• Nie Znaleziono Wyników

"Gdańska poezja okolicznościowa XVII wieku", Edmund Kotarski, Gdańsk 1993 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Gdańska poezja okolicznościowa XVII wieku", Edmund Kotarski, Gdańsk 1993 : [recenzja]"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Magdalena Rudkowska, Edmund

Kotarski

"Gdańska poezja okolicznościowa

XVII wieku", Edmund Kotarski,

Gdańsk 1993 : [recenzja]

Napis. Pismo poświęcone literaturze okolicznościowej i użytkowej 3, 204-211

(2)

E dm und Kotarski,

Gdańska poezja okolicznościowa X V I I w ieku

, W ydaw nictw a In sty tu tu Bałtyc­

kiego w G dańsku n r 16, Seria Pom orzoznaw cza 1 .10, G dańsk 1993; ss. 436

(4- indeks osób + streszcz. ang.).

1. O tym , że G dańsk je s t m iastem niezw ykłym , w iad o m o przede w szystkim dzięki pisarzom X X -w ieczn y m ; dość w y m ienić najpopularniejszych: G u n te ra G rassa i Pawła H u - elle. N ie tru d n o dostrzec także inspirującą m oc całego reg io n u byłych P ru s K rólew skich i Książęcych w tw órczości Siegfrieda Lenza czy Jo h a n n e sa B obrow skiego (to m ik pod zn a­ m ie n n y m ty tu łem Sarinatische Zeit, 1961). O b sza r te n — choć tak tw ó rczo zdynam izow any dialogiem kultur, języków , religii —■ nie był nazbyt często p rz e d m io te m refleksji naukow ej . Książka E d m u n d a K otarskiego, k o ntynuująca je g o w ieloletnie zainteresow ania badaw cze

2 . . . . .

literaturą na P o m o rzu , sięga do zjaw isk k u ltu ry X VII w ikeu. W tej gęstej narracyjnie pracy o splocie w ydarzeń politycznych, społecznych i literackich pojawia się ro zp o z n an ie G dańska ja k o m iasta o szczególnym klim acie k u ltu ro w y m . Trzeba dodać, że efekt te n udało się au to ro w i osiągnąć dzięki analizie literatury okolicznościow ej, uw ażanej zazwyczaj za m niej ciekawą, nie dostarczającą w ielu im p u lsó w badaw czych.

1 Trzeba przypom nieć w tym miejscu dotyczące literatury okolicznościowej p rącej. N ow aka-D łużew skiego, Z d ziejó w p o lsko-gdańskiej p o ezji politycznej [ 1 577/, „Myśl N aro d o w a” 1939, nr 27; G d a ń sk a p o ezja polityczna z czasów n a ja zd u G ustaw a A dolfa, ibidem , n r 34—35; Poezja Z w i ą z k u Święconego i rokoszu Lubom irskiego, W rocław 1953; O kolicznościow a poezja polityczna w Polsce, Warszawa 1963—1980; B. N adolskiego, Z y c ie i dzialalnos'ć gdańskiego uczonego Bartłom ieja K eckerm anna, Toruń 1961; Z e studióiv nad życiem literackim i ku ltu rą um ysłow ą na P o m o rzu w X V I i X V I I w ieku , W rocław 1969; S ta n badań nad życiem kultu ra ln ym na P o m o rzu w dobie odrodzenia,

„R ocznik K ultury Kujaw i Pom orza” 1972, t. 6; Poezja renesansowa na P o m o rzu , antologia, G dańsk 1976; Polska a Prusy. K o n ta k ty literackie i ku ltu ro w e do p o lo n y X V I I I w ie k u , Literatura staropolska w konteksCie europejskim [ Z w i ą z k i i analogie], pod red. T. M ichałowskiej i J. Śląskiego, W rocław 1977. Z prac pośw ięconych kulturze Gdańska w arto w ym ienić — T. Witczaka, Teatr i dramat staropolski w G d a ń sk u , G dańsk 1959; M . Boguckiej, Z y c ie codzienne w G d a ń sk u [w ie k X V I - X V I I I ] , Warszawa 1967; M . Pelczara, N a u k a i kultura w G d a ń sk u [w:] G d a ń sk, jego dzieje 1 kultura, G dańsk 1969; L. M okrzeckiego, W kręgu prac historyków gdańskich X V I I w ie ku , G dańsk 1974; J. D y- gdały: Z y c ie polityczne Prus Królew skich u schyłku ich z w ią z k u z Rzecząpospolitą w X V I I I w ieku . Tendencje unifikacyjne a p a rtyk u la ry zm , Warszawa 1984, tom studiów pod redakcją tegoż: Szlachta i ziem ia ń stw o na P o m o rzu w dobie n o w o żytn ej X V I - X V I I I w ieku. [P rze m ia n y struktur społecznych], Toruń 1993; S. Ach remczyka, Z y c ie polityczne Prus K rólew skich i W arm ii w latach 1 6 6 0 - 1 7 0 3 , Olsztyn 1993 oraz artykuły z książki pod redakcją tegoż i K. Stasie- wicz, M ię d z y barokiem a O św ieceniem . N o w e spojrzenie na czasy saskie, O lsztyn 1996.

