• Nie Znaleziono Wyników

Biuletyn liturgiczny

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Biuletyn liturgiczny"

Copied!
14
0
0

Pełen tekst

(1)

Grzegorz Okroy, Jan Miazek,

Bogusław Nadolski

Biuletyn liturgiczny

Collectanea Theologica 53/3, 65-77

(2)

B I U L E T Y N Y

I

R E C E N Z J E

Collectanea Theologica 53(1983) fasc. III

BIULETYN LITURGICZNY

Zawartość: 1. Zasłona postna, czyli chusta głodowa. — 2. Odnowiony obrzęd konsekracji dziewic. — 3. M iędzynarodowy Kongres Liturgiczny w Rzymie (25—28 m aja 1982 r.) *.

I. ZASŁONA POSTNA, CZYLI „CHUSTA GŁODOWA” Próba ożyw ienia liturgicznego zwyczaju

N o va e t vetera , które historyk w swoich badaniach odkrywa i naświetla,

szukając dla nich nowego sensu i funkcji społecznej, m ają także ogromne znaczenie w liturgii. Treści i form y kultu ubiegłych stuleci, dziś pieczoło­ w icie odkrywane i przypominane, m ają na celu n ie tylko poszerzenie w ie ­ dzy historycznej czy liturgicznej, ale chcą rów nież inspirow ać dalszy rozwój tych treści i form oraz ew entualnie przypomnieć zagubiony w ciągu w ie ­ ków pierw otny sens niejednego obrzędu, w zględnie go w zbogacić o now e elem en ty i od now a ożyw ić.

Ta m yśl ożyw iała inicjatorów akcji w ielkopostnej w Niem czech Za­ chodnich przeprowadzonej w roku 1976 przez „Misereor” 1. Organizatorom chodziło o to, by znaleźć jakąś praktyczną i zarazem czytelną form ułę dla aktualnego programu duszpasterskiego tej akcji w ielkopostnej. Poniew aż w centrum uw agi były w ów czas kraje Trzeciego Świata, zwrócono uwagę na ich troski i biedy. Potrzebna im była do integralnego rozwoju n ie tylko pomoc finansow a, ale nade w szystko uczciwa współpraca, czyli partnerska w ym iana im pulsów i doświadczeń. W transpozycji na język religijno-m o­ ralny oznaczało to otworzyć się na n ie znany Europejczykom św iat wartości, nawrócić się, czyli w św ietle w artości innych kręgów kulturow ych, w ypra­ cow anych przez inne tradycje K ościołów lokalnych, w eryfikow ać od nowa w łasną postaw ę. Oznaczało to być n ie tylko zdatnym, ale i gotowym się uczyć, a w ięc akceptować drugiego brata, uznać w nim nie tylko równo­ rzędnego partnera, ale w niektórych dziedzinach życia w idzieć w nim partne­ ra naw et od siebie w artościowszego.

Wówczas zrodziła się m yśl ożyw ienia od nowa średniowiecznego zw y­ czaju używ ania tzw. „chusty głodow ej” i w yposażenia go now ym progra­ mem, nową treścią. Autorem pom ysłu, dziś już w w ielu krajach europej­ skich sprawdzonego i potwierdzonego praktyką, był dr Erwin M o c k , w spół­ pracow nik „Misereor” w A k w izgran ie2. Średniow ieczna zasłona postna miała przejąć i zilustrow ać w iodące idee akcji „Misereor” na rok 1976 i przy­ czynić się do ich zakorzenienia w świadomości w iernych z różnych krajów i różnych kontynentów świata.

* Redaktorem niniejszego biuletynu jest ks. B ogusław N a d o l s k i TC hr., W arszawa-Poznań.

1 Biskupie Dzieło Pomocy „Misereor” powołane do życia w RFN w ro­ ku 1959.

2 Por. W. H e i m , D ie R ev ita lisie ru n g des „H u n g ertu ch e s”. E in alter

K irch e n b ra u ch in n eu e r B ed e u tu n g , A rchiv für Liturgiew issenschaft 23 (1981)

z. 1, 30—56.

(3)

1. Historia zasłony postnej

Bliższych szczegółów na tem at genezy, znaczenia i rozwoju tego śred­ niow iecznego zw yczaju znaleźć można m. in. w cytow anym w yżej artykule W. H e i m a * . Badacze jeszcze n ie w yjaśn ili ostatecznie w szystkich kw estii zw iązanych z tym zwyczajem . P ew ne jest, że zwyczaj używ ania „chusty głodow ej” łączy się z rytam i zasłaniania i odsłaniania. W K ościele zachod­ nim m iały one charakter czasow y, rozwijając się jako zw yczaje kultyczne praw ie w yłącznie w okresie W ielkiego Postu. Prawdopodobnie już w e w cze­ snym średniowieczu rozpoczęto w niektórych Kościołach lokalnych zasła­ niać płótnam i ołtarze, zdobione bogatym i rzeźbami i obrazami, nadto krzy­ że, przedstaw iające Chrystusa w koronie królew skiej, obrazy i bogate re­ likw iarze, głów nie w tym celu, by te kosztowności nie w prow adzały dys- harm onii w ogólną atm osferę przeżyw anego okresu liturgicznego męki i śm ierci Chrystusa. Z czasem w szakże upiększano same zasłony w y szyw a­ jąc lub haftując na nich sym bole nawiązujące treściowo do m ęki Pańskiej. Zwyczaj zasłaniania u trw alił się następnie w prawie liturgicznym zawartym w M issale R o m a n u m z roku 1570, które obowiązywać zaczęło w całym rzym ­ skim K ościele i trw a do dziś. W niektórych kościołach był zwyczaj rozsu­ w ania jej codziennie, na E w angelię i podczas Przeistoczenia, a zdejm owano ją już w W ielką Środę. Ponadto utrzym ał się w niektórych krajach zw y­ czaj zasłaniania obrazów i relikw iarzy w zględnie zam ykania skrzydeł kosz­ tow nych tryptyków.

Zasłona postna, zwana też „chustą głodową”, prawdopodobnie pocho­ dząca z tego samego okresu, służyła do zasłaniania całego prezbiterium . Nie w iem y dokładnie, skąd się ten zwyczaj w yw odzi. Szereg racji przemawia za w pływ am i Wschodu. Udokum entowane św iadectw a jej istnienia posiada­ m y z okresu około 1000 ro k u 4. P ojaw iła się ona zrazu w kościołach klasz­ tornych i katedralnych i służyła dla oddzielenia ołtarza od prezbiterium, później używano jej także w kościołach parafialnych, gdzie w ieszano ją zw ykle m iędzy prezbiterium a naw ą główną kościoła. Zasługi w roz­ pow szechnianiu tego zw yczaju przypisuje się cystersom. Jego pierwotny sens tłum aczy J. B r a u n 5. W edług niego zasłanianie w okresie W ielkiego Po­ stu celebrującego kapłana równało się dobrowolnie przyjętem u przez w ier­ nych „interdyktow i”, który w prawdzie całkow icie nie uniem ożliw iał udziału w e Mszy św., ale zmuszał do uczestniczenia w niej w atm osferze tajem ni­ czości i ukrycia. Tym dobrowolnym „interdyktem ” nie były objęte niedziele, podczas których „chustę głodow ą” odsuwano na boki w zględnie podnoszo­ no, um ożliw iając w iernym pełny, także w izualny udział w e Mszy św. Inter­ pretacja zw yczaju podana przez B r a u n a nie jest ani jedyna, ani w y ­ czerpująca. Nigdy też nie została ona ściśle ustalona. Stąd można spotkać różne tłum aczenia tej praktyki w kazaniach i katechezach średniowiecznych. „Chusta głodow a” najczęściej m iała zachęcać do w strzem ięźliw ości i do postu.

