Janusz Królikowski
Maryja - "Matka Kościoła" w
nauczaniu Kardynała Stefana
Wyszyńskiego (II)
Collectanea Theologica 62/1, 81-97
1992
Collectanea Theologica 62 (1992) fasc. I ks. JANUSZ KRÓLIKOWSKI, GORLICE
MARYJA — «МАТКА KOŚCIOŁA»
W NAUCZANIU KARDYNAŁA STEFANA WYSZYŃSKIEGO (II) Kościół jest miejscem duchowej solidarności wszystkich wie rzących. Ta duchowa solidarność opiera się m. in. na fizycznej jed ności Maryi i Jej Syna, Jezusa Chrystusa, którą Ona przekazuje wierzącym. W M aryi koncentruje się i w ypełnia potęgujący się sta rotestam entalny ciąg doświadczeń zbawczych poszczególnych „jed nostek” Izraela, poprzez które to jednostki cały naród mógł ucze stniczyć w tych doświadczeniach. I tak np. w Mojżeszu cały naród był w obłoku, w Samsonie, Gedeonie i Samuelu cały naród był pod dany próbie, w Hiobie i słudze Jahw e cały naród wyznawał swoje cierpienia w iary h
Wraz z M aryją stojącą pod Krzyżem Syna — Wcielonego Boga starotestam entalna solidarność jednostki i społeczności staje się dos konała. M aryjne doświadczenie wiary, którego punktem szczyto wym jest Boże Macierzyństwo, wielość przejawów tego doświadcze nia oraz głębia jego odniesień, wprowadza wierzących w jedyną relację z Nią — relację macierzyństwa duchowego, której potw ier dzeniem są słowa Chrystusa wypowiedziane z Krzyża: „Oto Syn Twój”, „Oto M atka tw oja”. Chrystus niejako przekazuje Macierzyń stwo M aryi względem Niego swojemu Mistycznemu Ciału, którym jest Kościół.
Do słów Chrystusowego testam entu z Krzyża odwołuje się kard. Wyszyński w swoim nauczaniu o M aryi Matce Kościoła. Jego zdaniem „wydarzenie K alw arii” jest miejscem kluczowym, w którym należy rozważać wejście M aryi w dzieje Kościoła, całej rodziny ludz kiej jak i poszczególnych naro dó w 2.
W tej części poszukiwań omówię naukę kard. Wyszyńskiego o Maryi Matce Kościoła, najpierw jako o Tej, która jest M atką bis kupów i kapłanów, tak jak była Matką Najwyższego Kapłana, oraz o Tej, która jest M atką wszystkich dzieci Kościoła. Następnie zajmę się nauką o Maryi Matce Kościoła jako Matce jedności i Jej funkcji jednoczenia, jaką spełnia aktualnie w Kościele. Wreszcie dokonam analizy funkcji macierzyńskiej Maryi jako M atki całego rodzaju ludzkiego, wyprowadzoną z nauki o M aryi Matce Kościoła.
1 Por. H. U. von Balthasar, H e r r lic h k e it . E i n e t h e o l o g is c h e Ä s t h e t i k , Bd. I, S c h a u d e r G e s t a l t , 329.
1. M atka pasterzy i wszystkich dzieci Kościoła
Kościół jako odkupiona ludzkość, z woli Chrystusa, wszedł w złożony i cudowny splot zależności z Jego Matką, która uczestni czyła w Boskim dziele Odkupienia. Te zależności trw ają nieustan nie i niezmiennie w m isterium Kościoła począwszy od w ydarzenia Kalw arii i będą trw ały aż do „wypełnienia w ieku”.
a. M a t k a b i s k u p ó w i k a p ł a n ó w
Na mocy ekonomii Bożej M aryja objęła swą macierzyńską m i sją Mistyczne Ciało Chrystusa, tak jak objęła nią kiedyś Syna Bo żego. „Nie można — nauczał kard. Wyszyński — w pełni mówić o M isterium C hrystusa w Kościele, jeśli równocześnie nie uw ydatni się M isterium Matki Najświętszej, działającej w Kościele Bożym (...) Chociaż inaczej działa w Kościele Jezus Chrystus, a inaczej Jego Matka, praw dą jest, że działanie Obojga jest zamierzone przez Boga Ojca i z woli Chrystusa potwierdzone na K alwarii. Oddając ducha swego Ojcu, Syn M aryi oddawał jednocześnie odkupioną ludzkość nie komu innemu tylko Matce sw ojej” 3.
Z tego podstawowego związku M aryi z Kościołem kard. Wy szyński wyprowadza związki macierzyńskie łączące M aryję z paste rzam i Kościoła: biskupami i kapłanami. Zw raca uwagę, że związki zachodzące między M aryją i kapłanam i m ają szczególny charakter.
Zwiastowanie M aryi było chwilą, w której, po Jej zgodzie, w dziewiczym łonie Słowo stało się Ciałem. Był to „moment kon sekracji pierwszego K apłana Nowego T estam entu” ; już w tym mo mencie „w łonie M atki Chrystusa, Bóg—Człowiek stał się K apła nem ” 4. Mocą tego faktu, jak mówi kard. Wyszyński, „lud kapłański
3 In augu racja Wielkiego „T e Deum T ysiąclecia’’ na progu W arszawy,
W a r sz a w a 21 V I 1966, c y t. z a J . L e w a n d o w sk i, N aród w nauczaniu K ard y n ała Stefan a Wyszyńskiego, 142— 143. W in n y m m ie js c u k a r d . W y sz y ń sk i t a k u z u p e łn ia to n a u c z a n ie : „ D z ie je K o ś c io ła s ą p e łn e ś la d ó w M a ry i, ja k d z ie je i d r o g i C h r y s t u s a b y ły J e j p e łn e . M a r y ja j e s t K o śc io ło w i M a tk ą , P o m o c n ic ą , S łu ż e b n ic ą , T o w a r z y s z k ą d r o g i i P o śr e d n ic z k ą k a ż d e j ła s k i. O p ie k u je s ię K o ś c io łe m w k a ż d e j d u sz y lu d z k ie j. R o d z i n a d a l C h r y s tu s a w d u sz a c h , k a r m i G o . P o tr z e b n a j e s t d o r o z r o st u i b u d o w a n ia C ia ła K o ś c io ła , ja k p o tr z e b n a b y ła d o r o z w o ju C h r y stu so w e g o C ia ła . — K o ś c ió ł, M isty c z n e C ia ło C h r y s tu s a , n ie m o ż e istn ie ć b e z M a ry i, j a k n ie m ó g ł b e z N ie j ży ć i d z ia ła ć C h r y stu s. — J e s t t a k s a m o p o tr z e b n a i k o n ie c z n a K o śc io ło w i, j a k b y ła p o t r z e b n a i k o n ie c z n a C h r y stu so w i, b o p r z e c ie ż K o ś c ió ł j e s t ty m sa m y m , i d ą c y m p r z e z w ie k i C h r y s tu s e m , a C h r y s tu s p o t r z e b u je M a r y i, p o tr z e b u je w c ią ż M a t k i” , Glos z Ja sn e j Góry, 102.
4 P o r. tam że, 103, 364. „ T e o lo g ia u czy o ty m , że O jc ie c N ie b ie sk i, p o s y ł a ją c S ło w o P r z e d w ie c z n e n a te n ś w ia t, a b y C ia łe m s ię sta ło , u m ie śc ił J e p o d N ie p o k a la n y m S e r c e m M a r y i z N a z a r e t u . O d tą d M a r y ja z w ią z a n a je s t śc iśle , w e w n ę tr z n ie , n ie m a l p rz y c z y n o w o z K a p ła ń s t w e m C h r y stu so w y m p rze z O jc a N ie b ie sk ie g o , k t ó r y p o d S e r c e m M a tk i P ię k n e j M iło śc i p r z e z D u c h a M iło śc i u m ie śc ił S y n a U m iło w a n e g o sw o je g o . S łu s z n ie w ię c n a z y w a m y J ą
jest genetycznie związany z M aryją, Ona jest pierwszą katedrą święceń kapłańskich”, a na Kalw arii w osobie apostoła Jana lud kapłański został Jej o d d an y 5.
Chrystus żyje nadal w Kościele, Kościół jest jakby przedłuże niem Wcielenia, a M aryja, Matka Chrystusowa, nadal spraw uje swoje dzieło Służebnicy i Matki wobec C hrystusa żyjącego w Koś ciele. Jak M aryja uczestniczyła w ziemskiej m isji pojednania doko nanego przez Chrystusa, tak teraz uczestniczy w misji kapłanów przekazujących to pojednanie ludziom. K ard. Wyszyński nazywa
M aryję „Pośredniczką łaski płodności pasterzow ania” e.
