• Nie Znaleziono Wyników

View of Classical vs. Cultural Concept of Human Sexuality – Attempt to Compare

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "View of Classical vs. Cultural Concept of Human Sexuality – Attempt to Compare"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

DOI: http://dx.doi.org/10.18290/rped.2016.8(44).3-7

MATEUSZ MIERNIK

KLASYCZNA A KULTUROWA

KONCEPCJA LUDZKIEJ PŁCIOWO

CI

– PRÓBA PORÓWNANIA

Tematyka płciowoci oraz wszystko to, co jest z ni zwizane, co z niej bezpo-rednio wynika, jest współczenie kwesti wielokrotnie podnoszon. Jest to spe-cyficzny rys współczesnoci, która oddala od siebie wszelkie aksjomaty. Po-wszechne stało si podwaanie tych wartoci, które jeszcze nie tak dawno two-rzyły trzon ycia społecznego i nieprawdopodobne było im zaprzeczy. Mowa tu o takich wartociach, jak małestwo, które dzi bywa zastpowane „wolny-mi zwizkami”; praca, sumienno, uczciwo, słowno i inne jeszcze wartoci – obecnie szczególnie naraone na negacj. U podłoa takiego stanu rzeczy le zawsze kwestie antropologiczne, czyli bezporednio zwizane z człowiekiem i pytaniem o istot człowieczestwa. Osi owego antropologicznego dyskursu jest próba umiejscowienia człowieka na kontinuum pomidzy natur i kultur. Nego-wanie wszystkiego, co stałe, jest wynikiem negacji natury i połoenia akcentu na kultur. Dla zwolenników tej perspektywy człowiek jest bytem ukształtowanym wyłcznie przez kultur i j kształtujcym. Skoro wic kultura nie jest stała, podlega bowiem cigłym zmianom, wówczas i człowiek w swej istocie nie jest bytem stałym, co oznacza, e nie jest moliwe uchwycenie istoty człowiecze-stwa. Wszystko wic, co mogłoby z tej istoty wynika, nie jest ju oczywiste. Jako przykład mona wskaza ycie ludzkie, które w społecznym odbiorze utra-ciło bezwzgldn warto. Szczególnie widoczne jest to w dwu jego szczególnie wanych i newralgicznych etapach: w okresie prenatalnym oraz w staroci. Mowa

Mgr MATEUSZ MIERNIK – doktorant Katedry Psychopedagogiki, Katolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła II, ul. Droga Mczenników Majdanka 70, 20-325 Lublin; e-mail: mateusz.miernik@yahoo.pl

(2)

tu oczywicie o procederach aborcji oraz eutanazji, w których wyra nie wida zaprzeczenie wartoci ludzkiego ycia. Osoby starsze, które ju nie mog pracowa, s postrzegane jako nieprzydatne dla społeczestwa. Kultura nastawiona na ma-terialny zysk stroni od tych, którzy go nie przynosz. Skoro wic kultura jest wy-znacznikiem tego, co jest wartociowe, to ycie, które nie przynosi wymiernej korzyci materialnej, staje si bez wartoci. Natomiast w przypadku aborcji ujawnia si problem uznania pocztku ludzkiego ycia. Kulturowo nie jest on ostatecznie rozstrzygnity. Daje to wic moliwo uznania człowieka w okresie prenatalnym za „nieczłowieka”, co otwiera drog aborcji, która nie jest postrzegana jako zabójs-two dziecka, a jedynie jako zabieg usunicia płodu.

Omawiana negacja dotyczy równie kwestii płciowoci człowieka. Ze wzgldu na temat niniejszego artykułu szczególnie wane jest pochylenie si nad t włanie problematyk. Płe jest spraw swoicie ludzk. Jeli mówimy o płci, mówimy zawsze o człowieku. Dlatego te właciwy namysł nad płci wymaga postawienia pytania o człowieka, o istot bycia człowiekiem, ostatecznie wic o to, kim jest człowiek. Wstpem i fundamentem dla tych zagadnie bdzie jednak omówienie kwestii antropologicznych, które posłu jako podstawa i punkt odniesienia wszel-kich zawartych tu rozwaa.

1. KLASYCZNA KONCEPCJA PŁCI – ZARYS PROBLEMATYKI

Piszc o klasycznej koncepcji płci, ju na pocztku pojawia si swoisty pro-blem natury semantycznej. Autorzy opracowa dotyczcych tej koncepcji nie definiuj jej precyzyjnie. Pojawia si wic pytanie: czy pojcie klasycznej kon-cepcji płci jest swoistym terra incognita? Odpowied brzmi: „nie”. Niniejszy artykuł jest po czci prób zdefiniowania tej rzeczywistoci, co jest konieczne w zestawieniu jej z kulturow koncepcj płci.

Uywajc okrelenia „koncepcja”, jednoczenie wskazuje si na pewien plu-ralizm. Jeli opisywana jest konkretna koncepcja, znaczy to równie, e obok niej istnieje jaka „inna koncepcja” i e tych „innych” moe by wiele. Nie oznacza to, e kada z koncepcji ma t sam warto. Punktem odniesienia dla zrónico-wania omawianych koncepcji jest dobro człowieka, czyli to, w jaki sposób kon-kretna myl, wypływajca z jednej lub drugiej wizji, wpływa na ludzki rozwój, na kierunek i dynamik jego aktywnoci oraz na podejmowane przez niego decyzje.

