• Nie Znaleziono Wyników

Elity polityczne Galicji w opinii "Przeglądu Narodowego" w latach 1908-1914

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Elity polityczne Galicji w opinii "Przeglądu Narodowego" w latach 1908-1914"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Dorota Litwin-Lewandowska

Elity polityczne Galicji w opinii

"Przeglądu Narodowego" w latach

1908-1914

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio K, Politologia 11, 211-223

(2)

A N N A L E S U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N - P O L O N I A VOL. XI SECTIO К 2004 W ydział Politologii UM CS D O R O T A LITW IN -L EW A N D O W SK A

E lity polityczne Galicji w o p in ii,.Przeglądu N arodow ego”

w latach 1908-1914

G alicia’s Political Elites in the O pinion o f ’’Przegląd N arodow y” in 1908-1914

Cytowane w niniejszej publikacji czasopismo „Przegląd N arodow y” było organem prasowym Stronnictw a D em okratyczno-N arodow ego. Był to miesięcz­ nik, ukazujący się od 1908r., a do grona jego redaktorów należał Zygm unt Balicki, socjolog i publicysta, związany z ruchem wszechpolskim oraz Jerzy Gościcki, członek Ligi Narodowej. N a łam ach „Przeglądu N arodow ego” prace swoje ogłaszali sympatycy i czołowi przedstawiciele obozu narodow o-dem o- kratycznego, m .in. Rom an Dmowski. Pismo to cechowało się wysokim pozio­ mem intelektualnym artykułów, zawierających dogłębne studia o tematyce politycznej, ekonomicznej, naukowej i kulturalnej. „Przegląd N arodow y” ukazywał się. do 1915 r .1

Czytając poszczególne roczniki „Przeglądu N arodow ego” , m ożna zauważyć, iż jego autorzy poświęcili wiele miejsca tym kwestiom i problem om , które były bezpośrednio związane ze stanem stosunków występujących pomiędzy nie­ którym i galicyjskimi ugrupowaniam i - stańczykam i i neokonserwatystam i, Stronnictwem D em okratyczno-N arodow ym oraz partiam i ludowymi, tj. Pol­ skim Stronnictwem Ludowym i Stronnictwem Chrześcijńsko-Ludowym . Czaso­ pismo to opisuje m .in. relacje pomiędzy nimi na płaszczyźnie Rady Państw a2 oraz w aspekcie wyborów parlam entarnych czy stosunków polsko-ukraińskich.

1 Prasa polska w latach 1864-1918, Z. Kmiecik i in., W arszawa 1976, s. 70.

1 R ada Państwa był to austriacki, dwuizbowy parlam ent, składający się z Izby Panów (izba wyższa) i Izby Posłów (izba niższa). W skład izby poselskiej wchodziły reprezentacje krajowe poszczególnych prowincji austriackich, a ich liczba była zróżnicowana.

(3)

Ich w ypadkow ą była zm iana politycznego oblicza K oła Polskiego,3 a także zmiany personalne w Prezydium K oła, które również znajdują swe odzwiercied­ lenie na łam ach tego czasopisma. W artykule poruszono tylko niektóre z aspektów wyżej wymienionych problemów, w takim zakresie, w jakim opisywał je „Przegląd N arodow y” .

D em okratyzacja stosunków politycznych w m onarchii habsburskiej spowo­ dow ała przejściowe osłabienie pozycji partii konserwatywnych w Galicji, tj. stańczyków i Podolaków oraz uzyskanie znacznych wpływów przez Stronnictwo D em okratyczno-N arodow e, dlatego też „Przegląd N arodow y” poświęcił im najwięcej uwagi. Powodem szerokiego traktow ania tej kwestii było pojawienie się nowych sił politycznych w Galicji w postaci partii ludowych, socjalistycznej i endecji, a także zm iana praw a wyborczego, które umożliwiły zdobycie m andatów do parlam entu Austrii przez ich reprezentantów .

Przeprow adzone po raz pierwszy w 1907 r. wybory powszechne do Rady Państw a „Przegląd N arodow y” ocenił pozytywnie, głównie z punktu widzenia skutków , jakie wywołały. W ybory te zakończyły się sukcesem ludowców, którzy zdobyli w sumie 17 m andatów ,4 i narodowej demokracji, któ ra po raz pierwszy weszła do parlam entu, uzyskując 16 miejsc w izbie, stając się wkrótce „ośrod­ kiem krystalizacyjnym nowego ugrupowania sił w nowem K ole polskiem” .5

Osłabienie pozycji konserw atystów spowodowało konieczność zawarcia porozum ienia z ludowcami, ostatecznie sfinalizowanego 9 kwietnia 1908 r.6 Endecja była ich konkurentem politycznym, dążącym do objęcia prymatu w klubie, więc tylko sojusz z ludowcami wydawał się możliwym i logicznym rozwiązaniem. Należy jed n ak w tym miejscu zaznaczyć, iż ruch ludowy wyrósł jak gdyby na fali niezadowolenia i rozczarow ania z rządów stronnict konser­ watywnych.7 Negatywnie została oceniona postaw a posłów ludowych, którzy nie wstąpili do K o ła „osłabiając je tylko liczebnie i m oralnie, sami zaś,

3 K lub posłów polskich w parlamencie Austrii nosił nazwę K o ła Polskiego. Zostało ono utw orzone już w 1861 r., początkow o jak o tzw. „K ółko Polskie” , przem ianow ane na K oło Polskie w 1867 r. Swoją działalność zakończyło w 1918 r.

4 D o parlam entu weszły wówczas dw a stronnictwa chłopskie, tj. Stronnictw o Chrześcijańsko- -Ludow e, założone w 1896 r. przez ks. Stanisława Stojałowskiego oraz Polskie Stronnictw o Ludowe, Jan a Stapińskiego.

5 „Przegląd N arodow y” , styczeń 1908, s. 88-89.

e K . Dunin-W ąsowicz, Dzieje Stronnictwa Ludowego w Galicji, W arszawa 1956, s. 176; J. Buszko, Ludowcy w parlamencie wiedeńskim, [w:] Chłopi. Naród. Kultura, t. II, Rzeszów 1996, s. 120-121.

