• Nie Znaleziono Wyników

Znaczenie dwupodmiotowej relacji w wychowaniu dziecka

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Znaczenie dwupodmiotowej relacji w wychowaniu dziecka"

Copied!
8
0
0

Pełen tekst

(1)

Adam Skreczko

Znaczenie dwupodmiotowej relacji w

wychowaniu dziecka

Studia nad Rodziną 4/1 (6), 123-129

2000

(2)

2 0 0 0 R . 4 n r 1 (6 )

ks. Adam SK RECZKO

ZNACZENIE DWUPODMIOTOWEJ RELACJI W WYCHOWANIU DZIECKA

Wstęp

Papież Jan Pawei II, w Liście do Rodzin (n. 16), odpow iadając na pyta­ nie: „Na czym polega wychowanie?”, stwierdza, że jest ono „obdarzaniem człowieczeństwem, obdarzaniem dw ustronnym ”. Tak więc wychowanek jest również podm iotem , a nie tylko przedm iotem oddziaływań wychowaw­ czych. O n także obdarowuje, czyli wychowuje swego wychowawcę. Relacja wychowawcza ma więc być dwupodmiotowa. W arto przyjrzeć się tem u za­ gadnieniu od strony psychologiczno-pedagogicznej.

Wychowanie - sprzężoną relacją

Według Guryckiej1 wychowanie jest dynamicznym, złożonym układem wzajemnie od siebie zależnych procesów nadawania i odbioru wpływów za­ chodzących między jednostkami. W definicji tej zawarte jest założenie istnie­ nia w tym układzie dwóch źródeł wpływów: wychowawcy i wychowanka. Wy­ chowanie zakłada, iż proces dojrzewania dziecka to proces przyjmowania przez niego w układzie dwupodmiotowej relacji odpowiedzialności za siebie, to coraz szerszy zasięg wymiany wzajemnych wpływów, to taki proces kom uni­ kowania się, który pociąga za sobą coraz częstsze włączanie się wychowawcy w aktywność wychowanka, a więc w jego projekty. Wychowując dzieci trzeba liczyć się z tym, że tylko to, co zostanie przyjęte jako własne i zużytkowane na swój własny sposób, będzie odzwierciedlać wpływ wychowawcy.

Z daniem Shugar2 nie tylko aktywność własna, ale również i aktywność cu­ dza jest dla człowieka źródłem wiedzy. Podm iot poznający świat przez aktyw­ ność własną i cudzą musi odbierać informacje zawarte w czynach i słowach własnych i innych. Podm iotem aktywności jest nie tylko aktywny nadawca, jest nim również aktywny odbiorca działań. Istotna dla wychowania dziecka staje się sprzężona relacja między aktywnością własną a aktywnością innej osoby, czyli między dwoma podm iotam i działającymi w tej samej sytuacji.

' P o r. A . G u ry c k a , P o d m io to w o ść - p o s tu la t d la w y c h o w a n ia , w: P o d m io to w o ść w d o ś w ia d ­ c z e n ia c h w ychow aw czych d zieci i m ło d z ie ży , re d . A . G u ry c k a , W arszaw a 1989, t. 1, s. 8-24.

2 P or. G . W. S h u g a r, M a ie d z ie c k o w s y tu acji d w u p o d m io to w e j, ja k p o w sta je i n a czym p o le ­ ga s tr u k tu r a d z ia ła n ie w sp ó ln e , w: P o d m io to w o ść w d o św ia d c z e n ia c h .., dz. cyt., s. 66-92.

