• Nie Znaleziono Wyników

"Dzieje Gimnazjum Elbląskiego w latach 1535-1772", Marian Pawlak, Olsztyn 1972 : [recenzja]

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""Dzieje Gimnazjum Elbląskiego w latach 1535-1772", Marian Pawlak, Olsztyn 1972 : [recenzja]"

Copied!
6
0
0

Pełen tekst

(1)

Małecki, Jan M.

"Dzieje Gimnazjum Elbląskiego w

latach 1535-1772", Marian Pawlak,

Olsztyn 1972 : [recenzja]

Komunikaty Mazursko-Warmińskie nr 4, 689-693

1972

(2)

Bez w ą tp ie n ia in te re su ją c e re z u lta ty b a d a ń M. R om an byłyby b a rd z ie j w y raziste n a tle planow ej działalności osadniczej Z akonu, k tó ry — przy k ład o w o b io rąc — p ro w ad ził sw oją ak c ją osadniczą w pozostałej części diecezji pom ezańskiej, n ie w chodzącej w sk ład la ty fu n d iu m biskupiego. D ziałalność osadnicza Z ak o n u była w p raw d zie znacznie opóźniona w sto su n k u do tak ich sam ych poczynań bisk u p ó w pom ezańskich, ale od p o w iad ała ona w znacznym p rzy b liżen iu ak c ji osadniczej n a te ry to riu m należącym do k a p itu ły pom ezańskiej. O dw oływ anie się do re z u lta tó w p racy M arzeny P o lla k ó w n y 3 w szerszym n iż to czyni a u to rk a zakresie, m ogłoby dać znacznie b ard ziej in te re su ją c e w yniki. W p o d sum ow aniu a u to rk a in fo rm u je, że n a ponad 5000 zasiedlonych łanów w części la ty fu n d iu m należącej do bisk u p ó w istn iało „w połow ie XV w. 76 osad w iejskich, z czego: 32 —to czyste w sie km iece biskupie, 33 m a ją tk i ry cersk ie (»lenna«) — w ty m 19 razem z w sią km iecą (ry c e r­ sk ą lu b biskupią), 9 fo lw ark ó w bisk u p ich — w tym 4 p rzy w siach km iecych i 1 przy m a ją tk u ry cerskim , 2 osady m ły ń sk ie ” (s. 42). N ato m iast w części k a p itu ln e j ak c ją osadniczą ob jęto do połow y XV w ie k u ogółem 2200 łanów , p rzy czym „na ogólną liczbę 40 osad w iejsk ich : 31 to w sie km iece czyste; 3 m a ją tk i ry cersk ie, lenne, w tym 1 przy w si k m iecej; 5 folw arków , w ty m 1 p rzy w si km iecej i 1 p rzy zam k u S zy m ­ b a rk ; 1 osada m ły ń sk a ” (s. 46). N a łączną liczbę 6 m iast, 5 z n ich zn ajd o w ało się na te ry to riu m należącym do b isk u p a , a ty lk o 1 należało do k a p itu ły .

W D odatku um ieszczono w y k az osad z P om ezanii b isk u p iej z połow y XV w ieku. Spis te n je s t n iew ątp liw ie pożytecznym osiągnięciem M. R om an, podobnie ja k um ieszczona w ew n ątrz te k s tu m a p a laty fu n d iu m b isk u p stw a p om ezańskiego z p oło­ w y XV w ieku.