7 „Przegląd N arodow y” pisał, iż: „R ządy te nie odpow iadały ani potrzebom kraju, ani układowi jego sił wewnętrznych, same nacechow ane były antagonizmem klasowym, musiały przeto w konsek­ wencji doprow adzić do zaostrzenia tego rodzaju antagonizm ów ” , „Przegląd N arodow y” , styczeń 1908, s. 93. W innym numerze czasopisma znajduje się bardziej szczegółowa krytyka kół konserwatywnych: „konserwatyści galicyjscy zażywali «dobrze zasłużonych» wczasów politycznych, nie m arząc o zdobyczach autonom icznych, opornie też się zachowując przeciwko wszelkim zakusom reform atorskim w ewnątrz kraju ” , ibid., styczeń 1909, s. 101 i n.

(4)

z braku sił intelektualnych, nie są zdolni do odegrania jakiejkolwiek roli na terenie parlam entarnym ” .8 Zabiegi konserw atystów o pozyskanie posłów ludowych zakończyły się sukcesem, podobnie jak i dem okratów tzw. bezprzy- m iotnikow ych, i wkrótce stronnictw a te wystąpiły przeciwko SDN.

Kolejne wybory do Rady Państw a odbyły się w roku 1911. W pewnym sensie były one podobne do poprzednich, ponieważ ich wynik był równie zaskakujący. D la Stronnictw a Dem okratyczno-N arodow ego nie zakończyły się one suk­ cesem, gdyż endecy uzyskali w nich tylko 10 m andatów . Zdaniem „Przeglądu N arodow ego” była to „klęska wyborcza” .9 N atom iast konserwatyści odzyskali pozyqę w Kole, w ich rękach ciągle pozostawały władze krajowe, a więc „stali się na nowo tem, czem byli od samego początku w prow adzenia konstytuq’i w Austryi - stronnictwem rządzącem ” .10

„Przegląd N arodow y” nie pozostawał też obojętny wobec zmian personal­ nych w Prezydium K oła Polskiego, które zaszły w wyniku wyborów, szczególnie zaś w przypadku zmiany jego prezesa. N aturalną konsekwencją zmiany oblicza politycznego galicyjskiej reprezentacji w Radzie Państw a pow inna być zmiana na stanowisku przewodniczącego klubu polskiego. Jednakże, pom im o niew ątp­ liwej porażki konserwatystów, nie doszło do tego. Konserwatyści stali się stronnictwem o mniejszej sile oddziaływania niż dotychczas, pom im o tego, dla zachowania ciągłości polityki lojalności wobec m onarchii, prow adzonej przez K oło, jego prezesem pozostał Dawid A braham ow icz.11 W krótce w Kole powstał klub posłów narodow o-dem okratycznych pod postacią Unii D em okratycznej, na czele której stanął Stanisław Głąbiński. „Przegląd N arodow y” oceniał tę zmianę w kategoriach „przew rotu w zdem okratyzowaniu się czynników kierow­ niczych” .12 W niedługim czasie, 12 listopada 1907 r., to przyw ódca narodow ych dem okratów stanął na czele K oła Polskiego, pełniąc tę funkcję do ro ku 1911.13

Powyższe zmiany przesądziły o kierunku podejm owanych działań przez K oło na forum Rady Państwa. Obecność posłów narodow o-dem okratycznych ozna­ czała, iż akcentow ane będą problemy o charakterze narodow ym . W związku

* „Przegląd N arodow y” , styczeń 1908, s. 90, 98.

9 „Przegląd Narodowy'” , czerwiec 1911, s. 748-749. Podobne stanow isko reprezentuje A. W ątor nazywając wybory te przegranymi. W porów naniu z ludowcami, którzy zdobyli 25 m andatów i konserwatystam i - 20 oraz dem okratam i - 14, zdanie to wydaje się w pełni uzasadnione; A. W ątor, Wybory przegrane. Narodowi demokraci w wyborach do austriackiej Rady Państwa »v 1911 r., ZN USzcz. Szczecińskie Studia Historyczne, 1995, n r 9, s. 62.

10 „Przegląd N arodow y” , lipiec 1911, s. 93.

11 Podczas rozm ów w Kole nt. wyboru nowych władz posłowie ustalili, iż odbędą się one dopiero jesienią. D latego też przewodniczącym klubu był nadal konserw atysta. Stanisław G łąbiński odniósł się do tych ustaleń pozytywnie, przewidując, iż jak o reprezentant najliczniejszego stronnic­ twa w K ole uzyska prezesurę; J. Buszko, Polacy w parlamencie wiedeńskim, W arszaw a 1996, s. 275.

12 „Przegląd N arodow y” , styczeń 1908, s. 89.

13 A. Konieczny, Głąbiński Stanislaw, [w:] Polacy w historii i kulturze krajów Europy Zachodniej. Słownik biograficzny, Poznań 1981, s. 130; J. Buszko, Polacy w parlamencie wiedeńskim..., s. 277.

(5)

z tym, bezpośrednio po wyborach powszechnych, przewodniczący K oła w dniu 28 listopada 1907 r. wystosował protest przeciwko pruskim projektom ekster­ minacyjnym , pow tórzony w delegacjach wspólnych parlam entów Austrii i Wę­ gier.14

Zm iany w Prezydium K oła Polskiego nastąpiły także w wyniku kolejnych wyborów, z roku 1911. Prezesem klubu został wtedy Leon Biliński, a jego zastępcą D. Abraham ow icz. Po ukonstytuow aniu się nowych władz Koła, uchwaliło ono rezolucję, zawierającą program działania posłów polskich w Radzie Państw a. W pierwszych słowach określone zostały podstawy polskiej polityki w W iedniu - „K oło Polskie opiera się na program ie autonom ii kraju. K oło trw a przy swej tradycyjnej polityce, dynastycznej i m ocarstw owej” .15 Na łam ach „Przeglądu N arodow ego” przedstaw iona została krytyka rezolucji, ocenionej raczej negatywnie. Przede wszystkim podniesiono problem kon­ tynuacji dotychczasowej polityki K oła. Zdaniem miesięcznika nie przynosiła ona wymiernych korzyści, w związku z czym powrót do tych założeń programowych był pozbaw iony racji merytorycznych. Następnie uznano, iż o ile podkreślenie wagi i potrzeby rozw iązania sporów narodowościowych jest godne uznania, o tyle K o ło nie posiada ani odpowiedniego program u, ani też siły oddziaływania w izbie, by zam iar ten zrealizować. W zakończeniu artykułu stwierdzono: „skłonni jesteśmy raczej do przewidywania, że będziemy znów świadkami dawnych błędów” .16

