• Nie Znaleziono Wyników

Tradycja Konstytucji 3 Maja w opinii ugrupowań Polski Walczącej (1939—1945)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Tradycja Konstytucji 3 Maja w opinii ugrupowań Polski Walczącej (1939—1945)"

Copied!
73
0
0

Pełen tekst

(1)

Л С T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z I E N S I S

FOLIA H IST OR ICA 40, 1991

E ugeniusz P onczek

TRADY CJA K O N STY TU CJI 3 M AJA

W O PIN II UGRUPOW AŃ PO LSKI W ALCZĄCEJ (1939— 1945)

W stu dium n in iejszy m om ów iliśm y stanow iska ugrupow ań Polski Podziem nej w okresie w ojn y i okupacji h itlerow skiej wobec tra d y c ji K o nstytu cji 3 M aja, p rezen to w an e w dru k ach tajn y c h oraz, a może przede w szystkim , na łam ach prasy k o n sp iracyjnej. Z w róciliśm y także uw agę na ch a ra k te ry sty c z n e w ypow iedzi ogłoszone w w ydaw nictw ach em igracji polskiej la t 1939— 1945. W ogóle w ykorzystaliśm y w dość sze­ rokim zakresie znane nam en u n cjacje dotyczące K o n sty tu cji 3 M aja jako fak tu historycznego oraz te, k tó re odnosiły się do obchodów św ię­ ta narodow ego Polski jako rocznicy dzieła S ejm u W ielkiego. Nie w yklu­ cza to ew entualności istn ien ia opublikow anych różnego rodzaju in fo r­ m acji czy ocen o U staw ie Rządow ej z m aja 1791 r., do których z róż­ nych przyczyn nie m ogliśm y dotrzeć.

W celu bardziej w yrazistego ujęcia poglądów licznych ugrupow ań, organizacji, kręgów politycznych Polski Podziem nej na in teresu jący nas tem at, w yodrębniliśm y kilka podrozdziałów odpow iadających ośmiu w yszczególnionym n u rto m m yśli politycznej k ształtu jący m się w kon­ spiracji polskiej II w ojny św iatow ej. B ędą to m ianow icie: p raw ica n arodo ­ wa, środow iska katolicko-społeczne, n u rt o rg an izacji propiłsudczykow s- kich, o rie n tac ja liberalno-d em o k raty czn a, ru ch ludow y, ruch socjalis­ tyczny, środow isko polityczne s tr u k tu r k rajow y ch polskiego rząd u em i­ g racyjnego oraz lew ica kom unistyczna.

N ależy stw ierdzić, iż nie w szystkie ug ru p o w an ia i środow iska Polski W alczącej w jednakow ym stop n iu w y rażały zaintereso w anie św iętem 3 M aja, okolicznościam i u chw alen ia U staw y Rządow ej z roku 1791, jej refo rm ato rsk im i założeniam i, znaczeniem tego a k tu praw nego, co zna­ lazło sw oje odzw ierciedlenie w częstotliw ości w ypow iedzi, ich obszer- ności czy dogłębności. Nie pow inno to nas dziwić, gdyż rozm aite były p u n k ty w idzenia, co się tyczy sensu, roli i znaczenia tra d y c ji trzecio­ m ajow ej. Nie zawsze brak odpow iednich sform ułow ań o ch ara k te rz e

(2)

a p ro b aty w n y m lub negującym m usiał oznaczać obo jętny sto su nek do K o nsty tu cji 3 M aja, zaś obszerność i in tensyw ność en u n cjacji a firm a ­ ty w nych mógł n aw et zastanaw iać co do rzeczyw istych in te n c ji i m o ty­ w acji eksponow ania roli i znaczenia dzieła S ejm u Czteroletniego. N ie­ m niej jed n a k tra d y c ja K o n sty tu cji 3 M aja b yła w w iększym bądź m n iej­ szym stopniu uzn aw an a za godną ko n ty n u acji spuściznę h isto ry czn ą n a ­ rodu polskiego, co nie w ykluczało m ożliwości stosow ania odm iennych czy przeciw staw n y ch sposobów in te rp re ta c ji tego w ażnego i d ram aty cz­ nego w y d arzen ia z dziejów P o lsk i1.

I

S tron n ictw o N arodow e w latach II w ojny św iatow ej w pełn i utożsa­ m iało się z tra d y c ją K o n sty tu cji 3 M aja. W ystąpiło to już w dość w czes­ nych w ypow iedziach tego u grupow ania, m ianow icie z ro k u 1940. Na dzieło S ejm u W ielkiego patrzono p rzede w szystkim z p u n k tu w idzenia przyszłej realizacji p o stu latu solidaryzm u narodow ego. W jed n ej z em i­ g racy jn y ch bro szu r endeckich pisano o w sp aniały m okresie solidarności narodow ej upostaciow ionej w K o n sty tu cji 3 M aja jako:

[...] je d y n e j na ś w ie c ie b e z k r w a w e j rew o lu cji, ró w n a ją c ej sta n y i r o zp o c z y n a ją c ej w ie lk ie z je d n o c z e n ie г а 'о д о N a ro d u , w s z y s tk ic h P o la k ó w — n ie p rzez o b n iż e n ie w y ż e j sto ją c y c h , a p rzez p o d n ie sie n ie c h ło p ó w i m ieszcza n do p oziom u o b o w ią z k ó w i praw szlach ty*.

Polacy bow iem p o trafili się wówczas zdobyć na o ryginalne rozw iąza­ nie — nadm ienian o w czołowym perio dy k u S tro n n ic tw a Narodow ego 0 nazw ie „W alka” (we w rześniu 1941 r.) — n a o ry g in aln e rozw iązanie, odm ienne od innych znanych w E uro p ie bez pom inięcia czy osłabienia katolicyzm u jako religii p a n u ją c e j3. M usiał w ięc w Polsce n astąp ić p rze­ łom w form ie w prow adzenia u staw y k o n sty tu cy jn ej, k tó rej rezu ltatem

1 P atiz: W . C h o j n a c k i , B ib l i o g r a f ia z w a r t y c h d r u k ó w k o n s p i r a c y j n y c h w y - d a n y c h p o d o k u p a c j ą h i t l e r o w s k ą w I d a c h 1039 -1945, W a r sz a w a 1970; J. Z a b i e l - s к a, B i b l i o g r a p h y o l b o o k s In P oli sh or r e l a t i n g t o P o la n d p u b l i s h e d o u t s i d e P o la n d s i n c e S e p t e m b e r 1 si, 1939, v o l. I 1939— 1951, London 1957; C e n t r a l n y k a ­ t a lo g p o l s k i e i р г а ч у k o n s p i r a c y j n e j 1939— 1945 (oprać. L. D o b r o s z у с к i), W a r ­ sz a w a 1962; II. N o w о s a d - L a p t i e w , W . M r o c z k o w s k i , P o l s k a p ra s a k o n s p i r a c y /п а 1939— 1945. Prasa P o w s t a n i a W a r s z a w s k i e g o 1944. K a t a lo g , W a rsza w a 1979. * W . D t u ż o w s к i, Dr o g a d o P o ls k i, Londyn 1940, s. 18; W a l k a o z w y c i ę s t w o

1 p o k ó / , „W alk a" 6 c zerw ca 1941, nr 23, s. 1.

3 O c o w a l c z y m y . K a t o l i c k i e P a ń s t w o N a r o d u P o ls k i e g o , „W alk a" 12 w r z e śn ia 1941, nr 36, s. 1.

(3)

byłoby w zm ocnienie w ładzy w państw ie, rezy g n acja z przestarzałych w zorów „rep u blik an ck o -d em o k raty cy n y ch ”, pobudzenie przem ian społecz­ nych, „g w a ran tu ją c y c h narodow i jego żyw otny in te re s ’’. Stąd też ko­ niecznością staw ało się stw orzenie osobnego stan u trzeciego, rep re z en ­ tow anego przez m ieszczaństw o, w sk u tek czego ułatw ione byłoby w p rzy ­ szłości przechodzenie od „ sta n u w łościańskiego” do „ sta n u szlacheckie­ go”, gdyż „ w a rstw a rządząca zapew niłaby sobie stały w pływ sił św ie­ żych, chroniących ją od zw y ro d n ien ia” . Rozszerzeniu uległby w ten spo­ sób „przyw ilej rząd zen ia” na szerokie rzesze naro d u polskiego, w tym w pew nej określonej p ersp ek ty w ie tak że n a chłopów, którzy u zyskali­ by m ożliwość osiedlania się w m iastach bez przeszkód ze stro n y p rzy ­ byszów z zag ranicy4.

Szczególnie w roku 1943 (a nie w 1941) z okazji przy p ad ającej 152 rocznicy uchw alenia K o n sty tu cji M ajow ej pisano z ogrom ną czcią o tym akcie p raw no-politycznym . A pelow ano w zw iązku z ty m do społeczeń­ stw a polskiego o zdw ojony w ysiłek poprzez „m ocniejsze zaciśnięcie pięści, m odlitw ę i chw ilę sk u p ie n ia ”, rów nocześnie do reflek sji nad „ n a ­ szą osobistą i zbiorow ą duszą”5. Czymś koniecznym staw ało się dalsze pielęgnow anie w śród obecnego i przyszłego pokolenia Polaków pam ięci o K o n sty tu cji 3 M aja jako w ielkim w ydarzeniu historyczn ym ; oznacza­ łoby to, iż m ógłby zostać stw orzony „ fu n d a m e n t budow y nowego p a ń ­ stw a polskiego”, zgodny z „ n a tu ra ln y m rozw ojem i m ożliw ościam i n a ro ­ d u ”. P orów nyw ano czasy S ejm u C zteroletniego z sy tu a c ją o k u p acyjną w okresie II w ojny św iatow ej jako latam i w yjątkow ym i. N iem niej jed ­ n a k w ierzono, że istn ieje nadzieja na przyszłość, m ianow icie urzeczy­ w istn ien ie potencjaln ych możliwości n aro d u polskiego w zbiorow ej p ra ­ cy®, inaczej refo rm u strojow ych analogicznie, jak niegdyś rozpoczęli je tw órcy U staw y Rządowej z roku 17917.