2 Z ważniejszych prac E dm unda Kotarskiego pośw ięconych zjawiskom kultury gdańskiej należy wym ienić:

M u z a gdańska J a n o w i Sobieskiem u 1 6 7 3 -1 6 9 6 , W rocław 1985; Teatr i dram at w X V I I - w i e c z n y m G d a ń sk u , [w:]

G d a ń sk teatralny, Gdańsk 1988; G d a ń ska Rada M iasta w X V I I w. w roli mecenasa, [w:] Tryu m fy i p o ra żk i. Stu d ia z d ziejó w k u ltu ry polskiej X V I - X V I I I w , pod red. M. Boguckiej, Warszawa 1989; L iteracki G d a ń sk o postaci A renda D icktn a n a , [w:] D zied zic tw o i tradycja. S z k ic e o literaturze staropolskiej, G dańsk 1990; Instytucje ko m u n ika cji literackiej w X V I l- w ie c z n y m G d a ń sk u , [w:] Literatura i instytucje w daw nej Polsce, pod red. H . Dziechcińskiej, Warszawa 1994; O gdańskiej p o e zji rodzinnej X V I I I w ie ku , „N apis” seria II, 1995; W kręgu k u ltu ry literackiej miast nadbałtyckich X V 1 - X V 1 I I w ., „Przegląd H um anistyczny” 1996 n r 3.

(3)

R e cen zje, o m ó w ie n ia 205

2. Praca p rez en tu je głów ne kręgi tem atyczne i gatunki gdańskiej poezji okolicznościow ej z u w zg lę d n ie n iem szerokiego tła społecznego stym ulującego je j rozw ój. A u to r szczególnie w iele m iejsca pośw ięca kultu ro tw ó rczej roli G dańskiego G im n a z ju m A kadem ickiego, B ib­ lioteki S enatu, b ibliotek pryw atnych (m .in. M . K rausego, A. H o lte n a , M . B odecka), oficyn w ydaw niczych (M . R hodego, W G u ile m o th a n u sa, A. H ü n e fe ld a ), księgarni (D. Asaricusa, J. Weissa, A. S chim m la), m ecen atu pryw atnego (J. P T itiusa, A. v o n d e r L inde) i R ady M iasta

(którą o k reślo n o ja k o „instytucję polityki literackiej” — s. 35).

Kręgi tem atyczne związane z o kreślonym i gatunkam i i w y b o re m tradycji retorycznych

(genus demonstrativum, genus deliberatiuum) oraz to p o só w (przede w szystkim laudacyjnych)

zostały ukazane w przejrzystym układzie ze w zględu na adresata. W g rupie pierw szej znalazły się gratulatoria i funeralia pośw ięcone k ró lo m polskim — w y d o b y to tu m .in. k u lt przeszłości, ethos rycerski, a także m o ty w pax et bellum, w k tórym pierw szy c z ło n k był w yraźnie p re fe ro ­ wany. G ru p a d ruga o bejm uje panegiryki na cześć o b ro ń c ó w G dańska (zw raca uw agę w ysokie w artościow anie nie tyle bohaterskich pośw ięceń, ile spełniania obyw atelskich obow iązków ). N astęp n ie au to r om aw ia poezję okolicznościow ą kręgu pryw atnego (genetliakony, epitala- m ia, epitafia) zw iązane z przedstaw icielam i R ady M iasta. K otarski k o n c e n tru je się w tym rozdziale na topice laudacyjnej (loci notationis, loci generis, loci circumstantiarum temporis, loci

circumstantiarum loci, loci comparationis) oraz w ieloznacznej m etaforyce m orskiej. C z w arty zespł

tekstów dotyczy środow iska akadem ickiego i idealnego w z o ru u cz o n eg o -o b y w ate la , który uosabiał w oczach gdańszczan J a n H ew eliu sz. O sta tn ia część pracy p ośw ięcona je s t w y w ie­ d zio n y m z tradycji antycznej po ch w ało m miasta.

