Juliusz Willaume
Przesilenie w ministerstwie policji
Księstwa Warszawskiego
Annales Universitatis Mariae Curie-Skłodowska. Sectio F, Nauki Filozoficzne i Humanistyczne 18, 95-116
A N N A L E S
U N I V E R S I T A T I S M A R I A E C U R I E - S K Ł O D O W S K A L U B L I N — P O L O N I A
VOL. XVIII, 4 SECTIO F 1903
Z K a te d ry H isto rii Pow szechne] N ow ożytne] W ydziału H um anistycznego UMCS K ie ro w n ik : p ro l. d r Ju liu sz W lllaum e
J u l i u s z W I L L A U M E
Przesilenie w m inisterstw ie policji Księstwa Warszawskiego Кризис в Министерстве полиции Варшавского Герцогства Crise dans le M inistère de Police du Duché de Varsovie
Po zwycięskiej wojnie 1809 r. w związku z przyłączeniem do Księ stw a Warszawskiego departam entów galicyjskich odżyła spraw a reform y adm inistracji k rajo w ej.1 D ekret królewski z 8 czerwca 1810 r. wezwał m inistrów do przedstawienia monarsze projektów ulepszenia pracy mi nisterium spraw w ewnętrznych, określenia zakresu kom petencji Rady M inistrów oraz większego zharmonizowania działalności poszczególnych organów władzy.
O stanie w ew nętrznym k raju w przejściowym okresie reorganizacji można wnioskować z rap o rtu m inistra policji A leksandra h r. Potockiego.
„W miastach i m iasteczkach n ie masz konskrypcji m ieszkańców, nie wiedzą co robić z włóczęgam i i żebrakam i [. . . ]. N ie m asz urządzeń względem służących, dozoru nad schadzkami ludu i m iejsc zabaw publicznych [. . . ], żadne po rządki ogniowe, apteki n ie rewidowane, doktorzy bez egzam inów, niew ielka baczność w zapobieganiu szerzenia się chorób zaraźliw ych; zupełne nieochędóstwo, zaniedbanie bruków i kanałów , nieutrzym yw anie w porządku dróg i m ostów i przewozów; przedaw anie prochów [!] wśród zabudowań, z powodu czego m iasto Szadek ledw o w perzynę obrócone n ie zostało; niedozór w przedawaniu trucizny, niejednostajność miar i wag, niestosow ność taks pierwszych do życia potrzeb”.
Sprawozdanie stanowi równocześnie odbicie opinii panujących w m i nisterstw ie policji, zm ierzającym do wprowadzenia rządów silnej ręki. Można o tym wnioskować z dalszych wywodów o potrzebie wdrożenia
1 W. T o k a r z ; O statnie lata H . K ołłątaja, t. II, K raków 1905, ss. 73— 82; M. H a n d e l s m a n ; M isja Z a m o y skieg o do P aryża w r. 1810 [w:] Pod zn a k ie m Napoleona, Warszawa b. r„ s. 123 i n.
96 Juliusz W illaum e
zarówno ap ara tu adm inistracyjnego jak i „społeczeństwa do posłuszeń stw a”. Potocki biadał, że
„[. . . ] duch republikancki dotąd u nas n ie ostygł. Podległość jest to, do czego Polak w żaden sposób w zględem sw ego zwierzchnika rodaka przyuczyć się nie może. Pod obcym panowaniem będąc, b ył ślepo posłusznym. Zwróciwszy się pod ojczyste zwierzchnictwo, zdaje mu się, iżby ubliżał sobie, gdyby był uległym ”.
Zrzucając częściowo odpowiedzialność na podwładnych, utyskiwał:
„Prefekci sw ym złym przykładem podobną niesforność wprowadzili [. . . ] po m iędzy niższych urzędników. Jakże prefekt nie chcący zadość czynić rozkazom m i nistra, lub [. . . ] podług sw ego w idzim isię się tłomaczący, może wym agać uległości od podprefekta, któren widząc, że prefektow i jego nieposłuszeństw o bezkarnie
uchodzi, rów nież [stawał] się upornym ”. *
Ponieważ adm inistracja podlegała w pierwszym rzędzie m inisterstw u spraw wewnętrznych, dlatego powyższy sąd niepochlebny przede wszy stkim godził w ten resort.
A leksander Potocki, cześnikiewicz koronny, w ystępujący w roli su rowego cenzora K atona, pochodził z prymasowskiego pnia Potockich z Ko niecpola w Małopolsce. Był posłem na Sejm Czteroletni, członkiem klubu Przyjaciół K onstytucji Trzeciego M aja oraz masonem. Od lipca 1791 r. piastował funkcję członka sejmowej komisji policji. Za rządów Targo wicy ostro starł się z podkanclerzym biskupem Wojciechem Skarszew skim. Podczas insurekcji 1794 r. jako sędzia najwyższego sądu krym i nalnego należał do wrogów jakobinizmu. Jego kariera była skutkiem poparcia ze strony głowy rodu magnackiego Stanisław a Kostki Potockiego, późniejszego prezesa Rady S tanu i Rady M inistrów Księstwa Warszaw skiego, oraz eks-podskarbiego Antoniego Ostrowskiego, prezesa senatu Ks. Warszawskiego, który był teściem syna Aleksandra Potockiego. * Po wkroczeniu Napoleona na ziemie polskie, powołany 5 grudnia 1806 r. na członka Izby Najwyższej W ojennej i A dm inistracji Publicznej, m iał szczęście należeć do deputacji warszawskiej, wysłanej do Napoleona. Uczestniczył w spotkaniu z cesarzem w Poznaniu 11 grudnia 1806 r . 4 W dużym stopniu dzięki tem u przypadkow i z chwilą powołania Ko m isji Rządzącej 14 stycznia 1807 r . 5 został dyrektorem policji, a po ogłoszeniu konstytucji 22 lipca i powołaniu rządu Księstwa W arszaw skiego, 5 października 1807 r. uzyskał tekę m inistra policji.6
* II raport A. Potockiego do Fryderyka Augusta, 25 VI 1810, oryg., Sach- siches Landeshauptarchiv w Dreźnie (dalej skrót: S. L.), Geheim. Cabinett, P ol nische Sachen, loc. 3865, Polizeiangelegenheiten im Herzogtum Warschau; bez paginacji.
3 A. Z a h o r s k i : C entralne in s ty tu c je p o lic yjn e w Polsce w dobie rozbiorów . Warszawa .1959, ss. 99, 112, 215.
4 A rc h iw u m W ybickieg o , w yd. A. S k a ł k o w s k i, t. II, Gdańsk 1950, ss. 64, 65. * M a teria ły do d zie jó w K o m is ji R zą d zą c ej z r. 1807, wyd. M. R o s t w o r o w s k i , K raków 1918, ss. 3, 499 i n., 535 i n.
Przesilenie w m inisterstw ie p olicji K sięstw a W arszawskiego 97 Choć nie odmawiano m u w ykształcenia i uważano na ogół za uczci wego 7, to jednak opinia publiczna była co do tego raczej zgodna, że nie zdolnościom, którym i bynajm niej się nie wyróżniał, tylko protekcji Stanisława Potockiego i Antoniego Ostrowskiego zawdzięczał stanowisko, do którego zupełnie nie do ró sł.8
Według współczesnego obserwatora, A leksander Potocki był „niski, niepozorny, w mowie ostrożny, niepew ny i jakby w ahający się, niesto sownie był w ybrany do m inisterium , do którego szczególniej Napoleon w ielką przywiązywał wagę”. 9 W urzędow aniu w yręczał się powinowa tym swego protektora Ostrowskiego radcą Ledóchowskim, który podczas w ojny 1809 r. był zastępcą m inistra policji. Nade wszystko polegał na jedynie obeznanym z pracam i resortu radcą A ugustynem Glińskim. Ten od r. 1792 był sekretarzem, Komisji policji, za Targowicy pełnił obo wiązki sekretarza urzędu marszałkowskiego, a w r. 1794 był asesorem policji i sekretarzem W ydziału Bezpieczeństwa Rady Najwyższej N a rodowej. 10
Potocki zdał na obu radców rzeczywisty ster m inisterstw a. Sam zaś, aby sprostać dużym w ydatkom życia prowadzonego ponad stan, pod wpływem swej ż o n y 11 starał się za wszelką cenę w ydatnie zwiększyć swoje zasoby pieniężne. Zaczął od obniżania cennika artykułów żywnoś ciowych. Tym sposobem zmuszał rzeźników, piekarzy, piwowarów itd. do opłacania się. Po otrzym aniu łapówki policja przym ykała oczy na zwyżkę cen artykułów pierw szej potrzeby, uzasadnioną koniecznością pokrycia kosztów m inisterialnej „gratyfikacji”. Pow iernik marszałka Davouta, G erard Gley, widział im ienną listę uczestników składki w w y sokości 4000 talarów , rozpisanej na pokrycie kosztów podróży Potockiego w 1810 r. do Krakowa. M inister w ykorzystyw ał również ograniczenie praw obywatelskich Żydów w celu potajem nej sprzedaży upraw nień na przesiedlenie się bogatych starozakonnych z warszawskiego g etta do śródmieścia. Po odwrocie A ustriaków z W arszawy wymuszał niedozwo lone opłaty za uwolnienie Prusaków z kazam at tw ierdzy p ra sk ie j.12
Wykazywał dużą giętkość w godzeniu przesądów arystokratycznych,
7 K. K o ź m i a n : P a m ię tn ik i [ ...] 1780 do r. 181 S, oddz. II, Poznań 1898, s. ,140; J. U. N i e m c e w i c z : P a m ię tn ik [. . . ], wyd. A . K r a u s h a r , Warszawa 1902, s 161.
