• Nie Znaleziono Wyników

Czasopismo społeczno-kulturalne "Warmia i Mazury" w latach 1955-1967 : przyczynek do monografii

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Czasopismo społeczno-kulturalne "Warmia i Mazury" w latach 1955-1967 : przyczynek do monografii"

Copied!
18
0
0

Pełen tekst

(1)

Marcin Wakar

Czasopismo społeczno-kulturalne

"Warmia i Mazury" w latach

1955-1967 : przyczynek do

monografii

Media – Kultura – Komunikacja Społeczna 5, 291-307

2009

(2)

Marcin Wakar

Czasopismo społeczno-kulturalne

„Warmia i Mazury" w latach 1955-1967.

Przyczynek do monografii

S łow a kluczow e: „W arm ia i M a zu ry ", S to w arzy sz en ie S p o łeczn o -K u ltu raln e „P ojezie­

rze ", reg io n alizm , h isto ria p rasy , d z ie n n ik a rstw o

K ey w o rd s: "W a rm ia i M a zu ry ", S ocio-C ultural A ssociation "P o jezierze", regionalism ,

h isto ry of p ress, jo u rn a lism

Czasopism o „W arm ia i M azury” m iało n ieb a g a te ln y wpływ n a rozwój środow iska hum an istyczn eg o w daw nym województwie olsztyńskim . To w łaśnie w red ak cji tego p eriodyku w y kry stalizow ał się pom ysł pow ołania S to w arzy szen ia Społeczno-K ulturalnego „Pojezierze”. S tow arzyszenia, k tó ­ re zm ieniło k rajo b raz k u ltu ro w y całego regionu, k tó re niedługo po wyło­ n ien iu się z p ism a stało się jego w ydaw cą. To w ty m ty tu le debiutow ali praw ie wszyscy lo kaln i publicyści, prozaicy i poeci. W nim przeczytać m oż­ n a było m iędzy in n y m i w czesne te k s ty M a rk a H ła sk i i E d w ard a S tachury, a tak że opracow ania histo ry czne J a n u s z a Jasiń sk ieg o , E m ilii Sukertow ej- -B iedraw iny, A ndrzeja W a k a ra i innych.

Czasopism o „M azury i W a rm ia ”, a n a stę p n ie „W arm ia i M azu ry ”, wy­ d aw ane było w O lsztynie przez 35 la t (1955-1990). C elem niniejszego a r ­ ty k u łu nie je s t je d n a k opisyw anie całego o k resu istn ie n ia pism a, ale p rzy ­ bliżenie pierw szych 12 la t jego działalności - od prem ierow ego nu m eru , w ydanego w 1955 roku, aż do p rzejęcia u k ształto w aneg o już w pełni m ie­ sięcznika przez R obotniczą Spółdzielnię W ydaw niczą „ P ra sa ” w 1967 roku.

P ie rw sz a część prezentow anej publik acji to opis p o w sta n ia reg io n aln e­ go periodyku. N a stęp n ie p rzedstaw iono k sz ta łto w an ie się s k ła d u osobowe­ go redakcji, n a k ła d u i form y p ism a w wyżej w ym ienionych lata ch . S cha­ rak te ry z o w an a z o sta ła rów nież s tr u k tu r a organizacyjna, k tó rą p rezen tu je sch em at organizacyjny red ak cji pochodzący z a k t Z arząd u Głównego RSW „ P ra sa ”. O s ta tn ią część a rty k u łu stan o w i a n a liz a zaw artości p ism a w po­ szczególnych latach . Nie pokusiłem się o sporządzenie klu cza kategoryza- cyjnego, n a podstaw ie którego m ógłbym określić procentow ą objętość treści zaw arty ch w w ybranych n u m era ch czasopism a, a to ze w zględu n a fakt, iż wcześniej uczyniła to ju ż S ta n isła w a B adow ska w swej m onografii1.

1 S. Badowska, Czasopismo „Warmia i Mazury” w latach 1955-1965. Zarys monograficz­

(3)

2 92 M arcin W akar

Klucz k ategoryzacyjny B adow skiej, mimo że obejm uje okres do 1965 roku, w p ełn i oddaje zaw artość tre śc i w kolejnych, opisyw anych tu la ta c h istn ie n ia pism a. To dlatego, że w 1965 ro k u periodyk m iał ju ż u g ru n to w a n ą formę i c h a ra k te r. O pracow ując dzieje „W arm ii i M azu r”, pom inąłem z a k reślen ie tła historycznego, gdyż zrobiłem to ju ż w cześniej, opisując pow stan ie SSK „Pojezierze”2. W tym a rty k u le nie zajm uję się zw iązkam i twórców pism a z ów czesną w ładzą i służb am i bezpieczeństw a. Te pierw sze relacje są oczy­ w iste. W iększość d zien n ik arzy „W arm ii i M azu r”, w uw zględnionych tu la ­ tach , była zw ią za n a z lokalnym i s tr u k tu ra m i PZPR, mimo że n iejed n o k ro t­ nie p o p ad ała z n im i w k o n flik t3. N a to m ia st b a d a n ie zw iązków ze służbam i b ezpieczeństw a je s t dom eną historyków I n s ty tu tu P am ięci N arodowej, n a k tóry ch pole badaw cze a u to r nie chciał w kraczać. W ątk i te byłyby w a rte o p isan ia w tra k c ie opracow yw ania pełnej m onografii pism a, do k tó rej n i­ niejszy a rty k u ł je s t jedynie przyczynkiem .

J a k zaznaczyłem , p o ru szan y m przeze m nie te m a te m wcześniej zajm o­ w ała się S ta n isła w a Badow ska. O publikow ała n a w e t n iew ielk ą k siążk ę z a ­ ty tu ło w a n ą C zasopism o „W armia i M a zu ry ” w latach 1955-1965. Z arys

m onograficzny4. Je d n a k ż e b a d a n ia , których podjęła się B adow ska, z p rzy ­

czyn obiektyw nych nie objęły w pełn i pierw szego o kresu w dziejach pism a. O lszty ń sk a b a d aczk a nie m ia ła rów nież do stępu do archiw aliów W ydzia­ łu P ro p ag an d y K om itetu W ojewódzkiego PZPR, W ydziału K u ltu ry i N au k i K o m itetu C en traln ego PZPR, ja k również do a k t Z arząd u Głównego RSW „ P ra sa ”. A te są bardzo isto tn y m źródłem historycznym , do którego z re sz tą sięg n ął a u to r tego a rty k u łu . K siążk a B adow skiej je s t jed n ak że niezw ykle cen n a ze w zględu n a fa k t w y k o rzy stan ia w niej przez a u to rk ę m ateriałó w pochodzących z nieistniejącego ju ż arch iw u m czasopism a.

*

Pism o pow stało z inicjatyw y olsztyńskich środow isk dziennikarsko -lite- rack ich w m aju 1955 ro k u jak o m iesięcznik o nazw ie „M azury i W arm ia”. Było jed n y m z pierw szych periodyków społeczno-kulturalnych w k raju , n a co w sk azu ją a k ta W ydziału K u ltu ry i N a u k i K o m itetu C en tralneg o PZPR5. M otorem tej inicjatyw y byli H en ry k Św ięcicki6 i Rom an Kogucki. Obaj

2 M. Wakar, Nowe koncepcje kultury regionalnej i powstanie Stowarzyszenia Społeczno­

-Kulturalnego „Pojezierze”, „Komunikaty Mazursko-Warmińskie” 2005, nr 2(248), s. 241-251.

3 Wierny, aczkolwiek z natury rzeczy subiektywny obraz konfliktów redakcji z lokalną władzą daje dziennik ówczesnego pracownika redakcji pisma, prowadzony w 1956 roku. Zob. B. Gołębiowski, Przeszłość staje cieniem. Notatnik październikowy ’56, Łomża 2007.

4 S. Badowska, dz. cyt.

5 Archiwum Akt Nowych [dalej: AAN] KC PZPR/237/VIII-142, Notatka o pracy komisji

powołanej do zbadania problemu terenowych pism kulturalno-społecznych z 21 czerwca 1955 roku, s. 16-18, 24-25.

6 W miesięczniku „Nadodrze” (1971, nr 11, s. 8) znajduje się tekst Krzysztofa Kościeszy

Czasopisma regionalne. Opisując „Warmię i Mazury”, autor popełnił nieścisłość - podał, że za­ łożycielem pisma i jego pierwszym redaktorem był Jan Aleksander Król. Owszem, J.A. Król był pierwszym redaktorem „Warmii i Mazur” po zamianie członów nazwy i pisma na dwutygodnik w 1956 roku, ale inicjatorem, założycielem i pierwszym redaktorem był Henryk Święcicki.

