Nowak, Zenon
"Das Pfennigschuldbuch der
Komturei Christburg", hrsg. und
bearb. von Heide Wunder,
Köln-Berlin 1969 : [recenzja]
Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 511-512
R E C E N Z J E I O M Ó W I E N I A 611 D as P fen n ig sch u ld b u c h d e r K o m tu r e i C h ristb u rg . H erau sgegeben und b earb eitet
v o n H eid e W u n d e r , V erö ffen tlich u n g en aus den A r ch iv en P reu ssisch er K u ltu r besitz, Bd. 2, K Ö ln-B erlin 1969, ss. 274 + 1 m apa + 1 ilu str.
K sięga d łu g ó w k o m tu r s tw a d z ie rzg o ń sk ie g o za la ta 1381—'1413 (1420) p r z ec h o w y w an a w arch iw um p ok rzyżack im w G etynd ze pod sy g n a tu rą O F 161 je st jednym z n a jcen n iejszy ch i n a jw a żn iejszy ch źród eł do dziejó w o sa d n ictw a oraz stru k tu ry gospodarczej i lu d n o ścio w ej, szczeg ó ln ie e tn iczn o -n a ro d o w o ścio w ej, na obszarze p a ń st w a krzyżack iego na p r z eło w ie X IV i X V w iek u. W artość tej K się g i w p e łn i doceniali h isto ry cy n iem ieccy , którzy o b ficie czerpali z n iej m a teria ł do prac, na przykład 0 charak terze język ozn aw czym , d otyczących n a zew n ictw a p ru sk ieg o (G eorg G e r u l -1 i s i R ein h o ld T r a u t m a n n), o o sa d n ictw ie (A rtur S e m r a u i K arl K a s i s к e), o stosu nkach p ra w n y ch i u stro jo w y ch (R einh ard W e n s к u s ) i w r esz cie o sta tn io w y da w czy n i n in iejszej p u b lik a cji H eid e W u n d e r do dysertacji doktorskiej o dziejach osa d n ictw a i lu d n o ści w k o m tu r stw ie d zierzgoń sk im w w iek a ch X III— X V I (1968) 4 N a zaw artość recen zo w a n eg o w y d a w n ic tw a sk ład ają się przed m ow a pióra d y rektora arch iw u m g ety n g sk ieg o H ansa K o e p p e n a , w stęp (ss. 9— 39) za w iera ją cy o m ó w ie n ie p o w sta n ia ręk o p isu i jego o p is, p rezen tacja treści K sięg i i jej przydatn ość b adaw cza, w y k a z u ży w a n y ch sk rótów , sp is źród eł i litera tu ry p rzed m iotu oraz w ła ś ciw y tek st K s ię g i d łu g ó w (ss. 45— 252). Całą p u b lik a cję zam ykają in d ek sy m ie jsc o w o śc i i rzeczo w y oraz w y k a z a lfa b ety czn y K rzyżak ów , w y stęp u ją c y c h w te k śc ie źródłow ym .
K się g a d łu g ó w k o m tu r s tw a d z ie rzg o ń sk ie g o je st jed yn ą zach ow aną, tak o b szer
ną (liczącą 236 k a rt ręk op iśm ien n ych ) k sięg ą d łu g ó w z obszaru p a ń stw a k rzy ża ck ie go. Z ałożona w 1404 roku zaw iera jed n a k z a le g łe zap isy d łu żn e od 1381 roku, p o ch o dzące ze starszej k sięg i dłu gów . O statn ie n a to m ia st zap isy odnoszą się do 1413 roku, z w y ją tk iem jedn ej w zm ia n k i z 1420 roku. Z apisy w K się d z e o dn otow ują d łu g i lu d n o ści (chłop ów , tzw . w o ln y ch , m ieszcza n z D zierzgon ia, Z a lew a i M iłom łyn a) z o k rę gu dzierzgoń sk iego i w części z in n y ch te r en ó w p a ń stw a k rzyżack iego, za cią g n ięte u kom tura dzierzgoń skiego lub u jego zastęp cy. D łu gi te w m n iejszy m sto p n iu d o ty czą z a le g ło śc i z ty tu łu po d a tk ó w p a ń stw o w y c h i ren ty g ru n to w ej, na p rzykład d ziesięcin y , op ła t tak zw an ego stróżow ego i p łu żnego, różn ego rodzaju czy n szó w itd., b ow iem ich b ezw zględ n a w ięk szo ść pochod zi z p o ży czek za cią g n ięty ch na krótk i okres w Z akonie, g łó w n ie w form ie pien iężn ej czy zbożu. W szyscy d łu żn icy w y m ie nian i są w k sięd ze pod od p ow ied n ią w sią lu b m ia stem , w k tórych m ieszk a li, a te z k o le i są up orządk ow an e w obrębie kom orn ictw a. J e st to w sk a zó w k a , że kom or - n ictw a, na które d zieliło się kom tu rstw o dzierzgoń skie, b y ły n ie tylk o okręgam i a d m in istra cy jn y m i dla lu d n o ści a u toch ton iczn ej, o sia d łej w e w sia ch na ta k zw a n y m p ra w ie pruskim , a le