Andrzej Żądło
Obrzęd chrześcijańskiego
wtajemniczenia dorosłych jako
źródło inspiracji dla współczesnego
duszpasterstwa
Kieleckie Studia Teologiczne 2, 386-401
2003
O
b r z ę d c h r z e ś c i j a ń s k i e g o w t a j e m n i c z e n i a D O R O S Ł Y C H JA K O Ź R Ó D Ł O IN S P IR A C J I D L A W S P Ó Ł C Z E S N E G O D U S Z P A S T E R S T W AChrześcijaństwo jest religią zanurzoną w historii, której fundamentem i cen trum, a także ostatecznym sensem oraz celem je st Chrystus. Jego wcielenie, uwieńczone tajem nicą paschalną i darem D ucha Świętego, stanowi wciąż pul sujące serce czasu, tajem niczą godzinę, w której królestwo Boże zapuściło korzenie w historię sięgającą również naszych czasów (NM I 5). Czasy nam w spółczesne reprezentują pod w ielom a względam i inny kontekst historyczno- społeczny i kulturowy, w którym w ypadło nam żyć jako chrześcijanom , jako członkom K ościoła posłanego do w szystkich narodów, aby je czynić C hrystu sowymi uczniam i przez głoszenie Bożego słowa, przez naukę zachow yw ania w szystkiego, co O n przykazał, a także przez udzielanie chrztu w im ię Ojca, Syna i D ucha (por. M t 28, 19-20) oraz innych sakramentów, dopełniających chrześcijańskie w tajem niczenie, uśw ięcających ludzi, budujących M istyczne Ciało Chrystusa i oddających chw ałę Bogu (KL 59).
Wtajemniczenie chrześcijańskie narzędziem
ewangelizacji i uświęcenia
Jedną ze specyficznych i najbardziej m oże w ybijających się cech, jakie charakteryzują człowieka współczesnego, i to zarówno chrześcijanina, ja k i nie wierzącego, jest to, że pragnie on być traktow any na w szystkich odcinkach ja k osoba dorosła, tzn. w olna, świadom a i odpow iedzialna1. W związku z pow yż szym dobrze z pew nością się złożyło, że to właśnie na taki czas opracowane zostały now e obrzędy chrześcijańskiego wtajem niczenia dorosłych, wcielające w życie postanowienia Soboru W atykańskiego II (por. KL 64, 66), zatwierdzo ne przez papieża Paw ła VI i w ydane pow agą K ongregacji K ultu Bożego 6 stycznia 1972 r. Zastępują one dotychczasow e obrzędy chrztu dorosłych, zaw arte w Rytuale R zym skim 2. Są zaś przeznaczone:
1 Por. G. L. Cardaropoli, Essere cristiano nel nuovo millennio, Assisi 2002, s. 54. 2 Por. Dekret tejże Kongregacji, w: Obrzędy chrześcijańskiego wtajemniczenia doro słych, dostosowane do zwyczajów diecezji polskich (dalej OChWD), Katowice 1988, s. 7.
.. .dla ludzi dorosłych, którzy już usłyszeli przepowiadanie tajemnicy Chrystusa i pod wpływem Ducha Świętego świadomie i dobrowolnie szukają Boga żywego oraz wstępują na drogę wiary i nawrócenia. Dzięki Jego działaniu otrzymują duchową pomoc podczas swego przygotowania, a we właściwym czasie owocnie przyjmują sakramenty święte3.
Zarówno zaproponow ana w O brzędach... droga w tajem niczania doro słych w zbawcze m isterium , ja k i sama m etodologia postępow ania na tej dro dze, m oże z niew ątpliw ą korzyścią posłużyć za m odel dla w spółczesnego duszpasterstwa, które teraz, u przełom u w ieków i tysiącleci, powinno przybie rać coraz bardziej formy takiego w spom agania w iernych i w szystkich skłania jących się ku chrześcijaństw u, zwanych popularnie „sym patykam i”4, które by potrafiło przyczynić się do zapoczątkow ania nowej epoki historycznej „bycia chrześcijaninem ” . N ie chodzi w ięc tylko o form alny pow rót do pierw otnego chrześcijaństwa, o czyste przejęcie form wypracow anych i przekazanych nam przez tradycję, bo byłoby to zw ykłym archeologizm em 5. Chodzi o to, aby na now o i do głębi przenikać istotę chrześcijaństw a, aby j ą odczytyw ać w kate goriach pierwotnej fascynacji uczniów Chrystusa Jego Ewangelią6, interpreto wać ją na nowo oraz podawać językiem właściwym dzisiej szym kulturom i narodom (por. NM I 40). Dziś chodzi o to, aby pracę duchową i duszpasterską podjąć z no wym zapałem (por. NM I 3), aby nadawać jej oblicze nowej ewangelizacji, realizo wanej z apostolskim wręcz porywem i z taką gorliwością zaangażowania, jaka wzięła początek z Pięćdziesiątnicy (por. NMI 40). Duszpasterstwo widziane oczami nowej ew angelizacji każe m yśleć o potrzebie podejm ow ania dzieła „now ego” w tajem niczania ju ż w tajem niczonych (tzw. neokatechum enatu), oprócz zw y czajnego w tajem niczania w chrześcijaństwo tych, którzy w C hrystusa dopiero uwierzą. W tajem niczenie bow iem kończy się przez w ejście w rzeczyw istość, która nie podlega zakończeniu, którą m am y ciągle zgłębiać, na now o odkry w ać i żyć n ią w zm ieniających się w arunkach codziennej egzystencji7.
Istota wtajemniczenia chrześcijańskiego
Wtajemniczenie, inaczej inicjacja, to akt uznany za symboliczne zapoczątko wanie now ego (wyższego) etapu życia lub działania w w ym iarze społecznym,
3 Tamże, Wprowadzenie teologiczne i pastoralne (dalej WTP), nr 1.
4 Chodzi o tych, którzy okazują przychylność wobec wiary chrześcijańskiej, cho ciaż jeszcze w pełni nie wierzą (WTP 12).
5 Por. S. Czerwik, Historyczno-liturgicznepodłoże rytuału „Obrzędy chrześci jańskiego wtajemniczenia dorosłych dostosowane do zwyczajów diecezji polsMch ", KPD65(1989), nr 3, s. 210.
6 Por. G. L. Cardaropoli, Essere cristiano..., dz. cyt., s. 68. 7 Por. P. De Clerck, Zrozumieć liturgię, Kielce 1997, s. 8.
kulturow ym albo religijnym 8. K ojarzy się ono z w prow adzeniem do w nętrza (ineo - „w chodzić”) i zapoczątkow aniem w życiu czegoś now ego (initium - „początek”) w określonej wspólnocie ludzkiej9. W religiach starożytnych inicjacja była obrzędem , który uśw ięcał i przeprow adzał do innego życia, szczególnie zaś ze św iata niepośw ięconego do św iata św iętego10.
