• Nie Znaleziono Wyników

Widok Struktura i funkcjonowanie świadomości moralnej (Przegląd literatury)

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Struktura i funkcjonowanie świadomości moralnej (Przegląd literatury)"

Copied!
24
0
0

Pełen tekst

(1)

Z ZAGADNIEŃ PSYCHOLOGII WYCHOWAWCZEJ

R O C Z N IK I N A U K SPO Ł E C Z N Y C H Tom X II, zeszyt 2 — 1984

D O R O T A K O R N A S -B IE L A

S T R U K T U R A I F U N K C JO N O W A N IE Ś W IA D O M O Ś C I M O R A L N E J (P R Z E G L Ą D L IT E R A T U R Y )

Pojęcie świadomości, jako jedno z najbardziej podstaw ow ych pojęć psychologi­ cznych, jest powszechnie oczywiste, lecz tru d n e do zdefiniow ania i wieloznaczne, stąd było ono różnie w literaturze określane [por. np. J. Pastuszka 1961 s. 398; T . T o m a­ szewski 1975 s. 171-172]. Potocznie rozum iane jest jako stan czuw ania orientującego człowieka w miejscu i czasie, w otaczającym środow isku i we w łasnym świecie psychi­ cznym. Świadomość dostarcza więc człowiekowi poznawczej reprezentacji zarówno otoczenia zew nętrznego, jak i rzeczywistości w ew nętrznej. Świadom ość jest konie­ cznym, niezbędnym warunkiem , by człowiek mógł być podm iotem m oralnym .

Świadomość m oralna jest form ą świadomości w ogóle, jest jej przejaw em i podlega takim jak ona podstawowym prawom . G w arantuje ciągłość życia m oralnego, gdyż — mimo że jest w ciągłym „fieri“; zm ienia się bow iem jej treść i zakres oraz jej przejaw y zew nętrzne, mim o dynam icznego procesu jej zm ian w trakcie rozwoju człowieka, mimo odzwierciedlenia zmiennej rzeczywistości — zachowuje ona swą tożsamość.

W aspekcie genetycznym świadom ość m oralna może być rozpatryw ana jako [E. Sujak 1978 s. 51-56]:

1. Świadomość opóźniona — zdolność do reakcji na przekroczenie zakazu lub spełnienie nakazu, a więc świadomość opóźniona w stosunku do działań i wyrażająca się w lęku przed karą lub w oczekiwaniu nagrody, zależnie od tego, czy czyn był zgodny lub niezgodny z ukształtow anym i prapojęciam i lub pojęciami norm m oral­ nych;

2. Świadomość towarzysząca — zdolność do ujm ow ania przeżyć m oralnych jako przynależnych do podm iotu i odrębnych od przeżyć m oralnych innych ludzi; zdol­ ność do zdawania sobie spraw y w aktualnym przeżyw aniu z budzących się potrzeb i chęci oraz w yboru działań rozładowujących napięcie przez zaspokojenie pragnień, a w miarę rozw oju dziecka coraz bardziej w świetle wiedzy o tym , co jest dobre i złe; dyspozycja do uczuciowych odniesień w artościujących i wydawania sądów m oralnych;

3. Świadomość refleksyjna — wyrażająca się w zdolności przew idyw ania następstw i skutków czynów, uw zględniania motywów, potrzeb, oczekiwań i reakcji innych ludzi

(2)

oraz okoliczności konkretnego działania, wyznaczania celu, korygowania schematu czynności, oceniania m ożliwych, aktualnych i przeszłych działań w świetle norm i w artości m oralnych, ujm ow ania odpowiedzialności za postępowanie;

4. Sam oświadom ość — zdolność do objęcia świadomością równoczesną lub

następczą własnej świadom ości m oralnej. W yraża się ona w celowym zwracaniu się świadomości ku własnej świadomości m oralnej, w analizowaniu jej aktów i przejawów, ich charakteru i wartości. Dzięki niej możliwa jest samowiedza, samosterowanie, sam okontrola, sam oocena i sam odoskonalenie m oralne [por. J. Kozielecki 1981]. M etaśw iadom ość m oralna jest najwyższym etapem rozwoju świadomości moralnej i kształtuje się szczególnie intensyw nie w okresie młodzieńczym wraz z rozwojem ego- refleksyjności i zdolności do introspekcji.

Świadom ość m oralna, czyli świadomość dobra i zła, była w dawnej psychologii rozpatryw ana jako zjawisko psychiczne podstawowe i niepodzielne (np. była rozu­ m iana jako tzw. zmysł m oralny). O becnie podkreśla się [A. G ołąb 1973 s. 163-173], iż w swej dojrzałej form ie jest ona stru k tu rą złożoną i obejmuje:

1) system wym agań, czyli wiedzy o tym , jaki pod względem m oralnym powinien być sam człowiek oraz rzeczywistość zew nętrzna (np. ludzie, organizacje, grupy społe­ czne, ideologie), jakim norm om o charakterze nakazów i zakazów winno się podpo­ rządkować;

2) system wiedzy o tym , jaki jest sam człowiek oraz rzeczywistość społeczna w aspekcie norm m oralnych (ocena siebie i innych, „ja realnego“ i „świata realnego“);

3) system oczekiwań, czyli wiedzy o tym , jaki człowiek chciałby być sam oraz jaką chciałby, aby była pod względem m oralnym otaczająca go rzeczywistość społeczna.

K ażdy z tych trzech systemów wiedzy odnośnie do wymagań, stanu faktycznego i oczekiwań m oralnych ma charakter wartościujący, stąd też oprócz elem entu pozna­ wczego zawiera również ustosunkow anie emocjonalne. Świadomość m oralna obej­ m uje więc procesy poznaw ania przez podm iot rzeczywistości moralnej (reguł m oral­ nych i przedm iotów wartościow ań m oralnych), procesy ustosunkowania się do tej rzeczywistości oraz efekty tych dw óch rodzajów procesów, tzn. subiektywny obraz rzeczywistości m oralnej — taką, jaką pow inna być, jaką jest i jaką podm iot chciałby, aby była [por. A. G ołąb 1973 s. 121; T . Tomaszewski 1975 s. 173].

Świadom ość m oralna może również występować w dwóch innych znaczeniach: 1) św iadom ość aktualna — aktualnie uśw iadam iane: wiedza m oralna i emocje wobec rzeczywistości m oralnej,

2) świadom ość potencjalna — poznanie i ustosunkow anie emocjonalne wobec rze­ czywistości m oralnej, które mogą zostać uświadomione.

M etody badania świadomości moralnej opierają się na introspekcji, a jej treść dostępna jest poprzez wypowiedzi podm iotu [A. G ołąb 1973 s. 167],

E lem entam i zjawiskowymi świadomości moralnej są pojęcia, sądy, poglądy, poczucia, oceny, uporządkow anie preferencyjne wartości i norm moralnych. Ich ukształtow anie wymaga wielu procesów um ysłowych, jak np. analizy, syntezy, abstra­ howania i uogólniania oraz odpow iedniego poziom u werbalizacji. Dojrzałość osiąg­ nięta przez człowieka w tym zakresie decyduje o poziomie rozwoju jego świadomości moralnej.

(3)

1. S T R U K T U R A Ś W IA D O M O Ś C I M O R A L N E J

Świadomość m oralna um ożliwia poznanie etycznego aspektu czynów ludzkich i ustosunkow anie się do niego. Podstaw ow ym elem entem świadom ości m oralnej są pojęcia1. Pojęcie jest rozum iane w logice jako gotowy elem ent wiedzy, którem u przys­ ługuje nazwa i który da się określić definicyjnie. W psychologii pojęcie rozum iane jest jako umysłowe przedstaw ienie rzeczy. A kcent położony jest nie na uściślenie istoty pojęć, ale sposobu ich przejawiania, rozum ienia, genezy, różnic we właściwościach pojęć zarówno rozwojowych, jak i m iędzyosobniczych oraz m iędzygrupow ych. P o d ­ kreśla się, że pojęcia m oralne są istotnym i elem entam i m yślenia m oralnego. Są narzę­ dziem poznania rzeczywistości społeczno-m oralnej i skrótową, ekonom iczną form ą uporządkow ania doświadczeń społeczno-m oralnych oraz porozum iew ania się m iędzy ludźm i. Są one wysoce abstrakcyjne, gdyż na ich treść znaczeniow ą składają się cechy niedostępne spostrzeganiu zmysłowemu. Są one alogonami spostrzeżeń w poznaniu zmysłowym, w ew nętrznym przedstaw ieniem poznawczym o charakterze ogólnym i abstrakcyjnym , zaś uzew nętrznionym symbolicznie w słowie.

Pojęcia m oralne, jako form y myślenia m oralnego, ułatw iają zidentyfikow anie, porządkowanie i klasyfikowanie doświadczenia, które scalają w sposób ekonom iczny i włączają je w skrótowej form ie do „kartoteki um ysłowej“ . Bogacenie się zasobu i treści wiedzy pojęciowej w trakcie rozwoju dziecka prowadzi z jednej strony do reorganizacji struktur poznawczych, udoskonalenia wielorakich form czynności um ysłowych, z drugiej strony do przekształcania pojęć m oralnych i powstawania ich system u. Pojęcie dzięki funkcjonow aniu we względnie uporządkow anym system ie może stać się b a r­ dziej świadome, dowolne i kierowane2. System pojęć pozwala na utrzym anie ich w gotowości, dzięki czemu mają charakter dynam izujący — pom agają w przysw ojeniu nowych pojęć, które nie m uszą w swoim pow staw aniu przechodzić przez wszystkie etapy, przez które przechodziły pojęcia dawniej ukształtow ane. T ego rodzaju dynam i- zacja, wyjaśniana przez prawo Ju d d a3, pozwala na transfer w prawy w abstrahow aniu, w m yśleniu uogólniającym z jednego pojęcia na drugie. T ran sfer ten pom aga rów nież w łączeniu wiadomości, jako w erbalnych składników wiedzy m oralnej w pojęcia m oralne, a od ilości, rodzaju i dokładności wiedzy zależy zakres, treść, ścisłość i głębia pojęć [za J. Pieter 1960 s. 434],

Dzięki posiadaniu wiedzy moralnej i odpow iednich pojęć m oralnych człowiek potrafi w spostrzeganych sytuacjach w yodrębniać te cechy, które w chodzą w skład danego pojęcia i zwerbalizować skojarzoną z nim nazwę. Z drugiej strony sposób operowania spostrzeżeniam i decyduje o tw orzeniu się wiedzy pojęciowej. Już w trak­ cie dostrzegania problem ów m oralnych, analizowania czynów jednostka m usi dane 1 D yskusja nad istotą pojęć w chodzi w zakres pro b lem aty k i filozoficzno-epistem ologicznej, wiążącej się z klasycznym sporem o uniw ersalia. W litera tu rze polskiej podstaw ow a term inologia psychologiczna została stw orzona w zasadzie przez K . Tw ardow skiego i jego uczniów .

