• Nie Znaleziono Wyników

Zasada jedności wiary Kościoła według Harmonii Adama H. Pocieja

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zasada jedności wiary Kościoła według Harmonii Adama H. Pocieja"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

KS. JAROSAW MOSKAYK

ZASADA JEDNOS´CI WIARY KOS´CIOA

WEDUG HARMONII ADAMA H. POCIEJA

Twórczos´c´ teologiczna siedemnastowiecznych mys´licieli zjednoczonego z Rzymem Kos´cioa kijowskiego stanowi pod wieloma wzgledami bardzo fascynuj acy przedmiot zainteresowania badawczego. Tutaj jednak gówna uwaga zostanie skupiona na problemie ówczesnej jednostkowej interpretacji jednos´ci kos´cielnej, a wraz z ni a zblizenia wewn atrzchrzes´cijan´skiego, dzis´ pozostaj acego jednym z najwazniejszych priorytetów dziaan´ ruchu ekume-nicznego. Warto zauwazyc´, ze sposób pojmowania podziau chrzes´cijan´stwa wschodniego i zachodniego oraz chec´ wcielenia idei jednos´ci powszechnej stay sie zasadniczymi motywami aktu odnowienia jednos´ci Kos´cioa kijow-skiego ze Stolic a Apostolsk a w 1596 roku. Decyzja ta zostaa poprzedzona wczes´niejszymi konsultacjami w s´rodowisku religijnej wspólnoty kijowskiej i zdobya ostateczne uznanie miejscowej hierarchii kos´cielnej. By to nie-w atpliwie znacz acy gest, który wynika z przekonania o nadrzednej potrzebie scalenia Kos´cioa kijowskiego wokó idei jednos´ci z biskupem Rzymu. Jak-kolwiek jeszcze dugo przed zawarciem unii pojawia sie duza róznica zdan´ odnos´nie do celowos´ci caego przedsiewziecia zarówno po stronie zwierzchni-ków kos´cielnych, jak i wpywowych osobistos´ci s´wieckich. Ci ostatni w isto-cie odegrali jedn a z kluczowych ról na drodze wprowadzenia postanowien´ unijnych i póz´niejszego podziau jednej wspólnoty na dwa przeciwstawne os´rodki eklezjalne.

Odnowiona jednos´c´ z Rzymem tylko spotegowaa napiecie w caym Kos´-ciele i doprowadzia do rozwoju tendencji polemicznej ws´ród chrzes´cijan tradycji kijowskiej. Do czoowych postaci ruchu polemicznego tamtego okresu

Ks. prof. dr hab. JAROSAW MOSKAYK  Zakad Teologii Fundamentalnej i Ekume-nizmu WT UAM; adres do korespondencji: e-mail: moskalyk@amu.edu.pl

(2)

naleza Adam Pociej, równiez jako jeden z gównych inspiratorów dziea unijnego na Rusi. Jego aktywnos´c´ unijno-polemiczna przybraa dos´c´ szeroki rozgos, st ad próba choc´by jej cz astkowej prezentacji. Przedstawiciel wschod-niego katolickiego nurtu kontrowersyjnego w teologii urodzi sie 12 sierpnia 1541 roku w Rozance koo Wodawy w zamoznej rodzinie prawosawnej. Juz jako dziewiecioletni chopiec zosta oddany pod opieke króla Zygmunta Augusta, poniewaz utraci ojca Lwa, a matka Anna postanowia powtórnie wyjs´c´ za m az za pewnego kasztelana smolen´skiego. Wiadomo, ze jako mody chopiec uczy sie w szkole kalwin´skiej, znajduj acej sie pod kuratel a kancle-rza litewskiego Mikoaja Radziwia Czarnego, co spowodowao jego kon-wersje na kalwinizm. W roku 1573 Pociej postanawia jednak powrócic´ do swojego dawnego wyznania i stac´ sie jego zagorzaym oredownikiem. Jedno-czes´nie dynamicznie w acza sie w nurt zycia spoeczno-politycznego, bed ac w kolejnos´ci brzesko-litewskim sedzi a ziemskim oraz brzesko-litewskim kasz-telanem.

W tym okresie zaczyna dojrzewac´ idea zjednoczenia Kos´cioa kijowskiego z Rzymem, która ma zapobiec jego dalszej degradacji organizacyjno-ducho-wej. W proces unii zaangazowany jest sam ksi aze Konstantyn Ostrogski, który wraz z Pociejem omawia caos´ciowy projekt zjednoczeniowy. Adam Pociej, jako osoba budz aca zaufanie, zostaje równiez zaproszony do wspópra-cy ze stron a acin´sk a, przygotowuj ac a wówczas wasny plan zjednoczenia Kos´cioa prawosawnego na Rusi z Rzymem. Jego pozycja zyskuje jeszcze bardziej na znaczeniu po otrzymaniu sakry biskupiej w 1590 roku i objeciu zwierzchnictwa nad diecezj a wodzimiersko-brzesk a. Odt ad juz jako biskup Hipacy wraz z innym zwolennikiem pojednania wschodniego Kos´cioa kijow-skiego ze Stolic a Apostolsk a biskupem uckim Cyrylem Terleckim (†1607) zaczeli szczególnie aktywnie promowac´ dzieo jednos´ci. Równiez obaj udali sie do Rzymu w 1595 roku, aby w imieniu swojego synodu zozyc´ katolickie wyznanie wiary. A nastepnie na synodzie w Brzes´ciu w 1596 roku uroczys´cie ogosili akt zawarcia unii1.

Przyst apienie do unii stanowio dla caego Kos´cioa kijowskiego ogromne wyzwanie, gdy chodzi o konsekwencje i odpowiedzialnos´c´ za podjety krok zjednoczeniowy. St ad najwieksz a trosk a zwi azan a z dochowaniem wiernos´ci i skutecznej realizacji aktu unijnego w swoim Kos´ciele musia byc´ obci azony Hipacy Pociej. W szczególnos´ci od momentu wyniesienia go w 1600 roku na

1 L. B i e n´ k o w s k i, Organizacja Kos´cioa wschodniego w Polsce, w: Kos´ció

(3)

urz ad metropolity kijowskiego, az do kon´ca sprawowania funkcji, to jest 18 lipca 1613 roku2. W trakcie penienia stanowiska hierarcha wykazywa sie ogromn a wol a dziaania na rzecz utwierdzenia idei unijnej we wspólnocie swojego Kos´cioa, dokonuj ac jednoczes´nie niezwykle waznych przemian i odnowy w zyciu religijno-spoecznym ludnos´ci ruskiej. Pociej jednak nie poprzestawa na uskutecznianiu wydarzenia unijnego wy acznie w znaczeniu praktycznym, lecz dokada takze wszelkich staran´ o jego rozwój w wymiarze doktrynalnym. Sam niejednokrotnie w sposób bardzo gruntowny i zywioowy rozprawia o merytorycznych podstawach zjednoczenia Kos´cioa kijowskiego z Rzymem. Podejmuj ac przy tym polemike z przeciwnikami unii oraz dowo-dz ac zasadnos´ci aktu zjednoczeniowego. W ten sposób zakada podwaliny pod rozwój wschodnio-katolickiego nurtu eklezjologii Kos´cioa kijowskiego.

