• Nie Znaleziono Wyników

Widok Ethos pracy ludzkiej w nauce społecznej Kardynała Stefana Wyszyńskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Ethos pracy ludzkiej w nauce społecznej Kardynała Stefana Wyszyńskiego"

Copied!
10
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I N A U K S P O Ł E C Z N Y C H

T o m X — 1982

CZESŁAW STRZESZEW SKI

ETHOS PRACY LUDZKIEJ W NAUCE SPOŁECZNEJ KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO

Nauka społeczna kard. S tefan a W yszyńskiego, p ry m asa Polski, je s t zaw arta w licznych kazaniach, hom iliach, przem ów ieniach, a rty k u ła c h i kilku w ydaw nictw ach książkow ych. O p arta je s t na głębokich pod sta­ wach filozoficznych i teologicznych i na w zór św. Tom asza z A k w in u szuka konsekw encji zasad m o raln y ch w e w szystkich p rzejaw ach życia ludzkiego w dziedzinie społecznej, k u ltu ra ln e j i gospodarczej.

W nauce społecznej prym asa c e n traln e m iejsce zajm u je człowiek, człowiek w specyficznym ujęciu jako b y t stw orzony na obraz i podo­ bieństwo Boże, jako osoba ludzka. N auka ta m a więc c h a ra k te r a n tro p o ­ logiczny, ale jest to antropologia teocen try czn a, reflek sja o człow ieku pozostaje zawsze w relacji do Boga. Ź ródłem hom ocentryzm u nauczania społecznego prym asa je s t przekonanie, że Bóg „zabiega o zbaw ienie czło­ wieka, pragnie jego szczęścia” J. J e s t człow iek „najw ażniejszą na św ię­ cie istotą” *, jest „centrum , k u k tó re m u p ow inny się kiero w ać w szy st­ kie spraw y ziem skie”

Zagadnienie pracy jest przedm iotem szczególnego zainteresow ania Prym asa. Ju ż w czasie swych studiów7 uniw ersy teckich zajm ow ał się polityką społeczną, k tó rej p ro b lem aty k a skupiała się wówczas na za­ gadnieniu pracy n ajem nej 4. Był to niew ątpliw ie w pływ jego profesora z K U L-u — ks. A ntoniego Szym ańskiego, a u to ra podręcznika P o lityka

społeczna, k tó ry ustaw iał tę n a u k ę w św ietle zasad społeczno-m oralnych

Kościoła.

1 Miłość B o ża na co dzień . R o z w a ż a n i a 1370 (m ps).

* O b ro n a p ra w c z ł o w i e k a w ś w i e t l e t a j e m n i c Z l o b u B e t l e j e m s k i e g o . P r z e m ó ­ w ie nie do l e k a r z y podczas „ o p ł a t k a ”. W a rs z a w a 28 X I I 1963 (m ps). s U p o d s t a w so borowi j n a u k i o c z ł o w i e k u . W : W n u r c i e z a g a d n i e ń p o s o b o r o ­ w ych . T. 2. W a rs z a w a i 968 s. 134. 4 P r z y g o t o w a n i e d i p r a c y s p o ł e c z n e j. ( F r a g m e n t y z b io g r a fii K s. K a r d . W y ­ szyńskie go). W a rs z a w a (m ps).

(2)

N auka o p rac y p ry m asa m a silniejsze akcen ty teologiczne niż filo­ zoficzne. Idzie w te n sposób po linii n au k i Kościoła w ytyczonej przez II Sobór W aty kań sk i, k tó ra ta k w yraźnie zaznaczyła się w ostatniej en­ cyklice J a n a P aw ła II Laborem exercens. Toteż już w 1966 r. używa kard. W yszyński śm iałych określeń „teologia chleba, pracy, fabryki, teo­ logia w artości ekonom icznych”