(4)

C zasopism o sp ołeczno-kulturalne „W arm ia i M azu ry ” w la ta c h 1955-1967. 2 93

pracow ali wówczas w d o d atk u do „Głosu O lsztyńskiego” - „Św iat i My”. To Św ięcicki w łaśnie, ju ż w połowie 1954 roku, w y stą p ił (za pośrednictw em W ydziału K u ltu ry WRN) do ówczesnego M in is tra K u ltu ry i S z tu k i W łodzi­ m ierza Sokorskiego z m em oriałem dotyczącym potrzeby pow ołania w woje­ w ództw ie olszty ń sk im m iesięczn ika społeczno-kulturalnego. W tekście m e­ m oriału, opublikow anego 21 sie rp n ia 1954 ro k u n a łam ach d o d atk u „Świat i My”, m ożna przeczytać:

Bogata, wielowymiarowa problem atyka k u ltu ry i sztuki, historii uwspół­ cześnionych zagadnień społeczno-kulturalnych W arm ii i M azur potrzebuje w łasnych rozw iązań i własnego indyw idualnego kształtow ania się. Ani „Głos O lsztyński”, ani radio, ani „Życie O lsztyńskie”, ani wreszcie „Słowo n a W armii i M azurach” nie mogą w pełni uwzględnić tych założeń [...]. Nie w ystarczą też przypadkow e i sporadyczne publikacje związane tem atycznie z k u ltu rą i sztuką regionu. Jedynie w łasne pismo kulturalno-społeczne pomogłoby w intensyw nej ewolucji i w łasnym , swoistym k ształto w an iu się regionalnej k u ltu ry , sztuki i nauki. Projektow ane pismo nie tylko przyspieszyłoby dojrzewanie nowego środow iska publicystyczno-literackiego, ale pozwoliłoby zdecydowanie zerwać z ubogością i prym ityw no ścią w bogatej problem atyce miejscowej. Niezależnie od tego, w spom niany periodyk połączyłby - często niezorganizow any - wysiłek regionalnej k u ltu ry , sztuki, n au k i i działaczy ku ltu raln y ch . Idzie wreszcie o to, aby powiedzieć pełniej i głośniej o w szystkim , co niepokoi, w zrusza i przeobra­ ża nasz region [...]. Aby k sz ta łt naszej k u ltu ry i sztuki regionalnej nie zastygł w dotychczasowym rozwoju, aby nie sczerniał jego blask, aby skuteczniej mo­ gła ona walczyć o człowieka - potrzebny jej oręż, jak im je st pismo k u ltu ra ln o ­ -społeczne, pismo, które z gw ałtow ną niecierpliwością dom aga się istn ien ia7. W yd aw ania p ism a podjął się W ydział K u ltu ry P rezydium W ojewódzkiej R ady Narodow ej. P ierw o tn ie periodyk m iał nosić ty tu ł „Pojezierze”, cze­ go dowodem je s t n o ta tk a p raso w a z a ty tu ło w a n a „Pojezierze” j u ż wkrótce. Przeczytać w niej można:

Ju ż w krótce ukaże się nowy m iesięcznik społeczno-kulturalny regionu m a­ zursko-w arm ińskiego „Pojezierze”. W pierw szym num erze pism a znajdują się m iędzy innym i w iersze J.M . Gisgesa, A. Rymkiewicza oraz fragm ent pasjonu­ jącej sztuki T. Gutowskiego pt. „Strona P olska”. W arto podkreślić, że całość tej niezwykle dram atycznej sztuki rozgrywa się w okresie plebiscytu n a W arm ii i M azurach. H istorii regionu poświęca sw ą pracę również A. W akar. Nosi ona ty tu ł „Niektóre problem y pięćsetlecia”. W „Pojezierzu” u k ażą się również opo­ w iadania: K. Ruczyńskiego i W. Zameckiego. Rozwój miejscowej sztuki om a­ w iają i postulują: L. Soliński i M. Korolkiewicz. Oto tylko niektóre pozycje nowego pism a W arm ii i M azur. Całość bogato ilustrow ana. Cena: 2 zł8.

Proponow any ty tu ł nie spodobał się je d n a k k tó re m u ś z lokalnych dygni­ tarzy , k tó ry tw ierdził, że kojarzy on m u się z ż a b am i9. Nazw ę „Pojezierze”

7 H. Święcicki, Aby nie sczerniał blask, „Świat i My”, dodatek tygodniowy do „Głosu Ol­ sztyńskiego” 1954, nr 124, s. 1.

8 „Pojezierze” ju ż wkrótce, „Głos Olsztyński” 1955, nr 94, s. 5.

(5)

2 94 M arcin W akar

przyjęło p ó łto ra ro k u później stow arzyszenie zainicjow ane rów nież przez H e n ry k a Święcickiego.

O lsztyń sk i lite ra t, Jó z ef Ja c e k Rojek, we w stępie do k sią ż k i Pióro i p a ­

m ięć10 u w y puk la wagę fenom enu, ja k im było pow stanie regionalnego p is­

m a społeczno-kulturalnego, w iążąc te n fa k t z założeniem oddziału Zw iąz­ k u L iterató w Polskich w O lsztynie (oddział ZLP z aw iązał się w trak cie L iterackich D ni O lsztyna, k tó re odbyły się n a zam k u w dniach 14-15 lipca 1955 roku). N a k a rta c h w spom nianej k sią ż k i pisze:

[Pow stał periodyk], który otworzył swe łam y dla pisarzy i debiutantów , zapo­ czątkow ał ruch recenzyjny i krytyczny. S tał się ponadto w spółorganizatorem w ielu konkursów literackich oraz w ażkim etapem konsolidacji życia literackie­ go olsztyńskiego środow iska pisarskiego11.

Pism o, wówczas m iesięczn ik 12, nie spełniło je d n a k w pełn i oczekiwań lokalnego środow iska hum an isty czn ego i w pierw szej połowie 1956 roku zaczęło ukazyw ać się jak o dw utygodnik pod zm ienionym tytułem : „W ar­ m ia i M azury ”. P eriodyk odciął się od tra d y c ji swego poprzednika, nie tylko zm ieniając człony ty tu łu . Zaczęto now ą n um erację, zm ien ił się for- m a t13, objętość i w ydaw ca (O lsztyńskie W ydawnictwo P rasow e RSW „ P ra ­ s a ”). P ozostał s ta ry n a k ła d (5000 egzem plarzy) i cena (2 zł). R ed ak to rem naczelnym z o sta ł 15 k w ie tn ia 1956 ro k u przybyły z W arszaw y J a n A lek­ s a n d e r K ról - zn a n y dzien n ik arz, działacz Zjednoczonego S tro n n ictw a L u ­ dowego i poseł ziem i olsztyńskiej z ra m ie n ia tej p a rtii. W raz z n im p rzy ­ jechało trzech absolw entów polonistyki, h isto rii i socjologii U n iw e rsy te tu

W arszaw skiego: B ronisław Gołębiowski, T adeusz Kopel i Zdzisław G rze­ lak. Święcicki objął n a krótk o stanow isko s e k re ta rz a red ak cji (szybko zo­ s ta ł z a stą p io n y przez B ro n isław a G ołębiow skiego14), a ze stareg o sk ład u pozostali ponadto K ry sty n a G arw oliń sk a i R om an Kogucki. Do końca 1956 ro k u sk ład red ak cji uzupełnili: A ndrzej W akar, H en ry k P a n a s, W a lter Póź­ ny, S ta n isław Saw icki i B ohdan K urow ski. Tym raz e m pismo, p rete n d u ją c do bycia try b u n ą w rodzaju „Po p ro stu ”, n a tra fiło n a opór lokalnych władz. B ronisław Gołębiowski, w swym n o ta tn ik u z 1956 roku, zanotow ał wypo­ wiedź wojewody Zbigniew a Jan u szk o : „Jeszcze »W arm ia i M azury« zoba­ czy, co to je s t w ład za i że j a p otrafię z w ładzy sk orzystać”15.

W zw iązk u z ta k ą atm o sfe rą zespół redakcyjny powoli się w ykruszył. J a n A lek san d er Król w yjechał z O lszty n a po u k a z a n iu się trzeciego n u ­ m eru za rok 1957. Z araz po nim odeszli kolejno16: K ry sty n a G arw olińska,

10 J.J. Rojek, Pióro i Pamięć. 50-lecie Oddziału Związku Literatów Polskich 1955-2005,

Olsztyn 2005. 11 Tamże, s. 8.

12 Faktycznie wydawany raz na dwa miesiące.

13 Miesięcznik „Mazury i Warmia” ukazywał się w formacie 20x28,5 cm, zaś „Warmia i Mazury” 21x29 cm. Pismo w takim formacie ukazywało się do 1982 roku.

