• Nie Znaleziono Wyników

Żydzi i Judaizm w nauczaniu Jana Pawła II

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Żydzi i Judaizm w nauczaniu Jana Pawła II"

Copied!
9
0
0

Pełen tekst

(1)

Ryszard Rubinkiewicz

Żydzi i Judaizm w nauczaniu Jana

Pawła II

Collectanea Theologica 60/3, 11-18

(2)

C o llecta n ea T h eologica 60(1990) fase. III ks. R Y SZ A R D R U B IN K IE W IC Z SD B , L U B L IN

ŻYDZI I JUDAIZM W NAUCZANIU JANA PAW ŁA II

W liście z 8 sie rp n ia 1987 r. skiero w an ym do arcy b isk u p a S aint Louis J o h n a L. M ay’a, przew odniczącego N arodow ej K o n feren cji B iskupów K atolickich USA J a n P aw el II napisał: „W m oich dusz­ p a stersk ich troskach, podróżach i spotk an iach oraz "w m oim naucza­ n iu w lata ch m ojego p o n ty fik a tu stale sta ra łe m się rozw ijać i po­ głębiać nasze stosunk i z Żydam i, «naszym i starszy m i b rać m i w w ie­ rze A brah am a» .” Liczne spotkania*, k o n ferencje, w ypow iedzi oraz k o n k re tn e posunięcia zm ierzające do zbliżenia i lepszego zrozum ienia obu w y ra sta jąc y c h ze w spólnego p n ia relig ii są tego dobitnym dowo­ dem. W n in iejszy m refe ra c ie p o sta ra m y się ukazać w iodące linie dialogu Kościoła katolickiego z judaizm em rozw ijanego za p o n ty fi­ k a tu J a n a P a w ła II.«

1. Teologiczne p o d staw y dialogu

P rz ed e w szystkim należy zastanow ić się, jak ie są teologiczny p o dstaw y zapoczątkow anego przez Sobór W aty kań sk i II dialogu. Z ostały one treściw ie u k azan e przez d ek larację Soboru W aty k ań ­ skiego II N ostra aetate. M owa w n ie j jest o więzi, ja k ą duchow o lu d Nowego T estam en tu „zespolony jest z p lem ieniem A b ra h a m a ” (nr 4). Kościół katolicki w ierzy, że w pow ołaniu A b rah am a z a w a rte jest rów nież pow ołanie w szystkich w yznaw ców C h rystu sa, sy nó w ow e­ go p a tria rc h y w edług w iary , i że w yjście lu d u w y braneg o z ziemi niew oli jest m istyczną zapow iedzią i znakiem zbaw ienia Kościoła (n r 4). W spólną płaszczyzną dialogu pom iędzy judaizm em a chrześ­ cijań stw em jest w iara w Jed y n eg o Boga, „ k tó ry w y b ra ł A braham a, Izaaka i Ja k u b a, i k tó ry zdw arł z n im i przym ierze w iecznej miłości, nigdy od tąd nie zerw ane (por. Rdz 17,17; Rz 11,29). Przeciw nie, zo­ stało ono potw ierdzone przez ofiarow anie M ojżeszowi d a ru T ory i o tw a rte przez p roroków na nadzieję w iecznego odkupienia oraz po­ w szechne zobow iązanie do spraw iedliw ości i pokoju. N arodow i ży­ dow skiem u, Kościołowi i w szystkim w yznaw com M iłosiernego Boga (...) n ietru d n o w ty m podstaw ow ym przym ierzu z p a tria rc h a m i do­ strzec zasadniczy p u n k t w y jścia do naw iązania dialogu i głoszenia w św iecie w spólnego św iadectw a w ia ry ” (M iami, 11 IX 1987).