P ry m a t człow ieka w życiu społeczno-gospodarczym staw ia szczegól­ ne p o stu la ty w dziedzinie stosunków pracy. N ależy przyw rócić godność pracy, przełam ać pogląd na pracow nika jako na „siłę roboczą” 8. W ustro ­ ju k a p italisty czn y m człow iek był niew olnikiem , ale podobne niebezpie­ czeństw o p o w staje i w u stro ju w spółczesnej te c h n o k ra c ji7. Stosunek p ra ­ codaw cy do p raco w n ik a m usi być stosunkiem człowieka do człowieka *. W u jęciu teologii katolickiej człow iek jest w spółpracow nikiem Boga. Dla spełnienia tego zaszczytnego zadania o trzym ał on dar rozum nej woli, zdolnej „poznać i w ykonać Boże zam ierzenia” *. „Praca dla miłości Boga jest uczestnictw em człow ieka nie tylk o w dziele stw orzenia, ale i w dzie­ le o d k u pien ia” I8. P ra c a nie je st więc k arą za grzechy ” , me jest prze­ kleństw em , ale n a tu ra ludzka po grzechu pierw orodnym odczuwa cię­ żar pracy. K ażda więc p raca jest dziś „w ysiłkiem , w yrazem ofiary i w y­ rzeczenia” 12, każda zaw iera w sobie „coś z krzyza, ofiary, zadośćuczy­ nienia i o d ku p ien ia” 1S. Przez p racę „składaną Bogu w ofierze łączym y się z dziełem zbaw czym Jezusa C hrystusa, k tó ry pracując w łasnym i rę ­ kam i w N azarecie n a d a ł pracy znam ienną godność” u .

K onsekw encja tak ic h przesłan ek teologi pracy jest taka, iż człowiek m usi się pogodzić z fak te m „ociężałości, oporności” tow arzyszącej każ­ dej p racy zarówmo fizycznej, ja k i duchow ej 1Ł. Im konieczniejszy przy ty m w ysiłek p racy , ty m w iększa jej u ciążliw ośćie. Ale w łaśnie ciężar

s P r a w o i m ił o ś ć w ś w i e t l e w s p ó ł c z e s n y m . B ydgoszcz 16 III 1966 s. 10 (mps),

4 K o śc ió ł i m i ł o s i e r d z i e w o b e c k l ę s k i bezrobocia . „ A te n e u m K a p ła ń s k ie ” 28: 1031 s. 137.

5 C y k l k o n f e r e n c ji p o św ię c o n y c h e n c y k lic e P a w ła VI P o p u l o r u m p~ogressio. K o n f e r e n c ja II s. 14.

8 L is t p a s te r s k i O c h r z e ś c i j a ń s k i m w y z w o l e n i u c zło w ie k a . ..W iadom ości D ie ­ c e z ja ln e L u b e ls k ie ” 1947 s. 38. 9 D u c h p r a c y l u d z k i e j . M y ś l i o w a r to ś c i pracy. P o z n a ń 1957 s. 20. T a m ż e s. 70. 11 T a m ż e s. 26. 13 C y k l k o n f e r e n c ji p o św ię c o n y c h K o n s ty tu c ji p a s to ra ln e j O obecnośc i K o ­ ścioła w św i e c i e w s p ó ł c z e s n y m . K o n f e r e n c ja IV s. 11. 13 T a m ż e .

G o s p o d a r c z o - s p o ł e c z n a n a u k a K ościo ła. R e f e r a t w y g ło szo n y do in te lig e n c ji

k a to lic k ie j. J a s n a G ó ra 27 X 1966 r. 18 D u c h p r a c y l u d z k i e j s. 95. 14 T am że.

(3)

pracy „w ybaw ia, w yzw ala, uszlachetnia i uśw ięca1’ pracow nika. P ra c a człowieka nie jest twórczością w e w łaściw ym znaczeniu, lecz tylk o prze­ tw arzaniem św iatła stw orzonego przez Boga 17. Dzięki je d n a k p o tra k to ­ waniu pracy jako udziału w tw órczości Bożej chrześcijaństw o nadało jej tak w ysoką godność

Filozofia pracy prym asa wiąże pracę ludzką z p raw em n a tu ra ln y m . Praca „jest potrzebą rozum nej n a tu ry człowieka, k tó ry przez pracę po­

znaje w pełni siebie i całkow icie się w ypow iada” Bez p racy nie m oże

więc człowiek rozw inąć swej osobowości zgodnie ze sw ym i „skłonnościa­

mi, upodobaniam i, pow ołaniem i przygotow aniem ” Bez pracy nie m o­

że człowiek nie tylko „dojść do pełni rozw oju osobowości, lecz n a w e t utrzym ać się przy życiu” 11

