• Nie Znaleziono Wyników

"Die Berliner Akademie der Wissenschaften in der Zeit des Imperialismus", Teil 2: "1917-1933", Teil 3: "1933-1945", Berlin 1975-1979 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Die Berliner Akademie der Wissenschaften in der Zeit des Imperialismus", Teil 2: "1917-1933", Teil 3: "1933-1945", Berlin 1975-1979 : [recenzja]"

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Recenzje 643 Die Berliner Akadem ie der Wissenschaften in der Z e it des Imperialismus. Teil 2: 1917— 1933; Teil 3: 1933— 1945. A kademie-Verlag Berlin 1975— 1979, 375+ 419 s.

W obec starych, zachodnich i południow ych m iast niemieckich często sięgających sw ą historią czasów rzym skich, Berlin pozostaw ał zawsze parw eniuszem . Późno, bo dopiero na przełom ie XVI i X V II stulecia przeobraził się w bardziej znaczący urbanistyczny ośrodek. Populacyjnie stanowił wtedy zbieraninę Czechów, Szwajcarów, Żydów , H olendrów , Francuzów , n o i oczy­ wiście Niemców. Z początkiem następnego wieku (tj. X VIII) — skoro Berlinowi przypadł status stolicy Prus — wojskowi, biurokracja i dw oracy poczęli m u nadaw ać nieznany przedtem charakter. Idąc za wzorem W ersalu hołdowali ideom francuskiego Oświecenia, naśladow ali nadsekw ański sposób bycia, w prow adzali podpatryw ane tam urządzenia i instytucje.

Idąc tym tendencjom naprzeciw, Fryderyk I — kierując się wskazówkam i G . W. Leibniza — pow ołał w 1700 r. do życia zespół uczonych, k tó ry w 1711 r. przyjął nazwę Tow arzystw a N aukow ego (Societät der W issenschaften). Z aniedbane, a naw et lekceważone przez W ilhelm a I, za rządów Fryderyka II zostało w 1744 r. przekształcone w K rólew ską A kadem ię N auk i Sztuk (Königliche A kadem ie der W issenschaften und K ünste zu Berlin), k tó ra d a tą swego założenia wyprzedzała inne tego rodzaju placówki na terenie Niemiec, ja k np. K rólew ską A kademię N a u k w G etyndze (K önigliche A kadem ie der W issenschaften in G öttingen), czy K rólew ską Powszechną A kadem ię N auk w Erfurcie (K önigliche A kadem ie G em einnütziger W issenschaften zu Erfurt). Jednocześnie różniła się od nich tym, że nie pośiadała uniw ersytec­ kiego zaplecza, tak istotnego dla wszelkich naukow ych korporacji. D latego funkcje Berlińskiej Akadem ii były nie tyle poznawcze w bezpośrednim działaniu, co koordynacyjne dla poczynań wszystkich istniejących na terenie Prus ośrodków oświatowych i badaw czych. Rzecz jasna, że po 1811 r. — po utw orzeniu w stolicy H ohenzollernów wyższej uczelni — profil ten uległ przekształceniu. O dtąd — stopniow o — wielu wybitnych profesorów uniw ersytetu było je d n o ­ cześnie aktywnymi pracow nikam i Akademii.

Od 1812 r. dzieliła się A kadem ia N auk na cztery wydziały: filozoficzny, historyczny, m atem atyczny i fizyczny. W ydziałami zarządzali dożyw otni sekretarze, przy czym każdy z nich przez okres jednego kw artału przewodniczył na zebraniach ogólnych. W ażną dom eną A kadem ii były jej publikacje. Początkow o ogłaszano je w języku francuskim w „M ém oires de 1’A cadem ie...” D opiero od 1788 r. były drukow ane po niem iecku w „A bhandlungen” . Z czasem krótsze artykuły, spraw ozdania z posiedzeń i kom unikaty zam ieszczano w „M onatsberichte” oraz „Sitzungsberichte” . A kadem ia zainicjowała również szereg wydawnictw źródłowych w kilku seriach: Corpus inscriptionum graecarum (1828), Corpus inscriptionum latinarum (1863), Corpus inscriptionum atticarum (1873). W 1874 r. A kadem ia przyjęła i kontynuow ała zapoczątkow aną przrz G. H. Pertza odycję Monumenta Germaniae historica.