W ybory z roku 1907 i 1911 ocenić m ożna jako przełomowe w historii działalności K oła Polskiego w W iedniu. Kwestią priorytetow ą jest utrata, a następnie odzyskanie pozycji przez stronnictw a konserw atywne w klubie. W okresie pom iędzy jednym i a drugimi wyborami o kierunkach polityki w Kole decydowali narodow i dem okraci, działalność których „Przegląd N arodow y” ocenił pozytywnie. N atom iast nie pisał w ten sam sposób o stańczykach czy neokonserw atystach, podając w wątpliwość szczerość ich intencji w działaniach na rzecz popraw y sytuacji Galicji. W opinii tego miesięcznika konserwatystów krakow skich charakteryzow ała przede wszystkim dbałość o własny interes polityczny i społeczno-ekonom iczną pozycję. Należy jednak przyznać, że „Przegląd N arodow y” stronił od zjadliwej krytyki, opierając się przede wszyst­ kich na faktach.

14 „Przegląd N arodow y” , styczeń 1908, s. 89.

15 A utorzy rezolucji podkreślali, iż K oło będzie popierać politykę rządu, jeżeli nie będzie ona sprzeczna z narodow ym i interesami Polaków. N astępnie podnoszono konieczność uniezależnienia finansów Galicji, budowę kanałów wodnych i kolei, a także unorm ow anie stosunków polsko­ -ukraińskich. A kcentow ano także konieczność współdziałania i prow adzenia takiej samej polityki przez K oło Polskie, m inistra ds. Galicji, nam iestnika i m arszałka krajowego. Postulaty zawarte w rezolucji miały też i szerszy wymiar, gdyż K oło widziało konieczność zakończenia sporów narodow ościowych w Przedlitawii, szczególnie czesko-niemieckiego, za spraw ą którego dochodziło d o częstych kryzysów politycznych w państwie, „Przegląd N arodow y” , lipiec 1911, s. 94-95.

(6)

Stan stosunków polsko-ukraińskich zajmował osobne miejsce na łam ach „Przeglądu N arodow ego” . Wydaje się, iż celowym będzie przywołanie wydarzeń z 1908r. Miesięcznik w sposób krytyczny ustosunkow ał się do zabójstwa nam iestnika Galicji Andrzeja hr. Potockiego. W dniu 12 kwietnia został on zam ordowany przez U kraińca, M irosław a Siczyńskiego, 21-letniego studenta Uniwersytetu Lwowskiego. T o tragiczne wydarzenie wywołało oburzenie w spo­ łeczeństwie polskim, zwłaszcza, że A. Potocki prowadził ugodow ą politykę wobec U kraińców . W prowadzenie powszechnego praw a głosowania umożliwiło uzyskanie prawie równorzędnej pozycji posłów ukraińskich i polskich w izbie, powodując, jak się wydaje, wzrost aspiracji ukraińskich. A. Potocki był gotów do spełnienia części ich postulatów , czyli np. udzielenia koncesji w dziedzinie szkolnictwa wyższego czy przeniesienia trzech starostów , których nie akcep­ towali U kraińcy.17 Zintensyfikowanie działań przez stronę ukraińską wpłynęło na konsolidację reprezentacji polskiej w Radzie Państw a. Przejawiała się ona w decyzji ludowców o wstąpieniu do K oła Polskiego, dzięki czemu wzrosła siła oddziaływania klubu na forum izby. Jednocześnie nastąpiły zmiany w klubie ukraińskim , z którego wystąpili starorusini.18

W połowie m aja 1908 r. toczył się w Radzie Państw a spór polsko-ukraiński, powstały z inicjatywy posłów ruskich, dom agających się ustanow ienia kontroli zwierzchniej nad poczynaniami władz krajowych. U kraińcy dążyli przede wszystkim do zwrócenia uwagi opinii publicznej n a wewnętrzne stosunki panujące w Galicji i wykazania, iż Sejm krajowy i adm inistracja galicyjska prow adzą politykę dyskryminacyjną. Argum enty, które zostały przez nich przedstawione, spotkały się z dezaprobatą członków K oła Polskiego. S. Głąbiński poddał krytyce argum enty posłów ukraińskich o b rak u rów noupraw ­ nienia językowego, pytając, czy „rzeczywiście istnieje w A ustryi jakakolw iek narodow ość, z wyjątkiem może niemieckiej, któraby w kraju, w którym stanowi mniejszość, posiadała tyle praw, co ludność ruska w Galicji? [...] Nasi Polacy na Śląsku [...] byliby napraw dę szczęśliwi, gdyby je uzyskali” .19 W debacie tej przemawiał także Wojciech hr. Dzieduszycki i Jan Stapiński, podający w w ątp­ liwość celowość decyzji podejmowanych przez adm inistrację galicyjską, które w efekcie spowodowały wzrost siły ukraińskiego ruchu narodow ego.20 W efek­ cie, debata ta unaoczniła przede wszystkim słabość klubu ukraińskiego w izbie oraz wewnętrzną spójność K oła w tym aspekcie kwestii ukraińskiej.

17 „Przegląd N arodow y, kwiecień 1908, s. 509. 18 Ibid., s. 509.