I. IDEA HARMONIJNEGO OTWARCIA

Celem tego opracowania nie bedzie analiza caos´ciowej wizji doktrynalnej Pocieja zawartej w jego utworach, lecz skupienie sie wy acznie na wykadzie teologicznym przedstawionym w jego najbardziej podstawowym dziele pt.

Harmonia albo concorndatia wiary, sakramentow y ceremoniey Cerkwi s´.orientalney z Kos´cioem rzymskim (Wilno 16083). Wybór okres´lonego sche-matu badawczego, wedug mojego przekonania, uzasadniaj a zawartos´c´ mery-toryczna i stylistyka dowodowa zaprezentowane we wskazanym utworze. Róz-ni a sie one istotnie form a i metod a wykadu stosowanymi w pozostaej twór-czos´ci H. Pocieja. Nalezy zauwazyc´, ze spos´ród kilkunastu publikacji metro-polity tylko okoo piec´ pozycji posiada przymioty s´cis´le naukowe. Pozostae maj a charakter epistolarny, ponadto w odniesieniu do niektórych wydan´ ist-nieje w atpliwos´c´ ich rzeczywistego pochodzenia4. Jes´li chodzi o aktywnos´c´ naukow a Pocieja, z pewnos´ci a warto nadmienic´, ze bya ona w okres´lonym

2 Por. J. P e l e s z, Geschichte der Union der ruthenischen Kirche mit Rom von den

ältesten Zeiten bis auf die Gegenwart, 2 Bd., Wien 1880, s. 129.

3 Utwór zosta wydany w dwóch jezykach, polskim i biaoruskim, a jego tytu w tym

drugim jezyku brzmi nastepuj aco: Garmonia, albo soglasie viry sakramentov i ceremoniey

sviatoj vostocnoj Cerkvi s Kostielom rimskim, Wilno 1608, przedr. Russkaja Istoriczeskaja

Biblioteka, t. 7, Sankt-Petersburg 1882, kol. 169-222.

4 Problemem wiarygodnos´ci autorstwa wschodnich teologów kijowskich XVII wieku

zajmowa sie niegdys´ m.in. K. S t u d y n´ s k y j, Pamiatky polemicznoho pys´menstwa kincia

(4)

stopniu inspirowana przez znanego Greka Piotra Arkadiusza (†1633), który przez pewien okres przebywa na Rusi i pozostawa bardzo bliskim wspó-pracownikiem metropolity5. Jednak trudno jest stwierdzic´, jak duzy wpyw wywar Arkadiusz na dziaalnos´c´ pis´miennicz a Pocieja. Jedno nie ulega w  at-pliwos´ci, ze ten ostatni okaza sie wyj atkowo podnym i zarazem sprawnym na polu naukowo-twórczym.

Zaangazowanie metropolity wynikao przede wszystkim z potrzeby chwili, a ni a byo olbrzymie pragnienie obrony wydarzenia unijnego oraz wraz z nim pozycji swojego Kos´cioa w relacji do katolicyzmu i wschodniej tradycji teologiczno-duchowej. Dlatego Pociej czu sie zobowi azany do zajecia stano-wiska i wyozenia swoich pogl adów w oparciu o swoisty wykad systema-tyczny oraz listy dogmatyczne i kazania6. Charakterystyczn a cech a tejze twórczos´ci jest bardzo otwarta i zywa forma prowadzenia dysputy na tematy trudne i kontrowersyjne z punktu widzenia jednos´ci kos´cielnej. Przy tej okazji Pociej wykaza sie niezwyk a erudycj a w przedstawianiu wasnej argumentacji teologicznej, jak tez obfitym czerpaniem z tekstów Ojców Kos´cioa, nauki soborów powszechnych i ówczesnej doktryny kos´cielnej.

Prawdziwy zmys dziaania dyskursywno-dialogicznego metropolita ki-jowski H. Pociej ujawni wszakze w utworze Harmonia. Dzieo to zostao zredagowane z mys´l a o bratnim Kos´ciele kijowskim, pozostaj acym w opo-zycji wobec unii kos´cielnej i jej zwolenników. Posiada ono klarown a struktu-re, komunikatywny jezyk i przyzwoity poziom naukowy. Sposób analizy i dowodzenia w sprawie zozonych kwestii dogmatyczno-eklezjologicznych oraz zwi azanych z podziaem Kos´cioa budzi duze uznanie, zwazywszy na ówczesny styl prowadzenia zaostrzonej polemiki. Autor tutaj w pewnym sensie odchodzi od powszechnie panuj acego zwyczaju tumaczenia zagadnien´ spornych, w tym takze konfliktu wewn atrz wspólnoty kijowskiej, na zasadzie oskarzania wy acznie jednej strony o brak jakiegokolwiek obiektywizmu i celowe d azenie do izolacji. Sam stara sie wzbudzic´ zaufanie strony przeciw-nej dokonuj ac istotnego podkres´lenia elementów wspólnych i tozsamych w Kos´ciele katolickim i prawosawnym. Do nich zalicza miedzy innymi

jed-5 Por. K. C h o d y n i c k i, Arkadiusz Piotr, w: Polski sownik biograficzny, t. 1,

s. 158-159.

6Tutaj szczególnie interesuj ace pod wzgledem eklezjologicznym wydaj a sie byc´ dwa listy

dogmatyczne, adresowane do patriarchy aleksandryjskiego Melecjusza Pigasa i Kleryka Ostrog-skiego. Zob. K. S t u d y n´ s k y j, Pamiatky ukrain´sko-ruskoj mowy i literatury, t. 5, Lviv 1906, s. 201-229. Kazania natomiast zostay wydane drukiem w XVIII wieku staraniem metro-polity Leona Kiszki oraz bazylianów.

