446
Rozmowa z prezesem IAH Willym Struckmeierem
W dniu 15 maja 2009 r., w przerwie miêdzy obchodamijubileuszu 90-lecia Pañstwowego Instytu Geologicznego, dr Willy Struckmeier, prezes Miêdzynarodowej Asocjacji Hydrogeologów (IAH), ekspert Federalnej S³u¿by Geolo-gicznej Niemiec, udzieli³ wywiadu redakcji PG. Rozmowê przeprowadzi³ dyrektor PIG ds. Pañstwowej S³u¿by Hydroge-ologicznej dr Les³aw Skrzypczyk.
Jaki jest cel Pana wizyty w Polsce?
Cel mojej wizyty jest co najmniej dwojaki. Po pierwsze to prawdziwa przyjemnoœæ skorzystaæ z zaproszenia do udzia³u w jubileuszu 90-lecia Pañstwowego Instytutu Geo-logicznego, odwiedziæ tak sympatyczne i znane mi miejsce oraz uczestniczyæ w wa¿nym spotkaniu polskich geologów. Po drugie jest to doskona³a okazja, aby zacieœniæ kontakty ze spo³ecznoœci¹ polskich hydrogeologów, a zw³aszcza kon-takty z Polskim Komitetem Narodowym IAH oraz wesprzeæ przygotowania i wspomóc w promowaniu tak wyj¹tkowego wydarzenia, jakim bêdzie Kongres IAH w Krakowie.
Serdecznie dziêkujemy za te ciep³e s³owa. Jakie s¹ Pana oczekiwania odnoœnie kongresu w Krakowie?
O tym w œrodowisku hydrogeologów rozmawiamy od d³u¿szego czasu. Strona polska koncentruje siê na kwestiach jakoœci wody, a w³aœnie jakoœæ oraz zrównowa¿one wyko-rzystanie zasobów wód podziemnych, czyli zagadnienia zgodne z g³ównymi kierunkami waszych badañ, bêd¹ prze-wodnimi tematami kongresu.
Jednym z priorytetów polskich hydrogeologów by³y zawsze kwestie podatnoœci wód podziemnych na ska¿enia. St¹d te¿ kierownictwo IAH z prawdziw¹ przyjemnoœci¹ przyjê³o pro-pozycjê zorganizowania kongresu w Krakowie. Myœlê, ¿e bêdzie to okazja do spotkania hydrogeologów europejskich oraz szansa na otwarcie wspó³pracy z krajami Europy Wscho-dniej, a nawet Centralnej Azji i dalszych regionów. Ponadto mam zaufanie do polskiej goœcinnoœci i jestem pewien, ¿e uczestnicy bêd¹ zadowoleni z pobytu w Krakowie. Wa¿na bêdzie te¿ dla nich mo¿liwoœæ przekonania siê, co dotych-czas wykonano w waszym kraju i jak zaawansowane s¹ dal-sze prace nad rozpoznaniem hydrogeologicznym regionu. Z pe-wnoœci¹ uczestnicy du¿o naucz¹ siê od siebie nawzajem, a re-zultatem bêdzie dalszy postêp prac w naszej dziedzinie.
Jest Pan znanym ekspertem BGR — Federalnej S³u¿by Geologicznej w zakresie kartografii geologicznej. Jak ocenia Pan osi¹gniêcia polskiej kartografii geologicz-nej, hydrogeologicznej i œrodowiskowej?
Moja znajomoœæ waszych osi¹gniêæ jest ograniczona. Jednak eksponowane przez was mapy robi¹ ogromne wra¿e-nie, a zarazem wskazuj¹, ¿e wasz dorobek jest bardzo du¿y.
Czujê, ¿e nale¿¹ siê wam gratulacje, gdy¿ efekty pracy PIG i PSH (Pañstwowa S³u¿ba Hydrogeologiczna) œwiadcz¹, ¿e kartowanie hydrogeologiczne i geologiczne jest traktowa-ne bardzo powa¿nie. Prowadzicie we w³aœciwy sposób pro-jekty, wprowadzacie metody cyfrowe oraz dok³adacie starañ, aby nad¹¿yæ za nap³ywem nowych informacji.
Przedstawia-cie informacje w sposób homogeniczny i w zgodnych forma-tach, co jest wa¿ne dla ich u¿ytkowników.
