Readaptacja spoҝeczna bezdomnych. Studium indywidualnych przypadkÓw Marcin Wilczek, wilqmw@gmail.com
Uniwersytet WrocÙawski Pl. Uniwersytecki 1, 50-137 WrocÙaw Streszczenie
Problematyka readaptacji spoÙecznej bezdomnych jest tematem trudnym i zÙoČonym, gdyČ determinuje j wiele czyn-ników, tak zewn¿trznych, jak i osobowoïciowych. Przeszkody w uzyskaniu danych statystycznych dotyczcych byÙych bezdomnych spowodowane s m.in. niech¿ci tej grupy do ujawniania swojej przeszÙoïci. W artykule autor prezentuje wyniki badaÚ osób, który wyszÙy z bezdomnoïci.
SÙowa kluczowe: schroniska, noclegownie, toČsamoï° bezdomnego, stygmatyzacja, alkoholizm Social readaptation of the homeless people. The study of individual cases
Abstract
The issue of the social readaptation is an uneasy and complex topic, due to it being determined by multiple factors, external as well as individualistic. The obstacles in obtaining the statistical data of the former homeless is caused by i.a. the reluctance of this group to reveal its past. In this article the author presents the results of a research made on the persons who have escaped homelessness.
Key words: shelters, hostels, the identity of a homeless, social stigma, alcoholism
Bezdomnoï° to jeden z najci¿Čszych przejawów niedostosowania spoÙecznego. Jest niejako noïnikiem wszelkiego ro-dzaju patologii, b¿dcym zarówno ich skutkiem, jak równieČ przyczyn. „ ycie osób ni dotkni¿tych ulega degradacji we wszystkich wymiarach ich egzystencji”1, relacje rodzinne zanikaj, praca i kariera przestaj mie° znaczenie, zdrowie psychiczne i Þ zyczne ulegaj wyniszczeniu, a w Čyciu spoÙecznym jednostka doïwiadcza stygmatyzacji i dyskryminacji. CzÙowiek bezdomny zmuszony jest wi¿c do Čycia poza nawiasem spoÙeczeÚstwa, poniewaČ, jak pisze Danuta M. Piekut Brodzka, „wykluczanie ze spoÙeczeÚstwa jest wÙaïciwoïci stanu bezdomnoïci”2. Jednak, jak przekonuj inni autorzy3
oraz rzeczywistoï° spoÙeczna, stan ten nie musi by° nieodwracalny, chociaČ droga do wyjïcia z bezdomnoïci jest trudna ze wzgl¿du na siÙ¿ róČnych zewn¿trznych wpÙywów oraz siln indywidualizacj¿ kaČdego z takich przypadków.
TrudnoҲci definicyjne w okreҲlaniu bezdomnoҲci
Podejmujc problematyk¿ bezdomnoïci trzeba wspomnie° o wieloïci deÞ nicji okreïlajcych osob¿ bezdomn. Do tej pory naukowcom nie udaÙo si¿ wypracowa° jednego wspólnego terminu, gdyČ mnogoï° czynników sytuacyjnych, oso-bowoïciowych oraz pewna rozbieČnoï° pomi¿dzy ustawowymi okreïleniami a deÞ nicjami naukowymi uniemoČliwiaj w sposób jednoznaczny okreïlenie, kim jest osoba bezdomna.
Najcz¿ïciej przytaczane s sÙowa Andrzeja PrzymeÚskiego ujmujcego bezdomnoï° jako „sytuacj¿ osób lub rodzin, które w danym czasie nie maj i wÙasnym staraniem nie mog zapewni° sobie takiego schronienia, które mogÙyby uwaČa° za swoje i które speÙniaÙoby minimalne warunki, pozwalajce uzna° je za pomieszczenie mieszkalne”4. DeÞ nicje innych
autorów s cz¿sto rozwini¿ciem tej formuÙy, prób doprecyzowania bdĊ drobn modyÞ kacj na potrzeby wÙasnych zaÙoČeÚ metodologicznych. Autor niniejszego artykuÙu b¿dzie posÙugiwaÙ si¿ przytoczonym opisem jako obowizujcym, niemniej jednak warto nadmieni°, Če (mimo iČ A. PrzymeÚski dokonaÙ peÙnej operacjonalizacji uČytych poj¿°) nie jest ona deÞ nicj obowizujc w ïrodowisku naukowym5.
1 L. Stankiewicz, Zrozumieü bezdomnoĞü, Olsztyn 2002, s. 14.
2 D. M. Piekut-Brodzka, BezdomnoĞü, Warszawa 2006, s. 231.
3 L. Stankiewicz, dz. cyt., s. 101.
4 A. PrzymeĔski, BezdomnoĞü jako kwestia spoáeczna w Polsce wspóáczesnej, PoznaĔ 2001, s. 29.
5 A. Pindal, DeÞ nicje i typologie bezdomnoĞci, [w:] M. DĊbski (red.), Problem bezdomnoĞci w Polsce. Wybrane aspekty, GdaĔsk 2010, s. 35-36.
Wspomnie° naleČy równieČ w objaïnieniu encyklopedycznym mówicym o tym, Če „bezdomnoï° to zjawisko spo-Ùeczne polegajce na braku domu lub miejsca staÙego pobytu, gwarantujcego jednostce lub rodzinie poczucie bezpieczeÚ-stwa, zapewniajcego schronienie przed niekorzystnymi warunkami atmosferycznymi oraz zaspokojenie podstawowych potrzeb na poziomie uznawanym w danym spoÙeczeÚstwie za wystarczajcy”6. Odnoszc si¿ do wymienionego w
kon-tekïcie bezdomnoïci (braku) poczucia bezpieczeÚstwa, za osob¿ bezdomn moČna wi¿c uzna° czÙowieka mieszkajcego we wÙasnym mieszkaniu z rodzin, lecz nieczujcego si¿ tam bezpiecznie7.
