• Nie Znaleziono Wyników

"Ewolucja i stworzenie : próba reinterpretacji problematyki ewolucji i stworzenia na podstawie tomistycznej koncepcji partycypacji", Ludwik Wciórka, Poznań 1976 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Ewolucja i stworzenie : próba reinterpretacji problematyki ewolucji i stworzenia na podstawie tomistycznej koncepcji partycypacji", Ludwik Wciórka, Poznań 1976 : [recenzja]"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Szczepan W. Ślaga

"Ewolucja i stworzenie : próba

reinterpretacji problematyki

ewolucji i stworzenia na podstawie

tomistycznej koncepcji partycypacji",

Ludwik Wciórka, Poznań 1976 :

[recenzja]

Collectanea Theologica 48/1, 180-183

(2)

I w arto się za g łęb ić w tę k sią żk ę. N ie ty lk o z ciek a w o ści, lecz i d la p o ­ żytku. Np. stu d ia o p rzek a zie sło w a B ożego jak o a k cie k o m u n ik a cji m ię d z y ­ osob ow ej i o czyn n ik ach , od k tórych z a le ż y sk u teczn o ść tego p rzekazu, p o ­ u czają o p rob lem ach teo rii k a zn o d ziejsk iej, ta k in aczej dzisiaj sta w ia n y ch , n iż jeszcze do n ied a w n a . W sk azu ją jed n o cześn ie drogę, po jak iej trzeb a k ro­ czyć, b y g ło szen ie S ło w a b y ło i a k tem k o m u n ik a cji i a k tem sk u teczn ym . K o n k retn e i dobrze u zasad n ion e są w sk a za n ia d oty czą ce rek o lek cji dla m łod zieży.

P r a w ie w sz y stk ie te k s ty za m ieszczo n e w p ierw szej części k siążk i, a w ię c k o n feren cje rek o lek cy jn e i p rzem ów ien ia, słu ży ć m ogą n ie ty le jak o b e z p o ­ śred n ia pom oc k a zn o d ziejsk a (m iejm y n a d zieję, że k a zn o d zieje coraz rzadziej k o rzy sta ją z pom ocy g o to w y ch kazań), a le jak o w zór tych w ła śn ie form g ło ­ szen ia S ło w a i jako in sp iru ją ca r e fle k sja nad P ism em św . w d zisiejszy ch w a ­ ru n k ach życia. G odna p o d k reślen ia je s t fo rm a tych k o n feren cji i p rzem ó ­ w ień . J e st to w ła śn ie fo rm a reflek sji, n a jczęściej w p ierw szej osob ie liczb y m n ogiej, z p o m ija n iem b ezp ośred n ich zw ro tó w do słu ch aczy. D zięk i tem u te k s ty te sta ją się te k sta m i „ p isa n y m i”, p rzezn aczon ym i do czytan ia, a n ie sten ogram am i p rzem ów ień , k tórych czytać n ie sposób.

N iezb y t sz c z ę śliw y w y ją te k sta n o w ią k o n feren cje r e k o le k c y jn e d la d zieci i m łod zieży. P o sia d a ją o n e w ła śn ie ch arak ter „sten ogram u ”, z u sta w iczn y m „ k och an y”, „kochani m o i” i „k och an e”, z n a g m in n ą drugą osobą i r eto ry cz­ n y m d ialogiem , w k tórym osoba k a zn o d ziei w y stę p u je ch yb a zb yt w yraźn ie.., T eo lo g ia ty ch k o n feren cji ta k że n ie jest, n ie s te ty , n ajlep sza. O K om u n ii św . m ó w i się np. jak o o sp otk an iu z B ogiem (czy ła sk a n ie jest za m ieszk a n iem B oga w czło w iek u ? ) i d zielen iu się przez k a p ła n a z k o m u n ik u ją cy m „ sw o ­ im (!) B o g iem ”. M y ślę też, że n ie ty lk o teo lo g o w ie, a le i p ed a g o g o w ie m ielib y z a strzeżen ia do sen ty m en ta lizm u liczn y ch p rzy k ła d ó w i w y ra żeń , a ta k że do często sto so w a n ej zd rob n iałej fo rm y rzeczo w n ik ó w . B yć m oże o w e r e k o le k ­ cje w w y k o n a n iu ich autora z y sk iw a ły w a r to śc i zw ią za n e z oso b isty m k o n ­ tak tem . To też k r y ty k u ję te k s t p isa n y i jeg o m ie jsc e w tom ie prac p o sia ­ d ających in n y charakter.

