IS
SN
1
7
3
2
-6
4
9
4
nr
5
5
,
cz
e
rw
ie
c
2
0
1
2
e
g
z
e
m
p
la
rz
b
e
z
p
ła
tn
y
Spis
TEMAT Z OKŁADKI
Wakacje tuż tuż ...4
„Wszystko, czego dziś chcę,
pamiętaj o tym, dolecieć raz, TAM
IZ POWROTEM, więcej mi nic nie
trzeba, nie trzeba" ...4
Wpatrywanie się. Rzecz o podróży ...5
Nie ma sensu podróżować ...6
SPORT
Czas odpalić lont! ...7
KRAKOWSKA
AKADEMIA
Dialog ekonomiczny,
czyli ekonomia humanizmu ...8
Kierunek Gospodarka Przestrzenna
KAAFM na Festiwalu Nauki
w Krakowie ...10
HISTORIA
Dyskretny urok ogródków
działkowych ...12
FESTIWALE
Miłość, przyjaźń i muzyka, czyli
Najpiękniejszy Festiwal Świata ...14
PORDÓŻE
Podróż do Ziemi Świętej ...16
Ciemności nad wylęgarnią
wampirów ...18
IKONY POPCOOLTURY
Był sobie król ...20
NOWOŚCI
...22
K R A K Ó W R R
Kraków PR we współpracy z Krakowską Akademią
K rak ó w PR ro z p o c z ę ło w sp ó łp ra c ę z K rak o w sk ą A k a d e m ią im . A n d rz e ja Frycza M o d rz ew sk ieg o , W ra m a c h w spó!- nych d ziaJań S to w a rz y sze n ie o b e jm ie p a tr o n a te m s tu d ia 0 sp ecjalizacji p u b łk t d a tio n s n a k ie ru n k u D z ie n n ik a rs tw o 1 K o m u n ik a c ja S p o łeczn a.
D o zadań Stow arzyszenia będzie należało w sp ieran ie K rakow skiej A k ad em ii im . A n d rzeja Frycza M odrzew skiego w przygotow aniu i w d ro żen iu p ro g ram u nauczania stu dió w PR na W ydziale Politologii i K om unikacji Społecznej. C elem podjętej w spółpracy jest o p raco w an ie p ro g ra m u d ydaktyczne go, dostarczającego ab so lw en to m nie tylko w iedzę teoretyczną z zakresu k o m u n ik acji społecznej i mediów , ale u z u p ełn iają c e
go teorię o duża daw k^ praktyki, zw iększając kapitał zaw odow y m łodych a d e p tó w p u b lic rd a tio n s n a ry n k u pracy.
Powstająca specjalizacja będzie dru g ą rekom endow aną przez Stow arzyszenie propozycją Krakowskiej A kadem ii, po u nikalnych studiach podyplom ow ych „M iędzykulturow e Public R elations” realizow anych przy w spółpracy z uznanym i w ykła dow cam i zcalei Polski ora* praktykam i lJR z kraju i zagranicy.
K rakow ska A k a d em ia w łączy się tak że ak ty w n ie w d z ia łalność Kraków PR, Jako oficjalny p a rtn e r uczeln ia będ zie w spierać S tow arzyszenie w o rg a n iz o w an iu cy k liczn y ch s p o tk ań i k o n feren cji o ra z p ro m o w a ć p ro jek ty e d u k a c y jn e o rg a nizacji.
OD REDAKCJI
m iX er
m a g a z y n s tu a e n to w
R E D A K C JA : R e d a k to r naczelny: Macie; Saskowski m a c i eks as ko w sk i@op. pf Zespół: Beata Buc Jacek Cierniak Jakub Harańczyk Anna Kamińska Kinga Szydło Katarzyna Stańczyk Wioletta Zając N u m er w spółtw orzyli: Jakub Bartłomiej Skoczek Arkadiusz Stosur Studenci Gospodarki Przestrzenne] Kaafm O k ła d k a FOTOGRAF: Patryk Tomaszewski (M a n ne q u In - P hotog ra phy .pl) MODELKA: Agata Nika D t p i la/out Mateusz Janusz [hussaripl] Adres mixer_ka@ńnteria.eu Druk Drukarnia KTE N akład 1000 egzem plarzyRecJakcjii ZAsfr&ga s^obit- prawo do
redagowania tekstów ofdj zwiany ich tytułów. Redakcja me zwr-aca tekstów niez.nnowionyeh
Dołącz do REDAKCJI!
Piszna adres; m i« f kaainŁena.eu # , I MiKermagaiyn studentów t a C e D O O K Krakowskiej AkademiiP
ew nego razu zachodni turyści postanow ili wejść na M o u n t E verest W ynajęli Szerpów, hy nieśli ich bagaże. Posuwali się szybko w górę, ale w pew nym m om encie Szer pow ie siedli i nie ruszają sięy.
m iejsca, - C o sit; stało? - zapytali zdziwieni turyści. - Nic - spokojnie stw ierdzili Szerpowie, - Po prostu szliśmy za szybko i nasze dusze zostały z t y ł a Teraz m usim y na nie poczekać. J p o to m o że N4 wakacje, By przystanąć i zaczekać na duszę, która została gdzieś za nam i.Lubię p o d ró ż e - pom ijając c h o ro b ę lo k o m o cy jn ą, m o rsk ą , bóle k rę g o słu p a, n u d ę , ciągle n iew y sp an ie, straszliw ą tę s k n o ty k tó ra o g a rn ia m n ie z araz p o p rz e k ro c z e n iu p r o gu, zazw yczaj ju ż nu sch o d a c h , w szystko in n e sp raw ia m i szalony p rzy jem n o ść, D o tego sto p n ia lubię p o d ró ż e , że często p o przybyciu, po w yczerpującej d ro d ze, d ó h o te lu - rz u c am bagaże i w łó czę się do n o c y p o m ieście lub okolicach, p o w o d o w an y ja k im ś d z iw n y m n iep o k o jem , jakbym czegoś szukał, b ard zo in te n sy w n ie a kiedy w rócę, c h o d zę do ran a po p o k o ju . C zęsto p o te m rz u c am się po łóżku, nie m ogąc p rzestać szukać n aw et we śnie.
W sp ó łczesn e p o d ró żo w an ie jest raczej tu ry sty k ą niż praw dziw ą po drożą. Praw dziw a p o d ró ż p o w in n a b ow iem zaw ierać w sobie niesp o d zian k ę, elem en t nie przew idyw alności, p o w in n a być p rzed e w szystkim długa. Po d ro d z e zaś m u si się n a m przydarzyć tak n a praw dę całe dru g ie życie. Z naki, przem iany, sym b o liczn e śm ierci i sym boliczne narodziny, przekraczanie granic, sch o d zen ie w głąb siebie, swej p o d św iad o m o ści, p o d św ia d o m o ści narodow ej i regionalnej, d o ty k an ie gen iu s loci, spotkania, strach, niebezpieczeństw a, olśn ien ia i n u d a. n u d a, n u d a - to wszystko p o w in n o się n a m przydarzyć, jak przekonują badacze podróży, an tro p o lo d zy k u ltu ry i ich m ąd re księgi. Ci zaś, k tó rzy p o p ro s tu się na- jeździli, t i um ączą to tak: d w orce, autostrad)', bilety, kolejki, celnicy, m ęczący w spół p o d ró ż ni, upał i p rzem o k n ięte buty, paszporty, b ra k m iejsc, tłu m y turystów , zatru cia pok arm o w e, rach u n k i końcow e zawsze w j'zsze o nieprzew idziane koszty, ciężkie walizki, zm ęczenie, zm ęczenie, zm ęczenie.
P rzed e w szystkim p o w in n iśm y o d p o cząć. Ten odpoczynek, to po p ro stu zm ian a m iej sca i otoczenia. Często nie m a on więc wiele w spólnego 1
.
leżeniem na traw ie czy w h am aku - w m o d zie są takie pojęcia, jak aktyw ny w ypoczynek. P rzy p o m in a to zw ro ty lego lypu, co w egetariański schabow y i w ietrzę w ty m jakiś podstęp: czy w y po czy n ek m usi być aktyw ny lu b bierny, zam iast u d a n y lu b nieudany? W każdym razie po w in n iśm y zm ienić śro d o w i sko, zo staw ić p ro b le m y w d o m u , p o n iew aż ju ż dość. Po prostu* dość. Słowem - w akacje d la d ucha. N asz d u c h m eczy się o k ru tn ie banałem , czyli p o w tarzaln o ścią i nudą. Ponieważ w ierzę wgenius loci
, w id zę (oczym a w yobraźni) naszego ducha, jak w y ru sza w po d ro ż i gdziekolw iek stąpnie, zaraz zaczynają przylepiać się do niego in n e duchy, lokalne, nie- w idoczne dla nas. N asz duch z nim i o b cu je i swawoli, podczas gdy m y w ylegujem y się na plaży, g ra m y w ringo, śpim y w bungalow ie, tań czy m y taniec h u la-h u la z sześciom a piękny m i tan cerk am i, k u p u iem y sobie torebkę u C h an el czy w reszcie - co najw ażniejsze - o b że ram y się m iejscow ym serem . Nasz d u c h zadaje się z m iejscow ym i, albo z d u ch am i innych przyjezdnych, i z tego zadaw ania się m ogą w yniknąć całkiem dla nas nieprzew idziane, nieoczekiw ane, a czasem naw et niepożądane okoliczności. Nasz duch w ra ca z takiej w y praw y b ard zo zm ęczony, znękany i p o dupadły, a przecież w ypoczyw aliśm y; biernie i a k ty w n ie, zm ien iliśm y otoczen ie i tańczyliśm y hula-hula, A le on, tam na m iejscu, n ap atrz)! sie takich rzeczy, dow iedział się tyle, w ystraszył się (w ystraszyły go in n e duchy) i niezw ykle zm artw ił, i to w ystarczyło, żebyśmy w racali z k lap nięty m d u c h em . W ówczas okazuje się, jak b ard zo k o ch am y nasz d o m , nasze m iasteczko, nasze u lice 1 nasz piękny kraj. Nawet nasz n ied o jrzały ser p o żeram y na kolację z w yraźną ulgą.M aciej S ask o w sk i R E D A K T O R N A C Z EL N Y M IX ER A
TEMAT Z OKŁADKI
„Wszystko, czego dziś chcę,
pamiętaj o tym, dolecieć raz,
TAM
I Z POWROTEM,
więcej mi nic nie trzeba, nie trzeba”
W
a k a c j e
t u i t u ż
L
ato. W akacje. U p ra g n io n y u rlo p t d a w n o zap lan o w an y w yjazd. „W k o ńcu o d p o c z n ę - m yślisz - u w o ln ię się od pracy, stre su , o b o w ią z ków, zegarka i kalendarza! ‘ C zy je d n ak (en k ró tk i czas n a p ra w d ę pozw oli zre- gjenerow ać siły i n ab rać e n erg ii na cały rok? W szy slk o zależy od tego, jak z o r g anizujesz w y jazd i czy u m ie m y o d p o czyw ać?Jeśli p lan u jesz p o d ró ż sw oich m a rzeń, p a m ię taj, aby być w yjątkow o d o k ład n y m i p rzezo rn y m .
