• Nie Znaleziono Wyników

Widok Pożegnanie Pani Profesor Bożeny Chrząstowskiej i zaproszenie do publikacji w poświęconym Jej numerze

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Pożegnanie Pani Profesor Bożeny Chrząstowskiej i zaproszenie do publikacji w poświęconym Jej numerze"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

W dniu 10 listopada 2020 roku zmarła

Pani Profesor zw. dr hab. Bożena Chrząstowska.

Środowisko dydaktyczne straciło Osobę, której autorytet był i jest nie-podważalny. Żegnamy naszą Mistrzynię. Zawsze wiele oczekiwała od sie-bie, ale i przed innymi stawiała wysokie oczekiwania. Odchodząc od nas, zostawiła swoje – przypomniane w dalej publikowanych wypowiedziach – niezwyczajne dzieła, dzięki którym łatwiej nam będzie sprostać zostawio-nemu przez Panią Profesor naukowemu i edukacyjzostawio-nemu testamentowi.

(2)

Żegnamy wybitną uczoną – Panią Profesor Bożenę Chrząstowską – Mistrzynię wielu literaturoznawców i nauczycieli, działaczkę opozycji demokratycznej w latach 80., autorkę wielu książek, podręczników, wie-loletnią redaktorkę naczelną „Polonistyki”, twórczynię poznańskiej szkoły dydaktyki polonistycznej. Za pracę dydaktyczną uhonorowana w roku 2000 doktoratem honoris causa Akademii Pedagogicznej im. Komisji Edukacji Narodowej w Krakowie, a za wkład w dialog i pojednanie polsko-niemieckie otrzymała Krzyż Zasługi na Wstędze. Ostatnim Jej odznaczeniem był medal uniwersytecki Homini Vere Academico – przyznawany za zasługi dla UAM i za szczególną, etyczną postawę.

Nawet jednak w gronie osób wyróżnionych Medalem Homini Vere Academico Pani Profesor Bożena Chrząstowska była i pozostanie osobowo-ścią wybitną.

Tym, co wyróżniało Panią Profesor, była pasja – tą pasją była polska szkoła. Przez całe lata – żarliwie i bezkompromisowo – walczyła o nowocze-sną edukację polonistyczną. O to, by lekcje języka polskiego były nie tyle lekcjami wiedzy, lecz lekcjami umiejętności, samodzielności i poszukiwa-nia wartości. Przez wiele lat obserwowałam – a po raz pierwszy spotkałam Panią Profesor jako uczennica liceum, podczas olimpiady polonistycznej – tę mądrą walkę o ucznia, o szacunek dla nauczyciela, o nowy kształt edukacji. Od zawsze związana z Uniwersytetem im. Adama Mickiewicza zmieniła naszą uczelnię w stolicę polskiej dydaktyki. Była autorytetem dla nauczy-cieli i uczonych. Uczyła uczyć. Na długo przedtem, zanim powstało poję-cie trzepoję-ciej misji, Pani Profesor pełniła tę misję w praktyce – prowadziła badania po to, by służyły społeczeństwu, szkole, ludziom. Wiele pokoleń uczniów, nauczycieli, studentów, profesorów wychowało się na Jej podręcz-nikach i książkach naukowych: Poetyce stosowanej, Literaturze źle obec-nej, Skarbcu i wielu, wielu innych.

Bożena Chrząstowska była osobą, która nigdy nie popełniła grzechu obojętności – ani w nauce, ani w życiu. Nawet jeśli oznaczało to wejście w spór, ryzyko – także polityczne. Nigdy nie walczyła o siebie, zawsze – o sprawę. Ta nieobojętność w życiu zawodowym budowała szacunek dla Jej postawy. W życiu prywatnym – zapewniała Jej sympatię i przyjaźń wielu osób, zapewniła jej życiu prawdziwą, doskonałą pełnię. Bo była nieobojętna – nieobojętna także na piękno poezji, muzyki, kwiatów, ogrodów, nieobo-jętna na uroki życia towarzyskiego, rozmowę, spotkania, smaki…

W imieniu społeczności UAM składam wyrazy głębokiego współczucia Rodzinie i bliskim Pani Profesor.

Wszystko, czego nas nauczyłaś, droga Bożeno, zostanie w nas, z nami, w naszej pamięci…

prof. dr hab. Bogumiła Kaniewska

(3)

Nie minęły nawet dwa lata od pięknego dnia, w którym Pani Profesor Bożena Chrząstowska w gabinecie Rektora UAM odbierała zaszczytny medal Homini Vere Academico. Czuliśmy wdzięczność dla Rektora Andrzeja Lesickiego za przyznanie medalu, słuchaliśmy wspaniałej mowy Pani Profesor. Tyle było uśmiechów, troski o samopoczucie Pani Profesor, szczę-ścia z Jej obecności. Dzisiaj jest dzień zupełnie inny, dzisiaj wraz z Rodziną, nasz Uniwersytet, Wydział oraz Instytut przepełnione są prawdziwym bólem, gdyż musimy pożegnać osobę, której nam nie zastąpi nikt.

