M ieczysław W ieliczko
K a ty ń w ś w ie tle b a d a ń t e r e n o w y c h 1 9 9 4 - 1 9 9 5 .
Praca zbiorowa pod redakcją Mariana
Głoska. Toruń 2 0 0 4 ,4 4 5 s. / + 1 nlb./, 8 7 ii., sum.
Andrzej Kola,
A r c h e o lo g ia z b r o d n i. O fic e r o w ie p o l s c y n a c m e n ta r z u o fia r N K W D
w C h a r k o w ie .
Toruń 2 0 0 5 , 442 s., 2 4 0 il., res., Zusam., sum.
Ł ączna recenzyjna p rezen tacja o b ydw u to m ó w jest za m ierzen iem p o trosze tru d n y m ze w zględu n a w ysoką specyfikę w y k ład u -o p isu w ykonyw anych b a d a ń o b ej m ujących kilka specjalności n au kow ych ale zarazem zam ierzen iem koniecznym , bo w iem jest to pokłosie ro zp o zn an ia naukow ego w zakresie praw d y m a terial nej nie m ające p reced e n su nie tylko w polskiej tzw. archeologii historycznej. D o tego dotyczy zb ro d n i o szczególnym charakterze, z b ro d n i w której słow a nie są n ie w in n e w obec Ż o łn ierza Polskiego o d agresji 17 w rześn ia 1939 r., p o p rzez całą tzw. Spraw ę K atynia z k łam stw em im m a n e n tn ie jej tow arzyszącym , aż po w spółczesność w 67 ro k u o d faktu pozbaw ienia życia o k oło 22 tysięcy Polaków, w w iększości w ojskow ych, oficerów w szystkich sto p n i i specjalności oraz służb m u n d u ro w y ch , a w szystkich u zn an y ch za w ięźniów politycznej kategorii N KW D.
In n y m p o w o d e m o m ó w ien ia recenzyjnego jest n a k ła d oby d w u tom ów . W pierw szym p rzy p ad k u w stopce redakcyjnej D o m u W ydaw niczego „D u et”, w ysokości n a k ład u nie p o d a n o . W d ru g im W ydaw ni ctw o U n iw ersy tetu M ikołaja K opernika, daje w stopce in fo rm ację o 400 egz. publikacji. U w zględniając p e w n ą liczbę egzem plarzy autorskich i dla wydawców, U M K i R ady O ch ro n y Pam ięci W alk i M ęczeństw a, o raz liczbę około 200 bibliotek naukow ych, do tzw. obiegu czytelniczego trafi śladow a liczba egzem plarzy. R ecenzja m oże te n obieg pow iększyć o p ew n ą liczbę egzem plarzy tej publikacji. P rzejdźm y do bliższego o m ó w ien ia okoliczności p o w stan ia tych dzieł.
O bydw a to m y p o p rzed zo n e są obszernym i w stęp a m i, w k tó ry ch autorzy przeznaczają szczególną uwagę p ro ceso w i p o w stan ia decyzji pa r excellence politycznej, o p o d jęciu b a d a ń archeologicznych i technicznych, p o w iedzm y, p o ro z u m ie ń w spraw ie ich p rzeprow adzania,
co w całości stanow i obszerny frag m en t dążeń strony polskiej w realizacji p o stan o w ień o naszym udziale w śledztw ie N aczelnej P ro k u ra tu ry W ojskowej A rm ii Radzieckiej. O b o k tego w obydw u to m ach o m ów ione zostały w stępne kilkudniow e b ad an ia poszukiw aw cze w lecie 1991 r., k tó ry to rekonesans archeologów p ozw olił n a u stalenia m iejsc ukry teg o g robow nictw a ofiar ze Starobielska w okolicy C harkow a - Piatichatek o 15 k m od c e n tru m m etro p o lii i w M iednoje, tu p o chow ano straconych z O staszkow a, o p o d al K alinina (w 1940 r. Tw eru), a także w zn an y m już o d 1943 r. m iejscu p o g rzeb an ia ofiar z Kozielska w K atyniu, koło Sm oleńska. U m ow a z 1994 r. przew idyw ała p o d o b n y rekonesans sondażow o-topograficzny, w k tó ry m za m ierza n o przygotow ać w stępnie m ożliw ość założenia polskich cm en tarzy w ojskow ych w tych m iejscach, o czym pow stało pierw sze d o n iesien ie1.