19 S. Głąbiński w swoim przemówieniu parlam entarnym w skazał na wszystkie koncesje, jakie uzyskali Ukraińcy w okresie autonom ii krajowej czyli m.in. rów noupraw nienie językow e w adm inist­ racji i szkolnictwie, podkreślając, iż to dzięki Polakom rozwinął się ruski język literacki oraz ustaliła pisownia i gram atyka. Przytoczył on też liczne dane statystyczne, „Przegląd N arodow y” , czerwiec 1908, s. 751 i n.

(7)

Nowym namiestnikiem Galicji został M ichał Bobrzyński, wywodzący się ze środow iska konserw atystów krakowskich i jeden z najwybitniejszych jego przedstawicieli (ideologów i działaczy). Nominacji M . Bobrzyńskiego nie pow itano w sposób entuzjastyczny, jak przedstawia! „Przegląd N arodow y” , spodziewając się, iż nowy namiestnik będzie prowadził politykę zbliżoną do tej realizowanej przez K azim ierza hr. Badeniego.21 W ładze krajowe pozostawały nadal w rękach konserw atystów , ale prezesostwo K oła należało do S. Głąbiń- skiego, zdecydowanego przeciwnika ugody narodowej w takim kształcie, w jakim przeprow adzana była ona dotychczas. W iadomym było, iż porozum ie­ nie z Ukraińcam i nie będziemożliwe bez akceptacji K o ła.22 Zdaniem „Przeglądu N arodow ego” jedynie narodow a dem okracja posiadała realny program , dzięki którem u możliwe byłoby doprowadzenie do ugody polsko-ukraińskiej. „Stron­ nictwo N arodow o-D em okratyczne jest dziś w Galicji jedynem , które kwestyę ruską traktuje bez szczególnych uprzedzeń, ale też i bez ciasnego doktrynerstwa, i naporow i ze strony Rusinów pragnie przeciwstawić zorganizow aną akcyę ob ronn ą ze strony społeczeństwa polskiego” .23

Taki układ sił doprow adził wkrótce do konfliktu pomiędzy ministrem dla Galicji, którym był wówczas konserw atysta, D. A braham ow icz a Kołem Polskim, gdzie przewagę posiadali narodow i demokraci. Spór powstał, kiedy doszło do zmian w rządzie. D ziałania m inistra krajowego nie spotkały się z akceptacją członków klubu, wobec czego K oło wystosowało w stosunku do niego wotum nieufności. Jednak D. A braham ow icz odm ówił ustąpienia ze stanow iska m inisterialnego. Działanie to nie było zgodne z przyjętą praktyką. „K ażdorazow y m inister Galicji był mężem zaufania K oła Polskiego, przeto A braham ow icz zachowaniem swojem stwarza niepożądany dla przyszłości precedens. Przyczyny tego faktu tkwią nie tylko we właściwościach osobistych A braham ow icza, który lekceważenie opinii publicznej upraw iał zawsze jako system, ale i w nienorm alnem ukształtowaniu się stosunków między Kołem Polskiem a przedstawicielami rządu w kraju” .24 W obliczu tego zatargu „Przegląd N arodow y” skrytykował działania władz krajowych, które zmierzały w kierunku zantagonizow ania stronnictw politycznych w Galicji. Uświadamiał, iż powstałe między nimi konflikty były przenoszone na teren parlam entu wiedeńskiego, dając okazję do oczerniania deputow anych i polityki polskiej. Nie bez znaczenia był także fakt obniżenia powagi K o ła w Radzie Państwa.

21 Pisano wówczas: „T ak a «ugoda», ja k ą przeprow adził Badeni przed dwudziestu laty, rów nała się jednostronnym ustępstw om z polskiego stanu posiadania, rów nała się zaspokojeniu wszelkich żądań i roszczeń R usinów ” , „Przegląd N arodow y” , lipiec 1909, s. 110. O stosunkach polsko­ -ukraińskich i polityce władz krajowych wobec Rusinów zob.: Cz. Partacz, O d Badeniego do Potockiego. Stosunki polsko-ukraińskie w Galicji w latach 1888-1908, T o ru ń 1997.

22 „Przegląd N arodow y” , sierpień 1908, s. 232. 22 „Przegląd N arodow y” , styczeń 1909, s. 105. 24 „Przegląd N arodow y” , luty 1909, s. 226.

(8)

Jednocześnie, czasopismo dostrzegało dwie możliwości rozw iązania tego sporu, tj. ustąpienie władz krajowych i D. A braham ow icza albo prezesa K oła S. G łąbińskiego.25

Problem różnic w kwestii kierunku polityki krajowej i tej prowadzonej przez K oło Polskie powrócił na łamy „Przeglądu N arodow ego” w czerwcu 1910 r. jako efekt zjazdu SD N , na którym zostały uchwalone rezolucje skierowane przeciw władzom krajow ym .26 Jeszcze raz więc dobitnie został podkreślony fakt, iż nie powinna występować niezgodność polityczna między władzami krajowymi a Kołem w Radzie Państwa, ponieważ „n a czele rządu w G aliq i powinni stać mężowie zaufania K oła Polskiego, które musi być ze swej strony obrońcą i pom ocnikiem rządu krajowego na terenie wiedeńskim. Rozluźnienie węzłów między reprezentacją polską w Wiedniu a przedstawicielami rządu krajowego zdaje tych ostatnich na łaskę i niełaskę rządu centralnego” .27 Rozwiązaniem tej niekorzystnej sytuacji byłoby ustąpienie S. Głąbińskiego z funkcji prezesa K oła lub rezygnacja nam iestnika M. Bobrzyńskiego i m arszałka krajowego Stani­ sława Badeniego. Obaj posiadali ugruntow ane wpływy wśród konserw atystów z K oła Polskiego i co ważne zaufanie m onarchy. N atom iast S. Głąbiński był przewodniczącym klubu i nie wiadomo było, czy wynik kolejnych wyborów do Rady będzie pomyślny dla endecji, a w związku z tym tru d n o było przewidzieć, czy SDN uzyska w nim większość.