W moim odczuciu w PIG i PSH wypracowaliœcie gene-raln¹ strategiê, jak iœæ do przodu temat po temacie. Mnie siê to bardzo podoba i uwa¿am, ¿e inne kraje mog¹ z pewnoœci¹ czerpaæ z solidnych doœwiadczeñ waszego œrodowiska.
Od 2000 r. Pañstwowy Instytut Geologiczny realizuje in¿yniersko-geologiczne projekty kartograficzne w skali 1 : 10 000 — atlasy GIS naszych g³ównych aglomeracji miejskich, takich jak Warszawa, Kraków, Gdañsk, Kato-wice czy Wroc³aw. Co s¹dzi Pan o tym pomyœle i czy podobne projekty s¹ realizowane w Niemczech lub innych krajach europejskich?
Mo¿e zacznê od drugiej czêœci pytania, czyli od podob-nych projektów w Niemczech i inpodob-nych krajach Europy. Jestem z Federalnej S³u¿by Geologicznej. Ka¿dy kraj zwi¹zkowy ma w³asn¹ s³u¿bê geologiczn¹ i kartowanie w takich skalach jak 1 : 10 000 to raczej rola tych s³u¿b, a nie BGR. Naszym zadaniem jest koordynacja dzia³añ 16 s³u¿b krajowych i ujednolicanie stosowanych przez nie procedur, aby mo¿na by³o mówiæ o jednym ogólnoniemieckim podejœciu.
Sam rzadko opracowywa³em mapy w skali 1 : 10 000, gdy¿ s¹ one bardzo szczegó³owe. Od strony teoretycznej próbowaliœmy trochê sprecyzowaæ zasady kartowania w tej skali, co zosta³o przedstawione w znanym wam przewodni-ku kartowania hydrogeologicznego, jaki wydaliœmy po kon-gresie w Hannowerze w 1995 r. Oczywiœcie, bez wzglêdu na skalê, ka¿da mapa musi mieæ jasno okreœlony cel, dla które-go j¹ przyktóre-gotowujemy. Celem kartowania w skali 1 : 10 000 jest zestawienie bardzo szczegó³owych i dok³adnych infor-macji, np. o w³aœciwoœciach noœnych gruntów czy te¿ o poten-cjale geotermalnym danego obszaru.
Mapy w innych skalach s³u¿¹ celom bardziej ogólnym — stanowi¹ informacjê o budowie geologicznej czy hydro-geologii kraju czy te¿ regionu, tak jak nasza mapa hydroge-ologiczna Europy.
W czasach studiów w Brunszwiku sam by³em zaanga-¿owany w przygotowanie map w skali 1 : 10 000, ale by³o to 45 lat temu i zarêczam wam, ¿e dziœ nie robilibyœcie tego w ten sam sposób, jak my w tamtym czasie.
Rozmowa z prezesem IAH Willym Struckmeierem (ci¹g dalszy ze str. 446)
In¿yniersko-geologiczne projekty kartograficzne w skali1 : 10 000, jakie realizujecie, s¹ bardzo cenne, zw³aszcza dla obszarów, gdzie pilnie potrzebne s¹ precyzyjne dane geolo-giczne, np. dla aglomeracji miejskich. Przypuszczam, ¿e takie mapy s¹ wykonywane coraz czêœciej cyfrowo wraz modelo-waniem 3D, aby daæ miejscowej ludnoœci informacje, co kry-je siê pod powierzchni¹ Ziemi. Ktoœ, kto nie kry-jest geologiem czy hydrogeologiem, nie jest w stanie wyobraziæ sobie, co znajduje siê pod powierzchni¹ terenu i jakie informacje powi-nien zgromadziæ, zanim zacznie stawiaæ dom. Dotyczy to zw³a-szcza kwestii obszarów, na których istnieje ryzyko zapadania siê powierzchni Ziemi ze wzglêdu na prowadzone kiedyœ pod-ziemne prace górnicze, czy te¿ odcinków wybrze¿a morskie-go, gdzie trudno przewidzieæ dalszy rozwój strefy brzegowej. Odnieœliœmy wra¿enie, ¿e dwie mapy, które by³y Pana prezentem z okazji jubileuszu 90-lecia naszego instytutu, mia³y bardzo symboliczn¹ wymowê. Jakie by³o przes³anie zwi¹zane z tym podarunkiem?