(5)

nos´c´ w wierze, sprawowanie tych samych sakramentów i dokonywanie caego szeregu innych czynnos´ci liturgicznych. Wedug Pocieja jest to wystarczaj acy powód, aby wzajemnie sie skoncentrowac´ na tym, co  aczy obydwie strony i zechciec´ czerpac´ ze wspólnego dziedzictwa chrzes´cijan´skiego. Jednoczes´nie w sytuacji pewnego rozejs´cia sie doktrynalnego oraz historycznego podziau Kos´cioa poszukiwac´ harmonijnego otwarcia na wspódziaanie dla przyszego dobra wszystkich chrzes´cijan.

Niestety, tego typu zawoanie metropolity, zwaszcza w bardzo napietych okolicznos´ciach konfrontacji wewn atrz Kos´cioa kijowskiego po unii, nie mogo sie spotkac´ z nalezytym odzewem. Co wiecej, stao sie czynnikiem prowokuj acym prawosawnych do jeszcze wiekszego oporu i sprzeciwu wzgledem unitów oraz Kos´cioa katolickiego. Prawosawni w tym wypadku poczuli sie urazeni sugestiami hierarchy uznaj acego zwierzchnictwo biskupa Rzymu i w ich mniemaniu promuj acego katolicki zachodni model jednos´ci chrzes´cijan, na dodatek wywodz acego sie z kregu kulturowo-jezykowego i tradycyjno-duchowego uksztatowanego w Kos´ciele ruskim. St ad niemal na-tychmiast pojawia sie reakcja strony prawosawnej w postaci kilku pism polemicznych7, stanowi acych odpowiedz´ na tezy przedstawione w omawianej pracy Pocieja i w jego innych dzieach, która miaa charakter totalnej krytyki idei i pomysów zjednoczeniowych tzw. schizmatyków kijowskich. Choc´ sposób i styl prowadzonej wówczas polemiki moze wzbudzac´ uzasadnione zainteresowanie, to jednak nie bed a one stanowic´ przedmiotowego punktu odniesienia tego opracowania i nie zostan a potraktowane szczegóowo. Dla nas podstawowe jest ukazanie koncepcji jednos´ci Kos´cioa, która zostaa rozwinieta w Harmonii H. Pocieja.

II. JEDNOS´C´ W WIERZE KOS´CIOA

Naczelna zasada caej idei doktrynalnej zwolenników jednos´ci Kos´cioa kijowskiego z Rzymem stanowia obrone istoty wiary Kos´cioa katolickiego. Wedug której, jak twierdzi Pociej, w Kos´ciele tym tak samo jak w Cerkwi wschodniej wierz a i wyznaj a Boga w Trójcy Jedynego, a wiec uznaj a jedno Bóstwo istniej ace nierozdzielnie w Trzech Osobach, i najwazniejsze  od tej

7 S a nimi zwaszcza: Antigrafe, albo odpowiedz´ na skrypt uszczypliwy…, 1608 (dzieo

nieznanego autora) oraz Threnos, to jest lament jedynej i powszechnej apostolskiej wschodniej Cerkwi, Wilno 1610 (by to rekopis wydany pod pseudonimem Teofila Orthologa, a jego prawdziwym autorem by Melecjusz Smotrycki).

(6)

wiary nigdy nie odst apiono8. Ponadto w obu tych Kos´cioach nic nie zmie-niono z pierwotnego wyznania dotycz acego wszystkich artykuów skadu apostolskiego, nicejskiego, konstantynopolitan´skiego i pochodz acego od s´w. Atanazego9. Metropolita zauwaza z pewnym smutkiem jednak, ze po do-konaniu sie zblizenia chrzes´cijan kijowskich ze Stolic a Apostolsk a przede wszystkim ze strony przeciwników tego znacz acego aktu w dziejach caego chrzes´cijan´stwa pojawi sie niebyway poziom agresji i checi przemocy na swoich braciach. To wygl adao jakby zapomniano, ze „cerkiew s´. Orientalna ze wszystkiemi ceremoniami swemi iest tak bliska kos´cioowi Rzymskiemu, ze y naprostszy to zeznac´ bedzie musia, iz to zawsze bya iedyna s´wieta katolicka apostolska cerkiew, ktor a y w symbole wiary naszey chrzes´cian´skiey wyznawamy”10.

Jednos´c´ Kos´cioa, zdaniem Pocieja, bya i pozostanie przedniejsza oraz silniejsza nad wszelkie ludzkie próby jej pogwacenia, bo ona bya ustanowio-na przez Chrystusa, który pragn a, aby Kos´ció stanowi jedno ciao, jeden dom i jedn a wspólnote. Wszakze my wszyscy wschodni i zachodni chrzes´cija-nie „jestes´my dziec´mi iedyney macierze naszey s´wietey katolickiey cerkwi, poniewaz z iednego nasienia Ducha S´. porodzilis´my sie”11. Dlatego nie ma zadnych powodów, aby wprowadzac´ zamet ws´ród wierz acego ludu poprzez wskazywanie na róznice w artykuach s´wietej wiary czy obrzedach liturgicz-nych w obu Kos´cioach. To mog a czynic´ jedynie ci, którzy w rzeczywistos´ci nie miuj a ani swojego, ani drugiego Kos´cioa, lecz wyznaj a bliskos´c´ wobec zborów ewangelickich12. W tym wypadku metropolita d azy do zdemasko-wania w kijowskim Kos´ciele dyzunickim sytuacji na swój sposób chorobliwej, gdzie po unii brzeskiej doszo do szczególnego „zbratania” z protestantami, a nawet do pewnej miary uznania wyzszos´ci autorytetu tego Kos´cioa. Tym-czasem oni, podkres´la Pociej, „wyrzucili byli nazwisko «Troyca» powiadaj ac, ze czego w pis´mie niemasz, tego y mowic´ nie godzi sie. A potym zasie oba-czywszy przyjeli to nazwisko”13. Dlatego to zblizenie wobec ewangelików na Rusi wydawao mu sie dosyc´ dziwne i niepojete, co równiez mogli zauwa-zyc´ pros´ci ludzie. W praktyce prowadzio ono do jeszcze wiekszej nieufnos´ci wzgledem siebie podzielonych chrzes´cijan kijowskich.

8 Harmonia, kol. 174-175. 9 Tamze, kol. 175. 10Tamze, kol. 174. 11Tamze, kol. 172. 12Por. H a r m o n i a, kol. 173. 13Tamze, kol. 175.

