• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn teologii laikatu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn teologii laikatu"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Józef Kołodziejczyk, Eugeniusz

Weron

Biuletyn teologii laikatu

Collectanea Theologica 64/4, 137-149

(2)

C o llectan ea T heologica 64 (1994) n r 4

BIULETYN T E O L O G II LAIKATU (82)

Zawartość: I. R E L IG IJN O Ś Ć L U D Z I Ś W IE C K IC H A R E C E P C JA K A Z A Ń - 1. W skaź­ niki skuteczności k a z a ń - 2 . Predyspozycje słuchaczy- 3 . In terp re ta c ja w yników - 4 . K orzyści z k a z a ń , II. R U C H C Z C IC IE L I M IŁ O S IE R D Z IA B O Ż E G O N A T L E K O Ś C IE L N Y C H R U C H Ó W O D N O W Y - 1. N iek tó re uw agi o ru ch ach odn o w y w ogólności - 2. P an o ram a głów niejszych ruchów od n o w y w Polsce - 3. Cechy charakterystyczne polskich ruchów o dn o w y - 4. M iejsce W ieczerników M iłosierdzia p o śró d ruchów apostolskich.*

I. R E L IG IJ N O Ś Ć L U D Z I Ś W IE C K IC H A R E C E P C JA K A Z A Ń

Jest sp raw ą o czyw istą, że chcąc d o k o n a ć o dn o w y kazn o d ziejstw a, należy p o d ją ć b a d a n ia ek sp ery m en taln e n a d jeg o fu n k cjo n o w an iem . N ie w ystarczą teoretyczne założenia, choćby najlepsze. T rzeb a je zw eryfikow ać w p rak ty ce. Z a g ra n ic ą od d a w n a p o d e jm o w a n o takie b a d a n ia b ąd ź w ra m a ch dyscypliny socjologicznej b ą d ź psych o lo g iczn ej1. In sp iracją d o ich pro w ad zen ia były w yniki b a d a ń n ad recepcją śro d k ó w społecznego p rz ek azu i prag n ien ie ich zw eryfikow ania n a terenie kazn o d ziejstw a o ra z p rag n ien ie zw ery fik o w an ia założeń teorii k o m u n ik acji, w myśl k tó ry ch o d b io rc a w procesie k o m u n ik acji je s t b a rd z o ak ty w n y i on o statecznie decyduje o tym , jak ie treści p rzek azu przyjm ie, a ja k ie odrzuci . D ecyzję p o d ejm u je n a p o d staw ie rep rezen to w a n y ch przez siebie postaw . W . B a r t h o l o m ä u s przen o sząc n a teren kazn o d ziejstw a ow e w yniki tw ierdził, że isto tą k a za n ia nie je s t to, co k azn o d zieja głosi i zam ierza o siągnąć, ale użytek, ja k i z ow ego k a za n ia zro b i słuchacz3. N a teren ie P olski p o d jął tak ie b a d a n ia a u to r z ra m ien ia k a te d ry socjologii religii przy K U L .

B ad an ia zo stały p rz ep ro w a d z o n e w W arszaw ie w 19 ko ścio łach p arafialn y ch celow o d o b ra n y c h i objęły n a d ro d z e d o b o ru losow ego 1350 re sp o n d en tó w 4. W b a d an iac h chodzi 0 uzyskanie odpow iedzi n a p y tan ie , czy i o ile p o staw y religijne słuchaczy w pływ ają n a recepcję k azań , a w szczególności, czy i w ja k im s to p n iu p o staw y religijne o k reślają stosunek słuchaczy d o k aznodziejów , w pływ ają n a p o g ląd y o roli i z ad a n ia c h k aznodziejstw a, ocenę 1 sto p ień p rzy sw ajan ia treści w ysłuchiw anych k azań . T ak ie ujęcie recepcji k a z a ń p o d y k ­ to w an e je s t rozum ieniem jej ja k o o d b io ru p rzek a zu k aznodziejskiego w y rażającego się w s to su n k u d o k aznodzieji, d o k a za ń w ogóle, w ocenie i p rzysw ojeniu treści w ysłuchiw anych k a z a ń 5.

P o staw y religijne ujm uje się tu nie w k o m p o n en ta c h sto so w an y ch przez socjologię religii czy· psychologię, ale w w y m iarach , k tó re socjologia religii w y p raco w ała d o b a d an ia religijności czyli p o sta w w obec religii. W a rty k u le tym będziem y je d n a k używ ać pojęcia religijność zam iast p o staw y religijne. U w zględniono tu cztery w ym iary religijności: w iary, p ra k ty k , m o raln o ści i w spólnoty.

* R e d ak to rem b iu le ty n u jest ks. E ugeniusz W e r o n S A C , W arszaw a.

1 B u r g a l a s s i , A sp e tti psicosociologici della predicatione, R iv ista di soziologia 7 (1965), s. 51-112; W. M. B i s s i n g, D ie evangelische P redigt in der m odernen Industriegesel­ lschaft fü r evangelische, E th ik 5 (1961), s. 105-115; J. G . M . S t e r k, P reek en Toehoorders, N ijm egen 1975, t. I i II: K . F. D a i b e r (pr. zb.) Predigen und H ören. E rgebnisse einer G o ttes d ie n stb e fra g u n g M ü n c h e n 1 9 8 0 ,1 .1 i t e n ż e; Predigen und Hören, M ü n ch en 1983, t. II.

2 P o r. K . W . D a h m , S ta tionen des Hörens, W : V erk ü n d ig en 3, S tu ttg a rt 1972, s. 48-54; W . B a r z h o l o m ä u s , K leine Predigtlehre, Z ü rich 1974.

3 P or. Tam że, s. 55.

4 P or. J. K o ł o d z i e j c z y k , P ostaw y religijne a recepcja kazań. S tu d iu m socjologicz- n o -h o m ilety czn e n a przy k ład zie dom inicantes w w yb ran y ch p a rafiac h m ia sta W arszaw y 1987 (m p s ro zp raw y d o k to rsk iej, A rch iw u m K U L ), s. 37 nn.

(3)

P rz e p ro w ad z o n a ty p o lo g ia religijności po zw o liła w yróżnić trzy jej typy: o rto d o k sy jn y - o najw iększej id entyfikacji z w ia rą i najw iększej św iadom ości religijnej, n iek o n sek w en tn y - ch ara k te ry zu ją cy się p ew n ą n ieo rto d o k sy jn o ścią, w y n ik ającą z b ra k u refleksji n a d religią i jej konsek w en cjam i i selektyw ny - ch ara k te ry zu ją cy się d a le k o p o su n ię tą n ie o rto d o k sy jn o ś­ cią, w y n ik ającą z św iadom ego k w estio n o w an ia i n e g o w an ia p ra w d w iary i zasad m o raln y ch .

1. Wskaźniki skuteczności kazań

W arty k u le tym recepcję k a za ń przed sta w im y n a p o d staw ie w sk aźn ik ó w d o ty czący ch przysw ojenia treści w ysłuchiw anych k azań , czyli o g ran iczy m y ją d o spraw y skuteczności kazań.

S kuteczność k a z a ń m o żn a u jm ow ać w asp ek cie sp ełnianych p rzez słow o funkcji logiczno-poznaw czych, energetyczno-etycznych lub psychologiczno-socjologicznych . W pierw szym ujęciu chodzi o p rzek azan ie p ra w d y i wiedzy, w dru g im - u k azan ie m ocy, w trzecim - o k ształto w an ie p o staw , p o zn an ie p raw id ło w o ści p sychologiczno-socjologicz­ nych, w aru n k u jący ch w y b ó r i przysw ojenie treści. B ad an ia m o g ą dotyczyć sk u tk ó w k ró tk o te rm in o w y c h 8 i d łu g o term in o w y ch . W ty m b a d a n iu ch o d zi o sk utki k ró tk o te rm in o w e k a z a ń ujęte w aspekcie p sychologiczno-socjologicznym . M ó w iąc ściślej, ch o d zi o z b ad a n ie obiek ty w n y ch sk u tk ó w k a z a ń w y rażający ch się w z ap a m ięty w an iu i ro zu m ien iu treści o ra z sk u tk ó w su b iek ty w n y ch zn ajd u jący ch w yraz w o p in iach słuchaczy n a tem a t w yniesionych z k a za ń korzyści.

Jeszcze dziś istnieje u w ielu p rzek o n an ie, że zad a n ie m p rze p o w ia d a n ia kościelnego jes t nau czan ie, czyli p rzek azy w an ie wiedzy religijnej. W sp ó łczesn a refleksja teologiczna n a d kaznodziejstw em o ra z b a d a n ia em piryczne n a d je g o sku tecz n o ścią w ykazują, że p rz ep o w ia ­ d an ie jest n arzęd ziem w m ały m sto p n iu n a d ając y m się d o tego celu. W św ietle tych o sta tn ic h zao b serw o w an o , że sk u teczn o ść p rz e p o w ia d an ia k ościelnego za ró w n o w dziedzinie k az­ nodziejskiej ja k i katechetycznej je s t b a rd z o słab a 9. N a p o d sta w ie b a d a ń h o len d ersk ich sfo rm u ło w a n o tw ierdzenie: w ierni w praw dzie w w iększości u w ażają k a za n ia za narzędzie n au czan ia, najczęściej je d n a k nie są w stan ie p o w tó rzy ć treści n aw et co d o p ie ro w ysłuchanych k a z a ń 10. L iczne głosy k ry ty k i, k tó re p o d w pływ em re zu lta tó w w sp o m n ian y ch b a d a ń pod n o siły się, ta k sk rajn ie staw iały p ro b lem skuteczności k a za ń , że zak w estionow ały w ogóle sens ich w ygłaszania w dotychczasow ej m o n o lo g o w ej form ie, p ro p o n u ją c w prow adzenie w jeg o m iejsce d ialo g u realnego. C hcąc p rz ek o n a ć się, ja k a je s t sk uteczność w ygłoszonych k azań w zakresie z ap a m ię ty w an ia przek azy w an y c h treści, z a p y ta n o co P an(i) p rz y p o m in a sobie z kazan ia?

