• Nie Znaleziono Wyników

Rozwój ruchu strajkowego w Galicji w latach 1900-1914

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Rozwój ruchu strajkowego w Galicji w latach 1900-1914"

Copied!
38
0
0

Pełen tekst

(1)
(2)

W A L E N T Y N A N A JD U S

Rozinój ruchu strajkoiuego ш Galicji ш latach 1900 — 1914 I

W okres kapitału monopolistycznego wstępowała Galicja ze znacznym opóźnieniem. Proces koncentracji kapitału odbywał się na jej terytorium powoliniej niż na terenie uprzem ysłowionych krajów austriackich; po-

wolniej .też rozwijały się nowoczesne form y organizacyjne kapitału. Ilość spółek akcyjnych w 1903 r. stanowiła zaledwie 3,5% spółek austriackich; rozporządzały one 3,4% kapitałów tych ostatnich. Do w o j­ ny bałkańskiej ilość spółek nieznacznie tylko wzrosła, a suma ich kapi­ tałów mimo szybkiego wzrostu nie nadążała za tempem rozwoju zaso­ bów spółek akcyjnych w państwie austriackim i spadła1 w 1912 r. do 2,8% tych ostatnich3. Szybszy rozwój koncentracji kapitałów nastąpił w warunkach kryzysu przedwojennego, któremu oprzeć się mogły łatwiej spółki akcyjne. W przeciągu roku powstało 6 nowych spółek.

Mniejsze opóźnienie wykazywała Galicja w rozwoju spółek z ograni­ czoną odpowiedzialnością, które po roku 1906 przeżywały w całej mo­ narchii okres szybkiego rozwoju. W 1912 r. było ich w Galicji — 241, w 1913 r. — 293, stanowiły one 12,6% austriackich; kapitał ich wyrósł w ciągu jednego roku z 9,6 na 9„9°/o stanu posiadania odnośnych insty­ tucji w całym państw ie3.

W ciągu 9— 10 lat przed w ojną bałkańską kapitał akcyjny w Galicji wzrósł półtora raza, a bilans spółek akcyjnych nieomal podwoił się. Ope­ rowały one ponad 115 milionowym kapitałem własnym, stowarzyszenia

1 Z arys u k ładu stosu n k ów g o sp o d a rczy ch i sp ołeczn y ch w G a licji p o d a ła m w a rty ­ k u le P od ło że ruchu bu rżu a zy jn o-d e m o k ra ty czn eg o w G a licji w p rzededn iu rew olu cji

1805— 1907 roku, „P rzeg ląd H isto ry czn y “ t. X L V I, nr 1— 2, 1955. D latego w n in ie j­

szym artykuile p od a ją ty lk o zm iany, które zaszły w latadh 1900— 1914 odn oszące się do om a w ian ego tem atu.

2 S p ółek a k c y jn y c h k apitał a k cy jn y suma p a ssy w ów 1903 r. 24 75 475 tys. k o ron 293 024 tys. k oron 19(12 r. 30 115 4'19 tys. k o ron 560 734 tys. k oron

Ö sterreich isch es statistisches H andbuch fü r die im R eichsrate vertreten en K ö n ig ­ reich e u nd L än der t. ХХІІІІ, W ien 1905 i- t. X X X I I , W ien 1914.

3 Stow arzyszeń z ogra n iczon ą o d p ow ied zia ln ością : K apitał za k ład ow y : 1912 r. 241 44 488 tys. koron 1913 r. 293 53 349 tys. koron T am że t· X X X I za rok 1912 i t. X X X I I za rok 1913.

(3)

ST RA JK I W G ALICJI 1900— 1914

4 6 1

z ograniczoną odpowiedzialnością — 55 milionowym. W biednej Galicji suma ta odgrywała decydującą rolę w życiu kraju. Były to zresztą przed­ siębiorstwa większe, zasobne, powiązane z bankami i przeważnie od nich uzależnione 4.

Spośród 50 banków akcyjnych byłej Austrii w ,roku 1903 na teryto­ rium Galicji znajdowało się 4. W ciągu następnych lat ośmiu liczba akcyj­ nych banków galicyjskich dosięgła siedmiu, bankowy kapitał akcyjny

w Galicji podwoił się z 22 OM na 41 137 tys. koron 5, lecz mimo to nie nadążał ża tempem rozwoju zasobów banków austriackich (spadek z 3,5 na 3,3%). A kcyjne banki galicyjskie nie zajm owały zresztą kierowniczej pozycji w galicyjskim systemie kredytowym. Przypadała ona nadal w udziale bankom nieakcyjnym, w istocie rzeczy Bankowi Krajowemu. Suma jego pasywów w przeciągu lat 12 wyrosła z 168 do 556 milionów ko­ ron, w 1902 roku wynosiła 28%, w 1944 roku 44% sumy pasywów wszyst­ kich banków galicyjsk ich 6. W 1911 r. .bilans 'banków akcyjnych wynosił zaledwie 36% bilansu instytucji bankowych Galicji (w całej Austrii — 73%), w 1914 ,r. ich udział spadł do- 33%. Był to także objaw słabości ka­ pitałów galicyjskich.

Wyrazem wzmożonej penetracji kapitałów obcych był rozwój filii banków wiedeńskich. Byto ich 5 w 1900 r., 9 w 1905 r.., 14 w 1910 r. i 18 w 1911 r.; nie licząc oddziałów banku austro-węgierskiego, których tak­ że przybyło (z 8 na 10).

Banki wiedeńskie finansowały przekształcanie się największych ga­ licyjskich zakładów przem ysłowych w spółki a k cy jn e 7.

Na bazie kopalń i hut arcyksięcia Fryderyka, w pow. chrzanowskim pod auspicjami В oden-Credit-Anstalt zawiązano w 1906 r. towarzystwo akcyjne: österreichische Berg- und Hüttenwerks Gesellschaft o kapitale

4 W 1913 r. w G a licji b y ło 36 tow a rzy stw a k cy jn y ch , z tego 9 w in stytu cja ch k re ­ dytow ych (8 b a n k ów , 1 lom bard), po 1 w h an d lu i h otela rstw ie, 4 w g ó rn ictw ie (3 w w ęglow y m , 1 w n aftow y m ), 4 w przem y śle ż y w n o ścio w y m (w ty m 2 cu k row n ie), 3 w chem icznym , 2 w m aszyn ow ym . D o tow arzy stw aikcyjmyc'h n ależały także 2 ce­ m entow nie i cegieln ia , 2 fa b ry k i p a p ieru i 2 drukarn ie, elektrow n ia, zakład p r z e ­ m ysłu elek trotech n iczn ego oraz je d e n zakład .przem ysłu odzieżow eg o. Ö sterreich i­

sches statistisches H an dbuch. 1916— 1917, W ien 1918. 5 W ro k u 1912 p r z y b y ł jeszcze jed en bank.

R ok L iczb a galicyjsk ich

ba n k ów a k cyjn y ch K apitał a k cyjn y

1900 3 22 300 tys. k oron

1905 4 19 245 tys. k oron

1910 6 38 900 tys. k oron

1911 7 41 137 tys. k oron

Podręcznik statystyki G a licji t. IX , cz. 2, L w ó w 1913, s. 257 oraz) Ö sterreich isch es statistisches H an dbuch fü r die im R eichsrate v ertreten en K ön igreich e u n d L än der,

t. X X X II, W ien 1914, s. 173, t. X X X I V , W ien 1917, s. 196 oraz Ö sterreich isch es stati­

stisches H andbuch. 1915, W ien 19:17, s. 196.

Statistik der B ank en in den im R eich srate vertreten en K ö n ig reich e u n d L ä n d er fü r die Jahre 1902, 1903 u n d 1904, W ien 1906. Statistik der B ank en in Ö sterreich fü r die Jahre 1914 u n d 1915, W ien 1918.

7 H. D i a m a n d, P ołożen ie g ospoda rcze G a licji p rzed w o jn ą , L ipsk 1915. A. M o - r a c z e w s k i , Jak stań czycy rządzili G alicją, K r a k ó w 1908. W. S a r y u s z Z a l e ­ s k i . D zieje przem ysłu w b. G alicji. 1804— 1829, K r a k ó w 1930.

(4)

4 6 2 W ALENTYNA NAJDUS

25 min. k o ro n 8. Największe w Galicji zakłady przemysłu maszynowe­ go ■— fabryka budowy wagonów w Sanoku ■— przekształciły się w towa­ rzystwo akcyjne: Pierwsze Galicyjskie Towarzystwo A kcyjne dla Budo­ w y W agonów i Maszyn. Największe pakiety jego akcji należały do Banku K rajow ego i firm y MerkuĘ. Drugie z kolei pod względem wielkości za­

kłady przemysłu maszynowego — fabryki Zieleniewskiego w Krakowie —■ przekształciły się w tymże roku w spółkę akcyjną; oprócz największe­ go udziału dotychczasowego właściciela, 250 tys. koron kapitału akcyj­ nego należało do Nieder österreichische Credit Anstalt für Handel u. Ge­ werbe, 150 tys. koron do Niederösterreichische Escompte Gesellschaft, 100 tys. koron do Towarzystwa· Akcyjnego Budowy Maszyn „Skoda“ i Prager Maschinenfabrik. W 1907 r. zakłady krakowskie zawarły ze „Sko­ dą“ umowę o wspólności interesów i podziale produkcji. „Skoda“ zdobyła głos decydujący w rozw oju przemysłu maszynowego w Galicji, uzależ­ niła od' siebie zakłady krakowskie, sanockie i lwowskie (dawniej ks. Lu­ bomirskiego). Połączenie się tych trzech zakładów w 1913 r. ibyło niewąt­ pliwym przejàwiem centralfeacji kapitałów w Gallicji, alte nie mniej pew­ ne jest, że przy tej fuzji nie małą ralę odegrała „Skoda“ .

Wzrost koncentracji kalpitałów prowadził do, monopolizacji). W swoi­ stych warunkach kraju uciemiężonego, о, kluczowych pozycjach opano­ wanych przez kapitał obcy, proces ten doprowadzić musiał do uzależnie­ nia przedsiębiorstw galicyjskich od oligarchii finansowej kraju ciemię­

żącego.

W 1908 r. w· zagłębiu naftowym pod" patronatem rządu powstał Kra­ jo w y Związek Producentów Ropy, jako stowarzyszenie udziałowe. Naj­ większą ilość udziałów posiadały firm y Triumf, Carpatien i1 Erdölwerke, należące do Deutsche Erdölgesellschaft tzw. Dea. Od tej ostatniej uza­ leżnione 'były liczne fiirmy w przemyśle naftowym. Jej przedstawiciele opanowali zarząd związku. Jej zaufanym w kierownictwie Związku był hr. Zamoyski 9.

