• Nie Znaleziono Wyników

View of Ewolucja kultury teologicznej w Polsce XVIII w.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Ewolucja kultury teologicznej w Polsce XVIII w."

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

LESZEK KUC

EW OLUCJA KULTURY TEOLOGICZNEJ W POLSCE X V III W IEKU

1. W yjaśnienie ty tu łu , w zm ian ka o źródłach

Żeby się w ytłum aczyć z ty tu łu i z pro b lem atyki niniejszej w ypow iedzi w yjaśniam , że przez k u ltu rę teologiczną chcę rozum ieć bardzo bogaty kom pleks zjawisk. Nie chodzi m i tylko o typ i o bezpośrednie w yniki nauczania teologii w un iw ersy tetach i w in nych szkołach. M am na m yśli wszelkiego rodzaju przekaz relig ijn y spraw iający, że k sz ta łtu je się w spo­ łeczeństw ie określony sposób rozum ienia w iary i religii. N aturalnie, u pod­ staw takiego pojm ow ania k u ltu ry teologicznej w y stęp u je pew ne rozum ie­ nie teologii. Teologię rozum iem jako reflek sję nad w ia rą religijną, re fle k ­ sję dokonyw aną w kontekście społecznym. Nie ograniczam się więc do pojm ow ania teologii jako ukształtow anej nauki.

K om unikat dotyczy ew olucji k u ltu ry teologicznej w Polsce X V III w. W iadomo na ten tem at zbyt mało, by m ożna było, zwłaszcza w krótkim tekście, ukazać poszczególne fazy tej ew olucji. C hciałbym skupić uw agę na swoiście rozum ianym term inus a quo i term in u s ad quem . T erm iny te rozum iem raczej m etaforycznie, nie m ogę bow iem podać żadnych określonych dat. M am na m yśli sytuację zastan ą i sy tu ację zm ienioną przez ruch intelektualny i wychow aw czy zw any oświeceniem . Sytuacji tych nie m ożna rozdzielić sztywno, toteż w ich p rzed staw ianiu będzie również m ow a o oddziaływ aniu w zajem nym .

Uwagi, jakie przedstaw ię, m ają za p u n k t w yjścia bad ania prow adzone nad X V III-w iecznym kaznodziejstw em polskim . Znaczenie kaznodziejstw a, a ściślej, spisanych i publikow anych tekstów kaznodziejskich, jako św ia­ dectw k u ltu ry teologicznej, nie ulega w ątpliw ości. Nad szczegółowym pojm ow aniem jego w aloru można nato m iast i trzeb a dyskutow ać 1. K azno­

1 Zagadnieniem podstawowym jest, czym w łaściw ie są publikowane teksty kaz­ nodziejskie; a) czy i w jakim sensie odzw ierciedlają pod względem stylistycznym kazania mówione i w takim razie, jakie wydają św iadectwo rzeczywistej komunikacji kaznodziei ze słuchaczem, b) co mówią o kaznodziejach samych i o środowisku z jakiego oni pochodzą, na jaki wskazują program przekazu słow a Bożego świadczący o kulturze teologicznej, c) co m ówią o adresatach kazań, o środowisku do jakiego są zwrócone, o mentalności i potrzebach religijnych i intelekulalnych słuchaczy.

(2)

dziejstw o polskie tego o kresu nie budziło dotąd poważniejszego zaintere­ sowania. H istorycy określali je krótko i pobieżnie jako naśladow nictw o wzorów obcych, w przeciw ieństw ie do kaznodziejstw a czasów sarm atyzm u, którem u nie odm aw iano oryginalności p iętn ując zarazem jego m akaro­ nizm i tak zw any florydacyzm . O kreślenia te bez żadnej wątpliwości w ym agają rew izji i sprostow ań. Nie m ówiąc już o kaznodziejstw ie po­ przedniego okresu, które było czymś dużo więcej niż układaniem bogatych i pozbaw ionych dobrego sm aku bukietów słow nych, kaznodziejstwo XV III w. oczekuje swoich odkrywców.