Koniecznie
sp ra w d ź w szystkie m ożliw e w arianty, W p rz y p a d k u w y jazd u n a dłużej, n icze go nie planuj. Po p ro stu ro złó ż m ap ę, w y zn acz cel i k u p bilet w je d n ą stro n ę. Zdaj się na in tu icję o ra z n a w szystko, co p rzy n iesie k a żd y kolejny d zień . M oże b id z ie to p o c zą te k w ielkiej przygody lu b now ego życia, n a m ia rę w ypraw y K rzysztofa K olum ba 520 lal tem u ?
Ten, k to m a w sobie pasję pod ró żn i* ka i od k ryw cy , nigdy n ie o d p o c zn ie , le żąc na plaży. Stale b ęd zie czegoś p o sz u kiwał i nic u sied zi n a m iejscu . A m a to r n ie za p o m n ia n y c h w rażeń nie zadow oli się u ro k ie m h o telo w y ch w n ę trz czy t a ń cem w n o c n y m klubie, n a to m ia st c z ło w ieka, k tó ry n ie p o sz u k u je n o w y ch h o ryzontów* z p ew n o ścią n ik t n ie nam ów i n a n ie z a p o m n ia n ą p rz e p raw ę przez dziki ląd i frajd ę sp raw3 m u już sam o p o p ijan ie d rin k a w basenie, A jak im Ty jesteś u rlo p ow iczem ? B ez tro sk im p la ż o
w iczem czy z a p a lo n y m g lo b tro terem ? P rzed w yjazdem w a rto dow iedzieć się nieco w ięcej na te m a t m iejsca, d o któ rego się w ybieram y. To zawsze p o m aga. D o brze jest także zab rać ze sobą o d w a gę i o p ty m iz m oraz p am iętać o o s tro ż ności i rozw adze, z a ró w n o na w ło sk im w ybrzeżu, jak i w tro p ik aln y c h lasach, Na p e w n o p rz y d a się jeszcze o rie n ta c ja w te re n ie i u m ie ję tn o ść p o słu g iw an ia się k o m p asem (alb o m apą). N ie m a rtw m y się jed n ak , jeśli n ie u d a się n a m sp ełn ić tych w szystkich w arunków , p o n iew aż - jak m ó w i stare p o rzek ad ło - „ k o n iec języka za p rz e w o d n ik a 1'. W p rz y p a d k u „ b ra k u “ języka, zaw sze z p o m o c ą przyj- d ą n a m rę c e _
A zatem na w akacje, g o to w y do p o d b o ju św iat czeka n a odkryw ców !
W io le tta Z ając
Z
aw sze c h c ia ła m p o d ró ż o w a ć i o d k r y w a ć ś w i a t Już w d r u giej k la s ie s z k o ły p o d s ta w o w ej, p o d c z a s d w u ty g o d n io w e j k o lo n ii n a d B a łty k ie m , o d k r y ła m sw o je ż y cio w e p o w o ła n ie : z o s ta n ę p o d r ó ż n ic z k ą ! O d ta m te j p o r y n ie u s t a n n ie s n u ję w izje m ie js c , d o k tó ry c h c h c i a ła b y m w y je c h a ć . C h o ć A m e ry k i je sz c z e n ie o d k r y ła m , je s te m d u m n a z m o ic h m a ły c h w o jaży , z teg o , że p o z n a ła m Iz ra el o ra z w ie le k ra jó w w E u ro p ie . M ia ła m sz c z ę śc ie p r z e b y w ać i m ie s z k a ć w m ie js c a c h , g d z ie n ie b y ł n ik t z m o je j ro d z in y . P o z n a ła m fa n ta s ty c z n y c h lu d z i z ró ż n y c h k o n ty n e n tó w , a w iele z ty c h z n a jo m o ś c i p r z e r o d z iło się w tr w a ją c ą d o d ziś p rz y ja ź ń . D z ię k i p o d r ó ż o m z d o b y ła m s p o re d o ś w ia d c z e n ie i n a u c z y ła m się b a r d z o d u ż o się o s o b ie sam e j i o ży ciu .P o lsk a - W ło c h y . T am i z p o w r o te m , bo z a w sz e p o w ra c a m , P o lsk a - S z w a jc a ria . B y ła m , w r ó c i ła m n a ja k iś czas. S p ę d z iła m p iec n a d z w y c z a jn y c h lat w k ra ju z e g a r ków, b a n k ó w , ż ó łte g o s e ra i p y szn e j c ze k o la d y , G e n e w a to d la m n ie d r u g i d o m (k a ż d y k o le jn y „ d ru g i" d o m w s p o m in a m ró w n ie m iło ) . D e c y zję o w y je ź d z ić d o a lp e jsk ie j k ra in y p o d ję ła m sz y b k o i z e n tu z ja z m e m ! Z n a la z ła m się w e f r a n c u s k ie ; c z ę ści H elw ec i i z w id o k ie m n a M o n t U lane. N a p o c z ą tk u z a p la n o w a ła m p ó łr o c z n y p o b y t, a p o te m b y ło je s z cze d z ie w ię ć ta k ic h sez o n ó w . C zas m ija ł b a r d z o szy b k o , w k ró tc e n a d e szła p o ra z m ia n . N ie s p o k o jn y w ia tr z n ó w c h c ia ł m n ie g d z ieś p o n ie ś ć , Po raz k o le in y z n a la z ła m się w z ie m i w ło s k ie j. Po p e w n y m c za sie, w ra z z h a ln y m , p rz y w ia ło m n ie d o K ra k o w a . C ie k aw e , g d z ie m n ie je s z c z e
p o n ie sie ? To d la m n ie śp iew a Iz a b ela T ro ja n o w s k a : „ W sz y stk o , c ze g o d z iś ch cę, p a m ię ta j o ty m , d o le c ie ć ra z , ta m i z p o w r o te m , w ięcej m i n ic nie tr z e b a , n ie trz e b a " Z a m y k a m w ięc oczy, o d p ły w a m w d a L . K o c h a m p o d r ó ż e i ży cie w d r o dze. L u b ię n o w e, n ie z n a n e d la m n ie lądy. G d y d o c ie r a m d o w y z n a c z o n e g o celu , c z u ję , że żyję, C ie sz ę się, k ie d y p o z n a ję n o w y c h lu d z i i o d w ie d z a m d a w n y c h z n a jo m y c h , a Se nie lu b ię
pożegnań,
b o p rz e c ie ż p o w r a c a m . N ig d y się n ie g u b ię , n o s e m w y c z u w a m w ła ś c iw y k ie r u n e k . M ogę o p ro w a d z a ć w y c ie c z k i p o P a ry ż u , R zy m ie czy L o n d y n ie , W ie m , g d z ie n a jle p ie j p o je c h a ć w A lpy i c z e go w a r to ta ra s p ró b o w a ć . C z u ję się o b y w a te le m ś w ia ta , p ie lg rz y m e m n a u ta r ty c h sz la k a c h . M am j e d n ą o jc z y z n ę , ale w ciąż n ie je d e n d o m N ie t r a cąc n a d z ie i, s z u k a m s w o je g o m ie js c a n a z ie m i, w m y śl słów , że d o m je st ta m , g d z ie d o b rz e m ej d u szy . N ik t z n a s n ie z n a p rz y s z ło ś c i i n ie w iem y , co n a s s p o tk a . W iele je d n a k z a le ż y o d n as s a m y c h . W a r to m ieć m a r z e n ia i w ie rz y ć w siebie] N ie tr z e b a b y ć b o g a ty m , ż eb y z a p la n o w a ć w y ja z d . W y sta rc z y m o t y w acja 1 Bez p ra g n ie n ia z w ie d z a n ia , d z isia j n ie c z u ła b y m s a ty s fa k c ji ze z re a liz o w a n y c h p o d ró ż y . G d y b y m się b a ła i z re z y g n o w a ła je sz c z e na s ta r c ie , n ie m ia ła b y m ty lu w s p o m n ie ń i n ie z b y w a ln e j u m ie ję tn o ś c i p r z e tr w a n ia w n a jtr u d n ie js z y c h sy tu a c ja c h . P o d r ó ż e k s z ta łc ą , d la te g o w a rto p o d e jm o w a ć w y z w a n ia ! N iech w z o re m b ę d ą n asi p o ls c y p o d r ó ż n i cy ; T o n y H a lik , E lż b ie ta D z ik o w sk a , W o jciec h C e jro w s k i, B eata P a w li k o w sk a , T o m e k M ic h n ie w ic z o ra z w ie lu in n y ch - K ażd y m a sw o ją d r o gę, n a jw a ż n ie js z e , a b y ją o d n a le ź ć j p o d ą ż a ć n ią , n ie b o ją c się w ie lk ic h m a rz e ń . W io le tta Z a ją c 4 czerwiec 2i ' ! mi KerTEMAT Z OKŁAD
~ V T • p atrzy sz za siebie, je d z ie s z ,.. Jesteś w p o -1 ^ dróży. O d p u n k tu d o p u n k tu , w y p ełn iasz - L ^1 X V m a p ę szlakiem w ę d ró w k i N ajp ierw p a kow ania bagaży, e ta m bagaży od raz« . Plecak w ystarczy, czasem zab ieram ap arat fotograficzny i d o b re , w y g o d n e buty. N ie k a żd y lubi c h o d zić , ja lubię. P o trz e b u ję iść, k ro k za k r o kiem , p a trz e ć w ziem ię, na p rzesy p u jące się z ia r n a piasku, lekkie kam ienie, w y sc h n ię te żd żh ła traw. To m oje m iejsca, które o d n a jd u ję . Tu n ie m a lu d zi. O b se rw u ją m n ie za to z leśnych gąszczy sarny, jelenie i zające, Boją się, to p ew n e, d lateg o nie p o d c h o d z ą bliżej, fa też się boję, d la te g o idę. Na p rz e k ó r w szy stk iem u .
