• Nie Znaleziono Wyników

Zabytki hutnictwa na Podtatrzu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zabytki hutnictwa na Podtatrzu"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Kronika

745

rzy stw a jego członkowie w zb o ga cają zasoby M uzeum R egionalnego w o k azy k u l­ tu ry m aterialnej i pam iątki historyczne. C złon k ow ie h o norow i — inż. E. R eń sk i z W a rs z a w y i, S. R ek w irow icz z P ło ck a — zostali za tego ro d zaju działalność w y ­ różnieni odznakam i: „ Z a Z a słu g i dla Kielecczyzny”.

M arian Banaszek (O stro w iec Ś w ięto k rzyski)

Z A B Y T K I H U T N I C T W A N A P O D T A T R Z U

K o m isja Historii i O chrony Z a b y tk ó w H utn ictw a Stow arzyszenia In ż yn ie rów i T ech nik ów P rzem ysłu H utniczego w K atow icach zo rgan izo w ała sym pozjum p o ­ p ularn on auk ow e w dniach 1 i 2 października 1983 r. w Z ak o p an em n a tem at z a ­ bytk ów hutnictw a na Podtatrzu. R eferat p o d sta w o w y w y g ło s ił stały m ieszkaniec i w ie lk i m iłośnik historii Zakopanego — d r inż. H en ryk Jost pt. 1Za bytk i techniki na Podtatrzu; o p ro w ad zał on rów nież uczestników sym pozjum po za bytk o w y m te­ renie Z a k ła d u Hutniczego w Kuźnicach. D r u g i re fera t pt. Zabytki techniki jako źró­ dło historyczne w y gło sił dyrektor M uzeum Techniki N O T w W a rs z a w ie — inż. Jerzy Jasiuk.

W referacie dra Josta n ajw ięk sze zainteresow anie uczestników w zb u d z iła h is­ toria hutnictw a na Podtatrzu. N a jd a w n ie jsz e w iadom ości o ko p aln ictw ie kru szców i hutnictwie metali nieżelaznych sięgają czasów Jagiellonów , a początki hutnictw a żelaza w Kuźnicach — w ie k u X V I I I , k ied y zak ład p o w s ta w a ł pod zarządem sta­ rosty now otarskiego i n az y w ał się „H u ta H am ersk a”, a p rze ra b ia ł ru d y głó w n ie syderyty z kopalń w K opie M agu ry , w Dolinie J aw o rzy n k i i w rejon ie O rn ak u . Po rozbiorach Polski zakład b y ł dzierżaw iony przez R eichsdorfera, a potem przez Blu tow skiego i L an ga, zaś w rok u 1807 stał się w łasn ością rodziny m o r a w s k o -w ę - gierskiej, w krótce spolszczonej, H om olaczów . N o w i w łaściciele ro z w in ęli zakład. Szczytowe osiągnięcia zakładu p rzy p ad ają na lata pięćdziesiąte X I X w iek u , kiedy b y ł n ajw iększy m producentem żelaza w zaborze austriackim , p rod u k u jącym rocz­ nie około 500 ton blach i 700 ton żelaza w p rętach i kształtownikach.

D y re k c ja zakładu m ieściła się w dziś n ad bu d o w an y m bu d y n k u sanatorium^ a w czasach m iędzyw ojennych Szkoły G o spod arstw a dla dziewcząt. Do dziś stoją jeszcze bud y n k i karczm y i w ozow ni, ta ostatnia tuż za dzisiejszą restauracją. N ieco poniżej stał d w ó r H om olaczów, który spłonął w 1884 r. N a terenie sanatorium , przed d aw n y m nie istniejącym dworem , zach o w ała się fontanna ogrodzona z a b y t­ k o w ą k ratą odlaną w K uźnicach z su rów k i oraz nieco niżej krzyż z odlan ą w ro k u 1839 fig u rą Chrystusa. N a skarpach potoku można znaleźć kostki z żużla w ie lk o ­ piecowego, które stosowano p rzy bu d o w ie d om k ó w m ieszkalnych dla hutników , zn ajdujące się poniżej zakładu po p ra w e j stronie potoku.