ta k że jed n ostk am i geo g ra ficzn y m i. K ażdy d łu żn ik je st odn o to w a n y bądź tylk o z im ien ia, bądź z im ien ia z dodanym im ien iem ojca lub n azw isk iem u tw orzonym od m iejsca pochod zenia lub przezw isk a. Przy n iek tó ry ch z nich podano w y k o n y w a n y zaw ód, zw ła szcza przy rzem ieśln ik ach lub robotn ikach n a jem n y ch na w si, na przykład p a sterze. W ykazy d łu żn ik ó w i ich im iona są ta k p e łn e dla p o szczególn ych w si, że p ozw a la ją usta lić g ęsto ść za lu d n ien ia i ich p och od zen ie w o k r ę gu d zierzgoń sk im około 1400 roku. P róbę u sta len ia tych dan ych p od jęła H eide W u n d e r w e w stęp ie (s. 25). O kazuje się , że w k o m tu rstw ie d zierzgoń skim pon ad p ołow a m ieszk a ń có w b yła pochod zenia pruskiego, p rzyb yła za ś lud ność niem ieck a tw o rzy ła m n iejszość. W zap isach p o ja w ia ją się także im ion a p olskie, a le o b ecn ie n ie m ożna jeszcze ok reślić dok ładnej liczb y lu d n ości p och od zen ia p olsk iego, co p o w in n y uczynić dopiero przyszłe bad ania poprzez analizę języ k o w ą im ion i n a zw isk . K się g a przynosi r ów n ież n iezm iern ie in teresu ją cy m ateriał, jak ża d n e in n e źródło dla tego okresu, z obszaru p a ń stw a krzy ża ck ieg o do stru k tu ry so cja ln e j i sto su n k ó w gosp odarczych na w si, by w y m ie n ić sporą liczb ę r zem ieśln ik ó w o różn ych sp ecja ln o ścia ch , w y k o n u ją cych sw ó j za w ó d na w si. To ty lk o p ew n e sp ra w y i zagadnien ia, które m ożna n a św ie tlić dzięki w y k o rzy sta n iu K się g i d łu g ó w . O d zw iercied la ona jed n a k przede w sz y stk im rolę gospodarczą w ła d z zakon n ych na szczeb lu kom turstw a, w sk a zu ją c na m ech a n izm ich działan ia. P e łn iły o n e w ob ec ch ło p ó w i ta k z w a n y c h w o ln y c h p r u s k ich fu n k c ję ban kiera. W ten sposób Z akon uzależn ia ł ich od sieb ie drobn ym i p o 1 H. W u n d e r , S ied lu n p s- u n d B ev ö lk e ru n g sg esc h ic h te d e r K o m tu r e i C h ristb u rg
13.— 16. J a h rh u n d ert, M arburger O stforsch u ng im A u ftra g des J o h a n n -G o ttfr ie d -H e r -
512 R E C E N Z J E I O M Ó W I E N I A
życzkam i. P rob lem ten d otych czas szerzej nie zbadany, za słu g u je ob ecn ie na do k ła d ną analizę. W reszcie w arto p od k reślić, że o m a w ia n e źródło pozw ala lep iej, niż inne przekazy źródłow e o charak terze n o rm a ty w n y m czy p ra w n y m (d okum en ty lo k a c y j ne), w ejrzeć w rzeczy w istą sy tu a cję w si p a ń stw a k rzy ża ck ieg o przed 1410 rokiem . Pod w zg lęd em ed ytorsk im tek st je st pod any bardzo staran nie, przejrzyście i c z y teln ie, a czk o lw iek ręk o p is n ie n a leży do n a jła tw iejszy ch . K się g a d łu g ó w była p rze cież u żyw ana na co dzień w dzia ła ln o ści k a n cela rii k o m tu rstw a dzierzgońskiego, dlatego też posiada w ie le sk reśleń i n ie m n iej d opisk ów . H eid e W u n d e r oznaczała sk reślen ia przy pom ocy lin ii prostopadłej, a dop isk i poprzez z a sto so w a n ie na w ia só w . Z ach ow ała też uk ład o ry gin aln y ręk opisu: d w ie k o lu m n y tek stu na k ażdej stronie. C ennym uzu p ełn ien iem w y d a w n ic tw a jest b arw n a m apa o sa d n ictw a k o m tu rstw a dzierzgoń skiego o koło 1390 roku. N iezrozum iałe je st o b ja śn ien ie u m ieszczo ne na m apie, że n a zw y m ie jsc o w o śc i i g ra n ice są „ d zisiejsze”, co ma oznaczać, że sprzed 1945 roku. K om entarz tu zb yteczn y.
D obrze się w ię c stało, że n ie w y czerp a n e to źródło do d ziejó w p a ń stw a k rzy żack iego około 1400 roku, choć już w ielo k ro tn ie w y zy sk iw a n e, u d o stęp n io n e zostało w ca ło ści szerszem u gronu bad aczy, tak że p olsk ich , m a ją cy ch p rzecież u tru d n ion y d o stę p do zbiorów arch iw a ln y ch w G etynd ze.