A u to r w prow adza do sw oich rozw ażań o poezji okolicznościow ej k o n te k st zjawisk, je g o zdaniem , analogicznie uczestniczących w opisyw anym rytuale k u ltu ro w y m , tzn. oratorstw o, kaznodziejstw o, gazetki pisane, a także dzieła sztuki pozasłow nej (np.: m alarstw o, w idow iska parateatralne).

Praca ukazuje ró żn o ro d n o ść id eo w o -arty sty czn ą poezji okolicznościow ej — integralnego składnika życia kultu ro w eg o i społecznego m iasta nad M ołtaw ą. W artość publikacji podnosi d o d atk o w o fakt, że została oparta w w iększości na m ateriale archiw alnym . Je st o n zró ż n ic o ­ w an y poetycko, ale nie schodzi poniżej p rzeciętnego p o z io m u literackiego tego okresu. M oże w ięc byłoby w arto, aby m ógł pojaw ić się w form ie antologii (k o n tynuującej d zieło N a d o l- skiego). W iersze przynajm niej kilku p o etó w zasługują na obecność w kan o n ie poezji w ielo ­ narodow ej R zeczypospolitej. M yślę o tw órcach niem ieckojęzycznych: Ja n ie Fabriciusie, Ja n ie M o c h in g erze , P iotrze T itiusie, A drianie vo n d e r L inde.

3. N ie sposób przecenić bogactw a m ateriałow ego tej książki. Im p o n u ją ca je s t także w ielka erudycja i rzetelność w arsztatu filologicznego badacza — p rze w o d n ik a po św iecie znaków słow nych X V II-w ieczn eg o G dańska. P rzyjdzie m i n ato m iast zaznaczyć dystans do re p re z e n ­ tow anej tu szkoły refleksji historycznoliterackiej. N ie w ynika o n je d n a k wcale z chęci p odw ażenia tez pracy, lecz raczej z uczucia p ew nego nied o sty tu . W ydaje się bow iem , że

(4)

p rzeciw ko szerokiem u g ro n u przedstaw icieli o p i s o w e j histo rii literatury (określenie to trak tu ję je d y n ie m od elo w o ja k o p rzeciw ień stw o i n t e r p r e t a c y j n e j ) obraca się słuszne skądinąd założenie solidnej podstaw y źródłow ej. P ow ołuje się zresztą na nie w in n y m

* * -3 m iejscu E d m u n d K otarski .

N ie trzeba nikogo przekonyw ać o konieczności rzeteln y ch badań szczegółow ych. Z aw sze je d n a k istnieje pokusa, aby zapytać, kiedy m ogą o n e stać się p u n k te m w yjścia w n io sk ó w ogólnych, syntetyzujących. T ru izm e m je s t stw ierdzenie, że h isto ria literatu ry należy do d zied z in w iedzy w yjątkow o u w ikłanych w n iep ew n o ść poznaw czą, h ipotetyczność, in tu icy j- ność. D lateg o też do pary opozycji opisow ość — interpretacyjność m o ż e w arto dodać kolejną: h isto ria literatu ry w trybie o z n a j m u j ą c y m a w trybie p r z y p u s z c z a j ą c y m . Raz jeszcze należy pow tórzyć: nie ch o d zi tu o w ykazanie niezasadności stosow anych w Gdańskiej

poezji okolicznościowej m e to d badaw czych. U w agi na m arginesie tej pracy nie są rejestrem

zarzutów , lecz raczej pytań, do k tórych postaw ienia książka prow okuje.

4. Z astanow ienia w ym aga sam o p o j ę c i e l i t e r a t u r y o k o l i c z n o ś c i o w e j , k tó re m u E d m u n d K otarski nie pośw ięca w ogóle m iejsca. N ie je s t o n o je d n a k precyzyjnie zdefiniow ane, odnosi się do bard zo ró żn y ch g ru p u tw o ró w oraz n arzuca p ew ien schem at in terp retacy jn y (literatura ja k o zjaw isko społeczne), a tego typu red u k c jo n izm m u si b u d zić w ątpliw ości.