2 A kcentow ał to przede w szystkim W ygotski, łącząc uśw iadom ienie pojęć z pojaw ieniem się ich system u |M . Cackowska 1961, s. 61].

3 Praw o Ju d d a głosi, że jeśli uczący się uchw yci, n a d ro d ze generalizacji, ogólną zasadę, k tó ra m oże być stosow ana w różnych dziedzinach, to w tedy w praw a uzyskana w jednej z n ich p rzenosi się n a inne.

(4)

porządkow ać, porów nyw ać, w yodrębniać podobieństw a i różnice, związki między nim i. W ten sposób dopracow uje się pewnej stru k tu ry spostrzegania, bez której nie może powstać wiedza pojęciowa.

Posługując się pojęciem m oralnym , człowiek przypisuje je przedm iotom będącym odpow iednikam i danego pojęcia (desygnatom ), rozpatruje ich słuszność, związki zachodzące m iędzy nim i, ustosunkow uje się do nich, tzn. form ułuje sądy moralne4, przybierające najczęściej postać zdań (sens zdania stanowi istotę sądu). Postać zdania wyrażającego sąd m oralny zależy od kom petencji lingwistycznej podm iotu (umiejęt­ ności operow ania mową) i kom petencji kom unikacyjnej (zdolności komunikowania interpersonalnego), od stopnia asercji przez podm iot treści, która sąd zawiera oraz od m otyw u, intencji i celu, jakie leżą u podstaw form ułowania danego sądu moralnego. Sąd m oralny może wyrażać różny stopień pewności jednostki odnośnie do jego słusz­ ności, w związku z tym może przybrać form ę pytań, przypuszczeń, wątpliwości, poglądów m oralnych. Sąd w kw estii, o której m ożna wyrazić wiele zdań i podm iot nie m a pewności, że przyjęte tw ierdzenie jest praw dziw e (nie wyklucza zdania przeciw­ nego), nazyw any byw a poglądem m oralnym . Sądy m oralne wydawane przez ludzi nie zawsze prezen tu ją logiczną popraw ność i nie zawsze są form ułow ane w słowach, m.in. stopień ich asercji może często w yrażać się w zew nętrznej postaw ie, np. wątpienia, oczekiw ania, w gestach czy nieartykułow anych dźwiękach. Pojęcia, sądy i poglądy m oralne stanow ią elem ent konstytuujący inne elem enty sfery m oralnej, z drugiej strony dojrzałość tych stru k tu r, np. uczuć m oralnych, decyduje o rozwoju tworzonych sądów.

Sąd m oralny wyrażający prześw iadczenie o stosunku, jaki zachodzi między czy­ nem a w artością m oralną, form ułuje ocenę m oralną. W arunkiem wydawania ocen jest w rażliwość m oralna, czyli zdolność uchw ycenia przejawów dobra i zła w konkretnej sytuacji i to zarówno odnośnie do zgodności czynu z norm ą, jak i jego podmiotowych uw arunkow ań. Zdolność do reagowania na bodźce o charakterze m oralnym jest zale­ żna od rodzaju i treści przysw ojonej w iedzy m oralnej, od w yrobionych pojęć i zasobu dośw iadczeń, od w yrobionych nawyków, potrzeb i dążeń, jak również od poziomu zdolności do em ocjonalnego reagowania i przeżyw ania uczuć m oralnych. Wrażliwość m oralna jest więc zdolnością poznaw czo-em ocjonalną, podstawową dla bardziej zło­ żonych elem entów sfery m oralnej, a poziom jej rozwoju i dojrzałości jest często ujm o­ w any, jako ważne kryterium w ocenie w artości moralnej człowieka i jego charakteru5. W rażliwość m oralna, jako zdolność dostrzegania problem ów m oralnych w kon­ k retnych sytuacjach (bezpośrednich lub pośrednich, np. badawczych), jest elementem składowym poczucia pow inności m oralnej. Poczucie to wyraża się w zrozum ieniu wym ogów m oralnych sytuacji, odczuciu potrzeby rozwiązania problem ów zgodnie z uznaw anym system em w artości i w wyborze norm y m oralnej, jako wytycznej działania

4 W lite ra tu rz e sąd m o raln y b y ł rów nież o kreślony jako sąd etyczny. W. T atarkiew icz rozróżnił cztery rodzaje sądów etycznych: o w artości, o słuszności, o m oralności, o zasłudze czynu. F unk cjo n u ją one często p o d jed n ą nazw ą — „sąd ety czn y “ , ale oznaczają co innego i zaw ierają in n ą treść [1971],

5 N a p rz y k ła d J. P astu szk a uw ażał w rażliw ość m o ra ln ą za cechę w artościującą ch arak ter i w yróżnił ch a ra k te r o słabej i dużej w rażliw ości m oralnej [1962]. Z naczne obniżenie lu b b rak wrażliwości nazw any został w lite ra tu rz e „d alto n izm em m o raln y m “ lu b „m orał in sa n ity “ .

(5)

w danej sytuacji [W. Terlecka 1975 s. 38).

W rażliwość m oralna decyduje również o wrażliwości sum ienia [M. Ossowska 1949 s. 277; E. B. H urlock 1961 s. 456], Sum ienie jest zdolnością do oceny moralnej zachowań (aktualnych, przeszłych i potencjalnych, w sensie zam ierzeń) i przeżywania związanych z tym uczuć (np. zadowolenia ze spokoju sum ienia, w yrzutów sum ienia, niepokoju, żalu, poczucia winy i grzeszności). N iektórzy autorzy uważali rozum ow a­ nie i inne procesy poznawcze za najważniejsze w działaniu sum ienia [J. M . Baldwin, za J. Piagetem 1967 s. 359-367], a naw et zawężali zakres sum ienia do sfery specyfi­ cznej sprawności intelektualnej [np. R. D reikurs 1934 s. 222], In n i zaś akcentowali bardziej uczuciową funkcję sum ienia (np. E. B. H urlock, teorie psychoanalityczne).

Integracyjne stanowisko wobec problem ów rozw ażanych w związku z sum ieniem przez teorie uczenia się, psychoanalityczne i poznawcze zajm uje J. A ronfreed. Rolę sum ienia spełniają według niego tzw. „ stru k tu ry ew aluacyjne“ , jako jednostki funk­ cjonalne schem atów poznawczych i emocji, powstałe dzięki trzem m echanizm om : uczeniu się konsekwencji zachowań, uczeniu się obserw acyjnem u i im itacji oraz tzw. przeżyciom em patycznym i zastępczym. Dzięki ich sile em ocjonalnej, aktywizują one uczucia lęku, w stydu lub w iny, spełniają rolę m otyw ującą i sterującą zachowaniem . S tru k tu ry ewaluacyjne cechują się dużą trwałością. Raz utw orzone nie zanikają, lecz ulegają tylko przem ieszczeniu [J. A ronfreed 1968; A. T ucholski 1975].

S truktury ewaluacyjne są w ew nętrznym i m odelam i sądów m oralnych, które w powiązaniu z emocjami stanow ią o ocenie m oralnej. O cena m oralna jest w ynikiem wartościującej funkcji sum ienia. D ochodzi do skutku nie tylko dzięki wysiłkowi poznawczem u i refleksji, a więc nie tylko ustala stopień sprzeniew ierzenia się lub zgodności czynu z poczuciem pow inności m oralnej określonego postępow ania, ale wyraża stosunek em ocjonalny człowieka do przedm iotu oceny m oralnej6. P rzedm io­ tem oceny moralnej może być nie tylko sam czyn, ale i jego intencje, m otyw y, n astęp ­ stwa osobiste i społeczne, cechy charakteru, jako dom niem ana przyczyna postępku, a więc pośrednio sam podm iot czynu7.

Form ułow ane oceny m oralne, w m iarę rozwoju dziecka, stają się coraz bardziej wyrazem jego przekonań m oralnych. Przekonania m oralne są to sądy8 o najwyższym stopniu asercji ich treści, zabarw ione uczuciow o, w których w yraża się stosunek do problem ów m oralnych [Z. Szulc 1969 s. 43]. Przekonanie pow staje na drodze przekształcenia wiedzy moralnej i łączenia pojęć społecznych i m oralnych z dodatnim lub ujem nym ładunkiem uczuciowym . Znaczenie intelektualnej kom ponenty przeko­ nań m oralnych akcentowali m .in. M . Ossowska [1949 s. 39] i W . G rudzińska [1980].

6 E m ocjonalny, a nie rozum ow y c h arak ter przeżyć w artościujących i oderw anie ocen m o raln y ch od intelektu i refleksji, a pow iązanie ich ze sferą u czuć jest ch arak tery sty czn e d la koncepcji „zm y słu m o ral­ nego“ , której rep re zen tan tam i są: S h aftesb u ry , H u tc h e so n , B u tler i H u m e [za H . B uczyńska-G arew icz 1975, s. 24-76].