M ówiąc o szczególnym w y b ra n iu n aro d u żydow skiego Ojciec Ś w ięty p rzy w o łu je na pam ięć słow a K o n sty tu c ji Soboru W a ty k a ń ­ skiego II L u m e n gen tiu m : „m am y w pam ięci to, co Sobór mówi o «tym narodzie, k tó ry pierw szy o trzy m ał p rzym ierze i obietnice

(3)

i z którego narodził się C h ry stu s w ed le ciała» (por. Rz 9, 4— 5); lud dzięki w y b ran iu szczególnie u m iło w an y ze w zględu n a przodków , a l­ bow iem Bóg nie żału je d a ró w i w ezw ania (por. Rz 11, 28—29)” (hom ilia w O tran to , 5 X 1980).

W orędziu z 6 m arca 1982 r. skiero w an ym do uczestników ze­ b ran ia zorganizow anego przez w aty k a ń sk ą K om isję do sprawT S to ­ sunków R eligijnych z Ju d a iz m em J a n P aw eł II zw rócił uw agę, że „w ięzy pom iędzy K ościołem i naro d em żydow skim o p ie ra ją się na Bożym p lan ie P rz y m ie rz a ” . Kościół C hry stu so w y jest „now ą gałąz­ k ą ” w yrosłą n a „w spólnym p n iu ” . Zarów no Żydzi, ja k i ch rześcijanie oddają cześć Je d y n em u Bogu, „ k tó ry kocha lu d zi i p rag n ie być przez nich k och an y ” (por. M dr 11, 24— 26), P a n u dziejów i lu d zk ich losów, k tó ry jest naszym O jcem i k tó ry w y b ra ł Izrael, „dobrą oliw kę, w k tó ­ rą wszczepione zostały g ałązki dziczki oliw nej n a ro d ó w ” (Nostra

aetate, n r 4; por. rów nież Rz 11, 17— 24). J a n P a w e ł II k o rzysta tu ­

ta j z term inologii d e k la rac ji N ostra aetate oraz L istu św. P a w ła A postoła do Rz 11, 17— 24.

Mówiąc o rela cji łączącej chrześcijaństw o z judaizm em J a n P a ­ w eł II o kreśla ją m ianem rzeczyw istego „p o k rew ień stw a” , jed y n y m w sw oim ro d zaju zw iązku pom iędzy dw iem a społecznościam i re lig ij­ nym i, zw iązku, k tó ry zdaniem papieża może być nazw an y „ sak ra l­ n y m ”, pochodzącym z ta je m n ic y w oli Bożej (28 X 1985).

2. Jasność stanowisk i zachowanie tożsamości jako baza dialogu

Od czasu pojaw ienia się ch rześcijań stw a sto sun ki po m iędzy nim a ju daizm em nacechow ane były, jak to o k reśla J a n P a w e ł II, „b rak iem zrozum ienia i uczuciam i wrogości. I jeśli począw szy od dnia rozdziału m iały m iejsce nieporozum ienia, błędy, a n a w e t znie­ w agi, obecnie chodzi o ich przezw yciężenie w zrozum ieniu, pokoju i w zajem n y m poszanow aniu. S traszliw e prześladow ania, k tó ry c h ofia­ rą , w ró żn ych okresach h isto rii, p ad ali Żydzi, otw orzyły w końcu oczy

w ielu ludziom i w strz ą sn ę ły sercam i. C hrześcijanie są n a d obrej drodze — jest n ią droga spraw iedliw ości i b ra te rstw a ; p ró b u ją z sza­ cunkiem i w ytrw ałością odnaleźć się z b raćm i S em itam i w okół w spól­ nego, ta k bogatego dla w szystkich dziedzictw a” (6 III 1982).