W a rty k u le M. R om an m im o licznych z alet nie b ra k u je też przeoczeń, nieścisłości czy innego ro d zaju potknięć. N a s. 28 na p rzy k ład a u to rk a in fo rm u je, że b isk u p A lb e rt w p ro w ad zając w 1285 ro k u k a p itu łę w jej fu n k c je p rz e k a z a ł jej jednocześnie trzecią część swego te ry to riu m , podczas gdy n a s. 34 p odaje, że n ad ział te n o trz y ­ m ała k a p itu ła w 1286 roku. P rz y n a d a n iu p rz y w ile ju z 1260 ro k u d la P ru s a M atho, n a m ocy k tórego o trzy m ał on m a ją te k Gonty, M. R om an in fo rm u je, że posiadłość leżała n a południow y w schód od jezio ra D zierzgoń (s. 31). N a załączonej zaś m ap ie zlokalizow ana je s t n a południow y zachód od tegoż jeziora. Stosunkow o liczne są też niek o n sek w en cje w pisow ni nazw geograficznych, n a p rz y k ła d n a s. 30 jez. T rupel, a n a m apie jez. T ru p iel, n a s. 30 Ł ybnow y W ielkie, a n a m ap ie Ł ybnow y, n a s. 33 B iskupiec Pom orski, a n a m ap ie tylko Biskupiec. A u to rk a m ogłaby też choćby p rzypuszczalnie oznaczyć n ie zid en ty fik o w an e obecnie p u n k ty osadnicze. N ie o zn a­ czono też n azw am i w szystkich jezior, n a p rzy k ład Je z io ra G razym ow skiego. S ą to oczywiście d ro b n e u ste rk i, k tó re n ie u m n iejsza ją w arto ści tego a rty k u łu . Żałow ać je d n a k należy, że a u to rk a nie u sto su n k o w ała się do sp ra w uposażenia p arafii.

O gólna ocena tego stu d iu m w ypaść m u si zdecydow anie pozytyw nie, a osiągnięte w y n ik i zd ają się niedw uznacznie w skazyw ać na pow ażne jeszcze m ożliw ości tk w iące w istn iejące j bazie źródłow ej do ty ch zagadnień. A u to rk a osiąg n ęła przecież sw oje re z u lta ty n ie p rzep ro w ad zając k w eren d y arch iw aln ej, co z resz tą leżało poza jej ob iek ty w n y m i m ożliw ościam i.

M a k sy m ilia n G rzegorz

. M a rian P a w l a k , D zieje G im n a zju m E lbląskiego w latach 1535—1772, O lsztyn 1972, Pojezierze, ss. 225, nlb. 2, tabl. 1, ilu stra c je w tekście. R o zpraw y i M a teriały O środka B a d ań N aukow ych im . W ojciecha K ętrzyńskiego, n r 37.

Od w ielu la t zn a n a b y ła duża rola, ja k ą w dziejach ośw iaty d aw n ej P o lsk i o degrały g im n azja trzech w ielk ich m ia st P ru s K ró lew sk ich : T o ru n ia, G d ań sk a i E l­ bląga. U czelnie te p o w sta ły w czasie re fo rm a c ji jak o m ie jsk ie szkoły p ro te sta n c k ie i ro zw ijały żyw ą działalność ośw iatow ą od X V I w ie k u aż do rozbiorów Polski, a z a ­ sięg ich o d d ziały w an ia k u ltu ra ln e g o w ybiegał daleko poza gran ice P ru s K ró le w ­ skich. M im o pro testan ck ieg o i etnicznie niem ieckiego c h a ra k te ru m iały też n iem ałe zasługi dla rozw oju i pro p ag o w an ia k u ltu ry polskiej.

3 M. P o l l a k ó w n a , O sadnictw o W a rm ii w okresie k rzy ża c k im , P o zn ań 1953.

(3)

G im n azju m T o ruńskie, ja k i G dańskie doczekały się szeregu pow ażnych o p ra ­ cow ań naukow ych, n a to m ia st sta rsz e od nich G im n azju m E lb ląsk ie — ty lk o d ro b ­ niejszych prac, p rzew ażn ie p o p u larn y ch . P iszący te słow a w y ra z ił przed k ilk u laty pogląd, iż nie w y d a je się rzeczą m ożliw ą, by lu k ę tę m ożna było w ypełnić, a to z pow odu zupełnej n iem al zag ład y a rch iw u m g im nazjalnego *. Z tym w iększą przeto rad o ścią p rzy jąć należy fa k t, że tru d n o ści te zostały je d n a k po k o n an e i m am y oto obszerną, osiem n asto ark u szo w ą m o n o g rafię G im nazjum E lbląskiego. D zieła tego do­ k o n ał m łody h isto ry k to ru ń sk i (om aw iana m o n o g rafia je s t jego ro z p ra w ą d o k to r­ ską), k tó ry d a ł się już u p rzed n io poznać jak o a u to r k ilk u arty k u łó w naukow ych, zw iązanych z dziejam i ośw iaty w m iastac h p r u s k ic h 2.