7 N a teren ie etyki m ożna zauw ażyć o d m ien n e poglądy o d n o śn ie d o teg o , co jest p rz e d m io te m oceny m oralnej (np. E. K a n t uw ażał, że są nim i intencje czynu). R ozstrzygnięcie tej kw estii jest w ażne dla praktyki w ychow aw czej, gdyż od tego zależy c h arak ter fo rm ułow anych po stu lató w i stosow anych tech n ik w ychow a­ wczych.

8 Przekonania były w lite ra tu rz e uto żsam ian e z sądem [np. W . W itkow ski 1962, s. 375], O becnie podkreśla się, iż są one stru k tu rą nie tylko poznaw czą, ale bardziej złożoną.

(6)

N iektórzy zaś podkreślali mocniej rolę uczuciowego składnika przekonań m oralnych [N. I. Bołdyriew 1958 s. 110; B. H ornow ski 1959 s. 39,49; Z. Szulc 1961 s. 15 i 1969 s. 51-57; K. Sośnicki 1963 s. 139; C. Czapów 1963 s. 15; J. Pastuszka 1961 s. 209]. W skazywali oni, iż zarów no w genezie przekonań, jak i w ich funkcjonow aniu uczucia m oralne odgryw ają ogrom ną rolę. Stałość, niezm ienność i siła przekonań zależą od trw ałości i siły uczuć [S. G erstm an 1959 s. 25], Przekonanie m oralne, a szczególnie jego czynnik uczuciowy, decyduje o postępow aniu, ukierunkow ując je zgodnie z zaak­ ceptow anym i norm am i. Stąd wielu autorów [M . K reu tz 1935 s. 341; S. R ubinsztajn 1961 s. 358; C. Czapów 1963 s. 25 1963 s. 6-10] podkreślało m otyw ującą rolę przeko­ nań m oralnych. Przekonania ujm ow ane są więc jako swoista stru k tu ra intelektualno- -em ocjonalno-w olicjonalna, dzięki której wiedza m oralna staje się m otorem działal­ ności [A. Lew szin 1956 s. 93] tego rodzaju, iż przyswojone sądy, poglądy, pojęcia zn ajdują w niej odbicie [por. J. Reykowski 1966 s. 279-280] i która daje gwarancję, że poznane norm y m oralne będą respektow ane przez jednostkę bez specjalnego aparatu kontroli i przym usu [M . Kraw czyk 1967 s. 19]. Przekonania m oralne wpływają na w ybór celu i m otyw u działania oraz środków prow adzących do osiągnięcia celu [Z. Szulc 1969 s. 67], Stanow ią więc one jakby zapas potencjalnych motywów, zawierają globalną autodecyzję, jeśli chodzi o decyzje w konkretnych sytuacjach życiowych. Przekonania m oralne m ogą być w yrażane w różnej form ie, np. stw ierdzeń, nakazów, zakazów, o różnym stopniu ogólności (np. „należy ochraniać każde życie“ , „należy karm ić zim ą zwierzęta“ ) i pewności (silne i słabe przekonanie).

Przekonania układają się w system ściśle związany z uznaw aną przez jednostkę hierarchię wartości i uporządkow aniem preferencyjnym norm m oralnych [por. D. K ornas-B iela 1972 s. 22-23], których urzeczyw istnienie redukuje napięcie wewnę­ trzne wywołane potrzebą określonego działania, a których pogwałcenie prowadzi do w zm ożenia napięcia wynikającego z braku realizacji wskazania moralnego. Treść cenionych przez człowieka w artości m oralnych zależy m .in. od sposobu rozum ienia pojęć i norm m oralnych, np. sprawiedliwości, wdzięczności. W iedza pojęciowa jest bow iem elem entem konstytuującym w artości m oralne, gdyż człowiek ceni np. praw ­ dom ów ność, rozum iejąc ją w określony sposób, który jest jednym z czynników wyzna­ czających jej m iejsce w ogólnej hierarchii w artości. Przedstaw ia ona dla niego okreś­ loną w artość zależnie od wyrobionego o niej pojęcia. Jest tu zależność dw ustronna, gdyż głoszone sądy m oralne i uznaw ane w środow isku dziecka wartości m oralne, stają się częścią jego ogólnych pojęć. Pojęcia te zm ieniają się m .in. pod wpływem wartości m oralnych cenionych przez innych ludzi niż rodzice dziecka, a którzy stają się dla niego osobam i znaczącym i, np. kolega, nauczyciel, drużynow y. H ierarchia wartości i uporządkow anie preferencyjne norm funkcjonują w postaci abstrakcyjnej i sytuacyj­ nej. Pierw sza z nich to uznaw ana przez jednostkę gradacja wartości, którą wyraża ona w sądach, ocenach, przekonaniach m oralnych, precyzując (np. indagowana lub w sytuacjach konfliktów m oralnych zm uszających do refleksji i określenia własnego sto­ sunku), co, w jakim stopniu i dlaczego uważa za dobre lub złe, co ceni, czy też jest gotowa w razie konfliktu poświęcić. W konkretnych sytuacjach życiowych funkcjonuje urgencjonalna, „przynagleniow a“ hierarchia wartości [A. Rodziński 1968 s. 39] i u po­ rządkow anie preferencyjne n o rm , wynikające z odczuwanej przez podm iot konie­ czności brania pod uwagę w decyzjach m oralnych okoliczności czynu, które mają

(7)

nieraz decydujący wpływ n a w artość m oralną działania. K onfrontacja o b u ty cb form hierarchii i uporządkow ań preferencyjnych prow adzi nieraz do ostrych konfliktów aksjologicznych, wym agających głębokiej refleksji m oralnej [A. R odziński 1968 s. 39], gdyż szereg czynników przedm iotow ych i podm iotow ych konstytuujących sytuację m oralną wymaga w yboru wartości niżej cenionej, co rodzi przykre poczucie konie­ czności rezygnacji z tego co cenne, a nieraz uczucie zdrady ideałów, które jest szcze­ gólnie przykre, gdy w ybór dotyczył rów norzędnych, najwyższych w artości ludzkich. K onsekw entne wybory w różnorodnych sytuacjach możliwe są w tedy, gdy przyjm ie się jakąś wartość za nadrzędną, trw ałą i niezniszczalną (np. osobową godność czło­ wieka), jako ostateczne kryterium wartościowania moralnego.

E lem entam i pozapoznawczym i sfery m oralnej, które świadomość m oralna obej­ m uje swoją refleksją, a które od niej w pew nym stopniu zależą i oddziałują na jej

funkcjonow anie, są: poczucia i uczucia m oralne (jako rodzaj tzw . uczuć wyższych); motywacja m oralna, ukierunkow ująca działanie człowieka na urzeczyw istnienie pew ­ nych w artości i zaspokojenie potrzeb; postaw y m oralne wyrażające gotow ość p o d ­ m iotu do pozytywnej lub negatywnej reakcji intelektualno-em ocjonalno-dążeniow ej wobec samego siebie, innych ludzi, w artości, organizacji społecznych, wzór i ideał osobowy jako model (konkretny lub abstrakcyjny) zawierający cenione m oralne i pozam oralne cechy osobowości człowieka, poruszający w yobraźnię i system potrzeb, mobilizujący swą autentycznością do pożądanych zachow ań9.

Jednostkę nadrzędną wobec wszystkich elem entów sfery m oralnej stanow i charak­ ter m oralny. Jest on złożoną stru k tu rą rozwojową, obejm ującą stru k tu ry wcześniejsze biologicznego tem peram entu i psychologicznej indyw idualności. Jako ośrodek dyspozycyjno-kierowniczy pozwala na opanow anie reakcji instynktow nych, kanalizo- wanie energii popędow ej, zharm onizow anie sprzecznych cech jednostki, scalenie hie­ rarchii wartości, stabilizację zachowania zgodnie z przyjętym system em norm m oral­ nych. Jest on czynną postaw ą wobec życia, najwyższą form ą przystosow ania się do rzeczywistości [S. K unow ski 1966 s. 38; por. też: W. T atarkiew icz 1946; S. Szum an 1938; N . D . Lew itów 1956; J. Pastuszka 1962; J. Reykowski 1966; Z. Zaborowski 1970],

Poziom świadomości moralnej stanowi o dojrzałości charakteru m oralnego. Z d ru ­ giej strony jego pewne w zględnie stałe cechy m ogą m odyfikować funkcjonow anie świadomości m oralnej, np. nawyk reakcji agresyw nych (jako cecha osobowości czło­ wieka) obniża zdolność dostrzegania zła m oralnego w zachow aniach agresyw nych, a dla utrzym ania poczucia własnej w artości obniża zdolność negatyw nego, krytycznego osądu wobec siebie.

Właściwie ukształtow ana świadomość, rozeznanie w tym , co jest dobre i złe, co jest najodpow iedniejsze pod względem m oralnym i w jakich okolicznościach, decyduje o prawdziwie m oralnym czynie, którego w arunkiem jest wiedza o jego wartości m oral­ nej. W iedza m oralna um ożliwia zastanow ienie się n ad sytuacją, w ysunięcie różnych możliwości, zrozum ienie i ocenę m oralnych i pozam oralnych skutków alternatyw nych

9 Ze w zględu na m otyw acyjny c h arak ter w zoru osobow ego w spółcześni etycy m iast fo rm u ły „czyń tak a

tak“ , pow racają do w skazania „bądź taki a tak i“ (etyka cn ó t, jako etyka w zorów osobow ych) [M . F ritz h a n d 1974, s. 325],

(8)

działań. Cała ta w ew nętrzna praca um ysłowa dokonywana jest w świetle przyswojo­ nych pojęć, ocen, przekonań i w artości m oralnych i od nich zależy stopień uświado­ m ienia i odpow iedzialności za podjęcie decyzji oraz wartość m oralna wybranego do realizacji działania. W ażność czynnika świadomościowego mieści się już w samym pojęciu m oralności, jako że zakłada ona zarówno obiektyw ną zgodność czynu z normą, jak i jasne zdawanie sobie spraw y z w artości czynu w chwili podjęcia decyzji o jego wykonaniu.