Pow yższe tezy z jeszcze w iększym nasileniem głoszone były w roku 1944. P u b licy sta „W alki” stw ierdzał, że K o n sty tu cja 3 M aja odegrała w ielką rolę w dziejach n arod u polskiego, stąd też jej tra d y c ję w łącza się do spuścizny historycznej S tro n n ic tw a Narodowego. N adm ieniano, że rozpoczął to już niegdyś przyw ódca Ligi N arodow ej — Rom an Dm o­ wski, co oznacza, iż św ięto rocznicy K o n sty tu cji jest od daw n a afirm o- w ane przez S tron nictw o N arodow e8. W innej w ypow iedzi podkreślano,

4 O co w a l c z y m y . P r z e m i a n y s p o ł e c z n e , „W nika" 20 sty c z n ia 1942, nr 2, s. li

P r z e s t r o g i d la P o ls ki, „W alka" 23 k w ie tn ia 1942, nr 15, s. 1.

5 W i t a j M a j o w a J u t r z e n k o , „ S ło w o P o lsk ie" 4 m aja 1943, |L w ó w |, nr 18, s. 1.

0 T am że.

7 D uch w o j s k a p o l s k i e g o , L w ów 11 listo p a d a 1943, s. 15.

9 „ W sz e ch p o la k " lu ty — m arzec 1944, nr 3 5, s. 3; Ś w i ę t o P o l s k i W i e l k i e j „ W a l­ ka" 1944, nr IG, s. 5,

(4)

iż w ydarzeniem przełom ow ym w dziejach Polski było uchw alenie i ogło­ szenie U staw y M ajow ej, k tó ra zapoczątkow ała now ą epokę w procesie o d rad zania się narodu, była ona bow iem na ów czesnym etapie rozw oju polityczno-społecznego w ielką rew o lu cją boz rozlew u krw i. M yśl tę for­ m ułow ano n astępująco:

P rzez ir,roczny o k res p ó llo r a w ie k o w c j n ie w o li K o n sty tu cja 3 g o M aja b y ła fu n ­ dam en tem p o c z u c ia n a r o d o w eg o , d ź w ig n ią i b u d z icielem m as, źród łem n a d ziei narodu i w ia r y w naród, o g n isk ie m w s ze ch str o n n ej, o g ó ln o n a r o d o w e j m iło ści i b raterstw a, sy m b o le m w e w n ę tr z n e g o o d ro d zen ia , im p u lssm z ry w ó w , ofiar i w alk , p op rzez które* w y p ro w a d z iła naród do fiz y c z n e g o o d r o d zen ia państw a*.

Nie będzie przesadą, jeśli zap ro p on u je się konstatację, iż K o n sty tu ­ cja 3 M aja tra k to w a n a była przez k o n sp iracy jn e S tronnictw o N arodo­ w e jak o bardzo w ażny, isto tn y sk ładn ik polskiej tra d y c ji narodow ej, jednocześnie jako czynnik w zm agający proces uśw iadom ienia p a trio ­ tycznego społeczeństw a polskiego i co za tym idzie jego pełnej in te g ra ­ cji w duchu solidaryzm u narodow ego.

N a uw agę zasługiw ać może stanow isko w yb itnego polityka endeckie­ go, przew odniczącego londyńskiej R ady N arodow ej — S tan isław a G rab ­ skiego, k tó ry w kilk u swoich pub likacjach podkreślił w ielkie znaczenie dziejow e K o n sty tu c ji 3 M aja. Pogląd swój uzasadniał tezą, iż K o n sty ­ tu cja 3 M aja rozpoczęła proces przem ian w Rzeczypospolitej Obojga N arodów w „jed n o lite ju ż p ań stw o polskie” ; był to kolejn y eta p tw o­ rzen ia się „jed n o litej narodow ej w spólnoty" — ukoronow anie niejako procesu h istory cznego 10. W jed n ej ze swoich obszerniejszych w ypow ie­ dzi, opublikow anej w roku 1945 w Londynie, S. G rabski rozw inął w cześ­ n iejszy sposób w idzenia i oceny U staw y M ajow ej. S tw ierd zał on bo­ w iem , że K o n sty tu cja 3 M aja św iadczyła o ogrom nym w ysiłku, a n a ­ w et o w ielkim poryw ie b ohaterskim , m ającym doprow adzić do u ra to ­ w ania zanikającej niepodległości ojczyzny. Przedsięw zięcie to zaskoczy­ ło przeciw ników reform , jako czyn „niezu p ełn ie legalny” , o p arty na w ierze w dobrą wolę króla pruskiego. Być m oże ogłoszenie tej u staw y zasadniczej w ro k u 1791 było przedw czesne — n adm ieniał S. G rabski — gdyż „p rzetrzym an ie K atarzy n y , k tó ra w kilka już potem la t um arła i doczekanie się w gran icach pierw szego rozbioru epopei n ap o leoń sk iej” dałoby Polsce siłę m ilita rn ą „n iezbędną do trw ałego zabezpieczenia sw o­ jej niepodległości i p rzy w ró cen ia jej ziem zab ran y ch w ro k u 1772 przez

W r o c z n i c ą 3 - M a j o w e j K o n s t y t u c j i , „ S ło w o P o ls k ie " , 30 k w ie tn ia 1944, n r 18, s. 1— 2.

10 S. G r a b s k i , C z ło w ie k — n a r ó d — p a ń s tw o , „ J u t r o P o ls k i" , L o n d y n 2S k w i e t ­ n ia 1042, n r 2, s. 3.

(5)

P ru sy i A ustrię, a może i uchroniłoby F ra n cję przed nieszczęśliw ą dla niej w o jn ą 1812 r .”11

N iem niej jed n a k — konkludow ał p o lity k endecki — dzieło S ejm u W ielkiego nie było „ tra g e d ią P olsk i”, stanow iło ono w artość m oralną siły narodu. Docenić więc należy „szlachetn e in te n c je autorów K o n sty ­ tu cji 3 M aja”, ich patriotyzm , m ęstwo, niezależnie od faktu, iż m om ent jej uchw alenia nic był najszczęśliw szy12. Pow yższy pogląd u k ształto w a­ n y został — jak m ożna sądzić — po tra g e d ii P o w stan ia W arszaw skie­ go — przedsięw zięcia polityczno-w ojskow ego, także przeprow adzonego w niestosow nej chwili, co sugerow ał a u to r om aw ianych poglądów 13.

O m ów im y z kolei poglądy poznańskiego środow iska endencji, re p re ­ zentow anego przez o rganizację „O jczyzna”14, a p rzede w szystkim jeden z jej kręgów w y dający cenny p erio d y k k o n sp iracy jn y o n azw ie „K u l­ tu ra P o lsk a”, którego red a k to re m był ks. d r M aksym ilian Rode. Na ła ­ m ach „ K u ltu ry P o lsk iej” pisano m. in., że w drugiej połow ie X V II w. „ p o n u ry obraz stosunków polskich” św iadczył o k ryzy sie państw a, w y­ m uszał jednocześnie u jaw n ie n ie się ujem nych, ja k i też dodatnich cech obyw atelskich n aro d u polskiego. S tąd też m usiała ulec w ielkiej zm ia­ nie i przebudow ie „polska psychika w okresie W ielkiej R eform y M ajo­ w ej 1791 г.”, co św iadczyć mogło o zm ieniającym się sio sunku do w ła­ dzy państw ow ej, k tó ra pow inna ulec w zm ocnieniu. Dzieło S ejm u C ztero­ letniego było przedsięw zięciem słusznym . Bow iem pow stała w ielka n a ­ dzieja na przyszłość, co stw orzyło szanse rozszerzenia pojęcia narod u poza „ciasny krąg sta n u szlacheckiego” . Po p ro stu n astąpiło — czyta­ m y w „K u ltu rz e P o lsk ie j” — u a k tu a ln ie n ie „uśpionej zasad y” Salus

Reipublicae sup rem a lex. N iestety, nie udało się tego zrealizow ać ze

w zględu na ry ch ły up ad ek R zeczypospolitej O bojga N arodów 15.

Publicyści „ K u ltu ry P o lsk ie j” p atrzy li na tra d y c ję K o n sty tu c ji 3 Ma­ ja z p u n k tu w idzenia p e rsp e k ty w y zm ian ustrojow o-politycznych, jak ie pow inny nastąpić na „zgliszczach p ow ojennej E u ro p y ” . W yciągano w zw iązku z tym w niosek odnoszący się do czasów w spółczesnych:

G en iu sz N arod u P o ls k ie g o w in ien rzu cić na h o ry zo n t e u r o p e jsk i n o w e b ły sk i

11 S. G r a b s k i , N i l D e s p s r a n d u m , L ond yn 1945, s. 6— 7. T am że, s. 7— 8. 13 Por. S. G r a b s k i , N a n o w e j d r o d z e d z i e j o w e j , W a rsza w a 1946, s. 15— 16. 14 Por. E. P o n с z e k, „ K u lu r a P o l s k a " o p r z y s z ł y m k s z t a ł c i e k u l t u r y n a r o d o ­ w e j , „K ultura— O św ia ta — N au ka" 1985, nr 9— 10, s. 104— 129; t e g o ż , K o n s p i r a c y j ­ n e u g r u p o w a n i a o b o z u n a r o d o w e g o w o b e c t r a d y c j i k u l t u r a l n e j w l a ta c h d r u g i e j w o j n y ś w i a t o w e j , „P rzegląd H u m a n isty czn y " 1987, nr 5, s. 86— 94.

16 S t r u k t u r a k u l t u r a l n a P o ls ki, „K ultura P olska" (1943], nr 2— 3, s. 58—63; W e- r u n k i r o z w o j u k u l t u r y n a r o d o w e j w P o ls c e O d r o d z o n e j , „K ultura P olska" [1943], nr 4, s. 132

(6)

p o lity c z n e j m y śli, jak o n g iś nu p r zeło m ie ep o k przy k oń cu XVIII w. w K o n sty tu cji 3 -g o M aja11.

