• Nie Znaleziono Wyników

Zebrania "czwartkowe".

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Zebrania "czwartkowe"."

Copied!
17
0
0

Pełen tekst

(1)

Zebrania "czwartkowe".

Biuletyn Polonistyczny 19/3 (61), 68-83

(2)

nalizo w ać z n ac zen ia w k u ltu rz e , jak badać hom ologię m iędzy p rz e m ia n a ­ mi znaczeń i w a rto ś c i .

W łodzim ierz B olecki

Z E B R A N I A C Z W A R T K O W E

W lis to p a d z ie 1975 r . wznowione z o sta ły " c z w a rtk i ib lo w sk ie " .

Stefan Żółkiewski: O nowych teoriach kultury XX w.

6 listopada 1975

P re le g e n t p rz e d s ta w ił k ilk a w iodących i w ażnych, jego zdaniem , te o ­ re ty c z n y c h uogólnień dla s z e ro k o ro zu m ian ej k u ltu ry w w ieku XX. N aj­ p ie rw z a n alizo w ał, a potem o cen ił osiem ró ż n y c h p ro p o z y c ji t e o r ii k u l­ tu ry : od te o r ii T o u rn a in e ’ a - sp o łe c z e ń stw a p o s tin d u s tria ln e g o , p o p rz e z te o rię B im baum a - k ry z y su sp o łe c z e ń stw a in d u s tria ln e g o , te o r ię k u ltu ry jako k o re la tu sp o łe c z e ń stw a spożyw ców , te o r ię k o re la tu sp o łe c z e ń stw a zam kniętego M a r e u s e ’ a , te o rię k u ltu ry m asow ej i pochodne od n ie j te o ­ r ie k u ltu ry wolnego c z a su o ra z te o rię k u ltu ry XX w ieku, tr a k tu ją c ą tę k u ltu r ę jako m ozaikow ą, aż do k o n cep c ji a n ty k u ltu ry R o sz a k a .

Dla p re le g e n ta d ecy d u jąca p rz y o cenie ty c h te o r ii by ła głów nie r z e ­ cz y w ista s p ra w d z a ln o ś ć , sp o łeczn a w e ry fik o w aln o ść h ip o tety czn y ch sy n ­ te z i p ro g n o z , d lateg o duża c z ę ś ć k ry ty k i w spom nianych te o r ii d o ty czy ła problem ów m etodologicznych, a w ięk szo ść zarzu tó w k o n c e n tro w a ła się wokół zja w isk a tra k to w a n ia k u ltu ry jaKo p ro ste g o epifenom enu stosunków s p o łe c z n o -g o sp o d a rc z y c h . Również c z ę s to p rz e z p re le g e n ta ponawianym zarzutem w obec p rz e d sta w ia n y c h te o r ii był z a rz u t bąd ź m ito lo g iz a c ji k u l­ tu ry epoki m inionej, bądź kultu sp o n ta n ic z n o śc i w o p o zy cji do k ie ro w a ­ nych w yborów dokonyw anych w k u ltu rz e XX w ieku.

B ogaty in form acyjnie te k s t r e f e r a tu i jego b a rd z ie j p rzeg ląd o w y niż problem ow y c h a r a k te r s p ra w ił, że w d y sk u sji p ojaw iły s ię p rz e d e w s z y s t­ kim p y ta n ia . D otyczyły one p ra k ty c z n e j sto so w a ln o śc i p rzy w o łan y ch w r e ­ f e ra c ie t e o r ii, m .in . w o d n iesie n iu do k u ltu ry we w sp ó łc z e sn e j P o ls c e ;

(3)

-w y ra ż a ły te ż zdzi-w ienie z po-wodu dość polem icznego ustosunko-w ania się a u to ra r e f e r a tu do w sz y stk ic h tych te o r ii jako c a ło ś c i p rz y docenianiu szczeg ó ło w y ch o b s e rw a c ji faktycznych.

O dpow iedzi r e f e r e n ta w c z a s ie d y sk u sji d o o k re ś liły w ątpliw e lub dw uznaczne fragm enty w te k ś c ie o dczytu, będącego c z ę ś c ią w ięk szej c a ło ś c i.

M gr Je rz y B akanacz

Teresa Kostkiewiczowa: Oświeceniowe teorie poezji w Polsce

20 listopada 1975

A utorka z a p re z en to w a ła główne ten d e n cje ro zw o ju te o r ii lite ra c k ic h ep o k i. Punktem w y jścia s ta ły się ro z w a ż a n ia na tem at term in o lo g ii r ó ż ­ nych zn aczeń p rzy p isy w an y ch p o jęciu p o e z ji: d la jednych była ona r e z u l ­ tatem d z ia ła ln o ś c i tw ó rc z e j c zło w iek a, d la innych - obejm ow ała zasad y sz tu k i p o e ty c k ie j, re g u ły i p r z e p is y . U r a s ta ją c do ra n g i w iedzy, poezja z a lic z a n a była do g ro n a nauk w yzw olonych i, za le ż n ie od ro zu m ien ia ich z a k r e s u , znajdow ała się w to w a rz y stw ie nauk w łaściw y ch (s c ie n tia e ) bądź te ż obok h is to r ii, g ra m a ty k i, wymowy, a w ięc w śró d nauk pięknych. A utorka z a ję ła się te ż omówieniem stan o w isk d o ty czący ch z a le ż n o śc i m iędzy p o ez ją a wymową, p o e z ją a sztukam i pięknym i o r a z p o ezją a w ie r ­

szem i p r o z ą . K o n fro n tacji poddane z o sta ły tw ie rd z e n ia o zw iązkach p o e­ zji i wymowy (K o n a rs k i, G o la ń sk i), te z y o sa m o d zieln ej, autonom icznej r o li p o e z ji (B ro d z iń s k i) i p rz e k o n a n ie o jej w y ż sz o śc i nad innymi s z tu ­ kam i ( E . S ło w a ck i). W zw iązku z ro zw ażan iam i o X V III-w iecznych p o g lą­ dach n a tem at is to ty p o e z ji zestaw io n e z o sta ły sw o iśc ie pojmowane k a te ­ g o rie : fik c ja , im a g in acja, w y o b ra ź n ia , stan o w isk a w idzące język poetycki w o b rę b ie norm re to ry c z n y c h i poglądy a k c e n tu ją ce k re a c y jn o ś ć aktu p o e ­ ty ck ieg o .

R o zp a trzo n e z o sta ły ró w n ie ż w r e f e r a c ie poglądy na tem at genezy i ź ró d e ł p o e z ji, k o re sp o n d u ją c e z pow szechną te n d e n c ją w filo zo fii o św ie ­ cen ia e u ro p e js k ie g o . P rzyjm ow ano w ie c , że p o e z ja to w a rz y s z y ła czło w ie­ kowi od p o cz ątk u jego is tn ie n ia , w y p rz e d z a ją c p ro z ę (G o la ń sk i, K ra s ic k i,

(4)

- 70

-Dmochowski), jaw ią c się jako jedyny język ludzi p ierw o tn y c h (B ro d z iń ­ s k i, B orow ski). R ów nolegle podejm owane były w XVI11 w ieku p ró b y o k re ś le n ia czynników sp ra w c z y c h p ro c e s u tw ó rc z e g o . W p iśm iennictw ie polskim dominowało - zdaniem a u to r k i r e f e r a tu - p rz e k o n a n ie , że p o e z ja stanow i w rodzony d a r czło w iek a (R z e w u sk i, Dm ochow ski), zdolność sz c z e g ó ln ą , zgodną z jego n a tu rą (G o lań sk i). N atom iast g u s t, sm ak, t a ­ le n t, g e n iu sz , dowcip — uw ażano za czynniki decy d u jące i w aru n k u jące tw ó rc z o ść p o e ty c k ą . O dosobniony p o z o sta ł pogląd o lu d y czn ej gen ezie p o e z ji (B o ro w sk i).