Z en o n N o w a k
P e te r G errit T h i e l e n , D ie V e r w a ltu n g d es O rd e n ssta a te s P re u sse n v o rn eh m lic h
im 15. J a h rh u n d ert, K öln, Graz 1965, B öh lau V erlag, ss. 196. O stm itteleu rop a in
V erg a n g en h eit und G egen w art, Bd. 11. H erausgegebem v o m Joh an n G ottfried H erder-F orschu ngsrat.
W do ty ch cza so w y ch stu diach nad d ziejam i p a ń stw a k rzyżack iego w P rusach stosu n k ow o m a łe o d zw iercied len ie zn a la zły zag a d n ien ia u stroju ad m inistracyjnego, kom p eten cji oraz r o li i znaczenia p o szczeg ó ln y ch w ie lk ic h dostojn ików , a w szcze gó ln o ści u rzęd n ik ów zam k ow ych . Są to b o w iem p ro b lem y trud ne, k tó re w dodatku u le g a ły różn ym p rzem ianom w d ziejach Z akonu K rzyżack iego w P rusach, a w c z e ś niej także, m im o p e w n e j stabiln ości, o bserw ow an o znaczn e w ah an ia, zw ła szcza w tej n a jisto tn iejszej d zied zin ie działaln ości, m ia n o w icie w szp ita ln ictw ie, które w p o czą t k o w y m ok resie istn ien ia Z akonu przeży w a ło i osta teczn ie przeżyło s w o ją św ietn o ść. T ru dność pro b lem a ty k i u stro jo w ej — bo n ie z nied o cen ia n ia teg o zag a d n ien ia istn ie ją lu k i w histo rio g ra fii zarów n o p olsk iej, jak i n iem ieck iej w tym za k resie — polega na jej sw o isty m charakterze i organ iczn ym n ie ja k o zw ią za n iu d ziałaln ości w szelk ich u rzęd ó w zakon n ych . B adać zaś zagad n ien ia o w e m ożna o p ierając s ię na z ach ow an ych w y tw o ra ch , to je st dok um entach, lista ch (k orespondencji), k sięg a ch czy n szo w y ch itd., sło w em prod u k tach ży w ej ongiś dzia ła ln o ści Z akonu i jego u rzęd nik ów . T ym czasem tak że w tej d zied zin ie u czyn iono dop iero p ierw sze i to m a leń k ie kroki, k tóre n a w e t n ie p o tra fiły dobrze u św ia d o m ić badaczom ogrom u pracy s t o jącej przed nim i. D la poparcia tych s łó w p o zw o lę so b ie zau w ażyć, że n ie je st dotąd n a w e t znany w p e łn i sy stem org a n iza cy jn y k a n ce la r ii k rzyżack ich , n ie w iad om o z całą pew n o ścią , k tóry z w ie lk ic h do sto jn ik ó w zak o n n y ch za w ia d y w a ł p racam i k a n cela ry jn y m i w ielk ich m istrzów , na p rzykład w X V w iek u , lub też je k on trolow ał. W ty ch zatem w aru n k ach stud ia nad u strojem a d m in istra cy jn y m Z akonu K rzyżac kieg o w P ru sach b y ły p row ad zon e p rzed e w szy stk im z p u n k tu w id zen ia sta tu tó w zakonnych , które p rzecież m ó w iły o tym jak p ow in n o być, a le n ie m o g ły oczy w iście dać odp ow ied zi na p y ta n ie, jak było.
Praca P. G. T h i e l e n a je st jed n y m z nieliczn y ch przy k ła d ó w ty ch dzieł, które próbow ały nieco g łęb iej w n ik n ą ć w p o d jętą p roblem atykę. A utor jedn ak czyn i to bardzo ostrożn ie, u n ik a ją c w ie lu szczeg ó ło w y ch k w e stii, które m o g ły b y okazać się ra fa m i na jego drodze. To u n ik a n ie szczeg ó łó w i próby sp row ad zen ia p racy do u jęć i ocen sy n tety czn y ch uchroniło za p ew n e P. G. T h ielen a od p o w a żn iejszy ch trudności, a le ogran iczyło też w y m o w ę i zn aczen ie jego w y siłk ó w .
R ecen zo w a n ie tej pracy zleco n ej m i przez w y d a w n ic tw o sześć la t po jej u k a zaniu się m a za p ew n e sw o je dobre i złe stron y. Są o n e n ieu n ik n ion e, W prężn ie rozw ija ją cy ch się bad aniach nad d ziejam i p a ń stw a k rzyżack iego w P ru sa ch narosła b o w ie m już now a literatu ra, która p o zw a la na k o n fro n ta cję n iek tó ry ch w y n ik ó w dzieła P. G. T hielena. P o w sta ły p rzyn ajm n iej trzy prace za ch o d n io n iem ieck ie, k tóre