• Nie Znaleziono Wyników

Przesilenie w ministerstwie policji Księstwa Warszawskiego

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Przesilenie w ministerstwie policji Księstwa Warszawskiego"

Copied!
23
0
0

Pełen tekst

(1)

Juliusz Willaume

Przesilenie w ministerstwie policji

Księstwa Warszawskiego

Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Nauki Filozoficzne i Humanistyczne 18, 95-116

(2)

A N N A L E S

U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A

VOL. XVIII, 4 SECTIO F 1903

Z K a te d ry H isto rii Pow szechne] N ow ożytne] W ydziału H um anistycznego UMCS K ie ro w n ik : p ro l. d r Ju liu sz W lllaum e

J u l i u s z W I L L A U M E

Przesilenie w m inisterstw ie policji Księstwa Warszawskiego Кризис в Министерстве полиции Варшавского Герцогства Crise dans le M inistère de Police du Duché de Varsovie

Po zwycięskiej wojnie 1809 r. w związku z przyłączeniem do Księ­ stw a Warszawskiego departam entów galicyjskich odżyła spraw a reform y adm inistracji k rajo w ej.1 D ekret królewski z 8 czerwca 1810 r. wezwał m inistrów do przedstawienia monarsze projektów ulepszenia pracy mi­ nisterium spraw w ewnętrznych, określenia zakresu kom petencji Rady M inistrów oraz większego zharmonizowania działalności poszczególnych organów władzy.

O stanie w ew nętrznym k raju w przejściowym okresie reorganizacji można wnioskować z rap o rtu m inistra policji A leksandra h r. Potockiego.

„W miastach i m iasteczkach n ie masz konskrypcji m ieszkańców, nie wiedzą co robić z włóczęgam i i żebrakam i [. . . ]. N ie m asz urządzeń względem służących, dozoru nad schadzkami ludu i m iejsc zabaw publicznych [. . . ], żadne po­ rządki ogniowe, apteki n ie rewidowane, doktorzy bez egzam inów, niew ielka baczność w zapobieganiu szerzenia się chorób zaraźliw ych; zupełne nieochędóstwo, zaniedbanie bruków i kanałów , nieutrzym yw anie w porządku dróg i m ostów i przewozów; przedaw anie prochów [!] wśród zabudowań, z powodu czego m iasto Szadek ledw o w perzynę obrócone n ie zostało; niedozór w przedawaniu trucizny, niejednostajność miar i wag, niestosow ność taks pierwszych do życia potrzeb”.

Sprawozdanie stanowi równocześnie odbicie opinii panujących w m i­ nisterstw ie policji, zm ierzającym do wprowadzenia rządów silnej ręki. Można o tym wnioskować z dalszych wywodów o potrzebie wdrożenia

1 W. T o k a r z ; O statnie lata H . K ołłątaja, t. II, K raków 1905, ss. 73— 82; M. H a n d e l s m a n ; M isja Z a m o y skieg o do P aryża w r. 1810 [w:] Pod zn a k ie m Napoleona, Warszawa b. r„ s. 123 i n.

(3)

96 Juliusz W illaum e

zarówno ap ara tu adm inistracyjnego jak i „społeczeństwa do posłuszeń­ stw a”. Potocki biadał, że

„[. . . ] duch republikancki dotąd u nas n ie ostygł. Podległość jest to, do czego Polak w żaden sposób w zględem sw ego zwierzchnika rodaka przyuczyć się nie może. Pod obcym panowaniem będąc, b ył ślepo posłusznym. Zwróciwszy się pod ojczyste zwierzchnictwo, zdaje mu się, iżby ubliżał sobie, gdyby był uległym ”.

Zrzucając częściowo odpowiedzialność na podwładnych, utyskiwał:

„Prefekci sw ym złym przykładem podobną niesforność wprowadzili [. . . ] po­ m iędzy niższych urzędników. Jakże prefekt nie chcący zadość czynić rozkazom m i­ nistra, lub [. . . ] podług sw ego w idzim isię się tłomaczący, może wym agać uległości od podprefekta, któren widząc, że prefektow i jego nieposłuszeństw o bezkarnie

uchodzi, rów nież [stawał] się upornym ”. *

Ponieważ adm inistracja podlegała w pierwszym rzędzie m inisterstw u spraw wewnętrznych, dlatego powyższy sąd niepochlebny przede wszy­ stkim godził w ten resort.

A leksander Potocki, cześnikiewicz koronny, w ystępujący w roli su­ rowego cenzora K atona, pochodził z prymasowskiego pnia Potockich z Ko­ niecpola w Małopolsce. Był posłem na Sejm Czteroletni, członkiem klubu Przyjaciół K onstytucji Trzeciego M aja oraz masonem. Od lipca 1791 r. piastował funkcję członka sejmowej komisji policji. Za rządów Targo­ wicy ostro starł się z podkanclerzym biskupem Wojciechem Skarszew­ skim. Podczas insurekcji 1794 r. jako sędzia najwyższego sądu krym i­ nalnego należał do wrogów jakobinizmu. Jego kariera była skutkiem poparcia ze strony głowy rodu magnackiego Stanisław a Kostki Potockiego, późniejszego prezesa Rady S tanu i Rady M inistrów Księstwa Warszaw­ skiego, oraz eks-podskarbiego Antoniego Ostrowskiego, prezesa senatu Ks. Warszawskiego, który był teściem syna Aleksandra Potockiego. * Po wkroczeniu Napoleona na ziemie polskie, powołany 5 grudnia 1806 r. na członka Izby Najwyższej W ojennej i A dm inistracji Publicznej, m iał szczęście należeć do deputacji warszawskiej, wysłanej do Napoleona. Uczestniczył w spotkaniu z cesarzem w Poznaniu 11 grudnia 1806 r . 4 W dużym stopniu dzięki tem u przypadkow i z chwilą powołania Ko­ m isji Rządzącej 14 stycznia 1807 r . 5 został dyrektorem policji, a po ogłoszeniu konstytucji 22 lipca i powołaniu rządu Księstwa W arszaw­ skiego, 5 października 1807 r. uzyskał tekę m inistra policji.6

* II raport A. Potockiego do Fryderyka Augusta, 25 VI 1810, oryg., Sach- siches Landeshauptarchiv w Dreźnie (dalej skrót: S. L.), Geheim. Cabinett, P ol­ nische Sachen, loc. 3865, Polizeiangelegenheiten im Herzogtum Warschau; bez paginacji.

3 A. Z a h o r s k i : C entralne in s ty tu c je p o lic yjn e w Polsce w dobie rozbiorów . Warszawa .1959, ss. 99, 112, 215.

4 A rc h iw u m W ybickieg o , w yd. A. S k a ł k o w s k i, t. II, Gdańsk 1950, ss. 64, 65. * M a teria ły do d zie jó w K o m is ji R zą d zą c ej z r. 1807, wyd. M. R o s t w o r o ­ w s k i , K raków 1918, ss. 3, 499 i n., 535 i n.

(4)

Przesilenie w m inisterstw ie p olicji K sięstw a W arszawskiego 97 Choć nie odmawiano m u w ykształcenia i uważano na ogół za uczci­ wego 7, to jednak opinia publiczna była co do tego raczej zgodna, że nie zdolnościom, którym i bynajm niej się nie wyróżniał, tylko protekcji Stanisława Potockiego i Antoniego Ostrowskiego zawdzięczał stanowisko, do którego zupełnie nie do ró sł.8

Według współczesnego obserwatora, A leksander Potocki był „niski, niepozorny, w mowie ostrożny, niepew ny i jakby w ahający się, niesto­ sownie był w ybrany do m inisterium , do którego szczególniej Napoleon w ielką przywiązywał wagę”. 9 W urzędow aniu w yręczał się powinowa­ tym swego protektora Ostrowskiego radcą Ledóchowskim, który podczas w ojny 1809 r. był zastępcą m inistra policji. Nade wszystko polegał na jedynie obeznanym z pracam i resortu radcą A ugustynem Glińskim. Ten od r. 1792 był sekretarzem, Komisji policji, za Targowicy pełnił obo­ wiązki sekretarza urzędu marszałkowskiego, a w r. 1794 był asesorem policji i sekretarzem W ydziału Bezpieczeństwa Rady Najwyższej N a­ rodowej. 10

Potocki zdał na obu radców rzeczywisty ster m inisterstw a. Sam zaś, aby sprostać dużym w ydatkom życia prowadzonego ponad stan, pod wpływem swej ż o n y 11 starał się za wszelką cenę w ydatnie zwiększyć swoje zasoby pieniężne. Zaczął od obniżania cennika artykułów żywnoś­ ciowych. Tym sposobem zmuszał rzeźników, piekarzy, piwowarów itd. do opłacania się. Po otrzym aniu łapówki policja przym ykała oczy na zwyżkę cen artykułów pierw szej potrzeby, uzasadnioną koniecznością pokrycia kosztów m inisterialnej „gratyfikacji”. Pow iernik marszałka Davouta, G erard Gley, widział im ienną listę uczestników składki w w y­ sokości 4000 talarów , rozpisanej na pokrycie kosztów podróży Potockiego w 1810 r. do Krakowa. M inister w ykorzystyw ał również ograniczenie praw obywatelskich Żydów w celu potajem nej sprzedaży upraw nień na przesiedlenie się bogatych starozakonnych z warszawskiego g etta do śródmieścia. Po odwrocie A ustriaków z W arszawy wymuszał niedozwo­ lone opłaty za uwolnienie Prusaków z kazam at tw ierdzy p ra sk ie j.12

Wykazywał dużą giętkość w godzeniu przesądów arystokratycznych,

7 K. K o ź m i a n : P a m ię tn ik i [ ...] 1780 do r. 181 S, oddz. II, Poznań 1898, s. ,140; J. U. N i e m c e w i c z : P a m ię tn ik [. . . ], wyd. A . K r a u s h a r , Warszawa 1902, s 161.