Aby dokona analizy klasycznej koncepcji płci, naley sign w pierwszej kolejnoci do klasycznej filozofii. Płe i płciowo s rozpatrywane w kontekcie

(3)

człowieka, tym samym na gruncie filozofii potrzeba odniesienia do klasycznej antropologii. Pytanie o płciowo człowieka nie moe bowiem by oderwane od fundamentalnego pytania o człowieka po prostu, od pytania, „kim jest człowiek”. To konkretna perspektywa antropologiczna wytycza kierunek wszelkich działa, których zarówno sprawc, jak i odbiorc jest człowiek. Tym samym równie postrzeganie ludzkiej płciowoci jest w sposób nierozerwalny zwizane z rozu-mieniem człowieka, jego pochodzeniem, celem oraz sensem ycia. Odnoszenie si do wizji człowieka daje lepsze rozumienie konkretnej koncepcji, niezalenie od tego, jakiej dziedziny miałaby ona dotyczy (myl pedagogiczna, psycholo-giczna, socjologiczna czy medyczna). U podstaw bowiem kadej myli znajduje si jaka konkretna antropologia i właciwe jej odkrycie daje nam podstawy, by móc ow myl ocenia i klasyfikowa jako dobr lub zł. Dlatego te rozwaanie

stricte o płci naley poprzedzi krótkim szkicem antropologicznym.

1.1. KLASYCZNA KONCEPCJA PŁCI – CZŁOWIEK JAKO OSOBA

Próba signicia po definicyjny opis tego, kim jest człowiek, nie jest zadaniem prostym. Patrzc na ycie ludzkie, mona dostrzec dwojaki jego charakter. Po pierwsze, jest ono yciem na wskro biologicznym, które zaczyna istnie, rozwija si i koczy wraz ze mierci. Rzdzi si ono swoimi prawami, które okrela si mianem praw biologii. To ycie ludzkie jest podobne do ycia zwie-rzt, które s tak samo jak człowiek uwarunkowane biologicznie. Po drugie jed-nak, ycie ludzkie jest zupełnie przekraczajce wymiar materialny. Człowiek ma wiadomo swojego „ja”; wie, e jest. Posiada rozum, dziki któremu moe podejmowa decyzje i kierowa swoim działaniem. Próba opisu człowieka, wi-dzianego na kontinuum cielesno-rozumowym, prowadzi do Arystotelesowskiego okrelenia anima rationalis – zwierz mylce. W wizji tego filozofa człowiek to kto, kto yje na płaszczy nie biologicznej, co upodabnia go do zwierzt, ale stawia on równie pytania o wiat, jest ciekawy wszelkich przyczyn i poszukuje odpowiedzi. Ten czynnik rationalis ley u podstaw kadej aktywnoci wy-twórczej człowieka – od najprostszych przedmiotów po monumentalne budowle oraz wszelkie dzieła sztuki. Rationalis pozwala człowiekowi poj struktur otaczajcego go wiata i wyj poza ni, stawiajc pytania o istnienie bytu, który by przewyszał człowieka. Jest to ten rodzaj refleksji, który prowadzi do pyta o istnienie Boga i próbuje wytłumaczy, jaki Bóg jest. Lakoniczne ujcie arysto-telesowskie nie wyczerpuje jednak pełnej wiedzy o człowieku.

W V wieku rzymski filozof Boecjusz (480-524 r.), podejmujc namysł nad człowiekiem, okrelił go jako osobĊ, jednoczenie podajc definicj tego pojcia;

(4)

persona est rationalis naturae individua substantia („osoba jest indywidualn

subs-tancj racjonalnej natury”)1. Sam termin osoba (łac. persona) ma swój ródło słów w jzyku greckim. Pochodzi on od słowa prosopon (ʌȡȩıȦʌȠȞ), które dosłownie oznacza „mask w teatrze”2. Ma to jednak warto metaforyczn. Mylc „osoba”, trzeba uwiadomi sobie, e w pewnym sensie mamy do czynienia z kim „nie-materialnym”. Wojciech Chudy wyjania to w nastpujcy sposób:

Osoba jest niewidoczna, ukryta. Metafora maski dobrze oddaje głboki sens osoby ludz-kiej, której istoty nie stanowi nic zewntrznego, nie okrelaj jej bowiem elementy, które mona by wykreowa i kulturowo zdefiniowa3.

Tym samym osoba jest równie ponadkulturowa. Kady człowiek jest osob, a wic – w sensie metafizycznym – bycie osob stanowi o głbokiej jednoci wszystkich ludzi. Definicja osoby, któr podaje Boecjusz, jest zarazem podstaw mylenia personalistycznego. Istotne jest rozumienie poszczególnych składowych tej definicji.

Pojcie substancji oznacza pewn cz wspóln dla wszystkich osób. Idealnie obrazuje to przykład okna. „Substancjalnoci” okna s ramy i szyba. Niezalenie od tego, jak wielkie bd to ramy, jaki bdzie ich kolor, jaki bdzie kolor szyby, jej grubo, czy ramy bd drewniane czy z tworzywa sztucznego, okno nadal po-zostaje „z istoty” oknem. Substancjalno mona wyjani te jako „podmioto-wo”, „[...] na mocy której człowiek zachowuje w trakcie swojego ycia osobo-wego niezmienn tosamo. Nie uszczupla jej ani nie modyfikuje bieg zdarze yciowych i egzystencjalnych: przeycia, procesy biologiczne, choroby czy kry-zysy moralne”4.

Kolejnym aspektem jest indywidualno. Oznacza ona, e osoby rónicuj si midzy sob, i to w sposób niepowtarzalny. Owa indywidualno jest totalna, to znaczy, e konkretny człowiek jest jedyn tak osob w całym kosmosie i całej historii ludzkoci. Ta niepowtarzalno i konkretno jest wynikiem „bardzo wie-lu determinacji materialno-formalnych”5. Znaczenie racjonalnoci w definicji Boecjusza jest podobne do tego, co o rationalis zostało ju powiedziane. Boe-cjusz łczy jednak racjonalno z natur, dziki czemu jest ona niezalena od czynników, które mogłyby na ni wpływa. Osoba jest racjonalna przez sam fakt

1

W. CHUDY, Pedagogia godnoĞci. Elementy etyki pedagogicznej, Lublin: TN KUL 2009, s. 27. 2 Tame, s. 23. 3 Tame, s. 24. 4 Tame, s. 40. 5 Tame.

(5)

bycia osob. Tym samym – niezalenie od „sytuacji egzystencjalnej”, w której człowiek si znajduje – przysługuje mu postrzeganie go jako racjonalnego. Do-tyczy to całego ycia od poczcia po moment mierci.

