• Nie Znaleziono Wyników

Soteryczny wymiar cudu

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Soteryczny wymiar cudu"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Marian Rusecki

Soteryczny wymiar cudu

Collectanea Theologica 58/1, 71-87

(2)

58(1988) fa se . I k s. M A R IA N R U S E C K I, L U B L IN

SOTERYCZNY WYMIAR CUDU

Już przy tak sformułowanym problemie może się nasuwać py­ tanie, czy został on poprawnie postawiony. Zasadność tej w ątpliw o­ ści wynikać może z tradycyjnego, wielowiekowego, patrzenia na cud, w którym był on widziany jedynie w funkcji m otyw acyjnej czy — używ ając dawniejszego słownictwa — w funkcji dowodowej. W funkcji tej z jednej strony chodziło o ujm owanie cudu jako do­ wodu czy argum entu wiarogodności faktu objawienia chrześcijań­ skiego. a z drugiej o wykazanie — w oparciu o uzyskaną w ten sposób oczywistość wiarogodności — jego waloru przymuszającego w stosunku do tzw. w iary natu raln ej.1 Pogląd ten wywodzący się od św. Tomasza z Akwinu posiadał do czasów niemal nam współ­ czesnych bardzo wielu zwolenników 2.

Wprawdzie wiarę n aturalną w sposób radykalny odróżniano od w iary nadprzyrodzonej, której motywem form alnym była Praw da N iestworzona czy powaga i autory tet Boga objawiającego się oraz Jego praw dom ów ność3, to jednak przyjm owano również, że w iara nadprzyrodzona opiera się na wierze naturalnej, podobnie jak ła­ ska bazuje na naturze 4. W pierwszej miąłaby się zawierać — przy­ najm niej w sposób w irtualny — druga. W iara nadprzyrodzona była­ by podniesieniem do porządku nadprzyrodzonego w iary naturalnej. Takie postawienie kwestii mogło rodzić wiele problemów n atu ry epistemologicznej i metodologicznej, z których niewyraźnie zdawa­ no sobie sprawę w teologii końca X IX i początku XX wieku. Jeśli­ by przyjąć tego typu rozumowanie, to niem al automatycznie rodzi­ łoby się pytanie dotyczące motywu w iary, gdyż w przypadku w iary n atu raln ej stanowił go cud, zaś w tzw. wierze boskiej była nim

1 W. R o s 1 a n , A p o lo g e ty k a , W a rs z a w a 1938, 100; D u illé d e S a i n t - - P r o j e t , A p o lo g ie sc ie n tifiq u e d e la fo i c h r é tie n n e , P a r i s 2 1903; A. H i 1 - l a i r e , L a re lig io n d é m o n tr é e , P a r i s 12 b .r.w .; H. L. J a n s s e n s , D e v i d e m o n s tr a tiv a m ir a c u lo r u m , E p h e m e r id e s T h e o lo g ia e L o v a n ie n s e s 1 (1924) 15—35, zw ł. 28— 35; A. D u b o i s , L ’u tilis a tio n a p o lo g é tiq u e d u m ir a c le , R e v u e P r a t iq u e d ’A p o lo g é tiq u e 10 (1910) 561— 576.

2 D o b rz e to p o k a z u je R. A u b e r t , L e p r o b lè m e de l ’a c te d e fo i. D o n ­ n é e s tr a d itio n n e lle s e t r é s u lta ts d e s c o n tr o v e r s e s r é c e n te s, L o u v a i n 3 1958, 407—422, 435— 450.

3 P o r. W. G r a n a t , T eo lo g ic zn a w ia ra , n a d z ie ja i m iło ść , L u b lin 1960, 104—119.

4 P . d e S e g u i e r , L ’a c te d e fo i, A p o lo g é tiq u e P r a t iq u e C h r é tie n n e 135 (1897—-1898) 276—288; H. d e B a r e n t o n , L ’a c te d e fo i, E tu d e s F r a n ­ c is c a in e s 20(1908) 512; S. H a r e n t , F o i w : D ic tio n n a ir e d e T h é o lo g ie C a ­ th o liq u e , t. 6. k ol. 508 n.

(3)

7 2 k s . M A R I A N R U S E C K I

powaga Boga objawiającego się i Jego prawdomówność. Czy zatem m otyw w iary natu ralnej funkcjonow ał również w wierze nadprzy­ rodzonej czy też nie m iał dla niej jakiegokolwiek znaczenia? Nie brak było przedstawicieli poglądu, że w tej drugiej nie posiadał zasadniczego znaczenia, co najw yżej służył za podstawę racjonalne­ go charakteru wiary.

Jednakże przy omawianiu funkcji m otyw acyjnej cudu nie za­ wsze zaznaczano, o jakiego typu w iarę chodzi, stąd też w powszech­ nej —■ czy raczej może popularnej — świadomości cud uchodził za kry teriu m o sile niem al absolutnej. P rzy czym należy podkreślić, że owa funkcja cudu zasadzała się zasadniczo na transcendencji fi­ zykalnej niezwykłego faktu cudownego. Innych funkcji w zasadzie cud nie pełnił — tak przynajm niej w owym czasie mniemano.

Zmiana poglądów na cud i pełnione przezeń funkcje łączyła się z kilkom a faktam i. Do najw ażniejszych należy zaliczyć powrót do źródeł biblijno-patrystycznych, w świetle których cud jawił się przede w szystkim jako znak Bożego działania. Stwierdzenie to w y­ nika choćby z term inologii biblijnej i semantycznej analizy pojęć używ anych na oznaczenie cudu.

Otóż w Piśmie Świętym na oznaczenie cudu bardzo rzadko w y­ stępuje term in, któ ry przyjął się we współczesnych językach euro­ pejskich, a mianowicie: m óphet (teras, miraculum) czy niphla’ôth

(thaumasia, m onstrum ) uw ypuklające niezwykły ch arakter rzeczy

czy zdarzenia wywołującego zdziwienie. Natom iast często spotyka­ nym i w Piśmie Świętym w yrażeniam i stosowanymi na określenie cudu były takie słowa jak: óth (sem eion, signum), geburah (dyna­

mis), m a’ase (ergon).* W prawdzie semantyczne znaczenie poszczegól­

nych term inów stosowanych na oznaczenie cudu posiada sobie w ła­ ściwe znaczenie, to jednak — sumarycznie rzecz biorąc — można je sprowadzić do następujących: cuda jawią się jako znaki działania Bożego w konkretnych m om entach historii; ujaw niają zbawczą wolę Boga, który w tych znakach w tajem niczy sposób ujaw nia się i wzywa do dialogu z sobą; Bóg przychodzi w nich człowiekowi z pomocą duchową i fizyczną, okazuje mu swą miłość i dobroć. Wreszcie w swoich cudownych ingerencjach zaczyna realizować zbawienie.

5 T e rm in o lo g ię c u d u i z w ią z a n ą z n ią s e m a n ty k ę o m a w ia ją m ię d z y i n ­ n y m i: C. F. D. M o u l e , T h e V o c a b u la r y o f M ira cle, w : M ira c le s. C a m b r i­ d g e S tu d ie s in th e ir P h ilo s o p h y a n d H is to r y , p od re d . C. F. D. M o u l e , L o n d o n 1962, 235— 238; F . E. W i l m s , W u n d e r im A l t e n T e s ta m e n t, R e ­ g e n s b u r g 1979, 32— 141; L . S t a c h o w i a k , C u d w S t a r y m T e s ta m e n c ie , w : E n c y k lo p e d ia K a to lic k a , t. 3, k ol. 645— 648; J . K u d a s i e w i c z , C u d w N o w y m T e s ta m e n c ie , ta m ż e , k o l. 648— 651; S. H o i b e c k , S e m e io n . D er B e g r if f d e s Z e ic h e n s im J o h a n n e s e v a n g e liu m u n te r B e r ü c k s ic h tig u n g s e in e r V o r g e s c h ic h te , M ü n s te rs c h w a rz a c h 1970, 5— 66.