R ozpatryw ano więc tra d y c ję trzeciom ajow ą, jako tę spuściznę, któ­ ra stan ie się niejako insp iracją p rzy czyn iającą się do opracow ania p rzy ­ szłej polskiej k o n sty tu c ji w latach pow ojennych, będącej „h istorycz­ nym egzam inem polskiego ducha, tw orzącego się sam odzielnie od w ie­ ków — a nie zadaniem szkolnym , odpisanym od innych n aro d ó w ”. Ta now a k o n sty tu cja III R zeczypospolitej nie o p ierałab y się an i n a założe­ niach K o n sty tucji M arcowej, ani tym bardziej na K onstytu cji K w ietn io ­ w ej z 1935 r .17

N ietru d no więc zauw ażyć, że k rąg organizacji „O jczyzna”, w y d a ją ­ cy perio d y k k o n sp iracy jn y „ K u ltu ra P olsk a”, podobnie jak zresztą S tro n ­ nictw o N arodowe, oceniał K o n sty tu cję 3 M aja jako w ażne w y darzenie w dziejach Polski, przede w szystkim jako początek rozszerzania się po­ jęcia n arodu na pozostałe sta n y (poza szlachtą) społeczeństw a polskie­ go; z pew nością pam ięć o tej ustaw ie sp rz y ja ła integ racji narodow ej i kształto w aniu się w spółczesnej świadom ości narodow ej.

Jedn o z o k up acyjnych środow isk narodow oradykalnych, m ianow icie g ru p a „Szaniec”, k o n ty n u ac ja przedw ojennego ONR—ABC oraz N aro­ dow e Siły Z b ro jn e 18, w yrażało także ap ro b atę tra d y c ji K o n sty tu cji 3 Ma­ ja, jednocześnie głosząc pogląd, iż późniejsze pow stan ia niepodległościo­ w e w łącznie z In su rek cją K ościuszkow ską stały się „tragiczn y m i po­ m y łk am i” n aro d u polskiego, insp iro w an y m i z z e w n ą trz 10. W jednym z pism NSZ u jaw n ian o w p ro st afirm ację U staw y M ajow ej, ok reślając ją m ianem „en tu zjastyczneg o pory w u n a ro d u ”, oznaczającym „ z erw a­ nie z w iekam i naro słą epoką przesądu i zaco fania” ; stan ow iła w y d arze­ nie, od którego rozpoczęło się tw o rzen ie n aro d u polskiego złożonego ze w szystkich stanów . Innym i słowy, pozostałe sta n y (poza szlacheckim ) poczuły, iż przyn ależą do n aro d u polskiego. T ak też, m im o licznych w ad i grzechów w a rstw y szlacheckiej, po trzech latach n astą p iły po­ w ażne zm iany. T adeusza K ościuszkę bow iem po parły te zbiorowości, k tó re nie były w cześniej u w ażane za składow e części narodu, m ianow i­ cie chłopi polscy na czele ze sw oim b o h aterem B artoszem G łow ackim oraz m ieszczanie, k tó ry m przew odził J a n K iliński. Z aistniała więc n a ­ dzieja n a pełne odrodzenie n arod u polskiego, jako wolność i przyszłe

, c R z ą d a s p o ł e c z e ń s t w o , ,,Kultura P olska" 11944], nr 7, s. 25(1.

17 T am że, P o l i t y k u i w y c h o w a n i e , „K ultura PoU ka" 11044], nr 7, s. 277— 278. 18 Por. S. B ę b e n e k , W i z j a p r z y s z ł e j P o ls k i w p r o g r a m i e g r u p y „ S z a n ie c " , „P rzegląd H is to r y c z n y ’’ 1973, t. LXI1I, z. 1, s. 117— 130.

' • „S zan iec" 115 m aja 1941, nr 11, s. 1; B e z m a s k i , „Praca i W a lk a ” czerw ień

(7)

przeznaczenie. Był to dow ód — zdaniem p u blicysty NSZ — że zw ycię­ żać może tylko n aró d zjednoczony, w alczący o „ojczyznę naszą w olną i p otężn ą”20.

W sposób jeszcze bardziej w y razisty ap ro b ata U staw y Rządowej z 1791 r. a rty k u ło w an a była w p erio d y k u g ru p y M łodzieży W ielkiej Polski zw iązanej z O rganizacją P olsk ą i g ru p ą „Szaniec”21. Na łam ach pism a „B rzask” głoszono w roku 1944 pochw ałę K o n sty tu cji M ajow ej, co n ale­ ży do obow iązków całego n aro d u polskiego, jako że je st o n a „nie tylko w ielkim p o m nikiem naszej dojrzałości”, „nie tylko ustaw ą, na której w zorow ały się później inne n a ro d y ”, lecz przede w szystkim św iadectw em odrodzenia n aro d u polskiego, k tó ry żył nadzieją odzyskania niepodleg­ łości w o k resie rozbiorow ym . P oró w n y w an o sy tu a c ję z roku 1791 do lat w ojny i o k u pacji hitlerow sk iej, w yciągając w niosek, iż od Polaków w y ­ m agać należy pracy, czynu, p o ry w u bohaterstw a, w ogóle zjednoczone­ go w ysiłku. W rocznicy uchw alenia K o n sty tu cji 3 M aja w idziano inspi­ rac ję do czerpania w zorów i w artości z przeszłości narodow ej, w celu w y k o rzy stan ia ich w przyszłości pow ojennej jako istotnego czynnika in­ tegrującego pokolenia Polaków 22.

Dzieło Sejm u W ielkiego oceniane było przez grupę „ Z ry w ” o cha­ rak te rz e narodow ym , a później S tro n n ictw o Z ryw u N arodow ego2-1, jako przedsięw zięcie refo rm atorskie, m ające nie dopuścić do upadku Rzeczypospolitej. Jednakże, jak pisano na łam ach „Z ry w u ”, w szystkie refo rm y łącznie z K on stytucją 3 M aja „nie sięgały do dna duszy polskiej, nie naru szały głębi emocji, potrzebnych do powszechności w ysiłków ”. N egatyw nym zjaw iskiem był i jest fakt, iż w czasach współczesnych także chłop i robotnik polski, mimo że w yzw oleni z zależności g ospodar­ czej, przejęli „złe cechy szlachetczyzny”, k tó re zrodziły m. in. „niż cyw i­ liz a cy jn y ” szkodliw y dla Polski24.

Zw iązana ze Stro nnictw em Z ryw u Narodowego organizacja w ojskow a 0 nazw ie K ad ra Polski N iepodległej głosiła, iż bardzo bliskie jest jej św ięto 3 M aja, gdyż K on sty tu cja M ajow a św iadczyła o próbie przezw y ­ ciężenia ,,miżu cyw ilizacyjnego” , o „zryw ie n arodow ym ”, k tó ry jedn ak nie

81 3 M a j , „ N a r o d o w e S iły Z b r o jn e " 6 m a ja 1944, n r 5, s. 3.

81 P o r. li. H i l l e b r a n d t , K o n s p i r a c j a m ł o d z i e ż y w o k u p o w a n e j P ols ce, W a i- s z a w a 1985, s. 235— 237. ~ „ B r z a s k ” 3 m a ja 1944, n r 17, s. 1— 2. 13 P o r. J . M. M a j с h r o w s к i, S t r o n n i c t w o P r a c y. D z ia ł a l n o ś ć p o l i t y c z n a 1 k o n c e p c j c p r o g r a m o w e , W a r s z a w a — K ra k ó w 1979, s. 63—68; A. A n d r u s i e w i c z , S l r o n n i c i w o P r a c y 1937— 19H0. Z e s t u d i ó w n a d d z i e j a m i n a j n o w s z y m i c h a d e c j i w P o l ­ s c e , W a rs z a w a 1988, s. 154— 161; S. P o t r z e b o w s k i , Z a d r u g a . E in e v ö l k i s c h e B e w e g u n g In P o le n , B o n n 1982, s. 58— 62, 122— 127, p a s s im . *' A n a l i z a p o ł o ż e n ia , „ Z ry w " 13 m a ja 1942, n r 2, s. 1; U z b r o j e n i e c y w i l i z a c y j n e n a r o d u , „Z r y w ” 19 w r z e ś n ia 1942, n r 9, s. 1.

(8)

powiódł się. W ynikało to z kom prom isow ego ch arak teru' U staw y Rządo­ w ej z ro k u 1791, gdyż — jak uczy h istoria — tak ie pom ysły nie mogą być ui zeczyw istnione. Inaczej, to w łaśnie dośw iadczenie z przeszłości m usi zostać w y korzystane w końcu toczącej się w ojny, aby stw orzyć p ra w ­ dziwy fu n d a m a it wielkości ojczyzny w przyszłości. W ychodzono z zało­ żenia, że przyszłość zobow iązuje Polakow , aby K o n sty tu cja M ajowa, któ rą „m am y w y pisaną nu naszych p iersia c h ” nie tylko ułatw iła w yw alczenie narodow i polskiem u upragnionej niepodległości z bronią w ręk u , lecz m usi pam ięć o n iej przyczynić się w okresie pokoju do budow y podstaw pod lepsze bytow anie społeczno-polityczne i co za tym idzie potęgę ojczyzny. Tak też rocznica uchwalenia, K o n stytucji 3 M aja pozw ala na dokonanie ra c h u n k u sum ienia — konkludow ano — co ułatw ia niejako w yrw ać się z „letarg u m yśli” i w ostateczności „zerw ać się... do Z m a r­ tw y ch w stan ia”. N iebezpieczny jest więc „letarg cy w ilizacy jn y ”, z k tó ­ rego prag n ęli i próbow ali w y rw ać R zeczpospolitą tw órcy tej w ieko­ pom nej U staw y R ządow ej25.

