• Nie Znaleziono Wyników

Zarys urządzeń prawnych górnictwa w Polsce po koniec XVI wieku

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zarys urządzeń prawnych górnictwa w Polsce po koniec XVI wieku"

Copied!
15
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

Zarys urządzeń prawnych ifnlctin w Polsce

po koniec X V I wieku.

(D o k o ń c z e n ie ).

S ą d y p ra w a g ó rniczego m iały się o d b y w a ć co d w a tygodnie, p ocząw szy od ś ro d y po T rzech K rólach 4 i zw an e b y ły sądam i w yłożonym i. Co się ty czy k o m p eten cyi tych sądó w , to „na w y ło ­ żonym sądzie b y w ają sądzone s p ra w y w szelkie, tak i te, k tó re się ściąg ają n a p e rso n ę , ja k o i te, k tó re n a rzecz; ta k uczciw e ja k o i srom o tn e, to je s t koło d aró w , sp a d k ó w , d ługów , krzyw d, złoceń- stw a, o ran y , u m ow y, obo w iązan ia około w szelkich rzeczy, o zapisy, etc. D o są d u w yło żon eg o , a zag ajo n eg o n ie m a żad en sp ra w y sw o ­ jej o d p raw o w a ć z orężem , p o d w in ą trzech grzy w ien sądowmą, tak

s ta n u szlach eck ieg o, ja k o też p o sp o liteg o . A je ś lib y się kto p o r­ w a ł n ap rz e c iw k o sąd o w i z nieuczciw em i słow am i, m a być k aran w in ą 14 g rzy w ien i siedzeniem ; a k tó ry b y b ył u p o rn y , m a być od g ó r odsąd zo n y . A k to b y się p o rw a ł rę k ą zb ro jną, te d y ja k o p raw o Boże n a k a że , ręk ę traci. A to m a by ć zach o w an o i sądzono w e­ d ług s ta tu tu k o ro n n eg o , a zw łaszcza sta n u ślach eck ieg o" (art. X X X u st. chęć.).

C o s ię ty c z y p r z e s tę p s tw p r z e c iw k o b e z p ie c z e ń s t w u c ia ła lu b c z ci, — p o d a w a ły ustaw Ty g ó r n ic z e , ja k u s ta w a c h ę c iń sk a , w p r o s t ta k sy , n a z y w a ją c to „ ta x o w a n ie m a lb o s z a c o w a n ie m ran ta k k r w a ­ w y c h j a k o sin y ch " i sta n o w ń ą c d o k ła d n ie w y s o k o ś ć g r z y w ie n , p ła ­ tn y c h z a w y r z ą d z e n ie ran na c ie le lu b p o p e łn ie n ie o b r a z y czci. Z d a w a n o s o b ie je d n a k sp r a w ę , ż e ta k ie m śred n i o w ie c z n e m

for->) „Jeśli z ty c h to są d ó w w y ło ż o n y c h p r z y p a d łb y k tóry z n ich na d zień św ię ty , ted y m a b y ć p r z e ło ż o n na in s z y dzień" (art. X X X ust. ch ęć.).

(3)

m alnem k aran iem nie u su w a się złego. P o stan a w ia ją p rzeto u sta w y chęcińskie, że „P raw o G ó rn e m a w to w glądać, ja k o b y i siedze­ n iem tak o w y ch sw aw oln ik ó w karać, a b y się złe nie m nożyło" (art. X I X ) 1).

S ą d rozp o czy n ał się od sw eg o zagajenia. P rzew o d n iczący

zap y ty w ał ław n ików , czy czas sto so w n y do zag ajenia sądu, co g dy ław n icy p o tw ierdzali, p rzew o d n iczący zag ajał p raw o g ó rn e i przy k azy w ał pokój m ocą k ró lew sk ą. K to zaś pokój są d o w y n a ­ ru szy ł „nieuczciw em słow em ", p o d p a d a ł g rzyw nie i aresztow i, kto zaś „groźną albo zb rojn ą ręk ą w y stą p ił", tracił ręk ę i b y ł w y łą ­ czony z p o śró d g w ark ó w .

O prócz sądu w y ło żo n eg o , o d b y w ająceg o się stale co drugiej niedzieli, b y ł jeszcze „p o to czn y sąd, albo ja k o zow ią p o trzeb ny ; je s t ten, k tó ry oprócz p ew n y ch dni p o stano w ion ych , n a żądanie czyje zagajony, g d y b y ja k a p o trz e b a do tego p rzy cisk ała, to je s t jaka p ręd k a sp raw ied liw o ść. P rz ed któ ry m sądem rzeczy o d p ra- w o w an e m ają być takiej m ocy, ja k o b y się p rzed gajnym a w y ło ­ żonym S ądzie (sic.) działy".

Jeżeli p o zw any nie sta n ą ł n a po zew do sądu, w ów czas p o ­ w ód „da zapisać kontum acyą, to je s t n ie p o słu sz e ń stw o p o zw aneg o", z nadm ienien iem rzeczy lub dłu g u , o k tó ry go pozyw ał i z w ym ie­ nieniem sługi g ó rn eg o , k tó ry po zew doręczał. P o zapisan iu p ie rw ­ szej kontum acyi, zaw ezw ie p o w ó d p o zw an eg o n a sąd najbliższy, a g d y b y p o zw any nie ja w ił się, zapisze się k o n tu m a c y ę dru gą,

ró w nież z w ym ienieniem po zy w ająceg o sługi g ó rn eg o. „Tym że

obyczajem trzeci raz m a uczynić, a pisać tertio contum ax; a od każ­ dej kontum acyej grz. 3, k ied y o w ielki dług, albo s p ra w a ja k a w ielka, podżupkow i g ro szy 2 z przysięg ły m i, a pisarzow i grosz; a k ie d y o m ałe rzeczy, te d y 4 szelągi — i czw arty raz m a być p o ­ zw any. A jeśli nie stan ął, ma być zach o w ane legale im pedim en­ tum do dw u niedziel; a je ślib y nie w n ió sł pom ocnej rzeczy (któ ry m a p rz y się g ą potw ierdzić) m a być fan to w a n y przez słu gę g ó rn eg o ,

*) „A w tych sp raw ach w sz y stk ic h , ja k o z stro n y ran, tak też z stron y s łó w z ły ch , n ie ma b yć d op u szczon a a p ela cy a , g d y ż a ccesso riu m sim p lex, ale ma b y ć e x ek u cy a c zy n io n a tak in civ ilib u s cau sis, jako też in crim inalibus. A g d y b y się tak co (quod ab sit) cap itale p rzytrafiło, ż e b y szło o g ard ło, ma b y ć zbrodniarz op atrzon y w ię z ie n ie m a do m n ie (d o żupnika, o ile w je g o z a ­ s tę p stw ie p r z e w o d n ic z y ł są d o w i p o d żu p ek ) po in form acyę p o sła ć p rzez (b e z ) o m ieszk an ia. T o ż s ię te ż m a ro zu m ieć de raptoribus v irg in u m h on esta ru m v e l ingenuarium , viduarium , m aritarum , a na rę k o jm ię tak ow ej żad en n ie m a b yć dawan" (art. X IX ust. ch ęć.).