(4)

U wypuklenie w cudzie jako znaku mom entu znaczeniowego było uw arunkow ane także nowymi prądam i jakie pow staw ały w fi­ lozofii i kulturze współczesnej. Do głosu zaczęły dochodzić egzysten- cjalizm, fenomenologia, filozofia życia, pod w pływ em których z jednej strony zaczęto odchodzić od wielu tez racjonalizmu, pozy­ tyw izm u i scjentyzmu, a z drugiej zwracać uwagę na konkretną jednostkę ludzką, jej egzystencję, los, przeznaczenie, sens. Filozofia podmiotu dowartościowała jednostkę ludzką jako podmiot świado­ mego i wolnego istnienia. W yrastający z niej personalizm przenikał coraz szerzej do myślenia teologicznego przyczyniając się do re - in terpretacji wielu praw d wiary, głównie jednak objawienia Bo­ żego i aktu w iary, które zaczęto ujmować w kategoriach personali- stycznych. W ty m kontekście zaczęto inaczej patrzeć na cud jako znak wiarogodności objawienia. W stawiony w międzyosobową re­ lację objawiającego się Boga i człowieka odpowiadającego na apel Boży staw ał się znakiem kom unikacji międzyosobowej, znakiem spotkania z Bogiem, w którym doświadczał Jego bliskości, miłości i zbawienia.6

Te fakty spowodowały więc stopniową zmianę pojęcia cudu i jego funkcji. Jednakże dokonywało się to dość wolno, zwłaszcza gdy idzie o eksplikację funkcji cudu. Dotyczy to przede wszystkim jego funkcji soterycznej. Zaczątki widzenia cudu w tej funkcji i jej ścisłą łączność z objawieniem nadprzyrodzonym , zwłaszcza z Jezu­ sem Chrystusem i dokonanymi przezeń dziełami zbawczymi można już dostrzec u B. Pascala, J. H. Newmana, Th. M üllera i M. Blon- dela. Jednakże nie brak było autorów czyniących im z tego powodu znaczne zarzuty, gdyż niemal w powszechnej opinii autorów końca XIX i praw ie całej pierwszej połowy XX wieku cud miał pełnić jedynie funkcję motywacyjną.1 Niekiedy dochodziło do paradoksal­ nych sytuacji niektórzy bowiem autorzy negując soteryczny cha­ rak te r cudu nie ustrzegli się pewnych w ątków czy elementów ta ­ kiego ujm ow ania cudu.8 Jest to rzeczą zrozumiałą o tyle, że idea ta w ystępuje w źródłach biblijnych, stąd też autorzy, choćby w spo­ sób teologicznie niezreflektow any i niejako uboczny musieli ją uwzględniać.

W XX wieku na soteryczny aspekt cudu zaczęli zwracać uw a-6 L. M o n d e n , L e m ir a c le sig n e d e s a lu t, B r u g e s - P a r is 19a-60, 49 n., 100— 106; E. K o p e ć , T e o lo g ia fu n d a m e n ta ln a , L u b lin 1976, 75 п п .; M. R u ­ s e c k i , F u n k c je c u d u ja k o z n a k u , R o c z n ik i T e o lo g ic z n o -K a n o n ic z n e 27(1980) z. 2, 66 nn. 7 P o r. p rz y p is n r 1. 8 J a k o p r z y k ła d m o ż n a t u p o d a ć P . S c h a n z a (A p o lo g ia c h r z e ś c ija ń ­ s tw a , tłu m . p o i., t. 5, 140—149, 160, 174 п.), u k tó r e g o w y s tę p u ją w y r a ź n ie w ą tk i h is to rio z b a w c z e g o u ję c ia c u d u , je d n a k ż e z a p rz e c z a on, by c u d m ó g ł p e łn ić ja k ie k o lw ie k f u n k c je p o z a m o ty w a c y jn ą . E x p r e s s is v e r b is z a p rz e c z a , a b y c u d m ó g ł p e łn ić f u n k c ję s o te ry c z n ą .

(5)

74 k s . M A R I A N R U S E C K I

gę: L. F o n ck 9, L. Fillon,10 J. Huby,11 L. de G randm aison1! i J. W eh rlé13. W yraźniej zaczęto mówić o nim w latach 30-ych, co widać w pracach J. M ouroux,11 J. Clémence’a,15 G. S öhn g en a16 i E. M asure’a.17 Prace tych autorów nie dawały system atycznych opracowań tego zagadnienia. Występowało ono jakby ubocznie na kanw ie omawiania cudu pojmowanego coraz częściej teologicznie. Jednakże pojawiły się już w yraźne intuicje tego problemu oraz krótkie stwierdzenia, że cud jest znakiem zbawienia. Problem atyka ta skupiła większą uwagę autorów dopiero po Soborze W atykań­ skim II, który ukazał historiozbawczą wizję dziejów i objawienia chrześcijańskiego, chociaż nie brak było autorów, którzy już w la­ tach 40, 50 i na początku 60-ych problem atykę tę w yraźnie ekspono­ wali, jednak bez szerszych uzasadnień.18 Dziś można by mówić, że ten aspekt cudu jest dostrzegalny niemal przez wszystkich autorów. Głębsza i powszechniejsza refleksja teologiczno-fundamentalna, bi­ blijna i dogmatyczna przyczyniła się do pogłębienia tego problem u i dała już znaczące wyniki.

Jednakże system atycznych opracowań tego zagadnienia jest ciągle niewiele. Często autorzy pozostają na poziomie prostych stwierdzeń, że cud jest znakiem. Celem tego arty ku łu jest przed­ stawienie argum entacji uzasadniającej soteryczny w ym iar cudu w świetle poglądów współczesnej teologii. Całość rozważań ujm ie się w trzech punktach: cud w funkcji w ydarzeń zbawczych, cud a śmierć Jezusa na krzyżu oraz jego relacja do zm artw ychw stania; te dwTa ostatnie wydarzenia uchodzą w myśli teologicznej za typo­ wo zbawcze.

9 L . F o n c k , D ie W u n d e r J e s u , In n s b r u c k 1903. A u to r w te j p ra c y z w ra c a u w a g ę n a p ro b le m te r m in o lo g ii b ib lijn e j, z k tó r ą p r z y n a jm n ie j p o ­ ś r e d n io w ią ż e się to z a g a d n ie n ie .

10 L . F i l l o n , L e s m ir a c le s d e J é s u s , P a r i s 1910.

11 J . H u b y, M ira c le e t lu m iè r e d e g râ ce, R e c h e rc h e s de sc ie n c e r e l i­ g ie u s e 8 (1918) 37— 77; t e n ż e , D e la fin a lité d u m ir a c le , ta m ż e , 19 (1929) 235— 305. 12 L. d e G r a n d m a i s o n , J é s u s -C h r is t, t. 2, P a r is 23 1941, 225—246. 313— 368. 13 J . W e h r e 1 é, N o te s u r la n a tu r e , la fin a lité e t la fr é q u e n c e d u m i ­ ra cle, L a n o u v e lle J o u r n é e 1 (1922) 337—362. 14 J . M o u r o u X , D is c e r n e m e n t e t d is c e r n a b ilité d u m ir a c le , R e v u e A p o ­ lo g é tiq u e 60 (1935) 538—-562. 1B J . C l é m e n c e , L a m ir a c le d a n s l ’é c o n o m ie c h r é tie n n e , E tu d e s 227 (1936) 577— 589. 13 G. S ö h n g e n , W u n d e r z e ic h e n u n d G la u b e , C a th o lic a 3 (1935) 145— 164. 17 E. M a s u r e , L a g r a n d ’ r o u te a p o lo g é tiq u e , P a r is 3 1939.

18 H. В o u i 11 a r d, L ’id é e c h r é tie n n e d u m ira c le , C a h ie rs L a ë n e c 8 (1948) n r 4, 25— 37; J . C. C a r t e r , T h e R e c o g n itio n o f M ira cles, T h e o lo g ic a l S tu d ie s 20(1959) 175— 197; L. C e r f a u x , L e s m ir a c le s sig n e s m e s s ia n iq u e s d e J é s u s e t o e u v r e s d e D ieu , w : R e c u e il L u c ie n C e r f a u x , t. 2, G e m b lo u x 1954. 41—50; E. D h a n i s, Q u ’ e s t-c e q u ’ u n m ira c le ? G re g o ria n u m 39(1959) 201— 241.