2. K u ltu ra teologiczna w Polsce w m om encie zokraczania Oświecenia

Zacznę od ż a rtu : przyznajm y, iż m imo przeprow adzonych na ten tem at badań i studiów , nasz spontaniczny pogląd w kw estii tytułow ej niniejszej części k o m unik atu ukształtow any jest przez Monachomachię biskupa Igna­ cego K rasickiego! A tym czasem , bliżej się przyjrzaw szy, inny dostrzegam y obraz.

B adania J. B. U rbana OFMConv, dotyczące kazań franciszkańskich w Polsce o statniej ćw ierci X V III w., u kazu ją interesujące już nie jednego w ybitniejszego, ale całą g ru p ę kaznodziejów i to z w szystkich gałęzi za­ konu fran c isz k a ń sk ie g o 2. Poznajem y teksty, jeśli nie w ybitne — choć i to się zdarza — to p rzy n ajm n iej zdradzające dobrą orientację w inte­ lektualnej problem atyce czasów i kraju. K azania te pozw alają myśleć o ukształtow an ym program ie posługi słowa. Nie są jedynie defensywne, często podejm u je się w nich odw ażnie zagadnienia epoki Oświecenia Z jakiego stanow iska? Oczywiście ortodoksji katolickiej, lecz ujętej w spo­ sób zastanaw iający, do czego jeszcze w rócim y.

W. Łanow y OSP prow adzi bad an ia sondażowe nad k u ltu rą teologiczną, jakiej św iadectw em są tek sty w yb ran y ch kaznodziejów spośród paulinów polskich. Oto ich nazw iska: F o rtu n a t Opełczyński, W alenty W alerian Sza- welski, Teodor G ruber. Z nich trzech Teodor G rub er w ydaje się najw y ­ b itn iejszą postacią. Ten m ieszczanin w arszaw ski (1740-1808), w stąpił do zakonu w r. 1758. N ajw cześniejsze jego publikacje pochodzą z 1776 r. W nich to w łaśnie —- w kazaniach panegirycznych ku czci św iętych Tom asza z A kw inu, K azim ierza, A ntoniego z Padw y — spotykam y zasta­ naw iające akcenty. M owa w nich m iędzy innym i o powszechnym powoła­ niu do św iętości w każdym stanie, o pow szechnej odpowiedzialności

2 W yniki sw oich b ad a ń p rzed staw ił J. B. U rb a n w p racy m agisterskiej przed­ staw ionej n a S ekcji H om iletycznej S pecjalizacji Teologii P asto ra ln e j KUL w r. 1965 (zob. archiw um ). Z ajm ow ał się ta m k azan iam i pow stałym i w środow isku francisz­ kanów k o n w en tu aln y ch w Polsce ostatniego 25-lecia X V III w. i pierwszych lat X IX w. N astępnie, w p racy doktorskiej napisanej pod k ie ru n k iem ks. prof. d ra hab. W ładysław a P iw ow arskiego o ideale k ato lik a w polskich kazaniach fran ciszk ań ­ skich tego sam ego ok resu (zob. archiw um ).

(3)

apostolskiej każdego ochrzczonego, co pozw ala m yśleć o zastanaw iającym , jak n a tam te czasy, dostrzeganiu pew ny ch aspektów chrześcijaństw a. Nie m niej ciekaw e są dw a kazania G ru b era wygłoszone w Częstochowie na rozpoczęcie i n a zakończenie w ielkiego ju bileuszu 1776 r. W idoczna jest w nich tro sk a o pogłębienie tra d y c y jn e j religijności polskiej połączona z re alisty czn ą oceną życia religijnego i m oralnego ludzi współczesnych. W latach 1776-1779 w ydał G ruber, w tłum aczeniu, w y ją tk i z celniejszych mów kaznodziejów francuskich i niem ieckich. J e s t to bezcenny zbiór inform ujący nas o tle i źródłach k u ltu ry teologicznej. Zw iązek z niem iecką lite ra tu rą kaznodziejską nie u jaw n ia niczego szczególnego, n ato m iast w y ­ stąpienie w tłum aczeniach z francuskiego p rzede w szystkim tekstów Bossueta i F énélona naprow adza n a myśl, k tó rą p rag n ę w ty m m iejscu wypowiedzieć.