W k u rz u , sło ń cu , deszczu , z a n u rz a m się w łąki i lasy. M i jam świętą w ieś słow acką i z n ik a m , za g ra n ic ą św iata, k tó ry d o b rz e znasz. A przecież tu nic n ie jest takie jak się w ydaje. P o m ięte dom y, stare auta. K ościół, k tó ry kołysze się na w ie trze jakby p rzy czep io n y nitką u p a łu J o zm ęczo nej ziem i. O d m iesiąca n ie b yło tu deszczu. K lną m ieszkańcy, nie m o g ą tego zro zu m ieć, - P an B óg o n as zap o m n iał, czy jak- m ru c z ą p o d nosem , spluw ając n a z esc h n ięte g ru d y lessu. Jesteś p o d ró ż n ik iem o b se rw a to re m św iata, k tó ry p o jaw ia się, trw a przez chw ilę i znika, ro zp ły w a się p o m ię d z y c h m u ra m i albo gdzieś w yżej. Bywasz tutaj i p o jakim ś czasie o d jeżd żasz albo o d chodzisz. Poznajesz d rzew a, krzaki, łąki, w zn iesien ia i s tru m ienie, W sło ń cu w szy stk o zyskuje sw ój m etaliczny blask. Jaśnieje i d o jrzew a, jak d rz e w o ro d zące ow oce. K ażda p o d ró ż jest p ierw szą i o statn ią, m a sw ój o so b n y sm ak , in n ą trasę i p o trz e b ę p o z n an ia . D roga rozgrzesza cię, jest d o m e m i cza sem . Tu jesteś zaw sze we w łaściw ej chw ili i we w łaściw ym m iejscu , u siebie. Ho d ro g a należy d o każdego. P o d ró żn icy p rz y n o szą tu w łasn e h istorie. Ty też dzielisz się o po w ieścią lip co w eg o p o ra n k a . W sło ń cu w szystko jest ro zg rzan e, nikt cię tu nie p o trzeb u je, nikt n ie w ygania, festes jeszcze je d n y m o b c y m c iałem , jak Upal, p o w ie trz e p rz y n o szą ce zap ach g o
tow anej kapusty, sm ró d b en zy n y nap ęd zającej zu ży te auta. Kiedy p rzy siad asz w cien iu , p o d w y sokim d rz e w e m m o żesz sp o k o jn ie, z uw agą p a trz eć n a po w o ln e, k o n sek w e n tn e i n ie z m ie n n e życie w ioski W k ażd y m d o m u k o b iety p rz y g o to w u ją o b ia d na p o p o łu d n ie i p rz e tw o ry n a zim ę, w ieszają p ran ie, p o rz ą d k u ją g rząd k i w arzyw , u sp o k ajają w rzeszczące dzieci, M asz nad zieję, że zobaczysz coś niezw ykłego. Ale tuta; św iat jest taki sam od wieków. Z m ien ia ją się tylko im io n a dzieci i w iz e ru n k i b o h a te ró w n a ro d o w y ch n a b a n k n o ta c h . Nikt stąd nie w y jeżd ża i n ie w raca. P ro w in cja jest ojczyzną u tr a coną. Z a p o m n ia n y m rajem , który każdego d n ia trzeb a o d z y skać. P am ięć w y p ełn ia się ślad am i w ędrów ek.
Buty m a ją co ra z tw ard szą p o deszw ę, w p o rtfe lu m asz ju ż w ięcej b a n k n o tó w , k a rty k re d y to w e , zd jęcia d o ra s ta ją c y c h d z iec i i stę sk n io n e j żony czek ający ch na tw ój p o w ró t. Każde u tr a c o n e m iejsce p o z o sta w ia w p a m ię c i zatarty, n ie w id o c z n y ślad. P ojaw ia się now e, in n e m ie jsc e o b ję te te ra ź n ie js z o ścią, C zas, w k tó ry m się z m ie n ia sz , d o ra s ta s z i sję starzejesz je s t p o w iek ą zam y k a ją cą się n a o b ra z y m iejsc, z d a rz e ń i Ju
dzi, co o d c h o d z ą , stają się n ie p o trz e b n e . Ryć m o ż e k o lejn a p o d ró ż jest p ró b ą o d z y sk a n ia lego, co u tra c o n e . B u n te m w o b ec z m ie n n o śc i św iata, ch ęcią stab ilizacji, z b u d o w a n ia k o le jn e g o d o m u , w k tó ry m zam ieszk a się n a ja k iś czas 1 p o rz u c i go w ra z ze stary m i b u ta m i, p le ca k ie m , p o ta rg a n ą m a p ą, p o d a rtą k u rtk ą i Z epsutą latarką. K ażd a p o d ró ż to n am y sł n ad tym co było i stra ch p rz e d ty m , co będzie. Te b o ia ż n m o ż n a zagłuszyć ty lk o p rzez o d k ry w a n ie k o lejn y ch m iejsc, k tó re i tak u tra c im y . Kiedy d o jd z ie m y do g ra n ic y p o c z u je m y sp e łn ie n ie , m o ż e coś na k ształt n ie d o w ie rz a n ie . B o życie jest k w estią w ia ry w to, że w y p ełn i n ie w szyst kie p u n k ty n a m a p ie . Z ostaw i się ślad. M ały, n ie p o zo rn y , w sło ń c u p raw ie niew idoczny.
Arkadiusz Stosur
Zdjęcia: M adej Saskowski
TEMAT Z OKŁADKI
G
oryczkowe szukanie najtańszych biletów, wyrabianiepaszportu i rezerw ow anie wycieczek. Lm l/ie wpadjj w szat. Skrupulatnie planują, gdzje pojadą, z k im i za ile. Ci, którzy nie jadu nigdzie, frustrują się coraz bardziej. Zupełnie niepotrzebnie, przecież podróże n i o mają sensu.
Poszerzanie horyzontów, doskonalenie języka, poznawanie innych kultur? Współcześni Marco Polo i Amerigo Vespucri po czują się rozczarowani; wszystko, co można było odkryć, zostało już odkryte i znajduje się na Urnach National Geographic. Nic da się nauczyć włoskiego na autokarowej wycieczce z setką Polaków, Jeśli w samym centrum Rzymu usłyszycie coś więcej niż turystów (przeważa łamana angielszczyzna), to tylko pogratulować, Zamiast tracić czas w kolejce pod Koloseum, można by pójść do szkoły ję zykowej, Przyspieszony kurs wakacyjny? Intensywna nauka, 7 go dzin dziennie, w pięknych klimatyzowanych salach, Czyż nie brzmi zachęcająco? Z drugiej jednak strony, po co tracić czas na naukę języka, skoro nigdzie się nii1 wybieramy? Może lepiej porzucić m a rzenia o zostaniu poliglotą. To całkowicie bezużyteczne, W telewizji przecież wszystkie filmy są tłumaczone.
Podobnie jak inne «starożytne" kraje. Pomyślcie sami. Płaci cie tysiąc złotych za oglądanie sierty rozpadających się kamieni?
trochę gruzu, pęknięta kolumna Egipt? Znów kamienie, tyle. że w formie stożka, Nic nadzwyczajnega Krzywa wieża w Pizie? Nie trzeba wyjeżdżać z Polaki, żeby oglądać architektoniczne „wpadki". Dlaczego nikt nie robi zdjęć naszym krzywym drogom? Zbom bar dowane budynki, spalone kościoły, cmentarze i pomniki przyrody - czy naprawdę was to interesuje? W dobie Google wszystko mamy pod ręką. Możemy bez problemu wyświetlić sobie na ekranie albo nawet zapisać na komputerze zdjęcia dzieł sztuki z Luwru. 1 to b ar dzo dobrej jakości!
Położone nad morzem piaszczyste tereny są zgubę dla ludzko ści. Gorący piasek parzy w stopy, woda jest albo za zim na (Bałtyk) albo pływają w niej niebezpieczne stworzenia (Oceany. Morze Śród ziemne). Leżenie bez ruchu w skąpym stroju, powszechnie zwane opalaniem, lo wyższa forma masochizmu. Dobrowolnie narażać sic na podrażnienia, schodzącą skórę i wygląd dojrzałego buraka? Do tego wiatr w oczy i nadwaga współtowarzyszy niedoli. Ciała, które z jakiegoś powodu były ukrywane przez cały rok, teraz bezkarnie wylewają się spod kostiumów kąpielowych, psując krajobraz. Myśli cie, źe na plaży można wypocząć? Nie dii się nawet zdrzemnąć, bo morze zbyt głośno szumi
Na wyjazdach się nie je. Je się w domu. To, co sprawdzone, zdrowe, pożywne i nie zatruwa, Z pewnością do jedzenia nie na dają się szkockie batony smażone w głębokim tłuszczu, francuskie
foir grus, czyli otłuszczona gęsia wątróbka, stek z kangura, ślima
ki, robaki, dżdżownice. To przecież nie może być dobre. Lepiej nie próbować także lodów, wszystkiego, co miało styczność z nieprze- gotowaną wodą oraz obranych wcześniej owoców. Inaczej skoń czymy zwiedzając publiczne toalety. Seria zdjęć z Тоі-Тоі’а wyko
nana lustrzanką kupioną specjalnie na wyjazd? Rrzmi zachęcająco. Będzie się czym pochwalić, Co nam pozostaje, jeśli jednak musimy coś zjeść? Niezawodny McDonald mekka zagubionych obcokra
jowców, Jedyne miejsce godne zaufania na obczyźnie smaków. Czy nic lepiej zamiast RigMaca wp&ńttwie, gdzie nikt mis nie rozumie,
zjeść schabowego przy kuchennym atak we własnym mieszkaniu?
Samoloty podobno się nie rozbijają. Podobno. Czy jesteście pewni, że mniecie posługiwać się maskami ratunkowymi, które ste wardessy w tak uroczy sposób prezentują przed startem? Jeśli nawet maska zadziała, czy pomoże wam ta odrobina powietrza na chwilę przed śmiercią? „Szanowni Państwo, zapalił się silnik, jesteśmy nad Oceanem; pozostaje jedynie,., oddychać" Na zagranicznych dro gach odnotowuje się coraz więcej wypadków autokarów, ponieważ polscy kierowcy są nieprzyzwyczajeni do równej powierzchni asfal tu. W pociągi się nie wsiada, Wychowany na PKP, szanujący polskie koleje obywatel, nie powinien relaksować się w innych konkuren - c^nych taborach. W łasnym samochodem do Chorwacji? To prze cież męczarnia. Gorąco, duszno i nie wiadomo, ile będzie kosztować benzy na. |eśli gdzieś jechać, lo tylko do ulubionego supermarketu. Droga lest znana, a napotykane budynki wyglądają o wiele przyjaź niej niż to obwieszone reklamami w dziwnych dialektach.