8 L. D e m b o w s k i : M oje w sp o m n ien ia , t. I, Petersburg 1898, s. 884; K o ź ­ m i a n : op. cit., t. II, s. 140.

8 K o ź m i a n : op. cit., t. I, s. 384. 10 Z a h o r s k i : op. cit., ss. 128 i n.

11 Podczas sejm u 1811 r. krążyła satyra na m inistrów osnuta na biblijnych cytatach. Wg niej „Potocki, m inistre de la police, notoirem ent gouverné par une v ieille fem m e: M u lie r decep it m e ’’. E. B i g n o n : S o u v e n irs d ’u n diplom ate. La Pologne (1811—1813), Paris 1864, s. 103.

» In stru k c je i depesze r e zy d e n tó w fra n c u sk ic h w W arszaw ie, 1807— 1813, wyd.

M. H a n d e 1 s m a n, t. I, K raków 1914, ss. 336, 417 i n.

(5)

98 Juliusz W illaum e

niechęci do jakobinizmu z obowiązkami wolnomularza. W skład powoła­ nego pod naciskiem rezydenta S erry ośmioosobowego D yrektoriatu wszedł 16 kw ietnia 1809 r. obok większości jakobinów, zapewne jako tzw, wtyczka, syn m inistra policji Michał P o to ck i.13 Kiedy zaś po uwol­ nieniu W arszawy gubernatorem stolicy został jakobin i mason generał A m ilkar Kosiński, to wobec Rady S tanu w połowie czerwca 1809 r. gubernatorstw a Kosińskiego oraz jego przew odnictw a w ustanowionym przeciwko zdrajcom sądu cywilno-wojskowego nie kto inny bronił tylko m inister policji, wspom agany przez radcę stanu K ochanowskiego.14

Pojm ując swój urząd jako źródło wszelkiego rodzaju dochodów, nie kwapił się z w ydatkam i n a potrzeby swego resortu. Toteż dopiero po w ybuchu w ojny z A ustrią w ystąpił na Radzie z wnioskiem o przyznanie kredytu 10 tysięcy złotych na w y w iad .15 P rzed w ojną 1812 r. nie zwal­ czał propagandy przeciwrządowej wśród obywateli, nie interesował się agentam i carskim i swobodnie krążącym i po Księstwie W arszaw skim .16 Ja k gdyby znudzony spraw am i politycznymi, na posiedzeniach Rady Mi­ nistrów spał smacznie, chrapiąc głośno.17 Mimo zleceń królewskich, jako mason nie występował przeciwko lożom w olnom ularskim .18 Wreszcie za przykładem magnackich jurgieltników doby przedrozbiorowej, jako kon­ fident tajnego rzecznika rządu pruskiego Józefa Zerboniego di Sposetti, był na żołdzie p ru sk im .19 Podobnie jak Napoleon aż do swej śmierci nie przeniknął w całej rozległości zdradzieckich in try g Talleyranda, tak też Potocki m głą tajem nicy potrafił skutecznie osłonić swoje poczynania. Widać celował w rozpowszechnionej wśród arystokracji sztuce zacho­ w ania pozorów, skoro współcześni — a za nim i również niektórzy h i­ storycy aż po dziś dzień m ylnie widzieli w nim jedynie poczciwego sa- fandułę, „leniwą nicość” 20 względnie zwykłego głupca.21 Z tym wszy­

18 J. U. N i e m c e w i c z : P a m ię tn ik i [. . . ] 1811—1820, t. I, 1811'—1813, Poznań 1871, s. 32. M. Potocki na w łasną prośbę uzyskał 29 X II 1'808 r. zw olnienie ze sta­ nowiska konsyliarza w m in. policji. Archiwuip Główne Akt D awnych w Warszawie (dalej: AGAD), Rada Stanu Ks. Wars z. (R. St. Ks. W.), nr 294, k. 7.

. 14 T o k a r z : op. cit., t. II, ss. 40— 43; B. P a w ł o w s k i : H istoria w o jn y p olsko- a u stria c k ie j 1809 r., Warszawa 1935, s. 465; t e n ż e : W a rsza w a w r. 1809, Toruń 1948, ss. 107— 108. Wg min. F. Łubieńskiego Potocki obaw iał się narazić jakobi­ nom — J. W i l l a u m e : F ry d e ry k A u g u st ja k o ksią żę w a rsza w sk i, Poznań 1939,

s. 176.

15 P a w ł o w s k i : H iśt. w o jn y poi, austr. 1809 r., s. 119. “ B i g n o n : op. cit., s. 87.

17 J. F a l k o w s k i : K się stw o W a rsza w skie . O brazy z życia k ilk u ostatnich p o ko leń w Polsce, t. I, Warszawa 1906, ss. 114— 115.

18 A. M a n s u y : J é rô m e-N a p o léo n e t la Pologne en 1812, Paris 1931, s. 94. 18 Sz. A s k e n a z y : O sp ra w ie p o lsk ie j w r. 1812, „Rocznik Akadem ii Umiej, w K rakowie”, R. 1911/12, K raków 1912, s. 143.

20 M a n s u y : op. cit., s. 192.

. 21 ,T8k m inister francuski J. Fr. Bourgoing w 1807 r. M. H a n d e l s m a n : S tu d ia h isto ryc zn e, Warszawa 1911, s. 248'.

(6)

Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 99 stkim ten w ytrw ale m askujący się szantażysta i sprzedawczyk w czasie dyskusji nad reform ą adm inistracyjną przeciągnął strunę, co stało się powodem jego upadku.

Projektow ana reorganizacja adm inistracji zmierzała do ujednolicenia i polepszenia jej działalności, do określenia zakresu działania poszcze­ gólnych jej ogniw. Jeżeli chodzi o atrybucje m inisterium policji, to w niektórych wypadkach niejasność w dekrecie z 20 kw ietnia 1806 r. określenia zakresu władzy m inisterstw a spraw w ew nętrznych w p rak ­ tyce doprowadzała do częstych tarć między przedstawicielam i tych re­ sortów.

Według arty ku łu 55 dekretu o organizacji m inisterstw z 20 kw ietnia 1808 r., m inister policji w zasadzie był obowiązany „do zapobiegania wypadkom szkodliwym i bezprawiom, tudzież czuwania nad bezpieczeń­ stwem i porządkiem publicznym ”. Miał chronić i zabezpieczać „wolność, własność, spokojność i w ygodę” obywateli (art. 56); sporządzał spisy za­ trudnionych (art. 58), spraw ował „cenzurę gazet i pism periodycznych w przedm iotach politycznych” (art. 59) oraz nadzór nad „osobami nie­ znanymi lub podejrzanymi, bawiącym i w Księstwie, a szczególniej w sto­ licy jego” (art. 60). W inien był zwalczać żebractwo, mieć „dozór nad służącymi [oraz] więzieniami wszelkiego gatunku” (art. 61). Jem u pod­ legał porządek przeciwpożarowy, w związku zaś z nim dbałość o dobry stan studzien (art. 64). Celem zapobieżenia epidemiom m iał czuwać nad służbą zdrowia oraz stanem sanitarnym m iast i cm entarzy. Odpowiadał za bezpieczeństwo dróg publicznych; winien zapobiegać zwadom i po­ jedynkom, normować spraw ę noszenia broni i sprzedaży trucizn (art. 65). Dla przeciwdziałania oszustwom czuwał nad m iaram i i wagami, określał cenę chleba, mięsa i innych artykułów pierwszej potrzeby. Miał zwal­ czać gry hazardowe, fałszowanie monety, niszczenie budynków, pomni­ ków i drzew. Podlegała m u cenzura listów (art. 66). P o zapoczątkowaniu śledztwa był obowiązany przekazać obwinionych właściwym władzom (art. 67). W razie potrzeby dla utrzym ania porządku publicznego mógł użyć gwardii narodow ej (art. 68).22

Kiedy w styczniu 1807 r. powołano Komisję Rządzącą, wówczas dy­ rekcji policji miała szersze kompetencje. Oprócz tzw. „wielkiej policji”, tropiącej sp isk i23, należał do niej „nadzór nad m iastam i i ich dochodami, nadzór nad więzieniami i szpitalami, zarząd K asy Ubezpieczeniowej”. W związku z wprowadzeniem francuskiego systemu adm inistracyjnego Potocki pod naciskiem Rady M inistrów m usiał poprzestać n a węższym zakresie działania policji ogólnej. Wypowiadał się jednak przeciwko za­

a I raport Potockiego do F. Augusta, 25 V 1810, S. L., Geh. Cab., 3865, b. p., oraz AGAD, R. St. Ks. W. 4, k. 77. Zob. W. S o b o c i ń s k i : H istoria u str o ju Ks. W arszaw skiego, Toruń 1964, ss. 131— 133.

(7)

100 Juliusz W illaum e

leconym innowacjom. Mniemał, że z w prowadzenia przez konstytucję francuskiego kodeksu cywilnego nie wynika, aby w Księstwie obowią­ zyw ały francuskie regulam iny adm inistracyjne. We francuskim kodeksie adm inistracyjnym chciał widzieć raczej źródło sugestii dla własnych rozwiązań, stosownych do obszaru państw a, stopnia oświaty jego miesz­ kańców, ich zwyczajów, a naw et zakorzenionych przesądów.

