• Nie Znaleziono Wyników

View of Barbara Leś, Kościół w procesie asymilacji Polonii amerykańskiej

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Barbara Leś, Kościół w procesie asymilacji Polonii amerykańskiej"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

R E C E N Z J E

I

O M

Ó

W

I E N

I A

S T U D I A P O L O N I J N E T . 7. L u b l i n 1983

B arbara L e ś. Kościół w procesie asymilacji Polonii a m e ryka ń skiej.

Przemiany fu n k c ji polonijnych in sty tu c ji i organizacji religijnych w śro­ dowisku Polonii chicagowskiej. Z akład N arodow y im. O ssolińskich. W y­

dawnictw o PAN. W rocław—W arszaw a—K raków —G dańsk—Łódź. 1981

ss. 299.

B. Leś jako socjolog teo re ty k i em p iry k w swoich b ad aniach n au k o ­ w ych przechodziła pew ną ew olucję — od socjologii, poprzez socjologię religii, do studium Polonii jako zjaw iska kom pleksow ego i w ielow ym ia­ rowego. W jej publikacjach dom inuje jed n ak p ro b lem aty k a socjo-reli- gijna. Spośród zrealizow anych przez nią badań, n a jb a rd zie j znane są studia nad religijnością społeczeństw (Anglia i F ra n c ja ) 1.

Recenzow ana tu ta j rozpraw a stanow i — jak się w y d aje — n ajw aż­ niejsze osiągnięcie A utorki. Cel te j ro zp raw y został zaryso w any dość szeroko. Chodzi m ianow icie o ,,[...] uchw ycenie w łaściw ości przeobrażeń polonijnej p arafii rzym skokatolickiej w S tanach jako jednostk i ad m in i­ stra c y jn e j kościoła tra d y c y jn ie związanego z k u ltu rą polską pod w p ły ­ wem am erykańskiego procesu narodow otw órczego” (s. 9), a ściślej, 0 „uchw ycenie dynam iki fu n k cji sp ełnianych przez polonijne in sty tu cje 1 organizacje relig ijn e w S ta n ac h ” (s. 27) i w pływ u ich d ziałań „na przebieg asym ilacji polskich im ig ran tó w w S ta n a c h ” (s. 39). B. Leś nie ogranicza się do zbadania relig ijn y ch in sty tu c ji i organizacji rzym sko­ katolickich, poniew aż zm ierza do uchw ycenia u n iw ersaln y ch w łaściw ości przeobrażeń polonijnych in sty tu cji i organizacji religijnych. D latego też, oprócz Kościoła rzym skokatolickiego, zajęła się także przem ian am i in ­ sty tu cji i organizacji Polskiego Narodow ego Kościoła K atolickiego oraz Zboru B aptystów Polskich. N iem niej p arafia rzym skokatolicka stanow i główny obiekt badań, zaś dw ie pozostałe jed no stki o rganizacyjne K o­ ściołów tra k to w a n e są porów naw czo w sto su n ku do niej (s. 9, 43).

W p o djętych badaniach A u to rk a sta ra się zw eryfikow ać hipotezę ogólną „o asym ilującej roli in sty tu c ji i organizacji re lig ijn y ch w odnie­ sieniu do polskiej g ru p y etnicznej w S ta n ac h ” (s. 10). Te in sty tu c je i organizacje, m im o działań dysfunkcjonalnych, p rzyczyniały się do asy­ m ilacji im igrantów , zwłaszcza w okresie m asow ego osadnictw a polskiego

(s. 41).

1 B. L e ś . R eligijność s p o ł e c z e ń s t w p r z e m y s ł o w y c h . S t u d i u m p o r ó w n a w c z e Francji i W i e lk i e j B ryta n ii. W arszaw a 1977.

(2)

Dla osiągnięcia zam ierzonych celów B. Leś zrealizow ała badania em ­ p iryczne na tere n ie Chicago (111., USA) w trzech ośrodkach: rzym skoka­ to lickiej p arafii św. Jacka, „naro d ow ej” parafii W szystkich Św iętych oraz Pierw szego Z boru B aptystów Polskich. Dobór ty ch jednostek orga­ nizacy jny ch Kościołów był celow y i uzasadniony (s. 10). Podczas tych b ad ań A u to rk a zgrom adziła liczne m ate ria ły źródłowe, zarów no zastane jak i w ytw orzone za pomocą k ilk u m etod i tech n ik badawczych. Oprócz tego w ykorzystała dostępną lite ra tu rę przedm iotu i pomocniczą. Trzeba dodać, że zebrane m a te ria ły teren o w e A u tork a oceniła k rytycznie i za­ chow ała d y stan s w stosunk u do nich.