Nie na darm o mówi się: nic ma jak w dom u. W domu fest nai lepiej. Bezpiecznie, znajomo i swojsko. A gdyby tak zostać w domu? Nacieszyć się nową podłogą z Ikei, rozkoszować zapachem środków do dezynfekcji. Zatrzymać się na chwilę, zamyślić. Przyjrzeć się jak wiruje pralka, obejrzeć telewizję. To przecież właśnie w czasie wa kacji emitowane są powtórki odcinków wszystkich waszych uiubio- nych seriali. Możecie na nowo przeżywać przygody zdradzonych kobiet i bezrobotnych mężów, dostrzec nowe. ukryte wątki, zapo znać się z reklamami, które na ekranie pojawiają się jedynie w sezo nie letnim i umknęłyby wam na zawsze, gdybyście zdecydowali się na przykład na Maroko, Kolejna, wspólnie oglądana reklama sprzy ja rodzinnej integracji. Jeśli jednak rodzina popełni błąd i wyjedzie wbrew waszym namowom?
Czyż to nie cudowne? Perspektywa spędzenia czasu w ukocha nym mieszkaniu, bez nikogo. To okazja do zrealizowania marzeń, Piec tosty nago. otworzyć lodówkę i przyglądać się jej przez godzinę, nie zakręcić kranu w łazience, nie opuścić deski w toalecie. oglą dać stare odcinki „Mody na sukces" w których Ridge Forrester nie byl jeszcze ojcem swojej matki. Bez skrępowania, zbędnych pytań i komentarzy1. Gzy7 lo me piękna wizja? Czy świat bez podróży nie wyglądałby lepiej? Moglibyśmy wszyscy spokojnie i powoli gnu- śnieć, zatracać się W kolejnych odcinkach „Trudnych spraw4 i raz w tygodniu zwiedzać centra handlowe. Spokojnie, bez wiz, paszpor tów i biletów dożyć późnej starości. Bez IftłcJm Рісііш, wodospadu Niagara. Kremla, Taj Mahal i wieży l:ill1a, Kez świeżo zerwanych pomarańczy, białych plaż Zanzibaru, tradycyjnej pizzy i karnawału w Rio. Nie opłaca się. Przecież drzewa są wszędzie takie same.
Beata Buc
SPORT
Czas
lont!
- | k w ietn ia 2007 ro k u g o d z in a 11:45 sala ratu sza I m iejsk ieg o w C ard ilf, M ichel P latini ro zry w a J L k o p ertę, w ielu z n a s p rz e d telew izo ram i, o ile o g lą d ało tran sm isję, m yśli a raczej jest p rz e k o n a n e , że
wybór
p a d n ie n a W łochów , ew en tu a ln ie n a w sp ó ln e E uro W ęgrów i C h o rw atów . W k ażd y m razie n a w szystkich ty lk o n ie n a nas. My, z n aszy m i d ro g a m i? sta d io n a m i? tra n s p o rte m ? M ieliby śm y o rg an izo w ać m istrz o stw a E uropy? O g ó ln y p e sy m izm c a łego n aszeg o n a ro d u w tej w łaśn ie chw ili d o stał n ie la d a p o liczek, b o C i, k tó rzy og ląd ali, słu ch ali, p o p ro stu zam arli, gdy sze f UEFA w y ciąg n ął k a rtk ę z n a p ise m Polska i U k ra in a . S ta ło się, je d n a k w iększość naszego n a ro d u i tak m ó w iła, że n a m o d b io rą m istrz o stw a, że nie d am y ra d y ... (jak ie to polskie!) Pisząc te n a rty k u ł m ogę z czy sty m s u m ie n ie m pow iedzieć: p an o w ie i p a n ie E uro się odbyw a! Pozostaje tylko p y tan ie, ja k w y p a d n iem y o rg an izacy jn ie, i c o w ażniejsze, sp o rto w o ?
8 czerw ca na in au g u rację zagraliśm y z G recją. N a analizę tego m eczu ja k ró w n ie ż kolejnych (m iejm y n ad zieję n ie tylko dw 'óch) p o k u szę się w n a stę p n y m n u m e rz e. Póki co zn am y kadrę, m o ż n a ją k o m en to w ać, czepiać się b ą d ź nie czepiać poszczególnych zaw odników , w k a żd y m razie m u sim y p rz y jąć d o w iad o m o ści fakt, że to S m u d a d e cy d u je i o n bierze
p e łn ą o d p o w ie d zia ln o ść, a czas ro zliczeń w łaśn ie n a d ch o d z i. O statn ie sp a rin g i p rzed m istrz o stw am i, k tóre ja k to zw ykle byw a, n ie p o k azały zbyt w iele p ię k n a tej dyscypliny, p o z w o liły na lekką n u tk ę czy to o p ty m iz m u czy też n iep ew n o ści. W n aszy m p rz y p a d k u je st to m in im a ln y o p ty m iz m , zresztą m u sim y w ierzyć, b o jak w ia d o m o nie o d dziś, w iara czyni c u d a . P o dczas u k a za n ia się tego a rty k u łu b ę d zie m y ju ż w ie dzieć, ja k zag raliśm y i czy aw an so w aliśm y z grupy.
M oim z d an ie m a tm o sfera w k a d rz e jest b a rd z o d o b ra . O czyw iście k to ś pow ie, że nie jesteśm y z n im i n a co d zień , w ięc nie wiemy. To p raw d a, ale p o d c za s w yw iad ó w czuć p e w n o ść chłopaków , o n i w iedzą, o co grają i co w ażn e gd zie grają. M am y także nasze trio z D o rtm u n d u . O czyw iście n ie m o ż e m y o p ierać na nich całego su kcesu, ale n a p e w n o o n i p o m o gą, a p rz y n a jm n ie j d a d z ą p e w n o ść k ib ico m i reszcie z a w o d ników . M ów iąc k ró tk o , w reszcie m a m y k im straszyć! Jestem przek o nan y, że o d d a w n a G recy, R osjanie i C zesi o g lądali ta śm y i zastan aw iali się, „jak kryć R o b erta? ”, „jak uciec Piszcz kow i?” i „jak zablokow ać ofensyw ę K uby?”. Ale to nie w szyst ko, o p ró c z n ich m am y p rzecież „ m ło d e w ilki” i to p o k azu je
siłę tej kadry, a szczególnie jej zró żn ico w an ie. D o św iad czen i ch o ć m ło d z i zaw o d n icy są n iesam o w icie w aleczni i ż ą d n i gry, p rz y k ła d e m m o że być ch o ćb y W olski, K a m iń sk i czy też n ie zw ykle im p o n u ją c y w ofensyw ie K am il G rosicki. Pochw ała dla Franciszka S m u d y za słow a, iż m ając d o w y b o ru d w ó ch p o d o b n y c h zaw odników , w y b ierał m ło d szy ch , b o ja k sam p o d k re śla n a E u ro św iat się nie k o ń c zy i jak i by nie był w ynik, k o lek ty w d ru ż y n y p o zo stan ie. M istrzo stw a E u ro p y to tu rn ie j i n a p ra w d ę w szystko m o że się w ydarzyć. W 2004 ro k u G recy, tak że w m eczu o tw arcia zagrali z g o sp o d a rz a m i tam tejszych m istrz o stw czyli P o rtu g alczy k am i i w ygrali, co było se n sa cją. C h y b a n ik t n ie sp o d ziew ał się, że zag rają n a tych sam ych m istrz o stw ac h raz jeszcze z g o sp o d arza m i i to w finale, i p o n o w n ie zw yciężą, zostając m istrz e m Europy. W ielu znaw ców m ów i, że grali an ty fu tb o l, to ta ln ą defensyw ę o p a rtą n a s z u k a n iu okazji p rz y stały ch frag m e n ta ch gry, ale czy k to ś jeszcze 0 ty m p a m ię ta? W ynik p o szed ł w św iat i ju ż n ik t n ig d y im teg o nie zabierze, że byli m istrz a m i Europy. Z resztą b ąd źm y szczerzy, m y tak że m u sim y liczyć na o kazję ze stałych frag m en tó w , k o n tra ta k ó w i o p ie ra ć nasz ew en tu a ln y sukces na św ietn y m p rz y g o to w a n iu fizycznym (czego b ra k o w ało n a p o p rz e d n ic h tu rn ie ja c h ) i w k o ń cu na szczęściu.
P ierw szy „sukces” m a m y za so b ą, n o si o n nazw ę Jarzę b in a, u tw ó r w łaśn ie tych pań „ K oko K oko E uro sp o k o ” z a grzew a naszą re p re z e n ta c ję ... W yniki k o n k u rsu , p o d o b n o d e m o k ra ty cz n e , są tak ie i m u sim y się z tym p o g o d zić, zresztą to m y m ieliśm y n a nie wpływ. Jedyny a rg u m e n t p rz e m a w ia jący za ta k im a nie in n y m w erd y k tem to czas w y b o ru h itu na Euro, m ian o w icie d łu g i w eek en d - czas g rillo w an ia, im p rez 1 św ietnej zabawy. R esztę niech każdy d o p o w ie so b ie s a m ... N a szczęście festynu ciąg dalszy nie nastąp i p o d c za s m eczu z G re k am i, gdyż p a n ie n ajp ra w d o p o d o b n iej n ie pojaw ią się oso b iście n a sta d io n ie a ten n iew ątp liw y „ h it” zab rzm i z g ło śn ik ó w o b ie k tu n a ro d o w eg o w W arszaw ie.
Podsum ow ując, życzę nam w szystkim , żebyśm y oszaleli dosłow nie m ów iąc i żeby o tym Euro chciało się jeszcze m ów ić długo, bardzo długo p o jego zakończeniu, nie tylko o grze in nych zespołów; lecz przede w szystkim o organizacji i św ietnym wy stępie OrłówT Smudy. Kiedyś nic m ieliśm y praw a śnić, później m ogliśm y tylko m arzyć, a dziś m am y Euro w naszym kraju.