(4)

3 8 0 Z A R Y S U R Z Ą D Z E Ń P R A W N Y C H G Ó R N I C T W A W P O L S C E .

a gdy stan ie, nie m a być do sp ra w y p rzy p u szczon y aż w szystkie k o n ty n u ac y e o dłoży pow odow i i w in ę P ra w u " (art. X X X III).

Jeśli p o z w a n y n a pozew p o w o d a p rzed sądem górnym sta ­ nął, m iała m iejsce k o n tra d y k to ry jn a ro z p ra w a ustn a. S tro n y p rz e d ­ sta w ia ły w w y w o d ach sw ą sp ra w ę, sp ro w a d za ły na ich stw ie r­ dzenie św ia d k ó w i in n e śro d k i d o w o d o w e. D o w o dy n ależało p rze p ro w a d z ać jed y n ie w obecności stro n , a u sta w a ch ęcińsk a s ta ­ n o w iła w yraźnie, że , św iad k o w ie przez (bez) stro n y nie m ają Ьз^с w yw odzeni, p raw o g ó rn e m a teg o pilnie p rze strz e g ać " (art. X X ). P o stan o w ie n ie to m iało n a celu zu p ew n ien ie w p ro cesie zwycięz- tw a zasadzie p ra w d y m a te ^ 'a ln e j. Z a sa d a ta przyśw iecać m a ła ­

w nikom , k tó rzy „w y ro k albo skazanie m ają W3^dać w ed le w łasn o ­

ści i p rzy ro d z e n ia sp raw y , w edle pow ieści stro n i w ed le ich w y ­ w o d ó w , n a sądzie o k azan y ch ". P o n iew aż ław nicy, re k ru tu ją c y się z p o ś ró d g w ark ó w , zw3Tkle zk ąd in ąd m ieli ju ż w iadom ość o s to ­ sun k ach i faktach z życia g ó rn ik ó w , k tó re n a sądzie m iano ro z ­ trząsać, zaś tak ie w iadom ości p o zasąd o w e, d o ^ w c z e i niedo k ład n e, łatw o m ogły sędziów co do p raw d z iw eg o stan u sp ra w y w b łąd w p ro w ad zić, p rze to u sta w a chęcińska zakazuje ław nikom sądzić „w ed łu g sw ej w łasn ej w iadom ości albo sum ienia" i ja k o p rze w o ­ dnią zasa d ę p rzep isu je ław n ik o m m ak sy m ę p ra w n ą „nem inem ca­ piam us nisi i u re victum " (art. XX).

Ja k zaznacz3rliśm y, ław n icy sąd zą w rttyśl zasad p ra w a g ó r­ neg o pisanego, i u zu p ełn iająceg o go p ra w a g ó rn eg o zw yczajow ego. P o n iew aż je d n a k p rzed sąd g ó rn y , prócz sp ra w ściśle g ó rn ic z3'ch, przy ch o d zą n a d to jeszcze s p ra w y „o ran y , g w a łty — i potoczne k rzy w d y ", p rzeto co do p rzy p a d k ó w karny ch, o ile nie są ro z ­ strz y g n ię te w u sta w ac h g ó rn y ch , sądzi się w ed ług inny ch u sta w k rajo w y ch . I ta k s p ra w y „o ran y , o g w a łty w szelkieg o stan u , w e ­ d łu g s ta tu tu K o ro n n eg o m ają być sądzone, a te o insze po to czn e k rz y w d y sp raw y , w ed łu g p raw a m ag d eb u rsk ieg o ".

Na p o d sta w ie w y n ik ó w ro zp raw y , ław nicy „w ysłuch aw szy a d o b rze w y ro zu m iaw szy sp ra w ę o b u dw u stro n " , oddaw ali sw e

w o ta p rzew od n iczącem u , k tó ry ogłaszał w}’rok. S tro n a , czująca

się w y ro k iem pokrzy w dzo n ą, m oże ap elow ać, i to od w3'ro k u pod-

ż u p k a do żupnika, w zględnie od w y ro k u tegoż do króla *). A p

e-’) „A quo quidem ju d itio v ice-zu p p a rii ad zupparium , a zu p p ario ad n o s p r o v o c a tio seu ap p ellatio fieri d e b e b it, in quibus quidem causis lic e b it cul­ toribus s e s e ad jura m on tan a in r e g n o H u n g a ria e, B o h em ia e et ilc u ssie n sia et co n su etu d in es d ecen ter o b serv a ta s referre; quas quidem a ctio n es et causas non

(5)

lacyę (odw ołanie) należy w nieść do sześciu niedziel, w p rze c i­ w nym razie w y ro k (dekret) u ra s ta w m oc p raw a (art. II ust. chęć.).

Niem niej w ażnem , ja k sądo w n ictw o sp o rn e, je s t i żupnicze orzecznictw o n iesp o rn e. Je d n o c z y się ono z ju ry sd y k c y ą adm ini­ stra c y jn ą żupników , p o d ż u p n ik ó w i innych u rzęd n ik ó w górn ych .

N ajw ażniejszą p re ro g a ty w ą żupników , w zględnie w ich z a stę p ­ stw ie p o dżu p k ó w , je s t ud zielanie fry sztó w (fristh), zw anych także licencyam i, n a o tw ieran ie i o d b u d o w ę gó rniczą gór. F ry sz tu udziela się każdej zgłaszającej się stro n ie, bez w zględu n a jej stan, d o ty c h ­ czasow y zaw ód i płeć. F ry s z t w ym ierzyć m ają dwaj ław n icy p rz y ­ sięgli z p ra w a g ó rn eg o „na d w adzieścia łatró w i cztery je d n o pole, polskim obyczajem nazw ane, w ed le p raw a g ó rn eg o pisan eg o n a cz te ry sta rszy b y , albo ślam iska, albo w ed łu g u p o d o b a n ia n a trzy sta rszy b y , albo też w e śro d k u uczyniw szy sta rszy b , na w sze stro n y

m ierzyć po 12 latró w , na je d n o p o le w kw adrat... A po w junie-

rzen iu ma być zaraz frist w ak ta g ó rn e w p isa n y w esp ó ł z relacy ą przy sięg ły ch (art. III u st. chęć.). P rz y w ym ierzaniu frysztu bierze n a d to ud ział dw u zaprzysiężonjrch h u tm anó w , przez ogół g ó rn i­ ków w y b ran y ch , k tó rzy p rzeto p rzestrzeg ać będ ą, by n o w a licen- cya nie w kraczała w n ab y te ju ż przez innych g w ark ó w praw a. P rz ed w pisaniem fry sztu w esp ó ł z rela cy ą p rzy sięg łych w ak ta gó rn e, nie w olno g w ark o w i pod g rzy w n ą rozpoczynać ro b ó t. G w a ­ re k o trzy m u je też dla swej legitym acyi d okum ent, b ęd ący w y cią­ giem z odnośnych aktów górn ych , a stw ierd zający n ab y cie p rz e ­ zeń frysztu. F ry szt otrzym ać m ożna n iety lk o n a gó rę now ą, ale i n a g ó rę o p u s to s z a łą 1), w której p rze to p o p rzed n io o d b u d o w ę p ro w ad zo n o , lecz n a stę p n ie zaniechano. W razie bow iem z a n ie d b a ­ nia g ó ry i n iep ra co w a n ia przez cztery tygodnie, m oże p o d żu pek fry szt o d eb rać i n ad ać innem u „za fristem i w ym ierzeniem no- w em . O d e b ra n ie je d n a k fry sztu p o p rzed za p o stę p o w an ie m ające

ju d icab im u s ju re q u oq u e alio nisi m ontano com p eten ti, a b ro g a n tes q u ascu n q u e co n su e tu d in e s juri m ontano n o c iv a s seu contrarias". (Z p rzy w ileju g ó rn icze g o Z ygm unta A u gu sta z г. 1330 dla ziem i san d om iersk iej).