D odajm y, rozpoczynając szczegółow ą inform ację, że Wstęp p ió ra M arian a G łoska (s. 5-13) op atrzo n y został przypisam i z dokum entacji, co o b o k W prow a
dzenia (s. 15-18) o analogicznym w ykładzie, przynosi
w ażne przesłanki poznaw cze do le k tu ry kolejnych ro z działów tom u. Jest to o tyle w ażne, że prace badaw cze ekspedycji złożonej z archeologów : M aria M agdalena Blom bergow a, M irosław Pietrzak, W ojciech Śm igiel ski, Jan G rześkow iak, P io tr Świątkiewicz i inni, oraz specjalistów, ja k M arek D utkiew icz (historyk, m u n d u - rolog, falerysta), Przem ysław M ądro (lekarz m ed., fo to graf), R om an M ądro (m edyk sądow y), Jędrzej
Tuchol-1 /rec.l M. Wieliczko, Katyń, Miednoje, Charków. Ziemia oskarża. Z prac badawczych i ekshumacyjnych przeprowadzonych w 1994 roku na cmentarzach oficerów polskich zamordowanych na Wschodzie, red. A. Kola, A. Przew oźnik. Warszawa 1996. Res H istoria 8: 1999, s. 267-271.
Recenzje, o m ó w ie n ia , p o le m iki - Reviews, discussion, polem ics
ski (ekspert, h istoryk) i p łk Zdzisław Sawicki (ekspert z zakresu m u n d u ro lo g ii i falerystyki) oraz kilka osób towarzyszących, d zien n ik arzy i w spółpracow ników , zostały w w ielu frag m en tach autorsko zaprezentow a ne w specjalistycznych artykułach w ro zm aitym p iś m iennictw ie. O b o k tego w ażną okolicznością jest fakt, że wszyscy członkow ie ekipy przygotow ali spraw o zdawcze arty k u ły z prac prow adzonych przez siebie.
O bjęły o n e tzw. cm en tarz PCK, czyli 6 m ogił p o wstałych i oznaczonych w w yniku niem ieckich prac ekshum acyjnych w 1943 r., k tóre w b ad an iach id e n tyfikow ano w terenie, znacznie przekształconym w w yniku sow ieckich p rac ziem nych, przynajm niej w dw óch okresach lat 1944, o raz 70. i 80. kiedy u rz ą dzono tzw. M em oriał oraz w d o k u m en tac ji z 1943 r., zarów no polskiej, jak i niem ieckiej prow eniencji.
Cały rozdział I (s. 15-148) dotyczy tej problem atyki podzielonej na sekwencje poszczególnych m ogił, gdzie prow adzono prace archeologiczne. A to w m ogiłach 1, 2, 3, 4 i 6 pracow ał W. Śmigielski i zdał spraw ozdanie. W m ogile n r 5 J. Grześkowiak. W tej m ogile badania antropologiczne w ydobytego m ateriału przeprow adził Bogdan Łuczak, zaś ra p o rt m edyka sądow ego przygo tował Erazm Baran. P odobny zakres badań w ykonano w m ogile n r 1, gdzie rów nież E. B aran dał raport, zaś prace antropologiczne w ykonał W iesław Lorkiewicz. Ten sam zespół autorski takie prace w ykonał też w m o gile n r 4. N atom iast sytuację terenow ą przed założe niem cm entarza opisał P iotr Świątkiewicz, a całość b a dań na cm entarzu PCK p o d su m o w ał M. Głosek.
Rozdział II m a ty tu ł Badania dołów śmierci (s. 149- 230). W całości to m u oraz p rac badaw czych te n ro z dział jest niezw ykle doniosły, b o w iem dotyczy id e n tyfikacji m iejsc p ierw o tn e g o p o ch ó w k u ofiar w czasie egzekucji w 1940 r. Siedem sp o śró d tych m asow ych grobów zostało przez N iem ców w 1943 r. ro z p o z n a nych; zw łoki w zasadzie w yjęto, d o k o n a n o oględzin i obszukania, zabierając zaw artość kieszeni znalezio n ą w m u n d u ra c h ofiar, co pozw oliło n a identyfikację pew nej ich liczby, a całość ta k pozyskanego m ateriału p rzekazano p o te m do In sty tu tu M edycyny Sądowej w K rakow ie. Tu zespół specjalistów p o d k ie ru n k iem dr. Jana Z. Robla w ykonał szereg ekspertyz, łącznie z o d czy ta n iem 22 tzw. p am iętn ik ó w znalezionych przy ofiarach, ich przepisaniem , co stanow i szczegól ny frag m en t d o k u m en tacji zbrodni.