W ie lk i piec zn a jd o w a ł się na stoku tuż obok dolnej stacji ko lejk i lin o w e j na K a s p ro w y W ierch. Dziś pozostały tam resztki fundam entu. Poniżej tego m iejsca na murze umieszczono w rok u 1968 staraniem Stow arzyszenia In żyn ierów i T ech n ik ów Przem ysłu H utniczego tablicę stw ierdzającą, że w tym m iejscu z n a jd o w a ł się oś­ rodek hutnictwa żelaza. Piec w y ta p ia ł surów k ę z rud tatrzańskich w y żej w s p o m ­ nianych, a w okresie późniejszym rów nież z ru d słow ackich, p rzy użyciu w ę g la drzewnego, p rodu kow an ego w m ielerzach zn ajd ujących się w lasach tatrzańskich w D olinie B iałego, Strążyskiej i na K alató w k ach . Poniżej p rzy potoku z n a jd o w a ły się fryszerki, jedn a jedn oogn iskow a i trzy d w uognisk ow e, a dalej m łoty (A n n a , Eugenia i Julia) napędzane w odą. Znacznie niżej b y ła w a lc o w n ia założona w rok u 1842, w yposażona w w a lc a rk ę blach oraz 2 w a lc a r k i p rę tów i kształtow ników . Po w a lc o w n i pozostały d w a bud y n k i nieco przebudow ane, „ M u ro w an iec” i „K ieczan

(3)

-746

Kronika

k a ”, służące w ów czas adm inistracji i jak o m agazyny. B ud yn ek w ła śc iw e j w a lc o w n i 0 w y m ia ra c h 32

X

20 m m ieścił w y żej wsipomniane trzy w a lc a rk i, d w a piece grzew cze o w spó ln ym kom inie i nożyce do cięcia blach. W a lc a rk i b y ły typu duo, w a lc a rk a do blach b yła jedn ok latkow a, a obie w a lc a rk i do p rę tó w i k ształto w n i­ k ó w — dw u k latk o w e. K a ż d a w a lc a rk a b y ła napędzana osobnym kołem w o d n ym p rzy zastosowaniu p od w ójn ej przekładn i zębatej oraz koła zam achow ego o śred n i­ cy około 5 m. Z a k ła d posiadał ró w n ież ślusarnię, m odelarnię i w arsztat w yposażon y w d w ie tokarki.

D m u ch aw y w ielk iego pieca, m łoty naciskowe, w alcark i, tok ark i i inne u rz ą ­ dzenia mechaniczne b y ły napędzane w o d ą potoku Bystry, którego n aturaln y spadek 1 niew ielkie spiętrzenia w yk o rzy styw an o do poruszania kół w odn ych napędzających w a ły maszyn. Dziś jeszcze zach o w ały się odcinki m łyn ów k i dop row ad zającej w o d ę do k ó ł w odn ych p rzy w a lc o w n i. P r z y zakładzie b y ła czynna fa b r y k a m aszyn r o l ­ niczych.

W roku 1868 H om olaczow ie sprzed ają d obra zakopiańskie w ra z z zakładem w Kuźnicach, a za now ego w łaściciela, Eichborna, zakład p od up ad a tak, że poi 1880 r. przestaje produ kow ać. N astęp n i właściciele, tj. zięć E ich borna M agnu s Pelc, a później J akub G o ld fin ger — h an dlarz z N o w e g o T a rg u — h an d lu ją d rze w em zaniedbując zakład. W rok u 1888 dobra zakopiańskie zakupił n a licytacji W ła d y s ­ ła w hr. Zam ojski, który później p rzekazał je P a ń s tw u P o lsk iem u n a P a rk N a r o ­ dow y. B u d y n k i Z a k ła d u Hutniczego w K uźnicach zostały rozebran e w końcu X I X w ie k u i z początkiem X X w ie k u , a k am ień użyto do b u d o w y dróg i n ow ego k o ś­ cioła w Zakopanem . U rządzen ia częściowo przekazano F a b ry c e Zieleniew skiego w K ra k o w ie, a resztę sprzedano n a złom.

