• Nie Znaleziono Wyników

Karolina Matyjaszkowicz, artystka, o Sztuce podglądania Marty Motyl: Sięgając po tę książkę bez względu na to, czy jesteśmy historykami, artystami, ko

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2022

Share "Karolina Matyjaszkowicz, artystka, o Sztuce podglądania Marty Motyl: Sięgając po tę książkę bez względu na to, czy jesteśmy historykami, artystami, ko"

Copied!
30
0
0

Pełen tekst

(1)

Patronat medialny:

MARTA MOTYL – pisarka, historyczka sztuki, autorka kolaży. Wielbicielka niekonwencjonalnych połączeń w sztuce i w życiu. Opisywane historie nasyca emocjami i erotyką. Autorka m.in. powieści Kolekcjonerka wydanej nakładem wydawnictwa Lira.

ISBN: 978-83-66503-71-7

cena: 52,99 zł (w tym 5% VAT)

Sztukę podglądania polecam nie tylko podglądaczom. Także i tym, którzy czegoś więcej chcą dowiedzieć się o twórcach i ich dziełach, które nasi przodkowie uznawali za obrazy wszeteczne, czyli ad libidinem pobudzające.

Prof. dr hab. Jakub Pokora

DAJ SIĘ PONIEŚĆ ZMYSŁOWEMU RYTMOWI DZIEŁ SZTUKI!

SIĘGNIJ PO ŚMIAŁE I WNIKLIWE ESEJE MARTY MOTYL O EROTYCE W MALARSTWIE I GRAFICE!

Czytelnik zostaje obsadzony

w kontrowersyjnej roli podglądacza scen miłosnych. Każdy z rozdziałów poświęcony jest jednemu dziełu, a jego analizę wzbogaca

przedstawienie sylwetki artysty na pruderyjnym bądź rozpustnym tle czasów, w których tworzył.

Podglądanie niejedno ma imię, perwersja i piękno także.

Tę różnorodność możesz poznać

dzięki obrazom i grafikom,

które zostały głównymi

bohaterami książki.

(2)
(3)
(4)
(5)
(6)

Sięgając po tę książkę bez względu na to, czy jesteśmy historykami, artystami, ko- lekcjonerami sztuki, czy jej odbiorcami, stajemy się podglądaczami, i to nie byle jakimi! Widzami, przed którymi maluje się niezwykły spektakl barw, kształtów, linii i faktur, który autorka dla nas szcze- gółowo analizuje. Robi to w sposób po- budzający wyobraźnię i choć zaspokaja ciekawość, już za chwilę ukazuje kolejną tajemnicę, wizję artysty, który uplótł ją ze  swojej fantazji, zmysłu obserwacji i farb. Dokonując głębokiej analizy, przy- taczając fakty z życia artysty, rysując tło historyczne, w którym żył i tworzył, au- torka dla naszej przyjemności posługu- je się językiem niezwykle zmysłowym.

Sposób, w jaki ujmuje temat, mocniej podkreśla nasze odczucia.

Autorka pozwala czytającemu prze- nieść się do wykreowanej przez artystę rzeczywistości i choć przez chwilę żyć cudzym życiem.

Karolina Matyjaszkowicz, artystka, o „Sztuce podglądania” Marty Motyl:

(7)

5

Wstęp

Scena erotyczna, podobnie jak każda inna scena, wy- maga widowiska. Widowisko widowni. Widownia wra- żeń, które dogodzą. Dogodzą oku. A oko jest wyjątkowo żarłoczne1.

Do Sztuki podglądania trafiły dzieła, inaczej: przed- stawienia, malarskie i graficzne, które podkarmią oko, a być może nawet je podtuczą. Umożliwiają one podej- rzenie sekspragnień i sekspotrzeb wraz ze sposobami ich zaspokajania.

Dzieła przetwarzają kwestie intymne, a zatem se- kretne, na pokazowe, a więc teatralne. Akcja każdego

(8)

Wstęp

6

z nich rozgrywa się w sypialni bądź w dekoracjach, któ- re przywodzą ją na myśl. Zdarza się, że twórca dodat- kowo podkreśla teatralność obnażenia i/lub zbliżenia, wtedy gdy prezentuje na obrazie pełne przepychu łóżko z uchylonymi zasłonami, tym samym przypominające scenę z odsłoniętą kurtyną.

Erotyczne przedstawienie reżyseruje zawodowiec w podpatrywaniu, doświadczony w artystycznym fa- chu. Z rozmysłem rozdaje role podglądanych i podglą- dających. Pożąda jeszcze bardziej bezwstydnej pozy, jeszcze bardziej ekspresyjnej miny, jeszcze mocniej- szego zbliżenia, jeszcze większego zatracenia, aż do postradania zmysłów – żeby ofiarować całą uzyskaną rozkosz publiczności. I przekonać wszystkich o przy- padkowości podejrzanego afektu i osiągniętego efektu.