Zbliżenie pom iędzy ch rześcijań stw em a jud aizm em d alekie jest od sy n k re ty z m u religijnego, nie m a też nic w spólnego z p rozelityzm em , n aw racan iem w yznaw ców jed n e j religii na dru g ą, gdyż w a ru n k ie m naw iązania praw dziw ych, ow ocnych i trw a ły c h stosunków z naro dem żydow skim jest poszanow anie i zachow anie tożsam ości każdego z p a r­ tn eró w dialogu. Z achęcając do w spólnych w ysiłków na polu b ib lij­ n y m i teologicznym J a n P aw eł II stw ierd za, że to o ne „pow inny przyczynić się do w zbogacenia znajom ości naszych w łasn ych korzeni i do lepszego ukazania te j tożsam ości, o k tó re j m ów im y. W spólne

(4)

dziedzictw o duchow e jest znaczne. M ożna je rozw ażać sam o w sobie, lecz w lepszym zrozum ieniu n iek tó ry ch aspektów życia K ościoła m oże n am pomóc w zięcie pod uw agę w ia ry i życia relig ijneg o n a ­ ro d u żydow skiego, ta k ja k są one w y zn aw an e i przeżyw ane w spół­ cześnie (6 III 1982).

3. Ż yw e dziedzictw o w iary

„U zn ajem y i doceniam y duchow e sk a rb y n aro d u żydowskiego oraz jego relig ijn e św iadectw o sk ład an e Bogu. P oprzez b ra te rsk i dialog teologiczny s ta ra m y się zrozum ieć, w św ietle ta je m n ic y o d k u ­ pienia, że różnice w sp raw ach w ia ry n ie p o w in n y powodow ać w ro ­ gości, lecz otw ierać drogę ku «pojednaniu», ta k ab y w reszcie «Bóg był w szy stk im w e w szystkich»” (1 K o r 15,28) — ty m i słow y zw rócił się J a n P a w e ł II do przestaw icieli społeczności żydow skich w M iam i 11 w rześn ia 1987. Ojciec Ś w ięty m ów i o „w spólnym dziedzictw ie”. W ty m sa m y m przem ów ien iu papież podkreśla, że „Kościół czuje się coraz głębiej zw iązany z n a ro d e m żydow skim i ze sk a rb a m i jego duchow ego bogactw a, dziś i w przeszłości”. Dialog, p ro w adzo ny z ju ­ daizm em je s t dialogiem „pom iędzy lu d em Bożym S tareg o P rz y m ie ­ rza, k tó re nig d y n ie zostało przez Boga odw ołane (por. Rz 11,29)”, jest to dialog pom iędzy „p ierw szą i d ru g ą częścią B iblii”. (M oguncja, 17 X I 1980). Izrael jest depozy tariu szem „żyw ego dziedzictw a, k tóre k ato licy m uszą zrozum ieć i zachow ać w ra z z całym jego bogactw em i g łęb ią” (tam że). D o tego „żywego dziedzictw a” n aw iązał rów nież J a n P a w e ł II w histo ry czn y m sp o tk an iu w synagodze rzym skiej. W sw oim przem ów ieniu p o dkreślił, że „religią żydow ska nie je s t dla naszej relig ii rzeczyw istością zew n ętrzn ą, lecz czym ś w ew n ętrzn y m . S to su n ek do niej jest in n y aniżeli do jak iejk o lw iek in n ej religii. J e ­ steście naszym i um iłow anym i b raćm i i — m ożna powiedzieć — n a ­ szym i starszy m i b rać m i”. (13 IV 1986). N arodow i żydow skiem u nie m ożna p rzypisyw ać „żadnej dziedzicznej i zbiorow ej w in y za to, co popełniono podczas rhęki Je z u sa ” (tam że). W ty m sam ym przem ó­ w ieniu P ap ież m ocno zaakcentow ał n a u k ę Soboru W atykańskiego II,

k tó ry głosi, że „nie n ależy p rzed staw iać Ż ydów jako odrzuconych ani jako p rzek lętych , rzekom o n a pod staw ie św iętych K siąg” S ta re ­ go czy Nowego T estam en tu (..). Żydzi „pozostają p rzedm iotem m iło­ ści Boga”, k tó ry pow ołał ich „w ezw aniem n ieo d w racaln y m ” (tamże).

