ZESZY TY N A U K O W E P O L IT E C H N IK I ŚL Ą SK IE J Seria: A R C H IT E K T U R A z. 36
1997 N r koi. 1379
Dorota W IN N IC K A - JA S Ł O W S K A
ZNACZENIE WYBRANYCH SCEN W OBRAZACH PAOLA VERONESEGO. ZWIĄZEK MALARSTWA Z ARCHITEKTURĄ W TWÓRCZOŚCI VERONESEGO
S tre sz c z e n ie . W artykule przedstaw iono najciekaw sze freski i obrazy olejne w eneckiego malarza X V I - Paolo V eronesego.
Z asłynął on głów nie dzięki w ykonaniu prac w Pałacu D ożów , w którym n am alo w ał p o li
tyczną alegorię, a także w bibliotece św. M arka, gdzie przedstaw ił kobiece alegorie sym boli
zujące dyscypliny naukow e.
W ażnym zadaniem w tw órczości m łodego artysty było w ykonanie bogatej dekoracji m a
larskiej w m ałym kościółku św. Sebastiana. Skrom ne w nętrze kościoła dzięki m alarstw u tego artysty stało się d ziełem sztuki.
V eronese w ykonał też bardzo zn an ą dekorację w n ętrz w w illi B arbaro w M azer. W p ro w a
dził tu m alarstw o iluzoryczne, stosow ane dopiero w okresie baroku. D latego p rzyjm uje się, że Veronese je s t prekursorem tego rodzaju m alarstw a.
O m ów iono rów nież dw a w ielkie dzieła olejne artysty:” O statnią W ieczerzę” oraz „W esele w K anie” . N a ich przykładzie zw rócono uw agę na nierozerw alny zw iązek je g o m alarstw a z architekturą.M onum entalne budow le kon k u ru ją z treścią obrazów . A rchitektura w obrazach V eronesego je s t rów nie w ażna, ja k je g o m alarstw o dla architektury.
SENSE OF SELECTED SCENS IN PAOLO VERONESE PAINTINGS.
CONNECTION BETWEEN PAINTING AND ARCHITECTURE IN VERONESE’S WORKS
S u m m a ry . T his publication presents the m ost interesting w all-paintings and oil paintings of Paolo V eronese - a 16 th century V enetian painter.
He w as fam ous for accom plishing the w orks in the D o g e’s P alace in w hich he painted a political allegory and also in St. M ark ’s library w here he presented fem ale allegories sym bo
lizing different sciences.
A ccom plishing a rich painting decoration o f the sm all San Sebastiano church w as an im portant archievem ent o f a young artist. T he m odest interior o f the church becam e a w ork o f art thanks to paintings o f this artist.
V eronese also m ade very w ell know n decorations o f the interior o f B a rb a ra ’s fam ily villa in M azer. H e introduce there illusive paintings, that did not becom e w idely used till the ba
roque period. T hus, V eronese is recognized as a precursor o f this style o f painting.
56 D. W innicka-Jasłow ska
T he artist’s tw o great oil w orks: „The L ast S upper” and „T he w edding in K ana” are also discussed over. T hey serve as an exam ple o f an inseparable relationship betw een his painting and architecture. M onum ental constructions com pete against the m atter o f the painting. The architecture is as im portant in V eronese’s paintings as his paintings are im portant fo r the ar
chitecture.
W enecja - m iasto m rocznych zaułków , bogatych placów i koronkow ej architektury w yra
stającej ze zw ierciadła laguny. X V I stulecie, to czas niepokoju, ostrych sprzeczności i pow ol
nego upadku w eneckiej potęgi. Jej znaczenie handlow e, ja k i polityczne stało się m niejsze niż dotychczas. D latego też w ytężano w szystkie siły duchow e i artystyczne, aby W enecja utrzy
m ała m iano najpiękniejszego m iasta E uropy i stała się najw spanialszym m iastem św iata.
W połow ie tego stulecia przybył z prow incji m łody m alarz Paolo C aliari, syn kam ieniarza z W erony. M iał w ów czas dw adzieścia siedem lat i ju ż pew ne dośw iadczenie zdobyte w W e
ronie i na T erra Ferm a, czyli stałym lądzie należącym do W enecji. Z asłynął ja k o pom ysłow y d ekorator i im prow izator. C ieszył się dużym pow odzeniem , poniew aż tem atyka je g o obrazów b y ła p o g o d n a i w esoła.
P aolo V eronese - taki bow iem otrzym ał przydom ek pochodzący od nazw y rodzinnego m iasta, p rzy b y ł do W enecji, aby uczyć i doskonalić swój talent. Tutaj przecież k w itły sztuka i nauka.