8 L. D e m b o w s k i : M oje w sp o m n ien ia , t. I, Petersburg 1898, s. 884; K o ź m i a n : op. cit., t. II, s. 140.
8 K o ź m i a n : op. cit., t. I, s. 384. 10 Z a h o r s k i : op. cit., ss. 128 i n.
11 Podczas sejm u 1811 r. krążyła satyra na m inistrów osnuta na biblijnych cytatach. Wg niej „Potocki, m inistre de la police, notoirem ent gouverné par une v ieille fem m e: M u lie r decep it m e ’’. E. B i g n o n : S o u v e n irs d ’u n diplom ate. La Pologne (1811—1813), Paris 1864, s. 103.
» In stru k c je i depesze r e zy d e n tó w fra n c u sk ic h w W arszaw ie, 1807— 1813, wyd.
M. H a n d e 1 s m a n, t. I, K raków 1914, ss. 336, 417 i n.
98 Juliusz W illaum e
niechęci do jakobinizmu z obowiązkami wolnomularza. W skład powoła nego pod naciskiem rezydenta S erry ośmioosobowego D yrektoriatu wszedł 16 kw ietnia 1809 r. obok większości jakobinów, zapewne jako tzw, wtyczka, syn m inistra policji Michał P o to ck i.13 Kiedy zaś po uwol nieniu W arszawy gubernatorem stolicy został jakobin i mason generał A m ilkar Kosiński, to wobec Rady S tanu w połowie czerwca 1809 r. gubernatorstw a Kosińskiego oraz jego przew odnictw a w ustanowionym przeciwko zdrajcom sądu cywilno-wojskowego nie kto inny bronił tylko m inister policji, wspom agany przez radcę stanu K ochanowskiego.14
Pojm ując swój urząd jako źródło wszelkiego rodzaju dochodów, nie kwapił się z w ydatkam i n a potrzeby swego resortu. Toteż dopiero po w ybuchu w ojny z A ustrią w ystąpił na Radzie z wnioskiem o przyznanie kredytu 10 tysięcy złotych na w y w iad .15 P rzed w ojną 1812 r. nie zwal czał propagandy przeciwrządowej wśród obywateli, nie interesował się agentam i carskim i swobodnie krążącym i po Księstwie W arszaw skim .16 Ja k gdyby znudzony spraw am i politycznymi, na posiedzeniach Rady Mi nistrów spał smacznie, chrapiąc głośno.17 Mimo zleceń królewskich, jako mason nie występował przeciwko lożom w olnom ularskim .18 Wreszcie za przykładem magnackich jurgieltników doby przedrozbiorowej, jako kon fident tajnego rzecznika rządu pruskiego Józefa Zerboniego di Sposetti, był na żołdzie p ru sk im .19 Podobnie jak Napoleon aż do swej śmierci nie przeniknął w całej rozległości zdradzieckich in try g Talleyranda, tak też Potocki m głą tajem nicy potrafił skutecznie osłonić swoje poczynania. Widać celował w rozpowszechnionej wśród arystokracji sztuce zacho w ania pozorów, skoro współcześni — a za nim i również niektórzy h i storycy aż po dziś dzień m ylnie widzieli w nim jedynie poczciwego sa- fandułę, „leniwą nicość” 20 względnie zwykłego głupca.21 Z tym wszy
18 J. U. N i e m c e w i c z : P a m ię tn ik i [. . . ] 1811—1820, t. I, 1811'—1813, Poznań 1871, s. 32. M. Potocki na w łasną prośbę uzyskał 29 X II 1'808 r. zw olnienie ze sta nowiska konsyliarza w m in. policji. Archiwuip Główne Akt D awnych w Warszawie (dalej: AGAD), Rada Stanu Ks. Wars z. (R. St. Ks. W.), nr 294, k. 7.
. 14 T o k a r z : op. cit., t. II, ss. 40— 43; B. P a w ł o w s k i : H istoria w o jn y p olsko- a u stria c k ie j 1809 r., Warszawa 1935, s. 465; t e n ż e : W a rsza w a w r. 1809, Toruń 1948, ss. 107— 108. Wg min. F. Łubieńskiego Potocki obaw iał się narazić jakobi nom — J. W i l l a u m e : F ry d e ry k A u g u st ja k o ksią żę w a rsza w sk i, Poznań 1939,
s. 176. ’
15 P a w ł o w s k i : H iśt. w o jn y poi, austr. 1809 r., s. 119. “ B i g n o n : op. cit., s. 87.
17 J. F a l k o w s k i : K się stw o W a rsza w skie . O brazy z życia k ilk u ostatnich p o ko leń w Polsce, t. I, Warszawa 1906, ss. 114— 115.
18 A. M a n s u y : J é rô m e-N a p o léo n e t la Pologne en 1812, Paris 1931, s. 94. • 18 Sz. A s k e n a z y : O sp ra w ie p o lsk ie j w r. 1812, „Rocznik Akadem ii Umiej, w K rakowie”, R. 1911/12, K raków 1912, s. 143.
20 M a n s u y : op. cit., s. 192.
. 21 ,T8k m inister francuski J. Fr. Bourgoing w 1807 r. M. H a n d e l s m a n : S tu d ia h isto ryc zn e, Warszawa 1911, s. 248'.
Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 99 stkim ten w ytrw ale m askujący się szantażysta i sprzedawczyk w czasie dyskusji nad reform ą adm inistracyjną przeciągnął strunę, co stało się powodem jego upadku.
Projektow ana reorganizacja adm inistracji zmierzała do ujednolicenia i polepszenia jej działalności, do określenia zakresu działania poszcze gólnych jej ogniw. Jeżeli chodzi o atrybucje m inisterium policji, to w niektórych wypadkach niejasność w dekrecie z 20 kw ietnia 1806 r. określenia zakresu władzy m inisterstw a spraw w ew nętrznych w p rak tyce doprowadzała do częstych tarć między przedstawicielam i tych re sortów.
Według arty ku łu 55 dekretu o organizacji m inisterstw z 20 kw ietnia 1808 r., m inister policji w zasadzie był obowiązany „do zapobiegania wypadkom szkodliwym i bezprawiom, tudzież czuwania nad bezpieczeń stwem i porządkiem publicznym ”. Miał chronić i zabezpieczać „wolność, własność, spokojność i w ygodę” obywateli (art. 56); sporządzał spisy za trudnionych (art. 58), spraw ował „cenzurę gazet i pism periodycznych w przedm iotach politycznych” (art. 59) oraz nadzór nad „osobami nie znanymi lub podejrzanymi, bawiącym i w Księstwie, a szczególniej w sto licy jego” (art. 60). W inien był zwalczać żebractwo, mieć „dozór nad służącymi [oraz] więzieniami wszelkiego gatunku” (art. 61). Jem u pod legał porządek przeciwpożarowy, w związku zaś z nim dbałość o dobry stan studzien (art. 64). Celem zapobieżenia epidemiom m iał czuwać nad służbą zdrowia oraz stanem sanitarnym m iast i cm entarzy. Odpowiadał za bezpieczeństwo dróg publicznych; winien zapobiegać zwadom i po jedynkom, normować spraw ę noszenia broni i sprzedaży trucizn (art. 65). Dla przeciwdziałania oszustwom czuwał nad m iaram i i wagami, określał cenę chleba, mięsa i innych artykułów pierwszej potrzeby. Miał zwal czać gry hazardowe, fałszowanie monety, niszczenie budynków, pomni ków i drzew. Podlegała m u cenzura listów (art. 66). P o zapoczątkowaniu śledztwa był obowiązany przekazać obwinionych właściwym władzom (art. 67). W razie potrzeby dla utrzym ania porządku publicznego mógł użyć gwardii narodow ej (art. 68).22
Kiedy w styczniu 1807 r. powołano Komisję Rządzącą, wówczas dy rekcji policji miała szersze kompetencje. Oprócz tzw. „wielkiej policji”, tropiącej sp isk i23, należał do niej „nadzór nad m iastam i i ich dochodami, nadzór nad więzieniami i szpitalami, zarząd K asy Ubezpieczeniowej”. W związku z wprowadzeniem francuskiego systemu adm inistracyjnego Potocki pod naciskiem Rady M inistrów m usiał poprzestać n a węższym zakresie działania policji ogólnej. Wypowiadał się jednak przeciwko za
a I raport Potockiego do F. Augusta, 25 V 1810, S. L., Geh. Cab., 3865, b. p., oraz AGAD, R. St. Ks. W. 4, k. 77. Zob. W. S o b o c i ń s k i : H istoria u str o ju Ks. W arszaw skiego, Toruń 1964, ss. 131— 133.