R o zp atrzo n o te ż stan o w isk a d o ty cz ące funkcji pełn io n y ch p r z e z p o e­ z ję . O rie n ta c ja sk ie ro w a n a na o d b io rcę te k s tu a k tu alizo w ała zasad y H oracego - d o c e re , m o v e re, d e le c ta re — z w y ra ź n ą p rz e w a g ą k ie ru n k u p o d k re śla ją c e g o c e le n a u c z y c ie ls k ie . R ów nocześnie d o s trz e g a n o sw o isto ść w ypow iedzi p o ety ck iej ("b a w ią c , n a u c z a ć " ), k tó ra jednakże m iała zm ie­ r z a ć - p o p rz e z wywoływanie p rz y je m n o śc i - do n a p ra w y obyczajów . W innych u jęciach o sią g a n ie celów p e rsw a z y jn y c h w idziano w p rz e m a ­ w ianiu zarów no do s e r c a , jak rozum u (P ira m o w ic z ). W n u rc ie sentym en­ talnym z a ry so w a ła s ię ten d e n c ja do u p atry w an ia funkcji p o e z ji w m ożli­ w o ścia ch z g łęb ian ia i p r e z e n ta c ji tajem n ic ludzkiego ż y c ia (K n iaźn in ), sk o n cen tro w an ia uw agi n a życiu w ew nętrznym p o p rz e z odw oływ anie się do indyw idualnych w ła śc iw o śc i " s e r c a i c z u c ia " c z y te ln ik a . Św iadom ość poznaw czych celów tw ó rc z o ś c i dom inow ała zaś w ro z w a ż a n ia c h d o ty c z ą ­ cych p o w ieści sen ty m en ta ln ej. P o e z ja jako p rze d m io t zachw ytu, a nie p e rs w a z ji, pojaw ia się w te o re ty c z n y c h w ypow iedziach re p re z e n ta n tó w ro k o k a lite r a c k ie g o . P o d k re ślo n o , n a k o n ie c , te n d en cje rozw ojow e ś w ia ­ dom ości te o re ty c z n e j doby o św ie c e n ia p o lsk ieg o o r a z w sk azan o koncep cje

ujaw niające p r e k u r s o r s k ie cechy w obec rom antyzm u (W ężyk, B o ro w sk i). Dwie p e rsp ek ty w y badaw cze - je d n a , sy g n a liz u ją c a k o n ieczn o ść kon­ fro n ta c ji poetyk ośw ieceniow ych z tra d y c ją s ta ro p o ls k ą , d ru g a , szu k a ją c a w zajem nych r e la c ji t e o r ii i p ra k ty k i tw ó rc z e j w o b rę b ie XVIII w ieku - z a ry so w ały s ię w d y sk u sji nad r e f e r a te m . E . S arn o w sk a sk o n c e n tro w a ła się na uchw yceniu związków m iędzy p oetyką s ta ro p o ls k ą i o św iecen io w ą. D o strz e g ła różnice, p rz e d e w szystkim w odmiennym sto su n k u do z n a c z e ­ n ia , jakie p rz y p isy w an o regułom w te o r ia c h : gdy s ta ro p o ls k a w iedza

(5)

o p o e z ji ro z w ija się r a c z e j w k ie ru n k u norm atyw nym , ośw ieceniow a dąży do o d rz u c e n ia tego p ie rw ia s tk a n a r z e c z w zm agania te n d e n c ji k ry ty c z n y c h . R óżnice d o ty cz ą rów nież zagad n ień g e n e ra ln y c h , jak odmienne koncepcje języ k a p o ety ck ieg o , aktu tw ó rczeg o czy sam ej p o e z ji.

A. O k o p ie ń -S ław iń sk a p o d jęła k w e stię r e la c ji m iędzy te o ria m i a p r a k ­ ty k ą po ety ck ą i w y ra z iła o p in ię , iż ja ś n ie j z a z n a c z a ją s ię w ięzy s ta ro p o l­ sk ie j m yśli te o re ty c z n e j z o św ieceniow ą niż zw iązki m iędzy p o ezją a p o e ­ tyką w tym samym XVIII w ieku. 1 ta k , o d b io rc a w y raźn ie o k re ślo n y w p o e­ zji tra k to w a n y je s t ogólnie p r z e z p o e ty k i, w k tó ry c h dom inują ro z w a ż a n ia o nadaw cy te k stu lite r a c k ie g o .

Ze stanow iskiem ta k sform ułow anym po d jął d y sk u sję Z. G o liń sk i, do­ w o d ząc, że w p ra k ty c e lite r a c k ie j XVIII w ieku w ypow iedzi te o re ty c z n e w ie lo k ro tn ie w sp ó łistn ie ją z tw ó rc z o ś c ią (u tw o ry 1. K ra s ic k ie g o ). P ro b lem

z n aczen ia i r o li funkcji lu d y cz n ej p o e z ji obok p r e f e r e n c ji celów p e rs w a ­ zyjnych z a in te re so w a ł K. D ybciaka.

W odpow iedzi dyskutantom re f e r e n tk a w sk a z a ła n a n a c z e ln e ten d en cje m y śli o św iecen io w ej, p ro w ad z ące ku p ro b lem aty ce o g ó ln ej, filo z o fic z n ej, ku ujmowaniu zagadnienia p o e z ji w k a te g o ria c h an tro p o lo g iczn y ch , a nie tylko norm atyw nych, w łaściw y ch d la w iedzy s ta ro p o ls k ie j. P o d k r e ś liła , że zagadnieniem godnym sz c z e g ó ln e j uw agi w ydaje się sp ra w a k o re la c ji m iędzy te o r ią a p ra k ty k ą w o b rę b ie l i te r a tu r y XVIII w ieku. Jednak zw ią­ zek pom iędzy form ułow anym i p rzek o n an iam i a p ra k ty k ą lite r a c k ą daje się zau w aży ć, a r e f le k s je o p o e z ji z n aleźć można w w ypow iedziach o różnym c h a r a k te r z e , a w ięc zarów no w p o ety k ach , jak w w ypow iedziach m etapoe- ty c h ic h o r a z w k ry ty ce lite r a c k ie j o k re s u . P o w iązan ia m iędzy nim i n ie ­

w ątpliw ie is tn ie ją i n a le ż y je b r a ć pod uwagę p rz y p ró b a c h c a ło śc io w e ­ go o g a rn ię c ia p ro b lem aty k i s k ła d a ją c e j się n a ró ż n o ro d n y o b ra z lit e r a t u ­ r y p o lsk ie g o o św ie c e n ia .