S zczeg ó ln ą p o zy cję w ty m to m ie za jm u ją rozw ażan ia ks. W. K o r n i l o ­ w i с z a, k tórem u też z o sta ł on d ed y k o w a n y . S ą to k o n feren cje rek o lek cy jn e do k a p łan ów , a le w o ln e od d ucha k lery k a lizm u . K a p ła ń stw o zo sta je w n ich p rzed sta w io n e jak o szczególn a rea liza cja ch rześcija ń stw a . S tąd tem a tem tych rozw ażań je s t m iło ść, J ezu s C hrystus, litu rgia... A w sz y stk o to z prostotą i m ąd rością. Z a słu g u je r z eczy w iście ks. W ła d y sła w K o r n i ł o w i c z n a m ia ­ no p rek u rsora soborow ej od n o w y i za słu g u je n a ó w w y ra z czci i p am ięci, ja k i d ali au to rzy p rzed staw ion ej tu k siążk i.

ks. A n d r z e j Z u b e r b ie r , W a r s z a w a —K i e l c e

L u d w ik W CIÔHKA, Ewolucja, i s t w o r z e n ie . P r ó b a r e i n t e r p r e t a c j i p r o b l e m a ­

t y k i e w o l u c j i i s t w o r z e n i a na p o d s t a w i e t o m i s t y c z n e j k o n c e p c ji p a r t y c y p a c j i .

P ozn ań 1976, K sięg a rn ia św . W ojciecha, s. 156.

T rad ycyjn a n au k a o stw o rzen iu , sięg a ją ca sw y m i p oczątk am i m y śli P l a ­ t o n a , św. A u g u s t y n a , św. T o m a s z a z A k w i n u , a w y ra ża ją ca w sw ej ogóln ej treści p ogląd o za leżn o ści b y tó w p rzygod n ych w istn ien iu i d ziałan iu od sp raw czego w p ły w u P ierw szej P rzyczyn y, od czasu sfo r m u ło ­ w a n ia przez D a r w i n a teo rii e w o lu c ji sta ła się p rzed m iotem szczególn ego za in tereso w a n ia i o ży w io n y ch d y sk u sji. W d ociek an iach nad p rob lem em sto ­ sunku k reacjon izm u do ew o lu cjo n izm u za u w a ża się dość w y ra źn ą zm ian ę p o g lą d ó w i sto p n io w e p rzesu n ięcie sp orów z p ła szczy zn y p rzyrodniczej na p ła szczy zn ę rozw ażań ściśle filo zo ficzn y ch . Ta osta tn ia je s t w ła śc iw y m t e ­ ren em an aliz za gad n ien ia, k tó re d o ty czy o sta teczn y ch u za sa d n ień r z e c z y w i­ stości, a w ię c p osiada ch arak ter par e x c e lle n c e m eta fizy czn y . R ozw ój m y śli

(3)

to m isty czn ej w o k resie p o d a rw in o w sk im zm ierzał stop n iow o do n a sta w ien ia n eg a ty w n eg o w z g lę d e m ew o lu cjo n izm u do bardziej sy n tety czn y ch u jęć idei e w o lu c ji i stw orzen ia.