S tu d iu m B. Leś składa się z sześciu rozdziałów. W pierw szym , o cha­ ra k te rz e w prow adzającym , A u to rk a om ówiła podstaw ow e pojęcia stoso­ w ane w p rac y i dokonała ich operacjonalizacji, scharakteryzow ała przed­ m iot i m eto d y sw ych badań, przed staw iła źródła, na któ ry ch się oparła, oraz uzasadniła k o n stru k cję pracy. W d rugim przedstaw iła stru k tu rę w yznaniow ą społeczeństw a am erykańskiego ze szczególnym uw zględnie­ niem m iejsca Kościoła rzym skokatolickiego w tej s tru k tu rz e oraz roli,

jaką pełni w procesie asym ilacji, a tak że w am erykańskim procesie na- rodow otw órczym . W te n sposób został u k azany k o n tek st historyczny dla socjologicznych analiz. W trzecim skoncentrow ała się na Kościele rzym ­ skokatolickim i na katolicyzm ie w Stanach, a na tym tle, na sytuacji rzym skokatolickiego Kościoła polonijnego. W czw artym i w piątym rozr dziale zajęła się k o n k retn y m i jednostkam i organizacyjnym i Kościołów w Chicago — rzym skokatolicką p arafią św. Jacka, parafią „narodow ą” W szystkich Ś w iętych oraz P ierw szym Z borem B aptystów Polskich. W każdym z ty ch przypad k ów uw zględniła szersze tło historyczne i w spół­ czesne, s tr u k tu ry i fu n k cje (religijne i pozareligijne). W szóstym roz­ dziale, podsum ow ującym , dokonała sy n tezy w yników badań, kładąc szcze­ gólny nacisk na uniw ersaln e i p a rty k u la rn e właściwości przeobrażeń polonijn ych in sty tu c ji i organizacji relig ijn y ch pod w pływ em am ery k ań ­ skiego procesu narodow otw órczego. Rozdział ten stanow i zarazem próbę odpow iedzi na podstaw ow e p y tan ie zaw arte w tej pracy, dotyczące roli polonijn ych jed nostek ad m in istracy jn y ch Kościołów w procesie asym ila­ cji ze społeczeństw em am erykańskim .

J a k w idać z przeg ląd u problem atyki, studium to nie m a jednolitego c h a ra k te ru . M ożna w nim w yróżnić dw ie części: pierw szą (rozdz. II i III), o p a rtą na lite ra tu rz e przedm iotu i dru g ą (rozdz. IV i V), o partą na w łasnych b adaniach terenow ych. N iem niej są one pow iązane podstaw o­ w ym p roblem em i hipotezą ogólną, a także w prow adzeniem i konkluzją (rozdz. I i VI). D latego obydw ie części tw orzą pew ną całość z logicznym tokiem rozum ow ania i szeroką p ersp ek ty w ą historyczno-socjologiczną.

(3)

U jaw nia się w tym um iejętność pow iązania ujęć teoretyczn ych z bada­ niam i em pirycznym i.

M erytoryczne osiągnięcia B. Leś są in teresu jące. P o leg ają one na zw eryfikow aniu p rzy ję te j hipotezy ogólnej, u k ieru n k o w u jącej analizy i rozwiązanie głównego problem u pracy. A u to rk a w ykazała, że in sty tu cje i organizacje relig ijn e poprzez różne form y aktyw ności w y w ierały w pływ na przebieg procesu asym ilacji środow isk polonijnych w społeczeństw ie am erykańskim , a co więcej, że w m iarę urzeczyw istniania się tego p ro ­ cesu in sty tu cje i organizacje relig ijn e podlegały ew olucji ta k w zakresie ch arakteru, jak i funkcji. Z ty ch dw óch stw ierdzeń, d rug ie jest w ażniej­ sze niż pierw sze, z uw agi na dom inującą p rob lem atyk ę tego studium .

A utorka zaobserw ow ała pew ne p a rty k u la rn e i uniw ersaln e w łaści­ wości przeobrażeń c h a ra k te ru in sty tu c ji i organizacji religijnych, oraz ich funkcji w środow isku Polonii, pod w pływ em am erykańskiego procesu narodowotwórczego.