M gr Jagna R atyńska

Jan Prokop: Młodopolska utopia pozakodowej komunikacji

4 grudnia 1975

(6)

- 72

-M łodej P o lsk i do stw o rz e n ia w ypow iedzi w olnych od z n ie k s z ta łc a ją c e g o wpływu ję z y k a . P rz e d sta w io n y te k s t p o w stał n a m a rg in e sie badań nad tw ó rc z o ś c ią T a d e u sz a M iciń sk ieg o .

Punktem w y jśc ia ro z w a ż a ń p re le g e n ta była a n a liz a sp o łeczn eg o s ta tu ­ su p oety w te j e p o c e . R ew olucja fra n c u s k a o r a z M ic k ie w ic z -w ie s z c z n a ­ rodow y - to dwa czy n n ik i, k tó re w najw iększym stopniu p rz y c z y n iły się do p o w stan ia m itu o p rzy w ó d cze j r o li p o e ty . W ierzjT i w te n mit p o eci m łodopolscy, że zaś r o la p rzy w ó d cza byłą tu zło żo n a, a n ie z a słu ż o n a , n astęp o w ał konflikt m iędzy w yobrażeniem a r z e c z y w is to ś c ią , p ow staw ał kom pleks to taln eg o n ie u d a n ia . W yrazem teg o kom pleksu s ą w te k s ta c h l i ­ te ra c k ic h lic z n e o v e rsta te m e n ts (w y cia z bólu i t p . ) , k tó re s p ra w ia ją , że p o eci owi n ie je d n o k ro tn ie w ydają się nam b ezw sty d n i. W p o szukiw aniu p rz y c z y n w łasnego n ieu d a n ia z w ra c a ją się oni p rz e c iw w szy stk iem u , co uniem ożliw ia w y ra ż e n ie P ra w d y . Jak p rz y każdym p rz e ło m ie , mamy tu do

czy n ien ia z m utacją sy stem u k o n o tacji - tym ra z e m a ta k poetów k ie ru je się p rz e c iw samemu system ow i. N ieoczekiw anym so ju szn ik iem są tu n a tu - r a l i ś c i , k tó rz y w d ążen iu do p rz e d s ta w ie n ia n a g ie j r z e c z y w is to ś c i doko­ nyw ali jej d e se m a n ty z a c ji, n a jc z ę ś c ie j p r z e z " ro z b ija n ie sk o ru p y m itolo­ g ic z n e j" . P o p rze d n ik ie m j e s t, na p rz y k ła d , T iu tczew ( " T o , co p ow ie­ d z ia n e , je s t kłam stw em "). K onsekw encją ta k ie j n ie u fn o śc i do języ k a je s t zw ro t albo ku m isty c e , albo ku m uzyce. S ta n isła w P rz y b y s z e w s k i n p . w yw odził język z p ierw o tn eg o zaśp iew u (m etasło w a), k tó ry w p r o c e s ie de s a k r a liz a c ji i u sp o łe c z n ie n ia sta w ał s ię słow em . "Uczucie było a p r i o r i dźw iękiem (s tą d m .in . k u lt C hopina). L ite r a tu r a pow inna odbudow ać me- tasło w o p o p rz e z lik w id ację sym bolu i b e z p o ś re d n ią e k s p r e s ję , pow inna s ta ć się kontaktem p r z e z r o c z y s ty c h m ediów . Zdaniem p r e le g e n ta , M łoda P o ls k a z lek cew aży ła m ożliw ości tkw iące w t e o r ii ję z y k a , n ie p o s z ła ś l a ­ dem S łow ackiego, k tó ry był świadom o g ra n ic z e ń , jak ie języ k n a r z u c a , ale te ż w sk azy w ał, jak go do końca w y k o rz y sta ć . P ro b le m słow a z o s ta ł w M łodej P o ls c e z astąp io n y problem em d u sz y , je j id eałem s ta ło s ię od­ rz u c e n ie języ k a w o g ó le. D opiero w d w u d z iesto leciu m iędzyw ojennym s ło ­ wo uaktyw nia s ię , tw ó rc a i odb io rca w c iąg ają się w g rę języ k o w ą, Dla pokolenia aw angardy języ k p r z e z r o c z y s ty to kon iec p o e z ji.

(7)

c h ao su , do ow ej nie zró żn ico w an ej magmy. K onsekw entnie: kom unikacja m iędzyosobow a w te j l ite r a tu r z e ró w n ież dokonuje się p o p rz e z kosm os

( p r a ił, w spólne łono i t d . ) .

N a jz w ięźlej omawiane zjaw isko s c h a ra k te ry z o w a ła form uła: "M łoda P o ls k a c h c ia ła zredukow ać lan g ag e do p a r o le , p o m ijając la n g u e ' .

W d y s k u s ji w skazano na m ożliw ość p o s z e r z e n ia p e rsp ek ty w y badaw ­ c z e j, m .in . o podobne sy tu a c je k ry z y so w e (s p ó r klasyków z ro m an ty k a­ mi), o ko n ty n u acje pozakodow ej kom unikacji (d ad aizm ), o inne koncepcje m uzyki i m u zy czn o ści (n p . m uzyczność p a m a s is tó w o sią g a n a p r z e z s t a ­ ra n n ą a rc h ite k to n ik ę ), o p ra k ty c z n ą r e a liz a c ję om aw ianych te o r ii ( łą c z ­ nie z ra d y k a ln ą k o n sek w en c ją: z a p rz e sta n ie m p is a n ia ), o z e staw ien ie

z gw aram i, k tó re te ż są w pew ien sposób asystem ow e (w zw iązku z po ­ glądem , że w g w a ra c h nazw ane są p ro c e s y p sy c h ic z n e i p o ję c ia filo z o ­ fic z n e , k tó ry c h je s z c z e n ie znamy), czy w re s z c ie o te o r ię r e f r e n u ( je s t on red u n d an tn y tylko z punktu w id zen ia in fo rm a cji).

M gr Jan Z ie liń sk i

Krzysztof Dmitruk: Przestrzeń w kulturze literackiej

18 grudnia 1975

R e fe ra t ro z p a try w a ł k a te g o rię p r z e s tr z e n i w o b rę b ie zało żeń badaw ­ czych nauk o l i t e r a t u r z e . A u to r pom inął p r z e s tr z e n n e a sp e k ty d z ie ła l i ­ te ra c k ie g o i c a łą uw agę skupił na globalnych p ro c e s a c h k u ltu ry l i t e r a c ­ k ie j. U w ikłania p r z e s tr z e n n e podstaw ow ych składników kom unikacji opi­ sane z o sta ły p r z y pomocy pojęć " p r z e s tr z e n i sp o łe c z n e j" i " p r z e s tr z e n i k u ltu ro w e j" . K a te g o rie te , uw olnione z o g ra n ic z e ń c ią g ło ś c i fizy czn ej i zw iązków m a te ria ln y c h , p o słu ży ły do o b ja śn ie n ia ró ż n y c h zjaw isk k u ltu ­ r y l i te r a c k ie j. Na poziom ie sygnałów gatunkow ych izolow anego te k s tu - p r z e s tr z e ń p e łn i funkcję jednego z w yznaczników m odelowych s y tu a c ji k o m unikacyjnej. O k re ś la ona "w irtu a ln e " p r z e s tr z e n ie n egatyw ne, w k tó ­ ry c h d z ie ło t r a c i sw oją lite r a c k ą to ż sa m o ść . O b se rw a c je te w yzyskano do w y su n ię c ia p ro p o z y c ji ty p o lo g iczn y c h , ro z ró ż n ia ją c y c h k u ltu ry o p a rte

(8)

- 74

-n a ś c is łe j lo k a liz a c ji p rz e s tr z e -n -n e j (k u ltu ry m ie jsc a ) i k u ltu ry p o słu g u ­ jące się a b stra k cy jn y m i u jęc iam i c z a s o p r z e s trz e n i (k u ltu ry śro d k ó w p r z e ­ k a zu ). D alsze ro z w a ż a n ia ro z w ija ły i u z a sa d n ia ły te z ę , że w w ieku XX k u ltu ry mediów z a stą p iły (w y p a rły ) k u ltu ry lo k a liz a c y jn e .