W 1555 roku osiadł w W enecji na stałe. W cześniej w ykonał dla Pałacu D ożów polity czn ą alegorię. W enecja otrzym uje bogactw o z rąk Junony (rys. 1). M atka bogów Ju n o n a zrzuca z O lim pu sw e dary na W enecję: w ieniec laurow y - oznaka zaszczytu i sław y, złote m onety i koronę - sym bol b ogactw a i w ładzy, oraz kapelusz doży - sym bol R epubliki W eneckiej.
G dy V eronese p rzybył do W enecji, ukończono tam w łaśnie b udow ę ogrom nej biblioteki św. M arka (rys.2). B yła ona dopełnieniem Pałacu D ożów i stanow iła duchow e centrum m ia
sta. M arciana, ja k nazyw ano bibliotekę św. M arka, służyła nie tylko stu d io w an iu ksiąg.
Z najdow ały się w niej: m uzeum , sala koncertow a i hum anistyczna szkoła d la patrycjuszy.
H all p rzed w łaściw ą czytelnią sygnalizuje tem at całego dzieła. U dołu antyczne statuy, p o w y żej sklepienie z perspektyw iczną architekturą iluzoryczną i obrazem cen traln y m p ęd zla T ycjana - czołow ego m alarza w eneckiego w X V I w ieku. Plafon obrazuje S apiencję, która unoszona je s t przez obłoki. Jest ona personifikacją w iedzy i m ądrości i trzym a w ręk ach zw ój ksiąg. T ym dziełem T ycjan w yznaczył poziom w szystkim m alarzom pracu jący m przy w ystroju w nętrz biblioteki.
Znaczenie w ybranych scen.. 57
R y s .l. Pao lo V ero n ese - „ T ry u m f W en ecji” - m alo w id ło na plafo n ie w P ałacu D ożów - W en ecja (F. H artt - „ H i
sto ry O f Italian R en aissan ce A rt”)
Fig. 1. P ao lo V e ro n e se - „T h e triu m p h o f V en ice" - the pain tin g in plafond in the D o g e ’s Palace in V en ice
58 D. W innicka-Jasłow ska
R ys.2. Jaco p o S an so v in o - B ib lio tek a św . M ark a - W en cja (F. H artt - „H isto ry O f Italian ren aissan ce A rt” ) F ig .2. Jac o p o S an so v in o - St. M a rk ’s library in V enice
N a przełom ie 1555 i 1556 roku ogłoszono konkurs na dekorację czytelni. W zięło w nim udział siedm iu artystów , a w śród nich V eronese. K ażdy m iał za zadanie w ykonać trzy m eda
liony o tem atyce zw iązanej ze sztuką i nauką. T ycjan i Sansovino m ieli w skazać najlepszego.
Z achow ały się nazw iska w szystkich uczestników tego konkursu, ale dzisiaj niew iele one zna
czą.
V eronese był rów nież tw órcą trzech okrągłych obrazów . W środku znajduje się tondo z kobiecym i alegoriam i, które sym bolizują: A rytm etykę i G eom etrię. U m ieszczone są na p rze
ciw siebie, je d n ą w idać z przodu, drugą z tyłu.
N astępny m edalion pośw ięcił V eronese M uzyce uosobionej przez trzy m łode kobiety.
D w ie z nich g rają na now oczesnych w ów czas instrum entach: lutni i violi da gam ba, trzecia najpraw dopodobniej śpiew a. M uzyka była ulubionym tem atem w eneckich m alarzy i podobnie ja k sztuki plastyczne, osiągnęła w X V I w ieku pełny rozkw it. M iędzy m uzykującym i dziew czętam i zasiadł am orek - sym bol m iłości i radości życia. W ykonana przez V eronesego
Znaczenie w ybranych scen.. 59
alegoria M uzyki została najw yżej oceniona przez ju ry . A utor w n agrodę otrzym ał złoty ła ń cuch oraz p ochw ałę od T ycjana, dzięki czem u zatryum fow ał na sw ym i konkurentam i i zwrócił na siebie uw agę.
K ilka lat później ozdobiono rów nież ściany czytelni w bibliotece św. M arka. S ą to p o d o b i
zny antycznych m yślicieli, filozofów . D ziew ięciu z nich zostało nam alow anych przez Tinto- retta. M ają one cechy m anierystyczne: skom plikow ane ułożenie ciała, delikatna, zim na ko lo rystyka. U b ió r ich je s t bardzo prosty, pozbaw iony ozdób, w ręcz ascetyczny. T w arze w y rażają powagę, sm utek i pesym izm . N atom iast postacie nam alow ane przez V eronesego m a ją ciepłe soczyste barw y, ułożenie ich ciał je s t naturalne i sw obodne i w e w łaściw ych proporcjach.
V eronese i T intoretto przem aw iają do nas zupełnie odm iennym i języ k a m i, ale na rów nym poziom ie.
