• Nie Znaleziono Wyników

Patriotyczne wystąpienia opozycji na sejmie 1778 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Patriotyczne wystąpienia opozycji na sejmie 1778 r."

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

A C T A U N I V E R S I T A T I S L O D Z l E N S l Ś

FOLIA HISTORIC A 19, 1984

A n d r z e j S tr o y n o w sk i

PATRIOTYCZNE WYSTĄPIENIA OPOZYCJI N A SEJMIE 1778 R.

P rzeglądając ■ diariusze z czasów p an o w a n ia Stanisław a A ugusta Poniatow skiego sejm 1778 r. ry su je się w dość zagadkow ym świetle. W czasie jego obrad wygłoszono bowiem wiele ciekawych, w ysoce oryginaln y ch m ów poselskich, poruszono szereg istotnych zagadnień politycznych bądź z zagad k o w y ch względów uchylono się od p o d ję ­ cia m ery to ry czn ej dyskusji nad najpilniejszym i do rozw iązania p rob le ­ mami, co uniemożliwiło przyjęcie zb aw ienn y ch uchwał, które zdaw ały się cieszyć pow szechnym po p a rc iem 1.

Do zainteresow ania się przebiegiem obrad tego sejm u skłania ró w ­ nież zupełnie w y ją tk o w y układ sił politycznych. W ów czas załamała

się dotychczasow a rola familii C zarto rysk ich i kliki Adam a Poniń- skiego, jak i znacznem u osłabieniu uległa w szechw ładna dotąd pozycja A ntoniego T yzenhauza na Litwie. Jed nocześnie n ow a opozycja Lubo­ mirskiego, Potockich i hetm an ów przeży w ała pe w ie n k ry zy s ideolo­ giczny, bowiem jej oświeceniowa część została wciągnięta do Rady N ieu stającej i nie miała jeszcze sp recyzow anego w łasnego program u. Sytuację dodatkow o zagm atw ało zachw ianie tak h arm onijn ej dotąd w spółpracy króla ze S tackelbergiem 2. W tej sytuacji znacznie liczniej

1 D o n a jc ie k a w sz y c h z a g a d ek teg o sejm u n a le ż y c h o c ia ż b y problem n ie d o p u sz ­ czen ia do d y sk u sji n ad k o d ek sem A n d rzeja Z a m o y sk ieg o . R ó w n ież n ie są zn an e p r z y cz y n y w y s u n ię c ia pop ularnej p rop ozycji p rz y w ró cen ia k r ó lo w i p ełn i w ła d z y ro zd a w n iczej, jak i sk u te cz n e g o oporu S ta n isła w a A u g u sta przed taką d e cy zją (za g a d n ien ia te będą p rzed sta w io n e w p r z y g o to w y w a n e j dop iero szersz ej pracy).

* T e zm ian y uk ładu sił p o lity cz n y c h sy g n a liz o w a ł już w sw o ic h p am iętn ikach bisk u p J ó zef K o ssa k o w sk i (J. K o s s a k o w s k i , P a m ię tn ik i, W arszaw a 1891, s. 93). P óźn iej za g a d n ie n ie to sta ło s ię przed m iotem badań w ie lu h isto ry k ó w . Por. np. K. M o r a w s k i , P o g lą d na o p o z y c j ę m a g n a c k ą m i ę d z y p i e r w s z y m r o z b io r e m a S e j ­ m e m C z t e r o l e t n i m , [w:] St u dia h i s t o r y c z n e ku c z c i pro l. W . Z a k r z e w s k i e g o , K raków 1908, s. 379; E. R o s t w o r o w s k i , O s ta t n i k r ó l R z e c z y p o s p o l i t e j . G e n e z a i u p a ­ d e k K o n s t y t u c j i 3 maja, W a rsza w a 1966, s. 96, 156; A. Z a h o r s k i , S ta n is la w A u g u s t p o l i t y k , W a rsza w a 1959, s. 109.

(2)

m ogły być rep rezento w an e żywioły niezależne, a i pozostali posłowie byli chyba mniej krępow ani odgórnym i instrukcjami.