D ru g i poziom a n a liz y aspektów p rz e s trz e n n y c h k u ltu ry lite r a c k ie j um ożliw ił stw o rz e n ie k o n cep c ji o śro d k a lite r a c k ie g o . O śro d e k lite r a c k i je s t tu k o n s tru k c ją p o lim o rfic z n ą , o p isan ą w języ k ach ró ż n y c h d y scy p lin : te o r ii in fo rm a c ji, c y b e rn e ty k i, s o c jo lo g ii, t e o r ii zachow ań, t e o r ii w a r­ to ś c i i u s łu g . P ro p o z y c je typ o lo g iczn e a u to ra uporządkow ane z o sta ły w d z iew ięciu g ru p a c h problem ow ych: 1 - o śro d e k lite r a c k i jako o rg a n i­ z a c ja u c ząca s ię , 2 - in s ty tu c ja k u ltu l i t e r a t u r y , 3 - f i l t r k u ltu ry i system r e g u la c ji, 4 - o rg a n iz a c ja p e łn ie n ia u stu g i z a sp o k a ja n ia p o ­ t r z e b , 5 - system s ta b iliz u ją c y i u trw a la ją c y w łasn ą s tr u k tu r ę , 6 - w zór k u ltu ry , 7 - in stru m e n t k o o rd y n a c ji k u ltu ry lite r a c k ie j, 8 - system sp o ­ łe c z n y , 9 - o rg a n iz a c ja zespołów lu d z k ich tw o rz ą c y c h w a rto ś c i i in fo r ­ m acje lite r a c k ie .

Konkluzje d o tyczyły poziom u n a jw y ższeg o i u jęły p r z e s t r z e ń w k u ltu ­ rz e lite r a c k ie j jako: 1 - o p ó r, 2 - o r g a n iz a c ję , 3 - w a rto ś ć .

K. D.

Zdzisława Kopczyńska, Teresa Dobrzyńska:

Kłopoty z tonizmem

8 stycznia 1976

O p ie ra ją c s ię n a m a te ria le trz y a k c e n to w ca to n ic zn eg o K a sp ro w icza (p ró b a lic z ą c a 1500 w ersó w e k sc erp o w a n y ch z "K sięg i u b ogich" i "M oje­ go św ia tu ") i trz y a k c e n to w ca in n y ch , z w ła sz c z a p ó ź n ie jsz y c h poetów

(p ró b a lic z ą c a 1850 w ersó w - z tw ó rc z o ś c i: O rk a n a , S ta ffa , Słonim ­ sk ieg o , Tuw im a, B rz o sto w sk ie j, G a łc z y ń sk ieg o , B ro n iew sk ieg o , W ie­ rz y ń sk ie g o ), a u to rk i poddały pod d y sk u sję p ro p o z y c ję u ję c ia w ie rs z a to n icznego jako system u n u m ery czn eg o , o p a rte g o na ra c h u n k u akcentów . P o ls k i w ie r s z to n iczn y opisyw any był d o ty c h c z a s w sp o só b ro z m a ity ,

(9)

p r z y czym za jed n o stk ę k o n sty tu u jąca jego tok przyjm ow ano bąd ź ak c e n ­ ty , b ą d ź z e s tro je akcentow e (p ry m a rn e lub fra z o w e , obejm ujące c ałe czło n y in to n acy jn e). W skazując na fakt w sp ó łistn ie n ia ty ch ró ż n y c h o p i­ sów i na niem ożliw ość ich ró w n o c z e sn e j a k c e p ta c ji, . a u to rk i opow iedziały s ię za opisem opartym na ra ch u n k u akcentów , nie pociągającymi za sobą (ja k w wypadku o p isu p rz y u życiu k a te g o rii z e s tro ju akcentow ego) k o ­ n ie c z n o ś c i p rz y ję c ia w ew n ętrz n ej p o d z ie ln o śc i w e rs u jako czynnika rytm o- tw ó rc z e g o . W edług p ro p o z y c ji p rz e d ło ż o n e j w r e f e r a c ie , tok rytm iczn y tonizm u o p arty byłby na rów nej lic z b ie akcentów w w e rs a c h ; jak o ść a k ­ centów nie po d leg ałab y n a to m ia st o k re ś le n iu : ro lę ak cen tu o rg a n iz u ją c eg o s z e r e g ry tm iczn y p ełn ić mogą ak cen ty p ry m arn e z e stro jó w akcentow ych, a tak że ak cen ty poboczne i a k cen ty dom inujące w zbitce akcentow ej bądź in te g ru ją c e g ru p y dw uw yrazow e o s tru k tu rz e h ie r a r c h ic z n e j, gdzie akcent w y ra z u znaczeniow o i składniow o n ad rz ę d n e g o dominuje nad akcentem wy­ r a z u podporządkow anego. W k o n se k w e n cji - m e tr ton iczn y n ie byłby c h a ­ ra k te ry z o w a n y całkow itą ró w n o w ażn o ścią akcentów z punktu w idzenia ich fu n k cji p o z a m e try c zn e j, a ta k ż e ic h s iły i w y r a z is to ś c i.

R e fe re n tk i p o d k re ś liły o raln o -au d y ty w n y s ta tu s tonizm u, s p ro w a d z a ­ ją c y s ię do te g o , iż d la u trzy m an ia ry tm iczn eg o toku w ie r s z a konieczne je s t podejm ow anie pew nych d e c y z ji ak cen tu acy jn y ch : w yzyskiw anie a k c e n ­ tu pobocznego bądź dokonyw anie w y c isz e ń lu b re d u k c ji akcentow ych. D e­ cy z je te pozw alały utrzym ać n u m eryczny c h a r a k te r w e rs y fik a c ji to n ic z n e j. Z arów no w ie rs z K a sp ro w ic z a , jak w ie r s z to n iczn y p ó ź n ie jsz y o p ie ra ją się n a zdecydow anej p rze w a d z e toku ak centow ego, w yzyskującego ak cen ty z e stro jó w p ry m a m y ch (72% w ersó w ). P o z o s ta łe w e rs y zo stały b y w łączone do toku izo m etry czn eg o po dokonaniu doakcentow ania akcentem pobocznym z e s tro jó w c z te r o - i w ięcej sylabow ych; re d u k c ja akcentów dotyczyłaby tzw . zbitek akcentow ych, c z y li sy la b akcentow anych b e z p o śre d n io p r z y ­ le g ły c h (a k c e n t m etry czn y pada w tedy na d ru g ą z ty ch sy la b ). W w ie rs z u tonicznym p o kasprow iczow skim w y c isz e n iu ak cen tu w w e rs a c h " p rz e a k c e n - tow anych" podlegałyby tak że czło n y p o d rz ęd n e g ru p dw uw yrazow ych - n ie z a le ż n ie od te g o , czy w y stę p u ją tam zb itk i akcentów .

