• Nie Znaleziono Wyników

Stanowisko Stowarzyszenia Ekologów na Rzecz Energii Nuklearnej w sprawie Projektu Polityki Energetycznej Polski do Roku 2030 i odpowiedź na uwagi Koalicji Klimatycznej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Stanowisko Stowarzyszenia Ekologów na Rzecz Energii Nuklearnej w sprawie Projektu Polityki Energetycznej Polski do Roku 2030 i odpowiedź na uwagi Koalicji Klimatycznej"

Copied!
7
0
0

Pełen tekst

(1)

1

STOWARZYSZENIE EKOLOGÓW NA RZECZ ENERGII NUKLEARNEJ - SEREN Environmentalists for Nuclear Power

00-050 Warszawa, ul. Świętokrzyska 14

Warszawa, 10.04.2009

Stanowisko Stowarzyszenia Ekologów na Rzecz Energii Nuklearnej w sprawie Projektu Polityki Energetycznej Polski do Roku 2030

i odpowiedź na uwagi Koalicji Klimatycznej

Projekt Polityki Energetycznej Polski do Roku 2030 (PEP) to dokument wielkiej wagi, który ma wpływ na poziom życia Polaków, na ochronę środowiska i niezależność naszego kraju. Dlatego

Stowarzyszenie Ekologów na Rzecz Energii Nuklearnej popiera jego autorów, którzy słusznie określają sześć podstawowych celów polskiej polityki energetycznej, a mianowicie

1. Poprawa efektywności energetycznej,

2. Wzrost bezpieczeństwa dostaw paliw i energii,

3. Dywersyfikacja struktury wytwarzania energii elektrycznej poprzez wprowadzenie energetyki jądrowej,

4. Rozwój wykorzystania odnawialnych źródeł energii, w tym biopaliw, 5. Rozwój konkurencyjnych rynków paliw i energii,

6. Ograniczenie oddziaływania energetyki na środowisko.

Przy tworzeniu tego dokumentu trzeba bazować na aktualnym stanie energetyki polskiej, która musi rozwijać się by zlikwidować nasze znaczne zacofanie w tej dziedzinie. Obecne zużycie energii

elektrycznej na mieszkańca w Polsce należy do najniższych w Europie. Jest ono aż 2,44-krotnie niższe w porównaniu ze średnim dla krajów UE-15 (dotyczy zużycia energii finalnej). Nie jest prawdziwą często głoszona opinia, że zużycie energii elektrycznej na jednostkę PKB jest w Polsce ponad 2-krotnie wyższe jak w krajach rozwiniętych. Całkowite krajowe zużycie energii elektrycznej na jednostkę PKBPPP1 jest bowiem tylko ok. 10% wyższe w porównaniu ze średnią wartością dla UE-15, natomiast zużycie energii finalnej jest niższe o ok. 11%.

Przy tym wskaźnik zużycia energii elektrycznej przez sektor energii wynosi w Polsce aż 21,35% i jest najwyższy w całej UE-27 (dla UE-15 wynosi 8,36%), wysokie są też straty sieciowe w naszym systemie elektroenergetycznym – 10,10% (w UE-15: 6,29%).

Istnieją możliwości poprawy efektywności wykorzystania energii elektrycznej – przede wszystkim poprzez zmniejszenie jej zużycia przez sektor energii i strat sieciowych – lecz nie są one na tyle duże aby zahamować wzrost zapotrzebowania. Znacząca poprawa efektywności energetycznej nie będzie możliwa bez zmiany struktury źródeł wytwórczych (odejście od monokultury węglowej w kierunku bardziej zrównoważonej - jak w większości krajów UE).

1

Tj. wartości PKB liczonego wg. parytetu siły nabywczej (Purchasing Power Parity, PPP), gdyż tak liczony PKB nadaje się do porównań międzynarodowych, zwłaszcza gospodarek znacznie różniących się poziomem rozwoju.

(2)

2

Rezerwy efektywności zużycia energii elektrycznej przez odbiorców końcowych istnieją również, lecz są one względnie mniejsze2 – ponieważ zużycie finalne energii elektrycznej na PKBPPP jest w Polsce niższe niż w UE-15, oraz bardzo niskie jest zużycie na mieszkańca. Poprawę efektywności zużycia energii elektrycznej przez odbiorców końcowych w głównej mierze wymuszać będą wysokie i rosnące ceny energii elektrycznej.