Ze w zględu na fak t złożenia n a tu ry ludzkiej z elem entów m ate ria l­ nych i duchow ych praca służy nie tylko postępow i m aterialn em u , lecz rozwojowi całej osoby ludzkiej, a więc i postępow i duchow em u.” Ma ona być ta k w ykonyw ana, by w jej w y n ik u człowiek staw ał się lepszy

nie tylko w znaczeniu spraw ności fizycznych, ale i m o raln y ch ” P rz e ­

niknięcie p racy pierw iastkam i duchow ym i d ecyduje o tym , iż jest ona jedynym czynnikiem życia gospodarczego, k tó ry nie m a c h a ra k te ru n a ­ rzędziowego zs. Rozumność n a tu ry ludzkiej przesądza o tym , że celowość i użyteczność jest nie ty lk o bodźcem pracy, lecz i spraw dzianem jej w a r­ tości 14. P raca m a c h a ra k te r społeczny. W każdej sw ej form ie jest ona w spółpracą z innym i ludźm i. Nie m a więc dobrej p ra c y bez rozw oju „usposobienia społecznego, bez łatw ości, um iejętności, gotowości w ycho­ dzenia ku bliźnim ” “ . P raca nie jest sp raw ą osobistą, je st ona bow iem silą społeczną ” , w ym aga poczucia w spólnoty i w y rabia to poczucie Dzięki niej staje się pracow nik coraz bardziej częścią społeczeństw a, co­ raz m niej sw oją własnością “ . W spółczesne życie gospodarcze u jm u je lu ­ dzi podejm ujących w pracy w łasną in icjaty w ę w ra m y działania zorga­

17 T a m ż e s. 19. 16 T a m ż e s. 24. !S T a m ż e s. 33. 20 S p o łe c z n a k r u c j a t a m iło ś c i L is t p a s t e r s k i P r y m a s a P o l s k i do L u d u B o ż e g o A r c h id i e c e z j i G n i e ź n i e ń s k i e j i W a r s z a w s k i e j n a W i e l k i P ost 1967 s. 13 (m ps). 81 D u c h p r a c y l u d z k i e j s. 26. 22 T a m ż e s. 32.

28 G o sp o d a rc zo - sp o łe c z n a n a u k a Kościo ła s. 20. 24 D uch p r a c y l u d z k i e j s. 27.

2t T a m ż e s, 123. 28 T a m ż e s. 12. £: T a m ż e s. 30, 28 T a rrż e s. 13.

(4)

nizow anego, działania społecznego*9. Społeczny c h a ra k te r pracy przeja­ w ia się n aw et w w a ru n k a ch w ypoczynku po pracy. „Doświadczenie pou­ cza nas, że w ypoczynek in d y w id u aln y jest owocniejszy, gdy łączy się z w ypoczynkiem społecznym , gdy św iętuje cała społeczność i w odpo­ w iedn iej atm o sferze”**.

Ju ż w filozofii społecznej św. Tomasza z A kw inu w ystąpił z całą w yrazistością problem sto su n k u uita actiua do vita contem plativa **. W przeciw ieństw ie do D oktora A nielskiego prym as nie zajm uje się u sta­ lan ie m p ierw szeń stw a jed n ej z ty c h form aktyw ności ludzkiej w stosunku do d ru g iej. Na przykładzie życia zakonnego widzi bowiem ścisłe powią­ zanie najw znioślejszej k o n tem p lacji z pracą r ę c z n ą P r a c a i m odlit­ w a nie są więc sobie przeciw ne, a naw et obce. M odlitwa w pracy jest w yprow adzeniem w niosku z p raw d w iary, jest „koniecznością pracy i jej radością zarazem ” " , „b rak m o d litw y w czasie pracy jest podstaw ow ym błędem w d ziałan iu ” " człow ieka, gdyż jest on stw orzony „dla m odlitw y i dla p rac y zarazem ” **.

Pow iązanie pracy z m odlitw ą uk azuje c h a ra k te r m o raln y pracy. P ry ­ m as przed staw ia bogatą sy ste m aty k ę cnót m oralnych zw iązanych z p ra ­ cą ludzką. Należą do nich: w iara, m iłość i pokora w pracy, pracowitość, sum ienność, obowiązkowość, odpowiedzialność, roztropność i polot w p ra ­ cy, cierpliw ość, nieskw apliw ość, dzięki k tó rej zdobyw am y ducha d łu ­ gotrw ałego dążenia do odległego dobra, w ytrw ałość i stałość, pilność, ci­ chość, któ ra zapew nia w e w n ętrzn y ład w człowieku, um iejętność współ­ p r a c y 116. Praca w y tw arza więź społeczną, gdyż pow inna być „ukierunko­ w an a na w szy stk ich ” . N ajogólniejszym celem pracy jest dobro powszech­ n e 57; je s t ona nie ty lk o służbą spraw iedliw ości *8, lecz przede w szystkim m iłości. P ra c a „jest w łaściw ie m iłością, jest okazyw aniem , świadczeniem m iłości” S9. „P raca zazw yczaj prow adzi do posiadania” ** pryw atnego lub