(6)

1. Cud wprowadzeniem do w ydarzeń zbawczych?

Najczęściej można spotkać pogląd, że cuda poprzedzają, zapo­ w iadają i w pewien sposób przygotow ują najważniejsze w ydarzenia

zbawcze w dziejach religii chrześcijańskiej.18 Pogląd ten daje się dość łatwo wykazać na podstawie Pism a Świętego, zwłaszcza gdy patrzy się na nie jako na historię zbawienia. I tak w Starym Te­ stam encie wyjście z niewoli egipskiej zostało poprzedzone znakami plag, przejściu przez pustynię i wejściu do K anaanu tow arzyszyły niezw ykłe czyny Opatrzności Bożej.20 Naród w ybrany fak t wyjścia z niewoli uważał za wielkie dzieło mocy Bożej, które samo w sobie m iało charakter cudowny. Działanie Boga w7 tym okresie historii było interpretow ane jako zbawcze i wyzwalające. Na taką in terp re­ tację naprow adzały czyny mocy Bożej, czyli niezwykłe fak ty do­ konane przez samego Jahw e dla wyzwolenia Izreala. W późniejszej

in terp retacji prorockiej uchodziło ono za obraz i typ wyzwolenia, jakiego dokonać m iał Mesjasz.21

W Nowym Testamencie widać również, że liczne cuda dokony­ w ane przez Jezusa poprzedzały centralne wydarzenia zbawcze, ja­ kim i były Jego męka, śmierć i zm artw ychw stanie. Ewangeliści no­ tują aż 38 opowiadań ,o faktach cudownych dokonanych przez Jezusa. Dają też oni 12 ogólnych wzmianek o Jego działalności taum aturgicznej. Bliższa analiza opowiadań o cudach czynionych przez Niego wskazuje wyraźnie, że pełnią one rolę introdukcyjną w stosunku do w ydarzeń paschalnych. One je zapowiadają i do nich przygotow ują.22 Nie chodzi więc o to, że w płaszczyźnie chro­ nologicznej cuda są pierwsze w stosunku do śmierci i zm artw ych­ wstania, ale o ich rzeczowe powiązanie z nimi. Z tego właśnie związku w ynika ich introdukcyjną funkcja. W ten sposób cuda by- łyby przyporządkowane tym wydarzeniom zbawczym i na nie ukierunkow ane. Tego oczywiście zanegować się nie da, gdyż to jasno w ynika z tekstów biblijnych Starego i Nowego Przymierza.

19 F. E . W i 1 m s, d z. c y t., 202, 237; A . W e i s e r , W as d ie B ib e l W u n ­ d e r n e n n t? , S t u t t g a r t 2 1980, 31; A. R i c h a r d s o n , T h e M ira cle S to r ie s o f th e G o sp e l, L o n d o n 1936, 134 n.; W. P a n n e n b e r g , G r u n d z ü g e d e r C h r is to lo g ie , G ü te rs lo h 2 1966, 47 n., 50 n., 234 n.

20 G. v a n R a d , D ie T h e o lo g ie d e s A l t e n T e s ta m e n ts , t. 1, M ü n c h e n 4 1962, 279— 284; D. B. M a g g i o n i, M ira c o li e R iv e la гопе n e l l’A n tic o T e s ­ ta m e n to , B ib b ia e O rie n te 7<1964) 49— 59; L. S a b o u r i n , L e s m ir a c le s d e l’A n c ie n T e s ta m e n t, B u lle tin de T h é o lo g ie b ib liq u e 1 (1971) 235— 270.

21 R . H . F u l l e r , D ie W u n d e r J e s u in E x e g e s e u n d V e r k ü n d ig u n g . T h e o lo g is c h e P e r s p e k tiv e n z u r g e g e n w ä r ti g e n P ro b le m la g e , tłu m . n iem ., D ü ­ s s e ld o rf 1967, 17; C. D u m o n t , U n ité e t d iv e r s ité d e s sig n e s de la r é v é la ­ tio n , N o u v e lle R e v u e T h é o lo g iq u e 8 (1958) 153; F . E. W i 1 m s, dz. c y t., 203—

222.

22 A. W e i s e r , dz. c y t., 26; P . С a z a u x , L e m ir a c le sig n e d u C h ris t, T a r b e s 1964, 125 n.

(7)

Nasuwa się jednak pytanie, czy na podstawie owego przypo­ rządkow ania cudów w ydarzeniom zbawczym przysługuje im rze­ czywiście miano faktów posiadających zbawczy w ymiar, czyli czy uzyskują one ten w ym iar z racji swego introdukcyjnego charakteru? W ydaje się, że chyba jeszcze nie, a jeśli tak, to tylko w znaczeniu bardzo ogólnym, chociaż na te j podstawie można już mówić, iż są znakam i zbawienia.

Ażeby ten problem lepiej naśw ietlić należy choćby pokrótce rozważyć samo pojęcie zbawienia, gdyż dopiero w jego św ietle można lepiej zrozumieć rozważane tu zagadnienie. Idea zbawienia w Starym Testamencie w religijnej świadomości narodu w ybrane­ go przechodziła znaczną ewolucję. N ajpierw bardziej eksponowano w niej aspekt negatyw ny i oznaczała ona ocalenie, w ybaw ienie, uwolnienie od różnego rodzaju nieszczęść, np. klęski nieurodzaju, niewoli, głodu, choroby oraz zła fizycznego i moralnego; później natom iast aspekt pozytywny, a więc trw anie w dobrobycie, pomy­ ślności, dostaktu, pokoju, szczęściu; wreszcie doświadczanie pomo­ cy, życzliwości i błogosławieństwa i łaski Bożej.

W prawdzie to znaczenie zbawienia w yrastało zarówno z życia społecznego, politycznego i narodowego, a także indyw idualnego i codziennego, to jednak stopniowo przybierało ono znaczenie religij­ ne i transcendentne i łączone było z Bogiem, co wiąże się oczywi­ ście z pełniejszym objawieniem się Boga w dziejach tego narodu. Zbawcą w narodzie w ybranym był sam Jahwe. On poprzez swoje potężne czyny wybawiał tak jednostki, jak i cały naród izraelski od różnych nieszczęść, klęsk, niewoli, zagrożeń egzystencjalnych. Przychodził z pomocą duchową i nadprzyrodzoną w tru d n y ch sy­ tuacjach indyw idualnych i społecznych. Udzielał błogosławieństwa i łaski. Przem ieniał los i byt całego narodu i poszczególnych ludzi. Był podstawą w iary i nadziei lepszej przyszłości w czasach escha- tycznych. Izraelici doświadczając Jego opieki i cudownego działa­ nia doświadczali i zbawienia, bowiem Jego ingerencje w historię związane były z działaniem łaski.23

Ponieważ naród izraelski był świadomy ciążącego na nim grze­ chu, dlatego też oczekiwał odkupienia według słowa obietnicy sa­ mego Boga. Miało ono być dziełem Proroka czasów eschatycznych, Pomazańca Bożego, czyli Chrystusa. Nadzieja związana z przyjściem Mesjasza i Jego zbawczym czynem gładzącym grzech św iata i inau­ gurującym eschatologiczne królestwo Boże była w sposób szczegól­

7 ß k s . M A R I A N R U S E C K I 23 E. K o p e ć , dz. c y t., 48— 51; A. G r o o t , D as W u n d e r i m Z e u g n is d e r B ib e l, tłu m . n iem ., S a lz b u r g 1965, 29 n.; J . H a s p e k e r , W u n d e r in A l t e n T e s ta m e n t, w: K. R a h n e r , O. S e m m e l r o t h, T h e o lo g isc h e A k a ­ d e m ie , t. 2, F r a n k f u r t a m M . 1965, 36 n n .; F . E. W i 1 m s, dz. c y t., 19, 22, 25, 100; L . S t a c h o w i a k , a rt. c y t., k ol. 647; D. B a ł y , G od a n d H is ­ t o r y in th e O ld T e s ta m e n t. T h e e n c o u n te r w it h th e A b s o lu te ly O th e r in a n ­ c ie n t Is r a e l, N e w Y o rk — S a n F ra n c is c o — L o n d o n 1976, 93— 103.

(8)

n y wzbudzana i podtrzym ywana przez proroków. W ten sposób idea zbawienia przybierała charakter religijny. Oznaczała z jednej stro n y wybawienie od zła moralnego, a z drugiej przyjaźń z Bo­ giem, uczestniczenie w Jego życiu dzięki odkupieńczej ofierze Je­ zusa Chrystusa.

Według naszej w iary pełne zbawienie zostało dokonane w J e ­ zusie Chrystusie i przez Jezusa Chrystusa. Praw da powyższa jest uznaw ana przez wszystkich chrześcijan. Może jednak powstać py­ tan ie, jakim aktem Chrystus nas odkupił i zbawił. Jest ono istotne dla rozważania dalszej problem atyki związanej z soterycznym cha­ rak terem cudu. Chociaż tradycyjnie przyjm uje się pogląd, że C hry­ stu s odkupił nas przez ofiarę swego życia na krzyżu, to jednak w^ teologii katolickiej mówi się o trzech teoriach.

Pierwsza, charakterystyczna i typow a dla wschodnich Ojców Kościoła, podkreślała, że Jezus Chrystus zbawił nas w momencie Wcielenia, gdyż już w tedy zaistniało ontyczne pośrednictwo między Bogiem a człowiekiem. Na mocy ontycznego połączenia w C hrystu­ sie boskiej i ludzkiej n atu ry miałoby już nastąpić pojednanie ludz­ kości z Bogiem.