Bożena Chrząstowska z domu Mazurek urodziła się w 1929 roku w Poznaniu. Studia polonistyczne ukończyła na Uniwersytecie Poznańskim w roku 1952. W roku 1955 poślubiła Andrzeja Chrząstowskiego, ich dwie córki to Joanna i Monika.

Chwila ukończenia studiów to nie był dobry czas dla nauczania polo-nistycznego, czas stalinizmu, ale pracując od tego momentu przez bli-sko 20 lat w szkołach średnich i poznańskim Ośrodku Metodycznym, szybko zyskała sobie renomę wybitnej pedagog. Znakomitego nauczyciela dostrzegł uniwersytet i od 1970 roku otrzymała pracę w Instytucie Filologii Polskiej. Doktoryzowała się w Instytucie Badań Literackich, gdzie w 1975 roku obroniła pracę Teoria literatury w szkole pod kierunkiem Kazimierza Bartoszyńskiego. W roku 1986 habilitowała się na podstawie książki Lektura i poetyka, tytuł profesora zaś otrzymała w roku 1992.

Jej osoba najczęściej kojarzona jest z przełomowymi publikacjami, które otwierała słynna Poetyka stosowana napisana wespół z Seweryną Wysłouch. Korzystając z dorobku polskiej szkoły strukturalistycznej w badaniach lite-rackich, autorki wprowadzały najnowsze osiągnięcia naukowe do naucza-nia szkolnego. Dzięki Bożenie Chrząstowskiej nastąpiło w Polsce w skali powszechnej zapoznanie się z wierszami Czesława Miłosza, za sprawą książki wydanej w 1982 roku. Zakaz nauczania w czasach PRL-u w szko-łach na temat wpływu Biblii na kulturę polską został przełamany dzięki legendarnemu podręcznikowi z połowy lat 80. Starożytność – Oświecenie napisanemu przez Nią wraz z Marią Adamczyk i Józefem Tomaszem Pokrzywniakiem.

Oddziałała potężnie na sprawy kształcenia polonistycznego w całym kraju. Przez 30 lat pracowała w Komitecie Głównym Olimpiady Języka Polskiego. Była charyzmatyczną redaktor naczelną pisma „Polonistyka”, które prowadziła przez ponad 20 lat.

Z racji ogromu Jej prac dydaktycznych nie ma zapewne wśród nas nikogo, kto nie zostałby ukształtowany w szkole przez nauczycieli uformo-wanych z kolei przez prace dydaktyczne Pani Profesor. Stworzyła poznań-ską szkołę dydaktyki polonistycznej, bardzo nowoczesnej, otwartej na nowe inspiracje naukowe, szukającej dialogu z dydaktykami polonistycznymi w innych ośrodkach uniwersyteckich, a zarazem niezwykle silnie związanej z realiami pracy nauczycieli. U podstawy wszelkich wysiłków naukowych i dydaktycznych stało bowiem zawsze Jej przekonanie o wyjątkowej misji

(4)

oraz godności zawodu nauczyciela oraz kluczowej roli społecznej szkoły. To dlatego też z rosnącą troską mówiła Pani Profesor w ostatnich latach o gwałtownych zmianach zachodzących w polskiej szkole i coraz trudniej-szym losie nauczycieli.

Nigdy nie były Jej obojętne sprawy publiczne. Pracowała w podziem-nych strukturach oświaty w latach 80., przygotowując opracowania dla nauczycieli, które publikowała pod pseudonimem Bogumiła Mrówa. Od 1980 roku należała do NSZZ „Solidarność”, a po przełomie ustrojowym była członkinią Unii Demokratycznej. W latach 90. stworzyła platformę współ-pracy intelektualistów polskich i niemieckich, czyli cykl spotkań nazwany „Obcowanie z wolnością”.

Była bardzo silną osobowością, postrachem kolejnych ministrów edu-kacji (jakże byłaby dzisiaj potrzebna), wyrazistą polemistką, potrafiła szorstko zweryfikować wartość naukową artykułu, zawartość programu nauczania lub jakość hospitowanych zajęć. Zawsze jednak było dla nas oczywiste, że we wszystkim, co robiła, uderzające, wszechobejmujące było to, że jej celem było dobro – chciała wykształcić dobrego uczonego, dobrą nauczycielkę; każdy uczciwie starający się udoskonalić, mógł liczyć na jej serdeczne, aprobujące spojrzenie. Pokazywała nam, że najważniejsza jest potrzeba doskonalenia.