W zw iązku ze w sp o m n ian ą s y tu a c ją źródłow ą a u to r s ta n ą ł w obec tru d n eg o z a d a ­ nia. M iał p rzed staw ić w ycze rp u jący obraz dziejów szkoły w o p arciu o m a te ria ły ź ró d ­ łow e p o siad ające c h a ra k te r jed n o stro n n y : o rd y n acje szkolne, m ow y re k to rsk ie , p ro g ram y nau cza n ia , tezy d ysput, p ro g ram y uroczystości szkolnych itp., zachow ane do tego w w iększej obfitości dopiero z d ru g iej połow y dziejów daw nego G im nazjum . B ardzo w ażnym n a to m ia st źródłem , ale już up rzed n io w y k o rzy sty w an y m , b y ła m e ­ try k a szkolna z la t 1598— 1786 (opublikow ana przez H. A bsa). W reszcie jako m a ­ teriały uzupełniające, n iem n iej b ard zo cenne, posłużyły a k ta m ia sta Elbląga, n ie ­ ste ty zachow ane rów nież tylko w e frag m en tac h . W o p arciu o ten rozproszony m a ­ te ria ł źródłow y oraz dotychczasow ą, n iezbyt o b fitą lite ra tu rę p rz ed sta w ił au to r d zieje G im nazjum E lbląskiego od chw ili jego założenia aż do m o m en tu w łączenia E lb ląg a do p a ń stw a pru sk ieg o po pierw szym rozbiorze.

P rz y ję ty z ak res chronologiczny pracy je s t dość oczyw isty, choć m ożna m ieć w ątpliw ości, czy nie należałoby doprow adzić h isto rii szkoły do śm ierci re k to ra I.angego (1781) lu b jeszcze o k ilk a la t dłużej, dopóki G im nazjum p racow ało n a d a l w edług d aw nych w zorów w y p raco w an y ch w czasach polskich. W w ew n ętrzn y ch dziejach G im nazjum ro k 1772 nie stanow i bow iem ja k ie jś w y raźn iejsz ej cezury periodyzacyjnej.

A utor u ją ł d zieje szkoły nie chronologicznie, lecz problem ow o. U tracił przez to m ożność b ard ziej dynam icznego i je d n o liteg o p rz e d sta w ie n ia tem atu , n ie u n ik ­ n ą ł pow tórzeń, w ydobył za to ciekaw sze zagadnienia szczegółowe. Ogólny rozwój u czelni w u jęciu d ynam icznym p rzed staw ia rozdział pierw szy pt. O rganizacja i p rze­

m ia n y w działalności G im n a zju m w X V I—X V III w ie k u . M am y tu p o d an ą stru k tu rę

o rg an izacy jn ą szkoły oraz jej p rzem ian y zw iązane z n azw isk am i w y b itn iejszy c h rektorów . T u znalazło się też m iejsce n a sp raw ę założenia szkoły przez W ilhelm a G n ap h eu sa i p róby jej polonizacji za rządów M ik o łaja G elasinusa-S m ieszkow ica, om ów ione na p o d sta w ie dotychczasow ej lite ra tu ry przedm iotu. Nieco now ych in fo r­ m acji u d ało się au to ro w i w ydobyć odnośnie do dziejów szkoły w X V II, a zw łasz­ cza w X V III w ieku.

W rozdziale d ru g im pt. K adra nauczająca G im n a z ju m E lbląskiego s c h a ra k te ­ ryzow ał a u to r kolejno stanow isko, obow iązki, w ykształcenie, pochodzenie itp. r e k ­ torów , k o n rek to ró w , profesorów i innych p racow ników dydaktycznych. Tu znalazły się też k ró tk ie c h a ra k te ry sty k i w y b itn iejszy c h pedagogów . P rz y o m aw ianu r e k ­ torów G im nazjum bardzo b ra k u je w p racy z estaw ien ia ich n azw isk z d a ta m i u rz ę ­ dow ania. P rz y d ało b y się też podobne zestaw ienie k o n rek to ró w , zw łaszcza że au to r rozporządzał odpow iednim i d anym i (choćby niepełnym i). W ro zd ziale ty m znalazło się też om ów ienie n au cza n ia języ k a polskiego, n ie ste ty nie w y b ieg ające poza d aw n iejsze już u sta le n ia . N ajw ięcej m iejsca pośw ięcono w aru n k o m m aterialn y m nauczycieli.