N ajstarszym św iadectw em potwierdzającym ten zwyczaj na ziemiach polskich jest rytuał zw any p iotrk ow sk im 6. W ydanie jego z roku 1647 n ie potwierdza jednak powszechności tego zwyczaju na naszych ziem iach, n ie­ m niej zachęca do jego podtrzymania. G łębsze w ydaje się być w nim tłu­ m aczenie jego se n su 7, do którego nawiąże także M. Now odw orski w sw ej 3 Chcemy czytelników nie tylko zaznajom ić z treścią tego artykułu, ale także skłonić do reflek sji nad m ożliwościam i ożyw ienia niektórych naszych rodzimych zw yczajów liturgicznych.

4 Por. W. H e i m , art. cyt., 33.

5 Por. J. B r a u n , D er ch ristlich e A lta r, M ün ch en 2 1924.

* R itu a le sa c ra m en to ru m ac a lia ru m Ecclesiae caerem oniarum , Craco- viae 1647.

7 „Videtur denotare statum poenitentiae quando peccata diviserunt in ter Deum et populum. Quando vero... deponitur, circa illa verba in Passione

(4)

B IU L E T Y N L IT U R G IC Z N Y 67 E n cyklo p ed ii k o ś c ie ln e j8. Czytamy w tej ostatniej: „zasłona ta była sym ­

bolem żalu i pokuty, jakim grzesznik oddawać się powinien, aby mu wolno było podnieść znowu oczy do m ajestatu Boskiego, którego oblicze niepra- w ościam i sw ym i niejako sobie przesłonił; wyobrażała także poniżenie Chry­ stusa, zakryw ającego chw ałę Bóstwa Jego, i czyniące Go Żydom zgorsze­ niem a poganom głupstwem , ażby w zm artw ychw staniu na kształt zasłony przedarte, objaw iły ukrytą na niem i jasność i moc Boga w cielon ego”.

W ielkopostne w elony, szyte z sukna lnianego lub jedwabiu, zostały z biegiem lat upiększane, pomalowane, w yszyw an e lub zadrukowane scena­ mi z historii zbaw ienia i służyły jako poglądowy środek w „misjach lu­ dow ych” głoszonych podczas W ielkiego Postu. Przedstawiano na nich rów­ nież za pomocą alegorii cnoty i czyny m iłosierne, następnie krzyż, narzędzia m ęki Pańskiej, które zwłaszcza w okresie późnego średniowiecza cieszyły się w ielk im kultem. Miały one ułatw ić w iernym rozm yślanie tajem nicy na­ szego odkupienia i zbawienia.

W zrastająca tendencja w zbogacania i upiększania tych zasłon, ponadto rozw ijający się kult św iętych oraz różne inne zw yczaje liturgiczne, które u spraw iedliw iały coraz częściej odsłanianie ołtarza i prezbiterium, sprawiły, że z biegiem lat funkcja zasłaniania stała się bezprzedm iotowa. Do tego doszły słynne średniow ieczne „m isteria pasyjn e”, droga krzyżowa, które po­ w oli, ale skutecznie w yparły „chustę głodow ą” jako jedyny i głów ny środek m ający ułatw ić przeżycie liturgicznego okresu W ielkiego Postu. Zwyczaj używ ania „chusty głodow ej” przetrw ał w niektórych krajach do lat dwu­ dziestych naszego w ieku, m. in. w N iem czech, w Szw ajcarii, H iszpanii (Tar­ ragona, S evilla, Toledo), w A ustrii, w k sięstw ie Liechtenstein i in. Jednak­ że do ożywienia idei zasłony postnej w naszych czasach przyczyniła się dopiero w spom niana akcja „Misereor”.

2. Odkrycie starego zwyczaju

W ożyw ieniu zwyczaju nawiązano n ie tyle do funkcji zasłaniania, ile do jego sym bolicznego i teologicznego charakteru, który m iał doprowadzić do przeżycia tajem nicy m ęki Pańskiej i zachęcić do nawrócenia, czyli pokuty. Program pracy w ielkopostnej na rok 1976 zawarto w haśle: „Nasze w yrze­ czenie — nadzieją dla w ielu ”. Um ieszczono je na plakatach rozwieszanych w e w szystkich kościołach na okres od Środy Popielcow ej do W ielkanocy.

„Chusta głodow a” zaw ieszona nad głów nym ołtarzem m iała obrazowo rozwijać i wspierać akcje liturgiczne i nabożeństwa okresu w ielkopostnego. W kazaniach i tekstach liturgicznych starano się w yjaśniać treść i sens zaw arty w sym bolach „chusty głodow ej”, w kolejności następującej: 1. sens i funkcja liturgiczna „chusty”; 2. kraj i ludzie, którzy tę „chustę” w yk o­ nali; 9 3. m otyw y przedstaw iane na „chuście”.

H asło akcji zostało poszerzone o tem at „odpowiedzialnego używania dóbr ziem skich”. M otywy um ieszczone na „chuście” m iały w skazyw ać, że ośrodkiem w szelkiego rozwoju pow inien być człowiek. Jest on stworzeniem Bożym i dzieckiem Ojca N iebieskiego, a w szyscy ludzie są sobie braćmi i siostrami. Stw ierdzam y, że dobra ziem skie rozdzielane są na św iecie w sposób nierów ny. Ludzie Trzeciego Świata doznają z tego powodu róż­ nych cierpień. A przecież m atki płaczą tam podobnie jak m atki w Europie,

Domini: Et velum tem pli scissum est: potest per id in telligi (exacta iam quasi poenitentia) efficacia passionis et mortis Christi, m edium parietem m aceriae inter Deum et peccatorem dissolu en tis” ta m że, 61.

8 M. N o w o d w o r s k i (red. i wyd.), E n cyklo p ed ia kościelna, Warsza­ w a 1894, t. X X , 489.

8 Zamówienia na w ykonanie zasłon postnych złożono w różnych krajach Trzeciego Świata.

(5)

gdy ich dzieci cierpią lub umierają, a ojcow ie tak ,samo tu jak i tam czują się dotknięci, gdy nie mogą znaleźć pracy. N ie wolno nam zapominać, że ludzie Trzeciego Świata są także częścią M istycznego Ciała Chrystusa, który za w szystk ich umarł i zm artw ychw stał. Chrystus i dziś pragnie zbaw ić w szyst­ kich ludzi, ale nie ma innych rąk i dłoni, jak tylko nasze. Ludzie w Euro­ pie, zwłaszcza chrześcijanie, są przez Chrystusa związani z losem ludzi w Trzecim Świecie. Zbawienie w szystkich jest tylko w tedy osiągalne, gdy bogaci zaczną się dzielić sw oim bogactwem i dawać je biednym . In dyw i­ dualne zatem w yrzeczenie się chrześcijan w Europie w zakresie konsumpcji dóbr, rzeczy codziennego użytku, przyw ilejów (cła, podatków itp.) na rzecz ludzi Trzeciego Świata jest znakiem nadziei dla w ielu ludzi na całym św iecie. Ta nadzieja stanow i dobro religijne i jest częścią obietnicy Chry­ stusa. Zapewnia ona nas i innych, że dla w szystkich bez w yjątk u ludzi nastąpi po każdym W ielkim Piątku znowu Wielkanoc.

Z powyższej propozycji w ynika wyraźnie, że nie ograniczono tem atyki do zbawczego działania Boga w obec św iata z jego kulm inacyjnym punktem w m ęce Chrystusa, lecz w łączono do niej także zbawczą działalność czło­ w iek a oraz m ocniej zaakcentowano teologię zm artw ychw stania niż teologię m ęki i śm ierci. W następnych latach zm ieniano program, a w raz z nim ha­ sło i ujęcie estetyczne i teologiczne zasłony postnej. W ślad za tym zaczęło ożyw iać się i przem awiać w yposażenie św iątyni. W coraz liczniejszych ko­ ściołach pojaw iały się zasłony postne. Zwyczaj odzyskał pierwotną swą funkcję społeczną i religijną w w ielu krajach Europy i Trzeciego Świata.

