• Nie Znaleziono Wyników

Widok Oznaki regresji wyższego wykształcenia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Oznaki regresji wyższego wykształcenia"

Copied!
16
0
0

Pełen tekst

(1)

R O C Z N IK I N A U K S P O Ł E C Z N Y C H T o m V III 1980

R YSZAR D P IA SEK

OZNAKI R E G R E SJI W YŻSZEGO W YK SZTA ŁCEN IA

N A P R Z Y K Ł A D Z IE S T A N Ó W Z J E D N O C Z O N Y C H O R A Z N IE K T Ó R Y C H P A Ń S T W SO C J A L IS T Y C Z N Y C H

K ształcenie od w ielu la t stanow i jed e n z podstaw ow ych czynników postępu i społeczno-ekonom icznego rozw oju. J u ż A dam S m ith w Bada­ niach nad naturą i 'przyczynam i bogactw a narodów w skazyw ał na zna­ czenie u m iejętności ludzkich zarów no dla indyw idualnego, ja k i społecz­ nego rozw oju zaś pracę w sferze k ształcenia zaliczał do tzw. p rac y p ro ­ dukcyjnej h Podobne poglądy w y rażali przed staw iciele szkoły su b ie k ty w ­ nej w ekonomii, tra k tu ją c zgodnie kw alifik acje jako czynnik pom naża­ jący bogactwo narodow e, a koszty kształcenia jako swego ro d zaju „inw e­ sty cje w człow ieka” 2. K arol M arks sto su jąc rozróżnienie m iędzy pracą prostą i kw alifikow aną „eo ipso” d ostrzegał i doceniał znaczenie w y k sz tał­ cenia w procesie pro d u k cy jn y m . Człowiek dy sp o n u jący określo ny m i um iejętnościam i i kw alifik acjam i je st p o dstaw ow ym elem en tem sił w y­ tw órczych, k tó re z kolei d ecy d u ją o ilości dóbr uży tko w ych w y tw a rz a ­

nych w jednostce czasu 8

In tensyw n y rozw ój badań w dziedzinie ekonom icznych aspektów kształcenia rozpoczął się jed n ak dopiero po II w ojnie św iatow ej, a zw ła­ szcza w lata ch sześćdziesiątych — w raz ze w zrostem zain teresow ania problem atyką rozw oju gospodarczego. O ile bow iem daw niej ograniczano się do zauw ażenia zjaw iska lu b — w y n ikającej z in tu ic ji badacza — je ­ go prostej oceny, tera z podjęto na szeroką skalę p róby k w a n ty fik a cji w pływ u kształcenia i k w alifik acji na przebieg procesów gospodarczych. W w ielu k ra ja c h , w ty m rów nież w Polsce, w y o d ręb n iły się specjalne

1 T. 1. W arszaw a 1954 s. 347.

1 J. S. M i l i . Z a s a d y e k o n o m i k i p o li ty c z n e j. W arszaw a 1960 s. 180—185; A. M a r ­ s h a l l . Z a s a d y ek o n o m ik i. T. 1. W arszaw a 1925 s. 204.

(2)

dyscyp lin y naukow e pośw ięcone w yłącznie tej problem atyce. Tem atycz­ nie badania sk u p iały się przede w szystkim na problem atyce kosztów i efektyw ności kształcenia, plan ow an iu zapotrzebow ania na kadry kw ali­ fikow ane oraz określaniu roli nau k i i ośw iaty w rozw oju gospodarczym. B adan ia te u k azy w ały olbrzym ie znaczenie, jak ie w rozw oju społeczno- gospodarczym pełni kształcenie. Zarów no S tru m ilin w Zw iązku Radziec­ kim ja k D enison i S chultz w S ta n ac h Zjednoczonych, p rzy p isu ją podw yż­

szonym kw alifikacjom przeszło 2Q% udział we wzroście dochodu narodo­

wego 4, a w przeliczeniu na 1 pracow nika jeszcze wyższy — naw et po­

nad 40% 3.

W zw iązku z ty m k ształcenie coraz częściej pojm ow ać zaczęto jako sw oistą inw estycję, k tó re j podm iotem je s t człowiek. W zrosły też w y raź­ nie w y d a tk i n a te n tzw . k a p ita ł ludzki. Podczas gdy w lata ch 1900-1910 w n ajb ard ziej rozw in ięty ch k ra ja c h św iata tak ich jak S tan y Zjednoczo­ ne, W ielka B ry tania, H olandia, N iem cy czy Japonia przeznaczono na oś­

w iatę ok. 2% dochodu narodow ego, to w połowie lat sześćdziesiątych

w skaźnik ten, dla k rajó w rozw iniętych, w ahał się w granicach od 5 do 7%, a n aw et osiągał jeszcze w yższą w artość ®. M ając na uw adze ogólny w zrost dochodu narodow ego poszczególnych p ań stw łatw o zauważyć, że całkow ite w y d atk i na kształcenie w zrosły w ciągu o statnich dziesięcioleci kilka — a n aw et kilkanaście razy.

Do m otyw ów ogólnego rozw oju społeczno-gospodarczego dołączyła ponadto m oty w acja in d y w id u aln a — w yższych zarobków oraz szybszego aw an su społecznego.

W szystkie te czynniki spow odow ały gw ałtow ny rozwój szkolnictwa, głów nie wyższego, k tó re — szczególnie w k raja ch rozw iniętych — uzna­ no za n ajb ard ziej ren to w n e 7. Liczba stu d entó w wzrosła do tego stopnia, że pod koniec la t sześćdziesiątych stan ow iła w w ielu k ra ja c h ponad 15% ogółu m łodzieży w w ieku studenckim , a w n iek tó rych państw ach naw et pow yżej 25%.

Z decydow any p rzy ro st absolw entów szkół w yższych w prow adził je d ­ nakże ostatn io pew ne zachw ianie pro p o rcji podaży i popytu na ry n k u pracy. W n iek tó ry ch k raja ch , pow stało zjaw isko nad p ro d u k cji k a d r z w yż­

4 S. S t r u m i l i n . The Econom ics of Education in the USSR. „International S ocial S cien ce J o u rn a l” 1962 nr 4 s. 42; E. P. D e n i s o n . The Sources of Economic G r o w t h in th e U n ite d S t a t e s and th e A l t e r n a t i v e befo re Us. N ew York 1962 s. 21; T. W. S c h u 1 1 z. T h e E conom ic Value of Education. N ew Y ork 1963 s. 45.