K s. W ciórka p o d ją ł n a n o w o tru d n y problem rela c ji m ięd zy ew o lu cjo - n izm em i k reacjon izm em . Za c e l p racy sta w ia sob ie „ zn a lezien ie ta k ieg o roz­ w ią za n ia , k tóre n ie n egu jąc ro li p rzyczyn im m a n en tn y ch e w o lu u ją cej rze­ czy w isto ści, u w zg lęd n ia ło b y zarazem w p ły w P rzy czy n y P ierw szej na tę rze­ czy w isto ść, bezp ośred n io za leż n ą w istn ie n iu i d ziałan iu od sp raw czego w p ły ­ w u P rzy czy n y P ie r w sz e j. T y lk o w ó w cza s m ożna b y b o w iem p o w ied zieć, iż n ow e o n to lo g iczn ie fo rm y b y tu p o ja w ia ją ce się w tok u e w o lu cy jn y ch p rze­ m ian p o siad ają d osta teczn ą ra cję sw eg o is tn ie n ia ” (s. 6). Ze w z g lę d ó w m e to ­ d ologiczn ych n ie m ogła to b yć k on fro n ta cja fizjo lo g iczn ej teo rii stw orzen ia z ew o lu cją jako teorią p rzyrodniczą, lecz z jej im p lik a cja m i on tologiczn ym i. U ściśla ją c w ten sposób za d a n ie pracy, autor o k reśla ją jako „próbę u jęcia im p lik o w a n ej przez ew o lu cjo n izm o n tologiczn ej p ro b lem a ty k i w ię z i przyczyn w tó rn y ch z d zia ła n iem sp raw czym P rzy czy n y P ierw szej w k a teg o ria ch p a r­ ty c y p a c ji” (s. 8). T a p ersp ek ty w a p o jęcio w a , n ie w y k o rzy sta n a d otąd a z a ­ czerp n ięta od T o m a s z a z A k w i n u , p o zw a la na w ła ś c iw e u jęcie relacji ob yd w u p oziom ów p rzy czy n o w a n ia p o w o d u ją ceg o w y tw o r z e n ie jed n eg o sk u t­ ku w p o sta ci e w o lu u ją cej rzeczy w isto ści.

P raca sk ład a się z dw u części za w iera ją cy ch po cztery rozd ziały. C zęść 1 sta n o w i p rzegląd k ry ty czn y w y b ra n y ch n o w szy ch u jęć prob lem u w ię z i p rzy ­ czy n w tó rn y ch ze sp raw czym d zia ła n iem P rzy czy n y P ie r w sz e j. Po n a szk ico ­ w a n iu g łó w n y c h tez k la sy czn ej d o k try n y k rea cjo n izm u (r. 1) autor p rezen ­ tu je p ogląd y T e i l h a r d a d e C h a r d i n (r. 2), S e r t i l ł a n g e s a (r. 3] i K a h n e r a (r. 4) o d n ośn ie rela c ji e w o lu c ji i stw o rzen ia . A n a lizu ją c ze z n a w stw e m te pogląd y, ks. W c i ó r k a d ostrzega w każd ym z nich pew ną jed n ostron n ość i n iep ełn o ść ro zw ią za n ia p roblem u, a w ty m zw ła szcza brak w sk a za n ia ch arak teru zw ią zk u m ięd zy ty m i p rzyczyn am i. S tą d w II cz. daje w ła sn ą próbę ro zstrzy g n ięcia zasad n iczego zagad n ien ia. N a jp ierw w yjaśn ia zn a czen ie p ojęć e w o lu c ji i stw o rzen ia (r. 1) i p rzy czy n o w o ści (r. 2) oraz pojęć p ok rew n ych , ab y na tej p o d sta w ie o k reślić w za jem n ą w ię ź a k ty w n o śc i o b y ­ d w u ty p ó w sp raw czego w p ły w u na p o w sta n ie jed n ego skutku.

Za p o d sta w ę w ła śc iw e g o ro zw ią za n ia prob lem u autor p rzy jm u je ideę p rzy czy n o w o ści i teo rię p artycyp acji. U trzy m u je, że każde d zia ła n ie sp r a w ­ cze p rzyczyn w tó rn y ch je s t ściśle zw ią za n e i sta n o w i w y ra z partycyp acji w a k ty w n o śc i sp raw czej P rzy czy n y P ierw szej. M im o różn icy m ięd zy tym i czy n n ik a m i w ią ż ą się one w z a je m n ie ze sobą. P rop on ow an e ro zw ią za n ie ma g w a ra n to w a ć p op raw n e u ję c ie tra n scen d en cji i im m a n en cji d zia ła n ia stw ó r ­ czego P ierw szej P rzyczyn y, a zarazem od ręb n ość i a u ton om ię p rzy czy n w tó r ­ n y ch p rzy ich on tyczn ej z a leż n o ści od p ierw szej.