Pierw sze z nich, tj. p a rty k u la rn e właściwości, dotyczą polonijnych in sty tu cji Kościoła rzym skokatolickiego. G dy chodzi n a jp ie rw o c h a ra k ­ te r przeobrażeń, to na podkreślenie zasługują n astęp u jące właściwości: 1. przekształcenie p arafii osobowych w te ry to rialn e ; 2. przekształcenie parafii m onoetnicznych w w ieloetniczne p arafie am erykańskie; 3. prze- kszałcenie p arafii jako w spólnot etnicznych w zrzeszenia (dla A m ery k a­ nów polskiego pochodzenia) i w ag regaty (dla ogółu parafian). Częściowo utrzym uje się jeszcze w spólnotow y c h a ra k te r p arafii w zw arty ch śro­ dow iskach polonijnych. Z kolei przeobrażenia fu n k cji odznaczają się następującym i właściwościam i: 1. zacieśnianie się, ale i utrzy m y w an ie trad y cy jn y ch fun kcji religijnych; 2. podobnie zacieśnianie się, ale i u trz y ­ m yw anie trad y cy jn y ch funk cji pozareligijnych; 3. obydw a rodzaje fu n k ­ cji różnią się ze w zględu na to, do kogo są skierow ane — w parafiach agregatach są one tożsam e z fu n kcjam i p arafii am erykańskich, zaś w p a­ rafiach zrzeszeniach (także w p arafiach w spólnotach) pełnią fu n k cje spe­ cyficzne (przekazyw anie polskiego dziedzictw a kulturow ego); 4. parafie rzym skokatolickie bardziej działają na rzecz zachow ania etniczności śro ­ dowisk polonijnych niż inne Kościoły. Mimo pew nej powolności, polo­ nijne in sty tu cje i organizacje relig ijn e Kościoła rzym skokatolickiego przyczyniały się do asym ilacji katolików z rzym skokatolickim K ościołem am erykańskim .

W zakresie właściwości u n iw ersaln y ch na podkreślenie zasługuje: 1. zm iana c h a ra k te ru in sty tu cji relig ijn y ch znajdująca w yraz: a) w p rze ­ obrażaniu się w spólnot etniczn o-relig ijn ych w agregaty; b) w zróżnico­ w anym tem pie przem ian ze w zględu na to, jaka to była in sty tu cja (n aj­ szybciej asym ilow ały się in sty tu cje Kościoła „narodow ego” , po nich in ­ stytucje protestanckie, a na końcu in sty tu cje rzym skokatolickie); 2. zm ia­

(4)

na fu n k cji pełnionych przez polonijne in sty tu cje i organizacje religijne zn ajd u jąca w yraz: a) w zaw ężaniu się zakresu fu n k cji religijn y ch i zm ia­ nie ich c h a ra k te ru ; b) w zaw ężaniu się zakresu funkcji pozareligijnych i zm ianie ich ch ara k te ru . W obydw u p rzypadkach fu n kcje te staw ały się tożsam e z fu n k cjam i pełnionym i przez am erykańskie in sty tu cje r e ­ ligijne.

B. Leś doszła do w niosku, że proces przem ian polonijnych in sty tu cji i organizacji re lig ijn y ch — od etnicznych do am erykańskich — był jed­ nokieru nk ow y , choć podlegał zakłóceniom w zależności od różnych czyn­ ników . J e s t to zrozum iałe ze w zględu na fak t w ielorakich uw arunkow ań h istory czn y ch i współczesnych.

M imo w ym ienionych osiągnięć, stu diu m B. Leś nie jest dokończone. Dom aga się ono dalszych b adań porów naw czych, w ykraczających poza środow isko polonijne. M ówiąc bow iem o „am erykanizow aniu się” polo­ n ijn y ch in sty tu c ji i organizacji relig ijn y ch , należałoby znaleźć układ odniesienia w p arafiach typow o am ery k ań skich usytuow anych w Chicago i przeprow adzić w nich badania em piryczne. W ówczas m ożna by porów ­ nać, na ile p arafie polonijne upodobniają się do parafii am erykańskich, p rz y n a jm n ie j do p arafii Kościoła rzym skokatolickiego.

