• Nie Znaleziono Wyników

View of Selekcja w bibliografiach historycznych w szczególności w Bibliografii historii Poznania Marii Szymańskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Selekcja w bibliografiach historycznych w szczególności w Bibliografii historii Poznania Marii Szymańskiej"

Copied!
19
0
0

Pełen tekst

(1)

ANDRZEJ WOJTKOWSKI

SELEKCJA W BIBLIOGRAFIACH HISTORYCZNYCH W SZCZEGÓLNOŚCI W B IB L IO G R A F II H IS T O R II P O Z N A N IA

M ARII SZY M A Ń SK IEJ

K lasyczna nasza Bibliografia historii polskiej L udw ika Finkla, w y ­ dana w r. 1891, przedrukow ana fotooffsetow o w r. 1956, była selekcyjna, jak jej pierw ow zór, m ianow icie D ahlm an na-W aitza Q u ellenku nd e zu r

deutschen Geschichte. P odstaw ą selekcji była oczywiście ocena w artości

naukow ej poszczególnych pozycji. W d ru k u uw ydatniono to w ten spo­ sób, że ty tu ły prac w ażnych w ydrukow ano czcionkam i w iększym i — u F inkla p etitem — prace zaś m niej w ażne czcionką m niejszą — u F in ­ kla nonparelem . O pracach, k tó re już za jego czasów były uw ażane za przestarzałe lub zgoła bezwartościow e, F inkel nie w spom ina. Nie w iem y też, czy on sam, czy też ktoś in n y (może H en ry k Sawczyński, k tó ry m u dostarczył „najw iększej części k a rt bibliog raficznych” i pom agał m u przy u stalaniu układu dzieła oraz w czasie jego druku) dokonał owej selekcji, czyli podziału pozycji bibliograficznych na „w ażne” i „m niej w ażne”. Selekcji pozycji przeznaczonych dla siódmego w y dania D ahlm anna- W aitza dokonało tylko pięciu specjalistów , n ato m iast nad w ydaniem n a ­ stępnym , ósmym , z r. 1912, pracow ało już 42 history kó w i b ib lio tek arzy specjalistów . Do takiej selekcji m ożna mieć pełne zaufanie. Zgadzając się na w ydrukow anie swoich nazw isk ze stopniam i naukow ym i i zajm o­ w anym i stanow iskam i, z podaniem pozycji, k tó re w artościow ali i do wciągnięcia do bibliografii zakw alifikow ali, w spom niani rzeczoznaw cy przyjm ow ali pełną odpowiedzialność za to, że niczego w artościow ego lub m niej wartościowego nie pom inęli i że żadnego śm iecia n ie przepuścili.

Selekcyjna jest także Bibliografia historii Poznania M arii S zym ań­ skiej, w ydana w r. 1960 przez W ydaw nictw o Poznańskie. O fiarą selekcji, dokonanej nie wiadom o przez kogo, padły przede w szystkim recenzje. „Recenzyj — pisze A utorka — nie uw zględniano, poniew aż m ate ria ł ten w bardzo znaczny sposób rozszerzyłby ram y bibliografii. Do recenzyj m ożna n a ogół łatw o dotrzeć przez bibliografie h isto rii Polski oraz przez ukazujące się bieżąco bibliografie zaw artości czasopism ”.

(2)

w yselekcjonow ane przez siebie pozycje — za wzorem D ahlm anna-W aitza i F in k la —• podzieliła n a w ażne i m niej ważne, d ru k u jąc te drugie drob­ niejszym i czcionkami. Selekcji dom agają się przede w szystkim recenzje, bo w śród nich jest w iele bezw artościow ych, ja k chociażby recenzja oma­ w ianej tu Bibliografii historii Poznania w ydru ko w ana w „K w artalniku H istorycznym ”. R ecenzji w artościow ych, wnoszących coś nowego, jest m ało i nie tak łatw o jest dotrzeć do nich.

„ P rzy zb ieraniu m ateriałów bibliograficznych — pisze A utorka da­ lej — w yłączono z góry pew ne ty p y w ydaw nictw , a m ianow icie nie uw zględniono w poszukiw aniach gazet, tygodników czy m iesięczników pop u larn y ch oraz innego rod zaju w ydaw nictw nie m ających większej w artości naukow ej. Od zasady tej odstępow ano w niektórych przypad­ kach, podając czasem i tego rodzaju pozycje, zwłaszcza tam, gdzie nie było opracow ań bardziej w artościow ych. Z ebrany obfity m ateriał uległ rów nież pew nej selekcji rzeczow ej”. W słow ie „Od R edakcji” czytam y, że „bibliografia da w łaściw e rozeznanie w dotychczasow ym dorobku i pozwoli ta k pokierow ać badaniam i i w ydaw nictw am i, aby Poznań mógł się w reszcie doczekać naukow ej m onografii odpow iadającej dzisiejszym wym ogom m etodycznym i m etodologicznym i dzisiejszem u poziomowi badań naukow ych tak ich problem ów ”. Bibliografia historii Poznania M arii Szym ańskiej m a zatem stanow ić fu n d am en t dzieła m ającego „w niedalekiej przyszłości pokazać Poznań od kolebki państw owości pol­ skiej do dnia dzisiejszego”. A u to rka podjęła się wobec tego zadania b a r­ dzo odpow iedzialnego. J a k się z niego w yw iązała? Znakom icie, według w spom nianej recenzji, um ieszczonej w „K w artaln ik u H istorycznym ” R. 69:1962 s. 525-7. A u tork a sam a pisze w „Przedm ow ie”, że Bibliogra­

fia jej o p a rta została na inn y ch niż bibliografia A. W ojtkowskiego „za­

sadach, dostosow anych do obecnego stan u b a d ań ”. Zasad tych A utorka nie przytacza.

U kład Bibliografii, pisze A uto rk a dalej, oparty został „o now ą perio- dyzację h isto rii”. Pow stały stąd zbyt rozległe okresy, a uszeregow anie pozycji bibliograficznych w porządku alfabetycznym nazw isk autorów czy ty tu łó w p rac doprow adza do tak ich niespodziew anych spotkań, jak poz. 549: W rzosek Adam. O szczątkach Chrobrego i poz. 550: Żak Jan.

Piec piekarski z okresu p ó źn o rzy m skie g o : przedm ioty oddzielone od sie­

bie o pół tysiąca lat. „Źródła X V III-X X w iek u” rozpoczynają się od źródła z poł. w. X IX : A k ta i czynn o sep sądowe tyczące się procesu Pola­

kó w oskarżonych w r. 1847, nie dlatego, że w cześniejszych źródeł nie

ma, lecz dlatego, że ta k nakazuje alfabet. Z tego też powodu w „Skoro­ w idzu p rzedm iotow ym ” pow stanie w latach 1846-1848 następuje po pow ­ sta n iu w ielkopolskim 1918/19 r. A przecież szeregow anie k a rte k biblio­

(3)

graficznych nie jest ty m sam ym , co u k ład an ie k a rte k w katalo gu alfab e­ tycznym.

Do czego prow adzi to alfabetyczne rozganianie n a cztery w ia try po­ zycji, które pow inny być obok siebie, poucza n a stę p u jąc y p rzykład : pod num. 984 jest rozpraw a M. L au berta pt. A n to n von B abinskis Erschies-

sung (1847)..., a pod num . 1036 rozpraw a A. Skałkow skiego pt. Tajem nica Babińskiego z objaśnieniem A utorki, że em isariusz ten został rozstrze­

lany w r. 1848. P ostaw ienie obu pozycji obok siebie uw olniłoby A u to rk ę od podania z pamięci, jakże zaw odnej u w szystkich, błędnej daty.

Jednakże nie w e w szystkich działach stosow ano ową kolejność. P rz e ­ wodniki po m ieście uszeregow ane są w edług lat ich w ydania (s. 62-64). A spraw ozdania szkół (s. 168-9), spraw ozdania szkół w yższych (s. 173-4), organizacje akadem ickie (s. 174), inne to w arzy stw a naukow e (s. 176-8), poszczególne archiw a (s. 180-1), pozostałe biblioteki (s. 186), inne m uzea (s. 190), inne kościoły zabytkow e (s. 219-20), w reszcie inne zabytki usze­ regow ane są nie w porządku alfabetycznym autorów czy tytułów , lecz w porządku alfabetycznym nazw „przedm iotów ”, któ ry ch w yliczone tam źródła i opracow ania dotyczą. Skoro zatem m ożna to było uczynić w dzia­ łach tak drobnych, złożonych z kilk u czy k ilk u n astu pozycji, spośród których od razu m ożna w yłow ić to, czego się szuka, to ty m bardziej trzeba to było uczynić w działach o w iele obszerniejszych, gdzie o rien ­ tacja jest bez porów nania trudniejsza.

Inną cechą ujem ną om aw ianej B ibliografii jest n iedostatek odsyłaczy. W eźmy dla przykładu dział czasopism. Na stronach 22-33 w ym ienione są tylko sam e ich ty tu ły , a prace im poświęcone w dziale innym , na s tro ­ nach 193-201. B rak nie tylko odsyłaczy do ow ych opracow ań przy po­ szczególnych czasopismach, ale i generalnego odsyłacza na końcu działu czasopism. „Skorowidz przedm iotow y” zawodzi tu zupełnie, gdyż z w y ­ jątkiem jednego tylko „D ziennika Poznańskiego” żaden in n y periodyk, o którym coś napisano, nie został u znany za „przedm iot”. Bibliografia Stanisław a Płoskiego rozw iązuje tę k w estię w sposób wzorow y, p rz y ta ­ czając tuż po ty tu le czasopisma poświęcone m u prace.

