A Multidimensional Lesson.
The Results ofthe Management
of
u n e s c o
World Heritage Sites
in Poland and Norway Project
from the Norwegian Perspective
TrO N D T A U C B 0 LT h e intention behind the M a n a g em en t o f u n e s c o W orld H eritage Sites in P oland a n d N orw ay Project w a s for it to fit into a fram ew ork defined by
the European Union and the European E co n o m ic Area related to the re g u lations co n cern in g the Cultural E xchan ge Fund. T h e s e regulations o u t lined the fram ew o rk o f t h e project: protection o f nature, en v iro n m e n t m a n a g e m e n t, cultural heritage, civil so ciety as well a s hum an re sou rces m a n a g e m e n t.
In Norway, the m a n a g e m e n t and protection o f t h e natural e n v iro n m en t are strictly co n n e cte d with the protection o f t h e listed sites, and both fall within the am bit o f the s a m e d e p a rtm e n t, i.e. the Ministry for the Environment.
In my opinion, the greatest and m o s t significant benefit o f the project w a s the series o f o p en -h ea rte d m e e tin g s o f t h e p e o p le e n g a g e d in herit a g e preservation from the tw o countries. A s all o f t h e s e individuals are attached to the places w h ere they work, their m e e tin g s turned into m e e t ings o f places.
Our identity ties us with specific areas, and this entails our re sp on sib il ity for th em , the need to take care o f th em and to maintain th em in g o o d condition. As soo n as the status o f a World Heritage Site has been granted, the burden o f responsibility is no longer only with th e p resent generation, but also with future ge n era tio n s at the local and international level.
D uring a s u c c e s s io n o f e n c o u n te rs , the P o lis h -N o rw e g ia n p ro je ct helped us discover a n u m b er o f shared points. S o m e o f ou r m e e tin g s had a truly special ch aracter and will definitely stay in our m em ory.
TrO N D T A U G B 0 L
Wielowymiarowa lekcja.
Norweska perspektywa na rezultaty
projektu Zarządzanie miejscami
wpisanymi na Listę Światowego
Dziedzictwa
u n e s c o
w
Polsce
i w Norwegii
Projekt Zarządzanie miejscami wpisanymi na Listę Światowego Dziedzictwa
UNESCO w Polsce i w Norwegii m iał w założeniu zmieścić się w pewnych ra
mach, wyznaczonych przede wszystkim przez Unię Europejską i Europejski
Obszar Gospodarczy, poprzez regulacje dotyczące Funduszu W ymiany
Kulturalnej. Regulacje te określiły obszary zainteresowania - ochrona
przyrody, zarządzanie środowiskiem naturalnym, dziedzictwo kulturowe,
społeczeństwo obywatelskie, jak również rozwój zasobów ludzkich.
Zarządzanie środowiskiem naturalnym i jego ochrona są w Norwegii
ściśle powiązane z ochroną zabytków w ramach kompetencji Ministerstwa
Środowiska.
Największą i najw ażniejszą korzyścią projektu stały się, m oim zda
niem, spotkania z ludźm i z obu krajów, które były niezwykle serdeczne.
A ponieważ ludzie są przyw iązani do m iejsc, spotkania ludzi stały się
spotkaniam i miejsc.
Poprzez naszą tożsamość zw iązani jesteśm y z konkretnym i obszara
m i, a to oznacza naszą w zględem nich odpowiedzialność, konieczność
opieki nad n im i oraz utrzym anie ich właściwej jakości. W momencie
gdy m am y do czynienia ze statusem dziedzictwa światowego, do opieki
nad tym i m iejscam i zobow iązane są nie tylko obecne, ale i przyszłe
pokolenia na poziom ie lokalnym i m iędzynarodowym .
Podczas kolejnych konfrontacji projekt polsko-norweski pozwolił od
kryć liczne punkty wspólne. Niektóre z naszych spotkań m iały bardzo
szczególny charakter, dlatego istotnym będzie zachowanie wspom nień.
Można sobie zadać pytanie, jakie korzyści przynosi projekt, zwłasz
cza w odniesieniu do poniesionych nakładów finansowych. M ieliśm y
O n e may ask what benefits the project has brought to c o m p e n s a t e for its c o sts. To this I would re sp on d that it offered an opportu n ity to a sk q u e s tio n s , in s o m e c i r c u m s t a n c e s p ro d u c in g su rp risin g a n s w e r s . In Poland, w e c a m e a c ro s s a lot o f situations that were a m ystery to us. O n e o f th em is bureaucracy: particularly striking and m ost tr o u b le s o m e at the level o f partnership. In ou r c a se, at least three layers o f b u rea u c racy o verla p p e d : at th e level o f th e e u and e e a s y ste m s , at the Polish level and at the N orw eg ian level. T h e third o f th em w a s possibly a lm o s t negligible.