Druga teoria, reprezentow ana przez zachodnich Ojców Kościo­ ła, większość teologów średniowiecznych i niemal wszystkich współ­ czesnych, głosi, że odkupienie i zbawienie dokonało się w akcie śm ierci krzyżowej Jezusa Chrystusa, w którym złożył On Ojcu swoje życie jako ofiarę przebłagalną. Dopełnieniem zbawienia było zm artw ychw stanie Chrystusa.

Trzecia teoria jest syntezą dwóch poprzednich, a więc inkarna- cyjnej koncepcji odkupienia i teorii odkupienia przez śmierć i zm ar­ tw ychw stanie Chrystusa, które tra k tu je kom plem entarnie na za­ sadzie wzajemnego w arunkow ania się, uzupełniania i dopełniania. P rz y tym podkreśla się w niej zbawczy charakter całego życia J e ­ zusa, począwszy od wcielenia poprzez Jego nauczanie, czyny i dzie­ ła, i na w ydarzeniach paschalnych, które stanowią ukoronowanie zbawczej misji Chrystusa, skończywszy 24.

W świetle powyższych teorii, obojętnie którą przyjąć za wio­ dącą, można stwierdzić, że cuda posiadają odniesienie do każdego z faktów zbawczych i pozostają z nim i w ścisłej relacji. Nie brak autorów , którzy utrzym ują, iż cuda, choćby ze względu na swoją

21 Cz. B a r t n i k , O d k u p ie n ie , u s p r a w ie d liw ie n ie i z b a w ie n ie , w : T e o lo ­ g ic z n e r o z u m ie n ie z b a w ie n ia , p o d re d . Cz. B a r t n i k a , L u b lin 1979, 11— 44; F . F e s t a r a z z i, M o d e lli in te r p r e t a tiv i d e lla s a lv e z z a n e lla B ib lia , R iv is ta B ib lic a 25 (1977) n r 3, 245— 267; W . H r y n i e w i c z , C h r y s tu s na sza P a sch a , L u b lin 1982, 135— 146.

(9)

7 8 k s . M A R I A N R U S E C K I

stru kturę, wskazują na fakt wcielenia.25 Cuda starotestam entalne w sposób przynajm niej ogólny zapowiadały ten fakt zbawczy. Cuda zaś Jezusa i chrześcijańskie byłyby jego przedłużeniem. Jeżeli więc Wcielenie Syna Bożego jest faktem zbawczym, to i cuda „przedłu­ żające” niejako ów fak t posiadałyby również zbawczy w ymiar. Tu jaw i się już w yraźna przesłanka, by taki też charakter przypisać cudowi. Sw. Tomasz i szereg jego zwolenników fakt Wcielenia Słowa uważa naw et za największy cud. Przy czym nie chodzi tu tylko o zbieżność terminologiczną, jako że nazwa cud odnosiłaby się do fak tu Wcielenia i do faktów taum aturgicznych, ale raczej o to, iż inne cuda partycypow ałyby w tym największym z cudów.

G dyby przyjąć drugą teorię za wiodącą, to cuda — w opinii wielu autorów — przedchrystusow e zapowiadałyby w ydarzenia pa­ schalne i z nich otrzym yw ałyby moc zbawczą. Ponieważ te proble­ my szczegółowiej będą rozważane dalej, dlatego w ty m miejscu po­ przestańm y na tym krótkim stwierdzeniu.

W trzeciej teorii, która jest chyba najpełniejsza (głosi, że całe życie Jezusa skulminowane na krzyżu i w zm artw ychw staniu, po­ siadało zbawczy charakter i przyczyniło się do zbawienia ludzkości), można zasadnie przyjąć, że i czyny mocy Bożej, czyli cuda, doko­ nyw ane przez Jezusa, były również czynami zbawczymi.

Rozważania powyższe wskazują więc na związek cudów z wy­ darzeniami zbawczymi. Jednakże ów związek ogranicza się raczej do cudów czynionych przez Jezusa. Istnienie relacji cudów do wy­ darzeń zbawczych jeszcze nie przesądza ostatecznie ich zbawczego wym iaru, chociaż rzeczywiście jawią się już — choćby wstępnie — pewne podstawy do takiego traktow ania cudu.

Nasze pytania idą jednak dalej: w jakim znaczeniu możemy mówić o tym , że cud jest znakiem zbawienia? czy sam w sobie jest wydarzeniem realizującym zbawienie, czy też z racji odniesień do zdarzeń zbawczych? czy wszystkie cuda, a więc zarówno starote­ stam entalne, jak chrześcijańskie, posiadają również taki charakter? Dotychczasowe rozważania nie dają jeszcze podstaw y do defi­ nityw nej odpowiedzi na wyżej postawione pytania, chociaż zaczyna się ona już zarysowywać. Wydaje się, że stać się ona może w yraź­ niejsza w oparciu o następujące rozumowania, na razie jeszcze o charakterze ogólnym. N ajpierw można przytoczyć argum ent na­ tu ry ogólnej. We współczesnej teologii fundam entalnej i dogma­ tycznej objawienie Boże pojm uje się historiozbawczo. Znaczy to, że

Bóg objawiał się w historii dla celów zbawczych, a nie tylko po­ znawczych. Bóg w kraczał do historii narodu w ybranego w różnego rodzaju znakach; w swoim słowie, czynach i dziełach mocy Bożej,

25 C. S. L e w i s , C u d y , tłu m . p o i., W a rs z a w a 1958, 167; L. M o n d e n , d z. c y t., 31; A. L i é g é , L e m ir a c le d a n s la th é o lo g ie c a th o liq u e , L u m iè r e e t v ie (1957) n r 33, 80; F. T a y m a n s, L e m ir a c le sig n e d u s u r n a tu r e l, N o u v e lle R e v u e T h é o lo g iq u e 87 (1955) "30.

(10)

w epifaniach. Szczytem i pełnią objawienia Bożego w historii był Jezus C hrystus będący epifanią Boga, ujaw niający Go także w sło­

wie i dziełach dokonywanych. Do dzieł Bożych należą także cuda. Ponieważ zarówno słowo Boże, jak i dzieła dokonywane w historii posiadają charakter zbawczy, bowiem realizują odwieczną zbawczą ekonomię zbawienia, dlatego możemy słusznie wnioskować, że i cu­ da należące do dzieł Boga posiadają charakter zbawczy na etapie objawienia staro- i now otestam entalnego. To rozumowanie uw yraźni się jeszcze bardziej w odniesieniu do Jezusa Chrystusa.

Otóż jest faktem bezspornym, że cuda Zbawiciela były orga­ nicznie związane z Jego misją i stanow iły jej część. Są więc zinte­ growane z głoszonym przez Niego orędziem i zbawczym działa­ niem.26 Cała działalność Jezusa jako Zbawiciela jest realizacją eko­ nomii zbawienia, co dotyczy także Jego cudownych czynów.

Zbawienie dokonane w Jezusie Chrystusie jest jedyne i nie­ pow tarzalne, dlatego też soteryczne skutki Jego dzieła rozciągają się na wszystkie dzieła historii świętej. Zbawcze dzieło Jezusa Chrystusa historycznego i uwielbionego swym zasięgiem obejm uje ludzi wszystkich czasów żyjących zarówno przed Jego Wcieleniem, jak i po Nim, aż do czasów eschatycznych. Zatem zbawcze histo­ ryczne istnienie Wcielonego Słowa Bożego oraz dzieło zbawienia dokonane przez Niego rozciągają się na wszystkie w ydarzenia eko­ nomii zbawienia, bowiem tylko dlatego mogą być one in terp reto ­ wane jako zbawcze i być nimi faktycznie. W tym sensie można mówić, że czasy uprzednie w stosunku do historycznego Jezusa antycypacyjnie i proleptycznie realizowały ekonomię zbawienia, zaś czasy „po” Nim są aplikacją zbawczego zdarzenia Chrystusa.27

Powyższe argum enty — które powinny w zasadzie przesądzać spraw ę soterycznego w ym iaru cudu — posiadają jednak charakter ogólny. Problem podjęty w tym artykule wymaga szczegółowszej argum entacji i egzemplifikacji, by nie pozostał na poziomie ogólno- teoretycznych rozważań. Szczegółowsza argum entacja powinna uza­ sadniać powyższe ogólne stwierdzenia.

