• Nie Znaleziono Wyników

Majątek plebiscytowy na Warmii, Mazurach i Powiślu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Majątek plebiscytowy na Warmii, Mazurach i Powiślu"

Copied!
11
0
0

Pełen tekst

(1)

Chłosta, Jan

Majątek plebiscytowy na Warmii,

Mazurach i Powiślu

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 3-4, 377-386

(2)

Jan Chłosta

MAJĄTEK PLEBISCYTOWY NA WARMII, MAZURACH I POWIŚLU

K ląska w p leb iscy tach z 11 lipca 1920 r. zm usiła w ielu polskich W ar­ m iaków , M azurów o raz m ieszkańców P ow iśla do opuszczenia ziem i ro ­ dzinnej. Uchodzili do P olski p rzed p rześladow aniam i i te r ro re m niem iec­ kich bojów karzy, bow iem „m nożyły sią n a p a d y na m ieszkania p ry w a tn e działaczy polskich, n a siedziby polskich o rganizacji” 1. U chodzili p rzew i­ du jąc tru d n o ści w spółżycia gospodarczego i k u ltu ra ln e g o z N iem cam i, n a d e w szystko k iero w ali się chęcią w ychow ania sw oich dzieci w polskich s z k o ła c h 2. O puszczali P ru s y W schodnie nie tylko działacze kom itetów plebiscytow ych, ale i d ro b n i rolnicy oraz w łaściciele m a ją tk ó w ziem skich. W ielu w łaścicieli w iększych gospodarstw ro ln y c h zam ieniało sw oje po­ siadłości z N iem cam i w Polsce. T ylko m ięd zy 15 lipca 1920 a 1 m arca 1921 r. aż 33 761 m org ó w ziem i n a W arm ii i M azurach przeszło w ręce niem ieckie 3. T rzeba było rów nież zlikwidow ać, bądź w in n y sposób za­ gospodarow ać zgrom adzony m a ją te k ru c h o m y i n ie ru c h o m y k o m itetó w pleb iscy to w y ch M azurskiego i W arm ińskiego. I ty m w łaśnie p rag n ę zająć się w ty m a rty k u le , zwłaszcza że do tej p o ry ten te m a t u jm o w a n o ty lk o m arginesow o.

S e k re ta rz g e n e ra ln y M azurskiego K o m ite tu Plebiscytow ego, d r A nto­ n i B eau p ré zanim , 10 sierp n ia 1920 r., opuścił O lsztyn zdołał przekazać Ja n o w i B aczew skiem u, S ew ery n o w i P ien iężn em u , K azim ierzow i Jaro szy - k o w i i S tan isław o w i Jan k o w sk iem u n astęp u jące dyspozycje, co do zarzą­ d zan ia m a ją tk ie m p o p lebiscytow ym w sa m y m m ieście: „S tw ierd zam raz jeszcze, że ty lk o dom w O lsztynie «Reichshof» będzie oddany w w asz Z a­ rząd. C hciałbym jednakże abyście panow ie zaopiekow ali się także d r u k a r ­ nią, k tó r a jest w łasnością k o m itetu , i dom em W alkow iaka, k tó r y należ y s p r z e d a ć . Dla dyspozycji P a n ó w pozostaje p. S tachów na, jako siła

1 W . W r z e s i ń s k i , P l e b i s c y t y n a W a r m i i l M a z u r a c h o r a z n a P o w i ś l u w 1920 r o k u . O l s z t y n 1974, S. 274. 2 P . S o w a , P o o b u s t r o n a c h k o r d o n u , O l s z t y n 1970, s . 68 — p o d a j e , ż e t e r e n p l e b i s c y t o w y o p u ś c i ł o o k . 9 t y s . W a r m i a k ó w i M a z u r ó w . 3 A r c h i w u m A k t N o w y c h w W a r s z a w i e ( d a l e j A A N ) , P o s e l s t w o R P w B e r l i n i e ( d a l e j P o s .) 1841. P i s m o A g e n c j i K o n s u l a r n e j w O l s z t y n i e z 3 I I I 1921 r.: p o r . J . C h ł o s t a , P o p l e b i s c y c i e 1920 r . O p u ś c i ć z i e m i ą r o d z i n n ą c z y z o s t a ć , S ł o w o n a W a r m i i i M a z u r a c h , 1979, n r 5. K O M U N I K A T Y M A Z U R S K O - W A R M I Ń S K I E , 1988, N R 3 - 4

(3)

