• Nie Znaleziono Wyników

Widok Marceli Kosman, Wojciech Jaruzelski - mąż stanu w czasach przełomu, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2013, ss. 227.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Marceli Kosman, Wojciech Jaruzelski - mąż stanu w czasach przełomu, Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2013, ss. 227."

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

Przegląd „książek/Dyskusje

DOI : 10.14746/pp.2014.19.2.17

Marceli Kosman, Wojciech Jaruzelski - mąż stanu w czasach przełomu,

Wydawnictwo Adam Marszałek, Toruń 2013, ss. 227.

To ju ż nie pierw sza książka profesora Marcelego K osm ana pośw ięcona obchodzącemu w ubiegłym roku dziew ięćdziesiąte urodziny byłem u prezydentow i, przew odniczącem u Rady Państwa i prezesowi R ady Ministrów. W arto wspomnieć poprzednie - Wojciech Jaruzelski wobec

wyzwań swoich czasów. O kulturze politycznej przełom u tysiącleci (W ydawnictwo Forum N auko­

we, Poznań 2003, ss. 235) oraz Los Generała: wokół medialnego wizerunku Wojciecha Jaruzel­

skiego (W ydawnictwo A dam Marszałek, Toruń 2008, ss. 456). Poza publikacjami książkowymi

postać i dokonania Generała stały się tem atem w ielu artykułów i studiów pióra prof. M. Kosmana. Autor książki jest bez cienia wątpliwości najznakomitszym, najbardziej wnikliwym, a przy tym nadzwyczaj obiektywnym biografem Generała. Pozostałe znane m i m onografie poświęcone życiu i dziełu W ojciecha Jaruzelskiego bądź to akcentują przesadnie kwestie najbardziej „atrakcyjne” z marketingowego punktu widzenia (zwłaszcza nieśm iertelne już a pozbawione naukow ych w a­ lorów dywagacje nad genezą stanu wojennego odnoszące się do pytania „wejdą, nie w ejdą”), bądź też wykazują ignorancję wobec najoczywistszych praw ideł polskiej historii (mam na myśli zwłaszcza, choć nie wyłącznie, dzieła autorów obcych), czy wreszcie tendencyjnie i jednostronnie przypisują Generałowi wyłącznie negatywne a wyimaginowane cechy (w tym rzędzie króluje książka autora o im ieniu kojarzącym się z Czechem i Rusem pospołu, który nader zręcznie prze­ dzierzgnął się z apologety m arksizm u w jego zagorzałego krytyka). A skoro m ow a o pozornym dylemacie i rzekom ym uzależnieniu w prowadzenia stanu wojennego od stopnia prawdopodobień­ stwa wkroczenia do Polski oddziałów A rm ii Radzieckiej (która przecież i tak ju ż u nas stacjono­ wała!), chylę czoła przed prof. M arcelim Kosmanem i za to, że w odróżnieniu od innych autorów nie w daje się w snucie fantasmagorycznych scenariuszy, akcentując, że tak naprawdę to najpow aż­ niejszą przesłanką najważniejszej w życiu Generała decyzji była katastrofalna sytuacja społecz­ no-gospodarcza w yw ołana eskalacją nierealnych żądań ekstrem alnych odłamów udającej związek zawodowy opozycji. M oje uznanie budzi również sposób, w jaki postrzega Autor dzieciństwo i ro ­ dzinne tradycje Generała; jego ideowej reorientacji (w tym zastąpienia chrześcijańskiego świato­ poglądu materialistycznym ) w latach wojny i późniejszym okresie w żadnej m ierze nie postrzega jako „zdrady” familijnego dziedzictwa, lecz interpretuje j ą jako jeden z licznych w życiu bohatera biografii przejawów głębokiego, szczerego i bardzo osobistego patriotyzmu, w którego atmosferze wyrastał w rodzinnym domu.