K atolicyzm polski X V III w. in spirow any jest przede w szystkim przez francuską k u ltu rę teologiczną X V II w. J e s t to proces (a upow ażn iają do takiej hipotezy rów nież w spom niane już b ad an ia nad kazaniam i fra n ­ ciszkańskimi), k tó ry zapew ne rozpoczął się już w drugiej połowie X V II w., a sto lat później w ydał dojrzałe owoce. Oczywiście, skoro uw agi niniejsze opierają się n a sondażu ograniczonym jed y n ie do kazań franciszkańskich i paulińskich, hipotezę o zasięgu ogólniejszym form ułow ać trz e b a bardzo ostrożnie. Nie zapom inajm y o dom inującym znaczeniu w R zeczypospolitej XVII i X V III stulecia jezuickiej k u ltu ry teologicznej, k tó ra nie czerpała ani wyłącznie, ani n aw et przede w szystkim ze źródeł francuskich. Je d n ak w łaśnie dlatego trz e b a w yrazić przypuszczenie, że teologia fran cu sk a i francuskie kaznodziejstw o X V II stulecia było dla niejezuickich kręgów teologicznych w naszym k ra ju niejako k o n trp ro pozycją wobec sty lu n a u ­ czania i głoszenia słowa Bożego, reprezentow anego przez jezuitów i śro­ dowiska z nim i związane.

T rzeba tu w prow adzić w ażne zastrzeżenie: oddziałująca w Rzeczy­ pospolitej fran cu sk a k u ltu ra teologiczna p rzefiltro w an a je s t przez ścisłe k ry te ria ortodoksji. Spór z jansenizm em , a jeszcze m niej z kw ietyzm em , przew ija się w kaznodziejstw ie polskim pośrednio, z drugiej czy trzeciej ręki. Jansenizm i m entalność relig ijn a z niego poczęta pojaw i się później, chyba dopiero w początkach X IX stulecia.

Sondaże, n a jak ich się opieram , dotyczą n iek tó ry ch środow isk zakon­ nych. Nie m ów iąc już o środow isku jezuickim , o k tó ry m zresztą nieco więcej wiadomo, b ra k nam rozeznania zwłaszcza w ówczesnej sy tuacji teologicznej środow iska dom inikańskiego w Polsce. N ie w iem y natom iast co działo się w śród k leru diecezjalnego. T rzeba tylko p am iętać o w zrasta­ jącej roli sem inariów duchow nych prow adzonych głów nie przez księży m isjonarzy św. W incentego a Paulo i przez księży w spólnego życia B. Holzhausera.

(4)

3. N o v u m teologicznej k u ltu r y O św iecenia w Polsce

B adania n ad teologią S. K onarskiego w skazują n a włoskie raczej i niem iecko-austriackie źródła jego form acji teologicznej. Co się tyczy

n o v u m oświeceniowego, jaw iącego się ju ż od początku działalności Ko­

narskiego, to p y tan ie zasadnicze brzm i: n a czym polegają ówczesne te n ­ dencje deistyczne? Nie m am y obecnie możliwości zagłębiania się w ten przedm iot, ale jedno jest n iew ątp liw e: związek deizm u X V II i X V III w. z w cześniejszym i i bardzo silnym i w teologii i filozofii europejskiej te n ­ dencjam i irenizm u religijnego i filozoficznego. W w. X V ten den cje te w ystępow ały pod nazw ą poszukiw ania ta k zwanej prisca theologia, czyli u stalan ia przeko nań p ierw otnie w spólnych ludzkości, a w ystępujących następ n ie w rozsypce w rozm aitych filozofiach i religiach. Znane są te n ­ dencje ireniczne w w. XVII, ich św iadectw em są chociażby dążenia do pogodzenia w y znań chrześcijańskich, czego przykładem pouczającym jest dialog B ossueta z Leibnizem . W ty m św ietle deizm kształtujący się w X V II w. jaw i się jako k o n ty n u acja dążeń do pogodzenia filozoficznego i religijnego m iędzy ludźm i. Nie oznacza on z konieczności w ykluczenia elem en tu nadprzyrodzonego i elem entu objaw ienia z religii i z teologii. W przy p ad k u K onarskiego nie m a n a pew no takiego w ykluczenia, jakkol­ w iek z ty ch w łaśnie pozycji staw iano m u zarzuty.