*) Jan S tarski z S ta r e y B u rgrab i K ieg ereu s у S edzia-Z am ku C raks— Żupnik Olkuski.:

„ W sz e m w o b e c z у k a żd em u zo so b n a w iad om o kom u natym n a leży n iech b e d z ie . Isz U c c iw i C asper Z ygm uno... ais W a rn icek у S ta n isła w F lak G órn icy O lkuski za fry szto w a li G orę S ta rą o p u sto sza łą P o z e ln ą nazw aną p rzy S to i. P o - r ik o w sk ie y o p o le zgorą L ab eriam leżącą . A to na starych te y ż e g o r y G w ar­ ków . Datum S u b S ig illo ab officio m eo Zuppariali Ilc u sie n si. F eria tertia post... A n n o 1653. (P ie c z ę ć p a p iero w a p r z y lep io n a lakiem ). (Z rękop. olkusk.).

(6)

382 Z A R Y S U R Z Ą D Z E Ń P R A W N Y C H G Ó R N I C T W A W P O I . S C E .

n a celu um ożliw ienie n ied bałem u g w ark o w i u ra to w a n ia zagrożonej góry. S tan o w i p rze to u sta w a chęcińska, że g d y b y „ten g w a re k był in territo rio ... te d y po w y jściu czterech niedziel m a P o d ż u p e k w e ­ sp ó ł z P ra w e m G órn em obw ieścić p rze z słu g ę przy sięg łeg o P r a ­ w a G ó rn eg o u kościoła, kied y o d p ra w u ją g w a rk o w ie sw oje n a b o ­ żeń stw a. A je ślib y sta ła g ó ra do pięciu niedzieli, ju ż będzie m iał m oc z u p e łn ą dać kom u inszem u" (art. IV). W razie legale im p e­ dim en tu m o k res sześciu tygodni.

O fry sz ta należy się zgłaszać u żupnika, w zględnie p o dżup k a,

bez w zg lędu na sta n p e te n ta. Z czasem atoli p rzew ag a szlachty

i w tej m ierze uzyskuje zw olnienia. W e d łu g u sta w chęcińskich

zgłasza się b e zp o śred n io do p o d żu p k a tylk o „pospolity człow iek", nato m ia st członkow ie stan u szlacheckiego i duch ow n ego czynią zap is w g rodzie, a n a stę p n ie „zapis, k tó ry b ęd ą czynić w G ro ­ dzie, m ają zaraz przenieść P e r o b latam do A k t P ra w a G ó rn ego" (art. III).

U sta w y i zw yczaje g ó rn e p rzestrzeg ają, by n ik t nie p ro w a ­ dził o d b u d o w y górniczej ze szkodą sąsiad a. T a k zw ane p raw o są ­ siedzkie (N achbarrecht) m usiało się rychło w y tw o rzy ć z n a tu ry i isto ty g ó rn ictw a. Nie w olno p rzeto g w ark o w i n a sy p y w a ć ślam i- sk a ze szk o d ą sąsiad a, a k to to p o p ełn i, „ma być k a ra n na czę­ ściach (t. j. przez u tra tę sw ych u d ziałó w k opalnianych) i z p o ­ śro d k u g w a rk ó w m a być w y rzu co n y ". P o d g rzy w n ą nie w olno ukrócić p ra w sąsiada, nie w olno w kopać się sąsiad o w i w górę „tak spodkiem (a zw łaszcza m arsidą), ja k o te ż w ierzchem ". W szelk a r o ­ b o ta g w a rk a n a szkodę d ru gieg o jest zak azana. „P raw o g ó rn e m a w to w g lądać pilnie w e d łu g zw yczaju stary ch gw arków , d obrze biegłych w górnej ro b ocie" (art. III u st. chęć.). S p o só b p ro w a d z e ­ n ia o d b u d o w y p ozo staje przeto pod k o n tro lą publiczną. O d b u d o ­ w ę k o n tro lu ją u rzę d n icy g órni, k o n tro lu ją ją ró w n ież zap rzy się­ żeni ław nicy, k tó rz y w tym celu zjeżdżają do g ó r Ł).

’) S p r a w o z d a n ie z a p r z y się ż o n y c h ła w n ik ó w M athiasa i Martinusa Ja­ skółki.

Fam ati Matias K asza et M artinus Ja sk ó łk a Ju ris M ontanici Ilcu sien sis Scab in i iurati, rela tio n em V isio n is Fodinarum infrascriptarum ad instantiam H o n esti A d am i H ie c k o sz M etalli fo s s o r is Ilc u ssie n sis , n o m in e Illris ac M gci Palatini C racovien sis.

A n n o D om in i 1610 die 6 O ctob ris. Za licen tią V rzçd u Z u p n eg o Ilk u sk ieg o g ie z d z a liśm y na W iz ią do g o r J aśn ie W ie lm o ż n e g o J e g o Mci P a n a W o ie w o d y K ra k o w sk ieg o , na p o w o d Jadam a H reck osza H utm ana po K asprze K apie o b ra ­ n eg o . T am p r z y sz liśm y do S p in k o w , w id z ie liś m y sz y b za sy p a n y osiadły:

(7)

ta-N ad er ro zw in ięte je s t poczucie i p raw o sąsiedzkie u t. zw. g w a rk ó w sztolniow ych. S ą to g w ark o w ie, k tó rzy dla sw ych są­

siednich ko palń , celem ich o su szan ia i ren to w n iejszej odbud ow y , w spólnym i k osztam i zak ładają i p ro w a d z ą sztolnie g łów ne (cuni­ culum seu stolla). S ztolniam i tem i o d p ro w a d z a się w odę, teg o n aj­ w iększego w ro g a ko palń . Po ob u stro n ach sztolni głów nej, w te ­ ren ie osuszo ny m zakład ają g w a rk o w ie sztolniow i k opalnie, któ re pod o b n ie ja k i sztolnię g łó w n ą, na w sp ó ln y p ro w a d z ą r a c h u n e k 1). U działy g w a rk ó w w sztolni i w g ó rach sztolnych zow ią się fir- achcentellam i, zw ane tak od jed n e j sześćdziesiątej czw artej c z ę ś c i2), n a k tó re ro zp a d a się całość. G w ark ow i p rzy słu g iw ać m oże kilka firach centellów . F ira c h c en te lle w sztolniach i g órach sztolniow ych, n a d e r zyskow nych, bo o su szan ych i w iększym su m ptem o d b u d o ­ w anych, n a b y w a ją najzam ożniejsi i ów cześni m ożnow ładcy. W li­ stach g w a rk ó w sp o ty k am y rów n ież k ró ló w polskich.