Kapłani Chrystusowi spełniają w budowaniu Mistycznego Ciała zadanie podobne do zadania Maryi. Podobnie jak M aryja rodzą Chrystusa na ołtarzu i w duszach ludzkich, towarzyszą ludziom w ich drodze do zbawienia, do ostatecznego szczęścia. Jak M aryja była Towarzyszką Ofiarnika i Ofiary na K alwarii, tak jest czujną opiekunką Ofiary niekrw aw ej, składanej przez kapłańskie posługi wanie 7.
W dzisiejszym Kościele przed urzędem kapłańskim pojawiły się nowe oczekiwania i nowe wymagania. Podstawowym wymaga niem, które trw a niezmiennie, odkąd istnieje i dokąd istnieć będzie kapłaństwo, jest służba. Kapłaństwo Chrystusowe jest kapłaństwem służebnym. Jeżeli kapłaństwo ma być w pełni owocne, musi być ka płaństw em na wzór Służebnicy Pańskiej, która w pełni miłości
poś-N o tre D a m e , M a tk ą i P a n ią K a p ła ń s t w a C h r y stu so w e g o . — S łu s z n ie te ż s p o g lą d a m y k u T e j, k t ó r e j d a n e b y ło — p o lu d z k u m ó w ią c — p r z y g o to w a ć J e z u s a C h r y s t u s a d o w sp a n ia łe g o d z ie ła O d k u p ie n ia r o d z a ju lu d z k ie g o . O n a w y p o s a ż y ła G o w C ia ło i K r e w , k tó r e o d tą d m a ją słu ż y ć M u n ie ty lk o n a K r z y ż u , a le i w E u c h a r y s t ii” , Sursum Corda, 111— 112.
5 P o r. Glos z Ja s n e j Góry, 103. „ G ło s z K r z y ż a — «O to M a tk a tw o ja » ... n ie c h d o jd z ie i d o W a s — u m iło w a n i B r a c i a B is k u p i N a r o d u P o lsk ie g o i u m iło w a n i K a p ła n i! N ie ch w z b u d z i w W a s p r a g n ie n ie p o w a ż n e g o i m ę ż n e g o p r z y z n a n ia s ię d o t a k i e j M a tk i! — M a tk o C h r y s tu s o w a , M a tk o Ł a s k i B o ż e j, M a tk o N a jc z y s ts z a , M a tk o N a jś lic z n ie js z a , M a tk o N ie p o k a la n a , M a tk o K o ś c io ła ... M a tk o ! M a tk o ! M a tk o !!! — Z k a ż d e g o s e r c a b isk u p ie g o i k a p ł a ń s k ie go , z k a ż d e g o s e r c a m ło d z ie ń c a , w y r y w a ją c e g o się k u o fia r n y m o łta rz o m , n ie ch p ły n ą s ło w a , ja k o p o g ło s z K r z y ż a , p o g ło s z w a r g C h r y stu so w y c h : M a tk o ! M a tk o ! M a tk o !... N ie b ę d z ie m y s ię b a li te g o g ło su . N ie b ę d z ie m y się w sty d z ili t a k i e j M a tk i. C h o c ia ż n a z y w a m y J ą K r ó lo w ą , w ie m y , że j e s t S ł u ż e b n ic ą P a ń s k ą i n a s z ą , S łu ż e b n ic ą k a ż d e g o z n a s . — G ło s z K r z y ż a «O to M a t k a t w o ja » n ie ch d o jd z ie d o W a s — m ło d z i a lu m n i W y ż sz y ch S e m in a r ió w D u ch o w n y ch d ie c e z ja ln y c h i z a k o n n y c h c a ł e j P o lsk i. P o d K r z y ż e m z o sta ł je d e n « p r y m ic ja n t » — J a n z a le d w ie n ie d a w n o w y k o n se k r o w a n y p r z e z C h r y s tu s a w W ie c z e rn ik u W ie lk ie g o C z w a r tk u . J a n — A p o sto ł M iło śc i! P o g ło s w ie lk ie j i p o tę ż n e j siły n a jp ie r w s z e g o i n a jw a ż n ie jsz e g o p r z y z n a n ia , u ja w n ie n ia s ię I sto to w e j M iło śc i, j a k ą j e s t B ó g . I w y r ó w n ie ż p r z y jm ijc ie ten g ło s! N ie lę k a jc ie s ię p r z y ją ć M a r y i w w a s z e k a p ła ń s k ie ży cie, k tó r e n a d c h o d z i” , Su r sum Corda, 117— 118.
6 P o r. G los z Ja s n e j Góry, 104; L ist do moich kapłanów, C z. I, Wspólnie z T rójcą Św iętą, P a r y ż 1969, 57— 60.
w iędła się swojemu Synowi, i musi zestroić się w działaniu z Tym, k tó ry przyjął postać Sługi, tak jak uczyniła to M a ry ja 8.
M aryja jako M atka Najwyższego K apłana, według nauczania kard. Wyszyńskiego, pozostaje w ścisłej łączności z Kościołem hie rarchicznym — biskupami i kapłanami, będąc dla niego wzorem do skonałego współdziałania z Chrystusem w Jego dziele Odkupienia. M aryja jest nade wszystko wzorem służby, bowiem jako Służebnica Pańska wpisała się nierozdzielnie w kapłańską misję Syna, chociaż nie uczestniczyła w Jego kapłaństwie e. Obecnie M aryja uczestniczy w misji kapłańskiej Kościoła, będąc Orędowniczką i Wspomożyciel- ką wszystkich biskupów i kapłanów, nie m a jednak udziału w hie rarchicznej strukturze Kościoła, jak nie m iała udziału w kapłaństwie hierarchicznym .
b. M a t k a w s z y s t k i c h d z i e c i B o ż y c h
„Dzieci Boże” — to jeden z najczęściej używanych przez kard. Wyszyńskiego zwrotów, którym określa wszystkich wiernych. W zwrocie tym , m ającym charakter ściśle teologiczny, a nie tylko retoryczny, zam yka się dla niego „treść relacji”, jakie zachodzą mię dzy wierzącymi i Bogiem. Szczególne miejsce w tej relacji zajm uje M aryja, która jest Wspomożycielką i M atką wszystkich dzieci Bo żych. M aryja na mocy misji zleconej przez Syna wspomaga wszyst kie dzieci Boże — wszystkich wierzących, w pełnym urzeczywistnia niu tej relacji, to znaczy w realizacji pełnego zjednoczenia w ier nych z Bogiem Ojcem przez synowskie oddanie, którego zadatek otrzym ali na chrzcie św. (synostwo Boże). Macierzyńska pomoc Maryi w realizacji tego zjednoczenia dokonuje się przez ukazanie
8 » D r o g a , k t ó r ą u k a z a ł O jc ie c N ie b ie s k i s w o je m u S y n o w i z ło n a O jc a d o ło n a M a tk i-D z ie w ic y , o b o w ią z u je n a s w sz y stk ic h . D la te g o też, je ż e li n a s z a p r a c a i s łu ż b a w K o ś c ie le B o ż y m m a b y ć o w o c n a , m u s i to b y ć z a p r z y k ła d e m S łu ż e b n ic y P a ń s k ie j s łu ż b a T e m u , k t ó r y p r z y ją ł p o s t a ć S łu g i, a s w o ic h z a stę p c ó w n a z ie m i n a u c z y ł, a b y b y li s łu g a m i s łu g B o ż y ch . K o ś c ió ł w ie le c z a s u p o św ię c ił w n a sz y c h c z a s a c h n a r o z w a ż a n ie k a p ł a ń s t w a s łu ż e b n e g o — « K t o c h c e b y ć p ie r w s z y w śr ó d w a s , n ie c h b ę d z ie s łu g ą w sz y st k ic h , a k to ch c e b y ć w ie lk im w śr ó d w a s , n ie c h b ę d z ie w a sz y m n ie w o ln i k ie m » (p o r. M t 20,26—27). T a k ie sfo r m u ło w a n ie , p o z o sta w io n e p r z e z D u c h a Ś w ię t e g o , w y d a je s ię n a m b y ć n a c z a sie , b o n ie ja k o o d b ie g a o d p sy c h o sp o łe c z n e j a t m o s f e r y w sp ó łc z e sn o śc i. A je d n a k ż e w ła ś n ie t a k B ó g c h c ia ł (...) — N ie w y c h o d z iła n a sz e r o k ie d r o g i p o k o r n a S łu ż e b n ic a P a ń s k a z N a z a r e t , a le t a m w ła ś n ie z o s t a ł a o d n a le z io n a . Z d u m ia ła s ię p o sła n n ic tw u , k tó r e z w ia s t o w a ł J e j an io ł. T a k s a m o i m y , słu d z y W ieczn ego K a p ła n a , k t ó r y s t a ł się k a p ła n e m p o d s e r c e m s w o je j R o d z ic ie lk i, z w y c ię ż a m y w K o ś c ie le B o ż y m p rz e z p e łn e n a ś la d o w a n ie S łu ż e b n ic y P a ń s k ie j i C h r y s tu s a , k t ó r y w N ie j p r z y ją ł p o s t a ć S ł u g i ” , G ł o s z J a s n e j G ó r y , 363—364. P o r . t a k ż e S u r s u m C o r d a , 175— 176, 114—116, 161—167, 182.
w iernym pełni najwyższych wartości, jakich potrzebuje człowiek, oraz ukazywanie, jak w pełni odpowiedzieć na wzywające działanie Boże 10.