Nade wszystko nie chciał zrzec się szerokiego zakresu władzy. Dla­ tego m. in. dowodził, że we F rancji z potrzeby zwiększonego nadzoru policyjnego w ynika konieczność podziału atryb ucji z m inisterium spraw w ewnętrznych. N atom iast w Księstwie, z w yjątkiem Warszawy, K ra­ kowa i Poznania, mało m iast wymagało baczniejszego nadzoru, a słabo zaludniona wieś nie budziła również troski. Źródło oszczędności sk ar­ bowych wskazywał w dalszym ograniczeniu i tak już zbyt m ałej liczby pracowników policji terenowej.

Z drugiej strony nie bez racji, ale też nie bez ukrytej intencji, pod­ kreślał ogrom zadań obciążających w świetle dekretu o organizacji władz naczelnych z 1808 r. — m inistra spraw wewnętrznych. Jem u powierzono „całą gospodarkę krajow ą, handel, adm inistrację dochodów z dóbr n a ­ rodowych, kopalń, zarząd gajów i lasów, zaopatrzenie wojskowych maga­ zynów etapowych, nadzór nad Kasą Ubezpieczeniową, oświatą publiczną, wyznaniami, całą policją adm inistracyjną m iast i wsi, policję wiejską, wielkie i małe drogi, żeglugę na kanałach i rzekach, pocztę, więzienia, szpitale, spraw y lecznictwa i budow nictwa.” W ten sposób m inister spraw w ew nętrznych skupiał w ręku agendy, które — jak twierdził Potocki — we F ran cji rozdzielono między cztery resorty: spraw we­ w nętrznych, wyznań, finansów i dyrekcji adm inistracji w o jen n ej.24 P rzy b raku rozporządzeń organizacyjnych, jednolitego system u m iar i wag itd. — zdaniem Potockiego — jeden m inister w Księstwie nie tylko nie może zorganizować, ale naw et objąć nadm iaru wymienionych czynności. Brak

M „Minister finansów , który jest oddzielony od m inistra skarbu publicznego, zaw iaduje pocztam i konnym i i listow ym i, lasam i i dobrami narodowym i, za­ kładam i entrepryz użytek Skarbowi przynosić m ogących i pensjam i cywilnym i. Dyrektor Adm inistracji Wojennej trudni się żyw nością w ojska, m ieszczeniem tegoż i dostarczaniem mu opału i w szelkich potrzeb, lazaretam i w ojskow ym i i w szelkim i podwodami pod transporta wojenne. M inister religijny zarządza całym wydziałem duchowieństw a [. . . ] Nawzajem m inister policji w e Francji ma sobie powierzoną baczność, aby prawa p olicyjn e b yły uzupełniane [i] spokojność naruszoną nie została. D latego zarządza gwardią narodową m iejscową, żandarmami i strażą policyjną [. . . ], policją w ięzień i domów poprawy, [. . . ] ma dozór nad więźniam i stanu i przedsiębierze środki dla zapobieżenia żebractwu 1 tułaniu się w łóczęgów ”. II Raport A. Potockiego do króla, 25 V 1810, S. L., Geh. Cab., 3665. Zob. M a d e l i n : op. cit., t. I, ss. 466—499. Władza terenowa skupiona w ręku prefekta, J. G o­ d e c h o t : L es in stitu tio n s de la France sous la R év o lu tio n e t l’E m pire, (Paris 1957, s. 511; M. F. K o e h l i n ; C o m pétence a d m in istra tiv e e t ju diciaire de 1800—1830, Paris 1950, passim.

(8)

P rzesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 101 regulaminów, określających kompetencje w ładz miejskich oraz gmin­ nych, m inisterium policji starało się usunąć przez opracowanie instrukcji dotyczących spraw owania władzy policyjnej przez prezydentów, b u r­ mistrzów i wójtów. Jednak m inister Łuszczewski tych projektów nie uwzględnił, widocznie nie pragnął ograniczyć swego zakresu działania.

W zajemne zazębienie się kom petencji obu resortów mógł wywołać arty k u ł 32 dekretu z 20 IV 1808 r. upraw niający m inistra spraw we­ w nętrznych do przeprowadzenia podziału adm inistracyjnego kraju, za­ kładający zależność prezydentów, burm istrzów i w ójtów od m inisterium spraw wewnętrznych. Tymczasem Potocki uważał, że oszczędność za­ pewniłoby połączenie funkcji adm inistracyjnych z policyjnym i n a wzór pruskiej instytucji Polizei-Burgermeistra.

Potocki sądził, że postanowienia dekretu o organizacji m inisterstw ograniczają m. in. rolę m inistra policji do zwracania uwagi m inistrow i spraw w ew nętrznych na stan dróg. Tymczasem Potocki pragnął uzyskać kierownictwo nad robotam i drogowymi, budową mostów, inspekcją bu­ dowlaną oraz zaopatrzeniem rynków w żywność. Domagał się również zmiany brzmienia arty k u łu 37, powierzającego m inistrow i spraw wew­ nętrznych nadzór nad więzieniami, z pozostawieniem m inisterstw u policji jedynie troski nad domami zatrzym ań. Przypom niał, że dekret zle­ cał policji wynalezienie środków zwalczania żebractwa (art. 62). Do­ wodził, iż skoro policja m a czuwać n ad bezpieczeństwem publicznym, w takim razie powinna wyłącznie zawiadywać aresztam i i więzieniami oraz określać ich regulamin, natom iast m inisterstw u spraw w ew nętrznych pozostawiał opracowanie rocznego budżetu dla więzień, domów pracy i odosobnienia, za pomocą których policja m iała zwalczać żebractwo. Brak funduszów na ich utrzym anie powodował nędzę wśród zatrzym a­ nych. Policja zamierzała jej zaradzić uruchomieniem przymusowych rę- kodzielni.

Chcąc za wszelką cenę zwiększyć pole swej działalności, Potocki do­ wodził, iż skoro według arty k ułu 65 policja m a dbać o stan zdrowotny kraju, wobec tego do niej winien należeć zarząd szpitali i domów miło­ sierdzia. Tymczasem spory z m inisterstw em spraw w ew nętrznych u tru d ­ niały nadzór nad służbą zdrow ia.25 Ponieważ w stołecznym szpitalu dziecięcym chłopców uczono czytać, dziewczętom zaś udzielano lekcji

15 „Myśli do nowej organizacji D yrekcji Lekarskiej w Ks. W arszawskim”, m i­ nuta ręką m inistra sekret, stanu S. Brezy; dekret z 13 II 1811 w spr. D yrekcji Lekarskiej, min. ręką Brezy; m em oriał inspektora generalnego służby zdrowia armii Ks. W arszawskiego, dra Leopolda de L afontaine’a, oryg. w jęz. francuskim oraz tłum aczenie niem ieckie, S. L., Gehj Cab. 3865. Por. K o respondencja ks. J. Po­ n iatow skiego z F rancją, w yd. A. S k a ł k o w s k i , t. III, Poznań 1828, s. 315; o organizacji służby zdrowia, „Dziennik P raw ” Ks. W arszawskiego, t. II, s. 70—83; S o b o c i ń s k i : op. cit., s. 133.

(9)

102 Juliulsz W illaum e

kroju i haftu, wobec tego m inister policji projektow ał dzięki rozbudowie tych zajęć powiększyć dochody szpitalne.

Z powołaniem się na arty k u ł 63, zalecający policji troskę o bezpie­ czeństwo publiczne, utrzym anie ładu oraz obyczajności, szczególnie w teatrze i na zabawach publicznych, Potocki dla zwiększenia skutecz­ ności działania domagał się przyznania policji pewnych upraw nień są­ dowych. Wskazywał na to, że sądy pokoju, podobnie jak staropolskie sądy podsędkowskie, m ające rozstrzygać w drobniejszych sprawach, nie spełniały należycie swego zadania naw et w Warszawie. Tym mniejsze były widoki na skuteczność ich pracy na prowincji, gdzie ustanowiono zaledwie jeden sąd pokoju na powiat. Przypom inał, że we Francji, skąd czerpano wzory, w spraw ach mniejszej wagi orzekali m er względnie ko­ m isarz policji. Podobnie Potocki proponował postąpić w Księstwie, gdy przedstaw ił Łuszczewskiemu do uzgodnienia p rojek t instrukcji rządowej d la prezydentów, burm istrzów i wójtów z 12 października 1808 r. Uwa­ żał, że obawy przed arbitralnością orzecznictwa policyjnego są bez­ podstawne, skoro miano sądzić na podstawie policyjnego kodeksu k ar­ nego, będącego właśnie w opracowaniu przez komisję wyłonioną przez m inisterstw a spraw w ew nętrznych oraz policji. Wreszcie powoływał się na przykład urządzeń austriackich, obowiązujących w świeżo przyłączo­ nych departam entach galicyjskich, które organom policyjnym zapew­ niały większą samodzielność. Podkreślał potrzebę ujednolicenia obowią­ zujących tam przepisów z norm am i przyjętym i w innych departam en­ tach Księstwa. 26

W ostatecznym zestawieniu w drugim memoriale, przedłożonym królowi 25 m aja 1810 r. przez m inistra policji, znalazło się aż trzynaście spraw zleconych obu m inisteriom w ew nętrznem u i policji do zawiady­ wania. Oto ich wykaz: 1) sporządzanie listy zatrudnionych według ich zawodów; 2) nadzór nad osobami podejrzanym i; 3) chw ytanie włóczęgów i żebraków, a po stwierdzeniu, iż są obcokrajowcami, wydalanie tychże z Księstwa; 4) więziennistwo; 5) nadzór nad „schadzkami ludu” ; 6) za­ bezpieczenia przeciwpożarowe; 7) stan sanitarny k raju ; 8) czystość miast, stan „dróg, mostów i bruków ”; 9) domy grożące zawaleniem; 10) bez­ pieczeństwo na drogach publicznych; 11) sprzedaż prochu i trucizn; 12) wagi i m iary; 13) cenniki żywności.