O trz y m a n e odpo w ied zi w skazują, że p rzy p o m n ien ie so b ie treści d o p iero co w y słu ch a­ nych k a z a ń stan o w i słab ą stro n ę percepcji b a d an e j p o p u la c ji11. N iew ielu słuchaczy p o tra fi w o g ólnych z ary sac h o d tw o rzy ć treść całego k a z a n ia (7,1 % ), jeg o połow ę (9,5% ). W ięcej niż 1/3 b a d an y c h relacjonuje bardziej lub m niej szczegółow o jeg o część (30,9% ), w ielu p o d a je ty lk o luźne je g o frag m e n ty (22,7% ), w ielu n ic sobie nie p rz y p o m in a (11,8% ), p o d a je fałszyw e relacje (8,1 % ), lu b w strzym uje się o d odpo w ied zi (9 ,9 % ). Jeżeli złączy się p ro p o rcje słuchaczy fałszyw ie re lacjo n u jący ch , nie b ędących w stan ie p rzy p o m n ieć sobie czegokolw iek z k azan ia, i w strzy m u jący ch się od o dpow iedzi, z ak ład a jąc , że w strzym ali się oni z tego p o w o d u , iż nie p a m ię ta ją treści k a z a ń , w ów czas o k aże się, że niesk u te cz n o ść k a za ń w zakresie p rzek azy w an ia

6 P o r. S. M o y s a, S łow o zbaw ienia, K ra k ó w 1974, s. 23.

7 P o r. A . S i 1 b e r m a n n, U . M . K r ü g e r , Soziologie der M a ssen ko m m u n ika tio n , S tu ttg a rt 1973.

Słow em sk u tk i „ k ró tk o te rm in o w e ” o k reśla się te efekty p rzek azu , k tó re m o g ą być p rz ed m io tem b a d a ń w n iedługim czasie (k ilk a dni) o d m o m e n tu zak o ń czen ia n a d aw a n ia k o m u n ik a tu .

9 P o r. W . S c h r ö d e r , V. O b e n h a u s , Religion in Am erican Culture, G lencoe, Ilu n o is 1964, s. 93 n.

10 P o r. C. S t r a V e r, M assacom m unicatie en goddienst beinvloeding, H ilversum 1967. 11 P o r. K o ł o d z i e j c z y k , P ostaw y religijne, t. 2, s. 395.

(4)

w iedzy religijnej je s t sto su n k o w o d u ża (29,8 % ) 12. U w zględniając kateg o rię religijności, zau w aża się, że pam ięciow e od tw o rzen ie treści w ysłuchiw anych k a za ń w m ałym sto p n iu zależy o d ty p u relig ijn o ści13. O d n o to w u je się jedynie, że słuchacze c h arak tery zu ją cy się religijnością selektyw ną w sto su n k u d o słuchaczy ty p u o rto d o k sy jn e g o częściej nie są w stanie p rzy p o m n ieć sobie czegokolw iek z k a za n ia (5,5% ).

K a te g o ria płci nie w yw iera żad n eg o · w pływ u n a zap am ięty w an ie treści. Słuchacze n ajm ło d si w sto su n k u d o słuchaczy n ajstarszy ch w zakresie m em oryzacji treści k a z a ń o d n o szą większe korzyści; częściej p o tra fią w k ró tk im zarysie zreferow ać całe k azan ie (10 ,8 % ), i jego po ło w ę (5 ,6 % ). S łuchacze n ajstarsi n a to m ia s t częściej fałszyw ie relacjo n u ją (5 ,9 % ) i w ogóle nic nie p a m ię ta ją (5,4% ).

Słuchacze legitym ujący się wyższym w ykształceniem , zw łaszcza hum an isty czn y m w sto ­ su n k u do słuchaczy z w ykształceniem p o d sta w o w y m lepiej z ap a m ię tu ją treść k azan ia; częściej p o tra fią przed staw ić treść całego k a za n ia (11,6% ), jeg o po ło w ę (8 ,6 % ) i znacznych jeg o części (14,4 % ). S łuchacze z w ykształceniem p o d staw o w y m n a to m ia s t częściej nie m o g ą sobie p rzy p o m n ieć czegokolw iek (19,0% ), częściej też fałszyw ie relacjo n u ją (9,8% ). W ydaje się, że d o strzeżo n e ró żn ice w o d tw o rz en iu treści w ysłuchiw anych k a z a ń m ają ź ró d ło nie ty lk o w z d olności z ap am ię ty w an ia, co w u m iejętności logicznego m yślenia i p rzed staw ian ia sw oim i słow am i słyszanych treści.

D o w ażnych elem entów percepcji należy też rozu m ien ie treści w ysłuchanych kazań. M oże o n o o b ejm o w ać szereg elem entów treściow ych, takich ja k zasto so w an e w k a za n iu term in y teologiczne, a rg u m e n ty , w reszcie zrozum ienie treści całego k azan ia. T o o sta tn ie znajdzie w yraz w ro zu m ien iu i określen iu celu, ja k i księdzu przyśw iecał w głoszeniu k azania. P rzed m io tem niniejszego b a d a n ia je s t rozum ienie treści w tym o sta tn im znaczeniu.

Jest rzeczą oczyw istą, że w ta k pojętym ro z u m ien iu treści w a żn ą rolę odg ry w a jas n e i przejrzyste w swej k o n stru k c ji k azanie, u w a g a słuchacza, zro zu m iało ść stosow anego w k a za n iu języ k a itp. A b s tra h u ją c od tych czynników , z ak ład a się tu, że n a rozum ienie treści w yw ierają w pływ ty p y religijności. A by się o tym p rz ek o n a ć , p o sta w io n o p y tan ie, czy m oże P an(i) pow iedzieć, n a czym księdzu w k a za n iu zależało.

Z o trzy m an y c h o dpow iedzi w ynika, że słuchacze m ają duże tru d n o śc i w zro zu m ien u treści n ied aw n o w ysłuchiw anych k a zań ; 21,3% b a d an y c h p o tra fi p o p raw n ie określić cel k a za n ia , 35,1% daje o d pow iedzi, k tó re p o zw alają d o m y ślać się, że słuchacze częściow o zo rien to w ali się, o co księdzu chodziło; liczące się je d n a k odsetk i nie wiedzą, n a czym księdzu w k a za n iu zależało (10,9% ), fałszywie o k reślają (1 5 ,5 % ) i w strzy m u ją się od odpow iedzi (17,2 % ) 14. Jeżeli p ołączy się dający ch fałszyw e określen ia, nie um iejących określić celu o ra z w strzym ujących się od odpo w ied zi przy założeniu, że ci o sta tn i uczynili to z tego p o w o d u , że nie um ieli określić celu k a za n ia , w ów czas okaże się, że b lisko p o ło w a bad an ej po p u lacji m a w y raźn e tru d n o śc i w ro zu m ien iu treści (43,6% ).

Z ro zu m ien ie p rzew odniej m yśli całego k a za n ia zależy od religijności słuchaczy. S łu ch a­ cze o d zn aczający się religijnością o rto d o k sy jn ą w sto su n k u d o słuchaczy o religijności selektyw nej częściej um ieją w przybliżeniu określić cel k a za n ia (9 ,2 % ), ci o sta tn i n a to m ias t częściej nie w iedzą, o co k sięd zu w k a za n iu ch odziło (8,2% ).

Z ro zu m ien ie p rzew odniej m yśli całego k a za n ia nie zależy od stru k tu ry płci.

R oczniki m łodsze lepiej ro zu m ieją treść kazan ia . S łuchacze n ajm łodsi w sto su n k u do n ajstarszy ch częściej p o tra fią określić cel k a z a n ia (10,5% ), słuchacze n a jsta rsi n a to m iast częściej o k reślają go fałszyw ie (8,0% ).

12 W b a d a n ia c h niem ieckich kato licy dali w n a stęp u jąc y ch p ro c en tac h odpow iedzi: p o p ra w n ą - 6 .0 % , częściow o p o p ra w n ą - 30,0% , fałszyw ą - 2 2 ,0 % , nie dali żadnej odpow iedzi - 4 2 ,0 % , zob. R. H u e, R . L i n d n e r, Predigen lernen, G lad b eck - W estfalen 1975, s. 39.

13 P ełna d o k u m e n ta c ja znajduje się w cytow anej rozpraw ie: J. K o ł o d z i e j c z y k , P ostaw y religijne a recepcja kazań. T u b ęd ą p o d a w a n e ty lk o o d pow iednie stro n y i num ery tabel. W tym p rz y p a d k u p o r. t. 2, s. 397, tab . 8, 1, 4.

14 T a m że, s. 401 n, tab . 8, 1,5. W yniki te p o k ry w a ją się z w y nikam i niem ieckim i, w edług k tó ry ch 2 2,0% b a d an y c h p o tra fiło p o p ra w n ie określić cel k a zan ia, 35,0% - określiło go tylko w przybliżeniu, a 43,0% - m iało w tym w zględzie w y raźn e tru d n o śc i. P or. J. G . M . S t e r k, P reek..., t. I, s. 313.

(5)

Słuchacze p o siad ający wyższe w ykształcenie lepiej ro z u m ieją treść ka zan ia; słuchacze z wyższym w ykształceniem h u m an isty c zn y m w sto su n k u d o słuchaczy z w ykształceniem p o d staw o w y m częściej p o p ra w n ie o k reślają cel k a z a n ia (1 4 ,5 % ), częściej też p o tra fią określić go w p rzybliżeniu (5 ,8 % ), słuchacze z w ykształceniem p o d staw o w y m n a to m ia s t częściej o k reślają go fałszyw ie (13,7% ).

W ierni p rzy ch o d ząc d o k o ścio ła n a M szę św. p ra g n ą nie Tylko w ysłuchać d o b reg o k azan ia, osobiście sp o tk a ć się z B ogiem , ale przed e w szystkim p ra g n ą z tego s p o tk a n ia wynieść pew ne korzyści d u ch o w e n a dalsze etap y sw ego życia. T o sp o tk a n ie z Bogiem m a ułatw ić celeb ran s, a zw łaszcza k azn o d z ie ja, k tó reg o zad a n ie m je s t p rzedstaw ić n a p o d staw ie p rz y p ad a ją c y ch n a o k re ślo n ą niedzielę czy tań liturgicznych to , co Bóg tu i tera z m a w iernym d o p ow iedzenia. J e d n a k o tym , ja k ie korzyści słuchacze w y n io są z k aza ń , d ecy d u ją nie tyle k aznodzieje, co sam i słuchacze.

2. Predyspozycje słuchaczy >

S łuchacze nie w ybierają i nie p rzy jm u ją treści dow o ln ie, ale n a p o d staw ie pew nych predyspozycji, m ec h an iz m ó w 15. W śró d m ech an izm ó w , k tó re w yw ierają w pływ n a w y b ó r i przysw ojenie treści, szczególną rolę o d g ry w ają trzy, a m ianow icie: 1) prag n ien ie p o tw ier­ dzenia w łasnych p rz e k o n a ń , 2) usunięcia lub zm niejszenia nap ię ć d u chow ych, 3) p ro w a d ze ­ n ia życia zg o d n eg o z m en taln o ścią i p o stę p o w a n ie m g ru p y społecznej, d o k tó rej słuchacze należą.

