• Nie Znaleziono Wyników

View of Z doświadczeń przy eksploracji słownictwa gwarowego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Z doświadczeń przy eksploracji słownictwa gwarowego"

Copied!
5
0
0

Pełen tekst

(1)

Z DOŚW IADCZEŃ P R Z Y E K S P L O R A C JI SŁO W N ICTW A GW AROW EGO

Zagadnienie zbierania m ateriału w terenow ych badaniach gw aroznaw czych jest jednym z najbardziej dyskutow anych pro­ blemów m etodycznych dialektologii1. Je s t ono jeszcze o ty le ważniejsze praktycznie, że np. Lubelszczyzna należy do terenów charak teryzu jących się dość szybko postępującym zanikiem, a przynajm niej zniekształceniem gw ary, idzie w ięc z coraz wię­ kszą pilnością o uchw ycenie wychodzących z obiegu zjaw isk języ­ kowych. P rzy zagadnieniach fonetycznych idzie w fazie eksploracji głównie o dyskutow any problem zapisu im presyjnego resp. kon­ trolow anego — rozw iązania byw ają różne w zależności od potrzeb i zainteresowań badaczy. N atom iast w badaniach leksyki zw al­ czały się w swoim czasie metoda tłum aczenia z języka lite ra c­ kiego lub innego (dobra przy dużych różnicach, tak np. na ogół tłum aczenie z niemieckiego przy badaniu zachodnich gw ar autochtonicznych spełnia swoje zadanie, choć i tu może zacho­ dzić sugestia w yw oływ ania raczej zapożyczeń, niż obocznych w yrazów rodzimych) i m etoda pytań nie wprost. Ta druga nie­ wątpliwie pom aga uniknąć w ielorakich sugestii ze strony form y literackiej, grozi jednak również wpadnięciem w niedostatki przy stosowaniu z przesadną w yłącznością, gdy zadow alam y się uzy­ skaniem odpowiedzi na pytanie nie interesując się szerzej danym odcinkiem system u leksykalnego. Pisano już o potrzebie znajo­ 1 Por. M. M a ł e c k i , Nowsze kierunki dialektologii, „Biuletyn Pol­ skiego Towarzystwa Językoznawczego“, VII; S. P o p , La dialectologie, Aperçu historique et méthodes d’enquêtes linguistiques I—II, Louvaln 1950; Z. S t i e b e r , recenzja powyższej książki w „Biuletynie Polskiego Towarzystwa Językoznawczego“, XI, 112— 119; A. Z a r ę b a , O metodach i technice badań gwarowych, „Biuletyn Polskiego Towarzystwa Językoznaw­ czego“, XI, s. 140—156.

(2)

284 WOJCIECH GÓRNY

m ości realiów etnograficznych*, o trudnościach w stwierdzeniu: (zwłaszcza przy większej ilości zbieraczy), czy danemu w yrazow i i definicji kw estionariusza w każdym wypadku odpowiada to-samo signatum 8. Tu chcę się zająć potrzebą w yczerpania proble­ m atyki pytań ta k w stosunku do znaczenia, jak i nazw z nim zw iązanych n a różnych obszarach. W obu tych dziedzinach bo­ w iem m ogą zachodzić nieobojętne dla leksykografii przesunięcia i oboczności.

T rafia się bowiem łatw e uzyskiwanie poszukiwanego w yrazu innym i m etodam i, podczas gdy m etodą kwestionariuszową nie osiągnięto rezultatu. Z bierając m ateriał onom astyczny dla pra­ cowni UM CS zanotowałem wielokrotnie na terenie pow iatu bychaw skiego określenie stok (stoki) dla m iejsca, w którym biją źródła, zazw yczaj bliskiego raczej kotlince aniżeli stokowi góry. Zanotow ałem to również w Krzczonowie, dla którego Mały Atlas- G w ar Polskich (M A G P, m apa 41, punkt 22b) podaje tylko równą, literackiej form ę źródło. Inform ator wyszukany przeze m nie z pewnością nie był lepszy, dobrano go pod kątem zamieszkania blisko obiektu, a nie według wieku, zachow ania gw ary itp. Spra­ w a nie dotyczy też jakiegoś przeciw staw ienia nazwa własna — apellatw um , choć naw et w tedy godna byłaby uwzględnienia, b oć idzie o nazw y, co do których trudno przypuścić dłuższą trad y cję. W ażniejszą jednak spraw ą będzie tu kw estia „supozycji“ zna­ czenia, rozróżnienia „źródła“ w ogóle i źródła konkretnego. P ro ­ ces zanikania w yrazów gw arow ych odbiegających od norm y lite­ rack iej odbywa się nie tylko na drodze społecznego odrzucania niezgodności w stosunku do języka literackiego czy innego su p er-stratu . Po pierw sze, takiem u zarzucaniu w yrazu tow arzyszy za­ zw yczaj stan oboczności dwóch form nacechow anych stylistycz­ nie, która to klasyfikacja nie jest bynajm niej obojętna dla cha­ rak terystyk i gw ary. P o drugie zaś, oboczność może m ieć charak­ ł A. Z a r ę b a , O potrzebie studiów pomocniczych dla dialektologii,. „Język Polski“, X X X V , s. 51.