Wtedy, w 1943 r. zw łoki o p atrz o n o n u m ero w an y m i identyfikatoram i PCK, założono ich ew idencję i p o w tórnie p o c h o w a n o w tzw. b ra tn ic h m ogiłach, tw orząc w sp o m n ian y c m en tarz PCK. W obec przekształceń konfiguracji teren u , co na swój sposób d o k u m en tu je wiek d rzew o stan u , jego o becny stan g atu n k o w y i p o szycie, w p o ró w n a n iu do b o ru p ierw otnego, w d al
szych p a rtia c h leśnych K ozich G ór w okolicy m o g ił Lasku K atyńskiego, odnalezienie do łó w śm ierci było niezw ykle tru d n e , ale konieczne, by założenie b ad aw cze p rzygotow ania d o k u m en tacji p o d przyszły polsłd c m en tarz wojenny, m ogło być w ykonane. Skracając w yw ód podajm y: w y k o n an o 1446 o d w iertó w so n dażow ych, by zidentyfikow ać m iejsca do łó w śm ierci, a n astęp n ie podjąć tu prace w ykopaliskow e i e w e n tu alnie ekshum acyjne.
B adania te w o d n alezio n y m ta k dole n r 1 p rz e p ro w adził J. G rześkow iak, w dole n r 2 D o m in ik A błam o- wicz, także w dole n r 8, ale tu z udziałem M. P ietrza ka. N ato m iast d ó ł n r 3 eksplorow ał Błażej M uzolf, zaś d o ły n r 4, 5, 6 i 7 - M. M. B lom bergow a. Pozostałe w ykopy sondażow e w rejonie do łó w w 1-7 w ykonał P. Św iątkiewicz, zaś całość szczątków k ostnych zbadał a n tro p o lo g B. Łuczak.
W szyscy p ro w adzący b a d a n ia złożyli n astęp n ie spraw ozdania z w ykonanych czynności, co stanow i n arrację tego rozdziału. P o d su m o w ał te teksty M. G ło sek (s. 226-230), stw ierdzając w zakończeniu badania
nasze wypełniliśmy, choć nie dotrzym anie um ow y p rzez stronę rosyjską było przyczyną, że nie wszystkie proble m y zostały do końca rozwiązane.
To nadzw yczaj ogólne stw ierdzenie d o ty k a w ie lo k ro tn ie n ad m ien ian ej w o p raco w an iach kw estii postaw y różnych „w spółpracujących” czynników ze stro n y rosyjskiej, od n ad z o ru fu nkcjonariuszy KGB obecnych przy pracach, p o p rzez d o raźn e o g ran icze nia czynności badaw czych, np. zakaz p o d n o szen ia szczątków kostnych z w ykopu do b a d a ń a n tro p o lo gicznych, albo taki fakt, że prace zap lan o w an o n a 20 d n i o d 5 w rześn ia 1994 r., ale d o p iero 8 przybyło do p o m o c y 8 żołnierzy rosyjskich, 10 w rześnia w izy to w ał w ykopy sam p re m ie r Rosyjskiej Federacji W. S. C zern o m y rd in , p o czym zw iększono ekipę do 20 żoł nierzy i przysłano p o 10 d n iac h o p ó źn ien ia koparkę, co znakom icie ograniczyło in ten sy w n o ść prac, b o 25 w rześnia w ykopy ju z zasypano... N ic dodać.
Ale gw oli spraw iedliw ości w sp o m n ieć trzeb a g u b e rn a to ra Sm oleńska D. A. P rochorow a, k tó ry nie czekając n a zgodę M oskwy, sam odzielnie zdecydow ał o bu d o w ie polskiego cm en tarza w ojskow ego w Lasku K atyńskim , czy w iceg u b ern ato ra A. N. N ow ikow a, k tó ry p a tro n o w a ł b a d a n io m opisanym w rozdziale III
Prace poza cm entarzem PCK i dołam i śmierci polskich oficerów (s. 231-258), gdzie D. A błam ow icz i M. P ie
trz a k prow adzili b a d a n ia archeologiczne, a B. Łuczak a n tro p o lo g iczn e, zaś całą tę część książki o p atrzy ł
W prow adzeniem i Podsum ow aniem M. Głosek. D o d aj
my, że w y k o n an o 7 w ykopów oraz 69 o d w iertó w w w y n ik u k tó ry ch zidentyfikow ano zarysy 41 m o g ił ofiar stalinow skich represji z lat 30. Z a m ia r b ad aw
Recenzje, o m ó w ie n ia , p o le m iki - Reviews, discussion, polem ics
czy ekspedycji polegał n a p o szu k iw an iu ew entualnej m o g iły p o n a d 100 księży k ap elan ó w w yw iezionych 24 g ru d n ia 1940 r. z Kozielska, o k tó ry ch dalszym lo sie nic nie w iadom o. D o m n iem an o , że m oże zostali p o zbaw ieni życia w Lasku K atyńskim . Stąd te p o sz u kiw ania, k tóre um ożliw iły stro n ie rosyjskiej identyfi kację i g o d n e p o ch ó w k i sw oich obywateli.