In retrospect, the rise o fth e Norw egian society s e e m s to have s te m m e d from a grow in g o pposition to the bureaucratic control in the 19th c e n tury. In th o s e days, civil serv a n ts w ere N o rw a y ’s elite that tried to gain as much profit for th e m s e lv e s as possible. They invented b ureaucracy to a s s e rt their raison d'etre. The conflict betw een the people and the civil s ervice culm inated in 18 8 4 , w h en th e parliam entary s y ste m w a s intro d u ced, m e a n in g that from then on po w er w a s a m andate o f trust given by the nation in free elections. This laid the foundation for the N orw eg ian m a n a g e m e n t sy ste m in which authorities turn to the nation and listen to its voice on a variety o f su b je cts . T h e N o rw eg ian m a n a g e m e n t sy ste m relies on a b a c k b o n e o f rules which e n su re that social con su ltatio n is an integral part o f t h e sy ste m . This type o f co-operation is defined as m a n a g e m e n t by nation, in other w o rd s - dem ocracy, which is a d e m a n d ing exercise, and a dynam ic, ever-d eveloping process. Its fu n d am en ta l rules o f joint decision m aking and o p e n -m in d e d n e s s should be kept up and su p p o rte d . However, today in N orw ay w e can o b se rv e a te n d e n c y to shift a decision m aking pro c ess from bodies elected by th e p e op le to “ r o o m s behind closed d o o r s .” It s e e m s that financial profit and return on in ve stm en t have b e c o m e prim e ob jectives. In this situation, w e need to ask o u rselves a bo u t its s e n se. I get an im pression that rules o f b u s in e s s e c o n o m ic s are en croach in g on new areas w h ere beneficial m u s t m ean profitable. We, people responsible for N orw ay’s national heritage, s e e very clearly that the value o f a m o n u m e n t is m ore and m ore often a s s e s s e d from an e c o n o m ic standpoint.
T h e N o rw e g ia n m a n a g e m e n t s y s t e m is built upon th e principle o f co-d ecision exercised through the a g en c y o f representatives o f various stakeholders (institutions, organ isations, etc.). Therefore, the Directorate for Cultural heritage as the key partner has b e c o m e unable to m ake d e c i sions on b eh alf o f p eop le and places inscribed on the World H eritage List that w ere involved in our joint project.
możliwość zadawania pytań, nie zabrakło także pewnych niespodzianek
w różnych okolicznościach. Spotkaliśmy się w Polsce z wieloma sytuacja
mi, które dla nas stanowią tajemnicę. Jedną z nich jest biurokracja - ude
rzająca i najbardziej odczuwalna na poziomie partnerskim. W tym wypad
ku nakładały się na siebie co najmniej trzy poziomy biurokracji: związana
z systemami
u ei
e o g,na poziomie polskim oraz na poziomie norweskim.
Ta ostatnia była - jeśli chodzi o nas - chyba najmniej istotna.
Kiedy spojrzym y wstecz na rozwój społeczeństwa norweskiego, m o
żemy zaryzykować stwierdzenie, że w ynika on z rosnącego przeciwsta
wiania się w ładzy urzędniczej w x ix wieku. Urzędnicy w ówczesnej
Norwegii to była elita, która starała się jak najwięcej korzyści zawłaszczyć
dla siebie i biurokracją udowodnić potrzebę swoich działań. Kulminacją
sporu na lin ii lud - urzędnicy było wprowadzenie parlam entaryzm u
w 1884 roku, co oznaczało, że od tej pory władza stała się m andatem za
ufania udzielanym przez naród w wolnych wyborach. Dało to podstawy
do norweskiego system u zarządzania, to znaczy zwracania się ku spo
łeczeń stw u i w słu ch iw an ia się w jego głos w rozm aitych sprawach.
Norweski system zarządzania m a szereg zasad, które stoją na straży
tego, by konsultacje społeczne były jego integralną, ważną częścią. Tego
rodzaju w spółdziałanie jest określane jako zarządzanie narodu, czyli de
mokracja, a jest to bardzo wymagające ćwiczenie. To proces dynamiczny,
stale się rozwijający. Podstawowe zasady dotyczące współdecydowania
i otwartości należy stale podtrzym ywać i o nie dbać. Jednak obecnie
w Norwegii zaczyna pojawiać się tendencja dotycząca przesuwania pro
cesu decyzyjnego od organów wybranych przez naród do „zam kniętych
sal”. Wydaje się, że dominującą zasadą stał się zysk ekonomiczny lub
zwrot poniesionych nakładów. M usim y sobie zadać pytanie o sens, gdyż
m am w rażenie, iż reguły rządzące ekonomiką przedsiębiorstw wcho
dzą na nowe obszary. Korzyść oznacza zysk ekonomiczny. My, osoby
odpow iedzialne m erytorycznie za narodowe dziedzictwo kulturowe
w Norwegii, doskonale zauważamy, jak wartość zabytku coraz częściej
oceniana jest z punktu m yślenia ekonomicznego.