Problem em kontrow ersyjnym pozostaje rola świadomości moralnej w aspekcie jej zdolności do aktywizacji zachowania człowieka. Zwolennicy kierunku „dynamicznego działania pojęć“ opierając się na teorii ideom otorycznej uznają, że „każde pojęcie przez to sam o, że istnieje w naszej świadom ości, ma tendencję do realizacji“ [E. C laparede 1936 s. 249], gdyż prow okuje człowieka do działania realizującego te poję­ cia. Przejaw em tego był pogląd, iż znajom ość pojęć ogólnych jest celem i ukoronowa­ niem rozw oju m oralnego [W. Szardakow 1959 s. 144 nn.; N . Bołdyriew 1965 s. 73], O dm ienne stanowisko zajmowali np. L. T ho rn d ik e, J. W atson, D . P. Ausubel oraz R. J. H av ig h u rst i H. T ab a [1949]. W yniki ich badań wykazały, że abstrakcyjne pojęcia m oralne nie wyznaczają konkretnego działania moralnego. Z przyswojonych przez człowieka naw et m ocnych zasad i właściwej wiedzy moralnej można tylko wniosko­ wać, iż będzie on odczuwał „w yrzuty sum ienia“ , niezadowolenie w razie ich przekro­ czenia, ale nie m ożna sądzić, że będzie zgodnie z nim i postępować [J. D aw id 1886 s. 110], R ozbieżność m iędzy faktycznym postępow aniem a treścią świadomości moralnej ukazuje się w sposób jaskrawy u nieletnich przestępców , których wiedza pojęciowa dotycząca dobra i zła może nie odbiegać od znajomości zasad m oralnych dzieci i m łodzieży nieprzestępczej, a naw et standardy postępow ania przez nich formułowane mogą być bardziej rygorystyczne i oceny m oralne niewłaściwych zachowań bardziej potępiające [A. G ołąb 1979], Interesującym wydaje się fakt, że większą niezgodność m iędzy słownie form ułow aną pow innością m oralną a ich faktyczną realizacją spotyka się u chłopców niż u dziew cząt [D. P. A usubel 1951, za E. B. H urlock 1960 s. 530; W. Terlecka 1975 s. 139]. Jest to jednak właściwość rozwojowa i wraz z wiekiem zwiększa się zgodność zachowania z w erbalizowanym i norm am i m oralnym i. Rozbieżność mię­ dzy świadom ością a postępow aniem m oralnym jednostki tłum aczy m.in. E. B. H u r­ lock szeregiem czynników em ocjonalnych i m otyw acyjnych [1960 s. 529-530]. S. Schw artz [1968] na podstaw ie badań stw ierdził, że zaktywizowanie w świadomości znanych n o rm m oralnych i przyjęcie ich jako wytycznej działania następuje wtedy, gdy człowiek zdaje sobie spraw ę z konsekwencji czynu dla innych osób i przypisuje sobie odpow iedzialność za jego konsekwencje. O dpow iedzialność za rozbieżność mię­ dzy postępow aniem a norm am i jest większa u osób, które przyswoiły sobie norm y o um iarkow anej wysokości w ym agań, natom iast zbyt idealne norm y (zbyt wygórowane i rygorystyczne lub małowartościowe) nie znajdują odzwierciedlenia w zachowaniu [C. K ow al 1965 a,b]. A więc nie tylko znajom ość norm , ale i inne elem enty świadomości moralnej decydują o zgodności jej treści z postępow aniem człowieka.

W ydaje się, że pojęcia m oralne często dlatego nie mają siły pobudzającej do działa­ nia, że w procesie wychowania nie dokonało się połączenie ich ogólnej abstrakcyjnej treści z dodatnim lub ujem nym ładunkiem em ocjonalnym [E. B. H urlock 1960 s. 478]. W psychologii przyjęto określenie „sfera pojęciowa“ na oznaczenie koncentracji ele­

(9)

m entów poznawczych, uczuciowych i dążeniow ych wokół pojęcia centralnego [J. Pastuszka 1961 s. 180], Tak więc emocje, popędy, uczucia, w yobrażenia, potrzeby, pokrew ne pojęcia stanowiące sferę pojęcia głównego wpływają na jego jasność i siłę oddziaływania.

Chociaż wiedza nie jest gw arancją m oralnego zachow ania, nie m ożna nie doceniać jej roli [R. J. H avighurst, H . T ab a 1949 s. 94]. Aby postępow ać m oralnie w różnorod­ nych, skomplikowanych sytuacjach życiowych trzeba wiedzieć, jakie postępow anie jest właściwe z p u nktu w idzenia kryteriów dobra i zła. Regulacyjny wpływ świado­ mości moralnej na zachowanie uw idacznia się szczególnie w yraźnie w w ypadku, gdy jej treść jest uboga, gdy pojęcia m oralne są nieprecyzyjne lub wręcz błędne, gdy zdolność do form ułow ania ocen m oralnych jest słabo ukształtow ana, gdy jednostka nie dostrzega problem ów m oralnych, gdy nie odczuw a w związku z tym poczucia pow in­ ności działania w określony sposób w danej sytuacji. Źle rozum iane norm y prowadzą do nieprawidłowego postępow ania dziecka, np. jeżeli uważa ono, że „skrom ność“ to cecha nieśm iałych i zahukanych ludzi, „działać zdecydow anie“ to działać bez nam ysłu, a „czułość“ to słabość, bez wolność i mazgaj stwo, to jest duże praw dopodo­ bieństwo, że zachowanie skrom ne, zdecydow ane, czułe nie przyjm ie właściwych form i cechy te nie będą się cieszyć akceptacją dziecka [W. K rutiecki 1956 s. 74-75]. Sposób rozum ienia norm m oralnych wpływa w starszym wieku szkolnym na kształtow ane w procesie samowychowania cechy charakteru. Błędnie rozum iane norm y i w artości m oralne prow adzą do wypracowania cech, które są obiektywnie negatyw ne, np. do wyrobienia uporu zamiast wytrwałości, pochopności zam iast zdecydowania.

O roli wiedzy m oralnej świadczy również fakt, że m niejszy i uboższy zasób pojęć m oralnych u dzieci upośledzonych wpływa na ich poczucie i wrażliwość m oralną oraz na zachowanie [T. W itkowski 1965]. Dziecko może bowiem postępow ać źle, nie ze złej woli, ale z niewiedzy. M oże mieć trudności w zrozum ieniu oceny i wypowiedzi innych na tem at m oralnego aspektu danej sytuacji, niepraw idłow o ujm ow ać to, co samo robi i co inni czynią, w związku z tym mieć trudności w przystosow aniu się do życia społe­ cznego. Zachowanie m oralne realizowane jest zwykle w interakcji z innym i ludźm i i w tym uw idacznia się społeczne znaczenie świadom ości m oralnej. Jej treść przekazy­ wana w słowach jest podstaw ą porozum iew ania się i w spółpracy m iędzyludzkiej. N a przykład głuchoniem i, u których z pow odu kalectwa pojęcia m oralne są często chaoty­ czne i niejasne, często mają z tego powodu trudności w życiu społecznym .

N a świadomość m oralną składają się nie tylko pojęcia wymagań m oralnych i zaka­ zów, ale również pojęcia dotyczące własnej osoby w aspekcie m oralnym , tzn. pojęcia swoich m oralnych cech, swojego „ja m oralnego“ w tym względzie. N ieśw iadom ość własnych cech i motywacji moralnej oraz um iejętności zachowania się, pom im o ew en­ tualnych przeszkód, w sposób m oralnie wartościowy, stanowi o nieadekw atnej sam oo­ cenie, uniem ożliwia zrozum ienie siebie i reakcji otoczenia oraz przew idyw anie uczuć i zachowań m oralnych w konkretnych sytuacjach. U tru d n ia także kierowanie własną aktywnością, w celu przeobrażenia tego, co m oralnie niepożądane, przeszkadza w samorozwoju, w realizacji możliwości sam odoskonalenia m oralnego. W iedza o sobie samym i dodatnia samoocena m oralna jest podstaw ą poczucia własnej wartości i — tym samym — jest jednym z istotnych w arunków funkcjonow ania m oralnego. Pozy­ tywne pojęcie odnośnie do moralnej wartości własnej osoby wpływa na wyższy poziom

(10)

aspiracji i motywację do osiągnięć w dziedzinie działań wartościowych moralnie, na faktyczne osiągnięcia w tym zakresie, na odporność w razie niepowodzeń. Świado­ mość własnej, pozytywnej w artości m oralnej („wiem , co pow inienem “, „um iem tego i tego przestrzegać“ , „zrobiłem wiele rzeczy pożytecznych i dobrych m oralnie“), zwięk­ sza również wrażliwość na potrzeby innych ludzi oraz zdolność rozpoznawania ich problem ów . Stym uluje też angażowanie się w działanie prospołeczne [por. M. Jary- mowicz 1979 s. 140],

Świadom ość siebie w aspekcie m oralnym stanowi więc podstawę zarówno autore­ gulacji i autokorekty, jak też reguluje zachowanie interpersonalne [J. Kozielecki 1981]. Św iadom ość m oralna spełnia funkcję regulacyjną również przez zawarte w niej pojęcia „idealnego ja“ i „świata otaczającego“ . D ostrzeżenie pewnej optym alnej rozbieżności między realnym i idealnym obrazem siebie aktywizuje motywację człowieka do samo­ doskonalenia, daje radość z możliwości rozwoju, wytycza kierunki podejmowanych przedsięw zięć sam owychowawczych, angażuje do działania na rzecz interesów innych ludzi. Świadom ość niezgodności m iędzy obrazem realnego i idealnego pod względem m oralnym „św iata otaczającego“ (obiektów zew nętrznych, np. ludzi, instytucji, grup) dynam izuje aktyw ność ludzką na rzecz zm iany tego stanu rzeczy i generuje emocje, m otywy, działania, mające na celu zbliżenie tych dwóch obrazów, tzn. angażuje czło­ wieka do podejm ow ania działań tw órczych, społecznie pożytecznych i moralnie war­ tościowych (np. by drugi człowiek nie oszukiwał, by w instytucji przestrzegano zasady spraw iedliw ości, by grupa funkcjonow ała opierając się na współpracy a nie rywaliza­ cji).