3. W nioski końcowe

Kontakty m iędzy poszczególnym i K ościołam i lokalnym i i konferencjam i episkopatów, które ostatnio bardzo się nasiliły, m ają służyć n ie tylko lepsze­ mu w zajem nem u poznaniu się, ale także w ym ianie doświadczeń i duszpaster­ skich inicjatyw . Udana in icjatyw a ożyw ienia funkcji zasłony postnej w inna zachęcić do podobnych akcji także na naszym terenie. Czyż nie w arto za­ tem ożyw ić przeżycia okresu W ielkiego Postu wśród naszych wiernych? Czy choćby praktyki postu, czyli wyrzeczenia?

K ościelne przykazanie w tej m aterii nie tylko straciło na w artości i u w ielu jest w zapom nieniu, lecz naw et jeśli jest jeszcze przestrzegane, to tylko w bardzo ograniczonej form ie. Brakuje w iernym w łaściw ej m oty­ w acji. Należałoby zatem przywrócić chrześcijańskiej praktyce w yrzeczenia i postu w łaściw y jej sens. Zw racały na taką konieczność uwagę m. in. do­ kum enty Soboru W atykańskiego I I 10 oraz konstytucja apostolska o pokucie P a w ł a V I и . Sens i m otyw acja postu tkw i nie tyle w sam ym odm ów ie­ niu sobie czegoś, w w yrzeczeniu, ile raczej w m ożliwości dzielenia się za­ oszczędzonymi środkami z bratem. Pościć, by dzielić się. Ta m yśl jest w ła ­ ściw a pierwotnej tradycji chrześcijańskiej. N aw et wtedy, gdy brakuje nam niejednego, nie m ożemy o obowiązku w yrzeczenia zapomnieć. Tym, co ma­ my, w in niśm y się dzielić. Trudniej zapewne przychodzi zrozum ienie tej prawdy, gdy trzeba żyć w ekonom icznym niżu, który jednak n ie znosi cał­ kow icie obowiązku postu. Zasłona postna o odpowiedniej sym bolice m o­ głaby te prawdy przekazywać i w św iadom ości w iernych utrwalać.

Nasza rodzima obyczajowość, obrzędy i w ierzenia, cała bogata tradycja ludowa, tak mocno zrośnięte z rokiem kościelnym i liturgią K ościoła, sta­ now iące podłoże w szystkich treści naszego narodowego życia, nie mogą tak­ że bez śladu zaginąć w yparte nam iastkam i laickiej obrzędowości w zględnie poddane nieubłaganemu procesow i zapomnienia. Przykład in icjatyw y akcji „Misereor” może być zachętą i rów nocześnie potwierdzeniem, że w ysiłk i w okół w skrzeszenia czy ożyw ienia dawno zapom nianych zw yczajów czy tra­

10 Konstytucja o liturgii S a cro sa n ctu m C oncilium 109 η. 11 P a en item in i z dn. 7 lutego 1966 r.

(6)

dycji mogą być uw ieńczone sukcesem i na nowo zacząć funkcjonow ać, w y ­ datnie w spierając zaplanowane akcje duszpasterskie w polskim Kościele. Warto chyba nad tym się zastanow ić. Mamy doskonałe program y parafial­ nej pracy, m amy ściśle określoną i przeprowadzaną tem atykę roku duszpa­ sterskiego w diecezjach i parafiach, ale brak nam często estetyczn ie w y ­ konanej inform acji na ten temat. N ie w szystkie gabloty parafialne i w n ęt­ rza naszych kościołów spełniają w tym zakresie sw oje zadanie. Czy n ie dałoby się wykorzystać w tym celu w łaśn ie zasłony postnej? Zam iast w ątp li­ w ej jakości dekoracji można by zaproponować naszym artystom wykonanie ozdobnej m akaty czy kilim u, który w sposób artystyczny w yraziłby pro­ gram y naszych akcji duszpasterskich. Zasłona postna zaw ieszona ponownie nad głów nym ołtarzem przypom inałaby znowu głów ne treści chrześcijaństwa i tem aty w ew nętrznej odnowy chrześcijanina i całej w spólnoty.

ks. G rzegorz O kro y T C hr., W arszaw a

II. ODNOWIONY OBRZĘD KONSEKRACJI DZIEWIC

Sobór p olecił jak najrychlej zbadać i poprawić k sięgi liturgiczne. W w y­ niku decyzji soboru sukcesyw nie ukazywały się odnowione księgi liturgiczne, wśród nich zaś Ordo consecrationis v irg in u m opublikowane 31 maja 1970 ro­ ku jako część Pontyfikału R zym sk iego1. W łoskie w ydanie tej księgi ogło­ szone w 1980 roku stało się okazją do ogłoszenia artykułów om awiających n ow ą księgę w dwóch w łosk ich czasopism ach litu rgiczn ych 2. W oparciu 0 zaw arty w nich m ateriał chcem y przyjrzeć się obrzędowi konsekracji dziew ic co pomoże nam zrozumieć, jak dziś Kościół w idzi i przeżywa dzie­ w ictw o poświęcone Bogu.

Obrzęd konsekracji dziewic na przestrzeni w ieków

Praktyka życia w d ziew ictw ie znana jest w K ościele od n ajdaw niej­ szych czasów, a — jak św iadczą pisarze kościelni II w iek u — n ie była ta forma życia czym ś w yjątkow ym . R efleksja teologiczna nad dziewictw em chrześcijańskim zaczyna się w III w ieku i pogłębia się stopniowo prowa­ dząc do powstania klasycznych traktatów patrystycznych De v irg in ita te w IV i V w ieku. Teologia dziew ictw a zawdzięcza n ajw ięcej O r y g e n e - s o w i : on um ieszcza dziew ictw o zaraz po apostolstw ie i m ęczeństw ie, on wprowadza ideę zw iązku oblubieńczego duszy dziewiczej z Chrystusem do rozważań teologicznych. Z jego kom entarza do P ieśni nad Pieśniam i czerpać będzie cała późniejsza tradycja. Na tem at dziew ictw a piszą M e t o d y z O l i m p i i , G r z e g o r z z N y s s y , J a n C h r y z o s t o m , T e r t u l i a n 1 C y p r i a n . A m b r o ż y i A u g u s t y n dadzą n ajpełniejsze teologiczne ujęcie dziew ictw a chrześcijańskiego. Oblubieńcze odniesienie duszy dzie­ w iczej do Chrystusa prowadzi do jej duchowego m acierzyństwa. Dziewica chrześcijańska jest dziewicą i m atką podobnie jak M aryja i Kościół. Dusza dziewicza rodzi duchowo Chrystusa przyjm ując z w iarą Słowo, tak jak uczyniła to Maryja i jak nieustannie czyni Kościół. Tajem nica Maryi i K o­ ścioła, w której to tajem nicy dziew ictw o i m acierzyństwo przenikają się, przedłuża się i urzeczyw istnia w dziew ictw ie chrześcijańskim . Rozwinięta nauka o dziew ictw ie, duża popularność jaką cieszyły się akta m ęczeńskie św iętych dziew ic w skazują, iż ta form a pójścia za Chrystusem znajdowała

B IU L E T Y N L IT U R G IC Z N Y 6 9

1 Ordo consecrationis v irg in u m , editio typica, Typis Polyglottis V atica­ nis 1970 (odtąd skrót OCV).

2 D ziew ictw u konsekrowanem u zostały poświęcone w całości dwa zeszyty Ephem erides Liturgicae (1981) nr 4—5 oraz (1982) nr 2. Podobnie profesję za­ konną i konsekrację dziew ic om awia R ivista Liturgica (1982) nr 4.

(7)

uznanie u w iernych i w iele kobiet obierało ten rodzaj życia. Znajduje to odbicie w praw odaw stw ie Kościoła w IV w ieku 8.