W 1548 roku p o w stał m ały kościółek San Sebastiano. D ekorację je g o w n ętrza pow ierzył V eronesem u p rzeo r kościoła, który p o chodził ró w n ież z V erony. B yć m oże dlatego z zaufa
niem pow ierzył tak p o w ażn ą pracę tem u m łodem u artyście. N ajpierw V eronese w ym alow ał sklepienie zakrystii. N ie było to łatw e zadanie z pow odu małej w ysokości pom ieszczenia.
D robny błąd w perspektyw ie m ógłby w yw rzeć bardzo przytłaczające i niekorzystne w rażenie.
A utor w yw iązał się doskonale z tego trudnego zadania.
O braz środkow y, bardzo rozśw ietlony, spraw ia w rażenie źródła św iatła. P rzedstaw ia on T rójcę Ś w iętą podczas koronacji M atki B ożej. Jest to sporny tem at p om iędzy katolikam i a protestantam i, k tó rzy odrzucali dogm at o cielesnym w niebow zięciu M arii. T utaj, zgodnie z tw ierdzeniem kontrreform acji, dogm at ten został potw ierdzony. O blicze M adonny delikatne i piękne nie nosi śladu tryum fu, lecz je s t łagodne i uduchow ione.
G dy V eronese u dow odnił swój talent, pow ierzono mu dekorację w n ętrza kościoła. O prócz w ykonania obrazów , zaprojektow ał okna, prospekt organow y i posadzki. N ad arkadam i um ie
ścił dw unastu apostołów .N am alow ał ich tech n ik ą alfresco na św ieżym tynku, której w W en e
cji nie stosow ano. Istniało bow iem niebezpieczeństw o, że p okryty freskam i ty n k odpadnie od ściany z p o w odu dużej w ilgotności pow ietrza. V eronese zaryzykow ał, dodając do farb oleju zapew nił freskom trw ałość aż do dziś.
W ykonał m alow idła w strefie okiennej i w em porze. N a bocznej ścianie em pory p rzed
staw ił m ęczeń sk ą śm ierć patrona kościoła św. Sebastiana, którego opraw cy zachłostali na śm ierć. Już w cześniej cesarz rzym ski D ioklecjan próbow ał pozbaw ić życia m łodego chrze
ścijanina. W y d ał polecenie w łócznikom przeszyć go strzałam i, jed n a k Sebastian w cudow ny sposób przeżył. D latego cesarz rozkazał go ubiczow ać na śm ierć. V eronese zilustrow ał te
60 D. W innicka-Jasłow ska
w ydarzenia bardzo oględnie; bez krw i i bez w idocznych em ocji. N a je d n e j stronie em pory w idzim y łuczników kierujących strzały ku w nętrzu kościoła. Ich cel - św. S eb astian znajduje się na przeciw ległej ścianie. O siągnął w ten sposób efekt bardzo dynam iczny: ja k gdyby strzały ze św istem przelatyw ały przez kościół.
N astępnym dziełem V eronesego je s t dekoracja potężnego, w eneckiego stropu w tym że kościele. S ą to trzy obrazy olejne. A by zobaczyć je w e w łaściw ej perspektyw ie, trz e b a przejść z jed n ej strony kościoła, pośrodku obrócić się i dalej idąc kontynuow ać oglądanie w odw rot
nym kierunku. T ych trzech obrazów nie m ożna obejrzeć z jednego m iejsca. O p o w iad ają one historię żydow skiej dziew czyny Estery i je j w uja M ardoheusza, który zaskarbił sobie w zględy króla i św ięcił swój try u m f w B abilonie. Scena najznakom itsza, to konie w idziane z żabiej perspektyw y, które spraw iają w rażenie ja k b y spadały na w idza (rys. 3). T ym obrazem artysta w yprzedził iluzjonistyczne m alarstw o baroku.
K w adratow y obraz centralny przedstaw ia ukoronow anie Estery przez króla, je j m ęża. P o stacie rozm ieszczone są w zdłuż przekątnej i są to kolejno: pokojów ka, klęcząca E stera i jej m ąż. K oronacja Estery je s t podobna do koronacji M arii przedstaw ionej w zakrystii.
W kościele San Sebastiano zachow ały się też stare organy zaprojektow ane przez Paolo V eronesego, które artysta ozdobił m alow idłam i przedstaw iającym i cuda C hrystusa n ad je z io rem E tezda.
C entralnym punktem kościoła je s t ołtarz głów ny. U dołu stoi św. S ebastian przeszyty strzałam i i przyw iązany do kolum ny. Zdaje się on nie odczuw ać żadnego bólu, je g o w zrok skierow any je s t ku M adonnie siedzącej na obłoku w otoczeniu aniołów.