G w a rk o w ie sztolniow i w zam ian za sw e w k ła d y w sztolnię odw ad n iającą i jej n ależy te utrzy m y w an ie, m ają p raw o zakładan ia g ór sztolniow ych w p asie o szerokości 24 ła tró w w zdłuż o bu ścian

m e z m y ziachali, w id z ie liśm y c ę b r ę pogn iłą... (n astęp u je op is w ad k op aln i i p o ­ danie sp o so b u ich u su n ięcia ). Co tak a n ie in a c z e y zezn a w a m ij, M atijasz Ka­ sza, Marcin Jask ółk a. ( Z rękop. olkusJc.).

*) Za p o w y ż sz e m tłó m a czen iem , że g w a r k o w ie sz to ln io w i, n iety lk o szto l­ n ię g łó w n ą , ale i g ó ry (k o p a ln ie) szto ln e na w s p ó ln y p row ad zą rachunek, p r z e ­ m aw ia w y ją te k z p o ch o d zą ceg o w p ra w d zie z p ó ź n ie jsz y c h cza só w , ale stw ier­ d zającego d a w n e stosu n k i, sp ra w o zd a n ia k om isarzy do r e w iz y i autonom ii o l­ kuskiej, w r. 1674 w y sła n y ch . W rzeczo n em sp raw ozd an iu czytam y:

S zto ły .

S ą d w ie szto le albo ra czey rzek i pod ziem ią, w ielk im k o sztem w y b u d o ­ w a n e, z o w ią je P ileck a sztoła, y P o n ik o w sk a sztoła. T e sz to ły o b y d w ie, w s z y s t­ k ie g ó r y y studnie, w których kru sce kop ią, g d z ie w g łę b i w o d a ziem na z a ­ lew a , o su sza (sic) y w o d y w sz y stk ie z tych g ó r y ro b ó t w n ich od p raw u jących się o d b iera (sic).

G óry szto ln e.

J ed n e g ó r y są, które się z o w ią szto ln e, a te na fir a c h c e n te lle p o d z ie ­ lo n e , k tó re fir a c h c e n te lle P P . g w a rk o w ie ia k o b v co n tu b ern ii h u ju s m in e- ralis o fficia les m ięd zy sob ą trzym aią, i z nich k ru szce in rem sui kopaią, w y k o p a n y m aeq u aliter się d zielą, a eq u a liter też w s z y s c y iako na rzem ieśn ik a , tak y na p o tr z e b y szto ln e, górn e, o lb o rn e p o w in n o ści, cuntribuunt y co n trib u ­ e r e p ow in n i...

Ł a b ę c k i : G órnictw o, II, 49.

2) F irach cen tell od v iera c h ten tel (Vt z Vis = V64) je s t jed n ą sz e ś ć d z ie ­ siątą czw artą całości, ja k to w y n ik a z o b liczen ia u d ziałów szto ln i p on ik ow sk iej, z a w a rteg o w laudum g w a r k ó w sz to ln io w y c h w r. 1564.

(8)

3 8 4 Z A R Y S U R Z Ą D Z E Ń P R A W N Y C H G Ó R N I C T W A W P O L S C E .

sztolni. W rzeczonym pasie zastrzeżo n y m w olno o b cem u o tw ie ­

rać g ó rę je d y n ie za zezw oleniem g w a rk ó w sztolniow ych, k tórym też ty tu łem o p łaty sk ład ają każdą siódm ą nieckę kruszczu 1), prócz ob o w iązk u uiszczania o lb o ry k rólew skiej.

N ajw ażniejszem p raw em g w a rk ó w sztolniow ych je s t a u to n o ­ m ia p raw n a. Przyw ilej k ró la Z y g m u n ta A u g u sta z r. 1564, w y d a n y d la sztolni P onik o w sk iej w O lkuszu, a b ra n y za p o d sta w ę w p rz y ­ w ilejach i dla innych sztolni, przy zn aje g w ark o m sztolniow ym p r a ­ w o stan o w ien ia lau d ó w i p rzep isó w sztolniow ych 2), k tó re n o rm u ją z m ocą u sta w o w ą w szelkie w y łan iające się w życiu p rak tycznem k w e sty e p ra w n e sztolni i g ó r sztolniow ych. Z p rzy zn aneg o im p ra ­ w a autonom ii p raw n e j k o rzy sta ją obficie g w a rk o w ie sztolniow i, a jeszcze w tym sam ym ro k u (1564) u ch w alają w u rzędzie żupni- czym lau d u m dla sztolni P o n ik o w sk iej 3).

R zeczona u sta w a g w a re ck a stw ierd za, że g w ark o m sztoln io­ w ym , k tó rzy stan o w ią sto w arzy szen ie ud ziałow e (societas), nie w olno u działów (sortes) sw y ch o d stęp o w ać osobie trzeciej z poza g ro n a w sp ó łg w a rk ó w , bez tych że w iedzy, zgody i przyzw o lenia. D la sp ó łg w a rk ó w istn ieje bo w iem p raw o bliższości, zaczem skoro k tó ry g w a re k zechce sw e udziały o d stą p ić lub sp rzed ać, m usi je w p ierw ofiarow ać sw ym sp ó łgw ark o m , a do piero g d y b y ciż w z b ra ­ niali się je przyjąć, m oże u d ziały sw e k om ukolw iek z p oza g w a ­ re c tw a d aro w a ć lub sprzedać. P ra w o bliższości u zasadn ia laudu m tem , „ne aliquis rei p erficien d ae m inim e a p tu s et in q u ie tu s, socie­ tati p rae fa ta e im m isceretur" (art. I).

G w ark o w ie uchw alają każdorazow o w y so ko ść w kładki, zw a­ nej sym bolem lub zam kostem , k tó re n a o pędzenie kosztów w spólnej o d b u d o w y uiścić m a każdy g w a re k w o d n iesien iu do po szczegól­ nego sw eg o firach cen tella. W k ła d k ę uiścić m a g w a re k w p rz e ­ ciągu dni siedm iu do rą k p isarza sztolni (n o tariu s stollae), k tó ry

') P o r. art 3 p rzy w ileju Z ygm u n ta A u g u sta z r. 1564, w y d a n e g o w spra­ w ie sz to ln i P o n ik o w sk ie j.