28 E n c y k lik a P a w ia V I O r o z w o j u l u d ó w i narodóu;. K o n fe re n c ja . W a rs z a w a 29 V 1967 s. 7 8.

so tr o s c e o w s p ó ln e dobro... S ł o w o o s t r z e g a w c z e P r y m a s a P o ls k i te u r o c z y s ­

to ś ć O b j a w i e n i e P a ń s k ie g o . W a rs z a w a 6 1 1965 s. 3 (m ps).

31 P o r . Cz. S t r z e s z e w s k i . O b o w i ą z k i i cele pra c y l u d z k i e j w fi lo z o fii s p o ­

łe c z n e j ś w . T o m a s z a z A k w i n u . „ R o czn ik i F ilo z o fic z n e ” 11: 1963 z. 2 s. 36-39.

52 D u c h p r a c y l u d z k i e j s. 24. 33 T a m ż e s. 73. 34 T a m ż e s. 78. 25 7 am z e s . 64. « T a m ż e s. 120-121. 123, 11. 31, 12-1, 12.8, 136, 137, 146, 152, 162, 173. 37 T a m ż e s. 38. 38 C h r z e ś c i j a ń s k a w a r t o ś ć p r a c y l u d z k i e j . W a rs z a w a 1 V 1969 s. 3 (m ps). 38 D u c h p r a c y l u d z k i e j s. 38. 48 T a m ż e s. 46.

(5)

rodzinnego, ale m a rów nież dostarczyć „środków do pełnienia uczynków dobroczynnych” 41.

W ethosie pracy kard. W yszyńskiego m ożna w yróżnić n a stę p u jąc e problem y: obowiązek pracy, praw o do pracy , słuszną płacę, ochronę pracy, cnoty związane z pracą, politykę pracy. W każdym z ty ch zagad­ nień pu n k tem w yjścia nauki prym asow skiej je s t Pism o św ięte, a zw łasz­ cza Ew angelia. Można więc powiedzieć, że je st to n a u k a o pracy w św iet­ le Ew angelii, sub luce Ew angelii podobnie ja k Laborem exercens J a n a Paw ła II.

N ajgłębsze zw iązanie pracy z n a tu rą człow ieka jest dla niego źród­ łem rów nocześnie obowiązku i p raw a do pracy . P ry m a s z całą stan o w ­ czością p ro stu je częste zniekształcenie znanego u stęp u D rugiego listu

św. Pawia do Tesaloniczan (3,10), w k tó ry m został sform uło w any n akaz

pracy. W łaściwe brzm ienie tego te k stu jest: „nikt, kto nie chce praco­ wać, niech nie je ”, a nie „kto nie p rac u je n iech nie je ” 4i. O bow iązek pracy obciąża bowiem tych ludzi, k tó rzy m ogą pracow ać a u chylają się od w ysiłku pracy.

Obowiązek pracy w ynika z n astęp u jący ch przesłanek: więzi pokoleń, więzi miłości, c h a ra k te ru posługi społecznej, z fak tu , że p rac a tw orzy do­ bro wspólne, z faktu, że praca dostarcza środków dla zaspokojenia po­ trzeb bliźnich — ma więc praca ludzka w y b itn e cechy społeczne.

„W każdej pracy ludzkiej jest naw iązanie do pracy już dokonanej. Pow staje wież dziejowa w sam ej pracy: p raca dokonyw ana wiąże całą przeszłość z przyszłością” a .

„Praca jest dążeniem człowieka do człow ieka” 44. „Bo praca jest w ła­ ściwie miłością, jest okazywaniem , św iadczeniem m iłości” 4i.

„Praca uczy nas w zajem nej posługi i tw o rzy sposobność jej okazy­ w ania” 4<i. ,.Oto więź społeczna, braterstwm ludzi przez p rac ę ” 4?.

„Praca m a tw orzyć dobro pow szechne” 4t. „W idział Bóg rody, poko­ lenia, plem iona i ludy, narody, całe w ieki i epoki, k tó re w> uległej służbie Bogu będą szły przez ziemię dorzucając do dzieła Bożego coraz to now e doskonałości, w ykrzesane Bożą siłą w p ra c y ” “ .