(3)

124

Na przykład interakcja m atk a - dziecko re p rez en tu je stosunkow o p ro stą sytuację, w której są zaangażow ane tylko dwie osoby (diada). Gdy m atk a mówi do dziecka, zaczyna się ono uśm iechać, patrzy na m atkę uw ażnie, w idać więc w yraźnie, że zm iany w zachow aniu dziecka znajdują się pod k o n tro lą m atki. Jed n ak wpływ w tej sytuacji jest dwukierunkowy: reakcje dziecka rów nież oddziałują na zachow anie m atki. Jeśli dziecko patrzy na nią z wyraźnym zainteresow aniem , m atka wykazuje silną te n ­ dencją do kontynuow ania takiej interakcji. Jeśli n ato m iast dziecko za­ cznie przejaw iać znudzenie, m atk a p raw dopodobnie zm ieni swoje za­ chow anie, inaczej przem aw iając do niego, pobudzając jego uwagę. A więc każda z osób wpływa na zachow anie drugiej i rów nocześnie d o ­ stosow uje się do jej zachow ania, dzięki czem u „pow staje płynny system w zajem nej in terak cji”3.

W edług Shugar4 istota sytuacji dwupodmiotowej polega na łącznej, współzależnej aktywności dwóch podm iotów pozostających w ciągłej inte­ rakcji. Ta sytuacja dwupodm iotow a m a kilka cech:

Pierwszą, podstaw ow ą w stosunku do innych, cechą jest dwukierunko- wość wpływów pochodzących od obydwu uczestników. Nie tylko zachowa­ nie dorosłego wpływa na zachowanie dziecka, ale i odw rotnie. Prowadzi to do tego, ze obaj oczekują takich wpływów, nastawiają się na odbieranie za­ chowań innej osoby, a następnie ustosunkow ują się do nich.

D ruga cecha dotyczy formy, jaką przyjmuje sytuacja, to jest możliwości koordynacji zachowań podmiotów.

Trzecia cecha dotyczy treści sytuacji, jej celów i znaczenia dla uczestni­ ków. Właściwy stosunek łączący dorosłego i dziecko to stosunek oparty na za­ sadach łączących równorzędne istoty ludzkie. Określa to płaszczyznę współ­ działania dziecka i dorosłego, dwóch istot tego samego gatunku, wnoszących do współdziałania własny wkład, każda w swój własny, specyficzny sposób5.

B adania wskazują na kilka istotnych schem atów kooperacji w działaniu dwóch partnerów współuczestniczących w sytuacji umożliwiającej relację dw upodm iotową6:

- Realizacja odrębnych, własnych, indywidualnych linii działania. Każda z osób inicjuje i nadzoruje swoje działanie, a jego wynik traktuje jako własny.

- Jedna z osób włącza się w linię działania partnera.

- O bie strony uzgadniają własną linię działania. W kład każdego z p o d ­ miotów jest równie istotny, sytuacja wymaga dialogu (wymiany wypowiedzi

5 R . V asta, M . M . H a ith , S. A . M ille r, P sy c h o lo g ia d z ie ck a , W arszaw a 1995, s. 444, 449. 1 P o r. G . W. S h u g a r, M a te d z ie ck o ..., dz. cyt., s. 66-92.

5 P o r. Z . B a b sk a , G . W. S h u g a r, O b ra z d z ie c k a a ty p re la c ji m ię d z y d o ro s ły m a d z ie c k ie m w e w sp ó łcz e sn y m św iecie, W y c h o w a n ie w p rz e d s z k o lu 1984, n. 4-5, s. 213-219.

(4)

na wspólnie uzgodniony tem at), wynik do którego się dochodzi traktowany jest jako wspólny. Mamy wtedy do czynienia ze w spólautorstwem .

Należy jednak zwrócić uwagę na to, że inny jest obraz funkcjonowania dziecka w sytuacji dzielonej z osobą dorosłą i inny w relacji z drugim dziec­ kiem. Relacje między podm iotam i w pierwszym wypadku cechuje asyme- tryczność, natom iast w drugim są one na ogół symetryczne. W pierwszym wypadku partn e r ma tendencje do „w chodzenia” w linie działania dziecka. W drugim dziecko dąży do wytworzenia nowej, wspólnej linii działania i do wypracowania nowych sposobów realizacji takiego działania.