2) P o r r o quoniam etiam in r e m etallica m ulta in d ies accid ere so len t in sp erato, in q u ib u s se m p e r con su lta tio n ib u s et ordinationibus in utilitatem rei m eta llica e op u s est, in quibus p leru m q u e cu lto res in ter se c o n stitu tio n e s et lauda fa c e r e solent; id eo dam us eisd em su p ra srip tis cu ltorib u s facultatem eju s­ m odi lauda et con stitu tion es juxta iuris m ontani form am faciendi, ea d em q u e fir­ m iter o b serv a n d a approbam us... A rt. 7 p r z y w . Z ygm . A ug. z r. 1564.

3) L audum cultorum p o n ic o v ie n s is sto lla e in m on tib u s ilcu ssien sib u s de d iv isio n e sortium (fira ch cen teliu m ) ejus de sy m b o lis com p ortan d is et ut s o c ie ­ tas p r o p r io r e st in ob tin en d is d e relictis so rtib u s cultorum . ( Ł a b ę c k i , G ór­ n ictw o , t. II, str. 295).

(9)

p ro w a d z i rach u n k i g w a re ctw a . G d y b y g w a re k w p rze c ią g u dni siedm iu w k ład k i nie uiścił, płaci k a rę p o d w ó jn ą, k tó ra w razie op ieszałości g w a rk a w p rzeciąg u dalszych dw u ty g od ni, w z ra sta cztero k ro tn ie 1). Je śli i w czw artym ty g o d n iu g w a re k w kładki nie u iści, z a k ła d a p isarz szto ln io w y p ro te s t p rzed urzędem żupniczym , k tó ry też w księgi żupnicze zo staje w c ią g n ię ty m 2). Z chw ilą p ro ­ te s tu p isarza sztolnio w ego , traci g w a re k o p ieszały sw e u d ziały w g w a re ctw ie .

K ażd eg o ty g o d n ia sk ła d a p isa rz szto ln iow y rach u n k i p rze d w ydziałem gw areckim , ja k o te ż p rze d każdym z g w ark ó w , k tó rz y b y się w ó w czas jaw ili. Z a ró w n o pisarz, ja k i w y b ra n y przez og ó ł do k iero w an ia ro b ó t g w a re c tw a d y re k to r sztolni, p o b iera ją stałe płace.

K ró lo w ie w sp ierali ru c h szto ln iow y , udzielając chętn ie g w a r­ k om sztolniow ym p rzy w ilejów , całkow itych lub częściow ych zw ol­ n ień z o lb o ry w p ierw szy ch latach, lub też sam i p rzy stę p u ją c do g w a re c tw a z udziałam i, któ ry m i w ich zastę p stw ie zaw iad yw ali żupnicy.

O d g w a rk ó w sztolniow ych odróżnić n ależy g w a rk ó w o p o l - n y c h , k tó rych g ó ry zn a jd o w ały się p o za p asem 24 ła tró w od s z to ln i3), k tó rzy p rze to z d o b ro d zie jstw a sztolni nie korzystali,

ale też i ciężarów na jej p ro w a d z en ie nie ponosili. N iem niej

i g w ark o w ie opolni k o rzy sta ją z licznych p rzy w ilejów k ró le ­ w skich, otrzym u ją od k ró lów p raw o b ezp łatn ego w y rę b u d rze­

w a w sąsiednich lasach kró lew sk ich na bu dy nk i k op aln ian e

i w szelką p o trzeb ę o s o b is tą 4) i o trzy m u ją w po czątk ach o d b u ­

1) Kara p o w y ż sz a p rzyp ad a w p o ło w ie g w a rectw u , w drugiej za ś p o ­ ło w ie u r z ę d o w i żu p n iczem u (m ed ieta s officio). Art. 2 laudu z r. 1564.

2) P ro testa tio N otarii sto lla e P o n ik o w sk a . F eria secu n d a p o st d(om .) O culi. Coram officio zuppariatus I lk u s ie n s is .. com p aren t fam ati G abriel S ta -ro sim o w sk i N ot(ari)us sto lla e P o n ik o w sk a nuncupatae, so lem n iter cu lto q u e su o q u e n o m in e p ro testa tu s, contra cu lto res in d ilig en tes eiu sd em sto lla e in so lv e n d o sim b o lo , qui su p e r quartam hebdom adam m oniti... p leb iscitu sim b o - lum p o st tertiam et quartam h ebdom adam non so lv e r e , u tpote fam atus la c o - bus G astgeb , Erasm us E ich ler, C h ristop h er civis.... p ro u t d eb eb a n t et id eo quadruplum lucru..., partesq u e am isere in m em orata stolla iuxta fam atus (sic) inter m em o ra to s cu lto res. ( Z re ko p . o lku sk.).

8) „A przed ortam i szto ln em i zasiad ać nikom u n ie m a b yć w o ln o , j e ­ dno g d z ie iuż rob ota szto ln a p od ziem n a m in ęła, tam d o p iero p o d le lin iey p o- b o c z n e y , siesd z każdy m o że w e d w u d ziestu y czterech łatrach".

Mandat Z ygm u n ta III do żu p n ik a o lk u sk ieg o z r. 1590 (Ł a b ęck i, II, 340). 4) „...C oncedim us et p otestatem facim us, ut q u o v is tem p o re a b sq u e om ni e x a c tio n e et g ra v a m in e e x om n ib u s silv is nostris, lo c o illi ubi m etallum in v e n

(10)

386 Z A R Y S U R Z Ą D Z E Ń P R A W N Y C H G Ó R N I C T W A W P O L S C E .

do w y całk o w ite lub częściow e zw olnienie x) od ob ow iązk u uiszcza­ n ia o lbo ry , rów n ającej się o b ecnie dziesiątej części w y d o b y te g o k ru s z c u 2).

G ó ry op o ln e n ależą bądź do poszczególnych bądź teź do licz-

niejszzch gw arków . W ostatn im w y p a d k u „gw arkow ie, k tó rz y b y

w e spółek chcieli trzy m ać części w je d n e j g órze", m ają za obow iązek „aby n iejak ą uch w ałę sło w n ą m iędzy so b ą p o stan o w ili i uczynili, ja k o m ają je d n o sta jn ie n akład ać n a p o trz e b y do g ó ry k tó re jk o l­

w iek". R zeczon y k o n tra k t spółki m ają gw ark o w ie w pisać w a k ta gó rn e a to pod g rzy w n ą, której ró w n ież p o d p a d a gw arek , niedo- trzy m u jący u m o w y spółki (art. IX ust. chęć.). G łó w nym g w a rk a obow iązkiem , ob jęty m u m o w ą spółki, bjdo opłacan ie zam kostów i w tej m ierze co do g w a rk a o p ieszałego , sta n o w ią u sta w y ch ę­ cińskie, że „jeśliby zam k o stó w nie opłacał, albo inszych p o trz e b nie o d d aw ał, w e d łu g p o trz e b y onego szybu, w który m część m a i trzym a z drugim i gw ark am i, te d y p o d ż u p e k w esp ó ł z p raw e m gó rn em m a w ziąść część je g o i dać inszem u g w ark o w i dozorniej- szemu... a to m a b y ć do czterech niedziel" (art. VII).