Dla zaktywizowania swego resortu Potocki proponował powierzenie m inisterstw u policji:

„1° Zarządzanie całkow ite m iastam i i ich dochodami, stosow nie do etat[ów] przez JWMinistra spraw w ew nętrznych co lat 6 ustanow ionych. 2° Zwierzchność ogólną nad w szystkim i w ięźniam i, domami poprawy i pracy. 3° Baczność nad szpi­ talam i i w szelkim i domami m iłosiernym i. 4° Dozór nad teatram i [ · . .] ” 5° Nadzór

M Potocki do F, Augusta, 25 V 1810, (I) Rapport sur l'état présent de la police et les am endem ents et changem ents à y faire, oryg. wlr. S. L., Geh. Cab., 3865.

(10)

nad adm inistracją m iejską oraz porządkami przeciwpożarowym i. „6° Zwierzchność nad Dyrekcją Lekarską*.” 7° U stalanie zasad opracowania cenników na artykuły pierwszej potrzeby.17

Odpis powyższego m em oriału Potocki przesłał Radzie Ministrów. Poczynił w nim drobne zmiany, które jakoby „okoliczności i głębszy nam ysł spowodowały”. Pow tarzał, że pomieszanie kompetencji władz powoduje kolizje między resortam i, z których korzystają prefekci, nie stosując się do poleceń rządowych. Postulow ane rozszerzenie upraw nień m inisterium policji tłumaczył, nie bez przesadnej skromności, jako oby­ w atelską ofiarę ze swej strony na rzecz dobra publicznego. 28

Z kolei zapoznamy się ze stanowiskiem m inistra spraw w ew nętrz­ nych. Jan Paw eł Łuszczewski, niegdyś sekretarz Sejm u Czteroletniego, miał zdolność łatwego i obszernego wypowiadania się w piśmie. Nad wyraz pracowity, sumienny, skrom ny i uczynny, lecz zdatny raczej na dobrego wykonawcę niż na sternika resortu, w yręczał mniej obowiązko­ wych kolegów, a naw et podwładnych. Nie uchylał się od nadm iernego ciężaru odpowiedzialności. Zm arł przedwcześnie z przepracowania 4 lipca 1812 r. w wieku la t czterdziestu ośmiu.

N ader obszerna, bo licząca 30 stron, replika Łuszczewskiego, w po­ równaniu z tokiem rozumowania m inistra policji, wyróżnia się szerszym widnokręgiem myślowym. Zaznaczył, że kieruje się względami nie na osobistą wygodę, lecz na dobro i porządek powszechny; na wstępie w y­ powiedział się za uściśleniem podstawowych pojęć. Uważał, że nie wszy­ stkie sprawy, które podciąga się pod słowo „adm inistracja”, należą do agend jego m inisterium , podobnie jak w yraz „policja” w tekście dekre­ tów i regulam inów nie przesądza o upraw nieniach m inisterstw a po­ licji. W przyjętym w Księstwie systemie adm inistracyjnym wszyscy ministrowie kierow ali zarówno spraw am i adm inistracyjnym i, jak i po­ licyjnymi. Tak np. m inistrow i sprawiedliwości podlegała policja sądowa oraz gospodarka jej funduszami. M inister w ojny kierował tak samo ad­ m inistracją jak i policją wojskową. Stąd w ypływ ała zasada harm onij­ nego współdziałania wszystkich organów rządowych. „Policja — są słowa Łuszczewskiego — szuka złoczyńcę, siła zbrojna chw yta go, sąd go za­ sądza i karze, adm inistracja żywi i utrzym uje w więzieniu, a skarb do­ starcza potrzebnych funduszów na w ydatki.” Dlatego — jak dowodził m inister spraw w ewnętrznych — w związku z wprowadzonym w kon­ stytucji Księstwa francuskim systemem adm inistracyjnym nie czas od­ woływać się do dawniejszych wzorów, a trudności przestaw ienia się na

Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszaw skiego J 0 3

17 II raport Potockiego, 25 V 1810, ibid. Obszerniejsze rozw inięcie dezyderatów w projekcie tegoż: „Attributa m inistra p olicji”, ibid.

" Potocki do Rady M inistrów, 9VI 1810, niem . tłum ., S. L., Geh. Cab., 3605, Acta Commissionis das Justizw esen im Herzogtum Warschau betreffend. D ie D ifferenzen zw ischen den M inistern des Innern und der Polizei; bez pag.

(11)

104 Juliusz Willaume

nowe tory, w m iarę rosnącego doświadczenia trzeba cierpliwie i pilnie zwalczać. W yrażał nadzieję, że zdarzające się przypadki wzajemnego zachodzenia na siebie zakresu działania resortów z czasem, przy obu­ stronnej dobrej woli zostaną usunięte.

W tym duchu Łuszczewski szczegółowo w yjaśnił wszystkie kwestie sporne w ysunięte przez Potockiego. Tak np. zwalczanie żebractwa a r­ tykuł 62 dekretu z 20 IV 1808 r. poruczał policji, podczas gdy art. 37 zobowiązywał m inistra spraw w ew nętrznych do zapobieżenia włóczę­ gostwu i żebractw u przez zapewnienie ubogim pracy oraz przez zaradze­ nie drożyźnie ułatw ieniom w arunków utrzym ania. Cel ten zamierzał osiągnąć popierając ulepszone sposoby upraw y roli, krzewiąc handel i przemysł, zakładając przede wszystkim domy pracy, do których przy­ musowo kierowano włóczęgów i żebraków. Drożyznę pragnął zwalczać zaopatrując rynek krajow y w latach nieurodzaju w dostarczone ze spichrzów zapasowych zboże po cenie um iarkowanej. Z uwagi jednak na trudności w ystępujące w rolnictw ie w związku z okresem w ojen i znie­ sieniem poddaństwa, nade wszystko zaś dla b raku funduszów na zakła­ danie fabryk i domów pracy, niewiele można było zdziałać w tym kie­ runku. Spichrze zapasowe, tworzone w drugiej połowie XVIII w., gdy wola dziedzica rozstrzygała o w szystkim ,29 nie mogły być ustanowione w Księstwie bez ustaw y sejmowej. Zresztą ciążył na ziemiach obowią­ zek dostawy zboża na utrzym anie wojska. Wreszcie urodzaje ostatnich la t nie przem aw iały za niezbędnością gromadzenia rezerw zbożowych.

W brew ziemiańskiej legendzie o upadku gospodarczym k raju w dobie napoleońskiej, już Czesław Strzeszewski zauważył, że rolnictwo Księ­ stw a Warszawskiego przechodziło kryzys nad p ro d u k cji.30 Ostatnie zaś badania B arbary Grochulskiej wykazały, że lokalne zniszczenia wojenne nie zahamowały gospodarki krajow ej. W pływ zaś system u kontynental­ nego objawił się większym niż dotychczas włączeniem ziem polskich w obroty handlowe ry nku Europy północnej i środkowej. W rezultacie dodatni bilans handlow y roku 1810— 11, w ykazujący 3 m iliony złotych nadwyżki, był przejaw em chwilowej stabilizacj gospodarczej.31 Nic dziw­ nego więc, iż wobec w ystępującej w czasie omawianego sporu

kompeten-19 Zob. W. S m o l e ń s k i : P ism a h isto ryc zn e, t. III, K raków kompeten-1901, s. 79; I. T. B a r a n o w s k i : W ieś i fo lw a rk , W arszawa 1914, s. 279; J. B e r g e r ó w na: K siężn a P ani n a K o c k u i S ie m ia tyc za ch , Lw ów 1936, ss. 230, 240; S. K u t r z e b a , A. M a ń k o w s k i : P olskie u s ta w y w ie js k ie , K raków 1938, ss. 314, 400 i in.

90 Teorię „nagłego bankructwa rolniczego kraju" zapoczątkował F. S k a r b e k : D zieje Ks. W arszaw skiego, t. I, Poznań 1860, ss. 161— 187, t. II, ss. 81—90, 276—279; C. S t r z e s z e w s k i : H andel za g ra n iczn y K s. W a rsza w skieg o i K ról. P olskiego 1807— 1830, Lublin 1934, passim .

91 B. G r o c h u l s k a : U w agi o bilansie h a n d lo w y m K s. W arszaw skiego, „Prze­ gląd H istoryczny” 1960, ss. 506—509, oraz m aszynopis rozprawy doktorskiej H andel za g ra n iczn y K s. W a rsza w skieg o , Warszawa 1962.

(12)

Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 105

cyjnego dwu m inistrów „klęski urodzaju” nie m yślano o zakładaniu silo­ sów zbożowych.

Z kolei Łuszczewski zajął się problem em więziennictwa. Francuski kodeks adm inistracyjny oraz Instrukcja krym inalna rozróżniały trzy ka­ tegorie więzień: 1) w policyjnych aresztach przetrzym yw ano oskarżo­ nych na czas śledztwa lub zatrzym yw ano winnych przekroczeń przepi­ sów policyjnych; 2) więzienia policji poprawczej oraz dla skazanych przez sądy karne, zwane wówczas krym inalnym i, podlegały nadzorowi sądów, prokuratorów i prefektów ; 3) więzienia dla czasowo lub doży­ wotnio skazanych, podlegające prokuratorom i p refek to m .32 M inister­ stw u spraw w ew nętrznych przysługiw ał nadzór więzień w zakresie za­ opatrzenia więźniów w żywność i inne potrzeby oraz kierowanie ich do m anufaktur i robót publicznych.