D w a w ielkie m alow idła po bokach ołtarza są ostatnim i dziełam i V eronesego w tym kościele. W centrum dużej grupy ludzi stoi św. Sebastian w zbroi żołnierza rzym skiego;
prow adzi on na śm ierć dw u chrześcijan, braci: M arka i M arcelego. Za nim i stoi zrozpaczona m atka z tw arzą p rzepełnioną bólem .
W ciągu piętnastu lat pow stało ogrom ne dzieło budzące zachw yt do dnia dzisiejszego.
Skrom ne w nętrze kościoła dzięki m alarstw u jed n eg o tylko artysty stało się dziełem sztuki.
Tutaj architektura zaistniała dzięki m istrzow skiem u m alarstw u V eronesego.
W X V I w ieku W enecja była najbogatszym m iastem Europy. Zam ożni m ieszczanie ryw ali
zow ali m iędzy sobą w znosząc okazałe w ille i pałace. V eronese w ykonał k ilk a portretó w w e
neckich patrycjuszy. O soby przedstaw ione na nich zachow ują godność, dostojeństw o, pew ność siebie, nie ujaw n iają charakterów ani uczuć. Portrety kobiet ukazują zam iłow anie do
Znaczenie w ybranych scen. 61
R ys.3. Pao lo V ero n ese - „ T ry u m f M ard o h eu sz a ” - m alo w id ło na stro p ie ko ścio ła San S eb astian o - W en ecja (F. H a itt - „H isto ry O f Italian R en aissan ce A rt”)
Fig.3. P a o lo V e ro n e se - „T h e trium ph o f M ard o h eu s” - th e p ain tin g in the ceilin g o f S a n S e b a stian o c h u rch in V e n ice
62 D . W innicka-Jasłow ska
kosztow nych ozdób i ubiorów . A rtysta naw et na obrazach religijnych ubierał kob iety zgodnie z ó w czesn ą w en eck ą m odą.
W enecja w X V I w ieku była ciasna, duszna i zatłoczona. Często w ybuchały epidem ie, które b yły w ynikiem złego system u kanalizacji. Te czynniki sprawiły, że bogaci p atry cju sze m aso
w o uciekali z m iasta i osiedlali się na wsi. Zaczęto budow ać kom fortow e w ille podm iejskie, w których odbyw ały się spotkania, koncerty. Tu odpoczyw ano od m iejskiego zg iełk u oddając się bezczynności i sztuce. N a w si także upraw iano rolę. Takiem u w łaśnie życiu odpow iadała dekoracja m alarska w w illi w m iejscow ości M azer nieopodal T reviso. Jest to je d n a z najoka
zalszych willi szesnastow iecznych projektu A ndrea Palladio z freskam i V eronesego. W ybu
dow ano j ą dla rodziny Barbaro (rys. 4).
R ys.4. A n d re a Pallad io - w illa B arbaro w M azer - frag m en t (W undram , P ape, M arto n - „ P a lla d io ” ) Fig.4. A n d rea Pallad io - A frag m en t o f the B a rb a ra ’s villa in M azer (W undram , P ap e and M arton, P allad io )
Znaczenie w ybranych scen. 63
V eronese pracow ał tu w latach sześćdziesiątych X V I w ieku przez dw a sezony letnie. T e
maty nadrzędne to: pejzaż, życie rodzinne, św iat antycznych b ogów i sztu k a.T w o rzą one harm onijne kom pozycje.
W centrum dom u, w sali na planie krzyża w id n ieją postacie kobiece z instrum entam i m u zycznym i (rys. 5, 6, 7). M uzykujące panie stoją po obu stronach iluzorycznych drzw i, przez które w ch o d z ą nam alow ane postacie (rys.5).
M alarstw o p ejzażow e stanow ią w idoki na n aturę (rys. 5, 6, 7). S ą to w yidealizow ane sceny idylliczne; w ó z z sianem i zagroda przedstaw iają rolnictw o ja k o p o ch w ałę w iejskiego życia.
R zym skie ruiny w pro w ad zają nastrój rom antyczny, ale elegijny zarazem , gdyż w szystko przem ija. Jest to rów nież podkreślenie p ow rotu do antyku w architekturze, który stał się w tym o kresie szczególnie m odny. K lasyczne form y szeroko stosow ał Palladio.
W w illi B arbaro V eronese dostosow uje się do architektury, n p.nam alow ana przez niego balustrada prow adzi do praw dziw ej, w prow adza do w nętrz iluzoryczne kolum ny takie, ja k na zew nątrz. Spraw ia że m alarstw o z architekturą tw o rzą n iero zerw aln ą całość.
