143 RECENZJE
prowadzenia uboju rytualnego wy acznie do potrzeb zwi azków wyznaniowych dziaa-j acych na terytorium Polski. Ks. Smykowski analizuje równiez propozycje zmian prawa w zakresie dos´wiadczen´ na zwierzetach, a takze sposób funkcjonowania ko-misji etycznych oraz organizacji zaangazowanych w ochrone zwierz at. Odnosi sie równiez do propozycji zmian w Katechizmie Kos´cioa Katolickiego, zmierzaj acych do mocniejszego podkres´lenia koniecznos´ci was´ciwego traktowania zwierz at.
O ile kwestia eksperymentów na zwierzetach, któr a Autor zajmowa sie w ramach doktoratu, dotyczy stosunkowo w askich grup zawodowych, to traktowanie zwierz at w zwykym kontakcie ma charakter w zasadzie powszechny. W tym sensie ksi azka nie jest adresowana wy acznie do przedstawicieli nauk s´cisych, przyrodniczych, rolniczych oraz nauk medycznych i nauk o zdrowiu, ale do wszystkich, którzy w jakikolwiek sposób stykaj a sie ze zwierzetami.
Dla tego szeroko pojetego odbiorcy Autor formuuje szereg istotnych wniosków w za-kresie stosunku do zwierz at. Mierzy sie niejednokrotnie z problemem przeozenia doktry-ny na zyciow a praktyke. Przedstawiaj ac rózne stanowiska, jednoznacznie formuuje wa-sne. We wszystkich analizowanych kwestiach ks. Smykowski proponuje wasne stanowi-sko, które jest geboko osadzone w argumentacji biblijnej i znajomos´ci nauk szczegóo-wych. Ksi azka jest wiec owocem zakorzenienia wspóczesnej teologii moralnej w Obja-wieniu oraz otwarcia sie na osi agniecia nauk szczegóowych. Obala ona mity dotycz ace rzekomych chrzes´cijan´skich inspiracji okrucien´stwa wobec zwierz at. Wykazuje, ze do takich wniosków moze prowadzic´ jedynie selektywna lektura Pisma S´wietego.
TOMASZ KAROL MANTYK OFMCap
Instytut Nauk Teologicznych KUL e-mail: tomasz.mantyk@gmail.com DOI: https://doi.org/10.18290/rt.20673-11
POWSZECHNE POWOANIE DO S´WIE TOS´CI
ANDRZEJ DERDZIUK, Dojrzay owoc, Towarzystwo Naukowe KUL, Lublin 2020, ss. 118.
S´wietos´c´ jest powszechnym powoaniem chrzes´cijan. Te prawde, we wczes´niej-szych wiekach nieraz zapoznan a, przypomnia wydatnie Sobór Watykan´ski II w pi a-tym rozdziale Konstytucji dogmatycznej o Kos´ciele Lumen gentium. „Wszyscy
144 RECENZJE
s´cijanie jakiegokolwiek stanu i zawodu powoani s a do peni zycia chrzes´cijan´skiego i do doskonaos´ci mios´ci” podkres´lali ojcowie soborowi (KK 40). Wezwanie to podejmowali takze papieze okresu soborowego, jak choc´by s´w. Jan Pawe II, który w homilii kanonizacyjnej s´w. Kingi 16 czerwca 1999 woa: „dzisiejszy s´wiat potrze-buje s´wietos´ci chrzes´cijan, którzy w zwyczajnych warunkach zycia rodzinnego i za-wodowego podejmuj a swoje codzienne obowi azki”1.
Niestety, ta wazna i geboka prawda teologiczna z pewn a trudnos´ci a przedziera sie do praktyki zycia Kos´cioa. W historii Kos´cioa ws´ród s´wietych i bogosawio-nych dominuj a osoby konsekrowane i duchowni. Wedug obliczen´ Pierre’a Delooza w s´redniowieczu s´wieccy stanowi niecae 16% s´wietych2. Niestety, ta sytuacja nie zmienia sie po Soborze Watykan´skim II. Mimo iz s´wieccy stanowi a ponad 99% ochrzczonych, ws´ród 80 kanonizowanych przez Jana Pawa II wyznawców znalazo sie tylko piecioro s´wieckich (6,25%)! Oczywis´cie, przyczyn tego stanu jest wiele: teologicznych, ekonomicznych, spoecznych, mentalnos´ciowych, prawnych czy proce-duralnych, niemniej, przytoczone statystki dowodz a, iz Kos´ció wci az dopiero uczy sie dostrzegac´ „s´wietos´c´ z s asiedztwa”3.
Najnowsza ksi azka profesora Andrzeja Derdziuka, kapucyna, jest prób a wyjs´cia naprzeciw tym usiowaniom. Autor, uznany teolog moralista, czonek Komitetu Nauk Teologicznych PAN, ceniony wykadowca i promotor licznych prac doktorskich i ma-gisterskich, a zarazem aktywny duszpasterz w parafii Niepokalanego Serca Maryi i s´w. Franciszka z Asyzu w Lublinie podejmuje temat s´wietos´ci w codziennos´ci, kre-s´l ac krótkie biogramy zwykych-niezwykych parafian wspomnianej lubelskiej parafii. Jak zauwaza we wstepie, mimo iz historie parafii mozna opisywac´ przez pryzmat zewnetrznych wydarzen´ czy dotycz acych j a aktów prawnych, „jednak najistotniejszym owocem parafii jest przeciez dojrzewanie w niej osób do ewangelicznej doskonaos´ci w mios´ci, która jest tez okres´lana mianem s´wietos´ci” (s. 7).
Owoce parafii „Poczekajka”, jak potocznie nazywana jest parafia zamieszkania bohaterów ksi azki, s a ukazane przez Autora w postaci pietnastu krótkich rysów biograficznych, w których ukazuje on przebieg ich zycia, jak i przejawy dziaania aski Bozej w ich codziennos´ci. Pierwszych piec´ biogramów dotyczy braci kapucy-nów posuguj acych w parafii „Poczekajka” – czterech prezbiterów i jednego brata laika, pozostaych dziesiec´ to portrety s´wieckich parafian. Wybór, jak zaznacza sam Autor w posowiu, jest z natury rzeczy bardzo subiektywny, jednakze nie jest niere-prezentatywny. Bed ac niejako praktyczn a ilustracj a sów cytowanej powyzej konsty-tucji soborowej ksi azka ukazuje „s´wietych” jakiegokolwiek stanu i zawodu. Dziewiec´
1 J
AN PAWEII, Nie lekajcie sie byc´ s´wietymi. Homilia podczas Mszy s´w. i kanonizacji
b. Kingi (Stary S acz, 16.06.1999); cytat za: http://www.vatican.va/content/john-paul-ii/pl/homili es/1999/documents/hf_jp-ii_hom_19990616_stary-sacz.html (dostep 25.04.2020).
2Pierre D
ELOOZ, Sociologie et canonisations, Liege 1969, s. 330 nn. W okresie od 1600 do 1960 s´wieccy stanowili 35% wyniesionych na otarze, jednakze 97% z nich to meczennicy (tamze, s. 361).
3 Por. F
RANCISZEK, Adhortacja apostolska o powoaniu do s´wietos´ci w s´wiecie
145 RECENZJE
biogramów dotyczy mezczyzn, w tym czterech s´wieckich, pozostae szes´c´ to kobiety, w tym jedna wdowa konsekrowana. Z wyj atkiem braci kapucynów wszyscy bohatero-wie ksi azki zyli w mazen´stwie, a wielu takze w stanie wdowim. Byo ws´ród nich dwoje pracowników naukowych, dwóch nauczycieli, dwie ksiegowe, urzednicy, zo-nierz, pose na sejm, krawcowa, stolarz, artystka plastyk. S a takze zywym portretem odnowy posoborowej w Kos´ciele reprezentuj ac rozmaite wspólnoty i ruchy przy-kos´cielne: Droge Neokatechumenaln a, Franciszkan´ski Zakon S´wieckich, Oaze Domo-wego Kos´cioa Ruchu S´wiato-Z ycie, Grupe Modlitwy Ojca Pio, Zywy Rózaniec i oczywis´cie sam Zakon Kapucynów. Pozostaje wyrazic´ ubolewanie, iz nie znalaz sie w ksi azce zaden biogram siostry zakonnej.
Na pochwae zasuguje szerokie wykorzystanie z´róde przez Autora. Mimo iz kazd a z portretowanych osób zna osobis´cie, nie ograniczy sie do spisywania wspomnien´, lecz nada swej pracy charakter naukowy, cytuj ac rozmaite dostepne z´róda. Ws´ród przytaczanych materiaów znajdziemy dokumenty urzedowe, zarówno cywilne jak i kos´cielne, kroniki parafii, klasztoru i wspólnoty FZS´, artykuy prasowe, wspomnienia publikowane, jak i pozostaj ace w archiwum Autora. Przeprowadzona kwerenda budzi uznanie, tym bardziej, ze przecietny „szary czowiek” pozostawia po sobie zwykle niewiele s´ladów w z´ródach pisanych, co utrudnia rekonstrukcje jego zyciorysu. Wydaje sie jednak, ze Autor móg obficiej siegn ac´ do nieprzebranego skarbca historii mówionej, która, uprzednio nieco niedoceniana, znajduje obecnie coraz wieksze uznanie ws´ród badaczy przeszos´ci.
Autor nie ustrzeg sie drobnych uchybien´. Na stronie 11 jest b ad w dacie s´mierci br. Maurycego, zas´ na stronach 65-66 widniej a dwie rózne daty urodzenia Janiny Czerniej, z których wczes´niejsza, 1911 rok, jest ewidentnie pomyk a. Panuje tez pewna nies´cisos´c´ w podawaniu imion zakonnych i chrzcielnych zakonników (np. brak chrzcielnego imienia br. Kaliksta w spisie tres´ci, odwrócona kolejnos´c´ imion b. Honorata na s. 34). Wieksze zastrzezenia moze budzic´ nieco hagiograficzny styl przedstawiania postaci. W niektórych momentach odnosi sie wrazenie, iz Autor przedstawia wygadzony zyciorys swych bohaterów. Jest to jednak zrozumiae, zwa-zywszy, ze Autor pisze o osobach z którymi by zwi azany emocjonalnie. Co wiecej, z nielicznymi wyj atkami byy to osoby prywatne, których najblizsi wci az zamieszkuj a w opisywanej parafii, nieodzowne wiec byo taktowne potraktowanie pamieci o nich. Nie oznacza to jednak, iz Autor unika podejmowania w atków trudnych. Z wielk a delikatnos´ci a i humorem potrafi mówic´ o maych ludzkich sabos´ciach swoich „s´wie-tych”, jak choc´by w biogramie Wandy Rozenek, nie ukrywa tez, ze dwie z bohaterek ksi azki dos´wiadczyy dramatu rozpadu mazen´stwa. Ukazanie sabos´ci czyni owych „codziennych s´wietych” blizszymi czytelnikowi i daje nadzieje, ze takze jego nie-idealny zyciorys moze prowadzic´ do s´wietos´ci.
Reasumuj ac, mozna uznac´ parafie „Poczekajka” za podwójnie szczes´liw a: raz, iz doczekaa sie takich owoców zycia Ewangeli a, dwa, ze ma biografa potrafi acego ocalic´ je od zapomnienia. Ksi azka profesora Andrzeja Derdziuka jest niezwykle cennym przykadem powi azania nauki z codziennym zyciem, swoist a praktyczn a aretologi a, teologi a blisk a zyciu. Z mozliwym wyj atkiem brata Kaliksta Koczki prawdopodobnie zadna z prezentowanych postaci nie bedzie kandydatem na otarze. Nie to jednak jest celem tej ksi azki. „S´wieci zyj a s´wietymi!” – zapewnia Jan
Pa-146 RECENZJE
we II w cytowanej juz homilii, ukazuj ac, iz to przykad zycia najbardziej poci aga do s´wietos´ci. Z pewnos´ci a, kazda polska parafia ma wielu takich „s´wietych z s a-siedztwa”. Nalezy miec´ nadzieje, ze coraz wiecej z nich doczeka sie równie dobrych opracowan´ powszedniej s´wietos´ci jak parafia „Poczekajka”.