To, co wyżej powiedziano, odnosi się także do in ny ch działów. Dla przykładu: pod num . 3522 w ym ieniona jest rozpraw a J. K ohtego pt.

Eine m ittelalterliche G ittertür m it deutscher In sch rift .in der ev. K r e u z ­ kirche in Posen, rozpraw a zaś dotycząca owego napisu um ieszczona jest

pod num . 2988 w dziale „H istoria n au k i i o św iaty ”. B rak odsyłaczy od jednej do drugiej rozpraw y, a w „Skorow idzu przedm iotow ym ” pod h a­ słem „kościół św. K rzyża” zn ajd ujem y tylko n um er pozycji pierw szej. Obie należące do siebie pozycje nigdzie się zatem w Bibliografii n ie spo­ tykają. Pod num . 711 w dziale „Źródła X V III-X IX w .” zn ajd u jem y R o z­

(4)

te d r y po zna ń skiej, a pod num . 1066 w śród „O pracow ań szczegółowych”

rozpraw ę pośw ięconą ow ej R ozm ow ie. Żaden odsyłacz przy poz. 711 nie n aprow adza n a ow ą rozpraw ę. Można ją zatem znaleźć tylko przypad­ kowo, gdyż i w „Skorow idzu przedm iotow ym ” pod hasłem „kościoły- k a te d ra ” nie m a ani jednej, ani drugiej pozycji.

Po tej ogólnej c h arak tery sty ce omówić należy n astępujące dostrze­ żone om yłki;

Czasopism a „A us Posens kirch lich er V ergangenheit” ukazały się nie ty lko pierw sze dw a roczniki, 1911 i 1912, jak podaje poz. 94, lecz dalsze jeszcze 4, łącznie zatem 6 roczników, ostatn i za r. 1917/18. Z tego o stat­ niego rocznika A u to rk a przy tacza pod num . 2076 pew ien artykuł.

Na s. 24 zam iast „Fontes A rchaeologici Posnaniensis” pow inno być: „F ontes M usei Archaeologici P osnaniensis”.

Poz. 156 pow inna brzm ieć: „ K u ry erek Poznański. Tygodnik literac­ k i”. Red. i w yd. W alerian K urow ski. R. 1865 (nie 1851), łącznie ss. 196. B łędna je s t inform acja: „W ych. także po niem. pt. Posener A nzeiger”. A u to rk a pom yliła to z pom iniętym zresztą przez siebie „D ziennikiem P o znańskim ”, w ydaw anym w r. 1851 przez Sylw estra Pawickiego i H er­ m an a Gubego w raz z ow ym „P osener A nzeiger” (zob. W ojtkow ski A.:

S y lw e s te r P aw icki i zaginione jego w yd aw n ictw a . „K ronika M iasta Poz­

n a n ia ” 1931 s. 396-415).

Pod num . 138 w ym ieniony jest tygodnik „G w iazda 1875-1923”. Po­ łączono tu w jed n ą trzy odrębne pozycje bibliograficzne. Pierw sza „G w iazda” pod red. ks. A polinarego Tłoczyńskiego, a później Jarosław a L eitgebra ukazy w ała się do końca 1884 r. W styczniu roku następnego w ch ło n ięta została przez pom inięte w om aw ianej Bibliografii czasopismo „S taszyc”. Now a „G w iazda” pow stała dopiero w r. 1903 jako „tygodnik narodow y ilu stro w an y ”. Trzecia w reszcie „G w iazda” pow stała jako „ ty ­ godnik dla lu d u polsko-katolickiego” w r. 1906 (zob. K arw ow ski S.:

Historia W. Ks. Poznańskiego. T. 2 s. 292; T. 3 s. 164, 182).

P od num . 177 czytam y, że „Pism o M iesięczne P ru s P ołudniow ych” ukazyw ało się w lata ch 1802-1804. A przecież E treich er podaje dokładną d atę końcow ą: 4 listopada 1806. Nieścisłe jest też tw ierdzenie, że wycho­ dziło tak że po niem iecku pt. „Südpreussische M on atssch rift”. W edług E streichera było odw rotnie: p ierw o tn e jest to drugie, niem ieckie czaso­ pism o, polskie zaś było „po w iększej części dosłow nym tłum aczeniem ” tegoż. N ależy się zatem tem u ostatniem u pozycja sam odzielna, z dokład­ n y m opisem , a nie sam tylko odsyłacz do „P ism a”. Jako red akto ra B i­

bliografia po daje jakiegoś S chw artza bez im ienia i tak też zjaw ia się on

w „Skorow idzu au to ró w ” na s. 254. J e s t to Jo h a n n Ludw ig S c h w a r z , w ym ienio n y w e w spom nianym „Skorow idzu” w zw iązku z innym i pozy­ cjam i bibliograficznym i. Do tego w ięc nazw iska dopisać należy cyfrę po

(5)

skreśleniu owego „S ch w artza” (zob. W arsch auer A.: Die deutsche G e­

schichtsschreibung in der P rovinz Posen. R. 25:1910 s. 241-243).

W poz. 215 „Przegląd P o zn ań sk i” 1845-1865 popraw ić t. 1-26 na t. 1-38 i zaznaczyć, że w ostatnim tom ie jest spis treści w szystkich to­ mów. W poz. 264 rok 1802 popraw ić n a 1803, zob. G rützm ach er F ritz:

Südpreussische U nterhaltungen”. „H istorische M o n atsb lätter fü r die P ro ­

vinz Posen” R. 12:1911 s. 81-89; p raca pom inięta w Bibliografii; jest w niej n atom iast a rty k u ł tegoż a u to ra o pobycie królow ej Luizy w Poz­ nan iu r. 1802.

W ym ieniony pod num . 270 „Tygodnik B eletry sty czn y i N auk o w y ” ukazyw ał się nie w r. 1885, lecz od 1 1 1886-30 III 1887 (K arw ow ski. T. 2 s. 446). „Tygodnik P rzem ysłow y” (poz. 274) nie tylko w r. 1887, lecz jeszcze w r. 1889. W poz. 275 podano, że „Tygodnik W ielkopolski” u k a ­ zywał się tylko w r. 1870. Tymczaserrf w ow ym ro k u w yszedł tylko num er okazowy z d a tą 15 grudnia, liczący stro n 12. D ane bibliograficzne pow inny w yglądać tak: R. 1-4:1871-1874. „W iarus” (poz. 285) ukazyw ał się od stycznia 1872 do p o czą tkó w 1878, a zatem p rzez la t 6, a nie, jak podaje Bibliografia, przez dw a la ta (1872-1874).

Pod num . 300 i 301 w ym ienione są d w a rzekom o odrębne czasopisma pt. „Z iem ianin”, jeden w ydaw any w Lesznie 1850-1855, drugi w y daw an y w Poznaniu od r. 1850 do 1925. W rzeczyw istości był jed en tylko „Zie­ m ian in ”, w y daw any w Lesznie od r. 1850 do 1854, a od r. 1856 w Poz­ naniu. Bliższe dane zaw iera nadzw yczaj dokładny opis E streichera. To był bibliograf!

W poz. 326 dopisać ty tu ł czasopisma, w k tó ry m rozpraw a została w y ­ drukow ana: „Posener P ro v in zialb lätter” 1910 n r 6. T u dodać in n ą pracę tegoż autora: 326. H erb rech tsm ey er Rudolf. Das Posener S tä d te rw e ite ­

rungsprojekt in der B erliner S tä d teb a u -A u sstellu n g . „P osener P rovin zial­

b lä tte r” 1910 num . 18. Zauw ażyć p rzy ty m należy, że podana pod num . 192 d ata końcowa tego czasopisma, w zięta zapew ne z B ibliografii historii

W ielkopolski, jest z całą pew nością błędna, skoro pism o to wychodziło

jeszcze w r. 1910.

W poz. 334 „V eranstaltun g ” (im preza) popraw ić n a „V e ru n sta ltu n g ” (zniekształcenie, zeszpecenie).

Poz. 568 podana jest w zbyt daleko posu n iętym skrócie. Należało po­ dać, zgodnie z k a rtą tytułow ą, że K odeks d y p lo m a ty c zn y W ielkiej Polski obejm uje lata od r. 1136 do 1597, a zebran y został przez K azim ierza R a­ czyńskiego. Zam ilczenie tego au to rstw a spraw ia, że ten ostatni staro sta generalny W ielkopolski, k tó ry odbudow ał Z am ek n a G órze P rzem ysław a i Ratusz Poznański, a n a S tary m R y n k u zbudow ał O dw ach w sty lu kla- sycystycznym , w om aw ianej Bibliografii fig u ru je ty lko w poz. 3168 w om ów ieniu w iersza im ieninow ego z r. 1782. Opis pięciotom owego K odeksu

(6)

dyp lom atycznego W ielkopolski zaw iera pow ażny błąd podając, że obej­

m u je „D ocum enta ... an n um 1400 a ttin g e n tia ”, gdy tym czasem inform a­ cja ta dotyczy ty lk o pierw szych czterech tomów, p iąty zaś doprow adza w ydaw nictw o do r. 1444. B rak też wiadomości, że owe pierw sze cztery to m y przygotow ał do d ru k u ppłk. Ignacy Z akrzew ski, a p iąty Franciszek Piekosiński. Należało też dokładniej opisać poszczególne tomy, jak to A u to rk a uczyniła w odniesieniu do niek tó rych innych w ielotom ow ych w ydaw nictw .