14 H. Panas, Wśród mielizn pamięci, „Warmia i Mazury” 1975, nr 5, s. 6-7. 15 B. Gołębiowski, dz. cyt., s. 87.

(6)

C zasopism o sp ołeczno-kulturalne „W arm ia i M azu ry ” w la ta c h 1955-1967. 2 95

Zdzisław G rzelak, B ronisław Gołębiowski, T adeusz Kopel, H en ry k Św ię­ cicki, B ohdan K urow ski17 i R y szard Kogucki. Ich m iejsce zajęli: W alter Późny (re d a k to r naczelny), M ichał F ra n k , B ohdan Trzopek, M arian W iś­ niew ski i k o re k to rk a L idia W ronka. W tym czasie poczytność dw utygodni­ k a z m a la ła do tego stopnia, że kio sk i „Ruchu” zw racały zn a cz n ą część nie- sprzedan y ch egzem plarzy. W ciągu k ilk u m iesięcy - od g ru d n ia 1956 roku do m aja 1957 roku - liczba zw rotów w zrosła z 20,7% do 37,6% 18. Jeszcze dram atyczn iejsze dane podaje Z arząd Główny RSW „ P ra sa ” w liście do B iu ra P ra sy KC PZPR:

Wiele dyskusji w środowiskach dziennikarskich i literackich wywołują pism a społeczno-kulturalne w ydaw ane we W rocławiu, Poznaniu, O lsztynie i Łodzi. Sytuacja ich przedstaw ia się następująco: [...] „W arm ia i M azury” posiada n ak ład około 4.000 egzem plarzy, z czego około 2.500 egz. p ren u m eru ją różne instytucje i indyw idualni czytelnicy. W kom isie pismo m a około 40 do 50% zwrotów. Deficyt roczny około 1.000.000 zł19.

Kłopoty p ism a były w iązane m iędzy in n y m i z u k a z an ie m się n a ry n k u prasow ym ty g od n ika „ P an o ram a Północy”, k tó ry w kom ercyjnej form ie p rzy ­ b liżał czytelnikow i pro blem aty kę regionu. Zdecydowano się z a te m od dzie­ siątego n u m e ru z 19 m a ja 1957 ro k u p rzekształcić ty tu ł w tygodnik o objęto­ ści o połowę m niejszej. Podniesiono też jego n a k ła d do 6000 egzem plarzy20. W tak iej form ie ukazy w ał się jeszcze n iesp e łn a rok. Decyzja o zam knięciu niedochodowego periody k u z a p a d ła w W arszaw ie 4 k w ie tn ia 1958 ro k u 21. W tedy w łaśnie pow stałe w p a ź d zie rn ik u 1956 ro k u Stow arzyszenie Spo­ łeczno-K ultu raln e „Pojezierze” podjęło się dalszego fin an so w an ia pism a. P rzy stęp u jąc do w y d aw an ia periodyku, z a rz ą d S to w arzy szen ia zdecydow ał o powrocie do koncepcji m iesięcznik a poświęconego spraw om k u ltu ra ln y m . Oczywiście, w szystkie te decyzje m u siały być zatw ierd zon e przez w ładze p a rty jn e. Św iadectw em tego fa k tu są a k ta W ydziału P ro p ag an d y K om itetu W ojewódzkiego PZPR. Przeczytać w nich można:

N a podstaw ie U chw ały Egzekutyw y K om itetu Wojewódzkiego PZPR z m iesią­ ca lutego 1959 roku tygodnik społeczno-kulturalny „W arm ia i M azury” został przekształcony n a m iesięcznik k u ltu raln y .

W uchw ale tej E g zek u tyw a poleciła wrócić do pierw otnej koncepcji m iesięcznika. W ydaw anie p ism a zlecono SSK „Pojezierze”, a redagow anie

17 27 października 1956 roku z inicjatywy Święcickiego zawiązało się SSK „Pojezierze”. Henryk Święcicki i Bohdan Kurowski odeszli, by z ramienia SSK „Pojezierze” tworzyć tygo­ dnik „Panorama Północy”.

18 Załącznik nr 4 (tablica C) do Biuletynu Informacyjnego Sekretariatu KC, nr 41

z 3 V I I 1957, w: Materiały pomocnicze do historii dziennikarstwa Polski Ludowej, t. XII, red. A. Słomkowska, przy współpracy D. Mikołajczyk-Grzelewskiej, Warszawa 1988, s. 229.

19 AAN, ZG RSW „Prasa” 11/247, Pismo ZG RSW „Prasa” do tow. A. Starewicza z Biura Prasy KC PZPR z dnia 5 listopada 1957 roku, s. 111-112.

20 Od numeru 18 z 1957 roku.

21 AAN, ZG RSW „Prasa” 7/84, Wniosek na Zarząd Działu Organizacji i Zatrudnienia

(7)

2 96 M arcin W akar

H enrykow i P anasow i (re d a k to r naczelny) i A ndrzejow i W akarow i (se k re ­ ta rz redakcji). W red ag o w aniu p ism a oprócz w ym ienionych uczestniczył K om itet R edakcyjny w składzie: Rom an Kogucki, B ohdan K urow ski, K azi­ m ierz Lewkowicz, W ładysław O grodziński, T adeusz O stojski, W a lter Póź­ ny, G e ra rd Skok, H iero n im S k u rp sk i i S ta n isław Szostakow ski.

O s ta tn i n u m e r tyg o dn ik a u k a z a ł się 20 k w ie tn ia 1958 roku, a p ierw ­ szy n u m e r m iesięczn ika w m aju tegoż ro k u 22. J e d n a k ż e w edle a k t Z a rzą ­ du Głównego RSW „ P ra sa ”, SSK „Pojezierze” stało się oficjalnie w ydaw cą p ism a dopiero 30 czerw ca 1958 ro k u 23, czyli praw ie dw a m iesiące od mo­ m en tu , gdy Stow arzyszenie faktycznie objęło m ecen at n a d „W arm ią i M a­ z u ra m i”. Po ta k zasadniczych zm ian ach z red akcji odeszli: B ogdan Trzo- pek, M a ria n W iśniew ski, L id ia W ronka i M ichał F ra n k . Stow arzyszenie „Pojezierze”, podejm ując się p ro w ad zenia periodyku, zdecydowało, zgodnie z rozporządzeniem W ydziału Prop ag and y , powrócić do pierw otnej koncepcji p ism a jak o m iesięcznika. M iał być on, ja k „M azury i W a rm ia ”, poświęcony w yłącznie k u ltu rz e i spraw om regionu. Zm ieniono rocznik i n um erację, do­ liczono do niej bowiem „M azury i W arm ię”. M iesięcznik u k a z a ł się jak o n u ­ m er 1 (8 6), rocznik czw arty. J a k zauw ażyła B adow ska24, popełniono b łąd przy ogólnej num eracji, gdyż „M azur i W arm ii” uk azało się dziesięć n u ­ merów, a zate m pierw szy n u m e r m iesięcznika pow inien nosić n u m e r 8 7. P eriodyk m iał (jak poprzednio) fo rm at 21x29 cm, jego objętość w ynosiła 32 strony, n a k ła d 5000 egzem plarzy, a cena 5 złotych. R edakcja25 m ieściła się w O lsztynie przy ulicy S z rajb e ra 11. W swym opracow aniu Badow ska, k o rzy stając z nieistniejącego ju ż dziś archiw u m pism a, zw raca uw agę n a fakt, że w trosce o sprzedaż czasopism a

zaprzestano dotychczasowej p rak ty k i rozprow adzania go przez ag en tu ry P a ń ­ stwowego Przedsiębiorstw a U pow szechniania P rasy i K siążki „Ruch”. Z aan­ gażowano pracow nika zajmującego się kolportażem , przechodząc w 80% na system p ren u m eraty 26.

Tym pracow nikiem był „genialny akw izytor, p. A lek san d er Maciej- kiewicz, m ianow any potem in sp e k to re m k o lp o rtażu i propagandy. Gdyby nie on, pism o p rzestało by wychodzić”27. Nowością w piśm ie były rek lam y m ieszczące się n a trzeciej stro n ie okładki.

W n u m erze sierpniow ym z 1958 ro k u kolegium redakcyjne podzieliło się n a kolegium i k o m ite t redakcyjny (ów k o m itet redakcyjny - ja k stw ie r­

22 Archiwum Państwowe Olsztyn [dalej: APO] 1141/KW PZPR Wydz. Propagandy/2041,

Uwagi o miesięczniku „Warmia i Mazury” za okres od dnia 1 V 1958 roku, do dnia 31 V 1959 roku, s. 1.

23 AAN, ZG RSW „Prasa” 10/51, Protokół z przeprowadzonej rewizji dokumentalnej w Ol­

sztyńskim Wydawnictwie Prasowym w okresie od dnia 20 - do 27 października 1958, s. 46. 24 S. Badowska, dz. cyt., s. 16.