* H. K o t u l s k a - S k u l i m o w s k a , Trudności w identyfikacji naz­ wy z przedmiotem, „Język Polski“, X X X V , s. 298.

(3)

t e r specjalizacji sem antycznej. M A G P podaje z punktu 22a — JMajdan-Grabina pow. kraśnickiego stok ‘rodzaj studni p rzy źró­ dle’. Podobnie byw a częściej. Term in zgodny z literack im rep re­ zen tu je znaczenie ogólne, term iny specyficznie gw arow e kojarzą s ię z lokalnym i w arunkam i i zacieśniają znaczenie lub doznają jego przesunięcia. Dlatego też często koniecznością je st pytanie p rzy obiekcie, a nie tylko uzyskiwanie równoważnika definicji. Z resztą naw et przy pytaniu w izbie można dopomóc sobie w w y­ dobyciu starszej nazw y przez konkretny sposób ujm ow ania zna­ czen ia i sform ułow ania indagacji. P rz y okazji podaję, że stoki

w takim konkretnym znaczeniu notowałem rów nież w pow. opol-sko-lubelskim (Kopanina Kaliszańska, W rzelow iec), co nieco za­ okrągla zasięg w yrazu w M AGP.

Innym nieco wypadkiem jest dalsze przesunięcie znaczenia, w ystęp u jące np. przy zetknięciu się dwóch w yrazów na pograni­ czu ich zasięgów. W powiecie chełmskim na gran icy w yrazów ścieża r i tykło ‘drąg, m aszt w stogu’ w ystępuje obszar kilku sąsia­ d u jący ch ze sobą wsi (Chojno, K anie, K row ica, osobno Surhów krasnostaw ski), w których obok w yrazu tykło w tym znaczeniu w ystępuje ścieżar jako ‘podściółka pod stóg’. Rzecz tłum aczy się ty m łatw iej, że w sąsiedztwie w drugim znaczeniu w ystępują «obok pod(d)enia stożarzysko, stogarzysko i inne deryw aty od tegoż

pnia, w iążące się także z nieco bardziej oddalonym term inem stożar ‘m aszt stogu’. W odległym zaś o ok. 10 km na płn.-w sch. N adrybiu mówią ścieżar ‘m aszt’, poddenie, ścieżarzysko ‘pod­ ściółka’. Tak w ięc obok częstszego związku ze stogiem (stożysko) nazw a podściółki często kojarzy się z nazw ą m asztu. W każdym bądź razie zasięg w yrazu ścieżar w drugim znaczeniu świadczy o związkach leksykalnych ze zw artym obszarem jego w ystępo­ w ania w znaczeniu pierwszym . Podobny proces zaszedł w Surho-wie krasnost., gdzie obok w yrazu pułap ‘sufit’ podano mi powała “gliniana polepa na suficie’, co rzuca znów światło na zachodze­ nie izoleks na siebie 4. Zdarza się też skrzyżowanie zróżnicow ania 4 MAGP, t. I, cz. II, s. 24 podaje w komentarzu do mapy 8, że wszyst­ kie poza stropem nazwy, „może z wyjątkiem pulepu“ oznaczają wyłącznie

(4)

286 WOJCIECH GÓRNY

sem antycznego i morfologicznego. Na północy powiatu chełm­ skiego (Sawin, Czułczyce, W ólka Okopska, Żalin) w yraz kul m a znaczenie ‘wiązka słom y’ (podobnie w Borow icy nad W ieprzem, z kw alifikatorem „po rusku“). W środkowej części (Pawłów, Sie-lec, Strachosław ) kul znaczy ‘wiązka snopków do poszywania dachu’, a na południu (K rupę, Ostrów m. Bończą a W ojsławicam i, Kum ów, Huta, Stanisław ów ; na płn.-zach. powiatu Kopina, rów ­ nież innym i cecham i gw arow ym i naw iązująca do typu południo­ wego) w tym sam ym znaczeniu w ystępuje w yraz kula. Środkiem zdobycia podobnych wiadomości, jeśli nie m ają być zdobywane przypadkowo, musiałoby być możliwie kompleksowe pytanie o w szystkie zw iązane realia, a w ostatecznej instancji (zwłaszcza że wielu zmian znaczeniow ych nie da się przewidzieć), po wy­ czerpaniu pytania nie w prost naw et na kilku obiektach, zapyty­ w anie o nazw y signatum zarejestrow ane w dialektologii. Zw ykle p raktykuje się je program ow o tylko w stosunku do w yrazów rzad­ kich i o różnym znaczeniu jak chabina. Tym czasem wydaje się bardzo potrzebne zarejestrow anie w kwestionariuszu dla wiado­ mości zbieracza nie tylko w ybranych, lecz możliwie wszystkich znanych odpowiedników gw arow ych.