Istotna zmiana struktury zużycia nośników energii jest też konieczna dla zmniejszenia emisji CO2 przez sektor elektroenergetyki, która (na jednostkę energii) jest w Polsce aż 2,77-krotnie wyższa niż średnia dla krajów UE-15.

Dlatego bardzo ważny jest cel nr. 3, dywersyfikacja struktury wytwarzania energii elektrycznej poprzez wprowadzenie energetyki jądrowej, który jednocześnie przyczyni się do osiągnięcia celu 2, (wzrostu bezpieczeństwa dostaw paliw i energii), do celu nr 5: rozwój konkurencyjnych rynków paliw i energii dzięki wprowadzeniu taniej produkcji energii elektrycznej z elektrowni jądrowych i celu nr. 6: ograniczenie oddziaływania energetyki na środowisko dzięki elektrowniom jądrowym, zapewniającym stabilną produkcję energii elektrycznej przy zachowaniu czystego powietrza, czystej wody i czystej gleby.

Zapewnienie taniej produkcji energii elektrycznej z elektrowni jądrowych jest szczególnie ważne obecnie, gdy wskutek wprowadzania kosztownych odnawialnych źródeł energii (OZE) ceny energii elektrycznej rosną już teraz w sposób odczuwalny dla każdego mieszkańca Polski. Dalszy wzrost udziału OZE, w szczególności energetyki wiatrowej, której moc rośnie najszybciej, doprowadzi do znacznego wzrostu cen elektryczności. Wbrew gołosłownym hasłom, że energia wiatrowa jest tania bo „wiatr wieje za darmo”, nakłady inwestycyjne na wiatraki na jednostkę mocy średniej w ciągu roku są dużo wyższe niż na elektrownie jądrowe. Aby się o tym przekonać wystarczy wziąć pod uwagę ceny wiatraków w 2008 roku w Polsce i uwzględnić stopień średniego wykorzystania ich mocy. W sierpniu 2008 r. austriacko-hiszpańska spółka Global rozpoczęła budowę farmy wiatrowej w Tychowie o mocy 50 MWe3. Będzie tam 20 wiatraków po 2,5 MWe mocy szczytowej każdy. Łączny koszt wyniesie 74 miliony euro. Oznacza to 1,5 mln euro na MWe mocy szczytowej. Średni współczynnik wykorzystania mocy dla tej farmy wyniesie 0,22, a więc jednostkowe nakłady inwestycyjne na moc średnią w ciągu roku wyniosą 1,5/0.22 = 6,8 mln euro /MWe. Ale elektrownia wiatrowa pracuje przez 20 lat – a EJ 60 lat. W ciągu 60 lat trzeba więc na wiatraki wydać 21 mln euro/MWe mocy średniej, czyli 7 razy więcej niż dla elektrowni jądrowej, dla której nakłady inwestycyjne wyniosą w tym samym czasie tylko 3 mln euro/MWe mocy średniej.

Koszty innych farm wiatrowych są podobne. Pod Sępopolem powstaje elektrownia wiatrowa o mocy szczytowej 60 MWe za 100 mln euro4. Oznacza to jednostkowe nakłady inwestycyjne 1,66 mln euro/MWe mocy szczytowej, lub przyjmując optymistycznie współczynnik wykorzystania mocy 0,22 otrzymamy 7.56 mln euro/MWe mocy średniej. I te wiatraki trzeba budować trzykrotnie w ciągu życia jednej elektrowni jądrowej.

W bieżącym roku nakłady inwestycyjne są jeszcze wyższe, np. w Borzęcinie powstaje 20 wiatraków po 2,5 MWe za 300 mln zł5 Oznacza to nakłady 6 mln /MWe mocy szczytowej, a przy współczynniku wykorzystania mocy 22% daje to 27 mln zł na MWe mocy średniej. Również i te wiatraki trzeba budować trzy razy w ciągu życia jednej elektrowni jądrowej. Jak można twierdzić, że wiatraki są tańsze? W rzeczywistości jest to marnowanie pieniędzy społecznych wynikające nie z przesłanek techniczno-ekonomicznych, lecz ideologicznych.

2

Potwierdzają to w szczególności analizy wykonane przez Krajową Agencję Poszanowania Energii (KAPE), z których wynika, że energochłonność polskiego przemysłu (liczona według wartości PPP) jest tylko o 8% wyższa od średniej dla UE-27.