Recenzow ane dzieło B. Leś zaw iera także niedociągnięcia o różnym ch arak terze. P rzed e w szystkim w ątpliw ości budzą definicje niektórych pojęć podstaw ow ych i ich operacjonalizacje, zwłaszcza zaś pojęcia „asy­ m ilac ji” (s. 38), w tym „asym ilacji k ato lick iej” (s. 125), oraz pojęcia „ re ­ ligijności” (s. 52). P ierw sze z nich jest dość ogólne i m ało przystosow ane do bad ań em pirycznych. W praw dzie A u to rk a m ów i o różnych typach asym ilacji (s. 40), ale rów nież w sposób ogólny i abstrakcy jny . Z kolei drugie z nich nie uw zględnia w szystkich elem entów , o któ ry ch wspom ina sam a A u to rk a w innych m iejscach p rac y (np. s. 104). Chodzi tu zw ła­ szcza o „dośw iadczenie relig ijn e ” — dysku to w any i eksponow any obecnie p a ra m e tr religijności. Z pew nością oddziałuje on dysfunkcjonalnie na proces asym ilacji. P onadto w y stęp u je pew na am biw alencja w odniesieniu do „ su b sta n c jo n a ln e j” i „fu n k c jo n aln e j” definicji religii (s. 60). B rak jest też ustosunkow ania się do „religii cy w ilnej”, na którą zw raca się uw agę w lite ra tu rz e am ery k ań sk iej. Chodzi o relacje religii cyw ilnej do relig ii in sty tu cjo n a ln y c h oraz o zw iązane z nim i procesy asym ilacji (s. 56, 60, 62).

N astępnie pew ne w ątpliw ości budzi podział fu n k cji parafii na „reli­ g ijn e ” i „p o zarelig ijn e”. P rz y ty m podziale należało przyjąć także fu n k ­ cje „m ieszane”. Socjologowie p arafii m ówią raczej o funkcjach podstaw o­ w ych i uzupełniających. Te ostatnie, choć są pozareligijne, w pew nych sytuacjach, jak np. w p rzyp ad ku „etniczności” należą do funk cji relig ij­ nych, tj. do duszpasterstw a parafialnego. P onadto współcześnie uw zględ­

(5)

nia się, obok trady cyjnych , nowe fu n k cje p arafii z uw agi na to, że p a ra ­ fia te ry to rialn a tra c i na znaczeniu jako jednostka organ izacyjna Kościo­ ła rzym skokatolickiego, a na czoło w y su w ają się różne s u b s tru k tu ry (gminy, w spólnoty i organizacje religijne). Szczególnie zw raca się uw agę na dwie takie funkcje p arafii jako s tr u k tu ry nadrzędnej w stosu nk u do różnych su b stru k tu r, m ianow icie na: 1. tw orzenie, w spom aganie i sca­ lanie m ałych g ru p (tzw. w spólnot podstaw ow ych) w organizacyjnych r a ­ m ach parafii; 2. dialog m iędzy p arafią i jej su b stru k tu ra m i relig ijn y m i a różnego rodzaju „św ieckim i” s tru k tu ra m i społeczeństw a w odniesieniu do problem ów społecznych (spraw y zaniedbane przez czynniki adm ini­ stracyjne, przem oc s tru k tu ra ln a i czynna, pokój itp.). C h a ra k te ry sty c z ­ ne jest jednak, że w ty m ujęciu na naczelne m iejsce w ysuw a się nie p a­ rafia jako całość, ale różne s u b s tru k tu ry parafii, np. m ałe g ru p y etnicz­ ne. Je st to jednakże kw estia nieco in n ej koncepcji badań. N iem niej p ro ­ blem atyka ta m ogła być p rzy n ajm n iej ubocznie uw zględniona w tym studium , ty m bardziej że rzu tu je ona na proces asym ilacji.