Jeszcze inaczej ujmuje bezdomnoï° Leszek Stankiewicz, piszc o „zÙoČonym zjawisku spoÙecznym i osobowoïciowym stanu bezdomnego czÙowieka, warunkowanym przez róČne przyczyny i przez fakt braku schronienia, speÙniajcego ele-mentarne warunki, które pozwalaj uzna° je za pomieszczenie mieszkalne”8. WedÙug powyČszego stwierdzenia w celu
okreïlenia osoby jako bezdomnej nie wystarczy uwzgl¿dni° faktu braku schronienia, ale potrzebne jest równieČ wskaza-nie okreïlonej Þ lozoÞ i Čyciowej i posiadania pewnych utrwalonych cech osobowoïciowych.
Trudnoï° w okreïleniu samego poj¿cia osoby bezdomnej w literaturze wyraČa si¿ w próbie wyodr¿bnienia przez róČnych autorów okreïlonych podgrup i konstruowaniem typologii.
Rodzaje bezdomnoҲci
MaÙgorzata Pisarska wyróČnia trzy rodzaje bezdomnoïci:
• bezdomnoï° tymczasow (chwilowe konß ikty w rodzinie nie pozwalaj na przebywanie pod wspólnym da-chem);
• bezdomnoï° z koniecznoïci/przymusu (to ludzie, którzy stracili miejsce zamieszkania w wyniku zdarzeÚ lo-sowych, najcz¿ïciej pozbawieni wsparcia ze strony rodziny i realnych moČliwoïci podoÙania zaistniaÙym oko-licznoïciom);
• bezdomnoï° z wyboru (autorka okreïla tak osob¿ jako wiecznego w¿drowca, tuÙacza, odrzucajcego spoÙeczne normy, „wÙóczykħ a”. NaleČy przy tym zauwaČy°, Če t¿ kategori¿ podaj gÙównie polscy autorzy”)9.
Z kolei A. PrzymeÚski wyróČnia trzy podziaÙy, pierwszy z nich to:
• bezdomnoï° uliczna/pozaschroniskowa (obejmuje mieszkajcych na ulicach i niedČcych do poprawy swoich warunków);
• bezdomnoï° schroniskowa (dotyczy osób przebywajcych w schroniskach, noclegowniach i domach pomoco-wych).
Autor, posÙugujc si¿ tym rozróČnieniem, za jeden ze wskaĊników bezdomnoïci uznaje motywacj¿ wyraČajc si¿ w ch¿ci zmiany swojego aktualnego statusu. Bezdomni uliczni to najcz¿ïciej alkoholicy, narkomani niedČcy do popra-wy swojego Čycia, akceptujcy ten stan rzeczy. Do drugiej kategorii naleČ ludzie zmotywowani do popra-wyjïcia z bezdomno-ïci, wykazujcy zaangaČowanie, pracujcy, biorcy udziaÙ w terapiach uzaleČnieÚ, nastawieni na popraw¿ swojej egzy-stencji. A. PrzymeÚski zaznacza jednak, Če w tym gronie znajduj si¿ takČe starcy, niepeÙnosprawni oraz osoby zmuszone do korzystania z pomocy socjalnej.
Drugi podziaÙ wedÙug autora to bezdomnoï°: • krótkotrwaÙa;
• dÙugotrwaÙa;
• frykcyjna („bezdomni frykcyjni to tacy, którzy cigÙoï° tego stanu przerywaj okresami przemieszkiwania we w miar¿ normalnych warunkach, najcz¿ïciej wraz z podj¿ciem pracy sezonowej”)10.
Trzecia klasyÞ kacja dotyczy:
• bezdomnoïci pÙytkiej (odnosi si¿ do osób, które utraciÙy przybytek z przyczyn od nich niezaleČnych, np. z po-wodu konß iktów rodzinnych, niektórych przypadków eksmisji, gdy wraz z prac odebrano im lokal pracow-niczy; osób samotnych, pracujcych, ale osigajcych zbyt niskie dochody oraz emerytów i rencistów. Osoby te posiadaj samodzielnoï° Čyciow i zasoby pozwalajce na opÙacenie lokalu mieszkaniowego, jednak nie sta° ich na wynaj¿cie bdĊ kupno mieszkania);
6 Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, T. IV, Warszawa 1996, s. 76. 7 A. Pindal, dz. cyt., s. 33.
8 L. Stankiewicz, dz. cyt., s. 24.
9 M. Pisarska, Bezdomni. Charakterystyka i skala problemu, „Polityka Spoáeczna” 1993, nr 11/12.
• bezdomnoïci gÙ¿bokiej (dotyczcej jednostek, które posiadaj problemy w róČnych sferach Čycia, nie tylko Þ -nansowej. Zapewnienie im mieszkania nie rozwizuje problemów z nieprzystosowaniem spoÙecznym, uzaleČ-nieniami, chorobami psychicznymi)11.
Bezdomnoï° gÙ¿boka moČe by° wypadkow braku pomocy dla osób pÙytko bezdomnych, poniewaČ jednostki wione wsparcia z zewntrz mog stopniowo nabywa° cechy osobowoïciowe charakterystyczne dla osób trwale pozba-wionych zakwaterowania, a w konsekwencji mog sta° si¿ bezdomnymi „gÙ¿bokimi”.
Natomiast Jerzy MarszaÙkowicz wyróČnia dwie grupy bezdomnych: • aktualnych (nieposiadajcych miejsca zamieszkania);
• potencjalnych (posiadajcych dach nad gÙow, ale w kaČdej chwili mogcych go straci°).
W grupie potencjalnych bezdomnych znajduj si¿ teČ osoby odbywajce kar¿ pozbawienia wolnoïci w zakÙadach karnych, dla których wyjïcie na wolnoï° moČe oznacza° znalezienie si¿ na ulicy, jak równieČ przebywajcy w noclegow-niach i szpitalach12.