Kontrolę m iar i wag, zgodnie z artykułem 36 dekretu z 20 IV 1808 r. przyznano również m inisterium spraw wewnętrznych. Z jego upoważ­ nienia działały w tym zakresie terenowe władze adm inistracyjne i poli­ cyjne.

W związku z utyskiw aniam i m inistra policji na b rak funduszów na rozbudowę ap aratu policyjnego Łuszczewski zauważył, że jest to niepo­ trzebne, skoro urzędnicy terenow i czuw ają nad całokształtem spraw adm inistracyjnych, a urzędnicy policyjni pełnią funkcje adm inistracyj- no-policyjne. Do adm inistracji należy utrzym anie porządku publicznego, do policji zaś niedopuszczanie do przestępstw i ściganie przekraczają­ cych prawo. Niedostatek finansowy nie dozwala na rozbudowę sieci po­ licyjnej na wzór francuski. Dlatego terenow a policja adm inistracyjna po­ winna skupiać się w ręku prefektów, burm istrzów i wójtów, ogólno­ krajow a zaś w ręku ministrów. Przypom inał, że o obowiązkach policji terenowej obszernie inform ował francuski dwutom owy M anuel des mai­ res, będący zbiorem wskazówek nie zaś nakazów.

Odrzuciwszy zarzut braku przepisów organizacyjnych dla prezyden­ tów, burm istrzów i komisarzy, Łuszczewski przypom niał regulujące tę rzecz dekrety z 7, 10 i 23 lutego 1809 r . 33 Z kolei prefekci i podpre- fekci, którym w art. 46 dekretu z 7 II 1809 r. zalecono współpracę i nadzór nad działalnością burm istrzów i wójtów, opracowali dla nich szczegółowe instrukcje. Przygotow anie zaś polskiego tłumaczenia ko­ deksu karnego miało położyć kres zdarzającym się rozbieżnościom w pracy ad m inistracji.34

■ Por. G o d e c h o t : op. cit., s. 542; J. W i l l a u m e : W ięzien n ic tw o K sięstw a W arszaw skiego [w:] K sięga Ju b ileu szo w a [. . . ] pro}, dra S. A rnolda, Warszawa 1965, s. 375.

° Dekret 7 II 1809 dot. organizacji w ładz admin. „Dziennik Praw ”, t. I, ss. 190— 211; dekr. 10 II .1809 dot. rad m unicypalnych, ibid., ss. 212—219; dekr. 23 II 1809, dot. tymczas. organizacji gmin, ibid., ss. 227—235.

(13)

106 Juliusz W illaume

Łuszczewski godził się z uwagą Potockiego o zbytnim obciążeniu swego resortu. Gotów był oddać zarząd dóbr narodowych, lasów i poczty m inisterstw u skarbu, adm inistrację zaś magazynów wojskowych zdać m inisterium wojny. Ale słusznie podkreślał, że zgodnie z konstytucją spraw y wyznaniowe należą do m inisterstw a spraw wewnętrznych.

Z drugiej stron y postulującem u rozszerzenie swego zakresu dzia­ łania Potockiemu w yjaśnił, że brzemię odpowiedzialności m inistra policji jest dostatecznie ciężkie. Wszak m iał czuwać nad nastrojam i społeczeń­ stwa, śledzić cudzoziemców i wrogów nowego ustroju. Kierowanie opinią publiczną zależało od właściwego ustaw ienia tzw. wielkiej policji, która obejmowała nie tylko nadzór nad urzędnikam i i władzami terenowymi, lecz również nad spokojem publicznym i bezpieczeństwem państwa. Po­ gląd ten, zgodny z prew encyjnym systemem działania francuskiego mi­ nisterstw a policji, odpowiadał reprezentow anej przez Fouchćgo kon­ cepcji, iż „policja jest nieustannym nadzorem wszystkich części społe­ czeństwa [. ..] spojrzenie policji sięga wszędzie, a jej działalność praw ie zawsze ogranicza się do patrzenia.” 35

Policja terenow a prócz części adm inistracyjnej, mającej za cel za­ pobieżenie przestępczości i utrzym anie porządku publicznego, obejmo­ wała swoimi upraw nieniam i sądowymi m. in. przekroczenia kompeten­ cyjne miejscowych urzędników. W rozumieniu Łuszczewskiego knowa­ nia przeciwko ustalonem u porządkowi podpadały rozeznaniu m iniste­ rium spraw w ew nętrznych, natom iast m inisterstw o policji miało roz­ patryw ać spraw y o zaburzenie spokoju i bezpieczeństwa publicznego. W ten sposób nie podział na policję krajow ą i miejską, tylko wzgląd na „wielką policję” sądowo-adm inistracyjną, centralnie sprawowaną przez m inisterium spraw wewnętrznych, m iał — w jego m niem aniu — roz­ strzygać o kierunku działalności jego resortu.

W tak n ader szeroki sposób pojm ując zadania swego urzędu, Łusz­ czewski godził się n a wydzielenie m inisterstw u policji pewnych, ściśle określonych zadań. Jeżeli chodzi o więzienia i domy pracy, to przyzna­ w ał policji jedynie nadzór nad specjalnym i więzieniami państwowymi (des prisons d’£tat). 36 Teatry, jako instytucje budzące talenty i wpły­ z 2 I 1810 O organizacji p re fe k tu r, Warszawa 1810; In fo rm a c ja p re zyd e n to m , b u r­ m istr zo m , w ó jto m lub ich zastępcom , p rzy u k ła d a n iu ksiąg ludności gm innych,

4 V laiO, Warszawa 1810. N iebaw em w yszła tłumaczona z francuskiego T ym czas. in stru k c ja do odbyw a n ia czyn n o ści m ie jsk ic h , 20 X 1810, Płock 1810, wreszcie „Dziennik decyzji Rady Stanu Ks. W arszawskiego w przedmiotach administracyj­ nych i jurysdykcyjnych”, Warszawa 1811.

35 M a d e l i n : op. cit., t. I, s. 499. Por. E. L i t i r é : D ictionnaire de la langue française, Paris 1958, s. 921, definicja „haute p olice”.

39 O dekresie ces. z 3 III 1810 (Ch. M o n t h o l o n ) : M ém oires pour se rvir à l’h isto ire de F rance sous N apoléon, écrits à S a in te -H é lèn e , Paris 1823^ t. I, ss. 168 — 177, por. ss. 178— 184. Por. M a d e l i n : op. cit., t. I, s. 514.

(14)

Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 107

w ające na opinię, zostawiał sobie, policji natom iast przyznaw ał cenzurę polityczną i m oralną przedstawień. Podobnie dopuszczał ingerencję po­ licji w spraw y służby zdrowia jedynie w w ypadku śledztwa policyj­ nego przeciwko lekarzowi. Powołując się na Code P o litiq ue37, handel, przemysł oraz ustalanie cenników zostawiał swemu resortowi. W związku zaś z przejrzystą aluzją do zbytniej łagodności wobec prefektów, nie bez racji odpowiadał, że w przejściowym okresie przebudowy i reorganizacji nadm ierna surowość nie byłaby na miejscu.

Nie przeczył, że m inisterstw u policji przysługuje całkowicie nadzór nad osobami obcymi i podejrzanym i, zapobieganie skandalom, śledzenie i chw ytanie żebraków w celu skierowania ich do pracy lub w ydalenia jako obcokrajowców za granicę, zapobieganie bójkom lub pojedynkom, spraw y nadużyć wekslowych i podkupyw anie tow aru przed miastem, zapobieganie fałszowaniu monety, czuwanie nad tajem nicą listową, śle­ dzenie zbrodni oraz wyłączna inicjatyw a w ściganiu przekroczeń. 38

Dla uniknięcia wszelkich niedomówień Łuszczewski opracował p ro ­ jekt dekretu określający zakres działania m inisterium policji. Jako jego główne zadanie wskazywał wykonywanie ustaw i rozporządzeń odnoszą­ cych się do zapobiegania przestępstwom,, oraz troskę o spokój i bezpie­

czeństwo publiczne.

W tym celu m inister policji winien: czuwać nad zabezpieczeniem wolności osobistej i porządku publicznego (art. 1); zapobiegać zamiarom szkodliwym dla państw a i rządu, śledzić zbrodnie i przestępstwa, za­ początkowując przeciwdziałanie oraz wzywając w razie potrzeby pomocy innych władz rządowych (art. 2); sprawować nadzór nad osobami nie­ znanymi i podejrzanymi, zatrzym ującym i się w kraju, zwłaszcza za£ w stolicy (art. 3). Dalej wyszczególniał takie obowiązki, jak: chw ytanie i odstawianie do robót publicznych włóczęgów i żebraków, usuwanie za granicę tych spośród nich, którzy są cudzoziemcami (art. 4); baczenie na charakter źródeł utrzym ania poszczególnych obywateli (art. 5); nadzór nad publicznymi zebraniami, jak widowiska, teatry, gospody i budynki publiczne (art. 6); bezpieczeństwo na drogach publicznych (art. 7); sprzedaż prochu i trucizn (art. 8); noszenie niebezpiecznej broni (art. 9);

57 We francuskim Code P olitique, w artykule M inistre d e l’Intérieur czytamy: „La surveillance adm inistrative, la com ptabilité des départem ents et des communes, les prisons, maisons d’arrêt de ju stice et de réclusion, les hôpitaux civils, les dépôts de m endicité, les établissem ents destinés aux sourds-m uets et aux aveu­ gles. Les secours publics, établissem ents de bienfaisance. La confection et l ’en ­ tretien des routes, ponts, canaux et autres travaux publics. Le commerce, l ’in ­ dustrie, les arts, les fabriques, les manufactures etc. L’autorisation et la su rveil­ lance des théâtres. Les poids et mesures. La form ation des tableaux de population, d’économ ie politique et de statistique.” Łuszczew ski do Rady M inistrów, 3 VIII 181i0, S. L„ Geh. Cab., 3605, b. p.