3

http://energetyka.wnp.pl/rusza-budowa-jednej-z-najwiekszych-farm-wiatrowych-w-polsce,54546_1_0_0.html

4

http://energetyka.wnp.pl/austriackie-wiatraki-wyrosna-na-mazurach,63123_1_0_0.html 5

(3)

3

Przy tak wysokich cenach społeczeństwo musi płacić bardzo dużo za energię wiatrową. W 2008 roku średnia cena energii elektrycznej płacona wytwórcom w elektrowniach systemowych wynosiła 128 zł/MWh, a płacona deweloperom wiatraków- 128 + 240 za „zielony certyfikat” razem 368 zł/MWh. Ponadto w 2009 roku NFOŚiGW utworzył program wspierania budowy wiatraków, oferujący tanie kredyty z możliwością umorzenia połowy nakładów inwestycyjnych po uruchomieniu farmy wiatrowej.

Nic dziwnego, że przy tak atrakcyjnych warunkach kapitał z różnych krajów inwestuje w wiatraki w Polsce by uzyskać wysokie dochody. W Wielkopolsce na przykład farmy wiatrowe buduje kapital portugalski (farma w Margoninie), amerykański (w Mieleszynie) , niemiecki (Kuślin)6 itd. Chociaż moc obecnie pracujących wiatraków jest mała – około 800 MWe – to zgodę na przyłączenie do sieci 110 kV mają już dalsze farmy wiatrowe o mocy 6000 MWe a podania o zezwolenie złożono na 60 000 MWe! Jak widać polityka zachęt do rozwoju wiatraków jest bardzo skuteczna. Głębokie zdziwienie budzą żądania stawiane przez Koalicję Klimatyczną, która wymaga jeszcze większych korzyści dla deweloperów wiatraków. Trzeba zdawać sobie sprawę, że koszty energii wiatrowej nie są pokrywane przez Unię Europejską, ani przez rząd, ale przez nas wszystkich, odbiorców energii elektrycznej. Żądania deweloperów wiatraków chcących uzyskać jeszcze większe zyski są nie do przyjęcia. Stowarzyszenie SEREN uważa, że należy zbadać dlaczego zyski deweloperów wiatraków w Polsce są tak wysokie.

Koalicja Klimatyczna twierdzi, że OZE są tanie, a na budowę elektrowni jądrowych nas nie stać. Podają też przykład elektrowni jądrowych produkujących 31 TWh i twierdzą że „Jest to olbrzymie

marnotrawstwo funduszy, na które nas nie stać”7. Jaka jest prawda?

31 TWh to elektrownie jądrowe o mocy 4 000 MWe przy współczynniku wykorzystania mocy zainstalowanej równym 0.9 (7880 h pracy rocznie). Przy cenie 3 mln euro/MWe, nakłady

inwestycyjne wyniosą 12 mld euro, a więc 54 mld zł. Elektrownie wiatrowe dostarczające 31 TWh przy czasie pracy przez 2000 h rocznie powinny mieć moc szczytową 15500 MWe, co przy nakładach inwestycyjnych 1,6 mln euro/MWe daje łączne nakłady inwestycyjne 24800 mln euro lub 111 600 zł. Czemu Koalicja Klimatyczna uważa, że stać nas na 111 miliardów zł na wiatraki, a nie stać na 54 mld zł na elektrownie jądrowe?

Trzeba też pamiętać, że z uwagi na przerywany charakter pracy elektrowni wiatrowych trzeba dla nich zbudować elektrownie rezerwowe, opalane gazem importowanym z zagranicy. To też kosztuje – i odbiorcy prądu muszą za to zapłacić.

Nieprawdą jest, że rezygnacja z energetyki jądrowej da miejsca pracy polskim górnikom. Już w 2008 Polska stała się importerem węgla netto, a w dalszych latach import ten będzie wzrastał.

Wprowadzenie energetyki jądrowej nie będzie eliminowało polskiego węgla, ale węgiel

importowany. Zwalczanie energetyki jądrowej i forowanie wiatru jest więc na rękę krajom z których importujemy węgiel i gaz, ale na pewno nie jest w interesie Polaków.

