Marek Cybulski
"Niemiecko-polski słownik
Mrongowiusza : źródło do historii
polskiej leksyki i leksykografii",
Bogusław Nowowiejski, Białystok
2011 : [recenzja]
Acta Cassubiana 14, 294-296
2012
Marek Cybulski
Bogusław Nowowiejski, Niemiecko-polski
słownik Mrongowiusza. Źródło do historii
polskiej leksyki i leksykografii,
Wydawnictwo Uniwersytetu w Białymstoku, Białystok 2011
Krzysztof Celestyn Mrongowiusz (1764-1855), luterański pastor, znawca i miłośnik języka polskiego, ostatni lektor tego języka w gdańskim Gimnazjum Akademickim, choć większość swego długiego i pracowitego życia spędził w Gdańsku, dziś kojarzony bywa może częściej z mazurskim Mrągowem, które to miasto nową nazwę otrzymało po 1945 r. właśnie na jego cześć. Znany jest także jako badacz języka Kaszubów, kontaktował się bowiem z pastorami pracującymi wśród Słowińców i ponownie wydał D u ch o w n e p ie s n ie ... Szymona Krofeja, znacz nie je normalizując.
Mrongowiusz jest autorem czterech słowników polsko-niemieckich, które na trwałe wpisały się w dzieje polskiej leksykografii. W opublikowanej w ubiegłym roku książce profesor Uniwersytetu w Białymstoku Bogusław Nowowiejski za nalizował polską leksykę zawartą w leksykonie D e u tsc h -p o ln isc h e s H a n d w ö r te r b u ch n a ch A d e lu n g u n d L in d e b e a rb e ite d vo n C.C. M ro n g o v iu s z 1823 r., które to dzieło w wydaniu z roku 1837 nosiło tytuł D o k ła d n y p o ls k o -n ie m ie c k i s ło w n ik.
Książka Nowowiejskiego składa się z dwu części. W pierwszej z nich (S ło w n ik M ro n g o w iu sza . Ź ró d ło d o d ziejó w p o ls k ie j le k sy k o g ra fii) autor analizuje for
malną stronę leksykonu: jego makrostrukturę i mikrostrukturę, definicje, infor mację gramatyczną, kwalifikatory, źródła słownika i dokumentację. Tu czytelnika zainteresować może zwłaszcza podrozdział Ź r ó d ła s ło w n ik a i d o k u m e n ta c ja.
Okazuje się, że Mrongowiusz jako doskonały znawca polszczyzny korzystał, choć nie zawsze konsekwentnie o tym informował, z różnych dostępnych w jego cza sach słowników polszczyzny, na czele z najdoskonalszym ówcześnie S ło w n ik ie m ję z y k a p o ls k ie g o Samuela Bogumiła Lindego, z polskich tekstów literackich po chodzących z różnych epok (jako pierwszy spośród leksykografów podawał w hasłach słownikowych przykłady użyć wyrazów z tekstów Adama Mickiewicza), z piśmiennictwa naukowego reprezentującego różne dyscypliny nauki, z tekstów
BogusławNowowiejski,
N
ie m ie c k o-
p o l s k is ł o w n ikM
r o n g o w iu s z a...
295religijnych (przede wszystkim z przekładów Pisma Świętego), z prasy oraz teks tów urzędowych.
Natomiast w części drugiej (SłownikMrongowiusza. Źródło do dziejów pol
skiej leksyki) Bogusław Nowowiejski przygląda się doborowi i jakości polszczy
zny w leksykonie Mrongowiusza. A jest to polszczyzna żywa, barwna, podana w różnych odmianach stylowych, funkcjonalnych i regionalnych.
Ową część drugą rozprawy Nowowiejskiego rozpoczyna rozdział Uwarun
kowania doboru polskiego materiału, wśród których autor wymienia normaty-
wizm, encyklopedyzm i perswazyjność.
Gdy chodzi o normatywizm, dwujęzyczny leksykon Mrongowiusza jest tu wyjątkiem wśród innych słowników owych czasów, ponieważ „leksykograf za mieszcza w słowniku rozliczne wskazania poprawnościowe o różnym charakte rze, doradza, czasem ostrzega, komentuje zjawiska językowe w planie głosowym, morfologicznym, leksykalnym, składniowym, semantycznym, etymologicznym i stylistycznym, nie rezygnując także z uwag ortograficznych” (s. 101), „unika jednak oceny konkretnej formy wyrazu czy wyrażenia i daje możliwość wyboru z dwu lub więcej równorzędnych, w jego opinii, form alternatywnych” (s. 101), jest zatem dość liberalny.
jeśli chodzi o encyklopedyzm słownika Mrongowiusza, zastosowane tu defi nicje wyrazów hasłowych precyzją sformułowań zbliżone są do definicji nauko wych (jak np. w tzw. słowniku wileńskim), obok nich jednak występują także definicje potoczne (jak np. w słowniku Lindego).