Poz. 574 in fo rm u je błędnie, że tom pierw szy w ydaw nictw a J. Lek- szyckiego pt. Die ältesten grosspolnischen Grodhücher obejm uje lata 1836-1899. Popraw ić to należy na: 1386-1399.

W poz. 576 um ieszczono Sim sona Danziger Inven tar z XVI w., ale nie objaśniono, co w spólnego z histo rią Poznania m a to gdańskie źródło. Nie w ym ieniono ani tu, ani w dziale „Rzemiosło. Przem ysł. H andel” pew nej rozpraw y, któ ra b y to w yjaśniła, m ianow icie A. W arschauera

Eine neue Q uelle zu r G eschichte des polnischen und Posener Handels. D anziger Inventar... „H istorische M o natsblätter fü r die Provinz Posen”

R. 15:1914 s. 33-36.

W poz. 587, 2795 i 2798 pow stało bałam uctw o w skutek pokaw ałko­ w ania jednej i tej sam ej pozycji bibliograficznej, m ianow icie rozpraw y A. W arsch auera pt. Die städtischen A rchive der P rovinz Posen insbe­

sondere das A rch iv der S ta d t Posen, drukow anej w „Z eitschrift fü r Ge­

schichte und L andeskunde der Provinz P osen” Bd. 3:1884 s. 253-326. Z ro zpraw y tej A u to rk a przytoczyła w poz. 587 jako samodzielną, anoni­ m ow ą rozpraw ę, rozdział pt. „Das U rk u n d enarchiv der Stadt Posen” w y­ druko w any na s. 272-326, w poz. 2795 pierw szą jej część w ydrukow aną na s. 253-271, w reszcie w poz. 2798 całą tę rozpraw ę ze skróconym ty tu ­ łem i dw om a błędam i, m ianow icie z podaniem stron 177-196, gdzie roz­ praw y tej nie ma, oraz z inform acją, że w ydrukow ano ją w „Z eitschrift der H istorischen G esellschaft fü r die Provinz Posen” z r. 1884, przy czym A utorka nie pam iętała, że pism o to pow stało dopiero w r. 1885.

A utorem w ym ienionej pod num . 602 rozpraw y pt. Polnische A n n a ­

len... jest S tanisław Smolka, a nie ojciec jego, Franciszek.

Do poz. 607 zakradło się następu jące bałam uctw o: „A kta i czynności

sądowe tyczące się procesu Polaków oskarżonych w r. 1847 o zbrodnię stanu ... Toż po niem . pt. A n kla g esch rift des Staatsanw alts gegen die bei dem U ntern ehm en zu r W iederherstellung eines polnischen Staates [...] B eteiligten w egen H ochverrats...”. J e st to zgoła błędne. A nklageschrift

jest p ublikacją urzędow ą p ro k u rato ra pruskiego, pierwszego historyka konspiracji, k tó ra przygotow yw ała pow stanie trójzaborow e na r. 1846. Skarga ta była podstaw ą procesu, k tó ry w r. 1847 toczył się jaw nie w pruskim sądzie najw yższym , zw anym „K am m ergericht”, w dzielnicy

(7)

B erlina — Moabit. Proces skończył się w g ru d n iu tegoż roku, a w roku następnym i 1849 ukazyw ały się zeszytam i, jako d ru k nieurzędow y, w łaś­ nie owe A k ta i czynności, zaw ierające d okładne spraw ozdanie z przebiegu procesu. Je st to w ersja polska pom iniętego przez A utorkę w ydaw nictw a niemieckiego pt. Der Polenprozess. Prozess der von d e m Staatsanw alte

bei dem Königl. K am m ergerichte als B eteiligte bei dem U ntern eh m en zu r W iederherstellung eines polnischen Staates in den G renzen von 1772 w egen H ochverrats angeklagten 254 Polen. W ersja polska A nkla g esch rift

jest pom inięta rów nież przez A utorkę: Skarga prokuratora rządowego

p rzy K rólew skim Sądzie K a m era ln ym p rzeciw ko osobom należącym do przedsięwzięcia w celu przyw rócenia państw a polskiego w granicach jego przed r. 1772 o zbrodnię kraju. B erlin 1847 ss. X III, 440, XXV. Było to

w ydaw nictw o urzędow e przeznaczone dla oskarżonych nie znających ję ­ zyka niem ieckiego.

W poz. 609 „A lcyata” popraw ić na „A lcyato”, zob. PSB I 58. W poz. 614 „B o rng rüber” popraw ić na „B o rn g räb er” . Są to ckliw e w spom nienia z pielgrzym ki Niemców w ielkopolskich do Bism arcka, czyli śm ieć stu ­ procentow y, którego nie należało w yry w ać zasłużonem u zapom nieniu, zwłaszcza że pom inięto ty le nap raw dę cennych pozycji w tej selekcyjnej, pożal się Boże, Bibliografii.

P ublikacje zaw ierające frag m en ty w spom nień generała broni H en­ ry k a von B ran d ta, niegdyś oficera polskiego, a potem pruskiego, w r. 1848 walczącego z pow staniem w ielkopolskim , spotyk am y w poz. 615, czyli wśród źródeł X V III-X IX w., oraz w poz. 1580, czyli w śród źródeł do historii zagadnień społecznych. W ty m d ru g im w ypadku jako au to r fig u ­ ru je niesłusznie w ydaw ca C hristian M eyer, w „Skorow idzu a u to ró w ” również, au to ra zaś, gen. B randta, odesłano do „Skorow idza przedm io­ tów ”. Oba frag m enty w spom nień w y d rukow ane są w tru d n o dostępnych czasopismach: „D eutsche R un dschau ” 1875 i „ Z eitsch rift fü r G eschichte und Landeskunde der Provinz Posen” 1883 i 1884. A przecież, zam iast wodzić czytelnika po tak ich w ertepach, należało podać zupełne, trz y - tomowe w ydanie pt. A u s dem Leben des G enerals der In fa n te rie z.\ur\

D is p o s itio n ] Dr. Heinrich vo n Brandt. A u s den Tagebüchern und A u f ­ zeichnungen seines verstorbenen Vaters zu sa m m eng estellt vo n H einrich von Brandt, Oberst z. D., t. 1 i 2 z r. 1868 w w ydaniu pierw szym , a z r.

1870 w w y d an iu drugim ; t. 3 w yd an y w r. 1882. Poz. 1580 składa się z w ypisów z t. 3. W przekładzie polskim , z przedm ow ą Askenazego, p a­ m iętniki te ukazały się w W arszaw ie (1904 r.) w B ibliotece dzieł w ybo ro ­ wych t. 320-322 (zob. A skenazy Sz. : P a m iętn ik Brandta. W : N ow e w cza­

sy, W arszaw a 1910 s. 190-205; życiorys pióra S. K ieniew icza w PSB).

W poz. 621: Feldzug des Generals Jo hann H einrich D ąbrow ski czyta­ m y: „...übers, d u rch von I. E rc k ert”. Na karcie tytułow ej jest „...übers.

(8)

d u rch von E rc k ert I ”. Cóż w ty m złego? Otóż to, że „ I” nie jest inicja­ łem im ienia tłum acza, lecz rzym ską jed ynką; czytać zatem należy: „...übersetzt d u rch von E rck ert Eins” . Tak odróżniano braci służących w a rm ii p ru sk iej. Dziś czyni się to w sporcie także u nas (por. rów nież P ahlen I i P ah len II, którzy w alczyli z pow staniem listopadow ym , z cze­ go w ynika, że owo num erow anie stosow ano także w arm ii carskiej).

W poz. 670 „A ussprache” (w ym iana zdań, rozpraw ienie się z kimś) popraw ić na „A nsprache” (przemowa). Do w ym ienionych pod num . 679 i 680 in terp elacji W ładysław a Niegolewskiego, w „Skorow idzu auto ró w ” b łędn ie p rzy p isan y ch jego ojcu, A ndrzejow i, należało dodać objaśnienie, że dotyczą one znanej p row okacji B ären sp ru n g a w stosunku do G rom ady R ew olucyjnej Londyn. Pisał o tym , n a podstaw ie w spom nień szewca

poznańskiego L udw ika W łościborskiego, jednej z ofiar prowokacji,

S. S chndr-P epłow ski w „D zienniku P oznańskim ” 1895 n r 126-132 (Spi­

sek Bärensprunga), n a podstaw ie zaś listów ow ych kom unistów londyń­

skich — piszący te słowa w „Przeglądzie N arodow ym ” z r. 1921 (Plany

pow stańcze ko m u n istó w polskich w r. 1859),. Jeszcze w r. 1913 przypom ­

n iał P ru sak o m tę p rz y k rą dla nich spraw ę M aksym ilian H arden, d ru k u ­ jąc w tyg o dnik u swoim „Die Z u k u n ft” a rty k u ł K arola Jentscha pt.