(15)

108 Juliusz W illaum e

zapobieganie bójkom i pojedynkom (art. 10); przeciwdziałanie fałszowa­ niu i puszczaniu w obieg m onety i banknotów (art. 11); bezpieczeństwo tajem nicy korespondencji pocztowej, zapobieganie fałszowaniu podpisów i używ aniu cudzej pieczęci (art. 12); wydaw anie paszportów zagranicz­ nych oraz krajow ych w razie ich w prowadzenia (art. 13); nadzór nad operacjami wekslowymi (art. 14); zapobieganie grom hazardowym (art. 15) i publicznym skandalom (art. 16); cenzura wszystkich bez w y­ jątków druków (art. 17); zwalczanie paszkwilów i oszczerstw (art. 18); niedopuszczanie do wydaw ania niedozwolonych ogłoszeń (art. 19); nad­ zór nad przestrzeganiem przepisów sanitarnych (art. 20); zapobieganie pożarom, w ykryw anie podpalaczy (art. 21); kontrola więzień w celu w y­ krycia złoczyńców i zapobieżenia zbrodniom (art. 22); nadzór nad wię­ zieniami państwowym i (art. 23); ostrzeganie innych władz o wykryciu przestępstw ich podwładnych (art. 24); przedstaw ianie urzędników swego resortu do nom inacji względnie m ianowanie pozostawionych inicjatywie m inistra policji (art. 25); napom inanie, zawieszanie lub zwalnianie ich (art. 26); użycie gw ardii narodow ej dla utrzym ania zagrożonego porządku publicznego (art. 27); kierowanie żandarm erią zgodnie z jej zadaniami, do czasu zaś jej zorganizowania odwołanie się w razie potrzeby do siły zbrojnej (art. 28); stosowanie się we wszystkich przypadkach do ustaw i rozporządzeń (art. 29); przedkładanie królowi projektów rozporządzeń dotyczących zabezpieczenia spokoju i bezpieczeństwa publicznego (art. 30).39

W świetle powyższego projektu zadania m inisterstw a policji, zgod­ nie z dezyderatam i raczej liberalnym i, m iały zmierzać do zabezpieczenia wolności osobistej (art. 1) i tajem nicy listowej (art. 12). Ich ch arakter klasowy podkreślały zarządzenia przeciwko bezrobotnym, utożsamionym z żebrakami i włóczęgami (art. 4, 5), oraz postanowienia zabezpieczające ustrój społeczny drogą wnikliwej ingerencji władz policyjnych w życie społeczeństwa (art. 6, 17, 27, 28), przy równoczesnej tendencji do u trzy ­ m ania działalności policji w szrankach przepisów praw nych (art. 29). Z olbrzymiego elaboratu Łuszczewskiego wynika, iż był on gotów na wydzielenie niektórych agend swego resortu, co zapoczątkowało u sta­ nowienie w r. 1810 dyrekcji dóbr i lasów narodowych z M arcinem Ba- denim, z końcem zaś r. 1811 — generalnej dyrekcji adm inistracji wo­ jennej z gen. Józefem W ielhorskim na czele. N atom iast Łuszczewski mógł mieć zastrzeżenia co do celowości powierzania niektórych agend m inisterstw u policji, skoro niczego m u nie odstąpił, a naw et domagał się określenia jego upraw nień w zakresie spraw ściśle policyjnych.

Takie stanowisko nie odpowiadało oczywiście intencjom m inistra po­ licji broniącego osiemnastowiecznej koncepcji zogniskowania w m inister­

“ Projekt dekretu opracowanego przez Łuszczewskiego, 8 VIII 1810, tłum. niem., ibid.

(16)

Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 109 stw ie policji zasadniczych agend adm inistracji p ań stw o w ej.40 Toteż za­ pewne jako w ynik w spółpracy bystrego fachowca, radcy Glińskiego, błyskotliwego dyletanta, radcy Ledóchpwskiego, oraz ambitnego figu- ranta, Aleksandra Potockiego, po upływ ie k w artału dotarła do Drezna ostateczna replika.

Podważając filologiczne wywody Łuszczewskiego na tem at znaczenia term inów „adm inistracja” i „policja”, kazuistycznie twierdzono, że do­ kładne znaczenie tych pojęć nie zostało ustalone, a m inister spraw we­ w nętrznych pod słowo „policja” podciąga wyłącznie to, co składa się na tzw. „porządek”. 41 W dalszym toku dowodzenia posługując się cytatam i z francuskiego kodeksu karnego, którym nadał rangę poglądów samego Napoleona, Potocki wypowiedział się stanowczo przeciwko stosowaniu urządzeń francuskich w adm inistracji K sięstw a Warszawskiego. Tym sam ym popełnił niewybaczalną niezręczność. U jaw niając swój stosunek do współczesnych przeobrażeń ustrojow ych, niejako przesądził sprawę, o którą kruszył kopię. Wiadomo, że naw et oficjalnie uchodzący za bo­ jownika francuskiego systemu m inister sprawiedliwości Feliks Łubień­ ski, czerpiąc zarówno z wzorów francuskich, pruskich, jak i polskich, był obrońcą interesów kapitalizującego się ziem iaństw a.42 Sam Fryderyk August, mimo osobistych preferencji dla feudalnych tradycji, oraz lite­ ralnego podporządkowania się woli protektora, był w głębi ducha nie­ kiedy jej przeciwny, a naw et gotów do cichego przeciw działania.43 N a­ tom iast Potocki przenosząc n a papier poglądy magnackie obozu, w ro­ giego umiarkowanie liberalnym zmianom ustrojowym, ujaw nił się w łonie Rady M inistrów jako persona non grata.

Zaw arte na wstępie repliki uwagi odzwierciedlają poglądy dobrze zorientowanych obserwatorów działalności Napoleona. Tym bardziej

40 Za nader szerokim zasięgiem działalności policji m. in. D e l a m a r r e : T ra ité de la police [. . . ], Paris 11719, t. I, s, 4; J. H. J u s t i : G ru n d sä tze der P o­ lizeiw issen sch a tt, Wien 1756, oraz u nas P oczątkow e p ra w id ła policji ogólnej w kraju. T łu m . z fra n c u skieg o ję z y k a w p o lski, Warszawa 1792. Ohszerny zakres kom petencji Kom isji P olicji Obojga Narodów w u staw ie 1791· r. V o lu m in a legum , t. IX, ss. 277—287; B. L e ś n o d o r s ki : D zieło S e jm u C zteroletniego 1788—1792, W rocław 1951, ss. 324—329; organizacja K om isji Policji, Z a h o r s k i : op. cit., ss. 96— 137; echa niem ieckiej kam eralistyki w dobie Ks. W arszawskiego, J. P. H a r l : N a u k a policji, dzieło podręczne {. . . ] ze w zg lę d e m szc zeg ó ln iejszym na p ra w o ­ d a w s tw o ta k fra n c u sk ie jako i k r a jó w do L igi R e ń sk ie j n ależących (tłum. A. Glisz­ czyński), Bydgoszcz 1811.

41 Tak też znaczenie terminu „police” rozumie L i t t r é : op. cit., s. 921. 4* O tym B. G r o c h u l s k a w recenzji T. M e n e l a : F eliks Ł u b ie ń sk i, „Prze­ gląd H istoryczny” ,1957, ss. 154— 157, oraz B. L e ś n o d o r s k i : Ja k o b in i wobec za gadnień w z ro stu i w sp ó ln o ty p o lity c zn e j w K s. W a rsza w s k im [w:] K sięga J u ­

bileuszow a [ ...] prof. dra S. A rnolda, ss 264—265.

49 Np. potajem na w ypłata kupcom saskim odszkodowania za spalone towary angielskie w związku z dekretam i o blokadzie kontynentalnej, W i l l a u m e : F ryd. A u g u st, s. 231; por. ss. 105 i n., 108 i n., 119.