W chrześcijańskim rozum ieniu w tajem niczenie je s t w prow adzeniem człow ieka w m isterium , jakie odsłania nam Bóg w swoim Objawieniu. Owo m isterium to plan pow zięty w odw iecznym upodobaniu Boga O jca (eudokia - por. Ł k 2, 14), aby doprowadzić w szystkich ludzi do w iary i zbaw ienia przez zebranie ich w jeden żyw y organizm, którego głow ą m iał być w cielony Syn Boży, Jezus Chrystus. Życie Boże, objaw ione w N im , poprzez Jego mękę, śm ierć i dokonane m ocą D ucha Świętego uwielbienie, m a się stawać - w m yśl tego planu - udziałem w szystkich ludzi, którzy jednoczyć się będą z Chrystusem przez w iarę i sakram enty11. Takie pojęcie chrześcijańskiego w tajem niczenia przedstaw ia „W prow adzenie ogólne” do O ChW D , które stwierdza:
.. .ludzie uwolnieni z mocy ciemności przez sakramenty chrześcijańskiego wtajem niczenia razem z Chrystusem umarli, razem z Nim pogrzebani i zmartwychwstali, otrzymują Ducha przybrania za synów i odprawiają z całym ludem Bożym pamiąt kę śmierci i zmartwychwstania Pańskiego (nr 1; por. DM 14).
W chrześcijańskiej praktyce w tajem niczenie zapoczątkowuje w ięc udział konkretnego człowieka w Bożym planie zbawienia przez pełne włączenie w spo łeczność Kościoła i jego liturgię, a także w życie chrześcijańskie lub jego nowy wymiar, przez przechodzenie poszczególnych etapów wtajem niczenia, rozło żonych w czasie i zobow iązujących do podjęcia zadań życiow ych i kościel nych w duchu w yznaw anej w iary w C hrystusa. D okonuje się ono przez w ychow anie i nawrócenie, do którego prow adzi form acja przyjm ująca formę katechum enatu, oraz przez przyjęcie sakram entów w tajem niczenia chrześci jańskiego, którymi są: chrzest (umożliwia on człowiekowi now y sposób istnie nia - esse), bierzmowanie (przez dar Ducha Świętego czyni człowieka zdolnym oraz zobow iązanym do życia chrześcijańskiego - agere) i Eucharystia (jest znakiem now ego przym ierza z Bogiem oraz najdoskonalszego zjednoczenia z C hrystusem i Jego K ościołem )12.
8 Por. S. Janeczek, Inicjacja, EK 7, kol. 211.
9 Por. S. Czerwik, Historyczno-liturgiczne p o d ło że ., dz. cyt., s. 200.
10 Por. E. Bulanda, Wtajemniczenie chrześcijańskie, AK 1965 nr 338, s. 129-137. 11 Por. S. Czerwik, Historyczno-liturgicznepodłoże., dz. cyt., s. 200.
12 Por. S. Janeczek, Inicjacja, cz. III: W chrześcijaństwie, kol. 216; Cz. Krakowiak, Inicjacja, cz. III, B: Doktryna, kol. 218.
Etapy wtajemniczenia chrześcijańskiego
Pedagogia w tajem niczenia chrześcijańskiego opiera się na Bożej m eto dzie działania w historii i w yraża szacunek dla godności osoby ludzkiej, którą sam Bóg traktuje jako partnerkę dialogu ija k o w spółpracow niczkę w e w ła snym zbaw ieniu, realizow anym zaw sze w e w spólnocie kościelnej13. Struktura obrzędów w tajem niczenia dorosłych naw iązując do starożytnego katechum e natu je st jednocześnie m ocno osadzona w w arunkach w spółczesnego K ościo ła i u w zg lę d n ia sytuacje ludzi d orosłych. K andydaci p rag n ą cy przyjąć sakram enty inicjacyjne m uszą przejść długą drogę poszukiw ań i duchowego dojrzewania. W tym procesie chrystianizacji je st z nim i Kościół, reprezento w any przez sw oją hierarchię i członków m iejscowej w spólnoty wiernych.
Według O b r z ę d ó w trwaj ące zazwyczaj kilka lat przygotowanie do przy ję cia sakramentów inicjacyjnych dzieli się na cztery okresy (tempus), w jakich dokonuje się wtajem niczenie, oraz na trzy stopnie (gradus, gressus), czyli m om enty decydujące o postępach na drodze w tajem niczenia14:
1. Rozpoczyna je prekatechum enat (ewangelizacja), który od strony kan dydata jest okresem poszukiw ań, zaś od strony K ościoła - okresem głoszenia podstaw ow ych praw d wiary, zasad chrześcijańskiego życia, pouczania o nich kandydatów i w spierania ich w podejm ow aniu świadomej, opartej na m oty wach religijnych decyzji zostania chrześcijanami. Owocem prekatechum enatu m a być w iara i początkowe nawrócenie, pod w pływ em którego dojrzew a wola pójścia za C hrystusem i przyjęcia chrztu (OChW D 10). Ten okres prowadzi do pierwszego decydującego stopnia, jakim jest przyjęcie (na publiczną prośbę kandydatów ) w poczet katechum enów i błogosławieństwo.
2. D rugim okresem jest katechum enat. M a on na celu stopniowe w pro w adzanie kandydatów, otoczonych ze strony K ościoła pieczołow itą opieką (OChW D 18), w chrześcijańskie życie wiary, m iłości i m odlitw y przez odpo w iednią katechezę, podaw aną zgodnie z przebiegiem roku liturgicznego p od czas różnych celebracji słow a Bożego (dla zdobycia nie tylko znajomości dogm atów i przykazań, ale i całej tajem nicy zbaw ienia - O ChW D 19, 1), oraz form ację apostolską, dzięki której (z gw arancjam i poręczycieli i przyszłych chrzestnych, a także całej wspólnoty lokalnej) kandydaci w drażają się w um ie jętność modlitwy, w yznania w iary i czynnej m iłości bliźniego. Źródłem ducho wej pom ocy je s t d la nich w tym czasie udział w specjalnych obrzędach (egzorcyzm y), dzięki którym dokonuje się ich stopniowe oczyszczenie oraz
13 Por. S. Czerwik, Historyczno-liturgiczne p o d ło że ., dz. cyt., s. 201.
14 Por. WTP, rozdz. I; S. Czerwik, Wtajemniczenie chrześcijańskie, w: Sakramen ty wtajemniczenia chrześcijańskiego, red. J. Kudasiewicz, Warszawa 1981, s. 13-16; Cz. Krakowiak, Inicjacja, cz. III, C: Liturgia, kol. 218-219.
umocnienie Bożym błogosławieństwem. Okres ten prowadzi do drugiego stop nia przełom ow ego, jakim je st „w ybranie” (electio), czyli w pis im ienia na listę tych kandydatów, którzy zostali uznani za godnych bezpośredniego przygoto w ania na przyjęcie sakram entów inicjacyjnych (obrzęd ten przypada zwykle na pierw szą niedzielę W ielkiego Postu - O ChW D 22).