378 Jan C h ł o s t a

pomocnicza, 'która m a pensją zapłaconą za w rzesień i p aździernik br. Na koszta ad m in istracy jn e pozostaw iam 30 000 m k niem ieckich w złocie w D eutche Bank, oprócz tego zaś p. Czerlicki m a -pp. w ypłacić 12 831,60 m k niem ieckich jak-o reszty należności dla kom itetu. P e n sja dla pp. Jaroszy- ka i Jankow skiego po 2000 m k -miesięcznie za w rzesień i październik t u ­ dzież dodatki rodzinne po 1500 m k niem ieckich -pozostawiam w gotów ­ ce” 4. W sw oich dyspozycjach A. B eaupré w yłączyw szy Dom P olski w O l­ sztynie, pom inął nieruchom ości M azurskiego K o m itetu Plebiscytow ego, zak-upione w sw oim czasie przez przedstaw icieli rządu polskiego — dr. E u ­ geniusza Tycho-wskieg-o, dysponenta fun d u szy tegoż k o m ite tu i G ustaw a Szajera, k asjera K o m itetu M azurskiego — w celach -propagandow-o-orga- nizacyjnych w e w szystkich m iastach pow iatow ych na M azurach: w G i­ życku dom w artości -ok. 150 tys. m k; w O lecku — w artości 200 tys. mk; w N idzicy — 150 tys. m k; w Szczytnie — sp rzed an y przez Zaw iślew skie- go za 56 tys. mk, a właści-wie b yła to zam iana z N iem cem w T oruniu, po­ nadto 2 dom y w O lsztynie — w illa po A dam ie C zarto ry sk im przy S tein- strasse 8 (dzisiejsza ulica Em ilii P la te r) i dom „G azety O lszty ń sk iej” p rzy ul. M łyńskiej. D opiero w czerw cu 1920 r. w celu w łaściw ego gospodaro­ w ania ty-m m a ją tk ie m stw orzono in s ty tu c ją pod -nazwą M azurski B ank Ludow y. Poza w ym ienionym i, Tychowskiim i S zajerem , d-о Zarządu w eszli F ry d e r y k L eyk i A n drzej Czeczka, działacze M azurskiego Zw iązku L udo­ wego. D y rek to rem M azurskiego B an k u Ludow ego został S tanisław Jankow ski. „K ierow anie b ankiem nie budziło w czasie naszej bytności w O lsztynie żadnych zastrzeżeń. K ontrolow ał go sporadycznie kie­ row n ik w ydziału finansow ego kom itetu, d r T ychow ski i nic nie spo­ strz e g ł” napisał F. L e y k 5. S y tu acja sią zm ieniła kiedy, poza Ja n k o w ­ skim , w szyscy członkow ie Z arząd u b a n k u m usieli w y jechać z terenu plebiscytowego. „D nia 19 lipca 1920 r„ a w ięc w tyd zień po plebiscy­ cie — ja k napisał w icekonsul F ilip Z aw ada — nastąp iła zm iana w s ta ­ tucie M azurskiego B anku Ludowego, bardzo doniosłego znaczenia, albo­ w iem w m iejsce pp. d r Tychowskiego i Szajera wszedł, jako pełnom oc­ n ik M azurskiego B anku Ludowego, p. S tan isław Jamk-owski (czło-wiek n ie­ p ew n y i jak później sią okazało zdrajca sp ra w y polskiej), p rzy czy-m zo­ stała zniesiona P.ada N adzorcza tak, że Jan k o w sk i w łaściw ie sam jeden m iał praw o nieograniczonego dysponow ania m a ją tk ie m pleb iscy to w y m ” e. K o rzystając zresztą z ty ch pełnom ocnictw , Janikowski sprzedał dom y

4 A A N , M i n i s t e r s t w o S p r a w Z a g r a n i c z n y c h ( d a l e j M S Z ) 11105, k . 91. A . B e a u p r é , p i s m o z 10 V I I I 1920 r . d o p a n ó w B a c z e w s k i e g o , P i e n i ę ż n e g o , J a r o s z y k a i J a n k o w s k i e g o . 5 F . L e y k . P a m i ę ć n o t u j e i u t r w a l a , W a r s z a w a 1969, s. 97. A u t o r n i e z n a l a z ł j e d n a k p o ­ t w i e r d z e n i a w a k t a c h t e g o , c o n a p i s a ł F . L e y k n a t e m a t p r ó b y s p r z e d a ż y D o m u P o l s k i e g o w O l s z t y n i e o r a z t e g o , ż e j e g o n a g ł a w i z y t a w P r u s a c h W s c h o d n i c h u d a r e m n i ł a z a m i a r y S . J a n ­ k o w s k i e g o , c o d o s p r z e d a ż y t e g o o b i e k t u . 6 A A N , M S Z 11105, k . 80—81. P i s m o K o n s u l a t u w O l s z t y n i e n r 2295/T z 25 X 1928 r . d o M i ­ n i s t r a R . K n o l l a P o s ł a R P w B e r l i n i e .

(4)

M a j q t e k p o p l e b i s c y t o w y n a W a r m i i , M a z u r a c h i Po w iś lu 379

w M rągowie, Ostródzie i O lsztynie. Nie m ógł się te m u sprzeciw ić Bacze7 w ski, a ty m bardziej Jaro szy k i Pieniężny, gdyż ich pełnom ocnictw a ogra­ niczały się jed y n ie do Dom u Polskiego. T y m czasem Janikowski prow adził ru jn u ją c ą gospodarkę m a ją tk ie m społecznym do k w ietn ia 1923 r., bo u z y ­ sk an y m i ze sprzedaży su m am i pow iększał w łasne kon to b a n k o w e 7. W k w ie tn iu 1923 r. u p ra w n ie n ia Janikowskiego p rz e ją ł poseł J a n Baczew- ski, będący se k re ta rz e m IV D zielnicy Zw iązku P olak ó w w N iemczech, a m iejsce dotychczasowego w łaściciela M azurskiego B anku Ludowego, ks. su p e rin te n d e n ta K ościoła Ew angelicko-A ugsburskiego, Ju liu sza Burschego, zajął w łaściciel m a ją tk u w G órkach p od K w idzynem . J a n K o w a ls k i8. Z chw ilą objęcia tej fu n k c ji przez Baczewskiego z dość znacznego m a ją tk u plebiscytow ego pozostały: D om P olski i w illa p rz y Steinsfcrasse w O lszty­ nie oraz b u d y n ek w Piszu, sp rzed an y przez n ie ja k ą S w iderską Niemcowi, o k tó ry toczyła się sp raw a sądow a. W końcu P o lacy stracili i ten obiekt.

M ajątek po W arm ińskim K om itecie P leb iscy to w y m zabepieczono w ten sposób, że przy jęło go Tow arzystw o z ograniczoną poręką, sądow nie zapisa­ ne pod nazw ą „ U ra n ia ” , ob ejm u jące B ank L udow y w K w idzynie, przez zna­ nego n a m już J a n a K ow alśkiego i prezesa W arm ińskiego K o m ite tu P le ­ biscytow ego ks. A ntoniego L udw iczaka. M ajątek ten składał się z gotów ­ k i w w ysokości 1 300 tys. m k niem ieckich oraz nieruchom ości i m a ją tk u ruchom ego w artości 4 330 tys. m k niem ieckich, w ty m 5 domów, sam o­ chody, m aszy n y do pisania, 1000 w ałk ó w p ap ieru g a z e to w e g o 9. N astęp ­ n ie te n m a ją te k z te re n u pow iatów kw idzyńskiego, m alborskiego, suskie­ go i sztum skiego p rzejęła w posiadanie i opiekę R ządowa K om isja L ikw i­ dacy jn a do S p ra w P lebiscytow ych pow ołana n a podstaw ie u ch w ały R ady