25 Od maja 1957 roku. 26 S. Badowska, dz. cyt., s. 16.

(8)

C zasopism o sp ołeczno-kulturalne „W arm ia i M azu ry ” w la ta c h 1955-1967. 2 9 7

dził W ładysław O grodziński28 - faktycznie nie m iał w pływ u n a c h a ra k te r pism a; potrzeb ny był tylko po to, by firm ow ać „W arm ię i M azury” zn aczą­ cymi nazw iskam i). W sk ład kolegium weszli: H en ry k P a n a s29 (re d a k to r naczelny), A ndrzej W a k ar (se k re ta rz redakcji) i S ta n isław Sawicki. Pozo­ s ta li członkowie kolegium przeszli do k o m itetu redakcyjnego. W 1959 roku doszło do kolejnych zm ian. K olegium redak cyjn e pom niejszyło się o je d n e ­ go członka - był nim S ta n isław Sawicki. N a to m ia st z k o m itetu red akcy j­ nego odszedł J a n Boenigk. Jego m iejsce z a ją ł zasłużony zecer, K azim ierz Lewkowicz30. W ty m sam ym rok u w prow adzono s ta łą rubrykę: „Elbląg - spraw y i problem y”, zajm u jącą cztery stro n y każdego n u m e ru m iesięczni- k a 31. W raz z n ią utw orzono sta ły e ta t s e k re ta rz a red ak cji w E lblągu. N a to stanow isko powołano Jerzego J a n a Kolendo, w późniejszym czasie płodne­ go prozaik a. Rok później ru b ry k a zm ien iła nazw ę i objętość. Ja k o „Zapiski e lb ląsk ie” zm niejszyła się stopniowo do jednej strony.

Również od 1959 ro k u n a k ła d m iesięcznika z m a lał do 4000 egzem pla­ rzy, a od ósmego n u m e ru cena period y k u sp a d ła do 4 złotych. W 1959 roku pism o nie zam ieszczało rek lam . P o lity k a red a k c y jn a zm ieniła się szyb­ ko, bo już od 1960 ro k u zwiększono n a k ła d p ism a do 5000 egzem plarzy, a cztery m iesiące później w zrósł on do 6000 egzem plarzy. Od tego m om en­ tu n a k ła d w ykazyw ał jedy n ie niew ielkie w a h a n ia pom iędzy 6000 a 6500 egzem plarzy. Powrócono też do p u b lik ow an ia reklam . Początkow o zajm o­ w ały pow ierzchnię od jednej do dwóch stro n i znajdow ały się n a drugiej, trzeciej lub czw artej stro n ie okładki. W kolejnych la ta c h wielkość po­ w ierzchni reklam ow ej zw ięk szała się. Od 1961 ro ku zajm ow ała ona czte­ ry stro n y (o sta tn ią stro n ę oraz drugą, trz e cią i c z w a rtą stro n ę okładki). W la ta c h 1962-1963 rek lam y zajm ow ały już pięć stro n (dwie o sta tn ie s tro ­ ny oraz drugą, trz e cią i c z w artą stro n ę okładki). Od 1964 ro k u u m ieszcza­ no je n a o statn iej stro n ie p ism a i dw u o sta tn ic h stro n ach o k ładk i pow ięk­ szonych o „skrzydełko”, co łącznie daw ało pow ierzchnię czterech stron.

C zęsto zm ien iająca się, zw łaszcza w la ta c h pięćdziesiątych, form a p is­ m a s ta ła się źródłem k ry ty k i. W 1959 ro k u n iez n a n y a u to r sform ułow ał ją w n astęp u jący ch słowach:

W porów naniu z innym i pism am i współcześnie wychodzącymi w Polsce „War­ m ia i M azury” są chyba jedynym pism em zm ieniającym , co chwilę, swą wi­ nietę. Czy nie odbija się to n a kosztach własnych? Czy je st proporcjonalne do w zrostu zainteresow ania pism em ? [...] Obaw iam się, że nie. Zdaje mi się, że

28 Rozmowa z Władysławem Ogrodzińskim przeprowadzona 5 marca 2007 roku - nagra­ nie w archiwum autora.

29 Henryk Panas pełnił tę funkcję do 1971 roku. Gdy odszedł na emeryturę, redaktorem na­ czelnym „Warmii i Mazur” byli kolejno: Gerard Skok (1971-1977) i Tadeusz Willan (1977-1989).

30 Był on członkiem kolegium dość krótko, gdyż zmarł w listopadzie 1960 roku. 31 Cztery strony, czyli około połowy każdego numeru.

(9)

298 M arcin W ak ar

spraw a okładek je st poniekąd symbolem niezdecydow ania redakcji. I to nie tylko w dziedzinie szaty graficznej32.

Zm iany dotyczyły formy, ale i zespołu redagującego pism o. W 1961 roku k o m itet redakcyjny przem ianow ano n a Radę R edakcyjną, w sk ład k tó ­ rej weszli: W ładysław O grodziński, K lem ens O leksik, H ieron im S k u rp sk i i S ta n isław Szostakow ski. Rok później do R ady dołączył J e rz y J a n Kolendo. W 1963 ro k u red a k c ja p rzen io sła się do b u d y n k u przy alei Zw ycięstw a 32 (dziś aleja Piłsudskiego). Od n u m e ru 5/1963 zm niejszono objętość pism a do 24 stron. W ta k im k ształcie pism o ukazyw ało się przez w szystkie ko­ lejne la ta (pom ijając rok 1966, w k tó ry m objętość w a h a ła się pom iędzy 20 a 24 strony), w któ rych periodyk w ydaw any był przez SSK „Pojezierze”. Od n u m e ru 9/1963 odszedł z red ak cji A ndrzej W ak ar, jedyny, k tó ry pracow ał w piśm ie bez przerw y od 1956 roku. Z arząd „Pojezierza” przydzielił go do k iero w an ia D ziałem W ydaw niczym S tow arzyszenia. W ówczas se k re ta rz e m red ak cji z o sta ła (w m iejsce W ak ara) H a lin a K urow ska, k tó ra przeszła do m iesięcznik a z „P anoram y Północy”. Do red ak cji dołączyli także: J e rz y Le­ w andow ski (dzienn ik arz „Głosu O lsztyńskiego”), J e rz y Sokołowski (debiu­ tu jący poeta) i B a rb a ra Lis-R om ańczukow a (grafik). B yła to jed n a k ż e już zupełnie in n a epoka w dziejach pism a.

Prężny, am b itn y i przede w szy stk im sam o w ystarczaln y (w sensie fin a n ­ sowym) m iesięcznik społeczn o -k u lturaln y był zjaw iskiem n a owe czasy n ie ­ typowym . W ydaw any i dystryb u o w an y przez niezależne od s tr u k tu r p a r ­ tyjnych Stow arzyszenie, b u dził ich nieufność. Pierw sze „czarne ch m ury” zaw isły n a d Stow arzyszeniem , a z a te m rów nież n a d w ydaw anym przez nie periodykiem , już w 1960 roku. W ówczas d e le g a tu ra Najwyższej Izby K on­ tro li w O lsztynie u zn ała, że „Pojezierze” - w łaściciel „W arm ii i M azu r”,

było wykorzystyw ane przez niektóre osoby do osiągania korzyści m aterialnych w drodze łam a n ia w sposób ja k najbardziej jask ra w y podstawowych zasad le­ galności, rzetelności, celowości i gospodarności w w ydatkow aniu pieniędzy spo- łecznych33.

N a podstaw ie tak ic h stw ierd zeń W ydział P ro p ag an d y KW PZPR w Ol­ sztynie zaproponow ał, by m iędzy in n y m i p rzekazać m iesięcznik „W arm ia i M azury” w a d m in istrację RSW „ P ra sa ”. Doszło do tego dopiero siedem la t później, ale po ty m w łaśn ie stw ierd zen iu N IK oddano RSW „P rasie” drugie pism o „Pojezierza” - „Panoram ę Północy”.

Po raz kolejny m iesięcznik sp o łeczn o-kulturaln y postanow iono odebrać „Pojezierzu” w 1966 roku. N acisk i z zew n ątrz doprow adziły Z arząd Głów­ ny S to w arzyszenia do podjęcia uchw ały dotyczącej p rz e k a z a n ia u p raw n ie ń

32 APO 1141/Wydz. Propagandy KW PZPR/2041, Próba oceny miesięcznika „Warmia

i Mazury” w roku 1959 (brak paginacji).

33 APO 1141/KW PZPR Wydz. Propagandy/ 2127, Wnioski w sprawie Stowarzyszenia „Po­

(10)

C zasopism o sp ołeczno-kulturalne „W arm ia i M azu ry ” w la ta c h 1955-1967. 2 9 9

w ydaw niczych m iesięcznik a „W arm ia i M azu ry”34. N a jej mocy periodyk m iał zostać oddany (co się faktycznie w ydarzyło) O lsztyńsk iem u W ydaw ­ nictw u P raso w em u RSW „ P ra sa ”. 1 sty cznia 1967 ro k u Z arząd S tow arzy­ szen ia powołał, n a mocy tej uchw ały, kom isję m ającą przygotow ać p ro jek t um owy z RSW. W jej sk ład weszli: B ohdan K urow ski, W ładysław Ogro- dziński, H e n ry k P a n a s i G e ra rd Skok. O s ta tn i z w ym ienionych był wów­ czas nie tylko członkiem red ak cji i Z arząd u Głównego SSK „Pojezierze”, ale rów nież d yrek to rem O lsztyńskiego W ydaw nictw a Prasow ego RSW „ P ra sa ”. F a k t ten , przy konieczności p rz e k a z a n ia pism a, s tw a rz a ł dogodne w a ru n k i sp isa n ia pojednaw czej umowy. Zw łaszcza że Z arząd Główny RSW „ P ra sa ” do jej z a w arcia w yznaczył w łaśn ie G e ra rd a S koka35.