W dalszej części re fera tu dr Jost o m ó w ił zabytki k o p ąln ictw a i hutnictw a w Dolinie Kościeliskiej, po której następnego dnia o p ro w a d z a ła 'uczestników sym po ­ zjum dyrektor M uzeum Zakopiań skiego — m gr M ałgorzata Gąsienica-Szostak. P ierw sz y m o glądanym zabytkiem b y ła kapliczka, niesłusznie zw a n a „zbójn ick ą”, n a dachu której umieszczono w rok u 1873 znak g ó rn ik ó w — i d w a m łotki skrzyżo­ w a n e — które kiedyś zdjęto p rzy remoncie. Jest to kapliczka górn ików , zw a n y ch „ h aw ia rza m i”. Idąc dalej (ok. 150 m) — n a polanie zw anej „Stare K ościelisko” — zn ajd u je się fundam ent fry sz erk i z umieszczoną na nim tablicą (z in ic ja ty w y Sto­ w arzyszenia In żyn ierów i T ech n ik ó w P rzem y słu Hutniczego w /1968 r.) stw ierd za­ jącą, że w tym m iejscu b y ł zakład hutniczy. W id a ć pozostałości m łyn ów k i d op ro ­ w ad zające j w o d ę do zakładu od potoku K ościeliskiego — spiętrzonego w ó w cza s w B ram ie K raszew skiego. W dolince rośnie k ilk a drzew nizinnych (lipy), ja k r ó w ­ nież zn ajd u ją się ślady w ę g la drzew nego i żużla fryszerskiego 1— > św iadczące, że b y ła tu osada hutnicza. Do tych stwierdzeń d op row ad ziły b ad an ia zm arłego p rzed rokiem inż. Stefan a Zw oliń sk iego.

Idąc dalej w górę doliny w id ać na skale p ry m ityw n y rysun ek górnika. W S to ­ łach (n a z w a gó ry) nad D olin ą K ościeliską znaleziono k ilk a sztolni, w których w y ­ dobyw an o hematyt. K rz y ż W incentego P o la osadzony jest w kam ieniu m łyńskim , pozostałym po m łynie do ro zdrabn ian ia ru d srebrnośnych, d obyw an ych tu jeszcze za Z ygm u ta Starego. N a zboczach O rk anu istnieją ślady zespołu górniczego z cza­ sów S tan isław a A u gu sta Poniatow skiego — odkopane przez inż. S tefan a Z w o liń s ­ kiego; są to p rażaki do rud, resztki pieca do w y tap ia n ia k ruszców oraz fu n d a m en ­ tów bu d y n k ó w towarzyszących. Z n a jd u ją się tu liczne drogi „h aw ia rsk ie” (g ó rn i­ cze) i sztolnie. N a tzw. „K nusztach” są liczne ślady p rze ro bu rud, ja k płuczki, stęp i m łyn a oraz h ałd a skały płonnej i ślady sztolni. W D olinie Starobociańskiej zach o w ały się ślady prac górniczych i hutniczych z czasów A le k sa n d ra J agie llo ń ­ czyka, ró w n ież ślady te znaleziono w D o lin ie L e jo w e j i C hochołow skiej. D ro g a pod R eglam i zw a n a b y ła „Żelazn ą D r o g ą ”, którą przewożono ru d y ze Starego

(4)

Kronika

747

K ościeliska do Kuźnic. Do dziś pozostały n a z w y gór i dolin świadczące o d z ia ła l­ ności górniczo-hutniczej, ja k np.: Szczytnia, Stoły, Saturn, S tara Robota, N a K n u sz - tach.

W referacie dr Jost o m ó w ił rów nież inne ro d zaju przem ysłu i w ytw órczość w ie js k ą stw ierdzając, że przed X X w ie k ie m n a P o d h a lu istniało około 257 m ły n ó w zbożowych, 25 foluszy do spilśniania w ełn y , 100 ta rta k ó w ; ponadto — 33 siłow n ie w odn e i 2 gonciarnie. Postęp techniczny i m odernizacje zniszczyły p r a w ie w szy st­ kie w ym ien ione w y żej zakłady, pozostały tylko bardzo nieliczne z nich (np. ta r­ taki).

W dysk usji poruszono zagadnienie n az y w an ia ulic w Zak o p an em im ieniem lu ­ dzi zasłużonych dla historii Zakopanego.