3 Por. E. F. D e n i s o n. W h y G r o w t h R a te s D iffer. W ashington 1967.

8 Por. F. E d d i n g . E x p e n d it u r e on Education: S ta t is ti c s and C o m m en ts. W: T h e Economics gf Educa tion. N e w Y ork 1966 s. 32—37; F. E d d i n g , D. B e r s t e- c h e r. I n te rn a tio n a l D e v e l o p m e n t of Educational E x p e n d it u r e 1950-1965. UNESCO 1969 s. 54 tab. 23.

(3)

szym w ykształceniem . W S tan ach Z jednoczonych na przykład , po raz pierw szy w historii, ry n ek pracy stał się m niej k o rzy stn y dla osób w y­ kształconych niż dla ludzi z niższym i kw alifikacjam i. W zw iązku z tym — i to jest bardzo in teresu jące — o bserw uje się pew ien nieznaczny, ale stały spadek zainteresow ania stud iam i w yższym i. C h a ra k te ry z u je to prżede w szystkim p aństw a wysoko rozw inięte, tak ie jak USA i n iek tóre k raje E uropy Z achodniej; pew ne sy m ptom y tego procesu widać rów nież w państw ach socjalistycznych.

W niniejszym a rty k u le p o djęta zostanie próba szerszego p rzed staw ien ia zarysow ującego się na przełom ie lat sześćdziesiątych i siedem dziesiątych regresu szkolnictw a wyższego. A naliza dotyczyć będzie głów nie Stanów' Zjednoczonych, a także niek tó ry ch k rajó w so cjalistycznych w ty m ró w ­ nież Polski. Opisując powyższe zjaw isko zw rócona zostanie jednocześnie uwaga na m echanizm jego pow staw ania, sta n obecny oraz p e rsp e k ty w y na przyszłość. P o sta ra m y się odpow iedzieć na p y tan ie, czy i ja k długo utrzym yw ać się będzie ów tre n d oraz jak ie będą tego sk u tk i w życiu społeczno-gospodarczym , p am ię ta jąc jednocześnie, że je s t to p y ta n ie nie tylko o „ ju tr o ” szkolnictw a, ale o przyszłość naszej g w ałtow nie ro zw i­ jającej się cyw ilizacji.

SY T U A C JA SZK O LN IC TW A W YŻSZEGO W ST A N A C H ZJED N O C ZO N Y C H

A m erykańskie szkolnictw o wyższe c h a ra k te ry z u je , obok znacznego rozw oju jakościowego, przede w szystkim n iezw y kły w zrost ilościowy.

Liczba stu den tów w grupie w iek u 18-24 la t jest tu ta j, w poró w nan iu z innym i krajam i, dw u-, trz y - a n aw et k ilk a k ro tn ie wyższa. W r. 1969 w skaźnik ten rów ny byl niem al 50% (dokładnie 48,1%), gdy tym czasem w innych rozw iniętych pod w zględem ośw iatow ym k raja ch św iata w y ­ nosił on kolejno: w Z w iązku R adzieckim 26,5%, w K anadzie — 25,5%, w Nowej Z elandii — 25% a w k ra ja c h E urop y Zachodniej tak ich jak H olandia, Szwecja, Dania, F ran cja, W iochy i N orw egia — w granicach 15-20% 8. W arto też wskazać, że w zrost ilościow y szkolnictw a wyższego w Stanach Zjednoczonych był w lata ch sześćdziesiątych najw yższy w świecie, do czego — jak się pow szechnie uw aża — w zdecydow anej m ie­ rze przyczynił się tzw. szok spu tniko w y 9. P rognozy p ow stałe pod koniec

s „UNESCO S ta tistica l Y arbook 1971” tab. 2.7.

9 K. E y f e r t h, K. F i s c h e r , M. K l i n g i in. C o m p u t e r i m U n te r r ic h t, S tu tt­ gart 1974 s. 15: „Der d ritte für die E n tw ick lu n g des C UU (C om puter U n terstü tzer

(4)

p oprzedniej dekady p rzew idyw ały dalszy niesłabnący w zrost i w yrażały pogląd, że w r. 1980 w skaźnik nasycenia szkolnictw a wyższego osiągnie w artość ok. 65-68% ogółu m łodzieży w w ieku studenckim in.

Tym czasem już po k ilk u lata ch było wiadomo, że rozwój am ery k ań ­ skiego szkolnictw a wyższego nie odpow iada prognozom ; że nie odbyw a się zgodnie z tre n d e m obserw ow anym w latach sześćdziesiątych. 'J e s t on obecnie znacznie m niejszy, co pow oduje, że w skaźnik powszechno­ ści kształcen ia akadem ickiego zam iast w zrastać m aleje. P ierw otn e hipo­ tez y co do m ożliwości przejścia z m asow ego do obowiązkowego w y kształ­ cenia ty p u wyższego są w obecnej sy tu acji zupełnie nierealne. P rzepro­ w adzona d alej analiza w skaże na w iele zasadniczych czynników decydu-" jących o spadku zainteresow an ia stu diam i wyższymi.

Z A R O B K I A B S O L W E N T Ó W S Z K O L W Y Ż SZ Y C H

W społeczeństw ach w olnorynkow ych w skaźnikam i obrazującym i za­ p otrzebow anie ha kw alifikow anych pracow ników są przede w szystkim płace, w a ru n k i pracy oraz wielkość bezrobocia. N ajbardziej jednak zna­ czącym w yznacznikiem ekonom icznej w artości „k ap itału ludzkiego” jest sy tu acja m łodych absolw entów szkół w yższych. Dla tej g rup y osób zm iany sy tu acji ry nk o w ej uw idaczniają się najszybciej i n ajostrzej. Po­ w odem tego je s t m .in. dużo absolw entów na ry n k u pracy, a także w ięk­ sze w a h a n ia w płacach w p o ró w n an iu z d ługoletnim i pracow nikam i. S y tu a c ja m łodych ab so lw en tó w szkół w yższych je st więc dobrym w skaźnikiem obrazujący m zapotrzebow anie na k a d ry kw alifikow ane na r y n k u p racy . J a k ono w ygląda w o sta tn ic h latach, w skazuje zestaw ienie

(tab. 1) p rze d staw ia jąc e zarobki absolw entów różnych kierun ków stu ­

diów.