O w o pojęcie, naw iązujące d o tradycji niem ieckiej (Gelegenheitsdichtung), tylko p o zo rn ie ułatw ia zajm ow anie się tego rodzaju p isarstw em ja k o zjaw iskiem a u to n o m ic zn y m , ró w n o u ­ p raw n io n y m w badaniach literackich. N ie u c h ro n n e staje się b o w iem zacieranie granicy p o m ię d z y literaturą b ezpośredniej reakcji a u tw o ram i ściśle g enetycznie zw iązanym i z rze­ czyw istością pozaliteracką. N ieb e zp iec zeń stw o to uzm ysław ia definicja „poezji o k o lic zn o ­ ściow ej” w Reallexikon der deutschen Literaturgeschichte:

Pojęcie poezji okolicznościow ej o b ejm u je te u tw o ry poetyckie, które sw oje p ow stanie zaw dzięczająjakim ś w y d arze n io m życiow ym . D la liryki niem ieckiej isto tn e je s t ro zró żn ien ie, czy u tw ó r napisany został na określoną okazję albo w określonym celu (uczczenie ślubu, ju b ile u s z u itp.), czy te ż je g o geneza w iąże się z ja k im ś szczególnym w y d arze n iem w życiu autora, je s t ec h em jakiegoś «przeżycia» w tw órczej w y obraźni poety4.

B adacz niem iecki, H o rs t Belke, p ro p o n u je, by traktow ać literatu rę okolicznościow ą ja k o rodzaj użytkow ej definiow anej w e d łu g kry terió w teorii k om unikacji i sem iotyki lingw istycz­

3 Por. W kręgu k u ltu ry literackiej m iast nadbałtyckich X V I - X V I I w ., op. cit., s. 68.

(5)

R e cen zje, o m ó w ie n ia 207

n ej3. O ile postępow anie takie m a sens w przypadku tekstów użytkow ych, o tyle literatura okolicznościow a w ym aga spo jrzen ia bardziej kom p ro m iso w eg o , rezygnującego z je d n o ro d ­ ności m etodologicznej.

W ydaje się, że m o żn a rozgraniczać literaturę „praw dziw ą” od okolicznościow ej tylko w płaszczyźnie o d b io ru i obiegu ’. P oziom tekstu nie u praw nia do elim in o w a n ia perspektyw y literackości. Z w łaszcza w epokach daw ych, gdy n ie k tó re gatunki litra tu ry okolicznościow ej (np. panegiryki) były traktow ane ja k o przejaw literatu ry „praw dziw ej”7. Łączenie tych dw u perspektyw pozwoli uniknąć n ieporozum ień prow adzących do w pisywania u tw o ró w inspirow a­ nych dośw iadczeniam i egzystencjalnymi (jak śm ierć) w krąg poezji okolicznościowej.

W arto zw rócić uw agę na n iep o ró w n y w aln o ść tego dośw iadczenia. O ile zatem m o ż n a się zgodzić na okolicznościow y charakter g en e tliak o n ó w (dośw iadczenie u ro d z in je s t raczej n ie u ch w y tn e — poza Tristratnem Shandy literatura zdaje się w obec niego obojętna) i epitala- miów, o tyle poezja żałobna w ym aga spojrzenia z perspektyw y p o d m io to w e j oraz ro zp o z n a­ nia ko n tek stó w filozoficznych epoki. P rz ek o n u je o tym książka A liny N o w ick ie j-Jeż o w ej:

Pieśni czasu śmierci. Studium z historii duchowos'ci X V I - X V I I I wieku (L ublin 1992), w której

pojęcie okolicznościow ości zostało św iadom ie p o m in ię te .

P rzyw oływ anych w pracy K otarskiego refleksyjnych utw orów , np. J. J. M o eresiu sa (Diese

Welt, in der wir leben/ Ist gleich einer wilder See]...]), J. B ern h ard ieg o , P H o rc h a , nie należy

traktow ać na rów ni z opisam i p o g rzeb ó w czy in n y m i fo rm a m i zw iązanym i raczej z kategorią użytkow ości9.

Wracając do sto su n k u literatu ry „praw dziw ej” w o b ec okolicznościow ej, trzeba uśw iado­ m ić sobie istotną w łaściw ość literatu ry staropolskiej, polegającą na je j u w ik ła n iu w panegi- ryzm , u tylitaryzm i lu d y z m 10. S tu d iu m H a n n y D ziechcińskiej sugeruje, ja k m o ż n a sądzić, tro ch ę inne spojrzenie na in teresujący nas pro b lem . O k o l i c z n o ś c i o w o ś ć m o g ł a b y w i ę c b y ć t r a k t o w a n a j a k o k a t e g o r i a t y p o l o g i c z n a (nie: in te rp re ta c y j­

5 Ibid., s. 331-346.

6 Por. M . Głow iński, Komunikacja literacka ja ko sfera napięć, [w:] Style odbioru. Szkice o komunikacji literackiej,

Kraków 1977, s. 35-36.