(7)

Pociej zatem chcia upomniec´ prawosawnych odnos´nie do ryzyka zwi  aza-nego z bezkrytycznym przyjmowaniem protestanckiej argumentacji teologicz-nej. Wynika to choc´by z jego uwagi skierowanej do jednego z najbardziej zajadych polemistów Stefana Zyzanii (K akola), który mia twierdzic´, ze „Krystus Pan teraz, siedz ac na prawicy Boga Oyca swego, iuz nie jest po-s´rednikiem naszym, ani przyczynia sie za nami, przeciw iasnemu pismu apos-tolskiemu y przeciw wszystkim pismom oycow s´wietych tak cerkwie Lacin´-skiej, jako y Greckiey”14. Dla hierarchy by to jednoznaczny dowód na ulegos´c´ prawosawnych, jes´li chodzi o percepcje obcej doktryny i zarazem powaznej ignorancji wschodniej tozsamos´ci teologicznej. Innym przykadem cakowitej dezaprobaty wobec panuj acej wówczas tendencji przenoszenia na grunt prawosawny zapozyczonych koncepcji dogmatycznych bya krytyka pojecia nagrody wiecznej wedug tegoz Zyzanii. Ów zagorzay przeciwnik katolickiej nauki o rzeczach przyszych sugerowa, ze „s´wieci Bozy nie s a ieszcze w niebie y nie mai a zapaty od Boga, ale iey az na s adnym dniu, po zmartwychwstaniu, pospou y z dusz a y z ciaem czekai a, a teraz tylko s a w reku Bozych”15. Z czym sie nie zgadza Pociej i da odpowiedni odpór teoriom goszonym przez Zyzanie.

Wedug metropolity, „ies´li nie mai a wzgledem dusz zadney zapaty, tedyc´ – nic po wszystkich ksiegach, które ma Ruska cerkiew! Nic po owych s´pie-wach y hymnach na nieszporze, na iutrzni, ktore oni nazywai a troparia, kon-daki, stechery, kanony s´wietym, które iasnie wyzanwai a: iz s´wieci Bozy s a w niebie, iz patrz a na oblicze Boze: iz stoi a przed oblicznos´ci a Troyce Prze-nas´wietszey y modl a sie za nami! Nic y po wszystkich pismach doktorow kos´cielnych, ktorzy o tym wiele pisali! Nic i po tym, co o Przeczystey Pannie Maryey mowi a y s´piewai a: iz z dusz a y z ciaem do nieba iest wzieta! Nako-niec y Pawe mowi o zmarych, o doskonaey zapacie oney, iz nie bez nas, ale z nami przyi ac´ mai a, to sie rozumie o zapacie oney, ktor a y ciao z dusz a ma przyj ac´ po zmartwychwstaniu generalnym. Ale teraz wzgledem dusz iuz mai a zapate y patrz a na oblicze Boze w niebie. A ktoraz zapata moze byc´ wietsza nad te?!”16.

Hipacy Pociej udowadnia ponadto, ze „s´wieta cerkiew, abowiem od Krys-tusa Pana, jako gowy y oblubien´ca swego, przez wiare zgromadzona y po-s´wiecona, a od Ducha S´wietego bywa rz adzona. Ku temu iest powszechna,

14Cytat jest podany za Pociejem: Harmonia, kol. 181. 15Cyt. za: Harmonia, kol. 183.

(8)

nie poiedynkowa, ale po wszystkiemu s´wiatu rozsiana, ktora po wszystkie czasy wszystkich wiernych w sobie zawiera. W teyze s´. powszechney cerkwi wierzy byc´ s´wietych obcowanie, nie tylko krolui a, ale y tych, ktorzy tu je-szcze na ziemi y prawdziwey wierze woiui a, ktorzy iako iedno ciao y iedne czonki modlitwami y zasugami spolnie siebie wspomagai a y ratui a17. Za-równo na podstawie przytoczonej tutaj opinii, jak tez wyrazonej w wielu innych miejscach, mozna dosyc´ atwo wywnioskowac´, jakie stanowisko na te-mat jednos´ci we wierze Kos´cioa reprezentowa Pociej. On sam oraz pozostali teologowie kijowscy, zjednoczeni z Rzymem, duzy akcent kadli na realn a jednos´c´ w Kos´ciele widzialnym, czyli jednos´c´ zewnetrzn a. Natomiast jednos´ci wewnetrznej czy ontologicznej, jakkolwiek nie lekcewazono, to jednak mó-wiono o niej najczes´ciej przy okazji wyjas´niania zjawiska zespolenia spoe-czen´stwa wiernych z Chrystusem. Stosowanie tego typu metody niew atpliwie byo zwi azane z sytuacj a dziejowego samookres´lenia eklezjalnego. Po unii nalezao przede wszystkim bronic´ i promowac´ sprawe zjednoczenia, aby wzbudzic´ zaufanie spoeczne wobec idei pojednania chrzes´cijan´skiego18.

To tez czyniono z ogromnym zaangazowaniem przeakcentowuj ac niekiedy znaczenie doczesnego wymiaru jednos´ci kos´cielnej. Ale nalezy pamietac´, ze po czes´ci wynikao to z koniecznos´ci przeciwstawienia sie pogl adom strony przeciwnej, potepiaj acej przewaznie w sposób bezwzgledny jednos´c´ widzialn a podczas unii brzeskiej. Strona broni aca aktu unijnego wychodzia najczes´ciej z zaozenia, ze prawdziwy sens doczesnej jednos´ci Kos´cioa posiada swoje gebokie umotywowanie w wyznawaniu jednej wiary, uczestnictwie w sakra-mentach s´wietych, sprawowaniu kultu i przyjmowaniu z czci a najwyzszej wadzy w Kos´ciele powszechnym19. St ad podkres´lano, ze d azenie do wi-dzialnej jednos´ci kos´cielnej powinno byc´ naczelnym przesaniem wszystkich wierz acych oraz gromadz acych sie w imie Chrystusa.

III. WEZWANIE DO STANOWIENIA PRAWDZIWEGO KOS´CIOA W obliczu prowadzonej polemiki z prawosawnymi zarówno Pociej, jak i pozostali teologowie kijowscy, bed acy w jednos´ci z Rzymem, czesto

zmu-17Tamze, kol. 183.

18Por. E. O z o r o w s k i, Eklezjologia unicka w Polsce w latach 1596-1720,

„Wiado-mos´ci Kos´cielne Archidiecezji Biaostockiej” 5(1979), nr 1, s. 55.