B ad a n ia w y kazały, że - mimo iż w dotychczasow ych u ję c ia c h w ie rs z K a sp ro w iczo w sk i, "M an ifest to n izm u ", trak to w an y był jako ró ż n y ja k o ś c io ­

(10)

wo od p ó ź n ie jsz y c h r e a liz a c ji tonizm u (o k re ś la n y jako tonizm w zględny, pokrew ny sylabotonizm ów i) - okazuje się on u d e rz a ją c o podobny do p ó ź­ n ie jsz y c h r e a liz a c ji tonizm u trz y ak cen to w eg o : ponad 90% m a te ria łu w ie r ­ sz a tonicznego now szego zgodna je s t z w ierszem K asprow iczow skim co do sy la b ic z n e j r o z p ię to ś c i w ersó w i ich p a ro k s y to n e z y . R óżnica sp ro w ad za się do w yzyskania nowego sposobu re d u k c ji akcentów w g ru p a c h w y ra z o ­ w ych, co ma n iew ielk i z a się g (obejm uje 2% w ersó w ) o ra z - do m a rg in a ln e ­ go, obejm ującego mniej niż 10% m a te ria łu , w yzyskania w ersó w innych ro zm iaró w : 1 0 -, 11- i 1 2-sylabow ych o k la u zu lach ż e ń sk ic h o ra z 6- i 7 - sylabow ców o k la u zu la ch m ęskich.

W brew wypowiadanym opiniom o jednolitym n acechow aniu sty listy czn y m w ie rs z a to n icznego r e f e r e n tk i w sk azały na m ożliw ości m odulacyjne tkw iące w tym sy ste m ie , w ynikające z ró ż n y c h sposobów o p ero w an ia w nim a k c e n ­ tem . Chodzi tu o m n ie jszą lub w ię k szą d o bitność ak c e n tu , p rz y czym do­ b itn o ść ta p o z o sta je w zw iązku z uw yraźnieniem w e w n ętrzn ej ( z e s tr o jo ­ wej w zględnie fra z o w e j) p o d zieln o śc i w e rsó w , czemu to w a rz y s z y o k r e ś lo ­ ny typ s k a n s ji.

P o d n o sząc problem n u m ery cz n o ści w ie r s z a to n icz n eg o , r e f e r e n tk i w sk aza ły na m ożliw ość iz o m e try c z n ej r e a liz a c ji w z o rc a trz y a k c e n to w eg o , a tak że na m ożliw ość is tn ie n ia w ie rs z y o p rz e w a d z e , le c z n ie w y łą c z ­ n o ś c i, o k re ślo n e g o toku ton iczn eg o - re a liz u ją c y c h w ięc jedynie te n d e n ­ cję do k sz ta łto w a n ia to n iczn eg o .

P rz e d ło ż o n a p ro p o z y c ja o p isu w e rs y fik a c ji to n iczn ej pom ijała chw ilo­ wo sp raw y sygnałów d e lim ita c ji w e rso w e j, sk u p ia ją c uwagę na r o li a k c e n ­ tu jako k o n stan ty ry tm iczn ej w ie r s z a .

T . D.

Zbigniew Jarosiński: Społeczna utopia awangardy

12 lutego 1976

Punktem w y jścia odczytu było s tw ie rd z e n ie , że aw angardow e kon cep ­ cje tw ó rc z o ś c i a rty s ty c z n e j zw ła sz c z a w p ie rw s z e j fazie X X le c ia

(11)

-zryw ały z tradycyjnym społecznym zak o rzen ien iem sz tu k i, z p rz e w id z ia ­ nymi dla a r ty s ty i o d b io rcy ro la m i, z tradycyjnym ujęciem sam ego p r o ­ duktu p ra c y a r ty s ty c z n e j. Odczuwano to zerw an ie jako p a ra le ln e w zg lę­ dem rew o lu c y jn y ch p rz e o b ra ż e ń sp o łeczn y ch , w idzianych jednak b a rd z ie j jako d e s tr u k c ja dotychczasow ego św ia ta i rad y k aln e p rz e w a rto śc io w a n ie tra d y c y jn e j k u ltu ry niż jako re w o lu c ja s p o łe c z n a . Kiedy a w a n g a rd z iśc i p ró b o w ali pozytyw nie o k r e ś lić sp o łecz n ą is to tę "nowej s z tu k i" , n ie mogli o g ra n ic z a ć się do e k s tr a p o la c ji zauw ażalnych ów cześn ie te n d e n c ji sp o łe c z ­ n o -k u ltu ro w y c h , le c z k o n stru o w a li całościow e w izje nowego sp o łe c z e ń stw a i now ej k u ltu ry . W izje te m iały z re g u ły c h a r a k te r utopijny. P o zw alały na umotywowanie sw o isty ch cech aw angardow ej p ra k ty k i a rty s ty c z n e j, ale te ż same w sobie stanow iły w a rto ść k u ltu ra ln ą . M ożliw a je s t h is to ry c z n a ty pologia aw angardow ych uto p ii sp o łeczn y ch zestaw ionych funkcjonalnie

z odpow iednim i koncepcjam i dotyczącym i sw o iście a rty s ty c z n y c h p ra k ty k . A w angardy k o ja rz y ły o k re ślo n e ro z w ią z a n ia " a rty s ty c z n e " o ra z zw iązane z nimi ro le tw órców i odbiorców z utopijnie absolutyzow anym i te n d e n c ja ­ mi p rz e o b ra ż e ń sp o łe c z n o -k u ltu ra ln y c h . Obok motywu d e m o k ra ty z a cji, w idzianego w p ersp e k ty w ie e k s p a n s ji nie tra d y c y jn y c h " b a rb a rz y ń s k ic h " a s p ir a c ji, w ystępow ał motyw "a m e ry k a n iz a c ji" ż y c ia , dom inacji tec h n ik i itp . ; obok motywu tw ó rc z o ś c i zb iorow ej - motyw niem al in ż y n ie ry jn e j s p e c ja liz a c ji w sz tu c e , ro zu m ian ej jako e k sp e ry m e n ta ln a lub użytkow a te c h n o lo g ia . K oncepcje aw angardow e w c a ło ś c i okazały się n ie trw a łe , jednak w iele w y stę p u jąc y ch w n ic h wątków do d z is ia j o k re ś la n a sz e my­ ś le n ie o s z tu c e . M ają te ż one - jako w ażny symptom - is to tn ą funkcję d ia g n o sty c z n ą dla h is to ry k a k u ltu ry .