Um owę o p rz e k a z a n iu m iesięczn ika „W arm ia i M azury ” zaw arto 14 stycznia 1967 ro k u 36. W im ien iu SSK „Pojezierze” pod pisali ją: prezes - H ieronim S k u rp sk i, s e k re ta rz E d m u n d W ojnow ski i sk a rb n ik - T adeusz Lasikow ski; w im ien iu Robotniczej Spółdzielni W ydawniczej „ P ra sa ” - G e­ ra r d Skok. N a jej mocy RSW przejm ow ało pism o 1 sty czn ia 1967 ro k u (czyli w stecznie do podpisanej umowy). W p a ra g ra fie trzecim um owy zaznaczono, że czasopism o zachow a dotychczasow y c h a ra k te r m iesięcznik a oraz z o sta ­ nie n a d a l pism em Stow arzyszenia, co podkreślone będzie w stopce re d a k ­ cyjnej. J a k stw ierdzono dalej:

W zm ianka ta [iż je st to pismo „Pojezierza” - M. W.] nie rodzi je d n a k żadnych zobowiązań Stow arzyszenia wobec osób trzecich z ty tu łu treści zam ieszczanych w czasopiśmie, za które całkowicie odpowiedzialność ponosić będzie Wydawni- ctwo37.

P oza zachow aniem czysto nom inalnego zw iązku „W arm ii i M azu r” ze Stow arzyszeniem , um ow a z a w a rta z RSW „ P rasa ” g w a ra n to w ała w p u n k ­ cie trzecim , trzeciego parag rafu :

N adsyłane przez Z arząd Stow arzyszenia kom unikaty i informacje o działalności Stow arzyszenia będą zam ieszczane w m iesięczniku bezpłat­ nie. Jed n ak że za treść m ateriałów tego rodzaju odpowiedzialność cywilno­ -praw ną wobec osób trzecich ponosić będzie Stow arzyszenie38.

W czasach, gdy p a p ie r był ściśle reglam entow any, w ażny był zapis z a ­ w a rty w p a ra g ra fie siódm ym opisyw anej umowy. Stw ierdzono w nim , że nie dość, iż Stow arzyszenie z rz e k a się p rzy d ziału p a p ie ru d la przekazanego pism a, to jeszcze m a niezw łocznie po p o d p isan iu um owy przekazać p osia­ dany n a te n cel zap as. Dodatkowo Stow arzyszenie zobowiązało się oddać 34 APO 1267/KW PZPR Wydz. Propagandy/11, Uchwała Zarządu Głównego Stowarzysze­

nia Społeczno-Kulturalnego „Pojezierze” z dnia 9 grudnia 1966 roku (brak paginacji).

35 APO 1267/KW PZPR Wydz. Propagandy/11, Pełnomocnictwo nadane obywatelowi Ge­

rardowi Skokowi przez ZG RSW „Prasa” dnia 9 stycznia 1967 roku (brak paginacji).

36 APO 1267/KW PZPR Wydz. Propagandy/11, Umowa dotycząca przekazania RSW „Prasie”

miesięcznika „Warmia i Mazury” z dnia 14 stycznia 1967 roku (brak paginacji).

37 Tamże. 38 Tamże.

(11)

3 00 M arcin W ak ar

O lsztyń sk iem u W ydaw nictw u P rasow em u RSW „ P ra sa ” w podnajem , n a czas nieokreślony, dotychczasow y lokal red ak cji39.

P rz ek a z a n ie m iesięczn ika „W arm ia i M azury” m onopolistycznem u wydaw cy nie m iało zasadniczego w pływ u n a c h a ra k te r pism a. U kazyw ał się on w podobnej form ie do 1982 roku, kiedy periodyk s ta ł się ponownie dw utygodnikiem . Z ta k ą częstotliw ością kolportow any był do zam knięcia red ak cji w 1990 roku. F a k t o d e b ra n ia „Pojezierzu” drugiego40 p ism a z a ­ m k n ął isto tn y e ta p w działalności S tow arzyszenia, k tó re pierw otnie z a ­ w iązało się przecież po to, by być w ydaw cą prasow ym . Choć p rzek azan ie p ism a nie m iało w pływ u n a jego późniejszy k sz ta łt, to podkreślić trzeb a, że w łaśnie w czasie, gdy jego w ydaw cą było „Pojezierze”, w pełn i s k ry s ta li­ zow ał się c h a ra k te r periodyku.

*

R edakcja „W arm ii i M azu r” po pierw szych la ta c h eksperym entów wy­ p racow ała sobie specyficzny c h a ra k te r i k laro w n ą s tr u k tu rę organizacyjną. J a k w każdym profesjonalnym zespole tw orzącym pism o członkowie re d a k ­ cji m ieli stano w iska, k tó ry m p rzy p isan e były jasn o określone obowiązki. S ch em at organizacyjny red ak cji najklarow niej p rez e n tu je d iag ra m pocho­ dzący z archiw aliów Z arząd u Głównego RSW „ P ra sa”41 (rys. 1). Czołową funkcję pełn ił re d a k to r naczelny i społeczne kolegium redakcy jn e (kom itet redakcyjny). K olegium (kom itet) firm ow ało niejako pismo, nie m ieszając się do sp raw redakcyjnych. Pełniło ono jed n a k ż e pieczę n a d u trz y m an ie m ustalonej lin ii p ism a jak o m iesięczn ik a k u ltu ra ln e g o , poświęconego s p ra ­ wom regionu. F akty czn ie kierow nictw o i p e łn a odpow iedzialność spoczy­ w ały n a red a k to rz e naczelnym . W z a k re sie jego obowiązków42 leżało k ie ­ row anie całością zespołu, podejm ow anie decyzji person alny ch i czuw anie n a d praw idłow ością pro w ad zen ia gospodarki finansow ej. Obok tego naczel­ ny z a tw ie rd z a ł p lan y poszczególnych num erów , akceptow ał m a te ria ły do d ru k u i przew odniczył codziennym zebraniom zespołu. Ja k o szef red akcji ponosił odpow iedzialność za p raw idłow ą linię polityczną i poziom m ery to ­ ryczny „W arm ii i M azu r”.

N ad praw idłow ością w y ko n an ia dyrektyw szefa zespołu czuw ał se­ k re ta rz . Do niego należało organizow anie pracy w redakcji, redakcyjne przygotow anie p ism a do d ru k u i czuw anie n a d tokiem produkcyjnym po­ szczególnych num erów m iesięcznika. Podczas nieobecności re d a k to ra n a ­ czelnego s e k re ta rz p ełn ił dodatkow o w szystkie jego obowiązki. Obok tego

39 Co zapisano w punkcie pierwszym paragrafu ósmego opisywanej umowy.

40 Pierwszym pismem odebranym „Pojezierzu” była „Panorama Północy”. Więcej na ten temat w rozdziale czwartym dysertacji doktorskiej Marcina Wakara, napisanej pod kierun­ kiem prof. dr. hab. Bronisława Gołębiowskiego Działalność Stowarzyszenia Społeczno-Kultu­

ralnego „Pojezierze” w latach 1956-1989. Uwarunkowania społeczno-polityczne i kulturowe,

Warszawa 2008 (maszynopis w zbiorach Wydziału Dziennikarstwa i Nauk Politycznych Uni­ wersytetu Warszawskiego).

41 AAN, ZG RSW „Prasa” 7/84, Schemat organizacyjny redakcji „Warmii i Mazur”, s. 67. 42 AAN, ZG RSW „Prasa” 7/84, Redakcja „Warmia i Mazury”, s. 64-66.

(12)

C zasopism o sp ołeczno-kulturalne „W arm ia i M azu ry ” w la ta c h 1955-1967. 301

m u sia ł koordynow ać pracę dw u pionów: technicznego i m erytorycznego. Pion techniczny tworzył: s e k re ta ria t, re d a k to r techniczny i k o rek ta , m e­ rytoryczny zaś działy: literack i, p ublicystyki i k u ltu ra ln y , a tak że dział łączności z czyteln ikam i oraz propagandy. W arch iw aln y m d iagram ie nie uwzględniono piątego działu, bez którego żadn e w ydaw nictw o prasow e nie m a racji bytu: działu graficznego (fotografii i grafiki).

Pion m erytoryczny tw orzył zaw arto ść pism a. A naliza tre śc i zaw arty ch w „W arm ii i M azu rach ” daje zdecydow anie pełniejszy obraz periodyku niż sam e jego dzieje.

