Roman Forycki
Teorie przygodności we
współczesnym tomizmie
Studia Philosophiae Christianae 9/2, 21-41S tu d ia P hilosophiae C h ristian a e A TK
9/1973/2
ROMAN FOR Y C K I
TEORIE PRZYGODNOŚCI WE WSPÓŁCZESNYM TOMIZMIE
W stęp. I. Z agad n ien ie typologii te o rii przygodności. 1. F izykalne i m e ta fizyczne ty p y teorii. 2. Typologia B. Bejzego. 3. P ró b a o pracow ania p o szerzonej typologii te o rii przygodności. II. K ry ty czn e om ów ienie poszcze gólnych te o rii przygodności. 1. T eorie n aw ią zu jąc e do s tru k tu ry bytu. 2. T eorie n aw ią zu jąc e do p o z a stru k tu ra ln y c h w łaściw ości bytu . Z ak o ń
czenie.
T em at w sform ułow aniu: „Teorie przygodności we w spółcze snym tom iźm ie” może być różnie rozum iany. M ożna w iązać z nim w szelkie teo rie przygodności, jak ie w y stę p u ją u w spół czesnych tom istów , choć niekoniecznie w y k azu ją zw iązek z m y ślą św. Tom asza z A kw inu. M ożna m ieć na m yśli teo rie nie koniecznie głoszone przez tom istów , ale jed n a k w jakiś sposób przez tom izm inspirow ane. Można w reszcie koncentrow ać się n a teoriach, k tó re nie m uszą być głoszone przez tom istów ani nie m uszą być inspirow ane przez tom izm , a jed n ak z nim zgodne.
W n in iejszy m opracow aniu tem a tu przez teo rie przygodności w e w spółczesnym tom iźm ie rozum ie się p rzede w szystkim teo rie głoszone przez w spółczesnych tom istów . N iew iele uw agi pośw ięca się teoriom przygodności głoszonym przez nietom i- stycznych m yślicieli, choćby w y k azy w ały duże podobieństw o do teorii tom istycznych. N ajm niej zaś uw agi zw raca się na zw iązek, jak i zachodzi m iędzy ty m i teoriam i a teorią (teoria mi) przygodności św. Tom asza z A kw inu.
Za potrzebą rozw ażenia ta k rozum ianego te m a tu zdaje się przem aw iać szereg racji. Je d n ą z nich jest ścisły związek, jaki
zachodzi m iędzy poszczególnym i teo riam i przygodności a spo sobem staw ian ia i rozw iązyw ania zagadnienia przygodności św iata. P osługiw anie się w zględnie jednoznacznym i w zględnie o stry m term in e m „przygodności” stanow i nie ty lk o ułatw ienie, ale n a jb a rd zie j podstaw ow y w a ru n e k efekty w neg o zajm ow ania się ty m zagadnieniem .
I. Z agadnienie typologii teo rii przygodności
Je d n ą z cech w szystkich teorii przygodności, głoszonych przez w spółczesnych m yślicieli tom istycznych jest w iązanie pojęcia przygodności z pojęciem pew nego ro d zaju niekonieczności. W zależności od tego, z czym wiąże się owTą niekonieczność, poszczególne teorie przygodności zalicza się do określonego ty p u teorii.
1. F izyk aln e i m etafizyczne ty p y teo rii przygodności
Są w y różniane przez tak ich m yślicieli, jak: A. P a ttin , A. M u- nier, F. G aboriau, E. N icoletti, E. L. M ascall. N azyw a się je „m etafizycznym i i fizycznym i” *, ontologicznym i i dośw iadczal n y m i” 2, „ontologistycznym i i fizy k alisty cznym i” 3, teoriam i przygodności „istn ien ia i isto ty ” 4. W ięcej lub m niej w yraźnie te dw a ty p y teorii przygodności przy jm o w an e są przez autorów in te rp re tu ją c y c h p u n k t w yjścia „trzeciej drogi” św. Tom asza z A kw inu. W edług je d n y c h 5 św. Tom asz w punkcie w yjścia
1 Np. A. P a ttin , S tru c tu re de la „tertia v ia ”, w : De Deo (Acta VI C ongressus T hom istici In tern atio n ałis), E o m ae 1965, I, 255.