W o cen ie p racy p o d ejm u jącej tak tru d n y i k o n tro w ersy jn y prob lem n a ­ le ż y m ieć na u w a d ze to, że złożon ość w a ru n k u je w ie lo ś ć sta n o w isk i in te r ­ p retacji. W śród nich p rop on ow an e przez ks. W c i ó r k ę ro zw ią za n ie zagad ­ n ien ia posiad a w ie le za let w p orów n an iu z p oprzednim i. N ie je s t jed n a k w o l­ n e od p ew n y ch n ie śc isło śc i i zastrzeżeń . Z resztą w m n iem a n iu au tora celem pracy n ie b y ło d e fin ity w n e ro zstrzy g n ięcie p roblem u, ale w sk a za n ie k ie r u n ­ k ó w d alszych poszu k iw ań .

N ie w ą tp liw ą za słu g ą autora jest próba u zu p ełn ien ia k la sy czn eg o kreacjo- n izm u p oprzez w sk a z a n ie na u w a ru n k o w a n ia o n ty czn e e w o lu u ją cej r z eczy ­ w isto śc i przy p ełn ej a k cep ta cji sam ej ew o lu cji. U jęcie ks. W с i ó г к i b a ­ zu je n a tak iej p rzyrodniczej k o n cep cji ew o lu cji, k tóra n ie ogran icza się dc zm ian jed n go typu, tzn. k ieru n k o w y ch i w y stęp u ją cy ch , ja k u trzech o m ó ­ w io n y ch a u torów , a le ob ejm u je w s z e lk ie zachodzące w przyrod zie zmiany i p rocesy, p row ad zące do p o w sta n ia n o w y ch form . T ak ie r o zw ią za n ie stałe się m o żliw e d zięk i u sta le n iu im p lik a cji o n to lo g iczn y ch ty p u redukcyjnegc (term in p rzejęty od К . К ł ó s а к a) d la sfo rm u ło w a ń p rzyrod n iczych z za·.

(4)

k resu ew o lu cjo n izm u oraz d zięk i p rzy jęciu za T e i i h a r d e m p ostu latu , że p o w sta n ie n o w y ch fo rm n ie n aru szyło cią g ło ści zja w isk przyrody, w k tó ­ rej te fo rm y m ia ły sw e o k reślo n e a n teced en sy . W tej p e r sp e k ty w ie tr a fn ie w y d a je się być u ję ty sto su n ek sp raw czości p rzyczyn w tó rn y ch do istn ien ia ; n ie z a w sze je s t to p o w o ły w a n ie do istn ie n ia pod k a żd y m w zg lęd em , z w ła ­ szcza w w y p a d k u d ok on u jących się w ś w ie c ie przem ian. T ra d y cy jn e p rzy ­ d ziela n ie P rzy czy n ie P ierw szej w p ły w u n a istn ie n ie , a p rzyczyn om stw o rzo ­ n ym — n a isto tę (poprzez w y d o b y w a n ie n o w y ch fo rm z m ożn ości m a terii) ok azu je się w ty m ś w ie tle zb y t sztuczne, a w w y p a d k u g e n e z y c zło w ie k a n ie m ogłob y m ieć zastosow an ia.

