• Nie Znaleziono Wyników

Źródło prasowe w badaniach nad tworzeniem się świadomości historycznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Źródło prasowe w badaniach nad tworzeniem się świadomości historycznej"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

Natora-Macierewicz, Hanna

Źródło prasowe w badaniach nad

tworzeniem się świadomości

historycznej

Kwartalnik Historii Prasy Polskiej 19/2, 15-20

1980

(2)

P L ISSN .0137-2998

HANNA N A TO R A -M A CIEREW ICZ

ŹRÓDŁO PRA SO W E W BA DANIACH NAD TW ORZENIEM SIĘ ŚW IADOM OŚCI H ISTO R Y C ZN EJ

W h isto rio g ra fii polskiej prob lem św iadom ości h istorycznej, niedo­ statecznie dotąd opracow any, zdaniem w ielu histo ry k ó w w in ien być przed m iotem b ad ań nauk o w y ch p rzede w szystkim socjologów. Ci jednak, zaangażow ani w sp ra w y w spółczesności, n iezb y t chętnie cofają się w przeszłość, ta k więc rozw ażania na te n te m a t są głów nie dom eną p u b li­ cystów oraz — m arginesow o — h isto ry k ó w z ajm u jący ch się m etodologią i dziejam i h isto rio g rafii1.

Tym czasem p ró b y odtw orzenia m entaln o ści społeczeństw a w m inio­ nych w iekach, c h a ra k te ry s ty k a m y śli politycznej, czy też an aliza p ro ­ cesów narodow otw órczych ok azują się m ało sk uteczne bez znajom ości św iadom ości h isto rycznej.

W lite ra tu rz e sp o ty k am y się z bardzo szerokim i niejednoznacznym rozum ieniem tego term in u . O biektem dociekań w prow adzonych przeze m nie b ad an iach jest świadom ość h isto ry czn a w znaczeniu, jakie n ad ał jej J. Szacki: jak o w yobrażenie o przyszłości, fu n k cjo n u jące w św iado­ m ości g ru p y społecznej.

■Takie p o tra k to w a n ie te m a tu w y m aga podjęcia złożonych badań, a przede w szystkim w yzyskania m etod w yp raco w an y ch zarów no przez h i­ storyków , jak i przez socjologów. D odatkow ą tru d n o ścią w a rsztato w ą jest c h a ra k te r źródeł. Socjologia opiera się na w y n ik a c h bad ań em pi­ rycznych (ankietow ych), k tó ry c h celem jest d otarcie do potocznych po­ glądów na przeszłość. H istoryk, nie d ysponując źródłam i u k azujący m i w prost in te re su ją c y nas problem , z konieczności fo rm u łu je tezy w o p ar­ ciu o te, na podstaw ie k tó ry c h ty lk o pośrednio m ożna w nioskow ać o s ta ­ nie św iadom ości h isto ry czn ej społeczeństw a (dok um enty życia politycz­ nego, pub licy sty k a, lite ra tu ra piękna, p am iętn ik i, w spom nienia, koresp on ­ dencja).

W bad an iach n a d św iadom ością h isto ry czną społeczeństw a K ró le­ stw a Polskiego w okresie popow staniow ym jako głów ne źródło w y k o ­ rzy stałam ty g o d n ik i m ające c h a ra k te r m agazynów ilu stro w an y c h („T y­ godnik Ilu s tro w a n y ”, „K łosy”, „T y g o dn ik P ow szech ny ”, „B iesiada L

ite-1 A. F. G r a b s k i , Orientacje polskiej m y ś l i historycznej, W arszaw a ite-1972; J. M a t e r n i c k i , W a rsza w s kie środowisko historyczne, W arszaw a 1970; M. H. S e- r e j s k i : 1) Naród, a p aństw o w polskićj m y śli historycznej, W arszaw a 1977; 2) Europa a rozbiory Polski. S tu d i u m historiograficzne, W arszaw a 1970; J. T ο­ ρ ό 1 s к i, Metodologia historii, W arszaw a 1973.