7 Por. T. Bieńkowski, Panegiryk a życie literackie w P o lsceX V I i X V I I w., [w:] Z dziejów życia literackiego w Polsce

X V I i X V I I w., pod red. H . Dziechcińskiej, W rocław 1980, s. 195-196.

8 Z ob. też: A. N owi cka-J e z owa, Pytania o barok A . D . 1995, [w:] W iedza o literaturze i edukacja. Księga referatów

Z ja zd u Polonistów, Warszawa 1995, pod red. T. M ichałow skiej, Z. G olińskiego, Z. Jarosińskiego, Warszawa

1996. Pada tu istotne dla interesującej nas problem atyki zdanie: „Jedynym wszak elem entem ocalającym tożsamość nauki o literaturze je s t — w obec pluralizm u m etod — tylko przedm iot: dzieło literackie. In ter­ pretow ane wyłącznie jak o tekst kultury, z pom inięciem aspektu literackości, sytuuje się poza zakresem naszej dyscypliny”, (s. 194) N aw iązując do tych rozważań, m ożna także upom nieć się o po w ró t do tej tradycji nazewniczej, która oddziela „literaturę” od „piśm iennictw a”.

9 Por. L. Ślękowa, M u za domowa. Okolicznościowa poezja rodzinna czasów renesansu i baroku, W rocław 1991,

s. 124-127. A utorka w yróżnia tu trzy n u rty okolicznościowej poezji żałobnej; sądzę, że opisowi z p u nktu w idzenia okolicznościowości podlegają tylko niektóre jej odmiany, ja k np. „opisania pogrzebu”.

(6)

na) pojawiająca się w ró żn y ch n u rta c h literackich i utw orach. W zw iązku z tym różnice m iędzy literaturą „praw dziw ą” a o kolicznościow ą prop o n o w ałab y m określać ja k o ilościow e, nie zaś jakościow e. P ostrzeganie literatu ry przez p ryzm at kategorii zniosłoby także te n sztuczny podział, który razi zw łaszcza w obec u tw o ró w w ybitniejszych (np. K ochanow skiego, N aborow skiego), aspirujących do u niw ersalności, choć ściśle zw iązanych z k o n te k tste m pozaliterackim . E pitat „okolicznościow y” niczego nie tłum aczy w zastosow aniu do p ełnych sensów ponadczasow ych panegiryków N ab o ro w sk ieg o ; nie m a dla in terpretacji tych w ierszy w iększego zn aczen ia11.

5. Książka skłania p o n ad to d o refleksji nad specyfiką życia k u ltu ra ln eg o G dańska na tle in n y ch m iast R zeczypospolitej. A u to r pisze, że G d ań sk „należał do o śro d k ó w o najbogatszej in fra stru k tu rze instytucjonalnej k o m u n ik a c ji” (s. 35). Szczególne znaczenie m a tutaj p ro b ­ lem m ecenatu. Istnieje te n d en c ja do p odw ażania je g o roli w k u ltu rz e staropolskiej, zw iązana

* • 1^

z p rze k o n an ie m o d om inacji sto su n k ó w k lientalnych W tym św ietle sytuacja G dańska rysuje się odm ien n ie. Z w racają zw łaszcza uw agę poczynania R ady M iasta, k tóra — w e d łu g K otarskiego — „miała d o b rą orientację w spraw ach «Wenecji Północy»; św iadom a jej pozycji n ie u sta n n ie szukała d ró g u trw alen ia m iejsca G dańska w R zeczypospolitej i E u ro p ie ” (s. 14). O czyw iście, działania te nie były b ez in te re so w n e — trzeba pam iętać też o fu n k cjach c e n z o r­ skich R ady (s. 2 0 -2 4 ). C zasem je d n a k in stytucję nadającą d ru k a rz o m przyw ileje zaw odził instynkt. P rzykładem — przyw ilej dla H iin e fe ld a na d ru k dedykow anej W ładysław ow i IV

■ • * ■ • ✓ * * - ł 13

Biblii Gdańskiej, która znalazła się na „Indeksie Ksiąg Z ak azan y ch ” .

Zastanaw iający je s t też status pisarza w życiu k u ltu ra ln y m G dańska. K otarski sugeruje niezw ykły w y m iar k u ltu nauki i c n ó t obyw atelskich (s. 2 8 4 -2 8 6 ). Ja k n ato m ia st o ceniano pisarzy? W k u ltu rz e Polski szlacheckiej m a m y do czynienia ze z n a m ie n n y m rozdźw iękiem p o m ię d zy sam ooceną p oety a p rze zn ac zo n y m m u m iejscem w społeczeństw ie, oczekiw ania­ m i w obec n ie g o 14. C zy w k u ltu rz e m ieszczańskiej ów dysonans był ró w n ie w idoczny? Fakt niebyw ałego rozw oju literatu ry okolicznościow ej w P rusach K rólew skich — być m o że — pozw oli zbliżyć się do o d p o w ied z i na to pytanie. S ugeruje o n nie tylko w agę sam ego aktu pisania w m entalności gdańszczan, lecz także za k orzenienie utylitary zm u w ich system ie w artości.