P rag n ąc p o tw ierd z en ia w łasnych p rz ek o n a ń , słuchacz w ybiera z p rzek azu i p rzechow uje w pam ięci te treści, k tó re z g ad zają się z jeg o p rz ek o n a n ia m i. N ie zap am iętu je n a to m ia s t, a n aw et usiłuje nie słyszeć treści niezgodnych z nim i.

S łuchacz w ybiera z p rz ek a zu rów nież te treści, k tó re p o m a g a ją m u u su n ąć lub przy n am n iej zm niejszyć sta n napięć d u ch o w y ch , zw iązanych z przeżyw anym i tru d n o śc ia m i n a tu ry p o znaw czej, m o raln ej lub em ocjonalnej.

N ap ięcia n a tu ry poznaw czej w ystępują, gdy słuchacz m a pew ne w ątpliw ości w sp raw ach f a k tu np. czy istnieje piekło; n ap ięcia n a tu ry m o raln ej p o jaw ia ją się, gdy zach o d zi rozdźw ięk m iędzy z n a n ą p o w in n o ścią m o ra ln ą a jej realizacją; na p ięcia n a tu ry em ocjonalnej p o jaw iają się, gdy słuchacz n a p o ty k a tru d n o śc i w ro zw iązy w an iu p ro b lem ó w życiow ych.

S łuchacz p rzy sw aja sobie tak ż e treści, k tó re p o zw alają m u pro w ad zić życie zgodne z m en taln o ścią i n o rm am i p o stę p o w a n ia a k cen to w an y m i przez p o d staw o w e g ru p y społeczne, tak ie ja k ro d z in a , przyjaciele, koledzy, gdyż je s t św iad o m , że w szelkie p ró b y nie p o d p o rz ą d ­ k o w an ia się n o rm o m obo w iązu jący m w w ym ienianych g ru p a c h sp o tk a ją się ze stro n y członków ow ych g ru p z d e z a p ro b a tą , p o tęp ien iem a niekiedy naw et z presją fizyczną.

P rzep o w iad an ie kościelne m usi uw zględniać istniejące u słuchaczy d y so n an se n a tu ry poznaw czej, m o raln ej, em ocjonalej i społecznej. Z ad a n ie m je g o jes t bow iem m iędzy innym i likw idow ać ow e n apięcia alb o przy n ajm n iej zm niejszyć ich nasilenie. D o k o n u je o n o tego w ró żn y sp o só b w zależności od n a tu ry w y stępujących p ro b lem ó \y i tru d n o śc i. P rz e p o w iad a ­ nie zm niejsza d y so n an se poznaw cze d o sta rcz ają c słu ch aczo m odpow iedniej wiedzy religijnej, d y so n an se m o raln e - p o d ejm u jąc p ró b y n a k ło n ie n ia słuchaczy do w ew nętrznej przem iany i d o p ro w a d ze n ia życia zgodnego z n a u k ą C h ry stu sa , d y so n an se em o cjo n aln e - n iosąc p o m o c d u ch o w ą i pociechę, w o p a rciu o w iarę w B oga o so b o w eg o k o ch ając eg o człow ieka, d y so n an se społeczne - sk łan iając słuchaczy d o p o sta w ap o sto lsk ich .

P oniew aż słuchacze nie zaw sze p o tra fią sfo rm u ło w ać i p rzed staw ić w yniesione z k a za n ia korzyści, d lateg o staw iając pytanie: co Panu(i) d a ło k a za n ie w ysłuchane w dzisiejszą niedzielę, z a p ro p o n o w a n o re sp o n d e n to m gotow y zestaw o d pow iedzi. Byty one ta k d o b ra n e , aby u k azały zró żn ico w an ie w yniesionych korzyści i ujaw niły, czy i w jak iej m ierze słuchacze w ybierają z k a za ń treści zg o d n e ze sw ym i p o d sta w o w y m i p rag n ien iam i i oczekiw aniam i. W zięto tu rów nież ew en tu aln o ści, że słuchacze m ogli z k a z a ń odnieść b a rd zo m ałe korzyści lub w ogóle nie sk o rzy stać. Z a p ro p o n o w a n o więc n a stęp u jące szczegółow e korzyści: k azan ie niew iele lub nic nie d a ło , przy n io sło pociechę i p o k ó j, poszerzyło wiedzę o wierze i K ościele, p rz y p o m n iało o b o w iązk i, p o b u d z iło do odpow ied zialn o ści za św iat i zbaw ienie innych, u m ocniło w iarę i usu n ęło w ątpliw ości, skłoniło d o refleksji n a d życiem.

(6)

Z a k ła d a się, że w y b ó r w ym ienionych treści d o k o n u je się n a p o d staw ie istniejących u słuchaczy d y so n an só w , k tó re o statecznie u w a ru n k o w a n e są typem religijności.

W ym ienione efekty k a z a ń m o żn a z in te rp re to w a ć w św ietle teorii k o m u n ik acji n a ­ stępująco: w y b ó r treści n iosących po k rzep ien ie d u ch o w e (pociechę i p o k ó j) oznacza zm niejszenie napięć n a tu ry em ocjonalnej; - treści d o ty czący ch wiedzy o wierze i K ościele - zm niejszenie napięć poznaw czych; d o ty czący ch o b o w iązk ó w - zm niejszenie napięć n a tu ry m oralnej; p o b u d z ając y c h d o o d p o w iedzialności za św iat i zbaw ienie innych - zm niejszenie napięć społecznych; d o ty czący ch um o cn ie n ia w iary - u tw ierdzenie w dotychczasow ych p rz ek o n a n ia c h . W y b ó r treści skłaniających d o refleksji n a d życiem o znacza, że słuchacze w usłyszanych k a za n ia c h nie znaleźli treści, k tó re p o m o g ły b y im w rozw iązyw aniu w sp o ­ m n ian y ch wyżej nap ięć i o so b isty ch p ro b lem ó w , ale dotyczyły życia w ogólności.

W św ietle o trzy m an y c h w yników o k a za ło się, że sto su n k o w o d u ży odsetek b a d an y c h niew iele sk o rzy stał z w ysłuchiw anych k a za ń lu b w o góle nie o d n ió sł z nich żad n y ch k o rzy ści16 (14,7% ). Szczegółow e korzyści najczęściej sp ro w ad z ają się d o refleksji n a d życiem (4 5 ,5 % ) i p rzy p o m n ien ia o b o w iązk ó w (40,0% ), znacznie rzadziej d o p o szerzen ia h o ry zo n tó w wiedzy religijnej (27,3% ), p o k rzep ien ia duch o w eg o (22,8% ), a jeszcze rzadziej d o u m o cn ien ia w iary (1 7 ,8 % ) o ra z o b u d z en ia po czu cia odpow ied zialn o ści ap o sto lsk iej za św iat i zbaw ienie innych (13,3% ).

B iorąc p o d uw agę ty p y religijności, zau w aż a się, że im bardziej św iad o m a i intensyw na je s t religijność, tym bardziej słuchacze u m ac n iają się w w ierze, p o d e jm u ją refleksję n a d swymi o b o w iązk am i i w zb o g acają się w wiedzę religijną. R ó żn ica m iędzy słuchaczam i typów sk rajn y ch w ynosi w pierw szym p rz y p a d k u 18,9% w d ru g im - 15,9% , w trzecim - 14,7% . S łuchacze ty p u o rto d o k sy jn eg o w sto su n k u d o słuchaczy o religijności selektyw nej p o n a d to częściej p o czu w ają się d o o dpow iedzialności ap o stolskiej za św iat (1 2 ,0 % ) i częściej d o z n ają p o k rzep ien ia d u ch o w eg o (11,4% ).

3. Interpretacja wyników

In te rp re tu ją c o trzy m an e w yniki w św ietle przyjętych teo rii k o m u n ik acji założeń, należy stw ierdzić, że efektyw ność w ygłoszonych k a za ń sp ro w ad z a się głów nie d o u tw ierdzenia w do ty ch czaso w y ch p rz ek o n a n ia c h słuchaczy ty p u o rto d o k sy jn eg o , w m niejszym zaś sto p n iu - d o niesienia im p o m o cy w ro zw iązyw aniu ich p ro b lem ó w n a tu ry m o raln ej i in telek tu aln ej, a jeszcze w m niejszym - p ro b lem ó w n a tu ry em o cjo n aln ej i w k sz tałto w an iu p o staw ap o sto lsk ich . Jeśli w eźm ie się p o d uw agę, że ci słuchacze p re ze n tu ją p o staw y religijne najb ard ziej zg o d n e z n au czan iem K o ścio ła a w sp ra w a ch w iary i m o raln o ści m ają najm niej w ątpliw ości i p ro b lem ó w , n a to m ia s t słuchacze c h ara k te ry zu ją cy się religijnością selektyw ną m ają w tym względzie najw iększe tru d n o ści a ich p o staw y religijne n ajbardziej o d b ieg ają od p o stu lo w a n y ch w zorców K o ścio ła, to ok aże się, że w ygłaszane k a za n ia w najm niejszym sto p n iu p rzy ch o d z ą z p o m o c ą słuchaczom , k tó rzy je n ajb ard zie j p o trze b u ją . M oże to w ynikać zaró w n o z krytycznej p o staw y słuchaczy ty p u selektyw nego, k tó rzy najczęściej k ry ty k u ją k a za n ia za b ra k życiow ości, solidnej arg u m e n ta cji i b ra k w szech stro n n eg o naśw ietlenia p ro b le m u 17, ja k i z w iny kaznodziejów , k tó rzy w sw oich k az a n ia c h nie uw zględniają oczekiw ań i p ro b lem ó w słuchaczy o d d alający ch się o d K ościoła. P o tw ierd zało b y to p o stu la t K. R a h n e r a, że w spółczesne k a za n ia niedzielne w inny m ieć c h a ra k te r m isyjny, to znaczy, k aznodzieje w inni liczyć się z obecnością w śród niedzielnych słuchaczy nie ty lk o ludzi w ierzących, ale w inni rów nież b ra ć p o d uw agę o becność pew nej g ru p y o só b niedość u g ru n to w a n y ch w w ierze i często p o szu k u jący ch dla swej w iary ro zu m o w eg o u zasad n ien ia 18.