(3)

16 H A N N A N A T O R A -M A C IE R E W IC Z

ra c k a ”), u k azu jące się w ów czas w W arszaw ie. Ł ączyła te czasopism a zbliżona tem a ty k a , k o n c e n tru ją c a uw agę czy teln ików w okół sp ra w p rze ­ szłości. A naliza pro sp ek tó w pop rzed zający ch w y d an ie pierw szych n u m e ­ ró w i liczne w ypow iedzi re d a k c y jn e p o zw alają tw ierdzić, iż rozbudzanie zain tereso w ań h isto rią było, p rz y ję ty m św iadom ie, zadaniem ty c h pism . P rzew ag a m ate ria łó w h isto ry cz n y c h je s t zw łaszcza w y ra ź n a w „Tygod­ n ik u Ilu stro w a n y m ”, k tó ry — zgodnie z in te n c ją założycieli — m ia ł być „ k o n serw ato rem sk a rb ó w przeszłości” . W S ło w ie od red a kcji z 1860 r. czytam y: „G łów nym zadaniem naszego pism a pozostanie, ja k i dotąd, ta k i n adal, zb ieran ie kłosów n a niw ie o jczystej i dzielenie się nim i z pow ­ szechnością, o bznajom ienie czy teln ikó w z po czątk am i dziejow ym i, ze sz tu k ą k rajo w ą ; zapoznanie ich z życiem społecznym , zw yczajam i i oby­ czajam i ró żn ych okolic, ze w zględem szczególnym n a c h a ra k te ry s ty k ę ludu , jego ty p y i u b io ry ”2.

P ozostałe ty g o d n ik i w ró w n ej m ierze pośw ięcone b y ły tem a ty c e h i­ sto ryczn ej, co i k u ltu ra ln o -a rty sty c z n e j.

N a łam ach analizo w an y ch czasopism m a te ria ł h isto ry cz n y b y ł dosyć jed n o ro d n y pod w zględem form y: p rzed e w szy stk im zam ieszczano opisy m iejscow ości i zab y tk ó w arch itek to n iczn y ch , biografie sław n y ch postaci, opisy zw yczajów i obrzędów ludow ych, pow ieści historyczne, re p ro ­ du k cje dzieł sz tu k i o tem a ty c e h isto ry czn ej. H isto ria p o ję ta b y ła ja k n a j­ szerzej, o bejm ow ała dzieje p o lityczn e i k u ltu ra ln e , archeologię, etn o ­ grafię, n u m izm aty k ę i sfra g isty k ę .

P ra c e h isto ry czn e m ia ły c h a ra k te r ro zp ra w popularn o n au k o w y ch ; k ró tk ie m onografie, życiorysy słu ży ły p rzed e w szystkim celom d y d ak - ty czn o -m o ralizato rsk im . H isto ria była przysłow iow ą m agistra v ita e : wzo­ rem dla w spółczesnych oraz środkiem in te g ru ją c y m n a ró d w zaistn iałej s y tu a c ji politycznej.

W końcu la t sied em d ziesiąty ch liczba a rty k u łó w h isto ry czn y ch w y ­ raźn ie zm niejsza się, a ich m iejsce z a jm u ją in fo rm acje o a k tu a ln y c h w y d arzen iach i w spółczesne p ro b lem y społeczno-polityczne. A le an i ty p a rty k u łó w , an i ich w ym ow a nie u le g a ją zasadniczym zm ianom . N a ła­ m ach w y m ieniony ch czasopism do 1890 r. opublikow ało sw oje prace blisko 800 au to ró w nie ty lk o z K ró lestw a, ale i z po zostałych zaborów (m .in. J. Bartoszew icz, A. M aciejow ski, E. R astaw iecki, F.S. Sobieszczań- ski, F. S k arb ek, J . Szw ajnic, R. H ube, A. W e jn e rt, A. Przeździecki, D. Szulc, K. W. W ójcicki, A. K ra u sh a r, A. P aw iń sk i, S. L agu na, T. K o­ rzon, W. Sm oleński, Z. G loger). W iększość z n ich nie b y ła p ro fe sjo n a li­ stam i, dla in n ych h isto ria stan o w iła ty lk o uboczny p rzed m io t z a in te re ­ sow ania.

A naliza poszczególnych a rty k u łó w pozw ala zrek o n stru o w ać s ta n św ia­

(4)

domości h isto ry czn ej p rzed staw icieli określonej g ru p y społecznej i zaw o­ dowej, w ty m p rzy p a d k u inteligen cji.