Galicyjskie fabryki miaszyn utiwo/rziyły zrzeszeni/e monopolistyczne tzw. „G alfę“ : Związek Galicyjskich Fabryk Maszyn. „Galŕa“ weszła w 1908 r. w skład karteilu austriackich fabryk maszyn 10. Niektóre z oma­ wianych fabryk należały od 1908 r. jednocześnie do austriackiego karte­ lu, mostowego n . Świadczyło to o. pewnym zwrocie w polityce austriac­ kiej oligarchii fiinansoiwej w stosunku do galicyjskiego, przemysłu prze­ twórczego·. Jeśli w pierwszych la tlach X X w. usiłowała ona go po prostu zdusić, teraz starała się opanować. Po zażartej w alce kartel cukrowniczy przyjął cukrownię przeworską, a kartel suiperfosfątowy fabrykę Pierw ­ szego Galicyjskiego Towarzystwa dl'a Przemysłu Chemicznego (oba te przedsiębiorstwa ostały się dzięki poparciu ich przez Bank Krajowy).

8 W A P K r. S tarostw o C h rzan ow sk ie 6 8. N adzór nad stow arzyszeniam i. 1904— 1911.

9 H. D i a m e n d , op. cit.

10 W . S u c h o w i a k , K artele a ro z w ó j fa b ry czn e g o przem y słu m aszy n ow eg o

w A u stro -W ę g rze ch i G alicji, R efera t na I Z jeźd zie p ra w n ik ów i ek on om istó w p o l­

sk ich . O dbitka.

11 K ra k ow sk a fa b ry k a Z ielen iew sk ieg o należała częścią sw ej p ro d u k cji (30%) do „ G a l fy “ , a p r z e z nią do au striack iego k artelu faibr-yk m aszyn, częściią zaś (70%) do k a rte lu m ostow ego.

(5)

ST RA JK I W GALICJI 1900— 1914

4 6 3

Aczkolwiek metody austriackich monopolistów się zmieniły, treść ich polityki została bez zmiapy. Kartel austriackich fabryk maszyn w y ­ znaczał fabrykom galicyjskim niskie kontyngenty i sam je naruszał dzieląc zamówienia galicyjskie napływające do biur kartelu między fa­ bryki ausitťiiackie 12. Kartel rafinerów rujnował drobne rafinerie galicyj­ skie., lub zmusza! po,mniejszych rafinerów do unieruchomieni/a zakładów. Kartel cukrowniczy sparaliżował próbę zbudowania cukrowni pod Kra­ kowem. Dopiero w 1913 r. urachomiono druigą po Przeworsku cukrownię w Chodorowie.

Mimo coraz ciaśniej,sizej więzi łączącej polskich przemysłowców z austriacką oligarchią finansową, zaostrzyły się między nimi tarcia w związku .z upośledzaną pozycją galicyjskich przedsiębiorstw, z pomi­ janiem ich interesów pnzy ustailanáiu cennika, poidziale kwoit produkcyj­ nych i eksportowych, zamówień i kredytów.

W obronie interesów galicyjskiego. przemysłu, zwłaszcza spółek akcyj­ nych, w jęgo walce konkurencyjnej z przemysłem austriackim z jednej strony i drobnym przemysłem krajowym z drugiej 13, stawały władze galicyjskie wykorzystując system koncesyjny, przepisy o koinsensie bu­ dowlanym, ulgi i zwolnienia od podatków, kredyty. W 'tym celu rozsze­ rzono Fundlusz Przemysłowy przy Banku K rajow ym (z 1,4 min. koron w 1900 r. na 5 mlln. w 1905 r. i wreszcie na 9,5 min. w 1912 r.). W 1906 r. utworzono przy 'tymże ibanfcu Fundusz Inwestycyjny. W 1910 r. założono Bank Przem ysłowy o kapitale 10 min. koron (także zresztą zależny od

TABL. I. LICZBA ROBOTNIKOW UBEZPIECZONYCH

1900 1901 1905 1910 1913

w zakładzie u b e zp ie cze ń od w y ­ p a d k ów (bez rob o tn ik ów rolnych) w tym u rzędn ików 84 842 3 517 8 8 708 103 019 4 221 140 451 5 563 146 915 5 793 w kasach ch orych 113 031 120 942 145 605 196 214 92 167 w kasach ch ory ch b rack ich k o­

palni w ęgla, ru d i soli 6 708 5 301 6 498 9 226 11040 w kasach ch orych k opalni w o s ­

ku i nafty 2 708 2 778 2 997 1 659 ?

12 S zczeg óln ie u p ośled zon e b y ły m n iejsze zakłady. W rezultacie tej p olity k i 5 sp ośród 7 fatoryk g a licy jsk ich , k tóre n ależały do „G a lfy “ , w ystą p iły z kartelu, W je g o składzie pozosta ły ty lk o zakłady n ajw ięk sze: sa n ock ie i k ra k ow sk ie (Z ie le­ niew sk iego), k tóre m o g ły , c h o ć z trudem , sta w ić czoło w ew niątrzkartelow ej k o n ­ ku ren cji au striackiej. Z resztą te w łaśn ie zakłady abyt b y ły zależne od kapitału austriackiego, b y m o g ły stać się outsideram i.

13 P o 1900 r. K o m isja P rzem y sło w a u dzielała poży czek ty lk o p rzed siębiorstw om fabrycznym .

(6)

4 6 4 WALENTYNA NAJDUS

kapitałów austriackich). Wreszcie zalecono władzom, państwowym naby­ wać towary miejscowego pochodzenia.

Wraz z rozwoj(em przemysłu i jego koncentracją rosła liczebność i kon­ centracja proletariatu (por. tab. l·) u .

Nie posiadamy pełnej statystyki galicyjskiego proletariatu. W zakła­ dach ubezpieczeń od wypadków i w kasach chorych ubezpieczona była — obok robcitników przemysłowych — .niewielka ilość robotników komuni­ kacji (poza kolejnictwem) i aparatu handlowego. Pozia tym zakład ubez­ pieczeń od wypadków prawie nie obejm ował robotników zatrudnionych w warsztatach .rzemieślniczych; w istocie warsztaty niie posiadające m o­ toru nie podlegały obowiązkowi ubezpieczenia pracowników od wypad­ ku. ściślejsze dane zawierają sprawozdania Kas Chorych, chociaż Inspek­ cja Pracy także ni:e mogła ojbjąć efektywną kontrolą przedsiębiorstw ty­ pu fabrycznego, a tym bardziej rzemiosła. Możliwość sprawdzenia sitanu zatrudnienia w 38 000 rzemieślniczych zakładów, zatrudniających od 2— 5 robotników, była prawie żadina, a przecież w warsztatach tych prócz majstra-właściciela pracowało w 1902 r. blisko 62 0'00 robotników najem­ nych luib członków rodziny.

Wystarczy porównać iilość ubezpieczonych w Kasach Chorych w 1902 r. (120 942) z ilością zatrudnionych w przemyśle według danych spisu przed­ siębiorstw przemysłowych w tymże roku (230 037) 15 — by przyjść do przekonania, że po potrąceniu majstrów-rzemieśl/mków i ich rodzin, fa­ brykantów i'tp. uzyskamy poważną ilość nieubezpieczonych robotników. Górnictwo naftowe zatrudniało w 1903 r. 5 889 robotników, po­ nadto 2 610 pracowało w kopalniach wosku 16 ; w kasach brackich ubez­ pieczonych według danych z 1902 r. było zaledwie 2 778 robotników. Wreszcie obszarnicy z reguły nie ubezpieczali sił pomocniczych w m ły­ nach, gorzelniach Ltp. Brak wreszcie w naszej tabelce kolejarzy posiada­ jących własny system ubezpieczeń. Austriacka statystyka' kolejowa nie podawała stanu zatrudnienia według krajiów. Herman D i a m a n d w y ­ rachował dla Galicji w 1910 r. 49 400 kolejarzy 17 (stosując jego metodę obliczeń trzeba przyjąć dla lat 1900— 1902 43 000). Górników było w 1902 r. wraz z hutnikami ponad 17 000, w 1912 r. zaś 19 916 18. Wprowadzając powyższe kategorie robotników uzyskamy dla roku 1902 liiczbę 179 000 robotników zatrudnionych w górni'ctwie, hutnictwie., przemyśle przetwór­ czym i transporcie wraz z kolejnictwem oraz sieci handlowej. By uwzględ­ nić nieubezpieczonych robotników najemnych pracujących w drobnych zakładach rzemieślniczych, folwarcznych i drobnych przedsiębiorstwach handlowych, należałoby tę cyfrę podlnieść co najmniej do 200 000. Dla roku 1910 uzyskamy liczbę 26{5 300 pracowników najemnych poza rolni­ ctwem. Nie popełnimy omyłki, jeśli założymy, że faktyczna liczba robot­

14 A. K r z y ż a n o w s k i i K. K u m a n i e c k i , Statystyka Polski, K ra k ó w 1915, s 22 i 225 oraz Ö sterreich isch es statistisches H an dbu ch fü r die im R eich srate v e r ­

tretenen K ön ig reich e u n d L änder t. X X I I I , W ien 1914.

15 W ia d om ości statystyczne o stosunkach k ra jow y ch t. X X I , zesz. 1, L w ó w 1906, s. 28— 29

16 Ö sterreich isch es statistisches H an dbuch fü r die im R eichsrate vertreten en K ö ­

n igreich e u n d L än der t. X X I I , W ien 1905. 17 H. D i a m a n d , op. cit., s. 43.

18 Ö sterreich isch es statistisches H andbuch fü r die im R eichsrate vertreten en K ö ­

(7)

ST RA JK I W G ALICJI 1900— 1914

ników najemnych poza rolnictwem przekraczała 280 tysięcy: Rzeczywi­ ście ze spisu ludności przeprowadzonego w 1910 r. uzyskujemy następu­ jące dane statystyki zawodowej dla Galileji: w przemyśle 147 967 robot­ ników najemnych, 30 404 ucziniów i 10 371 robotników dziennych; w han­ dlu i komunikacji odnośne cyfry wynoszą: 58 076 — 2 524 — 33 161. W sumie daje to 282 503 robotników najemnych 1!'.