Sejm ten przyczynił się też w znacznym stopniu do w ykształcenia nowego sposobu argu m entacji m ów poselskich. O ile w e wcześniejszym okresie p anow ania Stanisław a A ugusta starano się sięgać głównie do racji rozumowych, by wychodząc z nich godzić się z obcą ingerencją, jed y nie lam entując nad losem Rzeczypospolitej3, to w 1778 r. zaznacza się odm ienny stosunek do zaborców.

W yraziło się to w rozw inięciu n u rtu patrio tycznych w ystą pie ń p rzy ­ bierających nieraz dem agogiczny ch arak ter. Oprócz rozbudzania św ia­ dom ości n a rodow ej, a także d u c h a oporu wobec obcej penetracji, w y g ­ łaszane wówczes przem ów ienia w y k o rz y sty w ały czynniki em ocjonalne do przeforsow ania konk retny ch, d ro bniejszych postulatów.

Patriotyzm p rezen to w any przez ty c h m ów ców w yrażał się głównie w dążeniu do zapew nienia Rzeczypospolitej pełnej niezawisłości. Dla­ tego odw ołując się do dum y naro do w ej żądano samodzielnego ro zw ią­ zyw ania problem ów polityki w ew nętrznej, w ielokrotnego zwiększenia liczby wojska, potępienia zdrajców, odrzucenia szkodliwych uchwał sejm u rozbiorowego, położenia k resu szerzeniu się postaw kapitulan- ckich i serw ilistycznych wobec zaborców. Istotną cechą stała się go to ­ wość do ponoszenia ofiar na rzecz wzm ocnienia kraju.

J e s t rzeczą c h a rakterysty czn ą, że nie p rezentow ali jeszcze wówczas tych postaw m agn accy opozycjoniści, czy poważniejsi stronnicy k r ó ­ lew scy4. Stały się one dom eną nowych, z regu ły prow incjonalnych,

mówców.

Grupa ta niezbyt liczna, bo zaledwie 14-osobowa, w ÿglosüa w cza­ sie obrad sejm ow ych 27 mów, w y ró żn iających się pod względem p a ­ triotycznego ładu nk u treści bądź form y5.

N aja k ty w nie jsz y m jej przedstw icielem był deb iu tu ją c y wówczas na a renie sejmowej, w y c h o w an e k Szkoły Rycerskiej, poseł w ołyński Ig­

3 P o sta w y ta k ie p rezen to w a n o z w ła szcza na se jm ie ro zb iorow ym 1773— 1775 r., k tó ry jed n a k n ie w zb u d ził d o ty c h c z a s sze rsz e g o za in ter es o w a n ia b ad aczy. Pox. R. C h o j e c k i , P a tr io t y c z n a o p o z y c j a na s e j m i e 1773 r. U w a g i na m a r g in e s ie d z i a ­ ła ln o śc i w s e j m i e i w d e le g a c j i 19 I V — 28 IX, „K w artalnik H isto ry czn y " 1972, R. 79, s. 545— 562.

4 T w ierd zen ie ta k ie opieram na lek tu r ze diariu sza teg o sejm u (Diariusz se jm u w o l n e g o 1778 r., w yd . S. S o k o ł o w s k i , W arszaw a 1779).

5 B yli to: B ądzyński p o s eł m ieln ick i; D em b iń sk i, p o s e ł k ra k o w sk i; D e n isk o M i­ c h a ł p o s e ł w o ły ń sk i; D łu sk i S eb a stia n , p o se ł lu b elsk i; G łu sk i, p o seł lu b elsk i; Krzu- cki Ig n a cy , p o seł w o ły ń sk i; K u rd w an ow sk i M akary, p o seł k ijo w sk i; M ark ow sk i, po­ se ł p od olsk i; P on ińsk i K a lik st, p o s e ł poznańsk i; P otock i, p o s e ł m ieln ick i; Puttka- mer, p o s eł żm udzki; S ap ieh a, p o s e ł b r z esk o -lite w sk i; W a le w sk i Ludwik, p o s e ł k ra­ k o w sk i; Ż eleń sk i, p o seł k rak ow sk i.