Norweski system zarządzania jest zbudowany na zasadzie współdecy
dowania poprzez reprezentację różnych uczestników (instytucji, organiza
cji itp.) w poszczególnych sprawach. Z tego powodu niemożliwe stało się
dla Urzędu Głównego Konserwatora, jako głównego partnera w projekcie,
podejmowanie decyzji w sprawach, które dotyczą osób i miejsc znajdują
cych się na Liście
u n e s c o.Wydaje się, że wystąpiła pewna forma asym e
trii, jeśli chodzi o sprawy organizacyjne pomiędzy obu państwami. Tak
duże wydają się rozbieżności w organizacji instytucji odpowiedzialnych
Certain a s y m m e t r y exists b e tw e e n N o rw a y a n d Poland, it s e e m s , as regards organisational m atters. A s I regard it, benefits o f the Polish- -Norw egian encounters through the project are m o s t adequate on the “ low e s t ” level, which is the site level. This m e an s the exchan ge o f im p u lses betw een personnel e n g ag ed directly at the sites. T h e difference in the way institutions resp onsib le for heritage m a n a g e m e n t are organised are so large that sharing the Polish and N o rw eg ian experience s e e m s difficult, if not im p ossib le. But w e can freely talk a b o u t th e benefits o f a m o r e general approach to heritage matters: the tw o co u n trie s’ o pening to each other and better mutual un derstan d in g o f our cultures (material cultures show ed from a historical perspective). I believe this is a very im portant strength o f t h e project, its add ed value. N e verth ele ss, the key take-away o f this bilateral project is the exchan ge at a lower level: the exchange o f experien ces betw een particular sites.
The m o st difficult problem in the w hole p rocess o f realizing the project w a s the principle o f co-deciding. This m e a n s plan s and regulations c o n cerning particular local c o m m u n ite s . T h e s e co m m u n itie s should be able to voice their opinions about the regulations that relate to them, especially if they can have a negative effect on specific areas. T h e m atter is c o m p li cated by s y s t e m s estab lish ed to e n su re co -d e c id in g as well as a p ra cti cal division o f roles and principles o f joint activities within a sy ste m . In Norway, w e have a lot o f partners, a lot o f parties are e n g a g e d in World H e rita ge m a n a g e m e n t . We even e x p e rie n c e p r o b l e m s with s a tisfy in g the r e c o m m e n d a tio n s o f t h e u n e s c o C o m m itte e requiring that a single
person should be responsible for a site (a site m anager). Instead, c o -o p e r ating grou ps have been established in Norw ay in which the Directorate for Cultural Heritage regional authorities, borough representatives, m u s e u m directors, re p resen tatives o f o w n e rs and, in s o m e c a s e s , a re p re s e n ta tive o f the Ministry for the Environm ent take part. The sy ste m is even m o re so phisticated than w h at I have ju st laid out. It covers only the cu l tural heritage, while world p ro perties in N orw ay that are inscribed u n d e r natural criteria have an oth er s y ste m that differs in a range o f a s p e c ts . A s far as w e have been able to de term in e over t h e s e last tw o years, w e can say that the Polish listed site m a n a g e m e n t s y s te m is as com p lica ted as the N orw eg ian one, yet different from it.
It is at the low est level o f the function in g o f th e World H eritage Sites that w e find w h at w e co n sid er to be the m o s t im p ortan t factors which are worth prom oting: renovation, conservation as well as m a n a g e m e n t o f tourism , s ig n a g e and prom otional information a b o u t the va lu e s that the World H eritage Sites carry.
za zarządzanie zabytkami, że w ym iana doświadczeń pomiędzy Polską
i Norwegią zdaje się trudna, jeżeli nie niemożliwa. Zupełnie swobod
nie m ożem y natomiast m ówić o korzyściach wynikających z bardziej
generalnego podejścia do sprawy, m am na m yśli otwarcie się na siebie
nawzajem, zrozum ienie naszych kultur (kultur materialnych ukazanych
w historycznej perspektywie). Moim zdaniem to bardzo istotny walor pro
jektu, jego wartość dodana. Niemniej najważniejszą korzyścią projektu
dwustronnego była wym iana, jaka odbyła się na najniższym poziomie -
wym iana doświadczeń pomiędzy poszczególnymi miejscami.