N a stropie sali O lim pu przedstaw ił V eronese całe boskie niebo skupione w okół głów nej postaci S apiencji uosabiającej W iedzę. D iana, bogini łow ów , m a obok psa raka - lipcow y znak zodiaku. P ozostałe m iesiące rów nież przyporządkow ane są boginiom . W dw u lunetach przedstaw ione są cztery p o ry roku. W jednej Lato i Jesień w postaci B ahusa, czyli boga wina, który w y cisk a do czary sok z w inogron. W drugiej lunecie m am y W iosnę i Z im ę; W enus - bogini m iłości znalazła się obok Z im y, co z początku je s t trochę niezrozum iałe, ale je s t ona przecież żo n ą W ulkana, który troszczy się o ciepło. D ziew częta p rzed staw iają W iosnę. K u nim kieruje się A m o r w raz z tow arzyszam i.
W n arożach sklepienia kolebkow ego w id n ieją cztery żyw ioły.
D o dekoracji w łączył autor rod zin ę B arbaro w raz z ulubionym i zw ierzętam i. T uż obok pani dom u stoi stara niania i spogląda surow o n a salę. Ż ona pana dom u Justina B arbaro uosa
bia szczęście dom ow e.
Ś ciany tej sali pokryte są scenam i przyrodniczym i w architektonicznej opraw ie. P ejzaże i w idoki przy p o m in ają okolice T reviso z pagórkam i i rzekam i. B oczne pom ieszczenia willi Barbaro służyły użytkow i pryw atnem u, natom iast sala na planie krzyża i sala O lim pu speł
niały role reprezentacyjne. Jedno z m niejszych pom ieszczeń rów nież pokryte freskam i V ero- nesego, sław i szczęście i h arm onię m ałżeństw a. Z naczenie sceny na plafonie nie je s t w pełni rozszyfrow ane. C hodzi tu chyba o scenę zaślubin na O lim pie. P ostacie sied zą n a obłokach,
64 D. W innicka-Jasłow ska
R ys.5. Pao lo V ero n ese - m alo w id ła ścien n e w w illi B arbaro - M azer (W undram , P ape, M arto n - „ P a lla d io ” ) F ig .5 . P ao lo V ero n ese - w all-paintings in th e B a rb a ra 's villa in M azer (W undram , P ap e and M arto n , P allad io )
Z naczenie w ybranych scen.. 65
Rys. 6. P a o lo V e ro n e se - m a lo w id ła ścien n e w w illi B arb aro - M az e r (W u n d ram , P ape, M arto n - „P a lla d io ") F ig .6. P a o lo V e ro n e se - w all-p ain tin g s in th e B a rb a ra ’s villa in M az e r (W undram , P ape and M arto n , P allad io )
66 D. W innicka-Jasłow ska
R ys. 7. Pao lo V ero n ese - m alo w id ła ścien n e w w illi B arb aro - M azer (W undram , Pape, M arton - „ P a lla d io ”) Fig.7. P ao lo V ero n ese - w all-p ain tin g s in th e B a rb a ra ’s v illa in M azer (W undram , Pape and M arton, P allad io )
Znaczenie w ybranych scen. 67
a klęcząca m łoda kobieta została w prow adzona przez dw óch m ężczyzn do sw ego m ałżonka.
Jeden z nich trzym a przygotow ane w ięzy m ałżeńskie, drugi zaś obiecuje szczęście.
C ałą scenę łączy am orek u stóp W enus, obok której zasiadł oblubieniec. A leg o ria szczęścia i m iłości, ale m iłość je s t intym na, dlatego W enus trzym a palec na ustach. Z lew ej strony stoi Dem eter - bogini płodności.
K olejne m alow idło przedstaw ia A bundancję, czyli obfitość. T rzym a ona na kolanach m ałe dziecko. D w aj inni chłopcy n io są w ystaw ne naczynia, z jak ich jad ali niegdyś bo g aci patrycju- sze w eneccy. C ałe to bogactw o należało do rodziny B arbaro, co V eronese zaznaczył um iesz
czając na naczyniach herby.
W tym w ytw ornym dom u pozw olił sobie rów nież na żart m alując ścierkę i szczotkę p o zo staw ioną po sprzątaniu.
K olejny fresk to iluzjonistyczne przetw orzenia. A by przydać sw ym p ejzażom realności, pozw olił drzew om przenikać przez ściany i okna. C iąg n ą się one aż p oza gzym sy zaglądając do w n ętrza w szystkich otw orów tak ja k b y rzeczyw iście rosły p rzed dom em . N a sklepieniu korony drzew łą c z ą się w altanę z w idokiem n a niebo.
Paolo V eronese przedstaw ił rów nież na jed n ej ze ścian sw ój autoportret w stroju m yśliw e
go. W prow adził siebie tym sam ym do kręgu rodziny B arbaro.