Pierw sze wyraźne św iadectw a o specjalnym obrzędzie konsekracji dzie­ w ic pochodzą z drugiej połow y IV wieku. Papież L i b e r i u s z dokonał obrzędu konsekracji w bazylice św. Piotra w 352—353 roku M a r c e l i n y , siostry św. A m b r o ż e g o 4. Papież S y r y c j u s z w jednym ze sw ych listów pisze, że obrzęd ten p ow inien m ieć m iejsce w czasie św iąt Bożego N a­ rodzenia, Objawienia lub W ielkanocy. Zaleca, aby biskup dokonujący obrzędu skierow ał słowa pouczenia do dziew icy i w ręczył jej w elon podobny do w elonu używanego przy zaw ieraniu m ałżeń stw a5. Tak w ięc od początku obrzędu dopełnia sam biskup, a obrzęd w sw ej zewnętrznej form ie przy­ pomina zaślubiny dziew icy z Chrystusem.

Sakramentarz z Werony (Leonianum) zaw iera pierw szy form ularz litur­ giczny obrzędu konsekracji dziewic. W św ięto Piotra i P aw ła jest podane w łasn e H anc ig itu r na przew idyw any w tym dniu obrzęd. Pośród m szy przew idzianych na w rzesień znajdujem y m odlitw y um ieszczone pod tytu­ łem ad, virg in e s sacras. Są to oracja Respice, D om ine i długa m odlitwa konsekracyjna D eus casto ru m corporum b en ig n u s habitator 6.

Sakramentarz G elazjański powtarza m odlitw y sakram entarza z Werony zaznaczając w tytule, że konsekracja sacrae v irg in is ma m iejsce w św ięto Objawienia, w drugi dzień W ielkanocy lub w św ięto apostołów. G elasianum przynosi trzy form ularze m szalne na dzień konsekracji, z których pierwszy posiada w łasn e H anc igitur. W edług św iadectw z V w iek u dziewica otrzy­ m yw ała w elon. Sakramentarz G elazjański zawiera m odlitw ę poświęcenia szaty oznaczającej stan d ziew iczy 7. Późniejsze sakramentarze n ie zawierają zm ian w obrzędzie konsekracji dziew ic, powtarzają dotychczasow e m odlitwy, a ew entualne zm iany znajdziem y jedynie w m odlitwach pośw ięcenia szat.

P ontyfikał Rzym sko-G erm ański z X w iek u przynosi w zbogacony obrzęd konsekracji dziewic, a wzbogacenie to dokonało się przez wprowadzenie róż­ nych rytów zachow yw anych przy zaw ieraniu m ałżeństw a, antyfon i respon- soriów. Pontyfikał przew iduje konsekrację osoby żyjącej w klasztorze i ży ­ jącej w św iecie. Żyjącą w klasztorze przedstawiają biskupowi rodzice przed Mszą św. Po odśpiewaniu graduału kandydatka udaje się do ołtarza w to­ w arzystw ie świadka, a biskup błogosław i jej szatę i w elon. Przebrana po­ wraca z zapaloną św iecą i śpiew a S u sc ip e m e D o m in e jak przew iduje Re­ guła św. B e n e d y k t a . N astępuje śpiew litan ii do W szystkich Św iętych i w łaściw a konsekracja. Biskup nakłada dziew icy w elon, daje jej pierścień i koronę. Na ofiarow anie przynosi ona św iecę, a z hostii konsekrowanej zachow uje się dla konsekrowanej dziew icy komunię na kolejne osiem dni. Kobieta żyjąca w św iecie i dostępująca konsekracji n ie jest przedstawiana biskupow i przed mszą, n ie otrzym uje pierścienia i korony 8.

P ontyfikał opracowany przez W ilhelm a D u r a n d u s a przy końcu X III w iek u przejm uje obrzęd konsekracji z Pontyfikału R zym sko-G erm ań­ skiego, ale jego ryt zostaje wzbogacony. Widać w tym jurydycznego ducha Durandusa, jak również jego zam iłow anie do uroczystych i dram atycznych cerem onii. Obrzęd konsekracji ma nadal m iejsce po graduale. Biskup przy­ zyw a kandydatki, które zbliżają się z płonącym i św iecam i i stojąc słuchają

3 P. V i s e n t i n, G enesi e sviluppo storico-culturale della consacrazio-

ne verg in a le, R ivista Liturgica 69 (1982) 457—471.

4 Sw. A m b r o ż y , De v irg in ib u s 3,1. « List 10 (PL 13,1182).

» S a cra m e n ta riu m V eronense, w yd. L. C. M o h l b e r g , Roma 1978, n. 283, 1103—1104.

7 S a cra m e n ta riu m G elasianum , w yd. L. C. M o h l b e r g , Roma 1968, n. 787—803.

8 A. N o c e n t , Die J u n g fra u w e ih e , w: H a n d b u ch der L itu rg ie w is se n ­

(8)

B IU L E T Y N L IT U R G IC Z N Y

słów biskupa. Sw ą decyzję oddania się Chrystusowi, podobnie jak przy św ięceniach, w yraża kandydatka kładąc sw e ręce w ręce biskupa. Rozbu­ dowane jest pośw ięcenie szat, pierścienia i korony. Podobnie mocno za­ akcentow ane jest przekazanie w elonu, pierścienia i korony. Składa się na nie form uła biskupa, przekazanie, antyfona i m odlitw a końcowa biskupa. Na ofiarow anie konsekrowane dziw ice przynoszą św iece i in ne dary. Podobnie przynoszona jest hostia dla ich kom unii na ten dzień i na trzy kolejne dni. Przed kom unią biskup śpiew a m odlitw ę b łogosław ień stw a9.

Pontyfikał Rzymski wprow adził do tej cerem onii jedynie n iew ielk ie zm ia­ ny. Zezw alał na celebrowanie m szy z dnia z oracją m szy przewidzianej na konsekrację. W prowadzał po litan ii do W szystkich Św iętych śp iew V en i

C reator jako przedłużenie błagalnej m odlitw y Kościoła. N ie zezw alał na

Kom unię św . pod dw iem a postaciam i i na kom unię z hostii konsekrowanej podczas uroczystości przez następne dni. Po końcowym błogosław ieństw ie biskup udzielał konsekrowanym prawa odm awiania Godzin Kanonicznych. Całość kończyło uroczyste T e D eu m i odprowadzenie zakonnic do klauzury.

Przebieg obrzędu konsekracji dziewic

Obrzędu konsekracji dziewic mogą dostąpić zarówno m niszki, jak i ko­ b iety prowadzące św iecki tryb życia. Od mniszek wym aga się, aby n igd y przed­ tem nie zaw ierały m ałżeństwa, aby złożyły w ieczystą profesję, aby rodzina zakonna stosowała taki obrzęd na mocy starego zwyczaju. W odniesieniu do kobiet prowadzących św iecki tryb życia w ym agania są następujące: mu­ szą to być kobiety, które nie zaw ierały m ałżeństwa, ich w iek, roztropność, uznane przez w szystkich dobre obyczaje dają podstaw ę do przypuszczenia, iż w ytrw ają na drodze czystości. Do konsekracji dopuszcza je m iejscow y biskup i on też określa sposób życia, jaki m ają prowadzić na przyszłość. M inistrem obrzędu jest zaw sze biskup ordynariusz m iejsca. Jako m iejsce konsekracji zaleca się kościół katedralny, bo on najlepiej wyraża zw iązek biskupa z Kościołem. Jest stosowne, aby konsekracja dziewic odbyw ała się w oktaw ie Paschy, w uroczystości obchodzone w okresie, w którym Ko­

ściół przeżywa tajem nicę W cielenia, w niedziele, w św ięta M atki Bożej i św iętych dziewic. Jest to w skazanie teologiczne, bow iem są to dni w y ­ raźnie ukazujące zaślubiny Chrystusa z K ościołem 10.

W odnowionej księdze liturgicznej znajdujem y dwa obrzędy konsekracji. Rozdział I zaw iera obrzęd, który n ależy stosować przy konsekracji dziewic prowadzących św iecki tryb życia, a rozdział II — obrzęd konsekracji m ni­

szek, który łączy w sobie w jedną całość profesję zakonną i konsekrację dziewic. Dla słusznych przyczyn można jednak rozdzielić te dwa obrzędy. R óżnice w rycie konsekracji są m inimalne: inne są pytania biskupa kiero­ w ane do kandydatek, zam iast odnow ienia przyrzeczenia czystości znajduje się profesja zakonna, zam ieszczony jest ryt w łączenia do w spólnoty zakon­ nej. Przyjrzyjm y się teraz bliżej obrzędowi konsekracji d z ie w ic lł.

