• Nie Znaleziono Wyników

Regionalne praktyki pamięci niemieckiej w toku przemian. Uwarunkowania, konteksty, odniesienia

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Regionalne praktyki pamięci niemieckiej w toku przemian. Uwarunkowania, konteksty, odniesienia"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Regionalne praktyki pamięci niemieckiej w toku

przemian. Uwarunkowania, konteksty, odniesienia

Anna Wachowiak DR HAB., PROF. SGGW

Szkoła Główna Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, Wydział Nauk Społecznych e-mail: annawach(at)wp.pl

Słowa kluczowe poniemieckie artefakty, warchitecture, dekonstrukcja mitu „złego Niemca”, regionalne od-niesienia do przeszłości polsko-niemieckiej

Abstrakt Badania nad regionami pełnią istotną rolę, gdyż to właśnie regiony są dzisiaj podstawą identyfikacji tożsamościowych. Na charakterystykę polskich regionów (zwłaszcza tych na Ziemiach Zachodnich i Północnych Polski, ZZiP) wpływ ma m.in. spuścizna postkomuni-styczna i konsekwencje braku „otwartej” polityki regionalnej w okresie socjalizmu. Trwa-jące od początków transformacji procesy (w różnym nasileniu), takie jak odzyskiwanie podmiotowości regionów, polegające m.in. na otwarciu się na pluralizację pamięci prze-szłości oraz budowaniu kultury lokalnej/regionalnej ze względu na kompetencje wspól-noty regionalnej/lokalnej i jej poszczególnych członków, sprzyjają otwarciu się regionów na wielokulturowość. Może to pozytywnie wpływać na zmianę stosunku do niemieckiego dziedzictwa na ZZiP. Nie oznacza to jednak, że nie powstają tam ruchy, które sprzeciwiają się takiej aktualizacji. Dualizm i dynamika tych opozycyjnych tendencji tworzą dzisiejszą niejednorodną rzeczywistość regionalną na ZZiP.

Regional practices of germany’s memory in the course of changes. Conditions, contexts and references

Keywords after gernmans artefacts, warchitecture, deconstructing the myth of „wicked German”, regional references to polish- german past, civic practices of german memory

Abstract Researches on the regions constitute cognitively important role, because just the regions today form the basis for identifying identities. On the characteristic of Polish regions was imposed the fact of postcommunism succession and lack of “open” regional politics during communism. Currently is visible and ongoing (in different intensification) process, con-nected with recovering the subjectivity of regions. Theirs multilateral opening and such – phenomena as progressive pluralization of memory of the past, promotes openness to multiculturalism. It can significantly has affected on positive changes in approaches into german heritage in North and West regions of Poland. It doesn’t mean that no counterat-tacks into it are not present. Dualism and dynamic of this oppositional activities creates today’s, heterogeneous in this respect- regional reality in North and West part of Poland.

(2)

Wprowadzenie

Badania nad regionami – nie tylko w Europie Środkowo-Wschodniej, ale na całym obszarze Unii Europejskiej – spełniają bardzo ważną rolę. Dzisiaj to właśnie regiony, bardziej nawet niż narody do niedawna, są podstawą identyfikacji tożsamościowych w większości krajów Unii. Tylko cztery państwa stanowią wyjątek od tej reguły, wśród nich również Polska, co oznacza, że o kształtowaniu się tożsamości decydują wciąż kwestie narodowe (European Social Survey, 2013). Tak wynika z sondażu przeprowadzonego przed czterema laty, który jest nadal aktualny. Najświeższe wydarzenia w Polsce potwierdzają tę diagnozę.