Unsere Polen... m it A nh an g : Interpellation des A bgeordneten Dr. von N iegolew ski v o m 12. Mai 1860. Odb. B erlin 1913 ss. 47.

W poz. 694 ty tu ł jest zbyt skrócony i w skutek tego niedokładny, po­ dany bez w ykropkow ania opuszczonych części. Pow inien on brzm ieć jak n astępu je: Der Polenprozess im Jahre 1864. Eine vollständige histori­

sche D arstellung desselben m it Z ugrundelegung der u nter der Leitung des Dr. M ichaelis, V orsteher des stenographischen Bureaus im H erren­ haus a u f g eno m m enen stenographischen Berichte. In h alt: Die Anklage

w egen H ochv errats. Die D okum ente und Schriftsücke, w elche als Beweis- M aterial zu den A kten gekom m en sind. Die B rieftasche des G rafen Dzia- łyński. Die sten o g rap hischen B erich te ü b e r die 1. bis 86. S itzung des Staatsgerichtshofes. B ericht ü b e r die Sitzung vom 23. Dezem ber 1864. Das E rk enntn is. B erlin 1865 ss. 1106, 35.

A utorem w ym ienionej pod num . 719 anonim ow ej broszury pt. A n ­

m erk u n g e n zu m T e x t der Broschüre „La russom anie dans le Grand D u­ ché de Posen” par Eugène Breza nie jest Scheffer, jak A utorka podaje

za E streicherem , lecz Scheffler, jak n a podstaw ie In d e x locupletissim us

librorwm Chr. G. K ay sera podaje D eutsches A n o n y m e n -L e x ïk o n Holtz-

m an n a i B ohatty.

Z pozycją powyższą, jak też z poz. 695, w iąże się pod względem treści poz. 721. „S ch reib er von: Die Polen im G rossherzogtum Posen m it

besonderem B ezug a u f die Jahre 1845-46”. Ów przydom ek szlachecki von

(9)

też tytuł. Brzmi on wg E streichera: Die Polen im G rossherzogtum Posen

m it besonderem Bezug auf die Jahre 1845 und 1846. N ebst B etra ch tu n ­ gen über die Ursachen des V erfalls der polnischen R e p u b lik (S ep arat-

A bdruck aus B iederm anns G eg en w art un d Z u k u n ft 3. Band). Leipzig 1846 ss. 36. E streich er in fo rm u je nadto, że w 4 tom ie tegoż czasopism a ukazała się część d ru g a pracy S chreibera: Die R ussom anie der Polen, m it

besonderer B eziehung a u f das G rossherzogtum Posen, erläutert und erklärt von... O dbitka w edług E streichera liczy 4 arkusze.

Chodzi tu o ten sam pam flet E ugeniusza Brezy, k tó ry A u tork a p rzy ­ tacza pod num . 616, a nie, jak błędnie podano w „Skorow idzu a u to ró w ”, pod num . 709. A uto r sław i w nim zasługi rządu pruskiego dla chłopów polskich, a króla F ry d ery k a W ilhelm a IV nazyw a najlepszym po K azi­ m ierzu W. Polakiem (zob. W arsch au er A.: Die deutsche G eschichtschrei­

bung in der P rovinz Posen. „ Z eitsch rift d er H istorischen G esellschaft

fü r die Provinz Posen” R. 25:1910 s. 267-272). B yły polski lek arz p u ł­ kowy Hasselt, m ieszkaniec Śmigla, przełożył broszurę B rezy n a język niem iecki i ogłosił drukiem w e w spom nieniach swoich pt. W as ich erlebte.

Ein gut gem eintes W ort, den lieben Polen gew idm et. K ościan 1847. H as­

selt doradza tam W ielkopolanom przejście do sek ty J a n a Czerskiego, w ikariusza pilskiego, i woła: „Seid K osm opoliten und ih r w e rd e t glückli­ cher sein”.

Któż to był ów V eit Schreiber? W cytow anej w yżej rozpraw ie na s. 267 W arschauer przy nazw isku tym po d aje w naw iasie „C yprian Ro­ b e rt”. W ynikałoby stąd, że „V eit S ch reiber” je s t pseudonim em następcy Mickiewicza n a k atedrze lite ra tu r słow iańskich w Collège de F rance w latach 1845-1857. Robert, ur. w r. 1807, w spółredaktor „R evue des d eux m ondes”, od r. 1842 ogłaszał w niej rozp raw y dotyczące Słow iańszczyzny. Zebrał je potem razem i w r. 1852 w ydał w 2 tom ach pt. Le m onde slave,

son passé, son état présent et son avenir. P isane w duchu w rogim despo­

tyzm owi carskiem u i naw ołujące Słow ian do łączenia się przeciw n iem u b yły przez cenzurę w ycinane z egzem plarzy „R evue” nadchodzących do Rosji; taki los spotkał także egzem plarz znajd ujący się w Bibliotece U ni­ w ersyteckiej KUL. W szelkie zatem dążenia do ugody Polaków z carem m usiały w Robercie budzić jak najsilniejszy sprzeciw , k tó rem u daw ał w yraz w cytow anych wyżej pracach. W latach 1848-50 R ob ert w ydaw ał czasopismo „La Pologne. Jo u rn a l slave de P a ris” . Z w y d anych zeszytów zebrał się tom in 4°.

Niemcy rychło zainteresow ali się pracam i R oberta. Jego książka o Słowianach w T urcji została dw a razy przełożona na język niem iecki, m ianowicie w r. 1844 jako t. 24-29 w ydaw nictw a seryjnego p t. W eltpa-

norama. Eine C hronik der neuesten Reisen und A b en teu er bei allen Na­ tionen der W elt m it besonderer R ü cksicht a u f die politischen Ereignisse

(10)

der Gegenwart. S tu ttg a rt, F ranckh. D rugi przekład ukazał się w Dreźnie

i L ipsku u A rnoldiego. W r. 1847, w Lipsku u M ichelsona, ukazała się jego fran cu sk a praca, w ykład ająca obszernie streszczone powyżej poglądy R o berta pt. Les d e u x panslavism es. S itu a tio n actuelle des peuples slaves

vis à vis de la Russie.

Larousse X IX w iek u pośw ięcił R obertow i kilka wierszy, ale Larousse w ieku X X zupełnie go opuścił. Z pierw szego odpisała encyklopedia hisz­ p ań sk a zm ieniając ro k rozpoczęcia jego w ykładów paryskich na 1854. Nie m a go w żadnej encyklopedii polskiej i rosyjskiej. Jed y n ie encyklo­ ped ia czeska: O ttu v S lo v n ik na ucn y w t. 21 n a s. 856 podaje o nim coś w ięcej niż L arousse X IX w., m ianow icie że w r. 1857 R obert zniknął z P ary ża, nie w iadom o, jak i dokąd oraz że data jego śm ierci nie jest znana.

Nie w iadom o, dlaczego poz. 724, w yliczająca rozpraw y sejm ów sta ­ now ych W. Ks. Poznańskiego, kończy się n a czw artym sejm ie z r. 1837 p om ijając następ n e sejm y z r. 1841, 1843, 1845 i zjednoczony sejm sta ­ now y z r. 1847, k tó ry ch rozp raw y są rów nież w ydrukow ane. Do r. 1847 doprow adzona jest H istoria sejm ów W. Ks. Poznańskiego Ludw ika Żych- lińskiego (zob. poz. 1080).

Poz. 759: w ydaw nictw a pt. Sto lat m y śli polskiej ukazało się 9 to­ mów, nie 8; ostatn i w r. 1923.

W poz. 818 m ożna uzupełnić inicjały im ion au tora: A ugust Carl. T ytuł je s t n iezby t dokładny. P ow inien on brzm ieć: Geographie und S ta tistik

von W est-, S ü d - u nd N eu-O stpreussen. N ebst einer k u rze n Geschichte des K önigreichs Polen bis zu dessen Z erteilung. B erlin. Bd. 1:1800 (doty­

czy P ru s Now owschodnich), Bd, 2:1804 (dotyczy P ru s Południow ych), Bd. 3:1807 (dotyczy P ru s Z achodnich i Obwodu Nadnoteckiego).

W poz. 821 należy dodać, że tom 2. dzieła Stanisław a Karwow skiego o b e jm u je w rzeczyw istości la ta 1852-1889, a nie, jak podano na karcie ty tu ło w ej, la ta 1852-1863. D atę w y dania w szystkich trzech tomów: 1918- 1919 popraw ić należy ja k n astęp u je: t. 1:1918, t. 2:1919 (na okładce 1920), t. 3:1931.

W poz. 855 ro k w y d ania 1793 popraw ić na 1798. W r. 1793 nie było jeszcze P ru s N ow owschodnich, o który ch m ow a jest w książce. Pełny, dokładniejszy ty tu ł po daje E streicher t. 12 s. 517-18.