M gr Iz a b e la J a ro s iń s k a

Lucylla Pszczołowska:

Sygnały instrumentacji dźwiękowej w prozie i w wierszu

26 lutego 1976

(12)

- 78

-od r e g u la r n e j, m e try c z n e j, re p re z e n to w a n e j n p . p r z e z rym ). Omówione zo sta ły jej sygnały w k o n tek ście p o w tó rze ń dźw iękow ych, k tó ry c h ko­ n iecz n o ść n a r z u c a o rg a n iz a c ja każdego te k s tu . W yróżniono i s c h a r a k te r y ­ zowano n a stę p u ją c e typy in s tru m e n ta c ji n ie r e g u la r n e j: a) obejm ująca cały u tw ó r wzmożona p o w ta rz a ln o ść fonemu, cechy dystynktyw nej lub cech p ro zo d y jn y ch ; b) d o ra ź n e z a g ę sz c z e n ie p o w tó rzeń dźw iękow ych (n p . a li- te ra c ja ); c) in s tru m e n ta c ja porów naw cza lub k o n tra sty w n a , a k tu a liz u ją c a się jedynie w s y tu a c ji z e sta w ie n ia s tr o f , w ersó w lub p o z y c ji w w e r s ie .

L . P .

Maria Janion: Literatura i spisek

8 kwietnia 1976

Tem atem r e f e r a tu była l i te r a tu r a ro m an ty czn a i jej wpływ n a sp ise k n iep o d leg ło ścio w y , z w ła sz c z a sp ise k S w ięto k rzy żcó w , d z ia ła ją c y w W ar­

szaw ie w la ta c h 1 8 3 6 -1 8 3 8 .

R e fe ra t po w stał z m ateriałó w przygotow yw anych do p o d rę c z n ik a uni­ w e rsy te c k ie g o (p ie rw o tn ie p ro f. Janion i p r o l. M a ria Ż m igrodzka p la ­ now ały w spólne przy g o to w an ie p r e le k c ji " L ite r a tu r a a h i s t o r i a " , zam ie­ rz o n e j ró w n ież jako fragm ent p o d rę c z n ik a ), na b azie ujaw nionych n ied aw ­ no m ate riałó w śle d c z y c h i zeznań spiskow ców w p r o c e s ie S w iętokrzyżców . M a te ria ły te m ają być ogłoszone drukiem w w ydaw nictw ie p o ls k o - r o s y j­ skim . P r o c e s S w ięto k rzy żcó w (nazw anych ta k od so botnich spotkań u A le k sa n d ra K ra je w sk ie g o , m ieszk ając eg o n a p rz e c iw k o ś c io ła Sw. K rz y ­ ża w W a rsz a w ie) był prow adzony w C y tad eli w a rs z a w s k ie j. P rz e c ię tn y wiek spiskow ców w ahał s ię w g ra n ic a c h 1 8 -2 0 l a t. P rz y z n a w a li s ię oni do w iny, a jako powód w p adnięcia w "zgubne p rz e k o n a n ia " podaw ali c z ę sto wpływ lite r a tu r y ro m an ty czn ej i " c z a ru ją c y pow ab" d z ia ła n ia k o n s p ira c y j­ neg o . Swoje p ostępow anie u sp ra w ie d liw ia li wpływem id eałów ro m an ty cz­ nych. W ie rz y li w s iłę p o e z ji, a po uw ięzieniu c z u li s ię p r z e z n ią o s z u ­ k an i. S posób ich m yślenia p rz y ję ty był z l i te r a tu r y ; ic h o b ro n a p rz e d kom isją ś le d c z ą m iała n ie r a z pewne cechy po p isu te a tr a ln e g o .

(13)

N a jsiln ie j może w płynęły na n ich utw ory M ick iew icza, a p rz e d e w szystkim "Oda do m łodości" i " K s ię g i n a ro d u i p ielg rzy m stw a p o ls k ie ­ g o ". ‘P r o c e s św ię to k rz y ż c ó w był w pewnym se n sie p ro cesem p rz e c iw l i ­ te r a tu r z e p o ls k ie j, p rz e c iw l ite r a tu r z e ro m an ty czn ej.

R e fe re n tk a p rz y to c z y ła fragm ent zeznań spiskow ców , m .in . G ustaw a E h re n b e rg a , w ybitnego p rz e d s ta w ic ie la k o n sp ira c y jn e j o rg a n iz a c ji św ię to k rz y ż c ó w .

O rg a n iz a c ja Ś w ięto k rzy żcó w była ro d zajem se k ty . U siłow ano do n iej w erbow ać młodych fanatyków , e k sp lo a tu ją c ic h m łodzieńczy z a p a ł, m a rz e ­ n ia o b o h a te rstw ie i życiu dla id e i. Ż yw ili oni p rz e k o n a n ie , że s iła mo­ ra ln a zaw sze p rz e z w y c ięż y s iłę fiz y c z n ą . E m is a riu s z e em ig ra c y jn i o rg a n i­ zujący s p is k i k o n sp ira c y jn e spekulow ali n a zimno; sam i z r e s z tą w yw odzi­ li się na ogół z pokolenia w c z e ś n ie js z e g o .

W ożyw ionej d y sk u sji d o c. S . T re u g u tt p rz y to c z y ł - d la p o ró w n a­ n ia - źródłow e in fo rm acje z p ro c e su d ek a b ry stó w w 1822 r . Mówił 0 p rzygotow anych p rz e d p ro c e se m w y ro k ach sk a z u ją c y c h na ś m ie rć , z w olną ru b ry k a na w p isan ie n a z w isk a : c a ła w ięc p ro c e d u ra sądow a 1 ze zn an ia o sk a rż o n y c h były w łaśc iw ie fik c ją , bo w yrok b? już wydany w c z e śn ie j. P o d k re ś lił te ż fa k t, że c i, co przygotow yw ali i o rg an izo w ali rom antyczny ru c h k o n sp ira c y jn y w P o ls c e , sam i nie byli rom antykam i. S iła wybuchowa k sią ż e k ro m an ty czn y ch była w ykorzy sty w an a jako ma­ te r i a ł zap aln y w śró d m ło d zieży . - D r H . K irc h n e r p o d k re ś liła a sp e k t lite r a c k o ś c i sp isk u ś w ię to k rz y ż c ó w : n a p ie rw w ysokie u n ie s ie n ie , p ó ź­ niej kom pletne załam anie. Inny był te ż model zachow ania się spiskow ca w c z a s ie p ro c e s u śle d c z e g o . D o p iero p ó źniej z a c z ę ła obow iązyw ać z a s a ­ da m ilc z e n ia . - M gr M. B aran o w sk a mówiła o " te a tr a ln o ś c i" zachow ań się spiskow ców p rz e d k om isją ś le d c z ą . Sw oje ży cie tra k to w a li oni c z ę sto jako tw orzyw o lite r a c k ie , m niej p rzejm o w ali się wynikiem śle d z tw a . - D r A. K ow alczykow a z a sta n a w ia ła s ię nad p rzy czy n am i kom pletnego z a ­ łam ania się Ś w ięto k rzy żcó w w c z a s ie p ro c e s u , czego nie można chyba tłum aczyć jedynie oderw aniem od ż y c ia , u n iesien iem p o ezją i szałem mło­ d o śc i. - D oc. K. B a rto s z y ń s k i mówił o podw ójnej so c jo lo g ii sp isk u : so c jo lo g ii r e la c ji z otoczeniem i so c jo lo g ii w e w n ę trz n e j. - D oc. A . W it­ kow ska porów nyw ała p ro c e s Ś w ięto k rzy żcó w z p ro c e se m Filom atów , pod­

(14)

- 80

-k r e ś la ją c , że znacznie s iln ie js z a w ięź grupow a w śró d Filom atów c h r o n i­ ła ic h p rz e d załam aniem . P o d k r e ś liła ró w n ież sp ra w ę id e o lo g ii u s p r a ­ w ie d liw ia ją c ej p o stę p o w an ie, p o słu g u jąc się przy k ład em K a ro la Baykow- sk ieg o , k tó ry słu ż ą c w w ojsku ro sy jsk im , ak ceptow ał po staw ę W a lle n ro ­ d a: nie zaw ahał s ię naw et p rz e d k ^ a d -ie ż ą k a sy pułkow ej. Gdy n a em i­ g r a c ji s ta ł się tow iańczykiem , p r z e z w iele la t g ro m ad ził p ie n ią d z e , aby tę sumę zw rócić w końcu w am basadzie ro s y js k ie j w P a r y ż u . P r o f . d r H. M ark iew icz p o ru sz y ł m .in . sp ra w ę konfliktu pokoleń: w alkę m ło d ziu t­ kich spiskow ców z "ugodow ością" ic h ro d z ic ó w .

