• Nie Znaleziono Wyników

"50 lat po wyzwoleniu obozu koncentracyjnego Auschwitz" : sympozjum w Akademii Biskupiej w Aachen (Niemcy), 13-15.01.1995 r.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share ""50 lat po wyzwoleniu obozu koncentracyjnego Auschwitz" : sympozjum w Akademii Biskupiej w Aachen (Niemcy), 13-15.01.1995 r."

Copied!
4
0
0

Pełen tekst

(1)

Waldemar Chrostowski

"50 lat po wyzwoleniu obozu

koncentracyjnego Auschwitz" :

sympozjum w Akademii Biskupiej w

Aachen (Niemcy), 13-15.01.1995 r.

Collectanea Theologica 66/2, 167-169

(2)

Collectanea Theologica 66 (1996) nr 2

W A LD E M A R CH R O STO W SK L W A RSZAW A

„50 lat po wyzwoleniu obozu koncentracyjnego Auschwitz” ,

Sympozjum w Akademii Biskupiej w Aachen (Niemcy), 13-15.01.1995 r.

Skoro judaizm i wyrosłe na jego podłożu chrześcijaństwo opierają się na wydarzeniach poddaw anych religijnej interpretacji i ocenie, nie m ogą być dla obydwu religii obojętne nie tylko w ydarzenia z dawnej przeszłości, lecz i w ydarzenia z czasów współczesnych. H istoria zbawienia rozwija się i trwa. Trw a także żywa obecność Boga w dziejach. A jednak niektóre dram aty, zarów no jednostkow e jak zbiorowe, zdają się tem u przeczyć. W obec bezm iaru nieszczęść i cierpień m ożna odnieść wrażenie, że pewne wydarzenia wyrwały się spod „ko n tro li” Boga lub - bo nie brakuje i takich głosów! - że Boga po prostu nie ma. Te zakw estionowania bywają ponaw iane w odniesieniu do wielkich ludobójstw kończącego się stulecia, a w szczególności do ludobójstwa popełnionego na Żydach. Jego kwintesencję i symbol stanowi KL Auschwitz-Birkenau (zob. poświęcony tej problematyce „C T ” 2/1992).

Żywotne problem y teologiczne i sporne kwestie historyczne nasiliły się na przełomie 1994 i 1995 r. w kontekście obchodów półwiecza wyzwolenia K L Auschwitz-Birkenau. D la upam iętnienia tego faktu był przygotowywany wspólny dokum ent Komisji Episkopatu Polski do D ialogu z Judaizm em i jej odpow iednika przy Konferencji K atolickich Biskupów R F N . C hociaż obydwie Komisje uzgodniły tekst, do jego w ydania jednak nie doszło. Stało się tak z pow odu sprzeciwu podniesionego przez część biskupów polskich i niemieckich. Ze strony polskiej obaw iano się, że opublikow anie wspólnego dokum entu zostanie potraktow ane jako przyznanie się do wspólnej winy i współodpowiedzialności za zagładę europejskich Żydów. Ze strony niemieckiej kw estionowano zasadność nagłaśniania polskiej wrażliwości w niemieckiem języku i przez niemieckich biskupów. N a przeszkodzie stanęły również pewne niejasności formalne. Niemiecka A rbeitsgruppe, która jest podporządkow ana Komisji Ekumenicznej Episkopatu Niemiec, spotykając się z pol­ ską K omisją działała na w łasną rękę, a potem zabrakło czasu na pozyskanie przełożonych i biskupów dla idei wspólnego oświadczenia. G dy stało się jasne, że takiego dokum entu nie będzie, H ans H. H e n r i x, stojący na czele delegacji niemieckiej, któ ra tekst dyskutow ała, zorganizował w Akademii Biskupiej w Aachen (Akwizgran) sympozjum upam iętniające półwiecze wyzwolenia Auschwitz.