Interakcje zapewniające dwupodmiotowość

Rodzaje interakcji pozwalających na budowanie doświadczeń podm ioto­ wych i umożliwiających działanie dwupodmiotowe omawiają Babska i Shugar7. W zajemność brania i dawania, „dialog”, jest pierwszym rodzajem do­ świadczeń budujących orientację podm iotow ą. Ważnymi przejawami za­ chowania pozwalającymi na takie doświadczenia są: czekanie aż druga oso­ ba skończy swój przekaz, czyli nieprzerywanie, a także niezm ienianie tem a­ tu, oraz sygnalizowanie, że skończyło się swą turę i ew entualnie oczekuje odpowiedzi (reakcji). Pozwala to zrozum ieć tezę głoszącą, że już od okresu niem owlęcego dochodzić może do rozbudow ania równorzędności, bądź w prost przeciwnie, do ograniczenia szans jej urzeczywistnienia.

N aprzem ienność zajmowania pierwszej i drugiej pozycji w parze przyle­ głej to drugi rodzaj doświadczeń pozwalających na uform owanie się o rien­ tacji podm iotowej. Para przyległa to taka jednostka interakcji, w której je d ­ nem u zachowaniu w sposób konieczny odpow iada inne zachowanie (pyta- nie-odpowiedź, m ówienie-sluchanie itp.). Mówiący zajmuje pierwsze m iej­ sce w strukturze, w której istnieje wymiana językowa. Form a i treść wypo­ wiedzi wywierają wpływ na zajmującego drugą pozycję w parze przyległej, skłaniając go do zabrania głosu, a więc jest on ukierunkow any przez zacho­ wanie pierwszego (otw ierającego sytuację). Zajm ow anie kolejno obu pozy­ cji pary przyległej sprzyja rozwojowi innych doświadczeń podmiotowych.

Zm ienność ról pełnionych w układach interakcyjnych to kolejny typ do­ świadczeń budujących poczucie podmiotowości. Z nane są różne rodzaje układów ról w działaniu inicjatora: projektodawcy, organizatora, wykonaw­ cy, współtwórcy. Babska i Shugar zakładają, że dla budow ania orientacji podm iotowej człowieka konieczne są doświadczenia związane ze wszystki­ mi tymi rodzajam i ról. Pozwalają one na zdobycie um iejętności budowania własnej linii działania, a także na zm ienność zachowań (inicjujących i

reali-1 Por. Z. B ab sk a, G . W. S h u g ar, Id e a d w u p o d m io lo w o ści in te ra k c ji d o ro sły - d z ie ck o w p ro c e ­

(5)

126

żujących) i pozycji (nadrzędnej, podrzędnej, w spółrzędnej) w działaniach wspólnych8.

D ochodzenie do wspólnych znaczeń to doświadczenie odnoszące się do treści zdarzenia, w którym uczestniczą przynajmniej dwie osoby. Dziecko od zarania swego życia włącza się w proces budow ania wspólnych znaczeń przez kontakty z dorosłymi.

R odziców i dziecko m ożna uznać za w zajem nie dostosow ujący się system interakcyjny, lecz sposób w jaki dochodzi do owego d ostosow a­ nia się je st zależny od szczególnych okoliczności, dotyczących m iędzy innym i k o m petencji dziecka. Każdy okres przejściowy jest zatem z a p o ­ w iedzią now ego p ro b lem u interakcyjnego, z którym w spólnie m uszą się zmierzyć'2.

Z daniem S chaffera1" istotne jest to, że jeśli dorosły chce wywrzeć wpływ na dziecko, musi być z nim ściśle zharmonizowany: musi być wrażliwy na za­ interesow ania dziecka, jego zdolności i um iejętności, umieć ciągle wykorzy­ stywać inform acje zwrotne napływające od dziecka w celu oceny, jakie ro ­ dzaje wsparcia są właściwe w danym m om encie. Jeśli m atka reaguje na dziecko szybko i w przewidywalny sposób, dziecko nabiera poczucia bezpie­ czeństwa. Swoim zachowaniem sprawia, że dziecko rozwija w sobie poczu­ cie sprawstwa i zaufania. U dziecka m atki niewrażliwej, która kom unikuje brak zainteresow ania potrzebam i dziecka, tworzy się osobowość lękowa, z brakiem poczucia bezpieczeństwa.