Widza również nie oszczędza. Umieszcza go nie w komfortowej sytuacji estety, który rozsiada się na ak- samitnym fotelu z podłokietnikami, ale w niewygodnej sytuacji gapia, który nachyla się i przytyka oko do dziurki od klucza. Tyle jego, ile się napatrzy. Natomiast sam nie zostanie dostrzeżony, niczym bywalec peep-show.

Poprzez kompozycję dzieła artysta-reżyser wy- znacza oku nie tylko gdzie, ale i jak ma spojrzeć. Na co zwrócić uwagę. Wtrąca je w przepaść cienia, żeby następnie zahipnotyzować rozbłyskiem światła. Włą- cza reflektory kolorów, żeby grały swoje melodie, któ- re uwiodą rytmem. Które zatrzymają zainteresowanie widza na dłużej na właśnie tym, a nie innym występie malarstwa.

(9)

Wstęp

7

Wybrałam różnorodne przedstawienia, tak aby ich cykl również nie pozwalał się nudzić oku. Wyrażają dą- żenia i klasycystyczne, i realistyczne, i awangardowe.

Tym samym uświadamiają, że wyobraźnia erotyczna jest jedną w wielości, odwieczną i wiecznie żywotną.

Każdemu z nich poświęcam jeden rozdział. Umoż- liwia on przyjrzenie się sztuczkom, jakie zastosował dany artysta w celu przełożenia niemego świata popę- dów na wymowny świat sztuki. Postrzeganie widoków, które odkrył zza kurtyny intymności, poszerzają ich interpretacje, a także fragmenty poezji, prozy, myśli filozoficzne czy utwory muzyczne. Dobierałam je pod kątem treści danego przedstawienia, jego natury, na- stroju.

Dziełom ze Sztuki podglądania przewodzi Pocho- dzenie świata Gustave’a Courbeta, obwołane „Mona Lisą wagin”. Obraz przełomowy, legendarny, wciąż kon- trowersyjny. Ten numer jeden rzuca na głęboką wodę voyeuryzmu.

Stosunek seksualny pozwala przekroczyć własne ciało.

Dlatego chociaż każdy z rozdziałów zachowuje swój cha- rakter, kolejne dzieła selekcjonowałam i porządkowałam w taki sposób, żeby przekraczały siebie, łącząc się ze sobą.

Nie tylko ze względu na motyw erotyczny w pościelowym wydaniu. Wszystkie prace snują bowiem wspólną historię opartą na skojarzeniach. Zmienne napięcie gwarantują w niej zwroty akcji. Składa się ona z kolejnych sekwen- cji, podobnie jak komiks. Jeden obraz przechodzi w drugi, drugi w trzeci i tak dalej.

(10)

Wstęp

8

Na obrazie Zasuwka Jeana-Honoré Fragonarda ko- chanek zamyka drzwi. Na spragnioną siebie parę czeka łoże. Samo w sobie wyraża, co stanie się dalej. W Łożu francuskim Rembrandta miłosny duet ląduje jeszcze w ubraniu. Przedstawienie radośnie proklamuje hedo- nizm, niesie beztroskie przesłanie, mimo że losy jego autora przypominają przypadek biblijnego Hioba.

Uścisk Egona Schielego zdziera ze sceny miłosnej zasłonę. Obnaża ciała i emocje, lirycznie i brutalnie, a wszystko to za jednym zamachem. Artysta połączył erotyzm z niepokojem, wedle zwyczaju swojej twórczo- ści. Undula, odwieczny ideał Brunona Schulza przenosi na jeszcze ciemniejszą, masochistyczną stronę po- żądania, wprowadzając dodatkowy element fetyszu.

Mroczną linię zmysłowości kontynuuje sadystyczne Manao tupapau Paula Gauguina. Na tym obrazie po- jawia się pierwszy podglądacz, który przybiera postać ducha. Odsłaniam jego totemiczną maskę, abyśmy mo- gli się przekonać, kto taki się za nią skrył.

Po tych dziełach japońskim słońcem wschodzi Ma- sturbacja i podglądanie Katsushiki Hokusaia. Zgodnie z filozofią ukiyo-e grafika ujmuje ulotność chwili. Bo to chwila właśnie przepływa przez zespolonych kochan- ków i ich podglądaczkę, obecną i duchem, i ciałem, choć przyczajoną sekretnie. Z kolei w Symplegmie mężczy- zny i kobiety z pomocną służącą Johanna Heinricha Füssliego obecność tej trzeciej staje się widoczna, ba!