W li peu 1909 r. pojawiła się konieczność zawarcia porozum ienia z klubem ukraińskim, zwłaszcza że rząd był zainteresowany pozyskaniem jego głosów w izbie. M ogło być ono zawarte tylko po wcześniejszym unorm ow aniu stosunków na gruncie galicyjskim. Rozmowy z U kraińcam i prowadził w imieniu rządu L. Biliński, a w imieniu K oła Polskiego S. G łąbiński oraz „n a swoją rękę, przez nikogo nie upoważniony, przez nikogo nie proszony - p. Ja n Stapiński, którego warcholstwo wyrządziło już wielkie szkody stanow isku i wpływowi K oła Polskiego w W iedniu” .28

W obec narastającego konfliktu w izbie Koło Polskie nie zajęło zdecydowane­ go stanowiska, nie opowiadając się ani po stronie Unii Słowiańskiej, ani klubów niemieckich. Posłom klubu polskiego zależało na tym, aby nie doszło do kryzysu parlam entarnego, dlatego też przyjęli oni na siebie pośredniczenie w konflikcie czesko-niemieckim. Z adania tego podjął się przewodniczący K o ła S. Głąbiński

25 Ibidem.

26 Zjazd SD N odbył się w maju i odbił się szerokim echem w Galicji, głównie za spraw ą treści podjętych uchwał: „rząd krajowy dla zachowania pozorów spokoju poświęca najżywotniejsze interesy narodow e n a rzecz wrogiej nam partii ukraińskiej [...] dem oralizuje życie publiczne narodu przez opieranie się n a żywiołach, którym dostępne są pokusy stanowe i osobiste korzyści” . Uczestnicy zjazdu wzywali także członków stronnictwa, posłów oraz prasę endecką do stanowczej opozycji przeciwko systemowi rządu krajowego, cyt. za: A. W ątor, Działalność Stronnictwa Demokratyczno-Narodowego tv zaborze austriackim do roku 1914, Szczecin 1993, s. 111.

27 „Przegląd N arodow y” , czerwiec 1910, s. 733. 28 „Przegląd N arodow y” , lipiec 1909, s. 110.

(9)

i „spełniał je w taki sposób, że ani Czesi ani Niemcy stanow isku K oła Polskiego nic zarzucić nie m ogli” .29

T ak ty k a prow adzenia rokow ań między stroną czeską i niemiecką nie przez wszystkie kręgi była oceniana pozytywnie, np. prasa czeska krytykowała polityków polskich i posądzała ich o działania w interesie Niemców i n a szkodę narodów słowiańskich. Odmiennego zdania był „Przegląd N arodow y” , który brak otw artego potępienia działań strony niemieckiej postrzegał w kategoriach dbałości o interes Słowian i m onarchii. Gdyby K oło występowało z taką krytyką, to wówczas doprow adziłoby ono do konsolidacji sił po stronie niemieckiej, co z kolei zagroziłoby pozycji narodów słowiańskich. Zmniejszenie roli Słowian byłoby równoznaczne ze wzrostem znaczenia żywiołu niemieckiego, a ten w oczach cytowanego czasopisma byłby szkodliwy dla potęgi państw a austriac­ kiego.

Jednocześnie „Przegląd N arodow y” nie pochwalał działań niektórych po ­ słów polskich, np. Ja n a Stapińskiego. „Jeżeli wiceprezes Stapiński prze całą siłą K oło Polskie w kierunku Unii słowiańskiej, to dla uzasadnienia swej polityki względami ogólnonarodow ym i musi powiedzieć: «Rosya nas nie kocha, ale Niemcy nas zniszczą»” .30 W Kole Polskim przeważała jednak opinia o kon­ tynuow ania polityki realnej czyli opartej o utylitaryzm i lojalność wobec m onarchii, bo tylko cesarz i system rządów parlam entarnych dawały Polakom możliwości n a prowadzenie polityki narodowej oraz stwarzały szanse na

odbudow anie państwowości polskiej w oparciu o Austrię.

Ostatecznie, rząd podał się do dymisji. „Przegląd N arodow y” doszukiwał się przyczyn tego faktu, podając za jedną z możliwych, obok np. kwestii czeskiej, stanow isko K o ła Polskiego w sprawie budowy kanału łączącego D unaj z Odrą i D niestrem , a przebiegającego przez Galicję. Niewątpliwie byłby on bardzo ważnym szlakiem kom unikacyjnym , dającym prowincji galicyjskiej znaczne możliwości kontaktów i rozwoju. Z powodu b raku funduszy rząd nie podjął decyzji o rozpoczęciu jego budowy. W tej sytuacji K oło Polskie stanęło na stanow isku opozycyjnym, a „stanowczość K oła jest n a gruncie parlam entu wiedeńskiego niewątpliwie pewnego rodzaju nowością” .31 Sprawa ta była więc z pewnością przyczyną konfliktu z rządem, w imieniu którego występował L. Biliński, m inister skarbu. Jego stanowisko nie pokrywało się z dążeniami klubu, co więcej, podobnie ja k posłowie, uparcie bronił własnych racji. O kompromisie nie m ogło być więc mowy. Jednak L. Biliński nie był osam otniony, popierał go m inister dla Galicji, W ładysław D ulęba,32 a także pozostający z ministrem

29 „Przegląd N arodow y” , listopad 1909, s. 622. 30 Ibid., s. 623.

31 „Przegląd N arodow y” , grudzień 1910, s. 732.