M ężczyźni częściej k o rzy stają z k a za ń w zakresie po zn aw czy m d otyczącym w iary i K o ścioła (5,9% ), k o b iety n a to m ias t częściej p o d ejm u ją refleksję n a d życiem (6,3% ).

W m iarę w z ro stu w ieku słuchacze p o d w pływ em w ysłu ch an y ch k azań c o raz częściej d o z n ają p o k rzep ien ia d u ch o w eg o , w z bogacają się w wiedzę religijną i um ac n iają w wierze.

16 P o r. J. K o ł o d z i e j c z y k . P ostaw y religijne..., t. 2, s. 414, tab . 8, 2, 2. 17 P o r. T a m że, s. 351, tab . 7, 2, 2.

18 P or. R a h n e r , Problem «dem itologizacji» i zadanie kazn o d ziejstw a , C oncilium 1-10, P o zn ań 1968, s. 128.

(7)

R óżnice w ty m w zględzie m iędzy słuchaczam i n ajstarszy m i a n ajm łodszym i nie są jed n ak o w e: w iększą o d n o to w u je się w dziedzinie p o k rzep ien ia d u ch o w eg o (30,8% ) i w zbogacenia w w iedzę religijną (2 9 ,4 % ), m niejszą - w zakresie u m o cn ie n ia w w ierze (26,4% ). O z n acza to, że słuchacze n a js ta rsi k o rz y stają z k a za ń głów nie w zakresie zm niejszenia napięć n a tu ry em o cjo n aln ej i p o znaw czej, w m niejszym zaś sto p n iu - w dziedzinie utw ierd zen ia w d o ty c h ­ czasow ych p rz e k o n a n ia c h i p o g ląd ach .

W raz ze w zro stem p o z io m u w yk ształcen ia słuchacze c o raz bardziej d o z n ają p o k rzep ien ia d u ch o w eg o , rzadziej też w zb o g aca ją się w w iedzę religijną i u m acn iają w wierze. R óżnice m iędzy słuchaczam i z w ykształceniem p o d sta w o w y m a słuchaczam i z Wyższym w yksztaL ceniem h u m an isty czn y m k sz tałtu ją się p raw ie n a jed n a k o w y m poziom ie; w dziedzinie p o k rz ep ien ia d u ch o w eg o ró żn ica w ynosi 2 6 ,2 % , p o szerzen ia wiedzy religijnej - 3 0 ,3 % , u m o cn ien ia w iary - 30,6% .

C elem p o g łęb ien ia an alizy p rz ed staw io n y ch w yników , w a rto spojrzeć n a w yniesione z k a z a ń korzyści w aspekcie g lo b aln y m , b io rąc p o d uw agę sfery psychiki człow ieka. M ó w iąc ściślej, w a rto z o rie n to w ać się, w jak iej sferze duchow ej: poznaw czej, em o cjo n aln ej, czy w olityw nej słuchacze odnieśli z w ysłu ch an y ch k a z a ń większe korzyści?

4. K orzyści z k azań

T eo rety cy kazn o d ziejstw a zaw sze zw racali uw agę n a p o trzeb ę o d d ziały w an ia w k a z a ­ n iach n a trzy sfery życia d u ch o w eg o słuchacza, a m ianow icie na: ro zu m , uczucie i w o lę19. W y m ag an ia te nie zm ieniły się w o becnych czasa ch 20. P o s tu la t ten i dziś tra k to w a n y jest rów nie rygorystycznie. G ło si się zasad ę, że n iep rzestrzeg an ie go p o w o d u je zubożenie efektyw ności k a za n ia . O graniczenie bow iem o d d z ia ły w an ia d o sfery ro z u m u z pom inięciem w pływ ania n a uczucie i w olę stw arza n iebezpieczeństw o z am ian y k a za n ia n a referat n a u k o w y , n a to m ia s t zb y tn ie w y e k sp o n o w an ie elem entów uczuciow ych z p om inięciem arg u m en tacji rozum ow ej i w pły w an ia n a w olę grozi sen ty m en talizm em , p rzeak cen to w an ie zaś o d ­ d ziały w an ia n a w olę z an ied b a n iem p o zo stały ch sfer p sychiki człow ieka m oże p rzekształcić k azan ie w system apeli, n a k az ó w i z ak azó w . P o s tu la t o d d ziały w an ia w k a za n ia ch n a trzy sfery d u ch o w e człow ieka nie o zn acza je d n a k je d n a k o w e g o ro zło żen ia ak cen tó w n a w ym ienio­ ne sfery. E. L e r 1 e u w aża, że ab y o siąg n ąć o p ty m a ln ą efektyw ność k azań , należy p rzestrzeg ać n a stęp u jąc y c h p ro p o rc ji w zakresie o d d ziały w an ia n a poszczególne sfery psychiki: n ajb ard ziej należy działać n a sferę p o zn aw czą, krócej n a sferę em o cjo n aln ą, a n ajk ró cej n a sferę w o lity w n ą 22. Z d a n ie m O. F u с h s a, k a za n ia c h a rak tery zu jące się so lid n ą a rg u m e n ta c ją ro z u m o w ą, pełne apeli sk łan iający ch d o d z ia łan ia, ale p o zb aw io n y ch elem en ­ tów e m o cjo n aln y ch , nie m ają wielkiej siły p rz ek o n y w a n ia 23. S p o ty k a się bow iem p rzy p ad k i, kiedy słuchacze tw ierd zą w p ro st: „ to je s t logiczne a le ” . I w łaśnie to „ ale ” d ow odzi, że nie są oni w pełni p rz e k o n a n i o słuszności p ro p o n o w a n y c h ro zw iązań , a co za tym idzie nie są sk ło n n i d o zm ian y sw ego p o stę p o w a n ia . N iechęć ta - tw ierdzi O. F u ch s - w ynika głów nie z b ra k u w k a z a n ia c h czy n n ik a e m o cjo n aln eg o , an g aż u ją ceg o c ałą o so bow ość słuchaczy.

O d d z iały w an ie k a z a ń u w a ru n k o w a n e jes t za ró w n o o so b o w o ścią k aznodziei ja k i słu ch a­ czy. Jed n i k azn o d zieje bard ziej p rz em aw ia ją d o in te lek tu , inni d o serca, jeszcze inni - m ocniej ap elu ją d o woli słuchaczy24. R ów nież słuchacze m ają o d m ien n e u p o d o b a n ia ; jed n i - częściej szu k ają w k a z a n ia c h treści poznaw czych, p o szerzających h o ry z o n ty wiedzy religijnej, inni - treści e m o cjo n aln y ch n io sący ch p rzeżycia religijne, jeszcze inni - częściej o czekują w ezw ań d o d z ia łan ia . M im o o d d z ia ły w an ia ró żn y ch czy n n ik ó w osobow ych ze stro n y kazn o d ziejó w

19 P o r. Z. P i l c h , W y k ła d za sa d w ym ow y kościelnej, P o z n a ń 1958, s. 231 n n; M . R z e s z e w s k i , K aznodziejstw o, W arsz aw a 1957, s. 204; M . P f l i e g l e r , K eryg m a tik, In n sb ru c k , W ien, M ü n c h e n 1965, s. 162 nn.

20 P or. A. S с h w a r z, P raxis der Predigterarbeitung, G ra z, W ien, K ö ln 1986, s. 69 nn. 21 P or. O . F u c h s , D ie lebendige Predigt, M ü n c h e n , 1978, s. 12 nn.

22 P o r. E. L e r 1 e, G rundriss der em pirischen H o m ile tik, B erlin 1974, s. 44 nn. 23 P o r. O . F u c h s , D ie lebendige P redigt, s. 12 nn.

24 P or. R . H e u e, R . L i n d n e r , P redigen lerner, s. 57 nn. 25 P or. T am że, s. 13 nn.

(8)

i słuchaczy z a k ła d a się tu , że asym ilacja treści o c h a ra k te rz e poznaw czym , em o cjo n aln y m i w ołityw nym zależeć będzie o d ty p u religijności słuchaczy.

A b y się o tym p rz ek o n a ć, p rzed sta w io n e wyżej o dpow iedzi słuchaczy w yrażające szczegółow e korzyści religijne w yniesione z w ysłuchiw anych k a za ń u jęto w trzy kategorie: pierw sza dotyczy sfery in telek tu aln ej, d ru g a em ocjonalnej, trzecia w olityw nej. D o sfery in telek tu aln ej zaliczono o dpow iedzi, k tó re w n astęp u jący sp o só b o k reślały skuteczność k azań: k a za n ia poszerzyły wiedzę o w ierze i K ościele o ra z skłoniły d o refleksji n ad życiem . D o sfery em o cjo n aln ej zaliczono n astęp u jące stw ierdzenia: k a z a n ia przy n io sły pociechę i p okój, u m ocniły w iarę w B oga i usunęły w ątpliw ości. D o sfery w olityw nej z aszeregow ano o d pow iedzi, k tó re o k reślały efektyw ność n astęp u jąco : k a z a n ia p rzy p o m n iały obo w iązk i i w ezw ały d o odpow ied zialn o ści za św iat i zbaw ienie in n y ch 26.

Szeregując o trzy m an e o dpow iedzi zgodnie z przyjętym i zało żen iam i, zao b serw o w an o , że słuchacze najw iększe korzyści odnieśli w sferze poznaw czej (7 2 ,8 % ), m niejsze - w sferze w olityw nej (53,3% ), a najm niejsze w sferze em o cjo n aln ej (40,6 % )27. O znacza to , że w asym ilacji treści zo stała z ach w ian a ró w n o w ag a przew id z ian a przez teo rety k ó w k azn o d ziej­ stw a; słuchacze b ow iem w w iększym sto p n iu asym ilow ali treści o c h ara k te rz e w ołityw nym niż 0 c h ara k te rze em o cjo n aln y m . Być m oże w y n ik a to z fa k tu , że w k a za n ia c h przew ażała tem a ty k a m o ra ln a , k tó ra z z asad y sk łan ia kazn o d ziejó w d o u d zielan ia słuchaczom w sk azań p rak ty czn y c h . W a rto tu jeszcze zw rócić uw agę, że p o d o b n ą sk u teczn o ść k a za ń o d n o to w a n o w b a d an iac h niem ieckich; w 82,2% w pływ ały one n a sferę in te lek tu aln ą , w 69,6% - n a sferę w olityw ną, a w 36,5% - n a sferę em o c jo n a ln ą 28.