Z kolei Krystyna Wierzbicka przedstawia podziaÙ na:
• bezdomnoï° jawn (wyst¿puje, gdy mamy do czynienia z sytuacj rzeczywistego braku dachu nad gÙow); • bezdomnoï° ukryt (gdy osoby posiadaj miejsce zamieszkania, jednak warunki mieszkaniowe odbiegaj od
przyj¿tych i akceptowanych w danym spoÙeczeÚstwie standardów)13.
W literaturze moČna napotka° na wiele prób klasyÞ kacji osób bezdomnych. JednakowoČ Ùcz je pewne wspólne kry-teria, na które autorzy kÙad nacisk. S nimi: czas pozostawania w bezdomnoïci, miejsce aktualnego pobytu oraz bieČca sytuacja Čyciowa (samodzielnoï° Þ nansowa, wyst¿powanie chorób psychicznych i uzaleČnieÚ).
Statystyki dotyczѱce bezdomnych PolakÓw
Ze wzgl¿du na problemy w realizacji kompleksowych badaÚ, pozwalajcych obj° swoim zasi¿giem wszystkie osoby bezdomne, trudno w jednoznaczny sposób okreïli° ich liczb¿ w Polsce. Wszystkie dotychczasowe pomiary obarczone s pewnym bÙ¿dem statystycznym wynikajcym z samego charakteru zjawiska, niepozwalajcego na dotarcie do wszystkich osób, „gdyČ te cigle zmieniaj miejsce pobytu”14. MoČliwe jest natomiast okreïlenie liczby bezdomnych na podstawie
po-bieranej przez nich pomocy socjalnej oraz statystyk dotyczcych aktualnego przebywania w instytucjach pomocowych. Niemniej jednak pozostaje problem z dotarciem do osób niepobierajcych pomocy i przebywajcych poza placówkami.
W 2013 r. odbyÙo si¿ ogólnopolskie badanie liczby osób bezdomnych. Wyniki przedstawia poniČsza tabela.
Tabela 1. Liczba osób bezdomnych z podziaÙem na województwa
lp. Ludnoï° wedÙug województw, stan na dzieÚ 31.12.2013
(w tysicach).
Liczba bezdomnych prze-bywajcych w placówkach
instytucjonalnych
Liczba bezdomnych przeby-wajcych poza placówkami
instytucjonalnymi
OGÓREM: Liczba osób bezdomnych przeby-wajcych w województwie, w nawiasie % jak
stanowi w stosunku do liczby ludnoïci
1 dolnoïlskie(2910,2) 2 092 804 2 896(0,100%) 2 kujawsko-pomorskie(2093,5) 1 486 1 159 2 645(0,126%) 3 lubelskie(2158,5) 861 231 1 092(0,051%) 4 lubuskie(1021,9) 418 308 726(0,071%) 5 Ùódzkie(2515,2) 1 633 497 2 130(0,085%) 6 maÙopolskie(3358,7) 1 305 417 1 722(0,051%) 7 mazowieckie(5311,6) 2 430 706 3 136(0,059%) 8 opolskie(1005,6) 650 361 1 011(0,101%) 9 podkarpackie(2128,5) 814 246 1 060(0,050%) 10 podlaskie(1195,4) 499 124 623(0,052%) 11 pomorskie(2290,1) 1 825 857 2 682(0,117%) 12 ïlskie(4615,9) 3 201 604 3 805(0,082) 13 ïwi¿tokrzyskie(1274,0) 554 123 677(0,053) 14 warmiÚsko-mazurskie(1450,7) 912 380 1 292(0,089) 15 wielkopolskie(3462,2) 1 900 676 2 576(0,074) 16 zachodniopomorskie(1721,4) 1 578 1 061 2 639(0,153) RAZEM 22 158 8 554 30 712(0,080)
ródÙo: Ministerstwo Pracy i Polityki SpoÙecznej15
11 TamĪe, s. 164-165. 12 L. Stankiewicz, dz. cyt., s.70. 13 TamĪe.
14 D.M. Piekut-Brodzka, dz. cyt., s. 167.
Rezultaty tego badania mog da° pewien wgld w omawiane zjawisko, jakkolwiek s to wyniki z caÙ pewnoïci zaniČone. L. Stankiewicz w swojej publikacji podaje, Če liczba bezdomnych (jak wykazuje na podstawie róČnych ĊródeÙ) moČe waha° si¿ od 18 tys. do nawet póÙ miliona16.
O moӐliwoҲci wyjҲcia z bezdomnoҲci
Readaptacja spoÙeczna w rozumieniu WiesÙawa Ambrozika to „ponowne przystosowanie si¿ jednostki do czynnego i samodzielnego Čycia, wyraČajcego si¿ w peÙnieniu ról spoÙecznych zwizanych z podstawowymi stanami i pÙaszczy-znami ludzkiej egzystencji”17.
Na potrzeby niniejszego artykuÙu potrzebne jest jednak doprecyzowanie tego poj¿cia, bowiem nie okreïla ono w peÙni podejmowanej tematyki. Osoby, które wyszÙy z bezdomnoïci trudno uzna° za w peÙni samodzielne, poniewaČ mog korzysta° z pomocy pieni¿Čnej, opieki pracowników socjalnych oraz wsparcia stowarzyszeÚ, fundacji i innych instytucji udzielajcych pomocy, jednoczeïnie posiadajc wÙasne mieszkanie speÙniajce warunki uznawane w spoÙeczeÚstwie za wystarczajce.
Brakuje statystyk przedstawiajcych liczb¿ osób, które wyszÙy z bezdomnoïci. Przyczyn mog by° trudnoïci w uzyska-niu danych obejmujcych poznanie faktycznej liczby byÙych bezdomnych, przy uwzgl¿dnieuzyska-niu takich czynników, jak niech¿° do ujawniania przeszÙoïci czy ewentualne zgony. Rzetelnym ĊródÙem informacji (jednakČe pokazujcym tylko pewien wyci-nek caÙoïci) mog by° statystyki prowadzone przez instytucje pomocowe. PoniČsza tabela przedstawia takie dane.