Szczególnej doniosłości część om aw ianego to m u o tw iera jego rozdział IV Podsum ow anie w yników
badań w Lesie K atyńskim , k tó re zajm uje s. 259-278.
M . D utkiew icz p o d aje tu stu d iu m o elem entach u m u n d u ro w a n ia i am unicji, co d o p ełn ia części d o w odow ej w zakresie d o k u m en tacji praw dy o zb ro d n i i tech n ice jej w ykonania, o czym pośw iad cza także analiza 241 sztu k am unicji. B. Łuczak i W. Lorkie- w icz d o k o n ali w ty m m iejscu p o d su m o w a n ia prac an tro p o lo g iczn y ch w o p arciu o m ateriały uzyskane w trzech o d k ry ty c h m ogiłach. N ato m iast E. Baran, k tó ry p rzeb ad ał 231 czaszek ofiar, stw ierdził w 78% (183 czaszki) obecność o b rażeń p ostrzałow ych, ale w szczegółow ych ujętych w czterech tabelach, d o k o n a ł w ażkich spostrzeżeń, co do w ykonyw ania zb ro d n i zabójstw a. W czaszce n r 156 utk w ił po cisk - niem y d o w ó d w skazujący p ro d u c e n ta am unicji i broni; p i stoletu k o n stru k cji T okariew a (słynnej T T - Toka- riew, Tuła). A. D zięczkow ski w y k o n ał i opisał analizy d re w n a w ydobytego z do łó w śm ierci i m ogił.
W sp o m n ia n ą u p rzed n io d oniosłość zdaje się k o n ty n u o w ać konw encją w ykładu rozdział V O m ówienie
w yników badań w Lesie K atyńskim w latach 1994-1995
(s. 279-285), więc w arto pow ołać pierw szy akapit jego treści: Nasze badania zrealizowały głów ne cele postaw io
ne p rzed ekipą. Zlokalizow aliśm y i określiliśmy wszystkie m ogiły polskich, oficerów i doły śmierci, wykonując plany i naw iązując je do stałych p u n któ w terenowych. Stwier dziliśm y ingerencję wtórną w bratnie m ogiły po za ło żeniu cm entarza w 1943 roku, różną w poszczególnych mogiłach. N aruszenie tylko górnych warstw szkieletów stw ierdziliśm y w mogiłach 1 ,2 i 6. M ogiłę 5 wyekshum o- wano j u ż p rzed nam i w całości. N a odkrytej p rzez nas około 1/6 części m ogiły 4, wtórnej ingerencji nie stw ier dziliśmy. Podobnie nie były ruszone od m om entu ich p o chowania w tym miejscu zw łoki generałów B. Bohatero- wicza i M . M . Smorawińskiego. Stwierdzona ingerencja w mogiłach była dziełem komisji N. Burdenki.
Pow ołaliśm y ten fragm ent by wskazać na charakter w ykonanych prac, u p rzednio w skrócie, przynajm niej ty tu łam i poszczególnych części treści rozdziałów w y m ienianych. Scalenie w iedzy pozyskanej z d o k u m e n tacji z 1943 roku z w ynikam i szczegółowych badań archeologicznych oraz innych dyscyplin stawiających p ytania, poszukujących odpow iedzi i form ułujących tę o dpow iedź w oparciu o m asow e w sum ie i „oznakow a
ne” szczególnym i cecham i źródła prow eniencji w yko paliskowej, scalenie tej w iedzy w postaci klarow nego, system atycznego i precyzyjnie udokum entow anego w ykładu, stanow i o nieprzem ijającej w artości om aw ia nego tom u.