R odzące s ię p rzy lek tu rze zastrzeżen ia i w ą tp liw o ś c i od n oszą s ię zarów n o do k o n stru k cji p racy i w y k o r z y sta n ia źród eł, ja k i do jej treści. O d nośnie p ierw szej razi n iejed n o lito ść i zn aczn a n iesp ó jn o ść w u k ła d zie k siążk i. P r z y ­ k ład ow o m ożn a w sk azać, że r. 1 części I n ie ty lk o p recy zu je prob lem , a le p o ­ ru sza te ż sp ra w y d rugorzędne, ja k h isto rię a k cep ta cji p rzez to m istó w e w o ­ lu cjon izm u , jego różne in terp reta cje itp. Sam o sfo rm u ło w a n ie teg o rozdziału w a d liw e o ty le, że na sam ym w stę p ie su g eru je k o ń co w e rozw iązan ie. Rozdz, 1 i 2 części II za w iera ją a n a lizy p o jęcia ew o lu cji, k o n cep cji stw o rzen ia , p o ­ jęcia p rzy czy n o w o ści i jako ta k ie w in n y się zn aleźć n a p oczątk u części p ierw szej. O dnosi się w ra żen ie, ja k b y d w ie od ręb n e prace p ołączon o w je d ­ ną całość. O d nośnie źród eł stw ierd zić w yp ad a, że „przegląd n o w szy ch u ję ć ” o graniczono do o m ó w ien ia trzech au torów , bez u za sa d n ien ia ta k ieg o w yboru. N ie u w zg lęd n io n o z u p e łn ie lu b p ra w ie zu p ełn ie tak ich au torów , jak M. P. P ć - r i e r, V. M а г с o z z i, I. P a q u i e r , D. D u b a r 1 e, N. J. N i c o l a s . T en o sta tn i w p racy E v o lu tio n e t C h ris tia n ism e , P aris 1973, p o d ejm u je ten sam prob lem w a n a lo g iczn y m asp ek cie. Z prac d otyczących sam ej ew o lu cji u w zg lęd n io n o zn ik om ą ilość, a dorobek rod zim y na ty m tle w y g lą d a w ręcz żen u jąco (2 p race „szk o ln e”). W o d n iesien iu do teo rii p a rty cy p a cji n ie w y ­ k o rzystan o podanej w b ib lio g ra fii m on ogrofii Z. Z d y b i c k i e j (P a r ty c y ­

p a c ja b y tu , L u b lin 1972, K U L), a zu p ełn ie n ie u w zg lęd n io n o in teresu ją cej

pracy ks. A d am a L. S z a f r a ń s k i e g o (P a r ty c y p a c ja . G en eza i ro la p o ­

ję c ia u c z e s tn ic tw a w te o lo g ii św . T o m a sza z A k w in u , W arszaw a 1973,

A TK , s. 291).

Od stron y treścio w ej w id o czn y jest p e w ie n sy n k rety zm w p ojm ow an iu p artycyp acji, k tó rą n ie m ożna tu uznać za k o n cep cję ściśle T o m a s z o w ą , ani G e i g e r a , czy F a b r o . P rzy jęto raczej jej w tó rn e zn a czen ie jak o z a ­ leżn ość d ziałan ia p rzyczyn stw orzon ych od a k ty w n o ści stw órczej P rzy czy n y P ierw szej. To, być m oże, w p ły n ę ło na zb yt o g ó ln ik o w o p otrak tow an e w n io sk i k o ń co w e m ó w ią ce o jed n o czesn y m w p ły w ie ob yd w u ty p ó w p rzyczyn na p o ­ w sta n ie jed n eg o sk u tk u. T e słu szn e w n io sk i d om agają się d alszych p o g łę ­ b ion ych analiz. N iek tó re n iezb y t zręczn e sfo rm u ło w a n ia o d n ośn ie p o d k reśla ­ nej z a leż n o ści p rzy czy n w tó rn y ch w istn ie n iu oraz d zia ła n iu od P rzy czy n y P ierw szej m ogą n a su w a ć in terp reta cję o k azjon alistyezn ą.