Refleksja była ze wszech m iar interesująca. D r T. B a s t i a n w referacie

Vorgeschichte K L Auschwitz przedstawił najważniejsze, jego zdaniem, aspekty podłoża

ideologicznego i społecznego, z którego wyrosły nazistowskie obozy koncentracyjne, z których część zam ieniono w krótce na obozy zagłady. Prelegent upatruje w tym

(3)

-W A LD EM A R C H R O STO -W SK l

rezultat pogarszającej się atm osfery w hitlerowskich Niemczech, w czym swój udział mieli również chrześcijanie. W nazistowskie poszukiwania rozw iązania „kwestii żydowskiej” włączyli się filozofowie tej miary co M . Heidegger, czasopisma takie, jak

Die Zeit, zaś atm osfera niechęci i nagonki nie om inęła żadnej grupy społecznej, w tym

intelektualistów , naukowców i lekarzy, a naw et praw odaw stw a i sędziów. Program rozwijany od 1933 r. prow adził nieuchronnie ku Auschwitz. Ale prelegent nie zastanawiał się nad tym , co było przedtem . N ie poruszył sprawy podglebia nazizmu oraz przeszedł do porządku dziennego nad antysemityzmem narastającym w N iem ­ czech od X IX wieku. Tymczasem trzeba to przypom inać wbrew wszystkim rewizjonis­ tom , także żydowskim, którzy trak tu ją Szoah wyłącznie jak o rezultat „chrześcijańs­ kiego antysemityzm u” .

Dziennikarz H. L i c h t e n s t e i n stwierdził, że naziści stworzyli p onad dw a tysiące obozów koncentracyjnych. N a tym tle Auschwitz, a właściwie trzy obozy składające się na cały kompleks (Auschwitz I, Birkenau i M onowitz), nabiera wyjątkowego znaczenia, ponieważ stał się miejscem, a później symbolem zagłady Żydów. Zdaniem prelegenta, Polacy, Rosjanie i więźniowie innych narodow ości trafiali tam i ginęli jak o „antyfaszyści” . L i c h t e n s t e i n obserwował powojenne procesy nazistów i powinien znać fakty, a mimo to w jego wystąpieniu nie zabrakło elementów denerwującej manipulacji. Rozmijał się z praw dą przemilczając, iż pierw­ szymi ofiarami obozu byli Polacy, zaś w kom orach gazowych Birkenau ginęli Cyganie i inni ludzie, a nie tylko Żydzi. Te przemilczenia nie są sprawą przypadku. Stanowią wynik ogólniejszego nastawienia, w którym polska - i szerzej: nieżydowska - m ar­ tyrologia są spychane na dalszy plan albo w ogóle ignorowane bądź bagatelizowane. Zagadnieniami dotyczącymi nazewnictwa używanego na oznaczenia zagłady Żydów zajął się dr Simon L a u e r . Wszystkie nazwy - Holocaust, churban, Szoah - nadają nowy kierunek żydowskiemu żydu, duchowości i teologii. O barczając odpow iedzialnośdą Boga, ucieka się od pytania o winy ludzi, a przy tym od uzasadnionych dociekań, czv chodzi o winy zbiorow ośd (a więc jakiś rodzaj zbiorowej odpow iedzialnośd?) czy też dężkie winy pow inno się przypisywać wyłącznie jedno­ stkom. Symbolika Auschwitz i zagłady byw a często instrum entalizow ana, i to dla różnych celów. N a marginesie rozw ażań d r L auera nie sposób nie zauważyć, że aczkolwiek Auschwitz oznacza porażkę chrześcijaństwa i kultury europejskiej, nie m ożna pom ijać milczeniem kwestii udziału części Żydów w przygotowaniu ideologii, której haniebnym finałem stał się Holocaust.

W ystąpienie Auschwitz: wrażliwość polska - wrażliwość żydowska, którego autorem był niżej podpisany, doczekało się kilkakrotnego opublikowania w Polsce i za granicą, znalazło się też wśród m ateriałów rozsyłanych przez M SZ polskim placów ­ kom dyplom atycznym i konsularnym (tekst zob. „Przegląd Powszechny” 4/1994, s. 24-37). Pytania, jakie po nim nastąpiły, brzm iały następująco: dlaczego O św iędm był okupow any i dlaczego założono tam obóz zagłady? czy to praw da, że po wojnie były pogrom y Żydów w Polsce? dlaczego mówi się o Auschwitz jakby to był jeden obóz? czy wejście wojsk radzieckich do Oświęcimia oznaczało wyzwolenie czy now ą okupację? ja k wygląda sprawa „polskiego antysem ityzm u”?dlaczego siostry karm elitanki modlą

(4)

-50 LA T PO W Y ZW O LE N IU K L A U SC H W ITZ

się za oprawców? Żadne z p y tań nie nawiązywało do szczegółowej problematyki podjętej w wystąpieniu. Raczej obnażały one głębokie pokłady niewiedzy i brak rzeczywistego zainteresowania tym, czym napraw dę był Auschwitz.