Pani Profesor nie zastąpi nam nikt, ale zostanie z nami ten możliwy lepszy świat moralny i społeczny, który nam pokazywała i przekonywała, że musimy go stale widzieć i odzyskiwać. I zostanie z nami najmądrzej-sza nadzieja złożona przez Panią Profesor w wartości nauczania szkolnego i akademickiego, w godności pracy nauczycieli i misji publicznej polskiej inteligencji.

prof. dr hab. Tomasz Mizerkiewicz

(5)

Nie wypada, żegnając Profesor Bożenę Chrząstowską, mówić o sobie, ale moje uczucia tak naprawdę mówią więcej o Pani Profesor niż o mnie... Jako Jej uczennica zareagowałam na wieść o odejściu mojej Mistrzyni bar-dzo emocjonalnie. Po kilku dniach, oprócz początkowego prawdziwie głę-bokiego smutku, pojawiło się jednak też odczucie wdzięczności za to, że dane mi było spotkać Osobę tak wielką, humanistycznie przenikliwą i nie-poddającą się żadnym stereotypom.

Przypomniałam też sobie słowa Pani Profesor wygłoszone w roku 2000, kiedy otrzymywała doktorat honoris causa. Mówiła wtedy, że Jej naukowe i oświatowe drogi były po ludzku szczęśliwe. Była reprezentantką dzie-dziny, która nie miała nawet własnej nazwy: „nie jest bowiem tylko meto-dyką, skoro ma ambicje tworzenia uogólnień teoretycznych, nie może być „dydaktyką literatury”, skoro mówimy o integracji międzyprzedmiotowej, a dzielimy nasz przedmiot – język polski – na dwie a nawet trzy odrębne dydaktyki: literatury, języka, kultury” – mówiła Pani Profesor 20 lat temu. I dokonała rzeczy naprawdę niebywałej. Stworzyła nie tylko poznańską szkołę dydaktyki polonistycznej, ale wręcz podwaliny do ukonstytuowa-nia się całej subdyscypliny naukowej. Nie ma w Polsce nauczyciela poloni-sty i dydaktyka, który nie odwoływałby się do Jej prac i zawartych w nich fundamentalnych ustaleń.

Bożena Chrząstowska była z pewnością jedną z najwybitniejszych, jeśli nie najwybitniejszą znawczynią edukacji polonistycznej. Imponowała roz-ległością zainteresowań. Kiedy skupiała uwagę na wybranym problemie dydaktycznym, prezentowała go w planie całościowej wizji przedmiotu. W pracach o teorii literatury i poetyce zbudowała skuteczny system kształ-cenia literackiej świadomości uczniów. Pisała o prozie i poezji dla najmłod-szych czytelników, poezji Czesława Miłosza i wierszach poetów-kapłanów, o roli tradycji, znaczeniu historyczności, ale i literaturze w szkole „źle obecnej”. Pani Profesor to też autorka i współautorka znakomitych, wręcz rewolucyjnych programów nauczania, podręczników i poradników meto-dycznych, mających istotny wpływ na praktykę nauczania języka polskiego. Jest za co być wdzięcznym...

Geneza właściwie każdej pracy naukowej Bożeny Chrząstowskiej wyni-kała z potrzeb otaczającej Ją rzeczywistości. To, czym się zajmowała, nie było jedynie przedmiotem badań, ale ważną sferą życia. Tak było również wtedy, gdy razem z Fundacją Guardini Stiftung organizowała cykliczne spotkania promujące idee dialogu między nauką – religią – sztuką. Kiedy w 2003 roku uhonorowano Ją jednym z najwyższych niemieckich odzna-czeń, mówiła: „jedyna droga, żeby budować wspólnotę europejską, to wła-śnie ta – spotykać się, zaprzyjaźniać się i nauczyć się patrzeć na ludzi innych narodowości z ich perspektywy, nie z własnej”. To ważne, aktualne zadanie, o którym wciąż trzeba pamiętać.

Profesor Bożena Chrząstowska nie była postacią pomnikową. Sama podkreślała: nie ma we mnie dostojeństwa... To prawda. Była mocną

(6)

osobowością. Ważna była dla niej wiarygodność wszystkiego, co w swoim życiu robiła. Potrafiła ostro dyskutować i żarliwie bronić swoich przekonań, czego wielu z nas z pewnością doświadczyło. Była niezależna w poglądach i naturalna w kontaktach z innymi.

Dziękuję Pani Profesor za to, że mogłam być nie tylko Jej uczennicą, ale i za to, że traktowała mnie jak swoją trzecią córkę oraz darzyła prawdziwą przyjaźnią i mnie, i moich najbliższych.