Pod pretekstem tem atyki religijnej ukazyw ał sceny z życia w eneckich patrycjuszy. N a j
w iększe z n ich przedstaw ił V eronese w „O statniej W ieczerzy” i w „W eselu w K an ie” . S ą to w ielkie w ielofigurow e kom pozycje, w e w spaniałej scenografii architektonicznej.
„W esele w K anie” zostało przez V eronesego rozbudow ane do granic m ożliw ości, o zd o bione i w zbogacone przepychem i bogactw em (rys. 8). Paolo nie troszczy się o historyczne realia: kobiety biorące udział w ucztach, to w eneckie kurtyzany w e w spaniałych sukniach, goście i służba w m odnych strojach w spółczesnych. Fryzury, stroje, zastaw a - w szystko w zięte z życia (rys. 9). G oście b aw ią się bardzo dobrze i zachow ują się sw obodnie. M ężczyź
ni ro zg ląd ają się za podaw anym w inem , inni zaś za kobietam i... P ośrodku sceny w idać k w ar
tet m uzyczny. Jest to kolejny żart autora, gdyż akom paniującym i m uzykam i są tu: Tycjan, Jacopo B assano i sam V eronese (rys. 10).
V eronese nie posiada żarliw ości uczucia religijnego. W je g o obrazach nie m a nic z m iste
rium. Ich uroda je s t całkow icie św iecka, p ogodna i pozornie łatw a w percepcji. P od w zg lę
dem pom ysłow ości nie ustępuje je d n a k żadnem u z m istrzów renesansu.
68 D. W innicka-Jasłow ska
Rys.8. PaoloVeronese- „Weselew Kanie” - obraz olejny- Louvre, Paryż (F. Hartt - „History Of ItalianRenaissanceArt”) Fig.8. PaoloVeronese- „The wedding in Kana”, oilpainting, Louvre, Paris
Znaczenie w ybranych scen. 69
Rys.9. P a o lo V ero n ese - „ W esele w K an ie” - frag m e n t przed staw iający g o ści (F .H a rtt - „H isto ry O f Italian R en a issa n c e A rt” )
Fig.9. P a o lo V e ro n e se - „T h e w ed d in g in K an a” , a frag m en t sh o w in g guestes
R ys.10. P a o lo V e ro n e se - „W esele w K an ie” - frag m en t przed staw iający m u zy k a n tó w (F. H artt - „H isto ry O f Italian R en aissan ce A rt” )
Fig. 10. Pao lo V ero n ese - „T h e w ed d in g in K an a” , a frag m en t sh o w in g m usicians
70 D. W innicka-Jasłow ska
Rys.l 1.PaoloVeronese- „OstatniaWieczerza” („Ucztau Leviego”) - obrazolejnyAccademia, Wenecja(F. Hartt- „History Of Italian RenaissanceArt”) Fig.l1.PaoloVeronese- „The Last Supper” („The feastin Levy’s house”), oil painting, Accademia, Venice
Znaczenie w ybranych scen.. 71
W 1573 roku w ykonał kolejne ogrom ne dzieło - „O statn ią W ieczerzę” (rys. 11). P rzed stawił tu istotnie ucztę, ale je s t to raczej św ieckie spotkanie patrycjuszy przy suto zastaw io nym stole, niż biblijna ostatnia W ieczerza Pańska. C hrystusa trzeba się doszukiw ać pośród wielu postaci. Sw. P io tr sięga po pieczyste i zagarnia w ie lk ą porcję. B yło to tak sam o nagan
ne, ja k obecność dzieci i m urzynów przy P ańskim stole. U m ieścił rów nież, ja k w p o przednim obrazie, znajom e postacie: M ich ała A nioła, T ycjana i siebie na p ierw szym planie ja k o g o spo
darza.
Z a nam alo w an ie tego obrazu stanął p rzed Ś w iętą Inkw izycją. N a zarzut inkw izytorów j a koby uw łaczył Ostatniej W ieczerzy błazeństw am i, dał d um ną odpow iedź: „M y m alarze m am y tę sam ą w o ln o ść, ja k a przysługuje poetom i durniom . N am alow ałem ten o braz z p e łn ą rozw a
gą o d p o w iad ającą m ojej duszy i ozdobiłem zgodnie z w łasn ą fantazją” . A rtystę zw olniono, lecz p rzed tem kazano m u w ykonać k ilk a p o p rą w ek. V eronese nie zrobił tego. Z m ien ił n ato m iast tytuł na m niej konfliktogenny, ju ż nie „O statnia W ieczerza”, a „U czta w dom u Levie- go”
W e w szystkich dziełach V eronesego zasługuje na uw agę bo g ata scenografia arch itek to niczna. Ł atw o się dom yśleć, że m alarz zafascynow any b y ł arch itek tu rą sw oich czasów i chęt
nie w spółpracow ał z projektantam i. W dekoracji m alarskiej willi B arbaro w yraźnie w idać naw iązanie do w yglądu zew nętrznego tego obiektu.V eronese w prow adza tu naw et te sam e elem enty architektoniczne i drobne detale, co w rzeczyw istości. N am alow ane tralki b alu stra
dy łącz ą się z praw dziw ym i, a iluzoryczne gzym sy w y b ieg ają na zew nątrz, łącząc się z rze
czyw istym i. W spaniale przedstaw ił zieleń, która p rzenika dom alow ane o tw ory w ścianach.