7 S w ó j [K . J a r o s z y k ] w a r t y k u l e — S z p i e g o w s k a i p r o w o k a t o r s k a a k c j a H e l m a t d t e n s t u p r z e c i w k o P o l a k o m w P r u s a c h W s c h o d n i c h , G a z e t a O l s z t y ń s k a , 1924, n r 167 — n a p i s a ł o S t a ­ n i s ł a w i e J a n k o w s k i m : „ W i e m y , ż e o d p e w n e g o c z a s u s ł u ż y o t w a r c i e H e i m a t d i e n s t o w i S t a n i s ł a w J a n k o w s k i , P o l a k , n i e s t e t y , p o c h o d z ą c y z P o z n a ń s k i e g o [ J a n k o w s k i u r o d z i ł s i ę w B y d g o s z c z y — p r z y p . J. C h . ] , z j a w i ł s i ę o n t a k ż e w o k r e s i e p l e b i s c y t u . P r o s i ł o n r e d a k t o r a n a s z e g o p i s m a , a ż e b y w p ł y w e m s w o i m w y r o b i ł m u n p . u d z i a ł w p e w n e j d e l e g a c j i d o P a r y ż a . P ó ź n i e j c h c i a ł m i e ć s t a n o w i s k o w S z t a b i e G e n e r a l n y m w P o l s c e . B y ł o n z a w i a d o w c ą m a j ą t k ó w p o l s k i c h z a k u p i o n y c h w c z a s i e p l e b i s c y t u . J a k o n g o s p o d a r z y ł n i e c h c ę t u s t w i e r d z a ć . N i e m o g ę r ó w ­ n i e ż t u p o w i e d z i e ć , c z y J a n k o w s k i j u ż w t e d y s t a ł n a u s ł u g a c h N i e m i e c . F a k t e m j e s t j e d n a k ż e , ż e o n s t a r a ł s i ę u z y s k a ć z a u f a n i e u l u d z i z a j m u j ą c y c h p o w a ż n i e j s z e s t a n o w i s k a , ż e g o i n t e ­ r e s o w a ł y l i s t y i d o k u m e n t y , ż e w P o l s c e i n t e r e s o w a ł y g o s p r a w y w o j s k o w e i t d . B y ć m o ż e , ż e J a n k o w s k i j a k o w i e l k i w i e l b i c i e l N a p o l e o n a m i a ł d o s p r a w w o j s k o w y c h z a m i ł o w a n i e . P a n J a n k o w s k i m i a ł p r z y s w o j e j p r a c y b a r d z o w i e l e c z a s u . U ż y w a ł t e ż t e g o c z a s u d o s i a n i a n i e z g o d y w o b o z i e p o l s k i m . R o z c h o d z i ł o s i ę p r z e d e w s z y s t k i m o u n i e m o ż l i w i e n i e (!| p o s ł a p . B a c z e w s k i e g o . R e d a k t o r o w i n a s z e g o p i s m a b a r d z o a s y s t o w a ł i s c h l e b i a ł . C h w a l i ł j e g o d z i a ­ ł a l n o ś ć , k t ó r ą d z i ś w p r a s i e n i e m i e c k i e j b a r d z o g a n i . K i m b y ł n a t e r e n i e p o d c z a s p l e b i s c y t u ? B o g u w i a d o m o . P r z e c i w k o J a r o s z y k o w i i B a c z e w s k i e m u n a p i s a ł a r t y k u ł w « A l i e n s t e i n e r Z e i t u n g » . O b e c n i e J a n k o w s k i p r z y s t ą p i ł d o o g ł a s z a n i a s w o i c h c e n n y c h m a t e r i a ł ó w w p r a s i e n i e m i e c k i e j , h a k a t y s t y c z n e j , w p o r o z u m i e n i u z E i c h l e r e m , p r z y w ó d c ą H e i m a t d i e n s t u , k t ó r y j e s t o b e c n i e r e d a k t o r e m « A l l e n s t e i n e r Z e i t u n g » ” . 8 A A N , M S Z 11105, k . 83 P i s m o K o n s u l a t u p p . c i t .: p o r . W. W r z e s i ń s k i , R u c h p o l s k i n a W a r m i i , M a z u r a c h i P o w i ś l u w l a t a c h 1920— 1939, O l s z t y n 1973, s. 62. 9 P l e b i s c y t y n a W a r m i i , M a z u r a c h i P o w i ś l u w 1920 r o k u . W y b ó r ż r ó d e l , O l s z t y n 1986, s. 455. S p r a w o z d a n i e W a r m i ń s k i e g o K o m i t e t u P l e b i s c y t o w e g o d o P r e z y d i u m R a d y M i n i s t r ó w n a r ę c e I. D a s z y ń s k i e g o o s t a n i e m a j ą t k o w y m i p r a s i e K o m i t e t u z d n i a 24 V I I I 1920 r.

(5)

380 Jan C h ł o s t a

M inistrów z 29 lipca 1920 r. Do kom isji należ eli przedstaw iciele m in i­ ste rs tw S p raw W ew nętrznych, S p raw Z agranicznych, S p raw W ojskowych, S k arb u i B ady M inistrów . P rezesem K om isji m ianow ano inż. J a n a D y lą­ ga. Z adaniem jej była likw idacja m a ją tk u polskiego n a teren ach poplebi- scytow ych. R ządow ym i ko m isarzam i likw id acy jn y m i zostali: na W arm ię i Pow iśle — k onsul G u staw Olechowski, na M azury — inż. K a ro l R ykała, radca m in isterialn y w M inisterstw ie R obót P ublicznych oraz W iktor Do­ brow olny, in sp e k to r P olskiej K ra jo w e j K asy P o ż y c z k o w e j10. W ty m celu w P o lsk iej K asie Pożyczkow ej o tw arto sp ecjaln y ra c h u n e k u .

Spraw ozdanie z 10 listopada 1921 r. zaw iera bardzo ogólne inform acje o rozdysponow aniu m a ją tk u p l e b i s c y t o w e g o : --- H otel „C assino” w K w idzynie zam ienił p. R y k ała n a h o tel „C u lm erh o f” w Chełm nie. „Cas­ sino” p rz e ją ł w łaściciel „ C u lm arh o ff” A lbrecht, k tó r e m u k o m isja rządow a, dopłaciła 150 tys. m arek , przekazała n o w y b ila rd i zapew niła m ieszkanie.