– odczuwalna przez głównych zainteresowanych. Włą- cza się ona bowiem do seksakcji.

(11)

Wstęp

9

W łóżku – pocałunek Henriego de Toulouse-Lautreca przenosi do sypialni, w której kobieta nie jest podrzęd- ną pomocnicą pary, a równą kochanką do pary. Dwie przyjaciółki (Perspektywa) Tamary Łempickiej jeszcze odważniej ukazują przyjemność przeżywaną w dam- sko-damskim towarzystwie. Danae Gustava Klimta stanowi złoty ekstrakt kobiecej rozkoszy i prowadzi do… Pochodzenia świata.

Scena łóżkowa okazuje się nośna, zwłaszcza dla indywiduów i buntowników. Ich dzieła były i są wi- dzialnymi symbolami przeciwstawienia się regułom narzucanym przez ogół – tak w twórczości, jak w oby- czajowości. Pozwalają pogłębić pojmowanie piękna i perwersji. Nawet jeżeli ta druga przestała po latach szokować, to pierwsze nie przestaje zachwycać.

Autorzy wymienionych kompozycji dorobili się w hi- storii sztuki statusu kultowych. W rozdziałach przybli- żam również ich sylwetki. Ukazuję, jakie pobudki wpły- nęły na obranie przez nich takiej, a nie innej stylistyki.

Sprawdzam, które cechy swojej epoki udokumentowali.

Dodam, że wielu z nich pasjonowało się teatrem.

Nieraz przekonamy się nie tylko o tym, co dany twór- ca ukochał w sztuce, ale i kogo w życiu. A także jakimi klejnotami błyszczały i jakie trucizny wydzielały jego miłości. Innymi słowy: podejrzymy i samych reżyserów przedstawień, w drodze rewanżu. Wszak podglądanie niejedno ma imię.

Obrazy z książki, podobnie jak odtwarzane po latach (a nawet wiekach) spektakle, do dziś pobudzają do re-

(12)

Wstęp fleksji i dyskusji. Na przykład w kwestii sedna rozko- szy, estetycznego i etycznego wymiaru przekraczania granic, cenzurowania tego, co dla wielu niewygodne w twórczości i w życiu artystów uznanych za geniu- szy, (nie)stosowności oceniania pierwszej przez pry- zmat drugiego, męskocentrycznego charakteru kultury, uprzedmiotowienia pozujących, wreszcie „odzyskiwa- nia” obrazów poprzez ich reinterpretacje.

Czytelniczko, Czytelniku – niech ta lektura przynie- sie Ci wiele zachwytów, zdumień, inspiracji. Zachęcam Cię do uzupełnienia historii opowiadanej przez kolejne dzieła – zgodnie z własnymi pomysłami i wrażliwo- ścią. A może stworzysz na ich kanwie zupełnie nową opowieść?

Kto wie, jak się ona potoczy.

(13)

Spis treści

Wstęp ...5 Rozdział I

Mona Lisa wagin. Pochodzenie świata

według Gustave’a Courbeta ...11 Rozdział II

Lilia i piżmo. Zasuwka Jeana-Honoré Fragonarda ...44 Rozdział III

Rubaszny realizm. Łoże francuskie Rembrandta ... 70 Rozdział IV

Ekspresjonistyczna kamasutra. Uścisk Egona Schielego ...107 Rozdział V

Burdel i bóstwo. Undula, odwieczny ideał Brunona Schulza ... 131 Rozdział VI

Lolita z Tahiti. Manao tupapau Paula Gauguina ... 164 Rozdział VII

Zanurzenie w rozkoszy. Masturbacja i podglądanie

Katsushiki Hokusaia ...203 Rozdział VIII

Tercet klasycyzmu, libertynizmu i romantyzmu.

Symplegma mężczyzny i kobiety z pomocną służącą

Johanna Heinricha Füssliego ... 237 Rozdział IX

Kochanki w lustrze na Montmartrze.