P rz ed e w szy stk im rzuca się w oczy gw ałtow ny spadek płac realnych w la ta c h 1969-1974 i to n iezależnie od k ie ru n k u studiów . Stosunkow o

U n terrich t) en tsch ied en e F aktor w a r d as b ild u n g sp o litisch e K lim a in den U SA zu B eg in n und beson d ers in d er z w e ite n H ö lfte der sech ziger Jahre. D as unter anderem durch den „ S p u tn ik -S ch o ck ” m o b ilisierte ö ffe n tlic h e In teresse k on zen trierte sich zu ­ n ä ch st a u f die R eform en d es A u sb ild u n g ssy stem s, die zur ein er in teresiv e ren F ör­ d eru n g v o n H och b egab u n gen und beson d ers v o n tech n isch er In telig en z fü h ren so llte ”. 10 Por. A. M. C a r t e r . S cie n tif ic M a n p o w e r for 1970— 1980. „S cien ce” 1971 v ol. 172. P o lsk iem u c z y teln ik o w i p rzew id y w a n ia te u d ostęp n ia artyk u ł H. Szarrasa pt. K ie r u n k i r e f o r m y s z k o l n i c t w a w y ż s z e g o w S ta n a c h Z je d n o c zo n y c h . (W: S z k o l­ n i c t w o w y ż s z e w w y b r a n y c h k r a j a c h E u r o p y Z a c h o d n ie j i Sta n a ch Z jed n o czo n ych . W arszaw a 1973 s. 134— 145).

(5)

Tab. 1. Z m iany w zarobkach a b so lw e n tó w szk ół w y ższy ch w la ta ch 1961— 1969 oraz 1969— 1974

1961-1969 1989-1974

W y b r a n e k i e r u n k i s t u d i ó w R o c z n a z m i a n a p l a c ( w * ) R o c z n a z m i a n a p l a c ( w %) n o m i n a l n y c h r e a l n y c h n o m i n a l n y c h r e a l n y c h

K sięgow ość i fin an se 6,0 3,4 4,0 - 2 , 2

H andel 5,7 3,1 2,4 — 3,8 H um anistyka i nauki spoi. 5,3 2,7 1,1 - 5 , 1 Inżynieria lotnicza 4,8 2,2 3,1 — 3,1 C hem ia 5,8 3,2 3,8 —2,4 E lektryczność 5,1 2,5 3,2 — 3,0 M echanika 5,3 2,7 3,5 — 2,7

F izyka i m atem atyk a 4,8 2,2 2,1 — 4,1

Z m iany w rocznych za­ robkach p ełn o eta to w y ch

r o b o t n i k ó w 4,7 2d 6,6 + 0,4

Źródła: C ollege P la cem en t C ouncil. M en ’s S a l a r y S u r v e y . B eth leh em , P en n sy lv a n ia [1962— 74]; U. S. D ep artm en t of Labor. M a n p o w e r R e p o r t o f th e P r e s i d e n t oraz „M onthly Labor R e v ie w ” 1974 N o 5; U. S. D ep artm en t o f C om m erce. S u r v e y of C u r r e n t Busin ess 1974 N o 7.

najniższy je s t on w p rzy p ad k u księgow ości i finansów — w ynosząc za całe 5-lecie 11%; najw y ższy zaś — bo aż 25% — w odniesieniu do studiów społecznych i h um anistycznych. Tym czasem inne g ru p y pracow ników zatrudnionych w pełnym w ym iarze godzin c h a ra k te ry z u je , pom im o że zwolniony, ale sta ły p rzy ro st płac rea ln y ch ( + 2%). O dpow iednie dane dla poprzedniego okresu w skazują na dużo lepszą sy tu ację finansow ą absolw entów sz"kół wyższych.

S p adek d ynam iki w zrostu płac rea ln y ch nie o b e jm u je w rów nym stopniu absolw entów szkół średn ich i podstaw ow ych. S to su n ek zarob ­ ków zm niejsza się na korzyść słabiej w y kształconych. Ilu s tru je to po­ niższe zestaw ienie.

Tab. 2. Zarobki a b so lw en tó w szkół w y ższy ch (m ężczyzn) w stosu n k u do a b so lw en tó w szkół średnich i p o d sta w o w y ch

ab solw . szk. w yż. zm iana ab solw . szk. w yż. zm iana ab solw . szk. śr. w °/o absol. szk. podst. w %

1969 1973 1969 1973

P ełn o za tr u d n ien i.

pracow n icy 1,53 1,40 — 8,8°/o 1,98 1,73 — 12,6%

Źródło: Money In com e of Fam ilies a n d Perso n s in the U n ite d S ta tes. C u r r e n t P o p u ­ la tio n R e p o r t seria P-60 nr 75 tab. 47; nr 97 tab. 57 i 58.

(6)

S Y T U A C J A N A R Y N K U P R A C Y

Rów nolegle z pogarszającym i się w aru n kam i pracy zachodzą procesy spadku zapotrzebow ania na pracow ników z w yższym w ykształceniem . 0 ile w 1958 i. — 18,3% zawodów zarezerw ow anych było dla osób z cen­ zusem u niw ersy teck im , a w r. 1969 liczba ta podniosła się do 24,0%, to w 1974 r. osiągnęła ona w artość zaledw ie 24,8%; zam iast — zgodnie z poprzednim w zrostem — p raw ie 28%. T rend ten obrazuje jeszcze lepiej śred n ia sta ty sty c z n a liczby m iejsc p racy d ostępnych absolw entom szkół w yższych. W przeliczen iu na 1 ab so lw enta w ynosiła ona kolejno: w r. 1952 — 2,33; 1969 — 1,90; 1974 — ty lk o 1,75 m iejsc n .

W zw iązku z ty m znaczna liczba osób kończących stud ia wyższe nie

p ra c u je zgodnie ze zdobytym i kw alifikacjam i. W r. 1970 — ! 3 m ężczyzn

1 % kobiet — absolw entów uczelni w yższych — nie znalazło pracy w w y­ uczonej specjalności, podczas gdy na początku la t sześćdziesiątych licz­ ba ta w ynosiła zaledw ie 10— 13% 12.

W 1972 r. bezrobocie w śród absolw entów szkół w yższych wynosiło ok. 9,3% i było w yższe niż w śród kończących szkoły śred nie (7,7%) oraz znacznie przew yższało śre d n ią w artość ogólnokrajow ą, k tó ra u trz y m y ­ w ała się na poziom ie 5,6% 1S.