Tabela 2.Efekty podj¿tych dziaÙaÚ na rzecz osób bezdomnych
lp. Województwo Liczba osób obj¿tych Indywidualnym Programem Wychodzenia z Bezdomnoïci
w roku 2012
Liczba bezdomnych obj¿-tych Kontraktem Socjalnym
w roku 2012
Liczba osób bez-domnych, które si¿
usamodzielniÙy
Liczba osób bezdomnych, które podj¿Ùy zatrudnienie, w tym zatrudnienie
wspie-rane w roku 2012 1 dolnoïlskie 111 224 108 68 2 kujawsko-pomorskie 96 428 131 70 3 lubelskie 62 109 90 65 4 lubuskie 188 178 129 27 5 Ùódzkie 658 107 152 131 6 maÙopolskie 64 111 78 72 7 mazowieckie 130 127 481 440 8 opolskie 177 99 48 40 9 podkarpackie 8 22 28 12 10 podlaskie 54 15 43 15 11 pomorskie 231 181 202 57 12 ïlskie 1 006 340 466 224 13 gwi¿tokrzyskie 32 101 32 21 14 warmiÚsko-mazurskie 26 48 24 30 15 Wielkopolskie 540 269 179 121 16 zachodniopomorskie 81 230 519 372 RAZEM 3 464 2 589 2 710 1 765
ródÙo: Ministerstwo Pracy i Polityki SpoÙecznej18
Badania wҝasne
Podstaw¿ rozwaČaÚ na temat readaptacji spoÙecznej bezdomnych b¿dzie stanowiÙ materiaÙ badawczy uzyskany pod-czas przeprowadzania wywiadów. Wybrana zostaÙa strategia jakoïciowa, metoda dialogow (rozmowa), indywidualna, bezpoïrednia, oparta na sÙuchaniu czynnym. Jedynym kryterium, stanowicym o udziale w badaniu, byÙo posiadanie statusu byÙego bezdomnego. GÙówny cel badaÚ to wyodr¿bnienie czynników, wspólnych dla wszystkich badanych, które umoČliwiÙy wyjïcie z bezdomnoïci. Nie miaÙ znaczenia czas pozostawania w bezdomnoïci ani wiek badanego. Kryteria w województwach w roku 2012 oraz wyniki Ogólnopolskiego badania liczby osób bezdomnych (7/8 luty 2013), i Badania socjodemograÞ cznego (Aneks), http:// www.mpips.gov.pl/pomoc-spoleczna/bezdomnosc/sprawozdanie-z-realizacji-dzialan-na-rzecz-ludzi-bezdomnych-w-wojewodztwach-w-roku-2012-oraz-wyniki-ogolnopolskiego-badania-liczby-osob-bezdomnych-78-luty-2013-/, 30.12.2014, s. 7.
16 L. Stankiewicz, dz. cyt., s.28.
17 W. Ambrozik, Readaptacja spoáeczna i reorganizacja Ğrodowisk lokalnych jako warunek skutecznoĞci oddziaáywaĔ resocjalizacyjnych, [w:] B. Urban, J.M. Stanik(red.), Resocjalizacja, T. 2, Warszawa 2008, s. 183.
te zostaÙy pomini¿te ze wzgl¿du na trudnoï° w uzyskaniu dost¿pu do byÙych bezdomnych, skÙonnych do udzielenia wy-wiadu. WynikaÙy one z faktu, iČ bezdomnoï° jest t cz¿ïci Čycia, o której staraj si¿ zapomnie°. Przyznanie si¿ do bycia byÙym bezdomnym moČe wpÙyn° niekorzystnie na ich status spoÙeczno-ekonomiczny, dlatego ta informacja cz¿sto jest ukrywana przed pracodawcami i osobami w najbliČszym otoczeniu. RównieČ schroniska s zobowizane do utrzymy-wania danych personalnych swoich byÙych podopiecznych w tajemnicy, co powoduje dodatkowe trudnoïci w uzyskaniu informacji na temat toČsamoïci takich osób. W zwizku z tym dobór respondentów jest mocno ograniczony.
Badania obj¿Ùy trzech m¿Čczyzn w wieku 38, 43 i 45 lat. Autora w szczególnoïci interesowaÙy przyczyny bezdomnoïci, dziaÙania podj¿te na rzecz wychodzenia z bezdomnoïci i dziaÙania, które umoČliwiÙy zakoÚczenie bezdomnoïci.