W poz. 922 m ożna było dodać, że jest to niem iecki przekład łacińskiej rela cji o w jeździe H en ry k a W alezego do Poznania, zaw artej w poznań­

skich ak tach k ap itu ln y c h . W poz. 925 (Der Posener F ürstentag des Jahres

1543) należało objaśnić, że m ow a tam o zjeździe księcia pruskiego Al­

brec h ta z księciem legnickim F ryderykiem , k tóry odegrał taką w ybitną ro lę p rzy zaw ieraniu pokoju krakow skiego z 8 IV 1525 r. m iędzy Zygm un­

(11)

tem I a siostrzeńcem jego A lbrechtem . W ten sposób w „Skorow idzu przedm iotow ym ” przybyłaby tem u o statn iem u d ruga jeszcze pozycja.

W poz. 931 rok 1948 popraw ić n a 1848. W poz. 979 trzytom ow e dzie­ ło Rom ana K om ierowskiego o Kolach polskich w Berlinie błędnie p o d a­ ne jest jako dzieło jednotom ow e pt. Kola polskie w B erlinie. Poznań 1905-1913. „D ziennik Pozn.” 8° ss. 343, X IX . Opis pow inien brzm ieć jak następu je: Kola polskie w Berlinie 1875-1900. Poznań 1905 ss. 343, XIX.

Kola polskie w Berlinie 1847-1860. Poznań 1910 ss. VIII, 335, X III. Kola polskie w B erlinie 1861-1866. O kres k o n flik tu . Poznań 1913. Odb.

z „D ziennika Pozn.” 1911 n r 228-297; 1912 n r 1-126.

W poz. 1138 pseudonim Bartoszew icz popraw ić n a Bartoszkiew icz, jak w „Skorow idzu au to ró w ”.

W przytoczonym pod num . 1147 ty tu le pracy K azim iery Jeżow ej nie należało opuszczać części zasadniczej, m ianow icie p o d ty tu łu : Z u Rausch-

nings Buch „Die E n tdeutschu n g W estpreussens und Posens”. W skutek

tego opuszczenia dwie prace ściśle z sobą zw iązane znalazły się w dwóch odrębnych działach, m ianow icie praca R auschninga w dziale „S praw y narodow ościow e”, a korygująca ją i o połow ę tylko od niej m niejsza praca Jeżow ej w dziale „Z agadnienia gospodarcze”. Na końcu „Spraw narodow ościow ych” jest w praw dzie odsyłacz do pracy Jeżow ej, ale nie naprow adzi on korzystającego n a R auschninga. P rzede w szystkim n a le ­ żało podać pełny ty tu ł rozpraw y Jeżow ej, a n astępn ie w skazać n a nią przy ty tu le książki R auschninga, k tó rą obecnie znow u szerm u ją odw e­ tow cy niem ieccy. A tym czasem z Bibliografii historii Poznania w cale się nie dow iadujem y, że otrzym ała ona swego czasu znakom itą odpraw ę ze stron y polskiej. W „Skorow idzu przedm iotow ym ” R auschninga nie ma.

W poz. 1216 (Tym ieniecki K .: N iem cy w Polsce) należy dodać, że ob­ szerna ta praca, licząca blisko 80 stron, rozp raw ia się z książką w ym ie­ nioną pod n r 1710 (Liick K.: D eutsche A u fb a u k ra fte in der E n tw icklu n g

Polens). J a k w w ypad k u R auschning — Jeżow a, tak i tu, książka i k o ry ­

gująca ją p raca zn ajd u ją się w dwóch odrębnych działach: Lilek w dziale „Z agadnienia społeczne”, Tym ieniecki zaś w dziale „Z agadnienia gospo­ darcze” .

W poz. 1392 należało objaśnić, że dotyczy cechu pow roźników , k tó ­ rego b rak w „Skorow idzu przedm iotow ym ” pod hasłem : cechy. Nazwisko au tora: Schultz Fr. w „Skorow idzu au to ró w ” zm ienione zostało na: Schulz Fr. J e st on identyczny z Schultzem F ritzem w poz. 386 i ta k też należy popraw ić w „Skorow idzu” .

W ym ieniona pod num . 1505 ro zp raw a o u w olnieniu T ow arzystw a N au­ kowej Pom ocy im. K arola M arcinkow skiego od opłat pocztow ych należy nie do działu „Skarbow ość m iejska. S praw y m ennicze”, lecz do działu „Spraw y społeczne. 2. O pracow ania, d. S tow arzyszenia”, gdzie są w szyst­

(12)

kie in ne prace dotyczące tej organizacji, w przeciw nym razie n ik t tej pracy nie znajdzie. W szak i w „Skorow idzu przedm iotow ym ” pod w y­ m ienionym hasłem tę w łaśn ie pozycję opuszczono.

W poz. 1586 (Die polnische Sprachfrage in Preussen) dopisać znanego od przeszło stu la t autora, G ustaw a Gizewiusza, a do znanych A utorce pierw szych zeszytów, kończących się n a s. 203, dopisać zeszyt trzeci, a w ted y całe w ydaw nictw o liczyć będzie stro n 383 i knlb. 9. Nadto teraz dodać można, czego A utork a wiedzieć jeszcze nie mogła, anastatyczny p rze d ru k dzieła, dokonany w r. 1961 staran iem W ładysław a C hojnackie­ go (zob. recenzję w „K om unikatach M azursko-W arm ińskich” n r 1 (75) 1962 s. 173-186).

Pod num . 1657 i 1658 z jednego i tego samego dzieła L. B ern h ard a zro­ biono dw a odrębne. N ależy z nich, zgodnie z rzeczywistością, zrobić z po­ w rotem jedno: 1657. B ern h ard Ludw ig: Das polnische G em einw esen im

preussischen Staat. Die Polenfrage. Leipzig 1907 ss. X. 686. Toż wyd. 2.,

1910 ss. XI, 620. Toż w yd. 3., 1920 ss. XI, 572 pt. Die Polenfrage. Der

N a tio n a litä ten ka m p f der Polen in Preussen (poz. 1658 należy wobec te­

go skreślić).

W poz. 1663 „ J u d e n h e it” popraw ić na „ Ju d en sch aft” i dodać n a stę ­ pujące pozycje dotyczące p racy Blocha: Feilchenfeld W olf: Eine kriti­

sche B e m e rk u n g zu r H erausgabe der G eneral-P rivilegien der polnischen Juden sch a ft. „Z eitsch rift d er H istorischen G esellschaft fü r die Provinz

P o sen ” R. 6:1891 s. 225-7; odpowiedź a u to ra n a s. 227-8 i A n tik r itik Feilchenfelda na s. 450-1.

W poz. 1683 przytoczono pew n ą rozpraw ę drukow aną w „R oku Pol­ sk im ” 1916-1917, podpisaną „Z. K irk o r”. A u to rk a zrobiła z tego na do­ m ysł Z yg m u n ta K irkora, a w rzeczyw istości jest to Zofia z Grabskich K irkor-K iedroniow a, au to rk a znakom itego dzieła pt. Włościanie i ich

sprawa w dobie organizacyjnej i k o n sty tu c y jn e j K rólestw a Polskiego

z r. 1914.

W poz. 1709 „ S ch ted lan ” popraw ić na „S chtadlan”. W poz. 1314 i 2014 n ie istn iejący w języku niem ieckim rzeczownik „A nsass” popra­ wić n a „A nfall”. W poz. 1739 dodać, że dotyczy stosunku Niemców w Lą­ dzie i Poznaniu do Krzyżaków .

W poz. 1741 „rządem ” popraw ić na „sądem ”. W poz. 1749 auto r „W ielkopolanin” to K azim ierz K rotoski, k tó ry autorstw o swe sam w y ­ jaw ił w „Polsce Z achodniej” R. 2:1927 s. 34. Podana w poz. 1749 rozpra­ w a do s. 61 dru ko w an a była w „Przeglądzie P ow szechnym ” R.14 t. 56:

1809 s. 194-211; R. 15 t. 57:1898 s. 17-40, 169-187. Reszta, od s. 62-133, dodrukow ana została w osobnym w y d an iu ro zpraw y (K raków 1898).

(13)

Biniszkiewicz; był to znany w okresie m iędzyw ojennym działacz socja­ listyczny na Śląsku.

W poz. 1900 objaśnić, że chodzi o b en ed y k ty n k i poznańskie, a w poz. 1912, że m owa o abpie M arcinie D uninie i o abpie kolońskim von D roste zu Vischering. W poz. 1919, 1920 i 1921 im ię księdza H ozakowskiego z W acława popraw ić na W ładysław . Poz. 1949: D inder by ł arcybiskupem gnieźnieńskim i poznańskim od r. 1886, a nie od r. 1866. W poz. 2024 do­ tyczącej B enedykta H erbesta jest ty lk o p rzestarzała już daw no, anon i­ m owa rozpraw a Józefa Łukaszewicza, d ru k o w ana w r. 1836, a nie w r. 1936. Należało zastąpić ją m onografią K arola M azurkiew icza (Poznań 1925 ss. 276)

W poz. 2113 dotyczącej złotnika poznańskiego E razm a K am yna n ale­ żało dodać, że podaną tam rozpraw ę W arschauera i H. Boscha ocenił Leonard Lepszy w „K w artaln ik u H istorycznym ” z r. 1897 s. 353-7, na co W arschauer odpowiedział w „ Z eitsch rift d e r H istorischen G esellschaft fü r die Provinz Posen” z tegoż rok u s. 243-4.