Z A IN T E R E S O W A N IE S T U D IA M I W Y Ż SZ Y M I

Z m iany na ry n k u pracy pociągają za sobą zm niejszenie zaintereso­ w ania stu diam i w yższym i. Jeszcze w 1969 r. 44% m łodzieży m ęskiej w w ieku 18-19 la t rozpoczynało stu d ia wyższe; w ty m 60%-spośród koń­ czących szkoły średnie. A nalogiczne d ane dla r. 1974 w ynosiły odpowie­ dnio 37,4% oraz 48% u . W ciągu zaledw ie 5 la t m am y zatem do czynie­ nia z praw ie 7% spadkiem zainteresow an ia stud iam i w yższym i, przy czym w śród absolw entów szkół śred n ich ten odsetek je s t jeszcze wyższy i w ynosi aż 12%. J e s t to pierw szy w h isto rii szkolnictw a S tanów Z jedno­ czonych p rzy p ad ek re g re sji zain tereso w ań w ykształceniem akadem ickim .

11 R, F r e e m a n . T h e Declining E conom ic Valu e of Higher Education and the A m e r i c a n Social S y s t e m . M ateriały z konferencji' „E ducation in a C hanging S o c ie ty ”. H arvard U n iw . 1975 s. 14.

12 T am że s. 15.

12 U S B ureau of Labor S ta tistics. E ducational A ttain m en t of W orkers. 1973 No 3 tab. B.

14 Por. R. F r e e m a n . O v e r i n v e s t m e n t in College Training. „Journal of H um an R eso u rces” J u ly —A u g u st 1975.

(7)

Czy regres te n dotyczy w szystkich g ru p społecznych, czy też zw ią­ zany jest z trud n ościam i finansow ym i rodzin m niej zarabiających ? Od­ powiedzi na to p y tan ie dostarcza poniższe zestaw ienie.

Tab, 3. U dział m łodzieży w stu d iach w y ższy ch w zależn ości od d och od ów fin a n so w y ch rod zin y

R o c z n y d o c h ó d r o d z i n y U d z i a ł m ł o d z i e ż y w s t u d i a c h w y ż s z y c h 1969 i 1973 P r o c e n t o w y s p a d e k z a i n t e r e s o w a n i a s t u d i a m i w l a t a c h 1969-1973 poniżej 3000 doi. 0.16 0.13 — 20% 3000 — 5000 doi. 0.22 0.17 — 24% 5000 — 7500 doi. 0.31 0.22 — 28°/o 7500 — 10000 doi. 0.40 0.27 — 33% 10000 — 15000 doi. 0.45 0.33 — 27%

pow yżej 15000 doi. 0.62 0.50 — 20%

Źródło: U. S. B ureau of C ensus. C u r r e n t P o p u la t io n R e p o r ts P-20 nr 206 i 207.

J a k w ynika z danych, spadek zain tereso w an ia stu d iam i w yższym i nie ogranicza się do ja k ie jś w y b ran ej g ru p y społecznej; dotyczy on całego społeczeństwa. N iem niej najw ięk szy je s t on w śród rodzin z p rzeciętn y m i zarobkam i — od 7,5 do 10 tys. doi. rocznie. W ciągu n iespełna 4 la t o- siągnął on przeszło 30% w artość, podczas gdy zarów no w g ru p ach n a j­ m niej, jak i najw ięcej zarab iający ch ów reg res zain tereso w ań studiam i stanow i 20%. D ane z tab. 3 w skazują ponadto, że o ile n ad al n ajw ięk szy odsetek stu den tó w re k ru tu je się z rodzin n ajb o g atszy ch (50% m łodzieży), to jednak m am y do czynienia z procesem zm n iejszan ia się dysp ro p o rcji — szczególnie zaś pom iędzy g ru pam i średnio zarabiającym i.

Od przedstaw ionej pow yżej te n d e n c ji spadku zaintereso w ania s tu ­ diam i w yższym i istn ieją w społeczeństw ie a m e ry k ań sk im dw a w y jątk i. Pierw szy z nich stanow i ludność m u rzyńska, k tó ra po r. 1960 zdecydo­ w anie zwiększa sw oją rep re z en ta cję n a uczelniach w yższych. Rów nież w latach siedem dziesiątych w zrasta udział m łodzieży m u rzy ń sk iej w s tu ­ diach wyższych — z 5% w 196‘9 r. do 9% w 1974 r. Pow odem tego w zro­ stu są zarów no w iększe asp iracje społeczno-zaw odow e ludności m u rz y ń ­ skiej, jak i lepsze zarobki po ukończeniu studiów . O ile bow iem w śród ludności białej m am y do czynienia ze spadkiem ekonom icznej w artości wyższego w ykształcenia, o ty le absolw enci m u rzy ń scy o trz y m u ją nie tylko lepsze płace, ale także różne stanow iska kierow nicze i decyzyjne. W latach 1969-1973 — czyli w okresie w zględnego spadku zarobku ab ­ solw entów uczelni wyższych (por. tab. 1) — ich płace w zrosły o ok. 32% 15.

(8)

D ru g i w y ją te k od przedstaw ionego tre n d u stanow i gru p a studentów sta rszy c h w iekiem . W g rup ie tej (w iek 30-34 la t i pow yżej) odsetek stu ­ d iu jący ch zw iększył się w om aw ianym okresie z 5,1% do 6,5% 16. W śród w ielu czynników w pływ ający ch na te n stan rzeczy w ym ienić można: chęć poszerzenia w iedzy w zak resie w y ko nyw an ej pracy, u łatw ien ia ze s tro n y pracodaw ców , bard ziej ustab ilizo w ane życie rodzinne itp.

P L A N Y K A R I E R Y Ż Y C I O W E J

S p adek p o py tu na absolew entów szkół w yższych k sz ta łtu je się od­ m ien n ie w ró żnych dziedzinach. Biologia, geologia, m edycyna i zawody zw iązane ze służbą zdrow ia są m niej podatne na zm iany, podczas gdy po k ieru n k a ch społecznych, hu m an isty czn y ch i ścisłych p resja na ry n k u p rac y je s t dużo w iększa. Z n a jd u je to swe odbicie w nastaw ieniu m łodzieży w zakresie w yb oru k ieru n k u studiów oraz ich planów życiowych. Ta­ b ela 4 p rzed staw ia zm iany, ja k ie zaszły w ty m względzie pom iędzy 1966 r. i 1974 r.