2. Cud w relacji do śmierci Jezusa

Autorzy, którzy dostrzegają soteryczny w ym iar cudu, rozwa­ żają także cuda Jezusa w relacji do krzyża i dokonanego na nim odkupienia. Stąd też miałby płynąć ich zbawczy sens. Jednakże — jak zobaczymy dalej — nie wszystkie ich argum enty są przekony­ wające. Niekiedy chodzi im bowiem o uzasadnienie tylko faktu, iż cuda Jezusa doprowadziły — między innym i — do śmierci krzy­

26 A. L i é g é, a rt. c y t., 78 п.; С. D u m o n t , a rt. c y t., 153; E. K o ­ p e ć , W a lo r m o ty w a c y jn y c u d ó w , R o c z n ik i T e o lo g ic z n o -K a n o n ic z n e 19(1971) z. 2, 101, 108.

(11)

8 0 k s . M A R I A N R U S E C K I

żowej Jezusa. Chodzi tu przede wszystkim o cuda dokonywane w szabat. One bowiem powodowały rozłam wśród Żydów i wywo­ ływ ały ostre konflikty pomiędzy starszyzną żydowską a Jezusem.28

W powszechnym przekonaniu Żydów szabat uchodził za dzień św ięty ustanowiony przez samego Jahw e na pam iątkę zakończenia dzieła stworzenia. Jak podaje tradycja kapłańska, święty dzień sza­ batu spełniał dwie funkcje: był dniem zebrań kultycznych dla roz­ ważania dzieł Boga i liturgicznej ich aktualizacji oraz dniem odpo­ czynku będącym naśladowaniem „odpoczynku Boga”, w którym nie można było prac wykonywać pod żadnym pozorem.29 Niekiedy ten drugi aspekt szabatu w ysuw ał się na plan pierwszy. Wprawdzie Jezus nie obalał przepisów szabatowych, a naw et w pew nym sen­ sie respektow ał podstawową ideę szabatu, to jednak występował zdecydowanie przeciwko nadużyciom wobec ustalonego przez Boga porządku, według którego szabat był ustanow iony dla człowieka, a nie odwrotnie.30

Jezus dokonuje licznych cudów właśnie w szabat, i to w spo­ sób zupełnie świadomy. Dzięki tem u z jednej strony ujaw nia się

Jego transcendentna świadomość panującego nad świętem szaba- tow ym oraz przezwycięża pojęcie Boga „odpoczywającego”, ukazu­ jąc Go jako zawsze aktywnego: „Ojciec mój działa aż dotąd i ja działam ” (J 5, 17),31 a z drugiej cuda czynione przezeń w szabat zaostrzają konflikty ze strażnikam i praw a, co nieuchronnie będzie prowadzić do skazania Go na śmierć. W yrok taki zostanie podjęty po wskrzeszeniu Łazarza. Rada Starszych, zaniepokojona znakami czynionymi przez Jezusa, w obawie, by tłum y nie poszły za Nim, co mogłoby spowodować wkroczenie Rzymian, wolała poświęcić Jezusa — według wypowiedzi Kajfasza — dla rzekomego ocalenia ludu.

Cuda czynione przez Jezusa — w in terpretacji niektórych au­ torów — prowadzą Go na krzyż, by na nim dać zbawienie i sąd. Tym samym taum aturgiczna działalność Jezusa od początku jest zorientow ana na odkupienne objawienie chw ały Bożej.32 Zdaniem niektórych autorów jest rzeczą całkiem normalną, iż cuda w Piśmie

28 R. H . F u l l e r , d z. c y t., 79; W. G r u n d m a n n , V e r s tä n d n is u n d B e w e g g r u n d d e s G la u b e n s, T ü b in g e n 1961, 141; J . G a l o t , C h i se i tu , о C ri- sto , tłu m . w ł„ F ir e n z e 1979, 151.

29 P . С a z a u х , d z. c y t., 25 п п ., 34 п.; R . Н. F u l l e r , d z. c y t., 109 п. 30 С. S p i с q, P . G r e l o t , S z a b a t, w : S ło w n i k T e o lo g ii B ib lijn e j, tłu m . p o l., P o z n a ń 1973, 924.

31 Р . С a z a u X, dz. c y t., 68; p o r. U. B u s s e , D as W i r k e n d e s P r o p h e te n J e s u . D ie R e z e p tio n , K o m p o s itio n u n d I n te r p r e ta tio n d e r W u n d e r tr a d itio n im E v a n g e liu m d es L u k a s , S tu t tg a r t 1977, 289, 303, 308—313.

32 J . B. M e t z , W u n d e r , w : L e x ik o n f ü r T h e o lo g ie u n d K ir c h e , t. 10, k o l. 1264 п.; F . M u s s n e r , D ie W u n d e r J e su . E in e H in fü h r u n g , M ü n c h e n 1967, 44 п.; W . W i l k e n s , Z e ic h e n u n d W e r k e . E in B e itr a g z u r T h e o lo g ie d e s 4. E v a n g e liu m s in E r z ä h lu n g s - u n d R e d e s to ff, Z ü ric h 1969, 78.

(12)

Świętym prowadzą do krzyża. Stąd ew angelijne opowiadania o cu­ dach nie tyle sławią taum aturgiczną moc Jezusa, ile ukazują w ła­ ściwie drogę odwrotną: cuda doprowadziły Go do krzyża, stąd w y­ trysnęła moc życia.33

Przytoczone powyżej poglądy, które podziela wielu autorów, były rozw ijane jakby z punktu widzenia politycznego i ziemskiej historii Jezusa. Tego punktu widzenia nie da się rzeczywiście za­ przeczyć, ale jest on niepełny, a dla soterycznego charakteru cudu wnosi niewiele. Cuda jaw iłyby się bowiem jedynie jako zewnętrzne przyczyny, które doprowadziły Jezusa do śmierci krzyżowej. Wy­ daje się, że w literaturze taumatologicznej istnieją już znaczne pod­ staw y do tego, by mówić o ścisłej i w ew nętrznej relacji cudów do śmierci Jezusa, i to obustronnej.

O argum entach n atu ry ogólnej już mówiono. W tym miejscu należy to pokazać na przykładzie analizy konkretnych cudów. Z braku miejsca ograniczamy się tylko do analizy jednego faktu cudownego, a mianowicie cudu w Kanie. Wspomniano już o tym , że cuda zaw arte są w zbawczym planie Boga, czego Jezus był świadomy. Wskazuje na to kairologia cudu. Wyrażenie „moja go­ dzina”, użyte przez Jezusa, jest przez św. Jana interpretow ane w aspekcie męki i zbawienia (J 2, 4; 7, 6, 30; 8, 20; 17, 23; 3, 1; 17, 1). Oznacza ono czas krzyża, na którym dokonało się zbawienie, a równocześnie uwielbienie i królowanie Jezusa. Nie chodzi tu jed­ nak o ludzką chwałę, jaką chcieli okazać Mu po rozmnożeniu chle­ ba. Jezus osiąga ją jakby w oddzieleniu od świata (tak było po roz­ mnożeniu chleba oraz na krzyżu), a właściwie w realizacji zbaw­ czego planu Boga. Dlatego Jezus nie czynił cudów na żądanie, ale w „swojej godzinie”.

Kairos zdaje się łączyć Jego znaki ze śmiercią, która jest „go­

dziną” w ybraną i chcianą przez Boga. Na tej podstawie można powiedzieć, że w znakach — dziełach Jezusa zaw arty jest już krzyż i jego moc. W nich m anifestuje się Jezusowe bycie dla świata, które w pełni ujaw nia się na krzyżu. Cud w Kanie jawi się jako znak tego decydującego w ydarzenia.34

Równocześnie, zgodnie z teologią św. Jana, „w godzinie zna­ ków’” Jezusa można dopatryw ać się już w tajem niczy sposób obecnej „godziny” śmierci. Znak ten już zawiera w sobie część de­ cydującego działania, ponieważ On objawia swą chwałę w znakach. 33 E. T r o c m é , J é s u s d e N a z a r e th v u p a r le s té m o in s d e sa v ie , N e u ­ c h â te l 1971, 122; C h. D u q u o c, J e z u s C h r y s tu s . Z a r y s c h r y s to lo g ii, tłu m . p o l., P a r y ż 1976, 32 п., 36 п.; R. P e s c h , J e s u u r e ig e n e T a te n ? E in B e itr a g z u r W u n d e r fr a g e , F r e ib u r g im B r. 1970, 19 n. 34 W. W i l k e n s , d z. c y t., 54; S. H o f b e c k , d z. c y t., 95; W. T h ü - s s i n g, D ie E rh ö h u n g u n d V e r h e r r lic h u n g J e s u im J o h a n n e s e v a n g e liu m , M ü n s te r 1960, 94; B. W e n i s c h , G e s c h ic h te n o d e r G esc h ic h te ? T h e o lo g ie d e s W u n d e r , S a lz b u r g 1981, 210; E . K ä s e m a n n , J e s u le t z t e r W ille n a c h J o h a n n e s , T ü b in g e n 1966, 39. 6 — C ollectanea T heologica