M aryja ukazuje dzieciom Kościoła, jak poddać się działaniu Ducha Świętego, P ana i Ożywiciela, który jest sprawcą wszelkiego uświęcenia, oraz uczy, jak odpowiadać na Jego działanie, jak Go ogarnąć ograniczonymi ludzkimi możliwościam in. M aryja ukazuje dzieciom Kościoła, jak zaspokajać w sobie głód praw dy, który jest jednym z podstawowych doświadczeń każdego człowieka, i jak zau fać prawdzie, szczególnie tej prawdzie, która bezpośrednio dotyczy Boga i człowieka wobec Niego “ . M aryja ukazuje dzieciom Kościoła także, jak zaspokajać głód wolności i sprawiedliwości, głód miłości, pokoju, wyrozumiałości i łagodności, a szczególnie głód sprawiedli wości w jej w ymiarze społecznym 13.
Z nauczania kard. Wyszyńskiego o M aryi Matce pasterzy i dzieci Kościoła w yłania się obraz M aryi jako „Pomocnicy Ludu Bożego”, która ukierunkow uje cały Kościół ku Chrystusowi. Dokonuje się to na mocy Je j wspólnoty łaski z Chrystusem, której dostąpiła w spo sób, jaki był najbardziej możliwy i dostępny dla człowieka. M aryja jest w Kościele pełnią wspólnoty łaski z Chrystusem. Ta pełnia rozlewa się na Kościół jako łaska m acierzyństwa wobec biskupów, kapłanów i wszystkich dzieci Bożych. Łaskawa funkcja macierzyń ska M aryi nie sprzeciwia się ani nie stanowi konkurencji dla łaski spływającej na Kościół w porządku sakram entalnym , hierarchicz
nym, tzn. kapłańskim. M aryja nie posiada funkcji kapłańskich, cho ciaż uświęcenie sakram entalne nie dokonuje się z dala od Maryi. Łaski sakram entalne są łaskam i Chrystusa, ale są przeniknięte czu łością macierzyńską Maryi. Dzieje się tak dlatego, że uświęcenie sakram entalne, jako działanie Chrystusa, które w ierni przyjm ują w wierze i miłości, zostało przygotowane także przez M aryję ucze stniczącą w M isterium Wcielenia i Odkupienia Chrystusa. M aryja otrzym ała w swojej wierze sakram ent podstawowy, naszego Pana Jezusa Chrystusa, i stała się archetypem otw arcia na działanie sa kram entalne Chrystusa.
Z nauczania kard. Wyszyńskiego o Matce Kościoła można także wysnuć wniosek, że w M aryi Kościół znajduje swoją wewnętrzną równowagę, ponieważ przejm uje od Niej elem enty kobiecości, takie jak duch służby, cichości, duch oddania się drugim, duch modlitwy, charyzm atu i mistyki, czego Kościół w sposób konieczny potrzebu- je.
Odkąd Syn na K rzyżu oddał swą Matkę Kościołowi, odtąd Jej
10 P o r. G l o s z J a s n e j G ó r y , 399. 11 P o r. t a m ż e , 399— 400.
12 P o r. t a m ż e , 401. 13 P o r. t a m ż e , 401— 403.
dziewicze Macierzyństwo przenika cały św iat i obejmuje wszystkie dzieci Kościoła, udzielając im duchowych darów i otw ierając przed nimi głębię duchowych perspektyw . Jej duch, duch Służebnicy P ań skiej, zawsze prowadzi w iernych do Syna i zawsze na Niego w ska zuje jako na P ana Kościoła.
Nauczanie kard. Wyszyńskiego o odniesieniu M aryi do dzieci Kościoła ma charakter m oralno-egzystencjalny; wskazuje na miejsce, jakie powinna zajmować M aryja w konkretnym życiu w iary każ dego wierzącego, mało natom iast uwagi poświęca ontołogicznej roli Maryi w całokształcie życia w iary wszystkich ochrzczonych. Duch Maryi — Służebnicy Pańskiej — jest dla wierzących perspektyw ą określającą ich możliwości w iary i duchowego wzrostu.
2. M atka Kościoła — M atką jedności
Wśród istotnych przymiotów Kościoła, które są treścią w iary i w ynikają z samej istoty Kościoła, na pierwszym miejscu w ystępu
je „jedność” (Sym bol nicejsko-konstantynopolitański). Jedność Koś cioła jest skutkiem działania Chrystusa i Jego Ducha we wszystkich jego członkach, w każdym miejscu i w każdym czasie. Kościół, któ rego źródłem jest m isterium Trójjedynego Boga (Ecclesia de T ri nitate), byłby nie do pomyślenia bez uczestnictwa w nim ludzi
(Ecclesia ex hominibus). Zew nętrzny w ym iar Kościoła jest jednak
tym, co wprowadza do niego braki i ograniczenia. Jednym z tych braków, którego źródłem są wierzący, jest wielorakie rozbicie Koś cioła, zburzenie jego jedności. Kościół doznaje podstawowego zbu rzenia przez grzech, który niszczy i osłabia nadprzyrodzoną tkankę łaski w Kościele. Szczególnym przypadkiem tego burzenia jedności Kościoła są rozłam y zew nętrzne w Kościele, powodowane przez he rezje i apostazje.
Faktem tych wielorakich rozbić i zgorszenia, jakie one powo dują, głęboko przejęli się wierzący XX wieku. Odżyła w teologii i wierze świadomość społecznego w ym iaru grzechu oraz konieczności leczenia rozłamów w Kościele. W ierzący dzisiaj angażują wiele po kładów aktywności swojej w iary w leczenie ran zadanych i zadawa nych Kościołowi, zarówno zew nętrznych jak i w ew n ętrzn y ch 14.
Fakt Kościoła rozbitego nie był także obcy kard. Wyszyńskie mu, w wyniku czego pojawia się on w ielokrotnie w jego nauczaniu. Wiele miejsca poświęcił on zagadnieniu jedności Kościoła w kon tekście swojego nauczania mariologicznego. Wśród funkcji, jakie spełnia M aryja wobec Kościoła jako jego Matka, jest także funkcja jednoczenia. K ard. Prym as nazywa M aryję-M atkę Kościoła Matką jedności. Przypisuje Jej w yjątkow ą moc łagodzenia i likwidowania podziałów, rozwiązywania w ew nętrznych sprzeczności.
a. W e w n ę t r z n a j e d n o ś ć M a r y i
Bóg Ojciec w swoim zbawczym planie postanowił nieodwołal nie wszystko zjednoczyć ze sobą przez swojego Syna. Postanowił dokonać zjednoczenia tego, co jest na niebie i na ziemi. Bóg, Ojciec Tego, który jest z Nim nierozerwalną jednością 15 — Syna, Słowo Przedwieczne, umieścił na ziemi w Maryi, którą obdarzył dosko nałą jednością w ewnętrzną.