Tab. 4. P la n y k a riery ży cio w ej stu d en tó w rozp oczyn ających studia w yższe w r. 1966 i 1974

W y b i e r a n y z a w ó d

M ę ż c z y ź n i K o b i e t y

1906 1974 I960 1974

P ro feso r u n iw ery steck i 2,1 0,7 1,5 0,8

P ra co w n ik n au k ow y 4,9 2,7 1,9 1,4 N a u c z y c ie l szk ół podst. lu b śr. 11,3 3,8 34,1 11,9 P ra w n ik 6,7 5,3 0,7 2,3 In żyn ier 16,3 8,5 0,2 0,8 L ekarz 7,4 6,9 1,7 3,5 S łu żb a zd row ia 3,2 5,8 11,9 22,7

H an d el, p rzem y sł (business) 18,5 17,6 3,4 8,5

R o ln ictw o 3,2 6 ,2 0 ,2 1,3

Inne 15,8 24,5 31,0 26,9

N iezd ecy d o w a n i 5,0 12,3 3,6 12,6

Źródła: N a tio n a l N orm s for E n terin g C ollege F resh m en , A m erican C ouncil on Edu­ ca tio n , 1966; The A m erican F reshm en: N ation al N orm s, 1974.

15 T enże. B la c k Elite: The N e w M a r k e t for H ig h ly E d u ca ted Bla ck Americans. M c G raw H ill 1975.

>8 T e n ż e . T h e D eclin in g Economic V alu e of H igher Education and th e A m e ­ rican Sozial S y s t e m s. 22.

(9)

Przede w szystkim zw raca uw agę fa k t gw ałtow nego odchodzenia od zawodu nauczyciela i to zarów no w szkolnictw ie podstaw ow ym , śred nim , jak i wyższym. P e rsp e k ty w a p rac y w ty m zaw odzie obejm ow ała w 1966 r. — 13,4% stu d en tó w oraz 35,6% stu d e n te k ; n a to m ia st w r. 1974 — zaledw ie 4,5% m ężczyzn o raz 12,7% kobiet. S tan o w i to ja s k ra w ą rea k c ję na pogarszające się w a ru n k i p racy nau czy cieli w szy stkich ty pó w szkół. Tym czasem zarów no w śród m ężczyzn, ja k i kobiet o b serw u je się wzmożone zainteresow anie p racą w ro lnictw ie oraz służbie zdrow ia. Inną c h arak tery sty czn ą cechą stu d en tó w am ery k ań sk ich je s t w z ra sta ją ­ ce niezdecydow anie w zakresie w y b oru przyszłej p racy i k a rie ry zaw o­ dowej. Liczba niezdecydow anych w zrosła w om aw ianym okresie z 5% do 12,3% w śród m ężczyzn oraz jeszcze b ard ziej — bo z 3,6% do 12,6% — wśród kobiet. W skazuje to na zachw ianie się tra d y c y jn y c h norm oraz sposobów zrobienia k a rie ry życiow ej, z d ru g iej zaś stro n y na p rzy jm o ­ wanie postaw y b iern ej -— w oczekiw aniu na odpow iednio a tra k c y jn ą k o n iu n k tu rę na ry n k u pracy. O statn im m om entem , n a k tó ry w a rto zw ró­ cić uwagę, są bardziej optym isty czn e prognozy w śród ko biet niż pośród m ężczyzn. K obiety „w idzą się” zarów no w p rzem y śle i h an d lu , ja k i na stanow iskach inżynierów , p racow ników ro ln y c h oraz w służbie zdrow ia. W iększość ty ch zawodów b yła poprzednio okupow ana w yłącznie (inży­ nier, pracow nik rolny) lub p raw ie w yłącznie przez m ężczyzn. T a stała ten d en cja em an cypacyjn a wiąże się ze zm ianą a m e ry k ań sk ic h sto su n ­ ków społecznych i w iększym zaangażow aniem k ob iet w życie zawodowe.

Podsum ow ując stw ierdzić można, iż w L poł. la t siedem dziesiątych m am y do czynienia w S tanach Z jednoczonych ze stały m spadkiem zain ­ teresow ania studiam i w yższym i oraz ze zm ianą n astaw ien ia w sto su n ku do przyjm ow anej dotychczas i akceptow anej h iera rc h ii zawodów. R e­ gres w zainteresow aniach studiam i w yższym i w y raża się m .in. spadkiem w artości dochodu narodow ego przeznaczonego na kształcenie. O ile w la ­ tac h sześćdziesiątych istn iał sta ły w zro st ty c h w y d atk ó w i w 1971 r.

osiągnęły one w artość 8% GNP, to po ty m okresie o bserw u je się spa­

dek — do 7,6% G N P w r. 1973 17. Z m iany te są ściśle po w iązane z w a­ haniam i w y stępujący m i na ry n k u p ra c y — n iek o rz y stn y m i dla osób z wyższym w ykształceniem . Z a tru d n ien ie zm alało głów nie w ty c h se­ ktorach gospodarki, k tó re nastaw ione b y ły na „odbiór” absolw entów uczelniczy wyższych. W zględny roczny spadek w yniósł tam , w lata ch

17 V. S. O ffice o f E ducation, D ig est of E d u cation al S ta tistic s 1974. W yd atk i p u bliczne na o św ia tę z dochodu n arod ow ego są n ieco n iższe i w 1971 r. w y n o szą 6,7°/o GN P („UNESCO S ta tistica l Y earbook 1973” tab. 5.1.).

(10)

1969-1974, ok. 2,4%. T ym czasem w sek to rach o niskim poziomie za­ tru d n ie n ia absolw entów i np. w tran sp o rcie, kom unikacji, rolnictw ie — poziom z a tru d n ie n ia pozostaje niezm ieniony.

P rz ed sta w io n e zm iany na ry n k u p rac y są zarów no sty m ulatorem , jak i sk u tk iem określonych postaw społecznych, w ty m przede wszystkim po staw wobec n au k i i pracy zawodowej. W ielu m łodych ludzi nie chce się kształcić, pom im o że pochodzi ze środow isk inteligenckich lub wręcz u n iw ersy teck ich . J e s t to te n d e n c ja o bserw ow ana po raz pierw szy w his­ to rii S tanó w Zjednoczonych.

Pow ody takiego sta n u rzeczy są zarów no n a tu ry ekonom icznej, jak spo­ łecznej i k u ltu ro w e j. S tudia z jed n ej stro n y p rzestają się liczyć jako czyn­ nik decy d u jący o p restiżu społecznym oraz zajm ow anym stanow isku (zresztą sam e te pojęcia uleg ły ostatnio znacznej dew aluacji), a ponadto m łodzież a m ery k ań sk a coraz bardziej „u ciek a” od form alnego zdobyw a­ nia w iedzy i od szkolnego sy stem u uczenia się, przedkładając inne — m niej fo rm aln e sposoby kształcenia. P rzejaw ia się to m .in. w powszech­ nym n iem al zw yczaju podróżow ania — w tym także do krajów słabo ro zw in ięty ch o raz odległych i tru d n o dostęp ny ch regionów w celu bez­ pośredniego zapoznania się z odm ien ny m i k u ltu ra m i i zw yczajam i, w in n y m sposobie i s ty lu życia, a tak że w odm iennej h ie ra rc h i w artości. Z jaw isk a te — choć na razie m arginesow e — p rzy b ie ra ją na sile i w y­ d a ją się w yznaczać now y obraz przyszłego społeczeństw a.