(3)

nacy Krzucki6. Spośród dużej liczby jego w y stą pie ń p a rla m e n tarn y c h aż sześć n ależy zaliczyć do nacec h o w an y c h bardzo w yraźnie pa trio ty z ­ mem. S tarając się przeprow adzić swój p ro je k t zwiększenia liczebności armii, całkowicie o dbiegając od skrom nie z akreślon ych propozycji k r ó ­ lewskich, szczególnie chętnie sięgał do tej możliwości w a rg u m e n ta c ji7. Swoje p o stulaty do p row adzenia aukcji w o jskow ej do stanu g w a r a n tu ­ jącego pełną niezależność uzasadniał w' znam ienny dla niego sposób: „Po niewoli W olność, po W olności niewola w rów nej jako dzień z nocą chodzą kolei. Przodkowie nasi odw agą i m ęstw em trzy m ając żelazo w ręk u rozprzestrzeniali K raju granice, w iernością ku sam ow ładnym Królom zyskali W olność. M y zaś zamieniwszy żelazo w pióro wiele p raw pisząc, mało dopełniając, W o jsk a szczupłością, m nożną konsylia- rzow liczbą, utraciliśm y Kraje; podległość i bojaźnią stracim p o w szech ­ ną wolność; bo publiczne dobro p r y w a tn y m pośw ięcam y z ysko m ’'8

W a ru n k iem pow odzenia tych zam iarów było przezw yciężenie s tra ­ chu przed możliwością represji zaborców. Dlatego I. Kurzucki wyzw ał sejm, by p rzejaw iał więcej troski nie o in te resy osobiste, a o dobro k r a ­

ju, n a w e t jeśli m iałoby p rzyn ieść to niezadow olenie ze strony m ocarstw zaborczych. Uważał bowiem, że bez odwagi pocz y n ań w polityce w e ­ w nętrznej nigdy nie będzie można zrzucić h ań b y ,,1775 Roku Sejmem na Naród w rz u c o n e" 9. Uzasadniał to mówiąc: „Dlatego spraw ow ać się d o­ brze, aby pogranicze nie strofowały Narody, jest to bardziej dbać o Za­ g ranicznych pochw ały niż o sw ojego N aro d u wdzięczność; jest to cze­ kać tym czynnościom, k tó re N arod o m Sąsiedzkim pożyteczne a N a sz e ­ mu szkodliw e"10.

Prócz ty ch niezw ykle o dw ażnych an ty za b o rc z y c h po stulatów w y g ła ­ szał też szereg uw ag w ym ierzo ny ch przeciw rodzinnym zdrajcom. Z w ła­ szcza silnie ak cen tow ał niep raw n o ść p oczynań sejm u rozbiorowego, k tó ry przekroczył sw oje u praw n ienia zarów no w kwestii rozbiorów, jak i uszczuplenia m ają tk u naro do w eg o decyzjam i w spraw ie królew- szczyzn. czyli licznymi n a d a n ia m i11. Podkreślał ponadto wielką rolę d e ­

6 E. R o s t w o r o w s k i , K r z u c k i I g n a cy, [w:] P o ls k i s ł o w n i k b i o g r a t ic z n y , (da­ lej PSB), t. 15, W ro cła w 1970, s. 542.

7 S p ra w y w o js k o w e w k r ó lew sk ic h p ro p o zy cja ch z o sta ły o g ra n icz o n e do p o ­ stu latu p rzezn aczen ia n a d w y żek b u d ż eto w y ch na a u k cję, w ty ch w aru n k ach bardzo n iezn a czn ą . Por. pkt 4 p r o p o z y cji do tronu na sejm 1778 — D ia riu s z s e jm u , s e s ja 16 X 1778 r„ s. 34.

8 I. K r z u c k i , Glos... 26 X 1778 r., [w:] Z b ió r m ó w r ó ż n y c h . M o w y s e j m o w e 1778, Poznań 1779.

* P o g lą d taki w y r a ził 7 XI. Por. D ia riu s z sejm u , se s ja 7 XI 1778 r„ s. 255. 10 I. K r z u c k i , Glos... 29 X 1778 r., [w:] Z b ió r m ó w ró żnych .. .