Kierunek rozwoju widzimy zresztą i bez niezbędnego skądinąd uzu­ pełnienia. Daje д а т je stosunek uzyskanych litczb: 179 000 i 265 300 ro­ botników najemnych, który pozwala sądzić, że liczba robotników poza rolnictwem od 1902 r. wzrosła o 67°/o. Chociaż więc w stosunku do ilości ludności (7 316 tys. w 1900 r., 8 022 tys. w 1910 r.) pozostaje ona nadal nikła, świadczy o. poważnym wzroście liczebności klasy robotniczej, w y ­ stępującym także w latach następnych, aczkolwiek zahamowanym przez kryzys, który dotknął Galicję podczas wojen bałkańskich, paraliżując jej życie gospodarcze aż do wybuchu w ojny światowej.

Jednocześnie odbywał się proces koncentracji proletariatu. Coraz to więcej robotników pracowało w przemyśle typu, fabrycznego'. Coraz to więcej robotników pracowało także w wielkim i średnim przemyśle.

TABL. II. LICZBA ROBOTNIKÓW W PRZEDSIĘBIOSTW ACH г»

1 i i. ... ... . . . . . 6 — 2 2 1- 1 0 0 1 0 1 — 1 0 0 0 pon ad 1 0 0 0 P rzed siębiorstw 1902 i 1910 ! 3 480 1 521 707 595 136 169

?

ro zw ó j 19 02 -191 0 ; -5 6 % - -165 + 2 4 % - 2 2,% R ob otn ik ów 1902 31 580 29 193 32 653 10 924 1910 15 759 26 982 44 501 9 982 ro zw ó j 1902 1910 — 50% —8Î + 36% — 9% 1902 10 324 18 904 19 787 7 102 H. P. 1910 18 165 31 299 53 245 10411 r o z w ó j 1902—1910 + 76% i-65% + 169% t 47% Przy ogólnym wzroście liczebnym proletariatu przemysłowego w Ga­ licji, stosunkowo szybciej rosła liczba zatrudnionych w wielkich zakładach przemysłowych. Proces ten występował tym wyraźniej, że wielkie za­ kłady przemysłowe (z wyjątkiem spożywczych) skoncentrowane były w niewielu ośrodkach21, przede wszystkim w Chrzanowskiem, gdzie na 11 100 robotników 8 800 pracowało w zakładach zatrudniających ponad

19 Neue F olge österreichische Statistik t. III, zesz. 10, W ien 19.16.

20 E. R o m e r , I. W e i n f e 1 d, Statistisches Jahrbu ch Polens, K ra k ó w 1917, s. 63, tabl. 12:1.

21 P odręczn ik statystyki G a licji t. IX , cz. 2, s. 216— 217. Sam K ra k ów , L w ó w i D ro ­ hobycz były teren em raczej d ro b n eg o przem ysłu. P rzy czym ten ostatni — także średniego.

(8)

4 6 6 W ALENTYNA NAJDUS

300 ludzi. W Białej na 8 000 robotników w wielkich zakładach przemy­ słowych zatrudniających ponad 300 osób pracowało 3 000 robotników. Najbardziej skoncentrowani bylli górnicy (9 3;00 osób w zakładach po­ nad 300 robotników każdy), metalowcy (5 800) oraz pracownice 5 fabryk tytoniu (blisko 5 000) 2-.

Zwiększył siię w ogóle odłam proletariatu zatrudnionego w przemyśle spożywczym, pracującego przeważnie na wsi i w miasteczkach handlo- wo-rolniczych, co miało szczególne, znaczenie dla ziacieanienia sojuszu ro­ botników i chłopów.

Wzrosła liczba osób zatrudnionych w tartakach (z 8 500 do 9 500), go­ rzelniach (z 2 500 na 6 300) 28 i browarach (z 2 500 na 9 500). Blisko o 500 wzrosła liczba m łynów zarejestrowanych w zakładzie ubezpieczeń od w y­ padków.

Maszyny znajdujące coraz szersze zastosowanie w gospodarstwie rol­ nym nie mogły jeszcze, stworzyć typu robotnika wiejskiego, ale ułatwiały przerzucenie obytego z maszyną, zwłaszcza z młocarnią, fornala do go­ rzelni, tartaku czy młyna.

Poważny odłam galicyjs'kiej klasy robotniczej nie zerwał jeszcze więzi z ziemią. Robotnicy dniówkowi, niewykwalifikowane siły pomocnicze w górnictwie naftowym, a częściowo węglowym, yv budownictwie, cu­ krowniach, gorzelniach, młynach, tartakach, papierniach, robotnicy za­ trudnieni przy regulacji rzek, robotach drogowych i . kolejowych byli to małorolni chłopi.

Ta kategoria byłia szczególnie wrażliwa na ruchy chłopskie i z kolei wpływała na postawę wsi.

Czeladnicy w drobnych przedsiębiorstwach bliscy byli pod względem warunków pracy i bytu chałupnikom i biedlniejsaym rzemieślnikom. Po­ krewną kategorię stanowili pracownicy sieci handlowej.

Odrębną pozycję stanowifti kolejarze, zwłaszcza służba ruchu. Był to odłam proletariatu najlepiej stosunkowo uposażony i zabezpieczony, ale jednak upośledzony w porównaniu do innych prowincji. Najbliżsi prole­ tariatu przemysłowego ibyli pracownicy warsztatów kolejow ych, dróżni­ cy zaś thyli silnie związiani ze wsią i często występowali jako, inicjatorzy i organizatorzy strajków chłopskich 21.

Bezpośrednia więź proletariatu galicyjskiego z biedotą chłopską, mało

i w i e l k o m i e j s k ą _ przez którą ideologia drobnomileszczańska przesączała

się z taką łatwością w szeregi robotnicze — stanowiła jednocześnie o sile oddziaływania jego na warstwy pośrednie. Półproletariacki charakter ogromnej masy chłopstwa galicyjskiego,, pogłębiony pirzez pracę najemną na emigracji, ułatwiał kontakt wzajemny. To tłumaczy niezwykle silny

22 F ab ryk i tyton iu zn a jd ow a ły się w K ra k ow ie, M onasterzyskach , W in n ik ach, Ja - g ie ln icy i Za-błotowiu. Ilość za tru d n io n y ch w zrosła od 1900 r. do 1910 r. z 4 100 do 4 900. W tym 3 900 k ob iet (tam że t. IX , cz. 2, s. 232). W 19.12 r. za kład y te zatrudniały 5 164, a w 1913 r. — 5 087 osób. Ö sterreich isch es statistisches H an dbuch t. X X X I I , W ien 1914.

23 Ilość gorzeln i w zrosła z 698 w 1900 r. w zg lęd n ie z 692 w 1902 r. do 817 w 1910 r.

(P od ręczn ik statystyki G a licji t. IX , cz. 2, s. 215) oraz 889 w 19,12 r. i 1913 r. (Ö ster­ r eich isch es statistisches H an dbuch t. X X X I I , W ien 1914).

24 CG I A U S SR w e L w o w ie, f. 146, op. 4, nr 3793, k. 63, nr 3793, k. 118 і 119, nr 3797, k. 29 (spraw ozdan ia z p rzebiegu wallk ch łop sk ich w 1906 r. przesłan e n am iestn ictw u przez starostów roh a ty ń sk iego i husiatyńskiego).

(9)

ST RA JK I W G ALICJI 1900— 1914

4 6 7

oddźwięk, jaki wywierała na wsi walka strajkowa robotników przemy­ słowych.

Przejście do okresu kapitału monopolistycznego zaostrzyło konflikt między pracą i kapitałem. Wzmoonibme kadry galicyjskiego proletariatu wysunęły się na czoło akcji strajkowej. Konflikty te nie były głównym ogniskiem zapailnym w rządzonej przez obszarników Galicji. Wciąż jesz­ cze fro n t’ walki z pozostałościami feudalnymi był decydujący i absorbo­ wał siły galicyjskiego, proletariatu. Zważywszy jednak daleko idące zra­ stanie kapitału obszarniczego z finansowym ii czołową rolę obszarników w galicyjskiej oligarchii finansowej as, olba te fronty walki splatały się ze sobą. Zresztą w stosunkach fabrycznych i kopalnianych nie brakło pozostałości pańszczyźnianych, które rzutowały na platformę żądań straj­ kujących robotników. ■

II

Nowe stulecie rozpoczęło się po,d znakiem kryzysu i bezrobocia, które szczególnie ciężko dotknęło budowlanych 2<i. Usiłowano mu zaradzić przy pom ocy robót publicznych, aie już po roku zakres ioh znacznie zm niej­

szono. Stało się to powodem burzliwych w ieców i demonstracji, a wresz­ cie rozruchów głodowych. 15 lipca 1901 r. bezrobotni demonstrowali we Lwowie żądając zatrudnienia przy budowie nowego dworca. Tłum skie­ rował się do gmachu namiestnictwa.. Zagrodził mu drogę silny kordon policji, jednego z demonstrantów zatrzymano. Doszło do starcia. Na za­ powiedź otrzymania pracy w najbliższym czasie zebrani odpowiédzieli okrzykiem:- „Jesteśmy dziś głodini! Dzilsiaj dajcie nam pracę!“ Część de­ monstrujących przedostała się ma rynek grabiąc stragany z chlebem. Inna grupa zaatakowała restaurację. Aresztowano 13 osób. Do wieczora demonstrowalii tego dnia robotnicy. Nazajutrz tłum znowu wyległ na uli­ cę. Wystąpienia bezrobotnych trwały 3 d n i27.

TABL. III. ST R A JK I W A U STR II W LATACH 1900—1904

R ok strajk ów1 .iczba L iczb a o b ję ­ tych s tra j­ k iem p r z e d ­ siębiorstw L iczba stra jk u ­ ją cy c h % strajkujących wśród zatrud­ nionych w obję­ tych strajkiem zakładach

P rze ciętn a liczba na je d e n strajk % stra jk ów cz ę śc io w o lub ca łk ow i­ cie zw y c . przedsię­

biorstw strajkują­cych

1900 ' 303 1 003 105 128 67,3 3 347 60,7

1901 270 719 24 870 38,5 3 92 . 57,0

1902 264 1 184 37 471 44,0 4 142 58,7

1903 324 1 731 46 215 60,5 5 143 60,8

1904 414 2 704 64 227 64,3 7 , 155 6 8 ,8

25 Z agadn ien ie to p oru szyłam w artyk ule P odłoże ru ch u b u rżu a zy jn o -d e m o k ra -

tycznego w G a licji w przed ed n iu r e w o lu c ji 1905— 1907 roku .