4. Szoah

Podczas p a m ię tn e j pierw szej p ielg rzy m ki do P olski 7 czerw ca 1979 ro k u Ojciec Ś w ięty J a n P a w e ł II pow iedział na te re n ie byłego hitlerow sk ieg o obozu zagłady n a stę p u jąc e słow a: „Z atrzy m am się w raz z W am i, drodzy uczestnicy tego spotk ania, n a chw ilę p rz y ta ­ blicy z napisem w język u h e b ra jsk im . N apis te n w y w o łu je w spo­

(5)

m nienie naTodu, którego synów i córki przeznaczono n a całkow itą ek sterm in ację. N aród te n ipoczątek sw ój bierze o d A b rah am a, k tó ry je s t «ojcem w ia ry naszej» (por. Rz 4,12), jak się w y raził P a w e ł z T a r­ su. T en to N aród, k tó ry o trzy m ał od Boga p rzy k azan ie «Nie zabijaj», w szczególnej m ierze dośw iadczył na sobie zabijania. W obec tej ta ­ blicy nie w olno nikom u przejść o b o jętn ie.” W ty m kontekście m ożna pow tórzyć zdanie, k tó re w ypow iedział Eliasz W iesel: „Nie każda ofiara H olok au stu b y ła Ż ydem , ale k ażdy Żyd b y ł o fia rą ” . B yła to — m ów iąc słow am i samego· J a n a P aw ła II — „bezlitosna i nielu dzk a pró b a ek sterm in acji n a ro d u żydow skiego w Europie; próba, k tó ra spow odow ała śm ierć m ilionów o fiar — w ty m dzieci, kobiet, ludzi s ta ry c h i chorych — zabijan y ch tylk o dlatego, że b y li Ż y d am i” (M ia­ m i, 11 IX 1987). P atrz ą c na te n ogrom cierp ień naro d u żydow skiego przeży ty ch w ta k n ied a w n ej przeszłości „Kościół czu je się coraz głębiej zw iązany z n aro d em żydow skim i ze sk arb am i jego ducho­ w ego bogactw a dziś i w przeszłości” (tamże).

E k sterm in acja Ż ydów była ludobójstw em nie m ający m nic w spólnego z n au k ą i w ia rą chrześcijańską. „B yłoby zapew ne rzeczą niesłuszną i niezgodną z p raw d ą — p ow iedział J a n P a w e ł II do p rze d ­

staw icieli społeczności żydow skiej w W iedniu — g d yby się chciało te niew ypow iedziane zbrodnie kłaść n a k a rb chrześcijaństw a. U ja ­ w nia się w n ich raczej straszliw e oblicze św iata bez Boga, a n a w e t przeciw nego Bogu — św iata, k tó reg o niszczące zam iary k iero w ały się zgodnie z d ek laracjam i przeciw narodow i żydow skiem u, ale także przeciw ko w ierze ty ch , k tó rzy w osobie Żyda Jezu sa z N azaretu czczą Z baw iciela św iata. Poszczególne oficjalne p ro te sty i apele m ia ­ ły tylk o te n sk u tek , że te zam iary sta w ały się jeszcze b ardziej fa ­ n a ty c z n e ” (W iedeń, 24 VI 1988).

Poprzez budzące zgrozę dośw iadczenie Szoah n a ró d żydow ski s ta ł się „w ielkim głosem przestrzeg ający m całą ludzkość, w szystkie potęgi tego św iata, w szystkie u stro je i każdego człow ieka zbawczą p rze stro g ą ” (14 V I 1987). T en głos zbaw czej p rzestro g i rozbrzm iew a dziś po to, by „m ieć n adzieję, że [Szoah] n ig d y się już nie pow tórzy!” N ależy k o n ty n u o w ać prow adzone przez katolików i Ż ydów b adania, k tó re ukażą „historyczne k orzenie an ty sem ityzm u, będące jego p rzy c z y n ą ” (Miami, 11 IX 1987).