— Dom R esursy w K w idzynie przekazano se k re ta ria to w i okręgow em u Zw iązku P olaków w P ru s a c h W schodnich. W b u d y n k u umieszczono nad to B ank L udow y i przedszkole. Z najdow ała się w n im też sala n a zebrania.

— Dom w P ra b u ta c h sprzedano.

— B udynek w Gandei, w k tó r y m mieściło się przedszkole, stanow ił w łasność B anku Ludow ego i został sp rzed an y za 45 tys. rnk.

— D om w K w idzynie, przy ul. M alborskiej 32, także b y ł w łasnością b an k u i 'ma być sprzedany, w arto ść ok. 300— 400 tys. mik.

— H otel „D rei K ro n e n ” w M alborku sp rzedał n ie ja k i R ekow ski bez porozum ienia się z k ie ro w n ic tw e m ru c h u polskiego. W artość h o telu się­ gała 400 tys. mk.

— H otel „Z u m K ro n p rin z e n ” w Iław ie zam ienił z N iem cem A pfel- b au m em w L ubaw ie ów czesny dzierżawca, W ładysław N ow akow ski, nie m ogąc doczekać się rozliczenia z K om isją L ikw idacyjną. Z am iana była n iek o rzy stn a dla s tro n y polskiej.

— D om w S ta r y m T arg u stanow ił w łasność B anku Ludow ego w S ztu ­ mie. Mieściło się ta m przedszkole.

W szystkie sam ochody przekazano do W arszaw y, w stan ie opłakanym . Je d e n p o jazd bez opieki zn ajdow ał się w G rudziądzu. R ow ery i m otocy­ k le zostały w większości rozkradzione, m aszy n y do pisania róiwnież p rze­ kazane do W arszaw y. Zw iązkowi P olaków w P ru s a c h W schodnich pozo­ staw iono 5 m aszyn oraz jed n ą „G azecie O lszty ń sk iej” . Rów nież do W a r­ szaw y w yw ieziono cały zap as pap ieru gazetowego. N adto ks. A. L udw i- czak przekazał na hipoteki piącio- do dziesięcioletnich, polskim właścicie­ lom ziem skim na Pow iślu, bez p ra w a wcześniejszego w ypow iedzenia, aż

10 J . M i n a k o w s k i , P l e b i s c y t y n a M a z u r a c h , W a r m i i i P o w i ś l u o r a z i c h n a s t ę p s t w a , R o c z ­ n i k O l s z t y ń s k i , 1970, t. 9, s . 167.

(6)

1 300 tys. mk. Te listy hipoteczne o d eb rał B an k L udow y w K w idzynie. P rzekazano -mu rów nież w eksle K a n te ra -na sum ę 80 tys. mk, pożyozonych k w idzyńskiem u wyd-awcy -na zakup m aszy n d ru k arsk ich . Poza ty m doku­ m e n t z a ty tu ło w a n y „ S ta n m a ją tk u poplebiscytow ego na te re n ie P o w iśla” zaw iera inform acje o stan ie gotów ki: przeszło 3 m in m k polskich oraz 170 tys. m k niem ieckich z B anku Ludow ego w K w idzynie zab rała K om isja L ikw id acy jn a w e w rześn iu 1920 r. N iezależnie od tego, K om isja L ikw i­ d acy jn a -pozostawiła w i-nnych ban k ach na te re n ie P ow iśla i w G dańsku różne sum y, k tó re -n-a-stę-pnie od eb rała 12.

D ziałalność K om isji L ik w id acy jn ej spotkała się z k ry ty k ą m iejscow ych działaczy polskich -ora-z ówczesnego K o n su la tu G eneralnego w K w idzy­ nie. Otóż P ow iatow e R ady Ludow e w K w idzynie i S ztum ie n a w sp ó ln y m posiedzeniu, 18 listo-pa-da 1920 г., p o d jęły uchw ałę, k tó r ą p rzed staw ian o rządow i polskiem u. Podkreśl-an-o w n iej -m.in. „R ządow a K om isja L ik w id a­ cyjna, k tó re j zadaniem jest zliczenie m a ją tk u po W armiński-m K om itecie P leb iscy to w y m i rozporządzanie ty m m a ją tk ie m w sposób dla -narodu polskiego n ajk o rzy stn iejszy , dc-tąd w edług p rzekonania w szystkich zeb ra­ nych nie uczyniła żadnego kroku, k tó ry by św iadczył o jej zdolności do ta k ie j pracy, a k tó r y by przekonał tu te js z ą ludność, że dalsza p raca K o­ m isji L ik w id acy jn ej odbyw ać się będzie bez uszczerbku dla naro d o w y ch in teresó w tu tejszy ch P o la k ó w ” 13. D alej a u to rz y uchw ały oferow ali sw oją pomoc p rzy likw idow aniu m a ją tk u , ale rów nocześnie apelow ali o u tr z y ­ m anie -mienia niezbędnego d-о dalszej p ra c y n arodow ej w te j części P ru s W schodnich. W doniesieniu K o n su la tu -natomiast, poddano o strej k ry ty c e pracę K aro la R ykały, któ-ry — n aw iasem m ów iąc — zajm ow ał się później m a ją tk ie m p lebiscytow ym n a Pow iślu. P isał konsul: „ zainicjow ana przezeń likw idacja [m ajątk u -poplebiscytowego — pr-zyp. J. C.] zn ajd u je się w sta d iu m nie dającego się opisać chaosu i nieładu. D otychczasow a czynność p. R y k a ły przed staw ia się n ie tak, ja k b y rz ą d nasz to sobie w y ­ obrażał. A czkolw iek w jz y stk ie przez nas, recte przez h-r. Sierakow skiego, pirzeciwk-o n ie m u -podniesione p ro te sty n ie odniosły żadnego s k u tk u ” u . K aro l R ykała nie dow ierzał m iejsco w y m działaczom. L ekcew ażył ic-h opi­ nie. Nie zdołał n a w e t zorientow ać się, oo do faktyoznej w łasności obiek­ tów, zakupionych przez W arm iń sk i K o m ite t P leb iscy to w y n a nazw iska przyszłych dzierżawców . Tak było z W ładysław em N ow akow skim w