Jedn o ze środow isk politycznych daw nej N arodow ej Pairtii R obot­ niczej, k tó re nie weszło w roku 1937 w skład S tro nn ictw a P racy , w y d a ­ jące pism o „H erold Polski ogłosiło w m aju 1943 r., iż i'ocznica dzieła S ejm u Czteroletniego obchodzona jako św ięto narodow e uległa „zasad­ niczem u sfałszow aniu” w skutek propagow ania pow ierzchow nych sk o ja ­ rzeń. S p rzy jała tem u — jak donoszono — zupełna nieznajom ość dziejów Rzeczypospolitej końca XV III w. wśród szerszych w arstw społeczeństw a polskiego. Na taki g ru n t padały zarzu ty w stecznictw a, reakcyjności czy nacjonalizm u p rzypisyw ane K o n sty tu cji M ajow ej, co rozpow szechniały ugrupow ania lewicowe. Obciążało to świadom ość społeczną n aro d u p ol­ skiego, co ujaw niło się zwłaszcza w przeciw staw ianiu rocznicy K o n sty ­ tu cji 3 M aja św iętu robotniczem u 1 M aja uznanem u za postępow e i m ię­ dzynarodow e. Stąd też stw ierdzano, iż:

O b o w ią z k iem k o /.d rg o P o la k a je st w ie d z ie ć , że ro czn ica K o n sty tu cji 3-go M aja n ie jest ty lk o rzew n y m w sp o m n ie n iem z ży cia P o lsk i s z la c h e c k o -n a c jo n a lis ty c z n e j, lecz stw ie rd ze n ie m so lid a r n o śc i n a ro d o w ej, je d n y m z n a jw a ż n ie jsz y c h in o m e n ló w p r z eło ­ m o w y c h w ż y ciu n arodu , m om en tem , w k ‘órym jak w o g n isk u so c z e w k i sk u p iła s ię ca ła treść d z ie jó w P o lsk i, m o m en tem n a jw y ż s z e g o p o d n ie sie n ia d u ch a, n a p ięcia św ia d o m o śc i n a ro d o w ej i p r o r o c z eg o p rz ew id y w a n ia oraz tw ó r cz e g o o d d zia ły w a n ia na d a ls z y b ieg d z ie jó w c a łe j lu d zk o ści, że roczn ica K o n sty tu cji 3 -g o M aja jest św ię te m n aro d o w y m , a l e w z n a c z e n i u o g ó ln o lu d zk im . [...] s z c o g jej p o ­ sta n o w ień , d ziś ju ż p r z esta r z a ły c h b y ło w o w y m c z a s ie s z e r e g ie m a k tó w n ajb ard ziej r e w o lu c y jn y c h i p o s tę p o w y c h , n ie ty lk o w E uropie W sc h o d n ie j, le c z w ca ły m ó w c z e sn y m s w io c ie c y w iliz o w a n y m .

15 R o c z n ic a Z m a r t w y c h w s t a n i u i K o n s t y t u c / i , „Kadra" 6 m aja 1943, nr 17— 18,

(9)

June naro dy m usiały do tego rodzaju reform , k tó re przew idyw ała K o n ­ sty tu c ja 3 M aja „stopniow o dorastać, aby w prow adzić je w życie po w ielu dziesiątkach lat i po w ielu k rw aw y ch w alkach społecznych” 2e. P rz ew id y ­ wano, że w przyszłej Polsce dwa św ięta m ajow e będą w dalszym ciągu nośnikiem pozytyw nych wzorów i w artości; nie pow inno przeszkadzać bliskie ich sąsiedztw o z tego względu, iż „N ow a Polska nie m oże od­ rzucić ani pom inąć żadnej z pozyty w n y ch w artości obu ty ch stan ow isk ideologicznych” . K onieczne je s t więc łączenie obydw u rocznic „w całość organiczną na chw ałę i pożytek n aro d u i ludzkości”27.

T ak też w środow iskach k on sp iracy jn y ch pow stałych n iejako n a b a­ zie przed w ojen n ej N arodow ej P a rtii R obotniczej, a nie w chodzących w skład S tro n n ictw a P racy, u g ru n to w an a była p ozytyw na ocena roli dziejow ej K o nstytu cji 3 M aja. Szczególnie podkreślan e było jej znacze­ nie w rozszerzaniu św iadom ości narodow ej na zbiorow ości nienobilito- w ane o raz in sp iro w anie sp rz y ja n iu dalszego ich up odm iotow ienia spo­ łecznego i politycznego.

Dw a kolejne ug ru p o w an ia szeroko pojętej o rie n tac ji narodow ej w y­ rażały am b iw alen tn y stosun ek do tra d y c ji K o n sty tu cji 3 M aja. I ta k też dość k o n tro w ersy jn a organ izacja o nazw ie Ruch M iecz i P łu g 28, podda­ jąc ocenie dw a św ięta m ajow e głosiła, że d aw niej były one „młodsze, p achniały życiem, p o ry w ającą ideą — budziły czyn ”. Obecnie zostały tylko słow a czy też sen ty m en t, n ato m iast jako sym bole u tra c iły sw oją aktualność, gdyż społeczeństw o stało się m niej w rażliw e. W ysuw ano za­ strzeżen ie pod ad resem św ięta K o n sty tu cji 3-M aja, że „rozbrzm iew a tym dziw nym naszem u uchu tonem ugodowości". Bowiem „był to kom pro­ m is zacofanej rzeczyw istości polskiej z prący m i naprzód bojow ym i p rą ­ dam i rew olucji fra n c u sk ie j”. S tąd też obydw a św ięta m ajow e — zdaniem pism a „M iecz i P łu g ” (z 10 m aja 1943 r.) — w y p ad ają „szaro, bez odze­ w u i czy n u ” z tego względu, że w czasach w spółczesnych „n ie m a m iejs­ ca dla kom prom isów ”20. Innym i słow y tra d y c ję trzeciom ajow ą zakw a­ lifikow ano do „ sta ry ch program ów i idei”.

N iem niej jed n a k głoszenie powyższego poglądu nie przeszkadzało w innym m iejscu (na łam ach nie tylko perio d y k u organizacji Ruch M iecz i Plug):'° ocenić w sposób a p ro b a ty w n y U staw ę Rządow ą z 1791 r., pisano:

3 M a ja , „H erold P olski" 3 m aja 1943, nr 13— 14, s. 1.

27 T am że. s. 1— 2.

211 Por. W . B o r o d z i e j , T e r r o r i p o l i t y k a . P o lic ja n i e m i e c k a a p o l s k i r u c h o p o r u w G G 1939— 1944, W a r sz a w a 19H5, s. 71, 91, 137.

89 Po d w ó c h ś w i ę t a c h , „ M iecz i Plug" 10 m aja 1943, nr 24, s. 1.

su Por. A . T о к a r z, ,,Miecz. 1 P lu g " w p e r t r a k t a c j a c h 1 p o r o z u m i e n i a c h m ię - d z y o r g a n i z a c ^ j n y c h , „ D z ieje N a jn o w sz e " 1969, nr 3, s. 163— 179; J. P t a s i ń s к i,

(10)

N a firm a m en cie u p a d a ją c e j R z e c z y p o sp o lite j P o ls k iej u k a za ła się p rom ien n a g w ia zd a , k tóra r o z ś w ie tliła na ro d o w i m roki za co fa n ia i u cisk u , [...] (św ia d cz y ła ] o z w y ­ c ię s t w ie nad e g o iz m em sta n o w y m , p ry w a tą , na rzecz dob ra o g ó ln e g o o b e jm u ją c eg o c a ły naród, p o c z ą w sz y od c h a t k m ie cy c h , a s k o ń c z y w s z y n a p a ła c a ch i zam k ach m a g n a tó w .

W yciągając w niosek z pow yższej oceny, form ułow ano ta k ą oto k o n sta­ tac ję:

A b y u trzy m a ć się na p o w ie r zc h n i ż y c ia , m u sim y p o d o b n ie — jak k ie d y ś tw ó r cy K o n sty tu cji 3 M aja, z m ien ić r a d y k a ln ie n a sze p o g lą d y p o lity c z n e , d o s to s o w a ć je do c h w ili b ie żą c ej. K o n ie c z n o ść d z ie jo w a w y m a g a a b y ś m y w p orę z r e z y g n o w a li ze s ła b e g o p a ń stw a n a r o d o w eg o , k tó re na d a lszą m etę n ie z a p e w n ia nam n ie p o d le g ­ ło ś c i na r zecz fe d e ra c ji lu d ó w sło w ia ń s k ic h 31.

W zw iązku z pow yższym należy dodać, iż R uch M iecz i P łu g sta n o ­ wił jed n ą z tych organizacji podziem nych (do w rześn ia 1943 r. n a jw y ­ raźniej zin filtro w an ą przez agentów gestapo)32, k tó ra głosząc h asła n acjo nalisty czne usiln ie eksponow ała słow iańskość polskiej tra d y c ji k u l­ tu ra ln e j; rów nież z tego p u n k tu w idzenia kreo w ała w izję przyszłego geopolitycznego u sy tu o w an ia Polski w n iejasno określonej fed e ra cji nie tylko narodów słow iańskich. S tąd też tra d y c ja K o n sty tu c ji 3 M aja m o­ gła być tra k to w a n a zarów no jako czynn ik d y sfu n k cjo n aln y lub też fu n k ­ cjonalny z p u n k tu w idzenia k ształto w an ia p rzyszłej św iadom ości poli­ tycznej n aro d u polskiego w zależności od sposobu a rg u m e n ta c ji sw oje­ go stan o w isk a wobec inn y ch w sp ó łp racu jący ch z R uchem M iecz i P ług g ru p k o n spiracyjn ych . To było p rzy czy n ą dw oistej oceny tra d y c ji K on­ s ty tu c ji 3 M aja oraz św ięta 1 M aja33.

Nieco inaczej p rzed staw iał się a m b iw alen tn y sto su n ek do tra d y c ji 3 M aja ze stro n y K o nfederacji N arodu, now ej organizacji Polski P od­ ziem nej, pow stałej z kilku g ru p politycznych n a początku ok up acji h i­ tle ro w sk ie j34. M ianow icie w sposób sceptyczny oceniła polskie dążenia refo rm a to rsk ie K o n fed eracja N arodu w pierw szych sw oich w ypow ie­ dziach publicystycznych. N a łam ach „N ow ej P olsk i” (z listop ad a 1941 r.)