2 Np. A. M unier, M anuel de philosophie, T o u rn a i 1956, II, 105. 3 Np. F. G aboriau, N ou velle in itia tio n philosophique, T o u rn ai 1966, VI, 366; E. N icoletti, R iflessio n i m eta fisic h e sulla terza via, „D ivinitas” 12 (1968) fasc. I, 297 zam iast nazw „ontologiczne i dośw iadczalne” posłu g u je się o k reśle n ie m „ontologistyczne i fizy k alisty czn e”.
4 Np. E. L. M ascall, Teologia ch rześcija ń ska a n a u k i przyrodnicze (przel. T. G órski), W arszaw a 1964, 120; M. H eller, W zględność i p r z y
godność, w: K sięga P a m ią tk o w a Ju b ileu szu S e m in a riu m D uchow nego w T arnow ie, T arn ó w 1972, 87—99.
5 M ożna tu w ym ienić ta k ich autorów , ja k : P. G eny, P. Descoqs, L. C h a m b a t, F. v an S teenbeghen, F. M uniz, H. H olstein, Th. W right,
„trzeciej d ro g i” p o sługuje się fizykalną koncepcją przygodności, zaś w edług innych autorów 6 p u n k t w yjścia „trzeciej drogi” m a c h a ra k te r m etafizyczny.
W ielu a u to r ó w 7 uw aża, że p u n k t w yjścia, jak i w y stęp uje w „trzeciej d rodze” ze w zględu na swój fizy k aln y c h a ra k te r, jest w yrazem pew nej niekonsekw encji m yślow ej św. Tomasza. S tw ierd zając zaasdniczą nieadekw atność fizykalnego p u n k tu w yjścia w a rg u m e n ta c ji teodycealnej u siłu je się 8 często in te r pretow ać p u n k t w yjścia „trzeciej dro g i” z S um y Teologicznej w duchu a rg u m e n ta c ji znajd u jącej się w Sum ie P rzeciw
Po-T. K. Connoly, K. K łósak, M. D. P h ilippe, C. F abro, M. L. G uéraxd des L au riers.
6 Chodzi m . in. o ta k ic h autorów , ja k : N. del P ra d o , A. D. S e rtilla n - ges, R. G arrig o u -L a g ra n g e, S. G iacon, S. A dam czyk.
7 Np. P. G eny, A propos des p reu ves th o m iste s de l’existen ce de
D ieu, „R evue P hilo so p h iq u e de L o u v ain ” 31 (1924) 587; P. Descoqs, P raelectiones theologiae naturalis, P a ris 1932, I, 252; F. v an S tee n -
berg h en , O ntologie, L ouvain 1946, 121— 122; L. C h am b at, L a „tertia
v ia ” dans saint T h o m a s et A risto te, „R evue T h o m iste” 32 (1927) 340;
K. K łósak, W p o szu k iw a n iu p ie rw szej p rzy c zy n y , W arszaw a 1957, II, 105.
8 Np. E. N icoletti, a rt. cyt., 296, gdzie tw ie rd z i, że „przygodność j a ko m ożliw ość istn ien ia i n ie istn ien ia je s t czym ś w yprow adzonym (w ydedukow anym ) z dośw iadczenia” („przygodność ontolcgicana”), po w sta n ie zaś i ginięcie ja w i się ja k o znak (ex quo) n ajb a rd z ie j oczyw i s ty sam ej przygodności („przygodność fizyczna”); M. L. G u érard des L au rie rs, L a p re u ve de Die et les cinq voies, „D iv in itas” 10 (1966) fase. I, 92—96, gdzie tw ie rd z i, że m ożliw ość istn ie n ia i nieistn ien ia, o ja k iej m ów i św. T om asz z A k w in u nie je st an i p o w sta w a n ie m an i ginięciem , p o d p ad a ją cy m pod zm ysły ani też m ożliw ością czysto logiczną, ~ale obojętności w obec istn ie n ia i n ieistn ien ia, o p a rtą n a rea ln y m p o w sta w a n iu i ginięciu; G. Muzio, Il raporto tra il C reatore e le creature.