Istotną cechą książki je st tyleż budząca szacunek rzetelność, co m aksym alna wiarygodność, Autor spędził bow iem w iele godzin na rozm ow ach z Generałem, wiele kwestii spornych, w ątpli­ w ych czy niejasnych m ógł przeto wyjaśnić i w yjaśnił poprzez sięgnięcie do pam ięci, w iedzy i do­ świadczenia interlokutora.

Jak się wydaje, charakterystyczne dla wszystkich książek prof. Marcelego K osm ana do­ tyczących W. Jaruzelskiego je st również wielowątkowe odniesienie się do Generała jako osoby ze w szech m iar wybitnej, jednego z najznakom itszych przywódców w historii Polski, nie zaś osoby „kontrowersyjnej” , ja k często się go określa. Zakładana apriorycznie kontrowersyjność oznacza, że cechy pozytywne zrównoważone są znaczącymi czy naw et dominującymi negatywami. Tym ­ czasem życiorys Generała, który przeżył co najmniej cztery ważne okresy w najnowszej historii naszego państw a i narodu (kapitalizm międzywojenny, w ojna i okupacja, Polska Ludowa, kapita­ lizm współczesny), tudzież piastow ał najwyższe państw owe urzędy, nie m oże nie być złożony. N ie jest, według mnie, kontrowersyjny, ale nie je st też jednobarwny. Profesor Kosm an świetnie

(2)

260

Book reviews/Discussions

PP 2 '14

w yw aża proporcje m iędzy niekwestionowanymi faktami a pogłoskam i (w tym tak absurdalnąjak zastąpienie przed laty prawdziwego Jaruzelskiego jakim ś w yekspediowanym zza wschodniej gra­ nicy sobow tórem !) oraz m iędzy elem entam i w biografii G enerała krystalicznie jasnym i a tymi, które sam W. Jaruzelski zdaje się uważać za, sit venia verbo, wstydliwe (na marginesie, czy który­ kolw iek z prezydentów i premierów ostatniego ćw ierćwiecza zdolny je st do takiej samokrytyki, j a ­ kiej m oże zbyt często, ale zawsze szczerze dokonuje ich wielki poprzednik?).

Jeśli ju ż m ow a o w yolbrzym ianych przez m edia kontrowersjach w okół postaci Generała, z ist­ nieniem jednej zgadzam się w całej rozciągłości, zwracając zarazem polem iczną uw agę na fakt, że w książce prof. M. K osm ana akurat ten krok poczyniony przez W. Jaruzelskiego doczekał się jeśli nie aprobatywnej, to co najmniej neutralnej oceny. M am na myśli zupełnie nieuzasadnione, zbęd­ ne, nieetyczne internowanie na początku stanu wojennego Edw arda Gierka, Piotra Jaroszewicza oraz grupy w ybitnych działaczy partyjnych i państwowych pełniących odpowiedzialne godności w poprzedniej dekadzie. Pragnę zwrócić uw agę Czytelników na fakt, że w ślad za faktem odosob­ nienia tych osób część dzisiejszej lewicy określana m ianem postpezetpeerowskiej podzielona jest na grosso modo dwie nieprzyjazne wzajem części w oparciu o kryterium właśnie poczytywania za autorytet bądź to E. Gierka, bądź też W. Jaruzelskiego. Rzadko zauważa się w literaturze przed­ miotu tę wciąż boleśnie aktualną zasadniczą linię podziału, podczas gdy dla aktywności społecznej piszącego te słowa m a ona istotne znaczenie, jestem bowiem zarazem członkiem Rady Naukowej Instytutu im. Edwarda Gierka oraz Rady Koordynacyjnej Obywatelskiego Ruchu Obrony G ene­ rała W ojciecha Jaruzelskiego - Przeciw Bezprawiu.