(11)

D O ŚW IA D C ZEN IA P A Ń ST W SO C JA LISTY C Z N Y C H

G w ałtow ny rozw ój am erykańskiego szkolnictw a wyższego la t sześć­ dziesiątych stanow ił m. in. rea k c ję na osiągnięcia ośw iatow e p ań stw socjalistycznych. Szczególne w rażenie w y w a rły pierw sze radzieckie su k ­ cesy kosmiczne. W S ta n ac h Z jednoczonych zw rócono w te d y uw agę na fakt, że zarów no Zwdązek Radziecki, jak i pozostałe europ ejsk ie k ra je socjalistyczne przezn aczają znaczne su m y na rozw ój ośw iaty. I ta k np. w 1960 r. n ak ład y te w ynosiły w k ra ja c h so cjalisty cn y ch śred n io 4,5% ich dochodów narodow ych, w ty m ZSRR aż 5,9% DN, podczas gdy a m e ­ ry kańskie publiczne w y d atk i ośw iatow e zaledw ie p rze k ra cz a ły 4% DN S tanów Zjednoczonych. Te p orów nania sta ły się bodźcem do in te n sy fi­ kacji am erykań sk ich in w esty cji ośw iatow ych.

Tym czasem k ra je socjalistyczne przez n a stęp n e la ta s ta ra ły się u- trzym ać w ysokie tem po r a t in w esty cy jn y ch . T rw ało to m n iej w ięcej do połowy lat sześćdziesiątych po czym, w większości państw , obserw uje się stały, stopniow y spadek udziału w y d atk ów na kształcen ie w do­ chodzie narodow ym . P rzedstaw ia to poniższe zestaw ienie.

Tab. 5. P rocen tow a w artość dochodu n arod ow ego przeznaczanego na k szta łcen ie w la ta ch 1960, 1965 i 1970

K r a j I960 r . 1965 r . 1970 r . B ułgaria 5,0 4,5 4,9 C zechosłow acja 4,2 5,3 4,4 NRD 4,9 . 5,0 5,3 Polska 4,6 5,1 4,9 ! W ęgry 4,4 5,4 4,5 Z w iązek R adziecki 5,9 7,3 6,8

Źródło: „UNESCO S ta tistica l Y earbook 1973” tab. 5.1.

Poza NRD, gdzie m am y do czy nienia ze w zro stem w y d atk ó w o św iato ­ wych, w pozostałych k raja ch socjalistycznych (z w y ją tk ie m B ułgarii) ob­ serw uje się ich sta ły spadek — średnio z 5,4% w 1965 r. do 5,1% w 1970 r. A jak w ygląda sytu acja szkolnictw a wyższego w ty ch k ra ja c h w om aw ianym okresie? N ajlepszym w ykładnikiem o b razującym z a in te re ­ sowanie studiam i jest tzw. w skaźnik pow szechności kształcenia na po­ ziomie wyższym , p rze d staw ia jąc y sto su n ek liczby stu d e n tó w do całej po­ pulacji m łodzieży w danej g rup ie w ie k u 18. Otóż w skaźnik te n w y

ka-18 W edług m etod ologii UNESCO , na której dane się p o w o łu jem y , grupa to ob ej­ m uje m łod zież w w iek u 20— 24 lat.

(12)

żu je podobne zm iany jak w artość dochodu narodow ego przeznaczanego na kształcenie. Na początku la t sześćdziesiątych obserw uje się jego w y­ raź n y w zrost, po czym w w iększości p a ń stw — n a stę p u je stały pow olny

spadek (tab. 6). W artość śred n ia (dla siedm iu p ań stw socjalistycznych)

w z ra sta z 8% w r.*1960 do 14,2% w r. 1965, a następ n ie spada do 13,7%

w 1970 r., (przy czym w artość ta b y łaby jeszcze niższa — ok. 10%, gdyby nie w y jątk o w o znaczny w zrost w skaźnika na W ęgrzech i w NRD).

Tab. 6. W skaźnik p ow szech n ości k szta łcen ia w szkołach w y ższy ch w la ta ch 1960, 1965 i 1970 (w °/o)

K r a j 1950

1905 1970 |

B ułgaria 10,5 X 17,0 14,3

C zech osłow acja 10,9 ' 13,9 10,4

N R D 7,3 9,2 15,0 :

P o lsk a 7,5 13,0 11,5 i'

R um unia 4,5 9,8 9,9 1

W ęgry 4,3 6,8 10,1 1

Z w iązek R ad zieck i 11,0 29,5 25,0

Źródło: „UNESCO S ta tistica ! Y earbook 1972” tab. 2.7.

N iew ątp liw ie duży w pływ na spadek powszechności nauczania w szkołach w yższych m iały czynniki dem ograficzne. W Polsce dla p rzy ­ k ład u wyż d em ograficzny z la t pięćdziesiątych wchodził w okres s tu ­ d encki w łaśnie pod koniec la t sześćdziesiątych, co spowodowało — w p rzy p a d k u słabo do tego przygotow anej szkoły wyższej — w yraźne za­ chw ianie tem p a w zrostu. I chociaż w latach następ ny ch m am y do czy­ nienia ze stały m pow iększaniem się w skaźnika nasycenia, dopiero w r.1974 — czyli niem al po 10 lata ch — osiąga on ponow nie w artość ok. 13% 19.