M aryja została w ybrana do wprowadzenia w świat Słowa P rzed wiecznego oraz przygotowana do tego zadania przez uwolnienie od grzechu pierworodnego, który stał się źródłem pierwotnego podziału i wszelkich podziałów, jakich pełna jest historia świata. M aryja była „wewnętrznie zespolona”, była „doskonałą jednością”, ponie waż nie zranił Jej grzech ie. W ewnętrzne zespolenie, o którym mówi kard. Wyszyński, w yraża w ew nętrzną harm onię w bycie Maryi, której nie zranił po pierwsze grzech pierworodny, a po drugie ża den grzech uczynkowy. Z tego wewnętrznego zespolenia Maryi wy nikało Jej doskonałe zjednoczenie z Bogiem przez pełnienie Jego woli. Nie można jednak mówić o stanie sprawiedliwości pierwotnej u Maryi, gdyż Jej jedność w ew nętrzna i jedność z Bogiem była skutkiem odkupienia na mocy przyszłych zasług C hrystusa Odkupi ciela. Na mocy przewidzianego dzieła zjednoczenia przez Krzyż Chrystusa Ojciec niebieski przelał w Nią owoce Odkupienia — „owoce jednoczące”, uczynił Ją niepokalanie poczętą i dzięki temu ontologicznie przygotował do uczestnictwa w m isterium Chrystusa. Ten przywilej stał się dla Niej źródłem owocnego uczestnictwa w Chrystusowym dziele zjednoczenia 1T. M aryja jako „Łaski pełna” stała się Tą, która — jak mówi św. Tomasz z Akwinu — „w imie niu całej ludzkości” mogła wypowiedzieć Bogu pełną zgodę, by Jego Słowo stając się człowiekiem znalazło miejsce swego pojawienia się na ziem i1S. M aryja wypowiedziała ją w imieniu wszystkich ludzi swoją pełną i nienaruszoną czystością. Widzimy tu w nauczaniu kard. Wyszyńskiego nowy i pogłębiony w ykład przyw ileju niepoka lanego poczęcia Maryi. M aryja wskazuje „nowy początek” zbawczej działalności Boga, początek, k tó ry zdecydowanie dopełnia „początek Adama”.
15 „ J a i O jc ie c je d n o je s t e ś m y ” — J 10, 30. 16 M a t k a S y n a C z ł o w ie c z e g o , 136.
17 „D z ie ło p o je d n a n ia m u s ia ło n a jp i e r w d o k o n a ć s ię w M a r y i. P o n ie w a ż m ia ł a p o s ią ść i p ie lę g n o w a ć T e g o , k tó r y p r z y sz e d ł, a b y p o je d n a ć zie m ię z n ie b e m , lu d z i z B o g ie m , i b y ć z je d n o c z e n ie m se rc , d la te g o te ż m u sia ło J e j b y ć n ie o sz c z ę d z o n e w sz y stk o , co m o g ło b y J ą o d e r w a ć o d B o g a i stw a r z a ć w N ie j sp r z e c z n o śc i n ie do p o g o d z e n ia . O jc ie c N ie b ie s k i z a p r a g n ą ł d la N ie j w e w n ę tr z n e j je d n o ś c i is t o t y r o z u m n e j i w e w n ę tr z n ie w o ln e j, a b y m o g ła d z ia ła ć w sp o só b j a k n a jb a r d z i e j d o sk o n a ły i k o n se k w e n tn y . O d tą d M a r y ja c zu w ać b ę d z ie n a d d z ie łe m z je d n o c z e n ia ” , t a m ż e .
b. Z j e d n o c z e n i e w o l i M a r y i z w o l ą B o g a Ontologiczne przygotowanie M aryi do misji uczestniczenia w Chrystusowym dziele jednoczenia człowieka z Bogiem dopełnia się w pragnieniu M aryi zjednoczenia się z wolą Bożą, w dążeniu do poznania woli Ojca. Te pragnienia owocują tym, że M aryja w chwili Zwiastowania jako pierwsza z ludzi zjednoczyła się doskonale z Trójcą Świętą, została przez Nią o g a rn ię ta 19. W yrazem tej jed ności ze strony M aryi jest pełne wzniosłej dobrowolności: „Oto ja, służebnica P ańska”, a ze strony Boga zjednoczenie Słowa P rzed wiecznego z ciałem Jezusa w łonie Maryi.
Słowa Maryi: „Oto ja, służebnica P ań sk a” świadczą o Jej rozu mieniu myśli i planów Bożych dotyczących zjednoczenia ludzkości z Bogiem, o zrozumieniu dążenia Ojca do jedności i woli jedności w Synu, o poddaniu się całkowitemu współdziałaniu z Bogiem, z Je go jednoczącą wolą 20.
Ciało przyjęte z M aryi staje się dla Słowa Przedwiecznego na rzędziem Jego jednoczących działań, narzędziem wypełnienia woli Ojca. M aryja przyoblekła Słowo w organizm człowieka, aby m iłu jąca wola Ojca stała się jaw na dla człowieka, aby dokonało się obiektywne zbawienie Boże w sposób w idzialny dla rozbitego grze
chem człow ieka21. Przyjęcie ciała ludzkiego przez Chrystusa po zwoliło dokonać dzieła zbawienia, przez które zjednoczył On ludz kość z Bogiem.
M aryja nie tylko zjednoczyła się ze Słowem Przedwiecznym — swoim Synem, w m isterium Bożego Macierzyństwa, ale pozostała związana głębokim, intym nym węzłem z jednoczącym posłannict wem Syna. M aryja trw a na wszystkich drogach misji Syna, gdzie
19 „ ( M a r y ja ) w y s łu c h u je Z w ia s t o w a n ia A n io ła i ro z w a ż a je . Z a w sz e s p o k o jn e ro z w a ż a n ie d o p r o w a d z a do u c isz e n ia , p o k o ju i je d n o śc i. D la te g o też M a r y ja « r o z w a ż a ła , co m ia ło b y z n a c z y ć to p o z d ro w ie n ie » . I oto p o z n a je w y b itn ie je d n o c z ą c ą t r e ś ć Z w ia s t o w a n ia : «D u c h Ś w ię t y z s t ą p i n a C ie b ie i m o c N a jw y ż s z e g o z a c ie n i C ię » — a w ię c j a k a ś n o w a n ie o g a r n io n a s i ła w e jd z ie w C ie b ie , a b y z je d n o c z y ć s ię z T o b ą . A p rz e to , co się z C ie b ie n a r o d z i, » ś w ię te, S y n e m B o ż y m b ę d z ie n a z w a n e » (Ł k 1, 35). Z t e g o w ła ś n ie w e w n ę tr z n e g o z je d n o c z e n ia z D u c h e m Ś w ię t y m ro d z i s ię to, c o j e s t z B o g a — B ó g z B o g a — S ło w o P r z e d w ie c z n e c ia łe m s ię s t a j e ” , M a t k a S y n a C z ło w ie c z e g o , 137.
20 P o r . t a m ż e , 137— 138.
21 „ J e s t p r z e d z iw n e m iste r iu m , g d y B ó g , E n s P u r u m , S ło w o P r z e d w ie c z n e , c z u je s ię w ło n ie M a r y i j a k g d y b y «d z ie lo n e » , b o oto k s z t a łt u je s ię J e g o lu d z k ie c ia ło . T o p r a w d a , że S ło w o P r z e d w ie c z n e w C z ło w ie k u , J e z u s ie C h r y s tu s ie , z a w sz e p o z o sta n ie n ie p o d z ie ln e , z a w sz e w k a ż d e j c z ą stc e J e g o C z ło w ie c z e ń stw a — c a łk o w ite . A le oto S ło w o p o d z ie li się n ie ja k o p rz e z to, że s w o ją w o lę , sw ó j p r o g r a m w y k o n y w a ć b ę d z ie ju ż n ie je d n y m n a t c h n ie n ie m m i ł u ją c e j w o li, a le p r z e z u s t a czło w iecz e, p r z e z k tó r e b ę d z ie p r z e m a w ia ć , p r z e z o c z y lu d z k ie , p r z e z k tó r e b ę d z ie p a tr z e ć n a św ia t, p rz e z u szy , p r z e z k tó r e p r z y jm o w a ć b ę d z ie lu d z k ie s p r a w y , m ę k i i c ie r p ie n ia , p rz e z d ło n ie z a k o ń c z o n e a ż p o p ię ć p a lc ó w , k tó r y m i n ie p o d z ie ln e S ło w o P r z e d w ie c z n e — E n s P u r u m — d o ty k a ć b ę d z ie w ie lo r a k ie j m ę k i lu d z k ie j” , t a m ż e , 139. P o r. ta k ż e G ł o s z J a s n e j G ó r y , 186— 188.
pozostawia On po sobie ślady jednoczenia ludzi z Bogiem i między sobą. Towarzyszy te j misji od Betlejem aż do Krzyża, gdzie roz gryw a się jej punkt szczytowy, gdy Jezus Chrystus składa siebie Ojcu jako Ofiarę zjednoczenia, a M aryję oddaje Kościołowi jako Matkę jedności22. Chrystus dokonał zbawienia ludzi poprzez wszy stkie m isteria swojego życia, a szczególnie poprzez m isterium pas chalne. M aryja towarzyszyła Chrystusowi i uczestniczyła w ich urze czywistnianiu się. Działo się to z woli Ojca.