To podchwytliwe pytanie. Przygotowuj¹c siê do wyjazdu pomyœla³em, aby moim polskim przyjacio³om przywieŸæ coœ, co lubiê i sam chcia³bym dostaæ, a jednoczeœnie to, co wyra¿a moj¹ dotychczasow¹ pracê. Pierwszy z tych prezentów to
Mapa Hydrogeologiczna Europy — mozaika, która ukaza³a siê
drukiem w ubieg³ym roku jako wk³ad do International Europe
Planet Earth. Mapa ta jest efektem projektu naukowego
pro-wadzonego przez wiele lat. By³ on realizowany w ramach wspó³pracy pomiêdzy UNESCO, IAH i Komisj¹ Mapy Geolo-gicznej Œwiata, a BGR odpowiada³a za jego stronê wyko-nawcz¹. Trudno sobie wyobraziæ, jak wiele osób z ca³ej Europy pracowa³o wspólnie nad przygotowaniem tej mapy, nawet w czasach „zimnej wojny”, tj. w czasach konfrontacji ró¿nych systemów politycznych w œrodkowej Europie. Dobrze pamiêtam rozmowy z wieloma uczestnikami projektu. Szcze-gólnie mi³o wspominam spotkania z profesorem Cyrylem Kola-go [¿yj¹cym w latach 1915–1987 wybitnym hydrogeologiem, pracownikiem PIG — przyp. red.], które mia³y miejsce w tym w³aœnie budynku instytutu [budynku C — przyp. red.]. To by³o w 1978 r., gdy zatrzyma³em siê w Warszawie w drodze na Kongres IAH w Wilnie, czyli w mieœcie, w którym urodzi³ siê profesor. Rozmawialiœmy po francusku, w jêzyku, który pro-fesor bardziej lubi³ od angielskiego, a bliskim tak¿e i mnie ze wzglêdu na pochodzenie mojej ¿ony. Pamiêtam spacery z profesorem Kolago po Warszawie, a szczególnie fascynuj¹cy koncert pod pomnikiem Chopina w £azienkach. Szybko za-przyjaŸniliœmy siê i dalsze dyskusje mogliœmy prowadziæ w trakcie kilku wizyt profesora w naszym domu w Hannowerze.
Ca³a ta seria map jest ju¿ na ukoñczeniu, ostatnie dwa arkusze (SE Europa) powinny ukazaæ siê na pocz¹tku 2010 r. To pokazuje, ¿e czasem potrzeba wielu lat, aby taki projekt dopro-wadziæ do koñca we w³aœciwy sposób. Nadmierny poœpiech nie zawsze siê sprawdza, trzeba trochê poczekaæ, a¿ wspó³pracow-nicy bêd¹ gotowi do zaakceptowania nowego podejœcia. I takie przes³anie mia³em tak¿e na myœli.
Z kolei drugi z prezentów to Mapa Hydrogeologiczna
Œwiata. Powsta³a ona w ramach projektu UNESCO, IAH oraz
Komisji Mapy Œwiata, a rola g³ównego wykonawcy ponow-nie przypad³a BGR. Naszym celem by³o podkreœleponow-nie zna-czenia, jakie powinno siê wi¹zaæ z wodami podziemnymi w tocz¹cej siê obecnie ogólnoœwiatowej dyskusji. Z tematem wody wi¹¿¹ siê bezpoœrednio dwa z oœmiu Milenijnych Celów Rozwoju — dostêp do zdrowej wody pitnej, który musi byæ
znacznie lepszy ni¿ obecnie (zadanie na rok 2015 to zmniejsze-nie populacji pozbawionej dostêpu do takiej wody o po³owê) oraz sanitacja, gdy¿ zbyt du¿e zasoby wód podziemnych w skali œwiata s¹ ska¿one, zw³aszcza przez œcieki.