Polska ma trudną i bogatą historię. Pojawiają się w niej rozbiory, wojny, ponowne powstanie państwa polskiego po I wojnie światowej, przesunięcie jego granic o kilkaset kilometrów na za-chód po II wojnie światowej, a także migracje ludności polskiej z terenów centralnych na Ziemie Zachodnie i Północne Polski (ZZiP). Te ważne fakty zdecydowały o specyfice polskich regionów. Dodatkowo na ich charakter wpływ ma również spuścizna postkomunistyczna i konsekwencje braku „otwartej” polityki regionalnej w okresie socjalizmu, czyli pomijanie przedwojennej prze-szłości tych regionów. Komunistyczne państwo miało charakter unitarny w wersji centralistycz-nej, co przekreślało możliwości takich działań.

Trwające od początków transformacji (w różnym nasileniu) procesy, takie jak odzyskiwanie podmiotowości przez polskie regiony i postępująca pluralizacja pamięci w tych wspólnotach regionalnych/lokalnych, sprzyja otwarciu się na wielokulturowość, co może znacząco wpływać na pozytywną zmianę stosunku do niemieckiego dziedzictwa na ZZiP.

Polska, kraj postkomunistyczny od 1989 r., członek UE od 2004 r., będąca dziś państwem unitarnym w wersji decentralistycznej, musi się zmierzyć z wyzwaniami wynikającymi z zupeł-nie nowych realiów regionalnych. Wyzwaniami tym trudzupeł-niejszymi, gdyż w Polsce właściwie zupeł- nie-wiele jest mocnych, historycznie ugruntowanych regionów (w krajach starej Unii ich nie brakuje).

W ścisłym związku z zachodzącymi procesami pozostaje pytanie o współczesną specyfikę i tożsamość regionalną na ZZiP. Ważnym kontekstem dla tego pytania jest wzrost liczby polsko--niemieckich domen symbolicznych w krajobrazie kulturowym na tych terenach. Reprezentują one niemiecką przeszłość. Ich powstawanie to odwrócenie działań charakterystycznych dla cza-sów sprzed 1989 r., mieszczących się w ramach szeroko rozumianej warchitecture (wojny o i na architekturę), będących istotnym środkiem polonizacji tych ziem i ich „degermanizacji”. War-chitecture miała związek z traktowaniem niemieckiej spuścizny, a zwłaszcza pomników i cmen-tarzy, jak „artefaktów wroga”, elementu obcego w krajobrazie semantycznym, czyli antykapitału symbolicznego. Było tak, bowiem poniemieckie domeny symboliczne, czyli pomniki bohaterów, nekropolie, obiekty architektoniczne etc., ujawniały „znaczące różnice w ocenie przeszłych wy-darzeń i znaczenia symbolicznych elementów kultury (…)”. Te obiekty uważano za przynależne Niemcom traktowanym jako grupa obca, czyli „sprawca zła, winny przeszłych i w konsekwencji współczesnych problemów społecznych i innych” (Nijakowski, 2006, s. 33). Są to zatem takie artefakty, które ujawniają konflikty i animozje dotyczące sfery symbolicznej między grupami narodowymi i etnicznymi na tym obszarze.

(3)

Dziś mniejszość niemiecka stanowi niewielki odsetek mieszkańców Rzeczypospolitej Polskiej (0,41%), rośnie natomiast liczba polskich domen symbolicznych reprezentujących hi-storyczną obecność niemiecką w krajobrazie kulturowym ZZiP. Tym samym przełamywane są długo pielęgnowane i podtrzymywane mity, z których wynikały animozje polsko-niemieckie (Wachowiak, Skórzyńska, 2015; Wachowiak, Skórzyńska, 2016; Wachowiak, Skórzyńska, 2017).

Przełamywanie mitów kulturowych wpływających na relacje polsko-niemieckie

Zarówno tworzenie, jak i przełamywanie mitów kulturowych to proces długotrwały, głęboko powiązany z historią i polityką.