5. Jerozolim a, Izrael, B liski W schód

Po dru g iej w ojnie św iatow ej pow stało p aństw o Izrael (15 m aja 1948 r.). H istoria odrodzonego p a ń stw a izraelskiego w pew nej m ie ­ rze przypom ina odrodzenie p a ń stw a polskiego po la ta c h rozbiorów i niew oli. U padek Jerozo lim y w 70 r. po C hr. b ył w ielk im ciosem dla całego n aro d u żydowskiego. J a k jed n a k zaznacza do k u m en t S to ­ licy A postolskiej z 1985 r . „H istoria Izraela n ie k ończy się w roku 70 (...). Będzie ona trw ać, zwłaszcza w w ielkiej diasporze, k tó ra po­

(6)

zw oli Izraelow i nieść na cały św iat św iadectw o, często heroiczne, jego w ierności jed y n em u Bogu i «wynosić Go pochw ałam i przed w szystkim , co żyje» (Tb 13,4), zachow ując stale w c e n tru m sw ych nadziei w spom nienie o ziem i p rzo d k ó w ” (S u g estie 6). W ty m sam ym dokum encie czy tam y dalej, że „ trw a n ie Izra e la (tam , gdzie ty le s ta ­ ro ży tn y ch n arodów znikło bez śladu) je s t fak tem h isto ry czn y m i zn a­ kiem , k tó ry należy in te rp re to w a ć w ram ach p lan u Bożego. T rzeba w każdym razie odejść od tra d y c y jn e j koncepcji n aro d u uk aran ego , zachow anego jako żyjący arg u m e n t dla apologety ki chrześcijań skiej. O n pozostaje n aro d em w y b ran y m , «dobrą oliw ką», w k tó rą w szcze­ pione zostały gałązki dziczki oliw nej naro d ó w ” , [aluzja do Rz 11, 17—24 w p rzem ów ieniu papieża J a n a P a w ła II z dnia 6 m arca 1982.]

W ielokrotnie J a n P aw eł II w sw oich przem ów ieniach podkreśla, że n a ró d żydow ski ta k ja k „każdy in n y n aró d i zgodnie z praw em m iędzynarodow ym , m a p raw o do ojczyzny” (Miami, 11 IX 1987).

W liście apostolskim z 20 k w ietn ia 1984 r. R ed em p tio n is A n n o czytam y: „D la lu d u żydow skiego, k tó ry żyje w p ań stw ie Izra e l i k tó ­ r y przech o w uje na tej ziem i ta k cenne św iadectw a sw ej h isto rii i w iery , prosim y o pożądane bezpieczeństw o i n ależn y spokój, k tó ry je s t niezaprzeczalnym p ra w e m każdego n a ro d u oraz w a ru n k ie m do życia i p ostępu każdego społeczeństw a” .

O dpow iadając n a p y ta n ia dzien nik arzy w sp raw ie Jerozolim y i p a ń stw a izraelskiego Ojciec Ś w ięty pow iedział m iędzy innym i: „ Je ­ rozolim a je s t m iastem św ięty m (...). Stolica Ś w ięta p o p iera praw o n a ro d u żydow skiego do posiadania w łasnej ojczyzny, ale jednocze­ śnie p o p iera tak ie sam o praw o n a ro d u palestyńskiego, arab sk ieg o ” (OR n r 14 z 1988 r.). P rz y zn a jąc jed n a k praw o do ojczyzny jedn em u narodow i, nie w olno tego czynić kosztem drugiego naro d u . Nie w ol­ no zapom inać o fakcie, że te re n y stanow iące dzisiaj w spółczesne państw o Izrael zam ieszkiw ane są przez P alestyńczyków . T en n aró d m ający w sw oim łonie zarów no 'wyznawców islam u, ja k i chrześci­ ja ń stw a m a ró w n e co Izrael p raw o do sw ojej ojczyzny. Istn ieje n ie ­ podw ażalna etyczna zasada, że w łasnego szczęścia nie w olno budo­ wać n a g ru zach szczęścia drugiego. O dnosi się to zarów n o do osób, ja k i c a ły c h społeczeństw . W ty m też duchu J a n P a w e ł II zabiega o pokój m iędzy obom a n a ro d a m i izraelsk im i p alesty ń sk im . W p rze ­ m ów ieniu do now ego am basad o ra R epubliki A rab sk iej E giptu J a n P aw eł II pow iedział: „M am n ad zieję, że bardzo szybko p rzew aży dobra w ola i zaangażow anie się w szystkich i — ja k P a n pow ie­ dział — pokój będzie m ógł być odnaleziony w du chu spraw iedliw o ­ ści poszanow ania słusznych p ra w w szystkich n arod ów tego regionu. Te życzenia przenoszą spontanicznie m yśl i serce do zw rócenia się w stro n ę Ziem i Ś w iętej, Jerozolim y, jed y n e j rzeczyw istości, k tó ­ r a zam yka w sobie p am iątk i h isto ry czne i relig ijn e dla żydów, ch rze­ ścijan i m u zu łm an ó w ” (28—29 VI 1988).