N ależy przy tym zaznaczyć, że nie tylko świadomość m oralna wpływa na całość funkcjonow ania człowieka, ale i inne elem enty struktury psychicznej człowieka — np. potrzeby, em ocje, nawyki — oddziałują na świadomość moralną. Ze względu na jej rolę w życiu indyw idualnym i społecznym istnieje potrzeba szeroko zakrojonych badań w tym zakresie.

2. R O L A W E R B A L IZ A C JI W R O Z W O JU Ś W IA D O M O Ś C I M O R A L N E J

Ścisły związek m iędzy mową a świadom ością m oralną uw idacznia się w tym , że sam proces jej kształtow ania polega na wiązaniu słowa z w yodrębnioną z wielu sytuacji ich w spólną własnością, a definicja pojęcia m oralnego jest równoznaczna z definicją reprezentującego go słowa.

Rozwój świadom ości m oralnej wiąże się nierozerw alnie z inform acyjną funkcją mowy (dziecko za pom ocą słów poznaje rzeczywistość podlegającą wartościowaniu m oralnem u) i jej funkcją ewokatywną. O d niem owlęctwa bowiem dziecko kondycjo- nowane jest do pew nych zachowań za pom ocą pobudzających aktywność w jakimś kierunku oraz słów ham ujących, ograniczających działanie. Oba rodzaje słów pozwa­ lają na tw orzenie się pozytyw nych i negatyw nych związków w arunkowych. Siła tych słów zależy od tego, z jakimi wzmacniającym i go doświadczeniami i emocjami jest związane. Dziecko poznaje również słowa nagradzające i karzące pewne formy postę­ pow ania, a więc wyrażające ogólną ocenę oddzielnych aktów zachowania dziecka, m .in. stosunek dorosłych do jego działalności. Z przeżyć em ocjonalnych towarzyszą­

(11)

cych tej ocenie rodzi się potrzeba radości m oralnej — radości wywołanej pozytyw ną reakcją dorosłego na zachowanie dziecka. W ten sposób form ułują się prapojęcia obowiązujących reguł oraz ocen moralnych.

N abyw aniu nazw -pojęć m oralnych sprzyja zapoznawanie się z przym iotnikam i i czasownikami, które służą dorosłym , a potem sam em u dziecku do regulacji, nazywa­ nia i oceny jego własnych i cudzych zachowań. Czasowniki np. „daj“ , „nie wolno“ , „bije“ , „niszczy“, są substratam i myśli o aspektach m oralnych spostrzeganych lub wyobrażanych procesów działania lub dziania się. Dzięki nim dziecko ma możność myśleć o m oralnym aspekcie czynów ludzkich w coraz większym oderw aniu od kon­ kretnej sytuacji, gdyż dany rodzaj czynności, np. bicie, niszczenie, może aktualizować się w różnych konkretnych postaciach i działaniach [S. Szum an 1955 s. 101-102, 113]. Przym iotniki wartościujące ułatwiają dziecku, a w pewnej m ierze w ogóle umożliwiają wydzielenie i abstrakcję tej cechy, jaką jest zgodność działania z norm ą m oralną.

Badania dzieci w wieku przedszkolnym wykazały, że przym iotniki wartościujące postępowanie m oralne, własne lub czyjeś, nie m ają na tym etapie rozwoju charakteru oceny m oralnej, lecz stanowią zawiązki późniejszych ocen. Dzieci w praw dzie posłu­ gują się wyrazami, ale nie rozum ieją w pełni znaczenia przyjętych określeń oraz nie ujm ują bogactwa ich em ocjonalnego zabarwienia [L. G eppertow a i in. 1968 s. 115]. Używane przez dziecko przym iotniki w artościujące są bardzo subiektyw ne, wyrażają bowiem własne upodobania dziecka oraz sądy i oceny rodziców. Przy czym ocena estetyczna i m oralna nie są zróżnicowane (np. określenie „dobre zachow anie“ jest równoważne stw ierdzeniu „zachowanie ładne, śliczne, piękne, cacy, wspaniałe“ itp.). W m iarę rozwoju dośw iadczeń dziecka sądy stają się coraz bardziej obiektyw ne. P ier­ wszym szczeblem tej obiektywizacji jest um iejętność czynnego posługiwania się nazwą wartościującą, co wskazuje, iż posiada ono już elem entarne pojęcie o danej cesze zachowania, którą w yodrębnia, różnicuje, uogólnia, nazywa, i z którą wiąże pewną ocenę m oralną zabarwioną emocjonalnie.

W okresie mowy sytuacyjnej, tzn. do 3 roku życia, dziecko ma ogólne prapojęcie dobra i zła. Posługuje się elem entarnym i określeniam i wartościującym i m oralnie w odniesieniu do konkretnej sytuacji. W tym okresie bowiem jest ono zdolne mówić jedynie o tym , co się aktualnie dzieje, przy czym konieczne jest bezpośrednie p o b u ­ dzenie em ocjonalne oraz wzmacnianie nietrw ałych jeszcze związków m iędzy reak­ cjami w arunkowym i wyższego rzędu. U żyw a ono słów, w odniesieniu do własnych i cudzych zachowań, ale w sytuacjach najpierw bardzo podobnych do tych, w których zachowanie spotkało się z aprobatą lub dezaprobatą otoczenia.

W procesie rozwoju mowa stopniowo odryw a się od aktualnej sytuacji i staje się mową konkretno-w yobrażeniow ą (od 3 do około 10-12 lat). Poznaw ane w coraz więk­ szym zakresie przyim ki i spójniki pozwalają na uchwycenie stosunków zachodzących między ludźm i i relacji zależności, konieczności, następstw a działań itp. Stosunkow o późno w rozwoju, jako uogólnienie całokształtu wiedzy m oralnej, dziecko „dorabia“ się sform ułowanych w formie rzeczownikowej pojęć o charakterze coraz bardziej abstrakcyjnym , np. przyjaźń, sum ienie, patriotyzm , tolerancja. Rozwój świadomości moralnej jest warunkowany wzrostem kom petencji lingwistycznej dziecka, na którą składa się nie tylko bogactwo słownictwa, ale i opanow anie form gram atycznych i składniowych języka, gdyż za pom ocą sform ułow ań zdaniow ych dziecko uśw iadam ia

(12)

sobie cel, środki, sposób, plan, skutki działania i może określić, czy dana czynność jest desygnatem danego pojęcia m oralnego (np. czy jest to kradzież, czy pomyłka). W m iarę jak kształtuje się um iejętność rozum ienia, a potem czynnego wypowiadania jasnych i precyzyjnych zdań, rozwija się równolegle myślenie pojęciowe. Dzięki opa­ now aniu um iejętności myślenia i w yrażania się zdaniam i staje się coraz łatwiejsze analityczne w yodrębnianie i uogólnianie istotnych elem entów decydujących o nazwa­ n iu i kwalifikacji m oralnej postępow ania, a z biegiem lat wytwarza się zdolność spo­ strzegania i rozum ienia m oralnego aspektu zachowań ludzkich w świetle sformułowań zdaniow ych [por. S. Szum an 1955 s. 105], Operowanie przez dziecko pojęciami i ocenam i m oralnym i rozszerza się na sytuacje m inione i przyszłe, coraz częściej nieza­ leżnie od stopnia zew nętrznego podobieństw a tych zachowań (np. dziecko nazywa kradzieżą zabranie koledze jego rzeczy, nieoddanie klientowi reszty pieniędzy, przyw ­ łaszczenie pieniędzy społecznych, napad na bank, czyli sytuacje, które nie są podobne do siebie). O rodzaju świadomości moralnej decyduje również nabywanie przez dziecko kom petencji kom unikacyjnej, tzn. um iejętności przekazywania i odbioru treści m oralnych zgodnych z w łasnym i cudzym przeświadczeniem , zdolności kom u­ nikow ania w łasnych i zrozum ienia cudzych intencji, celów, motywów leżących u pod­ łoża form ułow anych zdań a więc uchwycenia pragm atycznego aspektu przekazu m oralnego. Szczególnie w ażna dla rozwoju pojęć m oralnych w I fazie mowy konkretno-w yobrażeniow ej (okres przedszkolny) jest tzw. społeczna potrzeba wypo­ w iadania się [S. Kowalski 1956 s. 41]. Dziecko mówi i myśli na dany tem at, gdy wie, że ma do kogo mówić, że jest słuchane, że może kom uś coś przekazać, czego w jego odczuciu on nie wie. D opiero w I I okresie (m łodszy wiek szkolny) dziecko formułuje w ypowiedzi, wskazujące na podejm ow any wysiłek umysłowy nad kształtowaniem pojęć, z dowolnej chęci m ów ienia, na zasadzie dojrzewającej woli uczenia się, robienia postępów , zdobycia uznania ze strony rówieśników i dorosłych.

W okresie dorastania, w którym mowa staje się coraz bardziej narzędziem systema­ tyzacji dośw iadczeń i regulacji działań, m yślenie logiczno-abstrakcyjne zaczyna góro­ wać nad konkretnym . C zynne opanow anie słownictwa m oralnego, a więc wysoce abstrakcyjnego, pozwala dziecku na globalne ustosunkow anie się i klasyfikację tego co dobre i złe, dozwolone i zakazane, co pożądane i czego należy unikać.