Ila-M a j q t e k p o p l e b i s c y t o w y n a W a r m i i , Ila-M a z u r a c h i P ow iś lu 381 12 A A N , M S Z 11105, k . 104— 106. S p r a w o z d a n i e A g e n c j i K o n s u l a r n e j w K w i d z y n i e z 10 X I 1921 r. 13 A A N , K o n s u l a t R P w K w i d z y n i e ( d a l e j K o n s . ) . B -3773 , k . 2. U c h w a ł a P o w i a t o w y c h r a d l u d o w y c h w K w i d z y n i e i S z t u m i e , p o d p i s a n a p r z e z z a r z ą d y w K w i d z y n i e : W o j t e c k i , C z e r ­ w i ń s k i , W i ś n i e w s k i , T a d e u s z O d r o w s k i i w S z t u m i e : N a w r o c k i , D o m a ń s k i , k s . W ł a d y s ł a w D e m s k i , K a z i m i e r z D o n i m i r s k i z 20 X I 1920 r. 14 A A N , K o n s ., B -3773, k . 7. P i s m o K o n s u l a t u R P w K w i d z y n i e d o M S Z n r 3660 z 12 I I I 1921.

(7)

382 Jan C h ł o s t a

wie, R ekow skim w M alborku, S ew ery n em P ien iężn y m w O lsztynie, F r a n ­ ciszkiem Sobolew skim w N idzicy i Giżycku.

W celu uporządkow ania kw estii w łasności pozostałego jeszcze m a ją tk u paplebiscytow ego, 10 m arca 1922 r., w K w idzynie, pow ołano spółkę pod nazw ą „ T re u h an d g esellsch aft”, w n astęp u jący m składzie: Stanisław S iera­ kow ski z W aplew a, K azim ierz D onim irski z M ałych Rama, S tan isław Ż u ­ raw sk i z K a jn k. O lsztyna, oraz J a n Baczewski z O lsztyna. W n astęp n y ch latach n a stą p iły zm ian y perso n aln e: w m a ju 1923 r. p ią ty m członkiem zo­ stał ks. W acław Osiński z B u try n , w październiku 1926 r. rezygnację z członkow stw a złożył K azim ierz D onim irski, a na jego m iejsce postano­ wiono dokooptow ać dr. Feliksa M orawskiego ze Sztum u. Z m iany tej jed ­ n ak sąd nie zatw ierdził. W lu ty m 1930 r. „T reu h an d g esellsch aft” było w łaścicielem dw óch nieruchom ości: dom u „R esu rsy ” w K w idzynie, w k tó ­ r y m znajdow ał się B ank L udow y i K o n su lat R P oraz b u d y n k u „G azety

O lszty ń sk iej” w O lsztynie p rzy u licy M łyńskiej 2/3.

D om y „G azety O lsztyńskiej” zapisane w księgach hipotecznych Ol­ sztyna pod n u m e ra m i 933 i 934 (był to bu d y n ek głów ny w ra z z p rz y b u ­ dów ką n a jp ie rw m ieszkalną) zostały, ja k to w y n ik a z dokum entów , sp rze­ dane przez S ew ery n a Pieniężnego a k te m n o ta ria ln y m (z p rasą d ru k a rsk ą i m aszyną do cięcia papieru) za 93 tys. m a re k w łaśnie 5 sierp n ia 1922 r. ow em u tow arzystw u. O kazuje się, że P ien iężn y stał się w łaścicielem tych obiektów tylko na papierze. F ak ty czn ie był tylko dzierżaw cą tych do­ mów. Tę osobliwą sp raw ę opisał K azim ierz D onim irski na prośbę k o n ­ sula Józefa G ieburow skiego z K w idzyna. Poniew aż sposób k u p n a dom ów był ty p o w y w okresie tw orzenia m a ją tk u W arm ińskiego K o m ite tu P le b i­ scytowego, prag n ę w ty m m iejscu przytoczyć dłuższy fra g m e n t z tego opisu: „G dy w g ru d n iu 1919 r. W arm iń sk i K o m ite t P lebiscytow y, istn ie ­ jący w W arszaw ie, rozw iązano, u tw o rzy ł się k o m ite t z R ad L udow ych te ­ renow ych W arm ii i Pow iśla. T enże w y b ra ł sobie m nie na prezesa i otrzy ­ m ał od P re z y d iu m R ady M inistrów odpow iednie potw ierdzenie. N iem cy już wówczas czynili w szelkie przygotow anie do głosowania, P o lak o m to nie było dozwolone, bo K om isja M iędzysojusznicza zjechała dopiero z po­ czątkiem lutego 1920 r. i dopiero 11 lutego 1920 r. pozw oliła oficjalnie na agitację obustronną. D nia 9 s t y c z n i a otrzy m ałem nom inację, zaczą­ łem m ą działalność n a terenie, n a tu r a ln ie na razie tajnie. W ty m czasie p rzy p ad a te rm in zak u p u dom u w Olsztynie. W przypuszczeniu, że m am do czynienia z uczciw ym i ludźm i, jako też nie m ając pojęcia, że w a lu ta z czasem spadnie, a w artość realności [nieruchom ości — przyp. J. C.] się podniesie, nie zaznaczyłem wówczas w k o n tra k c ie z p. P ie n ię ż n y m spec­ jalnie tego, że w łaścicielem dom u jest W arm iń sk i K o m itet P lebiscytow y, bo tenże nie m iał p ra w ko rp o racy jn y ch . I później k u p o w a łe m realności zawsze albo n a nazw isko znanych działaczy lub in sty tu cji. W k ażd y m r a ­