N ajtrudniejsza na całym etapie realizacji projektu była zasada w spół
decydowania. Chodzi o plany i rozporządzenia dotyczące poszczególnych
społeczności lokalnych. Powinny one móc się wypowiadać o rozporzą
dzeniach, które bezpośrednio ich dotyczą, zw łaszcza jeżeli m ogą od
działywać negatywnie na poszczególne obszary. Komplikację powodują
systemy ustanowione po to, aby dbać o sprawy współdecydowania, jak
również praktyczny podział ról oraz kwestie związane z zasadam i okre
ślającym i wspólne działania w obrębie danego system u. W Norwegii
m am y bardzo w ielu partnerów, stron zaangażowanych w zarządzanie
m iejscam i dziedzictwa światowego, m am y nawet problem z zaspokoje
niem rekom endacji Komitetu
u n e s c odotyczącej w yznaczenia jednej
osoby, która byłaby odpowiedzialna za dane miejsce, tak zwanego site
managera. Z am iast tego pow stały w Norwegii grupy współpracujące,
w których bierze udział generalny konserwator, konserwator wojewódzki,
przedstawiciele gm in lokalnych, dyrektorzy muzeów, przedstawiciele
w łaścicieli oraz w niektórych przypadkach reprezentant M inisterstwa
Środowiska. System jest bardzo skomplikowany, nawet bardziej, niż to
w yłuszczyłem w tym momencie. Dotyczy on jedynie dziedzictwa kultu
rowego, zaś dobra światowe w Norwegii należą do kompetencji m inistra
właściwego do spraw ochrony środowiska, a to jest zupełnie inny system.
Na tyle, na ile udało nam się przez te dwa lata zapoznać z system em
zarządzania zabytkam i w Polsce, m ożna stwierdzić, iż jest on również
skomplikowany, ale jednak odm ienny od norweskiego.
To, co możemy uznać za najważniejsze: za wartość do przekazywania,
odbywa się na poziomie najniższym - na poziomie m iejsc dziedzictwa
światowego. M am tutaj na m yśli zarówno kwestie związane z renowa
cją, konserwacją tych m iejsc, jak też kierowanie ruchem turystycznym ,
znakowanie oraz przekazywanie całej sfery informacji na temat wartości
związanych
zobiektam i z Listy
u n e s c o.Podsum owując, uw ażam , że owocem naszego wspólnego projektu
jest wzm ocnione w zajem ne zrozum ienie pom iędzy obu krajam i. Przy
In sum m ary, I believe th a to u rjo in t p ro je ctw as instrumental in strength ening a mutual u n d e rstan d in g b etw een the tw o cou ntries. At the s a m e time w e ask ourselves: what is goin g on in Europe at the ou ts e t o f t h e new century? Let m e list the m o s t im p ortan t and th e m o s t c o m m o n things. For N o rw e g ia n s , co m in g from a country that long existed w ithou t royalty and nobility, it is interesting to note that s o m u ch con sid eratio n is given in Poland to the renovation o f ca s tle s , palaces and m a n o r h o u s e s , i.e. the c o m m o n European leftovers from the era o f m o n a rch y and the rule o f the highest social class. This h as puzzled us fro m the very beginning b e c a u s e that old social order w a s an o b sta cle on th e road to modernity, im proved life standard, national c o -o w n ersh ip - in a word: dem ocracy. A nother surprising thing is that today Poland is a republic and w e have a m onarch y in Norway.
Furtherm ore, a lot o f attention is given in Po land to renovating and s u sta in in g th e p a st glory o f f o r m e r s e a t s o f ruling elites, and a lot o f e m p h a s is is put on church m atters. We were a s to u n d e d at the sight o f s y m b o ls o f religious cult in the Wieliczka Salt M ine. O ur u n d e rstan d in g o f a mine is primarily as a d o c u m e n t o f labour and industrial activities. We realize that this has a deep, historical justification. N o w , w e know that national issu es in Poland have always been tied strongly with and s u p p o rte d by the Catholic Church.
The past is an im age that keeps tra n sfo rm in g to match current needs. We fo cu s on the p ast that w e need for this or that reason , for this or that p u rp o s e . But w e have to keep a sk in g o u rs e lv e s to w h at extent this is legitimate and valid; h ow we, heritage pro fessio n als, act in our p ro fes sional life. There is a difference b etw een a co n c ep t o f renovation (repair) and restoration. Renovation fo c u s e s on the physical rem ains o f t h e past; restoration is the reign o f the past.
A nother qu estio n w e should ask is: what is th e future o f heritage as c o m m o n property?
Personally, I can say that the project gave me an opportu n ity to explore issues and to ask questions. Therefore, I have another one to pose: is there a light at the end o f t h is tunnel? A N o rw eg ian proverb c o m e s to my mind at this point: “ W hen you ask qu estio n in a forest, the tre es will give you no a n sw er". Today, on the basis o f t h e P o lish -N orw egian p roje ct and our shared experience, I can only add: if you bring a c o m p a n io n to the forest, howewer, occasion ally you can e x p e ct s o m e a n sw e rs .