c. M a r y j a w d z i e l e j e d n o c z e n i a
W ydarzenie K alw arii nierozerwalnie związało M aryję z Koś ciołem jako jego Matką. M aryja spełnia tę funkcję także w aspekcie jednoczenia Kościoła, k tó ry poprzez wieki gubi się w grzechu za dającym ran y Mistycznemu Ciału Chrystusa i oddala się od swego Mistrza — Chrystusa, Nauczyciela wszelkiej drogi, praw dy i ży cia 2S. M aryja funkcję tę realizuje przez przedziwnie czujną i w raż liwą postawę wobec będącej w zagrożeniu w ew nętrznej jedności Kościoła, jedności zagrożonej rozbiciem przez grzech. M aryja dzisiaj, tak jak kiedyś w K anie Galilejskiej, staje przed Kościołem i powta rza słowa, które wypowiedziała do Jezusa: „Wina nie m ają”, a do sług weselnych: „Czyńcie cokolwiek wam Syn powie!” Ona staje w Kościele dzisiaj, aby tak jak kiedyś sm utek i podział przemieniły się w radość jedności24.
Szczególne działanie M aryi jako M atki jedności przejaw ia się w tym, że jako Zwierciadło Czystości i jako wolna od wszelkiej zmazy grzechowej, uczy nas trw ać w wolności od grzechów i wad, które niszczą świętość Kościoła i osłabiają Mistyczne Ciało. Każdy grzech jakoś rani Wspólnotę Kościoła. Kard. Wyszyński w tym du chu motywował potrzebę w alki z grzechem, a szczególnie koniecz ność wyzwolenia się z naszych wad narodow ych25. M aryja, ujm u jąc rzecz pozytywnie, jest prawdziwym i najdoskonalszym „wzo rem ” dla Kościoła, wzorem życia, wzorem obyczajów, wzorem m i łości, wzorem życia według Ducha. Ta wzorczość M aryi przyczynia się do zachowania wspólnoty Kościoła w pokoju i nienaruszalnej jedności2e.
M aryja — M atka jedności uczestniczy w zachowaniu przez Koś ciół „nienaruszalnej pełni w iary ” (integritas fidei). W iara Maryi jest dla Kościoła wzorem pełnego oddania się Trójjedynem u Bogu przez przyjęcie pełni praw dy Bożej, która ukazała się światu w Chrystu sie. Pełnia w iary M aryi to pełnia posłuszeństwa okazana objawia
22 Por. M a t k a S y n a C z ł o w ie c z e g o , 140—141. 23 Por. J 14, 6.
24 Por. M a t k a S y n a C z ło w ie c z e g o , 140; G ł o s z J a s n e j G ó r y , 146—147. 26 Por. G ł o s z J a s n e j G ó r y , 178—179, 191—193, 413—416.
jącemu się Bogu i przyjęcie na siebie konsekwencji, jakie z tego w ypływ ają. Postaw a w iary M aryi ma nie tylko charakter wzorczy, ale także dzięki okazaniu kiedyś tej postaw y dzisiaj M aryja ucze stniczy w zachowywaniu pełni w iary przez wszystkich wierzących w Kościele. M aryja przez swoje uczestnictwo w ekonomii łaski (Po średniczka) czynnie wspomaga wierzących w dawaniu Bogu odpo wiedzi na Jego Objawienie, zwłaszcza wtedy, gdy w iara doznaje za grożeń 27.
K ard. Wyszyński mówiąc o udziale M aryi w dziele jednocze nia Kościoła ma w zasadzie na myśli wzorcze i czynne Jej uczest nictwo w zachowywaniu jego jedności wew nętrznej, dla której głównym zagrożeniem są grzechy wierzących, osłabiające i rozbi jające wspólnotę w iary — Kościół. Mało natom iast miejsca poświęca Ksiądz Prym as Maryi i Jej roli w przezwyciężaniu podziałów ze w nętrznych Kościoła (schizmy). Nie zajmował się on szerzej proble mami ekumenizmu, chociaż żywo odczuwał potrzebę zewnętrznej jedności w Kościele. „Problem mariologiczny”, jak można wywnios kować z nauczania kard. Wyszyńskiego, ma dla ekumenizmu znacze nie metodologiczne; na jego przykładzie ukazywał, jak należy pod chodzić do zagadnień ekumenicznych w ogólności. „Problem m ario logiczny”, będący problemem ekumenicznie trudnym , stanowi waż ną lekcję dla tych, którzy dążą do rzeczywistego zjednoczenia wszy stkich wierzących w Chrystusa. Uczy on bazowania na teologicznej rzeczywistości w iary i na właściwym aspekcie religijnym Kościoła. M aryja obecna w teologii i kulcie Kościoła niejako uniemożliwia, jak wyraża się kard. Wyszyński, „ekumenizm kalkulow any” 28, któ ry chciałby zrezygnować z licznych wartości Kościoła katolickiego tylko dlatego, żeby nie obrażać innych. Jak nie można poświęcić w imię ekumenizmu k u ltu i teologii m aryjnej, tak też nie można wyeliminować z w iary Kościoła innych ekumenicznie trudnych prob lem ów 29. Kościół na wzór Maryi Niepokalanej musi zachowywać
27 P o r. t a m ż e , 334— 335, 359— 361.
28 „ A ltr o fe n o m e n o d e l « p r o b le m a M a r io lg ic o » so n o le ten d e n z e, ta n to g e n e r o se , d e ll’e c u m e n ism o : te n d e n z e d e l tu tto g iu s t e , d e s id e r a te , p ie n e d i sp e r a n z e p e r 1’a v v e n ir e . P e r o u n e c u m e n ism o a u te n tic o s a r à ta n to p iù fio - re n te , q u a n to é v it e r a d i a lle t t a r e i « f r a t e lli s e p a r a t i» , v a le a d ir e 1’e c u m e - n ism o d e v e f o n d a r s i s u lla r e a lt à te o lo g ic a , e s u i v e r o e p r o p r io a s p e t to r e li g io so d e lla C h ie s a o d ie rn a . — U n e c u m e n ism o c a lc o la to r e , il q u a le v o le sse s a c r if ic a r e m o lte p o siz io n i r e lig io s e , so lo p e r n o n o ffe n d r e g li a lt r i, c io è g li e te r o d o ssi, c o r r e r e b b e il risc h io d i d e v ia r e e d i f a r le v a su a r g o m e n ti d i se co n d o o rd in e . L ’e c u m e n ism o d e v e p iu tto so f a r r is p le n d e r e l a b e lle z z a d e lla d e v o z io n e M a r ia n a , a l i a q u a le a s p ir a d e i r e s t o il m o n d o p r o te sta n te . — U n e c u m e n ism o m a lsa n o , s a c r if ic a n o d iv e r s e fo r m e d e l c u lto M a ria n o , p o t r à p iu tto sto o ffe n d r e m o lti g li e te r o d o s s i e f a r n a s c e r e so sp e tti. L a C h ie sa d e v e e s s e r e s e m p r e M a g is t r a P o p u lo r u m , M a e s t r a d i v e r i t a ” , G l i o d ie r n i i n d ir iz z i d e l l a t e o l o g i a m a r i a n a , A c t a P o n tific ia e A c a d e m ia e M a r ia n a e In - t e r n a t io n a lis, t. 3, R o m a e 1965, 39— 40.
jedność z wolą Bożą, a zarazem nienaruszalną jedność dzieła i nau ki Chrystusa, których jest dziedzicem.
3. M atka ludzkości
Między Krzyżem Chrystusa a Kościołem zachodzą oczywiste związki. Odkupieńcze dzieło Chrystusa ogranicza się tylko do Koś cioła jako zgromadzenia wierzących (congregatio fidelium), ale ma w ym iar jak najbardziej powszechny, nie ma bowiem człowieka, na którego nie spłynęłyby bogate łaski. Wszyscy ludzie zostali objęci niewidzialnymi promieniam i wydarzenia, którego najwyraźniejszym obrazem jest dramatyczność Kalwarii. K alw aria to „otw arte serce” i „rozciągnięte ręce” Boga, by objąć cały świat, aby na świat prze lała się „substancja Jezusa: krew i woda, sakram enty Kościoła” 30. Ta otwartość serca jest najbardziej w ew nętrznym i najbardziej oso bowym darem Bożym dla całej ludzkości, ponieważ prawdziwy Bóg staje się odtąd, jak interpretow ała to wydarzenie Tradycja, dostęp ny dla w szystkich31. M aryja jako uczestniczka tego mistycznego wy darzenia, w ydarzenia będącego szczytem powszechności dzieła Chry stusa, przejm uje równocześnie od C hrystusa misję macierzyństwa powszechnego, które jest ukierunkow ane na wszystkich ludzi, a nie tylko na wierzących.