Mity kulturowe to, za Jerzym Topolskim, „przeświadczenia, które nie poddają się lub nie są poddawane weryfikacji” i trwają w świadomości badaczy bądź świadomości społecznej, czer-piąc swoją siłę z dwóch źródeł. „Pierwszym z nich są zakorzenione w społeczeństwie sposoby pojmowania świata (…), a drugim pewne stałe procesy związane z rozwojem wiedzy, polegające m.in. na deficycie tendencji do poddawania sformułowanych raz stwierdzeń procedurze falsyfi-kacji” (Topolski, 1996, s. 203). Mit ma zatem zawsze, podobnie jak historia i pamięć, charakter kulturowy (faktograficzny, symboliczny).

Treść mitu jest stopniowalna, to znaczy, że powinna być „rozpatrywana w kontinuum przy-pisywanych jej sensów (…), w różnym stopniu zmitologizowanymi społecznymi/naukowymi praktykami odnoszenia się do przeszłości, od badania i pisania historii, do wznoszenia pomni-ków i celebrowania świąt” (Topolski, 1996, s. 204).

Proces dekonstrukcji mitu „złego Niemca”, odwiecznego wroga Polski i Polaków, należy rozpatrywać w kontekście długotrwałego procesu pojednania polsko-niemieckiego. Przebyta wspólnie droga przekłada się na losy niemieckich domen symbolicznych mieszczących się na ZZiP. Czy możemy już nazwać je naszymi? Czy stosunek do nich nas łączy, czy dzieli?

Jest pewną stałą tendencją, że lokalne i regionalne praktyki upamiętniające Niemców budzą większe kontrowersje w wymiarze narodowym i państwowym niż właśnie lokalnym czy regio-nalnym, co nie znaczy, że tam przyjmowane są w pełni zgodnie. W oddolnych, środowiskowych i rodzinnych, wydarzeniach odnoszących się do przeszłości polsko-niemieckiej dostrzec można – odmienne od oficjalnych (narodowych, państwowych) – „małe polityki zagraniczne”, które mają się nijak do publicznej debaty i uznanych praktyk aktualizowania przeszłości.

Trafnie opisuje to Anna Wolff-Powęska, nazywając owe procesy polsko-niemieckim prze-budzeniem lokalnym:

W okresie minionych dwóch dekad ciekawi siebie ludzie po obu stronach granicy poszukiwali no-wych dróg zbliżenia (…). Polacy i Niemcy, pokaleczeni, chorobliwie przytłoczeni pamięcią, wciąż potrzebują projektów zorientowanych w przyszłość. Karl Dedecius mówi, że historia nie istnieje po to, aby dostarczać nam nerwowych dreszczów. Dzięki otwartemu patriotyzmowi miast i miasteczek przywrócono im wielokulturowe dziedzictwo (Wolff-Powęska, 2011, s. 6).

(4)

W tym kontekście należy postawić pytanie o odchodzenie od „komunistycznego zaczadze-nia” (jak niektórzy nazywają ideologię PRL) na płaszczyźnie tożsamości regionalnej i lokal-nej. Przeczy to, jak pisze cytowana autorka, słowom Bronisława Wildsteina, „iż urodziliśmy się w 1989 roku, poczęci na okrągłym stole – i nic nie pamiętamy” (Wolff-Powęska, 2007, s. 23). Obecnie daje się zaobserwować silne zainteresowanie regionalizmem i lokalizmem (Konieczka--Śliwińska, 2011, s. 41–86). Te tendencje na ZZiP zyskują – jak wspomniano – nowy wymiar

i prowadzą do otwartego regionalizmu.

Z drugiej strony Wolff-Powęska podkreśla, iż:

równolegle do wizji sąsiedztwa polsko-niemieckiego opartego na dialogu forsowany był, szczególnie od końca lat 90. obraz zagrożenia ze strony zachodniego sąsiada (…). Autorzy tej projekcji, zwią-zani z ugrupowaniami politycznymi o profilu narodowo-katolickim, stawiali na kontynuację starej PRL-owskiej retoryki wobec RFN. (…) Opinię publiczną zdominował stary obraz rewizjonisty za-chodniego. Siewcy strachu poczuli się w swoim żywiole. (…) Zakwestionowano więc cały wysiłek rządów i tej części społeczeństwa, która zaangażowała się w budowę społeczeństwa obywatelskiego (Wolff-Powęska, 2011, s. 4).