Bożeno, my wszyscy – Twoje uczennice i Twoi uczniowie – jesteśmy głę-boko wdzięczni za całe Twoje mądre, spełnione życie.

prof. dr hab. Maria Kwiatkowska-Ratajczak Pracownia Innowacji Dydaktycznych IFP UAM

(7)

Zaproszenie do publikacji

Szanowni Państwo,

żegnając Profesor Bożenę Chrząstowską, przedstawiciele środowiska polonistycznego z wielu polskich uczelni wielokrotnie podkreślali, że była ona Mistrzynią dla kilku pokoleń naukowców i nauczycieli. Jak nikt inny potrafiła łączyć „oświecenie nauką” z dążeniem do „oświecenia innych”. Była autorką ważnych książek i szkolnych podręczników, ale też niezwy-czajną redaktor naczelną „Polonistyki”. Nie tylko sprawiła, że to meto-dyczne pismo – redagowane przez nią przez 23 lata (!) – stało się waż-nym miejscem do wymiany myśli tak dla literaturoznawców, jak i języko-znawców oraz – co oczywiste – przedstawicieli dydaktyki polonistycznej. „Polonistyka. Innowacje” stara się kontynuować te redakcyjne tradycje, które zainicjowała Bożena Chrząstowska. My wszyscy z Niej – jak napisano w jednym z nadesłanych tekstów. Ten związek upoważnia, ale i obliguje do wypełnienia swoistego testamentu, który nam Pani Profesor zostawiła.

Bożena Chrząstowska była osobą niezwykle zaangażowaną w dzia-łania opozycji demokratycznej i reformowanie edukacji. To ona przecież jest współtwórczynią pierwszej w Polsce podstawy programowej, mającej z założenia – przypomnijmy – mieć kadencyjny charakter. Punktem wyj-ścia dla wielu prac Pani Profesor były potrzeby wynikające z otaczającej szkołę rzeczywistości. Dlatego właśnie zapraszamy do autorskiego udziału w przygotowaniu najpierw numeru „Polonistyki. Innowacji”, a potem – mamy nadzieję – publikacji książkowej inspirowanej pracami Bożeny Chrząstowskiej. Ponowna lektura jej licznych wypowiedzi przekonuje, że zawarte w nich ustalenia i sugestie mogą inspirować myślenie o współ-czesnej szkole, o kształceniu językowym – Pani Profesor pisała przecież „najpierw język”, kontekstach kulturowych, w których funkcjonują lekcje języka polskiego, czytanej na nich literaturze, koniecznym samokształce-niu uczniów, sposobach budowania podręczników itd., itp.

(8)

Taki sposób uczczenia pamięci Bożeny Chrząstowskiej nawiązywałby do ważnej cechy Jej działalności. To, czym się zajmowała, zawsze było istotne społecznie, a obecne kształcenie humanistyczne zdecydowanie wymaga przemyślenia na nowo i chyba zmiany sposobów myślenia o jego zasadni-czych celach. Do takiej refleksji zapraszamy!

Prosimy o zgłaszanie propozycji artykułów pod adresem marysiak@amu. edu.pl lub/i kocyk@amu.edu.pl do 28 lutego 2021 roku. Na artykuły nato-miast będziemy oczekiwać do 30 lipca 2021 roku.

Sekretarz redakcji Redaktor naczelna „Polonistyki. Innowacji” „Polonistyki. Innowacji”

prof. UAM dr hab. Krzysztof Koc prof. dr hab. Maria -Ratajczak

Cytaty

Powiązane dokumenty

Jako że osobność wyraża się przez swoje przeciwieństwo… Ta myśl spodobałaby się Norwidowi.. Z lektury trudno nie wynieść przekonania, że autor Promethidiona doskonale

Около него започват да се структурират и издават първите кирило- методиевски библиографии, които много скоро стават насъщни 1 На

Tak często skarżymy się, że czas płynie zbyt szybko, za szybko.. Tyle jeszcze spraw do zrobienia, tyle koniecznych

Owocem prac w Komisji stała się książeczka pod redakcją Pani Profesor, nieoceniona dla sze- rokiego kręgu użytkowników, a mianowicie „Mały słownik odmiany nazw

Przedmiotem badań filologicznych były język i zawartość warszawskiego wydania słownika Daneta, a nie tło historyczne jego powstania (oprócz ustalenia autorstwa Franciszka

Cursus „Hydrodynam ische grondslagen voor het scheepsont­ werp, door

Ponieważ ludzkie ciało nie jest aksjologicznie neutralne moralnie, gdyż osoba wyraża się poprzez ciało, w którego jest posiadaniu, zatem wszelkie ingerencje za- równo w

Jak już wcześniej wspomniano, naturalne planowanie rodziny zostało zdefiniowane przez Światową Organizację Zdrowia jako grupa takich metod planowania rodziny, które