3. Trzeci okres pokrywa się na ogół z Wielkim Postem i nosi nazw ę „okre su oczyszczenia i oświecenia”, które przechodzą kandydaci, nazywani tak samo, ja k ich określano w epoce patrystycznej, a m ianow icie jako:
- „w ybrani” (electi);
- „ubiegający się o chrzest” (competentes) - wspólnie dążący do przy ję cia sakram entów Chrystusa;
- „dążący do ośw iecenia” (illuminandi) - w chrzcie, który jest nazywany „oświeceniem”, m ają zostać oświeceni światłem wiary (OChWD 24). Przygotow anie kandydatów w tym okresie polega na pogłębieniu ich ży cia duchowego, na oczyszczeniu przez rachunek sum ienia i pokutę oraz na dążeniu do pełniejszego poznania Chrystusa. „W ybrani” uczestniczą wówczas w dw ojakiego rodzaju obrzędach, a m ianow icie w „próbach” (scrutinia) i „przekazaniach” (traditiones):
a. „próby” (celebrow ane przew ażnie w III, IV i V niedzielę W iel kiego Postu) są w yrazem inicjatyw y Boga, który dośw iadcza człow ieka i „bada” jego w nętrze, odkrywa i uzdrawia to, co w sercach kandydatów m a związek ze słabością i przewrotnością, natomiast um acnia to, co w nich szlachetne i święte, w yzw alając tym sam ym spod w pływ u grzechu i sza tana i um acniając jedność z Chrystusem (OChW D 25);
b. „przekazania” to obrzędy, podczas których K ościół w tajem nicza w ybranych w treść symbolu w iary (zostaje on im ukazany jako streszcze nie przepowiadania o dziełach dokonanych przez Boga dla zbawienia ludz kości) oraz m odlitw y Pańskiej (dzięki niej uśw iadam iają sobie, że m ają zostać obdarzeni Duchem przybrania za synów). Tak w ięc będą odtąd m ogli B oga nazyw ać Ojcem, szczególnie gdy znajdą się w zgrom adzeniu w iernych (OChW D 25, 2).
Uw ieńczeniem tych przygotowań je st trzeci stopień wtajemniczenia, pole gający ju ż na j ednorazowym przyj ęciu wszystkich trzech sakramentów - chrztu, bierzm ow ania i Eucharystii w W igilię Paschalną lub w jakąś niedzielę w okre sie wielkanocnym, gdy tego w ym agają okoliczności. W pew nych przypadkach m ożna sakram entu bierzm ow ania udzielić w późniejszym czasie, np. w n ie dzielę Zesłania D ucha Świętego (OChW D 56).
4. Ostatnim okresem w tajem niczenia je st okres m istagogii, który trw a przez cały czas paschalny i m a na celu umożliwienie neofitom głębszego w nik nięcia w przyjęte sakram enty oraz dośw iadczenia życia w e w spólnocie przez gorliwe uczestnictwo w niedzielnej liturgii m szalnej, słuchanie w yjaśniania specjalnie dobranych uryw ków P ism a św iętego, czynne zaangażow anie
w m odlitw ę powszechną, zanoszoną do B oga w ich intencji. W tym czasie chodzi o to, aby neofita „doświadczył” ukrytej rzeczywistości tajemnic, zwłasz cza Eucharystii, oraz życia w spólnotow ego wiernych, którego natchnieniem je st duch apostolskiej m iłości (OChW D 37-40).
Potrzeba nowej ewangelizacji motorem poszukiwań
nowych form duszpasterstwa
Priorytetem duszpasterskim na dziś je st now a ewangelizacja, o czym czę sto przypom inał Jan Paw eł II, a teraz - na przełom ie w ieków i m ileniów - w skazuje n a n ią jako n a zw yczajną drogę dla K ościoła (por. N M I 40). Dzieło nowej ewangelizacji
to z pewnościąjedno z najważniejszych zadań stojących przed Kościołem na pro gu nowego tysiąclecia, bowiem nawet w krajach, gdzie Ewangelia dotarła wiele wieków temu, przestało już istnieć społeczeństwo chrześcijańskie, które mimo licznych ułomności, jakie cechują wszystko, co ludzkie, odwoływało się jedno znacznie do wartości ewangelicznych. Dzisiaj trzeba odważnie stawić czoło sytu acji, która staje się coraz trudniejsza i bardziej zróżnicowana w związku z globalizacją oraz powstawaniem nowych i zmiennych współzależności między narodami i kul turami (NMI 40).
Mniej więcej od połowy ubiegłego w ieku w iara chrześcijańska nie przesy ca ju ż tak ja k dawniej życia społecznego, nie w pływ a na postaw ę m oralną i nie kształtuje sumień. Zachowuje sięjeszcze, rzecz jasna, tradycje katolickie, udziela sakramentów, zw łaszcza tych zw iązanych z przełom ow ym i w ydarzeniam i w ludzkim życiu, podtrzym uje tradycję w ielkich m anifestacji religijnych. P o wstaje jednak pytanie, czy to w szystko stanowi napraw dę przejaw w iary ży w ej, czy może tylko wyraz nawyków społecznych, podtrzymywanych z przyczyn antropologicznych w tym celu, by „celebrować” życie jako takie bądź też pod trzym yw ać dziedzictwo kulturalne przeszłości. Powstaje w ątpliwość, na ile zachow yw ane praktyki odpow iadają w ew nętrznym przekonaniom jednostek i na ile oddziałują na ich postaw ę m oralną, n a ile zaś stanow ią tylko zew nętrz ny przejaw, nie m ający zw iązku z postaw ą danego człowieka.