Stowarzyszenie SEREN oświadcza, że insynuacje Stanowiska Koalicji Klimatycznej w sprawie projektu PEP8, jakoby rząd polski zamierzał sztucznie hamować rozwój energetyki odnawialnej są pozbawione wszelkich podstaw i sprzeczne z faktami. Uważamy również, że żądania jeszcze większych zysków dla kapitału zagranicznego budującego farmy wiatrowe w Polsce nie leżą w interesie Polaków. Zgłaszane przez Koalicję propozycje tworzenia jeszcze jednego programu, mianowicie Narodowego Programu Efektywności Energetycznej są wyrazem wiary, że rozrost biurokracji przyczynia się do rozwoju kraju. Nie bez znaczenia jest też zapewne fakt, że stworzenie kolejnego narodowego programu oznacza stworzenie kolejnych dochodowych miejsc pracy dla działaczy, którzy o ten program zabiegają.

6

Rosną wiatraki w Wielkopolsce Gazeta Wyborcza Poznań - 29-01-2009 13:57

7

Siedem grzechów polskiej energetyki http://www.wnp.pl/wiadomosci/77681.html

8

(4)

4

Koalicja Klimatyczna mija się z prawdą twierdząc, że subsydia dla energetyki jądrowej są wyższe niż dla OZE. W konkretnym przypadku Stanów Zjednoczonych wiatraki dostają ulgę podatkową 1,9 centa/kWh, czyli 19 USD/MWh. Jest to znacznie mniej niż w Polsce, gdzie wiatraki dostają dodatkową opłatę za zielony certyfikat w wysokości 240 zl/MWh, ale i tak dla wiatraków produkujących 7.8 TWh/rok (tyle co elektrownia jądrowa o mocy 1000 MWe) jest to 148 milionów USD/rok. Przez 60 lat daje to 8,9 mld USD/1000 MWe – a więc trzy razy więcej niż cały koszt inwestycyjny dla

elektrowni jądrowej!

A oprócz tego oczywiście wiatraki dostają zapłatę na produkowany prąd i mają gwarancję, że sieć odbierze od nich każdą ilość prądu i to w dowolnym momencie. I bez żadnej odpowiedzialności – wiatraki mogą przestać dostarczać prąd w każdej chwili, a o zapewnienie zasilania musi troszczyć się ktoś inny. Zestawienie subsydiów otrzymywanych przez energię jądrową i przez OZE w USA

wykonane na żądanie senatora Lamarra przez Energy Information Administration9 wykazuje, że wprawdzie wydatki na badania były dla OZE mniejsze niż dla energii jądrowej, ale za to bezpośrednie wsparcie finansowe poprzez ulgi podatkowe spowodowało, że OZE otrzymały w sumie ponad trzykroć więcej niż energia jądrowa, a w przeliczeniu na jednostką wytworzonej energii – ponad 8 razy więcej. Podobna sytuacja jest w Polsce– subsydia dla wiatru są jak pisaliśmy powyżej bardzo wysokie, podczas gdy energia jądrowa w Unii Europejskiej daje elektryczność rzeczywiście tańszą niż z istniejących węglowych elektrowni systemowych i to bez żadnych subsydiów.

Tabela 1. Subsydia na elektrownie jądrowe i na OZE w USA w 20078 i w 1999 roku10.

Rodzaj energii EJ 2007 OZE 2007 EJ 1999 OZE 1999

Wydatki bezpośrednie - 5 - 5

Ulgi podatkowe 199 3970 - 1000

Badania I rozwój 922 727 740 412

Wsparcie federalne za produkcję energii elektrycznej

146 173 - -

Suma 1267 4875 740 1417

Energia wytworzona, TWh w roku 794 360

Subsydia na jednostkę energii, USD/MWh 1,59 13,5

Zdumiewa beztroska autorów Stanowiska Koalicji Klimatycznej, którzy zdają się nie rozróżniać mocy szczytowej od mocy średniej. Popełniają oni zresztą wiele innych błędów, uważając że piękne hasła są wystarczającą przykrywką dla wysuwanych przez nich żądań, korzystnych dla deweloperów

wiatraków, ale niekorzystnych dla społeczeństwa. Ponadto nie bacząc na potrzeby własnego kraju popadają w skrajność żądając podporządkowania interesów Polaków oczekiwanym w dalekiej przyszłości celom w dziedzinie zwalczania efektu cieplarnianego.