U w zględniając typ religijności, zau w a ża się, że im b ard ziej je s t o n a św iad o m a i p o ­ głębiona, tym b o g a ts za jes t asym ilacja treści. O nasileniu ró żn ic m iędzy słuchaczam i typów sk rajn y ch , św iadczy ro zp ięto ść w skaźników ; najw iększą obserw u je się w sferze em ocjonalnej - 3 0 ,4 % , m niejszą w sferze w olityw nej - 2 7 ,8 % , a najm n iejszą w sferze poznaw czej - 23,0% . O znacza to , że słuchacze ty p u o rto d o k sy jn eg o , najczęściej sz u k ają w k a zan iach przeżycia religijnego, rzadziej - zaleceń i zachęt d o d z ia łan ia, a najrzadziej - in telek tu aln eg o p o głębienia. F a k t ten po zw ala przypuszczać, że słuchacze, ch ara k te ry zu ją cy się religijnością o rto d o k sy jn ą p o d w pływ em d z ia ła n ia em ocji, najczęściej sk ło n n i b ęd ą usłyszane w k a zan iach zalecenia i w sk azan ia realizow ać w życiu.

K o b iety w w iększym s to p n iu w ybierają z k a za ń treści o c h a ra k te rz e em o cjo n aln y m (5,7% ).

W m iarę w zro stu w ieku słuchaczy n asila się w y b ó r treści o z ab arw ien iu em ocjonalnym . S łuchacze najstarsi przew yższają w tym względzie słuchaczy najm ło d szy ch o 57,2% .

Im wyżej p o z io m u w ykształcenia, tym słabsza asy m ilacja treści w sferze em ocjonalnej 1 poznaw czej. R óżnice m iędzy słuchaczam i legitym ującym i się w ykształceniem p o d staw o w y m a słuchaczam i p o siad ający m i wyższe w ykształcenie h u m an isty c zn e nie są jed n a k o w e; w iększą różnicę o d n o to w u je się w sferze em ocjonalnej (5 6 ,8 % ), m niejszą w sferze poznaw czej (18,9% ).

A n aliza o trzy m an y c h w yników u jaw niła, że słuchacze o d n o sz ą z k azań w ielorakie korzyści, co św iadczy o bogatej recepcji. U w idoczniło się to prz ed e w szystkim w op in iach słuchaczy o s k u tk a ch k azań , w m ajym zaś sto p n iu w z ap a m ię ty w an iu i ro zu m ien iu treści. B iorąc p o d uw agę szczegółow e -Korzyści, słuchacze p o d w pływ em w ysłuchanych k azań najczęściej p o d ejm u ją refleksję n a d życiem i spoczyw ającym i n a nich o b o w iązk am i, w m niej­ szym s to p n iu u m acn iają się w w ierze i p o czu w ają d o o d p o w ied zialn o śc i za św iat i zbaw ienie innych. U w zględniając korzyści globalne, najczęściej sp ro w a d z ają się o n e d o sfery p o z n aw ­ czej, rzadziej em ocjonalnej.

T y p religijności w a ru n k u je recepcję k a zań . Im bard ziej św iad o m a i p o g łęb io n a jest religijność, tym b o g a tsza recepcja. U w idoczniło się to b ardziej w zakresie efektów g lobalnych, m niej - efektów szczegółow ych. G lo b a ln ie b io rąc, efektyw ność k a za ń w yraża się przede w szystkim w przeżyciach religijnych (sfera em o cjo n aln a), szczegółow o zaś - głów nie w u m o cn ien iu w iary i refleksji n a d obow iązk am i.

26 W segregow aniu odpow iedzi k iero w an o się sugestiam i K. E s s m a n n ’ a. P or. A usw irkungen der P redigt a u f die H örer, L ebendige Seelsorge 28 (1977), s. 351.

27 P or. J. K o ł o d z i e j c z y k , P ostaw y religijne..., t. 2, s. 425, tab . 8, 2, 3. 28 P o r. Κ. E s s m a η η, A usw irkungen..., s. 353.

(9)

A n aliza w y k azała tak że zależność recepcji o d czyn n ik ó w dem o g raficzn y ch i społecznych. K o b ie ty częściej p rzy sw ajają sobie treści o c h a ra k te rz e em o cjo n aln y m i częściej p o d ejm u ją refleksję n a d życiem , m ężczyźni n a to m ia s t częściej w zbogacają się o wiedzę

religijną. *

W m iarę w z ro stu w ieku słuchacze p o d w pływ em w ysłuchanych k a za ń c o raz częściej d o z n ają p o k rzep ien ia d u ch o w eg o i u m ac n iają się w w ierze i jeszcze w większym s to p n iu - g lobalnie b io rąc - o d b iera ją k a za n ia w k a te g o ria c h em o cjo n aln y ch .

W raz ze w zro stem p o z io m u w ykształcenia, słuchacze w c o ra z m niejszym sto p n iu d o z n ają p o k rz ep ien ia d u ch o w eg o , u m o cn ien ia w w ierze i glo b aln ie b io rąc - jeszcze w m niejszym s to p n iu o d b iera ją k a za n ia w sferze em ocjonalnej.

S tw ierd zo n o też, ze po zio m w ykształcenia i w iek słuchaczy bardziej ró żn icu ją recepcję k a za ń aniżeli typ religijności i s tru k tu ra płci.

ks. J ó z e f K ołodziejczyk S A C , O ltarzew

II. R U C H C Z C IC IE L I M IŁ O S IE R D Z IA .B O Ż E G O N A T L E K O Ś C IE L N Y C H R U C H Ó W O D N O W Y

1. Niektóre uwagi o ruchach odnowy w ogólności

N ie je s t p ra w d ą ja k o b y w spółczesne ruchy o d n o w y były ja k ą ś a b so lu tn ą n ow ością w K ościele. W łaściw ie, to w każdej epoce histo rii K o ścio ła po jaw iały się p rą d y i ruchy, k tó re m iały n a celu o d n o w ę życia kościelnego.

T a k było w sta ro ż y tn o śc i chrześcijańskiej, kiedy - p o m ijając ru ch y gnostyckie i h erety c­ kie - p ojaw iały się odnow icielskie i chary z m aty czn e ru ch y m ając n a celu urzeczyw istnienie ew angelicznych ideałów życia d o sk o n ałeg o . Z tych luźnych ru ch ó w zazw yczaj w śród ludzi św ieckich k ształto w ały się p o d w pływ em w ybitnych, św iętych je d n o s te k b ardziej u sta b ilizo ­ w ane form y życia d o sk o n a łeg o , z k tó ry ch w yw odzą się różne zakony: k o n tem p lacy jn e i czynne.

W średniow ieczu pojaw iły się różne ruchy odn o w y , k tó re a lb o utrzym ały się w g ran icach p raw o w iern o ści kato lick iej alb o o d chodziły d o ró żn y ch sekt. W g ran icach praw ow ierności u trzy m ały się np. n iek tó re ru ch y pielęgnujące ideały ew angelicznego u b ó stw a i a p o sto lstw a, z k tó ry ch w yw odzą się zak o n y fran ciszk an ó w i d o m in ik an ó w .

W czasach, n o w o ży tn y ch w śród w ielkich ru c h ó w odnow icielskich należy w ym ienić p rz y k ła d o w o ru ch S odalicji M ariań sk ic h , zap o c z ą tk o w a n y przez belgijskiego jezu itę Je a n L e u m i s ( t 1584), k tó ry przyczynił się d o w y trw a n ia w w ierności w ierze katolickiej całych w arstw społecznych, a n a w et całych krajó w , ja k B aw aria i P o lsk a w w ieku X V II.

M niej więcej o d p o c z ą tk u X X w ieku zaczynają się po jaw iać ruchy bardziej m asow e, og arn iające szersze kręgi w iernych, ja k np. w N iem czech R u c h A p o sto lsk i z Szensztat (1914), we W łoszech ru c h F o c o larin i (1943), w H iszpanii ru c h C u rsillo (1947), w Polsce ru ch oazow y (1954) zw any ob ecn ie „Ś w iatło -Ż y cie” . P rzed S o b o rem W aty k ań sk im II i p o S oborze n a stąp iło duże ożyw ienie życia religijnego i w zw iązku z tym p o w sta ją co raz to now e ruchy kościelne. W śró d bard ziej rozp o w szech n io n y ch należy w spom nieć ru ch n e o k atech u m en aln y zw any „ D ro g ą n e o k a te c h u m e n a ln ą ” lub krócej „ N e o k a tę c h u m e n a t” (1964); a dalej, ruch zw any „ A rk a ” (1964) o ra z ru c h o d n o w y w D u c h u Św iętym (1967). C hrześcijańska W sp ó ln o ta W y ch o w an ia (o. J a n M ichel R o u s s e a n , 1977) i inne.

Pierw szy m ięd zy n aro d o w y k o n g res kościelnych ru ch ó w o d n o w y o b ra d o w a ł w R zym ie w ro k u 1981 i zg ro m ad ził przedstaw icieli 21 ruchów : d rugi ko n g res o d b y ł się rów nież w R zym ie w r o k u 1987. T rzeci kon g res w B ratysław ie, w ro k u 1991, zg ro m ad ził p rz e d ­ staw icieli z 30 ru ch ó w o dnow icielskich, głów nie z k ra jó w euro p ejsk ich . N ależy zaznaczyć, że nie w szystkie ruchy (z ró żn y ch p o w o d ó w ) przy sy łają sw oich przedstaw icieli; d lateg o nie należy się su g ero w ać ilością uczestników tychże kongresów .

P rzy o kazji k o n g resó w w ychodzi na ja w tru d n o ść w ytyczenia ścisłej granicy pom iędzy org an izacjam i kato lick im i a ru ch am i odnow y. O gólnie m ów iąc, te granicę widzi się w tym , że ru ch y u n ik ają, o ile to ty lk o m ożliw e, fo rm o rg an izacy jn y ch , a więc sta tu to w y c h fo rm czło n k o stw a, o d b y w a n ia zeb rań , w y b o ró w w ładz, sp ra w o z d ań , itp. U m ożliw ia to ru c h o m szybkie ro zp o w szech n ian ie się i d o sto so w y w an ie d o ró żn y ch w a ru n k ó w m iejsca i czasu. Z tym

(10)

je d n a k zw iązana je s t p ew n a niesta b iln o ść w pływ u n a w ychow anie c złonków o raz m niejsza sk uteczność a p o sto ls k a. N a to m ia s t o rganizacje k ato lick ie dzięki stałości sw oich form org an izacy jn y ch m ają m o żn o ść bardziej system atycznego w y ch o w an ia sw oich członków a p rzez to w iększą ow o cn o ść dziłalności a p ostolskiej.