26 Z 6 000 ro b o tn ik ó w b u d o w la n y ch w K ra k o w ie w 1902 r. (w sezonie) .pracow ało 3 500, w 1903 r. — '900, w 1904 r. — Э17 ludzi. W A P K r. St. G. K r. 234. In form a cja w ysłan a p rzez D y r e k cję P o lic ji K ra k ow sk ie j do n am iestn ictw a 28 m arca 1903 r. oraz St. G. K r. 284. S p ra w ozd an ie p o lic ji o sy tu a cji robotnilków w 1904 r.

(10)

4 6 8 W ALENTYNA NAJDUS

Podobnie jak w całej Austrii krzywa ruchu strajkowego w 1900 r. poszła w Galicji gwałtownie w górę, lecz gdy w Austrii krzywa ta gwał­ townie opadła, by potem piąć się w powolniejszym nieco tempie, w Ga­ licji zdołała ona nie tylko utrzymać się na osiągniętym poziomie, lecz stopniowo wzniosła się jeszcze wyżej 28.

TABL. IV. ST RA JK I W G ALICJI W LATACH 1900— 1904

R ok Liczba 1 s tr a jk ó w ! i - V •О я ic z. Ξ ·Λ = = o3 Liczba obję­ tych straj­ kiem przed­ siębiorstw 2i' Liczba strajku ją cy ch % o g ó ln o - austriac­ kich 1 ^Strajkuje % zatrud- . n ion ych 1 Na jeden strajk przeciętnie % strajków czę­

ściowo lub cał­ kowicie zwy­ cięskich przed­ siębior­ stw strajku­ jących 1900 22 7,2 156 3 796 3,6 49,3 7 172 1901 25 9,2 108 5 570 22,4 79,1 4 2 2 1 6 8 1902 28 8.3 247 6 386 17,0 71,3 11 290 64,5 1903 28 8 ,6 315 6 516 14,0 78,7 11 233 8 6 1904 46 1 1 ,1 614 9 570 1 0 ,2 86,3 ! ] 13 208 74

Zestawienie dwóch powyższych tablic świadczy o ostrości sprzeczno­ ści klasowych w Galicji. Te,n zacofany kraj nie zajmuje rzecz jasna po­ ważniejszego miejsca w ogólnym bilansie walki klasowej w byłym pań­ stwie austriackim, lecz wyraźnie przoduje jeśli chodzi o· masowość walk strajkowych, solidarność załóg fabrycznych i odsetek zwycięskich strajków.

Na czoło walk wysunęli się górnicy i budowlani, a pod względem geo­ graficznym zagłębie naiftowe, zagłębie węglowe i Lw ów (budowlani).

Rok 1900 rozpoczął się pod znakiem imponującego strajku 70 tys. górników w zagłębiu ostrowsko-karwińskim. Oddziaływanie tego: strajku na Galicję było tym większe, że niemal połowę strajkujących stanowili Polacy. Górnicy żądali 8-godzmnego dnia pracy, minimum płacy, depu­ tatu węglowego. Rozlegały się głosy za nacjonalizacją k o p a lń 30. Strajk skończył się częściowym zwycięstwem. Zmuszono rząd do podjęcia spra­ wy 8-godzińnego dnia pracy w kopalniach węgla.

Przedsiębiorcy galicyjscy usiłowali wykorzystać dobrą koniunkturę powstałą w rezultacie strajku. Potrójną szychtę wprowadził w Sierszy Andrzej hr. Potocki;; 150 wagonów węgła dziennie wysyłały jego kopal­ nie. Za grosze zmuszał do pracy górników. Rębaczom płacił 2 kor. 20 hal., robotnikom na powierzchni 1 kor. 30 hal. lub 1 kor. 40 hal., kobietom

28 P oza rok iem 1900, k iedy potężn y stragik g ó rn ik ó w w strząsnął u p rze m y słow io­ nym i k ra ja m i A u strii, w G a licji p rzystęp ow ał przeciętn ie do stra jk ów w yższy o d ­ setek r o b o tn ik ó w za tru dn ion ych w p rzed siębiorstw a ch o b ję ty ch ru ch em stra jk ow ym :

1900 1902 1904 w G alicji 49,3 71,3 86,4 w A u strii 67,3 43,9 64,4

29 S tosu n k ow o w ysok i je s t (w porów naniu/ z odsetkiem stra jk ó w i stra jk u ją cy ch ) p rzy p a d a ją cy na G a licję odsetek stra jk iem objiętych p rzed sięb iorstw 01900 r. — 15,5, 1902 r. — 20,9, 1904 r. — 22,7). Ś w ia d czy on o p ow a żn y m udziale w w alce stra jk ow ej r o b o tn ik ó w d rob n ego przem ysłu.

30 „P ra w o L u du “ nr 20 z 14 października 1900 r. — sk on fisk ow a n y . W A P K r. P r. III/178/00.

(11)

ST RA JK I W G ALICJI 1900— 1914

4 6 9

80 hal. dziennie. Lecz w marcu wybuchł strajk 1 851 górników w Ja­ worznie. Wrzało w całym Zagłębiu ■— w Sierszy, w Tenczynku, w Bo­ rach. W obawie przed strajkiem powszechnym górników przedsiębiorcy zgodzili się na podwyżkę 31.

W listopadzie 1900 r. wybuchł częściowy strajk w fabryce budowy wagonów w Sanoku (strajkowali kowale).

W 1901 ,r. w Drohobyczu w styczniu i czerwcu toczyły się strajki w' kopalniach wosku ziemnego. Do walki, w różnym zresztą czasie, sta­ nęło 2 291 górników. Domagali się oni zjednoczenia kas brackich, pod­ wyżki płac i nienakładaniia kar za wstrzymanie się od pracy w niedzielę. Wreszcie żądano, by przymusowo nie potrącano na kościół. Wywalczono częściowe, zwycięstwo 32.

W maju i czerwcu 1902 r. uwagę całej Galicji przykuł swą ofiarno­ ścią strajk 5 000 budowlanych Lwowa, toczący się w szczególnie ciężkich warunkach maso-węgo bezrobocia. Strajk ten wyróżniał się od akcji do­ tychczasowych swą masowością, szerokim zasięgiem oddziaływania, po­ łączeniem walki strajkowej z rozruchami głodowymi, z napadami ,na skle­ py i wozy z pieczywem, z demonstracjami i walkami ulicznymi.

W odpowiedzi 2 czerwca 1902 r. rzucono na robotników huzarów wę­ gierskich, piechotę i policję. Pięć razy ponawiali! swój atak huzarzy, tra­ tując i siekąc szablami strajkujących. Dano 17 saľw, pięciu robotników zastrzelono na miejscu, ponad 200 osób odniosło rany 33. Robotnicy ranili czterdziestu kiilku żołnierzy i policjantów. Z rozebranych straganów, w y­ łamanych d,rzwi, mebli, wydartych z bruku szyn i kamieni wznieśli na placu Strzeleckim barykady. Pogrzeb zabitych przekształcił się w impo­ nującą demonstrację. Padały żądania strajku generalnego.34.

Trzy dni (2, 3 i 4 czerwca) trwały manifestacje, próby o d b icia aresz­ towanych, napady na sklepy i wozy z pieczywem. Drugiego dinia ruszyła większość strajkujących robotników ku Basiówce i S.zawczanom, gdzie połączyli się z nimi robotnicy zatrudnieni przy budowie toru kolejowego, ogłaszając strajk.

Nie był to wypadek odosobniony. Robotnicy pracujący przy budowie linii kolejowych przyjm owali często udział w walce strajkowej. Po straj­ ku 429 robotników zatrudnionych przy budowie nasypów kolejowych w okolicach Lwowa w 1901 r. i po częściowym strajku w lipcu 1902 r. na linii Rozwadów·— Przeworsk, zastrajkowało w rejonie Turki w kwietniu

31 „N a p rzód “ nr 6 i 10 z 8 lu tego i 8 m arca 1900 r.

32 A rbeitsein stellu n gen und Auss-perungen w ä h ren d 1900, W ien 1901; ... w ah ren d

1901, W ien 1902; ... w ä h ren d 1902, W ien 1903.

33 W w alce brali udział n ie ty lk o bu d ow la n i, ale r o b o tn icy różn y ch zawodlów, w w iększości d rob n ow a rszta tow i, bo tacy przew ażali w e L w ow ie . Jak w yn ik a z za­ wodu aresztow an ych i ciężk o ran n y ch op a trzon y ch przez P og otow ie, udział w w alce wzięła n ajb ard ziej u pośledzona i d otąd n ajm n iej aktyw n a w arstw a klasy ro b o tn i­ czej — zarobnicy, służba i p r a c o w n ic y bran ż u słu gow y ch (dozorca, lok a j, służący, posługaczka z teatru, ch łop a k z szynku, ch łop a k h ote lo w y itd.). „K o b ie ty zbierały z ziemi kam ienie i p rzyn osiły je ekscedujiącym w fa rtu ch a ch “ — stw ierdza akt oska r­ żenia. A A D -Justiz M inisteriu m 146. „N a p rzó d “ nr 150 z 4 czerw ca 1902 r.

34 A A D Justiz M inisteriu m 146, akty oskarżenia p rzeciw k o u czestn ikom m a n ife­ stacji (przeciw k o 48, p otem 49, w reszcie 51 oskarżon ych ). Stenograph isch e P rotok olle X V II Session, B and X V , s. 1362®. WAOP K r. Sť. G. K r. 60, in fo rm a c ja z 9 czerw ca 1902. „N ap rzód “ nr 149 i 150 z 3 i 4 czerw ca 1904 r. itd.

(12)

4 7 0

1903 r. 2 500 budowniczych linii kolejowej Sambor— Użok, 2 000 budow­ niczych linii Sambor— Sianki. Po pierwszym strajku, gdy warunki ugody nie zostały dotrzymane, przystąpili oni powtórnie do strajku w lipcu. Po,rwali do walki w okolicach Sambora 1 600 budowniczych linii kolejo­

wej Strzałki— Banliowice 33. Wśród budowniczych kolei żelaznych praco­ wali i walczyli liczni w ychodźcy ze wsi zatrudnieni przy robotach ziem­ nych przenosząc potem do rodzinnej wsi świeżo nabyte w walce z kapi­ tałem doświadczenie.

. Rok 1904 bogaty był w walki strajkowe. W pierwszej połowie czerw­ ca strajkowało 900 górników w kopalniach wosku ziemnego 36. Zalediwie ta akcja do,biegła końca, 8 lipca podjęło walkę 2 000 górników naftowych Towarzystwa Karpackiego 37.