Praw o do pracy jest — zdaniem k ard. W yszyńskiego w skazane w zna­ nej przypow ieści o w łaścicielu w innicy. „G ospodarz ew angeliczny roz­

11 T a m że s. 42. ł2 E n c y k lik a P a w ia V I O r o z w o j u hidóuo [...]. K o n f e r e n c ja II s. 10. 44 Duch. p r a c y lu d z k i e j , s. 35. 44 T a m ż e s. 37. ** T a m ż e s. 36 46 T a m ż e s. 37. 47 T a m ż e s. 38. T am że. *' T a m ż e s. 39.

(6)

w iązuje to zagadnienie: posyła do pracy, zachęca do niej, organizuje ją, d aje z ap łatę” s*. N ależy podkreślić, że jest to kom entarz zupełnie oryginalny, nie p o d jęty do tąd przez egzegezę biblijną. P raw o do pracy nie ogranicza się jed ynie do u p raw n ie n ia pracow nika do szukania i zna­ lezienia zatru dn ienia, o b e jm u je ono rów nież: praw o do owoców pracy, do dzielenia się nim i z bliźnim i, p raw o do słusznej zapłaty zapew niającej życie godne osoby lud zkiej i w a ru n k i p racy odpow iadające tej godności, w reszcie czas w olny od pracy, k tó ry um ożliw i w ypoczynek i zaspokoje­ nie w szelkich potrzeb należny ch człowiekowi, potrzeb fizycznych i du ­ chow ych, a więc i potrzeb r e lig ijn y c h tŁ.

Słuszną płacę d efiniuje p ry m a s jako w ynagrodzenie pracow nika, w y­ starczające dla zapew nienia „sobie i rodzinie godnego sta n u m aterialne­ go, społecznego, k u ltu ra ln e g o i duchowego, stosow nie do w ykonyw anych przez każdego zajęć, w ydajności pracy, a także zależnie od w arunków

zakład u pracy i z uw zględnieniem dobra w spólnego” Płace nie po­

w in n y być zbyt zróżnicow ane. Nie da się uspraw iedliw ić pensji d yrek­ to ra przedsiębiorstw a, gdy p rzekracza ona — mówiąc naw et przesadnie — tysiąc raz y odpowiedni zarobek robotnika. Taka pensja zaw iera w so­ bie niezm iernie w iele u traco n y ch zarobków bezrobotnych pracow ników **. Płaca rodzinna pow inna um ożliw ić dostatnie utrzym anie rodzinie bez konieczności zatru d n ien ia m atk i, k tó rej zadaniem jest poświęcić się w y­ chow aniu dzieci **. P rzy czy n ą p ro letary zm u jest nie tylko nędza, lecz tak ż e niepew ność ju tra , jak ą stw a rz a w spółczesny system pracy n ajem ­ nej “ .

W arunki pracy w przed sięb iorstw ie nie pow inny sprow adzić pracow ­ nika do „rzędu kółeczka zaledw ie w precyzyjnym aparacie prod uk cy j­ n y m ” , może to bowiem doprow adzić „do ogłupienia i zubożenia psychi­ ki lu d zk iej” **. K oniecznym rów nież w arunkiem hum anizacji pracy w p ro d u k cji jest sk racanie dnia i tygodnia p r a c y ,7. N ależy wreszcie za­ pew nić pracow nikow i „w pływ na organizację w arsztatu pracy ” i swobo­ dę zakładania i w stępow ania do zw iązków zawodowych M.

M T a m ż e s. 9. 61 U j e m y , że z N o w y m R o k i e m — id z ie n o w e . G n iezn o N ow y R ok 1971 s. 7, 9; Z a d a n i a i ś r o d k i o d d z i a ł y w a n i e [...]. K o n j e r e n c j a dla P r a c o w n i k ó w s. 9. t2 G o s p o d a r c z o - s p o łe c z n a n a u k a K o śc io ła s. 21. ” K o śc ió ł i m iło s ie r d z ie s. 135-136. bi K o n s ty tu c ja p a s to r a ln a O o b e c n o ś c i K o ś c io ł a [...]. K o n fe re n c ja VI. W a rs z a ­ w a 20 V 1968 s. 20. 55 D e k la r a c j a R a d y S p o ł e c z n e j p r z y P r y m a s i e Polski. „ A te n e u m K a p ła ń s k ie ” •43: 1939 s. 280-287 (rec. K s. S. W.) “ E n c y k lik a P a w ła V I O r o z w o j u l u d ó w (...]. K o n fe re n c ja II s. 10-11. 17 T am że s. 11. lt G o s p o d a r c z o - s p o łe c z n a n a u k a K o ś c io ł a s. 23.