S zczeg ó ln ą w ag ę k ład ą zw yczaje g ó rn e i lau d a n a u reg u lo ­ w an ie sto su n k u g w ark ó w do ich ro b o tn ik ó w . R ob otników przy w łaściw ej o d b u d o w ie zajętych t. j. kopaczy, dzielono 3) na dynga- rzy (dingarii) t. j. ugo d zo ny ch od ła tra przy p o g łęb ian iu szybów , lub p ęd zen iu chodnika, n a lenszow n ikó w (conducticii, lensofices) p łatny ch od kibla w y d o b y tego k ruszcu i n a szychtow ych (operarii)

tum erit v icin is, lign a ad om nia aed ificia tam rerum m etallicaru m , dom orum habitandi gratia, aliarum que rerum sicu t id n e c e ss ita s ex p o stu la v erit, extru en - dorum , o p p ortu n a n e c e ssa r ia et ad fo co s ip so ru m prop rios ca rb o n esq u e co n fi­ cien d o s accom odata, lib e r e v e h e r e possunt".

Ł a b ę c k i , t, II, str. 319.

ł) „ „jam ab in v e n tio n e certae m in era e per triennum dam us et c o n c e d i­ m us om ni m od am lib ertatem , a q u ib u svis on erib u s et contrib u tion ib u s nostris". A rt. 3 z p r z y w ile ju Z ygm unta A u gu sta na rzecz L eon ard a W ild e z г.

1Ы>0.

г) „decim us se m p e r a lv eu s pro orbora n ostra regia solvatu r et cedat integre".

Z m andatu Z ygm u n ta I do żupnika S e w e r y n a Bonara z г. 1Ь4Ь.

„...dum m odo n o b is ad cam eram n ostram ration e orborae, ante om nia, m odo et o r d in e in civ ita te et m ontanis n o stris ilcu ssien sib u s o b serv a ri solito, decim um a lv eu m seu p artem m inerae, et a sin gu lo a lv e o grossu m unum fid e­ liter e t in te g r e extra d a n t e t persolvant".

A rt. 4 p r z y w ile ju Z ygm unta A u gu sta na r z e c z gw ark ów ch ęciń sk ich z r. 1350. ( Ł a b ę c k i , t. II, str. 268).

(11)

p łatn y c h za ozn aczo ny czas p racy . N adto byli ro b o tn ic y pom o­ cniczy, ja k terlacze czyli cieśle g órniczy (carpen tarii m ontium ) o p ra ­ w iający szyby, chodniki, sztolnie i w y k o n y w u jący inne ro b o ty cie­ sielskie w kopaln iach , pom ocnicy k o p accy czyli an try ch arze, w o­ zacy czyli tra k a rz e (tracto res) do p rzew o żen ia u ro b k u służący, ja k o te ż cały szereg ro b o tn ik ó w do p oszczególnych p osług, ja k o f o la r z e *) (nazaracze), hasplarze, ciągarze, kieradniki, hufkaffarze, ro g ta rze , płóczkow ie i t. d. R o b o tn icy , p odobnie ja k i urzęd n icy górni, są z a p rz y s ię g a n i2).

Z w yczaje g ó rn e i lau d a n ak azy w ały re g u la rn e i ścisłe w y p ła ­ canie ro bo tn ik om ich w y n ag ro d zen ia, zw an eg o dyngiem , lenszem , lub m ytem . R o b o tn ik ó w w y p łacan o tyg o d n iow o, a p re te n sy e ich b y ły uprzy w ilejo w an e, gdyż p o p rzed zały p re te n s y e zastaw ników , zw anych flegaram i, a ro b o tn ik , k tó rem u g w a re k nie płacił n ależ­

n eg o w y n ag rod zen ia, m ógł się zaspokoić z u ro b k u góry. W ten

sp o só b by ł ro b o tn ik co do p rete n sy j za robociznę zabezpieczonym n a w e t n a w y p a d e k b a n k ru c tw a g w a r k a 3). P isarz żupniczy m a n a d to rew id o w ać w szy stk ie g ó ry n a k ażdą so b otę, b y się przeko- konać, czy ro b o tn ik ó w w y płaca się n ależycie (art. X V III ust. chęć.).

R o b o tn icy w y b ie ra ją pom iędzy so b ą starszy ch , zw anych sta- rzeyszym i (seniores), k tó rzy zarazem k ieru ją bractw am i ro b o tn ik ó w i w sp ra w ac h o gół obchodzących ro b o tn ik ó w z a stę p u ją ich. G d zie­

*) F o 1 a r z, (n arazacz) n a p ełn ia ją cy w p o d szy b iu k ible kruszcem ; h a- s p l a r z , za jęty p rzy k o ło w r o c ie ręczn y m nad sz y b e m u staw ion ym a hasp lem zw anym ; с i ą g a r z, ladernik, za jęty p o d o b n ie jak hasplarz, k i e r a d n i k , zw a n y także g on iarzem lub tryb arzem , p o g a n ia ł konie p rzy k o ło w r o c ie , h u f- k a f f a r sm elca rz za jęty p r z y p iecu , r o g t a r z (rostarz) prażący rudę. Nadto byli je s z c z e fu n k cy o n a ry u sze zw an i urzęd n ik am i g ó rn y m i, jak h u t m a n (sz ty ­ gar), sm ilarz (p od sżtygar), s e l w e t a r z (Z ech w a ech ter, d ozorca kopalni).

a) R ota p r z y się g i g ó rn ik ó w , p racu jących o k o ło kruszcu, o p ie w a w e d łu g u staw chęcińskich:

„Ja N. P r z y się g a m P. B o g u W sz e c h m o g ą c e m u , w T r ó jc y św . jed yn em u , iż ja w ie r n ie i p r a w d ziw ie b ę d ę r o b ił o k o ło kruszca, ani ża d n e g o ziarnka tak w g ó r z e jak o i na p łó czk a ch nic n ie w e z m ę pokryjom u, ani też nikom u n ie k ażę, je n o p ra w d ziw ie i o c z y w iś c ie b ę d ę m ie r z y ł p r z y u rzęd zie kru szce. A j e ­ ślib ym tę p r z y się g ę złam ał, żeb y m ab y jed n ą k ru szyn ę tak w g ó r z e jako i na p łóczk ach p o k ryjom u w ziął: aby m n ie P. B óg na straszn ym są d zie karał, ab y m n ie sk a ły ż y w o p r z y w a liły , n aostatek a b y m nie z ciałem i z duszą czarci do p iek ła w zięli. A le w ie r n ie i p ra w d ziw ie b ęd ę rob ił. T ak m i P. B o ż e d o p o m ó ż i m ęk a J e g o św ięta".

(12)

388 Z A R Y S U R Z Ą D Z E Ń P R A W N Y C H G Ó R N I C T W A W P O L S C E .

niegdzie p rzy słu g u je żupnikom lub b achm istrzo m p raw o nom ina- cyi s ta rz e y s z y c h 1).