Przypadek 1
Pierwszy badany ma 38 lat, jest osob z niepeÙnosprawnoïci nabyt, skoÚczyÙ szkoÙ¿ zawodow, kierunek: kucharz. Obecnie kawaler, w przeszÙoïci Čonaty, bezdomnym byÙ przez dwa lata. Od roku Čyje we wÙasnym mieszkaniu i snuje pla-ny na przyszÙoï°. Pytapla-ny o przyczypla-ny utraty miejsca zamieszkania podaje wypadek w pracy, alkohol i konß ikty z Čon. „Z pieni¿dzmi nie byÙo nawet tak Ċle, pracowaÙem na budowie. (...) No i zdarzyÙ si¿ ten wypadek (podwħ a nogawk¿ spodni). Z rusztowania spadÙem. NadziaÙem si¿ na pr¿ty.(...) Cztery operacje miaÙem, potem rehabilitacja i sanatorium”. Dalej przyznaje, Če (mimo iČ noga zostaÙa odratowana) caÙy czas utykaÙ i nie miaÙ po co wraca° do pracy na budowie. Nast¿pnie ujawniÙ si¿ problem z alkoholem: „Co miaÙem robi°, jak nie mogÙem iï° do pracy? Nigdzie nie chcieli kuternogi. ByÙa kasa, to braÙem piwo, czasami wód¿ i wlewaÙem w baniak. Ona na pocztku to jakoï znosiÙa, póĊniej zacz¿Ùo brako-wa° kasy to i zacz¿Ùy si¿ awantury. Raz jak si¿ wkurzyÙem, jak mnie zacz¿Ùa wyzybrako-wa°, to j walnÙem”. Treïci wypowiedzi wskazuj, iČ ze wzgl¿du na pogarszajce si¿ warunki ekonomiczne i niemoČnoï° podj¿cia pracy badany zaczÙ popada° w alkoholizm. PojawiÙy si¿ teČ konß ikty z Čon i stosowanie przemocy. MoČna przypuszcza°, Če byÙ to moment znalezie-nia si¿ badanego w bezdomnoïci potencjalnej. Swoje dalsze losy m¿Čczyzna opisuje w ten sposób: „W domu nie daÙo si¿ wytrzyma°, to wychodziÙem do kumpli. DostaÙem rent¿ inwalidzk i odszkodowanie za wypadek. Ale kasa szybko si¿ skoÚczyÙa i kumple teČ si¿ skoÚczyli. GÙupi byÙem, caÙy czas stawiaÙem, myïlaÙem, Če to moi przyjaciele. (...) Potem Čona wywaliÙa mnie z domu, byÙem wtedy na strasznym kacu. Wszystko co miaÙem, sprzedaÙem, Čeby jakoï wyČy°. ChciaÙem pójï° do siostry, ale powiedziaÙa, Če meneli nie b¿dzie utrzymywa°. Tak znalazÙem si¿ na ulicy”. Zebrane dotychczas informacje pozwalaj stwierdzi°, Če w Čyciu badanego nastpiÙo pewne zaÙamanie. Wypadek byÙ pocztkowym czynni-kiem prowadzcym do patologii i uzaleČnienia, a nast¿pnie do zaniku wi¿zi z przyjacióÙmi i rodzin, co w konsekwencji doprowadziÙo do bezdomnoïci.
Badany wspomina tamten czas w nast¿pujcy sposób: „Na pocztku nie wiedziaÙem, co ze sob zrobi°. BÙkaÙem si¿ po parkach, ïmietnikach i melinach. Do schroniska iï° nie chciaÙem, bez alkoholu nie dawaÙem rady, zreszt tam s zasady i trzeba coï robi°. Jak juČ byÙem bez chaty, to przynajmniej chciaÙem by° wolny”. W wypowiedzi m¿Čczyzny wida° niech¿° do udania si¿ po pomoc do schroniska; z jednej strony tÙumaczy° to moČna panujcym w placówce obowizkiem pozostawania w trzeĊwoïci, z drugiej strony niech¿° ta wyraČa si¿ w obawie o jego wÙasn niezaleČnoï° i l¿ku przed koniecznoïci podejmowania obowizków. Na pytanie, za co ČyÙ, odpowiada: „Na pocztku nie wiedziaÙem skd bra° kas¿, jakoï nie widziaÙo mi si¿ Čebranie, ale po jakimï czasie nie byÙo to juČ problemem. ZbieraÙem chleby ze ïmietników, czasami ludzie zostawiaj. Coï tam si¿ skroiÙo od czasu do czasu, nie wnikaj. (...)PóĊniej zaczÙem chodzi° teČ po zup¿ i buÙki, jest taka jadÙodajnia, wystarczy, Če nie ïmierdzisz bardzo gorzaÙ, a spokojnie dadz ci coï ciepÙego”.
W pocztkowej fazie bezdomnoïci badany wzbraniaÙ si¿ przed Čebraniem i jedzeniem ze ïmietników, jednak z bie-giem czasu w jego osobowoïci zacz¿Ùy zachodzi° zmiany polegajce na adaptacji do nowej sytuacji Čyciowej i nabieraniu toČsamoïci bezdomnego.
Odnoïnie noclegu mówi tak: „W lecie nie byÙo problemu, moČna spa° pod niebem, ale w ziemie to juČ ci¿Čej. Piwnice to dobre miejsca, jeïli nikt ci¿ nie przyuwaČy. Klatki schodowe teČ s dobre, ale trzeba wejï° póĊno w nocy i to pod warun-kiem, Če nie ïmierdzisz, tak to od razu ktoï wychodzi i kaČe spada°. MoČna teČ iï° na dziaÙki i tam spróbowa°, ale raczej pilnuj. Czasami jest lepiej, czasami gorzej. Bywa i tak, Če musisz spa° na zewntrz, a tu wieje, zimno i pada”.
Na pytanie, jak wyszedÙ z bezdomnoïci, odpowiada, Če czynnikiem kluczowym byÙo zetkni¿cie si¿ ze ïmierci. Pew-nej zimowej nocy, kompletnie pħ any, zasnÙ na Ùawce w parku. ZauwaČyÙ go m¿Čczyzna spacerujcy z psem i wezwaÙ karetk¿. M¿Čczyzna traÞ Ù do noclegowni dla bezdomnych m¿Čczyzn, w której otrzymaÙ pomoc.
„Na pocztku myïlaÙem, Če to cud, Če mogÙo mnie juČ nie by°. PomyïlaÙem, Če moČe to znak, Čeby spróbowa° zacz° wszystko na trzeĊwo. PoznaÙem paru goïci, którym udaÙo si¿ przesta° pi°. PomyïlaÙem, Če teČ spróbuj¿. Przenieïli mnie
do schroniska. Skoro juČ tam byÙem, to co mi szkodziÙo. Teraz myïl¿, Če gdyby nie to, to byÙbym juČ trupem. Pewnie bym gdzieï zamarzÙ na Ùawce albo wyldowaÙ w szpitalu, bo juČ zdrowie zaczynaÙo ostro dokucza°. (...) DaÙem rad¿ bez wód-ki, po jakimï czasie opiekun zaÙatwiÙ mi robot¿ w zajezdni tramwajowej. Nie byÙo Ùatwo, bo byÙo dwóch kolesi, co ostro dawali w rur¿. (...) Jak juČ troch¿ popracowaÙem, to pomogli mi zaÙatwi° mieszkanie. MusiaÙem si¿ naczeka°, ale w koÚcu dostaÙem kwadrat, opÙaty nie s jakoï duČe, wi¿c sobie radz¿. Mam jeszcze kas¿ z renty inwalidzkiej, to pomaga. Niestety socjal juČ si¿ skoÚczyÙ, a szkoda (ïmiech). (...) Dalej chodz¿ na spotkania AA, to mi dobrze robi i jest z kim pogada°. Z sio-str jeszcze si¿ nie kontaktowaÙem, musz¿ troch¿ poczeka°, na razie jest za wczeïnie”.