Pow iedzm y w ięcej. W działalności i pism ach drugiego i trzeciego poko­ lenia ludzi polskiego O św iecenia dostrzega się, ja k sądzę, znam ienną in te r­ feren cję ten d en cji deistycznych i zdecydow anie katolickich w ty p ie fra n ­ cuskiego h isto ryzm u teologicznego X V II w., n a przem ian ze stanow iskiem w ty p ie trad y cy jn y m , zw iązanym z funkcjonow aniem w Polsce kate­ chizm u trydenckiego. M ożna się zastanaw iać, czy w zreform ow anych szkołach KEN, p rzy w szystkich dydaktycznych zaletach zmienionego pro­ gram u, nie zastąpiono w n im niezb y t opatrznie nienajgorszej scholastyki w K rakow ie i szkołach uzależnionych od A kadem ii K rakow skiej zwanej tom istyczną, a w szkołach jezuickich — suarezjańsko-szkotystyczną, k arte- zjanizm em i sensualizm em Condillaca. W każdym razie, z teologicznego p u n k tu w idzenia trz e b a z u znaniem p rzy jąć fa k t reform y nauczania k ate­ chizm u w szkołach K om isji E dukacyjnej. Ju ż w r. 1704 przetłum aczono i w ydano w Polsce katechizm histo ryczn y C. F leu ry pow stały w e F ran cji w k ręg u sulpicjańskim . Ponow nie, w now ym przekładzie, ukazał się ten k atechizm w r. 1767. W prow adzony został, zresztą za spraw ą Grzegorza Piram ow icza, do szkół będących w zarządzie KEN. Jego oddziaływ anie na religijność polską trw a do początków X IX w. (20 wydań!). Spotykam y tu ta j znow u, inn ym kanałem , oddziaływ anie w ielkiej (i to nie jansenis- tycznej!) teologii francuskiej. W iadomo, że katechizm F leu ry pow stał

(5)

w dużej m ierze z in sp iracji Bossueta. Ciekaw ie p o laryzuje to, jakkolw iek byśm y je rozum ieli, deistyczne ten d encje oświeceniowe.

W spom niałem ju ż o stałym , od czasów b isk u p a krakow skiego M. Szysz- kowskiego, a u trw alo n y m przez jezuitów , oddziaływ aniu w Polsce k a te ­ chizm u trydenckiego, w szkołach zaś krakow skich ponadto — katechizm u Bellarm ina. N a ty m tle pow staje in teresu jące p y tan ie n a te m a t zm iany w k u ltu rze teologicznej spowodow anej przez refo rm ę nauczania katechiz­ m u w szkołach KEN. W tym celu trz e b a b y zbadać dokładniej zw iązek między nauczaniem katechizm u trydenckiego w szkołach krakow skich, a tom izm em regu lujący m nauczanie filozoficzne i teologiczne w ty m śro­ dowisku. U n iw ersy tet krakow ski i szkoły pod jego zarządem p ro fitu ją do czasów refo rm y kołłątajow skiej z refo rm y przeprow adzonej z początkiem X V II w. przez M. Dobrocieskiego. Tom izm w łaśnie jest naczelną zasadą tej reform y. O jaki tom izm chodzi? N iew ątpliw ie o pew nego ro d zaju to ­ m izm przeciętny, skatalogow any w sw oich zasadniczych tezach filozo­ ficznych i teologicznych, sprow adzony do sw oistego k a n o n u doktryn alneg o dającego się m ożliw ie jasno wyłożyć system em szkolnym i podręczniko­ wym . Początków takiego w ykładu tom izm u szukać należy w połow ie XV w., kied y to papież M ikołaj V za ra d ą B essariona zdecydow ał w r. 1454, że w łaśnie arystotelizm chrześcijański, w y stęp u jący przede w szystkim pod postacią k an o n u tom istycznego, stanow ić w in ien w zorzec katolickiego n a u ­ czania filozofii i teologii. Oczywiście tom izm te n odbiegał od początk u dość zasadniczo od pism samego Tomasza z A k w inu będąc eklekty czn ym po­ łączeniem tez Tom asza i licznych in te rp re ta c ji o n a tc h n ien iu przede w szystkim neoplatońskim . K anon i — m ów iąc w p rzen o śn i — katechizm nauczania tom istycznego ukształtow ał się jeszcze w y raźniej w w y n ik u decyzji d o k try n alny ch i sty lu orzeczeń soboru trydenckiego. T aki to w łaś­ nie tom izm w y stęp u je w roli założenia refo rm y D obrocieskiego. Tom izm w ystępuje w ty m p rogram ie nauczania jako gw aran cja ortodoksji. T ak jest w K rakow ie aż do refo rm y K ołłątaja. In teresu jące byłoby zbadanie przy okazji, w jak ie zw iązki w chodził ów tom izm krako w sk i X V III w. z innym , scholastycznym z ducha, kanonem nauczania filozoficznego p rzy ­ jętym w szkolnictw ie p rotestanckim k ręg u niem ieckiego — z pism am i C hristiana Wolffa.