Inwentaryzując, z konieczności bardzo pobieżnie, polsko-niemiecką pamięć niedawnej przeszłości, da się powiedzieć, iż w polityce oficjalnej jest ona aktualizacją polskiego mitu naro-dowego, z figurami Polski rzymskokatolickiej, ofiary nazizmu i komunizmu oraz bohatera walki z tymi reżimami (Zubrzycki, 2011). W polityce lokalnej ma inny charakter.

Peregrynacje po ZZiP (Wachowiak, Skórzyńska, 2016), skupiające uwagę na wybranych polsko-niemieckich domenach symbolicznych, dokumentują zarówno istnienie postaw podtrzy-mujących i wciąż aktualizujących stare mity, jak i – z drugiej strony – „nowe życie pod starymi dachami”, czyli liczne przejawy otwartego patriotyzmu obywatelskiego spod znaku Jana Józefa Lipskiego (2006)1. Jedną z tez tego autora było twierdzenie, że w dążeniu do wolności i

demo-kracji Polacy muszą ponownie przemyśleć (podjąć krytycznie) historię i model pamięci o mniej-szościach narodowych, etnicznych i religijnych zamieszkujących onegdaj wielokulturową Polskę. Przykładem postaw pierwszego typu, tych aktualizujących stare mity, jest np. adwer-sarz przypominania obecności niemieckiej w Szczecinie, Edmund Glaza, założyciel Komitetu Obrony Przeciwko Germanizacji. Istnieją także przeciwnicy aktualizacji pamięci niemieckiej w licznych miejscach (takich jak kontrowersyjne głazy Bismarcka, wieże Bismarcka, których jest ciągle bardzo wiele w pejzażu dawnych Prus Wschodnich). Niektórych drażni przywrócenie pruskiej nazwy – Hala Stulecia – wrocławskiej budowli nazywanej dawniej Halą Ludową.

W ostatnim okresie głośny był protest we Wrocławiu, gdzie sprzeciwiano się „germaniza-cji” miasta. Spór dotyczył patronów ulic na modelowym osiedlu Żerniki. Propozycja prezyden-ta uwzględniała wybitnych niemieckich architektów, którzy wnieśli znaczący wkład w rozwój miasta, a także wpisali się na stałe w historię światowej architektury (Senderek, 2016). Projekt jednak nie przypadł do gustu wielu mieszkańcom Wrocławia.

(5)

Widać więc wyraźnie, że pluralizacja narracji o przeszłości ma swój wpływ na model pa-mięci i rodzi pytanie o gotowość wspólnot lokalnych na otwarcie się na różne, często nieobecne wcześniej w dyskursie publicznym interpretacje historii, tak narodowej, jak i regionalnej/lokal-nej. Proces ten zarówno wzbogaca, jak i istotnie komplikuje obraz wspólnoty narodowej (choć wspólnoty regionalnej także), dotąd wewnętrznie jednorodnej i spójnej. To skłania do postawie-nia kolejnych pytań:

1. Jakie i czego dotyczące pamięci (tożsamości) wypracowują dziś wspólnoty lokalne/regio-nalne w Polsce, zwłaszcza na ZZiP?

2. Czy w istocie pluralizacja pamięci lokalnej/regionalnej prowadzi do osłabienia wspólno-ty narodowej i państwa?

3. Czy kryzysy ekonomiczne oraz polityczne – i pozostający z nimi w relacji kryzys kultu-rowy, tożsamościowy – mają wpływ na kształt polityki regionalnej teraz i w przyszłości? 4. Czy mimo zmian tożsamościowych (tak w zakresie idei, jak i praktyki) zachodzących dziś w różnych regionach Polski i Europy należy mówić o współczesnym regionalizmie jako o tym, co jest dane, czy raczej jako o tym, co jest do wypracowania?