)a k u b H a ra ń c z y k Z d jęc ia : N a ta lia C io s
KRAKOWSKA AKADEMIA
Dialog
ekonomiczny,
czyli ekonomia
humanizmu
Na styku p o g lą d ó w ro d zą się now e idee. N asza
Alm a
Mater
stała się tyglem p o g ląd ó w i o so b o w o ści w ykładow ców ,dując m i - stu d en to w i szansę na o d k ry c ie now ych z a le ż n o ści i in sp iracji d o p o szu k iw ań w p rzestrzen i e k o n o m ii i o b szarach z n ią zw iązanych,
Postulat ekonomicznego dialogu
E k o n o m ia jest n ic ty lk o n auką o ty m , w jaki sp o só b z a spokoić n ie z m ie rz o n e ludzkie p o trz e b y p rz y p o m o c y o g ra niczonych środków . Jest płaszczyzną n au k o w eg o dialo g u p o m ię d z y ścisłym i, m atem aty czn y m i re g u ła m i, a o p isy w an ą przez nie h u m a n is ty c z n ą treścią. D latego d o ek o n o m iczn eg o d y sk u rsu należy zaprosić w szelkie in n e d z ie d z in y n a u k i, aby zacząć d o strzeg ać, opisyw ać i an alizo w ać w zajem n e p o w ią zania oraz zjaw iska, które w y stęp u ją jed y n ie n a sty k u tych d zied zin . D o p iero takie, h o listy czn e ujęcie, p o z w a la bliżej p rzyjrzeć się m e ch a n iz m o m teo rety czn y m , w y tw o ro m lu d z kiej myśli (n ie tylko e k o n o m iczn ej), a także w zb u d zać w ię k szą św iad o m o ść e k o n o m ic zn ą u ludzi, szczególnie stu d en tó w różnych k ie ru n k ó w - o tw a rty c h na w iedzę i sk ło n n y ch p o g łę biać św iad o m o ść sw ojego istn ien ia.
Świadomość ekonomiczna,
ekonomia humanizmu
O becn ie, olbrzym iej p o trzeb ie św iad o m eg o , d y n a m ic z nego i efektyw nego przeżyw ania» to w arzy szy nik le z ro z u m ie nie zasiui rządzących n k tylko św iatem finansów , e k o n o m ii, ale ta k że psychologią i lu d zk ą p ercep cją, z ach o w an iam i s p o łecznym i, k u ltu rą, życiem .
Św iadom ość e k o n o m ic zn a to nie tylko u m ie ję tn o ść o b lic z en ia realn y ch k o sztó w k re d y tu , p o p ra w n e w y p e łn ien ie zezn an ia p o d atk o w eg o , u g ru n to w a n e zd an ie o p ry w aty zacji w Polsce i O tw a rty c h F u n d u sz ac h E m ery taln y ch czy sukcesyw ne inw estow anie* O zn acza o n a ró w n ie ż p o z n an ie oraz u z n a n ie reguł ek o n o m ii, o sw o jen ie się z n im i, ich a n a lizę i w eryfikację. To p o słu g iw a n ie się zd o b y tą w iedzą w o b szarach p o z o rn ie n iezw iązan ych z ek o n o m ią, św ia d o m o ść e k o n o m ic zn a pozw ala n a przeżycie w św ięcie ryw alizacji i ukazuje prostszą dro g ę , w io d ą cą d o realizacji celu. Z a p e w n ia spokój o ra z stabilizację, in sp iru jąc d o p o szu k iw a ń i czyniąc
życie efektyw niejszym . W człow ieku, jak w soczew ce, k o n ce n tru ją się e k o n o m ic z n e zależn o ści i elem en ty w szystk ich in n y c h a sp e k tó w życia co d zie n n e g o o raz ludzkiej a k ty w n o ści n a p rzestrzen i dziejów. M owa tu o filozofii, p sychologii, socjologii, an tro p o lo g ii, szeroko p o jętej sztuce, etc. D zięki tak iem u tiięciu. m o ż n a m ów ić o e k o n o m ii h u m a n iz m u , czyli 0 g lo b aln y m sp o jrz e n iu n a u czestn ictw o m n o g ich c z y n n i ków z ew n ętrzn y ch w pro cesach e k o n o m ic zn y c h i o d w ro tn ie: o b ecn o ści
ekonomii
w każdej innej d z ie d z in ie lu d z k ie g o ży cia. U zn an ie roli ek o n o m ii h u m a n iz m u i tvagi św iadom ości ek o n o m ic zn e j pozw ala zro zu m ieć, d laczeg o d z ie d z in ę tę n a leży tra k to w a ć p o w ażn ie i przyszłościow o. C zyniąc z m ej o b szar b ad ań n au k o w y ch trzeba pam iętać, ż.e głów nym celem takich ro zw ażań iest stale dążen ie, aby u k azy w ać e k o n o m ie ja k o p o w sz e ch n ą i p rzy stęp n ą.Odbicia ekonomii
- obszary zainteresowań
E k o n o m ia zn ajd u je o d b icie zaró w n o w p o k rew n y ch s o bie n a u k a c h , jaki i w d z ied z in a ch b a rd z o odległych. P rz e n i kanie się e k o n o m ii
7.
biologią, a n tro p o lo g ią czy so cjo lo g ią pozw ala n a in te rp re to w a n ie jej w z u p e łn ie in n y m k o n te k ście i p rzy k ład an ie „ek o n o m iczn ej m ia ry ” d o filozofii, religii 1 psychologii,O p a trz e n ie e k o n o m iczn y ch m e c h a n iz m ó w h u m a n i sty czn y m tłe m czyni je p rzy stęp n iejszy m i, bliższym i, b a r dziej zro z u m iały m i O d n a jd y w an ie n aw iązań d o ek o n o m ii w m uzyce, film ie, lite ra tu rz e pięknej czy p rezen to w an ie zaw i łości kateg o rii ek o n o m iczn y ch w o p arciu o przejaw y k u ltu ry w ysokiej (m alarstw o , rzeźb a teatr, o p e ra ) z p e w n o śc ią uczy n i je atrak cy jn iejszy m i i b ard ziej in sp iru ją c y m i, stając się p rz y czy n k ie m d o z ro z u m ie n ia ich w h u m a n isty cz n y m zachw ycie.
Lekcja historii, wymiar społeczny
N ie m o ż n a m ów ić i p isać o e k o n o m ii o ra z jej o d b iciach w in n y ch d z ied z in a ch , bez u z n a n ia całego d o ro b k u h isto rii myśli e k o n o m ic zn e j, jak i d o k o n a ń w p o z o sta ły c h o b szarach , z k tó ry m i się ją zestaw ia, Z p ełn y m p o sza n o w an iem d la tych o siąg n ięć e k o n o m ia h u m a n iz m u pozw ala d o strzeg ać in te r d y scy p lin arn e zależn o ści na p rz e strze n i dziejów, uw y p u k
KRAKOWSKA AKADEMIA
iąc swój ew olucyjny i p o k o le n io w y ch arak ter. E k o n o m ic z n e p o strz eg a n ie z m ie n ia się b o w iem i w y k azu je in n e cechy u lu d ó w p ierw o tn y ch , in n e w o k resie w ieków średnich,, by w reszcie m aterializo w ać sic w te o ria c h e k o n o m ii klasycznej, n a ni w spółczesne). Ew olucyjny w y m ia r cza?, u z n ajd u je sw e o d z w iercie d le n ie również, w skali m ik ro - w p o k o le n io w y m i je d n o stk o w y m w ym iarze. M yślenie e k o n o m ic z n e dzieci jest o d m ie n n e o d p rzed sięb io rczeg o sp o jrz en ia młodzież}', ludzi d o ro sły ch czy p o jm o w a n ia korzyści
przez
starców .Ekonom ia h u m a n iz m u dom aga się, aby ewolucję zjawisk ekonom icznych i ró żn e poglądy na gospodarow anie ro zp atry wać w kontekście analogicznego rozwoju wszelkich innych dzie dzin, z k tó ry m i ekonom ia się styka. Bazowanie na dośw iadcze niach m inionych epok i korzystanie z d o ro b k u historii pozw afe na bardziej św iadom e w ybory i rzetelniejszy analizę bieżących zagadnieńt a także trafniejsze prognozy na przyszłość, zarówno w w ym iarze globalnym , jak i jednostkow ym .
Alternatywne spojrzenia
Szczególnie b liskim i i p ełn y m i in sp iracji d la ek o n o m ii h u m a n iz m u p o zo stają te k ie ru n k i ek o n o m ii, k tó re w swych zało żen iach skupiają uw agę na człow ieku, jego zach o w a niach, uw zg lęd n iając dużą rolę czy n n ik a ludzk ieg o w o p isy w anych m e c h a n iz m a c h .
E ko n o m ia ew olucyjna, leżąca u p o d staw a lte rn a ty w n e g o p o strz e g a n ia p ro c e só w g o sp o d arczy ch , jest b u d o w a n a w o p arciu o p rz e n ik an ie się i w zajem n o ść u p ły w ó w biologii i ek o n o m ii. P o d k reśla o n a rolę b a d a n ia c z y n n ik ó w in d y w i d u aln y ch n a p o z io m ic psychorozw oju, sprzyjających d ą że n iu każdego człow ieka n ie tylko do zm ian , ale i p o le p sz e n ia s w o jej sy tu acji, k o m fo rtu życia i p o szu k iw a n ia in n o w a c ji
E k o n o m ia p sy ch o lo g iczn a i psychologia e k o n o m ic z na zajm u ją się b a d a n ie m p ro cesó w p sy chicznych, leżących u p o d sta w zach o w ań ek o n o m iczn y ch , czy n n ik ó w w a ru n k u jący ch w ybór, decyzji k o n su m en c k ic h i p o czu cia d o b ro b y tu .
P o d o b n ie e k o n o m ia b e h a w io ra ln a ko rzy sta i b azu je n a b a d a n ia c h n au k o w y ch n a tem at sp o łeczn ych , lu d zk ich , e m o cjon aln y ch i k o gn ity w n y ch czynników , k tó re rz u tu ją m. in. na decyzje k o n su m en ck ie. E k o n o m ia h u m a n iz m u , k o rz y sta jąc z d o ro b k u psychologii spo łeczn ej, p ró b u je ta k że m ów ić o e k o n o m ii lu d zk ich zach o w ań w w y m ia rz e o k azyw anych em o cji i uczuć, gdzie w o b sza ra ch z p o z o ru n ieracjo n aln y ch , m o g ą objaw iać się p e w n e praw idłow ości, przejaw iające z n a m io n a in tereso w n ości czy p ró b y m ak sy m alizacji korzyści.