Pośród członków Berlińskiej Akadem ii widnieje szereg w ybitnych i znanych osób. W ystarczy przypom nieć choćby jej dw óch pierwszych prezesów: Leibniza i M aupertuisa czy przytoczyć takie nazwiska ja k F. Bopp, R. Bunsen, J. i W . G rim m , A. H arnack, H. H elm holtz, A. i W. H um boldt, K . Lachm ann, Th. M om m sen, L. R anke, F. R aum er, K . R itter, F. Savigny, F. Schleierm acher, A. Somm erfeld, R. Virchow, U . W ilam ow itz-M oellendorf, aby nab rać wyobrażenia o personalnym składzie tej instytucji. N ic przeto dziw nego, że jej dzieje od daw na wzbudzały zainteresowanie historyków nauki. O statnio podjęto w N R D próbę now ego ujęcia dziejów A kadem ii — opracow ując trzytom owe dzieło pt. Die Berliner Akadem ie der

Wissenschaften, w którym ograniczono się jednak do la t 1890— 1945.

W pracach tych uczestniczył zespół specjalistów, którym kierował uprzedni rektor U niw er­ sytetu M . L u th ra w H alle-W ittenberdze, wiceprezes A kadem ii N auk N R D — prof. Leo Stern. N atom iast redakcja poszczególnych tom ów , względnie pew nych ich partii, spoczywała w rękach C onrada G raua. W olfganga Schlickera oraz Liane Zeil. A utorzy uwzględnili w szerokim zakresie nie wykorzystane dotychczas liczne archiwalia, m ateriały wnoszące wiele nowych inform acji o organizacji badań, o personalnych i instytucjonalnych koneksjach. Owa rozległa źródłow a kw erenda przesądza o solidności om aw ianogo dzieła, o jego merytorycznej wartości.

(3)

644 Recenzje

Pełny tytuł pierwszej części, któ ra ukazała się jeszcze w 1975 r., brzm i: Die Berliner Akadem ie der Wissenschaft von den neunziger Jahren des 19. Jahrhunderts bis zu Grossen Sozialistischen Oktoberrevolution. Obejmuje więc czas od ostatecznego ukształtow ania się niemieckiego im perializmu d o 1917 r., tj. do wybuchu Rewolucji Październikowej. Centralne zagadnienia tej części dzieła stanow i analiza polityczno-organizacyjnych przesłanek poczynań A kadem ii, wynikających stąd inspiracji do b adań podejm owanych przez jej członków oraz pow iązań czynników pozanaukow ych z rozwojem wiedzy, z ukierunkow aniem badań.

Tom drugi ukazał się rów nież w 1975 r. z podtytułem : ... von der Grossen Sozialistischen Octoberrevolution bis 1933. O tw iera go omówienie sytuacji A kadem ii w latach 1917— 1933, przegląd nurtujących ją problem ów . Jest to czas preponderancji nauk m atem atyczno-przyrod­ niczych, o której zadecydow ała obecność pośród członków tej instytucji takich znakom itości ja k M . Planck czy A. Einstein. O bok nich na liście członków figurowały tak znane nazwiska ja k : M. Born, W. Heisenberg, M. Laue. A. Penck. Z osiągnięciami w dziedzinie fizyki korespondow ał postęp wiedzy technicznej. Jednak nie nadążał on na terenie A kadem ii za dokonaniam i mającymi miejsce w niezależnych od niej instytutach finansow anych przez koncer­ ny, szczególnie chemiczne oraz przemysłu ciężkiego.

Intensyw ność badań w zakresie dyscyplin m atem atyczno-przyrodniczych nie oznaczała bynajm niej dyskryminacji hum anistyki. N adal prow adzono, poniekąd tradycyjne dla niemieckiej nauki, studia nad grecką i rzym ską kulturą, rozw ijano prace w dziedzinie orientalistyki, zajm ow ano się filozofią (która nb. poczęła zazębiać się z fizyką), historią, literaturą. A utorzy zwracają baczną uwagę na pow iązania Akadem ii z ośrodkam i nauki w krajach kapitalistycznych, na jej stosunek do now o pow stałego Związku Radzieckiego. Jest to czas ostrego ścierania się w Republice W eimarskiej tendencji lewicowych z prawicowymi, zam knięty w 1933 r. dojściem do władzy nazistów . W Akadem ii N au k koniec tego okresu zaakcentow ał Einstein, który wówczas z niej wystąpił, zrzekając się członkostwa.