(7)

O jciec Ś w ięty zachęcił w szy stk ich zeb ran y ch do m o d litw y o pokój w Ziem i Św iętej: „Proszę was, abyście razem ze m ną gorąco pom o­ d lili się do W szechmogącego Boga, ab y n a ro d y izraelski i p alestyń sk i, k ażd y z nich lo jaln ie a k c ep tu ją c drugiego i jego leg aln e asp iracje m ogły znaleźć rozw iązanie, k tó re pozw oli im żyć każdem u w e w ła ­ s n e j ojczyźnie, w wolności, godności i bezpieczeństw ie”.

W styczn iu 1989 ro k u J a n P aw eł II jeszcze raz p o d k reślił praw o n arod ów p alestyńskiego i izraelskiego do ojczyzny. W yraził też ży ­ czenie, b y „M iasto Ś w ięte Jerozolim a, o k tó re upom ina się jed en i d ru g i n aró d jako sym bol ich tożsam ości, m ogło stać się pew nego dnia m iejscem - po koju i sp o tk an ia dla każdego z nich. To jed y n e z w szystkich m iast, k tó re p rzyp o m in a potom kom A b rah am a zbaw ie­ nie dane przez w szechm ocnego i m iłosiernego Boga, pow inno w rz e ­ czy sam ej stać się źródłem in sp irac ji dla b rate rsk ieg o i w y trw ałego dialogu pom iędzy żydam i, ch rześcijan am i i m u zu łm an am i w posza­ now aniu odrębności i p ra w każdego” (Przem ów ienie do członków k o rp u su dyplom atycznego ak red y to w an eg o p rzy Stolicy Ś w iętej, OR z 9— 10 I 1989).

6. Ku głębszem u wzajemnem u poznaniu

„Zaiste, tego ty lk o m ożna kochać, kogo się zna” — słow a te J a n PawTeł II w ypow iedział do p rzed staw icieli w spólnot żydow skich w W iedniu dnia 24 czerw ca 1988 r. W ty m sam ym przem ów ieniu P ap ież pow iedział: „Cieszę się, że p rz y okazji m ojej p a ste rsk ie j w i­ zy ty doszło· rów nież do tego spotkania. O by było ono znakiem w za­ jem nego głębokiego szacu n ku i oznaczało gotowość do jeszcze lepsze­ go poznania się, usunięcia głęboko zakorzenionych lęków i obdaro­ w yw ania dośw iadczeniam i budzącym i z a u fa n ie ”. P ozdraw iając przed ­ staw icieli św iata żydow skiego relig ijn y m pozdrow ieniem : Szalom! Pokój! w sk azu je rów nocześnie n a głębokie relig ijn e znaczenie tego term in u . „Pokój zaw iera w sobie propozycję i m ożliwość przebacze­ nia i m iłosierdzia, k tó re są szczególnym i znam ionam i naszego Bo­ ga — Boga P rzy m ierza. (...) N ienaw iść w ygasła i zanikła, odnaw ia się przym ierze m iłości. J e s t to przym ierze, k tó ry m żyje w w ierze Kościół, w nim dośw iadcza on głębokiej i m istycznej w ięzi w m iłości i w ierze z n aro d em żydow skim . Ż adne w yd arzen ie historyczne, ja k ­ kolw iek byłoby bolesne, nie m a tak ie j m ocy, a b y m ogło p rzeciw sta­ wić się te j rzeczyw istości, k tó ra je s t zaw arta w Bożym p lan ie n asze­ go zbaw ienia i naszego b ratersk ieg o p o jed n a n ia ”.