T ru d n o ść ścisłego o d ró ż n ie n ia ru ch ó w o d o rganizacji k a to lick ich polega n a tym , że p o c zą tk o w o te luźne ru ch y w y tw arzają z czasem , zw łaszcza w k ręg u śro d k o w y m , pew ne stałe stru k tu ry , k tó re d o ść często p rz y jm u ją p o sta ć in sty tu tó w życia k o n sek ro w an eg o (tak św ieckich ja k k a p ła ń sk ich o ra z zak o n n y ch ). M a to m iejsce np. w ru c h u a p o sto lsk im z Szensztat, w ru c h u F o c o larin i, czy w m ięd z y n aro d o w y m ru c h u oazow ym . D latego przep ro w ad z en ie ścisłej g ran icy m iędzy ru ch am i o d n o w y a o rg an izacjam i k atolickim i n astręcza obecnie i nastręczać będzie n a przyszłość c o ra z więcej k ło p o tó w . W zw iązku z tym , tak że i u czestnictw o w k o n g re sac h ruchów odnow icielskich nie stan o w i jeszcze decydującego kry teriu m przynależności d o kateg o rii organizacji czy ru ch ó w odnow y.

Przy okazji m ięd zy n aro d o w y ch kon g resó w z w ró co n o uw agę n a n iek tó re cechy c h a ra k ­ teryzujące w spółczesne ru c h u o d now y. Z au w aż o n o , że w spółczesne ru ch y ró ż n ią się od d aw niejszych szy b k o ścią ich ro zp o w szech n ian ia o ra z zasięgiem sw oich w pływ ów . D aw niejsze ru ch y rz a d k o p rzek raczały g ran ice jed n eg o czy kilk u n a ro d ó w . N a to m ia st obecnie, ruchy o siąg ają b a rd zo szy b k o o g ro m n y zasięg stając się w n iek tó ry ch p rz y p ad k a ch w łasnością całego K ościoła, ja k np. ru ch o d n o w y w D u c h u Św iętym , czy ruch n e o k atec h u m en a ln y i inne.

C h a ra k te ry s ty c z n ą cechą w spółczesnych ru ch ó w je s t ich ró ż n o ro d n o ś ć i w ielokształt- ność. P rzy ró w n u je się je niekiedy d o w ielobarw nej tęczy n a horyzoncie w spółczesnego K ościoła.

Jest też rzeczą z n am ien n ą , że ruchy p rzyw iązują n a o g ó ł w ielką w agę do w ychow ania, a wiele z nich tak że d o d ziałaln o ści ap ostolskiej.

W spółczesne ru ch y u m ożliw iają w iernym d o św iad czaln e p rzeżyw anie sak ram e n ta ln eg o i w sp ó ln o to w eg o w y m iaru K ościoła. W tym leży ich wielkie znaczenie dla od n o w y i dla sam ego u rzeczyw istnienia się K ościoła.

J a k te ruchy d zia łają w Polsce?

2. Panorama główniejszych ruchów odnowy w Polsce

N ie jesteśm y w stanie - n aw et z nazw y - wyliczyć w szystkich ru ch ó w działających w K ościele polsk im . C iągle bow iem ro d zą się c o raz to now e ruchy. N ie k tó re z nich je d n a k nie p rz ek ra cz ają g ran ic jed n ej lu b k ilk u p arafii. Są więc jeszcze in sta tu nascendi. N ie zdążyły u w iary g o d n ić sw ojego istnienia i działalności.

O graniczym y się tu ta j d o w yliczenia głów nie tych ru ch ó w , k tó re uczestniczą w p racach K rajow ej R ady R u c h ó w K ato lick ich , utw orzonej w styczniu 1991 r., z siedzibą w W arszaw ie (ul. R ak o w ieck a 61). W edług listy członków , z czerw ca 1992 ro k u , d o w spom nianej R ady n ależało 20 ru ch ó w o ra z 9 w c h ara k te rz e o b serw ato ró w . M o ż n a więc przyjąć, że obecnie n a terenie kościelnym d ziała w Polsce o k o ło 30 oficjalnie zgłoszonych i zarejestro w an y ch ruchów .

W ia d o m o je d n a k , że nie w szystkie ru ch y zgłosiły sw oją o b ecn o ść w R adzie. T a k np. nie w idnieje w spisach R a d y m ięd zy n aro d o w y ru c h n e o k atec h u m en a ln y i p o lski ru ch R ycerstw o N iep o k alan ej z ało żo n y przez o. M a k sy m ilian a K o lb eg o . T en o sta tn i ju ż jest od szeregu lat m o cn o z ak o rz en io n y w Polsce, ale także i w w ielu in n y ch k ra ja ch św iata.

W ed łu g in fo rm acji zam ieszczonej w „Słow ie P o w szechnym ” z m arc a 1992 r. w p racach polskiej R a d y R u ch ó w K a to lic k ic h ja k o członkow ie uczestniczą przedstaw iciele n a stęp u ją ­ cych ruchów :

R u ch Św iatło-Ż ycie; O d n o w a w D u c h u Św iętym ; D zieło M ary i (ruch F o colarini); W sp ó ln o ta i W yzw olenie (C o m u n io n e e L iberazione); R u ch W sp ó ln o t „ W iara i Ś w iatło” ; W sp ó ln o ta Ż ycia C hrześcijańskiego; R uch R o d zin N a za re ta ń sk ich ; Przym ierze R odzin; A p o s to la t M ary jn y ; R u ch A p o sto lsk i R o d z in a R odzin; A p o s to la t P o m o cn ik ó w M atk i K ościoła; W sp ó ln o ta K a p ła n ó w „P rzy m ierze” ; R u c h n a rzecz p o k o len ia J a n a P aw ła II; R uch so lid arn o ści z u bog im i T rzeciego Św iata „ M a itri” ; R u ch społeczny „ K u C ywilizacji M iłości"; R u ch A p o sto lstw a Św ieckich „L eg io n M a ry i” ; R uch „ W s p ó ln o ta K rw i C h ry stu sa ” , S p o tk a n ia M ałżeńskie; R u ch ku L epszem u Ś w iatu (M o v im en to p er il M o n d o M igliore).

(11)

O p ró cz wyżej w ym ienionych ru ch ó w w p ra c a ch R ad y b io rą u dział w c h ara k te rz e o b serw ato ró w : A k ad em ick i R u c h M isyjny; R u c h A p o s to la tu E m igracyjnego; F ran ciszk ań sk i Z a k o n Św ieckich; W sp ó ln o ty W ieczernikow e; R u c h Szensztacki; R u ch „ G a u d iu m V itae” ; Z jednoczenie A p o sto lstw a K a to lick ieg ę; Stow arzyszenie M iłosierdzia św. W incentego a P a u ­ lo; R u ch „S łu d zy U b o g ich T rzeciego Ś w iata ” .

S p o śró d n azw an y ch tu ta j ru ch ó w , d ziałający ch n a teren ie p o lskiego K o ścio ła, n iek tó re p o w stały p o za g ran ic am i naszego k raju . D o n ajb a rd ziej u n as p rę żn y ch z n an y c h i ro z p o w ­ szechnionych ru c h ó w p o c h o d ze n ia zag ran iczn eg o na le żą obecnie: O d n o w a w D u ch u Św iętym , n e o k a te c h u m e n a t zw any tak że D ro g a N e o k a te c h u m e n a ln a , F o c o larin i (czyli D zieło M ary i) o ra z o d n aw iające się Sodalicje M a riań sk ie i W sp ó ln o ty Ż ycia C h rześcijań s­ kiego.

R u ch O d n o w a w D u ch u Św iętym , zw any także ru ch em c h ary zm aty cz n y m , n aro d ził się w K ościele k ato lick im z ara z p o z ak o ń c ze n iu S o b o ru W aty k ań sk ie g o II. S o b ó r - j a k w ia d o m o - d o k o n a ł sw oistego d o w a rto śc io w a n ia roli D u c h a "Świętego w życiu K o ścioła i zw rócił szczególniejszą uw agę n a d a ry zw ane c h ary zm atam i. W tym kontek ście, w S tan ac h Z jed n o czo n y ch A m ery k i P ółn o cn ej, w śród stu d e n tó w i w ykład o w có w k a to lick ieg o uniw er­ sy tetu w D u q e sn e n a p o c z ą tk u ro k u 1967 zaczęły p o w staw ać pierw sze g rupy m odlitew ne odn o w y ch ary zm aty czn ej. R uch szybko ro zw in ął się n a w ielką skalę w A m eryce i k ra ja ch języ k a angielskiego, a n astęp n ie w ciągu niespełna 10 la t rozp o w szech n ił się niem al w całym świecie. W ro k u 1975 o d b y ł się w R zym ie pierw szy św iatow y k o n g re s, k tó ry z g ro m ad ził o k o ło 10.000 p rzedstaw icieli ze w szystkich k o n ty n en tó w . Papież P aw eł V I ru ch ten u zn ał ja k o ru ch p o so b o ro w ej o d now y. O d tą d u stały w ątpliw ości co d o k atolickiej p raw o w iern o ści tego ru ch u i jeg o zwycięski p o c h ó d trw a n a d a l w całym K ościele. T ak ż e w Polsce ru ch ten p o sia d a wiele tysięcy członków i sy m p aty k ó w , k tó rzy co kilk a la t o d b y w ają k o n g resy w C zęstochow ie i innych m iastach .

R uch n e o k atec h u m en a ln y p o w sta ł w H iszpanii w 1964 r. Jego założycielem jes t człow iek świecki K ik o A r g u e 11 o. Is to tą tego ru c h u je s t n a w ró t d o sam y ch k o rzen i ch rześcijaństw a, d o przyrzeczeń c h rz tu św. T en n a w ró t d o k o n u je się e ta p a m i w zoro w an y m i częściow o n a staro ży tn y m k atech u m en ac ie , tzn. n a p rz y g o to w an iu d o przyjęcia ch rztu . E ta p y tego p rz y g o to w an ia z o stały m eto d y czn ie ro z p ra c o w a n e n a wiele la t, w czasie k tó ry ch d o k o n u je się o d n o w a c ałego życia chrześcijańskiego od sam ych jeg o p o d sta w aż d o szczytów zjednoczenia z C hry stu sem . Z tego p o w o d u , K ik o A rg u ello sądzi, że n e o k atec h u m en a t nie je s t jed n y m z w ielu ru ch ó w o d n o w y , ale p o p ro s tu je s t p o w ro tem i „ D r o g ą ” d o pełni życia chrześcijańs­ kiego, tzn., że u to żsam ia się z chrześcijaństw em .