" Zob. wnikliw ą analizę K. M row cew icza, S k a m ien ia ła langusta i su szo n y kam eleono panegirykach D a niela Naborow skiego, [w:] Literatura i instytucje w daw nej Polsce, pod red. H . Dziechcińskiej, Warszawa 1994. 12 Ibid., s. 75-79. Zob. też: A. M ączak, Klientela. N iefo rm a ln e system y w ła d zy w Polsce i w E uropie X V I - X V I I I w .,

Warszawa 1994.

13 Por. M. Juda, O chrona p ra w n a urydaw nictw reformacyjnych w Polsce X V I ~ X V I I I w ., „O drodzenie i Reformacja w Polsce”, t. XXXVIII (1994), s. 58.

(7)

R e cen zje, o m ó w ie n ia 209

R ów nie intrygująco w ygląda relacja p o m ię d zy słow em a obrazem w k u ltu rz e tego reg io ­ nu. Z alew literatury okolicznościow ej m o ż n a by in terp reto w ać ja k o sw oistą rek o m p en satę n arz u can y c h przez p ro testan ty z m ograniczeń ekspresyw ności. Intresu jąco p ro b le m te n p rzedtaw ia K atarzyna C ieślak w książce o sztuce nagrobnej w G dańsku:

(...) w w ypadku p o grzebu je g o w ystaw ność była w d u ży m sto p n iu o graniczona znacznie skrom niejszą oprawą, jaką nadawał śmierci kościół protestancki. M ożna natom iast przypuszczać, że dla gdańszczan rekom pensatę w tym zakresie stanow i­ ły starannie w ydane druki pogrzebow e i dzieła sztuki sepulkralnej15.

M o ż n a zatem wskazać na zm ian ę d o m in a n t (słow ność, obrazow ość) w k u ltu rz e P ru s K rólew skich. Pojawiający się w książce, wyrastającej z refleksji sem iologicznej, k o n tek st obrazow ości traktow any je s t ja k o analogiczny do zjaw isk sztuki słow nej. N a le ż y je d n a k chyba pam iętać o pułapkach tego typu spojrzenia zacierającego o d m ie n n o ść ow ych zn a k ó w 16.

6. Z m ie rz am y n ie u c h ro n n ie w stro n ę pytania o m iejsce G dańska w całej k u ltu rz e R z e­ czypospolitej. U w agi E d m u n d a K otarskiego, sugerujące ró żn o ro d n o ść tradycji i w artości (ethos szlachecki — eth o s m ieszczański) pozw alają dostrzec uw ikłanie tego reg io n u w k u l­ tu rę sarm acką. O czyw iście, m a rację Kotarski, gdy pisze o G d ań sk u ja k o „ośrodku strzegącym swej tożsam ości”, „w spólnocie w yraźnie o k reślo n e j” (s. 142), ukazując je d n o c z e śn ie je g o zw iązki z resztą ziem polskich — na płaszczyźnie polityki, w artości, poetyki i retoryki (s. 143). Bardziej adekw atne w ydaje się je d n a k u jm o w a n ie tych zależności w perspektyw ie dyskursu, am biw alencji dotyczących w y b o ru tradycji (opozycja szlacheckości i m ieszczań- skości pojaw ia się w p o św ięconym poezji funeralnej fragm encie cennej pracy K atarzyny Cieślak).

N ale ży p o n ad to pam iętać o tych sym ptom atycznych m o m e n ta ch , w któ ry ch załam uje się pozytyw ny sto su n ek gdańszczan do Polski. O antyszlacheckich u tw o rach z czasów w o jen szw edzkich pisał N o w a k -D łu ż e w sk i; w je d n y m z n ich tak m ów i się o Polaku:

E r bild et sich w as rechtes ein U n d w ill das K önig B ru d e r seyn A ch gar n o ch K önigs w e rd e n 17.

15 K. Cieślak, Kościółcmenatrzem. S ztu k a nagrobna w G dańsku (X V ~ X V III w.). „Długie trwanie” epitafium,

G dańsk 1992, s. 105-106.