Trzeba w tej refleksji poczyni jeszcze jeden krok i zapyta o przyczyn tego stanu rzeczy. Dlaczego człowiek jest osob? Odpowied mona znale  na gruncie teologii. Człowiek jest osob, poniewa został stworzony „na obraz i po-dobiestwo” (Rdz 1, 26) Osoby, a jeli dziki Objawieniu dowiadujemy si o tej Osobie, e jest Bogiem-Miłoci, a człowiek jest „jedynym stworzeniem, którego Bóg chciał ze wzgldu na niego samego”6, to miało moemy stwierdzi, e tym, co sprawia, e jestemy do siebie podobni, jest fakt „genealogii Divina” – Boego pochodzenia człowieka.

Przez kolejne pitnacie wieków definicja Boecjusza jest przez współczesnych uznawana, a co wicej – zyskuje miano „najwikszego wykwitu ludzkiego umy-słu”, wskazujc na aspekty metafizyczne istnienia osoby. W XX wieku zostaje ona poszerzona o aspekt aksjologiczno-ontologiczny. Na tej płaszczy nie tacy autorzy, jak Jacques Maritain, Emmanuel Mounier czy Karol Wojtyła wskazuj na cztery cechy: wolno, odniesienie do prawdy, cielesno i godno7.

Szczególnie istotny jest w tym miejscu wymiar cielesnoci osoby. Osoba ludz-ka jest nierozerwalnie zwizana z ciałem. Za W. Chudym mona powiedzie, e

ciało człowieka, inaczej ni ciało zwierzcia, zwizane jest z pewnym istotnym wy-miarem wartoci. Jest ono podstawowym rodkiem komunikacji, znakiem, przez który osoba w perspektywie doczesnoci wyraa siebie oraz w pewnym sensie udziela si dru-giemu: innemu człowiekowi, wspólnocie oraz Bogu8.

W tym wietle jawi si wielko znaczenia ludzkiej cielesnoci. Ciało ludzkie jest płaszczyzn, na której dokonuj si wszelkie akty ludzkie. Skupia w sobie zmysły, dziki którym dokonuje si poznanie. Jest ono pewn „bram osoby”, przez któr osoba wyłania si na wiat i pozwala pozna si innym osobom. Osoba ludzka poprzez swe ciało działa w wiecie. Ciało to jednak ma swe ogra-niczenia, czsto jest pełne ułomnoci i ostatecznie jest doczesne.

6

SOBÓR WATYKA SKI II, Konstytucja o KoĞciele w Ğwiecie współczesnym „Gaudium et spes”, Wrocław 2005, pkt 24.

7 W. CHUDY, Personalistyczne okreĞlenie wychowania, w: P. JAROSZY

SKI, P. TARASIEWICZ, I. CHŁODNA (red.), Filozofia i edukacja, Lublin: Fundacja Lubelska Szkoła Filozofii Chrze ci-jaskiej 2005, s. 87-88.

8

(6)

1.2. CIAŁO OSOBY LUDZKIEJ

Ciało osoby ludzkiej jest swoistym fenomenem. Mona powiedzie, e osoba nie moe zaistnie bez ciała, gdzie poza ciałem9. Moment poczcia, w którym rozpoczyna si nowe ludzkie istnienie, jest cile zwizany z cielesnoci. To w tym włanie momencie ciało ludzkie rozpoczyna swój rozwój, który bdzie trwał a do momentu mierci. Rozwój ciała ludzkiego jest procesem stałym, o rónej intensywnoci. Ciało człowieka w podeszłym wieku, który znajduje si w fazie agonalnej, jest tym samym ciałem, tego samego człowieka, które kilka-dziesit lat wczeniej znajdowało si w fazie embrionalnej. Ojciec Albert Krpiec wskazuje tu na liniowo owego procesu rozwoju, bez jakociowych skoków10, co oznacza, e zawsze mamy do czynienia z t sam osob. „Moment czasu nie zmienia bytowej konstrukcji podmiotu”11. Trzydziestoletni mczyzna uwiada-mia sobie, e jest t sam osob, która przeyła faz embrionaln, nastpnie okres dziecistwa i adolescencji, a po aktualny moment, i e jego ciało jest tym samym ciałem, które przechodziło róne okresy rozwoju12.

„Właciwoci” ciała ludzkiego jest równie to, e lokuje ono osob w kon-kretnym momencie historii, w konkon-kretnym miejscu na ziemi, kontekcie religijno-kulturowo-społecznym13. Poprzez ciało ludzie komunikuj si midzy sob, po-niewa w ciele ludzkim znajduj si adekwatne do tego narzdy, jak np. aparat mowy czy narzdy słuchu. Poprzez ciało człowiek poznaje rzeczywisto. Wszel-kie dowiadczenie zmysłowe jest „cielesne”, bo zmysły s „osiedlone” włanie w ciele. Ciało jest wic bram, przez któr człowiek moe „kontaktowa” si z cał otaczajc go materi. Konkretne ciało ludzkie jest te znakiem rozpozna-walnym konkretnej osoby.

1.2.1. PŁCIOWO CIAŁA LUDZKIEGO

Dla płciowoci ciała ludzkiego istotny jest moment poczcia. Jest ono chwil połczenia si dwu rónych gamet: mskiej z esk. Rozstrzyga on o biologicz-nej sferze ludzkiego ycia. Z punktu widzenia genetyki człowiek ju w chwili poczcia ma „zaprogramowane” wszystkie cechy fizyczne, takie jak wzrost, kolor

9

I. MROCZKOWSKI, Osoba i cielesnoĞü. Moralne aspekty teologii ciała, Warszawa: Instytut Papiea Jana Pawła II 2008, s. 70.

10

A. KRPIEC, Ja – człowiek, Lublin: Wydawnictwo KUL 2005, s. 159. 11 Tame, s. 161.

12 Tam. 13

A.J. NOWAK, Osoba. Fakt i tajemnica, Rzeszów: Wysza Szkoła Inynieryjno-Ekonomiczna 2010, s. 101.