W Polsce „ D ro g a ” n e o k a tec h u m en a ln a je s t ju ż o b ecn a we w szystkich diecezjach o ra z w w ielu p a rafiac h . W yrazem żyw otności ru c h u n e o k atec h u m en a ln e g o był w ielki ko n g res liderów tego ru c h u n a T o rw arz e w arszaw skim w ro k u 1990. W czasie tego k o n g resu p o n a d 100 m łodych ludzi zgłosiło sw oją chęć d o w stąp ien ia d o W yższego S em in ariu m D u chow nego. T ak ie S em inarium d la czło n k ó w ru c h u p o w sta ło w p o b liżu W arszaw y (w T arch o m in ie).

R uch F o c o larin i (D zieło M ary i, oficjalna n azw a) z o sta ł z ało żo n y rów nież p rzez oso b ę św iecką w e W łoszech (T ry d en t) w ro k u 1944. Z ałożycielką jes t żyjąca jeszcze C h iara L u b i с h (u ro d z o n a 1920 r.). O becnie ruch ten rozw ija sw oją działaln o ść w śród 140 n a ro d ó w św iata. W P olsce je s t o b ecn y o d ro k u 1970. O s ta tn io p rzejaw ia ożyw ioną dzia łaln o ść w śród m łodzieży. W e w rześniu (11. IX . 1993) z o rg an izo w ał w ielki festiw al m łodzieży „ G e n ” w sali kongresow ej w arszaw skiego P ałac u K u ltu ry .

Z p o lsk ich ru c h ó w o d n o w y n a szczególną w agę zasłu g u ją te, k tó re uzyskały najw iększe rozpow szechnienie. N a pierw szym m iejscu należy tu w ym ienić R ycerstw o N iep o k alan ej. W praw dzie R y cerstw o o d p o c z ą tk u m iało n iek tó re elem enty o rg an izacji, to je d n a k najszerszy k rą g czyli tzw. „ M I - 1” był i p o z o staje n a d a l typow ym ru ch em w now oczesnym tego słow a znaczeniu, k tó ry m ając p rzed so b ą wielki i d y n am iczn y ideał, sta ra się przez w szystkich sw oich członków , także tych n iezo rg an izo w an y ch , realizow ać a p o sto lsk ie cele R ycerstw a. C zło n ­ kow ie n a tym pierw szym sto p n iu p ra c u ją p o jedynczo, sp o n tan ic zn ie, w edług w aru n k ó w sw ojgo życia; tych czło n k ó w je s t najw ięcej. Ich liczbę o k reśla się n a o k o ło 3 m iliony w Polsce.

D ru g im p o d w zględem liczebności p olskim ru ch em jest o becnie „Ś w iatło -Ż y cie” , z a p o c zą tk o w an y w ro k u 1954 przez ks. F ra n c iszk a B l a c h n i c k i e g o (zm. 1987). Jest ruchem w ych o w an ia, głów nie m łodzieży. P o d staw o w ą fo rm ą w y ch o w an ia czło n k o w o ra z ich d ziałalności są 15-dniow e rekolekcje w akacyjne, o p a rte n a ro z w aż a n iu histo rii zbaw ienia o raz

(12)

tajem nic ró żań co w y ch . K o n ty n u a c ja w ychow ania czło n k ó w o ra z ich p rz y g o to w an ia do a p o sto ls tw a d o k o n u je się w c o ty g o d n io w y ch sp o tk a n ia c h m ałych g ru p , a także raz w ty g o d n iu w większej w spólnocie zo rg an izo w an ej p rzy p arafii. S tru k tu ry organizacyjne ru c h u są b a rd z o nieznaczne. O d ro k u 1981 - w zw iązku z ogłoszeniem stan u w ojnnego w Polsce - E p is k o p a t P olski p rzy jął ru ch p o d sw oją opiekę. O d tą d ru ch „S w iatło-Ż ycie” stał się ru ch em bardziej oficjaln y m K o ścio ła p o lskiego i zo stał ściślej z espolony z życiem parafii i diecezji.

D o ru ch ó w najb ard ziej rozp o w szech n io n y ch a rów nocześnie najm niej zo rganizow anych w Polsce należy zaliczyć ru c h czcicieli M iłosierdzia Bożego. Z ap ew n e nie m a w Polsce ani jednej c h y b a p a rafii czy k o ścio ła filialnego, p rzy k tó ry m nie byłoby jak ie jś gru p y czcicieli M iło sierd zia Bożego. N ajczęściej są to je d n a k g ru p y n iezo rg an izo w an e. D lateg o naw et w p rzybliżeniu nie m o ż n a p o d a ć ja k ic h ś liczb staty sty czn y ch , o b razu jący c h zasięg tego ruchu. B iorąc p o d uw agę liczbę z b u d o w an y c h lub b ędących w b u d o w ie św iątyń p o d p a tro n a ln y m ty tu łem M iło sierd zia B ożego, należy w nioskow ać, że stale w z ra s ta i w zrastać będzie liczba czcicieli M iło sierd zia Bożego. B eatyfikacja 1993 r. a p o sto łk i M iłosierdzia, siostry F a u sty n y K ow alskiej przy czy n iła się d o w zro stu p o p u larn o ści ru c h u czcicieli M iło sierd zia Bożego.

W ieczerniki M iło sierd z ia Bożego stan o w ią je d n ą z p ró b n a d a n ia ruchow i bardziej u p o rz ąd k o w a n e j i w sp ó ln o to w e j, a przez to b ard ziej ap o sto lsk o -sk u tec zn e j postaci. N ależy zaznaczyć, że ap o sto lstw o nie je s t jak im ś elem entem obcym i sztucznie d o d a n y m d o k u ltu » M iłosierdzia, ale należy d o integ raln o ści tego k u ltu i je s t jeg o n a tu ra ln ą konsekw encją. W y n ik a to zreztą n iejak o z sam ej isto ty każd eg o au ten ty czn ie kościelnego ru ch u odnow y.

3. Cechy charakterystyczne polskich ruchów odnowy

Ju ż n a pierw szym k o n g resie ru ch ó w o d n o w y zo rg an izo w an y m w R zym ie w ro k u 1981 przez ks. F ra n c iszk a B l a c h n i c k i e g o i ks. Luigi G i u s s a n i (założyciela ruchu C o m u n io n e e F ib e raz io n e ) z w ró co n o uw agę, że ru ch y odnow icielskie są ja k ą ś form ą „u rzeczy w istn ian ia się K o ś cio ła ” . J a k o tak ie m u szą one, z racji swej kościelności niejak o ze swej isto ty , o dzw ierciedlać w sobie cechy K o ścioła C h ry stu so w eg o , k tó ry m i są: jed n o ść, św iętość, pow szechność i ap o sto lsk o ść . T ak więc i polskie ru c h y o d n o w y - naw et te, k tó re głów nie się pośw ięcają sp raw o m w y chow ania - nie m o g ą, z racji swej kościelności nie urzeczyw istniać p rz y m io tó w K o ścio ła, łącznie z jeg o a p o sto lsk im ch ara k te rem . W rzeczy sam ej, k ażd y z polsk ich ru ch ó w kościelnych realizuje n a swój sp o só b z a d a n ia pow szechnego i ap o sto lsk ieg o K o ścio ła. N iekiedy naw et działaln o ść a p o sto ls k a n iek tó ry ch ru ch ó w zdaje się w ysuw ać n a p lan pierw szy j a k o je g o głów ne zadanie. T ak jes t np. w ru c h ac h o b ro n y życia ludzkiego (p o r. G a u d iu m V itae, ru c h SOS O b ro n y P oczętego Ż ycia, W ieczerniki Pielgrzym - ko w o-M isyjne itp.) Jest to w idoczne niekiedy w nazw ie ru c h u . N igdy je d n a k te ruchy nie rezygnują z w y ch o w an ia sw oich członków d o a p o sto lstw a.

W a rto sobie przy tej o kazji z d ać spraw ę z tego fa k tu , że wiele polsk ich ruchów odnow y p o w staw ało w w a ru n k a c h , kiedy z ak a za n o i zniszczono w szystkie kato lick ie organizacje laik a tu . W tej sytuacji n iefo rm aln e (bez org an izacji) ru ch y o d n o w y m usiały - niejako z konieczności - p o d e jm o w a ć tak że d ziałan ia a p o sto lsk ie, k tó re w n o rm aln y ch w a ru n k ac h należą d o k ato lick ich o rg an izacji, tak ic h ja k A k cja K a to lic k a, czy K a to lic k ie S tow arzyszenie M łodzieży itp. S tą d po lsk ie ru ch y odn o w y w pew nych sp ra w a ch d ziałają w zastępstw ie b rak u jący ch org an izac ji k a to lick ich , k tó re zo stały z ak a za n e w d o b ie o k u p acji niem ieckiej a n a stęp n ie tak że w okresie do m in acji kom u n isty czn ej. O becnie w czasie p o w ro tu do n o rm aln o ści, tak ż e ru ch y o d n o w y b ęd ą m ogły p ow rócić d o sw oich najb ard ziej istotnych z ad a ń w dziedzinie w y ch o w an ia sw oich czło n k ó w d o pełni życia chrześcijańskiego. D o p iero z tej pełni m oże i p o w in n o w ypływ ać z aan g ażo w an ie a p o sto lsk ie.

C h a ra k te ry z u ją c polskie ru ch y odn o w y w o gólności, zau w aż am y - p o d o b n ie ja k w innych ru c h ac h o g ó ln o k o ścieln y ch - n a w ró t d o P ism a św. i liturgii. Są to po d staw o w e źró d ła w y ch o w an ia i życia chrześcijańskiego. N ie k tó re z tych ru ch ó w w ypracow ały sobie w łasne sp o so b y i system y k o rz y stan ia z tych ź ró d eł w czasie specjalnych rekolekcji, kursów , dni sk u p ien ia, itp.

R ysem polsk im w ru c h a c h jes t m ary jn o ść zw iązana szczególnie z k u ltem M a tk i Boskiej C zęstochow skiej, K ró lo w ej Polski i M a tk i K o ścio ła. N ie k tó re ruchy, p o w stałe po Soborze,

(13)

p ielęgnują specyficzne elem enty m ario lo g ii so b o ro w ej, ja k np. k u lt M ary i ja k o M a tk i K o ścio ła (p o r. ru c h P o m o c n ik ó w M a ry i M a tk i K o ścio ła, ru c h R o d z in a R odzin).