W obec b ra k u ośrodków życia politycznego i n ietrw ało ści oficjaln ych in sty tu c ji k u ltu ra ln o -o św iato w y c h red a k c je czasopism p e łn iły w okresie popow staniow ym fu n k cję organ izato rów życia politycznego, naukow ego i k u ltu raln eg o . W zeb ran iach re d a k c ji uczestniczyli, obok w ydaw ców i kom itetów red ak cy jn y ch , w spółpracow nicy i sy m p aty cy pism . S p o tk a­ nia u L ew entala, W olffa, posiedzenia re d a k c ji „T ygodnika Ilu stro w an e ­ go” i „K łosów ” sp ełn iały rolę salonów , tw o rzy ły p o dstaw y do in te g ro ­ w ania się w arszaw skiego środow iska naukow ego i literackiego. Podczas dy skusji w ypracow yw an o nie ty lk o jednolity, k ie ru n e k pism , ale i w spól­ n y św iatopogląd. L. Jen ik e, d łu g o letn i re d a k to r naczelny „T ygodnika Ilu stro w an eg o ”, ta k w spom in ał te zebran ia: „N ierzadko zaś p rzy b y w ali na nie i ludzie nauk i, i ta le n tu tu p rzy je żd ż a jąc y do W arszaw y n a po­ by t chw ilow y, ta k iż zeb ran ia tygodniow e sta ły się rzeczyw iście jedn ym z ognisk grom adzących w sobie in telig en cję m iejscow ą i zam iejscow ą”3. F a k t te n pozw ala tre śc i h isto ry czn e p u b lik ow an e na łam ach czaso­ pism tra k to w a ć nie ty lk o jako in d y w id u aln e z a p atry w a n ia poszczegól­ nych autorów . D zięki tem u m ożliw e jest podjęcie p ró b y z re k o n stru o ­ w ania zaw artego w publicystyce m odelu św iadom ości h isto ry czn ej p rze ­ kazy w anej czytelnikom .

Ciekaw ym , lecz tru d n y m do prześled zen ia p roblem em je s t recep cja m odelu, a w zw iązku z ty m rzeczy w ista ro la m agazynów w k sz ta łto w a ­ niu poglądów społeczeństw a n a przeszłość. B ad ając pozycję p ra s y w u rab ia n iu opinii p ublicznej, n ależy m ieć n a uw adzę fak t, iż w porów ­ nan iu z am boną i d ru k am i z w a rty m i b y ła ona w ów czas jed y n y m śro d ­ kiem p rzek azu oddziaływ ający m w sposób ciągły i planow y.

E lem entem niezb ęd nym dla o k reślenia w p ły w u n a k sz ta łto w an ą św ia­ domość h isto ry czn ą je s t u sta le n ie w ysokości nak ład ó w an alizo w an y ch cza­ sopism oraz ich te ry to ria ln y zasięg. N a pod staw ie w ykazów pocztow ych m ożna w p rzy b liżen iu podać liczbę p ren u m e ra to ró w , w iadom o jednak, iż tygo dnik i — k o lpo rtow ane przez k sięg arn ie i ich p row in cjo n aln e agen ­ tu ry — czy tan e b y ły w b ib lio tek ach i k aw ia rn iac h . W arszaw skie m ag a­ zyny ilu stro w an e d ocierały do m iast i w si K ró lestw a i do ludności pol­ skiej zam ieszkałej w zachodnich g u b e rn ia ch cesarstw a. Zw łaszcza „ T y ­ godnik Ilu s tro w a n y ”, któreg o n a k ła d y w zro sły z 3 tys. w 1875 r. do 11 tys. egzem plarzy w 1896, p e łn ił fu n k cję pism a ogólnopolskiego.

D rugim elem entem je s t s tr u k tu ra so cjaldem ograficzna a u d y to riu m czytelniczego, g ru p społecznych i zaw odow ych, do jak ic h tra fia ły analizow ane pism a. U w agi re d a k c y jn e dotyczące a d resató w oraz listy nad sy łane do re d a k c ji pozw alają tw ierdzić, iż „T ygodnik Ilu s tro w a n y ”

3 L. J e n i к e, Ze w spom nień, t. 2, W arszawa b.r„ s. 30.

(5)

18 H A N N A N A T O R A -M A C IE R E W IC Z

k iero w a n y b ył głów nie do ziem iaństw a, zaś pozostałe czasopism a do in­ telig e n c ji i m ieszczaństw a.