Im m a n e n za e transcendeza, w : De Deo (A cta VI C ongressus T hom i-
stici In tern atio n alis), R om ae 1965, I, 239—240, gdzie p odkreśla, że ty l ko Bóg je st sw oim istn ien iem a w szelki b y t stw orzony je st pod k a ż dym w zględem przygodny; R. A rnou, De q u in q u e viis T hom ae ad d e
m o n stra n d a m Dei e x iste n tia m apud antiquos G raecos et A rabes e t J u daeos pra e fo rm a tis ve l adu m b ra tis, R om ae 1932, 89: „quod non habet
ganom . Istn ie ją też p ró b y uzu p ełn ian ia w spom nianego p u n k tu w yjścia p e rsp e k ty w ą ściśle teologiczną 9.
W zw iązku z ty m nasu w a się p y tan ie, czy tzw. fizykalna przygodność u św . Tom asza z A kw inu nie je st ty lk o w yrazem przygodności w sensie m etafizycznym , ja k to niek tó rzy m y śli ciele su g e ru ją 10 i czy dlatego nie należało by, zam iast m ówić o dw óch ro d zajach przygodności, m ów ić po p ro stu o przygod ności i jej em pirycznym w yrazie? O dpow iedź na to p y tan ie nie jest prosta. W iąże się bow iem ściśle z p rz y ję ty m i k ry te ria m i uznaw ania tw ierd zeń, ja k rów nież z p rz y ję ty m i definicjam i. Inaczej d efin iu je się i uzasadnia przygodność n a gruncie n au k fizykalnych, inaczej zaś w filozofii.
2. Typologia B. Bejzego
Są to ty p y teo rii przygodności w yróżnione w oparciu o an k ietę przeprow adzoną w śród m yślicieli tom istycznych, zajm u
esse non h a b e t in se r a tic n e m e x iste n tia e su a e ” ; J. de Vries, D en ken
u n d Sein, F re ib u rb 1937, gdzie „przygodnym nazy w a to, czego isto ta
je s t obojętn a w zględem istn ie n ia i nieistnienia... najw idoczniejszym , jeżeli n ie je d y n y m zn ak iem przygodności je s t p o w staw an ie i ginięcie” ; I. Różycki, D ogm atyka. Istn ie n ie Boga (sk ry p t autoryzow any), K ra k ó w 1948, 233, gdy tw ierd zi, że w szystkie byty, poza b y te m bezw zględnie koniecznym są p rzygodne oraz gdy w śród b y tó w przygodnych w y ró ż n ia b y ty uprzy czy n o w an e w istn ien iu i u przyczynow ane w konieczno ści swego istn ie n ia ; podobnie; A. M. K rąp iec, M eta fizyk a . Z a rys p o d
sta w o w y ch zagadnień, P oznań 1966, 430; K. K łósak, dz. cyt., 117—123;
Z. J. Z dybicka, C zy bezdroża filo zo fii Boga?, w: W nurcie zagadnień
posoborow ych, W arszaw a 1967, 57—86, a zw łaszcza 84, gdzie pisze:
„...dane w dośw iadczeniu b y ty nie p o sia d ają sam e w sobie d o statecz nej ra c ji sw ojej bytow ości. Istn ie n ie ich bow iem n ie należy do ich n a tu ry , je st u tra c a ln e , kru ch e. S tą d rodzi się p y ta n ie o o stateczną r a cję istn ie n ia ty c h b y tó w ”.
9 Np. M. D. P h ilip p e, L es cinq voies de sa in t T hom as d ’A guin. R é
fle x io n s m éthodologiques, „D iv in itas” 2 (1958) 43—45.
10 W śród n ic h n a szczególne w y różnienie za słu g u ją w zm iankow ani już: N icoletti, G u é ra rd des L au rie rs, de V ries i K łósak, a ta k że A. D. S ertillan g es, A propos des p re u ve s de Dieu: L a tro isièm e voie th o m i
ste, „R evue de P h ilosophie” 32 (1925) 24—37; tenże, L a p re u ve de l’e x i- sten ce de D ieu par la contingence dans la S o m m e Théologique, „R e
di-jący ch się w jak iś sposób p ro b lem aty k ą teodycealną. T eorie głoszone przez ankieto w an y ch sprow adza Bejze do trzech za sadniczych typów : a) ty p teorii, w k tó ry c h przygodność wiąże się w jak iś sposób z re a ln ą różnicą m iędzy isto tą a istnieniem , b) ty p teorii, w k tó ry c h nie p rzy w iązu je się w ielkiego znacze n ia do rea ln ej różnicy m iędzy isto tą a istnieniem , wiążąc jed n a k przygodność z nieprzynależnością istn ien ia do istoty, c) ty p teorii, w k tó ry c h przygodność wiąże się ze zm iennością lub w zględnością n .