P ub licy sty k a społeczno-polityczna w „M azurach i W arm ii” p rez e n to ­ w ała się bardzo słabo. Z w iązane było to z częstotliw ością w yd aw an ia m ie­ sięcznika, k tó ry faktycznie ukazy w ał się co dw a m iesiące. O publikow ane z ta k znacznym opóźnieniem te k s ty publicystyczne tra c iły n a ważności. Z tego powodu n a łam ach „M azur i W arm ii” ukazało się dosłow nie k ilk a reportaży, spośród który ch w ym ienić m ożna te k s t K rysty ny G arwoliń- skiej za ty tu ło w an y N a tem aty Z .43; ja k stw ierd ziła B adow ska44, wywołał on wiele dyskusji i przyczynił się do pow ołania K lubu Młodej In telig en cji w Szczytnie („Z” rozszyfrow ane zostało jak o Szczytno). Obok nich w m ie­ sięczniku znalazło się k ilk an aście artyk ułów m ających c h a ra k te r czysto inform acyjny. Do publicystyki społeczno-politycznej zaliczyć też trz e b a drobne felietony p isan e głównie przez K rystynę G arw olińską, H e n ry k a Święcickiego i R o m ana Koguckiego.

W przeciw ieństw ie do tego ty p u publikacji, „M azury i W a rm ia ” sporo m iejsca pośw ięcały lite ra tu rz e regionalnej. Publikow ano głównie w iersze i opow iadania, czasem frag m en ty k sią ż e k czy sz tu k d ram atycznych. P isali przede w szy stk im m łodzi tw órcy z O lsztyna, m iędzy innym i: M ary n a Okęcka, W itold Piechocki, W itold Zam ecki i Leszek Jucew icz. Obok nich swoje te k sty zam ieszczali p isarze ludow i pochodzenia autochtonicznego. W ym ie­ nić tu należy: M ichała Lengowskiego, M arię Z ientarę-M alew ską, Alojzego Śliwę i Teofila Ruczyńskiego. Z najw ażniejszych autorów ra n g i ogólnopol­ skiej w m iesięczniku publikow ali: M ieczysław J a s tr u n , J a n M a ria Gisges, E ug eniu sz P a u k s z ta czy w reszcie J e rz y P u tra m e n t. Tych autorów re d a k ­ cja pozyskała, naw iązując k o n ta k t z K lubem Przyjaciół W arm ii i M azur istn iejącym przy Zw iązku L iterató w P olskich45. Do ciekaw szych tekstów literack ich , k tó re u k azały się n a łam ach m iesięcznika w ydaw anego przez W ydział K u ltu ry W ojewódzkiej R ady Narodowej, należy opow iadanie B li-

z n a46 a u to rs tw a H e n ry k a P a n a sa, nieznanego wówczas a n i w środow isku literackim , a n i d zien n ik arsk im . Zdobyło ono p ierw szą nagrodę w k o n k u r­ sie zorganizow anym z okazji dziesięciolecia „wyzwolenia” W arm ii i M a­ zu r. T em atem opow iadania je s t d ra m a t w ew nętrzny niem ieckiego M azu ra

43 K. Garwolińska, Na tematy Z., „Mazury i Warmia” 1955, nr 6, s. 150. 44 S. Badowska, dz. cyt., s. 19.

45 Tamże, s. 31.

(13)

3 02 M arcin W ak ar

h itlerow ca, którego syn, pod w pływ em m iłości do Polki, porzuca odwetowe ideały swego ojca.

Obok tekstó w literack ich poczesne m iejsce w „M azurach i W arm ii” zaj­ m owały a rty k u ły historyczne, biografie i w spom n ienia Polaków żyjących w P ru sa c h W schodnich. Spośród pierw szych w ym ienić należy cykl a rty k u ­ łów opisujących p ra sę polskojęzyczną n a M azurach, w okresie od jej po­ c z ątk u w XVIII w ieku aż do II wojny św iatow ej. A utorem cyklu był W ła­ dysław Chojnacki. Obok niego sporo tekstów historycznych opublikow ali E m ilia S u k erto w a-B ied raw in a i Andrzej W akar. Z tekstó w biograficznych, stanow iących in te resu jąc e u zu p ełn ien ie dziejów W arm ii i M azur, w ym ie­ nić trz e b a opracow ania dotyczące J o h a n n a G ottfried a H erd era, A nto nie­ go B lan k a, H e n ry k a N itsch m an n a, K rzysztofa C e le sty n a M rongow iusza czy w reszcie a u to ra m uzyki do h y m n u W arm ii, F e lik sa Nowowiejskiego. W „M azurach i W arm ii” zn alazły się tak ż e w spom nienia: J a n a Baczew skie- go, J a n a B oenigka i E m ilii Sukertow ej-B iedraw iny. W szystkie dotyczyły o kresu sp rzed 1945 roku.

Po objęciu fotela re d a k to ra naczelnego przez J a n a A le k san d ra K róla d ia m e tra ln e zm iany zaszły nie tylko w składzie redakcji. D w utygodnik „W arm ia i M azu ry ” w y su n ął n a pierw szy p lan publicystykę społeczno-po­ lityczną. M otorem dla d zien n ik arzy były z pew nością zm ian y idące wraz z „polską rew olucją p aźd ziern ik o w ą”, k tó re dały możliwość swobodnej (do pewnego stopnia!) w ypow iedzi prasow ej. W iększość artyk ułó w u k a z u ­ jących się w okresie od k w ie tn ia 1956 rok u do czerw ca 1958 roku, czyli

w czasie, gdy „W arm ię i M azury” w yd aw ała RSW „ P ra sa ”, dotyczyła prob­ lem a ty k i ludności autochtonicznej. Przypom nieć należy tu a rty k u ły B ohda­ n a W ilam ow skiego, ta k ie ja k n a p rzy k ład W dziesięcioleciu - nieobecni47, w k tó ry m a u to r zwrócił uw agę n a nieobecność m łodzieży miejscowego po­ chodzenia w edukacji. W ażnym tek ste m , przybliżającym czytelnikow i roz­ czarow ania, ja k ie sp otkały W arm iaków i M azurów po przy łączeniu ich ziem do Polski, był a rty k u ł S ta n isła w a Sulim y (W ładysław a O grodzińskie- go) z a ty tu ło w an y Jeden z najcichszych s m u tk ó w 48.

W „W arm ii i M azu rach ” pojawiło się też w iele artykułów n a te m a ty go­ spodarcze. Ju ż pierw szy n u m e r d w utygodnika otw ierał te k s t B ronisław a Gołębiowskiego N ic o nas bez n a s 49. P u b lic y sta om aw iał w n im błędy, j a ­ kie popełniono w w iejskiej spółdzielczości handlow ej (n a przykładzie woje­ w ództw a olsztyńskiego). S tw ierdził, że spółdzielczość t a z o sta ła p rz e k sz ta ł­ cona w przed sięb io rstw a n a wpół państw ow e, w b iu ro k raty czn e in sty tu cje h am u jące ru ch społeczny. O sposobach n a p ra w y spółdzielczości produkcyj­ nej p isa ł w ty m sam ym num erze d w utygodnika D yzm a G ałaj50. W swym tekście postulow ał m iędzy in n y m i w prow adzenie n a w si w spółzaw odni­

47 B. Wilamowski, W dziesięcioleciu - nieobecni, „Warmia i Mazury” 1956, nr 6, s. 1. 48 S. Sulima, Jeden z najcichszych smutków, „Warmia i Mazury” 1956, nr 10, s. 3. 49 B. Gołębiowski, Nic o nas bez nas, „Warmia i Mazury” 1956, nr 1, s. 1, 10.