N iem niej ubezpieczonem było o d d a w a n ie o lb o ry t. j. dziesię­

ciny górniczej n a rzecz sk a rb u kró lew skieg o. G w a re k m iał cały

u ro b e k odw ozić do w agi, gdzie w ed le ciężaru całego u ro b k u o zn a­ czano i p o b iera n o o lb o rę. U krócanie o lb o ry k ara n e było u tra tą całego m ien ia i g a rd łe m (art. X IV u st. chęć.). C elem n ied o p u szcze­ n ia jak ie jk o lw ie k choćby m anip ulacy i n iew łaściw ej i celem um o ­ żliw ienia k o n tro li całego k ru szcu w y e k sp lo ato w a n e g o , w zb ro n io n ą b y ła je g o s p rz e d a ż w m iejscach „p o k ątn y ch ", lecz o d b y w a ła się na p rzezn aczo n y ch n a to p lacach pu blicznych, „a k tó ry b y p o tajem n ie p rzedaw ał, k u p o w ał, m ierzył, za d o św iadczen iem traci w szystk o" (art. X II u st. chęć.).

N a d e r su ro w o , gdyż k a rą śm ierci karzą u staw y g ó rn e w szelkie kradzieże w kopalniach. B yło to w y p ły w em i w ym aganiem isto ty g ó rn ic tw a , zw łaszcza z jego daw nem i, prym ityw n em i urządzeniam i, k tó re w niczem n ie c h ro n iły g w a rk a i jego m ienia p rze d złą w olą sąsiada. S u ro w a k a ra m iała o d stra szy ć każdego, k o g o b y ła tw a sp o ­ sobn ość z a g ra b ie n ia obcego kru szcu p o b u d z a ła do p rze stęp stw a . S ta n o w ią p rzeto u sta w y chęcińskie, że „jeśliby się p rzy trafiło , ż eb y k tó ry g w a re k albo g ó rn ik za ro zk azan iem d ru g ieg o g w a rk a albo górn ik a, albo też z sw ego u m y słu k rn ąb n eg o w aży łby się kraść k ruszec ta k m iedziany ja k o ołow iany, albo insze rzeczy bądź p od k a w a m i2), b ąd ź n a hałd ziech u płoczków , albo n a jak ie m inszem m iejcu, za dośw iad czen iem m a by ć n a g a r d l e k aran " (art. XI).

U sta w y g ó rn e chro n ią n ietylk o górnika, przez su ro w e k a ra ­ nie w szelkiej k rad zieży kruszcu, przez k a ra n ie w szelkich zab u rz e ń i g w ałtó w , lecz ch ro n ią n a d e r w y d a tn ie g w a rk a przez in sty tu cy ę k siąg g ó rn y c h 3), w u rzędzie żupniczym prow ad zo n y ch , k tó re o d ­

b Ł a b ę c k i : D a w n e żupy, str. 261. *) K aw y, ja ty s z y b o w e .

3) W k s ię g a c h g ó rn y ch zn ajd u jem y w p is y do w sz y stk ic h w y p a d k ó w życia g ó r n ic z e g o się o d n o szą ce, a to w p orządku c h r o n o l o g i c z n y m , w jak im po so b ie n a stę p o w a ły . Nad k ażdym w p ise m znajduje s ię n apis, treść w p isu p od ający. I tak w k się d z e olkuskiej, znajdującej się w ręk o p isa ch B i­ b lio tek i u n iw e r s. ja g iell., w id zim y te g o rodzaju w p isy do są d o w n ic tw a zaró­ w n o sp o r n e g o , jak i n ie sp o r n e g o s ię o d n o sz ą c e . N a p isy zaś dajem y p rzy k ła ­ dow o: P ro testa tio N otarii sto lla e P o n ik o w sk a . R e c o g n itio p ro p a rte cu lto re O lp o r o w sk ie . R e c o g n itio pro cu lto rib u s O p o ro w sk a . R e c o g n itio e x p arte R o ie . V en d itio R o sto v isk D . G eorgio S h ilth k ra p e r S tep h a n u m H a ller. V e n d itio p ar­ tium in sto lla C zaiow sk a p e r S tep h a n u m H a lle r A u g u stin o G u tteler. O b lig a ­ tio d eb iti p e r P o w r o z n ik Joan n i K rosnar. R ela tio S cab in oru m pro cu lto rib u s

(13)

p o w ia d a ją dzisiejszym księgom p ublicznym , a w któ re n o tu je się każdy a k t n a b y c ia u p raw n ie n ia g órniczego przez g w a rk a . G w a re k z od no śn y ch w p isó w do k siąg gó rn y ch o trzym uje w yciąg u rz ę ­ dow y, z a o p atrz o n y pieczęcią u rzęd u żupniczego, w łasność g ó rn ą g w a rk a p o w a g ą u rzę d o w ą stw ierd zający . P oniew aż w pisy do k siąg g ó rn y ch są ja w n e i każdem u p rzy stęp n e, przeto u p ad a m ożność n iep orozu m ień i podejścia. W ła sn o ść g ó rn a w obec takiej o ch ro n y k siąg pu bliczn ych zy sk u je na w arto ści, a co najw ażniejsza daje re a ln ą i p ra w n ą p o d sta w ę dla k re d y tu n a w e t h ipotecznego, z k tó ­ ry m się w księgach g ó rn y ch spotykam y.

D o o tw iera n ia g ó r m ógł się bow iem z ab ierać każdy, każdem u też bez w y ją tk u udzielać m usiał urząd żupniczy frysztu . G w arkow i takiem u, k tó rem u p rzy św iecała n ad zieja zysku w górnictw ie, a k tó ry w tym celu p o rzu c a ł sw ój d o ty ch czaso w y zaw ód, b rakło zb yt często p o trz e b n ej do o d b u d o w y gotó w ki. T ej g w ark o w i udzielał ch ętn ie d ro b n y k ap italista, k tó ry przez w p is do k siąg g ó rn y ch zy sk iw ał dla sw ej p reten sy i zu p ełn e zabezp ieczenie i p raw o za­ sta w u n a całym u ro b k u , up rzy w ilejo w an e n a w e t przed o łb o rą *). Z a sta w n ik zw an y flegarem , m ógł n a u ro b k u położyć areszt sąd o w y i u zyskać zasp o ko jen ie. Z y sk zaś fleg ara p o leg a ł n a tem , że albo m ógł kruszec dłużnika brać n a u m orzenie sw ego długu, je d n a k o ­ w oż o 4 g ro sze na nieck ę taniej, niż p o w szech nie płacono, albo też z k w o ty uzyskanej ze sprzed aży kru szcu o d b ierał fleg o w an ą sum ę, ja k o te ż 10% od sta (art. X V III ust. chęcińs.). B ył to n iejako p ro ce n t u sta w o w y , k tó ry zarazem m iał u ch ro n ić ub o g ieg o g w a rk a przed zbytnim w yzyskiem flegara.