P oza ty m k ilk a k ro tn ie au to r stw ierd za, że w k la sy czn ej filo z o fii b ytu m a ­ m y do czy n ien ia ze sta ty czn y m obrazem św ia ta , a w ew o lu cjo n izm ie — z d yn am iczn ym . To p r z e c iw sta w ie n ie w y d a je się co n a jm n iej d ziw n e, jeśli p am iętać, że ogóln a teoria b y tu to teoria a k tu istn ie n ia jako czy n n ik a d y n a ­ m iczn ego, a k tu a lizu ją ceg o is to tę oraz że b y ty m a teria ln e m a rtw e i ży w e w p la n ie w ła śc iw ie p o jętej filo z o fii p rzyrod y u jm u je się w ich sta w a n iu się, a w ię c d yn am iczn ie i ew o lu cy jn ie.

D ostrzeżon ych b rak ów i za strzeżeń w żad n ym w y p a d k u n ie n a leży o d ­ czy ty w a ć jak o up raszczan ia sp raw y. W sk azu ją one raczej n a u św ia d a m ia ­ n ie sob ie przez au tora ogrom nej złożon ości za gad n ien ia, którego w c z e śn ie j­ sze rozw iązan ia w y m a g a ją u śc iśle ń i rein terp retacji. O m aw ian a praca sta ­ n o w i isto tn y krok naprzód w ty m kieru n k u . O becnie, g d y m eto d o lo g o w ie n au k i m ó w ią o r ew o lu cji n au k ow ej w b io lo g ii i o nadchodzącej po fiz y c e erze b iologii, z w ró cen ie u w a g i n a im p lik a cje on to lo g iczn e e w o lu u ją cej

(5)

rze-cz y w isto śe i i p rób y p o w ią za n ia przyrod n irze-czego obrazu św ia ta z teza m i d ok ­ try n y tom istyczn ej b udzą ży w e za in tereso w a n ie. Z teg o w zg lęd u praca ks. W c i ó r k i sta n o w i cen n ą in sp ira cję d la d alszych p rzem y śleń o m a w ia n eg o zagad n ien ia.

ks. S z c z e p a n W. S la g a , W a r s z a w a —Ł ó d ź

W alter B R U G G ER (red.), P h ilo so p h isc h e s W ö r te rb u c h , w y d . 14 przerobione i p oszerzone. F reib u rg—B a sel—W ien 1976, V erlag H erder, s. X L V II + 592.

W d ziew ięć la t po u k azan iu się trzy n a steg o w y d a n ia ,1 p o ja w ia się na p ółk ach k sięg a rsk ich n ow e, u b ogacone, cztern a ste w y d a n ie P h ilo so p h isc h e s

W ö rte rb u c h . Zespół,1 r e d a k c y jn y n o w eg o w y d a n ia z w ię k sz y ł się, w p o ró w n a ­

niu z poprzednim , o cztern a stu w sp ó łp ra co w n ik ó w i liczy w su m ie tr z y d z ie ­ ści sied em osób.

Z założen ia au torów sło w n ik n ie je s t p o m y śla n y jako p o d ręczn ik o m a ­ w ia ją c y w yczerp u ją co poru szan e zagad n ien ia. J est n atom iast o p racow a­ n iem h a se ł z d zied zin y filo z o fii i u k a za n iem k ieru n k u dalszego p oszerzan ia i p o g łęb ia n ia ich.

S ło w n ik m ożna p o d zielić na trzy zasad n icze części. P ie r w sz ą część sta ­ n o w i in d ek s h a seł. N ie jest to ty lk o a lfa b ety czn e ich zeb ran ie, gd yż przy k ażdym z n ich zn a jd u ją się „podhasła — p ro b lem y ” z n im i z w ią za n e tr e śc io ­ w o, jak ró w n ież w y ja śn ie n ia gd zie n a leży szukać ich op racow an ia.

C zęść druga to tr e śc io w e o p ra co w a n ie h aseł. V/ ty m w y d a n iu dołączono czterd zieści n o w y ch h aseł. N ie sposób w y m ie n ić tu w szy stk ich , w y sta rczy k ilk a, b y ukazać, że n a leżą one do h a se ł a k tu a ln ie u ży w a n y ch : A g g ressio n ,

B e h a v io rism u s, D ialog, E vo lu tio n , G n o stizis m u s, M ach t, M o r a lsy s te m e , N e ­ g a tio n , S o z ia le th ik , S tr u k tu r , T ra d itio n , Z e lle . P on ad to sto h a se ł p rzep ra­

cow an o lu b u zu p ełn ion o treścią i n o w ą b ib lio g ra fią do roku 1975.