16 Por. uwagę J. Sławińskiego: „Tłum aczenie różnorodności nie m oże polegać najej unicestw ieniu. W yjaśnia­ nie przez analogię bywa produktyw ne na krótką metę. Początkowo dynam izuje myśl, otw iera szanse dla now ych konceptów interpretacyjnych, ale stosunkow o szybko zam ienia się w wysiłek m echaniczny i jało w y ”.

(Teksty i teksty w tom ie o tymże tytule, Warszawa 1991, s. 49).

(8)

Ś ledzenie zm ian sto su n k u G dańska d o Polski pozw ala zastosow ać d o X V II-w iecznej gdańskiej koncepcji p atrio ty zm u fo rm u łę: Ibi patria, ubi bene. W sarm ackiej R zeczypospolitej kulty w o w an o natom iast o d m ie n n e w zorce; u m ie ran ie za ojczyznę staje się tu najwyższą w artością. W fo rm u le gdańskiej nie m a je d n a k cy n izm u . Z dzisiejszego p u n k tu w idzenia, w yzw alającego się z p rze m o żn y c h w p ły w ó w ro m a n ty z m u (hołdującego h ero ic zn y m idea­ ło m sarm ackim ), który sytuow ał ojczyznę tam , gdzie g roby i szubienice, w arto m ieć św iado­ m ość także takiej tradycji.

W ielkie k u ltu ro w e zn aczenie m a w ystępujący p rzy okazji kw estii o m aw ianych w pracy p r o b l e m w i e l o j ę z y c z n o ś c i . Trzeba tutaj m ó w ić o dw ó ch zjaw iskach; p o pierw sze: o typow ym dla k u ltu ry barokow ej k o lekcjonerstw ie — w tym przypadku lingw istycznym . K lasycznym przykładem je s t tw órczość Ja n a Fabriciusa (piszącego m .in. po arabsku) oraz n ieobecnego w książce K otarskiego — Z im m e rm a n n a — kaznodziei kościoła Św. Jak u b a

. . . 18 . (tw orzącego w językach: łacińskim , greckim , n ie m ie ck im , hebrajskim ) . Po drugie, ow a w ielojęzyczność w ynikała b ez p o śred n io ze specyfiki k u ltu ro w ej tego reg io n u , ja k i całej R zeczypospolitej.

E d m u n d K otarski stw ierdza:

(...) G d ań sk był ośro d k iem , k tórego lu d n o ść posługiw ała się kilkom a językam i. Żyjący tu autorzy pisali p o łacinie, n ie m ie ck u , po p olsku, h o le n d ersk u , rzadziej po francusku. N ie m n ie j p o w tórzyć należy: G d a ń sk w X V II w iek u był w sp ó l­ n o tą znakow ą. (s. 143)

Isto tn y je s t fakt, że P rusy były o bszarem , któ reg o w pływ y o b se rw u je m y zarów no w k u l­ tu rz e niem ieckiej, ja k i polskiej. O udziale ro zw in ię ty ch tutaj o d m ia n d o ln o n ie m ie ck ieg o —

plattdeutsch, typisch ostpreussisch — w literatu rze niem ieckiej (także X X w ieku) pisze E rw in

K ru k 19.

Z perspektyw y polskiej na uw agę zasługuje w kład P ru s w kształtow anie się w sp ó ln o ty o charakterze p o n ad n a ro d o w y m w ew n ątrz sarm ackiej form acji k u lturow ej. Św iadczy o tym niew ątpliw ie poezja w ję z y k u n ie m ie ck im (np. T itiusa, P astoriusa, M aukischa), odw ołująca się do m itu G ru n w a ld u i Jagiellonów . Ilu stru je o n a zjaw isko, k tóre Ja n u sz M aciejew ski określa m ia n em „potencjalności n a ro d o w ej” (dotyczy o n o także K urlandczyków , a w X IX w iek u — Litw inów, B iało ru sin ó w i U k ra iń c ó w )20.

P orów nując nastaw ionych na dialog m ieszk ań có w P ru s K rólew skich z U k ra iń c a m i b u ­ dującym i swe zw iązki z k u ltu rą polską w p rze strzen i sporu, m o ż n a zauw ażyć p ew n ą p raw id

-18 Por. J. Reychm an, O kolicznościoive utw ory poliglotyczne w literaturze baroku, [w:] K u ltu a i literatura da w n ej Polski. S tu d ia , Warszawa 1968, s. 483-484.

19 Por. E. Kruk, K resy północne w dialogu k u ltu r, [w:] Różnorodność' inspiracji kulturow ych w literaturze. M ateriały z sesji literackiej S to w a rzyszen ia P isa rzy Polskich, Katowice 1995, s. 43-44.