(7)

oczu i włosów itp., a take jest on ju osobnikiem płci mskiej lub eskiej. Struktura chromosomowa kobiety to „XX”, a mczyzny „XY”. Genetyka dostar-cza informacji, e nie jest moliwe zaistnienie struktury „YY”. Tym samym mona by tylko mczyzn lub tylko kobiet. Genetyka pozwala widzie płcio-wo człowieka w całokształcie jego istnienia, co oznacza, e kada komórka ludzkiego ciała jest mska lub eska14. Od strony biologicznej wymiar płciowy szczególnie ujawnia si w akcie przekazywania ycia, a tym samym dotyczy on natury człowieka, jednak rozumianej tu jako natura konkretnego człowieka15. Rozpatrujc „totalno” płciowoci trzeba wskaza, e ostatecznie ujawnia si ona we wszystkich aktach, które podejmuje konkretny człowiek16. Za A. Krpcem mona powiedzie:

moemy si spodziewa, e właciwie nie ma i nie moe by czynnoci człowieka (mczyzny lub kobiety) wydestylowanej od płci; gdy byłoby to „wydestylowanie” od postaw ludzkiej natury; jednak wcale to nie znaczy, by sprawy zwizane z płci nie były podległe rozumnym siłom człowieka17.

Przeprowadzona analiza, poczwszy od definicji osoby, przez ogólnie rozu-mian cielesno, koczc na rozwaania o płciowoci, miała na celu nakrelenie horyzontu antropologicznego dla klasycznego rozumienia płciowoci. Mylc „klasyczna koncepcja płci”, mylimy przede wszystkim o człowieku, który jest osob. Ze swej natury posiada on konkretne przymioty, takie jak racjonalno, godno, prawda, wolno i cielesno. Cielesno jest elementem koniecznym do zaistnienia osoby ludzkiej w wiecie. Ciało ze swej istoty jest płciowe: albo kobiece, albo mskie. Tym samym konkretny człowiek istnieje w wiecie jako kobieta lub jako mczyzna. Płciowo ciała ludzkiego dotyczy kadej, najmniej-szej nawet jego komórki, a konkretny człowiek jest płciowy we wszystkich swo-ich aktach. Klasyczna koncepcja płci mówi wic, e by człowiekiem oznacza by z natury i by we wszystkim mczyzn lub kobiet. Taki stan rzeczy impli-kuje równie konkretne zadania, które kobiety i mczy ni maj do wykonania w wiecie dziki posiadaniu swoistych kompetencji. Fakt bycia osob klasyfikuje człowieka na równi z innymi lud mi.

14 Tame, s. 126-127.

15

A. KRPIEC, Ja – człowiek, s. 167-168. 16

J. NAGÓRNY, PłciowoĞü – miłoĞü – rodzina, Lublin: Wydawnictwo KUL 2009, s. 43. 17

(8)

2. KULTUROWA KONCEPCJA PŁCI

Kulturowa koncepcja płci, okrelana te jako koncepcja gender, zdaje si by znacznie szerzej – ni to jest w przypadku koncepcji klasycznej – opracowana i opisana. Znajdujemy wiele opracowa, które wyjaniaj, czym ona jest. Trzeba przyzna, e sama koncepcja w obecnym jej kształcie jest stosunkowo nowa, ale jej ródła maj swoje korzenie w przeszłoci. Wydaje si, e swoisty grunt pod tak intensywne w ostatnim czasie popularyzowanie kulturowej koncepcji płci połoyły przemiany, jakim uległa kultura.

Jednym z istotnych rysów współczesnej kultury jest z pewnoci jej koncen-tracja na cielesnoci człowieka. Mona by wrcz powiedzie, e współczesna kultura jest ciałocentryczna18, co w znacznej mierze pomaga kształtowaniu si ró-nych wizji postrzegania człowieka przez pryzmat jego cielesnoci i swoistego kultu ciała. Paradoksalnie jednak owa „ciałocentryczno” przyjmuje dwie skrajne wartoci. Od gloryfikacji – czego przykładem mog by bilbordy reklamowe – po pogard i instrumentalne traktowanie – czego przykładem jest wysiłek wielu ludzi w kierunku zmiany swego fizycznego wizerunku czy postrzeganie drugiego czło-wieka w kategorii jedynie cielesnej19. Na tej płaszczy nie ukazuje si nurt gender20 bdcy swoist ideologi płciowoci człowieka, która (ta ideologia) ma wiele płaszczyzn; od „łagodnej”, bronicej jedynie równoci praw kobiet i mczyzn, po „skrajnie inwazyjn”, która postuluje zmienno płciow, w zalenoci od włas-nego poczucia. Reprezentacje „łagodwłas-nego” rozumienia gender mona znale  w tekcie Macieja Natanka, który pisz, e: „celem prac o charakterze genderowym jest demaskacja krzywdzcego kobiety porzdku społecznego oraz tworzenie pod-walin dla wartociowego i rzeczowego dyskursu dotyczcego praw kobiet”21.

To ujcie nie jest niczym nadzwyczajnym. Współczesna rzeczywisto jest pełna wszelkich debat o równouprawnieniach, dyskryminacji itp. Czsto s to głosy sprzeciwu wobec autentycznego zła, którego dowiadczaj konkretni ludzie i nie sposób im zaprzeczy. Jednak wyej cytowane zdanie jest jedynie fasad

18

A. BABICKA, „Sztuczne” znaczy „piĊkne” – postmodernistyczna stygmatyzacja natury, w: T. RZE -PA (red.), Wokół problemów płci i gender, Szczecin: Wydawnictwo Naukowe Uniwersytetu Szcze-ciskiego 2011, s. 11.

19 Tame. 20

Termin „gender” oznacza w jzyku angielskim płe, ale postrzegan w kategoriach jedynie społecznych. Termin ten moemy te tłumaczy jako „rodzaj” (łac. „genus” – „rodzaj”).