Z arys T a j n e j O r g a n i z a c j i W o j s k o w e j ,, C r y i P o m o r s k i " , „W ojsk ow 'y P rzeg lą d H is t o ­ ry czn y " I960, nr 3— 4, s. 125— 173? M. W i ś n i e w s k i , Z h i s t o r i i p o/w stania i d z i a ­

ła ln o ś c i K o m e n d y O b r o ń c ó w P o ls k i, „ W o jsk o w y P rzeg lą d H isto ry c zn y " 1967, s. 224— — 245.

11 W i t a j M a j, T r z e c i M a j, s z c z ę ś c i e m p l o n i e c a i y ś w i a t , „ W ia d o m o ści C o d z ie n ­

ne" 3 m aja 1943, nr 100, s. 1; N o w o s a d - Ł a p t i e w , M r o c z k o w s k i , P o ls k a

p ra s a k o n s p i r a c y j n a . . ., s. 172, poz. 835.

rs B o r o d z i e j , op. c it . i por. p u b lik a c je z a m ie sz c z o n e w przyp. 28. 33 Por. P o n c z e k , K o n s p i r a c y j n e u g r u p o w a n i a . . . , s. 109— 114.

34 P o r. E. P o n c z e k , K u l t u r a w m y ś l i p o l i t y c z n e j K o n i e d e r a c j i N a r o d u , „ K u l­ t u r a — O ś w ia ta — N a u k a " 1986, n r 7— 8, s. 44— 56.

(11)

pow oływ ano się na k ry ty czn y osąd K o n sty tu c ji 3 M aja dokonany przez M aurycego M ochnackiego, podkreślając ak tualność tego stano w isk a sfo r­ m ułow anego ponad sto la t w cześniej. Form ow ano pogląd, iż Rzeczpospo­ lita Obojga N arodów w końcu X V III w. potrzebow ała „rew o lu cji socjal­ n e j”35. W publicystyce tego u g ru p o w an ia bardzo często używ an e było słowo „ re w o lu c ja ”. Jed n ak ż e — co je st zjaw iskiem c h a ra k te ry sty c z ­ nym — nie aprobow ano p ra k ty k i R ew olucji F ran cusk iej, k tó ra m iała ulec „zd eg en ero w an iu ” oraz nie uznano za w łaściw e dla Polski wzorów liberalizm u zachodnioeuropejskiego. Polska w końcu X V III w. m iała — zdaniem Jerzego C ybichow skiego — szansę na „p raw dziw ą rew o lu cję”, nie n astąp iła ona bow iem jed n a k z w iny szlachty oraz w szelkiego ro ­ dzaju przeżytków szlachetczyzny38. Środow isko K on fed eracji N arodu czyniło zarzuty tw órcom K o n sty tu c ji 3 M aja, iż m ało rad y k a ln ie dąży­ li oni do rozw iązania kw estii chłopskiej. Z tego też pow odu w arstw a chłopska niew iele o U staw ie Rządow ej w iedziała, nie rozum iejąc jej za­ łożeń rów nież później. N ie n astąpiło więc w okresie S ejm u W ielkiego uw łaszczenie chłopów ze w zględu na obaw ę o „zachw ian ie politycznej rów now agi” oraz z pow odu na niebezpieczeństw o n ara ż e n ia się feu d al­ nej E u rop ie37. Po prostu chłop polski przez długi czas tra k to w a n y był ja k „n iew o lnik ”, „półczłow iek” czy też „m asa robocza”, „m ie rz w a ”, na k tórej w y ra sta ł i z k tó rej czerpał soki „w y bu jały, jask ra w y k w ia t szla­ chectw a”. S tąd też ,.w X V III w ieku m ówiono, że Polska jest ra je m dla Żydów, niebem dla szlachty, a piekłem dla chłopów ”. B iorąc to pod uwagę, K o n fed eracja N arodu dość k ry ty czn ie oceniała dzieło Sejm u Cztei’oletniego.

F ra z eo lo g ia K o n sty tu cji 3 M aja ś w ia d c z y ła d o b rze o in te n c ja ch jej au torów , a le p o ło ż e n ie c h ło p ó w raczej p o g o r sz y ła w ła ś c iw ie d la te g o , że u m o w y m ięd zy s z la c h ­ tą a ch łop am i brała „pod o p ie k ę p ra w a ”, c o w ie lu ze sz la c h ty od z a w iera n ia takich u m ów o d stra sza ło 58.

N iezależnie od pow yższych opinii, nie negow ano w ogólnym sensie roli historycznej U staw y Rządow ej z 1791 r. Z daw ano sobie n iew ątp li­ w ie sp raw ę z faktu, że było to w ydarzenie, m im o sceptycznych ocen, doniosłe, w ażne i dlatego godzi się obchodzić rocznicę K o n sty tu cji M a­

35 „ N o w a P olska" 1 listo p a d a 1941, nr 12, s. 2i C zyn w i a r y , „Iskra" 1 m arca 1944, nr 3, s. 1; „ N o w a Polska" 15 m aja 1944, nr 69, s. 5.

36 Piotr z R ostoki [Jerzy C y b ic h o w s k i), T r e ś ć r e w o l u c j i n a r o d o w e j , W a r sz a w a 1942, s. 5— 11, por. |M . S ta r o st), K i l k a s ł ó w o m e t a l i z y c e n a r o d o w e j , „Sp raw y K ultury", W a rsza w a 1944, nr 1, s. 6.

37 C h ł o p i, „Znak" 17 pa źd ziern ik a 1940, nr 23, s. 2; „ N o w a P olsk a" 15 listo p a d a 1941, nr 13, s. 2; C z y n w ia ry .. ., s. 1.

(12)

jow ej jako św ięto narodow e. Tym bard ziej jest to konieczne w z aistn ia­ łej sy tu acji okupacy jn ej. Z darzały się także w ypow iedzi om aw ianej o r­ ganizacji, w któ ry ch w y ra ż an a b y ła du m a z obchodów św ięta 3 M aja w W ielkiej B ry tan ii oraz w S ta n ac h Zjednoczonych, z pozy tyw ny ch rea k c ji polityków anglosaskich wobec sp raw y polskiej w okresie toczą­ cej się II w o jn y św iato w ej30.

Dość c h a ra k te ry sty c z n y m zjaw iskiem je s t to, iż gdy n a św ięto 3 M a­ ja patrzono n iejak o w kontekście religijnym , w ted y w y ra ż an a była w pełni ap ro b a ta U staw y R ządow ej z ro k u 1791. Św iadczy o ty m n a­ stęp u jąca w ypow iedź:

K o n sty tu cja 3 M aja w ż y c ie n ie w e s z ła . D zeń 3 M aja p o z o sta ł je d n a k p a m ię t­ ną ro cz n icą w h istorii, n a r o d o w y m św ię te m . P rzez d łu g ie lata n ie w o li — n a jża r­ liw s z ą m a n ife sta cją p o ls k o ś c i. Z n a m ien n e je s t w ła ś n ie o w o p o łą c z e n ie w tym dn iu d w ó ch p rzew o d n ich m o ty w ó w , s n u ją c y c h s ię przez n a s z e d zieje: r y c e r s k ie g o du ch ä, w n a jc ię ż s z y c h c h w ila c h m a n ife stu ją c e g o sw ą n ie z a le ż n o ś ć i s ilę , i o d w ie c z n e g o k u ltu M atki B ożej („w słu ż b ie narodu — p o d d a n i M a ry i" )10.

W om aw ianym środow isku politycznym w yraźnie u g runtow yw ała się ten d e n c ja do u zn aw an ia znaczenia K o n sty tu c ji 3 M aja w ra z z apoteozą katolicyzm u polskiego. Nie m ożna było bowiem , m im o n ieje d n o k ro tn ie krytyczn eg o stanow iska, nie zaakceptow ać o statecznie tra d y c ji trzecio­ m ajow ej. Nie bez znaczenia było tu p rzy jęcie przez K o n federację N a­ rodu założeń u n iw ersalizm u chrześcijańskiego — jako o ficjalnej filozo­ fii społecznej tego ugru pow an ia politycznego41. Głoszono zdecydow a­ nie, że „polskości od katolicyzm u nie da się oddzielić’42. W ty m też kontekście ro zp a try w a n o rocznicę u ch w alen ia U staw y R ządow ej 3 M a­ ja 1791 r.

Pow yższa analiza sk łan ia nas do kilku spostrzeżeń n a tu ry ogólnej. M ianow icie, m im o iż istn iały pew n e sw oiste te n d e n c je in te rp re ta c y jn e om aw ianej kw estii, to jed n a k w y stąp iła w zględna zbieżność o p inii p ra ­ w icy narodow ej o U staw ie Rządow ej z ro k u 1792. Pi-zede w szystkim K o n sty tu cja ta określana była exp licite bądź im plicite jako pierw szy kro k w procesie rozszerzenia pojęcia narodu, objęcia nim w szystkich zbiorow ości społeczeństw a polskiego. A rty k u ło w an e było w zw iązku z tym przekonanie, że K o n sty tu cja 3 M aja zapoczątkow ała proces upod­ m iotow ienia w a rstw „ sta n u trzeciego” oraz ich uoby w atelniania. Pogląd te n głosiły zwłaszcza środow iska S tro n n ic tw a Narodow ego, organizacji

ce „G łos P o lsk i" 11 m aja 1944, nr 9, s. 1.

A) 3 M a j, „Iskara" 1 m aja 1944, nr 5, s. 1.

41 [J. W a r s z a w s k i], U n i w e r s a l i z m . Z a r y s n a r o d o w e j It lo z o li i s p o ł e c z n e j . W a r ­ sz a w a 1942, p a s s im .