20 Por. J. M aciejewski, „Rasa czy p r in c ip iu m ”. O przem ia n a ch fo r m u ły Polski i Polaka w X I X i X X w ., „O dra” 1989 n r 1, s. 16.

(9)

R e cen zje, o m ó w ie n ia 211

owość. Paradoksalnie, to nie bliskość k u ltu ro w a je s t w a ru n k ie m p o ro zu m ien ia . W ręcz przeciw nie - w yzw ala ona m echanizm y dysym ilacyjne, poczucie obcości w yw o łan e in sty n - ktem zachow ania tożsam ości. G dańska poezja okolicznościow a d ow odzi, że o dw ołanie do wspólnych źródeł, zw ro t ku polskości nie m u szą p row adzić do k u ltu ro w ej uniform izacji. widać to w yraźnie w przedstaw ionych przez K otarskiego u tw o rach , w k tó ry ch tkw i fascyna- c

j a sarm acką barw nością, konsum pcyjnością, k u lte m daw ności i h e ro iz m u . N ie m a w n ich natom iast p o trze b y ciągłego odw oływ ania się d o w łasnej o d m ie n n o śc i. Je st o n a przecież zupełnie w yraźna.

Szkoda zatem , że a u to r nie pokusił się, by zin terp reto w a ć gdańską poezję okolicznościow ą na szerszym tle. O w e w nioski m ogłyby okazać się w ażne dla o brazu k u ltu ry staropolskiej.

7. B adania nad tw órczością okolicznościow ą służą n ie tylko rek o n stru k cji rzeczyw istości k u ltu ro w o -sp o łec zn e j i z ro z u m ien iu fe n o m e n u „polityczności” w ielkich obszarów polskiej literatury. U m o żliw iają także spojrzenie na literatu rę z p erspektyw y „długiego trw an ia”. E d m u n d K otarski dostarcza cennych inform acji na te n tem at, traktując k onw encje literackie jako zn a m ie n n e św iadectw a. Realizuje przy ty m p o stu lat N o w ak a -D łu ż e w sk ie g o , w yraźnie zainspirow anego dziełem C u rtiu sa 21.

Książka E d m u n d a K otarskiego stanow i w ażn ą pozycję d o k u m e n tu ją c ą przejaw y życia literackiego X V II-w ieczn eg o G dańska. Trzeba fakt te n docen ić zwłaszcza, że ujęcie m o n o ­ graficzne zw iązane z tym kręgiem tem aty czn y m nie m iało p reced en su . N a uw agę zasługuje p róba je d n o cz esn e g o w łączania w zakres refleksji zjaw isk etyki i retoryki oraz zap rezen to w a­ nie gdańskiej poezji okolicznościow ej ja k o k u ltu ro w eg o rytuału. W reszcie — praca ta skłania do zastanow ienia nad całością k u ltu ry staropolskiej, w zbogaca je j obraz o obszary n ienależy­ cie do tej po ry spenetrow ane.

Magdalena Rudkowska

Cytaty

Powiązane dokumenty

values were obtained in all cases for rolls having a maximum starting value of 10 degrees from upright ; no tests were done beyond this angle. Gawn defends the determination of

Końcowe księgi Historii naturalnej poświęcone są przyrodzie nieożywionej, ze szczególnym uwzględnieniem metali i m etalurgii1 oraz minerałów i górnictwa; dużo

Uwagi do oœrodkowych zabur Uwagi do oœrodkowych zaburzeñ mowy zeñ mowy zeñ mowy zeñ mowy zeñ mowy Remarks on central speech disorders.. Remarks on central speech disorders Remarks

Pracodawcy, chcąc zatrzymać w przedsiębiorstwie talenty, zmotywować je oraz przyciągnąć pożądanych pracow- ników, podejmują działania, których celem jest budowa

który do nabycia ograniczonego prawa rzeczowego, a więc i służebności gruntowych w drodze zasiedzenia, wymaga przynajmniej dziesięciolet­ niego posiadania prawa i

Do zakresu działania Naczelnej Rady Adwokackiej należy — poza już istnie­ jącymi kompetencjami — określanie liczby okręgowych rad adwokackich i ich zasięgu

Z uzasad- nieniem można zapytać, w jakim stopniu promowanie rytów andyjskich w urzędach rządowych sprzeciwia się nowej konstytucji państwa, ustanowionej już przez rządy

17 Dz.U.. nych”, jako kryterium dopuszczalności podjęcia działalności ustawa wskazuje na sposób wykorzystania nieruchomości określony w studium uwarunkowań