(8)

zie zaznaczyłem własność W K P przez h ipotekę bezprocentow ą, um ieszczo­ n ą n a te j realności, w wysokości przew yższającej ówczesną jej w artość. Zahipotekow ałem bow iem ta m n ie ty lk o ca łą sum ę k u p n a, ale i sum ę dan ą panu S. P ien iężn em u na po śred n ictw o w z ak u p ie i d an ą — jak za­ pew niał p. P ien iężn y — p ierw o tn em u w łaścicielow i pod rękę. P ró cz tego sum ę daną n a przeb u d o w an ie dom u n a d ru k a r n ię ” 15. Tak w ięc P ien ięż­ n y zrzek ł się p raw a w łasności do budynków . F o rm alnego przew łaszcze­ nia dokonano dzięki zabiegom S tan isław a Sierakow skiego u notariusza Viistimeckiego w O lsztynie w łaśnie 5 sierp n ia 1922 r .16 P ien iężn em u w y p ła ­ cono pew n ą sum ę (nie podano w jak iej w ysokości) jako w yp ełn ien ie obie­ canych zobow iązań. Zachow ał je d n a k p raw o uży tk o w an ia obiektów przez w ydaw nictw o „G azety O lszty ń sk iej” n a czas n ieokreślony 17. A oto cha- re k te ry s ty k a tego obiektu: „N iechuchom ość O lsztyn, M ülenstr. 2/3 jest dom em przedsiębiorstw a i m ieszkalnym o dw óch p i ę t r a c h . P ierw sze piętro obszaru 340 m e tró w k w ad rato w y ch , w k tó r y m z n ajd u je się «Ga­ zeta O lsztyńska». P row adzono p e rtra k ta c je z M agistratem O lsztyna o za­ m ianę nieruchom ości n a in n y obiekt. W artość podana na 60 000 m arek. P e rtra k ta c je n ie p rzyniosły sk u tk u . Domy, szczególnie M łyńska 3, z n a j­ d u ją się w opłakanym stanie. M ag istrat na w niosek T reu h an d g esellsch aft o re m o n t dom u n a z e w n ą trz zajął stanow isko odm ow ne, tłu m aczą się tym , że d om y sto ją w p la n ie zabudow y. W ty m w y p a d k u należy się spodzie­ w ać w yw łaszczenia ze s tro n y m iasta. P rzep ro w ad zo n o n a razie re m o n t w ew n ątrz, k tó r y kosztem 4 200 m a re k został opłacony. Pożyczkę n a ten cel podjęto w M azurskim B anku Ludow ym . Rów nież M azurski B ank L u ­ dow y p o k ry w a bieżące w y k azan e dyferencje. S an acje w k ie r u n k u re n to ­ wności przeprow adzono w te n sposób, że pobierać się będzie od «G azety O lsztyńskiej» dzierżaw ę za sk ła d 480 m a re k rocznie, a za pom ieszkanie podw yższa się o 120 m a re k rocznie. W ten sposób zo stałby deficyt w p rz y ­ szłości w y ró w n an y . O w y ró w n an ie zaległości p o starać się pow inien Z w ią­ zek P o la k ó w w N iem czech” 1S.

M ajątek M azurskiego B anku Ludow ego w r. 1930 sk ład ał się n a to ­ m iast — oprócz zakupionego w 1926 r. od K azim ierza D onim irskiego do­ m u „ M azu ra” w Szczytnie, p rz y dzisiejszej ulicy P olsk iej — z ty ch sa­ m ych nieruchom ości co w 1923 r. B ud y n ek „M azu ra” , za pieniądze do­ starczone w 1906 r. przez m ecenasa A ntoniego O suchow skiego z W ar­ szaw y, zak u p ił Czesław L eitg eb er z P oznania. P o 1908 r. O suchow ski

Majqtek poplebiscytowy na Warmii, Mazurach i Powiślu 383

15 A A N , K o n s . , B -3773, k . 75. P i s m o K . D o n i m i r s k i e g o z M a ł y c h R a m z d o K o n s u l a R P w K w i d z y n i e z 6 V I 1922. 16 A A N , K o n s . , B -3623, k . 10. P i s m o K o n s u l a t u R P w K w i d z y n i e d o K o n s u l a t u G e n e r a l n e g o w K r ó l e w c u n r 185/T z 12 I X 1922. 17 A A N , M S Z 11105, k . 107— 108. A k t k u p n a s p r z e d a ż y z 5 V I I I 1922. 18 A A N , M S Z 11105, K. 129— 130. O b e c n y s t a n m a j ą t k o w y M a z u r s k i e g o B a n k u L u d o w e g o i T r u h a n g e s e l l s c h a f t z 22 I I 1930.

(9)

384 Ja n Chłosta

p rzekazał w łasność w Szczytnie dr. T eofilow i Rzepnifcowskiemu z L uba­ w y IS, a te n z kolei sw em u zięciowi K azim ierzow i Domimirskiemu z Ma­ łych Ramz. M azurski B ank L udow y m usiał zapłacić z g ó ry zaległe po­ datki, jakim i ta posiadłość była obciążana. W ynosiły one aż 2835,49 m a­ rek. J e d n a k do k u m en t sporządzony 22 lutego 1930 r. przez Ju liu sza M a­ lew skiego zaw iera n ad to inform acje o a k tu a ln y m użytk o w an iu obiektów. Np. D om Polski w O lsztynie (pow ierzchnia 700 m e tró w k w adratow ych) składał się z trzech kondygnacji. J e d n ą czw artą pow ierzchni zajm ow ał hotel, biura B anku Ludow ego zaledw ie 40 m e tró w kw ad rato w y ch , biura IV D zielnicy Zw iązku P olaków w Niemczech, T ow arzystw a Szkolnego na Wairmii oraz S em in ariu m O chroniarskiego (dla w ychow aw czyń p rz e d ­ szkoli), k tó re w ty m czasie m iało być o tw a rte — aż 16 pokoi. R eszta za­ jęta była przez lokatorów . Polacy, przew ażnie z a tru d n ie n i w m iejscow ych polskich insty tu cjach , zajm ow ali 6, a N iem cy 5 m ieszkań. W 1927 r. bu­ dynek rem ontow ano. Nie odnowiono tylko sali re s ta u ra c y jn e j. Wówczas dom nieco przebudow ano. U przednio h otel „ In te rn a tio n a l” dysponow ał 25 pokojam i, po rem oncie część h otelu przeznaczono na m ieszkania, zo­ stało zaledw ie 5 pokoi gościnnych, 3 pom ieszczenia re s ta u ra c y jn e i sala ogólna. K oszty re m o n tu w ynosiły 39 tys. m arek.