Badany przez wi¿kszoï° czasu, jako osoba bezdomna, próbowaÙ radzi° sobie z problemami samodzielnie. Dopiero w póĊniejszym okresie zaczÙ korzysta° z formy pomocy, jak byÙa jadÙodajnia. Mimo niekorzystnych warunków pogo-dowych nie zdecydowaÙ si¿ na zamieszkanie w schronisku. Jego bezdomnoï° w duČej cz¿ïci byÙa typu pozaschronisko-wego. Dopiero w póĊniejszym czasie, na skutek okolicznoïci, znalazÙ si¿ w schronisku i zdecydowaÙ, Če podejmie prób¿ zmiany dotychczasowego sposobu Čycia.
Przypadek 2
Drugi badany ma 43 lata, skoÚczyÙ szkoÙ¿ ïredni ogólnoksztaÙcc. Przez siedem miesi¿cy pozostawaÙ bez mieszka-nia. WyszedÙ z bezdomnoïci trzy lata temu. Bezdomnym zostaÙ na skutek nieszcz¿ïliwego wypadku, jak sam mówi. Do-staÙ wyrok za nieumyïlne spowodowanie ïmierci swojej konkubiny. WyszedÙ po kilku latach na warunkowe zwolnienie i zostaÙ obj¿ty dozorem kuratora. O przyczynach swojej bezdomnoïci opowiada niewiele, moČna odnieï° wraČenie, Če jest to dla niego draČliwy temat: „Pewnego razu po imprezie wróciliïmy do domu. Byliïmy nieĊle podpici. Wchodzc po klatce, popchnÙem j dla zabawy. Nie wiedziaÙem, Če stoi na kraw¿dzi schodów. UpadÙa i uderzyÙa gÙow w schodek. (...) DostaÙem za to wyrok, nieumyïlne spowodowanie ïmierci. WyszedÙem na warunkowe i dostaÙem kuratora”.
Zapytany, jak radziÙ sobie jako bezdomny, odpowiada: „Jak odsiedziaÙem swoje, okazaÙo si¿, Če nie mam gdzie wróci°. Mieszkanie, w którym mieszkaÙem z dziewczyn, nie byÙo moje. Jego kontakty z rodzin zanikÙy: „Rodzina nie chciaÙa mie° ze mn Čadnego kontaktu. Ojciec powiedziaÙ, Če w jego domu nie ma miejsca dla kryminalisty. ByÙem zdany na siebie”. Zgodnie z klasyÞ kacj moČna respondenta moČna okreïli° jako znajdujcego si¿ w bezdomnoïci pÙytkiej, ponie-waČ znalazÙ si¿ na ulicy na skutek nieszcz¿ïliwego zbiegu okolicznoïci. O tym, jak radziÙ sobie z sytuacj braku pieni¿-dzy i schronienia, mówi: „MiaÙem troch¿ zaoszcz¿dzonych pieni¿pieni¿-dzy i przez jakiï czas dawaÙem sobie rad¿. SpaÙem na strychach, w parkach, gdzie tylko byÙo moČna i gdzie nie byÙo meneli. (...) Pienidze jednak pewnego dnia si¿ skoÚczyÙy i wtedy zaczynaÙo robi° si¿ niebezpiecznie. (...) Po wyjïciu z wi¿zienia nie miaÙem ochoty na kontakty z ludĊmi, teraz jed-nak przyszedÙ czas, Čeby zdecydowa°, co dalej robi°. ChciaÙem znaleĊ° jakï prac¿, chodziÙem w róČne miejsca, ale wtedy dopiero doszÙo do mnie, Če nikt nie przyjmie do pracy skazanego i jeszcze bez meldunku. (...) Po jakimï czasie znalazÙem prac¿ na budowie, oczywiïcie na czarno. Tak byÙo wygodnie, nie musiaÙem przecieČ podawa° prawdziwych danych”.
Na pytanie, czy ktoï si¿ zorientowaÙ, Če jest bezdomnym, odpowiada: „Na pocztku nie. Normalnie rozmawiaÙem z chÙopakami, czasami postawiÙem piwko itd. Zawsze byÙem mniej wi¿cej czysty, a nawet jeČeli nie, to przynajmniej nie ïmierdziaÙem. Potem dowiedziaÙ si¿ J., stróČ nocny. Na szcz¿ïcie okazaÙo si¿, Če jest spoko goïciem i pozwoliÙ mi sypia° w budynku, który budowaliïmy”. M¿Čczyzna nie chciaÙ iï° do schroniska, jak wyjaïnia: „Ani mi si¿ ïniÙo tam iï°, nie chciaÙem brata° si¿ z menelami i pħ akami”. Praca jednak skoÚczyÙa si¿ po dwóch miesicach i znów nie miaÙ gdzie miesz-ka°: „WiedziaÙem, Če pr¿dzej czy póĊniej strac¿ t prac¿, pieni¿dzy nie wystarczaÙo mi na wynaj¿cie czegoï. Trudno robi° oszcz¿dnoïci, gdy mieszkasz na ulicy. Nie wiedziaÙem jednak, Če po jej straceniu tak si¿ zaÙami¿. ZaczÙem pi°, ale na szcz¿-ïcie po jakichï dwóch, trzech tygodniach ocknÙem si¿. ZdaÙem sobie spraw¿, Če staj¿ si¿ tym, kim nie chciaÙem si¿ sta°”.