21

M. NATANEK, Kto siĊ boi kobiet w mediach? O genderowych odbiciach z drugiej strony

ekranu, w: M. JAWORSKA-WITKOWSKA, M. NATANEK (red.), KolaĪ w myĞleniu pedagogicznym.

(9)

analizowanego zjawiska. Autor w centrum stawia problem dyskryminacji kobiet. Zagadnienie to siga korzeniami pocztku XX wieku i ruchów feministycznych, co jest istotne, biorc pod uwag wiele powiza wystpujcych pomidzy ru-chami feministycznymi a tym, co niesie ze sob koncepcja gender.

W roku 1949 Simone de Beauvoir, przedstawicielka drugiej fali feminizmu22, wydaje ksik Druga płeü. Ksika ta traktuje o kobiecie, jako tytułowej „dru-giej płci”, czyli kim gorszym. „Duchowa matka” drugiej fali feminizmu opisuje w swej ksice perspektyw kobiety jako gorszej i nieustannie wykluczanej, która w wiecie opanowanym przez mczyzn zajmuje zawsze ostatnie miejsce. Aktorka wypowiada si równie o kwestiach istnienia bd nieistnienia płci, piszc: „istnienie gamet heterogenicznych nie jest wystarczajce do zdefiniowa-nia dwóch płci”23; a w innym miejscu: „odrzucamy równie wszelki system od-niesie, który zakłada istnienie naturalnej hierarchii wartoci, na przykład hierarchii ewolucyjnej; jałowe byłoby pytanie, czy ciało kobiece jest czy nie jest bardziej infantylne od ciała mskiego, czy zblia si bardziej czy mniej do ciała wyszych ustrojów itp. Wszystkie te dysertacje, które łcz mtny naturalizm z jeszcze mtniejsz etyk czy estetyk, s czcz gadanin. W gatunku ludzkim kobiet i mczyzn mona porówna jedynie z ludzkiego punktu widzenia. Lecz z definicji człowieka wynika, e nie jest on istot, która jest dana, lecz istot, która czyni siebie tak, jaka jest”24.

Tak przedstawiona rzeczywisto płciowoci człowieka prowadzi do wniosku, e wszelkie rónice, które s pomidzy mczyzn a kobiet, nie wynikaj z na-tury. Tym samym nadrzdnym czynnikiem jest czynnik społeczny. Teza ta jest fundamentem rozumienia zjawiska kulturowej koncepcji płci. Nie jest to jednak całkowite wyjanienie tego, co dzi niesie ze sob gender.

Uznanie czynnika społecznego za instancj nadrzdn, prowadzi do wniosku, e z natury zjawisko płci jakby nie istnieje. Skoro tak, to i wszelkie widoczne ró-nice, które mona obserwowa w kwestii płciowoci, s jedynie produktem spo-łeczestwa, tworzonego przez ludzi. Trzeba wic – w myl autorów koncepcji

gender – dy do zrównania tego, co mskie, z tym, co kobiece, zgodnie z

zasa-d powszechnego egalitaryzmu25. Do osignicia tego celu słu konkretne

22

E. MALINOWSKA, Konflikt płci jako konflikt społeczny. Od „kwestii kobiecej” do problemu:

demokracja bez egalitaryzmu?, w: I. MACHAJ, R. SUCHOCKA (red.), MĊskoĞü i kobiecoĞü. Czy walka

płci?, Pozna: Wysza Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa 2009, s. 51.

23

S. DE BEAUVOIR, Druga płeü, Warszawa: Wydawnictwo Czarna Owca 2003, s. 30. 24

Tame, s. 54. 25

P. MORCINIEC, PłciowoĞü w teorii gender – krytyka i bilans skutków, w: P. MORCINIEC (red.),

MiłoĞü, płciowoĞü, płodnoĞü. Aktualne problemy etyki seksualnej, Opole: Wydział Teologiczny

(10)

stytucjonalizowane narzdzia, których zadaniem jest zmiana mylenia o płciowoci ogółu ludzi. Szczególnie istotne s tutaj gender mainstreaming oraz gender studies.

2.2. GENDER MAINSTREAMING. GENDER STUDIES

Pierwsze z poj: gender mainstreaming oznacza wszelkie działania podejmo-wane na polu polityki, głównie w krajach Unii Europejskiej, które maj na celu w równym stopniu uwzgldnianie kobiet i mczyzn w jakichkolwiek działaniach inicjowanych przez pastwo26. Jest to tak zwana polityka „urzeczywistniania rów-noci szans midzy płciami”27. W rzeczywistoci jednak pojcie to ma „drugie dno”, które jawi si jako zrównanie wszelkich uj tosamoci płciowej (hetero-seksualizm, trans(hetero-seksualizm, homo(hetero-seksualizm, biseksualizm) przy uyciu aparatu legislacyjnego28. Momentami przełomowymi dla gender mainstreaming były: wiatowa Konferencja Ludnoci w Kairze zorganizowana w roku 1994 oraz wiatowa Konferencja Kobiet w Pekinie (1995)29

, jak te traktat amsterdamski (1999) i rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie homofobii w Europie (2006)30. Warto w tym miejscu zacytowa fragmenty poszczególnych doku-mentów, które odnosz si do rzeczywistoci gender mainstreaming.

Zakazana jest wszelka dyskryminacja, w szczególnoci ze wzgldu na płe, ras, kolor skóry, pochodzenie etniczne lub społeczne, cechy genetyczne, jzyk, religi lub przekona-nia, pogldy polityczne lub wszelkie inne pogldy, przynaleno do mniejszoci naro-dowej, majtek, urodzenie, niepełnosprawno, wiek lub orientacj seksualn31.

Homofobi mona zdefiniowa jako nieuzasadniony lk przed i niech wobec homo-seksualizmu oraz osób homoseksualnych, biseksualnych i transseksualnych, których ró-dłem podobnie jak w przypadku rasizmu, ksenofobii, antysemityzmu i seksizmu s uprze-dzenia32.