W rzeczy samej osoby, które m ożna uznać za „praktykujące” , przejaw iają nierzadko świecki sposób zapatryw ania się na naturę, społeczeństwo i czło wieka, a je st to patrzenie pozbaw ione blasku wiary. Zjawisko to Evangelii nuntiandi określa m ianem sekularyzm u, przez co rozum ie „taką koncepcję świata, w edług której całkow icie tłum aczy się on sam, bez potrzeby uciekania się do Boga, który staje się zbyteczny, a naw et przeszkadza” (nr 55). Taki stan rzeczy to oczyw iście coś znacznie głębszego niż tylko m niejsza ilość praktyk niedzielnych lub słabszy udział w sakramentach. Mamy tu bowiem do czynienia
z przybierającą na sile kulturą świecką, ze światem m yślenia i życia, nie m ają cym zw iązku z w iarą chrześcijańską. Taki rozziew m iędzy Ew angelią a kultu r ą E va n g e lii n u n tia n d i u zn a je za dram at n aszy c h czasów (por. n r 20). Zrozum iałe jest zatem w zyw anie do nowej ew angelizacji świata, szczególnie zaś Europy, ponieważ m a być ona odpow iedzią K ościoła na potrzeby społe czeństwa kształtowanego niegdyś przez chrześcijaństwo, a teraz brnącego w se- kularyzm. W ezwanie to papież pow tarza z całą m ocą w Christifideles laici, gdzie ukazuje też rozm iar dechrystianizacji, stwierdzając:
.. .całe kraje i narody, w których niegdyś religia i życie chrześcijańskie kwitły i da ły początek wspólnocie wiary żywej i dynamicznej, dzisiaj wystawione są na cięż ką próbę, a niekiedy podlegają procesowi radykalnych przemian wskutek szerzenia się zobojętnienia, sekularyzmu i ateizmu (nr 34)15.
Uzasadnienie zapotrzebowania na duszpasterstwo
o charakterze ewangelizacyjnym
Zasadniczym pow odem , który uzasadnia taką propozycję, jest fakt, że w kontekście wyżej zarysow anych problem ów oraz potrzeb w spółczesnego świata zdecydow ana w iększość chrześcijan przyjm uje chrzest w dzieciństwie, więc nigdy nie przechodzi drogi wtajemniczenia j ako procesu dojrzewania wiary, osobistego w yboru Jezusa i Jego Ewangelii oraz szczerego naw rócenia, cze m u towarzyszyć powinno jednoczesne doświadczanie macierzyńskiej bliskości w spólnoty kościelnej (szerszej niż w łasna rodzina), która nie tylko „poucza” i „udziela sakram entów” , ale także - ja k m ądry pedagog - towarzyszy, w spie ra św iadectw em w łasnego życia i m odlitw ą, a także przejaw ia gotow ość do nieustannej obecności.
Faktem jest, że w okresie posoborow ym robi się w szystko, aby ożywić w iarę chrześcijańskich rodziców, którzy proszą o chrzest dla w łasnych dzieci i przyrzekają w ychow ać je w wierze. N iem niej praw dą je st i to, że również w takich przypadkach, kiedy owo ożyw ienie w iary u rodziców ju ż nastanie, to nie w yręczą oni w łasnych dzieci w w ieku dorosłym, gdy trzeba będzie decydo w ać się na osobisty w ybór Chrystusa, naw rócenie i życie w iarą n a co dzień oraz w ykazać m isyjne zaangażow anie w społeczności kościelnej.
D uszpasterstwo K ościoła w zdecydowanej w iększości bazuje na chrzcie niem ow ląt i w e w szystkich zasadniczo przypadkach zakłada, że ochrzczeni
15 Por. M. P. Domingues, Parafia jako miejsce ewangelizacji, w: Kolekcja „Com- munio”, t. 8: Nowa ewangelizacja, red. wyd. pol. L. Balter (przewodniczący), Poznań
w dzieciństwie jego członkowie są prawdziwymi, świadomymi i odpowiedzial nym i chrześcijanami. U dzielany chrzest je st zawsze skuteczny i otw iera drogę do dalszych sakramentów, ale nie zw alnia z osobistej odpowiedzialności, ja k ą z natury swej zakłada u tych, którzy otrzym ując w chrzcie łaskę wiary, w nim też pow inni j ą zam anifestow ać16. W przypadku dzieci chrzest udzielany jest „w w ierze Kościoła”, ja k ą on wspólnie w chwili sprawowania sakramentu w y znaje, choć później nie zawsze konsekwentnie - w sposób zaplanowany i w spól notow y - tow arzyszy w je j dojrzew aniu i rozwoju, a także nie zaw sze wie, co robić, aby ożywić w iarę rodziców religijnie oziębłych i niedojrzałych lub j ą na now o rozniecać, gdy ju ż w ygasła i jej brak. W iele je st przypadków, kiedy to 0 chrzest dzieci proszą rodzice, którzy nie żyją po chrześcijańsku i nie dbają później o w ychow anie swych ochrzczonych ju ż dzieci17.
Dośw iadczenie wykazało, że znaczny procent chrześcijan przynależy dziś do Kościoła tylko nom inalnie, że utożsam ia go z instytucją i nie czuje z nim żadnych „rodzinnych” związków, wykazując m ierny stopień uśw iadam iania sobie i przeżyw ania istoty Kościoła, wyraźnie przez Sobór W atykański II okre ślonego jako lud Boży, w spólnota czy też rodzina (por. K K ), w której istotną rolę odgryw ają ścisłe relacje m iędzyosobowe i poczucie braterstwa.
Innym powodem , jaki m oże uzasadnić potrzebę duszpasterstwa o charak terze ew angelizacyjnym , je st spraw a m odelu kom unikacji, której w łasny sys tem w ypracow ało i reprezentuje w spółczesne społeczeństwo. W spółcześni ludzie charakteryzują się w łasnym słownictwem i typow ym dla siebie rodza je m mentalności. W ogrom nym procencie reprezentują m entalność laicką, co je st efektem takich gwałtownych zjawisk, jak: urbanizacja, eksplozja technicz- no-naukowa, konsum pcjonizm i globalizacja. Poza tym w szystkim je st jeszcze ten zawrotny rozwój informatyki. Mentalność i słownictwo dzisiejszego świata przejaw ia (a także w zdecydow any sposób prom uje) cechy typow ego indyw i dualizm u liberalnego, pragm atyzm u ekonomicznego, m oralności subiektywnej 1 utraty poczucia, że życie należy dzielić z innymi (osoba, naród, kultura). W dzi siej szym kontekście społecznym szerzy się przeżyw anie i propagowanie wiary oraz m oralności „na w łasny w ym iar” (sekty, filozofie orientalne, m agia itp.). Znaczna część społeczeństwa nastaw iona jest n a „pryw atyzow anie” wiary, religii i solidarności międzyludzkiej18.