Obrzęd rozpoczyna się uroczystym w ejściem biskupa otoczonego asystą, procesją zm ierzającą do ołtarza. W procesji tej idą kandydatki: te, które żyją w św iecie, ale i te, które żyją za klauzurą. Jest to czym ś nowym, bowiem dotąd kandydatki w chodziły po graduale. Czytamy w rytuale, że wypada, aby żyjącym w św iecie tow arzyszyły dw ie osoby, które już do­ stąpiły konsekracji lub dwie inne kobiety żyjące w św iecie. M niszkom to­ warzyszą w spółsiostry: przełożona i m istrzyni. Towarzyszą dwie osoby całej grupie. Zachowano ten zwyczaj towarzyszenia ze w zględu na jego w iekow ą

9 T a m że, 152—153.

19 OCV P raenotanda n. 3— 11.

11 Por. I. M. C a l a b u i g R. B a r b i e r i, S tr u ttu r a e fo n ti d ełl’,,Ordo consecrationis v ir g in u m ”, Ephem erides Liturgicae 96 (1982) 102—153.

(9)

tradycję. Liturgia słow a przebiega w zw yk ły sposób. Jest swoboda wyboru czytań, n ie odm awia się w yznania w iary, opuszcza się m odlitw ę pow szech­ ną, bo zastąpi ją litania. Obrzędy w łaściw ie rozpoczynają się po Ewangelii, podobnie jak przy udzielaniu innych sakram entów podczas Mszy św. Dzięki tej zm ianie ukazane jest lepiej, jak słowo poprzedza sakrament i jak sposób życia w ypływ a ze słowa Bożego usłyszanego i przyjętego u .

We w łaściw ym obrzędzie konsekracji dziewic możemy w yróżnić nastę­ pujące c z ę ś c iIS.

1. W e z w a n i e k a n d y d a t e k posiada znaczenie sym boliczne, ale zarazem zwraca znów uw agę zgrom adzenia na osoby m ające dostąpić kon­ sekracji. W ezwanie, dotąd tak rozbudowane, zostało uproszczone i wyraża się w podwójny sposób. W ezwanie do zapalenia lamp, które dokonuje się przy śpiew ie starej antyfony Prudentes virg in e s (następuje zapalenie św ia­ tła). W ezw anie biskupa (V enitae filia e) i odpowiedź konsekrowanych.

2. H o m i l i a . Biskup kieruje sw oje słow a do kandydatek i do zgro­ m adzonych. H om ilia niejako w ypływ a z przeczytanej Ew angelii. Wzór jej, podany w księdze, jest w ykładem nauki Kościoła o dziew ictw ie konsekro­ wanym , niezm iennej przez w ieki.

3. P y t a n i a b i s k u p a kierowane do kandydatek. W obec zgromadze­ nia biskup pyta kandydatki o ich w olę w ytrw ania w podejm ow anych zo­ bowiązaniach. Pytania staw iane przez biskupa są sform ułowane m niej jury­ dycznie niż dotąd, ukazują lepiej, czym jest dziew ictw o konsekrowane w Ko­ ściele i jakie płyną zobow iązania z „uroczystego” poślubienia Chrystusowi (uroczyste poślubienie w odróżnieniu od zw ykłego, jakie dokonuje się w chrzcie). Przeprowadzone skrutinium nie jest pryw atnym dialogiem b i­ skupa i kandydatek, ma ono m iejsce w e wspólnocie Kościoła. Całe zgroma­ dzenie wraz z biskupem odpowiada na koniec Deo gratias.

4. L i t a n i a d o W s z y s t k i c h Ś w i ę t y c h towarzyszy wszystkim w ielk im obrzędom Kościoła. Przez jej śpiew całe zgrom adzenie poleca się w staw ien n ictw u Maryi i św iętych, błagając Boga, aby w y la ł łaskę Ducha na konsekrowane dziewice. L itania w ytw arza w yjątkow ą jedność m iędzy Ko­ ściołem niebieskim i K ościołem pielgrzym ującym na ziem i. Litania ta różni się od litanii ogłoszonej przez K ościół i śpiewanej w innych obrzędach. L itanię poprzedza w ezw an ie do m odlitw y. W sam ej litan ii znajdujem y trzy tradycyjne w ezw ania skierow ane do Maryi oraz dodane w ezw an ia tych św iętych, którzy w sposób szczególny służyli Bogu w dziew ictw ie. Znajdu­ jem y w ezw anie św. M akryny i św. Scholastyki, sióstr dwóch patriarchów monachizmu św. Bazylego i św. Benedykta; w ezw anie św. Klary, Marii M ał­ gorzaty Alacoque, św. Marii Goretti, która w obronie dziew ictw a poniosła śm ierć. Na uwagę zasługują rów nież prośby litanijne nawiązujące bezpo­ średnio do przeżywanego obrzędu. Można m ówić wprost o „litanii konse- kracyjnej d ziew ic”. Litanię kończy oracja. Podczas śpiew u litan ii osoby kon­ sekrowane klęczą. Można jednak zachować dawny zwyczaj prostracji ze w zględu na długą tradycję tego gestu.

5. O d n o w i e n i e p r z y r z e c z e n i a zachowania czystości — ukazu­ je się teraz jako akt sam w sobie. Mowa jest o odnowieniu, bowiem osoba dostępująca konsekracji żyje już od dawna w czystości podjętej przez śluby lub zdecydow anej w sercu. O dnowienie dokonuje się w obec biskupa i ze­ branej w spólnoty, staje się czym ś nieodwołalnym . Form uła odnow ienia przy­ pom ina m odlitw ę nad darami, jest zwrócona do biskupa. D ziew ica składa sw ą ofiarę w ręce biskupa, klęcząc przed biskupem z rękam i w jego rę­ kach w ypow iada form ułę przyrzeczenia. Gest „rąk” może być zastąpiony innym , zależnie od kultury i w rażliw ości ludzi.

6. U r o c z y s t a k o n s e k r a c j a d z i e w i c (nosi teraz tytuł: S o l­

le m n is p r e x consecrationis). W m odlitw ie tej Kościół prosi Ojca n ieb ieskie­

12 OCV n. 9—12. 13 OCV n. 13—31.

(10)

go, aby na dziew ice w ylał obficie dary Ducha Świętego. M odlitwa ta jest szczytem całego obrzędu, przez nią dokonuje się konsekracja. Tekst ten, prawdopodobnie pochodzący od Leona W ielkiego, n ależy do najstarszych w liturgii rzym skiej i powraca do odnowionej księgi. W tej starej m odlitw ie dokonano pew nych zm ian stylistycznych oraz zmiany niektórych w yrażeń ze w zględu na nasze spojrzenie na m ałżeństw o. Nie ma natom iast w obecnym rycie konsekracji m odlitw y R espice, D om ine, dotąd poprzedzającej m odlitwę konsekracyjną. Trudno powiedzieć dlaczego pom inięto tę tak starą m odlitwę,

od początku zw iązaną z obrzędem.

7. P o d a n i e w e l o n u i p i e r ś c i e n i a są to odznaki konsekracji, wyrażają na zew nątrz w ew nętrzną treść konsekracji. Zgodnie z duchem so­ boru, naw ołującego do prostoty obrzędów należało i tu dokonać zmian. Jest obecnie jedno podejście do biskupa, jest jedna antyfona, pom inięto orację i błogosław ieństw o, które kończyły każde wręczenie. Biskup podaje w elon i pierścień w ym aw iając jedną form ułę. W elon posiada bogatą sym bolikę, jego przyjęcie ukazywało iż osoba konsekrowana staje się oblubienicą Chry­ stusa. Rytuał przew iduje jednak i taką sytuację, że w elon nie będzie w rę­ czany: dziew ica-m niszka nosi go już od dawna, dla żyjących w św iecie no­ szenie w elon u jest praktycznie niem ożliw e. W ręczenie korony zostało po­ m inięte. Jest to zrozumiałe, gdyż w naszej kulturze korona straciła swoje sym boliczne znaczenie przy obrzędach ślubnych. Jest ona znakiem tryumfu, oznacza zakończenie dzieła, zaś osoba konsekrowana dopiero zaczyna swą now ą drogę.