A lte rn a ty w n e sp o jrz en ie n a te o rie e k o n o m ii klasycznej (tzw. e k o n o m ii g łó w n eg o n u rtu ) p re z e n tu je e k o n o m ia per- so nalistyczna. P o ru sz a n e w niej ro z w aż a n ia n a tem at p o trz e b lu d zk ich , w olności w y b o ru , p o jm o w an ia p o d m io tu g o s p o darczeg o i rołt pien iąd za w p ro cesie w y m ian y ry nk o w ej p re zen tu ją całk iem n o w e sp o jrz e n ie na u ta rte schem aty, p rzy jęte w klasycznej e k o n o m ii To sytuuje e k o n o m ię p erso n ałisty cz- ną w p o b liżu e k o n o m ii h u m a n iz m u , która rów nież jaw i się jak o innow acyjna» o tw a rta i rzu cająca now e św iatło n a do~ tychczasow e p o jm o w a n ie kategorii e k o n o m iczn y ch .
E k o n o m ia h u m a n is ty c z n a to k ie ru n e k sk u p iaj ący u w ag ę n a czło w iek u o ra z p o trz e b ie sp o łec z n eg o d o b r o b y tu i u trz y m a n ia o d p o w ie d n ie g o p o z io m u jak o ści życia. Z w o le n n ic y lego n u r tu tw ie rd z ą, iż e k o n o m ia , plasująca c zło w ie c ze ń stw o n a p ie rw szy m m ie jscu , p rzeciw staw ia się idei e k o n o m ii g łó w n e g o n u rtu , k tó ra staw ia p a rty k u la rn e korzyści m ajątk o w e p o d m io tó w ry n k u p o n a d in te re sy s p o łeczne. U z n a n ie p ry m a rn e j ro li je d n o stk i lu d zk iej d z ia ła jącej u1 p rzestrzen i g o sp o d arczej, z p o sz a n o w a n ie m dla jej
p o trz e b i z a c h o w a ń , czy n i z e k o n o m ii h u m a n is ty c z n e j k ie r u n e k bliski e k o n o m ii h u m a n iz m u , n ie tylko b rz m ie n io w o i sem an ty czn ie.
Ujęcie całościowe
N ależy p rzy zn ać rację tym , k tó rzy stw ierd zą, ze w d z ie d z in ie e k o n o m ii d o k o n a n o już w iele i każd e now e, a lte rn a ty w n e sp o jrz en ie b ęd zie n a swój sp o só b p o w ielen iem części p o g ląd ó w i obserw acji któregoś z u z n a n y c h autorów , Nic m o ż n a je d n a k przypisać p a rty k u la rn y m o p ra c o w a n io m w agi syn kr etycznego sp o jrz en ia , o b e c n e g o w n u rc ie ek o n o m ii h u m a n iz m u , b u d o w an eg o o so b o w o ścią b ad aczy o tw arty ch n a d o strz e g a n ie z u p e łn ie now ej jakości t sp e k tru m zaró w no ek o n o m ic zn e j, jak i h u m a n isty cz n e j myśli. Takie p o d ejście n ie staw ia e k o n o m ii h u m a n iz m u w ysoko p o n a d inne d z ie d zin y i k ie ru n k i ek o n o m ii, a pozw ala je d y n ie z szacu n k iem pochylić się n ad d o ro b k ie m w ybranych d z ied z in , by w ydobyć z ich m ie sza n in y z u p ełn ie n o w ato rsk ie treści.
E k o n o m ia h u m a n iz m u , z założenia, jest d zied zin ą na wrskroś in terd y scy p lin arn ą. Ujęcie całościow e pozw ala o d k ry ć to, co w b ad an iu poszczególnych elem entów pozostaje n ie z a u w ażalne i pozb aw io n e całego bo g actw a treści i w a rto ś c i
D zięki ta k ie m u ujęciu, e k o n o m ia h u m a n iz m u daje s z e rokie pole b a d a ń , rozw oju i now ych możltwrości, k tó re dla ek o n o m ii klasycznej - w ydaw ać by się m o g ło - pow oli się w y czerp u ją. R odzące się sp o strze ż en ia , zao b serw o w an e zja w iska i kiełkujące na jej g ru n c ie te o rie trzeb a je d n a k p o d d a wać stałej k ry ty czn ej ocenie, aby nie p o z o sta ły o d e rw a n e od rzeczyw istości i realnych m ożliw ości p o zn aw czy ch o d b io r ców. O dbiorców , d la k tó ry c h język e k o n o m ii h u m a n iz m u m a być p rz y ja zn y i zrozum iały.
P o d z i ę k o w a n i a
N in iejszy m arty k u łe m ch ciałb y m złożyć p o d z ięk o w a n ia w ła d z o m U czelni o ra z W ydziału E kon o m ii i Z a rz ą d za n ia za trzy lata ak ad em ick iej p rz y g o d y w K rakow skiej A k ad em ii oraz w yrazić w dzięczn o ść w y k łado w co m za p rz e k az an ą w ie dzę, a także liczne e k o n o m ic z n e o raz hu m a n t styczne in s p i racje. fako staro sta roku sk ład am p o d z ięk o w a n ia D z ie k a n a towi W ydziału E k o n o m ii i Z a rz ą d za n ia za zg o d n ą i o w o cn ą w sp ó łp racę, D ziękuję także K oleżankom i K olegom z g ru p y za w sp ó ln e lata studiów .
Jak u b B a r tło m ie j S k o czek jest stu d e n te m III roku E k o n o m ii m en ed żersk iej K rakow skiej A k a d em ii im . A. Frycza- -M odrzew skiego.
lestiw al n au k i n ic polega w y łączn ie na p rezen to w a n iu rodnych d zied zin wiedzy. Jest to ró w n ież, a m oże p rzed e w szy stk im , d o b ra zabaw a dla w szystkich iego uczestników . W tym ro k u zap rezen to w aliśm y g o sp o d ark ę p rz e strze n n ą p rz y p o m o c y m ak iety przedstaw iające) b u lw a ry w iślane. W szyscy ch ętn i m ogli z ap ro p o n o w a ć w łasny po m y sł na ich zag o sp o d a ro w an ie . P rzy b o ry służące do p ro jek to w a- nia nie były zbyt .skom plikow ane. „ P ro je k ta n c i1 posługiw ali się m azakam i, p lu ste lin ą n ra z k lo ck am i l-ego. O w iele bardziej niż u m iejętn o ści plastyczne liczył się pom ysł i d o b ra zabaw a. Ile go łęb i n a k rak o w sk im ry n k u , tyle fan tasty czn y ch p ro je k tó w p rzy b y ło na naszej m akiecie. Z k ażd y m z n ic h o ra z jego a u to re m w iązała się ciekaw a h isto ria . Pew ien starszy pan, w k ro czy ł do naszego n a m io tu ta n e c z n y m k ro k iem trik ó w i z ap ro p o n o w a ł stw orzenie... pływ ającej p la tfo rm y ta n e c z nej. d o któ rej p rzek o n y w ał n as p o k a z e m tan eczn y ch . Koleina a n e g d o ta w iąże się z fan k ą sm o k a w aw elskiego. U w ażała, że je d en sm ok, n a d o d a te k żelazny, to za m ało i trz e b a stw o rzy ć jeszcze jedn eg o , p o d ru g ie j stro n ie Wisły. S m o k m ia l „żyć", czyli ruszać się* ziać o g n iem i p iln o w ać w a g a ru ją c y th s tu dentów . N ajbardziej w ym yślne p o m y sły p rz e d sta w iły dzieci ze szk ół p o d staw o w y ch . Skały na W iśle, w yciągi n arciarskie, lo tn isk a zam iast o sied lu to tylko n ie k tó re z ich p ro p o z y c ji P o d su m o w u ją c, zabaw a była p rz e d n ia. W sp ó łp ra c a z in n y m i g ru p a m i w olo n tariu szy , w yjście poza m u ry uczelni i k o n ta k t z lu d źm i z z e w n ą trz stan o w iły b a rd z o c en n e d o św iad czen ie,
które m oże zap ro cen to w ać w p rzyszłości. Tego typu im p rezy p o w in n y być o rg an izo w an e częściej, w yjście z u czeln i m ied zy m ieszk ań có w K rakow a p o k azu je im czego m ło d e p o k o le n ie się uczy i w jaki sp o só b m o ż n a w y k o rzy stać tą w iedzę do z m ia n w iz e ru n k u m iasta,
K a ro lin a D ra b ik i M a g d a le n a B u rc z y - s tu d e n tk i III ro k u k ie r u n k u G o s p o d a rk a P r z e s trz e n n a w K A A FM ,
My, studenci k ieru n k u G ospodarka Przestrzenna, l i m aja n a Rynku G łów nym w Krakowie, reprezentow aliśm y K rakow ską A kadem ię na XII Festiwalu Nauki. O kazał się być niesam ow itym sukcesem. W iększość ludzi nie wie o ty m , że każ dy m oże w nieść jakiś pom ysł w organizację przestrzeni, która go otacza, I to właśnie My postaraliśm y się im to w y tłu m aczy ć
Festiwal iesi b ezap elacy jn ie św iętem nauki. Jak p rz y z n a ją san n o rg a n iz ato rzy p ły ta głów na ry n k u zam ien iła się na „n au k o w e m ia stec z k o nam iotow e". O d 10 d o 1 2 m ają k ażdy kto ch ciał m ógł na w łasne oczy zobaczyć n iek tó re z „ cu d ó w ” nau k i oraz wy kon ać p ro ste d o św iad c z en ia . D o in n y c h a tra k cji festiw alu zaliczyć należy: p a n e le dyskusyjne, w arsztaty, w ycieczki, w ystępy czy spektakle. W szy stk o to o d b y w ało się w m ilej i ciepłej atm o sferze tw orząc jedyny w sw oim ro d zaju n ie p o w ta rz a ln y klim at.