K ościół natom iast posługuje się system em kom unikow ania, jak i został w ypracow any n a przestrzeni je g o długich dziejów. P osiada w ięc w łasne słownictwo, w łasną symbolikę, w ykonuje sobie w łaściw e gesty i przybiera
16 Por. G. L. Cardaropoli, Esserecristiano..., dz. cyt., s. 130-131.
17 Por. S. Czerwik, Historyczno-liturgiczne podłoże..., dz. cyt., s. 210-211. 18 Por. J. B. Cappellaro, Settepercorsi di spiritualité di comunione, Quaderno 5: Come fare il primo annuncio a tutti, Città del Vaticano 2001, s. 10.
charakterystyczne dla siebie postawy. W szystko to reprezentuje niepojętą głę bię znaczeniow ą i kom unikacyjną, lecz często w dzisiejszych czasach je st dla ludzi niezrozum iałe i za słabo angażujące, bo pozbaw ione nieodzownej drogi inicjacyjnej, która by im gw arantowała przenikanie owej głębi i asymilowanie je j19, a tym sam ym pozbaw ia rzeczyw istości, któ rą oznaczają gesty, przepo w iadają słowa, zaś urzeczyw istniają symbole. Chodzi o rzeczyw istość zbaw czego m isterium Jezusa Chrystusa.
Inicjacja nie m oże być utożsam iana ze szkolną katechizacją, która odpo w iada nauczaniu podstawowych prawd chrześcijańskich, uśw iadamianiu chrze ścijańskich obow iązków oraz przygotow yw aniu do przyjęcia sakramentów. Inicjacja nie utożsam ia się z przekazem inform acji, z nauką religii, która nie formuj e postaw tak, aby były zdolne do przenikania i właściwego odbioru aktu alnej historii świata, a także do spełniania chrześcijańskiego obowiązku budo w y królestwa Bożego na tym świecie20. Inicjacja to głęboki i długotrwały proces stopniowego przechodzenia przez poszczególne etapy dośw iadczania pozna wanej rzeczyw istości za pom ocą kontaktu z żyw ym świadectwem wspólnoty, która słowem i czynem , sposobem bycia i przekonaniam i, postaw ą fascynacj i i zaangażow ania tw orzy naturalne środow isko w zrostu i dojrzew ania ducha praw dziw ie chrześcijańskiego, który gw arantuje dogłębną absorpcję praw d objawionych do życia, ja k również w łaściw e ich przeżywanie.
Adaptacja drogi wtajemniczenia chrześcijańskiego
dorosłych do współczesnego duszpasterstwa
Dziś w ierzy się i ufa tylko tym (jednostkom i grupom), których słow a p o tw ierdzają czyny oraz styl życia. Pod w ielom a w zględam i czasy nam w spół czesne nie są podobne do żadnej z m inionych epok, znacząc całkiem nowe rysy na obliczu historii i zm ieniając również w znacznym stopniu kontekst dla obecności K ościoła w świecie oraz klim at na obszarze naw iązyw ania duszpa sterskich relacji z dzisiejszą społecznością21. W takim kontekście czym ś nie zmiernie ważnym jest dla Kościoła szczere poszukiwanie odpowiedzi na pytanie, w jak i sposób pow inien on zaznaczyć obecność w e w spółczesnym świecie i w iarygodnie pełnić w nim podstaw ow ą i niezm ienną w swej istocie rolę skie row yw ania w zroku jednostek, a także świadom ości i dośw iadczenia całych narodów w stronę tajem nicy Chrystusa (por. RM 4; RH 10).
19 Por. J. B. Cappellaro, Settepercorsi..., dz. cyt.
20 Por. G. L. Cardaropoli, Essere cristiano..., dz. cyt., s. 205. 21 Por. tamże, s. 54.
Poszukiw anie odpowiedzi na takie pytania kieruje uw agę na konieczność odkrycia drogi chrześcijańskiego w tajem niczenia oraz przyjęcia jej jako wzoru i m odelu dla duszpasterstw a otw artego nie tylko na tych, którzy w Chrystusa jeszcze nie w ierzą (por. DM 13-15), ale rów nież na w szystkich chrześcijan. Zbyt m ocno bow iem niekiedy kładzie się nacisk na teoretyczne zapoznawanie „chrześcijan od narodzenia” z treściami Dobrej Nowiny, ja k gdyby przepowia danie Ewangelii równe było przekazowi czysto doktrynalnemu. Zapoznawanie się z Ew angelią m usi angażować całego człowieka, a człow iek to więcej niż tylko podm iot odbioru informacji. Człowiek to osoba, a w ięc ktoś, kto zdobywa życiow e doświadczenie, kto czuje i odnosi wrażenia, kto dokonuje osobistych w yborów i m a kontakty z innymi22.
N ależy o tym pam iętać w osw ajaniu człow ieka z Ewangelią, w um ożli wianiu m u pierw szego (albo kolejnego, a w ięc pogłębionego) zapoznaw ania się z nią. Ew angelizacja bow iem to nieustanne „zanoszenie” Dobrej N ow iny człowiekowi, tak aby jej m oc przenikała go od wew nątrz i tw orzyła zeń kogoś zupełnie nowego (por. EN 18). Zanieść Ew angelię drugiemu człowiekowi może najpełniej tylko taki człowiek, który w ierzy w podstaw owe praw dy ew ange liczne i dostrzega w bliźnim swego brata, utożsam ia bez reszty swe życie z Ew angelią oraz daje świadectwo w iary ugruntowanej i zaangażowanej. Te trzy aspekty człowieka zewangelizowanego wyznaczają trzy podstawowe etapy duszpasterstwa o charakterze ewangelizacyjnym. N ie chodzi bow iem o to, aby oprócz klasycznej jego postaci (duszpasterstwo rozum iane jako podstaw ow y nurt działalności K ościoła) rozw ijać w K ościele „odrębną” m isję ew angeliza cyjną (jako nurt nadzw yczajny działalności K ościoła), ale by tym ew angeliza cyjnym duchem przeniknąć w szystkie poczynania duszpasterskie. Dlatego właśnie duszpasterstwo w ym aga nowej orientacji i takiego przeobrażenia dzia łań tradycyjnych, aby były nacechow ane rysam i, jakie w yznacza droga w ta jem niczenia chrześcijańskiego23. Rzecz więc w tym, aby duszpasterstwo w całej swej kom pleksow ości oddziaływ ania charakteryzowało się trzem a podstaw o wymi wymiarami:
- kerygm atycznym , a w ięc by pobudzało do życia opartego na podsta w ow ych praw dach ew angelicznych, a przez to otwartego na brater stwo i odnajdującego ślady dobra i obecności B oga w świecie; - prekatechum enalnym , a w ięc by w spom agało chrześcijan w utożsa
mianiu ich życia z Ewangelią przez nawrócenie oraz w żywym jej prze powiadaniu;
- katechum enalnym , a w ięc by pogłębiało życie sakram entalne chrze ścijan i ich przekonanie o potrzebie oddania się na służbę Kościołowi, a przez K ościół całem u światu.