8. W r ę c z e n i e k s i ę g i L i t u r g i i G o d z i n — ryt ten, znany od 1497 roku, otrzymuje teraz n ow e znaczenie. Obowiązek podjęcia m odlitwy Kościoła przez osobę konsekrowaną jest czymś zasadniczym w jej nowym życiu. Jest to również obowiązek pozostających w św iecie, bo Liturgia Go­ dzin to „głos oblubienicy, która m ówi do Oblubieńca” (KL 84).

Liturgia eucharystyczna rozpoczyna się po zakończeniu obrzędu. Rubryki podają w skazania wsipólne dla innych rytów: n ow o konsekrowane niosą do ołtarza chleb i wino; biskup m odo co n v e n ie n ti w ym ienia z nim i znak po­ koju, przystępują do Kom unii św . pod dwiem a postaciam i. N ależy zwrócić uwagę na w spom nienie osób konsekrowanych w m odlitw ie eucharystycznej, zgodnie ze starym zw yczajem rzymskim. Obecnie posiadam y w łasne H anc

ig itu r dla Kanonu Rzym skiego i trzy „wspom nienia” odpowiednio do trzech

m odlitw eucharystycznych. W ten sposób podtrzymano starą tradycję. Uro­ czyste błogosław ieństw o kończy całą uroczystość.

Teologia dziew ictw a konsekrowanego

Czym w m yśli Kościoła jest dziew ictw o konsekrowane odkrywam y z le ­ ktury wprowadzenia do nowej k sięgi liturgicznej i z analizy tek stów obrzę­ du. A. M. T r i a c c a w sw ym artykule om awiającym znaczenie teologicz- no-liturgiczne konsekracji dziewic w ychodzi od faktu, że obrzęd konsekracji od sam ego początku n ależy do dziedziny liturgii, ma m iejsce w sferze w ia­ ry przeżyw anej w liturgii. Przyjrzyjm y się teraz rozważaniom teologicznym au to ra 14.

B IU L E T Y N L IT U R G IC Z N Y 7 3

1. Konsekracja dziew ictw a jest w spom nieniem i uobecnieniem m iłości Chrystusa do Kościoła

Konsekracja dziewic jest czynnością liturgiczną i dlatego posiada cha­ rakter „w spom nienia” przez K ościół tego, co polecił czynić Chrystus. Odno­ w ione obrzędy konsekracji podkreślają najm ocniej, że dziew ictw o konse­ krowane jest rzeczyw istością przypom inającą m iłość pomiędzy Chrystusem

14 A. M. T r i a c c a , S ig n ifica to teologico-liturgico della „consacrazione

(11)

i Kościołem , zjednoczenie m iędzy O blubieńcem Chrystusem i Oblubienicą Kościołem. M yśl tę odnajdujem y zaraz na w stęp ie wprowadzenia: dziewica staje się osobą poświęconą Bogu, znakiem ponadziem skim m iłości Kościoła w zględem Chrystusa (n. 1). W św ietle tego stw ierdzenia staje się zrozumiałe, dlaczego w tekstach obrzędu Chrystus tak w iele razy nazyw any jest Oblu­ bieńcem dziewicy, natom iast dziewica dostępująca konsekracji oblubienicą Chrystusa, cały zaś obrzęd nazyw any jest zaślu b in am i15. Podobnie znajdzie­ my w obrzędach w iele tekstów przypom inających osobie konsekrowanej, iż ma się upodobnić do Chrystusa, który jest Oblubieńcem Kościoła. Przez obrzęd konsekracji dziewica chrześcijańska staje się „w spom nieniem ” m iłości oblubieńczej Chrystusa i K ościoła, jest jej znakiem w d zisiejszym Kościele, jakby uobecnia pośród nas m iłość, jaką Chrystus okazał w obec Kościoła, kiedy dokonywał naszego zbaw ienia.

D ziew ictw o konsekrowane staje się jednak nie tylko znakiem miłości Chrystusa i Kościoła, jest ono również antycypacją tego co nastąpi w przy­ szłości. W przyszłym K rólestw ie Bożym, przy zm artw ychw staniu „nie będą się ani żenić, ani za mąż w ychodzić” (Mt 22,30). W prowadzenie: dziewica staje się... eschatologicznym obrazem niebieskiej Oblubienicy oraz przyszłe­ go życia (n. 1). W osobie konsekrowanej jest już antycypow ana tajemnica zbaw ienia w sw ej form ie eschatologicznej, są już przeżyw ane w ieczne gody C hrystusa i Kościoła.

M iłość Chrystusa do Kościoła ukazała się w całej pełni na krzyżu, z bo­ ku umierającego na krzyżu C hrystusa zrodził się przedziw ny sakrament całego Kościoła. Konsekracja dziew ictw a łączy się przeto w prost z tajem nicą paschalną Chrystusa. Dar, jaki Chrystus na krzyżu czyni z siebie Ojcu i K ościołowi, powtarza się w e w spom nieniu liturgicznym w obrzędzie kon­ sekracji, tajem nica oblubieńczej m iłości C hrystusa i Kościoła zrealizowana na krzyżu staje się obecna w osobie konsekrowanej.

K ościół chce, aby konsekracja odbyw ała się z okazji dwóch n ajw ięk ­ szych tajem nic obchodzonych w ciągu roku liturgicznego — W cielenia i P a­ schy. W tedy to Bóg okazał najw iększą m iłość ludzkości, w tedy też nastąpiło najgłębsze zjednoczenie Chrystusa z ludzkością. W obrzędzie konsekracji Kościół przeżyw a na nowo to, co Bóg uczynił dla ludzkości i dla człow ie­ ka. Przy konsekracji rozbrzm iewa pieśń now a za w szystkie „w ielkie rze­ czy”, jakich Bóg dokonuje dla nas. Osoba konsekrowana w ypow iada swoje „tak” Bogu, chce całym sercem przylgnąć do Boga, w ejść jak najgłębiej w Boży plan zbaw ienia w obec św iata — staje się znów przypom nieniem tej w iecznej w ierności Boga w obec przymierza zawartego z ludzkością.

2. K o n se k ra c ja d ziew ic tw a je s t obecnością i d ziałan iem D ucha Św iętego Obecność i działanie D ucha Św iętego w konsekracji dziew ic przejawiają się różnie. N ależy najpierw przypom nieć, że to Duch Ś w ięty skłania czło­ w iek a do daru z siebie: jak w iadom o dziewice, idąc za natchnieniem Ducha Ś w iętego, ślubują Bogu sw oją czystość (W prowadzenie n. 2). Duch Św ięty jest tym, który działa pierw szy, On pierw szy daje siebie, natom iast nasz dar z siebie jest odpowiedzią na to Boże w ezw anie, przyjęciem tego n a­ m aszczenia pochodzącego od Ducha w postaw ie w ierności. D ziew ictw o kon­ sekrowane jest przykładem działania Ducha Świętego, który bierze ludzką osobę i jej aktyw ność, napełnia je sw ym boskim życiem , prowadzi chrze­ ścijanina do osiągnięcia p ełn i życia, do pełnego udziału w dziele Bożym. D ziałanie Ducha w człow ieku posiada jednak w ym iar chrystologiczny. Oso­ by konsekrujące sw oje dziew ictw o ślubują Bogu sw oją czystość, aby w ten sposób bardziej gorliw ie um iłować Chrystusa (Wpr. n. 2), zostaną m ocniej zjednoczone z Chrystusem, ma w nich teraz bardziej jaśnieć oblicze Chry­ stusa. W ym iar chrystologiczny dziew ictw a podjętego pod w p ływ em Ducha

(12)

B IU L E T Y N L IT U R G IC Z N Y 75

Św iętego łączy się nierozerw alnie z w ym iarem eklezjologicznym : ślubują Bogu swoją czystość, aby... tym chętniej służyć braciom (Wpr. n. 2). Przy­ chodzący Duch „niech zapali was do służby Bogu i K ościołow i”, głosi na innym m iejscu tekst m odlitw y (OCV n. 77c).