(17)

110 Juliusz W illaum e

mogły się wydawać niepolityczne dla tak ostrożnego adresata, jakim był F ryderyk August. Według Potockiego wprowadzone w Księstwie ustawodawstwo napoleońskie nie musiało pociągać za sobą „niewolni­ czego naśladownictwa obcych urządzeń”. W yrażał zapatryw ania przede wszystkim niechętnego postępowym innowacjom obozu arystokratycz­ nego, gdy pod osłoną na ogół słusznych tw ierdzeń ukryw ał wsteczne za­ m iary. Dowodził, że „praw a muszą być dostosowane do potrzeb kraju; nowość bywa często szkodliwa”. Powołując się na francuski kodeks k a m y 44, twierdził, iż sam Napoleon nie żądał, aby w raz z przyjęciem jego kodeksu przeszczepiono żywcem francuską adm inistrację, skoro za­ chował w Polsce szlachtę i gmin, czego nie rozróżnia prawodawstwo francuskie. Trafnie dostrzegał dokonujące się w Pierwszym Cesarstwie przeobrażenia w kierunku konserw atyw nym . Oto miano przywrócić zniesione podczas Rewolucji cechy. Uważał, że w braku zdolnych ludzi do wprowadzenia zmian, nie można w Księstwie Warszawskim pozwalać sobie na ślepe naśladownictwo. Zalecał na wzór pszczół gromadzić zew­ sząd miód, unikając goryczy obcych urządzeń, mogących krajow i przy­ nieść raczej szkodę.45

Z kolei polemizował z wywodami Łuszczewskiego. Przecząc niekiedy własnym założeniom, zaw artym we w stępie repliki, dowodził, że nadzór nad domami pracy, szpitalam i i więziennictwem winien należeć do mi­ nisterstw a policji. Na podstawie Instruction Criminelle (t. II, str. 213— 214) wskazywał, że w P aryżu nie prefekt Sekwany, tylko prefekt policji czuwał nad więzieniami, w wielkich m iastach generalni komisarze po­ licji, a dopiero w ich braku urzędnicy policyjno-adm inistracyjni. Uważał, że na wzór francuski należy w Księstwie powierzyć więziennictwo m ini­ sterstw u policji. Dla odciążenia m inisterstw a spraw wewnętrznych pragnął przejąć nadzór nad stanem sanitarnym k raju i nad wszelkimi skupiskami ludności, teatram i, gospodami, „domami publicznymi” i uli­ cami. Twierdził, że łatw iej będzie dopilnować porządków przeciwpoża­ rowych, gdy m inisterium policji będzie sprawowało pieczę nad m ia­ stam i. Przypom inał, że Rada M inistrów upoważniła policję do rozstrzy­ gania o rozbiórce domów grożących zawaleniem. Przez zapewnienie bez­ pieczeństwa dróg publicznych zbyt szeroko rozumiał, że przysługuje mu

44 „Une législation n ouvelle n ’est pas une publication de toutes dispositions nouvelles, c ’est un composé tant des précédentes conservées, que de celles par lesquelles on a pensé que devaient être rem placées les antérieures qu’on jugeait défectueuses et de celles qu’on a cru nécessaire d’ajouter.” Potocki do F. Augusta, 6 X I 1810, S. L., Geh. Cab. 3605.

45 W ystępuje tu analogia z poglądam i m. in. Łubieńskiego (zob. wyżej przy­ pis 42). O ścieraniu się dwu tendencji ustrojow ych w przejściowym okresie n a­ poleońskim, B. L e ś n o d o r s k i : E le m e n ty fe u d a ln e i b u rżu a zy jn e w u stro ju i praw ie Ks. W arszaw skiego, „Czasopismo Praw no-H istoryczne” 1951, t. III, ss. 309, 313, 3H6, 317. O istniejącej w Ks. W arszawskim rozbieżności poglądów na cechy, S o b o c i ń s k i : op. cit., ss. 84 i n.

(18)

Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 111

obowiązek zmuszania opieszałych do ich napraw y, żądał więc ogólnego nadzoru nad siecią komunikacyjną.

Z uwagi na odmienne stosunki panujące w Księstwie nie uważał, aby w sprawie sprzedaży prochu i trucizn można było poprzestać n a normach francuskich. P ragnął przyznać również m inisterstw u policji nadzór nad m iarami i wagami. Godził się jednak na powierzenie m inisterstw u spraw w ew nętrznych ustalenia cen n a arty k u ły pierwszej potrzeby. Podczas gdy Łuszczewski był za pozostawieniem spraw y kształtow ania się cen wolnej konkurencji, to Potocki opowiedział się za stosowaniem trad y ­ cyjnej polityki ingerencji władz. Dowodził, że przy mało rozwiniętym w Księstwie handlu wolna konkurencja może wywołać niepożądane skutki. Przypominał, że wolna konkurencja w dziedzinie środków spo­ żywczych doprowadzała w Polsce przedrozbiorowej do okresowego zu­ pełnego braku żywności w Warszawie. Drożyznę przypisyw ał wyłącznie chciwości i żądzy zbytku, w ystępującej wśród kupców, rzemieślników

i

„fabrykantów”. Jako środek zaradczy wskazywał

na urzędowe cen­

niki. Wprowadzone przez władze pruskie były korzystne dla rzem ieślni­ ków i tzw. fabrykantów , szkodliwe zaś dla kupców. Dlatego Potocki był za szybkim wprowadzeniem nowych ta ry f na arty k u ły pierwszej potrzeby.

Odwoływał się do wzorów francuskich w spraw ie powierzenia po­ licji nadzoru nad służbą domową, wymagającą, według niego, szczegól­ nego baczenia. Przypuszczalnie działały tu wspom nienia roli odegranej przez służbę domową w P aryżu i W arszawie w okresie rew olucji i insu­ rekcji.

Samowoli prefektów przypisyw ał nadal osłabienie sprawności dzia­ łania adm inistracji. W prawdzie przyznawał, że duch narodu nie zależy od sposobu myślenia dziesięciu prefektów, to jednak ich niewłaściwy stosunek do obywateli mógł tłumić dobry nastró j społeczeństwa, wy­ dani zaś na pastw ę niesum iennych urzędników mieszkańcy mogli utracić przywiązanie do kraju. Dowodził, że obowiązkiem rządu jest ukaranie podwładnego urzędnika, przekraczającego zakres swego działania. Dla­ tego domagał się kar na samowolnych p refek tó w .46

Z kolei analizując przedłożony przez Łuszczewskiego projekt orga­ nizacji m inisterstw a policji, Potocki uznał go za zamach na dotychcza­ sowe kompetencje przyznane dekretem z 20 kw ietnia 1808 r. Uważał, że p rojekt zmierza do zwiększenia atry bu cji m inisterstw a spraw we-, w nętrznych kosztem upraw nień resortu policji. D latego postulował ogło­ szenie w „Dzienniku P raw ” stosownego zakresu kompetencji zaintereso­ wanych m inisterstw . Kończył nieco ironiczną uwagą. Oto przez w yjaś­ nienie tej kwestii, obywatele przyzwyczajeni za rządów polskich, p ru ­

4‘ Mogły to być przede w szystkim echa zatargu prefekta płockiego R. R em bie- lińskiego z Radą M inistrów, K o ź m i a n : op. cit., t. II, s. 225.

(19)

112 Juliusz 'Wlllaume

skich i austriackich do szerokiego zasięgu działalności m inisterstw a po­ licji, dowiedzą się, że to co daw niej jedno, to dziś dwa m inisterstw a czynią dla dobra kraju, przy największych wysiłkach nie zawsze mogąc przezwyciężyć liczne przeszkody.47

W świetle powyższego m em oriału Potocki w ystępuje zarówno jako k ry ty k istniejącego stanu rzeczy, jak i zwolennik kameralistycznych po­ glądów zmierzających do rozszerzenia zakresu działania policji. Tym­ czasem było publiczną tajemnicą, że brak m u było podstawowych kwa­ lifikacji do pokierowania resortem w dotychczasowych ramach. Toteż jego zatarg kom petencyjny z Łuszczewskim mógł być jednym z prze­ jawów tej niewybaczalnej niezręczności, która ujaw niła głęboki kryzys traw iący m inisterium policji, które zaniedbywało swój zasadniczy obo­ wiązek czuwania nad bezpieczeństwem powszechnym, na rzecz walki o zwiększenie wszelkiego rodzaju dochodów m in istra .48

Dlatego jesienią r. 1811, w czasie pobytu Fryderyka Augusta w W ar­ szawie w związku z sesją sejmową, zapadła decyzja zwolnienia nieudol­ nych ministrów, Potockiego i Węglińskiego (min. finansów). Dla zacho­ wania pozorów król chciał zostawić obu inicjatyw ę wniesienia prośby o dymisję w celu ułatw ienia zainteresowanym odejścia z honorami. Wę­ glińskiego powołano na członka Rady Stanu. Z uw agi na zupełną nie­ przydatność Potockiego w Radzie rozważano nad dodatkową satysfakcją nie tyle dla niego, ile dla rodu Potockich. Zaproponowano m u zaszczytną, choć raczej ty tu larn ą godność wielkiego ochmistrza dw o ru .49 Potocki okazał się jednak zupełnie głuchy na wszelkie sugestie i nie myślał o opuszczeniu tak wysokiego i zyskownego stanow iska.50 Ostatnią spraw ą, która miała rozstrzygnąć wątpliwości króla, było zakłócenie po­ rządku publicznego w stolicy, w ywołane w skutek nieudolności policji. W teatrze zapowiedziano odegranie Pow rotu posła J. U. Niemcewicza. W m inisterstw ie policji obawiano się, że sztuka, której prem iera w y­ padła niem al w przeddzień w ojny 1792 r., może być rozumiana jako celowo powtórzona pobudka wojenna. Wobec zaś napiętej sytuacji po­ litycznej, w związku z konfliktem Napoleona z Aleksandrem, chciano uniknąć niepożądanego wzburzenia umysłów. Na prośbę Potockiego sam Niemcewicz odwołał przedstawienie. Jednakże nie orientująca się w spra­ wie młodzież urządziła burzliw ą dem onstrację przeciwko dyrektorowi te atru Wojciechowi Bogusławskiemu. W ydarzenie to w tak złym świetle staw iało inicjatyw ę policji, że król przez m inistra sekretarza stanu Brezę w yraził Potockiemu swoje niezadowolenie z powodu kompromitowania w ładzy oraz wywołania w stolicy ogólnego poruszenia opinii publicz­

47 Potocki do króla, 6 X I 1810, S. L„ Geh. Cab. 3605.

48 B i g n o n : S o u ve n irs, s. 88; M a d e l i n : op. cit., t. I, ss. 499—573. 48 B i g n o n , 7 X I 1811, In s tr u k c je i depesze re zyd . franc., t. I, s. 443: 50 B i g n o n , 10 X I 1811, tbid., s. 447; B i g n o n : S o u ve n irs, s. 111.