100 Juliusz W illaum e
leconym innowacjom. Mniemał, że z w prowadzenia przez konstytucję francuskiego kodeksu cywilnego nie wynika, aby w Księstwie obowią zyw ały francuskie regulam iny adm inistracyjne. We francuskim kodeksie adm inistracyjnym chciał widzieć raczej źródło sugestii dla własnych rozwiązań, stosownych do obszaru państw a, stopnia oświaty jego miesz kańców, ich zwyczajów, a naw et zakorzenionych przesądów.
Nade wszystko nie chciał zrzec się szerokiego zakresu władzy. Dla tego m. in. dowodził, że we F rancji z potrzeby zwiększonego nadzoru policyjnego w ynika konieczność podziału atryb ucji z m inisterium spraw w ewnętrznych. N atom iast w Księstwie, z w yjątkiem Warszawy, K ra kowa i Poznania, mało m iast wymagało baczniejszego nadzoru, a słabo zaludniona wieś nie budziła również troski. Źródło oszczędności sk ar bowych wskazywał w dalszym ograniczeniu i tak już zbyt m ałej liczby pracowników policji terenowej.
Z drugiej strony nie bez racji, ale też nie bez ukrytej intencji, pod kreślał ogrom zadań obciążających w świetle dekretu o organizacji władz naczelnych z 1808 r. — m inistra spraw wewnętrznych. Jem u powierzono „całą gospodarkę krajow ą, handel, adm inistrację dochodów z dóbr n a rodowych, kopalń, zarząd gajów i lasów, zaopatrzenie wojskowych maga zynów etapowych, nadzór nad Kasą Ubezpieczeniową, oświatą publiczną, wyznaniami, całą policją adm inistracyjną m iast i wsi, policję wiejską, wielkie i małe drogi, żeglugę na kanałach i rzekach, pocztę, więzienia, szpitale, spraw y lecznictwa i budow nictwa.” W ten sposób m inister spraw w ew nętrznych skupiał w ręku agendy, które — jak twierdził Potocki — we F ran cji rozdzielono między cztery resorty: spraw we w nętrznych, wyznań, finansów i dyrekcji adm inistracji w o jen n ej.24 P rzy b raku rozporządzeń organizacyjnych, jednolitego system u m iar i wag itd. — zdaniem Potockiego — jeden m inister w Księstwie nie tylko nie może zorganizować, ale naw et objąć nadm iaru wymienionych czynności. Brak
M „Minister finansów , który jest oddzielony od m inistra skarbu publicznego, zaw iaduje pocztam i konnym i i listow ym i, lasam i i dobrami narodowym i, za kładam i entrepryz użytek Skarbowi przynosić m ogących i pensjam i cywilnym i. Dyrektor Adm inistracji Wojennej trudni się żyw nością w ojska, m ieszczeniem tegoż i dostarczaniem mu opału i w szelkich potrzeb, lazaretam i w ojskow ym i i w szelkim i podwodami pod transporta wojenne. M inister religijny zarządza całym wydziałem duchowieństw a [. . . ] Nawzajem m inister policji w e Francji ma sobie powierzoną baczność, aby prawa p olicyjn e b yły uzupełniane [i] spokojność naruszoną nie została. D latego zarządza gwardią narodową m iejscową, żandarmami i strażą policyjną [. . . ], policją w ięzień i domów poprawy, [. . . ] ma dozór nad więźniam i stanu i przedsiębierze środki dla zapobieżenia żebractwu 1 tułaniu się w łóczęgów ”. II Raport A. Potockiego do króla, 25 V 1810, S. L., Geh. Cab., 3665. Zob. M a d e l i n : op. cit., t. I, ss. 466—499. Władza terenowa skupiona w ręku prefekta, J. G o d e c h o t : L es in stitu tio n s de la France sous la R év o lu tio n e t l’E m pire, (Paris 1957, s. 511; M. F. K o e h l i n ; C o m pétence a d m in istra tiv e e t ju diciaire de 1800—1830, Paris 1950, passim.
P rzesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 101 regulaminów, określających kompetencje w ładz miejskich oraz gmin nych, m inisterium policji starało się usunąć przez opracowanie instrukcji dotyczących spraw owania władzy policyjnej przez prezydentów, b u r mistrzów i wójtów. Jednak m inister Łuszczewski tych projektów nie uwzględnił, widocznie nie pragnął ograniczyć swego zakresu działania.
W zajemne zazębienie się kom petencji obu resortów mógł wywołać arty k u ł 32 dekretu z 20 IV 1808 r. upraw niający m inistra spraw we w nętrznych do przeprowadzenia podziału adm inistracyjnego kraju, za kładający zależność prezydentów, burm istrzów i w ójtów od m inisterium spraw wewnętrznych. Tymczasem Potocki uważał, że oszczędność za pewniłoby połączenie funkcji adm inistracyjnych z policyjnym i n a wzór pruskiej instytucji Polizei-Burgermeistra.
Potocki sądził, że postanowienia dekretu o organizacji m inisterstw ograniczają m. in. rolę m inistra policji do zwracania uwagi m inistrow i spraw w ew nętrznych na stan dróg. Tymczasem Potocki pragnął uzyskać kierownictwo nad robotam i drogowymi, budową mostów, inspekcją bu dowlaną oraz zaopatrzeniem rynków w żywność. Domagał się również zmiany brzmienia arty k u łu 37, powierzającego m inistrow i spraw wew nętrznych nadzór nad więzieniami, z pozostawieniem m inisterstw u policji jedynie troski nad domami zatrzym ań. Przypom niał, że dekret zle cał policji wynalezienie środków zwalczania żebractwa (art. 62). Do wodził, iż skoro policja m a czuwać n ad bezpieczeństwem publicznym, w takim razie powinna wyłącznie zawiadywać aresztam i i więzieniami oraz określać ich regulamin, natom iast m inisterstw u spraw w ew nętrznych pozostawiał opracowanie rocznego budżetu dla więzień, domów pracy i odosobnienia, za pomocą których policja m iała zwalczać żebractwo. Brak funduszów na ich utrzym anie powodował nędzę wśród zatrzym a nych. Policja zamierzała jej zaradzić uruchomieniem przymusowych rę- kodzielni.
Chcąc za wszelką cenę zwiększyć pole swej działalności, Potocki do wodził, iż skoro według arty k ułu 65 policja m a dbać o stan zdrowotny kraju, wobec tego do niej winien należeć zarząd szpitali i domów miło sierdzia. Tymczasem spory z m inisterstw em spraw w ew nętrznych u tru d niały nadzór nad służbą zdrow ia.25 Ponieważ w stołecznym szpitalu dziecięcym chłopców uczono czytać, dziewczętom zaś udzielano lekcji
15 „Myśli do nowej organizacji D yrekcji Lekarskiej w Ks. W arszawskim”, m i nuta ręką m inistra sekret, stanu S. Brezy; dekret z 13 II 1811 w spr. D yrekcji Lekarskiej, min. ręką Brezy; m em oriał inspektora generalnego służby zdrowia armii Ks. W arszawskiego, dra Leopolda de L afontaine’a, oryg. w jęz. francuskim oraz tłum aczenie niem ieckie, S. L., Gehj Cab. 3865. Por. K o respondencja ks. J. Po n iatow skiego z F rancją, w yd. A. S k a ł k o w s k i , t. III, Poznań 1828, s. 315; o organizacji służby zdrowia, „Dziennik P raw ” Ks. W arszawskiego, t. II, s. 70—83; S o b o c i ń s k i : op. cit., s. 133.
102 Juliulsz W illaum e
kroju i haftu, wobec tego m inister policji projektow ał dzięki rozbudowie tych zajęć powiększyć dochody szpitalne.
Z powołaniem się na arty k u ł 63, zalecający policji troskę o bezpie czeństwo publiczne, utrzym anie ładu oraz obyczajności, szczególnie w teatrze i na zabawach publicznych, Potocki dla zwiększenia skutecz ności działania domagał się przyznania policji pewnych upraw nień są dowych. Wskazywał na to, że sądy pokoju, podobnie jak staropolskie sądy podsędkowskie, m ające rozstrzygać w drobniejszych sprawach, nie spełniały należycie swego zadania naw et w Warszawie. Tym mniejsze były widoki na skuteczność ich pracy na prowincji, gdzie ustanowiono zaledwie jeden sąd pokoju na powiat. Przypom inał, że we Francji, skąd czerpano wzory, w spraw ach mniejszej wagi orzekali m er względnie ko m isarz policji. Podobnie Potocki proponował postąpić w Księstwie, gdy przedstaw ił Łuszczewskiemu do uzgodnienia p rojek t instrukcji rządowej d la prezydentów, burm istrzów i wójtów z 12 października 1808 r. Uwa żał, że obawy przed arbitralnością orzecznictwa policyjnego są bez podstawne, skoro miano sądzić na podstawie policyjnego kodeksu k ar nego, będącego właśnie w opracowaniu przez komisję wyłonioną przez m inisterstw a spraw w ew nętrznych oraz policji. Wreszcie powoływał się na przykład urządzeń austriackich, obowiązujących w świeżo przyłączo nych departam entach galicyjskich, które organom policyjnym zapew niały większą samodzielność. Podkreślał potrzebę ujednolicenia obowią zujących tam przepisów z norm am i przyjętym i w innych departam en tach Księstwa. 26
W ostatecznym zestawieniu w drugim memoriale, przedłożonym królowi 25 m aja 1810 r. przez m inistra policji, znalazło się aż trzynaście spraw zleconych obu m inisteriom w ew nętrznem u i policji do zawiady wania. Oto ich wykaz: 1) sporządzanie listy zatrudnionych według ich zawodów; 2) nadzór nad osobami podejrzanym i; 3) chw ytanie włóczęgów i żebraków, a po stwierdzeniu, iż są obcokrajowcami, wydalanie tychże z Księstwa; 4) więziennistwo; 5) nadzór nad „schadzkami ludu” ; 6) za bezpieczenia przeciwpożarowe; 7) stan sanitarny k raju ; 8) czystość miast, stan „dróg, mostów i bruków ”; 9) domy grożące zawaleniem; 10) bez pieczeństwo na drogach publicznych; 11) sprzedaż prochu i trucizn; 12) wagi i m iary; 13) cenniki żywności.