(7)

N auka o pracy pry m asa zw raca się nie ty lk o do pracodaw ców i p a ń ­ stwa odpow iedzialnych za układ stosunków pracy, a w ięc — ja k to o k re ­ śla encyklika Laborem exercens (nr 17) — do pracodaw cy „bezpośred­ niego” i „pośredniego” , lecz i do sam ego pracow nika, sta w ia jąc p rzed nim w zór p racy u kształtow an ej „cnotam i p rac y ” , do k tó ry c h należą: cierpliwość w pracy, nieskw apliw ość w pracy, w ytrw ałość i stałość w pracy, sum ienność i pilność w pracy , cichość w pracy, um iejętn ość w spół­ pracy **.

Z ty ch cnót dw ie w y m ag ają bliższego w yjaśnienia. D otyczy to cn oty nieskwapliwości i cichości. P ierw sza z nich przejaw ia się w postaci roz­ wagi, spokoju, roztropności, um iejętn eg o rozkładu sił, k tó ry c h nie m oż­ na niszczyć w szalonym tem pie p rac y w s tę p n e jc*. C nota ciszy polega na spokoju, uporządkow aniu w ew n ętrzn y m , dzięki k tó re m u osiąga się porządek w pracy. Polega ona na skupieniu, bez którego nie m ożna w y ­ konać dobrze pracy, a n aw et na dosłow nej ciszy zam iast rozproszenia uwagi i rozgadania

C noty rządzące pracą m ają ogrom ne znaczenie społeczne, są źródłem ładu i pokoju społecznego.

W sw ym ethosie p rac y p ry m a s zajm u je się nie ty lk o pracą gospo­ darczą, pracą zew nętrzną, ale rów nież pracą w ew n ętrzną, duchow ą czło­ wieka. Oba te rodzaje pracy oddziaływ ają na siebie. P rzez p racę w ew ­ nętrzną człowiek zdobyw a i pogłębia w iarę, k tó ra oddziaływ a na p racę zew nętrzną, dając je j silną m o ty w ację pracow itości oraz zapał i w sk a ­ zując najw yższy cel p r a c y “ . W życiu w ew n ętrzn y m zdobyw a człow iek miłość i pokorę, z k tó ry c h w y ra s ta ją spokój, um iar, cierpliw ość — ta k ważne w pracy zew nętrznej. W reszcie praca w e w n ętrzn a p o tra fi po­ łączyć polot i odwagę, k tó ra je s t udziałem ludzi m łodych, z rozw agą i roztropnością cechującą w iek d o jrzały **. W ten sposób p raca w e w n ętrz ­ na staje się źródłem w ielkich w artości społecznych.

P ra ca zew nętrzna m a ze sw ej stro n y duże znaczenie dla p rac y w ew ­ n ętrznej. „Bez p racy zew nętrznej nie m oglibyśm y w pełn i poznać siebie samego, gdyż tylko w codziennej p rac y m am y doskonałą sposobność przyjrzenia się sobie: w ted y w łaśnie ro b im y w sobie odkrycia do bra i zła, w idzim y nasze zalety i b ra k i” M.

Idąc za w zorem św. Tomasza z A kw inu, prym as p o tra fi od podstaw filozoficznych i teologicznych p rac y przejść do zagadnień p rak ty c zn y c h ,

*• Duch pracy lu d z k ie j s. 129. •• T am że s. 137. M T am że s. 167. " T am że s. 115. 65 T am że s. 129. M T am że ?. 122.

(8)

•do polityki pracy. Pod tym względem również jego ethos pracy podobny jest do nauki Jana Pawła II w Latiorem ezercens.

W ymieniono więc pięć uprawnień człowieka pracy, które winny sta­ nowić podstawę polityki pracy władz publicznych. Formułuje je pry­ mas w ramach cyklu konferencji religijnych, wygłoszonych w Warszawie w kościele Św iętego Krzyża w 1974 r., na temat encykliki Jana XXIII P acem in terris z 20 stycznia. Biorąc za kanwę swych rozważań encykli­ kę Janową, ks. W yszyński przejmuje sformułowania Pacem in terris w postaci słynnego katalogu praw osobowych człowieka.