C zynniki dem ograficzne nie o d gry w ają jed n ak w om aw ianej kw estii roli zasadniczej. Istn ie ją racjo n aln ie uzasadnione obawy, pomimo w ielu o p ty m isty czn y ch prognoz, że zarów no w obecnej, ja k i w przyszłej de­ kadzie tem po rozw oju szkolnictw a wyższego będzie m niejsze niż w la ­ tac h sześćdziesiątych, szczególnie ze w zględu na m alejące zapotrzebow a­ nie na k adry ' kw alifikow ane. Od k ilk u już bow iem lat obserw uje się po­ wolne, ale stale nasycanie ry n k u pracy ludźm i z w yższym w ykształce­ niem . I chociaż form aln e zapotrzebow anie, bazujące raczej na rozw a­ żaniach s ta ty sty c z n y c h i p rzesłan k ach ideologicznych w ykazuje stałą

19 O b liczen ia w ła sn e na p o d sta w ie d an ych z „Rocznika S tatystyczn ego GUS 1975” tab. 55 i 689.

(13)

tenden cję w zrostu, analiza ryn k o w a oraz fak ty c zn e w y k o rzy stan ie ab­ solw entów szkół w yższych, w sk azu ją na duże p o ten c jaln e re z e rw y tkw iące w istn iejący ch ju ż kad rach . I ta k np. liczba praco w ników z w yż­ szym w ykształceniem tech niczny m z a tru d n io n y c h poza ro ln ictw em p rze ­ kracza w Polsce analogiczne dane z in n y ch k rajów . Ju ż na początku lat sześćdziesiątych — n aw et w po ró w n an iu z pań stw am i silnie rozw i­ niętym i — różnice te by ły znaczne.

Tab. 7. Liczba p racow n ik ów z w y ższy m w y k sz ta łc e n ie m tech n iczn y m n a 10 tys. zatru d n ion ych poza ro ln ictw em

R FN (1959) 40 U SA (1966) 58 NRD (1959) 57 W. B rytania (1964) 69 F rancja (1962) 71 P o lsk a (1964) 139 Źródła: M. K a b a j . Próba w e r y f i k a c j i za ł o ż e ń a k t u a l n y c h p r o g n o z z a p o t r z e b o w a ­ nia na k a d r y k w a li f ik o w a n e . W: K a d r y k w a l i f i k o w a n e w p e r s p e k t y w i e la t 1990—2000. W arszaw a 1975 s. 18; O bliczenia w ła sn e z „R ocznika S ta ty sty c z ­ nego GUS 1971” tab. 82 oraz: tam że 1975 tab. 90.

Również w zakresie liczby absolw entów opuszczających szkoły w yższe (w przeliczeniu na 10 tys. m ieszkańców ) zarów no Polska, ja k i Zw iązek Radziecki zajm u ją jed n o z czołow ych m iejsc na świecie, a w raz z B ułga­ rią i W ęgram i w yp rzedzają m .in. tak ie p ań stw a w ysokouprzem ysłow ione jak; A ustria, Belgia, F ran cja, RFN, W. B ry tan ia czy W ło c h y 20. Są to przede w szystkim absolw enci k ieru n k ó w in ży n iery jn o -tech n iczn y ch , k tó ­ rych udział w ogólnej populacji kończących stu d ia w ynosi niem al 50% (wśród k rajó w zachodnioeuropejskich o dsetek te n osiąga, w najlep szy m przypadku, w artość zaledw ie 30%). T ym czasem pom im o dużego n a sy ce ­ nia gospodarki k ad ram i tech n iczn ym i oraz p rzy sta ły m zdecydow anym ich wzroście, w skazuje się ciągle na ich niedobór. W Polsce np. bilan s za r. 1971 sugerow ał niedobór k a d r in ży n iersk ich w g ran icach 15 tys. o s ó b 21. J e st to w ielkość znaczna, zw ażyw szy, że w ty m sam ym ro k u ogólna liczba absolw entów w szystkich p o litechn ik w naszym k r a ju nie osiągnęła naw et tej w artości.

P ow staje p y tan ie — dlaczego, pom im o licznej k a d ry in żynierów i s ta ­ łego jej w zrostu, gospodarka naszego k ra ju oraz in n y ch p a ń stw socjali­ stycznych odczuwa ciągły ich b rak ? O dpow iedzi d o sta rc za ją b ad an ia

20 „R ocznik S ta ty sty czn y S zk o ln ictw a 1973/74”. GU S 1974. A b so lw en ci szkół w y ższy ch i p olicealn ych . Tab. 157.

(14)

an a lizu ją c e w y k o rz y sta n ie czasu p rac y inżynierów . P rzykładow o wśród ponad 2 tys. inży n ieró w W arszaw y, p rac u jąc y c h zarów no w zakładach p rzem y słu ciężkiego, ja k i w b iu ra c h p ro je k o tw o -k o n stru k cy jn y c h oraz in sty tu ta c h naukow o-badaw czych, prace nie w ym agające kw alifikacji in ży n ie rsk ich z a jm u ją od 20 do 25% całego czasu p rac y inżynierów . Po dołączeniu czasu przeznaczanego na k o n feren cje i n a ra d y oraz traconego w sk u te k w adliw ej organ izacji p ra c y o kazuje się, że w sum ie efek tyw ne w y k o rz y sta n ie w ynosiło zaledw ie 60-65% całego czasu pracy inżyniera 22. W zw iązku z ty m uw aża się, że g dyby odzyskać choćby część traconego przez in ży n ieró w czasu na p race nie w ym agające ta k w ielkich kw alifi­ k acji (np. x/ i), to p o k ryłoby to w pełn i zgłaszane przez gospodarkę za­ potrzebow anie. U w aga ta d o ty czy rów nież in ny ch zawodów, gdzie, jak się szacuje, s tr a ty z pow odu słabego w y k o rzy stan ia zdobytego poten ­ c ja łu w iedzy są jeszcze w iększe. Szczególnie jask ra w o u w yp uk la się to w p rzy p a d k u absolw entów k ieru n k ó w h u m an istycznych, k tórzy nie ty l­ ko tra c ą czas na sk u te k złej o rg anizacji p rac y i inn ych czynników po­ p rzednio w ym ienionych, ale, co gorsza, nie są w ogóle za tru d n ia n i zgod­ nie ze zdo b ytym i k w alifik acjam i. O ile np. w 1964 r. z atru d n ien ie zgod­ ne z w y uczonym zaw odem obejm ow ało 97% inżynierów , to w śród h u ­ m an istó w n ie przek raczało 50% 23.

Na po dstaw ie p rzed staw ion y ch w yżej w y ryw kow y ch d anych można stw ierdzić ogólnie, że w odniesieniu do procesu kształcenia zwrócić n a­ leży w iększą uw agę na podnoszenie jakości zdobyw anej w iedzy, n a to ­ m iast w p rzy p a d k u w y k o rz y sta n ia absolw entów szkół w yższych — zm niejszyć do m in im u m zarów no czas przez nich tracony, ja k i w ykony­ w anie czynności nie odpow iadających zdobytym kw alifikacjom . P o trzeb ­ ne je st po nad to lepsze dopasow anie planów kształcenia kw alifikow a­ n y ch k a d r do potrzeb gospodarki narodow ej.