w analizowanym leksykonie Mrongowiusz chciał też wpływać na postawy i zachowania czytelników, a jego zabiegi „obejmują wszystkie sfery ludzkiej ak tywności, od zwykłej codziennej egzystencji poczynając, po sprawy ważne spo łecznie, a nawet mające wymiar ponadnarodowy czy wręcz uniwersalny” (s. 120). Krzysztof Celestyn Mrongowiusz był wielkim znawcą i miłośnikiem języka polskiego, toteż polszczyzna opisywana w jego słowniku charakteryzuje się znacz nym bogactwem. Jest ona zróżnicowana przede wszystkim stylistycznie, ponie waż zastosowane przykłady należą do stylu wysokiego, o czym informują takie kwalifikatory, jak np. bibl. ‘biblijny’, poet. ‘poetycki’, edel, edler ‘szlachetnie, szlachetniej’, höflich, höflicher, höfl. ‘grzecznie, uprzejmie’, ale reprezentują one także style niższe, o czym świadczą kwalifikatory typu die minder edeln ‘mniej szlachetnie’ (s. 127) lub selten und nicht so edel ‘rzadkie i nie tak szlachetne’ oraz
nieder ‘niski’, niedriger ‘niższy’ (s. 128) lub vulgo ‘wulgarny’.
Ponadto zgromadzona przez Mrongowiusza leksyka jest zróżnicowana chro nologicznie, o czym informują kwalifikatory alt ‘dawny’ i altpolnisch ‘staropol ski’, oraz terytorialnie. Zróżnicowaniu terytorialnemu Nowowiejski poświęca osobne podrozdziały książki: Dialektyzmy (s. 134), Regionalizmy (s, 142) oraz
Warszawizmy (s. 144). Wśród dialektyzmów najliczniej (ok. 700) reprezentowana
jest leksyka opatrzona kwalifikatorem Pr=Pol. lub Pr=P. ‘formy prusko-polskie’, co się odnosi do „dialektyzmów charakterystycznych dla Polski północnej i wschod
296 Marek Cybulski
niej, z w ła sz c z a P o m o rz a G d a ń sk ie g o , Z iem i C h e łm iń sk o -D o b rz y ń sk ie j, O stró d z- k ieg o , W arm ii i M a z u r” (s. 135), np. s ta ć -‘s to je ć ’ (s. 138), a w śró d re g io n a liz m ó w s ą fo rm y G rosspoln. ‘w ie lk o p o ls k ie ’, K le in p o le n ‘m a ło p o ls k ie ’, p o n a d to S c h le
sie n ‘ś lą s k ie ’, K a sch u b . ‘k a s z u b s k ie ’ i M a zu r, ‘m a z u rs k ie ’, p o c zy m n a s tę p u ją
p rz y k ła d y lic z n y c h Warsch. ‘w a rs z a w iz m ó w ’. D o k a sz u b iz m ó w z a lic z a M ro n g o - w iu sz m .in. w y ra z y szk ó ln y ‘n a u c z y c ie l’ (s. 137), k a rw a ‘k ro w a ’ (s. 140) i g a p a
‘w ro n a ’ (s. 140).
G d y ch o d z i o le k sy k ę zró żn ic o w a n ą e k sp resyw n ie, z w ra c a ją u w a g ę liczn e w u lg a ry z m y i zd ro b n ie n ia , a o d o sk o n ałej z n a jo m o śc i p o lsz c z y z n y M ro n g o w iu - sz a św ia d c z y je g o u w a g a „sta ro p o lsk i ‘o b ła p ić ’ m a te ra z z n a czen ie o b s c e n ic z n e ” (s. 159).
W ko lejn y ch ro zd ziałach N o w o w iejsk i o m aw ia zró żn ico w a n ie etym ologiczne, z w ra c a jąc u w a g ę n a sw o isty b ra k k o n se k w e n c ji lek sy k o g ra fa , p o n ie w a ż p rz y ta cza ją c w d e fin ic ja c h p o p o lsk iej stro n ie w y ra z u je g o sy nonim y, n a d aje im ró ż n ą k o le jn o ść , n ie k ie d y b o w ie m te rm in ro d z im y p o p rz e d z a te rm in obcy, a n ie k ie d y b y w a odw rotnie. W edług b iało sto ck ieg o p ro fe so ra dow o d zi to b rak u u g d ań sk ieg o leksykografa puryzm u i je g o dobrej znajom ości ów czesnej polszczyzny. N ow ow iejski o m a w ia te ż w y stę p u ją c e w N ie m ie c k o -p o lsk im sło w n ik u z w ią z k i w y ra z o w e , p rz y ta c z a ją c z a M ro n g o w iu sz e m in te re su ją c e frazeo lo g izm y , a ta k ż e p rz y sło w ia , is t n iejące do d ziś b ą d ź w sp ó łczesn ej p o lsz c z y ź n ie n iezn an e.
P ra c a b ia ło sto c k ie g o p ro fe so ra p rz y b liż a p o sta ć i d o k o n a n ia K rz y sz to fa C e le sty n a M ro n g o w iu sz a , u k a z u ją c n a lic z n y c h p rz y k ła d a c h d o s k o n a łą zn a jo m o ść ję z y k a p o lsk ie g o le k to ra i n a u c z y c ie la p o lszczy zn y , p o c h o d z ą c e g o z M azu r, j e d n a k p rz e z w ię k s z ą czę ść ż y c ia z a m ie sz k a łeg o w G d ań sk u .