Ó w czesn e u sta w y i księgi gó rn e, w y kazu ją jed n a k o w o ż nie- ty lk o przy jęcie się n a gru ncie górn iczy m in sty tu cy i k red y tu hypo- tecznego, lecz n a d to dalsze w y ro b ien ie się tej in stytu cyi, p rzy k tó ­ rej o d ró żnian o ju ż sto p n ie p ierw sz e ń stw a w ierzytelności. Flega- rze, k tó ry ch w o b ręb ie jed n ej g ó ry m ogło być kilku, p rzy c h o ­ dzą do zasp o kojen ia w ypożyczonych k ap itałó w i o d setk ó w w tym sam ym p o rząd k u , w jakim w pisani zostali do re g e stró w gó rn y ch ze sw em i w ierzy teln ościam i (art. X V III ust. chęć.). S p o ty k a m y się p rze to z zu p ełn ie w y ro b io n y m sy stem atem p raw n y m p o s tę p o w a ­ nia egzekucyjnego, n a m odłę zupełnie now oczesną.

sto lla e P o n ik o w sk a d e fodina Michali... C zęsto znajdują się w n ap isach je d y ­ n ie n a z w y o só b d ziałających, bez w y m ien ien ia rodzaju transakcyi, jak: Z loth k o cum S am iecz. i t. d.

(14)

Je d n ak o w o ż i w innych działach p rak ty c zn e g o życia g ó rn i­ czego sp o ty k a m y się z p rzepisam i, k tó re w sk azu ją n a w y soce w y ­

ro b io n e poczucie p ra w n e i w y szko lon y zm ysł społeczny. O d nosi

się to zw łaszcza do p rzep isó w o g w a rk u zaginionym i zm arłym . C iągłość o d b u d o w y górniczej w y m agała, aby każd y ze w spół- g w ark ó w ró w n o m iern ie i stale przyczy n iał się do k o sztów o d b u d o ­ w y, aby p rze to re g u la rn ie o p łacał zam k o sty i w nich ze szkodą innych w sp ó łg w a rk ó w nie zalegał. S k o ro p rzeto g w a re k w yjedzie, w inien zg łosić to u innych w sp ó łg w a rk ó w i p ozostaw ić w sw e m iejsce zastęp cę, k tó ry b y zań „opłacał zam kosty i inszych p o trzeb d o d aw ał", a to p o d ry g o re m u tra ty udziałów g w areckich (art. X V III

u st. chęć.). Jeślib y zaś g w a re k zaginął, a za takiego u w ażan y

je s t ten „ k tó ry b y „w y jech ał e x tra reg n u m ", „tedy p raw o g ó rn e m a oszacow ać części je g o i p rzedać d rug iem u gw arkow i, a p ie n ią ­ dze m ają b yć in s e q u e stro oficii p ra w a g ó rn eg o do oznajm ienia je g o , albo też do p rzy ja zd u ". G d y b y zaś g w a re k rzeczon y um arł; w ó w czas dep o zy t n ależy w y dać poto m ko m jeg o , w zględnie zaś, o ileby p o z o sta w ił testa m e n t, p o stą p ić w ed le objaw ionej w nim w oli ostatn iej (art. X V I u st. chęć.).

U sta w y chęcińskie p rzew id u ją też p rzy p a d e k , g d y g w a re k um rze, a dzieci jego nie m ają śro d k ó w , b y o d b u d o w ę dalej p ro ­ w adzić. P o z o sta łe p o zm arłym u d ziały gw areck ie należy w ów czas sp rzedać, „a p ieniądze obrócić n a utrzy m an ie dzieci, aż nie do jd ą la t d o ro sły c h ". I w tym w y p a d k u n a le ż y uw zględnić w olę zm ar­ łeg o g w ark a, je śli odm ien n ie ro zp o rząd ził w sw ym testam en cie

(art. X V II ust. chęć.).

* *

*

T a k p rze d staw ia ją się w zary sach o gólnych u rząd zen ia p raw n e g ó rn ictw a p o lsk iego p o koniec X V I w. P o w sta ją one i rozw ijają się z rodzim ych p ierw iastk ó w , jak k o lw ie k nie zam knięte p rzed w p ły ­ w am i są sie d n ic h n a ro d ó w , a zw łaszcza W ę g ie r. G ó rn ictw o polskie w ch ła n ia je d n a k obce p ierw iastk i, p rze tw a rza je i zlew a z w ła- snem i u rządzeniam i i z nich b u d u je cały gm ach u rząd zeń praw n y ch , w ielki o d rę b n y św ia t dla życia górn iczego. A życie to bujne i bo­ g ate, bo b o g a tą je s t n a tu ra g ó rn ik a polskiego. I w z ra sta w p o tęg ę g ó rn ictw o p olskie, dzięki olbrzym im b o gactw om przy ro d zo n y m dzierżaw polskich, dzięki ich lu dn o ści pracow itej i n ie cofającej się p rze d żadnem niebezp ieczeń stw em , k tó reg o ty le n a strę cz a g ó r­ nictw o, g d y ż zah arto w an ej w w iekow ych zapasach na zachodzie p a ń stw a z najezd cą germ ańskim , n a w schod nich zaś ru bieżach R z e ­ czypospolitej z p o g ań sk im w schodem .

(15)

G ó rn ictw o polskie X V i X V I w. je s t też znanem ów czesnej E uro pie; na je g o p raw a p o w o łu ją się obcy m o n arch o w ie, n a je g o u rządzen iach w zo ru ją się o bcy górnicy, D o w o dzą tego w sp ó łcze­ sne dzieje g ó rn ic tw a F ran cy i i N ie m ie c 1).

P rzy p o m n ien ie d ziejów g ó rn ic tw a polskiego, to przy p o m n ie­ nie jed n e j z najpiękniejszych k a rt h isto ry i naszej.

M A R Y A N R O S E N B E R G .

Cytaty

Powiązane dokumenty

During his funeral in 1960, Sir Edward Bedington-Behrens, a wealthy American financier, secretary to the European Movement and Retinger’s friend, recalled: „I remember when Retinger

CITY LOGISTICS: LIGHT AND ELECTRIC, LEFV-LOGIC: RESEARCH ON LIGHT ELECTRIC FREIGHT VEHICLES..

Małgorzata Tereszczyk-Kaczmarek, Monika Pettersen Zaufanie do instytucji bankowo-finansowych w kontekście wyzwań współczesnego społeczeństwa informacyjnego: spojrzenie z

Właśnie dlatego, że status prawny mieszkańców miast prywatnych nie różnił się zasadniczo od statusu obywateli miast królewskich (poza tym, że mieszkańcy miast

The text most probably did not continue beyond the last preserved line (as in the line 11 we have the beginning of the final adress formula), so that the missing part

Oto: obejmuje długi okres czasu i rozległe terytorium, uwzględnia bowiem także zarys historii psychologii indyjskiej, egipskiej i perskiej, jak również psychologię

The governance of transport systems “are enmeshed in territorial overarching policy networks (Van den Brande, 2005, 5)” including a wide range of stakeholders at different

The agreement between the World Bank (WB) and Ethiopia’s new government aimed at improving health and environmental conditions, developing urban infrastructure and housing,