(13)

„O jczyzna”, g ru p y „S zaniec”, S tro n n ic tw a Z ryw u N arodow ego oraz in­ ne odłam y przedw ojenn ej NPR. W yrażano przekonanie, że w o p a r­ ciu o tę tra d y c ję należy w czasach w spółczesnych i przyszłych k ształ­ tow ać św iadom ość narodow ą, poczucie solidarności narodow ej całego społeczeństw a polskiego. Pozostałe ugrup o w an ia, m ianow icie R uch Miecz i P łu g oraz K o n fed eracja N aro d u odnosiły się do tra d y c ji trzeciom ajo­ w ej o raz Ś w ięta N arodow ego 3 M aja ze sp o rą dozą am biw alencji. Z je d ­ nej stro n y czyniono z arzu t tw órcom K o n sty tu c ji M ajow ej, iż w sposób m ało rad y k aln y , n iek o n sek w en tn ie i połow icznie podeszli do kw estii „ sta n u trzeciego”, z d ru g ie j zaś stro n y dostrzegano jed n a k pierw szy nie­ jak o im puls pobudzający k ształto w an ie się poczucia narodow ego n a j­ szerszych w a rstw społeczeństw a R zeczypospolitej. S tąd też tra d y c ja trzeciom ajow a m oże odegrać w dalszym ciągu w ażną rolę in te g rac ji n a ­ rodow ej Polaków w spółcześnie, ja k i też w przyszłości. W zw iązku z ty m podkreślano potrzeb ę św ięto w ania rocznicy dzieła S ejm u C ztero­ letniego.

II

U gru p o w ania katolicko-społeczne w ypow iedziały się na om aw iany te m a t w nieco m niejszym zakresie. I ta k też S tro n n ictw o P ra c y k r y ty ­ k u jąc zbyt lib e raln e w zory u stro jo w e p rzeciw staw ne zasadzie „rządn ej dem o k racji”45 z a p ro b a tą odnosiło się do przedsięw zięć, k tó re m iały do­ prow adzić do pozyty w nych p rzeob rażeń w R zeczypospolitej. Z tego p u n k ­ tu w idzen ia patrzono n a K o n sty tu c ję 3 M aja, k tó rej tw órcy p rzyw ró ci­ li religii katolickiej n ależne jej m iejsce44. Szczególnie w ogłoszonych w ro k u 1944 Rozw ażaniach P rogram ow ych SP, stw ierdzano, że K on­ sty tu c ja M ajow a stano w iła u staw ę zasadniczą, w k tó rej połączona zo­ sta ła h a rm o n ijn ie idea wolności z nak azam i ra c ji sta n u państw a. U sta­ w a Rządow a z 1791 r. św iadczyła o silnych ten d en cjach odrodzenio­ w ych w Polsce u schyłku w iek u X V III, czego e fe k ty nie były bez z n a­ czenia w stuleciu n a stę p n y m 45.

Polski Z w iązek W olności w sp ółp racujący ze S tronnictw em Pracy, ju ż w m aju 1941 r. zam anifestow ał a p ro b a ty w n y sto su n ek do K o n sty ­ tu c ji 3 M aja, zw racając uw agę na 150 rocznicę jej uchw alenia. U tożsa­

4S „Reform a" 24 g ru d n ia 1942, nr 3, s. 4; „M onitor" 4 k w ie tn ia 1943, nr 5, s. 1. 41 Por. A rcy b isk u p T e o d o r o w i с z, M y i l r e l i g i j n a w n a r o d z ie , L ond yn 1943, s. 10.

•<5 R o z w a ż a n i a p r o g r a m o w e , W a r sz a w a 1943, s. 3j por. P r o g r a m S t r o n n i c t w a P ra cy, K rak ów 15 lip ca 1945, s. 15.

(14)

m iał się z tra d y c ją trzeciom ajow ą, k tó ra m a znaczenie dla w spółczes­ ności i przyszłości ojczyzny.

W p r z eż y w a n y c h o b e c n ie c z a sa ch , ten akt Sejm u C z te r o le tn ie g o ma dla n a s n ie ­ sły c h a n e z n a c z e n ie m oraln e, ja k o p o ry w p a tr io ty c z n y , s tw ie r d z a ją c y ż y w o tn e sity N arod u , któ ry m im o p o p ełn ia n y ch b łę d ó w , p ełen b ył w o li w y c ią g n ię c ia n au k i z d o ś ­ w ia d czeń , p ełen g o to w o ś c i do ofiar i p ełen w iary w sw o ją p rz y sz ło ść. T a k i du ch i teraz p o w in ien n a s o ż y w ia ć 46.

Głoszono opinię, że uchw alona przez Sejm C zteroletni K on sty tu cja 3 M aja, dw adzieścia la t od pierw szego rozbioru Polski, stano w iła „ ja ś­ niejszy p rzeb ły sk w oli ów czesnej re p re z e n ta c ji n a ro d u ” niezależnie od faktu , że „rew o lu cy jn y a k t ustaw o w y nie zdołał już ocalić p a ń stw a ”, czem u przeciw staw iła się część m ożnow ładztw a będąca „na żołdzie” cary cy ro sy jskiej. Ja k o o statn ia szansa u ra to w a n ia Polski — pisano w m aju 1943 r. na łam ach „Głosu P ra c y ” — została niejako „pogrze­ b a n a ” U staw a M ajow a o statecznie przez zdegen erow aną ary sto k rację, niew yrob io ną politycznie szlachtę oraz króla o słabym ch arak terze. U staw a Rządow a stanow iła w ielki k ro k naprzód, jeśli chodzi o zrów n a­ nie w p raw ach o byw ateli sta n u m ieszczańskiego, stw a rz a ła jednocześ­ nie m ożliwość stopniow ego w yzw alan ia się ch ło p a-ro ln ik a z „ów czesne­ go białego n iew o lnictw a” . S tw a rza ła ona m ożliwość „w prow adzen ia no­ wego u stro ju politycznego z podziałem w ładzy na ustaw odaw czą, w yko­ naw czą i sądow niczą”, w sk u tek czego p o w stała szansa na w zm ocnienie p aństw a. T ak też w konkluzji stw ierdzano:

K o n sty tu cja 3 M aja n ie z o sta ła z r e a liz o w a n a , jej z a sa d y o p a n o w a ły je d n a k d u ch a p o ls k ie g o . N ie p o d le g ło ś ć i w o ln o ś ć u tk w iły w n a s z y c h se r ca c h przez c a ły o k res n ie w o li. Z w y c ię s tw o K o n sty tu cji 3 M aja p r z y sz ło w r e s z c ie w d n ia ch lis to p a d o w y c h 1918 r. N ie w c ie lo n a w ż y c ie , s p ełn iła s w e w ie lk ie z a d a n ie — N aród P o lsk i p rze­ trw a ł i w y w a lc z y ł s o b ie n ie p o d le g ło ś ć 47.

Na te m a t tra d y c ji K o n sty tu cji 3 M aja w ypow iedziała się organizacja katolicko-społeczna „ U n ia ” zajm u jąca się zwłaszcza p ro b lem aty k ą ku l­ tu r y 48, k tó ra w m arcu 1943 r. w eszła na zasadach autonom icznych w skład S tro n n ic tw a P racy . W jed n ej z w ypow iedzi z m aja 1942 r. fakt

4 1 K o n s t y t u c j a 3 M n/a, „W arta" 4 m aja 1941, nr 12, s. 1.

17 K o n s t y t u c j a 3 M a ja , „G łos Pracy" 6 m aja 1943, nr 19, s. 1; por. „G los Pracy"

13 m aja 1943, nr ?0, s. 5; N a s z e Ś w i ę t o N a r o d o w e w A m e r y c e , „G los Pracy" 13 m aja 1943, nr 20, s. 6.

48 P o r. E. P o n c z e k , K u l t u r a w m y ś l i p o l i t y c z n e j p o l s k i c h u g r u p o w a ń c h r z ę ś c i -

j a ń s k o - s p o ł e c z n y c h w la ta c h w o j n y i o k u p a c j i h i t l e r o w s k i e j , „ S tu d ia R e lig io z n a w ­ c z e " 19У7, n r 21, s. 92118; t e g o ż , K u l t u r a w p o g l ą d a c h s p o ł e c z n o - p o l i t y c z n y c h „U n ii" (1940— 1944), „ K u ltu r a — O ś w ia ta— N a u k a " 1987, n r 1— 2, s. 93101.

(15)

ogłoszenia K o n sty tu c ji 3 M aja ro z p a try w a n y był na tle sy tu a c ji eu ro ­ pejskiej, a n a w e t św iatow ej, w ysoko oceniając dzieło S ejm u W ielkiego.

[...] k i e d y w s t r z ą s a j ą ś w i a t e m k o n w u l s j e , g d y w a l ą się t r o n y , c h w i e j e d o t y c h ­ c z a s o w a r z e c z y w i s t o ś ć — w P o l s c e r o d z i s i ę n o w a m y ś l w y p r z e d z a j ą c a s w ą e p o k ę — p o w s t a j e K o n s t y t u c j a 3-go M a j a ! 48.

P u b licy sta organizacji „U n ia ” w y jaśn iał okoliczności zaprzysiężenia U staw y R ządow ej jako sukcesu, k tó ry przy nió sł z b ra ta n ie w szystkich je j zw olenników . W ten sposób K o n sty tu c ja M ajow a stała się sym bolem „idei u n ijn e j”, niezależnie od w ielu niedociągnięć, a n aw et błędów . Ze­ staw ian a była sy tu a c ja z końca w ieku X V III z ty m i u w arunkow aniam i, k tó re są w ynikiem okoliczności o k u p acy jn y ch k ra ju . T ak też ogłosze­ nie K o n sty tu c ji 3 M aja oznaczało, iż m ogła być zapoczątkow ana „ u n ia w olnych z wolnym i, ró w nych z rów nym i..., u n ia trzech stan ów : szlach­ ty, m ieszczaństw a i chłopów w jed en w olny n a ró d ”50.