11 P o g lą d y te za w a r ł w p ierw szy m w y s tą p ie n iu 7 XI. Por. Diatriusz s ejm u , s e s ja 7 XI 1778 r., s. 2'51.

(4)

mokracji, wagę swobodnych wypowiedzi na tym pierw szym wolnym sejm ie w czasach stanisław ow sk ich 12. Jednocześnie wzyw ał do przes­ trzegania p orządku obrad, a szczególnie wnoszenia sp raw d rob ny ch — „ p a rty k u la rn y ch " — o dsuw a jąc y c h m om ent w zm ocnienia k r a j u 13.

Pod względem liczby w y stą p ie ń n a drugim m iejscu w tej grupie uplasow ał się poseł krak ow ski Zieliński, któ ry mimo całego partio- tyzm u nie wnosił nic specjalnie c ie k a w e go 14. Raz tylko w ykazał się ciekaw szym p o stulatem poddania polityki zagranicznej króla kontroli sejmu, żądając przedłużenia w trybie pilnym spraw ozdań z działalno­ ści polskich przedstwicieli przy obcych d w o r a c h 13.

Również trzema p atriotycznym i mowami w yróżnił się poseł k r a k o ­ wski Ludwik W alew ski. Je d n ak ż e nie wybiegł poza tem a ty k ę p o ru ­ szaną przez Żeleńskiego, ostrzej tylko oceniając grabieżczą rolę kliki

Adam a P onińskiego16.

N atom iast znacznie ciekawsze były wszystkie w y stąpienia M icha­ ła Deniski, posła wołyńskiego, k tó ry wzyw ał do zrezygnow ania z p a r ­ ty jn y c h uprzedzeń. Uważał je za głów ną przyczynę u pad a n ia kolejn ych p ro je k tó w reform, co było k o rzy stn e tylko dla zaborców. Dlatego w zy­ wał do rzeczowego podejścia do zagadnień usta w odaw c zyc h17.

Równie ciekawie w ypow iadał się Ignacy Dembiński, poseł k r a k o w ­ ski, k tó ry m. in. wyraził bardzo znam ienne zdanie: „O czasy nieszczę­ śliwe dla Ojczyznyl czasy n a jokrutniejsze! gdy ni,e tylko k ra ju całość, m ajątki p a rty k u la rn e są uszkodzone, lecz n aw et um ysły O byw atelskie najdotkliw szy cierpią usz cz e rb ek "18. Znalazł się w nim n ow y elem ent p a triotycznego program u, uznającego stronę m oralną społeczeństwa za główny czynnik w a ru n k u ją c y powodzenie wszelkiej działalności refor­ m atorskiej.

Pozostali posłowie tej g ru p y nie wnosili z reguły nic nowego p o w ­ tarzając w różnej formie zbliżone p ostu laty sprow adzane do zagadnień d robnych, jak potępienia rozdaw nictw a królewszczyzn na sejmie

12 I. K r z u c k i, Z dan ie (5 VIII 1778 r.), [w:] Zbió r m ó w różnych ... 13 Por. Diariu s z s ejm u , se sja 5 XI 1778 r., s. 213.

14 Z dużą silą a ta k o w a ł z w ła sz cz a n iep ra w n y je g o zdaniem ch arak ter nadań sejm u ro zb io ro w eg o . Prócz tego. bronił A n ton iem u S u łk o w sk iem u praw a k a n d y d o ­ w a n ia do R ad y N ie u sta ją c e j. Por. Diarius z se jm u , se sje: 9 X 1778 r., s. 15; 5 XI 1778 r„ s. 213.

« Ibidem , sesja 26 X 1 7 7 8 r„ s. 130; 17 X 1778 r„ s. 36.

16 P ow tarzał n atom iast za strz e ż e n ia w o b ec k an d yd atu ry A. S u łk o w s k ieg o . Patrz Diari usz se jm u , sesje: 7 XI 1778 r., s. 249; 6 X 1778 r., s. 15; 9 X 1778 r., s. 15.