W sam ym obrzędzie mamy nieustanne w ołanie o obecność D ucha Ś w ię­ tego, głów nie zaś rozlega się ono w m odlitw ie konsekracyjnej. W tej mo­ d litw ie Kościół prosi Ojca niebieskiego, aby na dziew ice w y la ł obficie dary Ducha Św iętego (Wpr. n. 7g). Prośba o dar Ducha Ś w iętego wyrażona jest w term inach klasycznych: w y lej, ześlij, poślij. Stajem y w obec u św ięcające­ go działania Ducha Św iętego, utw ierdzającego w olę tego, który idzie jed y­ nie za Chrystusem. Obecność Ducha Świętego i Jego działanie ukazują znaki i gesty liturgiczne: prostracja, przyklęknięcie, w yciągn ięcie rąk, przekaza­ n ie w elon u i pierścienia. Na działanie Ducha Świętego w skazuje też term i­ nologia używ ana na oznaczenie sam ej czynności konsekracji, jak też i sta­ nu konsekrowanego. Tak w ięc księga m ówi o dziewicach pośw ięconych Bogu, 0 dziewicach św iętych, konsekrowanych, o konsekracji dziewictw a. Sam zresztą tytuł księgi brzmi — konsekracja dziewic.

Obecność Ducha Św iętego nie zam yka się jedynie do czasu celebrowa­ nia obrzędu. W obrzędzie konsekracji Kościół „wyprasza niebieską łaskę Bożą dla dziewic oraz zanosi usilną prośbę o nieustanną pomoc Ducha Św iętego” (Wpr. n. 1). D ziew ictw o chrześcijańskie jest w zbudzone przez Du­ cha, konsekrowane przez Jego działanie i może trwać w przyszłości, bo­ w iem działanie Ducha Świętego rozpala serce do w ierności, podtrzym uje człow ieka w dotrzym aniu podjętych zobowiązań, daje tak konieczną moc ducha. D ziew ictw o chrześcijańskie jest przeżyw aniem nieustannego działa­ nia Ducha w człowieku, życiem Jego darami przyjętym i po to, aby po­ św ięcić siebie całkow icie C hrystusow i i Kościołowi. Duch jest źródłem ofia­ ry podejm ow anej codziennie. Kto w id zi osobę ozdobioną d ziew ictw em chrześ­ cijańskim , w idzi znak Ducha Świętego, odkrywa tajem nicę Jego działania.

3. D ziew ictw o konsekrowane jest w yjątk ow ym udziałem w Bożej rzeczyw istości

D ziew ictw o konsekrowane w ym aga od człow ieka całkow itej ofiary, bo tylko przez ofiarę człow iek może w pełni uczestniczyć w tej Bożej rzeczy­ w istości, w którą został w tak w yjątk ow y sposób wprowadzony. Obrzędy konsekracji m ów ią o dwóch aspektach tej podejm owanej ofiary.

Osoby konsekrowane „łącząc swój głos z Chrystusem najw yższym K a­ płanem oraz z Kościołem , będą chw aliły bez przerwy Ojca niebieskiego 1 w staw iały się o zbaw ienie całego św iata” (Wpr. n. 2). Biskup wręczając im księgę m odlitw y Kościoła m ówi: przyjm ijcie księgę m odlitw y Kościoła, aby chw ała Ojca niebieskiego bez przerwy rozbrzm iewała w waszych ustach i abyście w staw iały się za zbawienie całego św iata. Tak w ięc osoba żyjąca w d ziew ictw ie ma nieustannie oddawać chw ałę Ojcu, jest zwrócona ku Ojcu, O jciec jest dla niej w szystkim . To zwrócenie z Chrystusem ku Ojcu jest w ypełn ianiem ofiary dokonanej w m omencie konsekracji w obli­ czu całego Kościoła.

Osoby konsekrowane „w inny oddawać się dziełom pokuty i m iłosier­ dzia, apostolskiej działalności i m odlitw ie, zgodnie ze stanem każdej z nich i w łasnym i charyzm atam i” (Wpr. n. 2). Kościół chce, aby dar z siebie prze­ żyty w liturgii przechodził w ofiarę życia. Samo dziew ictw o przeżywane autentycznie obejm uje już całą egzystencję człowieka, ślub czystości zosta­ je zaś złożony na całe życie. S tan dziewiczy w ym aga nieustannej goto­ w ości na dar z siebie, zgody na w spaniałom yślne p ełn ien ie dobra, dawanie siebie każdemu, pracy dla rozwoju królestw a Bożego. W szystko to w ym aga postaw y służby i o takiej postaw ie życia osoby konsekrowanej m ówią jakże często m odlitw y rytuału. Zrozum ienie potrzeby służby i potrzeby posiada­ nia postaw y „bycia dla innych” m usi opanować serce osoby, która dostąpiła

(13)

obrzędu k on sek racjile. Osoba konsekrowana służy Bogu, służy Chrystusowi, K ościołow i, braciom, innym ludziom , bliskim i w szystkim ludziom. Jest po­ staw iona w służbie diecezji, bo przecież biskup tego Kościoła dopełnił jej konsekracji.

D ziew ictw o konsekrowane m usi być duchowo płodne. Czytam y w rycie konsekracji: w y, zaślubione C hrystusow i, m acie stać się duchow ym i m atka­ mi. P ełniąc w olę Ojca i dzieła m iłości sprawicie, że w ielu synów powróci do życia łaską lub dostąpi w niej wzrostu (OCV n. 16). M acierzyństwo płynące z dziew ictw a jest m acierzyństw em w Duchu, obejm uje ono dosłow ­ n ie w szystkich. Osoba konsekrowana może m iłować jedynie Chrystusa i w szystkich dla Chrystusa. Ta jej w ielka m iłość do Zbaw iciela skłania ją do nieustannej troski o to, by jak najw ięcej ludzi dostąpiło zjednoczenia z Chrystusem.

k s. Ja n M iazek, W arszaw a

III. MIĘDZYNARODOWY KONGRES LITURGICZNY W RZYMIE <25—29 m aja 1982 r.)

Z okazji 21 rocznicy pow stania i działalności Papieskiego Instytutu Liturgicznego im. św. A nzelm a odbył się w Rzym ie M iędzynarodowy Kon­ gres Liturgiczny, w którym w zięło udział ok. 200 uczestników . Głównym tem atem kongresu były sym bole chrześcijańskiej inicjacji. W ram ach tego kongresu w ygłoszono następujące referaty:

1. A. T o s a to : S y m b o lizm in ic ja c ji od Starego do N ow ego T esta m e n tu . 2. B. F i s c h e r : P a try sty c zn a in te rp re ta cja trzech g łó w n y c h p ery k o p

z o kre su W ielkiego P o stu d o ty czą c yc h c h r ztu św.

3. E. L a n n e : W oda i n a m a szc zen ie w K ościołach w schodnich.

4. G. K r e t s c h m a r : T ra d yc ja i d ośw iadczenie w K ościołach reform acji.

5. A. G. M a r t i m o r t: S y m b o le in ic ja c ji c h r ześc ija ń sk ie j w tra d y cji K ościoła zachodniego.

6. A. K a v a n a g h : S y m b o lic zn e im p lik a c je w ch rze śc ija ń sk ie j in icja cji

го r z y m s k im ka to lic y zm ie od V a tic a n u m II.

7. C. V a l e n z i a n o : A n tro p o lo g iczn e a sp e k ty sy m b o li in ic ja c ji ch rześc ija ń ­

skiej.