J a k z powyższego w ynika, była to bardzo o p ty m isty czn a w izja roli i znaczenia U staw y R ządow ej z ro ku 1791 w h isto rii Polski. Rzeczpospo­ lita O bojga N arodów w ty m niezw ykle tru d n y m okresie dziejow ym by­ ła w stan ie „w y brać w łasną drogę postępu, godząc przeciw ności, drogę unii lew icy z praw icą, p ostępu z tra d y c ją ” . Św iadczyło to o dużych m o­ żliw ościach Polski w przyszłości, m ogącej w skazać św iatu drogę do w y jś­ cia „z chaosu w alki to talizm u z dem okracją, nacjonalizm u z m iędzy n a­ ro dów k ą”61. Co ciekaw e, publicyści „U n ii” w y ra ż ają c opinie o K o n sty ­ tu cji 3 M aja sta ra li się nie dostrzegać w pływ u m yśli racjonalizm u ośw ie­ ceniow ego n a dzieło S ejm u C zteroletniego. W ich ocenie U staw a Rzą­ dow a stano w iła p rzed e w szystkim logiczny ciąg polskich sukcesów n a ­ rodow y ch 52. W ogóle stosun ek do rocznicy h istory cznej u chw alen ia K on­ sty tu c ji 3 M aja m iał po p ro stu sym bolizow ać stanow isko n arodu pols­ kiego i jego rządu w okresie II w ojn y św iatow ej, dążących do n iepod­ ległości, integraln ości te ry to ria ln e j i budow y lepszej, przyszłej Polski55.

U ogólniając należy stw ierdzić, iż polskie k o n sp ira c y jn e środow iska katolicko-społeczne rep re z en to w a ły dość u jednolicone stanow isko wobec tra d y c ji K o n sty tu cji 3 M aja, głosząc jej pochw ałę. U staw a Rządowa z 3 m aja 1791 r. ok reślan a była jako w y ra z sam odzielności polskiej m yś­

111 K o n s t y t u c j a 3 -g o M a ja , „ N a r ó d " 8 m a j a 1931, n r 7, s. 1. 50 T a m ż e .

51 T am że.

!* W o j n a a k u l t u r a , „ K u l t u r a J u t r a " s t y c z e ń 1943, n r 1, s. 2. K u l t u r a p r a c y

j a k o m it s p o i e c z n y , „ K u l t u r a J u t r a " l u t y — m a r z e c 1943, n r 2, s. 5.

53 J e d n o ś ć i:j silni, „ P o l s k a O d r o d z o n a " c z e r w i e c 1943, n r 5, s._ 2i por. [S t u d e n-t o w i c z ] , U s n-t r ó j p r a c y i w s p ó ł w ł a s n o ś c i , W a r s z a w a 1943, s. 6; R ola m ł o d z i e ż y p o l ­

(16)

li politycznej, w y nik jej dziejow ej ew olucji, k tórej w artościam i były polskie zasady wolności oraz rodzim y unionizm . N iepotrzebne było więc czerp anie w zorów z liberalizm u ośw ieceniow ego czy tym bardziej z dośw iadczeń R ew olucji F ran cuskiej. U trw aliło się przekonanie, że tw ó r­ cy K o n sty tu c ji M ajowej sam i p o trafili zdobyć się na w ytyczenie w ła s­ nej drogi, na now e u sta le n ia społeczno-ustrojow e, k tó re stały się w a r­ tościam i godnym i k o n ty n u ac ji w dalszych dziejach n a ro d u polskiego. W ten to sposób zapoczątkow any został proces w yzw alania się, uzyski­ w an ia godności przez zbiorow ości sta n u trzeciego, niezależnie od fak ­ tu, że przeciw ności w e w n ętrzn e i zew n ętrzn e zniw eczyły dzieło S ejm u W ielkiego.

III

Chłopska O rganizacja W olności „R acław ice”, m ająca niew ątp liw ie „ sa n a c y jn ą ” genealogię54 z w iększą ap ro b a tą niż k o n sp iracy jn y ru ch lu ­ dow y odnosiła się do tra d y c ji K o n sty tu c ji 3 M aja, dostrzeg ając w niej w iele pozyty w ny ch w artości i w zorów w ażnych z p u n k tu w id zenia r a ­ cji sta n u pań stw a. W jed y n e j znanej nam w ypow iedzi na te n te m a t do­ noszono: „ K o n sty tu c ja 3 M aja stała się jaw n y m św iadectw em zaczyna­ jącego się o d rod zenia”, p rzeciw staw iając się jednocześnie kłam liw ym opiniom , iż n aró d polski nie je s t zdolny do niepodległości i m oże być je d y n ie rządzony przez obcych. P odkreślan o:

[...] k a r t y K o n s t y t u c j i o p i e c z ę t o w a n e z o s t a ł y k r w i ą lu d u p r z e l a n ą p o d R a c ł a w ic a m i . N a r ó d p o k a z a ł , że p o t r z e b u j e n i e t y l k o d e m o n s t r o w a ć , lec z i w a l c z y ć n i e z ł o m n i e o s w e p r a w a 55.

W zw iązku z pow yższym należy nadm ienić, że ChOW „R acław ice” w spuściźnie trzeciom ajow ej d o p a try w a ła się now ej tra d y c ji ludow ej, ko n ty n u o w an ej współcześnie. Św iadczyły o ty m dążenia niepodległoś­ ciowe lew icy dem okratycznej przed I w ojną św iatow ą i ich pozytyw ne re z u lta ty w postaci czynu Jó zefa Piłsudskiego, k tó ry — o czym w spom i­ nano na łam ach p erio d y k u „W alka i W olność” w m aju 1944 r. — „ n a u ­ czył nas zw yciężać”50. Przyszłość pow ojenna m iała przynieść u ja w n ie ­ nie się pełnej podm iotow ości „w chodzących w życie” sił chłopskich w innej, now ej Polsce niż ta sprzed 1792 roku, a także odm iennej od

51 Po r. S. R e y m o n t , P o czą tki o rganizacji „Racławic", „ W i ę ź " 1987, n r 5, s. 79— 101,• t e g o ż , „Racławice", „ W i ę ź " 1987, n r 6, s. 85— 100.

511 W c z o r a j i dzisiaj, „ W a l k a i W o l n o ś ć " 14 m a j a 1944, n r 27, s. 3. 5C T a m ż e .

(17)

II Rzeczypospolitej. Tak też ChOW „R acław ice” tra k to w a ła tra d y c ję K o n sty tu cji 3 M aja jako zespół w zorów i w artości, któ re pow inny być w spółcześnie i w przyszłości k o ntynuow ane, rozszerzane i pogłębiane. D opatryw ano się więc w dorobku K o n stytu cji M ajow ej początków pro ­ cesu upodm iotow ienia i em ancypacji społecznej stan u trzeciego i jego następców , a w śród nich ludu w iejskiego.

Z kolei K on w en t O rganizacji N iepodległościow ych57 już od początku swego istnienia odw oływ ał się na łam ach „M yśli P a ń stw o w e j” do t r a ­ dycji trzeciom ajow ej, głosząc, iż n aród polski od półtora w ieku u zn aje rocznicę U staw y R ządow ej za „dzień godny specjalnego u p a m ię tn ie ­ n ia ”. Bowiem K o n sty tu cja ta stan o w iła w przeszłości sym bol w alki „z n a jtru d n ie jsz y m do zw yciężenia wrogiem , bo z naszym i w łasnym i w ad am i” . O becnie nie chodzi tylk o o podziw ianie „szlachetnych z ry ­ w ów ”, lecz o urzeczyw istn ien ie tych „p ięk ny ch w arto ści”, do czego po­ trz e b n a jest siła i aktyw ność tw o rzen ia dzieł w ielkich, szczególnie re ­ p rezen to w an a przez n ajw y b itn ie jsze jednostki, k tó re m ogą porw ać całe społeczeństw o do działań czynnych. K o n sty tu cję 3 M aja uznano za dzie­ ło „nieliczny ch” jednostek, k tó re drogą zam achu sta n u w atm osferze chwilow ego en tu zjazm u sen ty m en taln o -patrio tycznego narzuciły ją społe­ czeństw u. P ły n ie więc stąd w yraźna „ n a u k a ”, godna zastosow ania w cza­ sach w spółczesnych58, z czym nierozerw alnie łączy się rac ja stan u p a ń ­ stw a i realizm polityczny. Nie zaw sze były to cechy Polaków , w ty m rów nież tego pokolenia, którego dziełem stała się U staw a Rządow a z m a­ ja 1971 r. oraz tych generacji, k tó re ko n ty n u o w ały w alkę o niepodleg­ łość później i obecnie. Dlatego też inaczej m uszą zachow ać się Polacy w okresie toczącej się II w ojny św iatow ej, pam iętając o dośw iadczeniu refo rm społeczno-politycznych w końcu w ieku X V III50.

T rad y cja trzeciom ajow a stan o w iła w ięc — w opinii K on w en tu O rga­ nizacji N iepodległościow ych — spuściznę godną k o n ty n u ac ji w p rzy ­ szłości. W zw iązku z tym działan ia obozu patrio tyczn eg o i refo rm a to ­ rów z końca osiem nastego stulecia przyw oływ ano jako przyk ład godny do naśladow ania, a n a w e t jako sw oistą analogię przy w y ja śn ia n iu do­ m niem an y ch trudności spadkobierców czynu Jó zefa Piłsudskiego, p rag ­ nących chw ały w ojen n ej i w zm ocnienia w ładzy w p ań stw ie60. Często

r" Patrz: E n c y k l o p e d i i II w o j n y ś w i a t o w e j , W a r s z a w a 1975, s. 234; por. A. K. K u ­ n e r t , S ł o w n i k b i o g r a f i c z n y k o n s p i r a c j i w a r s z a w s k i e j 1939— 1944, h a s to ; M erapel Z y g m u n t J o a c h i m , t. 11, W a r s z a w a 1987, s. 65— 66. 58 W d z i e ń Ś w i ę t a N a i o d o w e g o , „ M y ś l P a ń s t w o w a " 5 m a j a 1942, n r 15, s. 4. rg T a m ż ? , „ M y ś l P a ń s t w o w a " 20 m a j a 1943, n r 38, s. 4— 7; por. „ P ł o m i e ń " m a j —• — c z e r w i e c 1941, s. 9— 10. 00 O d b u d o w a / ł y c h z w y c z a j ó w , „ M y ś l P a ń s t w o w a " 3 l ip c a 1944, n r Cl, s. 5.

(18)

przeszkadzały tem u — jak pisał lid er „ G ru p y O lgierda”, H en ry k Jó - zew ski — p rzero sty p a rla m e n tary z m u na przełom ie X V II i X V III w. i w tym o statn im stu leciu 01.