N a czas p rezen tacji zw iązanej z g o sp o d a rk ą p rz e strz e n n ą p rz y g o to w a n a zo stała m ak ieta p rze d sta w ia jąc a b u lw a ry w
KRAKOWSKA AKADEMIA
ślane n a o d c in k u od m o s tu D ęb n ick ieg o d o m o s tu K o tlar skiego, w łącznie
/
b u d y n k a m i K rakow skiej A k a d e m ii p rz y ulicy G u staw a H erlin g a - G ru d ziń sk ieg o . Z ain te re so w a n ie naszym sto isk iem było duże* D o teyo sto p n ia , źe tru d n o było z n aleźć wolno m iejsce p rzy m akiecie, a w m o m e n ta c h n a j w iększego n a tęż e n ia m c h u , b ra k o w ało m iejsca w nam iocie!W iele o so b o d w ied zający ch nasze stoisko m e sp o tk ało sic w cześniej 7, te rm in e m g o sp o d a rk a p rz e strz e n n a dlatego
staraliśm y się w m ożliw ie najlepszy sp o só b przybliżyć te m a tykę zw iązan ą
i.
g o sp o d a ro w a n ie m p rzestrzen ią.C zy m iest g o s p o d a rk a p rz e strze n n a? Jest to dział n au k i, k tó ry n u zarząd zać ła d em p rz e strz e n n y m . W szyscy p e w n ie myślą, że m usi to być p ro ste jak bu lk a z m asłem . Niestety7 g o sp o d aro w a n ie p rz e strze n ią jest n iesam o w icie ż m u d n ą pracą. P lanista zajm uje się b a d a n ia m i sp o łeczn y m i - dlaczego? Bo bez b a d a ń spo łeczn y ch p rz e strze ń nie istnieje. P rzestrzeń p u
b lic z n a n ależy d o lu d zil O p ra co w a n ie o ra z z b a d a n ie d o k ła d nie u w a ru n k o w a ń p rz y ro d n ic z y ch . P o c o ? S koro ro ślin y n ie m ów ią. N asz świat jest w stanie b ez n a sz żyć, my n ie ste ty bez n ie^o nie, Z n a le zien ie synergii w p rzestrzen i, C o lo jest sy nergia? P ro sto 2+ 2= 5, co nie jest b łę d em , fest to z n alezien ie rozw iązań k tó re d a d zą n ajlepsze efekty i pozw olą n a k o m p o n o w an ie p rz e strze n i.
Festiw al okazał się o g ro m n y m sukcesem . W iększość lu dzi n ie zdaw ała sobie sp raw y l tego. że m oże zap ro p o n o w a ć jakiś p o m y sł d o tyczący o rg an izacji przestrzeni» któ ra ich o ta cza. My - stu d e n c i GP, p o staraliśm y się sp ro sta ć z a d a n iu
P io tr A n to n iu k i M a k s y m ilia n P u s z k o - s tu d e n c i ł l l ro k u k ie ru n k u G o s p o d a rk a P r z e s tr z e n n a w K A A FM
O piekę m e ry to ry c z n ą nad p ro je k te m G o sp o d a rk a P rz e strz e n n a n a XIJ Festiw alu N a u k i p e łn iła d r M ałg o rzata K acz m arska.
Z d jęcia: P io t r A n to n iu k
g ró d k i działkow e, zw ane też o g ró d k a m i pracowT‘ niczym i, zw an e l e i d z iałk am i, to coś, co s ta n o wi zan ik ającą esen cję tej części Europy, n a której szczep io n o stalin izm , le n in iz m i d e m o k ra c ję lądową* To p raw d ziw e przeżycie p iękna - jed ziem y p o ciąg iem , a w zd łu ż to ró w m o żem y p o d ziw iać całą n iew y sło w io n ą p rz e d z iw n o ść m ik ro k o sm ic z n y ch parceli, o g ro d z o n y c h o g ró d k ó w z a lta n a mi, b u d a m i, d rz e w k a m i o w ocow ym i, k rzew am i, g rząd k am i, alejk am i, blaszanym i g rzybkam i, zard zew iały m i baliam i, studniam i* ław eczkam i, k w ia tk am i i traw n ik am i. C zasem b a łag a n (bardziej n a w sch ó d ), czasem p o rz ą d e k (bardziej na zac h ó d ), czasem p o tw o rn y c h ao s roślin, desek, blach i k o lo ró w (jeszcze b ard ziej na zach ó d - aby u p o rz ą d k o w a ć nieco tę geografię, n ależało b y p rześled zić k ie ru n k i d e p o rta c ji n a ro d ó w i k u ltu r kultyw acji ziem i p o p o s ta n o w ie n ia c h ja ł tańskich w 1943 roku - z a d a n ie dla szaleń czo w y trw ałeg o h isto ry k a-etn o g rafa}, W szy stk o w p o m n ie jsz e n iu , w m in ia turze, o d d a ją c e W ton sp o só b h o łd p o rz ą d k o w i św iata, b ęd ące refleksem boskiej i kosm icznej h ie ra rc h ii. M aleń k ie en k law y w olności i p ry w atn o ści, en k law y p ra c y i w y p o czy n k u , e n klaw y w łasno ści p ry w a tn e j i sam o rząd n o ści. N iep o d leg ło ść działek, ot co! A n arch ia b a rw i kształtów , an arch ia in d y w id u aln o ści, p rz e rasta ją ca sw oje o g ro d z e n ie, p rzerastające sw oją fo rm ą b o g a c tw o istn ien ia.
Z ap ew n e ta k ie było, tro c h ę freud o w sk ie i n iezw y kle s p ry tn e ró w n o c ze śn ie, założenie w ładz: pozw olić lu~ dzio m na p o sia d a n ie w łasn eg o kaw ałka ziem i w ep o ce
kolektyw izacji i u p ań stw o w ien ia. Takiego te ry to riu m , na k tó ry m to on i będą w ładcam i i reg u lato ram i. W iązało się to tak że z o słab ien iem , u m ile n ie m i ro zład o w an iem napięcia i szoku p o p r ^ .t e f l e n i a c h , po m asow ej m igracji i u p rzem y sło w ien iu kraju M iliony ludzi z m ie n iło w ieś na m iasto i zostali zam k n ięci w klatkach bloków i sieci ulic. D o p ie ro działki daw ały im n a m ia stk ę tego, do czego tęskniły ich geny; d o rolniczej przeszłości, do natury, do ziem i, d o w si, d o g rzeb an ia w piachu, D ziałki były więc swego ro d zaju re k o m p e n sa tą za s tra c o n e k o rzen ie - m o ż n a było sp ró b o w ać zapuścić je na now o tam , przy to rach , w m ieście, n a ty m p ro sto k ątn y m kaw ałku ziemi, swojej ziem i. Niektórzy, opuszczając w ieś, opuszczali rów nież drzew a, sady, m archew i kapustę, opuszczali żonkile i króliki, opuszczali porzeczki i m otykę, i grabie. Teraz m ogli to odtw orzyć w m iniaturze. D ziałki stały się w ten sp o só b oaza dla em ery tó w i rencistów , któ rzy spędzali tam w iększość sw ego p o p ro d u k c y jn e g o życia. P racow nicy biegli tam zaraz p o pracy, D ziałki były hobby, z a jęciem i pasją, w ym agały zach o d u - tysiące ludzi zostało w ten spo só b zag o sp o d aro w an e przez w la d /ę spędzali czas na ple w ieniu i sad zen iu , zam iast na ulicy lub p rzy radiu, 1 sp ęd z a li ta m czas n ie bez przy jem n ości m id i w
końcu
tam swoją w olność, której nie było w kraju. Pow staw ały książki, p o ra d niki działkow ca, stow arzyszenia i kluby, gazety - w szystko to angażow ało energię ludzką, łącząc zam iłow anie i szacunek d o p racy z form ą relaksu. Dla m ilio n ó w ludzi zam knięcie się n a działce, n a tym k w ad rato w y m poletku, było tak n ap ra w
HISTO
d ę w y jśd em z w ięzienia system u, sp o so b em o d reag o w an ia na ogran iczen ia i g n io tący ich zew sząd socjalistyczną rzeczyw i stość- Z resztą - co mieli robić? N ikt nie pracow ał do nocy, bo to i tak niczego n ie zm ien iało w ich p o ło ż e n ia Brak p e rsp ek t y w a pracy zaw odow ej zastępow ali perspektyw ą działkow ą - ry tm e m sezonów , zbiorów ow oców, w zrostu d rzew i krzewów, p ro d u k cją d o m o w y ch przetw orów . Na działce n atu ra, którą sam i krzew ili, nadaw ała sens i o rg an izo w ała życie.
W ład z e w iedziały, co ro b ią - były p rzew id u jące. P la n i ści g o sp o d ark i socjalistycznej i ich m o c o d aw c y przew idyw ali p rzecież w swe j złodziejskiej d ałek o w zro cztto ści zjaw iska tak p o w szech n e o d p o c z ą tk u istn ie n ia lego c u d o w n e g o u stro ju , ja k głód, W ieś - jeśli jej n ie p rzeszk ad zać (ta k jak to u c z y n io n o w latach d w u d z iesty c h i trzy d ziesty ch na sow ieckiej U k rain ie, z p o w o d z en ie m g ło d ząc m iliony ludzi), w yżyw i się jak o ś, m ając d o stę p d o ziem i i lasów. G orzej z m iastam i. Z a o p a trz e n ie m ieszk ań có w w te m a łe spichlerze, p rzy d o m o w e w arzyw niaki było w ięc p o su n ięc ie m ze w szech m ia r p rze n ikliw ym . W ystarczy p rzy k ład kryzysu lat o siem d ziesiątych w PoUce, czy m ilio n ó w d ziatek ziem n iaczan y ch w Rosji, Bia ło ru si i na U k ra in ie , ratu jących życie m o sk w ian o m , m iń sz - c z a n o m czy kijo w ian o m .
U rz ąd z e n ie d ziałk i, co n ie tru d n o spraw dzić, zawsze w yglądało p o d o b n ie , w ed łu g dość p ro sty ch i g e n ialn y ch z a razem p ro p o rcji. F u rtk a i zaraz przy niej stu d n ie , czy k ra n , i p o je m n ik na w o d ę, tak zw ana fałszyw a s tu d n ia (rza d k o m a m y do czy n ien ia z d ziałk am i z w łasny m u ję c ie m w ody, ale są i takie, icsl cale m n ó stw o nielegalnych, u k ry ty c h i z a m a skow anych s tu d n i, sch o w an y ch p o d jakąś blachą, d e ch a m i, d aszk iem , b u d k ą itp.), u m ieszczan a w e d łu g p rzepisó w blisko fu rtk i, w zasięgu k o n tro li n a d z o ru (o ta k , m u siał istn ieć i n a d z ó r d ziałek , na szczęście niezbyt g ro źn y ), ścieżka, w iększy lub
m n ie jsz y p o rz ą d e k (łu b ch ao s) krzew ów , d rzew ek i g rządek, ra b a te k k w iato w y ch , szp aleró w i diab li w ied zą jeszcze czego, n o i w reszcie a lta n a, b u d a. gdzieś n a d ru g im k o ńcu teren u . B uda n a n arzęd zia, w której m o ż n a sch ro n ić się p rz e d d e sz czem , zjeść coś, z a m k n ą ć na ju tro , w reszcie w razie p o trz e b y z d rz e m n ą ć . W zależności od pasji i zam o żn o ści w łaścicieli w iększy lu b m n iejszy p a łac y k z firan eczk am i, albo krzyw a c h a tk a z byle czego, za k tó rą c h o d z i się za p o trzeb ą, W jakiś p o k rę tn y sp o só b u k ła d ten o d d a je h o łd ko sm o so w i, św iatu, krajow i, albo p rzy n ajm n iej w y o b raźn i działkow ca.