R ozdział trzeci dotyczy uczniów. T u a u to r rozporządzał b ard zo cennym źródłem : 1 J. M a ł e c k i , M łodzież polska w G im n a zju m E lb lą skim , Rocznik E lbląski, t. 3, 1966, s. 51.

2 S tu d ia u n iw e rsy te c k ie ab so lw en tó w G im n a zju m Elbląskiego w latach 1536— 1772, Z eszyty N aukow e U n iw e rsy te tu M ikołaja K opernika, z. 24, H isto ria, z. 3, 1967, ss. 113— 144: Z d zie jó w nauczania ję z y k a polskiego w G im n a zju m E lb lą skim

w X V III га. Działalność lektora Jana Daniela H o ffm a n n a , Rocznik E lbląski, t. 4,

1969, ss. 123—149; M łodzież polska w G im n a zju m T o ru ń s k im w latach 1600—1817, Z apiski H istoryczne, t. 36, 1971, z. 4, ss. 37—82.

(4)

m e try k ą szkoły i tu też m ógł się pokusić o sp o rząd zen ie o śm iu ta b lic sta ty sty c z ­ nych stanow iących w y d a tn ą pom oc w sy n te ty c zn ej c h a ra k te ry sty c e uczniów z ró ż­ nego p u n k tu w idzenia: sk ła d u społecznego, przynależności re lig ijn e j, narodow ości i przynależności p ań stw o w ej, w ieku, frek w e n cji, losów absolw entów . T en też ro z ­ dział je s t n ajciekaw szy i w nosi n ajw ięcej now ych, in te re su ją c y c h elem en tó w do n aszej w iedzy o daw nym G im n azju m E lbląskim .

R ozdział czw arty nosi ty tu ł N auczanie i w y ch o w a n ie. N a jp ie rw om ów ił tu a u to r p ro g ram y n au c z a n ia p o ró w n u jąc je szczegółowo, m ie jsc a m i n a w e t zb y t d ro ­ biazgowo, z p ro g ram am i innych w spółczesnych szkół polskich i obcych. P rz y okazji s ta ra ł się z pow odzeniem ro zstrzy g n ąć zagadnienie, od k ied y uczelnia elb lą sk a n a ­ b ra ła c h a ra k te ru gim nazjum akadem ickiego. N astęp n ie zajął się a u to r organizacją, m etodam i i w y n ik am i n au cza n ia oraz w ychow aniem .

W o sta tn im rozdziale a u to r w yszedł poza w e w n ętrzn e d zieje szkoły i p rz e d ­ sta w ił jej oddziaływ anie n a społeczeństw o E lbląga, głów nie poprzez działalność bib lio tek i szkolnej, uroczystości organizow ane przez G im nazjum oraz te a tr szkolny.

W k ró tk im (chyba zb y t k ró tk im ) zakończeniu podsum ow ano po p rzed n ie w y ­ w ody i ogólnie sc h ara k te ry zo w a n o d aw n e G im n azju m E lbląskie.

P ra c ę zaopatrzono w dziew ięć ilu stra c ji, streszczen ie w ję z y k u n iem ieckim , in ­ deksy osób i g e o g rafic zn y 3. P rz y ilu stra c ja c h (są to p rzew ażn ie p o rtre ty ) b r a k do­ kładniejszego o b jaśn ie n ia (autorstw o, m iejsce p rzech o w y w an ia oryginału). In d ek sy opracow ano sta ra n n ie , ale z b y tn ia dokładność d o p row adziła do p rzesa d y (um iesz­ czenie w indeksie osobow ym h asła „Bóg”). B ra k n a to m ia st (na sk u te k w y m ag ań w ydaw cy — ja k zaznaczono w e w stępie) b ib lio g rafii, k tó ra b y łab y z p ew nością p rz y ­ d a tn a d la przyszłych b ad aczy oraz z estaw ien ia w y k o rzy stan y c h źródeł, pozw alającego lepiej ocenić ro zm iary k w e re n d y źródłow ej au to ra.