Problemy współczesnego regionalizmu wynikające z kształtowania się tożsamości miesz-kańców w oparciu o zróżnicowane modele pamięci trafnie organizuje inspirująca typologia re-gionalnych/lokalnych kultur pamięci zaproponowana przez Andrzeja Szpocińskiego.

Autor ten wymienia:

1. Model pamięci regionalnej ufundowany na relacji region–naród, gdy pamięć: „o wyda-rzeniach (osobach, wytworach kulturowych) związanych ze społecznością regionalną lub lokalną, cenionych i upamiętnianych na różne sposoby, [jest praktykowana] przede wszystkim dlatego, że reprezentują wartości (idee, wzory zachowań) ważne z punktu wi-dzenia narodu, którego ta społeczność jest członkiem”. Model ten wyznacza cechy kon-stytutywne regionu zamkniętego, gdzie nie wszystko, co tutejsze, ale tylko to, co tutejsze i jednocześnie dające się zidentyfikować jako narodowe leży u podstaw kształtowania się tożsamości regionalnej czy lokalnej.

2. Model pamięci typu region – wspólnota ponadnarodowa, który kształtuje się, gdy cen-trum nie legitymizuje tożsamości regionalnej/lokalnej, a ona sama czerpie siłę ze związ-ków z wieloma innymi centrami, akcentując własny regionalny/lokalny wkład w dzie-dzictwo ponadnarodowe.

3. Model typu signum loci w dwóch wersjach:

– gdy kultura pamięci lokalnej/regionalnej budowana jest na wyróżnikach regionu dzie-dziczonych „nie po przodkach”, ale „wraz z obszarem, na którym się znajdują jej śla-dy”. W takiej sytuacji eksponowanie wartości dziedzictwa „dokonuje się z pominięciem grupy, która dziedzictwo owe wytworzyła, a oderwane od grupy dziedzictwo staje się przede wszystkim etykietką, znakiem rozpoznawczym miejsca”;

– gdy kultura pamięci nie jest powiązana „ze ściśle określoną zbiorowością” i pojmowana jako „zbiór zasobów, do którego dostęp nie jest limitowany członkostwem w grupie, lecz jedynie kompetencjami”. Ta kultura „wiąże się z procesami globalizacji (…).

(6)

Upowszech-nienie się w danej zbiorowości kultury pojmowanej jako zbiór dóbr i informacji, z które-go można korzystać w dowolny sposób, czyni jej członków otwartymi na inne kultury, a samą różnorodność wartością szczególnie przez nich cenioną” (Szpociński, 2006). Niektóre problemy prowadzą do tworzenia inicjatyw społecznych działających w kontrze do ruchów powstałych wcześniej. Takie pary ruchów i kontrruchów działają w nieustannym konflikcie (Sztompka, 2012, s. 162).

Przykładem może być szczeciński portal internetowy Sedina (Portal Miłośników Dawne-go Szczecina) i ruch społeczny Antysedina. Ruch Antysedina jest dowodem na szerzenie się antyeuropejskich fobii, z kolei Sedina jest jego odwrotnością. Szerzy takie wartości i idee, jak otwartość i europejskość regionów, chce partycypacji w ich dziedzictwie na zasadzie genius loci, zgodnie z trzecim modelem kultury regionalnej wskazanym przez Szpocińskiego.

Jak już wspomniałam, wśród inicjatyw obywatelskich pojawiają się zarówno takie, które opierają się na konstruowaniu tożsamości postmigracyjnej na ZZiP w odniesieniu do niemieckiej przeszłości i historii, z uwzględnieniem m.in. poniemieckiej pamięci praktykowanej na tych obszarach, jak i te – będące na drugim biegunie – gdzie tożsamość kreuje się głównie w oparciu o ich polską kartę.