(13)

8 2 k s . M A R I A N R U S E C K I

Słowo „chw ała” łączy się bowiem ze zbawieniem i w ewangelii św. Jana gra kluczową rolę. Stąd cud w Kanie, objawiający chwa­ lę Bożą w Jezusie, jest rzeczywistym zbawczym czynem Boga, bo­ wiem pozostaje w w ew nętrznej relacji do krzyża.35

Dodatkowo może na to wskazywać symbolika przedmiotów, które były z nim związane. Naczynia, w których znajdowała się najpierw woda, a następnie wino, były używane do rytualnych obmyć żydowskich, mogą oznaczać także obmycie krw ią Jezusa (ten sam rdzeń słów J 2, 6 i 1 J 1, 7); wino zaś dane przez Jezusa jest symbolem zbawienia, które objawiło się w czasie całego ziem­ skiego życia Jezusa, a ostateczną swoją realizację osiągnęło na krzyżu.36

Do podobnych wniosków można dojść analizując inne cuda do­ konane przez Niego, np. rozmnożenie chleba, wskrzeszenie Łazarza, kroczenie po jeziorze i uciszenie burzy, uzdrowienia—egzorcyzmy, jak to pokazują niektórzy autorzy.

Męka i śmierć zdają się być więc włączone w cudowne dzieła Jezusa i stanowią centrum i cel znaków dokonywanych przez Nie­ go. Znaki cudowne wskazują, a naw et staw iają ich świadków w obliczu Tego, który „przyszedł szukać i zbawiać, co było zginęło”, i k tó ry sam jest zbawieniem. W świetle cudownych znaków doko­ nyw anych przez Niego Jego męka i śmierć staje się znakiem zwy­ cięstwa. Ta sama bowiem moc, która m anifestowała się w cudach, ostatecznie zatrium fow ała na krzyżu.37

Już na tej podstawie można powiedzieć, że cuda nabierały so- terycznego sensu i były znakiem rzeczywistego zbawienia. Jak w iem y w aktualnej ekonomii Bożej zbawienie dokonało się osta­ tecznie na krzyżu i śmierć Jezusa na krzyżu zmazała grzech świa­ ta oraz przywróciła utracony stan łaski. Zasięg tego wydarzenia jest uniw ersalny pod względem spacjalno-temporalnym . Jak już wspomniano, w aspekcie soterycznym rozciąga się ono na wszystkie wydarzenia historii świętej i całą rzeczywistość. Siłą rzeczy obej­ m uje także zdarzenia cudowne. Cuda poprzedzające wydarzenie krzyża antycypacyjnie czerpały z niego łaskę zbawczą i proleptycz- nie realizowały zbawienie, a więc były realnym i zdarzeniam i roz­ poczynającymi realizację zbawienia. Zapowiadały one i w sposób zaczątkowy realizowały nowe eschatyczne stworzenie. Cuda zaś

35 J . P . C h a r l i e r , L a n o tio n d e sig n e (sem eio n ) d a n s le I V e E v a n g ile , R e v u e d es sc ie n c e s p h ilo s o p h iq u e s e t th é o lo g iq u e s 43 (1959) 443; t e n ż e , L e sig n e d e С апа. E ssa i d e th é o lo g ie jo h a n n iq u e , B r u x e ll e s - P a r is 1959, 72, 54, 149; T h. M ü l l e r , H e ils g e s c h e h e n in J o h a n n e s e v a n g e liu m , Z ü ric h b .r.w ., 103 n .; G. K i t t e l , D o ksa , w : T h e o lo g isc h e s W ö r te r b u c h z u m N e u e n T e s ­ ta m e n t, t. 2, 252; W. T h ü s s i n g, d z. c y t., 226, 230, 233. 36 R. H . F u l l e r , dz. c y t., 108; A. G r o o t , dz. c y t., 94 n n .; J . P . C h a ­ r l i e r , dz. c y t., 28— 39, 72 nn. 37 T h . M ü l l e r , dz. c y t., 129 n. ; W. T h ü s s i n g, d z. c y t., 93; J. G a ­ l o t , dz. c y t., 148; S. H о f b e с k , dz. c y t., 94 n.

(14)

dziejące się post crucem są — i będą — jedną z form aplikacji od­ kupienia krzyża.38 Powyższe wnioski znajdą swoje dalsze uzasad­ nienie i pogłębienie, gdy rozpatrzy się cud w relacji do zm artw ych­ w stania. Wprawdzie męka, śmierć i zm artw ychw stanie Chrystusa tworzą jedno m ysterium paschale Christi, to jednak formalnie rzecz biorąc śmierć i zm artw ychw stanie są w ydarzeniam i różnymi, chociaż wzajem nie się w arunkującym i i dopełniającymi. Stąd też zachodzi konieczność rozważenia relacji cudu i do faktu zm artw ych­ w stania Chrystusa.

3. Cud w relacji do zm artw ychw stania

Ze śmiercią Jezusa na krzyżu w sposób im plikatyw ny związane jest zm artw ychw stanie; ono jest bowiem ukoronowaniem krzyża i dopełnieniem zbawienia. Według św. Jana zm artw ychw stanie dokonało się już na drzewie krzyża. R. B ultm ann poszedł aż tak daleko, iż zm artw ychw stanie uważał za zbawczą interpretację krzyża.39

Zm artw ychw stanie jest niew ątpliw ie najważniejszym zdarze­ niem w chrześcijaństwie. Legło ono bowiem u podstaw w iary i dy­ namicznego rozwoju religii założonej przez Jezusa. Z tej racji we wczesnej literaturze apologijnej i apologetycznej formułowano z niego także podstawowy argum ent na rzecz boskiej misji Jezusa i genezy chrześcijaństwa.40 Może się zatem nasuwać pytanie: jeżeli zm artw ychw stanie Chrystusa jest najw ażniejszym argum entem , to czy cuda nie są całkowicie zbyteczne? Zanim przejdzie się do odpowiedzi na to pytanie, należy zaznaczyć, że w tym miejscu cho­ dzi nam jednak o problem, w jakim znaczeniu można mówić o związku cudu ze zm artw ychw staniem i jakie z tego płyną kon­ sekwencje dla zbawczego cudu.

Jednakże zanim przejdzie się do rozważania relacji cudu do zm artw ychw stania i odwrotnie, należy choćby pokrótce odpowie­ dzieć na pytanie pierwsze. Otóż cuda nie stały się ani całkowicie zbędne, ani też mało ważne. W ynika to już choćby z ich historio- zbawczego znaczenia: są przecież zaw arte w zbawczym planie Bo­ ga i w pew nym stopniu przyczyniają się do jego realizacji. Oczywi­ 38 A. W e i s e r , dz. c y t., '2 6 ; A. L i é g é, a rt. c y t., 79 H. v a n d e r L o o s , T h e M ira c le s o f J e s u s , L e id e n 1968, 253; W. T h ü s s i n g , dz. c y t., 98; J. B. M e t z , a rt. c y t., 1415. 39 R. B u l t m a n n , K e r y g m a u n d M y th o s , t. 1, H a m b u rg 1960, 44 n.; E. K o p e ć , N o w e p r ó b y in te r p r e ta c ji o rę d z ia p a sc h a ln e g o , A te n e u m K a ­ p ła ń s k ie 64 (1972) z. 1— 2, 103 n .; W. H ł a d o w s k i , Z a r y s a p o lo g e ty k i, W a rs z a w a 1980, 167. 40 J . M. H e r v é cało ść ro z w a ż a ń p o św ię c o n y c h z m a r tw y c h w s ta n iu C h r y ­ s tu s a z a ty tu ło w a ł D iv in a m is s io C h r is ti e x ip s iu s re s u r r e c tio n e p r o b a tu r (M a ­ n u a le th e o lo g ia e d o g m a tic a e , t. 1: D e R e v e la tio n e C h ristia n a — D e E cclesia C h r is ti — D e fo n t ib u s R e v e la tio n is , P a r is ii s 18 1939, 202).