Nie w iem y dokładnie, co przyniosła w środow isku k rakow skim refo rm a kołłątajow ska w zakresie nauczania filozofii i teologii. N ie w y d aje się jed­ nak, żeby zbyt w iele. Raczej po pro stu um ożliw iła sw obodniejsze odejście od panującego tom izm u, k u czem u tendencje dostrzega się ju ż w cześniej. Z nam ienny jest pod ty m w zględem przypadek w spom nianego już p aulina Teodora G rubera. Jak o p rofesor teologii m oralnej w stu diu m swego zako­ n u w K rakow ie należał on do g ru p y m łodszych w ykładow ców zw anych neotheorici — atakow anej za rzekom e odejścia od tom izm u n a rzecz za­

(6)

in tereso w ań now ym i poglądam i i m etodam i filozoficznym i oraz naukam i przyrodniczym i. K azanie G ru b era k u czci św. Tom asza z A kw inu, pocho­ dzące n ajpraw dopodobniej w łaśnie z czasu jego nauczania w K rakow ie, stanow iłoby w tej sy tu acji ciekaw e św iadectw o deklaracji wierności, jak ­ kolw iek próżno w nim szukać głębszych w ątków doktrynalnych.

To, co w iem y o ew olucji szkół jezuickich w Rzeczypospolitej XV II i X V III w. nie pow inno n am przesłonić faktu, że A kadem ia W ileńska od­ znacza się także i w X V III stuleciu otw artością n a now e treści i nowe m etod y nauczania, toteż zajm u je w y b itn ą pozycję w życiu um ysłow ym ów czesnej Europy. Jak kolw iek z dzisiejszej persp ek ty w y zbadanie k ra ­ kow skiego tom izm u i su arezjanizm u w ileńskiego 3 je st m erytorycznie cie­ kawsze, to jednak, dla zrozum ienia k u ltu ry teologicznej polskiego Oświe­ cenia dostrzeżenie elem entów odnow y w pro gram ie nauczania A kadem ii W ileńskiej i in n y ch szkół jezuickich jest pierw szorzędnej wagi, choćby z ra c ji grom adnego udziału b y ły ch jezuitów po kasacie zakonu w pracach K EN . T rzeb a tu zw rócić szczególną uw agę n a prak ty cy zm teologiczny szkół jezuickich zakotw iczony w tra d y c ja c h suarezjanizm u. E klektyzm teolo­ giczny i filozoficzny, zarów no tom izm u od czasów M ikołaja V ja k i su a re ­ zjanizm u, k tó ry początkow o pozostaw ał w granicach tegoż tom izm u, tłu ­ m aczył się d uszpasterskim i założeniam i teologii now ożytnej. Jezuicka teologia ad m e n te m Suarezii okazała się pod ty m względem bardziej operaty w na.