Szczególną rolę kontaktu słownego w praw idłow ym rozwoju zakresu i treści świa­ dom ości m oralnej m ożna odnotow ać obserw ując dzieci specjalnej troski, np. niewi­ dom e. W yniki badań nad rozwojem języka dzieci niewidom ych wskazują, że przebiega on tak samo, jak u dzieci widzących. Sekwencje rozwojowe są takie same i następują kolejno po sobie w tym sam ym wieku [M . G ottesm an 1971; R. F. C rom er 1973], lecz na początku rozw oju mowy zdarzają się częściej opóźnienia [C.W . Telford, J. M . Sawrey 1967]. T em p o nabyw ania pew nych um iejętności językowych na danym poziom ie rozwoju jest wolniejsze niż u widzących. D otyczy to już etapu artykulacji, gdyż napotykają one na u trudnienia wynikłe z braku możliwości wizualnego naśla­ dow nictw a ruchów form acyjnych ust. Również naśladownictwo ekspresji uczuciowej poprzez m imikę i pantom im ikę napotyka na przeszkody [J. Postel i in. 1971]. Podob­ nie później nabyw ają one um iejętności podania znaczenia niew erbalnych dźwięków [B. Bartholom ew s 1971]. T ym czasem wypowiedzi dzieci niewidom ych mogą być treś­ ciowo bogatsze, ponieważ um iejętności, np. zasób słownictwa, logiczne wyrażanie się,

(13)

mowa czynna są często bardziej rozw inięte [Z. Sękowska 1974 s. 194-218]. Ich w ypo­ wiedzi świadczą o rozbudzonej em ocjonalności i silnie odczuwanej potrzebie bezpie­ czeństwa, którą zaspokajają poprzez liczne pytania i gadatliwość [za D. M c C ąrthy 1952 s. 879], M ożna z tego wnosić, iż również rozwój um iejętności werbalizacji treści świadomości moralnej dzieci niew idom ych przebiega podobnie jak u dzieci w idzą­ cych.

Jednak dzieci niewidome są częściej narażone na izolację językową. W skutek braku kontaktu wzrokowego z ludźm i, niewłaściwych postaw rodzicielskich, pobytu w szpi­ talach, dom ach dziecka, a w okresie szkolnym w jednorodnym środow isku zakłado­ wym, częściej niż dzieci widzące pozbawione są możliwości realizacji silnie odczuw a­ nej potrzeby wypowiadania się i kom unikacji językowej w indyw idualnym kontakcie z drugim człowiekiem, który byłby dla dziecka osobą przez niego kochaną, pożądaną, szanowaną, który słuchałby jego z uwagą i życzliwością. D latego przysw ojenie przez dzieci niewidome pew nych norm m oralnych we wczesnym okresie rozwojowym może być spóźnione, a ich świadomość może być zdom inow ana przez wym agania, mające również dla dziecka charakter m oralny, ale ograniczające jego aktyw ność ruchow ą, ochraniające je przed niebezpieczeństw em np. upadku, skaleczenia się, śm ierci. Zasób pojęć m oralnych może być w związku z tym zawężony do sytuacji, w których niew i­ domy uczestniczy, a które w porów naniu z różnorodnością dośw iadczeń jego rów ieś­ ników widzących, odznaczają się większą jednostajnością. Brak możliwości wzroko­ wego uczestnictw a w sytuacjach, w których dziecko niewidome styka się z wartościo­ waniem m oralnym zachowania, utru d n ia przyswojenie um iejętności wydawania takich ocen, gdyż okoliczności sytuacyjne, mające wpływ na ocenę, pozostają dla dziecka częściowo niedostępne m .in. zew nętrzne konsekwencje czynu, np. zepsucie zabawki, stłuczenie, zasmucenie. Bez wyjaśnień dorosłego, tłum aczących dziecku oso­ biste i społeczne skutki jego działań, a nieraz bez pokazu dotykowego — tw orzenie się zdolności przewidywania i uw zględnianie w ocenie czynu jego konsekwencji, zostaje utrudnione. W ynika stąd szczególna rola słów naprow adzających i wyjaśniających dziecku te aspekty sytuacji, które są dla niego percepcyjnie nieosiągalne. Szczególny wpływ na prawidłowy rozwój języka dziecka niewidom ego mają jego wczesne, bliskie kontakty uczuciowe z matką, której postawa akceptująca upośledzenie dziecka oraz otaczająca je czułością i zrozum ieniem m a większy wpływ na rozwój jego zdolności werbalnych niż przeszkody, jakie stawia ślepota [J. Postel i in. 1971].

3. F U N K C JO N O W A N IE Ś W IA D O M O Ś C I M O R A L N E J W A S P E K C IE R O Z W O JO W Y M

D o świadomości dziecka starano się dotrzeć poprzez badania poglądów, sądów i ocen m oralnych, oraz pojęć, przez te sądy w yrażanych [por. D. K ornas-B iela 1977]. Badania w tym zakresie dotyczyły 9 grup problem ow ych, które T . Lickona [1976] za L. K ohlbergiem [1974] określił w postaci dw ubiegunow ych wym iarów, charakteryzu­ jących rozwój danego aspektu świadomości m oralnej, od heteronom ii (H ) do autono­ mii (A).

(14)

W ym iar 1

H: absolutyzacja stanowiska w dziedzinie moralnej.

A: świadomość istnienia różnych punktów widzenia w danej kwestii moralnej. W ym iar 2

H: pojęcie reguły jako oznaczającej rzeczywistość niezm ienną. A: traktow anie reguły w sposób bardziej elastyczny.

W ym iar 3

H: przekonanie o istnieniu im m anentnej sprawiedliwości zakładającej nieuniknioną karę za zły czyn.

A: m aterialistyczna koncepcja kary. W ym iar 4

H: obiektyw na odpowiedzialność w ocenie winy. A: uw zględnienie intencji osoby działającej. W ym iar 5

H: określenie zla m oralnego jako przekroczenie zakazu czego konsekwencją jest kara. A: pogwałcenie ducha współdziałania.

W ym iar 6

H: przekonanie o arbitralności lub ekspiacyjnym charakterze kary.

A: przekonanie o restytucyjności kary lub jej podłożu zakładającym wzajemność. W ym iar 7

H: aprobow anie kar w ym ierzonych przez osobę znaczącą rówieśnikom dziecka za ich agresję wobec jego własnej osoby.

A: aprobow anie zasady „oko za oko“ jako odwzajem nienie się przez osobę poszkodo­ waną.

W ym iar 8

H: akceptacja arbitralności, nierównej dystrybucji dóbr lub nagród przez osobę zna­ czącą.

A: przestrzeganie zasady równego podziału. W ym iar 9

H: rozum ienie obowiązku jako posłuszeństw a wobec autorytetu.

A: rozum ienie obowiązku jako w ierności zasaazie równości lub zasadzie działania na rzecz dobra innych.

S próbujm y obecnie prześledzić ten rozwój w świetle dostępnych prac.

W yniki badań J. Piageta i B. In h eld er [1956] dotyczące absolutnego charakteru perspektyw y moralnej dzieci m łodszych (wym iar 1) zostały całkowicie potwierdzone m .in. przez A. P in ard i M . L aurendeau [1970], którzy wykazali, że dziecko w wieku 6 lat i poniżej utrzym uje, iż wszyscy ludzie oceniają w taki sam sposób dany czyn z pu n k tu w idzenia m oralnego. Z innych wcześniejszych badań nad absolutyzm em pers­

(15)

pektywy moralnej można odnotow ać (za [T. Lickona 1976]) pracę E. L ernera [1937] badającego perspektyw ę myślenia m oralnego u dzieci w różnym wieku: M . H. Feffera i V. C ourevitcha [1960] testującego um iejętność myślowego w stawiania się w kontekst m oralny, z punktu widzenia osób pełniących różne role oraz badania nad sam okryty­ cyzmem przeprowadzone przez L. K ohlberga [1963].

Jeśli chodzi o pojęcie reguł (w ym iar 2), za najbardziej reprezentatyw ne można uznać badania J. Piageta [1967], które wskazały, że pochodzenie reguł m oralnych i sposób ich uzasadnienia zmienia się z wiekiem. M łodsze dzieci, zdaniem J. Piageta, traktują norm y jako święte i nienaruszalne, gdyż zostały one ustalone przez kom pe­ tentne autorytety. To m istyczne poszanowanie reguł jest charakterystyczną cechą moralności dziecka w fazie egocentrycznej, heteronom icznej [J. Piaget 1967 s. 52], U dzieci starszych przeświadczenie o teo- lub gerontokracji norm ulega osłabieniu i dziecko dopuszcza możliwość zm iany reguł, o ile tylko byłaby ona przyjęta przez większość członków społeczności oraz uznaje możliwość ustalania przez same dzieci reguł obowiązujących w grupie i w czasie zabawy [J. Piaget 1967 s. 56]. T eza o przejściu od absolutystycznego do relatyw istycznego traktow ania reguł m oralnych została potw ierdzona w wielu innych badaniach, które wykazały jednak ograniczenie tego zjawiska ze względu na zasięg k ultury i rodzaj norm . Praw idłow ość ta dotyczy szczegółowych, tzw. konw encjonalnych n o rm postępow ania, nie uw zględniających możliwości konfliktu między wytycznymi różnych norm . Zaś ogólne norm y m oralne, wraz z narastaniem doświadczenia i wiedzy (dodatnia korelacja z wykształceniem) stają się coraz bardziej bezwzględnie akceptowane, co wyraża się w przyjm ow aniu tzw. postawy zasadniczej [A. Podgórecki 1971], Badania w nurcie piagetow skim k onty­ nuow ał R. E pstein [1965], który stw ierdził, że tylko 25% dzieci w wieku 4 lat d o p u ­ szczało zmianę reguł gry, lecz żaden z nich nie widział takiej ew entualności, jeśli chodzi o reguły szkolne i praw ne, podczas gdy większość dzieci w wieku 7 lat stw ier­ dzała możliwość zm iany w szystkich trzech rodzajów reguł. A utor ten na podstaw ie swoich badań odkrył pięć następujących etapów rozwoju pojęcia reguły u dzieci w wieku od 4 do 7 lat:

E tap 1: dziecko interpretuje opis „zm iany reguły“ jako pew ien rodzaj odchylenia od ustalonej praktyki.

E tap 2: dziecko potrafi rozróżniać m iędzy zm ianą reguły a jej łam aniem , przy czym stwierdza, że lepiej jest zmienić regułę niż ją pogwałcić.

Etap 3: dziecko zaczyna uśw iadam iać sobie, że możliwe jest dla niego zm ienić regułę w grze, podobnie jak nauczyciel w klasie może zmienić jakąś zasadę szkolną.