Dla zaktywizowania swego resortu Potocki proponował powierzenie m inisterstw u policji:
„1° Zarządzanie całkow ite m iastam i i ich dochodami, stosow nie do etat[ów] przez JWMinistra spraw w ew nętrznych co lat 6 ustanow ionych. 2° Zwierzchność ogólną nad w szystkim i w ięźniam i, domami poprawy i pracy. 3° Baczność nad szpi talam i i w szelkim i domami m iłosiernym i. 4° Dozór nad teatram i [ · . .] ” 5° Nadzór
M Potocki do F, Augusta, 25 V 1810, (I) Rapport sur l'état présent de la police et les am endem ents et changem ents à y faire, oryg. wlr. S. L., Geh. Cab., 3865.
nad adm inistracją m iejską oraz porządkami przeciwpożarowym i. „6° Zwierzchność nad Dyrekcją Lekarską*.” 7° U stalanie zasad opracowania cenników na artykuły pierwszej potrzeby.17
Odpis powyższego m em oriału Potocki przesłał Radzie Ministrów. Poczynił w nim drobne zmiany, które jakoby „okoliczności i głębszy nam ysł spowodowały”. Pow tarzał, że pomieszanie kompetencji władz powoduje kolizje między resortam i, z których korzystają prefekci, nie stosując się do poleceń rządowych. Postulow ane rozszerzenie upraw nień m inisterium policji tłumaczył, nie bez przesadnej skromności, jako oby w atelską ofiarę ze swej strony na rzecz dobra publicznego. 28
Z kolei zapoznamy się ze stanowiskiem m inistra spraw w ew nętrz nych. Jan Paw eł Łuszczewski, niegdyś sekretarz Sejm u Czteroletniego, miał zdolność łatwego i obszernego wypowiadania się w piśmie. Nad wyraz pracowity, sumienny, skrom ny i uczynny, lecz zdatny raczej na dobrego wykonawcę niż na sternika resortu, w yręczał mniej obowiązko wych kolegów, a naw et podwładnych. Nie uchylał się od nadm iernego ciężaru odpowiedzialności. Zm arł przedwcześnie z przepracowania 4 lipca 1812 r. w wieku la t czterdziestu ośmiu.
N ader obszerna, bo licząca 30 stron, replika Łuszczewskiego, w po równaniu z tokiem rozumowania m inistra policji, wyróżnia się szerszym widnokręgiem myślowym. Zaznaczył, że kieruje się względami nie na osobistą wygodę, lecz na dobro i porządek powszechny; na wstępie w y powiedział się za uściśleniem podstawowych pojęć. Uważał, że nie wszy stkie sprawy, które podciąga się pod słowo „adm inistracja”, należą do agend jego m inisterium , podobnie jak w yraz „policja” w tekście dekre tów i regulam inów nie przesądza o upraw nieniach m inisterstw a po licji. W przyjętym w Księstwie systemie adm inistracyjnym wszyscy ministrowie kierow ali zarówno spraw am i adm inistracyjnym i, jak i po licyjnymi. Tak np. m inistrow i sprawiedliwości podlegała policja sądowa oraz gospodarka jej funduszami. M inister w ojny kierował tak samo ad m inistracją jak i policją wojskową. Stąd w ypływ ała zasada harm onij nego współdziałania wszystkich organów rządowych. „Policja — są słowa Łuszczewskiego — szuka złoczyńcę, siła zbrojna chw yta go, sąd go za sądza i karze, adm inistracja żywi i utrzym uje w więzieniu, a skarb do starcza potrzebnych funduszów na w ydatki.” Dlatego — jak dowodził m inister spraw w ewnętrznych — w związku z wprowadzonym w kon stytucji Księstwa francuskim systemem adm inistracyjnym nie czas od woływać się do dawniejszych wzorów, a trudności przestaw ienia się na
Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszaw skiego J 0 3
17 II raport Potockiego, 25 V 1810, ibid. Obszerniejsze rozw inięcie dezyderatów w projekcie tegoż: „Attributa m inistra p olicji”, ibid.
" Potocki do Rady M inistrów, 9VI 1810, niem . tłum ., S. L., Geh. Cab., 3605, Acta Commissionis das Justizw esen im Herzogtum Warschau betreffend. D ie D ifferenzen zw ischen den M inistern des Innern und der Polizei; bez pag.
104 Juliusz Willaume
nowe tory, w m iarę rosnącego doświadczenia trzeba cierpliwie i pilnie zwalczać. W yrażał nadzieję, że zdarzające się przypadki wzajemnego zachodzenia na siebie zakresu działania resortów z czasem, przy obu stronnej dobrej woli zostaną usunięte.
W tym duchu Łuszczewski szczegółowo w yjaśnił wszystkie kwestie sporne w ysunięte przez Potockiego. Tak np. zwalczanie żebractwa a r tykuł 62 dekretu z 20 IV 1808 r. poruczał policji, podczas gdy art. 37 zobowiązywał m inistra spraw w ew nętrznych do zapobieżenia włóczę gostwu i żebractw u przez zapewnienie ubogim pracy oraz przez zaradze nie drożyźnie ułatw ieniom w arunków utrzym ania. Cel ten zamierzał osiągnąć popierając ulepszone sposoby upraw y roli, krzewiąc handel i przemysł, zakładając przede wszystkim domy pracy, do których przy musowo kierowano włóczęgów i żebraków. Drożyznę pragnął zwalczać zaopatrując rynek krajow y w latach nieurodzaju w dostarczone ze spichrzów zapasowych zboże po cenie um iarkowanej. Z uwagi jednak na trudności w ystępujące w rolnictw ie w związku z okresem w ojen i znie sieniem poddaństwa, nade wszystko zaś dla b raku funduszów na zakła danie fabryk i domów pracy, niewiele można było zdziałać w tym kie runku. Spichrze zapasowe, tworzone w drugiej połowie XVIII w., gdy wola dziedzica rozstrzygała o w szystkim ,29 nie mogły być ustanowione w Księstwie bez ustaw y sejmowej. Zresztą ciążył na ziemiach obowią zek dostawy zboża na utrzym anie wojska. Wreszcie urodzaje ostatnich la t nie przem aw iały za niezbędnością gromadzenia rezerw zbożowych.
W brew ziemiańskiej legendzie o upadku gospodarczym k raju w dobie napoleońskiej, już Czesław Strzeszewski zauważył, że rolnictwo Księ stw a Warszawskiego przechodziło kryzys nad p ro d u k cji.30 Ostatnie zaś badania B arbary Grochulskiej wykazały, że lokalne zniszczenia wojenne nie zahamowały gospodarki krajow ej. W pływ zaś system u kontynental nego objawił się większym niż dotychczas włączeniem ziem polskich w obroty handlowe ry nku Europy północnej i środkowej. W rezultacie dodatni bilans handlow y roku 1810— 11, w ykazujący 3 m iliony złotych nadwyżki, był przejaw em chwilowej stabilizacj gospodarczej.31 Nic dziw nego więc, iż wobec w ystępującej w czasie omawianego sporu
kompeten-19 Zob. W. S m o l e ń s k i : P ism a h isto ryc zn e, t. III, K raków kompeten-1901, s. 79; I. T. B a r a n o w s k i : W ieś i fo lw a rk , W arszawa 1914, s. 279; J. B e r g e r ó w na: K siężn a P ani n a K o c k u i S ie m ia tyc za ch , Lw ów 1936, ss. 230, 240; S. K u t r z e b a , A. M a ń k o w s k i : P olskie u s ta w y w ie js k ie , K raków 1938, ss. 314, 400 i in.
90 Teorię „nagłego bankructwa rolniczego kraju" zapoczątkował F. S k a r b e k : D zieje Ks. W arszaw skiego, t. I, Poznań 1860, ss. 161— 187, t. II, ss. 81—90, 276—279; C. S t r z e s z e w s k i : H andel za g ra n iczn y K s. W a rsza w skieg o i K ról. P olskiego 1807— 1830, Lublin 1934, passim .
91 B. G r o c h u l s k a : U w agi o bilansie h a n d lo w y m K s. W arszaw skiego, „Prze gląd H istoryczny” 1960, ss. 506—509, oraz m aszynopis rozprawy doktorskiej H andel za g ra n iczn y K s. W a rsza w skieg o , Warszawa 1962.
Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 105
cyjnego dwu m inistrów „klęski urodzaju” nie m yślano o zakładaniu silo sów zbożowych.
Z kolei Łuszczewski zajął się problem em więziennictwa. Francuski kodeks adm inistracyjny oraz Instrukcja krym inalna rozróżniały trzy ka tegorie więzień: 1) w policyjnych aresztach przetrzym yw ano oskarżo nych na czas śledztwa lub zatrzym yw ano winnych przekroczeń przepi sów policyjnych; 2) więzienia policji poprawczej oraz dla skazanych przez sądy karne, zwane wówczas krym inalnym i, podlegały nadzorowi sądów, prokuratorów i prefektów ; 3) więzienia dla czasowo lub doży wotnio skazanych, podlegające prokuratorom i p refek to m .32 M inister stw u spraw w ew nętrznych przysługiw ał nadzór więzień w zakresie za opatrzenia więźniów w żywność i inne potrzeby oraz kierowanie ich do m anufaktur i robót publicznych.
Kontrolę m iar i wag, zgodnie z artykułem 36 dekretu z 20 IV 1808 r. przyznano również m inisterium spraw wewnętrznych. Z jego upoważ nienia działały w tym zakresie terenowe władze adm inistracyjne i poli cyjne.
W związku z utyskiw aniam i m inistra policji na b rak funduszów na rozbudowę ap aratu policyjnego Łuszczewski zauważył, że jest to niepo trzebne, skoro urzędnicy terenow i czuw ają nad całokształtem spraw adm inistracyjnych, a urzędnicy policyjni pełnią funkcje adm inistracyj- no-policyjne. Do adm inistracji należy utrzym anie porządku publicznego, do policji zaś niedopuszczanie do przestępstw i ściganie przekraczają cych prawo. Niedostatek finansowy nie dozwala na rozbudowę sieci po licyjnej na wzór francuski. Dlatego terenow a policja adm inistracyjna po winna skupiać się w ręku prefektów, burm istrzów i wójtów, ogólno krajow a zaś w ręku ministrów. Przypom inał, że o obowiązkach policji terenowej obszernie inform ował francuski dwutom owy M anuel des mai res, będący zbiorem wskazówek nie zaś nakazów.
Odrzuciwszy zarzut braku przepisów organizacyjnych dla prezyden tów, burm istrzów i komisarzy, Łuszczewski przypom niał regulujące tę rzecz dekrety z 7, 10 i 23 lutego 1809 r . 33 Z kolei prefekci i podpre- fekci, którym w art. 46 dekretu z 7 II 1809 r. zalecono współpracę i nadzór nad działalnością burm istrzów i wójtów, opracowali dla nich szczegółowe instrukcje. Przygotow anie zaś polskiego tłumaczenia ko deksu karnego miało położyć kres zdarzającym się rozbieżnościom w pracy ad m inistracji.34
■ Por. G o d e c h o t : op. cit., s. 542; J. W i l l a u m e : W ięzien n ic tw o K sięstw a W arszaw skiego [w:] K sięga Ju b ileu szo w a [. . . ] pro}, dra S. A rnolda, Warszawa 1965, s. 375.
° Dekret 7 II 1809 dot. organizacji w ładz admin. „Dziennik Praw ”, t. I, ss. 190— 211; dekr. 10 II .1809 dot. rad m unicypalnych, ibid., ss. 212—219; dekr. 23 II 1809, dot. tymczas. organizacji gmin, ibid., ss. 227—235.
106 Juliusz W illaume
Łuszczewski godził się z uwagą Potockiego o zbytnim obciążeniu swego resortu. Gotów był oddać zarząd dóbr narodowych, lasów i poczty m inisterstw u skarbu, adm inistrację zaś magazynów wojskowych zdać m inisterium wojny. Ale słusznie podkreślał, że zgodnie z konstytucją spraw y wyznaniowe należą do m inisterstw a spraw wewnętrznych.
Z drugiej stron y postulującem u rozszerzenie swego zakresu dzia łania Potockiemu w yjaśnił, że brzemię odpowiedzialności m inistra policji jest dostatecznie ciężkie. Wszak m iał czuwać nad nastrojam i społeczeń stwa, śledzić cudzoziemców i wrogów nowego ustroju. Kierowanie opinią publiczną zależało od właściwego ustaw ienia tzw. wielkiej policji, która obejmowała nie tylko nadzór nad urzędnikam i i władzami terenowymi, lecz również nad spokojem publicznym i bezpieczeństwem państwa. Po gląd ten, zgodny z prew encyjnym systemem działania francuskiego mi nisterstw a policji, odpowiadał reprezentow anej przez Fouchćgo kon cepcji, iż „policja jest nieustannym nadzorem wszystkich części społe czeństwa [. ..] spojrzenie policji sięga wszędzie, a jej działalność praw ie zawsze ogranicza się do patrzenia.” 35
Policja terenow a prócz części adm inistracyjnej, mającej za cel za pobieżenie przestępczości i utrzym anie porządku publicznego, obejmo wała swoimi upraw nieniam i sądowymi m. in. przekroczenia kompeten cyjne miejscowych urzędników. W rozumieniu Łuszczewskiego knowa nia przeciwko ustalonem u porządkowi podpadały rozeznaniu m iniste rium spraw w ew nętrznych, natom iast m inisterstw o policji miało roz patryw ać spraw y o zaburzenie spokoju i bezpieczeństwa publicznego. W ten sposób nie podział na policję krajow ą i miejską, tylko wzgląd na „wielką policję” sądowo-adm inistracyjną, centralnie sprawowaną przez m inisterium spraw wewnętrznych, m iał — w jego m niem aniu — roz strzygać o kierunku działalności jego resortu.
W tak n ader szeroki sposób pojm ując zadania swego urzędu, Łusz czewski godził się n a wydzielenie m inisterstw u policji pewnych, ściśle określonych zadań. Jeżeli chodzi o więzienia i domy pracy, to przyzna w ał policji jedynie nadzór nad specjalnym i więzieniami państwowymi (des prisons d’£tat). 36 Teatry, jako instytucje budzące talenty i wpły z 2 I 1810 O organizacji p re fe k tu r, Warszawa 1810; In fo rm a c ja p re zyd e n to m , b u r m istr zo m , w ó jto m lub ich zastępcom , p rzy u k ła d a n iu ksiąg ludności gm innych,
4 V laiO, Warszawa 1810. N iebaw em w yszła tłumaczona z francuskiego T ym czas. in stru k c ja do odbyw a n ia czyn n o ści m ie jsk ic h , 20 X 1810, Płock 1810, wreszcie „Dziennik decyzji Rady Stanu Ks. W arszawskiego w przedmiotach administracyj nych i jurysdykcyjnych”, Warszawa 1811.
35 M a d e l i n : op. cit., t. I, s. 499. Por. E. L i t i r é : D ictionnaire de la langue française, Paris 1958, s. 921, definicja „haute p olice”.
39 O dekresie ces. z 3 III 1810 (Ch. M o n t h o l o n ) : M ém oires pour se rvir à l’h isto ire de F rance sous N apoléon, écrits à S a in te -H é lèn e , Paris 1823^ t. I, ss. 168 — 177, por. ss. 178— 184. Por. M a d e l i n : op. cit., t. I, s. 514.
Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 107
w ające na opinię, zostawiał sobie, policji natom iast przyznaw ał cenzurę polityczną i m oralną przedstawień. Podobnie dopuszczał ingerencję po licji w spraw y służby zdrowia jedynie w w ypadku śledztwa policyj nego przeciwko lekarzowi. Powołując się na Code P o litiq ue37, handel, przemysł oraz ustalanie cenników zostawiał swemu resortowi. W związku zaś z przejrzystą aluzją do zbytniej łagodności wobec prefektów, nie bez racji odpowiadał, że w przejściowym okresie przebudowy i reorganizacji nadm ierna surowość nie byłaby na miejscu.
Nie przeczył, że m inisterstw u policji przysługuje całkowicie nadzór nad osobami obcymi i podejrzanym i, zapobieganie skandalom, śledzenie i chw ytanie żebraków w celu skierowania ich do pracy lub w ydalenia jako obcokrajowców za granicę, zapobieganie bójkom lub pojedynkom, spraw y nadużyć wekslowych i podkupyw anie tow aru przed miastem, zapobieganie fałszowaniu monety, czuwanie nad tajem nicą listową, śle dzenie zbrodni oraz wyłączna inicjatyw a w ściganiu przekroczeń. 38
Dla uniknięcia wszelkich niedomówień Łuszczewski opracował p ro jekt dekretu określający zakres działania m inisterium policji. Jako jego główne zadanie wskazywał wykonywanie ustaw i rozporządzeń odnoszą cych się do zapobiegania przestępstwom,, oraz troskę o spokój i bezpie
czeństwo publiczne.