(10)

w przyjacielskich stosunkach J. Stapiński.33 W ydaje się, iż zaostrzenie sytuacji nastąpiło po uchwaleniu rezolucji posła W łodzimierza Kozłowskiego, w której K oło stanowczo dom agało się wykonania uchwały w sprawie budowy kanału.34

W opinii „Przeglądu N arodow ego” sprawa budowy kanału była m om entem przełomowym w działalności K oła, ponieważ zdecydowane i stanowcze opow ia­ danie się po stronie własnych racji było pewnym novum w postępow aniu posłów polskich. Jednocześnie zauważono, iż w ten sposób klub m ógłby odzyskać zachwianą wskutek wyborów powszechnych pozycję w Radzie i tak jak dotychczas odgrywać w nim istotną rolę. Podkreślono też jeszcze jeden fakt, który wydawać by się m ógł m ało znaczący, mianowicie powierzenie rokow ań z rządem tylko jednej osobie, prezesowi klubu, a nie całemu Prezydium. „Przegląd N arodow y” oceniał ten fakt jak o skutek wzrostu wzajemnego zaufania członków klubu.35

Po dokonaniu rekonstrukcji gabinetu, w jego skład wszedł S. Głąbiński jako m inister kolei oraz W acław Zaleski jako m inister ds. G aliq i, natom iast prezesem K oła 18 stycznia został bezpartyjny poseł Stanisław Łazarski.36

W obec przesilenia gabinetowego okazało się ja k słabą pozycję w Kole zajmują konserwatyści, zwłaszcza, że J. Stapiński zrezygnował ze współpracy z nimi. Przewijająca się przez poszczególne roczniki „Przeglądu N arodow ego” negatywna ocena polityki stańczyków i w tym przypadku została przedstawiona. Tym razem byli oni krytykow ani za doprowadzenie do politycznego upadku ruchu ludowego, który „dzięki ich nieprzejednanemu stanow isku [...] stał się krańcowy i demagogiczny, a ponadto zwichnęli karyerę ks. Stojałowskiego, doprow adzając go do ostateczności nieustannem prześladowaniem, oni m ają również na sumieniu spaczenie dobrze z początku zapowiadającej się pracy stronnictw a ludowego” .37

W pewnym uproszczeniu m ożna więc stwierdzić, iż kryzys rządowy przy­ czynił się do rozpadu sojuszu konserwatystów z ludowcami. Wówczas J. Sta­ piński wysunął propozycję zawarcia koalicji ze Stronnictwem D em

okratycz-33 O pinia „Przeglądu N arodowego” o dobrych stosunkach pom iędzy L. Bilińskim i J. Stapińskim znajduje swoje potwierdzenie we wspomnieniach m inistra skarbu, zob. L. Biliński,

Wspomnienia i dokumenty, t. 1, W arszawa 1924, s. 206. 34 „Przegląd N arodow y” , grudzień 1910, s. 731-732. 35 Ibid., s. 732.

36 L. Biliński, op. cit., s. 205-206. M . Bobrzyński pisał o nim: „d em o k rata nie należący do żadnego stronnictw a” , M . Bobrzyński, Z moich pamiętników, oprac. A. G alos, Oss. 1957, s. 226. W rzeczywistości S. Łazarski był politykiem o poglądach konserwatywnych, choć form alnie nie przynależał do żadnego z ugrupow ań.

37 „Przegląd N arodow y” , styczeń 1911, s. 101. W jednym z kolejnych num erów pisano: „Z a zmarnowanie tego ruchu, za m oralne zniweczenie człowieka tej m iary, co ks. Stanisław Stojałowski, ciężką odpowiedzialność wobec przyszłości narodu ponoszą konserwatyści tam tejsi” , „Przegląd N arodow y” , październik 1911, s. 488.

(11)

no-N arodow ym .38 Endecja odniosła się do tego pomysłu pozytywnie, z za­ strzeżeniem, iż zostanie ona przez SDN zerwana, jeżeli działania ludowców okażą się zbyt radykalne.39 W wyniku przeprowadzonych później pertraktacji, ustalono wspólny program działania. Ludowcy zostali niejako wynagrodzeni za rezygnację z części postulatów . Endecy udzielili poparcia dla kandydatury A ndrzeja K ędziora40 na m inistra ro b ót publicznych. Objęcie teki robót publicz­ nych przez Polaka wiązałoby się także ze zwiększeniem szans na sfinalizowanie sprawy budowy kanału D niestr-O dra-D unaj. W tym przypadku K oło było zgodne, przeciwnego zdania było natom iast namiestnictwo. „Przegląd N arodo­ wy” wysunął w tym przypadku tezę, iż to nie względy m erytoryczne zadecydowa­ ły o sprzeciwie nam iestnika, ale powody polityczne. W eto władz krajowych m iałoby wywołać kryzys w stosunkach ludowców z narodow ym i dem okratam i, skutkiem którego byłoby zerwanie współpracy na forum izby Rady Państwa. Innym powodem było uniemożliwienie zawarcia w przyszłości sojuszu przed­ wyborczego.41

W przededniu I wojny światowej większego znaczenia nabrała kwestia ukraińska, k tó ra była nie tylko wewnętrznym problemem Galicji, ale i całej Przedlitawii, pon ad to brano ją pod uwagę w sytuaqach pogorszenia stosunków między A ustro-W ęgram i i Rosją. W obec tego szczególnego znaczenia nabrała kwestia ugody polsko-ruskiej oraz wyborów do sejmu galicyjskiego.

Już w listopadzie 1911 r. L. Biliński wystąpił do klubu ukraińskiego w Radzie Państw a z propozycją rozm ów w kwestii reformy wyborczej do sejmu. W ten sposób K oło zamierzało odsunąć na dalszy plan dem okratyzację prawa wyborczego. Posunięcie prezesa było dość niefortunne, bo kłóciło się z dotych­ czasową prak ty k ą klubu, który unikał przenoszenia spraw galicyjskich na forum Rady. Kiedy rozm owy K oła z U kraińcam i nt. podziału miejsc w sejmie nie przyniosły efektów, pośredniczenia w tej sprawie podjął się M. Bobrzyński. Niestety i jego starania, wobec wygórowanych dążeń strony ukraińskiej, okazały się bezowocne.42 D opiero w perspektywie konfliktu zbrojnego pomiędzy A ustrią i Rosją, strona ukraińska ograniczyła swoje żądania, godząc się na 26,4% plus 2 m andaty, co dawało w sumie 62 m andaty na ogólną liczbę

38 W ydaje się, iż w arto w tym miejscu przywołać opinię „Słowa Polskiego” o J. Stapińskim, organu prasow ego SDN: „T o nie deputacja ludu polskiego, nie deputacja chłopska jeździła na pokłon do W iednia, ale deputacja chamska. Prowadzili ją ludzie, którzy m ają n a ustach w potrzebie patriotyczne frazesy o Kościuszce i Głowackim - ale w głębi dusz swoich przechow ują tradycje Szeli z 1846 ro k u ” , cyt. za: K . Dunin-W ąsowicz, Dzieje Stronnictwa Ludowego..., s. 167.