N ie w iedzieć czem u, w iększość d ziałek p la n o w an a była w łaśnie w zdłuż linii kolejow ych lub w zdłuż rzek, były to lak zw ane n ie u ż y tk i b ą d ź te re n y przy p rzem y slo w e, Z jak ieg o ś p o w o d u te d w ie siły: czas i przestrzeń* k oleje żelazne i o g ró d ki działkow e, dw a relikty o d c h o d zą c eg o w p rzeszło ść p a te r n alistyczn eg o św iata, będą ju ż zaw sze połączone.
D ziałki istn ie ją wciąż, ale c o raz częściej zam ien ia się je na działki rekreacyjne, o b sian e traw k ą i słu żące d o grillow ania i p ik n ik o w a n ia z p rzy jació łm i N ikt n ie m a czasu ani o c h o ty spędzać p o ło w y życia dzióbiąc w ziem i. Nie m a n a to czasu ani potrzeby. Działki są sp rzed aw an e i likw idow ane, b u d u je się n a ich m iejscu c e n tra h andlow e, p ark in g i, m ag azy n y lu b p o p ro stu p a rk i rekreacji. Szkoda ty lk o dzieci, któ re ta m w ła śn ie sp ęd zały d zieciństw o, o b serw u jąc m o ty le i szczypaw ki, zryw ając c z a rn e p o rz e cz k i i p o d lew ając groszek i poziom ki. Szkoda dzieci, k tó re tam nau czy ły się świata, arch aiczn eg o św iata człow ieka i natury, po raz p ierw szy zobaczyły; czym jest czas i u łu d a p rzestrzen i. D ziadek o d ło ż y ł łopatę,
p rzed altan ą i zabrał się za o b ie ra n ie d la nas kalarepy k o zik iem . Ślim ak p rz e ch o d z i przez ścieżkę, jest wiełki, m ie m u to czas d o zm ierzchu,
M aciej S ask o w sk i
Miłość, przyjaźń
i muzyka, czyli
Najpiękniejszy
Festiwal Świata
1 Ttwtc N t c t i ^ yś ro d k u u p aln eg o polsk ieg o lata o d b y w a się n iezw y k le w ydarzenie: setki tysięcy ludzi w sp ó ln ie b aw ią się p rz e z trzy d n i się n a jed- n y m
z
n a jp o p u la rn ie jsz y c h p o lsk ich festiw ali m uzy czn y ch . „ P rz y stan e k W oodstock", bo o n im m ow a, b u d z i liczne k o n trow ersje i w yw ołuje sp rzeczn e uczucia,Jurek O w siak
Stworzy!
„W oodstock"' po tO> aby p o d z ię kow ać w o lo n ta riu szo m za W ielką O rk ie strę Św iątecznej P o mocy, W p rak ty ce, na festiw al przyjeżd żają rzesze ludzi, żeby p rzez kilk^ dni nasycili się jego specyficzną, hippisow ską a t m osferą.H isto ria „P rz y stan k u W o o d sto ck ” ro zp o częła się w 1995 roku w C zy m an o w ie n ad jezio rem Ż a rn o w ie c k im , gdzie p rzez d w a d n i trzydzieści tysięcy fest iwa łow iczów b a w iło się przy m uzyce najw iększych ów czesnych g w iazd, ta k ic h jak [RA czy M yslovitz, K olejne festiw ale o d b y w a ły się w Szcze cinie, Ż a ra c h , Lęborku» O d 200^ roku gości o n w K ostrzynie n a d O d rą ,
Z g o d n ie z trad y cją * P rzy stan ek ” ro z p o c z y n a się o d sy g n a łu gw izdka zaw iadow cy kolejow ego - R o m an a P o lań skiego. tuż p o n im n astęp u je h y m n «Glory, glory halleluiah" o d g ry w a n y przez O rk ie strę R ep rezen tacyjn ą Policji Polskiei- O d d w ó c h edycji n a d u c z e stn ik a m i „ P rz y stan k u 1’ przelatują sam o lo ty o d rz u to w e „Iskra", tw o rząc n a n ieb ie sm u g ę p rz y p o m in a ją c ą p o lsk ą Hagę. W ub ieg ły m ro k u p re z y d e n t B ro
nisław K o m o ro w sk i w ystosow ał list d o w oodstockow iczów , nazyw ając ich festiw al „św iętem m uzyki, ra d o ś c i o ra z z a b a wy” Kiedy w y b rz m ią o s ta tn ie dźw ięki h y m n u , ro zp o czy n a się w o o d stock o w e szaleństw o.
Jeśli przyjedziesz n a „Przystanek’! m ożesz nie tylko p o słuchać dobrej m uzyki, ale tak że spędzić czas, leniuchując w cieniu parasoli w tzw. „wiosce piwnej", p o n ie w aż od czasów 2. festiwalu n a „W oodstocku” n ie obow iązuje prohibicja, choć w yznaczone są strefy w olne od alk o h o lu (m iędzy in n y m i pod d użą sceną, gdzie grają najw ażniejsze kapele}. Jeżeli lubisz czynnie spędzać czas w o ln y m ożesz w ziąć udział w ró ż n o ra kich w arsztatach organ izo w an y ch n a teren ie p o ia w oodstoc- kowego, począw szy o d nauki gry na gitarze, poprzez w arsz taty kuglarskie, lekcje jogi, aktorstw a, ry su n k u , m alarstw a, na p ierw szej p o m o cy i m edytacji skończyw szy W wolnej chwili m ożesz przejść się pasażem h an d lo w y m , zakupić ręcznie r o b ione pam iątki, wysłać k artk ę pocztow ą z p o z d ro w ien iam i albo ja k o w o lo n tariu sz o d dać krew w autobusie PCK.
N ad tw o im bezp ieczeń stw em będ zie czuw ać sp ecjaln ie w yszkolony p o k o jo w y p a tro l, policja, stra ż p o ż a rn a i p e rs o nel m edyczny. W o zn ac z o n y ch n a m io ta c h na teren ie pola w o o d s to c ko w e go p o m o c zn ajd ą u zależn ien i, a p ra c o w n ic y M o n aru , terap eu ci, party- i S treetw orkerzy przybliżą w szy st k im c h ę tn y m n ieb ezp ieczeń stw a i z ag ro że n ia zw iązane z za- źyw an i e m n a rkotyków .
Z „W oodstockiem " n ie o d łą c z n ie k o jarzy się nic tylko m uzyka, ale i A k a d em ia S ztuk P rzep ięk ny ch , zw ana w sk rócie ASP, w ra m a ch której działają pow yższe p ro jek ty i lekcje, o raz, gdzie co roku o d b y w ają się sp o tk a n ia z n ajw y b itn ie jszy m i p o stac ia m i polskiej sceny po lity czn ej, film o w cam i, sp o rto w c am i i m u zy k am i. K ażde z ta k ic h s p o tk a ń g ro m ad zi rzeszę s łu c h a c z y D o tej p o ry do w o o d sto ck o w iczó w p rzem aw iali m ięd zy in n y m i p rezy d en t Lech W ałęsa, akto rzy M orek K o n d rat, S tanisław Tym i Jan N ow icki oraz zn an y fa n o m p o lsk ieg o trash m e ta lu - T om asz „Titus” Pukacki, li d er zesp o łu Acid D rin k e rs. S p o tk a n ia z gw iazdą m ają fo rm ę d z ien n ik arsk ie g o wywiadu» ale d z ięk i sto ją ce m u n ied alek o sceny m ik ro fo n o w i, każd y z u czestn ik ó w festiw alu m oże za dać gościow i pytanie» n a które zaw sze o trz y m a o d p o w ie d ź.
„W oodstock” to ró w n ież te m a ty cz n e w ioski i m ia stec z ka. W u b ieg ły m roku m o ż n a było o d w ie d zić m iasteczk o hi- malatstów', w k tó ry m odb y w ały się sp o tk a n ia z u c ze stn ik am i
polskich w ypraw n a najw yższe g ó rsk ie szczyty n a św-iecie. M o żn a było ta k że zażyć ru c h u , uczestnicząc wr tre n in g u w«*
dic watkingu*
K in o m a n i rów nież n ie m ogli czuć się zaw'ie-dzeni - w szystko dzięki projektow i „Ł ódź Stock", b ę d ąc e m u
w
g ru n c ie rzeczy k in e m p o lo w y m T gdzie p re z en to w a n o c ie kawe filmy ta b u larn e i bloki projekcji k ró t kom et rażow yc h.,W o o d sto c k ” to także, w b rew n ie k tó ry m o p in io m , m ie j sce, gdzie m o ż n a sp o tk a ć się
i
B ogiem , Taką m ożliw ość daje „P rzy stan ek Jez u s1, gdzie księża p ro w a d zę k o n feren cje, in te ra k ty w n e zabawy i p re z e n tu ją filmy, R ów nolegle do ^P rzy stan k u Jezus” d ziała „P okojow a W ioska Kriszny", o tw a rta d la w szystkich, któ rzy m iłu ją pok ó j i in teresu ją się h in d u sk ą k u ltu n j. K ultow ym stal się p o siłe k zw any «H arc p apką ' o raz ry tu aln y przejazd w ozu Kriszny, w okół k tó re g o k o lo ro w o u b ra n i ludzie ta ń cz ą i śpiew ają „H are K riszna!O ficjaln ie festiw al kończy się k o n c e rte m lau reata „ Z ło tego Rączka", czyli n ag ro d y p rzy zn aw an ej p rz e z sam ych w o o d stockow iczów . P rzez cały ro k g ło su ją n a n ajlep szy w edług n ich zespól.
Każdy, kto choć raz byt na „P rzy stan k u W o o d sto ck ” wTie, że pan ującej n a n im a tm o sfe ry w zajem nej p rzy jaźn i i o tw a r to ści, n ie d a się znaleźć mgdzLc in d ziej i z u tę sk n ien ie m czeka na k o lejn ą edycję festiw alu o ra z kolejny sygnał d a n y przez R om ana Polańskiego.
K a ta rz y n a S tań czy k