Isto tn e jest prześledzenie re a k c ji opinii publicznej na p ropag ow any m odel. W obec b ra k u archiw ó w re d a k c y jn y c h (L. Je n ik e w spom ina o s e t­ k a c h o trzy m y w an y ch od czytelników listów , „będących w zajem n ą w y ­ m ian ą zdań i pogląd ów ”) jed y n y m m a te ria łe m in fo rm u ją cy m na te n te ­ m a t je s t k o resp ond en cja opublikow ana na łam ach p rasy. Ja k k o lw ie k w in teresie red a k c ji było zam ieszczanie ty lko listów ak cep tu jący ch poglą­ d y autorów , obok p am iętn ik ó w i w spom nień są one cennym źródłem zaw ierający m ocenę poszczególnych pism i in fo rm u jący m o d y sk u sjach w y w ołany ch przez zam ieszczane na ich łam ach a rty k u ły .

R e k o n stru u ją c m odel św iadom ości h isto ry czn ej n a podstaw ie p rasy należy zawsze m ieć na uw adze fa k t, iż d ziałała ona w w a ru n k a c h ostrej ce n zu ry in spiro w anej przez doraźnie nieraz w y daw ane rozporządzenia. P o lity k ę cen zury w okresie popow staniow ym ta k sc h ara k te ry zo w a ł S. K rzem iński: „O niczym już te ra z pisać nie wolno, co nie jest m a rtw ą w iedzą albo b u d u aro w ą zabaw ą, i w szędzie cenzor d o p a trz y ten d e n c ję szlachecko-jezuicką, ideę jagiellońską, b u n to w n iczy u p ó r p rz y ideałach narodow ych, k ry ty k ę rzą d u i chęć p o d b u rzen ia czytelników , hołdow anie ideom p rzew ro tu . M yśl do ciem nego lochu w trąc o n a — to s ta n dzisiejszy um ysłow ości polskiej w K rólestw ie, w y ra ż ają ce j się w d ru k u . Cenzor jest w szechw ładnym , nieodpow iedzialnym stróżem jej i k atem . Za to, co pozw olił w ydrukow ać, nie na nim odpow iedzialność ciąży, ale na tym , k to z pozw olenia jego sk o rz y sta ł”4. In te rw e n c je cen zu ry pociągały za sobą pow ażne s tr a ty m a te ria ln e w y d aw n ictw , toteż w sy tu acji, kied y zespoły red a k c y jn e rep re z en to w a ły nie ty lk o in te re sy pism a, ale i w y ­ daw cy, sta ra n o się często zapobiegać ew e n tu aln y m atak om i ju ż w re ­ d ak cji w yk reślan o n iep raw o m y śln e fra g m e n ty a rty k u łó w . Mimo że było to przyczy n ą k o n flik tó w z auto ram i, zm ieniano te k s ty bez ich a k cep ta­ cji; zdarzyło się, iż po w y k re śle n iu zw ro tki w iersza dopisano inną, o obo­ ję tn e j w ym ow ie polityczn ej.

W ażne dla b ad a ń je s t u stalen ie, co należało do tem a tó w i sp ra w za­ kazanych. W ykaz n iep raw o m y śln ej p ro b le m aty k i był zm ienny, uzależ­ n ion y od ogólnej a u ry polity czn ej i pom ysłow ości cenzora. S. K rz e m iń ­ ski w spom ina: „Z a M ikołaja nie w olno było w spom inać em igrantó w , Kościuszki, Jasińskieg o i in n y ch bu n to w nik ó w ; te ra z już Jag iełło i J a d ­ w iga, Jag iello nk a, L itw a, Unia, w ojsko polskie, u rz ą d polski n a jn ie w in - niejszy, te ry to riu m d aw n ej Polski, je j obyczaje, jej życie najd o sk o n alej p ry w a tn e , potoczne, bez cienia p o lity k i i h isto rii — z n a jd u ją się pod k lątw ą . W ielkich trz e c h poetów nie w olno nazyw ać im ionam i, a z ży­ jący ch w cale n a w e t w ym ien iać nazw iska L e n a rto w ic za ”5.