O m aw iana p raca w y k azu je dość dużo n ied o sta tk ó w e d y to rsk ich i re d ak cy jn y ch , k tó re o bciążają częściowo au to ra, częściowo zaś w ydaw cę. I ta k d a ją się zauw ażyć b łęd y ko rek ty , pew ne b łęd y w opisach bibliograficznych, w p rzy taczan y ch n a z ­ w isk a ch (np. Szym on M arycjusz z P ilz n a n azw a n y dw a ra z y n a s. 39 i w in d ek sie M iricjusem , zn an y h isto ry k e lb ląsk i E d w ard C a rste n n n azw a n y n a s. 10 i w in d e k ­ sie E ugenem C arstennem ), b łęd y h isto ry czn e (nie istn ie ją c a K o m isja M orska K a rn - kow skiego — s. 33, istn ie n ie k ró la p ruskiego w 1698 r. — s. 52) i n ie d o p a trz e n ia w zgodności danych liczbow ych tab lic (liczba uczniów w la ta c h 1721—1730 i ogólna w tabl. 1, 3 i· 4). R e d ak cja p rzep u ściła n a w e t p ew n e błędy o rto g raficzn e (np. ,.e x tra o rd y n a ry jn y ” — s. 63, 64, „R zeczypospolita” — s. 89, „z R zeczypospolitą” — s. 90). R ażą w reszcie u żyw ane n iep o trzeb n ie przez a u to ra obce te rm in y d ające się łatw o zastąp ić polskim i, ja k n a p rzy k ład „ k u rfü rst (zam iast „e le k to r”), „ so laria” (s. 77, raczej „ salaria” z am iast „w y n ag ro d zen ia”) itd.

S ą to je d n a k drobiazgi. W ażniejsza je s t m ery to ry czn a stro n a pracy. I tu, choć zapew ne z n iek tó ry m i szczegółow ym i tezam i m ożna by polem izow ać, stw ierdzić trzeb a, że a u to r dokonał dużego dzieła. P rz e d e w szystkim z w ielk ą pracow itością prz e d sta w ił dorobek dotychczasow ych badaczy, w zbogacając go o now e szczegóły w ydobyte z niem ałym w ysiłkiem ze skąpego i rozproszonego m a te ria łu źródłowego. Dbałość o to, by nie uro n ić nic z zebranego m a te ria łu sp raw iła, że a u to r sta ra ł się zam ieścić w iele, n a w e t n iek ied y zb y t w iele szczegółów (na p rz y k ła d w rozdziale o w a ru n k a c h m ate ria ln y c h profesorów ). P rz y ty m zaś za m ało p o sta ra n o się w m o ­ nografii o ujęcia syntetyczne. N ajw ażniejsze, co w ty m zak resie u zyskaliśm y, to w y k aza n ie na tle innych szkół w Rzeczypospolitej pow ażnego zn acz en ia G im n a­ zjum E lbląskiego i jego n iek ied y p io n iersk iej działalności pedagogicznej. W ykazując to n a w ielu k o n k re tn y c h p rzy k ład ach a u to r w strz y m a ł się je d n a k p rzed daniem ogólnej i w y raźn ej oceny m iejsca uczelni elbląskiej w szkolnictw ie X V I—X V III w ieku, jej ro li w rozw oju k u ltu ry polskiej w P ru sa c h K ró lew sk ich o raz w p ły w u n a rozwój k u ltu ra ln y całego p a ń stw a polsko-litew skiego. C zy teln ik chciałby też otrzym ać sy n te ty c zn y obraz rozw oju G im nazjum E lbląskiego w ciągu trzech w ie ­

3 O pracow any jak o an ek s do pracy doktorskiej słow nik biograficzny nauczycieli G im nazjum E lbląskiego a u to r zam ierza opublikow ać w tom ach 5 i 6 „Rocznika E lbląskiego”.

(5)

k ów ze w sk azan iem n a m om en ty ro zk w itu i sch y łk u w p o w iązan iu z s y tu a c ją gos­ po darczą i polityczną m ia sta i całego k ra ju .