Dwa wyej przytoczone zapiski z dokumentów UE wskazuj, e strategia

gender mainstreaming oznacza wicej ni tylko równanie szans midzy kobietami

i mczyznami. Istotne jest doprowadzenie do stanu powszechnej wiadomoci,

26

A.M. WRÓBLEWSKA, Polityka gender mainstreaming w Unii Europejskiej, w: K. PALUS (red.),

Płeü. MiĊdzy ciałem, umysłem i społeczeĔstwem, Pozna: Wydawnictwo Naukowe Wydziału Nauk

Społecznych 2011, s. 18.

27 P. MORCINIEC, PłciowoĞü w teorii gender, s. 119. 28 Tame.

29 Na teje konferencji klasyczne rozumienie płci („sex”) zostało zastpione pojciem „gender”. Zob. G. KUBY, Rewolucja genderowa. Nowa ideologia seksualnoĞci, Kraków: Homo Dei 2007, s. 58-59.

30 G. K

UBY, Rewolucja genderowa, s. 58-59.

31

Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej, art. 21, pkt 1. 32

(11)

e płe jest wynikiem oddziaływania kultury i wypadkow rónych oddziaływa, na które człowiek był podatny w toku swojego ycia. Taki stan rzeczy jeszcze wyra niej ujawniaj nam współczeni autorzy, którzy wypowiadaj si w nurcie koncepcji „gender”.

Sandra Lipsitz Bem w swojej ksice MĊskoĞü. KobiecoĞü. O róĪnicach

wyni-kających z płci ju we wstpie pisze, e „msko i esko s jedynie pojciami

widzianymi przez pryzmat kultury”33. Inni autorzy jeszcze dobitniej wyraaj si o tej kwestii: „Niemal wszystkie rónice midzy kobietami a mczyznami s kul-turowe. Rónice, których korzenie prawdopodobnie tkwi w naturze, s tak głboko i od tak dawna ukryte pod kultur, e nie moemy by pewni ich charakteru”34.

Twierdzenia takie odnosz si do głbszej jeszcze rzeczywistoci i pytania o sa-mego człowieka. Potrzeba wic odkrycia antropologii, która tkwi w podstawach kulturowej koncepcji płci. Człowiek przyjmujcy mylenie „genderowe”, pytajc si o swoj tosamo płciow, o to, kim jest, napotyka na trudno, która przejawia si w fundamentalnym braku stałoci. Gender pozwala by mczyzn i kobiet naprzemiennie, co jest zawsze przyczynkiem do niepewnoci własnego ja. Kon-frontujc to z klasyczn antropologi, która osob wie z ciałem, a ciało z płci, mona doj do wniosku, e zachwianie tosamoci płciowej prowadzi do zachwia-nia tosamoci osoby jako takiej. Człowiek w tej wizji moe stwierdzi, e wszak zachowuje si jak mczyzna; ma mskie imi i jest przez otoczenie postrzegany włanie jako mczyzna, jednak on sam wicej skłania si ku byciu kobiet.

Płynno tosamoci seksualnej (płciowej) nie jest jeszcze „szczytem”, który chciałaby osign kulturowa koncepcja płci. W praktyce bowiem teoria ta „poz-wala swobodnie i wiadomie wybra nieograniczon liczb seksualnych ról spo-łecznych dla siebie, na dowolny okres, w dowolnej mierze, poniewa nie ma tu granic ani reguł35.

3. KONCEPCJE PŁCI – PODSUMOWANIE

Dokonujc analizy dwu rónych uj płciowoci człowieka zauwaa si, jak wielkie rónice wystpuj pomidzy tymi dwoma stanowiskami. Klasyczna koncepcja płci jest jednolita. Przede wszystkim wskazuje na człowieka jako na

33 S.L. BEM, MĊskoĞü. KobiecoĞü. O róĪnicach wynikających z płci, Gdask: GWP 2000, s. 12. 34

J. PITEK, ĩołnierka. Kobieta w objĊciach Marsa, w: I. MACHAJ, R. SUCHOCKA (red.), M

Ċ-skoĞü i kobiecoĞü, s. 227.

35

(12)

osob, która bytuje na sposób płciowy. Tym samym płe i jej przeywanie jest czym fundamentalnym dla ludzkiego bytu. Jeeli człowiek dowiadcza jakich dysonansów na tym polu, to s one skutkiem zaburze natury psychicznej lub czy fizycznej. Nie naruszaj jednak konstrukcji ontycznej samego człowieka ani go te nie dyskryminuj. Koncepcja ta nie zgadza si jednak, by stan zaburzenia uznawa za normalny i na jego podstawie budowa obraz siebie i całej ota-czajcej rzeczywistoci.

Kulturowa koncepcja płci stoi jakby w opozycji. Po pierwsze, nie jest jednolita. Sama rozpostarta jest pomidzy walk o równo w postrzeganiu płci a walk o zanegowanie porzdku naturalnego i uznawanie wszystkich konstrukcji ludzkiego umysłu, jakie tylko jest zdolny zaproponowa w odniesieniu do rzeczywistoci seksualnoci. Jest swoist ideologi, której fundamentalna teza głosi brak rónic midzy płciami, w konsekwencji prowadzc do zanegowania jednoznacznoci w ujciu tosamoci płciowej, a tym samym uznaje wszelkie moliwe warianty tej tosamoci; moliwe do zmiany w kadym czasie, bo pozbawione naturalnej deter-minacji. Kulturowa koncepcja płci to równie zjawisko, które wkracza w przestrze polityczn i naukow, by ostatecznie osign powszechno i dokona radykal-nych zmian w mentalnoci ludzkiej i strukturze społeczestwa.

Najistotniejsze s jednak kwestie antropologiczne i antropologiczne implikacje konkretnej koncepcji. Mona sdzi, e ujmowanie ludzkiej płciowoci jako zjawiska nierozerwalnie zwizanego z istnieniem człowieka pozwala zacho-wywa i rozwija swoj tosamo jako mczyzny lub kobiety. Dy do pełni rozwoju w przestrzeni swojej płciowoci i wiadomie słuy innym.