(15)

8 4 k s . M A R I A N R U S E C K I

ście jest faktem bezsprzecznym, że zm artw ychw stanie jest cen tral­ nym wydarzeniem zbawczym. Ono jest normą i celem wszystkich w ydarzeń zbawczych, bowiem przez zm artw ychw stanie C hrystus — dzięki aktowi Boga — wszedł do nadprzyrodzonej eschatycznej rze­ czywistości, co jest celem całej historii zbawienia.

Dopiero w tej perspektyw ie można właściwie ukazać relację cudu do zm artw ychw stania. Z jednej strony cuda przedwielkanocne w skazują na fak t poranka wielkanocnego, zapowiadają go, do niego prowadzą i w sposób plastyczny antycypacyjnie przedstaw iają go.41 Powyższe stwierdzenie zilustruje się choćby jednym przykła­ dem w ziętym z ewangelii, k tó ry upoważnia do takiego poglądu. Za przedm iot analizy weźmiemy cud wskrzeszenia Łazarza. W kontek­ ście tego cudownego zdarzenia Jezus objawia się jako „zm artw ych­ w stanie i życie”. Poprzez dokonany czyn wskrzeszenia Łazarza wskazuje, że nie tylko posiada moc przyw racania życia zmarłym, ale sam jest zasadą i dawcą nowego życia, którego początek stanowi zm artw ychw stanie, a nowe życie utożsamia się z Nim.

Św. Jan ewangelista w swoim zamiarze redakcyjnym celowo umieścił opowiadanie o wskrzeszeniu Łazarza na końcu „księgi znaków”, gdyż ten cud treściowo wprowadza do najwyższego punk­ tu ewangelii, czyli w ydarzeń paschalnych.42 Między bowiem śmiercią i wskrzeszeniem Łazarza a śmiercią i zm artw ychw staniem Jezusa istnieje więź i to wcale nie pozorna czy tylko zew nętrzna (że po jego dokonaniu postanowiono skazać Jezusa na śmierć), ale ścisła i w ew nętrzna. Ten cudowny znak wskazuje nie tylko i nie tyle, iż Jezus ma moc i panowanie nad śmiercią, ile suponuje już Jego w łasną śmierć i zm artw ychw stanie, dzięki którem u może On zbaw­ czo ożywiać do pełnego życia nadprzyrodzonego jak może w dobro­ wolny sposób oddawać swoje życie i być podmiotem jego powtór­ nego przyjęcia, tak może go udzielać innym, bowiem sam jest „zm artw ychw staniem i życiem”.

Cud wskrzeszenia Łazarza jest więc znakiem w skazującym na Tego, k tó ry może przezwyciężyć śmierć, gdyż jest dawcą życia. Cud te n im plikuje już Jego zm artw ychw stanie, zapowiada je i prolep- tycznie o nim świadczy.43

W świetle powyższych rozważań widać, że cudu wskrzeszenia Łazarza, podobnie jak innych, nie można rozważać w oderw aniu od zm artw ychw stania; z jednej strony wskazuje on i prowadzi do

« C . D u m o n t , a rt. c y t., 139; J . P . C h a r l i e r , d z. c y t., 9; A. W e ­ i s e r , dz. c y t., 26; J. G a l o t , d z. c y t., 148; P . С a z a u х , d z. c y t., 97. 42 S. H o f b e c k , d z. c y t., 140— 147; W . T h ü s s i n g, d z. c y t., 229 n .; C. K . B a r r e t t , T h e G o sp el a c c o rd in g to S t J o h n , L o n d o n 1956, 124 n. 43 W . W i 1 k e n s, d z. c y t., 78 п п .; C. K . B a r r e 11, d z. c y t., 338 n.; S. H o f b e c k , dz. c y t., 147; H . F r i e s , Z e ic h e n — W u n d e r , w : H a n d b u c h th e o lo g is c h e r G r u n d b e g r iffe , p o d r e d . H . F r i e s a, t. 4, M ü n c h e n 2 1970, 893 n.

(16)

cudu zm artw ychw stania, a z drugiej sam staje się zrozum iały w jego oświetleniu i nabiera zbawczej wymowy.

Na fakt zm artw ychw stania w skazują i go zapowiadają także cuda, w których objawiła się chwała Boża. W ystępuje ona w spo­ sób w yraźny przy cudzie w Kanie (J 7, 11) i wskrzeszeniu Łazarza (J 11, 4), chociaż zdaniem wielu autorów, wszystkie cuda — przy­ najm niej pośrednio — są zorientowane na zbawcze objawienie chw ały Bożej w Chrystusie.44 Św. Jan w yraźnie uw ypuklając do- ksologiczny w ym iar cudów Jezusa, opiera się na starotestam ental­ nym rozumieniu chwały, która jest istotnym przym iotem boskim, a naw et oznacza samego Boga w Jego majestacie, świętości i mo­ cy.45 Pełnym objawieniem się chwały Bożej jest osoba Jezusa C hry­ stusa będącego obrazem Ojca. Je j przebłyski, choć w stopniu ogra­ niczonym, ukazują się w Jego cudownych czynach. W pełni roz- błyśnie, gdy nadejdzie „godzina”, w k tórej Syn Człowieczy zostanie uw ielbiony (J 13, 31—37; 17, 1—5). Zw arty związek chwały z „go­ dziną” w czw artej ewangelii jest bardzo wyraźny. Godzina oznacza w niej początek publicznej działalności oznajmionej przez cud, go­ dzinę śmierci i gloryfikację Jezusa w chwili śmierci i zm artw ych­ w stania. W zm artw ychw staniu Jezus został uwielbiony i konsekro­ w any na uniw ersalnego Pana i K róla wszechświata. Chwała Boża objawiona w w ydarzeniu W ielkanocy staje się także kategorią eschatologiczną zapowiadającą pełniejsze jej poznanie oraz udział w niej zbawionych. Cuda Jezusa, w których objawiła się chwała Boża wskazują więc i zapowiadają zm artw ychw stanie, a naw et już je na sposób antycypacyjny ujaw niają, chociaż w niedoskonałej jeszcze form ie.46

Na podstawie powyższych rozważań możemy stwierdzić, że cu­ da pozostają w ścisłej relacji do zm artw ychw stania Chrystusa. W skazują, naprow adzają na nie, a naw et je proleptycznie ukazują. Z tego możemy wnosić także o ich soterycznym charakterze.

Te dwie ostatnie myśli w ystępują w yraźniej, gdy ukaże się w pływ zm artw ychw stania na cuda. W pływ ten jest niewątpliw ie wieloraki, my jednak ograniczymy się w tym miejscu do ukazania go w aspekcie soterycznym. Dzięki zm artw ychw staniu cuda na­ brały pełnego znaczenia soterycznego. Po zm artw ychw staniu Chry­ stusa łatw iej było je odnosić do niego i interpretow ać zbawczo. N iektórzy z autorów utrzym ują, że cuda chrześcijańskie nie tylko są zrozumiałe i nabierają sensu zbawczego, ale także aktualizują zm artw ychw stanie. Ta tajem nica w iary ujaw niałaby się w nowy

44 L. С e r f a u X , a rt. c y t., 43 п .; Р . С a z a u x , dz. c y t., 65.

45 X. L é o n - D u f o u r , C h w a ła , w : S ło w n i k te o lo g ii b ib lijn e j, p od re d . X . L é o n - D u f o u r a, tłu m . poi., P o z n a ń 1973, 135 n.

46 J . B. M e t z , a rt. c y t., 1415; H . v a n d e r L o o s, d z. c y t., 247; J . P . C h a r l i e r , a rt. c y t., 442 п.; Ch. S c h ü t z , D ie W u n d e r J e s u , w: M y s te r iu m S a lu tis , t. 3, cz. 2, 120 n.

(17)

sposób w cudach. Jako będąca ukoronowaniem zbawienia, obecna nadal w cudach, użyczałaby im siły zbawczej. Jest ona więc pod­ stawowym horyzontem soterycznego rozumienia cudów.

Wydarzenie zm artw ychw stania ostatecznie odsłania wierzącym, czym jest zbawienie świata. Dlatego cuda pozostające w ścisłej re­ lacji do zm artwychwstania, noszące na sobie jego piętno, zapowia­ dają zm artwychwstanie wszystkich, spełnienie się historii i bytu ludzkiego w pełnym królestw ie Bożym. Ujmowane oczywiście łącz­ nie z Chrystusem uwielbionym są zaczątkiem przyszłych zdarzeń eschatycznych. Przem ianę czasów ostatecznych najlepiej ilustrują uzdrowienia i egzorcyzm y47. Są one prefigurą i zaczątkiem transfor­ macji, która dokona się w czasach eschatycznych. Sugestywnie po­ uczają — rozpoczynając już proces zbawczy — że cały człowiek dostąpi zbawienia, a więc nie będzie ono posiadać charakteru czysto duchowego.