Mimo podzielenia książki M arcelego K osm ana na dziesięć rozdziałów (W kręgu patriotycz­

nych tradycji, Przedwczesna dorosłość, Droga do szlifów generalskich, W kręgu wielkiej polityki, W obliczu dramatycznej decyzji, D roga do Okrągłego Stołu, Prezydentura przełom u, N a „spokoj­ n e j” em eryturze, M ą ż stanu i p isa r z p o lityc zn y, G dzie j e s t g e n e ra ł?) oraz Wstępu i Inform acji bibliograficznych stanowi ona swego rodzaju tryptyk, przyjęte bow iem przez A utora cezury czaso­

we pozw alają bez trudu na interpretację życiorysu G enerała w trzech częściach: lata 1923-1981 (od urodzenia do objęcia sterów najpierw rządu a później partii), 1981-1990 (okres sprawowania najwyższych stanowisk partyjnych i państwowych, od prem iera - 1981-1985 - począwszy a na prezydencie - 1989-1990 - skończywszy), w reszcie 1990-2013 (czas trudnej em erytury odm ie­ rzany m iesiącami spędzanymi w salach szpitalnych na walce ze śm iertelną chorobą i godzinami w salach sądowych podczas skierowanych przeciwko Generałowi najzupełniej bezsensownych procesów). M ógłby w istocie ktoś się zżymać, odm ierzając (czy to ilością stron, czy w ręcz znaków typograficznych) proporcje m iędzy owymi trzem a okresami i wydziwiając, że 58 latom składa­ jącym się na część pierw szą pośw ięcił A utor niewiele więcej m iejsca niż niecałej dekadzie scha­ rakteryzowanej w części drugiej. Ale przecież książka m a traktować o m ężu stanu w czasach przełomu. Co do tego, że lata 1981-1990 uznać należy za czas przełomu, nie m am najm niejszych wątpliwości, podobnie ja k do tego, że Generał je st m ężem stanu. Jednym z niewielu i jednym z ostatnich w Polsce X X I w., co konstatuję na pewno z goryczą, ale i z pew ną satysfakcją, gdyż j e ­ den z m oich tekstów poświęconych W. Jaruzelskiemu zatytułowany był właśnie M ąż stanu.

Skrupulatność, w łaściw a tak Autorowi książki, ja k i piszącem u te słowa, nakazuje m i odnieść się in fin e do tych faktów, których przytoczenie w książce m oże mieć charakter dyskusyjny. Nie podzielam przekonania prof. Kosmana, iż w roku 1989 „W ojciech Jaruzelski nie zdołał wprowadzić Czesława Kiszczaka na fotel premiera” (s. 129), gen. broni C. Kiszczak był bowiem bezsprzecznie prezesem Rady Ministrów (lokując się w poczcie polskich premierów między Mieczysławem F. R a­ kowskim a Tadeuszem M azowieckim), jakkolw iek (i to zapewne A utor m iał na m yśli) nie utw o­ rzył rządu (podobnie ja k 3 lata później W aldemar Pawlak, zanim w 1993 r. został prem ierem po raz drugi, tym razem kompletując gabinet bez większego trudu). A utor żywi przekonanie, że W. Jaru­ zelski i T. M azowiecki równocześnie opuścili urzędy prezydenta i prem iera (s. 132), podczas gdy między odejściem pierwszego (22 grudnia 1990 r.) i drugiego (4 stycznia 1991 r.) występuje n ie­ mal dwutygodniowa różnica. N ie podzielam również stwierdzenia, że prof. Zdzisław Krasiński

(3)

P P 2 '14

Przegląd książek/Dyskusje

261

odszedł z rządu prof. Zbigniewa M essnera (s. 92), gdyż w ogóle nie wchodził w jego skład, a m ini­ sterialną godność złożył w skutek dymisji rządu gen. armii W. Jaruzelskiego. W m oim przekonaniu gen. bryg. M ichał Janiszewski nie był bynajmniej 13 grudnia 1981 r. dyrektorem Gabinetu Prezesa RM (s. 80), lecz szefem U rzędu Rady Ministrów. O becne na s. 90 stwierdzenie, iż jesienią 1985 r. dotychczasowy wiceprem ier M. F. Rakowski „przyjął [...] propozycję przejścia do Sejmu” uznałbym za niejednoznaczne (był posłem jeszcze od roku 1972), gdyby nie uzupełnienie: „i pełnienia funkcji jednego z w icem arszałków ” , ujawniające więcej niż praw dopodobne intencje Autora. Pragnę przy tym z naciskiem zaznaczyć, że dyskusyjne m iejsca biografii w żadnej mierze nie w pływ ają na jej zasłużenie w ysoką ocenę.