O dpow iadając dyskutantom r e f e r e n tk a p o d k re ś liła , że w łaściw ie nie is tn ie je dotąd m onografia p o lsk ieg o sp isk u ro m an ty cz n eg o . Jedynie o sp isk a c h g a lic y jsk ic h p is a ł po o s ta tn ie j w ojnie S te fa n K ie n ie w ic z .

D r H alina G acow a

Ryszard Przybylski: Klasycystyczny grób

22 kwietnia 1976

Bogato udokumentowany r e f e r a t R y s z a rd a P rz y b y lsk ie g o o g ro b a c h k la sy c y sty czn y ch ogniskow ał s ię wokół problem ów zw iązanych z dwoma grobam i k lasy cy sty czn y m i znajdującym i się w o g ro d zie S z c z ę sn e g o P o ­ tockiego w T u lc zy n ie na U k ra in ie , a opisanym i w "S o fijó w ce " S ta n isła w a T rem b eck ieg o (l8 0 6 ).

O b se sję ś m ie rc i o d z ied ziczy ło O św iecen ie po w ieku sied em n asty m . S zc zeg ó ln ą ro lę o d e g ra ł w tym o b ra z P o u s s in a "E t in A rc a d ia eg o " o ra z w ie rs z S ain t-A m an ta "L a S o litu d e " . D elille z a le c a ł n a ślad o w an ie P o u s s in a p rz y k o n stru o w an iu ogro d u : sz tu c z n y g ró b miał przypom inać o o b e c n o śc i ś m ie rc i tak że p o śró d s z c z ę ś c ia . O gród - d z ie ło Boga i człow ieka — był sy n tezą p rz e c iw ie ń s tw . Ł ączy ł w sobie E den z cm en tarzem , tw o rz ą c U niversum , k o sm o s. P rz e c h a d z k a po o g ro d zie p e łn iła funkcje p s y c h o te r a ­ p eu ty czn e : n a tk n ię c ie się n a g ró b m iało wywoływać o c z y s z c z a ją c y w s tr z ą s . B e m a rd in de S a i n t - P i e r r e tra f n ie zauw ażył, że sz tu c z n y g ró b je s t pom ni­ kiem na g ra n ic y dwu św iatów (n a tu ry i k u ltu ry , ż y cia i ś m ie r c i). W

(15)

spół-cze sny bad acz Jean S ta ro b in s k i z w ra c a uw agę n a w y stęp u jąc ą we w spól­ nym g ro b ie podw ójną n ie o b e c n o ść : zm arłego i jego p ro ch ó w , co k ie ru je n a s z ą uw agę n a w ie c z n o ść , n ie ś m ie rte ln o ś ć . G rób tak i je s t jakby d e k o ra ­ c ją te a tr a ln ą , znakiem sym bolicznym , jednym z elem entów fig u ry św ia ta , k się g i św iata - o g ro d u . Pochow anie tr o jg a m ałoletnich d z ie c i w Sofijów ce było - jak podniesiono w d y sk u sji - w prow adzeniem elem entu k o n k re tn eg o , hi sto ry c zne g o .

Idea grobu jako "znaku sk o ń cze n ia n a sz e g o " (T re m b e c k i) wywodzi się z filo zo fii L u k re c ju s z a . C ała k o n cep cja S ofijów ki o p ie ra się na c h ęci w zn ie­ sie n ia pomnika p r z e s z ło ś c i, stw o rz e n ia leg en d y , zy sk an ia n ie ś m ie rte ln o ś c i sui g e n e r is . A ntyczny topos śm ie rc i był form ą p o c ie s z e n ia . W ro k u 1769 L e ssin g w pam fiecie n a c h r z e ś c ija ń s k ą , śre d n io w ie c z n ą sym bolikę śm ie rc i p rz e c iw s ta w ia ł jej n a tu ra ln e p o d e jśc ie sta ro ż y tn y c h G reków . Sekunduje mu w tym André C h é n ie r, p is z ą c e p ita fia , i Antonio C anova, rz e ź b ią c Stelle - n a w zór g re c k ic h . T rem b eck i szc zeg ó ln ie chętnie odwołuje się do mitu o E lizjum . K lasycyzm w łą c z a czło w iek a w rz e c z y w is to ś ć m itu, by odzy­

sk ał rów now agę.

In te re s u ją c y je s t d ru g i g ró b o p isa n y w "S o fijó w ce" - p u s ty , ale nie anonimowy: obok o b e lis k a u p am iętn iająceg o jego nam iętn o ść do pięknej G reczy n k i S z c z ę sn y P o to c k i z a m ie rz a ł w z n ieść grobow iec d la s ie b ie , w zo­ ro w an y na słynnej P ira m id z ie C e s tiu s z a (R zy m ). O pis T rem beckiego je s t bard zo znam ienny: pokazuje o n, jak d z ięk i geo m etrii sk a ła p rz e k s z ta łc a się w o b e lisk (n a tu ra - w k u ltu r ę ) . B ez fo rem n o ść, n ie ła d łą c z y się p o e­ cie z c ie m n o śc ią , k ra in ą m ro k u . Isto ta form y objaw ia się na z e w n ą trz , w ś w ie tle . F o rm a g e o m etry czn a stanow i zm ysłowy odpow iednik id e i w ie c z ­ n o ś c i.

K lasy cy styczny topos śm ie rc i sp e łn ia ł p rz e d e w szystkim funkcje t e ­ r a p e u ty c z n e . On to p o zw o lił, n a p rz y k ła d , M a rii A ntoninie i A ndré C hé- n ie ro w i zg in ąć na szafo c ie w sposób " e le g a n c k i" . S tw a rz a ł p rz e d łu ż e n ia w stecz i w p r z y s z ło ś ć , k tó re odejm ow ały śm ie rc i c z ę ś ć g ro z y .

P o r e f e r a c ie odbyła się ożyw iona d y sk u sja .