Ten sprytny w ybieg m alarza pow oduje optyczne zw iększenie przestrzeni obiektu. D zięki temu dom staje się lżejszy i bardziej zintegrow any z otoczeniem . C zyżby artysta m alarz chciał popraw ić architekta? T ego nie w iem y. W iem y jed n ak , że V eronese projektow ał pew ne elem enty architektoniczne, ja k okna, posadzki, czy pro sp ek t organow y w kościele San S eba
stiano, o czym w spom niano w cześniej.
Jakże m ajestatycznie króluje W enecja na obłokach w P ałacu D ożów (rys.12). T o dzięki m asyw nym elem entom architektury V eronese osiągnął taki efekt. D w ie kręte k o lum ny p o d k reślają dynam izm i patos tej sceny.
N ajw spanialej je d n a k prezentuje się tło obrazów „O statnia W ieczerza” i „W esele w K a
nie” . M onum entalne budow le m ani ery styczne k onkurują tu z treścią obydw u obrazów . W
„Ostatniej W ieczerzy” na pierw szy p lan w ysuw a się scenografia w postaci bogato zdobionego portyku arkadow ego, po d którym sporo w ydarzeń w okół stołu P ańskiego. W „W eselu w K a
nie” scenografia rów nież przeplata się z tłum em gości w eselnych. N a pierw szym , drugim i
72 D. W innicka-Jasłow ska
R ys. 12. Pao lo V ero n ese - frag m en t m alo w id ła p rzed staw iająceg o A b u n d an cję - w illa B arb aro - M azer (F. H artt -
„ H isto ry O f Italian R en aissan ce A rt”)
F ig .12. P ao lo V ero n ese - a frag m en t o f th e pain tin g d ep ictin g A b undance, the B arb aro ’s v illa in M azer
Znaczenie w ybranych scen.. 73
ostatnim planie w id n ieją piętrzące się w nieskończoność potężne kolum ny d oryckie i korync- kie. V eronese dał w spaniały popis znajom ości architektury i precyzji w y k o n an ia detalu.
W e w szystkich dziełach m istrzow sko stosow ał skróty perspektyw iczne, dzięki czem u uzy skiwał d oskonałe zjaw iska iluzji.
A rchitektura w o brazach V eronesego je s t rów nie w ażna, ja k je g o m alarstw o d la architektu
ry. T w o rzą one n ierozerw alny zw iązek, dzięki czem u są tak w artościow e.
V eronese był ceniony w W enecji nie tylko jak o m alarz, zajm ow ał rów nież w y so k ą pozycję jako rozjem ca i biegły u czestnik w procesach. C ieszył się życzliw ością m ożnych i pow aża
niem artystów . Jego sław a rozeszła się szybko p oza granice Italii. W ykonał w iele obrazów pełnych radości życia, harm onii, beztroski i hum oru. Stosując m alarstw o iluzjonistyczne w y przedził epokę. Z m arł 19.04.1588 i został pochow any w sw oim kościele San Sebastiano.
P opiersie nad grobem nosi napis: „Paolow i C aliari, m alarzow i z V erony, który w sp ó łzaw o d niczył z n a tu rą i ze sztuki uczynił cud. Jego sław a zw yciężyła śm ierć.”
L IT ER A TU R A
1. H artt F., H istory O f Italian R enaissance A rt. H arry N. A bram s, Inc., N ew Y ork 1987.
2. B o h n ak A., H isto ria sztuki now ożytnej. PW N , W arszaw a - K raków 1981, t.2.
3. R zep iń sk a M ., S iedem w ieków m alartw a europejskiego. O ssolineum , W rocław 1988.
4. G oldzam t E., W m iastach w łoskich. PW N , W arszaw a 1959.
5. O siń sk a B ., S ztuka i czas. W ydaw nictw a Szkolne i P edagogiczne, W arszaw a 1986.
6. W undram M ., Pape T., M arton P., Palladio. T aschen, Koln.
7. M iędzy sz tu k ą a in k w izy cją - Ś w iat Paolo V eronesego. F ilm prod. H essischen R undfunks 1988 r. Scen. R enate Liebenw ein.