W ram ach nauczania o Matce Kościoła kard. Wyszyński doko nuje poszerzenia tego ty tułu Maryi, odnosząc jego w ewnętrzną treść do całej ludzkości. M atka Kościoła jest M atką całej rodziny ludzkiej, Jej macierzyńskie serce obejmuje wszystkich bez wy jątku S2.
a. M a t k a c a ł e j r o d z i n y l u d z k i e j
Duchowe macierzyństwo Maryi rozciąga się na całą ludzkość, gdyż jako takie było przez Boga chciane i zaplanowane. Na takie stwierdzenie pozwalają następujące wydarzenia: Raju, gdzie Bóg ukazał nową Ewę jako M atkę wszystkich żyjących, Kalwarii, gdzie Chrystus oddał Maryi całą ludzkość, Wieczernika, gdzie M aryja ujaw nia swoje posłannictwo macierzyńskie, czuwając na modlitwie i oczekując Zesłania Ducha Świętego 33.
Najgłębiej macierzyńskość Maryi wobec całej ludzkości wyraża się w widzialnej konkretyzacji w Niej powołania całej ludzkości. M aryja jest bowiem M atką wspólnoty ludzkiej w realizacji jej prze znaczenia, a tym najgłębszym przeznaczeniem jest zwycięstwo wia
30 P o r. H . U . v o n B a l t h a s a r , M ysterium Paschale, w : M ysterium S alu tis, B d . Ш / 2 , E is ie d e ln — Z u ric h — K ö ln 1969, 216.
31 P o r. tamże, 219.
32 P o r. G to s z Ja s n e j Góry, 318. 33 P o r. tamże.
ry ukoronowane spotkaniem się z Bogiem w chwale nieba. M aryja ukazuje całej rodzinie ludzkiej Boga. Jej Bóg jest Bogiem całej ludzkości, ponieważ w Niej jako W niebowziętej ukazuje się już rze czywiste miejsce mistycznych zaślubin, które jest miejscem zbawie nia wszystkich. W M aryi ukazuje się bliskość zbawienia, jego w Niej tajemnicza teraźniejszość. Patrząc w niebo, rodzina ludzka tęskni do M atki będącej już po praw icy Syna Bożego i Jej Syna 34. Będąc w niebie, M aryja ukazuje Kościołowi ogrom wartości ludz kich i duchowych, których nie może dać człowiekowi stechnicyzo w any i zm aterializowany ś w ia t35. M atka Boża staje dzisiaj wobec rodziny ludzkiej jako znak pewnych i niezawodnych aspiracji, znak ciągle nowych nadziei i tej jedynej ostatecznej — Boga. Człowiek dzisiejszy czuje, że ziemia nie wystarczy, że potrzeba czegoś więcej, że potrzeba, by ziemia stała się święta, realizująca ideały ewange liczne w spotkaniu z C hry stusem 3β.
M aryja staje przed Kościołem nie tylko jako znak ostatecznych spełnień w Bogu, ale także jako ideał drogi do tych łaskawych spełnień. Drogą do chw ały jest cierpienie podjęte w głębokim zjed noczeniu z cierpieniem Chrystusa. „M aryja — naucza kard. Wy szyński — przez całe życie szła przez mękę Jezusa. Przeżywała ją ciągle” 37. Krzyż przeniknął całe życie Maryi, ponieważ Ona wie działa, że Syn umrze na Krzyżu, bo dla Krzyża Go urodziła.
Cierpienie jest udziałem każdego człowieka, jest „współistot- n e” z człowiekiem, i człowiek chociaż bardzo tego pragnie, nie może się od niego uwolnić. M aryja uczy każdego człowieka podejmować cierpienie w głębokim zjednoczeniu z Chrystusem, które doprowa dza do chwały zm artw ychw stania. Każde cierpienie, naw et n aj mniejsze, odpowiednio przeżyte, może być owocne zbawczo, owocne w w ym iarach ostatecznych. Spojrzenie n a M aryję, w której ciężar cierpienia zaowocował nadzwyczajną skutecznością, jest dla nas „znakiem drogi”, jaką mamy podjąć, by osiągnąć to, co zaspokaja wszystkie braki i ograniczenia ludzkiej egzystencji — wieczność w B o g u 38.
M aryja szczególnie przez swoje Wniebowzięcie uczestniczy w mocy Jezusa jako Pana. Wniebowzięcie czyni Ją nie tylko for m alnym znakiem ostatecznego przeznaczenia i drogi do niego, ale czyni Ją Towarzyszką i Wspomożycielką ludzkich poszukiwań i przedsięwzięć o charakterze eschatologicznym. M aryja przez swoje wstawiennictwo u Boga w yjednuje wszystkim ludziom łaski konie czne w drodze do zbawienia mocą uczestniczenia w odkupieńczym
84 P o r. M a t k a S y n a C z ło w ie c z e g o , 149. 35 P o r. t a m ż e , 150.
36 P o r. t a m ż e , 154— 155. 37 T a m ż e , 105.
m isterium C hrystusa i Jego uwielbieniu po praw icy Ojca. Moc niebieska M aryi ukazuje Jej macierzyństwo nie tylko jako czystą łaskę i przywilej, ale jako „odniesienie”, za Bożym przyzwoleniem, do tego, co ziemskie. M aryja uwielbiona za wielkość i nieskazitel ność Jej życia kontynuuje swoją ziemską misję Matki, ale już w w ym iarach powszechnych.
b. M a t k a N a r o d u p o l s k i e g o
Ekonomia Boża tw orzy i określa wszystkie kształty ludzkiej egzystencji historycznej. Całe dzieje ludzkości rozgryw ają się we dług Bożego zamysłu zbawczego. W ram ach tych Bożych zamie rzeń miejscem jedynym w swoim rodzaju, w którym rozgrywa się całokształt dziejów człowieka, naturalnych jak i nadnaturalnych, jest naród.
Każdy naród na swój sposób zajm uje osobne miejsce w Bos kiej ekonomii zbawienia. Jest on swoistą ekonomią Bożą, świętą historią zbawienia. Każdy naród jest w jakiś sposób kategorią his- toriozbawczą i teologiczną. W nim krystalizuje się ekonomia zbaw cza Kościoła, jak też poszczególnych wierzących. W narodzie reali zują się drogi zbawcze Boga wobec każdego wierzącego, również w narodzie realizuje się misja zbawcza Kościoła, nie ma bowiem Kościoła poza narodową społecznością osób. „Kościół narodu” jest szczególnym rodzajem upodmiotowienia Kościoła powszechnego i realizacją Chrystusowego nakazu misyjnego: „Idźcie więc i nau
czajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w Imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego” 3Î. Naród jest niejako z n atu ry i woli Boga pod miotem religii, Ewangelii i Kościoła kroczącego przez ś w ia t40.