17 M ow a ta w danej s y tu a c ji m ogła b yć n a w et na ręk ę k ró lo w i, co n ie p od ­ w a ża n ie za le żn eg o i o p o z y c y jn e g o sta n o w isk a M ichała D en isk i. Por. ib id em , se sja 29 X 1778 r., s. 141.

(5)

rozbiorow y m 10, k ry ty k i k a n d y d a tu ry A. Sułkowskiego do Rady N ie u sta ­ ją c e j20, czy ponaw ianeg o wezw ania do samodzielnego decyd ow an ia o dalszym bycie n a ro d u 21, a także podnoszenia roli pierw szego w o ln e ­ go sejm u za Stanisław a A u g u sta 22.

J e d n a k nie ład u n e k myśli p ro jek to d aw czej stanowił o sile tych w y ­ stąpień. N ajistotniejsze było su g e sty w n e ich oddziaływ anie na zgro­ madzonych, d ający ch się porw ać śmiało głoszonym wizjom niezależ­ nego państw a, s u w e ren n e j roli sejmu, zwalczania zdrajców. N a jw y ra ź ­ niej zarysow ało się to w toku d e b a ty nad sp ra w ą zasad użytkow ania' królewszczyzn, gdy w skazy w an o na n iep ra w n y i szkodliwy dla państw a c h a ra k te r em fiteutycznej reform y starostw sejm u rozbiorow eg o23. Pod w pływ em ty ch przem ów ień w y tw o rz y ła się atm osfera p ow szech­ nego uniesienia. Sprzyjała ona z rzekaniu się po siadanych nadań emfi- teu ty c zn y c h przez zgrom adzonych posłów, k tó rzy swój czyn a rg u m e n ­

towali koniecznością p o dpo rząd k ow an ia in te resu osobistego do b ru ogólnemu, a także nieodzow nością przezw yciężenia hańbiącej przeszło­ ści rozbiorowej, czy odeb rania zagrabionych dóbr zdrajcom n a ro d u 24.

Aplauz ze stron y zgrom adzonych posłów i arbitrów, z jakim spot­ kały się patriotyczne w ystąpienia, nie mógł ujść uwadze przyw ódców ów czesnych u g ru p o w a ń politycznych, zawsze p o szukujących n a js k u ­ teczniejszych m etod walki pa rla m e n tarn e j. N a sejm ie 1778 r. nie widać jeszcze jed n a k p rak ty c zn e g o zastosow ania tej formy walki — o ile zre­ sztą pa triotyzm może być tra k to w a n y jako narzędzie do realizacji celów fra k c yjn y c h — przez p ow ażniejszych przedstawicieli stronnictw.

Można naw et przypuszczać; że nie było to możliwe w istniejącym układzie sił. Stanisław A ugu st zbyt silnie związał się ze Stackelber- giem, by mógł pozwolić sobie na rozbudzanie tendencji przeciw nych ustępstw om na rzecz zaborców, czy też podnoszenie nielegalności

po-19 T a k ie tr e ś c i d o m in o w a ły w m ow ach M. D en isk i (por. Diar iusz se jm u , se sja 7 XI 1778 r., s . 250), M a rk o w sk ie g o (por. i b id e m , s e s ja 5 XI 1778 r., s. 213), S eb a ­ stian a D łu sk ieg o (por. ib id e m , se sja 9 XI 1778 r., s. 271), P o to ck ie g o (por. i b id e m , s e s ja 7 XI 1778 r., s. 254), a tak że B ą d z y ń sk łeg o (por. S. B ą d z y ń s k i , Głos... 7 XI 1778 r„ b.m.d.

10 T a k ie sta n o w isk o p rezen to w a ł P otock i, por. D iariu s z se jm u , se sja 9 X 1778 r., s. 15.

11 W e zw a n ie ta k ie rzu cał K u rdw an ow sk i, por. i b id e m , se s ja 7 X I 1778 r., s. 254. ** D o ść d w u z n a c zn ie brzm iące p o d z ię k o w a n ia za z e z w o le n ie na z w o ła n ie p ie rw ­ sz e g o w o ln e g o sejm u sk ła d a li królow i: Sapieh a (por. ib id e m , se sja 6 X 1778 r., s. 14), oraz G łu sk i (por. ib id em , s e s ja 26 X 1778 r., s. 118).