W łóżku – pocałunek Henriego de Toulouse-Lautreca ...271 Rozdział X

Rytm pożądania. Dwie przyjaciółki Tamary Łempickiej ...305 Rozdział XI

Pozłacane plemniki. Danae Gustava Klimta ...336 Przypisy ...366 Wybrana literatura ...388

(14)

SCHIELE FÜSSLI

KLIMT W SYPIALNI Z ARTYSTAMI TOULOUSE-LAUTREC ŁEMPICKA

SCHULZ GAUGUIN HOKUSAI

COURBET FRAGONARD REMBRANDT

(15)

Gustave Courbet,

Pochodzenie świata, 1866 r., Musée d’Orsay, Paryż, Francja

I

(16)

Jean-Honoré Fragonard, Zasuwka, ok. 1778 r., Musée du Louvre, Paryż, Francja

II

(17)

Rembrandt van Rijn, Łoże francuskie, 1646 r., Rijksmuseum, Amsterdam, Holandia

III

(18)
(19)

Egon Schiele, Uścisk, 1917 r.,

Österreichische Galerie Belvedere, Wiedeń, Austria IV

(20)
(21)

Bruno Schulz,

Undula, odwieczny ideał, ok. 1920-1922,

Biblioteka Jagiellońska, Kraków, Polska

V

(22)

Paul Gauguin, Manao tupapau (Duch zmarłych czuwa), 1892 r., Albright–Knox Art Gallery, Buffalo, Stany Zjednoczone

VI

(23)

Katsushika Hokusai,

Masturbacja i podglądanie, 1824 r.

VII

(24)

Johann Heinrich Füssli, Symplegma mężczyzny i kobiety z pomocną służącą, ok. 1770-1778, Museo Horne, Florencja, Włochy

VIII

(25)

Henri de Toulouse-Lautrec, W łóżku-pocałunek, ok. 1892-1893, kolekcja prywatna

IX

(26)

Tamara Łempicka, Dwie przyjaciółki (Perspektywa), 1923 r., Petit Palais, Musée d’Art Moderne, Genewa, Szwajcaria

X

(27)
(28)

Gustav Klimt, Danae, 1907 r.,

kolekcja prywatna (Sammlung Dichand), Wiedeń, Austria

XI

(29)
(30)

Patronat medialny:

MARTA MOTYL – pisarka, historyczka sztuki, autorka kolaży. Wielbicielka niekonwencjonalnych połączeń w sztuce i w życiu. Opisywane historie nasyca emocjami i erotyką. Autorka m.in. powieści Kolekcjonerka wydanej nakładem wydawnictwa Lira.

ISBN: 978-83-66503-71-7

cena: 52,99 zł (w tym 5% VAT)

Sztukę podglądania polecam nie tylko podglądaczom. Także i tym, którzy czegoś więcej chcą dowiedzieć się o twórcach i ich dziełach, które nasi przodkowie uznawali za obrazy wszeteczne, czyli ad libidinem pobudzające.

Prof. dr hab. Jakub Pokora

DAJ SIĘ PONIEŚĆ ZMYSŁOWEMU RYTMOWI DZIEŁ SZTUKI!

SIĘGNIJ PO ŚMIAŁE I WNIKLIWE ESEJE MARTY MOTYL O EROTYCE W MALARSTWIE I GRAFICE!

Czytelnik zostaje obsadzony

w kontrowersyjnej roli podglądacza scen miłosnych. Każdy z rozdziałów poświęcony jest jednemu dziełu, a jego analizę wzbogaca

przedstawienie sylwetki artysty na pruderyjnym bądź rozpustnym tle czasów, w których tworzył.

Podglądanie niejedno ma imię, perwersja i piękno także.

Tę różnorodność możesz poznać

dzięki obrazom i grafikom,

które zostały głównymi

bohaterami książki.

Cytaty

Powiązane dokumenty

o groźbie zantagonizowania obu płci poprzez silną konkurencję na rynku pracy, osłabienie pozycji kobiet w rodzinie, a także - przede wszystkim - uświadomienie

Chciała rękami odstraszyć złe duchy albo zabezpieczyć się przed czymś, co mogło się nie- spodziewanie wydarzyć w trak- cie robienia zdjęcia - wyjaśnia Marcin

Program Paint jest także wyposażony w narzędzie Aerograf, dzięki któremu można rozdmuchiwać kolory w bardzo ciekawy sposób. Aby zastosować to

Gdybyśmy jeszcze dalej próbowali doszukiwać się istoty rosyjskiej тоски (a może ją odczuwać zwłaszcza predestynowany do tego typ psychiczny człowie- ka 9 ), to

Organizatorzy zastrzegają sobie prawo do przerwania lub odwołania konkursu bez podania przyczyn oraz niewyłonienia zwycięzcy. Informacje o konkursie

Według autora, najmocniejszy jest tu argument epistemologiczny, który pokazuje, że tylko przy założeniu możliwości poznania bezpośredniego staje się w ogóle sensow­..

– Przy ulicy Jana Gierałtowskiego znajdują się słupy oświetlenia drogowe- go, które są własnością miasta Ruda Śląska oraz słupy elektroenerge- tyczne będące

Aby rozszerzyć zakres poza podejmowanie decyzji zawodowych, Sieć Euroguidance po- winna organizować specjalne konferencje do- tyczące innych aspektów poradnictwa zawo-