N a tak im grun cie zaszczepione polskie O św iecenie nie daje się scha­ rakteryzo w ać jako n u r t rad y k a ln y pod w zględem teologicznym , n atu raln ie nie licząc pew n ych fenom enów skrajnych. W ydaje się, że pozostawało ono i dało się zmieścić, dzięki trad y cjom eklektyzm u teologicznego, w g rani­ cach ortodoksji katolickiej.

4. P e rsp e k ty w y dalszych badań

Z przedstaw iony ch uw ag w yłan ia się re je s tr zagadnień dom agających się dokładnego zbadania. N ie w racam y już do p y tań sygnalizow anych w to k u dotychczasow ych wyw odów. Chodzi nam teraz o p y tan ia pod­ staw ow e.

P y ta n ie pierw sze dotyczy m entalności religijnej i teologicznej w Polsce w okresie potrydenckim , aż do u p ad k u Rzeczypospolitej. W ydaje się nie­ w ątpliw e, że ew olucję k u ltu ry teologicznej w naszym k ra ju trzeb a roz­ w ażać łącznie w okresie sarm atyzm u i w okresie Oświecenia. Cokolwiek now ego przynosiło ze sobą Oświecenie, tłem , n a k tó ry m kształtow ały się

3 W uwagach na tem at krakowskiego tomizmu i suarezjanizmu wileńskiego korzystam z informacji udzielonych m i łaskaw ie przez dr. Jana Czerkawskiego z katedry H istorii Filozofii KUL, który prowadzi interesujące badania nad filozofią polską tego okresu.

(7)

nowe jakości w polskiej k u ltu rze teologicznej, było szczególne połączenie oddziaływ ań ogólnoeuropejskich — jezuickich oraz specyficznie fra n c u s­ kich, przede w szystkim od połowy X V II w., z trad y cjam i rodzim ym i re ­ p rezentow anym i przez A kadem ię K rakow ską. M ożna w ysunąć hipotezę, że w pływ y francuskie, coraz silniejsze od czasów panow ania J a n a K azi­ m ierza, p o lary z u ją i łagodzą k o n trre fo rm a c y jn ą m entalność jezuicką. Pozbaw iona ostrzejszych akcentów polem icznych, k tó re n a gruncie pol­ skim nie m iały odpowiedniego g ru n tu do rozw oju, teologia fran cuska w kracza do Polski jako jeszcze jedna, ju ż trzecia obok krakow skiego to­ m izm u i suarezjanizm u jezuickiego, w e rsja now ożytnego, katolickiego, teologicznego eklektyzm u, kierującego się w zględem n a duszpasterskie potrzeby w ierzących. Oświecenie polskie ro zw ija się w zakresie k u ltu ry teologicznej w ty m sam ym k ierunku, jest raczej k o n ty n u ac ją oddziaływ ań francuskich, niż zerw aniem z dotychczasow ą trad y cją. Je śli spraw dzi się w badaniach szczegółowych obraz tu ta j naszkicow any, będzie m ożna zapy­ tać o w kład polskiej teologii w m entalność k ształto w aną w te n tro jak i sposób. Z daje się, że w takim św ietle polska k u ltu ra teologiczna om aw ia­ nego okresu ukaże się jako nap raw d ę tw órcza.