W IAH doszliœmy do wniosku, ¿e nale¿y podj¹æ dzia³ania zwiêkszaj¹ce œwiadomoœæ zarówno polityków, jak i zwyk³ych obywateli, nt. wykorzystywania wód podziemnych. Uznaliœ-my, ¿e mapa bêdzie najlepszym tego przekazem. Dla obywate-li wa¿ne jest, aby woda p³ynê³a z kranu, by³a czysta i zdrowa. Jednak pytanie, sk¹d siê ona bierze, powinno byæ istotne nie tylko dla hydrogeologów, ale dla ca³ego spo³eczeñstwa. Cho-dzi bowiem o to, aby obywatel by³ zainteresowany tym, gCho-dzie znajduj¹ siê i jakie s¹ zasoby wód podziemnych oraz zrozu-mia³, ¿e sam jest za jakoœæ tych wód i ich w³aœciwe wykorzy-stanie odpowiedzialny. W tym zamyka siê ca³y problem zrów-nowa¿onego wykorzystania wód podziemnych. Myœlê, ¿e jest to wyraŸny sygna³ dla wszystkich zainteresowanych wodami podziemnymi oraz zaproszenie ca³ego œwiata do udzia³u w przysz³orocznym kongresie w Krakowie.
Czy coœ chcia³by Pan dodaæ?
Jako prezes IAH jestem bardzo zaniepokojony tym, ¿e media selekcjonuj¹ informacje o wodach podziemnych. Wia-domoœci takie pojawiaj¹ siê tylko wtedy, gdy w jakimœ regio-nie wyst¹pi¹ problemy, np. wysoka zawartoœæ arsenu w wodzie pitnej w Bangladeszu i wynik³e st¹d przypadki œmierci lub chorób, czy spadek poziomu wód podziemnych na równinach pó³nocnych Chin, gdzie zabrak³o wody w studniach. O wodach gruntowych jest te¿ mowa, gdy zaczyna siê infiltracja wód morskich i zwi¹zany z tym wzrost zasolenia, b¹dŸ gdy w wyniku ska¿eñ zwi¹zanych z dzia³alnoœci¹ rolnicz¹ woda przestaje nadawaæ siê do konsumpcji. Nie jest to korzystne dla naszego zawodu i ten trend musi zostaæ odwrócony. Inny-mi s³owy potrzebne s¹ pozytywne sygna³y. Nale¿y bowiem zauwa¿yæ, ¿e kraje, takie jak Polska i Niemcy, mia³yby k³opoty z zaopatrzeniem w wodê pitn¹, gdyby nie zaczê³y korzystaæ z zasobów wód podziemnych od co najmniej 150 lat. Wczoraj od dyrektora Litewskiej S³u¿by Geologicznej us³ysza³em, ¿e ca³e zaopatrzenie tego kraju w wodê pitn¹ pochodzi z ujêæ wód podziemnych. Podobnie jest w Danii.
W wielu miejscach na œwiecie zale¿noœæ od wód podziem-nych jest tak du¿a, ¿e by³oby klêsk¹ dla ludnoœci, gdyby tych wód zaczê³o brakowaæ. Wody podziemne s¹ zwykle dobrze zagospodarowane, ale za korzystanie z nich trzeba p³aciæ, gdy¿ ich eksploatacja wymaga konkretnych kosztów.
Uwa¿am, ¿e w celu odwrócenia tego trendu powinniœmy w³¹czyæ siê w ogólnoœwiatow¹ dyskusjê nt. zmian klimatu, aby pokazaæ spo³eczeñstwu pozytywn¹ rolê i znaczenie wód podziemnych. Jesteœmy w stanie wykazaæ, ¿e wody podziem-ne dzia³aj¹ jak bufor, mo¿emy to poprzeæ licznymi przyk³ada-mi. Jeœli klimat zmienia siê, to w przysz³oœci gro¿¹ nam coraz czêstsze susze i powodzie, a tym samym musimy zwróciæ wiêksz¹ uwagê na wody podziemne. Ich zasoby wystêpuj¹ czêsto na g³êbokoœciach rzêdu 200 m, co zabezpiecza je przed ska¿eniami przenikaj¹cymi z powierzchni gruntu. Zasoby wód podziemnych mo¿na wykorzystaæ w sposób ekonomicz-ny w ró¿ekonomicz-nych czêœciach œwiata. S¹ one tañsze w eksploatacji ni¿ wody powierzchniowe. Obecnie wraz z kolegami z IAH pracujê nad zmian¹ postrzegania znaczenia wód podziemnych w skali œwiatowej.
T³umaczenie i opracowanie: Wojciech Brochwicz-Lewiñski
449 Przegl¹d Geologiczny, vol. 57, nr 6, 2009