Tym drugim przypadkiem jest kultowy, mocno zmitologizowany obiekt znajdujący się w Szczecinie, tj. Pomnik Czynu Polaków, umiejscowiony w parku Jana Kasprowicza. Jest to dzieło wybitnego polskiego artysty rzeźbiarza Gustawa Zemły. Warto zwrócić uwagę, iż rzeźba ta zawiera swego rodzaju historyczne przekłamanie. Trzy symboliczne orły to „wyraz szacun-ku i podziękowania za walkę, pracę i naukę dla ojczyzny” trzem pokoleniom Polaków: Polonii szczecińskiej sprzed II wojny światowej, pionierom powojennego Szczecina i pokoleniu rozbu-dowującemu miasto. Pomnik został wzniesiony z okazji 35. rocznicy odrodzenia Polski, a jego odsłonięcia dokonano 3 września 1979 r., w 40. rocznicę rozpoczęcia II wojny światowej (Po-mnik Czynu Polaków, 2018).

Uwagi krytycznej wymaga pierwsze ze wspomnianych pokoleń, a więc Polonia szczecińska sprzed II wojny światowej. Jak można wyczytać w urzędowych statystykach z tego okresu, była ona bardzo nieliczna, wręcz symboliczna, bo liczyła ok. 200 osób w chwili zakończenia II wojny światowej. A zatem Polonia ówczesna miała niewielki wkład w rozwój miasta.

Przykład z przeciwnego bieguna (czyli aktualizacji niemieckiego dziedzictwa) również można znaleźć w Szczecinie. Chodzi o tzw. trwałą ruinę, którą planuje się zrewitalizować, czyli wieżę Quistorpa (niem. Quistorpturm) – wieżę widokową znajdującą się na Wzgórzu Arkony w Lasku Arkońskim w Osowie.

Te dwie skrajnie różne egzemplifikacje bardzo dobrze ilustrują stan pewnej ambiwalencji w myśleniu o przeszłości i o przyszłości historii w tym regionie.

Jeszcze bardziej wymownymi przykładami ze Szczecina są dwa konkurencyjne projekty vademecum, czyli tego, co każdy szczecinianin powinien wiedzieć o swoim mieście. Według Małgorzaty Machałek, autorki książki o Szczecinie zatytułowanej Szczecin 1945–1990 (2010), istotna jest tylko historia powojenna. Inne podejście cechuje twórców Internetowej Encyklopedii Szczecina (2013) tworzonej pod redakcją prof. Tadeusza Białeckiego i adresowanej do szerokiego

(7)

kręgu odbiorców zainteresowanych zarówno współczesnością, jak i przeszłością miasta. Te dwa kompendia dobrze pokazują, jak różne elementy przeszłości służą do kształtowania tożsamości współczesnych szczecinian.

Dość nietypowym, ale niezwykle ciekawym przykładem budowania tożsamości w oparciu o przedwojenną rzeczywistość mogą być ruchy tzw. filokartystów, kolekcjonerów starych pocz-tówek, spotykanych nie tylko na ZZiP, lecz także w całej Polsce. Również internetowe aukcje przedwojennych rzadkich przedmiotów biją rekordy popularności.

Na jeszcze inne aniżeli powyżej wskazane kłopoty związane z budowaniem tożsamości postmigracyjnej, tym razem na Mazurach, wskazuje Stefan M. Marcinkiewicz. Zwraca on uwa-gę na trudne do przezwyciężenia opozycje w odniesieniach do rozmaitych ram pamięci, które powinny zapewniać poczucie ciągłości i tożsamości. Dochodzi do wniosku, że tylko przyroda jest elementem kontinuum, czyli ciemne lasy i kraina tysiąca jezior, nowy cud natury (Marcin-kiewicz, 2014, s. 87)

Nie można zapomnieć, iż integralnym elementem mitu „Ziem Odzyskanych” była tzw. re-patriacja. Nazwano tak przesiedlenia ludności z dawnych Kresów Wschodnich na ZZiP. W tym przypadku również dokonano zabiegu interpretacyjnego. W ujęciu słownikowym repatriacja to powrót do ojczyzny, problem polega jednak na tym, że tzw. repatrianci zostawiali swoje „małe ojczyzny”, w których mieszkali od pokoleń. Słowo to miało uprawomocniać powojenne masowe przesiedlenia ludności i próbę tworzenia państwa jednolitego narodowo.