Etap 4: dziecko jest w stanie rozróżniać m iędzy niektórym i zm ianam i reguł uważa­ jąc je za „fair“ od zmian niedopuszczalnych, uw ażanych za szkodliwe lub dyskrym inu­

jące-E tap 5: dziecko ma pewne wyobrażenia na tem at zgody większości jako w arunku zm iany reguły gry i praw a oraz jest w stanie uw zględniać racje nauczyciela odnośnie do niektórych zasad współżycia w klasie.

Bardzo istotnym akcentem było zwrócenie uwagi przez R. Epsteina na um iejęt­ ność rozróżniania przez dziecko m iędzy zm ianą zasady a faktem jej łam ania. A utor ten stwierdził, że dzieci, które nie osiągnęły drugiego stopnia w tej skali, wręcz utożsa­ miają łamanie reguły z niszczeniem przedm iotów fizycznych.

(16)

W iele prac badaw czych poświęcono również problem owi poczucia „spraw iedli­ wości im m anentnej“ (w ym iar 3), które wynika z przekonania o autom atyzm ie wymie­ rzania kar i ich bezosobow ym źródle. W edług J. Piageta małe dziecko nie rozróżniając między pogw ałceniem reguł społecznych a naruszeniem praw fizykalnych ujm uje rzeczywistość jako synkretyczną jedność. W ierzy, że istnieje naturalny, bezpośredni związek przyczynowy m iędzy .popełnioną winą a karą, którą wymierza dorosły, lub zjawisko fizyczne spełniające funkcję sankcji. Istotę tego powiązania widzi dziecko w tym , że n atu ra jest wspólniczką dorosłego; nie jest ona system em ślepych sił, ale harm onijną całością, kierow aną praw am i o charakterze fizycznym i m oralnym , któ­ rych tw órcą i racją istnienia jest dorosły; całością przenikniętą w każdym szczególe przez celowość antropo-czy naw et egocentryczną [J. Piaget 1967 s. 236]. Jeśli więc opow iem y dziecku historię o chłopcu, który ukradł pieniądze i idzie z nim i po starym , drew nianym m oście, to zgodnie ze swoją synkretyczną wizją świata powie ono, że m ost załamie się pod złodziejem [J. Piaget 1932], Ponieważ wiara w im m anentną spraw iedliw ość jest właściwością um ysłu dziecięcego, związaną z m yśleniem artyficja- listycznym i anim istycznym , zanika ona zwolna (od ok. 8 r. życia), w miarę wzrostu poziom u inteligencji dziecka oraz jego doświadczenia m oralnego. Klasyczna teza J. Piageta o istnieniu tego rodzaju poczucia sprawiedliwości we wczesnym okresie rozwojowym , została potw ierdzona przez wielu badaczy, jak np. I. H. Caruso [1943], W . D ennis [1943], C. L iu [1950], D. J. M ac Rae [1954], G. Jahoda [1958], P. H. N ajarian-Sw ajian i in. [1966] (za [T. Lickona 1976]) oraz G. R. M edinnus [1959], R. C. Johnson [1962]. N iektórzy badacze stw ierdzili jednak, że wiek życia nie jest jedy­ nym czynnikiem wpływającym na pojęcie sprawiedliwości, jako konsekwencji działa­ nia m oralnego. G . R. M ed in n u s [1959] stw ierdził, że ujawnienie się poczucia „im m a­ nentnej spraw iedliw ości“ zależy nie tylko od w ieku dziecka, lecz również od rodzaju sytuacji (czynnik treści sytuacji). In n i wykazali również istotną zależność tego poczu­ cia od czynników kulturow ych. R. J. H avighurst i B. L. N eugarten [1955] badając myślenie m oralne w dziesięciu różnych grupach Indian amerykańskich tylko w sześciu grupach stw ierdzili zależność „poczucia sprawiedliwości im m anentnej“ od wieku dzieci i m łodzieży w zakresie od 12 do 18 lat. J. C u rd in [1966] zwraca również uwagę na znaczenie czynnika religijnego w ewolucji poczucia sprawiedliwości — w wycho­ w aniu religijnym akcentuje się bowiem ideę kary za grzech, która może odegrać w okresie rozwojowym rolę czynnika „regresji“, o ile nie jest ona odpow iednio zinterpre­ tow ana. Podsum ow ując wyniki badań nad w ym iarem 3 m ożna stw ierdzić, że pojęcie „im m anentnej sprawiedliwości“ jest uniw ersalną cechą rozwoju m oralnego, lecz prze­ bieg tego rozwoju zachodzi w konkretnych w arunkach socjokulturowych, które kształ­ tują „naturalność“ lub „typow ość“ danego procesu rozwojowego.

N ajbardziej em pirycznie uzasadnionym jest wymiar intencjonalności czynów (wym iar 4). J. Piaget zakładał, że dziecko w okresie heteronom ii nie potrafi różnicować dziedziny subiektyw nej od rzeczywistości zew nętrznej świata fizycznego. T a cecha m entalności dziecięcej jest przyczyną tego, że konsekwencje m oralne działania małe dziecko ocenia bardziej w kategorii wielkości straty niż intencji działającego, bierze pod uwagę jedynie zew nętrzny aspekt czynu, jego m aterialne skutki lub niepraw do­ podobność, np. „to jest brzydkie kłamstwo dlatego, że nie można w to uwierzyć“

(17)

[J. Piagct 1967 s. 142]. W miarę rozwoju dziecko coraz częściej odróżnia wykroczenie, np. kłamstwo, jako działanie psychiczne „od sam ych zew nętrznych wyników aktu, jaki m u tow arzyszył“ [J. Piaget 1967 s. 147], T ren d y rozwojowe w kierunku zwiększania się udziału czynnika intencjonalnego stw ierdzono na próbkach badań dzieci z wielu krajów oraz z uwzględnieniem różnych klas społecznych10.

Od strony treściowej badania te dotyczyły dwóch typów sytuacji: oceny moralnej różnych przypadków kłamstwa oraz oceny szkody, wywołanej przez działanie kiero­ wane różną intencją. R ezultaty uzyskane przez badaczy w dw óch typach sytuacji moralnej wskazują na istnienie paralelnej zależności. Intencjonalność w zrasta wraz z wiekiem, zaś wielkość szkody oraz wielkość kłam stw a są czynnikam i odgrywającymi coraz m niejszą rolę w kwalifikacji moralnej czynu. Przykładem badaczy testujących intencjonalność w ocenach m oralnych dzieci mogą być m .in.: L. Boehm [1962], R. L. K rebs [1965], R. E. G rin d er [1964], M . L. Nass [1964], P. H. W hitem an, K. P. K osier [1964], E. D w orkin [1966], T . Lickona [1967 i 1976], P. Covan i in. [1969] (za [T. Lickona 1976]), R. E. A rm sby [1971], J. B uchanan, S. T hom pson [1973], G. E. G ruen i inni [1979], T . R. Shultz, K. Cloghesy [1981],

N a szczególną uwagę zasługują wyniki uzyskane przez R. L. K rebsa [1965], który sformułował trzy następujące etapy w rozwoju intencjonalności i subiektywnej odpo­ wiedzialności za czyn:

1) um iejętność rozpoznania intencji w sytuacji, gdy rów ne są konsekwencje czy­ nów,

2) zdolność uw zględniania intencji w przypadku, gdy stanowią one czynnik „ważenia“ konsekwencji,

3) zdolność uw zględniania intencji w pozytywnej kwalifikacji m oralnej czynu, który spowodował negatywne konsekwencje.

Podobne badania, lecz nad rozum ieniem przez dzieci intencji wypowiedzi innych ludzi, przeprow adził B. P. Ackerm an [1981].

Jednym z kierunków badań nad intencjonalnością jest próba stosowania ekspery­ m entalnego treningu celem rozstrzygnięcia problem u przyspieszenia rozwoju m oral­ nego. W yniki badań w tym względzie nie są jednak jednoznaczne. T . Lickona stosując cztery rodzaje treningu (a) trening wizualny, polegający na oglądaniu przedstaw io­ nych na rysunkach sytuacji m oralnych, (b) interakcję rówieśników, (c) sytuację kon­ fliktu dorosłych, (d) trening dydaktyczny, polegający na wyjaśnianiu zasady oceny moralnej uwzględniającej intencje — stw ierdził wzrost rezultatu oceny moralnej przy wszystkich rodzajach tren in g u z wyjątkiem tego, który dotyczył konfliktu osób doros­ łych, gdzie badane dzieci (w teście kontrolnym ) wykazały wyraźny spadek zamiast podwyższenia sprawności w ocenach m oralnych. O bserw ow anie więc przez dzieci konfliktu dorosłych może spowodować regres w rozwoju m oralnym dziecka, gdyż nie jest ono w stanie ze względu na brak odpow iednich stru k tu r operacyjnych um ysłu śledzić przebieg dyskursu m oralnego. U czestnictw o przez dziecko w konflikcie

10 T e praw idłow ości rozw ojow e potw ierdziły rów nież m .in . b ad an ia T . W . R ubcow ej, k tó ra w ykazała, że sądy m oralne dzieci w wieku 7-11 lat m ają c h arak ter sytuacyjny, je d n o stro n n y i kategoryczny. D o p iero w wieku 12-14 lat zaczynają głębiej rozum ieć, nie tylko te cechy, k tó re zn ajd u ją w yraz w czynach zew n ę trz­ nych, ale i te, k tó re św iadczą o w ew nętrznej aktyw ności osoby, o jej m otyw ach p o stępow ania [1956, s. 83-94], T e n wiek przełom ow y 11-12 lat został rów nież potw ierdzony w b adaniach J. Zborow skiego [1959],

(18)

m oralnym dorosłych może spowodować „załam anie się“ istniejących w jego umyśle s tru k tu r m oralnych. Potw ierdzeniem tego rodzaju interpretacji mogą być m .in. bada­ nia F. Sim ion, M . C. Levorato i G. di Stefano [1976] i pośrednio M . Ruffy [1981], L. Buck i in. [1981], które wskazały, że efekt m odelu dorosłych zależy od poziomu rozwoju odwracalności operacji umysłowych dziecka.