Wśród prelegentów znalazł się także prof. Stefan S c h r e i n e r , laureat tytułu „Człowiek Pojednania” przyznaw anego przez Polską Radę Chrześcijan i Żydów. W interesującym przedłożeniu zapytał, co Szoah i Auschwitz znaczą dzisiaj dla obydwu narodów - niemieckiego i polskiego. Wskazał, że skutkiem Szoah jest swoista stygmatyzacja Polski jak o kraju zagłady Żydów. Ale to Niemcy są narodem Szoah, a nie Polacy! Co się tyczy podłoża nazizmu, istnieje przepaść między antyżydowskością arasistow skim antysemityzmem. Istnieje też pilna potrzeba pom ocy Niemców na rzecz polsko-żydowskiego pojednania.

Konferencja pokazała wielki rozdźwięk między deklaracjam i prasy niemieckiej o poważnym rozliczaniu się z nazistow ską przeszłością a zapatrywaniam i przeciętnych Niemców, których rozeznanie w tych sprawach jest mizerne, zaś wola rozliczenia z przeszłością m ało widoczna. Dotyczy to zwłaszcza Niemców z tzw. wschodnich Landów, którzy coraz głośniej postrzegają siebie jako ofiary kom unizm u i nie widzą żadnych związków z wydarzeniami sprzed 1945 roku. N ie brakuje zresztą wśród nich antypolskich fobii i resentymentów. Z darza się, że zbrodnie nazistowskie bywają relatywizowane przez przypom nienie losu wypędzonych w 1945 r. i później oraz zestawianie zagłady Żydów z wypędzeniem Niemców, tak jakby to były napraw dę równoległe rzeczywistości. Całość tych dyskusji m a ważne reperkusje moralne, religijne i teologiczne. Szczególnie dotkliwe nieporozumienie polega na tym, że stroni się od rzetelnej refleksji nad prawdziwą n atu rą nazizmu, upatrując w zbrodniczej ideologii przedłużenie wielowiekowego nastawienia chrześcijan wobec Żydów. Przy takim uproszczeniu nie widzi się żadnej potrzeby jakiegokolwiek pogłębionego namysłu nad korzeniami i treścią narodow ego socjalizmu.

K onferencja potw ierdziła dwie rzeczy. Ludzie zdecydowani na dialog muszą - prócz kontaktów między sobą - podjąć bardzo tru d n ą pracę we własnych wspólnotach narodow ych i religijnych. Ich powinnością jest stawianie kłopotliwych pytań: Niemcy - Niemcom, Polacy - Polakom , Żydzi - Żydom. Po drugie, zamiast dotychczasowych dw ustronnych kontaktów polsko-żydowskich i niemiecko-żydows- kich trzeba podjąć odważny obrachunek z przeszłością w trójkącie: Niemcy - Żydzi - Polacy. Ten tró jk ąt zakłada uw arunkow ania i problem y międzyetniczne i między- religijne. Zgłębianie tych spraw jest zatem zajęciem również dla teologów.

ks. Waldemar Chrostowski

Cytaty

Powiązane dokumenty

To jest świat, w którym można zaplanować, czy pójdzie się wieczorem do restauracji czy kina, natomiast nie da się zaplanować, jak moje życie będzie wyglądało za

Comparison between EDFM upscaled solution (100 coarse block) for the large-scale fracture system using shale-gas formulation and a pressure dependent transmissibility, on the left

Streszczenie: Wedle teorii perspektywy Kahnemana i Tversky’ego ludzi cechuje wyż- sza wrażliwość na straty niż na zyski (przy czym straty i zyski niekoniecznie oznaczają realne

Na okładce wykorzystano fragment obrazu Petera Bruegela starszego, Tryumf śmierci, 1562 r., ze zbiorów Muzeum Prado. (z zasobów Wikimedia Commons, na prawach wolnego dostępu) Skład

Engelking we wspomnianym artykule, opierając się na opisach snów 66 osób pochodzenia żydowskiego, przekonująco sportretowała stan emocjonalny Żydów przebywających

Jednak za działania tego typu odpowiedzialne muszą być nie tylko organizacje „pilnujące” standardów badań, ale także inne podmioty, w tym klienci firm

truje się na biografii Hossa, a jej źródła stanowią: autobiografia (Meine Psyche. W er den, Leben und Erleben) i zeznania procesowe komendanta Auschwitz oraz więźniów,

Rocznik Instytutu Polsko-Rosyjskiego nr 1, 81-94 2013.. 81 Елена Зиновьева Болтливый в русской лингвокультуре В статье