22 Por. J. B. Cappellaro, Settepercorsi. , dz. cyt., I, s. 10-11. 23 Por. M. P. Domingues, P a ra fia ., dz. cyt., s. 303-304.
A by taki rodzaj duszpasterstw a (stosuje się tu często pojęcie „projektu duszpasterstw a”) m ógł być w cielany w życie, m usi przede w szystkim zostać odpowiednio zaplanowany (stąd potrzeba duszpasterskiego planowania), a na stępnie zorganizow any (stąd potrzeba duszpasterskiego program owania), zaś w cześniej jeszcze dobrze przygotow any przez formację. Konieczne je st ku tem u zaangażow anie świeckich, a także stworzenie im m ożliw ości praw dzi w ego i przysługującego w sposób naturalny uczestnictwa (w oparciu o kapłań stwo pow szechne w szystkich w iernych), ja k też przez pow ołanie do istnienia stosownych (i w w ielu w ypadkach now ych) struktur duszpasterskich.
1. Etap kerygm atyczny - u w rażliw ian ie na braterstwo
Etap kerygmatyczny to „pierwsze głoszenie słowa Bożego”, ponowne prze pow iadanie podstaw ow ych praw d wiary, którego punktem w yjścia je st kon kretne położenie ludzi, do których się zwracamy, ich m ożliw ości, a także ich potrzeby. Potrzeba przyjaźni je st największą z ludzkich potrzeb. Przyjaźń i bra terstwo to wartości, które przede wszystkim powinny charakteryzować uczniów Jezusa Chrystusa, a duszpasterstw o w inno ich w tym wspierać na tyle, aby zasada przeradzała się w czyn, a czyn był odzw ierciedleniem kerygmatycznej prawdy, która głosi nieustannie, że Bóg zbaw ia w szystkich przez Jezusa C hry stusa, a m ocą D ucha Świętego czyni nas synami Bożymi, dzięki czem u m oże m y Go nazyw ać O jcem (por. Rz 8, 14-15). Skoro m am y w spólnego O jca w niebie, to pierw szym etapem procesu odnow y życia naszych w spólnot (zbyt anonimowych, w ykazujących m ały wskaźnik kom unikacji, m ało uw rażliw io nych na potrzebę budow ania kom unii) pow inno się stać uczulenie (nie tylko głoszenie) na potrzebę braterstw a, wynikającego z rów nego udziału w tym samym dziele zbaw czym Jezusa i w tej samej godności dzieci Bożych. U w raż liwienie to m ożna osiągnąć różnym i praktycznym i sposobami, z których warto w skazać na przytoczone niżej, w ypróbow ane w niektórych środow iskach chrześcijan24:
a) list do w szystkich rodzin parafii - zanoszony osobiście przez w y branych do tego ludzi (tzw. posłańców ), wspomagaj ący wzaj em ne otw ar cie się jednych na drugich;
24 W opracowaniu tym odwołujemy się do doświadczeń zdobytych na drodze wysiłków prowadzących do przemiany duszpasterstwa tradycyjnego w duszpaster stwo ewangelizacyjne na bazie obrzędu wtajemniczenia chrześcijańskiego dorosłych, przez grupę promującą „Ruch ku lepszemu światu”. Polskie opracowanie propozycji tejże grupy znaleźć można w: A. Żądło, Jaka parafia na nasze czasy?, Kielce 1994; J. B. Cappellaro, Ewangelizować: zadanie dla wszystkich czy doświadczenie niektó rych, Kielce 2000.
b) dobrze przygotow ane i w rodzinnym klim acie prowadzone spo tkania (katechezy, dyskusje) na tem at braterstwa, solidarności i w zajem nej pomocy, uwzględniające konkretną sytuację danej wspólnoty;
c) różnego typu, ale pełne symbolicznych gestów, inicjatywy, mające n a celu spotykanie się chrześcijan jako braterskiej wspólnoty wierzących w Chrystusa; przeradza się to w przyjazne i radosne świętowanie (można je organizować z rozmaitą częstotliwością, np. raz w miesiącu), wspomagające świadomość, że Kościół to kom unia ludzi z Bogiem i braci pom iędzy sobą. Ten pierw szy okres duszpasterskich działań (trw ający od kilku m iesięcy do kilku lat) pow inien się zakończyć takim rodzajem wspólnej celebracji25, któ ra postawi w iernych przed w ym ogiem osobistego zaakceptowania program u, gdzie przyjaźń i braterstw o praktykow ane są w m ałych grupach, jakie po ta kiej celebracji się zawiązują, a ich członkow ie system atycznie się spotykają w celu rozm aw iania na ustalone tematy, dotykające problem ów codziennego życia ludzkiej społeczności, jej potrzeb, szans i ograniczeń. Po takim przeżyciu konkretna w spólnota (np. parafialna) zaczyna zmieniać stopniowo sw oją struk turę i przeradza się w dużą w spólnotę m ałych w spólnot, które się regularnie spotykają (np. raz w miesiącu), dając początek drugiem u etapowi transform a cji duszpasterstwa tradycyjnego w duszpasterstwo wzorow ane na drodze w ta jem niczenia chrześcijańskiego26.