Pod adresem teorii J. Piageta-T . Lickona wysuwa w tym względzie dwie następu­ jące uwagi krytyczne: niedocenianie roli języka w reorganizacji stru k tu r poznawczych dziecka oraz przecenianie-znaczenia interakcji rówieśników w rozwoju moralnym. Zastrzeżenie co do roli g ru p rówieśniczych w rozwoju m oralnym dziecka podziela również J. S. C arlson [1973], M . Siegal [1979]. Innym i badaczam i, którzy potw ier­ dzili istotny wpływ treningu na zm ianę orientacji moralnej w ocenach dzieci, byli M. Schleifer i V. D ouglas [1973] oraz D . L. M c M anis [1974], N iektórzy badacze podjęli problem rozwoju intencjonalności w ocenach m oralnych dzieci stosując bardziej pre­ cyzyjną niż w m etodzie klinicznej J. Piageta kontrolę podstawowych zm iennych eks­ perym entalnych (wielkość szkody, poziom intencjonalności) oraz dokładniejszy pom iar ocen dzieci technikam i skalarnym i (np. [J. P. Buchanan i S. K. Thom pson 1973; G. E. G ru en , J. D oherty, A. S. Cohen 1979]). W ykryto również pozytywny związek pom iędzy poziom em rozwoju intencjonalności a poczuciem hum oru dziecka [P. E. M c G hee 1974], D o tej grupy badań należy również zaliczyć prace autorów zajm ujących się konsekw encjam i m odelow ania [I. J. T oner, R. Potts 1961] oraz tzw. efektem prowokacji w ocenie w artości moralnej czynu przez dzieci. Badacze testujący ten efekt stwierdzają, że dzieci bardziej łagodnie oceniają zachowanie moralnie złe, jeżeli zostało ono „sprow okow ane“ (np. [B. C. Rule i P. D uker 1973; L. S. H ew itt 1975],

Jeśli chodzi o przekroczenie zakazów dorosłych oraz pogwałcenie zasady współ­ działania (w ym iar 5), m ożna m .in. wym ienić badania M. H arrow era [1934] oraz G. R. M edinnusa [1962] wskazujące, że wraz z wiekiem dzieci coraz mniej koncentrują się na zakazach i karach, a bardziej na zaufaniu i przestrzeganiu zasad współżycia (zasady „fa ir“) — w ocenie m oralnej kłam stw a i oszustwa. M ałe dziecko utożsam ia zło m oralne z przekroczeniem zakazu a w artość m oralną czynu z wielkością kary, najczęś­ ciej rozum ianą jako kara fizyczna. D la starszych nieco dzieci zmienia się charakter kary, ze w zględu na którą należy respektow ać jakąś regułę. K arą i nagrodą jest apro­ bata lub dezaprobata dorosłych, a zwłaszcza grupy rówieśniczej. D opiero w okresie dorastania (ok. 12 r. życia), na skutek w zrostu inteligencji teoretycznej i współdziała­ nia z innym i następuje interioryzacja norm , a źródłem uzasadnień o obowiązku prze­ strzegania nakazów m oralnych staje się szacunek wzajemny i w ew nętrzne przekonanie o w artości moralnej tych norm [J. Piaget 1967 s. 254-157]. T. A. F ulda i R. K. Jentz [1975] na podstaw ie swoich bad ań stw ierdzili, że czynnikiem stym ulującym „przejś­ cie“ dziecka z m oralności przym usu do m oralności współpracy jest umożliwienie mu osobistego doświadczenia sytuacji konfliktów m oralnych. W raz z wiekiem dzieci coraz bardziej rozum ieją możliwości współpracy i warunki określające właściwą kooperację [J. R. Rest 1980],

W ażnym przeobrażeniem sfery moralnej jest zm iana poglądu na naturę kary (wym iar 6). U kształtow ana przez przym us dorosłych heteronom iczna moralność czy­ stego obow iązku rodzi przekonanie o słuszności sankcji ekspiacyjnych. M ają one cha­

(19)

rakter arbitralny — nie istnieje żaden związek m iędzy treścią a istotą karanego czynu. Chodzi tylko o zachowanie proporcji m iędzy wagą przew inienia a w ym ierzanym cier­ pieniem (kary są bardzo surowe, aby dać odczuć ciężar wykroczenia). W raz z zanika­ niem jednostronnego szacunku traci w artość idea ekspiacji, a sankcje są coraz częściej regulowane przez prawo odwzajemnienia. Sankcje przez odw zajem nienie m uszą być m otywowane, a więc istnieje związek między przew inieniem a rodzajem kary. J. Piaget na podstawie badań świadomości m oralnej dzieci wykrył następujące rodzaje sankcji przez odwzajemnienie: 1) wykluczenie z grupy społecznej; 2) ponoszenie m aterialnej konsekwencji czynu, która jest jednocześnie konsekwencją społeczną: 3) pozbawienie winnego rzeczy, którą nadużył, 4) pow tórzenie wobec sprawcy złego czynu dokładnie tego samego, co on sam zrobił; 5) zapłata lub zastąpienie skradzionego lub zniszczo­ nego przedm iotu; 6) nagana, aby winny zrozum iał, że zerwał więź solidarności z grupą [J. Piaget 1967 s. 192-194], Z badań przeprow adzonych przez w ielu innych autorów wynika również, że w wieku około 7 lat dzieci odrzucają arbitralność kary oraz jej ekspiacyjny charakter, a zwracają coraz większą uwagę na jej funkcję restytutyw ną, zakładającą w jakimś sensie relację wzajem ności (np. [L. B oehm 1962; L . Boehm i M. L. Nass 1962; R. C. Johnson 1962],

Jeśli chodzi o zasadę wzajem ności w w ym ierzaniu kary (w ym iar 7), istnieje pew na rozbieżność w wynikach badań psychologicznych, uw arunkow ana zapew ne różnicam i kulturow ym i m iędzy badanym i grupam i dzieci. Badania J. Piageta [1932] z dziećmi szwajcarskimi wskazują, że istnieje bardzo w yraźny tre n d rozwojowy m iędzy 6 i 12 rokiem życia w preferencjach sposobu w ym ierzania kary rów ieśnikom za ich zacho­ wanie agresywne. W raz z wiekiem dzieci coraz rzadziej inform ują nauczyciela o zaist­ niałej sytuacji, a wolą same wymierzyć karę (zasada wzajemności). T endencja ta zos­ tała potw ierdzona przez R. L. K rebsa [1965] na próbce dzieci w wieku od 4 do 6 lat, natom iast nie potwierdziła się u D . D urkina [1961], który badał dzieci am erykańskie w wieku szkolnym.

W piagetowskim nurcie badań nad rozw ojem m oralnym wiele m iejsca zajm ują problem y związane z dystrybucją dóbr lub nagród (wymiar 8), wchodzące w zakres pojęcia sprawiedliwości dystrybutyw nej. Prace badawcze idą m .in. w kierunku poszu­ kiwania czynników mających wpływ na rozwój pojęcia sprawiedliwości dystrybutyw ­ nej [R. D . E nright i in. 1980; M . G erling, I. W ender 1981], opartej na rów ności i sprawiedliwości retrybutyw nej, uwzględniającej intencje oraz osobiste i łagodzące okoliczności czynu, w większym stopniu niż sam a m ateria czynów [J. Piaget 1966 s. 63; Z. M ontada 1980]. Zgodnie z koncepcją paralelizm u poznaw czo-m oralnego badano m .in. związek między poziom em rozwoju pojęcia sprawiedliwości a spraw noś­ cią operacji logicznych w zakresie trzech dziedzin: klasyfikowania, kom pensacji i m yś­ lenia perspektywicznego [W. D am on 1975]. Stw ierdzono również istnienie istotnego związku pom iędzy ocenami wskazującymi na wysoki poziom rozwoju pojęcia spra­ wiedliwości dystrybutyw nej a postawą szlachetności, hojności i szczodrości [J. E. G ran t, A. Veiner, J. Ph. R ushton 1976]. Badania przeprow adzone z osobami opóźnionym i umysłowo, których średni wiek rozwoju funkcji intelektualnych wynosił 6 lat a wiek życia 26 lat, wykazały, że ich poziom ocen m oralnych charakteryzuje się podobną tendencją rozwojową, jak w przypadku dzieci norm alnych, których średni wiek umysłowy i życia wynosił 6 lat [R. S. Blakey 1973].

Cytaty

Powiązane dokumenty

In the paper a short description of “missForest” method is presented and some selected imputation techniques are compared with “missForest” by artificially simulating

Particularly and from an analysis of the Chinese and Japanese martial arts articles that were published in different Spanish illustrated magazines starting from 1899 to the

Marolna pozwala hipotetycznie łąozyć odkryte relikty z tym właśnie kościołem, tym bardziej, że do dziś pola położone na waohód od tego miejeoa nazywane są "za

drobne i silnie zniszczone skorupy kultury łużyckiej, a tylko w ćwiart­ ce 7 w odległości 15 m na zachód od nasypu ziemnego znalazła się elipso- wata jam

Rozmiary ja a 1 lob aawartośó pozw alają aa wyciągnięcia wnloahn, ża aogły oaa byó ożytkowaaa jako oblakty mlaazkalna.. SLGTT, powj Saubln Maaaoa

W przeciwieństwie do G ustaw a Doré, Mrożewski zastosował konsekw entnie zasadę ilustrow ania każdej pieśni, ale za to tylko jedn ą planszą (34 do Piekła i

W listwach fronto­ wych: z lewej Miłość - Caritas, kobieta ze stojącym u jej stóp dzieckiem, trzym ająca na rękach drugie, mniejsze, niżej Wia­ ra - Fides, którą

Malując aureole świętych, migocące gwiazdy, słońce, księżyc wykorzystywała jedynie dostępny jej „srebrol” do malowania kuchennych drzwiczek; użyteczna jej była także