Świadomość narodu jako kategorii eklezjologicznej odbijała się szerokim echem w nauczaniu kard. W yszyńskiego41. W n u rt tej
39 M t 29,19
40 P o r. C z. S . B a r t n i k , P r o b l e m a t y k a t e o lo g ii n a r o d u , w : P o l s k a t e o l o g i a n a r o d u (p r. z b ió r, p o d re d . C z. S . B a r t n i k a ) , L u b lin 1986, 11— 39. 41 „ K o ś c ió ł n ie j e s t a b s t r a k c ją . T o n ie j e s t sp o łe c z n o ść a n g e lic z n a , g d z ie ś w p r z e stw o r z a c h . K o ś c ió ł to sp o łe c z n o ść B o ż a i lu d z k a z a ra z e m . O n a n a lu d z k ic h n o g a c h n ie sie ł a s k ę B o ż ą . O n a lu d z k im i d ło ń m i C h r y s tu s a , A p o s to łó w , k a p ła n ó w , ro d z ic ó w k a to lic k ic h i k a ż d e g o z W as, p o d a je E w a n g e lię , j a k ch leb , k a ż d y m u sto m , a b y n ie b y ły g ło d n e , k a ż d e m u se rc u , a b y m iło w a ło i n ie c zu ło się o sa m o tn io n e , k a ż d y m oczo m , a b y w y c z u ły p r z y ja ź ń , ży cz liw o ść b r a t e r s k ą , u śm ie c h i w sz y stk o , co w ią ż e , z e s p a la , je d n o c z y , z a p o m in a , p r z e b a c z a , o d w a ż n ie p a t r z y w d a le k ą p r z y sz ło ść . — K o ś c ió ł j e s t r z e c z y w is t o ś c ią z ie m sk ą , j e s t d la t e j zie m i. M a n a s w sz y stk ic h p r z e p r o w a d z ić z ziem i p o ls k ie j d o B o ż e g o n ie b a . K o ś c ió ł w sz c z e p io n y je s t w k o n k re tn e ży cie k a ż d e g o P o la k a i c a łe g o N a r o d u . Id z ie o to, a b y n ie ty lk o P o la c y , a le c a ły N a r ó d p o lsk i s t a w a ł s ię c h r z e ś c ija ń sk i, z g o d n ie z n a k a z e m C h r y s t u s a : «Id ź c ie i n a u c z a jc ie w sz y stk ie n a r o d y , c h r z c z ą c je » . — O ch rz cze n i P o la c y , p o d a ją c so b ie se r c a , p rz e z C h rz e st o d n o w io n e i n a p e łn io n e T r ó jc ą Ś w ię t ą , tw o rz ą w ten sp o só b w sp ó ln o tę n a d p rz y r o d z o n ą , k t ó r a s p r a w ia , że C h r y s tu s i ży cie
nauki włączył on także swoją mariologię, aby ją ukonkretnić w od niesieniu do Narodu polskiego. Matce Bożej jako Matce Narodu polskiego poświęcił wyjątkowo wiele miejsca w swoim prymasow skim nauczaniu. Obrazem tego nauczania jest zbiór jego kazań i prze mówień Głos z Jasnej Góry. Z najdujem y tam obraz działalności Prym asa, przez którą dążył do skupienia Narodu wokół Dziewicy Wspomożycielki z Jasnej Góry, Królowej Polski.
Kard. Wyszyński macierzyństwo Maryi wobec Narodu polskiego uzasadnia tak samo, jak Jej macierzyństwo wobec Kościoła i całej rodziny ludzkiej. Podstawą oddziaływania M aryi na dzieje naszego Narodu jest Jej Boże Macierzyństwo, udział w M isterium Wcielenia i Odkupienia. M aryja pełni wobec Narodu rolę Pośredniczki, Wspo możycielki, Opiekunki i O bronicielki42.
W nauczaniu o M aryi Matce Narodu polskiego kard. Wyszyński odwołuje się bardzo często do kategorii „wzoru’ , najczęściej w zna czeniu m oralnym 4S. M aryja jest dla Narodu wzorem cnót i dosko
K o ś c io ła to n ie a b s t r a k c ja , a le r z e c z y w isto ść w c h o d z ą c a w e w sz y st k ie p r z e ja w y ż y c ia lu d z k ie g o : o so b iste g o , sp o łe c z n e g o i n a r o d o w e g o ” , Głos z Ja sn e j Góry, 208. P o r . t a k ż e C z. S . B a r t n i k , C hrześcijańska pedagogia narodowa według Stefan a Wyszyńskiego, w : Polska teologia narodu, 185— 242.
43 „ P r z e d D z ie w c z ę c ie m N a z a r e t a ń s k im u k a z u je s ię A n io ł — P o sła n n ik B o ż y i w it a J ą p r z e d z iw n y m i sło w y . A g d y ju ż w sz y stk o w y ja ś n ił, c z e g o B ó g o d N ie j ż ą d a , u s ły s z a ł p o k o r n e sło w a T e j, k t ó r ą b ło g o sła w io n ą z w a ć b ę d ą w sz y st k ie n a r o d y : «O to ja , s łu ż e b n ic a P a ń s k a » . U k a z a ł a się n a św ie c ie n o w a P o m o c d a n a n o w e m u A d a m o w i, J e z u s o w i C h r y stu so w i, w d z ie le O d k u p ie n ia ś w ia t a i w d z ie le p o n o w n e g o Ż y c ia . J a k o n g iś p ie r w sz e m u o jc u ż y c ia p r z y ro d z o n e g o B ó g d a ł p o m o c w n o w e j E w ie , t a k n o w e m u A d a m o w i — J e z u so w i C h r y stu so w i, d a n a b y ła n o w a P o m o c — M a r y ja . O n a b ę d z ie z N im w B e t le je m i w N a z a r e t , w J e g o p r a c y a p o s t o ls k ie j, a sz c z e g ó ln ie n a K a l w a r ii. D z iś w p ię k n y m In tr o ic ie d o M sz y o W n ie b o w z ięc iu , ś p ie w a m y o t e j P o m o c y : « Z n a k w ie lk i u k a z a ł s ię n a n ie b ie , N ie w ia s t a o b le c z o n a w sło ń ce » . — O to je s t , N a jm ils i, w ie lk i p la n B o ż y . A le w s w y c h o lb rz y m ic h w y m ia r a c h r z u t u je on n a co d z ie n n e , z w y k łe ż y c ie lu d z k ie . — T a k j a k w p la n a c h B o ż e g o d z ia ła n ia n a d z ie c i s w o je , t a k też i w p la n ie B o ż e g o d z ia ła n ia n a ży c ie N a r o d u s p o t y k a m y się z p o d o b n ą p o m o c ą . W y sta rc z y , g d y p r z e w r a c a ją c b o g a te k a r t y d z ie jó w n a s z e j O jc z y z n y p r z y to c z ę ty lk o je d e n f a k t , c h o c ia ż m o ż n a b y ich p rz y to c z y ć b a r d z o w ie le . J e d e n je d n a k w y s t a r c z y ja k o tło, a b y z ro z u m ie ć , j a k B ó g o b ja w ia s w ą p o m o c w d z ie ja c h n a sz e g o N a r o d u p r z e z D zie w ic ę W sp o m o ż y c ie lk ę — Virgo A uxiliatrix. P r z y p o m n ijm y so b ie d o n io słą d la te g o św ię te g o m i e js c a d a tę — r o k 1382. J a s n a G ó r a o tr z y m a ła w te d y o b r a z M a tk i B o ż e j J a s n o g ó r s k i e j. T o je s t j a k g d y b y w s k a z a n ie : « Z n a k w ie lk i u k a z a ł s ię n a n ie b ie ...» ” , Głos z Ja sn e j Góry, 116. P o r. tamże, 391— 396; Z . K r a s z e w s k i , M atka Boża w nauczaniu K s. P rym asa Stefan a Wyszyń skiego, 78— 08. 43 „ O b e c n a p o d k r z y ż e m M a r y ja ! O n a w ie d z ia ła , że to j e s t J e j m ie jsc e , m ie js c e w y z n a c z o n e J e j p rz e z O jc a N ie b ie sk ie g o . S t o i p o d k r z y ż e m o to czo n a n a jb liż s z y m i w sp ó łp r a c o w n ik a m i i p o m o c n ik a m i. O b o k n ie j — M a r ia M a g d a le n a , M a r ia K le o f a s o w a i in n e n ie w ia s ty . S t o i n ie b a c z n a n a to, co sp o ty k a J ą , M a tk ę S k a z a n e g o n a śm ie rć . N ie b a c z n a n a to, c z y b ę d z ie u sz a n o w a n a J a k o K r ó lo w a , czy p r a w d z iw ie b ę d z ie t r a k t o w a n a ja k o S łu ż e b n ic a P a ń s k a . P r z e z to w ła ś n ie s t a j e s i ę n a s z ą w i e l k ą N a u c z y c i e l k ą . O n a ,
nałości, by otworzyć Bogu drogę do Jego tryum fu w historii; jest niejako zasadą moralną zwycięstw Boga w naszej historii; potwier dziła, że nad „losem” zapanowuje się przez moralność i doskona łość <4. M aryja jest także dla Narodu wzorem kształtow ania postaw społecznych i więzi międzyosobowej. Wyrazem tego „program u ładu społecznego w życiu N arodu” są słowa pieśni Magnificat wyśpiewa nej przez M aryję 45. W yrazem macierzyństwa M aryi jest Jej królo wanie nad Narodem polskim, w czym wyraża się Jej bliskość w co dzienności polskich dzieci Bożych. „Królowa Polski” jest to szcze gólne miano Maryi, przez które wyraża się Jej wszczepienie w życie Narodu polskiego 46.