Marian Sadłowski (K ato w ice)

Z Z A G R A N I C Y

125 R O C Z N I C A Ś M IE R C I A L E K S A N D R A H U M B O L D T A

W B erlin ie — stolicy N R D — ze szczególnym pietyzm em p rze ch o w y w an a jest spuścizna A le k san d ra H u m bo ldta oraz p row adzone są bad a n ia n a d jego n au k o w y m dziełem i jego recepcją. Z ok azji 125 rocznicy śm ierci tego uczonego A k ad em ia N a u k N R D zo rgan izo w ała w dniach 3.—4 m a ja 1984 r. w B erlin ie sym pozjum z u - działem gości zagranicznych z k r a jó w dem okracji lu d ow e j i A m e ry k i p od zw rotn i­ kow ej, której H um boldt b y ł „ponow nym o d k ry w c ą ” . S tąd poza jed n ym tem atem o podróży rosyjskiej p ro g ra m pierw szego dnia o b e jm o w a ł tem atykę a m e ry k an i- styczną, ja k : R uch w olnościow y w A m e ry ce hiszpańskiej a A . H um boldt (M . K o s - sok); Znaczenie rosyjsk iej podróży A . H um boldta ze współczesnego punktu w idze­ nia (J. P . G erasim o w ); Badania nad H u m bold tem w Akadem ii N auk N R D (K . R. B ierm an n ); A. H u m bold t i K u ba (A . M . Jim enes); P ro b le m y spoleczno-geograficzne wicekrólestw a N o w e j Hiszpanii w dziełach A . H um bold ta (I. P a u lu k a t); Flora K u b y — m iędzynarodow y program badawczy w duchu A. H um bold ta (V en t, K o h ler).

R eferaty drugiego dnia dotyczyły z re gu ły w k ła d u H u m bo ld ta do poszczegól­ nych dyscyplin, a m ianow icie: W p ły w H um boldta na ro z w ó j geofizyki (K . K a u tz - leben); U ję c ie zagadnień klim atycznych przez H u m boldta i jeg o wkład w zorgani­ zow anie sieci stacji m eteorologicznych (K . H . B ern h ard t); Znaczenie i aktualność prac H um boldta w zakresie geom agnetyzm u (W . M u n d t); W kład H um boldta do zbiorów berlińskiego U n iw ersytetu w zakresie nauk o Z ie m i (G. H opp e); B iologicz­ ne p roblem w korespondencji H um boldta z berlińskim i badaczami przyrody (I. Jahn); Filozofia jako sprawdzian w ciągu dw óch stuleci (F. Richter).

W rok u ju bileu szow ym w iedza o H um boldtcie i znaczeniu jego n au k o w ego dorobku została p ogłębiona i spo p u lary zo w an a nie tylko w re fera tach w y gło sz o ­ nych -na sym pozjum , ale ró w n ież dzięki o p u b lik o w an y m z tej ok azji w y d a w n ic ­ tw om książk ow ym oraz artyku łom w poczytnych periodykach. Z a całością tych osiągnięć k ry je się jed n ak d ługoletnia p raca specjalistycznej p lac ów k i b ad aw czej.

*

* *

B a d a n ia nad w ie lk im dziełem n au k ow y m H u m bo ldta zinstytucjonalizow ane zostały w N R D przez p ow o łan ie do życia w 1956 r. jed y n e j tego typ u p la c ó w k i n au k o w ej w św iecie: A . V . H u m bo ldt — Forschungsstelle, w przeciw ień stw ie do

Cytaty

Powiązane dokumenty

część ludności Podlasia. W cza- sie wojny Ich synagogi i kirku- ty zniszczyli hitlerowcy. Wraz z upływem lat elementy żydow- skiej zabudowy znikają z podla- skich miast i

Tym razem Bartek, aby uzyskać chwilę spokoju, przykazał jej (twierdząc, że jest w tym jakiś głębszy sens) umieścić w tabelce 21 × 10 liczby od 1 do 210 w taki sposób, aby

• Wy¿sza efektywnoœæ rolnicza nawo¿enia badanej runi ³¹kowej roztworem mocz- nika i wy¿szy wspó³czynnik wykorzystania azotu z tego nawozu wskazuj¹, ¿e plon roœlin

Dzisiejszy temat: Mogę być szczęśliwy oraz potrzebuję błogosławieństwa Pana Boga.. Przypomnijcie sobie takie momenty w swoim życiu kiedy otrzymywaliście

Wyjaśnienie dlaczego wierzący powinni podejmować

Byliście mniej zestresowani niż „gospodarz spotkania”Zgodnie z umową będziemy starać się zorganizować taką lekcję 1 raz w tygodniu.. Link do spotkania wyślę Wam

Wodniacką profesję dziedziczyło się z ojca na syna, szyprem bywało się z dziada pradziada, wiodąc swój ród czasem nawet od tych, co przed wiekami,

Udało mu się zatrudnić w tartaku w miejscowości Łucka pod Lubartowem, jego właściciel nazywał się Przybylski.. I właśnie tam zostało zrobione