U W A G I KOŃCOW E

P rzeprow adzona analiza sy tu a c ji ośw iatow o-gospodarczej zarówno w S ta n a c h Zjednoczonych, ja k i w k ra ja c h socjalistyczn ych w skazuje na fa k t pow olnego acz stałego spad k u w artości wyższego w ykształcenia. U w y p u k la się to m niej lub b ard ziej w zależności od k ra ju i asp ek tu ba­ danej rzeczyw istości, ale zaobserw ow any tre n d jest w yraźny.

*! J. H o s e r. Z a w ó d i praca in ż y n ie r a — cyt. za: K a b a j, jw .

!s Por. J K l u c z y ń s k i . Z a p o t r z e b o w a n i e na k a d r y e k o n o m i s t ó w i m e t o d y ich oblicza nia. W: E k o n o m i c z n o -s p o ł e c z n e a s p e k t y ksz ta łcen ia . W arszaw a 1968 s. 242.

(15)

W europejskich k raja ch socjalistycznych pierw sze oznaki reg resu w ystąpiły już w połowie lat sześćdziesiątych. Być może tem po spadku zainteresow ania studiam i w yższym i zostało ostatnio nieco zaham ow ane — m.in. z uw agi na zm ieniające się w a ru n k i dem ograficzne — ale w zupełności nie ustało i nie należy w najbliższej przyszłości się tego spo­ dziewać. W ręcz odw rotnie — m ożna przypuszczać, że zjaw isko to będzie narastało w czasie. Jakkolw iek bow iem a m ery k ań sk ie szkolnictw o w y ż­ sze m a c h a ra k te r nieco odm ienny od naszego — jest inaczej u w a ru n k o ­ w ane i innym i 'przesłankam i k ieru ją się w y b ierający studia absolw enci szkół średnich — to jed n ak podobieństw a są znaczne i zjaw iska tam za­ obserw ow ane rz u tu ją niew ątpliw ie rów nież na nasz system szkolnictw a wyższego. Do w niosku takiego upow ażniają chociażby dotychczasow e powiązania m iędzy system am i ośw iatow ym i poszczególnych p ań stw w skali m iędzynarodow ej.

Tym czasem w Stanach Z jednoczonych zjaw isko sp ad k u ekonom icz­ nej w artości wyższego w ykształcenia stało się w lata ch siedem dziesią­ tych faktem dokonanym . Po raz pierw szy w h isto rii A m eryk i dzieci uczą się m niej od sw ych rodziców. W ydaje się też — jak w sk azu ją na to przytoczone przy kład y — że obserw ow ane zjaw isko nie m a c h a ra k ­ te ru przejściowego i że będzie ono n arastać w czasie. E fektem tego bę­ dzie albo w yraźne zm niejszenie liczby osób z w yższym w ykształceniem , albo też głębokie zm iany stru k tu ra ln e w obrębie całego sy stem u ośw ia­ towego.

Zarówno jedno, jak i drugie — ja k m ożna przypuszczać — spow odu­ je znaczne zm iany społeczno-gospodarcze. Z aham ow an a zostanie n iew ą t­ pliw ie historyczn ie u w a ru n k o w an a m obilność społeczna zw iązana z fo r­ m alnym w ykształceniem , spadnie p restiż censusu akadem ickiego; pod­ czas gdy, z drug iej strony, w zrośnie ran g a k o n k retn y c h um iejętności spraw dzanych w m iejscu pracy. W ykształcenie, w m n iejszy m niż dotychczas stopniu, będzie w yk ładn ik iem sta n d a rd u , znaczenia oraz zajm ow anych stano w isk — ta k zaw odow ych, ja k społecznych. Z m n ie j­ szy się elitary zm kręg ów in te le k tu a ln y c h i zm ienią się w yznacz^- niki uw arstw ień społecznych. Rozdział dóbr, w zw iązku z tym , staw ać się będzie coraz bardziej w yrów nany, co spow oduje z kolei m niejsze napięcia społeczne z tym zw iązane.

Zaobserw ow ane procesy reg re sji wyższego w ykształcenia odnoszą się zatem nie tylko do p roblem aty k i ośw iatow ej, ale będą one w yw ierać znaczny w pływ zarów no w zakresie produkcyjno-gospodarczym , ja k i w sferze stosunków społecznych, obyczajow ych, w ychow aniu i cało kształ­ cie k u ltu ry . N ajbliższa przyszłość pokaże jak głębokie będą to p rzeo b ra­ żenia i jak silne będzie ich oddziaływ anie.

(16)

S IG N S OF R EG R ESSIO N OF H IG H ER EDU CA TIO N

S u m m a r y

T h e au th or a n a ly zes th e econ om ic and ed u cation al situ ation in th e U nited S ta tes and in th e so cia list cou n tries and d em on strates a slo w but stead y d evalu a­ tio n of h igh er ed ucation. In th e E uropean so cia list cou n tries th e first signs o f re­ g ressio n m ad e th e m se lv e s fe lt alrea d y in th e m id -six ties. The author b eliev es that th e p ro cess w ill in ten sify . A lso in th e U n ited S ta tes decrease o f th e econom ic v a lu e o f h igh er ed u ca tio n b ecam e a fa ct in th e 1960s. It is not a tran sitory trend b u t one th a t w ill in te n sify in tim e. T h e e ffe c t w ill b e eith er a m arked decrease in th e n u m b er of p eop le w ith h igh er ed u cation or profound stru ctu ral changes in th e en tire ed u ca tio n a l system . In eith er c a se m ajor social and econom ic changes w ill fo llo w . T h e p restig e of acad em ic d egrees w ill decrease, w h ile sp ecific skills te ste d in o n e’s job w ill a ch iev e a h igh er standing. T he e x c lu siv ism of in tellectu a l circ les w ill d im in ish and th e d eterm in an ts o f social condition w ill change. D istri­ bu tion o f goods w ill th erefo re b e m ore and m ore equal, w h ich w ill reduce a sso­ ciated social tensions.

T he au th or b e lie v e s th a t th e ob served p r o c e s s e s of regression of higher ed u ca­ tion are th u s sig n ifica n t n ot o n ly for ed u cation itse lf but also for th e spheres of p rod u ction and econ om y, m orals, upbringing, social relation s and cu ltu re as

Cytaty

Powiązane dokumenty