50 D. Gałaj, Kilka propozycji w sprawie rozwoju spółdzielni produkcyjnych, „Warmia i Mazury” 1956, nr 1, s. 9.

(14)

C zasopism o sp ołeczno-kulturalne „W arm ia i M azu ry ” w la ta c h 1955-1967. 3 0 3

ctw a, k tó re m iałoby sy stem em n ag ród zdeterm inow ać rozwój spółdziel­ czej produkcji. Obok wyżej w ym ienionych te m a ty gospodarcze n a łam ach p ism a p oru szali tak ż e przed staw iciele w ładzy. W ym ienić należy chociaż­ by a rty k u ł przew odniczącego P rezy diu m W ojewódzkiej R ady Narodowej Zbigniew a Ja n u sz k o O te r e n o w y c h b u dże ta c h i p l a n a c h g o s p o d a r c z y c h5 1. N a szczególną uw agę za słu g u ją wyjątkow o śm iałe te k s ty J a n a A lek san d ra Króla, ta k ie ja k O p r o g r a m a k ty w iz a c ji w oj. o ls z tyńs k ie g o52 czy Z w r a c a m s ię d o ob. P r z e w o d n ic ząceg o !5 3. Za ich pośrednictw em re d a k to r naczelny „W arm ii i M azu r” w yrzucał w ładzy jej błędy, niekom petencję i b ra k p e r­ spektyw icznych m etod ro zw iązan ia narosłych w województwie problemów. N a łam ach d w utygodnika społeczno-kulturalnego szeroki oddźw ięk z n a la ­ zły też w y d arzen ia październikow e. Przypom nieć należy a rty k u ł K rystyny G arw olińskiej i T ad eu sza K opela z a ty tu ło w an y D o ta rło i d o O l s z t y n a5 4. Rozwój swobodnej i śm iałej k ry ty k i n a łam ach prasy, zag w aran to w an y u ch w ałą VII P le n u m K o m itetu C en traln eg o PZPR, szybko okazał się fik­ cją m ającą n a celu uspokojenie rew olucyjnych nastrojów w społeczeństw ie. W trzecim i czw artym n u m erze „W arm ii i M azu r” z a rok 195755 u k a z a ­ ły się dw a a rty k u ły B o h d an a K urow skiego pod w spólnym ty tu łe m Śl a ­ d a m i b o sy c h s tó p5 6. A utor poruszył w nich kw estię re p a tria c ji ze Zw iąz­ k u Radzieckiego oraz omówił tru d n ą sytuację m a te ria ln ą przesiedleńców w O lsztynie. T ek sty ro zp ętały n iem a łą b u rzę i odbiły się echem w sam ym K om itecie C en tralnym , czego św iadectw em są M a te r iały o p r z e ja w a c h r e w iz jo n iz m u i błęd a c h p o lity c z n y c h w p r a s ie (za o k r e s I - I I 1 9 5 7 )5 7, z n a j­ dujące się w w arszaw sk im A rchiw um A kt Nowych. N ap isano w nich m ię­ dzy innym i, że „stanow ią one [arty k u ły K urow skiego - M. W.] bardzo j ą ­ trzący m a te ria ł d la podsycania nastro jów a n ty rad zieck ich ”58.

Od m om entu, gdy w k w ie tn iu 1957 ro k u re d a k to re m naczelnym „W ar­ m ii i M azu r” zo stał B ohdan W ilam ow ski, p u b licy stk a zaczęła się stopniowo kurczyć, u stę p u ją c m iejsca spraw om k u ltu ry i h isto rii regionu.

Choć w opisyw anym okresie ukazyw ało się zdecydow anie m niej utw o ­ rów literack ich niż w pierw szym roczniku pism a, to n a łam y periodyku w eszły te k sty autorów zagranicznych, przede w szy stkim niem ieckich. Re­ dak cja ty m sposobem dąży ła do p o k a z an ia innych, an tyfaszystow skich Niemiec, co m iało ułatw ić k o n ta k ty pom iędzy ludnością auto chto niczn ą

51 Z. Januszko, O terenowych budżetach i planach gospodarczych, „Warmia i Mazury” 1956, nr 5, s. 3.

52 J.A. Król, O program aktywizacji województwa, „Warmia i Mazury” 1956, nr 13, s. 1, 4. 53 Tenże, Zwracam się do ob. Przewodniczącego, „Warmia i Mazury” 1956, nr 17, s. 7. 54 K. Garwolińska, T. Kopel, Dotarło i do Olsztyna, „Warmia i Mazury” 1956 , nr 14, s. 1. 55 O sytuacji politycznej i gospodarczej kraju i zadaniach Partii - Uchwała VII Plenum

KC PZPR, „Życie Olsztyńskie” 1956, nr 182, s. 4.

56 B. Kurowski, Śladami bosych stóp, „Warmia i Mazury” 1957, nr 3, s. 3; „Warmia i Ma­ zury” 1957, nr 4, s. 3.

57 AAN KC PZPR, Wydz. Propagandy, 237/XIX-90, Materiały o przejawach rewizjonizmu

i błędach politycznych w prasie (za okres I-II 1957), s. 23. 58 Tamże.

(15)

3 04 M arcin W ak ar

i napływ ow ą. W roczniku 1956 w ydrukow ano więc te k s ty a u to rs tw a m ię­ dzy inn ym i J o h a n n e s a R o b erta B echera, B erto lda B rechta, R ein era M ul­ le ra czy H e in ric h a Bolla. Obok nich publikow ano pisarzy rosyjskich i r a ­ dzieckich, tak ich jak : Siergiej Je sie n in , S tie p a n Szczypaczew czy W ładim ir Ługow ski. W tym sam ym roczniku p ism a zn alazły się tak że w iersze, wy­ różnionego wówczas n a g ro d ą Nobla, J u a n a R am ona Jim en eza.

W 1957 ro k u red akcja, w m iejsce niem ieckiej, sporo uw agi poświęciła lite ra tu rz e zachodniej. N a łam ach „W arm ii i M azu r” u k azały się wówczas o pow iadania p isarzy tak ich , jak : Ja m e s Joyce, W illiam S aro yan czy E rn e st H em ingw ay. Oczywiście, nie zbrakło m iejsca d la lite ra tu ry rodzim ej. Spo­ śród olsztyńskich twórców publikow ali m iędzy in n y m i M arian N ikadon, T adeusz C hruścielew ski, E d w ard M atuszew ski, K lem ens O leksik i - po­ dobnie ja k w poprzednich rocznikach - H en ry k P a n a s. W roczniku 1956 znalazło się też opow iadanie M a rk a H ła sk i O d la tu jem y w niebo59. T rze­ b a zauw ażyć, że te k s ty H łaski, u trz y m an e w konw encji socrealistycznej, b urzyły sw ą tre śc ią w yidealizow any św iat, tw orzony przez p a rty jn ą pro­ p agandę. Był on autorem , k tó ry p isa ł o beznadziejności w socjalizmie, a to bulw ersow ało pew ne k ręg i opinii publicznej. S k a n d a liz u ją c a lite r a tu r a zaw sze pozytyw nie o dbijała się n a liczbie sprzedan ych egzem plarzy pism a. W arto przypom nieć, że raz jeszcze H łasko publikow ał n a łam ach o lszty ń ­ skiej p rasy . Rok później atm osfera, ja k a ro ztaczała się wokół jego prozy, przyczyniła się do sp e k ta k u larn e g o w ejścia n a ogólnopolski ry n ek innego p ism a redagow anego w O lsztynie, ty g o d nik a „P an o ram a Północy”.

W okresie kw iecień 1956 - kw iecień 1958 ze w spółczesnych poetów z a ­ istn ie li n a łam ach „W arm ii i M azu r” Leopold S ta ff i M ieczysław J a s tr u n , publiku jąc po jed n y m w ierszu. K lasykę lite ra tu ry polskiej rep rezen to w ał C y prian K am il Norwid. A utorem obecnym n a łam ach p ism a był też K on­ s ta n ty Ildefons G ałczyński.

Podobnie ja k lite ra tu ra , ta k i h isto ria z o sta ła p rz e s u n ię ta n a dalszy plan. Z w ażniejszych tek stó w u k azały się w ta m ty m czasie W spom nienia

z la t 1916-1945 a u to rs tw a K arola M ałłk a60 i a rty k u ły B ogusław a Leśno- dorskiego. Pojaw iła się też ru b ry k a „A n ty k w ariat ilu stro w an y ”, p re z e n tu ­ ją c a w ybrane fak ty z o k resu średniow iecza.

Gdy w m aju 1958 ro k u m ecen at n a d pism em objęło SSK „Pojezierze”, powrócono do koncepcji m iesięcznika regionalnego, poświęconego spraw om k u ltu ry . W tak ie j form ule Stow arzyszenie w ydaw ało periodyk do stycznia 1967 roku, kiedy z o sta ł on p rze k a z an y OWP RSW „ P ra sa ”. Od m om entu, gdy „W arm ia i M azu ry ” sta ły się pism em „Pojezierza”, p u b licysty ka spo­ łeczno-polityczna zaczęła spełniać d ru g o rzęd n ą rolę. W iększość po jaw iają­ cych się arty k ułó w m ia ła jed yn ie c h a ra k te r inform acyjno-spraw ozdaw czy. Sporo z a m iesz a n ia spowodował cykl rep o rtaż y z K alin in g rad u a u to rstw a A ndrzeja W akara, wówczas nie tylko członka redakcji, ale również egzeku­

59 M. Hłasko, Odlatujemy w niebo, „Warmia i Mazury” 1956, nr 2, s. 6.

(16)

C zasopism o sp ołeczno-kulturalne „W arm ia i M azu ry ” w la ta c h 1955-1967. 3 05

tyw y K om itetu W ojewódzkiego PZPR. W poufnej n o tatc e W ydziału P ro p a ­ gandy przeczytać m ożna, że:

już pierw szy [artykuł - M. W.] z tego cyklu spowodował uw agi z naszej strony. Uważaliśm y, że niepotrzebnie wydrukow ano pewne akapity, szczególnie ten, k tó ry trak to w ał o u rządzeniu m ieszkań ludności kaliningradzkiej. W zw iązku z tym W UKP szczegółowo przestudiow ał n astęp n y arty k u ł, w w yniku czego ingerow ano n a szereg sform ułowań, a n astępnie je usunięto przed drukiem . O statnio WUKP zatrzym ał trzeci a rty k u ł z cyklu „Podróż do K aliningradu” i po skonsultow aniu swoich uw ag z Wydz. Prop. usunięto niektóre fragm enty z przedstaw ionych do kontroli kolum n „W armii i M azur”. W tym sam ym num e­ rze WUKP zakw estionow ał inne, szkodliwe politycznie sform ułowania, złożone do d ru k u n a kolum nie inform acji (dotyczyły one tak że K aliningradu). Jedno­ cześnie otrzym aliśm y wiadomości, że U rząd Główny K ontroli P rasy m a szereg zastrzeżeń do w spom nianych artykułów red. A. W akara, k tóre w ydrukow a­ no w o statn im num erze „Warmii i M azur”. W edług naszej oceny, reportaże o K aliningradzie, przeznaczone do d ru k u w „Warmii i M azurach”, są szkodliwe z politycznego p u n k tu w idzenia61.