„Epizody Wspólnego Zaangażowania”

S chaffer11 używa pojęcia „Epizody W spólnego Z aangażow ania” (E W Z ), przez co rozum ie jakikolw iek k o n tak t m iędzy dw iem a osobam i, podczas którego uczestnicy w spólnie zwracają uwagę na jakiś zew nętrz­ ny tem at i w spólnie w zględem niego działają. U stalenie w spólnego ośrodka zainteresow ania jest istotnym krokiem w pow staniu E W Z , p o ­ niew aż tylko odnosząc się do zainteresow ań dziecka dorosły m oże w pro­ w adzać dodatkow e inform acje.

Swoje wnioski o roli E W Z Schaffer wywodzi z teorii W ygotskiego:12 1) W czasie E W Z zachowanie dziecka jest bogatsze i bardziej złożone niż w innych m om entach.

"T a m ż e , s. 9-26.

9 Por. H . R . S c h a ffe r, W c z e sn y ro zw ó j sp o łe c z n y , w: D z ie c k o w św iecie lu d zi i p rz e d m io tó w , re d . A . B rz ez iń sk a , G . L u to m sk i, P o z n a ń 1994, s. 96-124.

T am że.

" H . R . S c h a fie r, E p iz o d y W sp ó ln e g o Z a a n g a ż o w a n ia , ja k o k o n te k s t ro z w o ju p o z n aw c z eg o , w: D z ie c k o w św iecie ..., dz. cyt., s. 150-188.

(6)

2) Rozwój funkcji psychicznych zależy od zaangażow ania się w EW Z. Im więcej dziecko doświadcza tych spotkań, tym bardziej będzie to sprzyja­ ło jego postępom w rozwoju.

Walka

Zdaniem Rudnianskiego13 przeciwnym do współdziałania rodzajem dzia­ łań o charakterze dwupodmiotowym jest walka, określana jako kooperacja negatywna. Jeśli obie strony dążą do sprawstwa nie rezygnując ze swej pod­ miotowości, sprzyja to powstaniu interakcji o charakterze walki. W takiej re­ lacji dążenia innej osoby są postrzegane jako przeszkody do realizacji własnej aktywności. Celem staje się wyeliminowanie aktywności partnera, co prow a­ dzi do przetrwania, ekspansji, zwiększenia zaspokojenia niektórych potrzeb witalnych, poszerzenia zakresu sprawstwa, a więc sięgnięcie po jeden ze spo­ sobów zwiększenia poczucia własnej podmiotowości. Celem nadrzędnym w walce jest zwycięstwo, górowanie nad partnerem . Kierowanie się w arto­ ściami witalnymi pociąga za sobą sprawianie niezamierzonego cierpienia. Ofiara tego cierpienia może sobie uświadomić swoją sytuację i szukać innej. Tą drogą można dojść do wartościowania rożnych rodzajów kooperacji.

Dyskurs

Szczególną wagę do dwupodmiotowości procesu porozum ienia przy­ kłada się analizując zjawisko dyskursu. Z daniem S hugar14 jest to zdarzenie, w którym bardzo klarownie uwidocznia się charakter dwupodmiotowości. Dyskurs polega na dynamicznych sekwencyjnych pow itaniach między wy­ powiedziami, ich interpretacjam i oraz sytuacjami, w których są one nad a­ wane i odbierane. D wupodm iotowość dyskursu wynika z faktu, ze jest on budowany sekwencyjnie. Wypowiedź jednego z uczestników pociąga za so­ bą odpowiednie zachowanie drugiego, stanow iąc jednostkę wymiany.