Ale tę w artość dopełnia jeszcze Aneks (s. 286-318), k tó ry zaw arł w ażką dokum entację. W obec odkrycia w dole śm ierci n r 6 zw łok oficerów nie naruszonych od chwili pozbaw ienia życia oraz zbadania zwłok w g ro bach generałów, rów nież o d poch ó w k u w 1943 r. nie naruszonych, w spólną decyzją P ro k u ratu ry Generalnej RP, R ady O chrony Pom ników Walk i M ęczeństw a oraz prof. M. G łoska kierującego ekspedycją pow ołano k o m isję w celu przeprow adzenia tych b a d ań w składzie: archeolog prof, d r hab. M. M. B lom bergow a i w sp ó ł p racujący h isto ry k d r M. D utkiewicz, m edyk sądow y d r E. Baran, oraz antropologow ie d r B. Łuczak i m gr W. Lorkiewicz. Celem kom isji było w y ekshum ow anie zw łok i przeniesienie n a cm entarz PCK do bratniej m ogiły n r 1. Z wszystkich czynności badaw czych spe cjaliści zobow iązani byli sporządzić natychm iast p ro tokoły i teksty te p o d an o w dalszej części Aneksu, zaś po tem n a s. 319-320 w ym ieniono listę uczestniczących w pracach w Lesie K atyńskim w latach 1994-1995.
O d s. 321 m am y Ryciny, k tó re rozpoczyna: Plan
m ogił na cm entarzu P C K z zaznaczonym i wkopam i i odwiertam i. Zaś dalej, aż do s. 378 p o d a n o łącznie
59 ry su n k ó w przekrojów , p la n ó w sytuacyjno-w yso- kościow ych dołów, m ogił, uk ład ó w szkieletów i stan u ich zachow ania (to szczegóły d o łu śm ierci n r 6) i p ro fili poszczególnych w ykopów . N a s. 379 m a m y fo to grafię praw ie k om pletnej ekipy badaw czej, zaś dalej d o k u m en tację fotograficzną 87 frag m en tó w ilu s tru jących b a d a n ia oraz w yjątkow e obiekty, jak czaszka z pięciom a otw oram i w lotow ym i pocisków , u p rz e d nio w sp o m n ia n a z nabojem tkw iącym w ew n ątrz oraz kilka p rzykładów analizy to ru pocisków w czaszkach. W sp o m n ieć trzeb a fot. 28 i 29 g ro b ó w generałów M. M. Sm oraw ińskiego i B. B ohaterow icza p o c h o w a nych w now ych tru m n a c h przyw iezionych z W arsza w y i o k ry ty ch flagam i n aro d o w y m i.
Kończą to m streszczenia, polskie i angielskie (s. 423- 438), spisy rycin i fotografii. W zam ykającej opinii w sp o m n ieć trzeba, że w szystkie teksty o p a trzo n e są liczną d o k u m en tacją w przypisach, które o d n o to w a ły stosunkow o duży w ybór ogólnej bibliografii k a tyńskiej oraz szczegółowej dotyczącej prow adzonych prac, k tó ra jest w naszym odczuciu bard zo kom pletna. Podkreślić trzeb a w nikliw ą i sta ra n n ą pracę redaktora, ale z p ełn y m uszan o w an iem praw autorskich w sp ó ł pracujących spraw ozdaw ców z ich w łasnych doko n ań , co stan o w i o w iary g o d n o ści i p raw o m o cn o ści re c e n zow anego dzieła.
Recenzje, o m ó w ie n ia , p o le m iki - Reviews, discussion, p olem ics
D rugie zapow iedziane do o m ó w ien ia dzieło p ió ra A ndrzeja Koli, ró żn i się nie tylko k o n stru k c ją i fo rm ą prezentacji w yników b a d ań , co jest n a d w yraz oczy wiste, bo choć w arsztatow e m e to d y p racy archeologa są identyczne, za w yjątkiem inw encji w łasnej w y n ik a jącej z osobow ości badacza, to rozpoznanie badaw cze uzależnione u w a ru n k o w an ia m i m iejsca, jego specyfi ką terenow ą, łącznie z pok ry ciem ro ślin n y m oraz d a nym i rzeczow ym i rekonesansu badaw czego, tw orzą przesłanki obiektyw ne, które d eterm in u ją p ew n ą licz bę danych m ożliw ych do tw orzenia z b io ru inform acji zaw artego w n a rracji tom u.