Uprawnienia pracy zostały tam zamieszczone w grupie praw gospo­ darczych (Pacem in terris n r 18-20). J a n XXIII wym ienia następujące

p raw a pracy : praw o do pracy, czyli u praw nienia do zatrudnienia, praw o do w y b o ru pracy, praw o do godnych człowieka w arunków pracy, praw o do pracy z poczuciem odpowiedzialności, praw o do słusznej płacy.

Pierw sze z p raw p racy w ym aga od państw a i społeczeństw a obowiąz­ k u tak ie j polityki zatru dn ien ia, dzięki k tó rej wszyscy ludzie chcący p ra ­ cow ać i m ogący pracow ać znaleźliby zatrudnienie. Inaczej m ówiąc — je s t to z n an y i pow szechny dziś w ekonom ice i polityce ekonom icznej po stu lat pełnego zatrudn ien ia. Nie jest on wym ogiem wyłącznie spo­ łecznym czy h u m an ita rn y m , lecz zasadą zdrow ej gospodarki społecznej, zaspokaja bowiem rów nocześnie po trzeb y społeczne i zapew nia pełne ko­ rzy stan ie z tej n ajb ard ziej isto tn ej i dynam icznej siły m otorycznej eko­ nom iki, ja k ą jest praca ludzka.

D rugie praw o p racy fo rm u łu je p ry m as w następ ujący sposób: „Czło­ wiek, jak o istota rozum na i w olna, rozeznając swoje upodobania i ukie­ ru n k o w an ia, m usi m ieć swobodę w y b o ru p rac y ”.

J a k ie z tego w y p ły w ają konsekw encje. Po pierw sze — państw o nie może przym usow o kierow ać sw ych obyw ateli do poszczególnych k a te ­ gorii p racy. Po drugie — p o lity k a zatru d n ien ia może tylko w postaci kształcenia i persw azji oddziaływ ać na w ybór zawodu. Nie pow inna się odbyw ać np. w postaci ograniczania studiów wyższych czy zawodowych. O graniczenia w ty m zak resie m ogą w y n ikać z technicznych i ekonomicz­ nych m ożliw ości uczelni, ale nie z odgórnego określania liczby pracow ni­ ków' przyg oto w an ych do p ełnienia zawodu.

„Nie je s t najw ażniejszą rzeczą, aby człowiek w k ró tk im czasie wiele zrobił, ale by przez długi czas dobrze pracow ał” m ów ił prym as. M am y t u naw iązanie do cnoty skw apłiw ości, i tym że źródłem przedw czesnego w yczerpania się sił p rac y może być nie ty lk o brak roztropności pracow ­ nika, lecz przede w szystkim złe w a ru n k i pracy, jak ie zostały m u n a rz u ­ cone przez pracodaw cę. Mogą one zniszczyć zdrow ie pracow nika, mogą go zniszczyć nie ty lko fizycznie, lecz psychicznie w pracy niew olniczej.

(9)

a n aw et m oralnie w system ie donosicielstw a, w yścigu pracy , pochleb­ stw a, intryg.

Praca zawodowa w inna być — w skazuje p rym as W yszyński — czyn­ nikiem rozw oju osobowego, a nie p rzy tłu m ien ia osobowości człow ieka czy jej w ypaczenia. Szczególne znaczenie m a ten p o stu la t w sto su n k u do m łodzieży, k tó rej osobowość ta k silnie k sz ta łtu je się w p rac y zaw odo­ wej.

K atolicka n auk a społeczna w ykazuje szczególną tro sk ę w sto su n k u nie tylko do pracow ników m łodocianych, ale i do kobiet. Jeżeli więc — stw ierdza k a rd y n a ł — praca wysoko w ykw alifiko w any ch kobiet je s t ko­ nieczna, m usi się ona odbyw ać w takich w aru n kach, ab y w w y n ik u zaan­ gażow ania kobiety nie ucierpiało jej n ajb ardziej isto tne zadanie: m atk i i w ychow aw czyni n a ro d u w rodzinie dom owej.