Byłoby rzeczą krzy w d zącą a u to ra tw ierdzić, że n ie dostrzega i n ie docenia tych problem ów . W y d aje się jed n ak , że pośw ięcił im zbyt m ało uw agi. T ym czasem n a w e t n iep ełn y m a te ria ł źródłow y, ja k im rozporządzam y, pozw ala n a p ew n e sy n te ty c zn e u jęcia i ocenę. P rz y k ła d e m n a to niech będzie poniższa p ró b a z estaw ien ia

liczbo-U czniow ie gim nazjów w E lblągu, G d ań sk u i T o ru n iu (liczba w p isa n y ch do m e try k i g im n azjaln ej)

Liczby b ez w zg lęd n e W skaźnik: Elbląg -100

Elbląg G dańsk T o ru ń E lb ląg G dańsk T o ru ń

1581—1590 638 1591-1600 486 1601—1610 1088 820 588 100 75 54 1611—1620 1638 956 973 100 62 63 1621—1630 1106 371 986 100 34 89 1631—1640 835 660 1243 100 79 149 1641— 1650 833 1089 1049 100 131 126 1651—1660 566 1036 612 100 183 108 1661—1670 398 956 606 100 240 152 1671—1680 606 797 651 100 132 107 1681—1690 500 596 546 100 119 109 1691—1700 516 590 540 100 114 105 1701 — 1710 561 624 474 100 111 84 1711—1720 503 468 369 100 93 73 1721—1730 466 440 327 100 94 70 1731—1740 338 408 225 100 121 67 1741-1750 289 327 210 100 113 73 1751— 1760 337 155 100 46 1761— 1770 242 145 100 60 1771— 1780 254 127 100 50

Ź ró d ło : S. B o d n i a k , M ło d zież p o lska w G d ań sk im G im n a zju m A k a d e m ic k im w w . X V I — X V I I I , R o czn ik G d ań sk i, t. 13, 1954, ss. 43—51; J . M a ł e c k i , M ło d zież p o lska

w G im n a zju m E lb lą sk im w X V I — X V I I I w ., R o czn ik E lb ląsk i, t. 3, 1966, s. 58; M. P a w l a k , M ło d zie ż p o lska w G im n a zju m T o r u ń s k im w la ta ch 1600—1817, Z a p isk i H isto ry cz n e , t. 36, 1971,

z. 4, s. 42.

wego rozw oju gim nazjów trzech w ielk ich m ia st P ru s K rólew skich. Je śli p rzyjm iem y, że liczba w p isa n y ch do szkoły uczniów je s t m ie rn ik ie m jej atra k c y jn o śc i i rozw oju, oraz założym y (bez w ielkiego chyba ry zy k a nieścisłości), że zasady p ro w ad zen ia m e try k szkolnych b y ły w e w szystkich trzech g im n azjach jednakow e, otrzym am y bard zo in te re su ją c y obraz (por. tablicę). W y n ik a zeń p rzed e w szystkim , że lin ia ro z ­ w ojow a trzech gim nazjów P ru s K rólew skich b y ła podobna, z ty m że najw iększy ro z k w it G im nazjum E lbląskiego p rzy p ad a n a pierw szą ćw ierć X V II w ieku, T o ru ń ­ skiego — na d ru g ą ćw ierć, a G dańskiego n a połow ę tego stu lecia. Od tego m om entu w szystkie trz y szkoły w y k azu ją sta ły sp a d ek liczby uczniów. W idać też w yraźnie, że G im nazjum E lb ląsk ie poza la ta m i bezpośrednio po „potopie” szw edzkim , n ie u s tę ­ pow ało w iele, albo w cale dw u pozostałym uczelniom , a n a p o czątku w. X V II w y ra ź ­ nie je przew yższało. P o tw ie rd z a to w pełni, p rzy pom ocy w y m iern y ch danych, w y w o ­ dy M. P a w la k a o w ielk iej ro li szkoły w E lblągu i pow inno u su n ą ć istn ie ją c ą w śród badaczy skłonność do tra k to w a n ia tej szkoły n a końcu, po sław nych gim nazjach a k a ­ dem ickich w G d ań sk u i T o ru n iu 4.* Skłonność ta w y n ik a ła n ie w ą tp liw ie stąd, że uczelnia elb ląsk a b y ła n a jm n ie j znana. T eraz po u k a z a n iu się p ra c y M. P aw lak a, sy tu a c ja p o w in n a ulec zm ianie. O trzym aliśm y bow iem p ierw szą szczegółową 4 P or. n a p rzy k ład H istoria P o lski (wyd. PAN), t. 1, cz. 2, ss. 356—357; H istoria