P rzedm ow ę nap isał tu A ndrzej Przew oźnik, od 1992 ro k u sekretarz R ady O ch ro n y Pam ięci W alk i M ęczeństw a o d d an y bez reszty „spraw ie K atynia” p o d k ażdym w zględem , o d negocjacji, w całym tego słowa znaczeniu otw ierających drogi p o z n an ia P raw dy, po osobiste w sparcie ludzi pracujących p o 10 g o dzin d zien n ie w ekstrem alnych w a ru n k ach b ad a ń terenow ych, w szędzie gdzie pracow ały ekipy arch eo logiczne i in n e ekspedycje naukow e.
Rozdział I Historia m ordu (s. 21-58) jest d o brze u d o k u m en to w a n y m w p ro w ad zen iem czytel nika w niezw ykle złożoną p roblem atykę katyńską, by w końcow ej części, p o s. 51, dać ju ż szczegółow e jej rozeznanie dotyczące C harkow a - Piatichatek, d o m n iem an eg o m iejsca pozbaw ienia życia jeń có w ze Starobielska i u k ry teg o ich pochow ania. Trzeba p o d kreślić b ard zo k o m p le m en tarn e pro w ad zen ie w ątków narracji, u d o k u m en to w a n ej aż 132 przypisam i. To p o tw ierdza, że w ypow iedź autorska jest ex professo p o d każdym w zględem .
Rozdział II Prace archeologiczno-ekshumacyjne
w Charkowie (s. 59-106) ro zpoczynają się o d o m ó
w ienia rek o n esan su w 1991 r„ którego p e w n y m celem było zw eryfikow anie tzw. ra p o rtu T arkow a, d o k u m en tu z czerw ca 1940 r. znalezionego przez N iem ców w siedzibie N K W D w M ińsku, o p u blikow anego po raz pierw szy w ty g o d n ik u 7 Tage (n r 26 z 22 czerw ca 1957 r.) w K arlsruhe, gdzie w y m ien io n e jest m iastecz ko D ergacze jako m iejsce stracen ia polskich jeńców ze Starobielska. Dodajm y, że Piatichatki, ów cześnie niew ielka podch ark o w sk a wieś, ad m in istra cy jn ie n a leżała do Dergaczy, czyli tw órca „ ra p o rtu ” w iedział więcej n iż zd o łał zapisać.
R ekonesans p rzep ro w ad zan o o d 25 lipca do 9 sier pnia i była to ekipa złożona z sow ieckich p ro k u ra to rów w ojskow ych prow adzących śledztw o (3 osoby) i przedstaw icieli Z arząd u KGB w C harkow ie. Ze s tro ny polskiej szefem b y ł zastępca p ro k u ra to ra g en eral nego RP Stefan Śnieżko, zaś w składzie także p ro k u ra torzy w ojskow i i z M in isterstw a Spraw iedliw ości oraz naukow a ekipa badaw cza.
Teren leśnego p a rk u sanatoryjnego, obecnie KGB, został rozdzielony p łotem , gdzie było d o m n ie m a n e cm entarzysko ofiar N K W D i zadaniem rekonesansu było odnalezienie, p o śró d sporego d rzew o stan u i gę stego m iejscam i poszycia zu p ełn ie zatartych m iejsc grzebalnych. D odajm y dla jasn o ści - m iejsc, które przez bliżej n ieu stalo n y okres w latach 70. były p rz e szukiw ane, bow iem n a ta rg u w C harkow ie pojaw iły się polskie odznaczenia, co skłoniło KGB do p rz e p ę dzenia poszukiw aczy z te re n u „swojego” parku.
Z ad an ie o d n alezien ia g ro b ó w było nadzw yczaj tru d n e i tylko w ykopy sondażow e, k tó ry ch w yko n an o bez m ała 50, o czym inform uje p lan na s. 64, u m o ż li w iły p o stęp badawczy. W w iększości tych w ykopów nie n atrafio n o n a ślady grobów , ale w czterech p rz y p ad k ach , były to m asow e g ro b y p olskich oficerów, zaś w kilku innych, groby ofiar te rro ru N K W D , n ie w ia d o mej naro d o w o ści oraz czasu d o k o n a n ia zbrodni.
U zyskanie w dro d ze takiej przypadkow ej w ręcz eksploracji rozm aitych m ateriałó w źródłow ych oraz w ydobycie szczątków 167 osób p o ch o d zen ia p olskie go, um ożliw iło w stępne, ale k o m p e te n tn e określenie c h arak teru grobów , jako antro p o g en iczn y ch tw o ró w kulturow ych. Pochodzenie ich dość jed n o zn ac zn ie określiły łuski nab o jó w rew olw erow ych i k a ra b in o w ych, k tó ry ch około 200 o d n alezio n o w różnych m iej scach wykopów .