Tom trzeci został opatrzony podtytułem : ...die Jahre der j'aschistischen D iktatur 1933 bis 1945. W raz z przejęciem przez Hitlera władzy w Niemczech, naziści, podejm ując penetrację we wszystkich dziedzinach życia, nie ominęli rów nież tak ważnej placówki ja k A kadem ia N auk. Ingerencja ta przebiegała stopniow o, kilkom a etapami. Z m ierzano przede wszystkim do „oczyszczenia” instytucji z elem entów ideologicznie obcych III Rzeszy, z niepotrzebnej dla jej nauki „żydowskiej fizyki” . Polityka ta rzutow ała nie tylko na sprawy personalne, ale także na plany edytorskie, na publikow anie odpow iednio ukierunkow anych artykułów i książek.

K atastrofa, ja k ą zakończyły się rządy nazistów , była ciężkim doświadczeniem dla Niemiec, a jednocześnie wyzwoleniem kraju od przygniatających go od lat 90-ch ubiegłego stulecia imperialistycznych tendencji, od chorobliwego nacjonalizm u. R ok 1945 rozpoczął now ą epokę w historii Niemiec, co nie m ogło pozostać bez wpływu na Berlińską Akadem ię, na jej ideowe i w arsztatow e przeobrażenia. Ale to już zupełnie inny rozdział jej dziejów.

H istorię Berlińskiej A kadem ii N auk ukazano w kontekście politycznej rzeczywistości, sięgając do dialektycznych związków pom iędzy czynnikami ekonom icznym i i ustrojow ym i a rozwojem wiedzy i naukow ym i osiągnięciami tej placówki. Już podział dzieła n a poszcze­ gólne tom y określa m etodę pracy; ona z kolei przesądza o probierzach w artości i periodyzacji. Stąd dla autorów cezurą w działalności A kadem ii jest np. nie upadek cesarstw a w 1918 r. i pow stanie republiki, lecz Rewolucja Październikow a w Rosji.

W pracy tej znajdujem y również pewne polonika. N a kartach om awianych tom ów spoty­ kam y się z takimi postaciam i ja k : A. Banach, A. Birkenm ąjer, A. Brückner, W. Hurewicz, L. Infeld, T. K owalski, J. Łukasiewicz, W. Sierpiński, T. Zieliński. Należy dodać, że czasami w nie najlepszych dla nich kontekstach. Tuż pod Berlinem mieścił się przecież oranienburski kacet, w którym pośród profesorów U J i członków PA U w 1939 r. osądzono również A. Birkenm ajera. Jedynie on został zw olniony z obozu z tego względu, iż poprzednio współ­ pracow ał z Berlińską A kadem ią N auk przy wydawaniu dzieł Arystotelesa. Los pozostałych więźniów był dla tej korporacji obojętny.

Słowa uznania należą się edytorskiej stronie dzieła. Z arów no papier, ja k i druk, oprawa, obw oluta świadczą o pietyzmie, z jakim je potraktow ano. M oże ono stać się ozdobą każdej

(4)

Recenzje 645 biblioteki nie tylko ze względów m erytorycznych ale i estetycznych. Tym chętniej sięgnie po nie każdy zajm ujący się spraw am i niemieckiej nauki w bieżącym stuleciu, każdy badający intelektualne środow isko Berlina. Jest to dla tego kręgu nieodzow na lektura, kom pendium wiedzy, obok którego nie m ożna przejść obojętnie.

Ryszard Ergetowski (Wrocław)

W. W. T ic h o m i r o w : Gieologia ,w Akadem ii nauk (ot Łomonosowa do K arpinskogo). „Oczerki po istorii gieologiczneskich znanij” wyp. 20. Wyd. „N au k a” . M oskw a 1979, 296 s. ilustr. bibliografia na końcu, indeks nazwisk,

W inform acji o zaw artości książki czytamy: „W m onografii przedstaw iono przegląd bad ań geologicznych, prow adzonych przez A kadem ię N au k w okresie 200-lecia jej istnienia. P okazano wkład w ybitnych rosyjskich uczonych w ojczystą i św iatową naukę geologiczną oraz przeanalizo­ wano znaczenie poznawcze ważniejszych prac. K siążka zaw iera bibliografię opracow ań rosyjskich geologów, przegląd wykorzystanych kom pendiów historycznych oraz indeks nazwisk, z krótkim i biograficznymi kom entarzam i” .