(6)

i w szech stro n n ą (w m ia rę m ożliw ości źródłow ych) m o n o g rafię G im nazjum E lb lą sk ie ­ go. W ykazuje ona co p ra w d a p ew n e n ie d o sta tk i w za k re sie syntezy, ale pobudzi z pew nością do dalszych b ad ań . N a tym tak że polega w ielk a zasługa au to ra.

Ja n M. M ałecki

W ęzłow e p ro b le m y d zie jó w P ru s X V I I — X X w ie k u . M a teria ły z se sji n a u k o w e j w U A M (11 i 12 V I 1970). P ra c a zbiorow a pod red. G e ra rd a L a b u d y , P o zn ań

1971. W ydaw nictw o N aukow e U n iw e rsy te tu im . A d am a M ickiew icza w P o z n a ­ niu, ss. 215. U n iw e rsy te t im. A d am a M ickiew icza w P o zn an iu , W ydział Filozo- ficzno-H istoryczny, se ria H istoria, n r 48.

Z n an y z ruchliw ości ośrodek p o zn ań sk i szczególnie w iele u w agi pośw ięca b a d a ­ niom z z a k resu h isto rii N iem iec. Je d n y m z przejaw ó w tego b y ła k o n fe re n c ja d o ty ­ cząca h isto rii P ru s. P ro je k to w a n a p ierw o tn ie w zw iązku z 20 rocznicą ogłoszenia lik w id acji p a ń stw a pruskiego, odbyła się ostatecznie w 1970 r. p rzy udziale h isto ry ­ ków z k ilk u ośrodków w Polsce, a po n ad to g ru p y h isto ry k ó w z NRD, zw łaszcza z H alle. Ogłoszony tom m a te ria łó w tej k o n fe re n c ji je s t w ięc ta k ż e re z u lta te m w sp ó ł­ p ra c y histo ry k ó w polskich i n iem ieckich z NRD (po r e fe ra ta c h dodano ich stre s z ­ czenia w drugim języku, ta k sam o je s t przy k o m u n ik a ta c h niem ieckich, ale nie polskich).

W podobnych w y d aw n ictw a ch jed n y m z naczelnych zag ad n ień je s t sp ra w a do­ b o ru te m a ty k i refe rató w , łącznie z k o m u n ik a ta m i (zn ajd u ję się w k ło p o tliw ej s y ­ tu acji, gdyż b rałem u d ział w e w spom nianej kon fere n cji, n ie d ostarczyłem je d n a k n a czas re fe ra tu , co n ie w ą tp liw ie spow odow ało p ew n ą lu k ę w tre śc i tom u). T y tu ł su g e ru je, że w om aw ianej k siążce z n a jd u ją się p race, n a ś w ie tla ją c e n a jw a ż n ie jsz e m om en ty ro zw o ju Prus.

S chem atycznie b iorąc h isto rię p a ń s tw a pru sk ieg o m ożna podzielić n a k ilk a e ta ­ pów : do drugiej połow y X V II w ie k u — to geneza tego p a ń s tw a ; osiem nastow ieczne P ru s y swój p u n k t szczytow y osiągnęły za F ry d e ry k a II, n a to m ia st po zb u rzen iu daw n y ch P ru s rozpoczęły się n ie ty lk o p rzem ian y w ew n ętrzn e, ale ta k ż e zm ieniła się pozycja P ru s w N iem czech, rodziło się zagadnienie zjednoczenia N iem iec. Do­ k o n an ie tego zjednoczenia w ysunęło n a p lan p ierw szy ro lę P ru s , d o m in u jący ch te r y ­ to ria ln ie, ludnościow o i politycznie w Rzeszy. I ta k już było do o k resu h itle ro w ­ skiego.