W zm artw ychw staniu została otw arta ekonomia Ducha Świę­ tego. Jeśli więc ten Duch, który jest życiem i zasadą ożywiającą, a został dany ludziom i mieszka w nas przez łaskę, oraz „wskrze­ sił Jezusa spośród zm arłych”, on „da również życie naszym śm ier­ telnym ciałom” (Rz 8, 11). Ta transform acja teraz niewidzialna do­ kona się w czasie paruzji, kiedy ciała będą uwielbione. Cuda J e ­ zusa już zapowiadają to działanie Ducha na całym ciele. Zwy­ cięstwo w cudach nad chorobą cielesną odsłania trium f życia. Ży­ cie zostaje wT nich nagle odnalezione i staje się znakiem tego życia, które Chrystus daje w obfitości. Jednakże dopiero cud zm artw y­ chwstania Chrystusa jest ostatecznym gw arantem i typem nasze­ go zm artw ychw stania 4S. Przem ieniające działanie Boga na ciele czło­ wieka jest często nazywane nowym stworzeniem. W yrażenie to jest coraz częściej odnoszone także do wszelkiego rodzaju działania Bo­ ga w cu d ach 49. Stwórcze działanie Boga w cudach ma dwojakiego rodzaju odniesienie do stworzenia pierwotnego i nowego stworze­ nia w czasach eschatycznych. Cuda jako zbawcze czyny Boga wy­ rażone w naturze i historii posiadają w sobie piętno tw orzenia na nowo. Relacja cudu do w ydarzeń eschatycznych zasadza się w J e ­ zusie Chrystusie historycznym i uwielbionym, spina On bowiem w sobie dwa światy: oczekiwane apokaliptyczne przyszłe zbawie­ nie. gdyż jest on zbawicielem, oraz obecne historyczne realizowa­ nie zbawienia manifestowane także w zdarzeniach cudownych. To

łączenie dwóch światów w osobie Jezusa Chrystusa było możliwe dzięki Jego zbawczej śmierci i zm artw ychw staniu. W ich świetle cuda jawią się jako proleptyczna realizacja Eschatonu i m anifesta­

47 B. W e n i s c h , dz. c y t., 212; B. W e i s s m a h r , G o tte s W ir k e n in d e r W e lt, F r a n k f u r t a m M. 1973, 182; A. G r o o t, dz. c y t., 45.

48 R . L a t o u r e l l e , M ira c le e t R é v é la tio n , G re g o ria n u m 43 (1962) 504. 49 K . H r u b y, P e r s p e c tiv e s r a b in iq u e s s u r le m ir a c le , w : L e s m ira c le s d e J é s u s , p o d re d . X . L é o n - D u f o u r a , P a r i s 1977, 86.

(18)

cja naszego stworzenia 50. Przyw racanie więc pełniejszego w ym iaru bytowania ludziom, przyw racanie życia i uzupełnianie go życiem nieutracalnym , jest antycypacją i zaczątkiem bytowania w escha- tycznym królestwie Bożym.

W świetle dotychczasowych rozważań można stwierdzić, że w przeciwieństwie do tradycyjnej apologetyki, która rozważała cud wyłącznie w funkcji dowodowej zubożając w ten sposób bogatą rzeczywistość cudu, współczesna teologia fundam entalna, pozosta­ jąca w żywym i ścisłym kontakcie z naukam i biblijnym i i teolo­ gicznymi, ujm uje go jako fakt o charakterze teofanijnym i sote- rycznym. Zbawczy jego charakter w ynika nie tylko z introdukcyj- nej funkcji, jaką pełni wobec zdarzeń zbawczych, ale przede wszy­ stkim ze względu na ścisłe i w ew nętrzne powiązanie z wcieleniem Syna Bożego, a zwłaszcza ze śmiercią i zm artw ychw staniem C hry­ stusa. Cuda przedwielkanocne z jednej strony wskazywały i za­ powiadały te wydarzenia zbawcze, a z drugiej proleptycznie je re ­ alizowały. zaś powielkanocne były aplikacją zbawienia dokonanego w Jezusie Chrystusie oraz zapowiedzią i obrazem pełnego escha- tycznego zbawienia.

LA D IM E NSIO N SO TËRIQU E D U M IRACLE

D a n s l'a p o lo g é tiq u e tr a d itio n n e lle o n n ’a t t r i b u a i t a u m ira c le q u e sa fo n c tio n d ’a r g u m e n t. Il d e v a it d é m o n tr e r in f a illib le m e n t la c ré d ib ilité d e la ré v é la tio n c h r é tie n n e q u 'il f a lla i t a c c e p te r d a n s l ’a c te de fo i, to u t a u m o in s n a tu r e lle , m a is q u i n e f a i s a it q u e p r é c é d e r la fo i s u r n a tu r e lle . L a th é o lo g ie f o n d a m e n ta le c o n te m p o ra in e q u i d e m e u r e s tr ic te m e n t lié e a v e c les sc ie n c e s b ib liq u e s , th é o lo g iq u e s , v o ire p h ilo s o p h iq u e s e n c o n c e v a n t le m ira c le so u s le r a p p o r t d u sig n e , c o m m e n c e à le c o n s id é re r n o n s e u le m e n t e n t a n t q u ’é ­ v é n e m e n t de c a r a c t è r e th é o p h a n iq u e m a is q u i c o m p o rte a u s s i u n e fo n c tio n s a lv a tr ic e . D a n s la p r é s e n te é tu d e , l ’A u te u r e n tr e p r e n d de d é m o n tr e r c e tte d im e n s io n d u m ira c le .

D e l ’a v is d e l ’A u te u r , le c a r a c tè r e s a l v a te u r d u m ira c le n e r é s u lte p a s s e u le m e n t de la fo n c tio n in tr o d u c tiv e q u ’il r e m p lit p a r r a p p o r t a u x é v é n e ­ m e n ts d u s a lu t; il a p p a r a î t p r in c ip a le m e n t e n r a is o n d es lie n s é tr o its e t in tim e s av ec l'in c a r n a tio n d u F ils de D ieu , a v e c to u te la v ie de J é s u s e t s u r to u t a v e c la m o r t e t la r é s u r r e c tio n d u C h ris t. L e s m ira c le s p ré p a s c a ls — a in s i q u e le d é m o n tre ju d ic ie u s e m e n t M. R u s e c k i — in d iq u a ie n t e t a n n o n ­ ç a ie n t d ’u n e p a r t ces é v é n e m e n ts s a lv a te u r s e t, d ’a u t r e p a r t , les r é a lis a ie n t

p r é a la b le m e n t. C e u x a p r è s P â q u e s , so n t l ’a p p lic a tio n d u s a lu t q u i s ’e ff e c tu e e n J é s u s C h r is t a in s i q u e l ’a n n o n c e e t l ’im a g e d u s a lu t e s c h a tiq u e to ta l.

tr a d u it p a r H a lin a S a w e c k a

50 B. W e n i s c h, d z. c y t., 210; L . M o n d e n , dz. c y t., 37; H .W. K u h n,

Cytaty

Powiązane dokumenty

Dobór źródeł, na które składają się zapiski sześ- ciu patrycjuszy i jednego rycerza, miał umożliwić wyodrębnie- nie cech postrzegania wojny właściwych tylko patrycjatowi

mina trwałą zasadę Kościoła — pierwszeństwa pracy przed kapitałem. Pierwszeństwo to ukazane jest w kilku aspektach. Po pierwsze w sto­ sunku do środków

Transcending the question of whether a counterpublic is oppositional, and there- fore based on essential identities, or discursive, and therefore effectively un- knowable in

W przypadku bezzałogowego statku powietrznego odbywa się to od momentu , gdy statek pow ietrzny jest gotowy do ruchu w celu wykonania lotu, aż do czasu jego zatrzymania na koniec lotu

different inland aquatic ecosystems is reported. The algal distribution was established on the basis of the available literature, unpublished material, and oral reports.

By employing a spectral expansion of fields and material parameter functions in angular direction, a propagator matrix relating the transverse field components at the bounding

In the twelfth chapter, The Virtues in Ethics of the 20th Century, the author analysis: Scheler’s understanding of the virtues; Hartman’s understanding of the world of being and

„Pustelnie&#34; hermetycznych filozofów, tajne stowarzyszenia i akademie pączkujące w pierwszej dekadzie XVII wieku, zwłaszcza zaś prawdziwe i wyimaginowane