Strajk objął cały okręg borysławski — ponad 5 000 górników. Za ich przykładem włączyli się do akcji górnicy z Krosna, Równego i Potoku. Ponownie poszła do walki 10 i 12 lipca dwutysięczna z górą rzesza gór­ ników z kopalń wosku Länderibanku i Banku Kredytowego 38. Strajk gór­ ników w zagłębiu naftowym stał się powszechny. W Borysławiu utwo­ rzono 31 osobowy komitet strajkowy, wyłoniony przez załogi robotnicze 16 wielkich firm. Na rogatkach ustawiono pikiety. Z miasta ani do miasta nie przepuszczano robotników bez przepustki komitetu strajkowego za­ opatrzonej w pieczęć koła borysławskiego Unii górników, czasem także związku zawodowego m etalowców i m iejscowego komitetu PPSD Зй.

Na czoło żądań wysunęli robotnicy borysławscy postulat 8-godzinne- go dnia pracy. Poza tym żądali podwyżki płac i regularnej wypłaty, ka­ sy chorych na miejscu w Borysławiu, a nie w Drohobyczu, samorządu robotniczego áv kuchni ludowej i konsumie,, a dalej zdrowych mieszkań, budowy łazienek i. szpitala, zaprowadzenia wodociągu. Naftowcy z Kros­ na żądali, by administracja kopalń uzgadniała kary i wydalenia z pracy z delegatami robotników 40.

Zgłoszone postuilaty były tylko w yjściow ym minimum. W szerokich masach nurtowało przekonanie, że ich zdecydowana postawa zmusi rząd do nacjonalizacji kopalnictwa naftowego 41.

35 Z eb ra n e przez B. D r o b n e r a , M ateriały p ra sow e do h istorii ru ch u za w o d o ­

w ego w M ałopolsce, A rch . W ydz. H istorii Partii.

36 C G IA U S S R w e L w ow ie, rok. 635, f. 146, op. 4, nr 3772, t. I, k. 363—367. T e le ­ gra m starosty dro'hoibyckiego d o nam iestn ika podaje, że 9 czerw ca stra jk ow ało 700 g órn ik ów , telegram nam iestnika d o m inistra sp ra w w ew n ętrzn y ch z 11 czerw ca p o d a je liczb ę s tra jk u ją cy ch 10 cze rw ca na 900 osób. A k ta stra jk u n a fto w c ó w zeb ra­ ne w a rch iw u m n am iestn ik ow sk im w teczk ach nr 3772 i 3773 (strajk w zagłębiu bory sła w sk im ) oraz 3774 i 3775 (stra jk w zagłębiu krośnieńskimi).

37 T am że, k. 390, telegram starosty d ro h o b y ck ie g o z 8 lipca 1904 r.

38 Tam że, k. 424 i 431, telegram y z B orysła w ia datow an e 11 i 13 lipca 1904 r.

39 W zo ry takich przepu stek zn a jd u jem y w C G IA U S SR w e L w o w ie , f. 146 op 4, nr 3775, k. 18 i k. 37.

40 Ż ądania g ó rn ik ó w n a ftow y ch w B orysław iu , tamże, nr 3772, t. I, k. 387; g ó r ­ n ik ów kopalń w osk u ziem nego tamże, k. 385, g ó rn ik ó w n a fto w y ch w K rośnie, tamże, nr 3774, k. 7, g ó rn ik ó w n a fto w y ch w P otoku , tamże, n r 3775, k. 22— 23.

41 Tam że, nr 3775, b. 8 6, pism o starostw a w K rośn ie d o prezyd iu m nam iestnictw a z 23 lip ca 1904 r.

(13)

ST R A JK I W G ALICJI 1900— 1914

4 7 1

Walka była wyjątkow o zażarta, połączona z masowymi· w iecam i42, demonstracjami pod czerwonym sztandarem 43, pochodami do sąsiednich m iejscow ości44, napadami na łam istrajków 45, starciami z wojskiem i po­ lic ją 46. Próby sprowadzenia łamistrajków z Austrii i Węgier chybiły. Miejscowości objęte strajkiem były bojkotowane przez zorganizowanych robotników. Przybyli z Wiednia maszyniści i palacze solidaryzowali się ze strajkującymi. Próba użycia żołnierzy w roli łamistrajków nie dała powodzenia na szerszą skalę 47. Strajkujący odlmówili· nawet prac niezbęd­ nych dla bezpieczeństwa kopalń. Pom py wodne i wentylatory w zagłębiu krośnieńskim obsługiwali urzędnicy z biur kopalnianych pod osłoną w oj­ ska· 48. Nie złamało górników nawet ogólne wymówienie pracy 49.

Wrzenie ogarnęło robotników rafinerii, budowlanych, załogi pobli­ skich cegielni, służbę domową, wreszcie chłopów z okolicznych wsi. Świa­ domymi, a nieraz i bezwiednymi agitatorami za ruchem strajkowym sta­ wali się zatrudnieni w kopalniach chłopi, którzy podczas strajku masowo wracali na wieś 50.

Po czterotygodniowej walce przedsiębiorcy musieli ustąpić. Zapewnili, że uwzględhią żądl-anie dotyczące polepszenia warunków bytu i pracy: dzień roboczy został ograniczony do 10 godzin, d o Nl stycznia miał zostać zbudowany wodociąg, łazienki i szpital, miano przystąpić do budowni­ ctwa mieszkań robotniczych, Obietnic tych przedsiębiorcy nie dotrzy­ mali. Gdy zamiast Kasy Chorych, jak żądali górnicy, władze usiłowały narzucić robotnikom naftowym krajową Kasę Bracką, zwaną przez ro­ botników „żebracką“ , spotkali się z ostrym odporem 51.

Rozmach walk strajkowych spowodował władze galicyjskie do otwar­ tego terroru. Podczas strajku górników w zagłębiu morawsko-ostraw- skim sprowadzono do Sierszy żandarmów. G dy strajk w ybuchł w Ja­ worznie, ściągnięto tam piechotę i dragonów 52.

Podczas strajku w kopalni wosku Banku Kredytowego w styczniu 1901 r. sprowadzono żandarmów. Gdy porwali się do walki górnicy

42 C G IA USS'R w e L w o w ie f. 146, op. 4, n r 3773,· k. 405.

43 Tam że, n r 3773, k. 487, 488, 539.

41 Tam że, nr 3773, k. 517.

45 Tam że, nr 3772, t. I, k. 405, k. 462, 466, 478, 517, 527— 528 oraz A A D Justiz M i­ nisterium 185, akta w sp ra w ie stra jk u n a fto w có w .

48 S zczeg óln ie ostro re a g ow a ły w ładze, gdy strajkuj.ący w P otok u rozbili sw ój obóz na teren ie k opalnian ym . Tam że, n r 3775, k. 43.

47 Ł a m istra jk ów na p rośb ę p rze m y sło w có w -borysław skich w ysłała firm a T am er i Lastsch k om u n ik u ją c w y jeżd ża ją cy m , że ja d ą rzek om o do L w ow a , a nie d o B o r y ­ sławia. W rócili oni do W iednia, sk oro d ow ie d zie li się po p rzyb yciu , że m a ją b y ć u życi w charak terze ła m istrajk ów . Ż ołn ierze p ra cow a li w firm ie The A n g lo -G a lic ia n O il

Com pany, w fir m ie (Par-pins i w fir m ie M ac Intesch. „N aprzód1“ nr 196 z 16 lipca 1904 r. W A P K r. Pr. 809/04 oraz C G IA U S SR w e L w o w ie f. 146, op. 4, nr 3773, t. II, k. 462, 478.

48 Tam że, nr 3774, k. 1, nr 3775, k. 12.

49 Tam że, n r 3772, t. I, k. 431.

50 Tam że, nr 3775, k. 73— 73a.

51 „G ło s R o b o tn ic z y “ tłum acząc stan ow isko g ó rn ik ó w stw ierdza, że św iadczenia w kasach b ra ck ich nie stoją w ża dn ym stosu nk u d o ciężarów , ja k ie on e n ak ładają na robotn ik ów . Z asiłk i są niższe niż w kasach ch orych . R o b o tn ic y są odsu n ięć: od zarządzania kasam i — b ra k sam orządu, ch ociażby w takim za kresie ja k w 'kasach ch orych („G łos R o b o tn ic z y “ nr 14 z 2 k w ietn ia 1904 r.).

(14)

4 7 2 WALENTYNA NAJDUS

innych kopalń, rozklejono po ulicach plakaty, w których starosta i radca górniczy, a więc urzędnicy państwowi zagrozili zatrudnionym w firmach prywatnych robotnikom wyrzuceniem z pracy w razie trwania strajku. W 1904 r. podczas powszechnego strajku naftowców skoncentrowano w powiecie drohobyckim i krośnieńskim oddziały wojskowe i żandar­ m ó w 33. W mieście panował nieomal stan w o je n n y 54. Rozwiązano (22 lip­ ca) miejscową filię związku zawodowego robotników naftowych — unii górników 55. Przygotowywano się do masowego wydalania robotników 50. Aresztowano 60 osób; postawiono przed sądem 6 strajkujących, w tym jedną kobietę, oskarżając ich o zorganizowanie bandy i podpalanie szy­ bów, za co groziła im kara śmierci. Ponad irok trwała zażarta walka o ży­ cie podsądnych 37. Zdemaskowano jako prowokatora głównego świadka. Oskarżenie i późniejsza rozprawa dyscyplinarna udowodniły, że sędzia śledczy sfałszował akt wizji lokalnej, podrobił podpisy świadków, nie za­ poznał oskarżonych z protokółami śledztwa. Obalenie oskarżenia było zwycięstwem robotników 38.

Masakra lwowska w 190.2 r. i proces borysławski z 1904 r. zderzyły walczących robotników z aparatem zaborczego rządu i szlacheckiego sa­ morządu, nadały ekonomicznym walkom ostrze polityczne.

III

Lata 1905— 1907 cechuje gwałtowny wzrost fali strajkowej. Oczywi­ ście powodowały nią czynniki wewnętrzne, lecz oddziaływał na nią też ogólny wzrost walk rewoilucyjmych w Galicji i Królestwie.

W pływ rewolucji rosyjskiej w większości krajów Austrii zaznaczył się dopiero przy końcu 1905 r. Odtąd fala walk strajkowych nieustannie narastała wtedý, gdy w Rosji w 1906 r., a zwłaszcza w 1907 r., na decy­ dujących odcinkach już się cofała. Centrum ruchu rewolucyjnego, któ­ rym było imperium carskie, powoli cofało się wyczerpane walką, dalsze zaś obwody poza je,go granicami dopiero rozwijały natarcie.