P raw o czw arte — in te rp re tu je p rym as jako zapew nienie w arunków r pracy, które um ożliw iłyby pracow nikow i swobodę rozum nego działania. Praca, i to każda praca, aby była praw dziw ie ludzka, tj. godna człow ie­ ka, m usi być środkiem zaangażow ania nie tylko jego sił fizycznych, lecz i duchowych. D latego tak bardzo n iek o rzystny i niszczący pracow nika jest system taśm ow y, k tó ry sprow adza go do m ałego try b u w potężnej m aszynerii zakładu pracy. R obotnik pow inien być św iadom ym uczestni­ kiem i w spółtw órcą w procesie produkcji. D latego ta k w ażne je s t za­ poznanie go z całością tego procesu, z całą organizacją przed siębio rstw a. O statnie praw o pracy to upraw nienie do słusznej płacy. J e j k ry te ­ riam i są spraw iedliw ość i miłość, owa „miłość m iło sie rn a ”, k tó re j dom a­ ga się J a n P aw eł II w D ives in misericordia (14).

P ry m as sta je tu na gruncie tra d y c y jn e j n a u k i społecznej Kościoła, w skazując na konieczność płacy rodzinnej, tj. tak ie j płacy, k tó ra zaspo­ kaja słuszne potrzeby nie tylko samego pracow nika, lecz i jego rodziny. P odejm u je jed n ak w ty m m iejscu zastrzeżenie sfo rm u łow an e ju ż w

Quadragesimo anno przez Piusa XI, że wysokość płac w in na być dosto­

sow ana rów nież do w kład u pracy, produkcyjności przedsiębiorstw a i s ta ­ n u gospodarki całego k raju .

Oznacza to, że jak kolw iek na pierw szym m iejscu w u k ształto w an iu wysokości słusznej płacy w in n y odgryw ać po trzeby pracow n ika i jego rodziny, byłoby rzeczą niespraw iedliw ą, gdyfcy praco w nik o w iększych kw alifikacjach i w iększej pracow itości m iał o trzy m ać tak ą sam ą zap łatę ja k pracow nik o gorszym przygotow aniu zaw odow ym i m niejszej g o rli­ wości w pracy. Oznacza to rów nież, że poziom płac i in n y ch św iadczeń przedsiębiorstw a nie może być czynnikiem jego b a n k ru c tw a lu b — w system ie gospodarki państw ow ej — czynnikiem jego nierentow ności. W reszcie oznacza to także, że społeczny fund u sz płac nie m oże s ta ć się czynnikiem ru in y gospodarki k raju . Inaczej m ów iąc — w okresie k ry ­

(10)

zysu gospodarczego, niezależnie od tego, kto ponosi za niego winę, rów­ nież klasa robotnicza winna ponieść ofiary dla ratowania ojczyzny.

Po tym przeglądzie nauki o pracy prymasa W yszyńskiego można postawić pytanie, czy zawiera ona nowe elem enty w nauczaniu społecz­ nym Kościoła, a jeżeli tak, to jakie?

Jest rzeczą jasną, że po dwu tysiącach lat nauki ewangelicznej i blis­ ko stu latach współczesnej nauki społecznej Kościoła nie należy się spo­ dziewać nowych oświetleń podstawowych zasad moralnych, na których opiera się chrześcijański ethos pracy. Co jednak uderza w nauce Wiel­ kiego Prymasa, to wnikliwa znajomość współczesnych stosunków spo­ łecznych, oparta przede wszystkim na przeżyciach naszego kraju, połącze­ nie nauczania społecznego z rozważaniami z zakresu teologii moralnej, związanie nauki społecznej z etyką indywidualną i naświetlenie jej do­ głębną znajomością psychologii człowieka, znowu w szczególności psy­ chologią Polaka. W każdej swej nauce kard. W yszyński jest świadomy tego, że głosi swą naukę w Polsce i dla sw ych współziomków, ani na chw ilę nie zapomina również, że jest duszpasterzem, że jest kapłanem katolickim, i z tego tytułu każda jego nauka naświetlona jest prawdą ewangeliczną. Toteż praca ludzka w nauczaniu prymasa, jako przejaw" działalności człowieka stworzonego na obraz i podobieństwo Boże (Rdz. 1,26), jest uczestnictwem w dziele stworzenia, odkupienia i zbawienia ludzkości. Budując pracą cywilizację na ziemi, budujemy też zaczątki nowej Jerozolim y w niebie. Doskonaląc pracą siebie, doskonalimy przy­ rodę i przyczyniam y się do doskonalenia ludzkości. Znajdujemy w pra­ cy radość twórczą i uczestniczymy w cierpieniu krzyża Chrystusa.

Cytaty

Powiązane dokumenty