13 Szerzej o tym A. S t r o y n o w s k i , E m li l e u ty c z n a r e fo r m a k r ó l e w s z c z y z n , „C zasop ism o P raw n o -H isto ry czn e" 1981, t. Х Х Х Ш , z. 9, s. 83’— 99. Por. H is to ria P o l­ ski, t. 2, 1764— 1864, cz. 1, 1764— 1795, red. S. K i e n i e w i c z , W. K u l a , W arszaw a 1956, s. 82, 83.

14 Ze sta ro stw u ż y tk o w a n y c h na p o d sta w ie praw a em fita u ty c z n e g o u stą p ili w ó w ­ czas: S ap ieh a, P on iń sk i i Puttkam er, patrz: D iariu s z s e jm u , s e sja 7 XI 1778 r., s. 254.

(6)

czynań sejm u rozbiorow ego2'’. Również dla n ajbardziej świadom ej czę­ ści opozycji, czyli nowej familii Lubomirskiego, naw iązującej wówczas k ró tk o trw a łą współpracę ze Stackelbergiem , w yrażon ą m. in. objęciem p rzew odnictw a Rady N ieustającej przez Ignacego Potockiego, zbyt

ostre a k cen ty em a n c y p a cy jn e nie mogły być na r ę k ę 26.

Pozostawała tylko opozycja hetm ańska. W skazuje na nią obecność w tym szeregu najbardziej p atrio ty czn y ch m ówców takich ludzi, jak: Kazimierz N estor Sapieha i Ludwik W alewski, zaufanych w sp ó łp ra ­ cow ników hetm ana K saw erego Branickiego, wówczas najbardziej a k ­ ty w n eg o przeciw nika króla i Rady Nieustającej, jedna k również s z u ­ k a jąceg o oparcia w Rosji27. Ponadto liczba dw ó c h przedstaw icieli jest zbyt skrom na, by nurt ten związać ze zwolennikami hetm ana.

Biorąc pod uwagę fakt wskazanego już powiązania posłów z róż­ nymi ośrodkam i myśli politycznej należy chyba uznać, że rozpowszech- i r e n e i popularność patrioty czn a p ostaw n ie były w ynikiem o dgórnych zabiegów. Należy raczej sądzić, że ta dość liczna grupa posłów w y ­ rażała jed y n e faktyczne poglądy szlachty prow incjonalnej, niezado­ wolonej z zaborów, z dokon anej na sejmie rozbiorow ym grabieży m ie­ nia narodow ego, a także ze zbyt uległego przyjm ow ania n iek o rz y ­ stnych tra k tató w handlow ych. Jednocześnie m owy te w yrażały szla­ checką gotowość do przyjęcia nowych, znacznie w yższych podatków, ale pod w arunk iem zdecydow ania się na rad y k a ln e zwiększenie liczby wojska, zdolnego do skutecznego przeciw staw ienia się obcej agresji, nie zgadzając się jednocześnie na ponoszenie ofiar na minimalne p o ­ w iększanie k a rło w a tej armii w edług planów k ró le w sk ic h 28. Pow szech­ na też była niechęć do rozbudow yw ania p łatn y c h funkcji w adm ini­ stracji. Zasadnicze postulaty szlachty sprow adzały się do obrony god­ ności narodu, samodzielnego rozw iązyw ania — przyn ajm n iej w dozwo­ lonych trak tatam i g w a rancyjny m i granicach — swoich problem ów w e ­ w nętrznych, zwalczania p rzejaw ów załamania m oralnego, w y ra ż a ją c e ­ go s ę sk rajn ie ugodowym i wobec zaborców postawami.