D rugie p y tan ie dotyczy tendencji deistycznych w polskim Ośw ieceniu. Przede w szystkim spraw dzenia w ym aga hipoteza w y su n ię ta przez nas w punkcie 3, że deistyczne ten d encje w Polsce n ie oznaczały zasadniczo w ykluczenia nadprzyrodzoności z religii i z teologii. A w zw iązku z tym , że ten d e n c je te m ogły w spółistnieć z ortodoksją katolicką. Z kolei zapytać trzeba o w łaściw y sens tendencji deistycznych w polskiej m entalności teologicznej. W spom nieliśm y o tym , że deizm w E uropie now ożytnej był w znacznej m ierze kontynuacją w cześniejszych dążeń do p o jed n an ia m ię­ dzy różnym i religiam i i filozofiami. U nas ten d en cje deistyczne nie m ają tego ro dzaju podłoża. Zdaje się, że poszukiw ania w in n y zwrócić się raczej w stro n ę pow iązań m iędzy ten d encjam i deistycznym i a dążeniam i ku reform ie tra d y c y jn e j religijności polskiej. Z nane są usiłow ania ludzi Oświecenia polskiego, n a przykład K ołłątaja, do uproszczenia zew nętrz­ nych form życia religijnego. Może chodziło o coś podobnego w dziedzinie intelektualn ej opraw y religijności w polskiej recepcji zachodnioeuropej­ skiego deizm u?

Trzecie i o statn ie py tan ie postaw ić trzeb a w odniesieniu do s tru k tu r podstaw ow ych kształto w an ia się k u ltu ry teologicznej w Polsce tego okre­ su, a m ianow icie o w zajem ne oddziaływ ania poszczególnych szkół oraz trad y cji religijnych i teologicznych, zwłaszcza zaś tra d y c ji zakonnych i tradycji, jeśli o tak ich m ówić można, żyw ych w środow iskach k leru diecezjalnego. P y ta n ie to staw iam y n a końcu, co tłum aczy się tem atem niniejszego szkicu, jednakże w kolejności b ad ań zagadnienie to w inno się znaleźć n a początku p ro je k tu badań. Szczegółowa znajom ość rzeczyw istej

(8)

dynam iki środow isk i szkół pozwoli dopiero zważyć doniosłość oddziały­ w ania i w pływ ów w zajem nych rozm aitych w ersji m entalności teologicznej w in te resu jąc y m nas okresie dziejów Rzeczypospolitej.

EVOLUTION DE LA CULTURE THÉOLOGIQUE EN POLOGNE AU XVIIIe S.

B É S U M É

A cause du peu d’inform ations sur l’évolution de la m entalité théologique en Pologne au XVIIIe s., l ’auteur se borne à montrer ce que le Siècle des Lumières trouva en Pologne en ce qui concerne la culture théologique, et à préciser ce que ce Siècle changea dans ce domaine. L’auteur base ses remarques sur les recherches, à peine com m encées, sur la prédication catholique polonaise de l ’époque en question.

Le P. J. B. Urban a étudié les serm ons des franciscains polonais du dernier quart du X VIIIe s. et le P. W. Łanowy se penche sur ceux des Ermites de saint Paul, dits Pères Paulins. Les textes analysés tém oignent d'une bonne connaissance des pro­ blèm es de l’époque, abordés non sans hardiesse et non seulement dans un but défen­ sif. On y perçoit une influence certaine de la théologie française du XVIIe s., en prem ière lign e des grands prédicateurs et écrivains religieux que furent Bossuet et Fénelon. Ceci est significatif, car — en mêm e temps que d’autres phénomènes encore de la vie religieuse polonaise — ce fait prouve l’existence d’un processus qui, amorcé vers le m ilieu du XVIIe s., porta ses fruits au moment où le Siècle des Lum ières fit son entrée en Pologen. La théologie française, la spiritualité et la pré­ dication françaises marquèrent alors, avec une force grandissante, divers m ilieux de la „République des deux N ations”, contrebalançant ainsi la culture théologique ré­ pandue par les jésuites après le concile de Trente. Parlant de la culture théologique française, l ’auteur tient cependant à préciser que l ’on ne voit guère en Pologne de traces d’une influence directe du jansénism e, pas plus que des polémiques suscitées par celui-ci. On est donc là en présence d’une m ise à profit de sources françaises rigoureusem ent orthodoxes ou bien épurées selon les exigences d’une stricte ortho­ doxie posttridentine.