19Por. P. A r k a d i u s z, Libri VII de concordia Ecclesiae. Lutetiae Parisiorum 1626,

(9)

szani byli do udowodnienia swojej przynaleznos´ci do prawdziwego Kos´cioa. Poniewaz w tym czasie przeciwnicy unii, dodatkowo wspierani przez protes-tantów, starali sie podwazac´ ich zwi azek z prawdziwym Kos´cioem. Ta ten-dencja bya rozwijana juz od dawna, a na pewno od podziau Kos´cioa, lecz teraz niejako zaistniaa nowa przyczyna ku nadaniu jej odpowiedniej donio-sos´ci. Zanim jednak uwaga zostanie skoncentrowana na istocie problemu, najpierw pewne wyjas´nienie, otóz kwestia prawdziwos´ci Kos´cioa tuz po Soborze Trydenckim urosa do jednej z najbardziej zapalnych w konfrontacji miedzywyznaniowej i w zwi azku z tym na przeomie XVI i XVII wieku do-czekaa sie wielu opracowan´20. Doktryna katolicka utrzymywaa niezmien-nie, ze prawdziwos´c´ Kos´cioa wi aze sie z jego boskim pochodzeniem, które zostao mu nadane przez samego Chrystusa. Ponadto powoywano sie na znamiona: jednos´ci, s´wietos´ci, powszechnos´ci i apostolskos´ci, które zapewnia-j a ci agos´c´ prawdziwos´ci Kos´cioa w caej doczesnos´ci.

Chrzes´cijanie Kos´cioa kijowskiego, którzy przyst apili do unii, zachowali te sam a optyke goszenia nauki o prawdziwos´ci Kos´cioa. Jednoczes´nie posta-nowili oprzec´ swoje dowodzenie na przesankach historycznych. W ten spo-sób wykazywano, ze Kos´ció ruski ma szczególny tytu do bycia dumnym ze swej prawdziwos´ci, gdyz jego powstanie  aczy sie z okresem penej jednos´ci chrzes´cijan. Chrzes´cijan´stwo wschodnie, które stanowi bezpos´redni a spus´cizne wiary i tradycji spoeczen´stwa ruskiego, pozostawao niegdys´ w niezm aconej relacji ze Stolic a Piotrow a. A gdy juz doszo do zerwania wiezi miedzy Kos´-cioem konstantynopolitan´skim i Kos´Kos´-cioem rzymskim, to mimo wszystko skutki tego incydentu nie wpyney bezpos´rednio na izolacje Kos´cioa kijow-skiego wobec któregokolwiek z gównych os´rodków chrzes´cijan´stwa, przez co Kos´ció ten ma wszelkie podstawy, aby by uznawany jako prawdziwy i ów stan powinien potwierdzac´ wci az wiernos´ci a caemu dziedzictwu Kos´cio-a Chrystusowego. Ponadto w tym Kos´ciele tak samo jak u rzymskich katoli-ków i prawosawnych prawdziwos´c´ jest realizowana na podstawie autentycz-nego uczestnictwa w sukcesji apostolskiej, a co za tym idzie hierarchicznym ustroju wadzy.

Szczególn a wage posiada tu os´wiadczenie metropolity H. Pocieja, w któ-rym jest zawarta wykadnia prawdziwos´ci Kos´cioa: „Tam iest cerkiew praw-dziwa, gdzie imie Pana Krystusowe s´wieci sie; gdzie ochedostwo jest domow Bozych; gdzie dzwony, obrazy, otarze ze wszelakim inszym ochedostwem naydui a sie, y w poczciwos´ci s a; gdzie kapanom Pana Krystusowym

(10)

wos´c´ wyrz adzai a; gdzie iawnie wiare s´wiet a krzes´cian´sk a wyznawai a”21. Pociej swoje stanowisko wzmocni jeszcze argumentacj a natury empirycznej, która przypisuje duz a role rozprzestrzenianiu Kos´cioa w s´wiecie. „Ten tak czyni, rozsya po wszystkim krainam nauczyciele z wielkim staraniem, ktorzy nie-tylko do krzes´cianow, ale y miedzy pogany rozchodz a sie, wiare s´wiet a krzes´ian´sk a szczepi ac, nie ogl adai ac sie na zadne persecucie, ani na meki, ani na s´mierc´ gotow a, nie zauj ac krwie swoiey – a przetoz tam musimy przyznac´ cerkiew Boz a, gdzie niemasz herezij, ani iawney niezboznos´ci, ani niedo-wiarstwa, y owszem gdzie prawdziwa a nienaruszona wiara”22.

Z teori a Pocieja o sposobie dziaania i dos´wiadczenia wpywu na s´wiat prawdziwego Kos´cioa nie zgadzali sie prawosawni i zarazem j a ostro kryty-kowali. Wedug eklezjologicznej nauki prawosawnych uzywanie przykadu o rozszerzaniu sie Kos´cioa w s´wiecie, jako argumentu na jego prawdziwos´c´, jest zbytnim uproszczeniem, gdyz w istocie prawdziwos´ci Kos´cioa nie mozna udowadniac´ na podstawie cakowicie wzglednego czynnika zewnetrznego. Tutaj nawet doskonaa organizacja i zarz adzanie Kos´cioem ws´ród wierz acego ludu nigdy nie powinny przesaniac´ przymiotów wewnetrznych jego obecnos´ci w s´wiecie, to jest nadprzyrodzonos´ci, s´wietos´ci i misteryjnos´ci, które znacznie przewyzszaj a wszelkie walory doczesnego adu i porz adku organizacyjnego wspólnoty kos´cielnej. Dlatego prawosawni najczes´ciej utrzymywali, ze Kos´-ció Chrystusowy posiada wszelkie przesanie ku temu, aby byc´ w tym s´wie-cie wydarzeniem duchowym oraz nieograniczonym do zewnetrznego czynnika samowyrazenia. Jego wyzwaniem jest dziaanie w prostocie i ubóstwie, a nawet pokornym przyjeciu unizenia i przes´ladowania. Rzeczywist a moc oddziaywania Kos´cioa w s´wiecie stanowi wewnetrzne zespolenie wierz acych z Bogiem, bed ace zarazem s´wiadectwem jego prawdziwos´ci23.