8. S. M a r s i l i : S y m b o lik a in ic ja c ji ch rześc ija ń sk ie j w św ie tle teologii litu rg ii.

Z tych głów nych referatów korzystać m ogli w szyscy uczestnicy kon­ gresu dzięki aparaturze tłum aczącej równocześnie na kilka języków . W go­ dzinach popołudniowych istniała m ożliwość w ybrania z różnych grup języ­ kow ych odpowiadającego zainteresow anem u referatu. Gospodarzem kongre­ su był Instytut Liturgiczny św. Anzelm a, który powstał 17 czerw ca 1961 r. Zrodził się on z ducha ruchu liturgicznego i m iał za zadanie troskę o w y ­ daw anie źródeł liturgicznych. Począw szy zaś od Vaticanum II na pierwsze m iejsce w ysu n ęły się aspekty duszpasterskie i antropologiczne liturgii. Z po­ danej przez obecnego rektora instytutu A. C h u p u n g c o OSB dow iaduje­ my się, że w roku 1968 ukończyło instytut ok. 1400 studentów praw ie z ca­ łego świata. W 1978 r. instytut został podniesiony do rangi fakultetu z pra­ w em nadawania stopni akademickich. Dorobek w ydaw niczy fakultetu obra­ zowała specjalnie na czas kongresu przygotowana w ystaw a. Z kongresem związana była, oczyw iście, bogato przeżywana liturgia, spraw owana nie tyl­ ko w języku łacińskim , ale także syryjskim i arabskim (ryt maronicki). W ielkim przeżyciem dla uczestników było w ykonanie przez studentów grec­ kiego kolegium słynnego A k a tis to s (jednak w języku w łoskim i francuskim).

(14)

B IU L E T Y N L IT U R G IC Z N Y 77

Spróbujm y zwrócić uwagę na niektóre bardziej charakterystyczne sprawy w spom nianego kongresu.

1. Kościół na Zachodzie, jak również w Stanach Zjednoczonych A m e­ ryki Północnej przyw iązuje do sym boli niezbyt dużą rolę. Odnosi się to przede w szystkim do sym boli sakram entów inicjacji chrześcijańskiej. Sym ­ bole te, stwierdzono, odgrywają w m istagogii raczej podrzędną rolę. Do­ kładnie odwrotną sytuację dostrzega się w krajach trzeciego św iata. Zwró­ cił na to uw agę J. E. A h e a r n (Hongkong). Trzeba m ówić, podkreślił, w tych krajach o olbrzymim w prost znaczeniu celebracji katechum enatu i to n ie tylko w odniesieniu do kandydatów do chrztu, ale dla całej w spól­ noty. A kcentow anie poszczególnych etapów katechum enatu dorosłych w in ­ no prowadzić do św iadom ości, że inicjacja poprzez swój cykliczny powrót jest zadaniem całej wspólnoty.

2. W spomniana różnica traktowania sym boli nie leży tylko w zew ­ nętrznej celebracji sakram entów inicjacji. Trzeba naw et m ówić o dwóch sy­ stem ach rozum ienia sym boli. K raje trzeciego św iata pojm ują i przeżywają sym bole w ich realizacji, a n ie jak to jest na Zachodzie, jako funkcje to­ w arzyszące czy pełniące rolę eksplikatyw ną. A. K a v a n a g h podkreślił, że należy odróżnić pierwszą teologię sakram entów od tzw. drugiej. P ierw ­ sza czerpie ze źródła Biblii i tradycji, a celebrację liturgiczną traktuje jako m iejsce dokonującej się historii zbawienia. Druga teologia prowadzi rozwa­ żania o sym bolu z pozycji ontologicznej jakby n iezależnie od działań litur­ gicznych, a w oparciu o teoretyczne rozważania w skazuje na treść symbolu. Jako przykład drugiego typu rozumowania wskazano liturgię sakram entu prezbiteratu, w którym przekazanie (tra d itio ) sym boli w yparło nałożenie rąk jako istotę św ięceń. Racji takiego przesunięcia akcentu należy szukać w ro­ zum ieniu sym bolu od strony zewnętrznej, zjaw iskow ej, a następnie w prze- akcentow aniu słowa i przesunięciu całego ciężaru interpretacji teologicznej na słowo, co znalazło swój szczyt w teologii Kościoła reform owanego.

3. Zmiana interpretacji sym boli dokonała się także w związku z sa­ kram entem bierzm owania. Dużo uw agi poświęcono tem u w łaśnie sakram en­ towi. Określenie go jako „sakram ent D ucha” w ynikało z oddzielenia bierz­ m owania od chrztu, który N ow y Testam ent rozumie jako sakram ent „z w o­ dy i Ducha Św iętego”. Za bardziej „niebezpieczne” uznano określenie sa­ kram entu bierzm ow ania jako sakramentu dojrzałości rozum ianego jako sw oi­ sta ordynacja — św ięcenia dla św ieckich, którzy mimo to pozostają chrze­ ścijanam i drugiej klasy, w p rzeciw ieństw ie do chrześcijan pierwszej klasy, którym i stają się chrześcijanie przez w łożenie rąk biskupich w św ięceniach kapłańskich. K a v a n a g h w skazał, że z tego w łaśn ie nieporozum ienia w y ­ płynęło żądanie kobiet am erykańskich, domagających się udzielenia im św ię­ ceń kapłańskich jako dostępu do obyw atelstw a pierwszej klasy.

4. Odejście od Paschy jako centrum, zagubienie, jak mówiono, „osi Paschy” pociągnęło także inne konsekw encje np. w roku liturgicznym . I tak interpretowano Boże N arodzenie jako św ięto Boga Ojca, W ielkanoc święto Syna Bożego, a Zielone Św iątki jako św ięto Ducha Świętego.

Rozważania z kongresu doprowadziły do bardzo konkretnych w niosków: a. N ależy stale na nowo odkrywać bogactwo i m owę sym boli. Litur­ gia nie jest tylko nauką religii w biblijnych dziejach, ale wydarzeniem zbaw czym dokonującym się dziś i teraz.

b. Chrześcijańska inicjacja w inna coraz bardziej kierować się staro­ chrześcijańskim porządkiem: chrzest, bierzm owanie, Eucharystia.

c. Inicjacja jest zadaniem nie poszczególnych katechum enów, ale całej w spólnoty wierzących. Jest to zadanie stałe.

d. R am y inicjacji wyznacza rok liturgiczny, a konkretnie okres W iel­ kiego Postu (perykopy o Sam arytance, niew idom ym od urodzenia, w skrze­ szeniu Łazarza).

Cytaty

Powiązane dokumenty

Interpretuje wokalne i muzyczne struktu­ ry tekstu, rolę muzyki w akcji; zajmuje się realiami polskimi oraz sposobem podawania i interpretowania faktów

Autor interpretuje pojęcie wolności w sensie etycznym - powiada o wolności wewnętrznej przysługującej ludzkiej woli. Tak rozumiany problem czyni przedmiotem swej

Autorka powołujęc się na interdyscyplinarny charakter teo­ rii literatury oraz Jej bogatę i długę historię stwierdza, że dziedzina ta ma dominujęcę rolę

W połowie 1987 r, maszynopisy i kartoteki wszystkich dzia­ łów &#34;Słownika pseudonimów pisarzy polskich“ znalazły się w Pra­ cowni Dokumentacji i Edytorstwa

Analiza tego mo­ tywu u Miłosza, poparta przykładami z Przybosia i Żeromskiego, została skonfrontowana z wyjaśnieniami poety na temat pochodze­ nia obrazu

Wychodząc od analizy nie pozbawionego błędów BrOcknerow- ekiego wydania &#34;Ogrodu fraszek&#34; Wacława Potockiego, sporządzone­ go na podetawie nieistniejącego już

Rozdział II &#34;Obraz przeobrażeń wsi i chłopa we współ­ czesnej powieści nurtu wiejskiego&#34; to rozważania nad tematykę powieści chłopskiej (z uwzględnieniem

Mimo, że kategoria pejzażu w liryce powojennej staje się coraz bardziej anachroniczna, co wynika z kryzysu opisowości w literaturze XX wieku, jednocześnie pełni ona