W poz. 2045 Selchov popraw ić n a Selchow. W poz. 2149 popraw ić Starołękę na S targard. K olej z P o znania przez S taro łęk ę do K luczborka zbudowano znacznie później, po r. 1871. W poz. 2205 objaśnić, że m ow a jest o przesyłaniu listów księcia pruskiego przez poznańskie dom y h a n ­ dlowe w r. 1568 i następ ny ch latach. W poz. 2303 w ty tu le czasopism a dodać: fü r Posen, W estpreussen und O stpreussen. W poz. 2373 S tein ­ ecker popraw ić na Steinäcker.

W poz. 2419 „B ednarski” popraw ić na „B ederski” . W „Skorow idzu au toró w ” B ednarskiego A ntoniego skreślić, a pozycję 2419 przydzielić Bederskiem u A ntoniem u. W poz. 2536 brak objaśnienia, że to polem ika z A ntonim K arbow iakiem . S praw a przed staw ia się tak : W „M uzeum ” 1912 s. 59-83 K arbow iak w yd ruk o w ał recenzję p racy S ch w artza w ym ie­ nionej w pozycji 2537. Na to S chw artz odpow iedział p racą w ym ienioną pod num . 2536. K arbow iak replikow ał p racą w ym ienioną pod num . 2461. Na to znów Schw artz odpowiedział w „Z eitsch rift fü r G eschichte der Erziehung u n d des U n te rric h ts” 1915 s. 202-222. O statn iej p rac y nie ma w om aw ianej Bibliografii.

W poz. 2490 „D irek to riats” popraw ić n a „ D irek to rats”. W poz. 2535 i w „Skorow idzu” „S chroer” popraw ić na „S chroeer”. N a s. 166 pozycję 2250 popraw ić na 2550.

W poz. 2470 „B erlin er” popraw ić na „B erlinische” i dodać: Toż w przekładzie polskim Sam uela Bogum iła Lindego pt. D zieje i w y k ła d

urządzeń szko ln ych w Prusiech Południow ych. „N ow y P am iętn ik W ar­

szaw ski” T. 20:1805 s. 69-90. P rz e d ru k w: K u k ulski Z.: Źródła do d zie­

jów w ychow ania i szkolnictw a w Polsce z doby Izb y E dukacji P ublicznej 1807-1812. Lublin 1931 s. 1-13.

(14)

W poz. 2553 przypisano w ydaw cy, H enrykow i Szum anow i, autorstw o w ażnego źródła do h isto rii szkolnictw a wielkopolskiego w pierw szych latach ponow nej okupacji p ruskiej po r. 1815. W ydawca znalazł je w pa­ pierach s try ja swego P antaleon a Szum ana, zm arłego w r. 1849, i w yraził przypuszczenie, że au to rem owego m em oriału jest ówczesny radca szkol­ ny, a późniejszy a rcy b isk u p gnieźnieński i poznański Teofil Wolicki, zm arły w r. 1829. A utorstw o jego zostało ponad w szelką w ątpliwość stw ierdzone w B ibliografii historii W ielkopolski, t. 1 s. 282 (pod hasłem : W olicki Teofil) n a podstaw ie listu jego do A ntoniego R adziw iłła (Arch. P aństw , w P o zn an iu pod sygn. Nam. V III 2 fol. 29 i 30 w doszytym fascy- kule). Spraw ozdanie z w y p ra w y W olickiego i Szum ana do kanclerza księ­

cia H ardenberga w sprawach szko ln ych i kościelnych ogłoszone zostało

w poznańskim „Piśm ie M iesięcznym ” z r. 1819/20. Dodać teraz można, że te k st niem iecki m em oriału, odbiegający niekiedy od te k stu polskiego, ogłoszony został przez M. L au b erta w trzecim tom ie jego S tu d ien zur

G eschichte der P rovinz Posen in der ersten H älfte des 19. Jahrhunderts.

Poznań 1943 s. 100-177. L au b ert rów nież nie zaglądał widocznie do B i­

bliografii historii W ielkopolski, skoro au to rstw o W olickiego określa jako

przypuszczalne.

W poz. 2578 „Podał do d ru k u E. B.” popraw ić na „Podała do d ru k u E.[lżbieta] B .jederska]”. W poz. 2634 „Pom orskiego” i „Pom orskie” zm ie­ nić n a „P o m o rzan”. W poz. 2813 dodać: p rze d ru k z „K orrespondenzblatt des G esam tvereins der d eutschen G eschichts- und A ltertum svereine” 1919 n r 9 i 10. W poz. 2928 po Jg. w staw ić 5. W poz. 3027 m iędzy „Ge­ sch ich tssch reib u n g ” a „P ro v in z” w staw ić „in d e r” i dodać inform ację, że

Die deutsche G eschichtsschreibung in der P rovinz Posen W arschauera

ukazała się jako d ru k sam odzielny w nowym , popraw ionym w ydaniu z indeksam i w Lesznie 1911 ss. 150, tabl. I. W poz. 3043 nazwisko tłu ­ m acza M ickiew icza popraw ić n a R ehbronn, czyli tak, jak jest w „Skoro­ w idzu p rzedm ioto w y m ”.

W poz. 3052 objaśnić, że praca dotyczy „W ielkopolanina” i „W ia­ rusa” ks. Aleksego Prusinow skiego z r. 1848. W poz. 3114 dodać, że na przytoczoną tam rozpraw ę o czasopism ach w ielkopolskich odpowiedziała „G azeta W ielkopolska N iedzielna” Ju lii i A ntoniego W ojkowskich, że odpowiedź ta w yd an a została także osobno (Poznań 1850 ss. 30), że „Prze­ gląd P o zn ański” replik o w ał w t. 10:1850 s. 613-20, że recenzję um ieścił „Krzyż a M iecz” 1850 s. 151-2. Była to polem ika m iędzy pism em „u ltra- m ontańskim ” a w olnom yślnym .

W poz. 3124 dodać, że to odbitka z „Czasu” . Tom asza Zieleńskiego, o którym m ow a w tej pozycji, darem nie szukam y w „Skorow idzu przed­ m iotow ym ”. W poz. 3351 dodać, że to odbitka z „Z eitschrift fü r B auw e­ se n ”. Dopisać recenzję w ybitnego fachow ca Juliu sza K ohtego w „Zeit­

(15)

sch rift d er H istorischen G esellschaft fü r die P ro v in z P o se n ” R. 9:1894 s. 439-443 oraz rec. w ybitnego polskiego h isto ry k a sztu k i W. Łuszczkie- wicza w „K w artaln ik u H istorycznym ” R. 10:1896 s. 336-9, bo nie każdy w padnie na pomysł, żeby recen zji dzieła z zakresu histo rii sztuk i szukać także w naczelnym organie historyków polskich. W poz. 3360 dodać, że uzupełnienie do przytoczonego tam a rty k u łu ukazało się w ty m sam ym czasopiśmie n a s. 59-60.

W poz. 3412 dodać, że art. Kohtego je s t om ów ieniem W altera B etten - staed ta pt. Das Rathaus in Posen u n d seine H erstellu n g in den Jahren

1910-1913, pracy uw zględnionej przez A utorkę w poz. 3402. W poz. 3431

rok 1793 popraw ić n a 1783, bo w ty m w łaśnie ro k u odbudow a ratu sza poznańskiego przez staro stę generalnego w ielkopolskiego K azim ierza R a­ czyńskiego została ukończona; dodać, że chodzi o zapiskę w ak tach k a­ pituły poznańskiej. W poz. 3443 dodać, że „N achw ort” do przytoczonej tam rozpraw y R. B ergaua o V ischerze nap isał H. E hren b erg w ty m sa­ m ym czasopiśmie n a s. 183-4. W poz. 3479 „ b e trac h te n d ” popraw ić na „b etreffen d ”, „ S ittelfeld ” n a „S itten fe ld ”. W poz. 3511 ty tu ł pow inien brzm ieć: Tak zw ana korona kró low ej Ja dw ig i w kościele Bożego Ciała

w Poznaniu. W poz. 3519 ty tu ł w sk u te k zb y t dużego sk ró tu został znie­

kształcony: zam iast G ranitow e kościoły w K ru szw ic y, Kościelcu, M ogilnie

i św. Jana w Poznaniu pow inno być: T rzy granitow e kościoły W ielko ­ polski z epoki rom ańskiej (K ruszw ica-K ościelec-M ogilno) i kościół św . Jana na Sródce w Poznaniu. A utorka, w brew Łuszczkiewiczowi, doliczy­

ła się czterech kościołów granitow ych.

W poz. 3575 Baczyńskiego popraw ić n a Bażyńskiego. Oprócz m owy ks. W. Chotkowskiego na pogrzebie tego zasłużonego w ydaw cy tanich książek należało przytoczyć W artę. K sięgę pam iątkow ą k u czci ks. Fran­

ciszka B ażyńskiego. Poznań 1874, gdzie n a s. 13-18 i 443-444 są dane bio­

graficzne; zob. Bibliografia historii W ielko p o lski poz. 225. W poz. 3576 dodać, że to odb. z „D ziennika Poznańskiego” 1887 n r 226, 229; poz. 3577 jest rów nież odb. z „D ziennika Poznańskiego”. W poz. 3626 B arsto n po­ praw ić na Barstow . W poz. 3660 dodać, że uzupełnienie do ro zp raw y o hum aniście poznańskim Ja k u b ie K uchlerze Th. W otschkego je s t w „H i­ storische M on atsb lätter” R. 14:1913 s. 165-6. W poz. 3719 popraw ić d ru ­ gi ro k w ydaw ania „K roniki M iasta P o znania” z 1926 na 1924. W poź. 3818 „Jg. 7” popraw ić na „Jg. 5”. W poz. 3830 W iting popraw ić n a W it- ting (z dwóch braci W itkow skich żydowskiego pochodzenia R ichard n a­ zwał się W ittingiem i został nadbu rm istrzem Poznania, M axim ilian zaś nazw ał się H arden i b ył w ydaw cą w pływ ow ego w erze w ilhelm ińskiej tygodnika opozycyjnego „D ie Z u k u n ft”).