K olejną część tego rozdziału stan o w ią Prace ar
cheologiczne i geodezyjno-kartograficzne w 1994 roku,
obejm ujące, o b o k tej sekw encji w prow adzającej, szczegółow e spraw ozdanie 5 w ykopów sondażow ych w ykonanych w ty m okresie.
W arto w tym m iejscu przy p o m n ieć o m ięd zy n aro dow ym p o ro zu m ien iu p o d p isan y m w K rakow ie 22 lu tego 1994 r. o grobach i miejscach pam ięci ofiar wojen
i represji, w któ ry m Federacja Rosyjska i Polska przyję
ły przez swoich m in istró w spraw zagranicznych (A. W. Kozyriew i A. O lechow ski) zobow iązanie dotyczące szczególnej troski o grobow nictw o w ojenne, której przejaw em były, nota bene polskie zabiegi, ustalenia co do prac ekshum acyjnych, dla nas szczególnie ważnych, a dotyczących M iednoje i Katynia. Podobne p o ro z u m ienie podp isan e 21 m arca 1994 r. w W arszawie m iędzy Polską a U k rain ą (A. O lechow ski i A. Złenka), w yprze dziła u m o w a (2 lutego) m iędzy R adą O chrony Pam ięci W alk i M ęczeństw a a w ładzam i m iejskim i Starobielska o pracach ekshum acyjnych n a stary m cm entarzu, gdzie spoczywali oficerow ie zm arli w obozie i przeniesienie ich p ro ch ó w do polskiej kw atery wojskowej na now ym cm en tarzu w podm iejskiej Czim ierowce.
W ślad za ty m u z g o d n io n o 11 lipca 1994 r. n a p o d o b n y ch zasadach z w ładzam i C harkow a, objęcie p racam i ek sh u m acy jn y m i VI k w artału p a rk u leśnego
Recenzje, o m ó w ie n ia , p o le m iki - Reviews, discussion, polem ics
w P iatichatkach w celu lokalizacji i zb ad an ia ukry ty ch g ro b ó w z represji N K W D o d 1938 roku, do zabójstw a jeń c ó w ze Starobielska.
P rzypom nienie tych aktów praw nych jest o tyle w aż ne, że są to u n o rm o w an ia precedensow e um ożliw iające terenow e prace badaw cze topografów i geodetów oraz urządzenie polskich cm entarzy wojskowych w m iej scach grobów straconych oficerów i innych fu nkcjona riuszy służb m undurow ych, a dotyczących wszystkich m iejsc m artyrologii, M iednoje, K atynia i C harkow a.
P o m inąć tu m o ż n a zbyt szczegółow e om ów ienie m e to d y p rac badaw czych, o d zw iadu terenow ego i archeologicznych p oszukiw ań pow ierzchniow ych po p rzez w y konanie sondaży w iertniczych u m o żliw ia jących lokalizację grobów , oraz dalsze p race w y k o p a liskowe, co np. d o k u m e n tu ją plany, profile i fotografie w tekście tej części to m u , a zw łaszcza ju ż rozrysow a- ne i d o d a n e n a w kładce (s. 104-105) cząstkow e plany cm en tarza i zlokalizow anych g ro b ó w n a zakończenie rozdziału, co n a 7 p lan ach p o d su m o w u je n a jednej k artce (sic!) cały tr u d badaw czy ekspedycji.
Nas interesuje bardziej ro zd ział III W yniki prac ar-
cheologiczno-ekshumacyjnych (s. 107-311), w k tó ry m
n arra c ja p ro w ad zi czytelnika o d topografii c m e n ta rz a u zu p ełn io n ej jego p la n em (s. 108) p o p rzez d a ne o g ro b ach polskich z w y kopów sondażow ych z 1991 r., k tó ry ch trzy ju ż w tedy zd o łan o ro zp o zn ać i dalszych b ad an y ch w 1994 r., p o dziesięć p o d o b n ie ro zp o zn an y ch w 1995 r. Łącznie daje to 15 grobów polskich, gdzie p o c h o w a n o 4302 osoby. Jest to ważkie ustalenie, bo w iem przekracza ta liczba o około 400 stan o sobow y jeń có w ze Starobielska przekazanych do zabicia w w ięzieniu N K W D w C harkow ie, czyli w obec stw ierdzenia niew ątpliw ie polskiego p o c h o dzen ia ofiar, m o g ą to być stracen i z tzw. Listy u k ra ińskiej cyw ilnych w ięźniów N K W D objętych decyzją B iura Politycznego КС W K P (b) z m a rc a 1940 r., k tóra „u ru c h o m iła” te straszn ą m ach in ę zbrodni.