Galicja pierwsza i najbardziej bezpośrednio zareagowała na rewolu­ cję w Rosji i Królestwie, w niej zaznaczył się też najwcześniej odpływ fali rewolucyjnej,, w warunkach załamującej się koniunktury, zbliżania się kryzysu (koniec 1907 r.).

53 Z pism d o w ó d c y 10 korpusu sta cjo n u ją ce g o w P rzem yślu do nam iestnika z dn. 20 lipca i 4 sierpnia 1904 r. w yn ika, że w B orysła w iu i K rośn ie pod czas stra jk u b y ła bryga da, 7 b a ta lion ów p iech oty i odidział w o js k tech n iczn ych („p io n ie ró w “ ). C G IA U S SR w e L w o w ie, f. 146, op. 4, nr 3774, k. 39— 40.

54 N ie zd ecy d ow a n o się n atom iast otw arcie w p ro w a d zić stanu w ojen n eg o , ja k te­ go dom agali s:ę p ra co d a w cy (tamże, nr 3773, t. II, k. 526, 529).

55 Z k o re sp on d en cji starosty droihotoyckiego z n am iestn ictw em w yn ika, że zw ią ­ zek z a w o d o w y g ó rn ik ó w w zagłębiu n a ftow y m rozw iąza ły w ładze, by p ó jść n a rękę p ra co d a w co m (tamże, nr 3773, t. II, k. 474s). B y znaleźć tylk o pretek st do delegalizacji zw iązku, w y sła n o ze L w ow a do B orysła w ia na żądanie starosty d r oh ob y ck ieg o „s p r y t­ n ego agenta p o lic ji“ (tamże, nr 3772, t. I, k. 441 i 444). P o zam k nięciu lok a lu unii g órn iczej stra jk u ją cy n a fto w cy grom adzili się w lokalu zw iązku m e ta lo w có w (ta m ­ że, n r 3773, t. II, k. 484).

56 (Tamżę, n r 3773, t. II.

57 R ozp raw a przek azyw an a w ciąż n o w y m k om p letom sędziow skim , toczyła się p o c z ą tk o w o w Sam borze, p otem w S tryju , w reszcie w e L w ow ie.

(15)

ST RA JK I W G ALICJI 1900— 1914

4 7 3

TABL. V. RUCH S T RA JK O W Y W A U STR II W LATACH 1905— 1907 59

Lata stra jk ó wLiczba

L iczba za­ k ła d ó w o b ­ ję ty c h stra j­ kiem L ic z b a stra j­ k u ją cy ch % stra jk u ją­ c y c h w sto­ sunku d o za­

tru dn ion ych

L iczba stra jk ów g ru p o­ w ych % stra j­ k ó w g ru ­ p o w y c h % stra j­ k ó w z w y c ię s ­ kich 1905 686 3 803 99 591 63,6 123 18,8 73,1 1906 1 0 8 3 6 049 153 688 55,6 230 21,2 74,9 1907 1 086 6 130 176 789 61,1 238 21,9 71,7

TABL. VI. RUCH ST R A JK O W Y W G A L IC JI W LATACH 1905— 1907

Lata Liczba s tr a j­ k ó w % s tr a jk ó w o g ó ln o a u s tr ia -c k ic h Liczba z a k ła ­ dó w o b ję ty c h s tr a jk ie m Lic zb a s tr a j­ k u ją c y c h % str aj k u ją cy ch w G a li cj i w st os u n ­ ku do og ół u st ra j­ k u ją cy ch w cał ej A u sti ii % s t r a jk u ją ­ cy ch w s to s u n ­ ku do z a tr u d ­ n io n y c h Liczb a s tr a j­ kó w g r u p o ­ w y c h 1 % st ra jk ów grup o­ w yc h w st os u n k u do og ól n ej il ości st ra jk ów w Galicji % s tr a jk ó w z w y c ię s k ic h 1905 47 6,8 594 1 1 5 89 11,6 83,9 20 42,6 78,7 1906 98 9,0 748 9 036 5,8 62,6 38 38,8 83,7 1907 66 6,1 335 7 403 4,2 62,3 20 30,3 75,8

Wzniesienie;, a następnie cofanie się walk strajkowych odbywało się nierównomiernie. Straj,ki ożywiały się wiosną i latem, spadały zaś je - sienią, a szczególnie zimą i na przedwiośniu.

Niektóre strajki zaczynały się w jednym miesiącu, a kończyły w innym, były także strajki trwające dłużej niż miesiąc (kapeluszników w Tarnowie — 46 dinii, robotników cegielni w Jarosławiu — 70 dni, tka­ czy w K ołom yi — 139 dni). Dane o natężeniu ruchu strajkowego w Ga­

licji w poszczególnych miesiącach 1905— 1907 r.60 ukazuje tabela 7. Cechą charakterystyczną ówczesnych walk strajkowych w Galicji była ich masowość, co jest godne uwagi w tak słabo uprzemysłowionym kraju. W Galicji w 1905 r. w jednym strajku brało udział więcej robot­ ników niż przeciętnie w całym państwie austriackim. Stosunek ten zmie­ nił się w latach następnych na niekorzyść Galicji. Częstym zjawiskiem były strajki grupowe, obejm ujące kilka przedsiębiorstw, a czasem całą

58 Tabel'ka ta i n astępn e op ra cow a n e zostały na p o d sta w ie d a n y ch za w a rtych w w y d a w n ictw ie D ie A rbeitsein stellu n gen u n d A u ssp eru n gen in Ö sterreich w ä h ren d

des Jahres 1905, W ien 1906; ... w ä h re n d des Jahres 1906, W ie n 1907; ... w ä h ren d des Jahres 1907, W ien 1908.

60 O bliczen ie p rze p ro w a d zon e na p o d sta w ie spisu stra jk ó w w G a licji o p u b lik o ­ w an ych w w y d a w n ictw ie D ie A rbeitsein stellu n gen u n d A u ssp eru n gen in Ö sterreich

w ährend des Jahres 1905, W ien 1906; ... w ä h re n d des Jahres 1906, W ien 1907; ... w ä h ­ rend des Jahres 1907, W ien 1908.

(16)

4 7 4 WALENTYNA NAJDUS

TABL. V II

1905 rok 1906 rok 1907 rok

L iczb a stra jk ów Liczba stra j­ k u ją cy ch L iczba stra jk ów L iczba stra j­ k u ją cych L iczb a stra jk ó w L iczb a straj­ k u ją cy ch styczeń 1 54 _ _ 3 25 lu ty 3 427 3 113 5 254 m a rzec 3 117 5 803 6 813 k w iecie ń 2 543 1 2 405 8 233 maj 15 2 858 28 1259 11 1 624 c z e rw ie c 7 515 23 1 818 13 964 lip ie c 1 0 5 289 23 3 163 13 1245 sierpień 2 141 11 836 7 1019 w rzesień 1 21 6 108 4 1 617 pa ździernik 5 413 4 895 6 616 listopad 5 1 69101 5 919 7 627 gru dzień 2 15 1 600 3 411

gałąź przemysłu w danym mieście. Strajki grupowe przeważnie dotyczyły drobnego, na w pół rzemieślniczego przemysłu, jak również budowla­ nych ®2. Grały tu rolę tradycje organizacyjne wykwalifikowanych robot­ ników w przemyśle cechowym (w przeciwieństwie np. do górników re­ krutujących się przeważnie ze wsi).

TABL. V III

w ro k u 1905 w roku 1906 w roku 1907 w jed n y m strajku

b rało udział p rze d się ­ stra jk u ­ p rzed się­ stra jk u ­ p rze d się ­ stra jk u ­ b iorstw ją cy c h biorstw ją cy c h b io rstw ją cy ch

w A u strii 5,5 145 6 142 6 163

w G a licji 12,5 246 8 91 5 1 1 2

Liczba robotników biorących udział w jednym strajku spadła w 1906 r., wzrosła ponownie w 1907 r. Powstała krzywa rozwojowa jest wypadko­

wą dw óch odmiennie działających czynników: zmniejszenia się liczby strajków grupowych z jednej strony i coraz to szerszego objęcia walką strajkową zakładów średniego i wielkiego przemysłu z drugiej strony.

Drugą -cechą charakterystyczną ruchu strajkowego w Galicji była so­ lidarność mas robotniczych. W sporadycznych tylko wypadkach w straj­ ku brała udział mniejszość załogi. Z reguły występowała do walki przy­

61 S tosu n k ow o zn aczn a liczb a stra jk u ją cy ch w listop a d zie tłu m aczy się strajkiem w k o p a ln i w ę g la w C h rzan ow ie z u d zia łem 1 563 rob o tn ik ó w .

62 P oza stra jk a m i w p rzem y śle w łó k ie n n iczy m w B ia łej w 1906 i 1907 r. n ie sp o­ ty k a m y w la tach 1905— 1907 ani je d n e g o w y p a d k u stra jk u g ru p o w eg o w przem yśle fa b ry czn y m .

(17)

S T R A JK I W GALICJI 1900— 1914

4 7 5

tłaczająca większość zatrudnionych. I pod tym względem Galicja zajęła w państwie austriackim czołowe miejsce. Sprowadzeni (nieraz z odległych miejscowości) łamistrajkowie przeważnie solidaryzowali się z walczący­ mi. Kierownictwo strajków wobec słabości i rozbicia ruchu zawodowego w Galicji obejm owały przeważnie komitety strajkowe. Komitety te były j(ja ogół w ybierane na zgromadzeniach strajkujących, czasem pow oły­

wane przez branżowe związki zawodowe i m iały na celu skoordynowanie ich działalności63.

Trzecią cechą charakterystyczną walk 1905 r. była przytłaczająca liczba strajków zwycięskich. Klęską kończyły się wyłącznie strajki drob­ ne, w których udział brało po kilku albo kilkunastu robotników.

W większości wypadków przedsiębiorcy ustępowali już po kilku dniach strajku (w 1905 n. 57,4% akcji strajkowych trwało do 10 dni, przy czym 34% do; 5 dni):. Przedłużać strajk w napiętej sytuacji było -dla nich nie­ korzystne, a nawet niebezpieczne.