W tym celu m inister policji winien: czuwać nad zabezpieczeniem wolności osobistej i porządku publicznego (art. 1); zapobiegać zamiarom szkodliwym dla państw a i rządu, śledzić zbrodnie i przestępstwa, za początkowując przeciwdziałanie oraz wzywając w razie potrzeby pomocy innych władz rządowych (art. 2); sprawować nadzór nad osobami nie znanymi i podejrzanymi, zatrzym ującym i się w kraju, zwłaszcza za£ w stolicy (art. 3). Dalej wyszczególniał takie obowiązki, jak: chw ytanie i odstawianie do robót publicznych włóczęgów i żebraków, usuwanie za granicę tych spośród nich, którzy są cudzoziemcami (art. 4); baczenie na charakter źródeł utrzym ania poszczególnych obywateli (art. 5); nadzór nad publicznymi zebraniami, jak widowiska, teatry, gospody i budynki publiczne (art. 6); bezpieczeństwo na drogach publicznych (art. 7); sprzedaż prochu i trucizn (art. 8); noszenie niebezpiecznej broni (art. 9);
57 We francuskim Code P olitique, w artykule M inistre d e l’Intérieur czytamy: „La surveillance adm inistrative, la com ptabilité des départem ents et des communes, les prisons, maisons d’arrêt de ju stice et de réclusion, les hôpitaux civils, les dépôts de m endicité, les établissem ents destinés aux sourds-m uets et aux aveu gles. Les secours publics, établissem ents de bienfaisance. La confection et l ’en tretien des routes, ponts, canaux et autres travaux publics. Le commerce, l ’in dustrie, les arts, les fabriques, les manufactures etc. L’autorisation et la su rveil lance des théâtres. Les poids et mesures. La form ation des tableaux de population, d’économ ie politique et de statistique.” Łuszczew ski do Rady M inistrów, 3 VIII 181i0, S. L„ Geh. Cab., 3605, b. p.
108 Juliusz W illaum e
zapobieganie bójkom i pojedynkom (art. 10); przeciwdziałanie fałszowa niu i puszczaniu w obieg m onety i banknotów (art. 11); bezpieczeństwo tajem nicy korespondencji pocztowej, zapobieganie fałszowaniu podpisów i używ aniu cudzej pieczęci (art. 12); wydaw anie paszportów zagranicz nych oraz krajow ych w razie ich w prowadzenia (art. 13); nadzór nad operacjami wekslowymi (art. 14); zapobieganie grom hazardowym (art. 15) i publicznym skandalom (art. 16); cenzura wszystkich bez w y jątków druków (art. 17); zwalczanie paszkwilów i oszczerstw (art. 18); niedopuszczanie do wydaw ania niedozwolonych ogłoszeń (art. 19); nad zór nad przestrzeganiem przepisów sanitarnych (art. 20); zapobieganie pożarom, w ykryw anie podpalaczy (art. 21); kontrola więzień w celu w y krycia złoczyńców i zapobieżenia zbrodniom (art. 22); nadzór nad wię zieniami państwowym i (art. 23); ostrzeganie innych władz o wykryciu przestępstw ich podwładnych (art. 24); przedstaw ianie urzędników swego resortu do nom inacji względnie m ianowanie pozostawionych inicjatywie m inistra policji (art. 25); napom inanie, zawieszanie lub zwalnianie ich (art. 26); użycie gw ardii narodow ej dla utrzym ania zagrożonego porządku publicznego (art. 27); kierowanie żandarm erią zgodnie z jej zadaniami, do czasu zaś jej zorganizowania odwołanie się w razie potrzeby do siły zbrojnej (art. 28); stosowanie się we wszystkich przypadkach do ustaw i rozporządzeń (art. 29); przedkładanie królowi projektów rozporządzeń dotyczących zabezpieczenia spokoju i bezpieczeństwa publicznego (art. 30).39
W świetle powyższego projektu zadania m inisterstw a policji, zgod nie z dezyderatam i raczej liberalnym i, m iały zmierzać do zabezpieczenia wolności osobistej (art. 1) i tajem nicy listowej (art. 12). Ich ch arakter klasowy podkreślały zarządzenia przeciwko bezrobotnym, utożsamionym z żebrakami i włóczęgami (art. 4, 5), oraz postanowienia zabezpieczające ustrój społeczny drogą wnikliwej ingerencji władz policyjnych w życie społeczeństwa (art. 6, 17, 27, 28), przy równoczesnej tendencji do u trzy m ania działalności policji w szrankach przepisów praw nych (art. 29). Z olbrzymiego elaboratu Łuszczewskiego wynika, iż był on gotów na wydzielenie niektórych agend swego resortu, co zapoczątkowało u sta nowienie w r. 1810 dyrekcji dóbr i lasów narodowych z M arcinem Ba- denim, z końcem zaś r. 1811 — generalnej dyrekcji adm inistracji wo jennej z gen. Józefem W ielhorskim na czele. N atom iast Łuszczewski mógł mieć zastrzeżenia co do celowości powierzania niektórych agend m inisterstw u policji, skoro niczego m u nie odstąpił, a naw et domagał się określenia jego upraw nień w zakresie spraw ściśle policyjnych.
Takie stanowisko nie odpowiadało oczywiście intencjom m inistra po licji broniącego osiemnastowiecznej koncepcji zogniskowania w m inister
“ Projekt dekretu opracowanego przez Łuszczewskiego, 8 VIII 1810, tłum. niem., ibid.
Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 109 stw ie policji zasadniczych agend adm inistracji p ań stw o w ej.40 Toteż za pewne jako w ynik w spółpracy bystrego fachowca, radcy Glińskiego, błyskotliwego dyletanta, radcy Ledóchpwskiego, oraz ambitnego figu- ranta, Aleksandra Potockiego, po upływ ie k w artału dotarła do Drezna ostateczna replika.
Podważając filologiczne wywody Łuszczewskiego na tem at znaczenia term inów „adm inistracja” i „policja”, kazuistycznie twierdzono, że do kładne znaczenie tych pojęć nie zostało ustalone, a m inister spraw we w nętrznych pod słowo „policja” podciąga wyłącznie to, co składa się na tzw. „porządek”. 41 W dalszym toku dowodzenia posługując się cytatam i z francuskiego kodeksu karnego, którym nadał rangę poglądów samego Napoleona, Potocki wypowiedział się stanowczo przeciwko stosowaniu urządzeń francuskich w adm inistracji K sięstw a Warszawskiego. Tym sam ym popełnił niewybaczalną niezręczność. U jaw niając swój stosunek do współczesnych przeobrażeń ustrojow ych, niejako przesądził sprawę, o którą kruszył kopię. Wiadomo, że naw et oficjalnie uchodzący za bo jownika francuskiego systemu m inister sprawiedliwości Feliks Łubień ski, czerpiąc zarówno z wzorów francuskich, pruskich, jak i polskich, był obrońcą interesów kapitalizującego się ziem iaństw a.42 Sam Fryderyk August, mimo osobistych preferencji dla feudalnych tradycji, oraz lite ralnego podporządkowania się woli protektora, był w głębi ducha nie kiedy jej przeciwny, a naw et gotów do cichego przeciw działania.43 N a tom iast Potocki przenosząc n a papier poglądy magnackie obozu, w ro giego umiarkowanie liberalnym zmianom ustrojowym, ujaw nił się w łonie Rady M inistrów jako persona non grata.
Zaw arte na wstępie repliki uwagi odzwierciedlają poglądy dobrze zorientowanych obserwatorów działalności Napoleona. Tym bardziej
40 Za nader szerokim zasięgiem działalności policji m. in. D e l a m a r r e : T ra ité de la police [. . . ], Paris 11719, t. I, s, 4; J. H. J u s t i : G ru n d sä tze der P o lizeiw issen sch a tt, Wien 1756, oraz u nas P oczątkow e p ra w id ła policji ogólnej w kraju. T łu m . z fra n c u skieg o ję z y k a w p o lski, Warszawa 1792. Ohszerny zakres kom petencji Kom isji P olicji Obojga Narodów w u staw ie 1791· r. V o lu m in a legum , t. IX, ss. 277—287; B. L e ś n o d o r s ki : D zieło S e jm u C zteroletniego 1788—1792, W rocław 1951, ss. 324—329; organizacja K om isji Policji, Z a h o r s k i : op. cit., ss. 96— 137; echa niem ieckiej kam eralistyki w dobie Ks. W arszawskiego, J. P. H a r l : N a u k a policji, dzieło podręczne {. . . ] ze w zg lę d e m szc zeg ó ln iejszym na p ra w o d a w s tw o ta k fra n c u sk ie jako i k r a jó w do L igi R e ń sk ie j n ależących (tłum. A. Glisz czyński), Bydgoszcz 1811.
41 Tak też znaczenie terminu „police” rozumie L i t t r é : op. cit., s. 921. 4* O tym B. G r o c h u l s k a w recenzji T. M e n e l a : F eliks Ł u b ie ń sk i, „Prze gląd H istoryczny” ,1957, ss. 154— 157, oraz B. L e ś n o d o r s k i : Ja k o b in i wobec za gadnień w z ro stu i w sp ó ln o ty p o lity c zn e j w K s. W a rsza w s k im [w:] K sięga J u
bileuszow a [ ...] prof. dra S. A rnolda, ss 264—265.
49 Np. potajem na w ypłata kupcom saskim odszkodowania za spalone towary angielskie w związku z dekretam i o blokadzie kontynentalnej, W i l l a u m e : F ryd. A u g u st, s. 231; por. ss. 105 i n., 108 i n., 119.
110 Juliusz W illaum e
mogły się wydawać niepolityczne dla tak ostrożnego adresata, jakim był F ryderyk August. Według Potockiego wprowadzone w Księstwie ustawodawstwo napoleońskie nie musiało pociągać za sobą „niewolni czego naśladownictwa obcych urządzeń”. W yrażał zapatryw ania przede wszystkim niechętnego postępowym innowacjom obozu arystokratycz nego, gdy pod osłoną na ogół słusznych tw ierdzeń ukryw ał wsteczne za m iary. Dowodził, że „praw a muszą być dostosowane do potrzeb kraju; nowość bywa często szkodliwa”. Powołując się na francuski kodeks k a m y 44, twierdził, iż sam Napoleon nie żądał, aby w raz z przyjęciem jego kodeksu przeszczepiono żywcem francuską adm inistrację, skoro za chował w Polsce szlachtę i gmin, czego nie rozróżnia prawodawstwo francuskie. Trafnie dostrzegał dokonujące się w Pierwszym Cesarstwie przeobrażenia w kierunku konserw atyw nym . Oto miano przywrócić zniesione podczas Rewolucji cechy. Uważał, że w braku zdolnych ludzi do wprowadzenia zmian, nie można w Księstwie Warszawskim pozwalać sobie na ślepe naśladownictwo. Zalecał na wzór pszczół gromadzić zew sząd miód, unikając goryczy obcych urządzeń, mogących krajow i przy nieść raczej szkodę.45
Z kolei polemizował z wywodami Łuszczewskiego. Przecząc niekiedy własnym założeniom, zaw artym we w stępie repliki, dowodził, że nadzór nad domami pracy, szpitalam i i więziennictwem winien należeć do mi nisterstw a policji. Na podstawie Instruction Criminelle (t. II, str. 213— 214) wskazywał, że w P aryżu nie prefekt Sekwany, tylko prefekt policji czuwał nad więzieniami, w wielkich m iastach generalni komisarze po licji, a dopiero w ich braku urzędnicy policyjno-adm inistracyjni. Uważał, że na wzór francuski należy w Księstwie powierzyć więziennictwo m ini sterstw u policji. Dla odciążenia m inisterstw a spraw wewnętrznych pragnął przejąć nadzór nad stanem sanitarnym k raju i nad wszelkimi skupiskami ludności, teatram i, gospodami, „domami publicznymi” i uli cami. Twierdził, że łatw iej będzie dopilnować porządków przeciwpoża rowych, gdy m inisterium policji będzie sprawowało pieczę nad m ia stam i. Przypom inał, że Rada M inistrów upoważniła policję do rozstrzy gania o rozbiórce domów grożących zawaleniem. Przez zapewnienie bez pieczeństwa dróg publicznych zbyt szeroko rozumiał, że przysługuje mu
44 „Une législation n ouvelle n ’est pas une publication de toutes dispositions nouvelles, c ’est un composé tant des précédentes conservées, que de celles par lesquelles on a pensé que devaient être rem placées les antérieures qu’on jugeait défectueuses et de celles qu’on a cru nécessaire d’ajouter.” Potocki do F. Augusta, 6 X I 1810, S. L., Geh. Cab. 3605.
45 W ystępuje tu analogia z poglądam i m. in. Łubieńskiego (zob. wyżej przy pis 42). O ścieraniu się dwu tendencji ustrojow ych w przejściowym okresie n a poleońskim, B. L e ś n o d o r s k i : E le m e n ty fe u d a ln e i b u rżu a zy jn e w u stro ju i praw ie Ks. W arszaw skiego, „Czasopismo Praw no-H istoryczne” 1951, t. III, ss. 309, 313, 3H6, 317. O istniejącej w Ks. W arszawskim rozbieżności poglądów na cechy, S o b o c i ń s k i : op. cit., ss. 84 i n.
Przesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 111
obowiązek zmuszania opieszałych do ich napraw y, żądał więc ogólnego nadzoru nad siecią komunikacyjną.
Z uwagi na odmienne stosunki panujące w Księstwie nie uważał, aby w sprawie sprzedaży prochu i trucizn można było poprzestać n a normach francuskich. P ragnął przyznać również m inisterstw u policji nadzór nad m iarami i wagami. Godził się jednak na powierzenie m inisterstw u spraw w ew nętrznych ustalenia cen n a arty k u ły pierwszej potrzeby. Podczas gdy Łuszczewski był za pozostawieniem spraw y kształtow ania się cen wolnej konkurencji, to Potocki opowiedział się za stosowaniem trad y cyjnej polityki ingerencji władz. Dowodził, że przy mało rozwiniętym w Księstwie handlu wolna konkurencja może wywołać niepożądane skutki. Przypominał, że wolna konkurencja w dziedzinie środków spo żywczych doprowadzała w Polsce przedrozbiorowej do okresowego zu pełnego braku żywności w Warszawie. Drożyznę przypisyw ał wyłącznie chciwości i żądzy zbytku, w ystępującej wśród kupców, rzemieślników
i
„fabrykantów”. Jako środek zaradczy wskazywał
na urzędowe cenniki. Wprowadzone przez władze pruskie były korzystne dla rzem ieślni ków i tzw. fabrykantów , szkodliwe zaś dla kupców. Dlatego Potocki był za szybkim wprowadzeniem nowych ta ry f na arty k u ły pierwszej potrzeby.
Odwoływał się do wzorów francuskich w spraw ie powierzenia po licji nadzoru nad służbą domową, wymagającą, według niego, szczegól nego baczenia. Przypuszczalnie działały tu wspom nienia roli odegranej przez służbę domową w P aryżu i W arszawie w okresie rew olucji i insu rekcji.
Samowoli prefektów przypisyw ał nadal osłabienie sprawności dzia łania adm inistracji. W prawdzie przyznawał, że duch narodu nie zależy od sposobu myślenia dziesięciu prefektów, to jednak ich niewłaściwy stosunek do obywateli mógł tłumić dobry nastró j społeczeństwa, wy dani zaś na pastw ę niesum iennych urzędników mieszkańcy mogli utracić przywiązanie do kraju. Dowodził, że obowiązkiem rządu jest ukaranie podwładnego urzędnika, przekraczającego zakres swego działania. Dla tego domagał się kar na samowolnych p refek tó w .46
Z kolei analizując przedłożony przez Łuszczewskiego projekt orga nizacji m inisterstw a policji, Potocki uznał go za zamach na dotychcza sowe kompetencje przyznane dekretem z 20 kw ietnia 1808 r. Uważał, że p rojekt zmierza do zwiększenia atry bu cji m inisterstw a spraw we-, w nętrznych kosztem upraw nień resortu policji. D latego postulował ogło szenie w „Dzienniku P raw ” stosownego zakresu kompetencji zaintereso wanych m inisterstw . Kończył nieco ironiczną uwagą. Oto przez w yjaś nienie tej kwestii, obywatele przyzwyczajeni za rządów polskich, p ru
4‘ Mogły to być przede w szystkim echa zatargu prefekta płockiego R. R em bie- lińskiego z Radą M inistrów, K o ź m i a n : op. cit., t. II, s. 225.
112 Juliusz 'Wlllaume
skich i austriackich do szerokiego zasięgu działalności m inisterstw a po licji, dowiedzą się, że to co daw niej jedno, to dziś dwa m inisterstw a czynią dla dobra kraju, przy największych wysiłkach nie zawsze mogąc przezwyciężyć liczne przeszkody.47
W świetle powyższego m em oriału Potocki w ystępuje zarówno jako k ry ty k istniejącego stanu rzeczy, jak i zwolennik kameralistycznych po glądów zmierzających do rozszerzenia zakresu działania policji. Tym czasem było publiczną tajemnicą, że brak m u było podstawowych kwa lifikacji do pokierowania resortem w dotychczasowych ramach. Toteż jego zatarg kom petencyjny z Łuszczewskim mógł być jednym z prze jawów tej niewybaczalnej niezręczności, która ujaw niła głęboki kryzys traw iący m inisterium policji, które zaniedbywało swój zasadniczy obo wiązek czuwania nad bezpieczeństwem powszechnym, na rzecz walki o zwiększenie wszelkiego rodzaju dochodów m in istra .48
Dlatego jesienią r. 1811, w czasie pobytu Fryderyka Augusta w W ar szawie w związku z sesją sejmową, zapadła decyzja zwolnienia nieudol nych ministrów, Potockiego i Węglińskiego (min. finansów). Dla zacho wania pozorów król chciał zostawić obu inicjatyw ę wniesienia prośby o dymisję w celu ułatw ienia zainteresowanym odejścia z honorami. Wę glińskiego powołano na członka Rady Stanu. Z uw agi na zupełną nie przydatność Potockiego w Radzie rozważano nad dodatkową satysfakcją nie tyle dla niego, ile dla rodu Potockich. Zaproponowano m u zaszczytną, choć raczej ty tu larn ą godność wielkiego ochmistrza dw o ru .49 Potocki okazał się jednak zupełnie głuchy na wszelkie sugestie i nie myślał o opuszczeniu tak wysokiego i zyskownego stanow iska.50 Ostatnią spraw ą, która miała rozstrzygnąć wątpliwości króla, było zakłócenie po rządku publicznego w stolicy, w ywołane w skutek nieudolności policji. W teatrze zapowiedziano odegranie Pow rotu posła J. U. Niemcewicza. W m inisterstw ie policji obawiano się, że sztuka, której prem iera w y padła niem al w przeddzień w ojny 1792 r., może być rozumiana jako celowo powtórzona pobudka wojenna. Wobec zaś napiętej sytuacji po litycznej, w związku z konfliktem Napoleona z Aleksandrem, chciano uniknąć niepożądanego wzburzenia umysłów. Na prośbę Potockiego sam Niemcewicz odwołał przedstawienie. Jednakże nie orientująca się w spra wie młodzież urządziła burzliw ą dem onstrację przeciwko dyrektorowi te atru Wojciechowi Bogusławskiemu. W ydarzenie to w tak złym świetle staw iało inicjatyw ę policji, że król przez m inistra sekretarza stanu Brezę w yraził Potockiemu swoje niezadowolenie z powodu kompromitowania w ładzy oraz wywołania w stolicy ogólnego poruszenia opinii publicz