M aryja, Matka Boża, jest dla kard. Wyszyńskiego w jego nau czaniu miejscem wielorakiego wkraczania Trójcy Świętej w doczes ność, w życie każdego człowieka, w życie rodziny, narodu jako ro dziny rodzin oraz całej rodziny ludzkiej. M aryja jest aktywną uczestniczką historii Kościoła i jego narodowych aktualizacji. Od działuje Ona jako „Matka Dobrej H istorii” na narody przez swoje pośrednictwo, wspomaganie i orędownictwo. Szczególne miejsce zaj m uje M aryja w dziejach „Kościoła narodu” przez swoją funkcję pedagogiczną i wzorczą. Uczy Ona, jak iść do Boga przez codzien ne doświadczenia życiowe, tak osobiste jak i narodowe. M aryja po siada prawdziwy charyzm at pedagogiczny na usługi całej rodziny
S łu ż e b n ic a , u c z y n a s słu ż b y . U c z y n a s p r z e d z iw n e j u m ie ję tn o śc i w z a je m n e g o u s z a n o w a n ia p r a w i w sp ó łd z ia ła n ia z o b o w ią z k a m i, ja k ie n a n a s c ią ż ą . W sp ó łd z ia ła ła p r z e c ie ż o d p o c z ą tk u z Je z u s e m w z a d a n iu w y z n a c z o n y m M u p r z e z O jc a , w s p ie r a ją c J e g o C z ło w ie cz e ń stw o , o d k r y w a ją c p o t ę g ę B ó s t w a , t r w a ją c p o d k r z y ż e m i n a d a l p e łn ią c z a d a n ie M a tk i w K o śc ie le s w e g o S y n a . — P o m a g a ją c n a m , u c z y n a s n ie sie n ia so b ie w z a je m n e j p o m o c y . O n a p r z e c ie ż w s p ie r a ł a C h r y s tu s a w isz ą c e g o n a K r z y ż u . W sw o im u m ę c z o n y m c z ło w ie c z e ń stw ie m ó g ł ty lk o w y s ła ć p o d n ie b o w o ła n ie : « B o ż e m ó j, B o ż e m ó j, c z e m u ś m n ie o p u śc ił? » A le je d n o c z e śn ie b y ł św ia d o m , że T a , k t ó r a w y z n a c z o n a M u j e s t p r z e z O jc a N ie b ie sk ie g o , ł a s k i p e łn a , b ło g o s ła w io n a m ię d z y n ie w ia s t a m i — je s t , c z u w a i p o m a g a w y p e łn ić z a d a n ie . J e s t w ie r n a i p o z o sta n ie w ie r n a , p o z o sta n ie z p r z e d z iw n y m s p o k o je m n a w e t w te d y , g d y z a m k n ie J e z u s s w o ją m ow ę... — S to im y p r z e d n a s z ą w i e l k ą N a u c z y c i e l k ą i W y c h o w a w c z y n i ą — M a t k ą C h r y s tu s o w ą , k tó r a u c z y n a s m iło śc i! M a tc e p ię k n e j m iło śc i o d k r y w a m y n a s z e s e r c a , o d N ie j d o z n a je m y w ie lk ie j p o m o c y w c o d z ie n n y m ży ciu . O n a s to i w y t r w a le p o d k r z y ż e m i p rz e z to u c z y n a s w ie r n o śc i C h r y stu so w i. U c z y n a s d u c h a o fia r y , a b y ś m y ro z u m ie li, że w K o ś c ie le C h r y stu so w y m n ic z e g o n ie m o ż n a d o k o n a ć b e z w ie r n o śc i. N ic s ię n ie d z ie je b e z o fia r y , c ie r p ie n ia i tru d u , b ez z a d a n ia so b ie n ie je d n e j u d r ę k i, b e z p r z y ję c ia j e j sp o k o jn ie w n a d z ie i, że k a ż d y s m u te k — j a k z a p e w n ił C h r y s tu s — w r a d o ś ć s ię o b ró c i” , G ło s z J a s n e j G ó r y , 293— 294 (p o d k r e ś le n ia m o je — J . Κ .). P o r. t a k ż e G o d y w K a n i e , 163— 172. « P o r. G ł o s z J a s n e j G ó r y , 106— 107, 159— 160, 238— 240, 307, 391— 396, 437— 443. 45 P o r. t a m ż e , 401— 403. 46 P o r. t a m ż e , 237.
ludzkiej. Jest Ona koniecznym elementem kościelnej drogi do Boga przez codzienne urzeczywistnianie postawy otw artej na zbawcze dzieło Chrystusa.
* *
*
Z nauczania Prym asa Tysiąclecia o teologicznym znaczeniu ty tułu M aryi „M atka Kościoła” wynika, że jak M aryja miała macie rzyński wpływ na powstanie Kościoła, tak nadal kontynuuje swoją funkcję macierzyńską wobec Kościoła, wspólnoty chrześcijańskiej, poszczególnych narodów i całej rodziny ludzkiej. Tytuł M aryi „Mat ka Kościoła” jest istotnym uzupełnieniem Jej ty tu łu „Matka Bo ga”. Boże M acierzyństwo Maryi rozciąga się na wszystkich odkupio nych przez K rzyż Chrystusa. Macierzyństwo M aryi wobec Kościoła jest koniecznym elem entem Jej m acierzyństwa duchowego. Takie są najogólniejsze konsekwencje, według kard. Wyszyńskiego, allo- kucji papieża Paw ła VI Post duos menses, w której mówi: „M aryja jest Matką Kościoła, to znaczy wszystkich w iernych i pasterzy” 47. Kard. Wyszyński szczególnie zaakcentował w swoim nauczaniu relację, jaka zachodzi między M aryją i w iernym i, mniej zaś uwagi poświęcił relacji między M aryją i pasterzami. W yrazem tego jest ty tu ł nadany przez niego w iernym „dzieci Boże”. Poszerzeniem wy powiedzi papieskiej przez Księdza Prym asa jest odniesienie tytułu „Matka Kościoła” do całej ludzkości i do poszczególnych narodów; wszyscy ludzie są dziećmi M aryi M atki Kościoła, a Ona jest tros kliwą M atką wszystkich. M aryja jako M atka spełnia w Kościele funkcję jednoczenia w ew nętrznych podziałów, których przyczyną są grzechy wierzących, które rozbijają wspólnotę Mistycznego Ciała Chrystusa. M atka Kościoła może być nazw ana M atką jedności, gdyż uczestniczy w dziele jednoczenia jako wzór życia w nienaruszonej wierze oraz czynnie jako Pośredniczka łaski wspomaga wierzących w ich życiu w iary.
Teologia ty tu łu „Matka Kościoła”, którą można wydobyć z nau czania kard. Prym asa, oddaje to znaczenie, które zawiera ty tu ł ogło szony przez papieża Paw ła VI, chociaż w ydaje się, że nie oddaje w pełni jego bogactwa treściowego, zwłaszcza mało są podkreślane podstawy biblijne, np. zupełnie jest pominięta interpretacja 12 roz działu z A pokalipsy48 oraz świadectwa Tradycji. Kard. Wyszyński opierał się w swoim nauczaniu na pewnej intuicji teologicznej, którą
47 „ M a r ia m S a n c t is s im a m d e c la r a m u s M a tr e m E c c le s ia e , h oc e s t to tiu s p o p u li c h r is tia n i, t a m f id e liu m q u a m P a s to r u m , q u i e a m M a tr e m a m a n t is s i- m a m a p p e lla n t ” , A A S 56 (1964) 1015.
48 P o l. G . M . R о s c h i n i, M a r i a S S . s o le n n e m e n t e p r o c l a m a t a d a P a o lo V I „ M a d r e d e l l a C h i e s a " , M a r ia n u m 26 (1964) f a s c . I l l — IV , 311— 313
w yrażał językiem kaznodziejsko-mistycznym, a nie na ścisłych u ję ciach teologicznych. Więcej uwagi poświęcił egzystencjalnemu, kul- tycznemu i pobożnościowemu przeżywaniu ty tu łu „Matka Kościo ła”, niż szukaniu teologicznych, w ścisłym tego słowa znaczeniu, podstaw tego przeżywania. Ten egzystencjalny, kultyczny i poboż- nościowy w ym iar ty tu łu „M atka Kościoła” jest szeroko i twórczo zaprezentowany w nauczaniu kard. Wyszyńskiego i stanowi jakby jego drugą część, organicznie złączoną z pierwszą dotyczącą kwestii ściśle dogmatycznych.