Kolejne części narracji to d okum entow ane foto grafiam i (od ryc. 55-239) poszczególne fragm enty prac badaw czych, uzupełniane n a swój sposób ry su n kam i planów, profili itd., „dokum entacji rysunkow ej” zgodnie z m etodyką prac w ykopaliskow ych, dodajmy, kolejne fotografie d o k u m en tu ją w ydobyte m obilia wojskow e i wszystkie inne osobiste precjoza kiedyś w kieszeniach m undurów . Jest to poruszająca do głę bi d okum entacja ciągłości ludzkiego losu przerw anej k u lą zabójcy. Ale nie tylko. Jest to sw oisty obraz k u ltu
ry osobistej ofiar, w szak w Starobielsku był uw ięziony cały społeczny przekrój polskiej inteligencji p o w o ła nej do szeregu obrońców Ojczyzny, ja k obliczono 81 profesji zawodowych... nauczycieli, wszystkich typów szkół i zaw odow ego przygotow ania przedm iotow ego: lekarzy, sędziów, adw okatów i innych zaw odów praw niczych, urzędników państw ow ych rozm aitej rangi służbow ej, inżynierów różnej specjalności, leśników, dziennikarzy, malarzy, uczonych, muzyków, pisarzy i poetów , bibliotekarzy, architektów i w ielu innych. O ty m w szystkim m ożna „czytać” na załączonych foto grafiach. Ale w narracji to także odczytyw ane na tych precjozach daty, nazwy, nazw iska i wszelkie inne w y znania p oranionych niew olą duszy i serca... I obok tego całe listy nazwisk. Trzeba tu w spom nieć staranność au- torsko-w ydaw niczą, że w indeksie nazw isk (s. 434-442) czcionką p ó łg ru b ą w yróżniono nazw iska zidentyfiko w anych w m ogiłach jeńców ze Starobielska co bezspor nie doku m en tu je fakt pozbaw ienia ich życia i p o ch ó w ku w Piatichatkach, a dla ro d zin jest niejednokrotnie pierw szym śladem o bliskich, o d 1939-1940 roku.
N astęp n y rozdział IV Ingerencje w stru ktu ry cm en
tarza w latach 70-80 X X wieku i w 1991 roku (s. 315-
320) stan o w i u p o rząd k o w an y przegląd u p rzed n io „rozsypanych” w n a rracji uw ag i spostrzeżeń bieżą co o d n o to w an y ch w to k u prac. W ty m m iejscu to m u stanow i to p o d su m o w a n ie szczególnych okoliczności cm en tarn y ch dziejów zabitych nie tylko Polaków.
O ty m także trak tu je kolejny, a zatem o statn i ro z dział V Badania archeologiczno-ekshumacyjne w Char
kowie na tle badań innych miejsc pochów ków ofiar re żim u stalinowskiego (s. 321-335) i nic tu po za ty tu łem
nie m a p o trzeb y dodaw ać, bo w iem oczyw isty jest n ad w yraz zam ysł au to ra by „spraw ę K atynia” dop ełn ić in form acją d ow odow ą najwyższej p ró b y o praw dzie m aterialnej zbrodni.
K rótkie Posłowie w yprzedza Bibliografię (s. 345- 356), k tó ra n a swój sposób tylko rozszerza sp o strz e żenie z p o p rzed n ieg o zdania i skłania do pow tórzenia raz jeszcze ex professo...
Spis ilustracji, s. 357-370, nie zam yka się na tych
stronicach, bow iem p o w tórzono go w językach ro syjskim , niem ieckim i angielskim . Zaś dalej, także w tych językach p o d a n o Streszczenie (s. 415-433). W sp o m n ian y ju ż indeks zam yka tom , o k tó ry m m o ż n a tylko jeszcze je d n o dod ać - w sposób w yjątkow o profesjonalny, p o d k ażdym w zględem , d o k u m en tu je frag m en t polskiego losu n a sow ieckim W schodzie.
D r h a b . p r o f U M C S M ie c z y s ła w W ie lic z k o In s ty tu t H isto rii U M C S w L u b lin ie PI. M . C u r ie - S k ło d o w s k ie j 4 2 0 - 0 3 1 L u b lin