D alej, A u to rk a wychodząc ze stanow iska m aterializm u historycznego (dialektycznego), co raczej pozostaw iła w sferze d ek laracji, m ogła b a r­ dziej zaakcentow ać dialektyczność niż linearność obserw ow anych zm ian i procesów. W założeniu m arksizm ow i bliższe jest przyjęcie linearności, czy lepiej, jednokierunkow ości przem ian, np. od relig ii do niereligii. Tymczasem, jak w ykazują liczne badania socjologiczne, przem ian y doko­ n u ją się w rzeczyw istości dialektycznie i w ielokierunkow o. Chodzi tu zwłaszcza o proces asym ilacji i sekularyzacji. Nie w y d aje się, b y proces asym ilacji stał się już „faktem h isto ry czn y m ” (s. 280), skoro jest to k w e­ stia nie tylko sam ych przem ian społecznych, ale także polityki, środo­ wiska, pokolenia itp. Etniczność ginie, ale się i odradza. Ta d ialek ty k a nie została dostatecznie ukazana w te j rozpraw ie. G orzej jest z proce­ sem sekularyzacji. W ty m w ypadku A u to rk a w yraźnie p rzy jm u je jedno­ kierunkow ość przem ian (np. s. 104 — 108, 131), gdy tym czasem p rzem ia­ ny te są dialektyczne i w ielokierunkow e. P rzy kład em może tu być od ra­ dzanie się sek ty w sensie socjologicznym („zazw yczaj” od se k ty do ko­ ścioła, s. 47) i n aw ró t do dośw iadczenia religijnego.

Pew nym niedociągnięciem są też zbyt ubogie źródła. P rzy k ład em sze­ rokiej bazy źródłow ej, zebran ej i w ykorzy stan ej, jest rozpraw a ks. B. K u ­ m ora, dotycząca rów nież p arafii p o lo n ijn e j2. Być może, A u to rk a m iała utrud nion y dostęp do w szystkich m ateriałó w zastanych. Nie było to jed ­ nak konieczne, bo rozpraw a B. Leś nie m a w yłącznie historycznego cha­ rakteru. W rozdziale IV i V d om inują analizy socjologiczne. Ale trzeb a

* B. K u m o r . D z ie j e p a r a f ii św . K r z y ż a , N e w Britain , Conn. D rukarnia A rt Press Inc. N ew B ritain, Conn. 1979; Por. t e n ż e . D z ie j e p a r a f ii p o l s k i e j r z y m s k o ­

(6)

tu podkreślić inn ą w ątpliw ość, m ianow icie, czy badane jednostki organi­ zacyjne Kościołów są porów nyw alne? O pierają się one bowiem na róż­ nych podstaw ach historycznych, praw nych, teologicznych itd. Stąd też m ogła w ystąpić odm ienność przem ian w stru k tu rz e i funkcjach.

W p rac y B. Leś w ystąpiło też w iele nieścisłości. A utorka utożsam ia „w yznanie” z „denom inacją” (s. 50, 53, 55, 58), co nie jest słuszne naw et z socjologicznego p u n k tu w idzenia. Podobnie A utork a utożsam ia „eks­ k o m u n ik ę” z „suspensą” oraz „k o nfirm ację” z „bierzm ow aniem ” (s. 183, 201, 210, 237, 242). Na ss. 193-200 zn ajd u je się w ykaz organizacji, brak jest jed n ak om ów ienia ich fun kcji, co m iałoby pew ne znaczenie z p u n k ­ tu w idzenia p ro b lem aty k i te j rozpraw y, a zwłaszcza wniosków końco­ w ych. A u to rk a n apisała chyba bez zastanow ienia, że parafia „narodo­ w a ” nie przekształciła się „w w ieloetniczną parafię a m ery k ań sk ą” (s. 243). Otóż p a ra fia „naro dow a” nie m ogła przekształcić się w parafię wielo­ etniczną czy te ry to ria ln ą i w chłonąć osoby niepolskiego pochodzenia (s. 242), poniew aż jest p arafią „sekciarsko-polską”, nie posiadającą w y znaw ców w in nych g ru p ach etnicznych. Spotyka się też subiektyw ne oceny, k tó re A u to rk a tra k tu je jako tw ierdzenia naukow e (np. s. 51, 245, przyp. 60). W reszcie trzeb a dodać, że w nioski w rozdziale końcowym nie zawsze są „osadzone” w szczegółowych analizach, czyli je p rze ra sta ­ ją (np. s. 132) lub w ysnuw a się je w oparciu o ubogie w skaźniki o cha­ rak te rz e ogólnym (np.; s. 30 nn.).

W y sunięte uw agi k ry ty czne i d y sk u sy jn e nie podw ażają w ym ienio­ nych uprzednio m ery to ryczn y ch osiągnięć A utorki. Recenzow ana ro zpra­ w a niew ątp liw ie stanow i pow ażny przyczynek do badań nad Polonią am ery k ań sk ą

Cytaty

Powiązane dokumenty