Również w 1927 r. w ykonano renow ację b u d y n k u w Szczytnie kosz­ te m 36 tys. m arek . D obudow ano jedną kond y g n ację, gdzie zam ieszkał Ro­ b e r t Macht. Tenże M acht, k tó r y jako k iero w n ik B anku Ludowego, w m a ju 1928 r. zdradził ru ch polski. P ow ierzchnia dom u „M azu ra” w y n o siła 403 m e try kw adratow e. Z am ieszkiw ało go 9 rodzin. P o usunięciu, na pod­ staw ie w yroku sądow ego „M asurische B a u e rb a n k ” z tego b u d y n k u , po­ mieszczenie jego zajęło biuro O kręgu M azury Zw iązku Polaków w N iem ­ czech. M ieszkał ta m tak że W ale n ty H ab an d t, k ie ro w n ik S e k re ta ria tu Zw iązku T o w arzy stw M łodzieży w P ru s a c h W schodnich na M azury, k tó ­ r y zajm ow ał się rów nież ad m in istra c ją budynku.

Willę przy S teinstr. 8 w O lsztynie w y rem o n to w an o 4 lata iprzed w y ­ buchem d rugiej w o jn y św iatow ej. Z am ieszkali w n ie j wówczas m.in. ks. W acław Osiński, rodzina W ładysław a Pieniężnego i Jaśkow ie.

Do obiektów u traco n y ch zaliczono w te d y ową nieruchom ość w P iszu oraz b u d y n ek w S ta ry m T arg u na Pow iślu. Stamnwił on n o m in aln ą w łas­ ność Franciszka C hełkow skiego z Telkowic, jed n ak n a te j n ieru ch o m o ś­ ci zapisana b yła h ipoteka w w ysokości aż 10 tys. m a re k n a rzecz M azur­ skiego B anku Ludowego. Dom te n u tracono w drodze licytacji.

W zasadzie M azurski B ank L u d o w y n ie był in s ty tu c ją finansow ą. J e ­ dynie 1.9 lutego 1925 r . , 'm ając zabezpieczenie w postaci trzech n ieru ch o ­ mości, zdołał J a n Baczewski zaciągnąć w B an k u G ospodarki K ra jo w e j k re ­

(10)

M a j ą t e k p o p l e b i s c y t o w y n a W a r m i i , M a z u r a c h i P o w iś lu 385

d y t im m obilny w w ysokości 250 tys. m arek . P o okresie d ew alu acji m ark i w N iemczech, k re d y t te n pozw olił na u ruchom ienie ban k ó w ludow ych w Olsztynie, Szczytnie, na P ow iślu w K w idzynie i S ztum ie oraz na P o ­ graniczu w Złotowie. K w otę 50 tys. m a re k z te j s u m y przeznaczono na u ruchom ienie Spółdzielni R olniczo-H andlow ej „R olnik” w Olsztynie.

W 1931 r. w M inisterstw ie S p ra w Z agranicznych ro zw ażan o sp raw ę likw idacji M azurskiego B anku Ludowego i „T re u h a n d g e se llsc h a ft” . S u ­ gerow ano p rz y ty m um ieszczenie ich m a ją tk u jako depozytu w B anku L ud o w y m w O lsztynie i pow ierzenie m u a d m in istra c ji obiektów. W uza­ sadnieniu napisano, że są to in s ty tu c je m a rtw e i nie p row adzą żadnej dzia­ łalności 20. Z opinią tą zgadzał się olsztyński konsul. Jego zdaniem Z a­ rząd i R ada N adzorcza B anku Ludowego, n a k tó r e j czele stał ks. W acław Osiński, g w a ra n to w a ły że zagospodarow anie obiektów w m y ś l założeń i celów działaczy lik w id u jący ch m a ją te k poplebiscytow y, a z a te m b y s ta ­ ły się użyteczne w działalności ru c h u polskiego. P rzep ro w ad zo n o to nieco później. 16 czerw ca 1932 r., K o n su lat w O lsztynie pow iadom ił M in ister­ stw o S p ra w Z agranicznych, że poprzedniego dnia nastąp iło fo rm aln e i fak ­ tyczne przejęcie m a ją tk u poplebiscytow ego w P ru s a c h W schodnich przez B ank L u d o w y w O lsztynie 21. Z resztą k ie ro w n ik tego banku, po p rzen ie­ sieniu Ja n a Baczewskiego do B erlina, aczkolw iek nie należał do T ow a­ rzystw a, w odróżnieniu od członków R ządow ej K om isji L ik w id acy jn ej rzeczyw iście opiekow ał się m a ją tk ie m , d bał o jego w łaściw e użytkow anie.

Nie ulega w ątpliw ości, że S ta n isła w Janikowski dysponujący, bezpośre­ dnio po plebiscycie, m a ją tk ie m M azurskiego K o m ite tu P lebiscytow ego uzyskiw ał p rz y sprzedaży nieruchom ości znaczne dochody w łasne. T ru d n o ustalić dzisiaj w ysokość ty c h korzyści. T ran sak cje te pro w ad ził przecież n a w łasn ą rękę, chociaż, jak to było już w k w ie tn iu 1921 г., p rezes K aro l Dyląg, n ie zatw ierdził przedłożonych przez niego r a c h u n k ó w 22. A le je ­ szcze przez 2 la ta zdołał J a n k o w sk i u trz y m a ć z ag arn ięte w lipcu 1920 ro k u up raw n ien ia. Często błędnie in form ow ał p rzedstaw icieli K o m isji L i­ k w id acy jn e j o przy g o to w y w an y ch do sprzedaży nieruchom ościach, o bni­ żał w artość obiektów. U łatw iała to atm o sfera rozprężenia i b ra k k o m p e­ te n c ji przed staw icieli K o m isji L ik w id acy jn ej. Jankow ski, jako p ra w n ik z w ykształcenia, był n a jle p ie j zorientow any, co do fak ty czn ej w łasności m a ją tk u plebiscytow ego n a M azurach. Nie m ożna go je d n a k obciążać w iną, bo jego u p raw n ien ia nie obejm ow ały Pow iśla, za s t r a ty ta m pow ­ stałe z w in y przedstaw icieli tejże K om isji. Części m a ją tk u poplebiscyto­ wego nie zdołano ta m ani sprzedać, ani przekazać na p o trz e b y tw orzonych po 1920 r. polskich organizacji. 20 A A N , M S Z 11106, k . 81. P r o D o r n o N K I 811/5/31. 21 A A N , M S Z 11106, k . 117. P i s m o K o n s u l a t u w O l s z t y n i e n r T/S58/32 z 16 V I 1S32. 22 A A N , K o n s . , 3681, k . 14. P i s m o K o n s u l a t u w K w i d z y n i e n r 103/24 z 10 V I I 1924 r . d o K o n s u l a t u G e n e r a l n e g o w K r ó l e w c u . 25 — K o m u n i k a t y . . .