Przyjmujc natomiast wizj kulturow, napotykamy na głbokie zachwianie wiadomoci siebie, tego, kim si jest i dlaczego jest si tym, kim si jest. Kon-cepcja gender odbiera człowiekowi zdolno wiadomego podejmowania działa i budowania relacji. Ogranicza do skupienia si na swojej cielesnoci i otwiera drog wszelkim dywagacjom o słusznoci danego stanu rzeczy, co jest jednoznacz-ne z umiejscowieniem siebie w centrum własjednoznacz-nego ycia, zamknitego na innych.

Warto jeszcze zwróci uwag na implikacje kulturowej koncepcji płci dla wychowania w rodzinie. W perspektywie koncepcji gender rodzina, tak jak j pos-trzegamy, nie istnieje. Rodzina w klasycznym jej ujciu jest nawet wrogiem gender, a tym samym dla zwolenników tej teorii konieczne jest zrobienie wszystkiego, by ten „konstrukt społeczny” obali. Jeeli wic nie ma rodziny, to tym bardziej nie ma wychowania w rodzinie. Co ciekawe, jednym z de rewolucji francuskiej było oderwanie człowieka od rodziny, by jak najmniej czasu spdzał on w rodzinie. Podobnie czyniły ruchy robotnicze w XIX wieku, jak i wyrosły na ich gruncie

(13)

socjalizm. W tamtym czasie spotkało si to ze sprzeciwem, który wyraał si choby w słowach Leona XII: „Chcie wic, eby władza wiecka przenikała swym rzdem a do wntrza domu, jest błdem wielkim i zgubnym”36. Pod wzgldem ostatecznego celu i dynamiki gender jest ide analogiczn.

Zgodnie z wizj klasyczn, człowiek potrzebuje wychowania, potrzebuje go w ro-dzinie. By człowiekiem oznacza przyjmowa wychowanie. Dlatego te gender stoi w opozycji do tego, co ludzkie w ogóle. Rónice istniejce pomidzy mczyznami a kobietami s obserwowalne ju w okresie rozwoju prenatalnego. To płe jest wła-ciwie czynnikiem znaczco wpływajcym na całociowy rozwój człowieka w tym okresie. Jest to obserwowalne na poziomie budowy mózgu, układu kostnego, układu rozrodczego itp. i staje si punktem wyjcia do dalszego rozwoju, który, przez owo zrónicowanie, przebiega znaczco inaczej u kobiet i u mczyzn37. Jest to rzeczy-wisto biologicznej natury człowieka, której nie da si zanegowa. Ona, prdzej czy pó niej, sama si o siebie upomni. Dlatego dopuszczenie do rozwoju ideologii gender bdzie prowadzi, na polu wychowania w rodzinie, do wielu tragedii ludzkich w postaci okaleczonych, skarłowaciałych osobowoci, skierowanych jedynie ku sobie i swojemu własnemu przeywaniu wiata, w oderwaniu od obiektywnej rzeczywi-stoci i prawdy o tym wiecie i o sobie samym. Niepodobna bowiem, „eby złe drzewo rodziło dobre owoce” (por. Mt 7, 15-20).

Swoist odpowiedzi czy te „remedium” na zamt, jaki niesie ze sob kulturowa koncepcja płci, moe okaza si koncepcja klasyczna, która – oparta na mocnych podstawach naukowych, take z dziedziny medycyny czy biologii – niesie jasne i wy-raziste stanowisko o zakorzenieniu płci ludzkiej w naturze i jej niezmiennoci.

BIBLIOGRAFIA

Literatura przedmiotu

BABICKA A., „Sztuczne” znaczy „pikne” – postmodernistyczna stygmatyzacja natury, w: T. RZEPA (red.), Wokół problemów płci i gender (s. 11-22), Szczecin: Wydawnictwo Naukowe Uniwersy-tetu Szczeciskiego 2011.

BEM S.L., Msko. Kobieco. O rónicach wynikajcych z płci, Gdask: GWP 2000. BEAUVOIR S. de, Druga płe, Warszawa: Wydawnictwo Czarna Owca 2003.

CHUDY W., Pedagogia godnoci. Elementy etyki pedagogicznej, Lublin: TN KUL 2009.

36

LEON XII, Encyklika „Rerum Novarum”, Wrocław: Wydawnictwo Wrocławskiej Ksigarni Archidiecezjalnej 1996, nr 11.

37

D. KORNAS-BIELA, Okres prenatalny, w: B. Harwas-Napierała, J. Trempała (red.),

Psycho-logia rozwoju człowieka. Charakterystyka rozwoju człowieka, Warszawa: Wydawnictwo Naukowe

(14)

CHUDY W., Personalistyczne okrelenie wychowania, w: P. JAROSZY SKI, P. TARASIEWICZ, I. CHŁODNA, Filozofia i edukacja (s. 87-95) Lublin: Fundacja „Lubelska Szkoła Filozofii Chrze -cijaskiej" 2005.

KORNAS-BIELA D., Okres prenatalny, w: B. HARWAS-NAPIERAŁA, J. TREMPAŁA (red.), Psychologia rozwoju człowieka. Charakterystyka rozwoju człowieka (t. II, s. 17-46). Warszawa: Wydawnic-two Naukowe PWN 2000.

KRPIEC A., Ja – człowiek, Lublin: Wydawnictwo KUL 2005.

KUBY G., Rewolucja genderowa. Nowa ideologia seksualnoci, Kraków: Homo Dei 2007.

MALINOWSKA E., Konflikt płci jako konflikt społeczny. Od „kwestii kobiecej” do problemu: demokracja bez egalitaryzmu?, w: I. MACHAJ, R. SUCHOCKA (red.), Msko i kobieco. Czy walka płci? (s. 45-58), Pozna: Wysza Szkoła Nauk Humanistycznych i Dziennikarstwa 2009. MORCINIEC P., Płciowo w teorii gender – krytyka i bilans skutków, w: P. MORCINIEC (red.),

Miło, płciowo, płodno. Aktualne problemy etyki seksualnej (s. 117-130) Opole: Wydział Teologiczny Uniwersytetu Opolskiego 2007.