Le Siècle des Lum ières marqua sa présence dans la culture théologique polo­ naise par des tendances déistes. On les constate dès les premiers écrits de S. Ko­ narski. Ce fut cependant un déism e modéré, s ’abstenant le plus souvent de bannir de la religion et de la théologie l’élém ent surnaturel. Chez les générations suivantes des écrivains religieu x du Siècle des Lumières polonais nous constatons une combinaison sign ificative des tendances déistes, d’influence de l’historism e théologique français du XVIIe s. et des positions catholiques traditionelles fondées sur le catéchisme tri- dentin. Un nouveau catéchisme, devant remplacer celui de Trente,fut la principale innovation introduite par les écoles de la Commission d’Education Nationale dans la form ation religieuse: il s ’agit là du catéchism e historique de C. Fleury, élaboré le m ilieu sulpicien de la seconde m oitié du XVIIe s. sous l’inspiration de Bossuet.

Le Siècle des Lum ières rencontra en Pologne une m entalité théologique que con­ stituent trois versions d’éclectism e théologique. La première, déjà mentionnée, s’in­ spirait de la théologie française du XVIIe s. La deuxièm e, la théologie thom iste de Cracovie, offre sans doute le plus de résistance au nouveau style de penser; les in fi­

(9)

délités à l ’égard du thom isme furent considérées à Cracovie comme une atteinte à l’orthodoxie même. La réforme de l’université de Cracovie, m enée par Kołłątaj, signifia — pour ce qui fut de la théologie — la fin du monopole de la théologie dite thomiste, établi au début du XVIIe s. par la réform e de Dobrocieski. Le suarézia- nism e de l’Académ ie des jésuites à W ilno se montra bien plus ouvert aux nouvelles idées et méthodes d’enseignem ent. Aussi un groupe considérable d’ex-jésu ites se trou­

va-t-il parmi les créateurs de la Commission d’Education Nationale, en form ant les programmes didactiques dans up esprit d’orthodoxie ouverte, non sans influence, toujours vivante, de la théologie française du XV IIe s.

Les présentes remarques suggèrent trois sujets pour des recherches ultérieures. Le premier, c’est la structure de l ’im age générale de la m entalité théologique en Pologne depuis le concile de Trente jusqu’au portage de la Pologne indépen­ dante; l’auteur estim e notamment que le Siècle des Lumières est à interpréter com ­ me une phase dans une évolution plutôt que com m e une m utation brusque. Le second porterait sur les tendances déistes dans le Siècles des Lum ières polonais; de l ’avis de l’auteur, ces tendances découlent d’un désir de réformes de la religiosité polonaise traditionnelle. Le troisièm e concernerait le s structures fondam entales de la formation de la culture théologique en Pologne à l ’époque des Lumières. Il s’agit là des tra­ ditions et des écoles théologiques qui demeurèrent vivan tes dans des m ilieu x de réguliers et dans ceux du clergé diocésain.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Both anticipatory and reflexive activities should be repeated throughout research and innovation processes (Owen, Bessant, and Heintz 2013 ; Schuurbiers 2011 ; Wickson and Carew 2014

Z mojego punktu widzenia komunikacja jest olbrzymim parasolem, który wszystko obejmuje i ma wpływ na wszystko, co dokonuje się w istocie ludzkiej. W momen- cie przyjścia człowieka

Besides specific spaces for vocational education, four main types of learning space are applied to support self-regulation and social interaction in learning by higher

Les conceptions du système économique, qui trouvèrent une place très importante dans les programmes paysans, étaient étroitement liées à la situation économique et

Podczas gdy, jak to już zauważył Kant w Idei powszechnej historii, aktorzy państwowi mogą ulec procesowi socjalizacji w zakresie racjonalnych zachowań, a więc zachowywać się

Wysoka dawka azotu (150 kg ⋅ ha -1 ) istotnie zwiększała zawartość białka ogółem i glutenu mokrego w ziarnie pszenicy jarej oraz wyrównanie ziarna, w stosunku do

Dans ces deux cas on p eu t dire qu’une révolution dans un domaine donné des sciences a provoqué une révolution technique, et aussi qu’une révolution dans

się spektrofotometrycznie przy długości fali 522 nm (spek- trofotometr CARY lE). S) Azot Kjeldahla - stanowi sumę azotu organicznego oraz azotu amonowego; nie obejmuje