Pociej, jak tez inni teologowie z jego Kos´cioa, woleli jednak trzymac´ sie wasnej wizji prawdziwos´ci Kos´cioa, która wysuwaa na plan pierwszy ele-ment zewnetrzny. Tu chodzio przede wszystkim o przekonywanie szerszych kregów spoeczen´stwa ruskiego do metody i sposobu realizacji Kos´cioa w zwi azku z wydarzeniem unijnym. Poniewaz w tamtym czasie religijno--kulturowy stan na Rusi pozostawa na niezbyt wysokim poziomie, st ad oczy-wista próba wywierania odpowiedniej sugestii na s´wiadomos´c´ ludnos´ci. Waz-nym powodem goszonej doktryny byo takze przeciwstawienie sie oponentom

21Harmonia, kol. 190. 22Tamze, kol. 191.

23Por. M. S m o t r y c k i, Rukopis, w: Pamiatki ukrainsko-ruskoji mowy i literatury,

(11)

unii oraz ukazanie autentycznego oddziaywania struktur kos´cielnych na war-tos´c´ zycia duchowego i narodowego spoeczen´stwa. A to, ze Kos´ció zjedno-czony z Rzymem, w szczególnos´ci w XVII wieku, wniós istotne ozywienie w przerózne sfery organizacyjne i intelektualne narodu ruskiego wcale nie ulega w atpliwos´ci.

Z pewnos´ci a dlatego Pociej apelowa do braci prawosawnych, aby ze-chcieli zachowac´ takze wiecej szacunku dla widzialnej organizacji obu Kos´-cioów. „Ciaa kos´cielnego zadna rzecz tak nie targa, iako pycha. Nie moze tam byc´ kos´ció, gdzie niemasz wiary. A przetoz w kos´ciele trzeba, zeby bya jedna zgoda”24. Wedug metropolity nawet w warunkach powstania na Rusi dwóch struktur kos´cielnych nie istniej a przyczyny, aby sie wzajemnie niena-widzic´ i potepiac´. Ze szczególnym uznaniem przyjmowa jedno z zyciowych hase greckiego uczonego Gennadiusza Scholarchy († ok. 1468), by pragn ac pozostac´ prawdziwym kos´cioem Pan´skim nie lekcewazyc´ zgody z brac´mi swoimi, jako rodzin a, w szczególnos´ci ze mamy te same obrzedy i ceremonie naszej Cerkwi wschodniej25. Pociej nie waha sie ponadto wskazywac´ na przejaw prawdziwos´ci Kos´cioa, który opiera sie na zarz adzaniu przez jednego i najwyzszego pasterza. Piotr, jako wikary Chrystusa na ziemi, rozsya po caym s´wiecie nauczycieli z wielk a starannos´ci a i dbaos´ci a26. Do niego tak-ze nalezy strzec czystos´ci wiary poboznego ludu i prawdziwos´ci Kos´cioa na ziemi27. Zarówno w tym, jak tez w innych aspektach nauczania, maj acych na celu wykazanie prawdziwos´ci Kos´cioa, teologowie kijowscy na czele z Pociejem czesto czerpali z acin´skiej idei eklezjologicznej28.

IV. Z YCIE SAKRAMENTALNE WZOREM JEDNOS´CI KOS´CIOA W dziele Harmonia Hipacy Pociej wiele miejsca pos´wieca zagadnieniu sakramentów s´wietych jako rzeczywistemu odzwierciedleniu przynaleznos´ci do jednej wspólnoty kos´cielnej. Metropolita wychodzi z zaozenia, zreszt a

24Harmonia, kol. 192. 25Tamze, kol. 191. 26Por. tamze.

27Por. H. P o c i e j, Odpis na list niejakiego kleryka Ostrogskiego bezimiennego, który

pisa do wadyki wodzimierskiego i brzeskiego, w: Russkaja Istoriczeskaja Biblioteka, t. 19,

Sankt-Petersburg 1903, kol. 1041-1122, zw. 1092-1098.

28Chodzi tu gównie o doktryne takich uczonych, jak P. Skarga, S. Sokoowski, R.

(12)

podobnie jak przy wyjas´nianiu istoty jednos´ci w wierze Kos´cioa, ze bardzo waznym czynnikiem w braterskich relacjach katolików i prawosawnych jest wspólne czerpanie ze z´róda siedmiu sakramentów. Dla jednych i dla drugich niezmiennie inicjuj acym uczestnictwo w darze aski sakramentalnej Kos´cioa jest chrzest. „Toz wszystko ma y cerkiew s´wieta Wschodnia, ze krzs´ci trzy-kroc´, polewai ac wod a w imie Troyce Przenas´wietszey: Oyca, y Syna, y Du-cha S´wietego, na co mai a wode pos´wiecon a zawsze”29. Wprawdzie istniej a pewne róznice w ceremoniale obrzedowym, ale one s a tylko przykadem rozwoju odmiennych zwyczajów w obu tradycjach. „Jedni uzywaj a soli i bo-ta z sliny y z ziemie. Y to nie darma czyni a, ale s pewnych przyczyn. Czego cerkiew Grecka nie uzywa, ale ma tez swoie osobliwe ceremonie, jako: za-strzygania wosow, y zakrapiania ust sakramentem s´wietym, okoo krzcielnice z dziecieciem chodzenie, czego tez Rzymska niema”30. Jes´li chodzi o dodat-kowe zwyczaje zwi azane ze spenianiem sakramentu inicjacji chrzes´cijan´skiej, to hierarcha ograniczy sie jedynie do podkres´lenia faktu wystepuj acych róz-nic, nie dokonuj ac w przeciwien´stwie do innych swoich stronników jakiejs´ gwatownej krytyki tychze naleciaos´ci31.

Jednak wazniejsze jest to, ze „cerkiew s´wieta wschodnia ma to w uzywa-niu, iz zadnego czowieka, od kogozkolwiek okrszczonego, wedle ustawy Pana Krystusowey, by tez y od heretyka, albo od osoby s´wieckiey, nie wazy sie nigdy powtore krzcic´, pamietai ac na ono, iz wyznawa w symbole ieden krzest na odpuszczenie grzechów. A kto by sie tego wazy, s´wietokradstwem to nazywa”32. Pociej wyraz´nie przypomina o tym, jednoczes´nie wskazuj ac na dawn a zasade uznawania przez Greków chrztu udzielonego poza ich Kos´-cioem, ze nie nalezy pod zadnym pozorem powtarzac´ sakramentu chrztu. Tym samym czyni zdecydowany sprzeciw wobec rozwijanej przez dyzunickie-go biskupa lwowskiedyzunickie-go Gedeona Baabana (†1607) praktyki ponownedyzunickie-go wcie-lenia do wspólnoty kos´cielnej osoby dawniej ochrzczonej. „Oto niedawno – Gedeon Baaban – wyda z druku rytuay Ruskie, w których napisa iedn a ceremoni a sprosn a, bluzniersk a y wierze s´wietey krzes´cianskiey barzo

prze-29Harmonia, kol. 193. 30Tamze, kol. 193-194.