(16)

-

82

-Stefan Treugutt: Słowacki

jeden czy dwóch

6 maja 1976

K w estionując z a sa d n o ść p o d zia łu tw ó rc z o ś c i S łow ackiego n a o k r e s y , a u to r ponownie p o d jął zagadnienie przełom ów w d z ie le p o e ty . T w ó rc z o ść t a , c h a ra k te ry z u ją c a się ogrom ną ró ż n o ro d n o ś c ią p o sta w , c z ę s to o d le ­ głych od sieb ie lub w rę c z antynom ieznych, p re z e n tu je S ło w ack ieg o : k la ­ syka w liry k a c h p o w sta ń czy ch , re la ty w iz u ją c e g o i d e p re c jo n u ją ce g o w ła­ sną p ostaw ę m anifestow aną w p o e z ji m ło d zie ń czej; rom antyka w z a m ie rz o ­ nym i nie zrealizow anym d e b iu c ie ; rom antyka u n iw e rsa ln e g o , e u r o p e js k ie ­ go - rom antyka p o lsk ie g o , e g o c e n try k a i in d y w id u a listę u sp o łe c z n io n e g o ; w re s z c ie sc e p ty k a , ir o n is tę , liry k a e le g ijn e g o , p o etę w yobcow anego.

A naliza tw ó rc z o ś c i p o ety p o zw ala o d n aleźć je d n o ść w ty c h d a lek ich od sieb ie p o sta w a c h . F o rm u łą o g ó ln ą, p o rz ą d k u ją c ą dokonania a r ty s ty c z ­ ne p o e ty , je s t pesym izm p o znaw czy, tra k to w an y tu jako u k ład n a ty le z ło ­ żony, że um ożliw ia w ie lo ra k ie fu n k c jo n a liz o w a n ie , m odyfikow anie p o d s ta ­ wowego m odelu. M odel te n bywa re a liz o w a n y w ro zm aity ch form ach g a tu n ­ kow ych, w odm iennej te m aty ce, na różnym poziom ie p o e ty c k ie j e k s p r e s ji. W m o żliw ościach m utacji tego u kładu tkwi zarów no p rz eło m 184-2 ro k u , jak inne wymienione tu p o staw y . W ciąg u całeg o ży cia Słow ackiego sk a la jego dążeń u le g a ła p o s z e rz a n iu , "m isja p ry w a tn a , lite r a c k a r o z r o s ł a się do globalnych ro zm iaró w zbaw ienia lu d zk o ści i p raw d y u n iw e r s a ln e j" . Ale d ro g a , jak ą k ro c z y ł p o e ta , by ła je d n a , a jej celem - r e a liz a c ja w łasn ej duchow ej p e L l.

D y sk u sja po r e f e r a c ie sk o n c e tro w a ła się wokół zag ad n ień m etodologi­ czn y c h . Z w racan o uw agę n a an a c h ro n ic zn y typ in te r p r e ta c ji lit e r a t u r y ro m a n ty c z n e j, w którym c a ła tw ó rc z o ść tego o k re s u b y ła ro z p a try w a n a i w a rto ścio w a n a p rz e z p ry zm at dokonań a rty sty c z n y c h M ick iew icza. No­ w o czesn a in te r p r e ta c ja pow inna tra k to w a ć rom antyzm jako dialo g ro z m a i­ ty ch , rów nopraw nych i rów now ażnych głosów .

S tw ie rd z a n o , że zadaniem h is to ry k a lit e r a t u r y je s t o d zy sk an ie ro m an ­ tyzmu p o p rz e z r e k o n s tr u k c ję d ialogu w ew n ątrzro m an ty czn eg o . Z a p re z e n to ­ w ana p r e le k c ja p rzy w o łu je g ło s S łow ackiego trak to w an eg o n ie jak " g o r ­ szy w ie s z c z " , z a le ż n y i podporządkow any M ickiew iczow i, ale jako

(17)

indyw idualność r e a liz u ją c a w łasny p ro g ra m a rty s ty c z n y .

Omawiano tak że tw ó rc z o ś ć Słow ackiego w o k re s ie g en ezy jsk im , pod­ k r e ś la ją c odm ienność p o sta w obu poetów wobec id ei tow ianizm u, tu ró w ­ n ie ż znajdując argum enty n a r z e c z te z y p rz e d sta w io n e j p r z e z r e f e r e n ta .

Innym szczegółow ym zagadnieniem była d y sk u sja d o ty c z ą c a osobow o­ ści S łow ackiego, k tó ry z e le g a n ta i c zło w iek a nie stro n ią c e g o od ludzi p r z e k s z ta łc ił się w a sc e ty c z n eg o m nicha. S tw ie rd z a n o , iż o te j zm ianie zadecydow ała ró w n ież nie p rz e m ia n a p o staw y , ale n a s ila n ie się c ech obe­ cnych już we w czesn ej m łodości p o e ty .

M gr M a łg o rz a ta M asalsk a

T ek st r e f e r a tu "czw artk o w eg o " p r o f . Je rzeg o Ziom ka: "S em iotyka t e a tr u " , w ygłoszonego d n ia 11 m a rc a 1976, z o sta ł opublikow any w "T e k ­ stach " 1976, n r 2.

T ek st r e f e r a tu d o c . d r a h a b . E d w ard a B a lc e rz a n a : " P o e z ja wobec w ojny. S tr a te g ia zeznań p o e ty c k ich ", w ygłoszonego dnia 25 m arca 1976 r . , z o sta ł opublikow any w "N u rc ie " 1976, n r 5.

S P R A W O Z D A N I A Z P O D R Ó Ż Y N A U K O W Y C H

Sprawozdanie z pobytu naukowego we Włoszech

22 - 2 6 X 1975

Wyjazd n a s e s ję po św ięco n ą p ro b lem aty ce sp o łe c z e ń stw a i k u ltu ry w epoce Ludwika A rio s ta - Convegno " S o c ie th e c u ltu r a al tempo di Ludo­ vico A rio sto " - p o z o staw ał w zw iązku z moim u czestn ictw em z ra m ie n ia PAN w p ra c a c h badaw czych podejm ow anych z o k azji p ię ć s e tn e j ro c z n ic y u ro d z in p o e ty , a o d b y w ający ch się w la ta c h 1974--1975. Tym razem o r g a ­ n iz a to ra m i były re g io n R eggio E m ilia i m iasto F e r r a r a , s e s ja z a ś , w p rz e c iw ie ń stw ie do Convegno Akademii Dei L in c e i, m iała c h a r a k te r ś c iś le badaw czy i d y sk u sy jn y : celem jej było p o staw ien ie zagad n ień ż y cia

Cytaty

Powiązane dokumenty

Low smoke zero halogen sheathing materials are now to be included, France favouring a thermoplastic type, the UK a more conventional elastomeric material. Amendment agreed but not

Słowo wstępne Dziekana wydziału Studia Philosophiae Christianae 16/2,

Pierwsza bazuje na wynoszeniu wody złożowej bogatej w rozpuszczo- ne związki ołowiu, a następnie, w wyniku redukcji tych związków, następuje elektroosadzanie się metalicznego

Domy mieszkalne dla pracowników nauki pozwolą na ustabilizowanie kadry, która w znacznym stopniu na szczeblu pomocniczych pra­ cowników nauki rekrutuje się z

Поня- тие обороноспособности как потенциал, рассматриваемый в индиви- дуальном и общественном (коллективном) измерении, почти

[r]

Wyciętym motylkom podegnijcie do góry skrzydełka, posmarujcie środkową część (brzuszek) klejem i przyklejajcie na gałązkach wcześniej namalowanego drzewa..

z podziałem klas na dwie grupy według poniższego harmonogramu:.. ZEBRANIA Z RODZICAMI W DNIU 8 WRZEŚNIA