Rodzi się więc pytanie, czy uprawiana w innych realiach polityka historyczna „odnoszą-ca się do regionów ZZiP Polski powra„odnoszą-cała do nas (do niektórych) niczym ulubiony rekwizyt z Parku Jurajskiego? Duchy z przeszłości? A może nie? Może już jest to powoli ten rodzaj strefy uwspólnionej, jakiegoś modus vivendi, uśmierzania konfliktu wartości? Byłoby to bardzo cenne” (Marcinkiewicz, 2014, s. 87).

Wnioski

Monitoring i rejestracja regionalnych działań organizacji i stowarzyszeń stawiających sobie za cel pielęgnowanie wielokulturowej przeszłości na ZZiP pozwoli stwierdzić, jaki jest tok prze-mian tychże praktyk i do jakich elementów się one odnoszą.

John Gray utrzymuje, że ludzie hołdujący odmiennym sposobom życia wcale nie muszą się ze sobą zgadzać. Mogą się po prostu od siebie różnić.

Celem modus vivendi nie może być uśmierzanie konfliktu wartości. Jest nim przystosowanie ludzi i ich sposobów życia, hołdujących sprzecznym wartościom, do wspólnej egzystencji. Nie musimy mieć wspólnych wartości, aby żyć razem w pokoju. Potrzebujemy wspólnych instytucji, w ramach których mogą ze sobą koegzystować różnorakie formy życia (Gray, 2001, s. 13).

(8)

12

Acta Politica Polonica

Bibliografia

European Social Survey (2013). Pobrane z: http://www.europeansocialsurvey.org/ (20.10.2013). Gray, J. (2001). Dwie twarze liberalizmu. Warszawa: Fundacja Aletheia.

Internetowa Encyklopedia Szczecina (2013). Pobrane z: http://encyklopedia.szczecin.pl/wiki/Internetowa_Encyklope-dia_Szczecina (5.07.2017).

Konieczka-Śliwińska, D. (2011). Edukacyjny nurt regionalizmu historycznego w Polsce po 1918 roku. Konteksty – kon-cepcje programowe – realia. Poznań: Wydawnictwo Instytutu Historii UAM.

Lipski, J.J. (2006). Dwie ojczyzny – dwa patriotyzmy. Uwagi o megalomanii narodowej i ksenofobii Polaków. Gazeta Wyborcza, 25 września.

Machałek, M. (2010). Szczecin 1945-1990 moje miasto. Materiały pomocnicze do nauczania historii. Szczecin: Mu-zeum Narodowe.

Marcinkiewicz, S.M. (2014). Pisanie o Mazurach. Między fascynacją wschodniopruskością a postmigracyjną prze-strzenią społeczną. W: I. Skórzyńska, A. Wachowiak, W. Urbanik (red.), Kryzys definiensu regionalizmu w Pol-sce? Aspekty historyczno-socjologiczne (s. 95–104). Poznań: Wydawnictwo Instytutu Historii UAM.

Nijakowski, L. (2006). Domeny symboliczne. Konflikty narodowe i etniczne w wymiarze symbolicznym. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.

Pomnik Czynu Polaków (2018). Wikipedia, wolna encyklopedia. Pobrane z: https://pl.wikipedia.org/wiki/Pomnik_ Czynu_Polak%C3%B3w (5.07.2017).

Senderek, B. (2016). Protest w ratuszu. Sprzeciwiają się germanizacji Wrocławia. Pobrane z: https://www.tuwroc-law.com/wiadomosci,protest-w-ratuszu-sprzeciwiaja-sie-germanizacji-wroclawia,wia5-3266-30499-6.html (5.07.2017).