Fragm entaryczność i niezw ykłą szczupłość działu VI, czyli biogra­ ficznego, A utorka uspraw iedliw ia w przedm ow ie na s. 10 tym , że życio­

(16)

rysy, nekrologi itp. najczęściej z n a jd u ją się w prasie codziennej, która nie została uw zględniona w tej bibliografii. J e st to w ograniczonej tylko m ierze słuszne, pom inięto bow iem w iele pozycji niegazetow ych, a n a ­ w e t sam odzielnych druków . S ew eryna M ielżyńskiego, k tó ry m a ulicę w Poznaniu, nie m a w ogóle w om aw ianej Bibliografii. W Bibliografii hi­

storii W ielkop o lski pod num . 5009 m a on 20 pozycji. Po odrzuceniu

z nich, zgodnie z zasadą A utorki, w szelkich pozycji dziennikow ych i ty ­ godnikow ych pozostanie zaw sze jeszcze ks. W. Chotkowskiego M owa po­

w iedziana na nabożeństw ie ża ło b nym za dusze S ew eryn a i Franciszki z W ilk x y c k ic h M ielżyń skich . P oznań 1874 ss. 37. W szak m ów żałobnych,

zaw ierających zw ykle tak że dane biograficzne, A utorka n ie pom ija, jak dowodzi np. w spom niana poz. 3575. B ibliografia uw zględnia tylko dwóch M ielżyńskich: Ignacego (1871-1918) i drugiego bez im ienia, bo b rak go w ty tu le przytoczonej pod num . 989 ro zpraw y M. L auberta: Episoden aus

der V e rsch w ó rerta tig keit des G rafen M ielżyński. W ystarczyło zajrzeć do

niej, by stw ierdzić, że chodzi o M acieja, b ra ta S ew eryna i Ignacego, i o działalność spiskow ą z r. 1833.

N ie m a pozycji m ów iącej o życiu M arcelego M ottego, auto ra słyn ­ nych P rzechadzek po m ieście Poznaniu, ponow nie w ydanych w r. 1957, zaszeregow anych do źródeł h isto rii zagadnień społecznych zam iast do źró­ deł h isto rii m iasta w w. X IX. A przecież A ntoni Danysz, późniejszy pro­ fesor pedagogiki na U niw ersytecie Poznańskim , ogłosił obszerną rozpraw ę o nim, dru k o w an ą w „D zienniku Poznańskim ” 1898 n r 208, 211, 213, 215, 217, 220, 222-224, 226, 227, 229, 231, 233, 236, 238-240.

J a k S ew eryn M ielżyński i M arceli M otty, tak i Franciszek Ratajczak, pierw szy poległy w pow stan iu w ielkopolskim , m a ulicę w Poznaniu. Ale z om aw ianej tu Bibliografii niczego się o nim nie dow iadujem y. Dodać tu zatem należy N ieznane ży cio ry sy poległych pow stańców (Franciszka

R atajczaka i A ntoniego A ndrzejew skieg o ) w ydrukow ane w „Pow stańcu

W ielkopolskim ” R. 2:1937 n r 6.

Nie m a rów nież nic o p ierw szym w P oznaniu P olaku chem igrafie, A ntonim Fiedlerze, a przecież pisał o nim poznański „Przegląd G raficz­ n y ” 1933 n r 11. O K asprze Goskim, astrologu, lek arzu i m atem aty ku po­ znańskim pisała M aria W icherkiew iczow a w „D zienniku Poznańskim ” 1912 n r 243. B rak lekarza poznańskiego Józefa A ntoniego Jagielskiego, biografa K arola M arcinkow skiego. Pisała o nim L. K rakow iecka w „S pra­ w ozdaniach PA U ” 1950 s. 419-421. O J a n ie Koźm ianie, w ydaw cy „P rze­ glądu Poznańskiego” w latach 1845-1865, kandydacie na arcybiskupa po śm ierci Leona Przyłuskiego, Bibliografia przytacza tylko m owę bpa E. Likowskiego na jego pogrzebie. K orespondencję jego z Hieronimem. Kajsiewiczem , P iotrem Sem enenką i innym i ogłosił Franciszek Chła­ pow ski w poznańskim „R uchu K u ltu ra ln y m ” (brak tego czasopisma u

(17)

Szym ańskiej) w num . 1-8 z r. 1914. O Ja k u b ie K rau th o fer-K ro to w sk im m am y w Bibliografii tylko obronę jego przez W ładysław a N iegolew skie­ go. A kt oskarżenia przeciw n iem u ogłosił „D ziennik P olsk i” K arola Li­ b elta 1849 n r 159-164. O F ranciszku M alinowskim , proboszczu w pod­ poznańskim K om orzu i w spółzałożycielu Poznańskiego T ow arzystw a Przyjaciół N auk, w ynalazcy pism a w szechsłow iańskiego, n ie m a nic w Bibliografii. P isał o nim K lem ens K antecki (K siądz F ranciszek K sa­

w ery M alinow ski. S zk ic biograficzny. Drohobycz 1873) i T. M ikulski: Do­ okoła m e tr y k i ks. M alinowskiego („M estw in” 1927 n r 2). P o m in ięty zo­

stał rów nież W acław Natalis, ostatn i z czasów daw nej R zplitej p rezy d en t m. Poznania. Je st o nim I. A. Stuw czyńskiego Trauer- u nd Lobrede zu m

A n d en ken des W enceslaus Natalis, Praesidenten v o n Posen, 1796; E strei­

cher X X IX 371. Nie m a W ładysław a Simona, zapom nianego n azaren isty poznańskiego, o k tó ry m pisze „Polska G azeta In tro lig a to rsk a ” (nie m a jej rów nież u Szym ańskiej) 1933 n r 9-11. O Ja n ie K o n stan ty m Ż upań- skim mówi nam w Bibliografii tylko K atalog C zyteln i w jego księgarni z r. 1856. Nie m a nato m iast a rty k u łu T. Ziółkow skiego o nim , d ru k o w a ­ nego w poznańskiej „Przeszłości” (i tego czasopism a nie m a rów nież u Szym ańskiej) 1932 n r 6, ani korespondencji K raszew skiego z nim, ogło­ szonej przez Z ygm unta Celichowskiego w poznańskiej „ P ra c y ” T. 16: 1912 n r 30-35; zob. rec. „P am iętnik L iterack i” 1912 s. 685-6. O pom inię­ tym autorze dw utom ow ej znakom itej H istorii sejm ów W . Ks. P oznań­

skiego L udw iku Ż ychlińskim m am y w spom nienia jego z la t 1827-1849,

drukow ane w „D zienniku Poznańskim ” 1885 n r 140 i n., 235 i n., 240 i n.

Z Niemców pow inien być się znaleźć F ra n z F re ih e rr von G audy, tłu ­ macz Niemcewicza i M ickiewicza. Jak o podporucznik był on z pułkiem swoim w P oznaniu w czasie pow stania listopadow ego, tu zachorow ał na cholerę, ale się w yleczył (napisał potem G edankensprünge eines der Cho­

lera Entronnenen, n a co m ożna zwrócić uw agę h istoryk ów epidem ii

w Polsce), nauczył się po polsku i w y d ał H istorische Sänge Niem cew icza w sław nej księgarni W eidm anna w B erlinie. Przełożył też n iek tó re w ie r­ sze M ickiewicza i zabrał się n a w e t do tłum aczenia Konrada W allenroda (Jolowicz Josep h: Gaudys A u fe n th a lt in Posen. „Z eitschrift d er H istori­ schen G esellschaft fü r die P rov in z P osen R. 5:1890 s. 444-5).

Nie fig u ru je w Bibliografii ani jako autor, ani jako „przed m io t” pierw szy naczelny prezes W. Ks. Poznańskiego Joseph von Zerboni di Sposetti. Był on po drugim rozbiorze rad cą „w o jen n o -ad m in istracy jn y m ” w tzw. P ru sac h P ołudniow ych i w y stąp ił przeciw ro zdaw n ictw u sta ­ rostw i m ajątk ó w poduchow nych przez m in istra h r. H oym a (słynne „Das schw arze R egister”), za co b y ł w ięziony. W r. 1800 ogłosił dru k iem do­ kum enty swej sp raw y krym in aln ej pt. A k te n stü c k e zu r B eu rteilung der

(18)

Saatsverb rech en des siidpreussischen K riegs- und D om ainen-Rates Zer- boni u n d seiner F reunde ss. IV, 299; zob. C olm ar G ruenhagen: Zer- boni u nd Held... B erlin 1897 ss. IX, 312; A ugust F o u rn ier: Die Geheirri- polizei a u f d em W ien er Kongress. Eine A u sw ahl aus ihren Papieren.