MROCZKOWSKI I., Osoba i cielesno. Moralne aspekty teologii ciała, Warszawa: Instytut Papiea Jana Pawła II 2008.

NAGÓRNY J., Płciowo – miło – rodzina, Lublin: Wydawnictwo KUL 2009.

NATANEK M., Kto si boi kobiet w mediach? O genderowych odbiciach z drugiej strony ekranu, w: M. JAWORSKA-WITKOWSKA, M. NATANEK (red.), Kola w myleniu pedagogicznym. Inkan-tacje studenckie (s. 417-446). Toru: Wydawnictwo Adam Marszałek 2011.

NOWAK A. J., Osoba. Fakt i tajemnica, Rzeszów: Wysza Szkoła Inynieryjno-Ekonomiczna 2010. PITEK J., ołnierka. Kobieta w objciach Marsa, w: I. MACHAJ, R. SUCHOCKA (red.), Msko i

ko-bieco. Czy walka płci? (s. 219-228). Pozna: Wysza Szkoła Nauk Humanistycznych i Dzien-nikarstwa 2009.

WRÓBLEWSKA A.M., Polityka gender mainstreaming w Unii Europejskiej, w: K. PALUS (red.), Płe. Midzy ciałem, umysłem i społeczestwem (s. 15-25). Pozna: Wydawnictwo Naukowe Wy-działu Nauk Społecznych 2011.

Dokumenty KoĞcioła Katolickiego oraz dokumenty prawne

Karta Praw Podstawowych Unii Europejskiej (obowizujca od 1 grudnia 2009 r.).

LEON XII, Encyklika „Rerum Novarum”, Wrocław: Wydawnictwo Wrocławskiej Ksigarni Archidiecezjalnej 1996.

Rezolucja Parlamentu Europejskiego w sprawie homofobii w Europie (z 18 stycznia 2006 r.). Sobór Watykaski II, Konstytucja o Kociele w wiecie współczesnym „Gaudium et spes”,

(15)

KLASYCZNA A KULTUROWA KONCEPCJA LUDZKIEJ PŁCIOWOCI – PRÓBA PORÓWNANIA

S t r e s z c z e n i e

Na przestrzeni ostatnich lat obserwuje si szczególny wzrost zainteresowania problematyk koncepcji płci. Dotyczy on zwłaszcza zagadnie zwizanych z płci kulturow, któr okrela si jako gender. Jej podstawowym załoeniem jest uznanie płci za jedynie konstrukt społeczno-kul-turowy, a co za tym idzie – redukcja całego człowieka do tego wymiaru. W kontekcie coraz bardziej upowszechnianej dzi koncepcji kulturowej warto sign do klasycznej koncepcji płci, ukształtowanej na gruncie polskim szczególnie przez antropologów personalistycznych, takich jak K. Wojtyła, A. Krpiec czy W. Chudy. W niniejszym artykule została podjta próba uchwycenia istoty klasycznej i kulturowej koncepcji płci oraz porównania obu. Koncepcje te – jak si okazuje – nios wane implikacje dla wychowania, a koncepcja klasyczna moe stanowi swoiste „lekarstwo” na zamt wywołany popularyzacj gender.

Słowa kluczowe: płe; antropologia; personalizm; gender; wychowanie.

CLASSICAL VS. CULTURAL CONCEPT OF HUMAN SEXUALITY – ATTEMPT TO COMPARE

S u m m a r y

Over recent years there has been a rising interest in the concept of gender. In particular, it relates to issues of cultural gender, which is determined as “gender”. Its basic premise is to recognize gender only as a socio-cultural construct, and consequently to reduce human being to this dimension. In context of this more and more common cultural concept, it is worth to refer to the classical concept of gender, formed on the basis of Polish personalistic anthropologists such as K. Wojtyla, A. Krpiec or W. Chudy. In this article an attempt is made to capture the essence of classical and cultural concepts of gender and to compare them. These concepts – as it turns out – carry important implications for education and classical concept can be a kind of “cure” for the confusion caused by popularization of “gender”.

Cytaty

Powiązane dokumenty

The proposed water allocation method aims to stimulate critical thinking about the equitable and reasonable utilization of the Nile Basin water resources.. It may facilitate reaching

Dwa miesiące po sporządzeniu sprawozdania mjr Szystowski, jako szef Wydziału Broni Pancernej Oddziału III Sztabu Naczelnego Wodza, sporządził dokument na temat szyków bojowych

W niniejszym artykule starano się zo- brazować stan hodowli i chowu kóz w Polsce na tle sytuacji w Unii Europejskiej oraz przedstawić problemy, wynikające z obowiązującego

Jak widaæ w tabeli 2, zarówno wœród kobiet, jak i wœród mê¿czyzn wystêpuje silny zwi¹zek miêdzy iloœci¹ alkoholu spo¿ywanego w ci¹gu roku a oczekiwaniem pozytywnych

„Mein Frühling“, sagte ich vor mich hin und hatte bis zum Weinen das Bewußtsein der Vergänglichkeit des Lebens.“ (H OFMANNSTHAL 1980:388) Das Bemühen, das

Z kolei artykuł Ivana Jordanova, Pečatite na car Simeon Veliki (s. 77–114) jest gruntownym studium sygilografii czasów Symeona Wielkiego.. Autor, najwybitniejszy bułgarski znawca

Rola Ducha Świętego w kaznodziejstwie we- dług „Evangelii Gaudium” i „Dyrektorium homiletycznego”, zwrócił on uwagę na życie przepowiadającego, które powinno być

Ksi  azka Wokó Soboru Watykan´skiego II, maj  aca raczej „s´redni  a” objetos´c´, na co juz wyzej wskazano, zostaa bardzo starannie zarówno pod wzgledem merytorycz-