(11)

386 Jan C h ł o s t a V E R M Ö G E N S F R A G E N N A C H D E M P L E B I S Z I T I N E R M L A N D , M A S U R E N U N D D E M W E I C H S E L G E B I E T Z u s a m m e n f a s s u n g I m A u f s a t z w u r d e d i e G e s c h i c h t e d e s V e r m ö g e n s d a r g e s t e l l t , d a s v o n d e n m a s u r i s c h e n u n d e r m l ä n d i s c h e n P l e b i s z i t s k o m i t e e s v o r d e m 11. J u l i 1920 a u f d e n v o n d e r A b s t i m m u n g e r f a s s t e n G e b i e t e n a u f g e k a u f t w u r d e . N a c h d e m P l e b i s z i t a r b e i t e t e d i e v o m M i n i s t e r r a t P o ­ l e n s e i n g e s e t z t e L i q u i d a t i o n s k o m m i s s i o n z u r V e r r e c h n u n g d e s V e r m ö g e n s a u s s e r g e w ö h n l i c h n a c h l ä s s i g . E i n T e i l d e s G r u n d b e s i t z e s w u r d e v e r k a u f t , e i n i g e I m m o b i l i e n , a u f g r u n d v o n r e c h t l i c h e n V e r s t ö s s e n i m m o m e n t d a s A n k a u f s , ü b e r n a h m e n d i e P ä c h t e r , d a n a c h s c h l o s s e n s i e e i n e n T a u s c h d e r O b j e k t e m i t D e u t s c h e n i n P o l e n a b . N a c h d e m e r m l ä n d i s c h e n P l e b i s z i t s - k o m i t e e v e r b l i e b e n i n p o l n i s c h e n H ä n d e n n u r z w e i G e b ä u d e : e i n H a u s i n O l s z t y n , i n d e m d e r V e r l a g „ G a z e t a O l s z t y ń s k a ” u n t e r g e b r a c h t w a r u n d e i n G e b ä u d e i n K w i d z y ń o b w o h l d e r B u n d d e r P o l e n i n O s t p r e u s s e n f ü r d a s B e i b e h a l t e n e i n e r g r ö s s e r e n A n z a h l O b j e k t e e i n t r a t . M i t d e r A u f l ö s u n g d e s V e r m ö g e n s d e s m a s u r i s c h e n P l e b i s z i t s k o m i t e e s b e f a s s t e s i c h S t a n i ­ s l a w J a n k o w s k i . N a c h d e m F . L e y k u n d A . C z e c z k a d a s A b s t i m m u n g s g e b i e t v e r l a s s e n h a t t e n , v e r s c h a f f t e s i c h J a n k o w s k i d ie B e f u g n i s s e , U b e r d i e a n g e k a u f t e n O b j e k t e z u v e r f ü g e n . A u f e i g e n e H a n d f ü h r t e e r V e r k ä u f e d u r c h , a u s d e n e n e r f ü r s i c h N u t z e n z o g . V o n d e n v i e l e n O b j e k t e n i m J a h r e 1922 b l i e b e n d r e i : d a s P o l n i s c h e H a u s i n O l s z t y n , d a s G e b ä u d e „ M a z u r ” i n S z c z y t n o , s c h l i e s s l i c h d i e 1906 g e k a u f t e V i l l a a n d e r S t e i n s t r . ( h e u t e : E m i l i a P l a t e r s t r . i n O l s z t y n ) . D i e s e O b j e k t e v e r w a l t e t e d i e g e g r ü n d e t e M a s u r i s c h e V o l k s b a n k , d a s H a u s „ G a z e t a O l s z t y ń s k a ” u n d H a u s i n K w i d z y ń ü b e r n a h m d i e f ü r d i e s e Z w e c k e g e g r ü n d e t e T r e u h a n d g e ­ s e l l s c h a f t . i n d e r J u n i h ä l f t e 1922 w u r d e n b e i d e I n s t i t u t i o n e n a u f g e l ö s t , u n d d a s r e s t l i c h e V e r ­ m ö g e n ü b e r n a h m d i e V o l k s b a n k i n O l s z t y n .

Cytaty

Powiązane dokumenty

warstwa III – 3047 fragmentów ceramiki, 331 krzemieni, 136 fragmentów kości, 59% zabytków uznano za wydzielone, dominuje materiał KPL, nieliczne zabytki Ha-La

• cmentarzysko kultury przeworskiej z młodszego okresu przedrzym- skiego i okresu wpływów rzymskich.. Badania wykopaliskowe o charakterze ratowniczym, przeprowadzone przez

Praca składa się ze wstępu, trzech rozdziałów teoretycznych (stanowiących propozycje postrzegania tekstualności w trzech różnych perspektywach: jako świata, jako

Na kulminacji miała 60 cm grubo- ści, na stoku wału 30-40 cm, u podstawy wału 50 cm, a następnie wypłycała się stopniowo i zanikała w odległości 5-30 m, mierząc od

Po drugie, infrastruktura transportowa wpływa negatywnie na środowisko naturalne przez jej nieodpowiednie zaprojektowanie czy wadliwe wykonanie: źle ułożona nawierzchnia

Nagle okazuje się, że tak naprawdę pragnienie przechowania tej utopi i tego życia w odosobnieniu jest w nich samych?. Ludzie żyjący w Osadzie mimo lęku przed cierpieniem

Jeśli klub infrastrukturalny składałby się z przedsiębiorstw przewozowych, co można sobie wyobrazić w przypadku transportu kolejowego i w przypadku lotnisk (w niektórych

31 sierpnia 1939 r., na kilka godzin przed atakiem Niemiec na Polskę, ambasador niemiecki w Eire - Eduard Hempel - spotkał się z premierem Irlandii w jego