Elektrownie jądrowe nie emitują CO2, a więc wydawałoby się, że powinny być doceniane i popierane przez aktywistów Koalicji Klimatycznej. Przede wszystkim jednak energetyka jądrowa nie ogranicza się do eliminacji emisji CO2 – zapobiega ona także zanieczyszczeniu powietrza, wody i gleby, nie emituje SO2, NOx ani pyłów powodujących dziesiątki tysięcy zachorowań i zgonów na całym świecie. Wielkie studium porównawcze Unii Europejskiej ExternE (External costs of Electricity Generation) prowadzone przez państwa członkowskie przez ponad 10 lat dowiodło, że energia jądrowa należy do najbardziej korzystnych dla człowieka źródeł energii elektrycznej. Widać to jasno z pokazanego

9

Energy Information Administration: Federal Financial Interventions and Subsidies in Energy Markets 2007 10

(5)

5

poniżej wykresu przedstawiającego wielkość strat zdrowotnych i środowiskowych dla każdego z rodzajów energii, przeliczonych na wielkości finansowe.

Rys. 1 Koszty zewnętrzne dla różnych źródeł energii wg programu Unii Europejskiej

Externe. WB-węgiel brunatny, WK - węgiel kamienny, PWR – reaktory z wodą pod

ciśnieniem, PVscal – ogniwa fotoelektryczne scalone. (Dla hydro nie uwzględniono 230 000

zgonów po katastrofie elektrowni wodnej Banqiao (Chiny) w r. 1974).

W tej sytuacji zadziwia, że autorzy Stanowiska Koalicji Klimatycznej potrafią w tym samym dokumencie wzywać do uwzględnienia kosztów zewnętrznych i odrzucać energetyką jądrową. Przecież właśnie koszty zewnętrzne przemawiają za energetyką jądrową. Należy też podkreślić, że w kosztach zewnętrznych uwzględnia się wszystkie koszty zdrowotne i środowiskowe ponoszone przez społeczeństwo, łącznie z kosztami awarii lub kosztami unieszkodliwiania odpadów radioaktywnych. Twierdzenie, że energetyka jądrowa jest nie do przyjęcia, jest sprzeczne z realiami. Energetyka jądrowa zapewnia tanią energią elektryczną, a więc jest oczywiście korzystna ekonomicznie, daje czyste powietrze, wodę i glebę, a więc jest korzystna ekologicznie, a sprawy bezpieczeństwa są już od dawna wyjaśnione i nie budzą żadnych obaw nawet wśród działaczy ekologicznych. Oburzenie Koalicji Klimatycznej na zapowiedź powołania Pełnomocnika Rządu, który ma zorganizować dyskusję

społeczną, bierze zapewne swój początek od przywódcy duchowego wojowników antynuklearnych, pana Amory Lovinsa, który napisał: „Nawet gdybym był przekonany, że energia jądrowa jest czysta,

bezpieczna, ekonomiczna, ma dość paliwa i daje dobroczynne skutki społeczne, byłaby dla mnie nadal nieatrakcyjna...”11

Twierdzenie że „możliwości oszczędzania energii i rozwoju OZE są tak znaczne , że w perspektywie

roku 2030 budowa elektrowni jądrowych nie ma uzasadnienia ekonomicznego” jest zupełnie

11

(6)

6

bezpodstawne, gdy porównamy koszty budowy 1 MWe mocy średniej w elektrowni jądrowej (3 mln euro/MWe mocy średniej) i w wiatrakach – trzy razy w ciągu życia elektrowni jądrowej po 7 mln euro/MWe mocy średniej, czyli 21 mln euro/MWe.

Nieprawdą jest też, że budowa wiatraków przynosi Polsce tanie miejsca pracy. Nawet w kraju o tak silnych wiatrach jak Hiszpania okazało się, że koszt „zielonego”miejsca pracy jest bardzo wysoki. Po wydaniu 28 miliardów euro na subsydia utworzono tam 50 000 zielonych miejsc pracy, tak że jedno miejsce pracy kosztowało 500 000 euro! Co więcej, na każde „zielone” miejsce pracy tracono dwa miejsca pracy w przemyśle12. W Polsce sytuacja jest dużo gorsza, bo np. w energetyce wiatrowej urządzenia są importowane z zagranicy – i nie generują żadnych miejsc pracy. Widać to na wykresie poniżej zaczerpniętym z prezentacji prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej pana Wiśniewskiego w 2007 roku.

Rys. 2 Udział firm polskich w produkcji urządzeń dla OZE (rys. zaczerpnięty z prezentacji p. G. Wiśniewskiego, prezesa Instytutu Energetyki Odnawialnej, 2007)

Jak widać, udział przemysłu polskiego w produkcji wiatraków wynosi - zero.