Skórzyńska, I., Wachowiak, A. (2017). Deconstructing the Myth of the “Wicked German” in Northern and Western Parts of Poland. Local Approaches to Cultural Heritage. W: C.F. Dobre, C.E. Ghiţă (red.), Quest for the Suitable Past. Myth and Memory in Central and Eastern Europe (s. 51–61). Budapest–New York: Central European Uni-versity Press.

Skórzyńska, I., Wachowiak, A. (2015). Działania obywatelskie w wymiarze regionalnym na ZZiP Polski wobec historii pamięci niemieckiej. Jaka przeszłość dla przyszłości? Edukacja Humanistyczna, 1 (32), 19–34.

Skórzyńska, I., Wachowiak, A. (2016). Uobywatelnienie historii pamięci niemieckiej w wymiarze regionalnym na ZZiP Polski. Jaka przeszłość dla przyszłości. W: G. Schiller (red.), Przeszłość – przyszłości. Modele obchodzenia się z trudną przeszłością w Europie Środkowo-Wschodniej po 1989 roku (s. 9–13). Gliwice–Opole: Dom Współ-pracy Polsko-Niemieckiej.

Szpociński, A. (2006). Różnorodność odniesień do przeszłości lokalnej. W: A. Szpociński, P.T. Kwiatkowski (red.), Przeszłość jako przedmiot przekazu (s. 153–173). Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar.

Sztompka, P. (2012). Socjologia. Analiza społeczeństwa. Kraków: Społeczny Instytut Wydawniczy Znak.

Topolski, J. (1996). Jak się pisze i rozumie historię. Tajemnice narracji historycznej. Warszawa: Oficyna Wydawnicza Rytm.

Wolff-Powęska, A. (2007). Polskie spory o historię i pamięć. Polityka historyczna. Przegląd Zachodni, 1 (63), 3–44. Wolff-Powęska, A. (2011). Pojednanie przez wysłuchanie. Polityka, 23 (2810) (dodatek: Polska–Niemcy. 20 lat traktatu

o dobrym sąsiedztwie i przyjaznej współpracy), 4–6.

Zubrzycki, G. (2011). History and the National Sensorium. Making Sense of Polish Mythology. Qualitative Sociology, 1 (34), 21–57.

Cytowanie

Wachowiak, A. (2018). Regionalne praktyki pamięci niemieckiej w toku przemian. Uwarunkowania, konteksty, odnie-sienia. Acta Politica Polonica, 1 (43), 5-12. DOI: 10.18276/ap.2018.43-01.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Na drzewach pojawiają się liście Wracają ptaki, które odleciały na zimę.. A

Po drugie, choć rozkład liczby na czynniki pierwsze jest algorytmicznie nieosiągalny, to sprawdzenie, czy jakaś liczba jest pierwsza jest dużo prostsze: istnieją algorytmy

Dodanie katalizatora do środowiska reakcji znacznie obniża energię aktywacji, dzięki czemu możliwe jest jednoczesny udział w reakcji większej liczby cząsteczek..

Objaśnij dwie intencje poniższej wypowiedzi Bilba skierowanej do Smauga: Chciałem tylko przyjrzeć ci się i sprawdzić, czy naprawdę jesteś taki wspaniały, jak

uzależnień. Pojawiają się prace, które nie tylko poszerzają wiedzę na temat choroby alkoholowej. Pomagają także w przełamywaniu.. stereotypów poznawczych

Rorty jest skłonny zgodzić się, że Dewey zbyt pochopnie czy też w zbyt ostrych słowach potępiał naukę pojmowaną jako gromadzenie wiadomości.. Podkreślał on

- *na podstawie czytanych utworów charakteryzuje system filozoficzny Kochanowskiego i wskazuje jego fundamenty (połączenie filozofii starożytnych z chrześcijaństwem) -

W instytucjach, w których kompetencje uczestników instytucji są równorzędne z wymaganymi kompetencjami uczestników projektu, powinny być stosowane formy