W spółdziałanie z dzieckiem

Wygotski15 zwrócił uwagę na fakt, że rozwój przebiega w kontekście spo­ łecznym i przechodzi od poziomu personalnego do interpersonalnego. W na­ szym społeczeństwie większość dzieci dorasta w rodzinach, kontaktuje się na co dzień z jednym lub obojgiem rodziców, z rodzeństwem, dzięki grupom ró ­ wieśniczym zakres tych interakcji rośnie. Ta sieć związków interakcyjnych sta­

13 P o r. W. H a jn ic z , W ie lo p o d m io to w y c h a r a k t e r sy tu ac ji e d u k ac y jn y c h , w: P rz e d s z k o le i s z k o ła ...,dz. cyt., s. 89-97.

11 P o r. G . W. S h u g a r, U c z e s tn ic tw o d z ie ci w p ro c e s a c h n a u c z a n ia - u c z e n ia się, w: Z b a d a ń n a d k o m p e te n c ją k o m u n ik a c y jn ą d z ie ci, re d . B. B ak u s,W a rsza w a 1986, s. 91-149.

(7)

nowi bardzo ważną część środowiska dziecka. Badając rozwój dziecka trzeba traktować je niejako izolowaną jednostkę, ale jako istotę społeczną, form ują­ cą sieci związków, które są decydujące dla jego integralności16.

Aby dziecko w procesie wychowania doświadczyło swojej podm iotow o­ ści proponuje się stworzenie wielości kontekstów i sytuacji, w których b ę­ dzie ono miało okazje do poszukiwania drogi w łasnego rozwoju, szans po­ znania własnych możliwości w działaniu, dokonywania wyboru, bycia odpo­ wiedzialnym za własne działanie. Wychowawcom proponuje się następują­ ce zasady w spółdziałania z dzieckiem 17:

- D ostrzeganie dziecka, ukazywanie mu, że jest rozum iane; dostrzega­ nie problem ów dziecka, docenianie jego wkładu w interakcję; nieograni- czanie czasu podjętej aktywności.

- Akceptowanie wyboru różnych kierunków działania, materiałów p o ­ trzebnych w jego realizacji, proponow anie alternatywnych pomysłów; zachę­ canie dzieci do okazywania pomocy.

- N ienarzucanie dziecku sposobu widzenia rzeczywistości, ale dawanie mu prawa do odkrywania, nadaw ania znaczeń, porównania.

Z daniem Shugar18 reguły leżące u podstaw zachowania się dorosłego, który człony sytuacji interakcyjnej traktuje jako dwa podmioty, określić m ożna jako reguły dotyczące sposobu połączenia wkładu każdego ze źródeł działania. Reguły te dotyczą sposobu konstruow ania procesu interakcyjne­ go o charakterze wychowawczym. Termin „konstrukcja” oddaje charakter procesu opartego na relacji podm iot-podm iot.

W kład każdej ze stron jest konieczny. W kłady partnerów splatają się w różny sposób. W zajem na zależność między tymi wkładami, sposób w jaki jeden z nich wpływa na następny i wynika z poprzedniego, składają się na układ interakcyjny, który z biegiem czasu prowadzi do określonych wyni­ ków. Sposoby działania i końcowe jego rezultaty określa n ie je d e n czy dru­ gi p artn er, lecz obaj, w procesie „konstruktywnej interakcji”19.

Dwupodmiotowa sytuacja wychowawcza

Zdaniem Guryckiej211 wychowanie podm iotow e to takie wychowanie, w którym sytuacja wychowawcza wyznaczona przez układ ludzi, rzeczy i za­

128 P o r. R . A . H in d e , J. S te v e rs o n -H in d e , Z w ią z k i in te ra k c y jn e a ro zw ó j d z ie ck a , w: D z ie c k o w św iecie ...,dz. cyt., s. 45-71. 17 P o r. M . K arw o w sk a -S tru c zy k , N a b y w a n ie p o d m io to w y c h d o ś w ia d c z e ń p rz e z d z ie c k o i n a ­ u c zy c ie la , W y ch o w a n ie w p rz e d sz k o lu 2 (1 9 8 9 ), s. 73-80. 18 P o r G . W. S h u g a r, M a łe d z ie ck o ..., dz. cyt., s. 66-92. 1,7 Z B a b sk a , G . W. S h u g a r, O b ra z d z ie c k a ..., dz. cyt., s. 213-219. ™ Por. A . G u ry c k a , P o d m io to w o ść - p o s tu la t..., dz. cyt., s. 18-24.