Treść książki dotyczy badań geologicznych w Rosji od 1724 r. (data ukazu cesarskiego o ustanowieniu Akademii N auk) do 1917 r. (d ata Rewolucji Październikowej). M ateriały zostały ujęte chronologicznie: okres pierwszy obejm uje lata 1724— 1825; d r u g i— 1825— 1882;, trzeci — 1882— 1917. W yodrębnienie tych okresów m a swe uzasadnienie. Pierwszy okres nazw any został epoką wielkich wypraw akadem ickich, drugi — epoką form ow ania się biostratygrafii oraz rozw oju mineralogii opisowej, a trzeci — epoką historyzm u w geologii oraz oparcia się w naukach przyrodniczych na m etodach ścisłych. N iektóre daty, ja k choćby rok 1882 o d n o to ­ wują pow stanie specjalnych instytucji (w tym przypadku K om itetu G eologicznego w Peters­ burgu), któ re świadczyły — moim zdaniem — o kryzysie upraw iania nauk geologicznych w A ka­ demii N auk i p róbach pok o n an ia tego kryzysu przez pow ołanie d o życia organizacji, k tó ra m ogłaby sprostać rozwojowi nauki współczesnej oraz zapotrzebow aniu na now e złoża kopalin.

W poszczególnych okresach au to r zastosował podział podporządkow any głównym kierun­ kom nauk geologicznych, używając nazw współczesnych (np. stratygrafia, tektonika, litolo- gia, geochemia), co zwłaszcza w przypadku okresu pierwszego jest niezbyt ścisłe. W tym bowiem czasie wszystkie ekspedycje miały zazwyczaj charakter kom pleksow y (początkow o interesowała badaczy w ogóle historia naturalna) i taki ich opis bez w ątpienia oddaw ałby bardziej precyzyjnie istotę poznania przyrodniczego im perium rosyjskiego, a w tym także badań wielu elem entów geologicznych. W ostatnim okresie (w którym zresztą w yróżniono naw et rozdział „H istoria, m ćtodologia nauk i popularyzacja wiedzy geologicznej”) podział taki jest już w pełni uzasadniony.

Nie sposób streścić poszczególnych rozdziałów. D latego podaję na ten tem at tylko pewne informacje, zaopatrując je we własne refleksje. W ielkie ekspedycje X V III w. S.P. Pallasa, J. Jm ełina, studia badaw cze J. G . Lehm anna oraz J. G. G eorgiego — że wymienię tylko niektórych, rozsławiły bogactw a przyrodnicze europejskiej i azjatyckiej części Rosji. Mniejsze znaczenie miały badania M . Ł om onosow a — niewątpliwie w ybitnego naturalisty, ale pochło­ niętego w dużym stopniu działalnością organizacyjną. Stąd znajom ość jego b adań w innych krajach była minim alna.

W okresie drugim au to r poświęcił również wiele uwagi ekspedycjom badawczym. Znane są szczególnie wyprawy badaw cze dorpatczyka K . E. v. Baera, byłego profesora z W ilna E. K . Eichwalda, ale także i licznych Niemców zatrudnionych przez A kademię N au k (m.in. H. A bicha, C. B. v. C otty, G . H elm ersona, A. T. M iddendorfa). W tedy również zaczęła się ju ż tworzyć rodzim a k ad ra geologów. Myślę przede wszystkim o A. K arpińskim (wywo­ dzącym się z rodziny polskiej),' A. A. Inostrancew ie i innych. Rzecz zrozum iała, że i w tym okresie ekspedycje odgrywały doniosłą rolę; specyfiką geologii jest właśnie to, iż wszelki

Cytaty

Powiązane dokumenty

Bieselbc Länge, gezählt vom aufsteigenden K noten des Ringes in der Ekliptik

Dieselbe Länge, gezählt vom aufsteigenden K noten des Ringes in der

Über die Bestimmung neuer Elemente aus den Änderungen der Coordi- naten und ihrer Geschwindigkeit... XV

I ...Erhöhungs-Winkel der Erde über der Ring-Ebene, vom Saturn aus gesehen; nördlich positiv, südlich negativ.. a ...Grofse Axe der

Wir dürfen zunächst mit den Herausgebern, denen diesmal auch Westphal M. 2 438 nichts Neues entgegenzustellen sucht, die Strophen zu je 7 Versen an setzen. Daß Bergk sich

In Ode und Antode ist die Abteilung der Verse teils durch Hiate und syll. Dieses zeigt auch, daß die letzten drei Dimeter nicht ein Vers sein können, sondern als

nung. Das hat natürlich Oeri nicht entgehen können. aye vvv b'nroç avvoitç ãvayváaeadé цоі beginnt die Haupthandlung. Ich verstehe nicht, wie man sich, nachdem einmal

Sief ift Teutfdßianb gefunken burd) eigenfte Scßulb. ®ocß nod) ift ade Hoffnung піфі verloren: SDie Äaijerkrone ift gerettet. Unb nacß einer alten Sßeisfagung mirb bereinft ein