Miesic po utracie pracy udaÙ si¿ do kuratora sdowego, który namówiÙ go na pobyt w schronisku dla bezdomnych. „Na pocztku nie za bardzo chciaÙem tam iï°, ale nie wiedziaÙem juČ, co ze sob zrobi°, a poza tym na zewntrz zacz¿Ùo si¿ robi° strasznie zimno. (...) Nie byÙo tam wcale tak Ċle, pomogli mi w zaÙatwieniu ubezpieczenia, pomogli szuka° pracy. MieszkaÙem tam jakoï trzy miesice, potem wynajÙem sobie mieszkanie, na razie mieszkam sam, ale mam kobiet¿ i my-ïlimy coï o wspólnej przyszÙoïci”.
Pocztkowo badany nie chciaÙ znaleĊ° si¿ w placówce dla bezdomnych, poniewaČ nie wyksztaÙciÙa si¿ w nim toČ-samoï° bezdomnego. MoČna to wywnioskowa° z faktu, iČ bez dachu nad gÙow pozostawaÙ przez krótki okres czasu, w zwizku z czym nie zdČyÙy si¿ u niego w peÙni wyksztaÙci° i utrwali° zachowania osób bezdomnych. Niech¿°, jak okazywaÙ osobom pozostajcym bez miejsca zamieszkania, wydaje si¿ by° gÙównym czynnikiem i motywacj prowadz-c do zmiany.
Przypadek 3
Trzeci badany ma 45 lat, wyksztaÙcenie podstawowe. Bezdomnym byÙ przez osiem lat. WyszedÙ z bezdomnoïci cztery lata temu. DostaÙ wyrok za pobicie ze skutkiem ïmiertelnym, odsiedziaÙ szeï° lat.
Opowiada, Če kiedyï, gdy wracaÙ ze swoj dziewczyn, zaczepiÙo ich dwóch m¿Čczyzn. „Co miaÙem zrobi°? Jeden z nich zaczÙ si¿ do niej dobiera°. UderzyÙem go. Niejeden raz”. Gdy si¿ zorientowaÙ, co zrobiÙ, wezwaÙ karetk¿, ale byÙo juČ za póĊno. M¿Čczyzna zmarÙ, a on sam zostaÙ umieszczony w zakÙadzie karnym.
Jego Čycie przed pójïciem do wi¿zienia, jak sam mówi, byÙo „kolorowe”: „Dziewczyny si¿ ze mn ch¿tnie spotykaÙy, byÙem wysportowany. ZaÙoČyÙem szkoÙ¿ sztuk walki, co prawda nielegaln, ale interes si¿ kr¿ciÙ”. Gdy odsiadywaÙ wyrok, zmarÙ jego ojciec, z którym byÙ bardzo zwizany. WyszedÙ z wi¿zienia i nie miaÙ dokd wróci°. Z matk nie utrzymywaÙ kontaktu, a przed wyrokiem nie zdČyÙ zaÙoČy° rodziny.
Zapytany jak sobie radziÙ, odpowiada: „Kr¿ciÙem si¿ troch¿ tu i tam, wi¿kszoï° czasu sp¿dzaÙem na dworcu, to byÙa najlepsza baza we WrocÙawiu. Czynna caÙ dob¿, ciepÙo byÙo. Kasjerki nie raz gotowaÙy wrztek. (...) UtrzymywaÙem si¿ gÙównie z papieru i puszek. Za kilo, 54 sztuki, dostawaÙem cztery zÙote. A za kilo papierów 14 groszy”. Gdy nie uzbieraÙ puszek, jadÙ ze ïmietnika, patrzyÙ tylko, czy jedzenie nie jest zepsute. Twierdzi, Če najlepiej byÙo po ïwi¿tach: „Wtedy bez-domni prawdziw uczt¿ maj”. MiaÙ zÙamane Čebra, nie poszedÙ do szpitala, poniewaČ chcieli mu zaÙoČy° gips, a „w gip-sie nie schylisz si¿ po puszki”. Nie chciaÙ Čadnej pomocy. WiedziaÙ, Če moČe pójï° do noclegowni, jednak tego nie uczyniÙ, gdyČ jak mówi: „W schronisku obowizuje zakaz picia, a to si¿ równa zero wolnoïci”.
O swoim wyjïciu z bezdomnoïci mówi tak: „Zawsze miaÙem marzenia, Čeby zaÙoČy° rodzin¿, Čeby mie° wÙasne mieszkanie. Bo jak byÙem bezdomny, z tego strachu i czuwania caÙy byÙem chory. (...) Wtedy spotkaÙem A. Nie wiedziaÙa na pocztku, kim jestem. Lato byÙo, ja ïwieČutki, nawet si¿ ogoliÙem. SprzedaÙem puszki, kupiÙem buÙk¿, keÞ r i usiadÙem w parku. Ona szÙa z psem. Gdyby nie ten pies... (...) Usiedliïmy razem, dobrze nam si¿ rozmawiaÙo. Umówiliïmy si¿ na nast¿pny dzieÚ i wtedy jej powiedziaÙem. To jest porzdna kobieta, wysÙuchaÙa mnie i pomogÙa mi. (...) WziÙem si¿ za siebie, dla niej. (...) Mieszkam u niej, alkoholu juČ nie pħ ¿”.
Bezdomnoï° osoby badanej moČna okreïli° jako dÙugotrwaÙ, ze wzgl¿du na zachowania charakteryzujce bezdom-nych, które ulegÙy utrwaleniu, poÙczone z brakiem odczuwania wstydu podczas np.: Čebrania, jedzenia ze ïmietnika. Swoj niech¿° do placówek pomocowych rozmówca argumentowaÙ brakiem autonomii, przejawiajcej si¿ m. in. zaka-zem picia alkoholu. GÙównym czynnikiem motywujcym do zmiany byÙa kobieta, dla której podjÙ udan prób¿ wyjïcia z bezdomnoïci.