2. Etap prekatechum enalny - ew an gelizacja
N a etapie tw orzenia grup przyjacielskich nie m ożna w duszpasterstwie poprzestać, ponieważ K ościół (diecezja, parafia) to nie tylko grupy przyjaciół, ale także w spólnoty wiary, które m ają się stopniowo przeradzać w e w spólnoty kościelne (sprawiające jak b y obecność K ościoła w m ałych środow iskach co dziennego życia). Konieczny je st w ięc ten drugi etap, polegający na ew angeli zacji, a w ięc na m ocow aniu - poprzez regularne spotkania w grupach oraz celebracje - życia chrześcijańskiego n a trzech podstaw owych filarach (każdy z filarów m oże być budow any w dow olnym i w danej sytuacji potrzebnym czasie), którym i są:
d) słowo Boże - w szystko na tym etapie m a zm ierzać ku tem u, aby nadawało ono sens ludzkiemu życiu, nieustannie wzywając do postaw zgod nych z tym słowem, oraz by było najbardziej adekw atną odpow iedzią na oczekiwania człowieka;
e) w iara - chodzi o nieustanne głoszenie wiary, a naw et budzenie jej i um acnianie (nie tylko podtrzym ywanie), bo to ona m a przenikać życie
25 W programie ewangelizacyjnym Grupy Promotorów „Ruchu ku lepszemu świa tu” celebrację tę stanowi tzw. „wydarzenie zbawcze” albo inaczej „tydzień braterstwa”.
społeczeństw, prowadzić dialog z kulturą, ożywiać rzeczyw istość docze sną i rozjaśniać j ą światłem Ew angelii, a także stawać się osobistym do świadczeniem każdego człowieka;
f) osoba Jezusa Chrystusa - pow inna się stawać bliska każdem u w ierzącem u, ponieważ w oczyw isty sposób w ciąż je st obecna w K oście le, nadal w nim naucza i działa zbawczo, a także w zyw a do nawrócenia, tak samo ja k zawsze (por. M t 4, 17).
Ten etap ew angelizacji m oże być przeprow adzony za pom ocą tych sa m ych m etod i rodzajów spotkań, co pierwszy, z tym że tem atem num er jeden nie jest ju ż braterstwo, lecz Chrystusowe orędzie, przybierające form ę w e zwania, na sposób stały kierow anego (prowadzenie katechez na tem at wiary, przygotowywanie różnych celebracji z rozbudowanym użyciem symboli i zna ków w iary) do wszystkich, aby słowem i czynem ukazywali je światu i chętnie ujawniali ducha wspólnoty chrześcijańskiej poprzez otwieranie swych domów, żeby w łaśnie tam odbyw ały się te grupowe spotkania (por. W TP 41, 1). N a zakończenie tego etapu (jego długość zależy od duszpasterskich potrzeb - może on trw ać kilka m iesięcy lub naw et kilka lat) należy przew idzieć taką celebra- cję27, która by się stała osobistym w ezw aniem każdego z w iernych na prze mierzaną wspólnie z całym Kościołem drogę wiary, przy osobistym odpowiadaniu B ogu na Jego apel. Sposób takiej celebracji pow inien przewidzieć grom adze nie się przez kilka w ieczorów małych, dotąd tylko przyjacielskich grup, które od tej pory zaczynają się przeradzać w e w spólnoty w iary i schodzić razem po to, aby po koniecznych dociekaniach orzec, jakiej to drogi w iary domaga się od nich Bóg - tu i teraz. Efektem takiej refleksji pow inien być dokum ent - w yznanie wiary, opracowany na bazie troski danej wspólnoty o to, aby w yzna w ać nie tylko „wyuczoną regułkę w iary”, ale praw dziwie „w łasną w iarę” - tę osobiście przeżytą i obraną na spotkaniu z Jezusem, obecnym w B ożym sło w ie i sakram entach, w K ościele i każdym człowieku, w świecie i wszelkim stworzeniu. Tym dokum entem - w yznaniem wiary, pragnie każda ze wspólnot przyczynić się do odbudow ania jedności m iędzy życiem i Ewangelią, m iędzy każdym członkiem wspólnoty lokalnej i Jezusem Chrystusem 28.
3. Etap k atech u m en aln y - w spólnoty kościelne
Pytanie o sposób obecności K ościoła w e w spółczesnym świecie je st rów noznaczne z pytaniem o m odel upraw ianego dziś i stojącego przed perspekty w ą przyszłości duszpasterstwa. Wobec w ielu zagadnień i now ych problem ów nie m ożna dziś w ychodzić z propozycją „zachow ania tego, co się robiło do tej
27 W programie ewangelizacyjnym Grupy Promotorów „Ruchu ku lepszemu świa tu” celebrację tę stanowi synod (na poziomie diecezjalnym lub parafialnym).
pory w duszpasterstw ie” ani obstawać przy tylko tradycyjnych, tzn. zacho wawczych, m etodach duszpasterskich, w ypracow anych często w całkiem in nym kontekście społeczno-kulturow ym . K ościołow i i jego duszpasterstw u potrzeba rozw oju katechum enalnego, który by umożliwił, zaistniałym ju ż na etapie prekatechumenalnym wspólnotom, w iarę w przeobrażenie się w e w spól noty ja k najdosłowniej kościelne, a w ięc przeżyw ające dogłębnie istotę K o ścio ła i angażu jące się w re a liz a c ję je g o m isji w y ch o d z en ia naprzeciw konkretnym ludziom, ożywiania rzeczywistości doczesnej i przenikania jej ewan gelicznym światłem. Etap ten m a w spom agać w iernych w dojrzew aniu do od powiedzialności:
g) za konieczność angażow ania się w szystkich chrześcijan w życie Kościoła i jego ewangelizacyjną misję;
h) za pogłębiony i dojrzały sposób uczestniczenia w sakram entach oraz przeżyw ania ich jako znaki (KL 60) udzielające konkretnych łask (KL 59), jednoczące z Chrystusem (KK 7, 14), zakładające w iarę i pow o dujące jej w zrost (KL 59), ugruntow ujące m iłość (KK 42), uśw ięcające człow ieka i budujące M istyczne Ciało Chrystusa oraz oddające kult Bogu (KL 59), aktualizujące naturę społeczności kapłańskiej (KK 11), zasilają ce apostolstwo w iernych (KK 35);
i) za żywy i system atyczny udział w niedzielnej Eucharystii, a także spełnianie posług kościelnych, tych ustanow ionych lub po prostu uzna nych, które m o g ą się rozw ijać z pożytkiem dla całej w spólnoty lokalnej, „zaspokajając jej w ielorakie potrzeby: od katechezy po aktywny udział w liturgii, od w ychowania młodzieży po różne formy działalności charyta tyw nej” (NMI 46).
O sobista i dojrzała w iara m a zm ierzać do integracji w spólnoty kościelnej. W spółczesne w arunki życia, a także eklezjologia kom unii dom agają się p o święcenia większej uw agi budowie wspólnot kościelnych, rozumianych jednak nie tyle j ako cel duszpasterskich wysiłków, ile raczej j ako skuteczne i nieodzowne narzędzie ew angelizacji, bow iem tylko przez żyw e i operatyw ne wspólnoty, a nie przez osoby odizolowane, m ożna prowadzić dzieło ewangelizacji, w zoro w ane na intensywnym wchodzeniu neofitów w zażyłą w ięź z wiernymi w okre sie „m istagogii”, w celu przekazania im świeżego spojrzenia na sprawy wiary i dostarczenia nowych pobudek dlajej ożywienia (por. WTP 39). Zewangelizowa- na wspólnota staje się w naturalny sposób wspólnotą ewangelizującą, umożliwia jąc realizację duszpasterstw a o charakterze w spólnotow o-organicznym .