(20)

P rzesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 113

n e j.61 Dopiero saski m inister spraw zagranicznych, hr. Senfft, w sposób jasny i stanowczy oświadczył Potockiemu wolę króla, zaznaczając, że ustąpienie m inistra będzie miało ch arakter dobrowolnej dymisji. 52 Mia­ now any senatorem wojewodą, Potocki z uwagi na swoją stosunkowo małą zamożność, oprócz gaży senatorskiej otrzym ał dekretem z 25 listo­ pada 1811 r. dodatkowo specjalną rentę w wysokości sześciu tysięcy zło­ tych rocznie.53 Wszakże niedługo cieszył się niezasłużonymi korzyściami, gdyż niebawem zmarł.

Jego miejsce na fotelu m inistra policji zajął 27 listopada 1811 r. radca stanu Ignacy Sobolewski. „Czynny, pracowity, pragnący się dokształcić, ale — według Bignona — bez w praw y koniecznej do kierow ania w y­ działem”. 54

Sobolewski był przede wszystkim człowiekiem uczciwym i rozważ­ nym. Nie poszedł więc po linii zwiększenia upraw nień m inisterstw a po­ licji. Zarówno przez wzgląd na dobro powszechne, jak i trudności budże­ towe, już w 16 dni po objęciu urzędowania zorientowawszy się nieco w tajnikach swego resortu, przedłożył królowi plan reorganizacji i osz­ czędności. Jego propozycje szły w kierunku powierzenia m inisterstw u spraw wew nętrznych niektórych agend. Proponował zwinąć stanowiska departam entow ych komisarzy policji, którzy m ieli przekazać swe czyn­ ności radcom prefektury. Na miejsce 10 departam entow ych intendentów policji radził mianować 5 inspektorów generalnych. Z m inisterstw em spraw w ew nętrznych zamierzał omówić palącą spraw ę zorganizowania policji w Warszawie. Prócz tego rzucił światło na niektóre zakulisowe poczynania swego poprzednika, w ykrył źródło dotychczasowej bierności m inisterstw a. Oto fundusz specjalny na policję tajną, wynoszący 60 000 zł Potocki snadź uważał za swój fundusz dyspozycyjny, z którego czerpał na dodatkowe płace głównie dla stołecznych urzędników po­ licji. Ze swej strony Sobolewski projektow ał przydzielić departam entom po 10 000 zł na tajn ą policję, zatrzym ując dla m inistra pewną rezerwę na nieprzewidziane w ydatki. 55

41 W. T o k a r z : Z a k a z w y sta w ie n ia „ P ow rotu posła” [. . . ] R o zp ra w y i szkice, Warszawa 1959, t. I, ss. 372, 376.

" I n s tr u k c je i depesze, t. I, s. 447, Ch. F. C. S e n f f t [v. P i l s a c h ] : M ém oires d u com te de [. . . ], 1806—1813, Leipzig 1863, s. 155.

ts Dekret 25 X I 1811, „Gazeta Korespondenta W arszawskiego”, 30 X I 1811, nr 96; B i g n o n , 27 XI 1811, I n s tr u k c je i depesze, t. I, s. 454; N i e m c e w i c z : P a m ię tn ik i 1811—1813, t. I, s. 286.

M B i g n o n , 24 VI 1811, I n s tr u k c je i dep., t. I, s. 359, por. s. 462.

“ Było to zgodne z wcześniej opracowanym projektem dekretu w spraw ie roz­ działu kredytów na policję sekretną, złożonym przez m inisterium policji 2 IV 1811, AGAD, R. St. Ks. W. 277, k. 4—4v. — Za pomoc w kwerendzie archiwalnej w AGAD autor dziękuje mgr W iesław ow i Sladkowskiem u.

(21)

114 Juliusz W illaum e

Zachował wszakże stosunkowo wysoką płacę 4 000 zł przyznaną głów­ nem u kierownikowi biu r m inisterstw a, radcy Glińskiemu, który także kierował wywiadem. Zdaniem Sobolewskiego, Gliński ,,zasłu[giwał] pod każdym względem n a tą nagrodę”. 56 N atom iast mimo wywołanej tym w rzaw y Sobolewski skreślił kilka pensji specjalnych, które nie miały merytorycznego uzasadnienia. Tak np. szef nie istniejącego w praktyce biura paszportowego, k tó ry był zarazem cenzorem prasy, za kumulowa­ nie tych synekur, w w arunkach Księstwa Warszawskiego nie wymaga­ jących nakładu pracy, b rał niewspółm iernie wysoką pensję 7 000 z ł.57 Je j wysokość była skutkiem wyraźnego żądania władz francuskich. So­ bolewski zapowiadał dalsze oszczędności budżetowe. Zam ierzał przy po­ parciu francuskiego rezydenta Bignona opracować zasady działalności cenzury, aby podnieść poziom krajow ej p ra s y .S8 W ten sposób Sobo­ lewski przejaw ił zrozumienie dla w gruncie rzeczy raczej podrzędnego stanowiska, jakie z uwagi na specyficzne w arunki, głównie zaś z po­ wodu trudności finansowych, zajmowało m inisterstw o policji w organi­ zacji władz naczelnych Księstwa Warszawskiego.

N atom iast Potocki, krętym i drogam i zdążający za wszelką cenę do odegrania w Księstwie roli Fouchćgo, sprowadziwszy w praktyce zadania „wielkiej policji” do zapewnienia sobie prócz zaszczytów przede wszy­ stkim znacznych zasobów pieniężnych przeróżnego pochodzenia, swoją wysoce aspołeczną postaw ą świadomie nadużył powszechnego zaufania. P rzy zachowaniu zewnętrznych pozorów, posunął się do działania na szkodę narodu i państw a. Udzielona m u dym isja była zasłużonym epilo­ giem przesilenia w m inisterstw ie p o licji Jego genezę ujaw niła polemika

M W „etacie biura m lnisterium policji" z 23 XII 1808 r. przewidywano dwu­ krotnie w yższe płace, tj. po 8 000 zł, dla Glińskiego, „dyrektora biura m inisterium p olicji”, oraz dla nie w ym ienionego konsyliarza, prawdopodobnie Ledóchowskiego. Sobie Potocki prelim inow ał stosunkow o znaczną kwotę 27 000 zł rocznie. Ibid., 235, k. 7.

17 W projekcie z 31 I 1800, przedłożonym przez m inisterium policji Radzie Stanu, w części om awiającej reorganizację biura paszportowego dwukrotnie figu­ ruje „szef biura paszportowego a razem cenzor gazet”, raz z gażą 8 000 zł, popra­ wioną na 7 000, drugi raz w idnieje w kosztorysie policji tajnej z poborami 8 000 zł. Tenże projekt na policję sekretną przew idyw ał 40 000 zł. Prócz tego dla 5 prefek­ tów po 12 000 zł, 6 adiunktów przy departam entowych komisarzach policji po 3 000 zł; z poborami szefa biura paszportów, podsekretarza, kancelistów , wraz z ko­ sztam i kancelaryjnym i w ydatki w ynosiły 140 000 zł. Ibid., 295, k. 24.

W r. 1811 min. policji rozporządzało 239 etatam i, z czego w m inisterstw ie 33, w departamentach 30, w policji sekretnej 176, [J. G o d l e w s k i ] : G łosy posła m aria m p o łskieg o n a se jm ie 1811 r. w W arszaw ie m ia n e [. . . ], Warszawa 1814, tablica D, h-ry 5, 12.

M Sobolew ski do F. A ugusta, 13 X II 1811. M émoire du m inistre de la police sur quelques objets relatifs à son m inistère. Oryg. włr. S. L., Geh. Cab., 3665, b. p. Przepisy dotyczące cenzury, S o b o c i ń s k i : op. cit., s. 65

Cytaty

Powiązane dokumenty

Uczestnicy konkursu w czasie 50 minut sprawdzili swoją znajomość przepisów prawa, w szczególności ustaw: kodeks wykroczeń, kodeks postępowania w sprawach o

[r]

Na doskonalenie zawodowe kierowani są policjanci służby prewencyjnej oraz służby kryminalnej, którzy odbyli szkolenie zawodowe podstawowe i wykonując. zadania

we Wrocławiu, Komenda Powiatowa Policji w Legionowie, Straż Miejska w Legionowie, Komenda Powiatowa Państwowej Straży Pożarnej w Legionowie, , 9 Brygada Wsparcia

Czasopismo publikuje abstrakty artykułów z dziedziny nauk sądowych oraz zagadnień psychiatrii i seksuologii.. częstotliwość: dwumiesięcznik w zbiorach CBP:

Do Centrum Szkolenia Policji przybyły grupy przedszkolne oraz dzieci i młodzież szkolna z blisko 30 placówek oświatowo-wychowawczych, z terenu miasta i gminy

rocznicy powstania Policji Państwowej, zorganizowane 16 sierpnia w Centrum Szkolenia Policji rozpoczęła Msza Święta odprawiona w intencji funkcjonariuszy, pracowników

Dane dotyczące liczby funkcjonariuszy Policji, którym przedstawiono zarzuty popełnienia przestępstw w latach 2018 i 2019 - w podziale na województwa oraz wg właściwości