39 „Przegląd N arodow y” , styczeń 1911, s. 102.

40 Był on wieloletnim dyrektorem Krajow ego Biura M elioracyjnego we Lwowie, natom iast m inistrem ro b ó t publicznych został dopiero w II RP, pełniąc tę funkcję w latach 1919-1920; J. Stapiński, Pamiętnik, oprać, i wstęp K . Dunin-W ąsowicz, W arszawa 1959, s. 383-384, 421.

41 „Przegląd N arodow y” , styczeń 1911, s. 103.

42 J . G ruchała, R zą d austriacki i polskie stronnictwa polityczne w Galicji wobec kwestii ukraińskiej (1890-1914), K atow ice 1988, s. 120-121.

(12)

227 miejsc w Sejmie krajowym .43 Wówczas narodow i dem okraci, konserwatyści wschodniogalicyjscy i Episkopat wystąpili ze zdecydowanym sprzeciwem wobec tego porozum ienia, doprow adzając do tego, iż posłowie sejmu nawet nie głosowali nad nim. Sytuacja w Galicji zmusiła M . Bobrzyńskiego do podjęcia decyzji o podaniu się do dymisji w dn. 17 kwietnia, k tó rą cesarz przyjął 14 m aja

1913 r.44 Nowym namiestnikiem Galicji został W itold K orytow ski.

W ładze krajowe zostały negatywnie ocenione za starania doprow adzenia do konsensusu z narodem ukraińskim przez „Przegląd N arodow y” . Nie stronił on od surowej krytyki nam iestnika, pisząc o M. Bobrzyńskim, iż „przygotowywał się do ujęcia na długie lata władzy w swe ręce. Jako droga, do tego celu prowadząca, m iała m u posłużyć przede wszystkim reform a wyborcza, dogadza­ jąca żywiołom radykalnym , a następnie ścisły sojusz z Rusinam i, dla którego m iano poświecić najistotniejsze interesa narodow e” .43

M iesięcznik nie omieszkał wytknąć przy okazji błędów K oła Polskiego, zwłaszcza jego członków o konserw atywno-radykalnych poglądach. „Brak myśli politycznej [...] ujawnił się dobitnie w mowie prezesa K oła polskiego w W iedniu, pana Leo, który w tak ważnej, przełomowej w państw ie H absburgów chwili nie zdobył się na samodzielne stanowisko polskie, lecz wytoczył tylko cały arsenał galicyjsko-austryackiej frazeologii i popełnił cały szereg nietaktów politycznych, dla polityki polskiej szkodliwych” .46

Sprawa podziału m andatów do sejmu zantagonizow ała stronnictw a galicyj­ skie i spowodow ała radykalizację społeczeństwa. W ykreow ała też dwie siły polityczne w postaci bloku namiestnikowskiego i „antybloku” , skupiającego stronnictw a opozycyjne. Ostatecznie, po zaciętych walkach politycznych, zawar­ to kom prom is. „Przegląd N arodow y” był przewidujący, gdyż wkrótce po ustąpieniu nam iestnika pisał, iż „Potęga «bloku» radykalnego jest złam ana - to już dziś najmniejszej nie ulega wątpliwości” .47

W roku 1912 powróciła sprawa utworzenia uniwersytetu ukraińskiego, w pewnym sensie była ona inspirowana przez rząd austriacki, który drogą ustępstw zamierzał zjednać sobie poszczególne narodow ości, zwłaszcza w ob­ liczu kryzysu m iędzynarodowego.48 Decyzja w tej sprawie nie m ogła zapaść bez udziału K oła Polskiego i galicyjskich władz krajowych, dlatego też rząd

43 J. Buszko, Sejmowa reforma wyborcza w Galicji 1905-1914, W arszawa 1956, s. 229-230. 44 J. G ruchała, R zą d austriacki i polskie stronnictwa..., s. 126.

45 „Przegląd N arodow y” , maj 1913, s. 537. 48 Ibid., s. 539.

47 Ibid., s. 538.

48 D la „Przeglądu N arodow ego” fakt ten był oburzający: „Jakże gorzka bowiem ironia [...] gdy całe niemal społeczeństwo polskie gotow ało się do złożenia ofiar na «ołtarzu ojczyzny» austryackiej, rząd wiedeński przygotow ał cios, wymierzony w polskość uniwersytetu lwowskiego! Jakaż tragedya zawiera się w tej usłużności nam iestnika oraz kierowników K oła polskiego, którzy gwoli życzeniom rządu [...] gotowi byli narazić najistotniejsze interesa narodu polskiego! T o też nie m a dość słów uznania dla stronnictw a dem okratyczno-narodow ego, które wysunęło się n a czoło znakomitej większości opinii publicznej, broniącej stanowczo nietykalności i polskości wszechnicy Jana K azimierza” , „Przegląd N arodow y” , grudzień 1912, s. 641.

(13)

zamierzał doprow adzić do ugody polsko-ukraińskiej. W tym przypadku „Prze­ gląd N arodow y” zyskał kolejną okazję do skrytykow ania polityki Koła. Stanowisko posłów polskich w Radzie ocenił jak o m ało stanowcze i nie­ zdecydowane, sprzyjające dążeniom ukraińskim , a nie obronie narodowego

status quo Polaków. Ustępstwa dla Rusinów spowodowały nie tylko niezadowo­

lenie społeczne, ale i zagroziły rozbiciem wewnętrznym K oła - „Frakcya dem okratyczno-narodow a oświadczyła się przeciw polityce większości i za­ groziła wystąpieniem z K o ła ” .49 Ostatecznie, po zastrzeżeniu przez Koło pewnych w arunków , np. polskiego charakteru Uniwersytetu Lwowskiego, U kraińcy odrzucili projekt. Tym samym upadła kolejna pró ba zawarcia ugody i jak stwierdził „Przegląd N arodow y” „pozostało tylko rozgoryczenie w kraju i kom prom itacya K o ła Polskiego” .so W ydaje się, iż znaczne zasługi dla utrzym ania polskiego charakteru Uniwersytetu Lwowskiego położyło środowis­ ko akadem ickie, np. prof. Leon Piniński czy prof. Stanisław Starzyński.S1

Z lektury „Przeglądu N arodow ego” m ożna wysnuć wniosek o szczególnym zainteresowaniu jego autorów problemami wynikającymi ze stosunków pomię­ dzy galicyjskimi ugrupow aniam i, tj. konserwatystam i, narodow ą demokracją i partiam i ludowymi.