4 S. K r z e m i ń s k i , D w adzieścia piąć la t R osji w Polsce (1863—1888), Lw ów 1892, s. 192.

(6)

C enzura nie ty lk o o d rzucała m a te ria ły zaw ierające „niew łaściw e polsko-patrio ty czne id ee”, ale su g ero w ała tem aty , k tó re w in n y być po­ pularyzow ane, np. z h isto rii czy g eografii R osji. D latego też p rasę d ru ­ giej połow y X IX w. należałoby analizow ać w k o n fro n ta c ji z d o k u m en ta ­ mi cenzury, ze w zględu jed n a k na s ta n arch iw alió w rzadko je s t to m ożli­ we. In fo rm a c ji n a te m a t „w ew n ętrzn ego i zew n ętrzn eg o ” sk ręp o w an ia autorów d o starczają istn iejące p ro to k o ły zeb rań re d a k c ji (np. „K łosów ”) oraz liczne w zm ian ki w k o respo n d en cji au to ró w z red a k to ra m i.

G łów ną m eto dą zastosow aną w b ad an iach je st an aliza tre śc i m a te ­ riałów o tem a ty c e h isto ry czn ej. N ie chodzi oczyw iście o poziom w iedzy, istotne jest poznanie tego, co socjologow ie n a zy w ają „h isto rią p ra k ty c z ­ n ą ”, a więc pokazanie, jak ie w y d arzen ia czy postacie z przeszłości żyły w św iadom ości społeczeństw a, fu n k cjo n u jąc jako elem en t św iatopoglą­ du. W ażna dla ta k postaw ionego p ro b lem u w y d aje się sp raw a w y b o ru p ro b lem aty k i i postaci u h on o ro w an y ch życiorysam i, cezù ry chronologicz­ ne ograniczające te w ybory, ocena fak tó w historycznych, eksponow anie rocznic.

Mimo że zastosow anie m iern ik ó w w odniesieniu do przeszłości k u l­ tu ro w ej nie zawsze je s t m ożliw e, a m oże okazać się w ręcz zaw odne (na­ w et jeden a rty k u ł m ógł odegrać decyd u jącą rolę w tw orzen iu w izji p rze ­ szłości, a m ala rstw o J. M atejk i w yw oływ ało w iększe em ocje niż pow aż­ ne ro zp raw y naukow e), nie zrezy g no w ałam całkow icie z an alizy s ta ty ­ stycznej. W skaźniki ilościowe u ja w n iły częstotliw ość w y stępo w ania pew ­ nych w ątk ó w tem aty czn y ch i ich p rop o rcje. Pozw oliło to w sposób w y ­ m iern y choć w p rzy b liżen iu u sta lić eksponow aną p ro b le m aty k ę oraz w zór osobowy P olaka.

A n alizu jąc m a te ria ł h isto ry cz n y n ależy p am iętać o roli u k ład u g ra ­ ficznego. Na p rz y k ła d biografie, k tó re zaw ierał n iem al k a ż d y n u m e r „K łosów ” i „T ygodnika Ilu stro w an eg o ” , z re g u ły zam ieszczane b y ły na pierw szej stronie, p rz y czym każda o p atrzo na b y ła pokaźny ch roźm iarów p o rtre te m jej b o h a te ra. Ju ż ta zew n ętrzn a ob serw acja sygnalizuje, jak ie znaczenie p rzy w iązy w ały red a k c je do p u b lik o w an y ch biografii.

A by w yjść poza analizę poszczególnych tek stó w i odtw orzyć całoś­ ciowy m odel św iadom ości h isto ry czn ej, w b ad an iach m oich sk o n cen tro ­ w ałam się w okół określonych, w ęzłow ych problem ów . P rz y ję c ie ta k ie j zasady p o rząd k u jącej w ym agało sfo rm uło w an ia kw estio n ariu sza p y ta ń badaw czych:

1. J a k rozum iano rolę h isto rii w e współczesności? 2. Co uzn aw ano za podm iot histo rii?

3. J a k rozum iano s tr u k tu rę h isto rii? a) co było je j p oczątkiem i końcem ?,

b) co składało się n a h isto rię? (d ram aty czn e w y d arzen ia, p rze ­ m iany społeczne i k u ltu ra ln e ),

(7)

2 0 H A N N A N A T O R A -M A C IE R E W IC Z

c) co uznaw an o za siły spraw cze h isto rii? (O patrzność, jednostkę, g ru p y społeczne),

d) jak rozum iano m echanizm zm ian w h istorii? (postęp czy r e ­ gres, ew olu cja czy rew olucja, fatalizm czy w oluntaryzm ),

e) ja k w idziano rzeczyw istość w spółczesną w kontekście h isto ry cz­ nym ? (jak i b y ł sto su n ek do w y d a rz eń w spółczesnych, np. p o w stania stycz­ niowego, re fo rm y uw łaszczeniow ej);