TABL. I X Lata L iczb a s tra j­ k ó w o b r o n ­ n ych L iczb a stra j­ k ó w p r z e g ­ ran ych % strajków prze­ granych w sto­ sunku do ogółu strajków O d n iosło k lę ­ skę stra jk u ­ ją cy c h % strajkujących, którzy odnieśli klęskę w sto- sunku do ogólnej liczby

strajkujących

1905 3 10 21,3 327 2,8

1906 6 17 16,3 2 323 23,5

1907 7 16 24,2 1 579 21,3

Większość strajków miała charakter ofensywny. Przeważały żądania dotyczące podwyżki płac, które nieraz przybierały form ę żądań dodat­ kowej opłaty za pracę nadliczbową lub nocną, za pracę na rusztowa­ niach czy poza obrębem miasta dla murarzy i malarzy. Robotnicy kopal­ ni rudy żelaznej w Czerneji (pow. chrzanowski) domagali się zrównania w płacy robotników Polaków i przybyszów z Czech i W ę g ie r6i. Domaga­ no się regularnych wypłat co 'tydzień lub dw a tygodnie. Robotnicy za­ trudnieni przy regulacji Dunajca żądali, iby wypłacano im na miejscu pracy i nie zmuszano godzinami czekać na wypłatę 65. Domagano się znie­ sienia kar Í potrąceń, (w elektrowni krakowskiej dochodziły one do po­ łowy wypłaty tygod n iow ej)66. Podobnie w kopalniach węgla i rudy w chrzanowskim okręgu górniczym „kary porządkowe“ mogły sięgać do

63 W lip cu 1906 r. stra jk iem w S ierszy k ie r o w a ł k om ite t stra jk ow y , sk ła d a ją cy się z 13 rębaczy , 5 w o z a k ó w i 3 w y r o b n ik ó w . W id zim y tu trosk ę o rep rezen ta cję interesów w szy stk ich za sad n iczy ch o d ła m ów załogi k op a ln ia n ej, c o m ia ło za p ew n ić jednolitość w ystąp ien ia.

®4 O trzym yw ali on i 3 k o ro n y dziennie, p od cza s g d y P o la k o m p ła co n o 2 k oron y . W AP Kr. St. Ghrz. V III 42-a 1. 34108/05.

65 „N aprzód“ n r 142 z 26 m a ja 1905 r.

e8 W A P K r, I T 1315. P a p ie ry R a d y M ie js k ie j m. K ra k ow a . P o rzą d ek r o b o tn iczy dla m iejsk iej e le k tro w n i w K r a k o w ie cz. I, rozdz. 3.

(18)

4 7 6 W ALENTYNA NAJDUS

wysokości 3 d n iów ek 67. Formą podwyżki płacy było sprzedawanie w kon- sumach fabrycznych chlebą, a czasem innych produktów spożywczych po zniżonych cenach. W akcjach strajkowych spotykamy żądania przywró­ cenia lub regularnego sprzedawania taniego chleba i dostarczania go w większej ilości. Istotną częścią opłaty górników był deputat węglowy, czasem (w Borysławiu) dawano parę litrów nafty na oświetlenie. Doma­ gano się podniesienia ilości węgla, lub polepszenia jego jakości, wydawa­ nia deputatów całej załodze (zwykle nie dawano ich kawalerom) 68.

Druga grupa żądań dotyczyła skrócenia czasu pracy, wolnej niedzieli lub skrócenia czasu pracy w niedzielę. W ysuwali je najczęściej robotni­ cy drobnowarsztatowi, którzy dotąd pracowali po 11— IIV2 godzin (sto­ larze i lakiernicy Drohobycza, stolarze w Stryju), 12 godzin (blacharze Krakowa, tapicerzy Lwowa), 14 godzin (praczki we Lwowie),, 16 godzin (piekarze Tarnowa, blacharze Sambora walczący o 12 godzinny dzień pracy), a nawet po 18— 20 godzin (piekarze tegoż Sambora domagający się skrócenia dnia pracy do... 13— 14 god zin )69. Robotnicy fabryk i hut wysuwali zwykle postulat 8— 9-igodziinnego dnia pracy. 8-godzirmego dnia pracy domagali się np. robotnicy prażalni przy huclie cynkowej w Trzebini, którzy przychodząc na południową zmianę pracowali bez przerwy po 18 godzin przy ogniu 70.

Domagano się dotrzymania zasady 14-dniowego wymówienia, lepsze­ go traktowania, usunięcia z pracy majstra znęcającego się nad robotni­ kami, higienicznych warunków p ra cy 71. Żądano zniesienia zwyczaju przychodzenia do pracy z własnymi narzędziami, zniesienia opłat za ko­ rzystanie z narzędzi zakładowych, za ich reperację, za oświetlenie itp.72.

87 W A P K r. U rząd g órn iczy . P orzą d e k słu żb o w y d la r o b o tn ik ó w k op a lń w ęgla w k ra k o w sk im ok rę g u g ó rn iczy m cz. I, rozdz. 3.

69 T a n i ch le b i depu tat w ę g lo w y u zyskali g ó rn ic y w Ja w orzn ie i Sierszy. W gru d ­ n iu 1906 r. od rzu ca ją c żądan ie p o d w y ż k i hr. P o to c k i p rzy zn a ł g ó rn ik o m S ierszy de­ pu taty w ę g lo w e także d la n ieżon a ty ch ro b otn ik ów , w sk lep ie k op a ln ia n ym zarządził zn iżki cen m ięsa, k ie łb a sy i słoniny. Z n iżk i k on su m o w e zn iesion o zresztą n ieba w em w ra z z p rem ia m i, w zw iązk u z p o d w y żk ą płac. W ten sp osób m ilion er g alicy jsk i, n a - miestniik hr. P o to ck i od b iera ł je d n ą ręk ą to, c o d a ł drugą (Urz. G órn. Okr. A k ta stra j­ k o w e k o p a ln i A n d r z e ja P otock ieg o w Sierszy).

68 D o tej ipory czas p r a c y sk le p ó w b y ł n icz y m n ieogra n iczon y, za p ew n ia n o rob ot­ n ik om je d y n ie od p o czy n ek n iedzieln y , w w ie lu gałęziach p ó łd n io w y . W K ra k ow ie w je d n e j z fir m handlujjącej o b u w ie m praca za czynała się o godz.· 8 m in. 30 rano, a k o ń czy ła o godz. 12 w n o cy . „N a p rzó d “ nr 175 z 29 czerw ca 1905 r. W K ra k o w ie d e le g a ci p r a c o w n ik ó w h a n d lo w y ch obch od zili k u p có w d o m a g a ją c się zam knięcia sk le p ó w o godz. 8 w ieczór.

70 W A P K r. Urz. G órn. Okr., m a teriały stra jk o w e (n ieopracow a n e).

71 J a k ie b y ły w a r u n k i h ig ien iczn e w fa b ry k a c h k ra k ow sk ich św ia d czy fakt, że je d n ą ze zd o b y czy 1 0 -d n iow eg o stra jk u w październ ik u — listop a d zie 1905 r. w fa b ry ­ ce gilz p a p ie ro so w y ch w K ra k o w ie b y ło u zyskan ie u stęp u o d d zieln eg o dla m ężczyzn i k o b ie t w g m a ch u faibryki (dotąd w sp óln y n a podw órzu ).

72 W k op a ln i w ę g la „K m ita “ w Tenczynlku zdołan o u zysk ać od adm in istracji zg od ę na r e p e ra cję narzędzi, le cz n ada l m ięli j e p rzy n o sić rob otn icy . W kopalni „F r y d e ry k A u g u st“ w J a w orzn ie la m p y g ó rn ic z e p rzyn o sili ro b o tn ic y — uzyskali je d y n ie 10 h a le r z o w y d od a tek na szych tę dla p o k ry cia k o sztó w ośw ietlen ia. P o d o b ­ n ie w S ierszy i T en czy n k u w k o p a ln ia ch A . P otock ie g o. W k op a ln ia ch ty c h ty lk o po d ru g im straj/ku w 1906 r. przyzn a n o r o b otn ik om p ra w o k orzystan ia z n arzędzi b ę ­ d ą cy ch w ła sn o ścią k op aln i, Ibezpłatne ośw ietlen ie — d o p iero p o n o w y m strajku w 1909 r.

(19)

ST R A JK I W GA LICJI 1900— 1914

4 7 7

Domagano się dopuszczenia delegatów robotniczych do zarządów kon- sumów i przekształcenia ich w spółdzielnie robotnicze.

Szereg strajków miało charakter solidarnościowy. Robotnicy doma­ gali się cofnięcia redukcji części załogi, strajkowali w obronie pojedyn­ czego robotnika73. Solidaryzując się z walką przedsiębiorstwa podobnego* typu, z reguły wysuwano własne żądania.

Coraz częściej, zwłaszcza w roku 1905, występowały żądania politycz­ ne. Domagano się uznania 1 maja za dzień w olny od pracy, nie wydala­ nia za świętowanie 1 maja, nie potrącania za ten dzień, w ogóle nie po­ trącania za dnie, w których robotnicy demonstrowali. Domagano się nie- usuwama robotników za udział w strajku — czasem żądanie to ograni­ czano określonym terminem, np. niewydalania w ciągu najbliższych 3— 6 miesięcy po zakończeniu strajku, u budowlanych — do. zakończenia obiektu rozpoczętego przed strajkiem. Żądano opłacania załogi za czas strajku. Wysuwano postulat uznania mężów zaufania robotników (np. podczas strajku w fabryce tutek cygaretowych w Krakowie) lub prote­ stowano przeciw ich usunięciu z fabryki. Szczególnie w rogo odnosili się właściciele do żądania zatrudnienia robotników wyłącznie poprzez biuro pośrednictwa pracy przy stowarzyszeniu zawodowym. Stowarzyszenia fabrykantów, majstrów i urzędników prywatnych przemysłu włókienni­ czego Bielska i Białej skarżyli się, że organizacje robotnicze ingerują w wewnętrzne sprawy zarządu przedsiębiorstw, wtrącają się do dyspo­ zycji przedsiębiorców, usiłują współdecydować w sprawach technicznych oraz administracyjnych, przede wszystkim zaś w sprawie zatrudnienia i zwalniania robotników i personelu technicznego 74.

Charakter polityczny nadawały poszczególnym strajkom demonstra­ cje i starcia z siłą zbrojną rządu, co ze szczególną wyrazistością wystąpiło w 1905 r. w stnajku 5 000 budowlanych Lwowa oraz 300 budowlanych Jarosławia. Garnizon w stanie pogotowia, ulice obstawione żandarmerią i policją, wojsko w kolumnach bojow ych na rynku, cała ta burzliwa atmosfera walk ulicznych oddziaływała na masy ludowe. Terror rządowy w warunkach rewolucyjnego wzniesienia zaogniał konflikty ekonomicz­ ne i przechylał na stronę robotników sympatię mas ludowych.