A b s tr a c t
In the m iddle o f the 16 th century a painter nam ed Paolo C aliari cam e to V en ice from V e
rona. H e becam e fam ous as an artful decorator and im proviser. H e w as successful b ecause his paintings w ere cheerful and joyful.
74 D. W innicka-Jaslow ska
Paolo V eronese - he got this surnam e - m ade for the D o g es’ Palace a political allegory (fig-1)-
A t the turn o f the year 1555 a decoration o f a reading-room in St. M a rk ’s library was throw n open to com petition. Seven artist w ent in for it and V eronese, w ho w as am ong them, m ade three round paintings. T hese are tondos depicting fem ale allegories. It w as an allegory o f M usic, painted by V eronese, that got the first grade. Several years later he decorated the reading-room w alls. T hese are the effigies o f ancient philosophers.
In 1548 a sm all San Sebastiano church w as built. V eronese w as also put in charge o f deco
ration the in terio r o f the church. He painted the vault o f the sacristy first. W hen V eronese proved his talent, he was charged w ith a task o f painting the church interior. H e designed w indow s, an organ prospect and floors aside from paintings.
He m ade the paintings in the w indow s zone and in the gallery. On the side w all o f the g al
lery he depicted the m artyrdom and death o f St. Sebastian.
The successive V ero n ese’s w ork w as decoration o f a huge V enetian vault in this church.
T his included three oil paintings telling the story o f a Jew ish girl E ster and her uncle M ardo- heus. T he m ost rem arkable scene presents a fro g 's-ey e view o f horses, that seem to fall onto a spectator (fig .3). This particular w ork was ahead o f the baroque illusionism painting.
An old organ preserved in the San Sebastiano church was designed by Paolo V eronese and decorated w ith his paintings.
T w o large paintings on both sides o f the altar w ere the last V eronese’s w orks in this church. St. Sebastian, w earing R om an soldier arm our, stands in the m iddle o f a big group o f people; he leads tw o C hristians to the death place.
T he m odest interior o f the church becam e a w ork o f art thanks to paintings o f a single ar
tist. In this exam ple an architecture sprung up thanks to the m asterly paintings o f V eronese.
V enice in the 16 th century w as a close, airless and crow ded tow n. C om fortable villas, b u ilt in suburbia, becam e popular. S uburbia w as a place o f recreation and contem plation o f arts after a to w n ’s hum and tum ult. D ecorative paintings in villa in M azer near T reviso conform w ith this kind o f life. It is one o f the m ost m agnificent villas, com ing from the 16 th century, designed by A ndrea Palladio and w ith w all-paintings made by V eronese, and built fo r the B arbara fam ily (fig.4).
Superior subjects are: landscape, fam ily life, w orld o f ancient gods and art. T hey form harm onious com positions.
In the centre o f the house there is a cross-like room . Fem ale figures w ith m usical instru
m ents appear in this room . L andscape painting consists o f view s o f nature (fig.5, 6, 7).
Z naczenie w ybranych scen.. 75
In B arb ara v illa V eronese follow s the architecture, for exam ple the pain ted balustrade le
ads to the real one. H e introduces in d o o r illusive colum ns o f th e sam e kind as those outdoor.
He m akes painting and architecture to be the inseparable whole.
V eronese painted the hole divine haeven in the ceiling o f the O lym pus room . T he w alls in this room are covered w ith natural scenes in architectural fram es. L anscapes and view s re
m ind the surroundings o f T reviso.
On the pretext o f religious subjects V eronese presented the life o f V enetian patricians.
„The L ast S upper” and „T he w edding in K ana” are large, m ultifigural com positions, presen ted in m agnificent architectural scenography. Paolo did not care fo r historical realia. He w as devoid o f religious feelings. T h eir beauty is exclusively secular, buoyant and seem ingly easily perceived. H ow ever, as far as ingeniousness is concerned he w as second to none o f R en ais
sance m asters.
H is „L ast S upper” (fig .l 1) presents a banquet, but it w as rath er a w orldly m eeting o f patri
cians sitting at the table richly spread w ith dishes, than the biblical last L o rd ’s Supper. H e w as brought up b efore th e H oly O ffice fo r this painting.
T he rich architectural scenography is w orth to be noted in V ero n ese’s all w orks. V eronese painted architectural elem ents and sm all details that w ere the sam e as in reality. M onum ental constructions in a m annerism style oppose the m atter o f the painting. V eronese show n o ff his excellent know ledge in architecture and precision in finishing details. In all his w orks he m a
sters the use o f foreshortening yielding perfect illusion effects. T he architecture is as im por
tant in V ero n ese’s paintings as his paintings are im portant fo r the architecture. T hey form an inseparable relationship that m akes them so valuable.