Podsumowanie
MoČliwoïci wyjïcia z bezdomnoïci s determinowane przez róČne czynniki. Trudno porównywa° opisane przypadki, poniewaČ kaČdy z nich jest w duČym stopniu zindywidualizowany, Ùczy je jednak kilka wspólnych cech. Biorc pod uwag¿ fakt uzaleČnienia od alkoholu badanych, moČna wysnu° wniosek, Če na proces readaptacji bardzo mocno wpÙywa motywacja do zaprzestania naduČywania alkoholu. Zarówno schroniska, jak i noclegownie nie przyjmuj osób odurzo-nych, w zwizku z tym bezdomni odci¿ci s od ĊródeÙ pomocowych, co stawia ich w poczuciu beznadziejnoïci.
NiemoČnoï° pogodzenia si¿ z sytuacj pozostawania na ulicy skÙania ludzi do podejmowania aktywnoïci, jednak aktywnoï° ta maleje z biegiem czasu. Przypadek dwóch pierwszych m¿Čczyzn ukazuje, iČ w pocztkowej fazie bezdom-noïci odrzucali oni identyÞ kowanie si¿ z t grup spoÙeczn. Adaptacja nastpiÙa póĊniej.
Wsparcie osób bliskich jest jednym z czynników pomagajcym wyjï° z bezdomnoïci. W trzecim opisanym przypadku badany podjÙ prób¿ wyjïcia z bezdomnoïci i dzi¿ki wsparciu bliskiej osoby udaÙo mu si¿ tego dokona°. Pomocni w wy-chodzeniu z bezdomnoïci s takČe pracownicy oïrodków pomocy (kierownicy schronisk, kuratorzy sdowi), poniewaČ wywieraj bezpoïredni wpÙyw na swoich podopiecznych i mog motywowa° ich do dziaÙania.
Warte uwagi s pogldy byÙych bezdomnych na instytucje schronisk oraz zmiany tych zapatrywaÚ. W kaČdym z wy-wiadów w pocztkowej fazie bezdomnoïci przebħ aÙa niech¿° do skorzystania z pomocy udzielanej przez schronisko dla bezdomnych. MoČna wyróČni° kilka czynników, które powodowaÙy awersj¿ wobec tej formy pomocy:
• niemoČnoï° spoČywania alkoholu; • l¿k przed utrat niezaleČnoïci;
• obawa przed zasadami, wobec których trzeba si¿ podporzdkowa°; • brak utoČsamiania si¿ z faktem bycia bezdomnym (w pocztkowej fazie);
• odczuwanie odrazy do innych bezdomnych (kategoryzowanie ich jako meneli i pħ aków).
Co znamienne, opinia na temat schronisk zmieniÙa si¿ u badanych na skutek pobytu w schroniskach: m¿ČczyĊni wy-powiadali si¿ w pozytywny sposób na temat tych instytucji.
Przeprowadzone badania potwierdziÙy fakt, Če dziaÙalnoï° schronisk i noclegowni jest potrzebna (pomimo iČ nie byÙo to zamierzeniem badaÚ), jednak budz pewn obaw¿ wïród bezdomnych i nie zach¿caj do rozpocz¿cia wspóÙpracy. Jest to jednak l¿k wynikajcy z innych przyczyn niČ niepoprawne funkcjonowanie tych oïrodków. Placówki te dziaÙaj dobrze i nios faktyczn, namacaln pomoc.
W odniesieniu do samych moČliwoïci wyjïcia z bezdomnoïci potwierdziÙa si¿ teza, Če kaČdy przypadek naleČy roz-patrywa° w osobnych kategoriach, poniewaČ zjawisko to jest na tyle skomplikowane i zaleČne od tak wielu róČnorodnych czynników, iČ niemoČliwym jest ustalenie form pomocy i terapii dziaÙajcych na kaČd osob¿ i w kaČdych okolicznoïciach.
Bibliografia:
[1] Ambrozik W., Readaptacja spoÙeczna i reorganizacja ïrodowisk lokalnych jako warunek skutecznoïci oddziaÙywaÚ resocjalizacyjnych, [w:] Urban B., Stanik J. M., (red.), Resocjalizacja, T. 2., Warszawa 2008.
[2] Ministerstwo Pracy i Polityki SpoÙecznej, Departament Pomocy i Integracji SpoÙecznej, Sprawozdanie z realizacji dziaÙaÚ na rzecz ludzi
bezdom-nych w województwach w roku 2012
[3] Nowa Encyklopedia Powszechna PWN, T. IV, Warszawa 1996. [4] Stankiewicz L., Zrozumie° bezdomnoï°, Olsztyn 2002. [5] Piekut-Brodzka D. M., Bezdomnoï°, Warszawa 2006.
[6] Pindal A., DeÞ nicje i typologie bezdomnoïci, [w:] D¿bski M. (red.), Problem bezdomnoïci w Polsce. Wybrane aspekty, GdaÚsk 2010. [7] Pisarska M., Bezdomni. Charakterystyka i skala problemu, „Polityka SpoÙeczna” 1993, nr 11/12.
[8] PrzymeÚski A., Bezdomnoï° jako kwestia spoÙeczna w Polsce wspóÙczesnej, PoznaÚ 2001.
[9] PrzymeÚski A., GeograÞ a i skala zjawiska bezdomnoïci w Polsce, „Roczniki Naukowe Caritas – Bezdomnoï°”, Warszawa 1997.
Netografia:
[10] Wyniki Ogólnopolskiego badania liczby osób bezdomnych (7/8 luty 2013), i Badania socjodemograÞ cznego (Aneks), hĴ
p://www.mpips.gov.pl/pomoc- -spoleczna/bezdomnosc/sprawozdanie-z-realizacji-dzialan-na-rzecz-ludzi-bezdomnych-w-wojewodztwach-w-roku-2012-oraz-wyniki-ogolnopolskiego-badania-liczby-osob-bezdomnych-78-luty-2013-/, 30.12.2014.