25 N ie zg ad zało się to zresztą z k ró lew sk im pragm atyzm em p o lity czn y m , pod­ k reśla n y m o sta tn io przez: W. S z c z y g i e l s k i , O ś w i e c o n y e l i t a r y z m w P o ls ce w XV II I w., „ Z eszy ty N a u k o w e UL” 1976, S. I, z. 4, s. 113.

2' P ew n e z a sta n o w ie n ie m oże budzić je d y n ie fakt z n a lez ien ia się w śró d p atrio­ ty c zn y ch m ó w c ó w je d n e g o z P o to ck ich , posła m ieln ic k ieg o , a tak że S eb astian a D łu ­ sk ie g o , p o sła lu b e lsk ie g o , b ę d ą c eg o zaufanym C zartorysk ich , którym z a w d z ięcza ł ca łą sw o ją k a rierę (por. W. K o n o p c z y ń s k i , D łu s k i S e b a stia n , [w:] PSB, t. 5, K raków 1939— 1945, s. 197).

27 S zerzej o je g o roli p isa li ty lk o J. Szujski i H. Schm itt (J. S z u j s k i , D z ie j e P o ls k i p o d łu g o s ta tn ic h bad a ń s p isa n e, t. 4, L w ów 1866: H. S c h m i t t , D z ie j e Pol­ s k i X V II I i X IX w., t. 3, K raków 1867).

(7)

• \

Te w ystąp ien ia prowadziły w konsekw encji do upow szechnienia antyam basadorskich, a później an ty ro sy jsk ic h tendencji. Zmuszały do formowania nowego, zgodnego z życzeniami szlacheckimi prog ram u w ychow ania, n o w ych wzorów kulturalnych, a głównie do p r e z e n to w a ­ nia postaw zaangażow anego patriotyzm u. Znalazło to swój w y raz w n o ­ watorskim — republikańskim, pa triotycznym „spartańskim " — p r o ­ gram ie p rzy ję ty m w k rótce przez C zarto rysk ich i Potockich29.

W tym sensie można i należy chyba uznać ten nurt obrad sejm u 1778 r. za twórczy, gdyż w oparciu o niego w osiem dziesiątych latach opozycja a n ty k ró lew sk a zmuszona została do pew nego p rze o rie n to w a ­ nia swojego p r o g ra m u i przyjęcia zasadniczego hasła obrony s u w e ­ renności n a ro d u i p a ń s tw a 30.

W sejmie tym należy u p a try w a ć g en ezy późniejszego stronnictw a patriotycznego, w skład którego weszła większość w ym ienionych tu ­ taj posłów. W ten sposób początki p a triotycznej opozycji antystani- sław owskiej będą m usiały być przesunięte znacznie przed oficjalną zmianę orientacji w polityce zagranicznej Puław, k tó re musiały pójść za głosem niezależnych posłów, re p re z en tu ją c y c h chyba przeko nania przew ażającej części społeczeństwa szlacheckiego.

In sty tu t H istorii UŁ Z akład H istorii P olsk i N o w o ż y tn e j

Анджей Строыновски .

ПАТРИО ТИ ЧЕСКИ Е ВЫ С ТУПЛЕНИЯ О П П О ЗИ Ц И И НА СЕЙМ Е 1778 г.

Сейм 1778 года решительно выделяется среди других сеймов Станиславской эпохи д о 1788 года, своим колосальным патриотизмом. Тогда-то впервые в так многочисленных выступлениях появились новаторские патриотические личности. Д ля

18 O m aw iając to z a g a d n ie n ie W . S z c z y g ie lsk i pisał: „N o w a o r ie n ta c ja p o li­ ty czn a na gru n cie p o lity k i za g ra n iczn ej p o z w o liła P u ław om na g ło s z e n ie h a seł p ełn ej su w e re n n o śc i z e w n ę tr z n e j” ( S z c z y g i e l s k i , op. cit., s. 120). P u ła w y je d n o c z e śn ie zaczn ą k s zta łto w a ć n o w e w z o r c e m oraln e, z n a czn ie su ro w sze, w k tó r y ch p atriotyzm sta n o w ić b ęd zie p o d sta w ę . Por. L. D ę b i c k i , P u ł a w y (1762— 1830), t. 1, L w ów 1887, s. 128; M. K l i m o w i c z , O ś w i e c e n i e , W arszaw a 1972, s. 271.