31Ws´ród teologów unickich krytykuj acych sakramentalne zwyczaje cerkwi prawosawnej

w sposób szczególny wyróznia sie Kasjan Sakowicz (†1647), czemu da tez odpowiedni wyraz w dziele: Epanothosis abo perspektywa i obias´nienie bedow, herezyey, zabobonow w

Grecko-ruskiey Cerkwi Disunitskiey tak w artykuach wiary, iako w administrowaniu sakramentow i w inszych obrz adach y ceremoniach znajduj acych sie … . Kraków 1642.

(13)

ciwn a (ktorych ani w Greckich rytuaach, nazwanych „Euchologia” teraz nie naydziesz), to jest: iako od kos´cioa Rzymskiego przychodz acych do cerkwi Greckiey przyjmowac´? Gdzie, miedzy inszemi rzeczami, kaze sie onemu zbiegowi odrzekac´ wiary i nauki Lacin´skiey, postu sobotniego y przas´nego chleba, tamze go omywa wod a po dwa razy y krzyzmem pomazuje, y mowi do niego: okrzcies´ sie, os´wiecies´ sie, omyes´ sie pos´wiecies´ sie w imie Ojca y Syna y Ducha S´wietego”33.

Metropolita mia s´wiadomos´c´, ze w sytuacji wrecz nieprawdopodobnej konfrontacji chrzes´cijan kijowskich po unii moze dochodzic´ do przeróznych naduzyc´ po obydwu stronach. St ad w pierwszej kolejnos´ci przestrzega ducho-wien´stwo swojego Kos´cioa, aby nigdy nie wazyo sie na niegodziwos´c´ po-nownego chrztu. Równoczes´nie zwraca sie z apelem do braci prawosawnych, aby tak samo postepowali i nie dopuszczali sie podstepnej praktyki chrzciel-nej. Gdy dowiadywa sie o lekcewazeniu tej waznej zasady, to wówczas potepia czyn i wzywa do kategorycznego zaprzestania gorsz acego zwy-czaju34. „Izali to nie iawne s´wietokradztwo – zmywac´ z niego krzest pierw-szy, wedle ustawy Pana Krystusowey dany, a iakims´ci potwornym znowu go krzcic´? Coz to takowego? Ia nie rozumiem! Ies´lize nie krzest, tedy szalbier-stwo y baamutnia iawna, sprosna y bluznierska!”35.

Pociej podj a takze problem uzywania innego chleba do Eucharystii w Kos´ciele wschodnim i w Kos´ciele zachodnim. Oprócz argumentacji biblij-no-historycznej postanowi tu oprzec´ cay swój wywód na przesance s´cis´le racjonalnej. „Rzymski kos´ció chociasz sakramenta w przasnym chleba po-s´wi aca, wedle ustawy Pana Chrystusowey, iako sie wyzszey w Ruskim poka-zao, iednak wierzy, ze y w kwas´nym chlebie iest prawdziwe Ciao Pan´skie, y nie gani w tym naszey cerkwi, wiedz ac, ze iednako, iako przesny, tak kwas´ny chleb iest chlebem. Ktemu takze iako y w naszey cerkwi chowai a sakramenta s´wiete dla chorych, gdzieby potrzeba naga przypada, iakiego kolwiek czasu, we dnie y w nocy, gotowy mai a”36. Najwazniejszym jest to, uwaza metropolita, ze w obydwu Kos´cioach istnieje wiara w prawdziw a obecnos´c´ Ciaa i Krwi Pan´skiej podczas sprawowania Eucharystii, a nie uzna-nie przemienionych darów s´wietych jedyuzna-nie jako znaki. Aby móc przyj ac´ pene uczestnictwo w najwiekszym wydarzeniu Kos´cioa, jakim jest s´w.

Litur-33Tamze, kol. 199.

34Wiadomo jednak, ze po unii praktyka ponownego chrztu w Kos´ciele kijowskim miaa

swoich zwolenników zarówno po jednej, jak i drugiej stronie.

35Harmonia, kol. 199. 36Tamze, kol. 207.

(14)

gia, chrzes´cijanie wschodni i zachodni (prawosawni i katolicy) utrzymuj a wspólne stanowisko o potrzebie pokuty. „Y iest potrzebnym sakramentem tym, ktorzy powtore w grzech wpadai a. Przez ktory sakrament grzeszni upra-szai a sobie grzechow odpuszczenia y od kapana przez ten sakrament wolni bywai a od grzechow”37. Pod tym wzgledem nie wystepuj a zadne róznice, jes´li chodzi o istote czynionej pokuty. Natomiast rozbieznos´ci, wynikaj ace z formy sprawowania sakramentu na Wschodzie i Zachodzie, mog a stanowic´ wy acznie przykad bogactwa tradycyjno-zwyczajowego.

Pozostae sakramenty s´wiete równiez speniaj a z jednakow a godnos´ci a i gorliwos´ci a obydwa Kos´cioy. Róznice bowiem, które sie pojawiaj a przy ich realizacji, nie s a natury wewnetrznej, lecz typowo zewnetrznej. Pochodz a one zazwyczaj ze sposobu rozumienia historycznej ewolucji pojedynczych aktów sakramentalnych albo, co gorsza, stanowi a efekt zaniedbania duchownych. Hipacy Pociej chetniej wskazywa tu na problem pewnego zaniechania ze strony sprawuj acych sakramenty. Jako polemista bardziej umiarkowany czyni niekiedy zarzuty wobec prawosawnych, ze lekcewaz a reguy zwi azane z prze-strzeganiem dawnych zwyczajów i obrzedów wschodnich. W zwi azku z tym przypomina, ze tzw. oleum informorum powinien pos´wiecac´ zawsze sam biskup w Wielki Czwartek i rozdawac´ go kapanom z diecezji. Z aden kapan nie posiada takiej mocy, aby go samemu pos´wiecac´, co wówczas zdarzao sie w ruskim Kos´ciele prawosawnym. Tak samo olej ten powinien byc´ nalezycie przechowywany przez cay rok i tylko w zaistniaej potrzebie uzywany do namaszczenia chorych38.