4. J a k i by ł obraz Polski?

a) pro b lem granic etn iczn ych i p aństw ow ych, b) sk ład etn iczn y p a ń stw a (swoi i obcy),

c) pro b lem m iejsca i pozycji P olsk i w E uropie (P olska p rze d m u ­ rzem k u ltu ry , chrześcijaństw a);

5. J a k w idziano ste re o ty p Polaka?

a) zakres chronologiczny w y b o ru p rez en to w an y ch bohateró w , b) k ry te ria ich w y b o ru (g ru p y społeęzne, narodow ość),

c) cechy, m odele zachow ań, w arto ści p ropagow ane i k ry ty k o w an e , d) w zór osobow y P olak a.

Z estaw te n m a c h a ra k te r próby, w y m a g a ją c ej z pew nością licznych u z u p e łn ień i m o dy fikacji. Być m oże zastosow anie ta k ie j zasad y u tru d n ia o bserw ację zm iany poglądów n a ok reślo n y tem at.

M im o że w y k o rz y sta n ie p ra s y jako źró d ła do b a d ań n a d św iadom ością h isto ry cz n ą n asu w a w iele tru d n o śc i i w ątp liw ości w sp ra w ac h m eto do ­ logicznych, w y d aje się, iż w tego ty p u o p racow aniach jest to źródło p ierw szorzędn ej w agi. Ż adne inne źródło nie stw a rz a badaczow i m ożli­ w ości zre k o n stru o w an ia tw o rzen ia św iadom ości h isto ry czn ej w sposób ta k u c h w y tn y i d o k ład n y i w ta k dłu gim p rzedziale czasow ym . W szech­ stro n ność treści h isto ry cz n y c h pozw ala w zasadzie odpow iedzieć na w szy­ stk ie p y ta n ia z a w a rte w kw estio n ariu szu . N a po dstaw ie an a lizy m a te ­ ria łu badacz m oże sk o n stru o w ać nie ty lk o m odel po stu lo w an ej św iado­ m ości, ale i odtw orzyć sta n św iadom ości h isto ry cz n e j poszczególnych a u to ­ rów re p re z e n tu ją c y c h o kreśloną g rup ę społeczną. F a k t, iż w ty g o d n ik ach obok a rty k u łó w h isto ry czn y ch zam ieszczano a k tu a ln e w iadom ości, po­ zw ala zbadać, ja k w y d arzen ia w spółczesne w p ły w a ły n a z ain tereso w a­ n ia przeszłością.

W y d aje się jedn ak, że n a pod staw ie an a lizy p ra s y m ożna postaw ić ty lk o h ip o tezy dotyczące tw o rzen ia się św iadom ości h isto ry cz n e j. Do­ piero k o n fro n ta c ja źródła prasow ego z innego ty p u źródłam i pozw oli na w e ry fik a c ję i u ściślenie uzy sk an y ch w y n ik ów b adań.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Analizując dochody budżetów województw na tle dochodów budżetów innych szczebli samorządu terytorialnego, trzeba stwierdzić, że w odróżnieniu od budżetów

Rynek pracy Bibliotekarze Wynagrodzenia bibliotekarzy rosną wraz ze stażem pracy.. Wzrost płacy jest

Podobnie na gruncie postępowania administracyjnego strona, która nie ma miejsca zamieszkania lub zwykłego pobytu albo siedziby w Rzeczypospolitej Polskiej lub innym

Any changes in the way of carrying out agricultural activities and functions of the village are reflected in the development of the built areas, which are raised and harmonized

Non-material forms of capital were indicated to be significant factors of devel- opment. 20) says, the capability of interpersonal cooperation within groups and organizations

Luxembourg forms a group in the case of both criteria based on the CPI. In the case of both criteria based on the HCPI Estonia and Turkey form singleton

Owing to the fact that the development of technology generally results in the reduction of transaction costs, it should be expected that markets will increasingly gain

Rosnąca rola aspektu eko- logicznego w rozwoju przedsiębiorstwa powoduje, iż coraz częściej uwzględniają one również środowisko jako swego rodzaju interesariusza w