Wiece, a nieraz pochody uliczne, stawały się akcesoriami każdego większego strajku. Masy robotnicze wyprowadzane z fabryk i· warszta­ tów ina ulicę zasilały z kolei sżeregi demonstrantów. Walka ekonomiczna i polityczna przeplatała się nawzajem, nadając walce klasowej szczegól­ nie szeroki zasięg. W ystępuje to. w 'bojowym strajku 485 robotników sa­

73 Z p o w o d u zw oln ien ia je d n e g o ro b otn ik a w y b u c h ł stra jk w p a źd ziern ik u 1906 r. w kopalni w ęg la w S ierszy, a czk olw ie k p r z e d 10 za led w ie ty g od n ia m i załoga za k oń ­ czyła a k c ję stra jk ow ą. P o d o b n ie z p o w o d u w yd a len ia jedinego ty lk o ro b otn ik a w y ­ buchł stra jk (pzęściow y) w faibryce arm atu r i p o m p K a r o la R u dolptú eg o i S -k i w Trzebini w cze rw cu i na k o p a ln i wQgla w B ora ch w sierpn iu 1907 r. (W A P K r. St. Chrz. V III 42-a).

74 Z w ią zek fa b ry k a n tó w B ielsk a i B iałej w p iśm ie d o nam iestn ika z 23 m a rca 1907 r. d om aga ł się, b y w ładze w y stą p iły p rze ciw k o ty m za ku som ro b o tn ik ó w ... m it

allen gesetzlich gestateten ad m in istrativen M itteln, a zw ią zek m a js tr ó w i u rzęd ­

n ików p rzem y słow y ch , zw ią zek u rzę d n ik ó w p r y w a tn y c h oraz zw ią zek u rzęd n ik ów fab ry czn y ch og łosiły sen ten cję: D es A n g estellten erste P flic h t ist es doch das In te­

(20)

4 7 8 W ALENTYNA NAJDUS

nockiej fabryki wagonów i maszyn, który wyprowadził kilkaset osób z hal zakładowych na przedmieście, na rynek, pod magistrat. W czasie strajku budowlanych Lwowa z lipca 1905 r. wiece i! demonstracje prze­ rastały kilkakrotnie w walkę o ulicę. Strajk ten wstrząsnął całym mia­ stem, wyprowadził do pochodów tysiące roboitników innych zawodów, postawił na porządku dziennym strajk powszechny w e Lwowie. W sumie budowlani stanowili 40,9% strajkujących, a robotnicy cegielni (we Lwo­ wie, Jarosławiu i Drohobyczu) dodatkowych 11,3%.

Drugie m iejsce zajęli górnicy (17,1% strajkujących). W powiecie chrzanowskim strajkowało ich blisko 2 000.

W 1906 r. wśród strajkujących było już tylko 14,4% budowlanych, wystąpiła załoga jednej tylko cegielni, natomiast odsetek objętych walką ekonomiczną górników podniósł się do 28,4%. W powiecie chrzanowskim wystąpili górnicy kopalni węgla, ołowiu, cynku i rudy żelaznej. Do wal­ ki włączyli się robotnicy kamieniołomów. W przeciągu 1906— 1907 r. od­ b y ły się w tym powiecie (względnie zostały zażegnane) następujące większe 'akcje strajkowe:

w lutym 1906 r. — wybuchł sitrajk w kopalni Doms w Borach pod Ja­ worznem;

w czerwcu — wystąpiło, 250, potem 386 robotników z kamieniołomów Hermana1 Kulki i S-ki oraz Józefa Baranowskiego;

w końcu czerwca i na początku lipca strajkowało 440і— 490 górników w kopialni rudy ołowiu i cynku „Matylda“ ;

w połowie lipca (9— 23 lipca) toczył się strajk górników w kopalni węgla Andrzeja Potockiego w Sierszy W odnej; objął on ponad 890 osób; wrzenie w Sierszy datuje się j:uż od jesieni 1905 r.; wysunięte we wrześniu przez górników żądania zostały odrzucone; w grudniu przy­ znano ustępstwa zbyt drobną, b y m ogły one zażegnać strajk;

w połowie października załoga Sierszy wystąpiła ponownie,, strajk objął 719 osób;

w drugiej połowie marca 1907 r. zastrajkowało 73 robotników w kopalni rudy żelaznej w Czernej ;

w maju strajkuje 845 górników kopalni „Fryderyk August“ w Jaworznie; w czerwcu strajk części robotników fabryki pomp i armatur Karola Ru-

dolphiego w Trzebini;

w lipcu (od 10 lipca — 2 września) zaczął się uporczywy, niemal 8-ty- godniiowy strajk w kopalni „K m ita“ w Tenczynku;

w połowie sierpnia podjęło ponownie walkę 250 górników kopalni Doms ' w Borach pod Jaworznem;

we wrześniu doszło do ugody administracji z załogą kopalń „Fryderyk August“ i „ Jacek Rudolf“ w związku z wysuniętymi przez robotników w sierpniu żądaniami;

we wrześniu miał miejsce now y zatarg w Sierszy; podczas przewlekłych pertraktacji administracja znów usiłowała zażegnać konflikt drobny­ mi ustępstwami.

Rząd liczył si,ę z możliwością powszechnego strajku górniczego w Austrii. Starosta górniczy Galicji Zachodniej nie dostrzegał co prawda

(21)

S T R A JK I W GA LICJI 1900— 1914 4 7 9

tej ewentualności, lecz także jej nie wykluczał, liicząc się z możliwością zaostrzenia walki- klasowej w związku z kampanią w yb orczą 75.

W okręgu naftowym było niespokojnie, chociaż strajki w ybuchły tyl­ ko w dwóch m niejszych kopalniach wosku ziemnego w 1906 r. i w jednej większej w 1907 r. (w sumie 750 robotników) oraz w trzech drobnych ko­ palniach nafty. Nastroje były jednak tak podniecone, że okręgowy urząd górniczy w Drohobyczu i Ministerstwo Roilmictwa, któremu podlegały ko­ palnie, poważnie się liczyły już w lipcu 1905 r. z możliwością wybuchu nowego strajku robotników n a ftow y ch 76.

Wreszcie trzeci ośrodek wielkiego przemysłu — Biała, który w 1905 r. stał na uboczu walk strajkowych, aktywizował siię wraz z przystąpieniem

do walki włókniarzy w 1906 i 1907 r.

Rola w ruchu strajkowym m etalowców była nadal niewielka ze wzglę­ du na słaby rozwój tych gałęzii przemysłu w Galicji. Na wyróżnienie za­ sługuje toczący się w 1907 r. drugi z koilei strajk — tym razem częścio­ wy — w fabryce wagonów i maszyn w Sanoku, strajk w fabryce kotłów w Borysławiu, w fabryce armatur i pomp w Chrzanowie (te ostatnie na­ leżały zresztą raczej do średnich zakładów).

Strajkowało (według niepełnych danych):.

w 1905 r. w 1906 r. w 1907 r. w e L w o w ie 7 510 2 082 1 134 w C h rzan ow ie 1 983 2 449 1 186 w K ra k ow ie 321 1656 604 w ok rę g u n a ftow y m 225 300 830 w Białej — 271 741

Z ośrodków drobnego i średniego przemysłu czołowe (aczkolwiek już nie pierwsze) miejsce ziajmował Lwów. Większy udział w walce strajko­ wej niż w 1905 r. brał K ra k ów 77. W 1906 r. strajkowali robotnicy gazow­ ni w obu tych miastach. Strajk drukarzy we Lw owie był znamienny tym, że wykwalifikowani robotnicy — 450 zecerów — wystąpili w obronie 250 osób personelu pomocniczego popierając lich postulaty78.

73 P ism o starostw a g órn iczego d o O k rę g ow e g o U raędu G órn iczego w K ra k ow ie, 25 w rześnia 1907 r. W A P K r., U rząd G órn . Okr.

70 Tam że. P ism o M inisterstw a R o ln ictw a z 28 łip ca 1905 r.

77 Stra jk i w K ra k o w ie w latach 1905— 7 — z w y ją tk ie m stra jk u 70 ro b o tn ik ó w (w tym 61 rob o tn ic) w fa b ry c e tu tek c y g a r e to w y c h — to c z y ły się w za k łada ch rze­ m ieśln iczych czy n a w p ó ł rzem ieśln iczych oraz w p rzed sięb iorstw a ch b u d ow la n y ch . Taki charakter m iały n aw et w ięk sze stra jk i: w 1905 r. stra jk 125 bu d ow la n y ch , w 1906 r. — ■ 460 p o m o cn ik ó w piek a rsk ich , 148 stolarskich , 400 c iesielsk ich i 186 p o ­ m o cn ik ó w in troligatorskich , w 1907 r. — s tra jk 120 flis a k ó w w p rzed sięb iorstw ie regu lacji rzek i 254 p o m o cn ik ó w m a la rzy p o k o jo w y c h . W A P K r. IT 1315. Stra jki w K ra k o w ie w latach 1894— 1912 o p ra cow a ł St. M a r k i e w i c z (statystyka ta za ­ chow ała się w a k ta ch za rzą du m iasta, p r a w d o p o d o b n ie w y k o n a ł ją je d e n z u rzęd n i­ k ów d la p otrze b słu żb ow ych ).

Cytaty

Powiązane dokumenty

A Weak-Scatterer theory for the calculation of motion responses of a ship traveling with a mean velocity in a heavy sea state is developed In contrast to the classi- cal linear

Polacy ze Wschodu stawali się często świadkami niemieckiego przesiedlenia, którego sami byli wcześniej ofiarami.. Przesiedlenie stawało się doświadczeniem

On this basis, the potential of teaching science through designing technology is that the design task provides the context for applying science knowledge and science concepts

The importance of aging in bituminous materials is based on the fact that most pavement damage  occurs  only  after  a  considerable  service  life,  from  10 

Figure 3a and 3b depict the Reynolds shear stress hu 0 t u 0 n i at x/h = 8 compared to numerical results of turbulent channel flow [2] and turbulent boundary layer flow

In the following, we propose to use the H/V spectral ratio using global earthquakes phases (we abbreviate our method as GloPHV) and apply it to data from the Malargüe region,

Wśród tych zmian należy wymienić: powstanie samodzielnej Spółdzielczej Hurtowni Międzypowiatowej „Samopomoc Chłopska” w Wieluniu – pod patronem WZGS w

Inicjatywa „Opiekuna Domowego”, by wydać dwadzieścia pięć książek poświęconych wy­ chowaniu domowemu (dwadzieścia pięć książek, które powinny znaleźć się w każdym