Jako mao znacz acy szczegó traktowa Pociej odmienny zwyczaj przy konsekracji biskupa acin´skiego i wschodniego. W pierwszym przypadku stosowany jest obrzed namaszczenia konsekrowanego s´wietym olejem, czego nie ma w rycie wschodnim. Choc´, jak twierdzi metropolita, niegdys´ ten ryt musieli posiadac´ takze Grecy, co moze wynikac´ z pos´wiecenia krzyzma39. Z kolei bardziej stanowczo odnosi sie do odpowiedzialnos´ci zwi azanej z sakramentem mazen´stwa. Tutaj w sposób szczególny nurtowao metropolite zjawisko zbyt czestych rozwodów w Kos´ciele wschodnim. „Kos´cio s´wiety Rzymski […] w rozwodach s a opatrznieyszy, rzadko o nim usyszysz, y to za wielkimi przyczynami, w kanonach kos´cielnych opisanemi”40. Z kolei

37Tamze, kol. 209. 38Por. tamze, kol. 210. 39Por. tamze, kol. 212. 40Tamze, kol. 212.

(15)

jednym z gównych powodów rozwi azos´ci pod tym wzgledem w swoim Kos´-ciele hierarcha uznawa sabe przygotowanie kapanów do penienia funkcji oraz panuj ac a praktyke dziedziczenia urzedu duchownego. „A succesor, co cerkwi suzy, spodziewai ac sie na dziedziczne cerkwi, mao sie y ucz a, ponie-waz nie po godnos´ci, ale po dziedzictwie cerkwi dostepui a”41. Najwazniej-sze jednak, zdaniem Pocieja, ze wszystkie te drobne róznice czy rozbieznos´ci w wypenianiu regu sakramentalno-obrzedowych, formy modlitewno-rytualnej i rodzaju kultu pozasakramentalnego oraz postnego w obydwu Kos´cioach nie stanowi a zaprzeczenia istoty wiary w wartos´c´ nadprzyrodzon a s´wietych da-rów. Natomiast zachodz aca zbieznos´c´ w sprawie interpretacji wydarzen´ litur-giczno-sakramentalnych w obu wspólnotach nieustannie zas´wiadcza o ich duchowej wiezi i zachowywaniu waznego wzorca jednos´ci Kos´cioa. „Patrzay-ze, ies´li nie toz w Rzymskim kos´ciele, co y w Greckim; tylkoz inaczey nazy-wai a; a w odprawianiu fay Bozey toz wszystko nayduie sie, iedne pierwey, drugie posledniey, iako w ktorym kos´ciele zwyczay niesie, wedle tradycij y ustawy s´wietych oycow42.

*

Przedstawiona tu jedynie w zarysie idea jednos´ci wiary Kos´cioa  wedug metropolity kijowskiego Hipacego Pocieja  wydaje sie rzucac´ nowe s´wiato na samo zjawisko wcielenia unii w Kos´ciele ruskim. Niezmiernie wazn a rzecz a w obecnym postrzeganiu tamtego wydarzenia i zwi azanych z nim bardzo zozonych nastepstw, zwaszcza w konteks´cie wspóczesnego dialogu katolicko-prawosawnego, jest unikanie stereotypów uproszczonego mys´lenia w stosunku do dawnej dziejowej przemiany wewn atrz organizacji Kos´cioa kijowskiego. Na ten problem juz niegdys´ stara sie zwracac´ uwage Pociej twierdz ac miedzy innymi, ze najwiekszym wrogiem procesu unijnego na Rusi s a osoby i instytucje nie zainteresowane suzb a Kos´cioowi jako zywemu os´rodkowi zycia duchowego caego spoeczen´stwa. Dlatego rozwija wasn a wizje na temat utrzymania jednos´ci w Kos´ciele kijowskim po unii oraz trwa-ego zwi azku chrzes´cijan´stwa na Rusi z tradycyjnym dziedzictwem wschod-nim i penej relacji z powszechnym wymiarem Kos´cioa. Bya to wizja nie-zwykle otwarta i zarazem napeniona inspiracj a twórcz a.

41Tamze, kol. 213. 42Tamze, kol. 215.

(16)

PRINCIPLE OF THE UNITY OF FAITH IN THE CHURCH ACCORDING TO HARMONY BY ADAM H. POCIEJ

S u m m a r y

Presented here general idea of understanding the unity of faith in the Church according to Ipatij Potij (Hipacy Pociej), the Kiev Metropolitan, seems to cast a new light on the very phenomenon of integrating the union into the Ruthenian Church. Potij claimed that the greatest enemy of the uniatic process in Ruthenia are the persons and institutions not interested in serving the Church as the lively centre of spiritual life of the whole society. That is why he developed his own view concerning maintaining of the unity in the Kiev Church after the union was formed, and the permanent bonds of Christianity in Ruthenia with the traditional Eastern heritage and full relationship with the universal dimension of the Church. It was extremely open vision and at the same time filled with creative inspiration.

Sowa kluczowe: Hipacy Pociej, jednos´c´ wiary, harmonia, wiara Kos´cioa, zycie sakramentalne. Key words: Ipatij Potij, unity of faith, harmony, faith of Church, sacramental life.

Cytaty

Powiązane dokumenty

In Figure 30 the gross stress is dis- played versus the strain and in Figure 31 versus the delamination length for geometrically nonlin- ear and geometrically linear formulation of

Processes can also be observed as a spatio-temporal phenomenon within a landscape, or be used for the actual process of an evolving design; oftentimes designers make analogies

By doing this, the radar control block can instruct the PXI to create the type of beat signal that is required for the noise measurement or the 3 (polarimetric), 5 (polarimetric

we Lwowie i Krakowie – 30/21/411; wcześniejsze poświadczenie pochodzi z polszczyzny pod zaborem rosyjskim (KarR 121 30 ), równoległe z Kresów północno-wschodnich

Skewness is an index for which the vari- ous interpolation methods yield contradictory results  for  one  sample  (Fig.  4).  For  the  same  sample, a positive skewness

Oczywiście do grona heredes necessarii (domestici) zaliczani byli tylko ci spadkobiercy, którzy pozostawali pod władzą zmarłego, a po jego śmierci uzy- skiwali status sui iuris.

Many commercial sensors have an analog output such as 0-5V or a frequency/duty-cycle out- put. These sensors can be connected to the IS 2 bus using a very small analog

Jeżeli więc obowiązku przekazywania życia nie chce się pozostawić sa­ mowoli ludzkiej, trzeba koniecznie uznać pewne nieprzekraczalne granice władzy człowieka nad