7. K ierunki i w yniki dialogu

Dialog pom iędzy K ościołem katolickim a judaizm em pow inien opierać się n a głębokim szacun k u dla tożsam ości drugiego. Jed n ak że „szacunek nie oznacza oddalenia, n ie jest też rów noznaczny z obo­

(8)

jętnością. (...) P e łn a szacu nku bliskość zakłada zau fan ie i szczerość oraz całkow icie w yklucza nieufność i podejrzliw ość. W ym aga o na rów nież b ra te rsk ie j tro sk i o siebie naw zajem , o prob lem y o raz tr u d ­ ności, p rze d k tó ry m i s ta je każda z naszych relig ijn y ch w spó lno t” (22 III 1984). Obie społeczności m ają też w spólne cele i zadania w k rzew ien iu na św iecie spraw iedliw ości i pokoju.

P rzem aw iając do uczestników m iędzynarodow ego sy m po zjum żydow sko-chrześcijańskiego zorganizow anego z ok azji dw udziestole­ cia soborow ej d e k la rac ji N ostra aetate J a n P a w e ł II zw rócił uw agę, że „sto su n k i m iędzy żydam i i ch rześcijan am i b y n a jm n ie j nie m ają c h a ra k te ru dyskusji akadem ickich. Przeciw nie, stanow ią podstaw ę naszych relig ijn y ch zobow iązań i naszego pow ołania — jak o żydów i jak o ch rześcijan ” (19 IV 1985).

W zainicjow anym przez Sobór W aty k ań sk i II dialogu J a n P a ­ w eł II w idzi m ożliwość pod jęcia olbrzym iego w spólnego w ysiłku „na rzecz p rzeciw staw ien ia się ilu zji tw orzen ia now ego św iata bez Boga oraz pustce czysto antropo cen try czn eg o h um anizm u. Bez w y ­ m ia ru relig ijn eg o i — co byłoby znacznie gorsze — bez w olności re lig ijn e j, człow iek zostaje zubożony czy w ręcz o g rabio ny ze sw o­ ich niezaprzeczalnych, podstaw ow ych praw . W szyscy p rag n iem y u n ik n ąć tego zubożenia człow ieka” (Lizbona, 14 V 1982).

W yn ik i dialogu K ościoła katolickiego w in n y m ieć sp raw d zaln y w y m iar n a płaszczyźnie p rak ty c zn e j. D ostrzega się go w dziedzinie litu rg ii, k tó ra sw y m i korzen iam i sięga przecież litu rg ii św iąty n n ej 1 synagogalnej. W spom nieć w ty m m iejscu n ależy n a zm iany zacho­ dzące w m odlitw ach, choćby w m odlitw ie W ielkopiątkow ej, z któ rej usu n ięto obraźliw e w e rsety , zastęp u jąc je now ym i.