Z w ażniejszych tek stó w publicystycznych w ym ienić m ożna a rty k u ł J a n a G orazdy z a ty tu ło w an y K iedy E lb lą g odzyska swoje księgozbiory62, dotyczący gorącego sp o ru pom iędzy m ia ste m E lb ląg a B ib lioteką Główną U n iw e rsy te tu M ikołaja K o p ernik a w T oruniu.

N a p rz e strz e n i dziew ięciu lat, kiedy w ydaw cą m iesięcznik a było SSK „Pojezierze”, opublikow ano ju ż niew iele dużych arty ku łów dotyczących problem ów gospodarczych, edukacyjnych i k u ltu ra ln y c h .

W la ta c h 1958-1967 zdecydow aną w iększość publikow anych tekstów , m ożna powiedzieć, trzo n każdego n u m eru , stanow iły te k sty litera c k ie a u to ­ rów zw iązanych z regionem W arm ii i M azur. Obok uznan ych ju ż nazw isk, tak ic h jak: M a ria Z ientara-M alew sk a, M ichał Lengowski, K lem ens O leksik, H en ry k P a n a s i w ielu innych, publikow ali d ebiu tanci, m iędzy in n ym i E rw in K ruk, S tefan Połom i J e rz y Sokołowski. Ilość tekstów historycznych w tym okresie zw iększyła się w sto su n k u do czasu, gdy pism o ukazyw ało się jak o dw utygodnik i tygodnik. Najwięcej opracow ań pojawiło się w 1959 roku, w la ta c h n a stę p n y c h p ro cent tek stó w historycznych, biograficznych i w spo­ m nieniow ych u stab ilizo w ał się, zajm ując po lite ra tu rz e najw ięcej m iejsca n a łam ach pism a. W 1958 ro k u te k sty biograficzne ujęto w rubryce „Słow­ n ik B iograficzny W arm ii i M azu r” - w tej form ie ukazyw ały się one do 1961 roku. K ontynuow ano też ru b ry k ę „A n ty k w ariat”, k tó ra p rz e s ta ła się ukazyw ać dopiero w 1962 roku. Obok autorów , k tórzy p isali w poprzed­ nich rocznikach, pojaw ili się m iędzy innym i: E m il Adler, R om uald Odoj i G ustaw Leyding.

61 APO 1141/Wydz. Propagandy KW PZPR/2041, Poufna notatka Wydziału Propagandy

KW PZPR do sekretarza KW PZPR z dnia 20 października 1959 roku (brak paginacji).

(17)

3 06 M arcin W ak ar

Schem at organizacyjny redakcji czasopism a „W arm ia i M azury”

Ź ródło: AAN, ZG RSW „P rasa” 1984, n r 7, s. 67.

Z aprezento w ane w ty m a rty k u le dzieje „W arm ii i M azu r” przypom inają, że pism o narodziło się z odwilżowej (1955 rok), oddolnej inicjatyw y lokalnej inteligencji. D ługo letnia i skom plikow ana w a lk a o u trz y m an ie p ism a je s t św iadectw em dojrzałości ówczesnego olsztyńskiego środow iska d z ie n n ik a r­ skiego. Losy red ak cji p o k azują też pew n ą jej niezależność od w ładzy, mimo form alnych z n ią pow iązań. W owych zm ag an iach o p rze trw a n ie niesły ch a­ nie w ażnym fak tem było pow ołanie przez te sam e grupy olsztyńskiej in te ­ ligencji SSK „Pojezierze” i ilustrow anego m ag azyn u „P an o ram a Północy”, co umożliwiło, w m om encie groźby likw idacji „W arm ii i M azu r”, przejęcie fin an so w an ia pism a. D rugim w ażnym zjaw iskiem w tej „b atalii o p rze ­ trw a n ie ” była d u ża elastyczność i możliwość zm ian w składzie osobowym red ak cji oraz ta k ie sterow an ie z a w arto ścią treściow ą pism a, by u zasad n ić potrzebę k o n ty n u acji jego w y d aw an ia przed n iechętn ym i w ładzam i. D zięki tem u ty tu ł p rz e trw a ł dłużej niż jak ak o lw iek podobna, oddolna inicjatyw a

(18)

C zasopism o sp ołeczno-kulturalne „W arm ia i M azu ry ” w la ta c h 1955-1967. 3 0 7

o kresu odwilży i p a ź d zie rn ik a 1956 ro ku w k ra ju (Szczecin, W rocław, K a­ towice, Rzeszów itd.).

In te re su ją c y dla współczesnego b ad acza je s t fakt, że w piśm ie, z k tó ­ rego wyrosło Stow arzyszenie „Pojezierze”, periodyk przez w szystkie la ta działalności będący try b u n ą całego regionalnego ru c h u społeczno-kultu­ ralnego n a W arm ii i M azurach, nie opublikow ano najm niejszej inform acji o n a ro d zin ach SSK „Pojezierze”.

S u m m a r y

S o c io - c u ltu r a l m a g a z in e “W a rm ia i M a z u r y ” i n t h e y e a r s 1955-1967. C o n t r ib u t io n to t h e m o n o g r a p h

In th is article, th e a u th o r presen ts th e socio-cultural m agazine “W arm ia i M azury” in th e y ears 1955 - 1967. The selected period of tim e covers th e origin of th is jo u rn al (when it w as nam ed “M azury i W arm ia”) th ro u g h its developm ent, u n til th e m om ent w hen it becam e fully formed. In th e article, special atte n tio n h a s been brought to the description of a relationship betw een th e m agazine and th e Socio-Cultural Association “Pojezierze”, established on th e in itiativ e of th e sam e jo u rn alists.

The first pages of th is article constitute th e description of th e creation of th is regional periodical paper. F u rth e r on, th e a u th o r portrays changes in th e editorial staff, circulation and th e form of th e m agazine d u rin g th is tw elve-year period. This p a rt of th e article is supplem ented w ith a n annex p resen tin g th e stru ctu re of the editorial office. The a u th o r also describes th e organizational stru ctu re of “W arm ia i M azury”.

In th is article, th e a u th o r proves th e th e sis th a t th e m agazine created in Olsztyn w as a n absolutely grass-roots initiative, w hich derived from th e local jo u rn alistic environm ent. He also portrays th e relationships betw een th e m agazine’s editorial staff and th e local com m unist p a rty authorities.

Cytaty

Powiązane dokumenty

respectively, per unit of length in chordwise direction, where or is the component of the local vorticity at blade or endplate which is perpendicular to the direction of the chord.

Łącznie w warstwach pozaobiektowych znaleziono ponad 660 fragmentów ceramiki naczyniowej kultury łużyckiej oraz 22 zabytki krzemienne, z których część przypisać można

Odkrywanie nowych obszarów, w tym z użyciem nowych kategorii, na przykład traumy, dokonuje się także w artykułach zmieszczonych w niniejszym tomie.. Mają one

W przypadku Rosji, biorąc pod uwagę kwestie jej potencjału i możliwości wykorzystania, możemy założyć, iż możliwy do realizacji nie jest otwarty model modernizacji,

Miejskie herstorie splatają się z uniwersalną historią w analizie wojennych narracji kobiet i zapomnianej historii zniesienia zakazu przerywania ciąży w 1956 roku, historii

Kłaśd kogoś w pospolitości я kimś 'stawiać kogoś na równi z kimś'» Z wielką iedndk dierpliuośdią ponosi Jozef Święty te wyroki, przez ktbre prowidencya

Celem niniejszego opracowania jest analiza ewolucji głównych założeń systemu finan- sowego WE oraz grup wydatków w ramach perspektyw finansowych do 2007 r., omówienie istoty

Rodzajami zabezpieczeń finansowych są: zastaw finansowy, blokada finansowa (blokada ustanawiana na rachunku papie- rów wartościowych) oraz przeniesienie akcji, takŜe z