(8)

dania jest traktow ana jako sytuacja dw upodm iotowa. Podm iotem w tej sy­ tuacji jest tak wychowawca, jak i wychowanek. Zachodzący między nimi stosunek, przepływy informacji, kom unikowanie się, stanowi istotę wycho­ wania. Chcąc uczynić sytuacje wychowawcze podmiotowymi dla dziecka, każda z osób w nich uczestniczących musi godzić się na ograniczenie swej podm iotowości podm iotowością drugiej osoby. W sytuacji wychowawczej, w której traktuje się dziecko podm iotowo, istnieje względna równowaga praw a do aktywności wychowawcy i wychowanka i równowaga między ko­ niecznymi zadaniam i a kontrolą nad nimi.

Zakończenie

Jak wynika z przedstaw ionego wyżej przeglądu literatury przedm iotu, relacja dw upodm iotowa jest bardzo potrzebna, wręcz niezbędna dla prawi­ dłowego wychowania dziecka. Oczywiście, należy uwzględnić odpowiednie warunki, aby była ona pom ocna, a nie prow adziła do m odnego dziś „wycho­ w ania bezstresow ego”. Nie chodzi bowiem o to, aby tak „upodm iotowić” dziecko, aby to ono przejm owało ster w wychowaniu. Chodzi raczej o nową wrażliwość na dziecko, o to wzajemne „ubogacanie się człowieczeństwem”, o którym mówi papież Jan Paweł II w Liście do Rodzin.

Fr Adam Skreczko - T he significan ce o f in terrelationsh ip in educating the child

To educate is to endow th e o th e r person with hum an values in a reciprocal gift (G rS 16). This educational relation is reciprocal and betw een two subjects - the one w ho educates and the one who is educated. It is essential if th e child is to be p ro p e r­ ly educated. T he relation does not consist in subjectivising th e child so th a t he or she should tak e control o f th e education - al process. It is a new sensitiveness to the child and enriching each o th e r with hum an values th a t m atter.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Drodzy przyjaciele, Święta Rodzina jest z pewnością wyjątkowa i niepo- wtarzalna, ale jest jednocześnie «wzorem życia» dla każdej rodziny, gdyż Je- zus, prawdziwy

Opieka nad Jezusem i Maryją, opieka nad całym stworzeniem, opieka nad każdą osobą, zwłaszcza najuboższą, opieka nad nami samymi: to właśnie jest posługa, do której

Bohumil Hrabal jest również przykładem tego, jak własna pasja czytelnicza stała się waż- nym czynnikiem rozwoju jego talentu.. Został wybitnym pisarzem mimo to, że w gimnazjum

Praktycznie niczym się nie różni, chod w szczegółach się okaże, że nie można tego okna „zminimalizowad”.. Ustalimy teraz rozmiar

Pro- gramy profilaktyczne oraz kampanie edukacyjne byłyby finansowane ze środ- ków resortu zdrowia oraz innych resor- tów, które mają w swoim budżecie pozy- cje związane

13 września 2012 roku zmarł w wieku 83 lat profesor Griffith Edwards, założy- ciel National Addiction Centre – jednego z najlepszych na świecie ośrodków badań nad

Niech, tak jak wcześniej przyjęliśmy, Fo(W) będzie aktem mowy, w którym nadawca N wyraża swoje stanowisko w odniesieniu do zdania W. Aby zespól tych aktów mowy mógł

Nie sposób nie zauważyć, iż propozycje krystalizującej się dziedziny są dla literaturoznawców zaproszeniem do współudziału w metodologicznym „koncercie nauk”, a