P ra k ty c z n y w ym iar dialogu z judaizm em m a też sw ój w yraz w d y rek ty w a c h dotyczących n au czan ia relig ii n a różnych poziom ach form acji, na k atechezie czy w hom iliach. D ał tem u w y raz J a n P a ­ w eł Π w w ypow iedzi do uczestników zeb rania zorganizow anego przez w aty k a ń sk ą K om isję do s p ra w S tosunków R eligijn ych z J u d a ­ izm em : „M usi dojść do tego, żeby to n au czan ie na różn ych poziom ach form acji relig ijn ej, w katech ezie dzieci i m łodzieży u kazy w ało Ż y­ dów i jud aizm nie tylk o w sposób uczciw y i obiekty w ny , bez u p rze ­ dzeń i bez ob rażania kogokolw iek, lecz by z w iększą św iadom ością ukazyw ało dziedzictw o, k tó re naszkicow aliśm y p o w y żej” (6 III 1982). Ojciec Ś w ięty zachęca do „ścisłej w spółpracy, do k tó re j k ie ru je m s w spólne dziedzictwo; to znaczy służba człow iekowi oraz jego ogro­ m nym potrzebom duchow ym i m ate ria ln y m . Różnym i, ale w końcu zbieżnym i drogam i dojdziem y — z pom ocą Boga, k tó ry nigdy nie przestał m iłow ać sw ojego lu d u (por. Rz 11,1) — do praw dziw ego b ra te rs tw a w p o jed n aniu , p o szanow aniu i w pełn ej realizacji p lan u Bożego w h isto rii” (6 III 1982).

To, co pow iedziano w yżej jest jed y n ie bardzo skróconym p rze ­ glądem nauczania J a n a P a w ła II o Ż ydach i judaizm ie. W e w

(9)

kich w ypow iedziach, a jest ich bardzo wiele, p rzeb ija ogrom na tro ­ ska o naw iązanie relig ijn ego dialogu z n aro d em Bożego P rzym ierza, z którego k o rzen i w y ra sta ch rześcijaństw o. P ap ież zw raca uw agę, że w obecnej dobie Kościół w yzb y w a się w szelkich śladów a n ty se m ity ­ zm u i podkreśla sw oje zakorzenienie i sw ój re lig ijn y dług w zględem judaizm u . M im o tego w iele je s t jeszcze u p rzed zeń i niezaleczonych ran . W przezw yciężeniu ty c h tru d n o ści pom aga dążność do w z a je ­ m nego poznania. J e s t to n ajlep sza droga do w alk i z u przedzeniam i.

„Oznacza to — m ów i J a n P a w e ł II — że ch rześcijanie s ta ra ją się m ożliw ie n ajd o k ład n iej poznać p rzekonania, p ra k ty k i i duchowość w łaściw e relig ii Żydów , Ż ydzi zaś s ta ra ją się poznać przekonania, p ra k ty k i relig ijn e i duchowość ch rz e śc ijan ” (14 IV 1985).

Je st jeszcze w iele do zrobienia, ale pierw sze k ro k i zostały poczynione i p rz y d o b rej w oli, k tó re j nie b ra k ta k z jed n ej, jak i z d ru g iej stro n y , m ożna z ufnością p atrzeć na rozw ój ta k bardzo potrzebnego i pożytecznego dla w szystkich dialogu.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Słowo to, Synem Bożym nazwane, w rozmaity sposób ukazywało się, jako Bóg patriarchom i przemawiało zawsze przez proroków, na koniec zaś z Ducha Świętego i mocy Boga

Ponieważ List Kongregacji zwraca uwagę również na to, że List Kongregacji zwraca uwagę również na to, że List także w dziedzinie ekumenicznej mariologia stała się

In that case, it is obvio- us that this type of argumentation will be based on the interlocutors’ agreement with the signifi cance of the consequences (Perelman and

Casado and Loureda call ‘saying about language.’ According to these authors, “they constitute metalinguistic propositions: judgments for which the responsibility is assumed by

Trzeba pogratulować studentom i absolwentom Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego w Kato- wicach oraz Wydziału Prawa i Uniwersytetu w Białymstoku, że

cech edukacji włączającej i kształcenia dokonał polski badacz tego zagad- nienia G. Podsumowując powyższe, inkluzja jest ideą i kierunkiem działań społecznych, w tym

The signal charge packet remaining in the middle channel, provided there was any input charge, will be transferred to the gate at clock phase C, labelled ' > 0', meeting

Caiwuwei village.. Although working as universal indicators, these 5 aspects are mostly relevant to the discussion on the development of urban villages in China,