Natomiast w przypadku elektrowni jądrowej polski przemysł produkował wszystkie urządzenia elektrowni poza zbiornikiem ciśnieniowym reaktora i paliwem jądrowym. FAKOP i RAFAKO produkowały wymienniki ciepła i wytwornice pary, Chemar Kielce – zawory i armaturę, ZAMECH Elbląg - turbiny, Dolmel Wrocław generatory awaryjne, Energomontaż i Betonstal budowały elektrownię, a polscy inżynierowie opracowali projekt i prowadzili budowę. Dzisiaj te zdolności produkcyjne można odtworzyć – zależy to tylko od nas, Polaków.

Koalicja Klimatyczna twierdzi, że wprowadzenie energetyki jądrowej spowoduje zahamowanie energetyki odnawialnej. Argument ten jest oparty na pojęciach sprzed 30 lat, gdy państwo budowało elektrownie i dawało na nie pieniądze. Dzisiaj, gdy wielkie firmy energetyczne chcą budować

elektrownie jądrowe za swoje pieniądze, a banki starają się by od nich pożyczyć fundusze na ten cel, nie ma żadnego uzasadnienia by mówić że energetyka jądrowa pozbawi OZE finansowania. A w

12

(7)

7

ostatecznym rachunku, gdy już wprowadzi się oszczędności, słońce zajdzie w nocy i wiatr ucichnie – trzeba się będzie zdecydować, czy chcemy mieć prąd z elektrowni jądrowej – taniej i czystej – czy z importowanego węgla.

Dokument Polityka Energetyczna Polski słusznie postuluje wprowadzanie działań dla oszczędzania energii elektrycznej. Słusznie jednak również przewiduje konieczność wprowadzenia energetyki jądrowej. Odkładać tego już nie można. Mówcy wiecowi mogą rzucać piękne hasła – bo nie ponoszą odpowiedzialności za losy kraju, a myślą głównie o uzyskaniu funduszy na dalsze działania

otaczających ich grupek ludzi. Natomiast Ministerstwo musi działać odpowiedzialnie. Rząd brytyski wydając decyzją o wznowieniu rozwoju energetyki jądrowej oświadczył, że gdyby nie podjął tej decyzji to nie spełniłby swego obowiązku wobec kraju13. Dobrze, że Ministerstwo Gospodarki także podchodzi odpowiedzialnie do kształtowania polityki energetycznej Polski.

Prof. dr hab. Zbigniew Jaworowski Prezes

Stowarzyszenia Ekologów na Rzecz Energii Nuklearnej

13

MEETING THE ENERGY CHALLENGE, A White Paper on Nuclear Power JANUARY 2008, Department for Business,

Enterprise & Regulatory Reform Presented to Parliament by the Secretary of State for Business, Enterprise & Regulatory

Obraz

Tabela 1. Subsydia na elektrownie jądrowe i na OZE w USA w 20078 i w 1999 roku 10 .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Thus, the main aim of this paper is to propose a concept for the implementation of environmental regula- tions in a long-run mathematical model of the power generation sector.. In

As an introduction, the share of all important corporate groups in the Polish energy market in the volume of electricity introduced into the grid in Poland in 2013 is presented.. In

Wynika z nich, że średnio w całym okresie wzrost nakładów nośników energii o 1 GJ/ha UR przyczynił się do przyrostu produkcji globalnej o 2,85 JZ/ha, a zwiększenie zatrudnienia

 zwiększenie dywersyfikacji źródeł i kierunków dostaw gazu ziem- nego, ropy naftowej i paliw płynnych oraz dostawców, dróg przesyłu i metod transportu, w tym również

Do oceny tej wykorzystano takie mierniki, jak: liczba wytwórców (dla ryn- ku hurtowego) i dostawców (dla rynku detalicznego) o przynajmniej 5-procentowym udziale w rynku

Następnie oceniono ich trafność, porównano uzyskane wyniki i wskazano sieć, która pozwoliła uzyskać prognozę obarczoną najmniejszymi błędami (tabela

wyselekcjonowanych cech Xl-Xl6 zawiera tab. Zróżnicowanie spółek dystrybucyjnych: a) pod względem parametrów techniczno-organiza- cyjnych i strat bilansowych energii, b) kosztów

Powodem takiego stanu rzeczy jest przede wszystkim zbyt małe zapotrzebowanie na ciepło w okresie letnim (mała ilość odbiorców ciepła sieciowego na cele podgrzewu