W ien 1913 ss. XV, 510 (inform acje o Zerbonim i u tw orzeniu W. Ks. Po­ znańskiego); rec. A. W arschau era w „H istorische M o n atsb latter” R. 14: 1913 s. 161-4.

N a skorow idzach nie zawsze m ożna polegać. W „Skorow idzu auto­ ró w ” pod F ijałkow ski w skazano pozycje 3246-3250, a pow inno być 3225-

3229; pod G łębocka-P iotrow ska 3344 popraw ić n a 3353; pod G oerlitz Th. 2258 popraw ić n a 2228; pod Jażdżew ski K onrad 2807 popraw ić n a 2777; pod K assel K arl dopisać 1292; pod K ohte Ju liu s 3559 popraw ić na 3560; pod K rak ow iecka 2732 na 2722; pod L an d sb erg er Josef 2157 na 2158; pod L a u b e rt 2669-2671 n a 2639-2641; pod M ajkow ski Edm und 3370-3372 na 3370, 3371, a 3372 przydzielić H ilarem u M ajkow skiem u; pod Mias- kow ski K. 2911 popraw ić n a 2917; pod O p atrn y 2537 na 2507; pod U jda 2930 na 2900; pod W ojtkow ski A. 3627 n a 3637, a 3631 na 3641. Nie w ia­ domo, jak popraw ić: Fiałkow ski Rom an 2147, K a n ta k K. 2899, K nudsen 3650, K oh te J. 3555 i 3557, M alinow ski K. 2936 i O rańska 3609; w e w skazanych pozycjach autorów ty ch nie ma.

Gorzej p rzed staw ia się „Skorow idz przedm iotow y”, gdyż jest nie­ k o m p letn y i o b fitu je w om yłki. P od B iegański S. F. dopisać 1946, a pod Bogedain 2493 (w tej ostatn iej pozycji nazw isko „K olzolt” popraw ić na „K otzolt” ; w „Skorow idzu przedm iotow ym ” b ra k tego nazwiska, jak i nazw iska Lom py, którego m. in. pozycja ta dotyczy; podano tu w praw ­ dzie ty tu ł czasopisma, w k tó ry m rozpraw a została w ydrukow ana, ale bez podania ro k u i stron, czyli szukaj sobie czytelniku sam).

Pod hasłem Bolesław C hrobry m am y tylko trzy pozycje, a w Biblio­

grafii je s t ich 28. J e s t w praw d zie uw aga: „zob. też pom niki Bolesława

C hr.”, ale h asła tego d arem n ie szukam y w „Skorow idzu”. Owe 28 pozy­ cji należy uszeregow ać ja k n a stęp u je:

Bolesław C h ro b ry 549

nag robek i napis na n im 579, 3444-3447, 3452-3454, 3473, 3474, 3456, 3457, 3468-3470, 3476, 3484, 3486, 3487

pom nik M ieszka i C hrobrego w Złotej K aplicy 3466, 3471, 3477- 3479, 3481, 3490

p ro jek to w an y w r. 1925 pom nik Chrobrego 3547

P od M ieszko I skreślić 3472, 3475 i 3476, a dopisać 3490; powinno to w yglądać jak n astęp u je: 3465, 3466, 3473-3474, 3477-3479, 3481, 3490.

Dopisać n astęp u jące pom inięte hasła: cenzura 3096; Ceynowa Florian 2812; Długosz J. 2001. D ru k arstw u dopisać 1460, 3092a, 3094, 3145; po­ praw ić pod tym hasłem 1241 n a 1244, 1459 n a 1458. D uninow i M arcino­

(19)

wi dopisać 1912 i 1921. Dopisać pom iniętą D ziałyńską Celinę z poz. 2523. Flottw ellow i dopisać 1981 i 1987. Pod G iovanni B attista di Q uadro do­ pisać 3558. Dopisać pom iniętego św. G o tard a z poz. 3517. P od G rolm an 3138 popraw ić na 2318. Dopisać pom iniętego G rzegorza z S zam otuł z poz. 2526. H egendorferow i dopisać 2630. W haśle k o m u n ikacja 2153 popraw ić na 2152, a pod K on arski A dam 1972 na 1971. K on fed eracji b arsk iej do­ pisać 919 i 2382. Pod K raszew ski J. I. 3171 popraw ić na 3161. Dopisać po­ m inięte hasło K rotow scy 2104. Pod K rotow sk i J a k u b dopisać 1927, a pod księgarnie 3094. Dopisać pom iniętego L ubom irskiego M arcina Jerzego z poz. 3119. Pod M arcinkow ski K aro l przecinek m iędzy 3687 a 3732 za­ m ienić na kreskę łączącą, przez co M arcinkow ski zam iast 8 ty lk o pozycji będzie m iał ich 46. W haśle m osty skreślić poz. 2135 i przenieść ją pod hasło Most Chw aliszew ski. Pod hasłem m uzyka przecinek po 3215 zm ie­ nić na kreskę; dopisać poz. 3205. Pod P a tru u s 7076 popraw ić na 3076. P ow staniu kościuszkow skiem u dopisać poz. 676; pow stan iu listopadow em u 3157; pow staniom w lata ch 1846-1848 poz. 1045, 1047 i 1048; pow staniu w ielkopolskiem u poz. 3214. Pod hasłem Przedm ieścia-K om andoria, P rzed ­ mieście św. Ja n a dopisać 3518. Dopisać A tanazego Raczyńskiego z poz. 2931 i E dw arda R astaw ieckiego z poz. 2960. Pod S tru ś Józef 2103 p o p ra­ wić na 2102 i dopisać 2122. Pod hasłem tra m w a je popraw ić 2170 n a 2171, 2173 na 2174, 2178 na 2179. T renkow skiego popraw ić na T rentow skie- go i dopisać m u poz. 3068; nie wiadomo, jak popraw ić b łędną poz. 3135.

Dopisać pom inięte hasła: T w ardow ski Bolesław z poz. 2834 i W isse- linck F riedrich W ilhelm K arl z poz. 3203, bez tego n ik t się n ie dowie, że poz. 2413 znalazła opracow anie w łaśnie w rozpraw ie przytoczonej pod 3203. W olickiem u Teofilowi dopisać poz. 1986. Pod hasłem W oykow ska Ju lia 3121 popraw ić na 3120. Pod hasłem Zakony dopisać b en ed y k ty n k i z poz. 1900. Pod hasłem Zakony nie w szystkie z nich m ają pełny w ykaz pozycji, któ re ich dotyczą. Aby m ieć kom plet, trzeb a nad to szukać pod hasłam i: B ernardyni, D om inikanie, F ranciszkanie, Jezuici, R eform aci. Pod hasłem Zakony —- jezuici 3229 popraw ić na 3329, czyli tak, jak jest pod hasłem Jezuici. Dopisać pom inięte Żabikowo z poz. 2455 i 2559a. Pod hasłem Żydzi 2196 popraw ić na 2195.

Nie wiadomo, jak popraw ić 3511 pod F e rra ri Pom peo, 3132 pod M ar­ cinkowski Karol, 2671 pod W ujek Jakub.

..Bibliografia będzie w ym agała pew nych u zu p ełn ień ”, pisze A u to rk a na s. 10 „Przedm ow y”. Z w y b ran y ch przez piszącego te słow a uzupeł­ nień pow stałby zeszyt dodatkow y o rozm iarach około 1/4 części om ó­ wionej tu Bibliografii. Biorąc to w szystko łącznie pod uw agę m ożna B i­

bliografię historii Poznania M arii Szym ańskiej traktow ać tylko jako ze­

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dowcip IV. Ona wszystko potrafi wydać... Powiedzenie mocne w czasach socjalizmu: Czy się stoi, czy się leży, dwa tysiące się należy. Rozmowa między zięciami: - Pożyczyłem

Gdy on ju˝ si´ skoƒczy∏ lub jeszcze nie zaczà∏, to u˝ywam Êwiat∏a..

Oferujemy im leczenie chemioterapią oraz chemiotera- pię wspartą przeciwciałami, ale oczywiście wiemy, że to nie jest leczenie, które może ich całkowicie wyleczyć, bo to

Wydaje się jednak, że uczestnicy badania nie mają sprecyzowanej wizji swojej przyszłości w Polsce – zezwolenie na pobyt jest postrzegane jako coś pożytecznego dla ich

To będzie więc pewnego rodzaju test na jego elastyczność, bo jeśli zostanie przy obecnej taktyce i na prawym skrzydle ustawi Schicka, to raczej niczego dobrego z tego nie

W kuchni średniej praktycznie nie wykorzystywano dziczyzny, za to znacznie większy był asortyment potraw z roślin strączkowych, kasz i warzyw.. Spożywano dużo

miot deskryptywnie wszechwiedzący, dla którego zachodzi: jeśli X wie, że p, to p, to tym bardziej nie istnieje wśród ludzi czy ludzkich instytucji podmiot aksjolo ­

Będąc jednak wspól­ notą duchową jest tajem nicą i spełnia zadanie zbawcze w świecie, jest „powszechnym sakram entem zbaw ienia” (KK 48).. Kościół