Z przytoczonych cytatów wynika, iż miesięcznik ten był stronniczy w swoich ocenach w stosunku do stronnictwa stańczyków i jak m ożna domniemywać neokonserwatystów, skupionych w Klubie Konserwatywnym, choć nazwa ta na łamach czasopisma nie padła. Ram y artykułu pozwalają wskazać na to, które cele polityki konserwatystów były źle oceniane i określić, czy argum enty wysuwane przeciwko nim przez „Przegląd N arodow y” m ają swoje uzasadnienie. Podobnie ja k w przypadku dwóch pozostałych opcji, ludowej i narodowo-demokratycznęj.

W ydaje się, a pogląd ten jest obecny w literaturze przedm iotu, tak w opraco­ w aniach współczesnych, jak i XIX-wiecznych, iż polscy konserwatyści przed­ kładali interes szlachty i ziemiaństwa ponad interes pozostałych warstw społecz­ nych. W tym przypadku należy krytyczną oceną „Przeglądu N arodow ego” uznać za właściwą.

Problem em jest natom iast jednoznaczne określenie, czy Stronnictwo Demo- kratyczno-N arodow e słusznie było przez czasopismo postrzegane jako jedyne ugrupowanie, które m ogłoby doprowadzić do popraw y stosunków politycznych i społeczno-ekonom icznych w Galicji, czy to poprzez działalność sejmową czy w Radzie Państw a. Okres, w którym endecja posiadała wpływy był bardzo krótki w porów naniu z okresem spraw owania władzy przez stańczyków. Były to lata od 1908 do 1911 r., a wpływ ten wywierała endecja tylko poprzez K oło Polskie. T rudno więc poddać jej działalność rzetelnej krytyce. W związku z tym nie m ożna też określić, czy pozytywna ocena „Przeglądu N arodow ego” jest słuszna.

4S „Przegląd N arodow y” , styczeń 1913, s. 92. 50 Ibidem.

(14)

SU M M A R Y

The present paper discusses the problem o f assessment o f political form ations in Galicia functioning during the A ustro-H ungarian M onarchy, which was expressed in the “ Przegląd N arodow y” . The authors o f this periodical focus their attention first o f all on the stańczycy party, then the N ational D em ocratic Party and on tw o form ations connected w ith the people’s (peasant) movement: the Christian and People’s Party and Polish People’s Party. Criticism concerning the activities o f the parties covers the period starting from 1907, when a fundam ental change took place in the direction o f dem ocratization o f political life in the A ustro-H ungarian M onarchy, or with the introduction o f general parliam entary elections, and it ends with 1914.

Owing to the change in the electoral law, national dem ocrats and people’s (peasant) movement members, having w on vast social support, had an opportunity to introduce a dozen or more representatives o f either party into the Council o f State. They thus broke the dom inance o f the conservatives in the Polish Circle of the A ustro-H ungarian Parliam ent. In th at way, G alicia’s critically-minded opinion-m aking circles, including the “ Przegląd N arodow y” were given another opportunity to prove th a t the policies of the conservative circles had n o justification whatsoever. The negative assessment by the “ Przegląd N arodow y” related to the activities o f the stańczycy form ation, both in the Viennese Parliam ent and in Galicia. The N ational-D em ocratic Party was presented in an entirely different way: it was presented as the only political form ation th a t had a coherent political program me, which guaranteed the im provem ent o f the political and socio-econom ic situation o f the Poles and the province itself. Regarding the people’s m ovem ent, the “ Przegląd N arodow y” gave a favourable assessment o f Rev. S. Stojalowski, not sparing, a t the same time, criticism directed at J. Stapiński. The attitude tow ards particular parties was expressed on the basis o f current problems o f the M onarchy and G alicia, especially the U krainian question, reform o f the electoral law for the G alician Sejm (Diet) o r the activities o f Polish deputies in the A ustrian Parliam ent and in the provincial governm ent, which rem ained dom inated by the conservatives.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Article 39 of the Criminal Code of the Netherlands has no special name and establishes that the person who committed the crime for which it can not be held responsible as a result

Wypowiedź interpretatora, oddając przebieg procesu po­ znania dzieła, powinna być także umiejętnym zastosowaniem języka interpretacji zgodnego z przyjętą

Ale dzisiaj ceną zyskania tej grupowej tożsamości jest dobrowolne zamknięcie się w granicach stosunkowo niewielkiej biblioteki, złożonej z książek, które należy i które

Zmiany, jakim w ostatnich latach podlega czasopismo, obejmują m.in.: wpi­ sanie „Studiów Etnologicznych i Antropologicznych” w marcu 2014 roku do Rejestru

De Caché, en liquidant l ’ambassade et en quittant Varsovie, laissait comprendre que la séquestration des transports par les autorités polonaises et l ’entrée

Po raz pierwszy wykazano tu ścjsły związek posunięć Rosji w sprawie Malty z całością ówczesnej polityki tego .mocarstwa (s. 140—155), aczkolwiek wyeliminowanie

Gerardo Acerenza (Università degli Studi di Trento), Sylvie Brodziak (Université Cergy-Pontoise), Maria Centrella (Università degli Studi di Napoli „L’Orientale”),

Przez nią zachęca do zawarcia związku małżeńskiego osoby, które już daleko zaszły w stosunkach z sobą· "Nie tylko wasz stosunek się ulegalizuje i przestaniecie żyć