30 D ok ład n a data n ie w y d a je s i ę m o żliw a do u sta len ia , g d y ż je s t to p roces p o w o ln e g o d o jrzew a n ia program u. P ierw o tn ie zresztą c a ły ten ok res 1770— 1788 trak­ to w a n o ja k o je d n o lity pod w z g lęd e m p o g lą d ó w m a g n a terii ( M o r a w s k i , op. cit., s. 379). O b e cn ie o p iera ją c się na u sta len ia ch h isto r y k ó w litera tu ry przyjm u je się datę 1783 r. jak o p r z eo rien to w a n ie się P uław w k ieru n k u o św ie c o n e g o sarm atyzm u , tak siln ie a k c e n tu ją c eg o p atriotyzm ( K l i m o w i c z , op. cit., s. 270 i n.; i d e m , P ro ­ b l e m y l ite r a tu r y , [w:] P o ls k a w e p o c e O ś w ie c e n ia . P a ń s t w o , s p o ł e c z e ń s t w o , kultura, red. B. L e ś n o d o r s k i , W a rsza w a 1971, s. 291— 293).

(8)

ораторов того времени основными факторами определяющими те убеж дени я были: антизахватническое направление выступлений, требование самостоятельного решения проблем, касающихся внутренней политики, увеличение войск для возможности противопоставления иностранному вмешательству, осуж дени е изменников народа, а особенно клики Попиньского и её деятельности на сейме но вопросам разделов Польши. Кроме того, патриоты стремились положить конец распространению капи­ тулянтской и угоднической позиции по отношению к захватчикам. Число этих ор а­ торов на сейме 1778 года было небольш ое, около 14, по, однако, во время прений выступающих было 27. Самым выдающимся представителем этой группы был Игнацы Кшуцки полыньски посол выступающий с большим патриотизмом шесть раз и предлагающий в своих выступлениях ряд интересных постулатов. Однако, не количество выступающих говорило о силе этой лруппы независимых от ораторов группировок того времени. Она вытекала, в основном, из популярности провозгла­ шаемых лозунгов, позволяющих достигнуть некоторые конкретные успехи в ходе дискуссии над проблемой возврата королю права раздачи королевских поместий. Эта сила воздействия такого типа аргументации долж на была быть замечена всеми предводителями политических группировок. Но этим шансом могли воспользоваться tahlko оппознцноиисты, а главный пункт своей программы исполнили просвещ ён­ ные магнаты, сплочённые вокруг Пулав. Почтому следует признать сейм 1778 года творческим, так как оп положил начало серьёзным преобразованиям в программах политических группировок. Кроме того проявил силу, заключённую в массах пат­ риотического провинциального дворянства, которое росло как самостоятельная политическая сила.

Cytaty

Powiązane dokumenty

M aya, and ma s of today is till promisin akes you f Promising is a Russian fic tradition o Mathematics o niversity and pplications to de contributio ion, to whos els and infinit..

[r]

W okresie okupacji poparcie Nocznickiego uzyskały również „Postulaty Związku Nauczycielstwa Polskiego", których głównym autorem był Marcin Wasyluk, pełniący w

Drżenie ortostatyczne (orthostatic tremor; OT) jest specyficzną form ą drżenia, które charakteryzuje się subiektywnym poczu- ciem niestabilno ści podczas stania, w bardzo

(z listu Ignacego Matuszewskiego, sierpień 1945) Pułkownik dyplomowany Ignacy Hugo Matuszewski urodził się 10 września 1891 roku w Warszawie.. Jego dziadem był Ignacy

Glycosylated amyloid- like proteins in the structural extracellular polymers of aerobic granular sludge enriched with

Dzisiaj, w dobie ogólnego wyczerpa- nia kanonów i dokonanego podważenia tego wszystkiego, co dało się podważyć, żart ów może wydać się banalny; wtedy jednak, w

O94$9ÚJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJJz]