• Nie Znaleziono Wyników

Czy warto (trzeba) dyskutować o różnych aspektach uprawiania psychologii w Polsce?

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czy warto (trzeba) dyskutować o różnych aspektach uprawiania psychologii w Polsce?"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)

ROCZNIKI PSYCHOLOGICZNE / ANNALS OF PSYCHOLOGY

JERZY MARIAN BRZEZIēSKI45

Uniwersytet im. Adama Mickiewicza w Poznaniu Instytut Psychologii

CZY WARTO (TRZEBA) DYSKUTOWA

û

O RÓ

ĩNYCH ASPEKTACH

UPRAWIANIA PSYCHOLOGII W POLSCE?

Ustosunkowując siĊ do głosów w dyskusji, autor podnosi dwie kwestie. Pierwsza kwestia dotyczy ewentualnych osobliwoĞci badaĔ psychologicznych oraz transferu ich wyników do sfery praktyki społecznej. W szczególnoĞci chodzi teĪ o publikowanie prac psychologicznych w jĊzyku danego kraju (tu: Polski), mimo to, Īe psychologia skutecznie wypowiada siĊ w jĊzyku angielskim. W związku z tym autor przypomniał, Īe wyróĪnia dwa poziomy uprawiania psychologii. Pierwszy to poziom badaĔ naukowych. Psychologia jest nauką empiryczną i ma charakter intersubiektywny. Drugi to poziom praktyki psychologicznej. Ta zaĞ jest pochodna wzglĊdem osiągniĊü psychologii pojmowanej jako nauka. Mało tego, tylko osiągniĊcia naukowe czynią sensowymi (ale i etyczny-mi) działania podejmowane w sferze praktyki psychologicznej. I tu autor wypowiada siĊ przeciw-ko tak popularnym róĪnorakim harlequinom psychologicznym. Z kolei druga kwestia związana jest z naduĪyciami naukowymi, pojawiającymi siĊ (nazbyt czĊsto) w praktyce badawczej psycho-logów, takimi jak: HARKing, p-hacking, ukrywanie wyników negatywnych, ghostwriting, guestw-riting itp. Autor odnosi siĊ teĪ do nowej inicjatywy publikacyjnej – walki ze zjawiskiem HARKin-gu – pre-registration. PodkreĞla, Īe w walce z naduĪyciami waĪna jest praca formacyjna ze studen-tami i doktoranstuden-tami mająca na celu przyswojenie przez nich etycznych norm pracy badawczej. Słowa kluczowe: psychologia, praktyka, publikowanie, etyka.

Pomimo to, Īe biorący udział w dyskusji nad postulatami ujĊtymi w moim artykule (BrzeziĔski, 2014a) Profesorowie reprezentują róĪne specjalnoĞci na-ukowe i mają róĪne doĞwiadczenia badawcze, a – ponadto – pracują naukowo nie tylko w Polsce, to – w podstawowych kwestiach – mamy bardzo zbliĪone

Adres do korespondencji: JERZY MARIAN BRZEZIēSKI – Instytut Psychologii, Uniwersytet

im. Adama Mickiewicza w Poznaniu, ul. Szamarzewskiego 89, 60-589 PoznaĔ; e-mail: brzezuam @amu.edu.pl

(2)



poglądy. To, wedle mnie, jeszcze jeden argument na rzecz stanowiska o globalnoĞci i uniwersalnoĞci naszej dyscypliny naukowej. RóĪnice ujawniają siĊ raczej w rozłoĪeniu akcentów, a nie w zasadniczych punktach. W tych jeste-Ğmy zgodni. Mimo duĪej zgodnoĞci – co mnie akurat cieszy – pewne problemy związane z uprawianiem naszego „ogrodu nauk” zajmują inne miejsce w hierar-chii waĪnoĞci dla PT Dyskutantów aniĪeli u mnie. Nie są to jednak znaczące róĪnice. SpróbujĊ zatem uporządkowaü nasze poglądy w dwóch zasadniczych punktach, wokół których, jak mniemam, koncentrowała siĊ nasza dyskusja.

Pierwszy punkt dotyczył ewentualnych osobliwoĞci badaĔ psychologicznych

i ogłaszania ich rezultatów, a takĪe ich transferu do sfery praktyki społecznej w Polsce (ale myĞlĊ, Īe zamiast Polski moĪna by napisaü, np. Włochy). W szczególnoĞci chodzi teĪ o publikowanie prac psychologicznych w jĊzyku danego kraju (tu: Polski), mimo to, Īe psychologia bez jakichkolwiek problemów wypowiada siĊ w jĊzyku angielskim (uniwersalnym jĊzyku nauki). Drugi punkt dotyczy pojawiających siĊ (i coraz skuteczniej ujawnianych) naduĪyü w pracy badawczej psychologów (niech „ikoną” bĊdzie w tym wypadku Diederik Stapel) oraz działaĔ, jakie Ğrodowisko powinno podejmowaü, aby zminimalizowaü nisz-czące naszą naukĊ działania pseudouczonych i szalbierzy.

Czy ma sens mówienie o jakiejĞ (usprawiedliwionej) osobliwoĞci badaĔ psychologicznych Polsce i czy psychologowie powinni publikowaü (teĪ)

w rodzimym jĊzyku?

ZacznĊ od przypomnienia tego, Īe wyróĪniam dwa poziomy uprawiania psychologii.

Pierwszy, i podstawowy, gdy skupiamy siĊ na kumulowaniu poprzez

po-szczególnych badaczy-psychologów wiedzy naukowej (tu: z psychologii). Ta zaĞ – jak pisałem – jest pochodną poznania naukowego, które ma charakter

empi-ryczny i intersubiektywny; inaczej wyniki badania naukowego nie poddają siĊ replikacji. Ta jego właĞciwoĞü pozwala poddawaü działalnoĞü badaczy efek-tywnej społecznej kontroli.

Na rezultatach tak pojmowanego psychologicznego poznania naukowego (nie róĪniącego siĊ, co do podstawowych zasad metodologicznych od

pozna-nia w innych naukach empirycznych) nadbudowana jest, wywołana przez

za-potrzebowanie społeczne (w sensie: Jerzy Kmita, 1969), okreĞlona praktyka

społeczna (diagnostyczna, terapeutyczna, ekspertalna itp.). I to jest drugi,

(3)



Jestem zwolennikiem – i o tym teĪ pisałem – takiego oto poglądu, Īe

psy-chologia z pierwszego poziomu ma charakter globalny, uniwersalny i w tym

znaczeniu tego słowa nie ma sensu mówienie o jakiejĞ specyfice psychologii polskiej czy, powiedzmy, włoskiej. Jest, po prostu, jedna (w sensie

nauko-wym) psychologia. Tak jak jedna jest logika, której prawa mają charakter

uni-wersalny, jednako pojmowany i prowadzony jest eksperyment i jedna jest staty-styka, po której metody siĊgają badacze-psychologowie (zresztą, nie tylko oni). Prawo Yerkesa i Dodsona (Yerkes i Dodson, 1908) pod kaĪdą szerokoĞcią geo-graficzną ma to samo znaczenie. I, w tym sensie, jest ono „uniwersalne” (i chyba zgodzi siĊ ze mną Janusz Grzelak, Īe tak jest). JeĪeli zaĞ mówimy, na tym pod-stawowym poziomie, o jakichĞ osobliwoĞciach kulturowych, to przede wszyst-kim takich, które są związane z tym, Īe osoby badane posługują siĊ etnicznym jĊzykiem i cechuje je odmienne doĞwiadczenie kulturowe i takiĪ obyczaj, styl Īycia, przyjĊte reguły gry społecznej itp. I tu panuje niemalĪe pełna zgoda z Dyskutantami. Przykładowo Janusz Grzelak (2014) pisze:

Nauka powinna byü Ğwiatowa, a nie narodowa, pozwalaü na komunikowanie z innym badaczem, a nie tylko z samym sobą. Metoda i wyniki powinny byü dostĊpne dla wszystkich we wspólnym jĊzyku, by móc słuĪyü replikacjom. Co wiĊcej, dostĊpne do reanaliz powinny byü teĪ bazy danych (s. 534).

Ja jednak nie lekcewaĪĊ owego kontekstu kulturowego, na który bardzo trafnie zwrócił uwagĊ Gian Vittorio Caprara (2014) pisząc, Īe replikacje badaĔ psychologicznych nie zawsze są tak jednoznaczne (jeden do jednego), jak te prowadzone w laboratoriach neurokognitywistycznych (nie mówiąc juĪ o bada-niach fizyków czy chemików):

JednakĪe replikacja nie moĪe sprowadzaü siĊ do tłumaczenia i powtarzania tych samych pro-cedur. Nie moĪna nie doceniü faktu, Īe stwierdzone uprzednio prawidłowoĞci dotyczące po-znania, afektu i zachowania okazują siĊ kruche i nietrwałe, gdy podda siĊ je badaniu w innym kontekĞcie kulturowym. Przeciwnie: wynikająca z lepszego zrozumienia kultury i epigenezy zasadnicza ĞwiadomoĞü elastycznoĞci, zmiennoĞci i potencjalnoĞci psychicznego funkcjono-wania człowieka powinna skłaniaü do wiĊkszej otwartoĞci na nowoĞü i róĪnorodnoĞü, a takĪe stanowiü ostrzeĪenie przed wyciąganiem przedwczesnych wniosków odnoĞnie do tego, co na-leĪy uwaĪaü za powszechnie obowiązujące i zawsze prawdziwe (s. 518).

Janusz Grzelak (2014) uwaĪa jednak, Īe nie dostrzegam wystĊpowania

róĪ-nic interkulturowych, które sprawiają, Īe pewne ustalenia – ja bym dodał: na

poziomie sformułowania prawa nauki – bĊdą, w zaleĪnoĞci od populacji, kultury, „wyglądały” nieco inaczej. Przykładowo, przywołane przeze mnie prawo Yerke-sa-Dodsona obowiązuje w Ğwiecie przyrodniczym i jest teĪ jednym z

(4)

podstawo-

wych praw psychologii. JednakĪe „v-kształtna” zaleĪnoĞü poziomu wykonania zadania od poziomu aktywacji organizmu bĊdzie miała swoje odmienne, szcze-gółowe charakterystyki w róĪnych grupach. W psychologii, o czym niĪej, nie moĪna abstrahowaü od roli czynnika kulturowego – zwłaszcza gdy mówimy o drugim poziomie uprawiania psychologii. Prawa nauki mają charakter

ide-alizacyjny (to jedna z kilku cech nauki – por. Nowak, 1980; zob. teĪ –

przywo-łany przez Janusza Grzelaka – Malewski, 1964). Badacze tworząc teorie dokonu-ją kolejnych konkretyzacji twierdzeĔ idealizacyjnych. Jedną z konkretyzacji jest wprowadzenie czynnika kulturowego do twierdzenia skonkretyzowanego (chyba Īe badacza interesuje tylko poziom „mózgowy” czy nawet molekularny). A jeĞli chodzi o ustalenie specyficznego zakresu obowiązywania wniosków z jakiegoĞ badania empirycznego, to waĪne jest okreĞlenie trafnoĞci zewnĊtrznej (external

validity – por. Cook i Campbell, 1979; BrzeziĔski, 2004). Niestety, ale zdarza

siĊ, Īe psychologowie (teĪ w Polsce) zdają siĊ o tym zapominaü i niesłusznie nadają otrzymanym wynikom walor uniwersalnoĞci – nie respektując ograniczeĔ jego trafnoĞci zewnĊtrznej, gdy de facto one wystĊpują (i w takim przypadku zgadzam siĊ z Januszem Grzelakiem).

Kolejny mój postulat. Psychologii nie moĪna zredukowaü do nauk o

mó-zgu, gdyĪ w konsekwencji przyjĊcia stanowiska redukcjonistycznego w kwestii

ostatecznego kształtu nauk (w tym i psychologii) doprowadzimy do eliminacji

psychologii jako odrĊbnej dyscypliny naukowej (por. BrzeziĔski, 2014b)1. Oso-bliwoĞcią przedmiotu badaĔ psychologii jest jego dwojakie uwarunkowanie:

biologiczne i kulturowe. Nie wyobraĪam sobie takiego stanu badaĔ nad ludzką

psychiką, wedle którego znikną teorie psychologiczne, bo zastąpią je ustalenia na przykład biochemików odnoszące siĊ do stanu neurotransmiterów czy „ruchu molekuł” (taki pogląd moĪna znaleĨü w pracach znanego redukcjonisty, Johna Bickle’a, 2006a, 2006b). I znowu przywołam pogląd Giana V. Caprary (2014):

[…] w czasach, gdy róĪnego rodzaju presja zniechĊca do myĞlenia kategoriami psychologicz-nymi i gdy nowe technologie mogą tworzyü złudzenie, Īe lepsze poznanie funkcjonowania mózgu moĪe całkowicie zastąpiü naukĊ o umyĞle, subiektywnoĞci i indywidualnoĞci, nie ma rzeczy bardziej przydatnej niĪ dobre teorie psychologiczne (s. 520) [wyróĪnienie – J. M. B.]. To, przykładowo, Īe psychologowie posługujący siĊ, w róĪnych krajach, kwestionariuszami osobowoĞci czy Skalami Inteligencji Davida Wechslera pod-dają je wczeĞniej kulturowej adaptacji, nie uniemoĪliwia prowadzenia analiz porównawczych. I dlatego IQ = 70 znaczy to samo, o ile poprawnie zostały

1

Argumentów na rzecz stanowiska antyredukcjonistycznego dostarcza Katarzyna Paprzycka (2008).

(5)



przeprowadzone prace adaptacyjne – w Polsce czy we Francji. I moĪliwe jest porównywanie, na przykład, wyników kwestionariusza BDI Aarona T. Becka uzyskiwanych przez osoby w róĪnych krajach. I dlatego badania Jamesa R. Flynna mogą byü sensownie interpretowalne. To, Īe badania naukowe w psy-chologii stosunkowo czĊsto prowadzone są w jĊzyku etnicznym osoby biorącej w nich udział, nie przekreĞla ich uniwersalnego charakteru. I – co podtrzymu-jĊ – psychologia jest, w porównaniu z „czystymi” naukami humanistycznymi, stosunkowo najmniej obciąĪona kulturowo, a wyniki prawidłowo przeprowadzo-nych adaptacji kulturowych narzĊdzi typu kwestionariuszowego (zwłaszcza!) pozwalają na wyjĞcie z wnioskami z badaĔ poza opłotki lokalnego kontekstu kulturowego, pozwalają na przeprowadzanie analiz porównawczych i na okre-Ğlanie wielkoĞci wariancji specyficznej (związanej z danym kontekstem – o co zdaje siĊ chodziło Januszowi Grzelakowi).

Kształcąc studentów psychologii uczymy ich jednej, uniwersalnej, psy-chologii; takiej samej w kaĪdym kraju. I, zasadniczo, nie ma znaczenia, czy

jest to podrĊcznik Psychologia społeczna napisany przez Bogdana Wojciszke (2011) czy autorstwa Davida G. Mayersa (2011) Social psychology. Podobnie, albo jeszcze bardziej wyraziĞcie, osadzone poza kontekstem kulturowym są pod-rĊczniki metodologii badaĔ psychologicznych, statystyki czy psychometrii. Przykładowo, podrĊczniki metodologii Santo Di Nuovo (1993, 1996) dobrze spełniają siĊ dydaktycznie i we Włoszech i, gdyby je przełoĪono na jĊzyk polski, spełniłyby siĊ w Polsce. Podzielam w pełni stanowisko i zgłoszone postulaty – w odniesieniu do kształcenia studentów – Janusza Grzelaka (2014), Īe:

[…] Na niektórych [szkoda, Īe nie na wszystkich! – J. M. B.] uniwersytetach zakłada siĊ, Īe najpóĨniej od trzeciego roku studiów student zna jĊzyk na tyle, Īe pozycje angielskojĊzyczne znajdują siĊ w spisie lektur obowiązkowych. […] To dobry kierunek zmian i warto czyniü wiele, by go utrzymaü, wrĊcz przyspieszyü (s. 536).

czy Michała Harciarka (2014):

Jestem zdania, Īe oprócz bardzo dobrych podrĊczników opracowanych w rodzimym jĊzyku, studenci psychologii w Polsce powinni w sposób swobodny umieü korzystaü/uczyü siĊ takĪe z prac opublikowanych w jĊzyku angielskim (s. 556).

Drukowanie w jĊzyku angielskim jest bardzo waĪne dla włączenia siĊ

pol-skich psychologów w Ğwiatowy dyskurs, który prowadzony jest przede

wszyst-kim na łamach specjalistycznych czasopism z „najwyĪszej półki” (a za taką uwa-Īa siĊ bazĊ JCR). I tu teĪ panuje miĊdzy PT Dyskutantami i piszącym te słowa całkowita zgoda.

(6)



Jeszcze – w kontekĞcie publikowania w rodzimym jĊzyku – kilka zdaĔ o drugim poziomie uprawiania psychologii w Polsce (ale, jak mniemam, takĪe w kaĪdym innym kraju nieanglojĊzycznym). O ile na pierwszym poziomie nie-znajomoĞü jĊzyka angielskiego zasadniczo wyklucza badacza z powaĪnego Īycia naukowego (i chodzi nie tylko o publikowanie w anglojĊzycznych periodykach naukowych), to nieznajomoĞü tego jĊzyka nie stanowi istotnej przeszkody, jeĞli chodzi o uprawianie psychologii na drugim poziomie, gdy psycholog praktyk

nawiązuje profesjonalny kontakt z odbiorcą jego psychologicznych usług.

Pisałem w innym artykule (por. BrzeziĔski, 2013a), iĪ na tym drugim poziomie psycholog praktyk, korzystając z ustaleĔ naukowych dokonanych przez psycho-logów badaczy, buduje program praktycznego działania (diagnostycznego czy terapeutycznego) wobec jego klienta. W ten sposób ustalenia psychologii aka-demickiej wnikają w sferĊ praktyki społecznej (szerzej: BrzeziĔski, 2013b). Troszcząc siĊ o stan „naszej” psychologii, o jej rozwój, o poszerzanie granic naukowego poznania, nie powinniĞmy zapominaü o tym, Īe wiedza i metody wypracowane na pierwszym, akademickim, poziomie bĊdą przenikaü do psy-chologów (a takĪe innych specjalistów) pracujących na drugim, praktycznym, poziomie. I dlatego tak mocno akcentowałem, Īe potrzebne są, obok prac ĞciĞle naukowych, takĪe i prace drukowane w jĊzyku polskim, z myĞlą o polskim psy-chologu praktyku (podrĊczniki, opracowania metodyczne, testy itp.). Wyniki

najnowszych ustaleĔ w sferze nauki same nie przenikną do sfery praktyki społecznej. Musimy im „pomóc”. I teĪ dlatego z satysfakcją odnotowałem

opi-niĊ wyraĪoną przez Giana V. CaprarĊ (2014) na ten temat:

Praktykom naleĪy doradzaü i pomagaü w uaktualnianiu wiedzy, w efektywnym komunikowa-niu siĊ z kolegami po fachu w jĊzyku, którego uĪywają na co dzieĔ, a takĪe w radzeniu sobie z problemami, których rozwiązywanie zaleĪy w duĪej mierze od ich doĞwiadczenia i umiejĊtnoĞci stosowania wiedzy w okreĞlonym kontekĞcie (s. 519) [wyróĪnienie – J. M. B.].

W podobnym „duchu” wypowiada siĊ takĪe Santo Di Nuovo (2014). UwaĪa on, i tu jesteĞmy teĪ w pełni zgodni, Īe „[…] Badania teoretyczne i eksperymen-talne dotyczące procesów (poznawczych, emocjonalnych, neuropsychologicz-nych, interpersonalnych), które zasadniczo są uniwersalne (s. 603-604)” nie

ma-ją ograniczeĔ jĊzykowych. Powinny byü upowszechniane, jeĪeli chcemy wyjĞü

poza lokalne opłotki (Włosi mają dobre słowo, campanilismo, które moĪna by tu metaforycznie zastosowaü), w uniwersalnym jĊzyku angielskim, owej lingua

franca dzisiejszych czasów. Z kolei (tamĪe, s. 604-605):

[…] badania eksperymentalne i quasi-eksperymentalne dotyczące okreĞlonych aspektów apli-kacyjnych, ciekawszych i uĪyteczniejszych w danym kraju, powinny byü prowadzone zgodnie

(7)



z wytycznymi metodologicznymi wskazanymi powyĪej, mogą jednak byü publikowane w ta-kim miejscu i w tata-kim jĊzyku, które uczynią je dostĊpnymi dla psychologów mieszkających w tym kraju (np. w jĊzyku polskim lub włoskim). […] Publikowanie prac naukowych na za-rysowane wyĪej tematy w jĊzyku rodzimym jest korzystne, gdyĪ zapobiega sytuacji, w której cała wiedza naukowa psychologów pracujących w danym kraju, jak równieĪ uaktualnianie zdobytych informacji oparte byłyby na upraszczających tłumaczeniach haseł z Wikipedii (lub z podobnych Ĩródeł) na jĊzyk tego kraju.

Nic dodaü i nic ująü! Ja wzmocniłbym tylko ten pogląd w taki oto sposób. Wycofywanie siĊ polskich badaczy o miĊdzynarodowej pozycji z obecnoĞci wĞród polskich psychologów praktyków i studentów psychologii sprzyjaü bĊdzie

rozpowszechnianiu siĊ owych okrywających haĔbą psychologiĊ akademicką

harlequinów psychologicznych (okreĞlenie własne). Chciałbym zwróciü uwagĊ psychologom akademickim, ukrywającym siĊ w wieĪy z koĞci słoniowej, na interesujący tekst: Jak odróĪniü specjalistĊ od szamana?, zamieszczony na blogu

NeuroBigos2.

Nie zostawiajmy szczeliny, w którą usiłują siĊ wcisnąü, niestety, od czasu do czasu, z sukcesem, autorzy tekstów i testów pseudopsychologicznych. Mówiłem o tym w wykładzie inaugurującym XXXV Zjazd Naukowy Polskiego Towarzy-stwa Psychologicznego (teĪ: BrzeziĔski, 2014b):

[…] powinniĞmy z całą mocą odrzucaü te pseudonaukowe produkty szamaĔskich umysłów i z takąĪ stanowczoĞcią piĊtnowaü ich uĪycie. TĊ „ofertĊ” naleĪy uzupełniü o wcale niemałą liczbĊ harlekinów psychologicznych. Na szczĊĞcie, a moĪe siĊ mylĊ, owe wytwory pseudo-nauki w znikomym stopniu oddziałują na ĞwiadomoĞü naszych studentów. Niestety udział owych wytworów „prawdziwej” psychologii w ofercie róĪnych kursów i szkoleĔ podyplo-mowych organizowanych przez wątpliwej konduity organizacje z psychologią wypisaną na szyldzie juĪ nie jest mały.

W podobnym duchu wypowiedział siĊ Wiesław Łukaszewski (2014, s. 567):

W konfrontacji z nasilaniem siĊ antynaukowych postaw, w konfrontacji z szerzeniem siĊ szamaĔstwa wszelkiej maĞci lekcewaĪenie popularyzacji nauki (podkreĞlam, nauki, a nie oso-bistych mniemaĔ) wydaje siĊ wyjątkowo krótkowzroczne. […] Odmowa publikowania w jĊzyku ojczystym wydaje siĊ działaniem na szkodĊ własnego społeczeĔstwa. Z pewnoĞcią jest wystawianiem potencjalnych czytelników na doniesienia o tak zwanych odkryciach na-ukowców publikowane przez tabloidy. Doniesienia, których najczĊĞciej nawet sprostowaü nikt nie jest w stanie.

Zrozumieli to, z poĪytkiem dla rozwoju badaĔ i praktyki psychologicznej w naszym kraju, tacy wybitni badacze, jak Jan Strelau, Bogdan Wojciszke,

Ma-2

DostĊp pod adresem: http://neurobigos.wordpress.com/2014/10/03/jak-odroznic-specjali ste-od-szamana/; pozyskano 14 paĨdziernika 2014 r.

(8)



ria Lewicka, Dariusz DoliĔski. Ich waĪne monografie i podrĊczniki akademickie ukazały siĊ (teĪ) w jĊzyku polskim (i to, z aprobatą, zauwaĪył Janusz Grzelak).

ĩywiĊ nadziejĊ (bo co mi pozostaje?), Īe psychologowie bĊdą kształtowaü swoją praktykĊ pod wpływem tych naukowych tekstów, a nie bĊdą odnosiü jej do tekstów pseudonaukowych. Podobnie widzi (z amerykaĔskiej i

miĊdzy-narodowej perspektywy) problem upowszechniania monografii i podrĊczników polskich psychologów (ale jak sądzĊ, takĪe włoskich, czeskich czy szwedzkich – dla przykładu) John B. Nezlek (2014, s. 594):

[…] polscy psychologowie muszą publikowaü zarówno po polsku, jak i w jĊzyku angielskim, który jest domyĞlnym jĊzykiem miĊdzynarodowej nauki. […] Nauczyciele, studenci i prakty-cy potrzebują dostĊpu do materiałów w swoim jĊzyku ojczystym, aby móc uczyü, uczyü siĊ i praktykowaü. Taka podwójna odpowiedzialnoĞü nakłada natomiast na barki psychologów dodatkowy ciĊĪar, i ten dodatkowy ciĊĪar naleĪy uwzglĊdniü w ocenie polskich psychologów i ich dokonaĔ.

Katarzyna Markiewicz (2014, s. 583) zauwaĪyła, Īe: „[…] jeĞli polski autor prezentuje swoje prace wyłącznie po angielsku, traci czĊĞü odbiorców rodzi-mych”. Zgoda. Publikowanie w jĊzyku polskim to takĪe popularyzacja psycho-logii, „dobrych polskich badaĔ wĞród polskich studentów psychologii” (Harcia-rek, 2014, s. 557) i psychologów praktyków. Nie wstydĨmy siĊ publikowania w rodzimym jĊzyku. To teĪ nasz obowiązek wobec społeczeĔstwa. Wszak to społeczeĔstwo nas wykształciło. WaĪne jest – i zgodził siĊ ze mną Michał Har-ciarek (2014, s. 556) – Īe

[…] jednym z głównych powodów koniecznoĞci publikowania prac takĪe po polsku jest dba-łoĞü o nasz jĊzyk, równieĪ w odniesieniu do psychologii. Jestem bowiem zdecydowanym przeciwnikiem zapoĪyczania licznych pojĊü naukowych (i nie tylko) z jĊzyka angielskiego, podczas gdy pojĊcia te mają swoje odpowiedniki w jĊzyku polskim.

Chciałbym z całą mocą podkreĞliü, Īe jednym z palących problemów naszej, tu w Polsce uprawianej, dyscypliny naukowej, jest zachwaszczanie jĊzyka

pol-skiego i jego pseudowzbogacanie o nowe, polsko brzmiące „terminy” (teĪ:

piĊt-nuje to Łukaszewski, 2014, s. 569, który pisze, Īe jĊzyk polskich publikacji by-wa „nafaszeroby-wany amerykanizmami”). Niestety, jest ich coraz wiĊcej. CoĞ z tym trzeba zrobiü! I tu apel do PT Redaktorów naszych czasopism psycholo-gicznych. Nie zgadzajcie siĊ na uĪywanie przez autorów artykułów owych po-tworków jĊzykowych, cofajcie te prace autorom, niezaleĪnie od ich wartoĞci naukowej, do poprawy jĊzykowej.

(9)



Jakie powinniĞmy wyciągnąü wnioski z ujawnianych patologii naukowych i jaka powinna byü na nie nasza reakcja?

Jak mniemam, ten problem ma rozwiązanie na dwóch poziomach.

Pierwszy, powierzchniowy sprowadza siĊ do poszukiwania coraz to

bar-dziej skutecznych antyrakiet na rakiety przeciwnika, Īe odwołam siĊ do retoryki wojskowej. A mówiąc inaczej, sprowadza siĊ do coraz bardziej wyrafinowanych (a postĊpy technologiczne w zakresie budowy komputerów i postĊpy w zakresie pisania coraz bardziej wyrafinowanych programów statystycznych temu sprzyja-ją) analiz statystycznych danych, nastawionych na wykrywanie niechcianych i etycznie wysoce nagannych zachowaĔ badaczy. Jest ich wiĊcej i wiĊcej i są coraz mniej czytelne dla badaczy-psychologów, którzy nie spĊdzają czasu tylko na Ğledzeniu owych „gier”. Nie wierzĊ w absolutną skutecznoĞü tych

proce-dur. Przypomina to walkĊ dwóch ambitnych i wysoce zdeterminowanych

inter-netowych hakerów. W tej walce nie ma zwyciĊzców „na zawsze”.

Nie lekcewaĪąc jednak, mimo wyĪej zgłoszonych wątpliwoĞci, owych „no-winek” (Īeby nie było wątpliwoĞci, doceniam je i staram siĊ je popularyzowaü!) myĞlĊ, Īe znacznie bardziej pewna, ale – i od razu to powiedzmy! – Īmudna i wymagająca jest praca formacyjna prowadzona niejako od podstaw. Chodzi mi o zaszczepienie etosu nauki. Nie wystarczy doskonaliü kodeksy etyczne (np. kolejne edycje jednego z najlepszych kodeksów dla psychologów, przygotowa-nego przez APA, 2010). Nie rozwiązuje teĪ problemu samo uchwalenie przez PAN Kodeksu etyki pracownika naukowego (por. KSEN, 2012/ 2013).

To badacz powinien chcieü siĊ dowiedzieü, jak to jest naprawdĊ, powinien wzbudziü w sobie naturalną ciekawoĞü, a nie dąĪyü do tego, aby – niestety – za wszelką (czytaj: nieetyczną) cenĊ – „udowodniü”, Īe miał racjĊ. Wychowanie badaczy to jest metoda z drugiego, głĊbokiego poziomu. Uprawianie nauki to

nie „zabawa w policjantów i złodziei”, na co zwraca uwagĊ Dariusz DoliĔski

(2014), i trudno siĊ z nim nie zgodziü. Uprawianie nauki to ciągłe, z

we-wnĊtrznej motywacji (nie za punkty!) poszukiwanie prawdy. Zapytajmy, za

D. DoliĔskim, „Co jest wiĊc kluczowe dla nauki?”. W pełni siĊ z nim zgadzam, Īe jest to: „SamoĞwiadomoĞü! Przekonanie całej naszej społecznoĞci i kaĪdego badacza z osobna, Īe nieuczciwoĞü nie ma sensu”. MyĞlĊ, Īe psycholog, z taką dobrze uformowaną „osobowoĞcią”, bĊdzie odporny i na pokusy materialne, i na złudny blask przemijającej chwilowej sławy, i na bibliometryczne naciski insty-tucji go zatrudniającej (na co zwróciła uwagĊ Katarzyna Markiewicz, 2014, s. 585: „UwaĪam, Īe przyczyną oszustw naukowych jest najczĊĞciej, poza

(10)

skłon-

ną do oszustw osobowoĞcią pseudobadacza, presja czasu i koniecznoĞü zbierania punktów)”.

NaukĊ niszczą (i nie powinno byü na to zgody społeczeĔstwa, z którego po-datków nauka jest w duĪej czĊĞci finansowana) takie nieuczciwe zachowania, jak

plagiatowanie, zmyĞlanie danych, manipulowanie danymi czy ghostwriting,

oraz bardziej „subtelne” metody oszukiwania za pomocą zaawansowanych

metod analizy statystycznej danych, dostĊpne tylko dla „zaawansowanych”

badaczy! Warto na chwilĊ zatrzymaü siĊ przy zjawisku guestwriting. Zwróciła na niego uwagĊ w swoim komentarzu Katarzyna Markiewicz (2014, s. 582): „Przykładem kłamstw naukowych jest […] równieĪ wzajemne dopisywanie siĊ do artykułów w celu pomnoĪenia dorobku naukowego”. DziĞ nieznana jest skala tego zjawiska. UwaĪam jednak, Īe jakaĞ czĊĞü nieuczciwych nauczycieli akade-mickich wymusza – korzystając z zajmowanej pozycji promotora czy kierownika zakładu – na swoich magistrantach czy doktorantach współautorstwo prac. Ła-skawie „pozwala” im dopisaü swoje nazwisko na karcie tytułowej pracy. Pomi-jam tu oczywiste współautorstwo pracy, gdy promotor miał swój rzeczywisty (a nie jedynie wirtualny) wkład w jej powstanie. A dlaczego ci poszkodowani nie protestują? OdpowiedĨ jest prosta – chcą pracowaü lub chcą byü zatrudnieni! Trzeba o tym rozmawiaü juĪ ze studentami (ja to robiĊ na wykładach z metodo-logii w trzecim semestrze) i słuchaczami studiów doktoranckich.

Skupmy siĊ teraz na – podnoszonych przez Santo Di Nuovo (2014) i Johna B. Nezleka (2014) – takich bardziej złoĪonych manipulacjach danymi i metodach radzenia sobie z nimi (ich autorzy są przeĞwiadczeni o ich skutecznoĞci!), jak: (1) HARKing (od słów: Hypothesizing After the Results are Known), (2) p-hacking (grabienie wyników istotnych statystycznie na owym „uĞwiĊconym” poziomie p = 0,05), (3) obciąĪenie publikacyjne (publication bias) oraz na me-todach (na ile skutecznych?): (1) metaanalizy (meta-analysis) i (2) wstĊpnej

rejestracji projektu badania (pre-registration research).

Moim zdaniem, i czĊĞci Dyskutantów (zwłaszcza: Dariusz DoliĔski, Santo Di Nuovo), niezmiernie waĪna jest zmiana nastawienia, polityki wydawniczej, redaktorów naczelnych. Chodzi o szerokie otwarcie łam czasopism dla arty-kułów, których autorom „nic” nie wyszło, a co objawiło siĊ badaczowi, jak zły sen, poziomem istotnoĞci statystycznej p > 0,05. A dlaczego mamy traktowaü poziom p = 0,05 jak „ĞwiĊtoĞü” (Skipper, Guenther i Nass, 1970: „the sacredness of .05”)? Konsekwencja takiego konserwatywnego stanowiska jest doĞü powszechnie znana pod nazwą efektu szuflady (file drawer effect) i obciąĪenia publikacyjnego.

(11)



Tak na marginesie, warto zauwaĪyü, Īe „efektem szuflady” mocno jest ob-ciąĪona, tak popularna w Ğrodowisku psychologów, metoda nowoczesnego prze-glądu literatury przedmiotu, stosowana w celu znalezienia potwierdzenia (a nie sfalsyfikowania) empirycznego dla danej hipotezy – metaanaliza. Jest tak, gdyĪ czasopisma naukowe stanowiące bazĊ Ĩródłową dla metaanalizy na ogół nie pu-blikują artykułów donoszących o niewystĊpowaniu poszukiwanego efektu albo gdy jest granicznie mały (nieistotne wartoĞci wskaĨników wielkoĞci efektu (effect

size). W konsekwencji tego „obciąĪenia publikacyjnego” (por. Franco, Malhotra

i Simonovits, 2014; Song, Hooper i Loke, 2013) wyniki metaanaliz są

przesza-cowywane. Jak wielce? Nie wiadomo. Musiałaby zmieniü siĊ polityka

wydaw-ców, którzy zechcieliby publikowaü takĪe artykuły „negatywne”. Optymistyczne jest to, Īe „coĞ”, w dobrym kierunku, juĪ drgnĊło.

Moim zdaniem – ale potrzeba jeszcze czasu, aby siĊ o tym przekonaü – w dobrym kierunku zmierza metoda „wstĊpnej rejestracji”. Chodzi w niej o to, aby badacz (tu: psycholog) zgłosił w danym czasopiĞmie opracowany projekt badania empirycznego, który, po akceptacji, byłby wstĊpnie zaakceptowany, a jego autor mógłby przystąpiü do badaĔ (por. Chambers i Munafo, 2013; Neu-roChambers, 2013). Zdaniem Chrisa Chambersa i Marcusa Munafo oraz kilku-dziesiĊciu badaczy, którzy podpisali w tej sprawie specjalny apel (Chambers i Munafo, 2013, s. 241):

[…] unlike traditional scientific publishing, in which manuscripts are peer reviewed only after studies have been completed, registered reports are reviewed before scientists collect data. If the scientific question and methods are deemed sound, the authors are then offered “in-principle acceptance” of their article, which virtually guarantees publication regardless of how the results turn out.

Ta metoda ma byü skuteczną metodą – „wielką nadzieją białych” – walki ze zjawiskiem HARKingu (por. Kerr, 1998) czy p-hackingu (np. Lombrozo, 2014; Scott, 2013). Muszą bowiem budziü niepokój wyniki przeprowadzonego badania nad wystĊpowaniem zjawiska QRP (Questionable Research Practices) w Ğrodo-wisku psychologów (por. Leslie, Loewenstein i Prelec, 2012) wskazujące na znacząco duĪy procent psychologów odwołujących siĊ do tych nieetycznych praktyk badawczych HARK. Natomiast z krytycznymi wypowiedziami na temat metody wstĊpnej rejestracji moĪna zapoznaü siĊ w pracy Jamiego Monogana (2014). Literatura, i ta pozytywna, i ta negatywna, roĞnie lawinowo. Przykłado-wo, redakcja Journal of Experimental Social Psychology zapowiada, na rok 2015, numer specjalny (Special Issue on Pre-Registered Research) poĞwiĊcony

(12)



artykułom powstającym w nowym formacie. Coraz to nowe, waĪne tytuły czaso-pism psychologicznych deklarują akces do tego projektu.

Ja jednak myĞlĊ, Īe fascynacja nowym „formatem” prowadzenia badaĔ em-pirycznych (przecieĪ nie tylko w psychologii) z czasem spowszednieje. Ci zaĞ, którzy za wszelką cenĊ bĊdą chcieli byü bogatsi (tu walutą są punkty z listy JCR!), to i tak, jeĞli zechcą, jeĞli bĊdą dostatecznie zmotywowani do popełnienia oszustwa (nowi „Stapelowie”), bĊdą, moĪe tylko w sposób bardziej wyrafinowa-ni, postĊpowaü w sposób bandycki. PamiĊtajmy, Īe postĊp w statystycznej anali-zie danych, nowe techniki à la bootstrapping i rozwój technologii szybkich kom-puterów sprawił, Īe te (i podobne), coraz bardziej zaawansowane procedury tra-fiły niemalĪe „pod strzechy”. I – nie pierwszy raz w historii – aktualna staje siĊ łaciĔska sentencja: Quis custodie tipsos custodes? Zgadzam siĊ zatem z oceną metody wyraĪoną przez Johna B. Nezleka (2014, s. 595-596):

Apele o wprowadzenie wymogu rejestracji badaĔ przed ich przeprowadzeniem dają złudne poczucie bezpieczeĔstwa. Kto przypilnuje pilnujących? NieufnoĞü rodzi nieuczciwoĞü. […] Oszukiwanie w nauce jest jak oszukiwanie w pasjansie – oszukuje siĊ tylko siebie. JeĞli jed-nak gra siĊ w pasjansa po to, Īeby zrobiü wraĪenie na kimĞ innym, sytuacja jest inna: w grĊ wchodzą inne motywy.

Makdonaldyzacja uniwersytetu, próby upodabniania go do przedsi

Ċbior-stwa produkcyjnego (por. ideĊ „przedsiĊbiorczego uniwersytetu”,

entrepreneu-rial university, Clark, 1998) – to wszystko prowadzi do erozji norm

akademic-kich, do wystĊpowania, na zbyt duĪą skalĊ, zjawisk patologicznych, owych

wy-kroczeĔ typu FFP (fabrication, falsification, plagiarism – por. FPRM (2002).

Poganianie pracowników, aby przynosili punkty (bez zwracania uwagi na sposo-by ich pozyskiwania) jest najprostszą drogą do spatologizowania całej instytucji (Markiewicz, 2014). Zaczynają siĊ liczyü tylko artykuły drukowane w wysoko punktowanych czasopismach z listy JCR (rozpiĊtoĞü moĪliwych do uzyskania punktów: 15–50). DoĞü czĊsto są to prace wieloautorskie. PrzyjĊta polityka przy-znawania 100% punktów wszystkim współautorom danej publikacji, o ile po-chodzą oni z róĪnych jednostek naukowych, zaowocowała powstaniem swo-istych „spółdzielni” – drukujemy wspólnie i multiplikujemy punkty! PrzyjĊty system ocen punktowych zepchnął na dalszy plan pisanie monografii, a zwłasz-cza tak waĪnych dla rozwoju danej dyscypliny naukowej syntez (por. Łukaszew-ski, 2014; Caprara, 2014). Trudno zrozumieü, dlaczego za duĪą, pisaną niekiedy kilka lat, monografiĊ (i na dodatek w jĊzyku angielskim, i ogłoszoną w renomo-wanym wydawnictwie) moĪna uzyskaü zaledwie 25 pkt. Ja wiem, Īe system punktowania został obmyĞlony przez badaczy z obszaru nauk Ğcisłych i

(13)

przyrod-

niczych (byłem Ğwiadkiem jego powstawania w Polsce), którzy raczej nie piszą monografii. OK, niech tak sobie oceniają aktywnoĞü naukową; to ich podwórko i ich zabawki. Tylko dlaczego tĊ praktykĊ narzucono naukom humanistycznym i społecznym? DoszliĞmy do tego, Īe nauka zamieniła siĊ w buchalteriĊ. Napi-sał John B. Nezlek (2014, s. 595), i naprawdĊ trudno siĊ z nim nie zgodziü, Īe:

[…] Surowe dane bibliometryczne coraz czĊĞciej zastĊpują osąd. Nie trzeba juĪ czytaü artyku-łów naukowca, aby oceniü jego dokonania: wystarczy obliczyü wskaĨnik h. […] WskaĨniki bibliometryczne mogą i powinny byü czĊĞcią oceny działalnoĞci naukowej, jednak po-winny byü tylko jej czĊĞcią, nie samą oceną [wyróĪnienie J. M. B.].

I jeszcze jedno, zaproponowany w Polsce przez Komitet Ewaluacji Jedno-stek Naukowych (KEJN) system parametryzacji oparty na danych

naukome-trycznych (punkty za wszystko) sprawdza siĊ przy ocenie duĪych jednostek

naukowych (o N > 60 – według: FNP, 2014) i czasopism naukowych, ale

zawo-dzi przy ewaluacji pracy naukowej indywidualnych badaczy. I dobrze, Īe

pojawiła siĊ deklaracja DORA (2012) i Īe tak waĪna w Polsce instytucja, jaką jest Fundacja na rzecz Nauki Polskiej (FNP) ją podpisała. NaleĪy zatem, w na-stĊpnej kolejnoĞci, oczekiwaü, Īe i KEJN znacząco zmodyfikuje swoje zasady. To, co wyĪej napisałem, da siĊ podsumowaü w jednym zdaniu. Zasady etycznego postĊpowania, takĪe w nauce, muszą byü uwewnĊtrznione, muszą byü „nasze”, a nie instytucjonalnie narzucone i musimy zacząü – wspólnie z na-szymi studentami i doktorantami – wprowadzaü te etyczne rozwiązania w Īycie.

LITERATURA CYTOWANA

APA, American Psychological Association (2010). Ethical principles of psychologists and code of conduct. ZaczerpniĊte 13 paĨdziernika 2014. Strona internetowa: http://www.apa.org/ethics/ code/principles.pdf

Bickle, J. (2006a). Ruthless reductionism in recent neuroscience. IEEE Transactions on Systems, Man, and Cybernetics, 36, 134-140.

Bickle, J. (2006b). Reducing mind to molecular pathways: Explicating the reductionism implicit in current mainstream neuroscience. Synthese, 152, 411-434.

BrzeziĔski, J. [M.] (2004). TrafnoĞü zewnĊtrzna terenowych badaĔ eksperymentalnych. Zagadnie-nia Naukoznawstwa, 161(3), 455-469.

BrzeziĔski, J. M. (2013a). O dwóch rodzajach „odbiorców” działaĔ zawodowych podejmowanych przez psychologów. Roczniki Psychologiczne, 16(4), 633-639. [TakĪe wersja w j. angielskim w tym samym numerze: „On two kinds of two «recipients» of professional actions undertaken by psychologists”, s. 641-647].

BrzeziĔski, J. M. (2013b). Methodological awareness and ethical awareness in the context of uni-versity education (on the example of psychology). W: B. Bokus (red.), Responsibility. A cross- -disciplinary perspective (s. 261-277). Warszawa: Lexem.

(14)



BrzeziĔski, J. M. (2014a). O tym, co waĪne, gdy myslimy o psychologii w Polsce. Roczniki Psy-chologiczne, 17(3), 475-494.

BrzeziĔski, J. M. (2014b). Po co psychologia? Polskie Forum Psychologiczne.

Caprara, G. V. (2014). Uwagi do artykułu Jerzy BrzeziĔskiego „O tym co waĪne, gdy myĞlimy o psychologii w Polsce”. Roczniki Psychologiczne, 17(3), 517-520.

Chambers, Ch. D., Feredoes, E., Muthukumaraswamy, S. D. i Etchells, P. J. (2014). Instead of „playing the game” it is time to change the rules: Registered Reports at AIMS Neuroscience and beyond. AIMS Neuroscience, 1, 4-17; takĪe strona internetowa: http://orca.cf.ac.uk/ 59475/1/AN2.pdf (pozyskano 13 paĨdziernika 2014).

Chambers, Ch. i Munafo, M. (2013). Trust in science would be improved by study pre-registration. ZaczerpniĊte 13 paĨdziernika 2014. Strona internetowa: http://www.theguardian.com/science /blog/2013/jun/05/trust-in-science-study-pre-registration

Clark, B. R. (1998). Creating entrepreneurial universities. Organizational pathways of transfor-mation. New York: Pergamon Press.

Cook T. D. i Campbell, D. T. (1979). Quasi-experimentation. Design & analysis issues for field settings. Boston: Houghton Mifflin Co.

Di Nuovo, S. (1993). La sperimentazione in psicologia applicata. Problemi di metodologia e analisi dei dati. Milano: Franco Angeli [rec. BrzeziĔski, J. [M.] (1994). Przegląd Psychologiczny, 37, 243].

Di Nuovo, S. (1996). La meta-analisi. Roma: Borla.

Di Nuovo, S. (2014). O badaniach w psychologii: publikowanie, ocena, zapobieganie patologiom nauki. Roczniki Psychologiczne, 17(3), 583-588.

DoliĔski, D. (2014). Nie wszystko moĪna zadekretowaü. Roczniki Psychologiczne, 17(3), 525-528. DORA (2012). San Francisco Declaration on Research. Assessment. Putting science into the

assessment of research. ZaczerpniĊte 10 wrzeĞnia 2014 r. Strona internetowa: http://www. ascb.org/dora-old/files/SFDeclarationFINAL.pdf

FNP (2014). OĞwiadczenie władz Fundacji na rzecz Nauki Polskiej. ZaczerpniĊte 14 paĨdziernika 2014. Strona internetowa: http://www.fnp.org.pl/assets/O%C5%9Bwiadczenie-Rady-i-Zarz% C4%85du-FNP.pdf. Pozyskano 14 paĨdziernika 2014 r.

FPRM (2002). US Federal Policy on Research Misconduct. ZaczerpniĊte 13 paĨdziernika 2014. Strona internetowa: https://www.federalregister.gov/articles/2000/12/06/00-30852/executive-office-of-the-president-federal-policy-on-research-misconduct-preamble-for-research#h-16 Franco, A., Malhotra, N. i Simonovits, G. (2014). Publication bias in the social sciences:

Unlock-ing the file drawer. Science, 345(6203), 1502-1505.

Grzelak, J. (2014). Psychologia polska, czy Ğwiata. Roczniki Psychologiczne, 17(3), 627-635. Harciarek, M. (2014). Polscy psychologowie nie gĊsi i swój jĊzyk mają. Roczniki Psychologiczne,

17(3), 533-538.

Kerr, N. L. (1998). HARKing: Hypothesizing after the results are known. Personality and Social Psychology Review, 2, 196-217.

Kmita, J. (1976). Szkice z teorii poznania naukowego. Warszawa: PWN.

KSEN, Komisja do Spraw Etyki w Nauce PAN (2012 / 2013). Kodeks etyki pracownika naukowe-go; teĪ: strona internetowa: https://amu.edu.pl/__data/assets/pdf_file/0019/165700/Kodeks_ etyki_pracownika_naukowego.pdf (16 paĨdziernika 2014).

Leslie, K. J., Loewenstein, G. i Prelec, D. (2012). Measuring the prevalence of questionable re-search practices with incentives for truth telling. Psychological Science, 23, 524-532.

Lombrozo, T. (2014). Science, trust and psychology in crisis. ZaczerpniĊte 14 paĨdziernika 2014. Strona internetowa: http://www.npr.org/blogs/13.7/2014/06/02/318212713/science-trust-and-psychology-in-crisis

(15)



Łukaszewski, W. (2014). O czym myĞlimy, a o czym nie myĞlimy? Roczniki Psychologiczne, 17(3), 545-552.

Malewski, A. (1964). O zastosowaniach teorii zachowania. Warszawa: PWN.

Markiewicz, K. (2014). Wirtualna przestrzeĔ współczesnej psychologii. Roczniki Psychologiczne, 17(3), 561-565.

Mayers, D. G. (2013). Social psychology (wyd. 11). New York, NY: McGraw-Hill.

Monogan, J. (2014). The controversy of preregistration in social research. BITSS. ZaczerpniĊte 13 paĨdziernika 2014. Strona internetowa: http://bitss.org/2014/06/13/preregistration-controversy/ NeuroChambers (2013). Changing the culture of scientific publishing from within. ZaczerpniĊte 13 paĨdziernika 2014. Strona internetowa: http://neurochambers.blogspot.co.uk/2012/10/chan ging-culture-of-scientific.html

Nezlek, J. B. (2014). Znaczenie norm i wartoĞci: uwagi do artykułu Jerzego M. BrzeziĔskiego o stanie polskiej psychologii. Roczniki Psychologiczne, 17(3), 573-577.

Nowak, L. (1980). The structure of idealization. Towards a systematic interpretation of the mar-xian idea of science. Dordrecht: D. Reidel.

Paprzycka, K. (2008). Czy (powinniĞmy uznaü, Īe) wiedzielibyĞmy wszystko o umyĞle, gdybyĞmy wiedzieli wszystko o mózgu? Spór o redukcjonizm i reduktywizm w filozofii umysłu. Nauka, 2, 115-128.

Scott, S. (2013). Pre-registration would put science in chains. ZaczerpniĊte 14 paĨdziernika 2014. Strona internetowa: http://www.timeshighereducation.co.uk/comment/opinion/science-in-chains/2005954.article

Skipper, J. K., Guenther, A. L. i Nass, G. (1970). The sacredness of .05: A note concerning levels of significance in social science. W: R. E. Henkel i D. E. Morrison (red.), The significance test controversy. A reader (s. 155-160). London: Butterworths.

Song, F., Hooper, L. i Loke, Y. K. (2013). Publication bias: what is it? How do we measure it? How do we avoid it? Open Access Journal of Clinical Trials, 5, 71-81; takĪe: strona interne-towa: www.dovepress.com/getfile.php?fileID=16644 (13 paĨdziernika 2014).

Wojciszke, B. (2011). Psychologia społeczna. Warszawa: Wydawnictwo Naukowe Scholar. Yerkes, R. M. i Dodson, J. D. (1908). The relation of strength of stimulus to rapidity of

habit-formation. Journal of Comparative Neurology and Psychology, 18, 459-482; takĪe: strona in-ternetowa: http://psychclassics.yorku.ca/Yerkes/Law/ (15 paĨdziernika 2014).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Lessons from research into more decentralized and participatory approaches, lobbying by environmental NGOs and a threatened application for a judicial review of the inadequacies

Wracając do pytania o to, czy odsetek liczebności (25,86%) oraz czasu wypowiedzi (25,66%) polityczek w analizowanych programach odzwierciedlał minimalny odsetek

The analysis of the data collected facilitated self-interest assessment and its influences on the decision for broadband service diffusion and adoption in the rural areas

O ile jednak przyjęcie i praktyczna realizacja tego postulatu (nawet w takim zakresie, w jakim jest to politycznie i psycho­ logicznie możliwe) uprawdopodobnia, iż prawo

Jego rozważaniom przy ­ świecał cel, który sam tak określił: „Będę myślał, że oddałem pewną usługę prawdzie, pokojowi i nauce, jeśli obszerniej zajmując się tym

Od tej chwili, wszystko na drodze Midasa, i posadzka pod stopami, i jego szaty, łoże, ściany, których dotykał – wszystko stawało się złotem.. Król myślał,

Maszyna, grając, zapamiętując i wyciągając wnioski z przegranych oraz wygranych (co śmiało można zakwalifikować jako uczenie się ), prędzej czy później zorientuje się, jak

Z drugiej jednak strony wpływ nauk szczegółowych na filozofię wyraża się cho­ ciażby w tym, że poprzez te nauki filozofia dociera do on­ tycznych pokładów rzeczywistości,