T rzecia, osta tn ia część, je s t sp ecy ficzn y m z a ry sem h isto r ii filo zo fii. D z ie li się ona z k o lei n a d w ie części: filo z o fię W schodu i Z achodu. F ilo zo fia W schodu za w iera m y ś li Indii, C hin i Jap on ii. S p e c y fik a teg o za ry su p olega na tym , iż w z w ię z ły m sk rócie u k a zu je p ogląd y filo zo fó w , u m ieszcza ją c ich w k o n k retn y m k ieru n k u , czy sy ste m ie filo zo ficzn y m .

N a k oń cu p od an y je s t in d ek s n a z w isk filo z o fó w oraz stron ice, na k tó ­ rych są u m ieszczo n e w zw ią zk u z treścią p oszczególn ych h aseł.

N o w e w y d a n ie sło w n ik a jest cen n y m w k ła d em w dorobek m y ś li filo z o ­ ficzn ej o sta tn ich lat.

ks. J ó z e f K u lis z S J , W a r s z a w a

A d rien NOCENT, C é lé b r e r J é su s -C h ris t. L ’an n ée litu r g iq u e , t. I: In tro d u c tio n

à l’an n ée litu r g iq u e . L ’A v e n t; t. II: N oël ■— E p ip h a n ie; t. III: C a rêm e; t. IV:

L es T ro is J o u rs S a in ts. L e T e m p s P a sca l, P aris 1975— 1976, J ea n P ierre D e-

large éd iteu r, s. 275 + 220 + 332+386.

Z z a p o w ied zia n y ch sześciu u k a za ły się ju ż cztery tom y k o m en tarza do czy ta ń n ied zieln y ch i św ią teczn y ch p otrójn ego cy k lu (A, B, C) rok u litu r ­ giczn ego. A u to rem w sp o m n ia n eg o k o m en tarza jest b en ed y k ty n , A d rien N o ­ cent, p rofesor P a p iesk ieg o In sty tu tu L itu rg ii w R zym ie. J e st on jed n ym z a u torów , k tórzy p rzy g o to w a li sob orow ą k o n sty tu cję o litu rg ii.

W e w stę p ie do p ierw szeg o tom u w y z n a je autor, iż tom y te n ie m ają z a ­ m iaru p o w ied zen ia w szy stk ieg o ; cele m ich je s t p rzek azan ie p ew n y ch m y śli

Cytaty

Powiązane dokumenty

szczenie decydującego przełomu światopoglądowego pomiędzy ogniwami dekaden­ tyzmu i modernizmu przy jednoczesnym osłabieniu opozycji naturalizm—dekaden­ tyzm. Ten

spatial development in the Netherlands and the focus on the integration of environmental planning and high water management on the German side The 2007 EU Flood

Pochodną tejże wizji jest obraz Boga, który z wszechpotężnego Stwórcy przeistacza się w God of the gaps, czyli staje się swego rodzaju nieustannym poprawiaczem swojego

Oswojony z obecnością Boga w historii, chrześcijanin może patrzeć na ewolucję biologiczną, a nawet na ewolucję wszechświata jak na zespół sposobów, według

Posłannictwo historii czasu pogardy i zakłamania, Profesor Tade- usz WyIWa napisał: "Obecnie, mimo różnych przeciwności, można i należy zostawić świadectwo tego co było

Inne materiały dokumentacyjne dotyczące relatora * II.-Materiały uzupełniające relację

W podobnej perspek- tywie sytuują się poglądy grupy pisarzy chrześcijańskich, odnoszących się z dużą sympatią do twórczości angielskiego biologa (A. Dorlodot, autorzy

Tak pojêta polityka nie jest celem samym w sobie, lecz jej celem jest szczêœcie obywateli [...]” (Kr¹piec, 1995, s. Dobro wspólne jest w³aœciwym celem polityki, gdy¿