Ten etap katechumenalny, którego skutkiem jest zaistnienie i aktywne w łą czanie się w duszpasterstwo w spólnot kościelnych, pow inien osiągnąć szczyt w celebracji takiego w ydarzenia29, które by na bazie dośw iadczeń zdobytych
29 W programie ewangelizacyjnym Grupy Promotorów „Ruchu ku lepszemu światu” celebrację tę stanowi kongres eucharystyczny (na poziomie diecezjalnym lub parafialnym).
w e w spólnotach doprowadziło do zatw ierdzenia „projektu duszpasterstw a w spólnotow ego” (należy go w ięc w ypracow ać w e własnym środow isku i przy czynnym zaangażowaniu wspólnot kościelnych, a nie czekać na otrzym anie go „z zew nątrz”). C elebracja takiego w ydarzenia poprzedzona jest długim okre sem (jego długość określają m iejscow e potrzeby duszpasterskie) odbywanych n a tym etapie spotkań w e w spólnotach, pośw ięconych rozw ażaniu poszcze gólnych w ezw ań m odlitw y „Ojcze nasz” , a także przygotow yw aniu kom enta rza do tej modlitwy, n a bazie którego zostaje opracowany rodzaj modlitewnego w yznania w iary w praw dy zaw arte w „M odlitw ie Pańskiej” . T ę m odlitw ę - w yznanie wiary, recytuje uroczyście cała w spólnota lokalna podczas Euchary stii sprawowanej na zakończenie celebracji obranego w ydarzenia30.
Zakończenie
Po zam knięciu w szystkich etapów, analizując w ypracow any lokalnie „projekt duszpasterstw a w spólnotow ego” , sporządza się na now o plan ew an gelizacji, który zakłada ponowne, choć oczywiście ju ż inne, bogatsze w do świadczenia, pogłębione i ujęte w nowej perspektywie, przem ierzenie etapów: prekatechumenalnego i katechumenalnego, wzbogaconych o wyniki diagnozy, którą należy adekw atnie do w arunków n a now o postawić.
D iagnozę m usi je d n ak poprzedzić analiza aktualnej sytuacji, a w ięc ewangeliczne rozeznanie warunków społeczno-kulturalnych i kościelnych, w ja kich prow adzona je st działalność duszpasterska31. N ależy w ięc podjąć próbę dokładnego w niknięcia w faktyczną rzeczyw istość chrześcijan (diecezja, p a rafia) poprzez analizę różnych elementów, które tw orzą i w arunkują jej życie. N ależy do tego dojść n a drodze następujących etapów:
- analiza ogólnego kontekstu życia chrześcijan (struktura geograficzna, dokładna liczba wiernych, ilość rodzin, podział według płci i wieku, tra dycje, zachowania, ogólna m entalność, sytuacja ekonom iczna, zaan gażowanie społeczno-polityczne);
- analiza rzeczywistości religijnej chrześcijan (liczba praktykujących, ogól na religij ność wiernych, a szczególnie rodzin, typ mentalności religij nej, liczba osób w spółpracujących w duszpasterstwie, grupy zaangażow a ne w duszpasterstwo, rodzaje działalności duszpasterskiej, grupy życia religijnego, liturgia, modlitwa, posługa n a rzecz funkcjonowania tech niczno-ekonomicznego, posługa na rzecz jedności);
- powyższe aspekty powinny być uzupełnione dodatkowo o analizę prze szłości danej wspólnoty chrześcijan, jej dziejów. Teraźniejszość bowiem zapuszcza korzenie w przeszłości.
30 Por. A. Żądło, Jaka p a r a fia ., dz. cyt., s. 35.
N a podstaw ie takiego studium nad daną w spólnotą chrześcijan, przepro wadzonego z odpow iednią precyzją i konsekwencją, m ożna dopiero dojść do poznania tych elementów, które tw orzą aktualną jej sytuację. Każde bow iem środow isko posiada cechy sobie w łaściw e, a także w łasną charakterystykę, w którą trzeba wniknąć, jeżeli chce się postaw ić adekw atną diagnozę jej scho rzeń. Problem ów w naszych środowiskach chrześcijańskich (diecezje, para fie) jest bardzo dużo (rozbicie rodzin, dezinform acja, tradycjonalizm religijny, zanik sakralnego charakteru niedzieli i dni świętych, indyferentyzm religijny, rozdźwięk pom iędzy w iarą a życiem, brak poczucia braterstwa i kom unii ekle zjalnej, mentalność antyklerykalna, brak inicjatyw religijnych, niezdolność albo niem ożność dotarcia duszpasterzy do w szystkich osób i środowisk).
W szystkie te obj awy prowadzą do sprecyzowania problemu głównego (albo przynajmniej jednego z głównych), który nurtuje nasze chrześcijańskie środo w iska i którym je st zaznaczający się w ciąż w życiu rozdźwięk i brak konstruk tyw nej oraz perm anentnej w spółpracy duszpasterskiej m iędzy hierarchią a w iernym i świeckimi. Działanie ewangelizacyjne sam ych duszpasterzy nie znajduje religijnego oddźwięku w wielu środowiskach. Istnieje wciąż spora prze paść m iędzy duszpasterską działalnością hierarchii i codziennym życiem w ier nych32. Dotychczasowe doświadczenia duszpasterskie powinny wzbudzić nowe energie i nakłonić nas do tego, byśmy wyrazili entuzj azm w konkretnych przed sięwzięciach, umożliwiających stopniowe przechodzenie od duszpasterstwa za chow awczego (tradycyjnego) do duszpasterstw a ewangelizacyjnego. Czeka nas na tej drodze w iele zadań. M usim y opracować skuteczny program drogi na czas now ego m ilenium (por. N M I 15), wzoruj ąc się na wyj ątkowo bogatym w tradycję, treść i m e to d ę O brzędzie w tajem niczenia chrześcijańskiego dorosłych. O brzęd ten doskonale pom aga nam pokonyw ać autom atyzm w p o dejściu do sakramentów, bierność i pasywność w odniesieniu do życia i dusz pasterskiego działania Kościoła, a także uczula nas na fakt, że wszyscy jesteśm y w olnym i partneram i dialogu z B ogiem oraz Jego w spółpracownikam i w zba w ieniu w łasnym i całego świata33.
32 Por. A. Żądło, Jaka p a r a fia ., dz. cyt., s. 30-32.