Jest rzeczą c h a ra k te ry sty c zn ą i zask ak u jąc ą , że w ielkie w spółczesne ru ch y a p o sto lsk ie są zazw yczaj zw iązane z k u ltem M a ry i (jak ru c h F o c o larin i - D zieło M ary i, a u n as R ycerstw o N ie p o k alan e j, Sodalicje M a ria ń sk ie , R o d z in a R o d zin i inne).

T ak że i ru ch czcicieli M iłosierdzia B ożego je s t n acech o w an y g łęb o k ą m ary jn o ścią, k tó ra jes t w idoczna rów nież w życiu siostry F a u sty n y .

4. Miejsce Wieczerników Miłosierdzia pośród ruchów apostolskich

Jest fak tem bezsp o rn y m , że ru c h czcicieli M iło sierd z ia B ożego należy d o najliczniejszych - ze zględu n a ilość czło n k ó w - ru ch ó w kościelnych w Polsce. P o m im o to, je d n a k je s t on praw ie niew idoczny w społecznym życiu K ościoła. J a k o ta k i ru c h ten nie m a n aw et w łasnego p rzedstaw icielstw a w R adzie R u ch ó w K ato lic k ich (p o za W ieczernikam i M iłosierdzia). D zieje się ta k , p o n iew aż ten c h y b a najliczniejszy z ru ch ó w nie m a praw ie żadnej w łasnej stru k tu ry o rganizacyjnej, k tó ra b y m o g ła ten ru c h rep rezen to w ać. Istn ieją w p raw d zie g rupy m odlitew ne w w ielu p a rafiac h , ale członkow ie tych g ru p , p o za m o d litw ą, nie u trzy m u ją ze so b ą żadnych więzi i w rezultacie nie są to g ru p y zd o ln e d o jak ieg o k o lw iek sa m odzielnego działania. W rezultacie, istnienie ru c h u czcicieli jest m ało d o strzeg an e w K ościele. T en b ra k ja k ic h k o l­ w iek więzi org an izacy jn y ch m a je d n a k tę zaletę, że sprzyja liczebnie w zrostow i członków czy sym p aty k ó w ; ale z d rugiej stro n y , w ynika stą d praw ie c a łk o w ita n iezd o ln o ść d o p o d e ­ jm o w an ia d zia ła ń kościelnych.

P a trzą c n a h isto rię ru ch ó w o dnow icielskich, m o żn a zauw ażyć, że p o okresie in d y w id u al­ nego z afascy n o w an ia czło n k ó w id eo lo g ią czy d u ch o w o ścią n a stęp u je czas p o w staw an ia zo rg an izo w an y ch s tru k tu r, szczególnie w c en traln y c h k rę g ach ru ch u . T a k było np. w h istorii R u ch u A p o sto lsk ieg o z S zen sztat i w ru c h u F o c o larin i o ra z w ru c h u O d n o w y w D u ch u Św iętym . W c en traln y c h kręg ach tych ru c h ó w o rg a n iz u ją się sto p n io w o ró żn e in sty tu ty św ieckie lub z ak o n n e , ró żn e zw iązki, ligi itp ., po d czas gdy w k ręg u zew nętrznym , najliczniej­ szym , p o z o stają n iezo rg an iz o w an e m asy czło n k ó w i sym p aty k ó w .

T ak więc i w ru c h u czcicieli M iłosierdzia B ożego, jeśli m a o n o d eg rać w iększą i w łaściw ą sobie rolę w K ościele, to m uszą p o w sta w ać pew ne s tru k tu ry o rg an izacy jn e, k tó re zapew nią ruchow i trw ałość, w iększą sp o istość w ew n ętrzn ą o ra z pełniejsze u czestnictw o w apo sto lstw ie K ościoła.

W idziała tę p o trze b ę z o rg an izo w an ia s tru k tu r d la szerzenia k u ltu M iło sierd zia Bożego tak że błog. sio stra F a u s t y n a , kiedy p lan o w a ła w D zie n n iczku p o w sta w an ie in sty tu tó w żeńskich i m ęskich o ra z u k ład a ła d la nich o d p o w ied n ie p ra w n e k o nstytucje.

N a tej linii m yślenia błog. s. F a u sty n y z n ajd u ją się m .in. stru k tu ra m i, W ieczerniki M iło sierd zia Bożego. O n e to w noszą w tę b ezk ształtn ą d o tą d m asę c zło n k ó w ru ch u , to ciągle b ra k u ją ce a niezbędne m in im u m org an izacji, ab y ru ch m ó g ł zająć przysługujące m u miejsce w życiu w sp ó ln o ty p arafialn e j, a n a stęp n ie także w diecezji i w k raju .

Czy zap lan o w an e przez błog. s. F a u sty n ę in sty tu ty życia k o n sek ro w a n eg o (tzn. z ak o n n eg o ) nie w y starczą d o zap ew n ien ia ru ch o w i ow ego m in im u m organizacyjnego? - O tó ż w św ietle d o ty ch c zaso w y ch d ośw iadczeń p łynących z h istorii istniejących ru ch ó w - in sty tu ty z ak o n n e nie m o g ą sam e w ystarczyć. O b o k nich bow iem - ja k m ów i ob serw acja ruchów - konieczne są tak że s tru k tu ry ludzi św ieckich, aby z n a k o becności K o ścio ła w świecie m ógł być d o strzeg aln y i skuteczny. T a o b ecn o ść K o ścioła w świecie, ja k o w iedzialnego zn a k u zbaw ienia, urzeczyw istniać się m oże głów nie przez ludzi św ieckich. S tąd konieczne są stru k tu ry św ieckie, tak że w ru c h u czcicieli M iłosierdzia, jeśli p rzez ten ru c h m a się „urzeczy w istn iać” K o śció ł i jeśli m a o n być skutecznym n arzęd ziem zbaw ienia św iata.

T ak więc, W ieczerniki M iłosierdzia m o żn a u zn ać za pew ne u rzeczyw istnienia soborow ej wizji K o ścio ła ja k o w idzialnego zn ak u o ra z ja k o w sp ó ln o ty czyli kościelnej „ k o m u n ii” w iernych.

Jest więc d la ru c h u czcicieli M iłosierdzia teologicznie u za sad n io n e m iejsce w K ościele n a stru k tu rę W ieczerników M iłosierdzia.

W ieczerniki te sp raw iają, że w ru c h u w sp o só b pełniejszy i praw dziw szy, będzie realizo w an a cześć d la Bożego M iłosierdzia, k tó ra nie m oże się o g ran iczać w yłącznie d o p ra k ty k m o d litew n o -k u lto w y ch . Byłoby to zn iekształceniem p o słan n ictw a zleconego s. F a u ­

(14)

stynie przez Jezusa. C zy tam y w D zienniczku (n. 742): „ C ó rk o M o ja , jeśli przez ciebie ż ąd am od ludzi czci M ojego M iło sierd zia, to ty p o w in n a ś pierw sza od zn aczać się tą ufnością w m iłosierdzie M oje. Ż ą d a m o d ciebie uczynków m iłosierdzia, k tó re m ają w ypływ ać z m iłości k u M nie. M iłosierdzie m asz o k azy w ać zaw sze i w szędzie bliźnim , nie m ożesz się od tego usu n ąć, a n i w ym ów ić, a n i uniew innić. P o d aję ci trzy sp o so b y czynienia m iłosierdzia bliźnim : pierw szy - czyn, dru g i - słow o, trzeci - m o d litw a; w tych trzech sto p n iac h zaw iera się pełnia m iłosierdzia i jes t n iezb ity m d o w o d em m iłości ku m nie. W ten sp o só b d u sz a w ysław ia i o d d aje cześć m iło sierd ziu M o je m u ” .

T ak więc, ograniczenie czci M iło sierd zia B ożego jed y n ie d o o k reślonych fo rm u ł m o d litew n y ch (k o ro n k a , n o w e n n a, lita n ia ) i d o czci o b ra z u by ło b y isto tn y m zniekształceniem p raw id ło w o ro zu m ian eg o k u ltu i z ad a ń ru c h u M iłosierdzia Bożego. T o niebezpieczeństw o istn iało daw niej i daje o sobie z n ać także i obecnie. Jed n y m ze śro d k ó w o b ro n y przeciw ko tem u zn iekształceniu są należycie p ro w a d zo n e W ieczerniki. O n e to o d sam ego m o m e n tu ich p o w s ta n ia w n o szą d o p ra k ty k m odlitew nych elem ent czynu, czyli ap o sto lsk iej działalności w terenie, najczęściej w p arafii lub w zw iązku z p a rafią.

W ten sp o só b W ieczerniki zajm u ją należne sobie m iejsce w K ościele i realizują po słan n ic tw o ru c h u M iło sierd zia, zgodnie z in ten cjam i b ło g osław ionej siostry F a u sty n y .

Cytaty

Powiązane dokumenty

Myślenie teatrem profesora Srebrnego, pozwalające mu na bezbłędny opis najważniejszych zjawisk z dziejów teatru i lite­ ratury dramatycznej, istoty tragedii i

Listy pochodzą z lat 1934-1939 i dotyczę przede wszystkim sprawy utworzenia w Zakopanem Uniwersytetu Waka cy j­ nego oraz Teatru Niezależnego.. Zawierają także wiele

Uwaga autora koncentruje się na znamiennych cechach poematów heroikomicznych (Węgierski, Kra­ sicki, Zan) i incipitach powieściowych, a następnie omawia sposoby

Pracownicy Zakładu prowadzili zajęcia na kursie przygoto­ w awczym zorganizowanym przez Ośrodek Doskonalenia Nauczycieli w Tarnowie.. Referat o funkcji baśni w życiu

(rozumianą jako trop) jako przejście od poziomu dosłownego-ko- notowanego do pochodnego-denotowanego. Przytoczeniowe ujęcie ironii Sperber i Wilson traktuje za

Na podstawie nielicznych zachowanych dokumen- tuw rekonstruuje stan ówczesnych dekoracji i kostiumów, omawia prace kolejnych dekoratorów (m.in. Łukasza Kozakiewicza,

Wbrew pozorom niewiele zachowało się u nas pieśni bohaterskich z czasów II wojny - autor przy­ tacza nieliczne zachowane w całości, zwracajęc uwagę, źe wiele

Wypowiedzi uczestników zebrano w grupy tematyczne: ocena stanu literatury i życia literackiego, polityka kulturalna, dorobek prozatorski, poezja polska 1945-80,