G rupa o rodow odzie niew ątp liw ie „ sa n a c y jn y m ”, któ ra później weszła w skład Obozu Polski W alczącej, w y d ająca od m arca 1940 r. pism o „Słowo Polskie”, redagow an e przez Jó zefa Białoszew icza i K laudiusza H ra b y k a 62, chw aliła w sposób niem alże p om patyczny dorobek tw órców K o n sty tu cji 3 M aja, czczonej w Polsce O drodzonej jako św ięto p ań stw o ­ we. Z tego też pow odu publicyści tego perio d y k u eksponow ali głów nie a sp ek t p atrio ty czn y uroczystości trzeciom ajow ych*3.

W ogóle Obóz Polski W alczącej04 w pełni utożsam iał się z tra d y c ją K o n sty tu cji 3 M aja, co znalazło odzw ierciedlenie w w ielu w ypo w ie­ dziach tej organizacji. F a k t ogłoszenia U staw y M ajow ej ro z p a try w a n y był jako trw a ła w arto ść polityczna, niezw ykle isto tn a z p u n k tu w idze­ nia in te resu państw a, jako in sty tu cji społecznej, k tó re pow inno ulegać stałem u w zm ocnieniu. Po p ro stu n aród polski „nie m oże spocząć na la u ra c h ” po zakończeniu w o jn y 65. W zw iązku z pow yższym często po­ ró w n yw an o sy tu a c ję z końca X V III w., gdy dojrzew ała p o trzeb a zm ian ustrojow y ch w Rzeczypospolitej z okolicznościam i społeczno-polityczny­ mi, jak ie zaistniały w latach 1939— 1944. S tw ierdzano m ianow icie, że w XX stuleciu nastąp iły pew ne określone zm iany, odm ienna jest obec­ nie postaw a naro d u polskiego, pragnącego w przyszłości silnego p a ń ­ stw a, co oznacza, iż:

N a r ó d p o l s k i p r z e s z e d ł w i e l k ą s z k o l ę d z i e j o w ą , z a c z e r p n ą ł d u c h a z n a j w i ę k s z y c h

C1 [H. J ó z e w s k i ] , Grani e w sc h o d n ie Rzec/.yposp olilej, [ W a r s z a w a ] 1941, s. 3; por. s t a n o w i s k o g r u p y d a w n e g o Z w i ą z k u S t r z e l e c k i e g o , k t ó r y « f i r m o w a ł p o g l ą d y D e l e ­ g a t u r y i Z W Z - A K . P a tr z : N a d / l e ń 3 Majo, „ P i o n i e r " 1 m a j a 1942, n r 11, s. 1: H. W i n n i c k a , T ra d y c ja a w iz j a Polski w p u b l i c y s t y c e k o n s p i r a c y jn e j, W a r s z a ­ w a 1980, s. 49.

13 Po r. K. H r a b y k , P rzem il czane podziem ie, „ K u l t u r a " , P a r y ż 1949, s. 53.

passim; S. L e w a n d o w s k a , Polska ko n s p i r a c y jn a prasa in'.ormacy jn o-p o iityczn a

1939— 1945, W a r s z a w a 19Ö2, s. 1C8— 109. •* Ś w ię t o p a ń s t w o w e Polski, „ S ł o w o P o l s k i e " 3 m a j a 1940, n r 5, s. 1. N a u w a g ę z a s ł u g u j e s t a n o w i s k o O s k a r a M a ł e c k ie g o , k t ó i y n a ł a m a c h l o n d y ń s k i c h „ W i a d o m o ś c i P o l s k i c h " p o d k r e ś l a ł l o l ę i z n a c z e n i e t r a d y c j i K o n s t y t u c j i 3 M a j a , z a z n a c z a j ą c j e d n o ­ c z e ś n i e , że b y ł y r ó w n i e ż b l a s k i u s t r o j u i r z ą d ó w w e p o c e s t a r o p o l s k i e j . W n ic h b o w i e m n a l e ż y p o s z u k i w a ć z a d a t k ó w n a l e p s z ą p r z y s z ł o ś ć ; p o t r z e b n a j e s t z a t e m e n e r g i a i c z y n z e s t r o n y s p o ł e c z e ń s t w a p o l s k i e g o . P a t r z . O. H a 1 e с к i, T r z y

p o m n i k i u stroju staropols kie go, „ W i a d o m o ś c i P o l s k i e " 20 lip c a 1941, n r 29, s. 1 —2.

0< P a tr z : E n c y k lo p e d ia II w o j n y świa towej..., s. 383; E. D u r a c z y ń s k i , W o j n a

I o k u p a c ja w rzes ień 1939— k w i e c i e ń 1943, W a r s z a w a 1974, s. 3G0— 362.

(19)

d n i s w o j e j t y s i ą c l e t n i e j t r a d y c j i , o d r z u ' i l z łe i h i ń i ^ b n e s w o j e p r z y w a r y i s t a l się g o d n y m im i e n ia n a j w i ę k s z e g o i n a j z l a c h e t n i e j s z c g o n a r o d u 18.

N ależy nadm ienić, że z okazji 152 rocznicy u chw alenia K o n stytucji 3 M aja om aw iana organizacja p o stsan acy jn a głosiła pogląd, że dzieło Sejm u C zteroletniego stanow iło n iejako sygnał odrodzenia naro d u pol­ skiego, po k tó ry m m iały przyjść nowe, coraz „ b u jn iejsze la ta ”. Coś ta ­ kiego n astąpiło współcześnie, gdyż naród polski osiągnął pełnię w łasnej św iadom ości politycznej, okrzepł w latach II w ojny św iatow ej. Stąd też — jak zaznaczano:

B łęd e m d l a t e g o j e s t t e o r i a , że — a b y o s i r g n ą ć i d e a ł — m a m y w p r z y s z ł o ś c i s i ę g ­ n ą ć z p o w r o t e m d o w z o r ó w K o n s t y t u c j i M a j o w e j , d o s t o s o w a n e j d o p o t r z e b in n ej, j u ż b a r d z o o d l c g ’e j e p o k i, z k t ó r ą n a s z e c z a s y n i e m a j :; ni c w s p ó l n e g o . W s z e l k i p o w r ó t j e s t b e z r u c h e m 117.

S tanow isko pow yższe nie kolidow ało z tezą, iż w czasach w spółczes­ nych istn ieje konieczność oddania hołdu dziełu S ejm u W ielkiego, jako jed n em u „z pom ników m ądrości i dojrzałości n aro d u ;v określonym cza­ sie”. P am if o U staw ie R ządow ej zobow iązuje naród polski do dalsze­ go w ysiłku iad tw orzeniem now ych w artości i „pogłębieniem p raw d y dziejow ej”, aby te n doniosły a k t p raw n y mógł nadal jaśnieć „jak o ju t ­ rzen k a lepszej przyszłości”118. T ak też K o n sty tu c ja 3 M aja u zn an a zosta­ ła za bardzo w ażne w ydarzen ie, stanow iące in sp irację działań w spół­ czesnego pokolenia Polaków . M yśl tę form ułow ano n astęp u jąco :

C h o c i a ż K o n s t y t u c j a oni w s p r a w a c h w o j s k o w y c h , a n i też w i n n y c h d z i e d z i n a c h ż y c i a p a ń s t w o w e g o i s p o ł e c z n e g o n i e z d o ła ł a d o p r o w a d z i ć s w y . h c e n n y c h , a n a w e t z b a w c z y c h z m ia n , j e d n a k d a l a p o d ł o g o c a ł e m u o d r o d z e ń c z e m u d u c h o w i n a r o d o w e m u i arm ii. P r z e d s t a w i c i e l e n a r o d u c h w ' i l -cy k o n s t y t u c j ę w c h w i l a c h p r z e ł o m o w y c h d l a k r a j u , da li d o w ó d s w e j r e a l n e j m y ś l i p o l i t y c z n e j s t a w i a j ą c s i l n ą a r m i ę p o n a d t r a k t a t y i g w a r a n c j ę f*.

Czymś typow ym dla poglądów środow iska Obozu Polski W alczącej było głoszenie tezy, iż U staw a Rządow a z ro ku 1791 m iała w iele cech podobnych, aczkolw iek uchw alona została 144 la t w cześniej, do u stan o ­ w ionej 23 kw ietn ia 1935 r. now ej k o n sty tu c ji polskiej. W yrażając po­ chw ałę pierw szej polskiej u staw y zasadniczej, głoszono, że K on sty tu cja K w ietniow a stała się m ianowicie: „Logiczną konsekw encją rozw iązania dzieła odrodzenia narodu, zapoczątkow anego przez K o n sty tu cję 3

Ma-110 W dniu Ś w ięta N a ro d o w e g o , „ P a ń s t w o P o l s k i e " 12 m a j a 1943, n r 13, s. 4; po r. „ N u r t " m a r z e c — k w i e c i e ń 1943, n r 1, s. 1.

87 „ P a ń s t w o P o l s k i e " 12 m a j a 1943, n r 13, s. 4. 08 T a m ż e , s. 4.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wehrmachtu, których spora część znalazła się w niewoli pailstw sprzymierzonych, osób wywiezionych przez wojskowe władze radzieckie do pracy na terenie Związku..

W celu sprawdzenia, czy na wybranym rynku lokalnym indeks dla małego obszaru będzie porównywalny z indeksem dla całego rynku, wybrano jedno ze szczecińskich osiedli mieszkaniowych,

Ze względu jednak na to, że coraz trudniej jest dziś utrzymywać tezę o stabilnej ontologii mediów, a Zylinska i Kember proponują wręcz mówienie o medialności,

W rankingu konkurencyjności krajów pod względem turystycznym (The Travel &amp; Tourism Competitiveness Index) Polska pod względem zasobów kulturowych uzyskała w roku 2011 (The

Energy (supply and alternatives) 4 It is unclear what local benefits could come out of the project Project specific 5 The locations where natural gas extraction from shale

A simple model based on a separation versus adhesion force balance was developed to estimate the size distribution in a fluidized bed of nanopowder.. The model predicts two key

Do badań wykorzystano wszystkie numery pisma z tych lat, materia­ ły zachowane w redakcji „Dziennika Polskiego” i w prywatnych archiwach, materiały przechowywane w