Trzeba się bowiem liczyć także z faktem istnienia synonimiki gw arow ej i coraz słabszego przypom inania się inform atorom w yrazów zanikających. Ostrożność jest oczywiście konieczna, aby nie w m aw iać w inform atora form nie istniejących, jednak zna­ jom ość problem atyki terenu jest podstawą czujności. Podczas p rac onom astycznych koło Opola Lubelskiego zanotowałem w yraz w ąsiel ‘gąsienica’, interesujący dla geografii określeń larw y mo­ ty la naw iązujących do lisa, gęsi lub w ąsatości. Posuw ając się dalej na południe od żmijowisk z reguły otrzym yw ałem norm alne form y od rdzenia lis. — Dzięki jednak tej uprzedniej wiadomości udało się w wielu w ypadkach na tym terenie wydobyć jako uży­ w any w yraz, k tó ry w swoim czasie Łopaciński podał z pobliskiego Głodna („P race Filologiczne“ , V , s. 926). Inaczej łatw o bym się za­ spokoił w yrazem odmiennym od ogólnopolskiego. Sposobem w y­ chw ytyw ania oboczności jest z pewnością również ostrożne pyta­ nie o w yraz, co oczywiście nie pomaga jednak wyszukać w yrazy

(5)

nie zarejestrow ane. Elem ent „szczęścia“ nie da się w ykluczyć, można m u jednak dopomóc p ytając o „inne nazw y“ , „brzydkie“ , rzadkie i w yśm iew ane. Czasem pozwoli w paść n a trop wspólny wysiłek w znajdowaniu różnic językow ych w stosunku do innych wsi.

EN EXPLORANT LE LEXIQUE DIALECTAL

Il importe que les recherches dialectologiques dépassent la méthode des questions indirectes. En s’appuyant sur des exemples tirés de ses propres expériences dialectologiques, l’auteur indique des cas difficiles suivants: 1. le terme dialectal n’est employé que pour dénommer des objets particu­ liers, tandis que la notion elle-même se sert du terme littéraire; 2. la forme dialectale et la forme non-dialectale représentent des variétés stylistiques; 3. dans la synonymie dialectale un terme peut n’être employé que rare­ ment, comme une forme désuète dont l’exploration exige souvent qu’on provoque légèrement l’informateur; 4. le mot dialectal peut présenter un autre sens que celui rencontré ordinairement, beaucoup plus rare, phé­ nomène fréquent dans les territoires limitrophes.

Pour surmonter ces difficultés il est indispensable de s’informer du complexe de significations tout entier, de donner aux questions un caractère concret et de s’enquérir de l’apparition du terme en question seulement après avoir procédé à une enquête indirecte détaillée.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wykonaj całą stronę 56 z zeszytu ćwiczeń. Wyślij jej zdjęcie na mojego maila razem z pracą domową ze środy.. PRACA DODATKOWA DLA

Pokazać, że przy odwzorowaniu w = 1/z środek okręgu nie przechodzi na środek obrazu

Wstępny do- bór centrów odbywa się najczęściej losowo przy wykorzystaniu rozkładu rów- nomiernego w procesie doboru odpowiednich wektorów ze zbioru danych uczą- cych.. W

Naj- częściej do zapalenia płuc zależnego od aktywacji układu immunologicznego dochodzi w pierwszych tygodniach leczenia (mediana czasu wystąpienia tego powikłania to 10

Większa częstość występowania zapalenia przysadki indukowanego ipilimumabem może wynikać z ekto- powej ekspresji antygenów CTLA-4 na komórkach ludzkiej przysadki, która może

Jest on charakterystyczny dla związków z czasownikami zwrot­ nymi : gotować się, mobilizować się, przygotować się, przysposabiać się, przyszykować się,

Postępowanie w zapaleniu wątroby po niwolumabie zależnie od nasilenia objawów według Common Termi- nology Adverse Events (CTAE) [1]..

AS (atrial sensed event) — pobudzenie własne przedsionka zarejestrowa- ne przez układ stymulujący; VS (ventricular sensed event) — pobudzenie własne komory zarejestrowane przez