P rz y jm u ją c podobny sc h em at dostrzec m ożna dość ró w n o m iern y ro zk ład m a ­ te ria łu w om aw ianej pracy. Po dw óch re fe ra ta c h o c h a ra k te rz e ogólnym (G. L ab u d y i H. H ü b n era), trz y n a stę p n e dotyczą drugiej połow y X V III i początków X IX w ieku (J. Topolskiego, E. M o ritza i J. W ąsickiego), w reszcie dw a o sta tn ie (J. P ajew sk ieg o i W. Jakóbczyka) końca X IX i początków X X w ieku. W k o m u n ik a ta c h n iew ielk ą p rzew ag ę u zyskał okres w cześniejszy do ko ń ca X V III w ie k u (5 w ypow iedzi, w tym je d n a sięga ta k ż e czasów późniejszych), nieco m n iej X IX w ie k u (4 w ypow iedzi), je sz ­ cze m niej okresu po 1918 r. (2 głosy), pon ad to 3 inne dotyczą poglądów n a P ru sy , a jed en je s t om ów ieniem w y sta w y arch iw aln ej.

W szczęśliw y sposób udało się ta k ż e w yw ażyć p ro p o rc je m iędzy m a te ria łe m dotyczącym dziejów sam ych P ru s a zag ad n ien iam i zw iązan y m i ze sto su n k a m i polsko- -niem ieckim i, co n ieraz d efo rm u je poglądy h isto rio g ra fii polskiej n a d zieje N iem iec w ogólności, a P ru s w szczególności (w edług schem atycznego podziału, m oże n ie z u ­ pełnie ścisłego, w śród re fe ra tó w trz y dotyczą stosunków p o lsko-niem ieckich, a cztery dziejów P ru s, w śró d k o m u n ik ató w do p ierw szej k a te g o rii zaliczyłbym tylko jeden, pon ad to w czterech są odpow iednie fra g m e n ty , n a to m ia st znaczna w iększość to h isto ria Prus).

Z decydow ana w iększość re fe ra tó w posiada c h a ra k te r problem ow y, a ty lk o j e ­ den (E. M oritza) zaliczyłbym do p ra c głów nie m a teriało w y ch ; inaczej je s t oczyw iście z k o m u n ik atam i, w śród k tó ry ch propozycja je s t odm ienna. W reszcie n ależy p o d ­ kreślić, że i pod w zględem te m a ty k i w p ra c y zam ieszczono m a te ria ł różnorodny. Nie b ra k tu w ięc a sp e k tu gospodarczego, je s t m ow a o sto su n k ach w ew n ętrzn y ch , spo­

Cytaty

Powiązane dokumenty

However, a number of the participants in this study stated that most adults in the commu- nity engage in non-penetrative sexual activities as a form of fun and not

W pracy opisano proces wdrażania przepisów prawa wspólnotowego na przykładzie inwestycji dokonywanych w ochronie środowiska przy współudziale funduszy WE (ISPA i Fundu-

Także tu znalazły się interesujące rozważania na temat handlu usługami oraz na temat zaniedbań w statystycznej prezentacji nie tylko rozmia- rów i kierunków takiej wymiany,

Celem projektu jest zapewnienie powszechnego, szybkiego i bezpiecznego dostępu do wiedzy, usług elektronicznych oraz informacji oferowanych poprzez Internet na wybranych obszarach

Negatywnymi ele- mentami środowiska rodzinnego, znaczącymi dla zaburzenia rozwoju dziecka byłyi zaburzenie struktury rodziny spowodowane przedwcze- sną śmiercią ojca,

Maty- sek wskazuje na występowanie dwóch zasadniczych kierunków: podkreślania aspektów strukturalno-instytucjonalnych (podejście instytucjonalne i systemowe) oraz

en  el  Virreinato del  Perú para analizar una serie de  imágenes que son parte de  la  colección conservada en  el  Museo de  la  Casa de  la  Moneda en  Potosí y 

W przypadku przedsiębiorstwa pryw atnego spraw a jest stosunkow o prosta, gdyż właściciel działając na własny rachunek i własne ryzyko podejmie świadczenie usług