47 Potocki do króla, 6 X I 1810, S. L„ Geh. Cab. 3605.
48 B i g n o n : S o u ve n irs, s. 88; M a d e l i n : op. cit., t. I, ss. 499—573. 48 B i g n o n , 7 X I 1811, In s tr u k c je i depesze re zyd . franc., t. I, s. 443: 50 B i g n o n , 10 X I 1811, tbid., s. 447; B i g n o n : S o u ve n irs, s. 111.
P rzesilenie w m inisterstw ie policji K sięstw a W arszawskiego 113
n e j.61 Dopiero saski m inister spraw zagranicznych, hr. Senfft, w sposób jasny i stanowczy oświadczył Potockiemu wolę króla, zaznaczając, że ustąpienie m inistra będzie miało ch arakter dobrowolnej dymisji. 52 Mia now any senatorem wojewodą, Potocki z uwagi na swoją stosunkowo małą zamożność, oprócz gaży senatorskiej otrzym ał dekretem z 25 listo pada 1811 r. dodatkowo specjalną rentę w wysokości sześciu tysięcy zło tych rocznie.53 Wszakże niedługo cieszył się niezasłużonymi korzyściami, gdyż niebawem zmarł.
Jego miejsce na fotelu m inistra policji zajął 27 listopada 1811 r. radca stanu Ignacy Sobolewski. „Czynny, pracowity, pragnący się dokształcić, ale — według Bignona — bez w praw y koniecznej do kierow ania w y działem”. 54
Sobolewski był przede wszystkim człowiekiem uczciwym i rozważ nym. Nie poszedł więc po linii zwiększenia upraw nień m inisterstw a po licji. Zarówno przez wzgląd na dobro powszechne, jak i trudności budże towe, już w 16 dni po objęciu urzędowania zorientowawszy się nieco w tajnikach swego resortu, przedłożył królowi plan reorganizacji i osz czędności. Jego propozycje szły w kierunku powierzenia m inisterstw u spraw wew nętrznych niektórych agend. Proponował zwinąć stanowiska departam entow ych komisarzy policji, którzy m ieli przekazać swe czyn ności radcom prefektury. Na miejsce 10 departam entow ych intendentów policji radził mianować 5 inspektorów generalnych. Z m inisterstw em spraw w ew nętrznych zamierzał omówić palącą spraw ę zorganizowania policji w Warszawie. Prócz tego rzucił światło na niektóre zakulisowe poczynania swego poprzednika, w ykrył źródło dotychczasowej bierności m inisterstw a. Oto fundusz specjalny na policję tajną, wynoszący 60 000 zł Potocki snadź uważał za swój fundusz dyspozycyjny, z którego czerpał na dodatkowe płace głównie dla stołecznych urzędników po licji. Ze swej strony Sobolewski projektow ał przydzielić departam entom po 10 000 zł na tajn ą policję, zatrzym ując dla m inistra pewną rezerwę na nieprzewidziane w ydatki. 55
41 W. T o k a r z : Z a k a z w y sta w ie n ia „ P ow rotu posła” [. . . ] R o zp ra w y i szkice, Warszawa 1959, t. I, ss. 372, 376.
" I n s tr u k c je i depesze, t. I, s. 447, Ch. F. C. S e n f f t [v. P i l s a c h ] : M ém oires d u com te de [. . . ], 1806—1813, Leipzig 1863, s. 155.
ts Dekret 25 X I 1811, „Gazeta Korespondenta W arszawskiego”, 30 X I 1811, nr 96; B i g n o n , 27 XI 1811, I n s tr u k c je i depesze, t. I, s. 454; N i e m c e w i c z : P a m ię tn ik i 1811—1813, t. I, s. 286.
M B i g n o n , 24 VI 1811, I n s tr u k c je i dep., t. I, s. 359, por. s. 462.
“ Było to zgodne z wcześniej opracowanym projektem dekretu w spraw ie roz działu kredytów na policję sekretną, złożonym przez m inisterium policji 2 IV 1811, AGAD, R. St. Ks. W. 277, k. 4—4v. — Za pomoc w kwerendzie archiwalnej w AGAD autor dziękuje mgr W iesław ow i Sladkowskiem u.
114 Juliusz W illaum e
Zachował wszakże stosunkowo wysoką płacę 4 000 zł przyznaną głów nem u kierownikowi biu r m inisterstw a, radcy Glińskiemu, który także kierował wywiadem. Zdaniem Sobolewskiego, Gliński ,,zasłu[giwał] pod każdym względem n a tą nagrodę”. 56 N atom iast mimo wywołanej tym w rzaw y Sobolewski skreślił kilka pensji specjalnych, które nie miały merytorycznego uzasadnienia. Tak np. szef nie istniejącego w praktyce biura paszportowego, k tó ry był zarazem cenzorem prasy, za kumulowa nie tych synekur, w w arunkach Księstwa Warszawskiego nie wymaga jących nakładu pracy, b rał niewspółm iernie wysoką pensję 7 000 z ł.57 Je j wysokość była skutkiem wyraźnego żądania władz francuskich. So bolewski zapowiadał dalsze oszczędności budżetowe. Zam ierzał przy po parciu francuskiego rezydenta Bignona opracować zasady działalności cenzury, aby podnieść poziom krajow ej p ra s y .S8 W ten sposób Sobo lewski przejaw ił zrozumienie dla w gruncie rzeczy raczej podrzędnego stanowiska, jakie z uwagi na specyficzne w arunki, głównie zaś z po wodu trudności finansowych, zajmowało m inisterstw o policji w organi zacji władz naczelnych Księstwa Warszawskiego.
N atom iast Potocki, krętym i drogam i zdążający za wszelką cenę do odegrania w Księstwie roli Fouchćgo, sprowadziwszy w praktyce zadania „wielkiej policji” do zapewnienia sobie prócz zaszczytów przede wszy stkim znacznych zasobów pieniężnych przeróżnego pochodzenia, swoją wysoce aspołeczną postaw ą świadomie nadużył powszechnego zaufania. P rzy zachowaniu zewnętrznych pozorów, posunął się do działania na szkodę narodu i państw a. Udzielona m u dym isja była zasłużonym epilo giem przesilenia w m inisterstw ie p o licji Jego genezę ujaw niła polemika
M W „etacie biura m lnisterium policji" z 23 XII 1808 r. przewidywano dwu krotnie w yższe płace, tj. po 8 000 zł, dla Glińskiego, „dyrektora biura m inisterium p olicji”, oraz dla nie w ym ienionego konsyliarza, prawdopodobnie Ledóchowskiego. Sobie Potocki prelim inow ał stosunkow o znaczną kwotę 27 000 zł rocznie. Ibid., 235, k. 7.
17 W projekcie z 31 I 1800, przedłożonym przez m inisterium policji Radzie Stanu, w części om awiającej reorganizację biura paszportowego dwukrotnie figu ruje „szef biura paszportowego a razem cenzor gazet”, raz z gażą 8 000 zł, popra wioną na 7 000, drugi raz w idnieje w kosztorysie policji tajnej z poborami 8 000 zł. Tenże projekt na policję sekretną przew idyw ał 40 000 zł. Prócz tego dla 5 prefek tów po 12 000 zł, 6 adiunktów przy departam entowych komisarzach policji po 3 000 zł; z poborami szefa biura paszportów, podsekretarza, kancelistów , wraz z ko sztam i kancelaryjnym i w ydatki w ynosiły 140 000 zł. Ibid., 295, k. 24.
W r. 1811 min. policji rozporządzało 239 etatam i, z czego w m inisterstw ie 33, w departamentach 30, w policji sekretnej 176, [J. G o d l e w s k i ] : G łosy posła m aria m p o łskieg o n a se jm ie 1811 r. w W arszaw ie m ia n e [. . . ], Warszawa 1814, tablica D, h-ry 5, 12.
M Sobolew ski do F. A ugusta, 13 X II 1811. M émoire du m inistre de la police sur quelques objets relatifs à son m inistère. Oryg. włr. S. L., Geh. Cab., 3665, b. p. Przepisy dotyczące cenzury, S o b o c i ń s k i : op. cit., s. 65