N ie przekonują mnie raczej negatywne oceny postaw ione przez A utora latom siedem dzie­ siątym X X w. i sprawowanym naówczas rządom ekipy E. Gierka, podtrzym uję bow iem wyrażone onegdaj przekonanie, że była to w historii Polski ubiegłego stulecia zdecydowanie najbardziej uda­ na dekada. N ie zgadzam się również z co najmniej krytycznym i opiniami jakich nie szczędzi Autor (s. 74, 91) członkowi Biura Politycznego KC PZPR w latach 1981-1986 A lbinowi Siwakowi. To niesłychanie ciekawa postać, naówczas bardzo wpływowy i ortodoksyjny (z tym się zgadzam!) po ­ lityk, w następnych latach, po faktycznym zesłaniu na odległą geograficznie i kulturowo placówkę dyplom atyczną oraz po powrocie z niej, uw ieńczonym zakraw ającą na skandal sceną z udziałem m inistra spraw zagranicznych, autor serii książek o po części tylko autobiograficznym charakte­ rze. To bardzo specyficzna lektura, Siwaka czyta się bow iem z wypiekam i na tw arzy (Czytelnikom „Przeglądu Politologicznego” polecam go ja k najszczerzej mimo w szelkich zastrzeżeń, jakie m ogą budzić choćby mocno antysem ickie akcenty). A le m oże tyle na ten temat, bo to przecież nie prace budowniczego z Rem bertowa są przedm iotem niniejszego tekstu. Profesorowi M. Kosm a­ nowi, bo to o jego przecież książce je st tu mowa, w dzięczny jestem za to, że nie zasilił grona tych m ieniących się być obrońcami Generała, którzy postulują powstrzym anie się od w zywania go przed oblicza sądów i kierow ania wobec niego kolejnych aktów oskarżenia jedynie jego zaaw an­ sowanym w iekiem i pow ażną chorobą.

Również w tym kryje się wartość książki, którą przeczytałem z praw dziw ą przyjem nością i którą najszczerzej rekom enduję w szystkim zainteresowanym tak historią współczesną, ja k i k ul­ turą polityczną.

M aciej K IJO W S K I Rzeszów

Cytaty

Powiązane dokumenty

 +RIVWDGWHUThe Paranoid StyleV..

Ponowne aresztow anie w końcu 1881 roku, w zw iązku z udziałem Szwarcego w tajnej organizacji Czerwonego Krzyża Národnej Woli (bardzo interesujący jest ekskurs

Кризис советской ментальности в 60-е годы — это не только и не столько социокультурный реванш подавленного Я-сознания, сколько вспышка

Aby jednak zrozumieć ów „nakaz”, a przy okazji zrozumieć wojnę, „musimy do- trzeć do jej mitów i zapoznać się z nimi, musimy uświadomić sobie, że wojna jest

Kannst du die Vorgeschichte eines Mannes, bekommst du eine Ahnung davon, wie er sich seine Zukunft vorstellt und welches Risiko er für ihre Verwir- 22 Thomas

Przez cały okres kaliski i warszawski prowadził aktywną działalność naukową nie tylko w swojej dyscyplinie, czyli prawie, ale także pisał prace historyczne, z zakresu

Był historykiem sztuki (doktorem tej specjalności), wybitnym znawcą dziewiętnastowiecznej archi- tektury, zwłaszcza przemysłowej, Łódzkim Konserwatorem Zabytków, inicjatorem

Każda z nich odnosi się tylko do jednego testamentu (zatem testamenty kilku osób zostały zewi- dencjonowane osobno; rekordzista sporządził aż sześć testamentów), podaje podstawowe