W św ietle tego, co pow iedziano dotąd, dw a pierw sze ty p y teorii w y k azu ją c h a ra k te r zdecydow anie m etafizyczny, trzeci zaś ty p teorii posiada w iele w spólnego z teo riam i o ch arak terze fizykalnym .
3. P ró b a opracow ania poszerzonej typologii teorii przygod ności
Chodzi o tak ą typologię teorii przygodności, w k tó rej mo głyby się znaleźć w szystkie n ajw ażniejsze, w spółczesne to- m istyczne teo rie przygodności. W ydaje się, że w aru n k iem tak rozum ianej typologii jest w zględna rozłączność w yróżnianych typów ty ch teorii.
R ealizując tego rod zaju zam ierzenie w yróżnia się teorie p rzy godności, k tó re n aw iązu ją do s tr u k tu ry b y tu oraz teo rie p rz y godności, k tó re n aw iązują do jego p o zastru k tu raln y c h w łaści wości. W śród teo rii przygodności naw iązu jących do s tru k tu ry b y tu w yróżnia się te, k tó re naw iązu ją do złożenia b y tu z isto ty i z istn ien ia oraz te, k tó re naw iązu ją do jego złożenia z m a- teorii i form y. W śród teo rii zaś naw iązu jący ch do p o zastru k tu
-stinction réelle e t la ré fu ta tio n d u pa n th éism e, „R evue T hom iste” 44
(1938) 699—711; C. G iacon, A lcu n e osservazioni sulla I I I e I V via di
S. T om m aso, w : De Deo (Acta VI C ongressus T hom istici In te rn a tio -
nalis), R om ae 1965, I, 135, gdzie zw raca uw agę, że „pow staw anie jest n ajb a rd z ie j w idocznym zn ak iem przygodności” ; S. A dam czyk, W artość
epistem ologiczna pięciu dróg św. T om asza z A k w in u , „Roczniki F ilo
zoficzne” 13 (1965) z. 1, 13—19.
11 P or. B. Bejze, P ro b le m y d y s k u sy jn e w teodycei to m isty c zn e j,
raln y c h w łaściw ości b y tu w yróżnia się te, k tó re n aw iązują do jego czasowości oraz te, k tó re n aw iązu ją do jego zależności od p rzy czy n y tra n sc en d e n tn ej.
W ram ach proponow anej typologii tom istycznych teorii p rzy godności w yróżnia się n astęp u jące teorie: a) teo ria wiążąca przygodność z rea ln ą różnicą m iędzy istotą a istnieniem , b) teo ria w iążąca przygodność z nieprzynależnością istnienia do istoty, c) teo ria w iążąca przygodność ze złożeniem h y lem o r- ficznym , d) teo ria w iążąca przygodność ze złożeniem , któ re nie jest ani esen cjaln o -agzy sten cjaln y m ani hylem orficznym , e) teo ria w iążąca przygodność z czasowością jako właściw ością w szelkiego realn ie istniejącego b y tu , f) teo ria w iążąca p rzy godność z czasowością jako w łaściw ością pew nego fra g m en tu rzeczyw istości, g) teo ria w iążąca przygodność b y tu z pew ną jego zależnością od przyczyny tra n sc en d e n tn ej, h) teoria w ią żąca przygodność b y tu z jego ab so lu tn ą zależnością od p rzy czy ny tra n sc en d e n tn ej, i) teo ria w iążąca przygodność b y tu z jego zależnością od przy czy n y w olnej.
II. K rytyczne om ówienie poszczególnych teorii przygodności
1. Teorie n aw iązu jące do s tru k tu ry b y tu
a) T eoria w iążąca przygodność z re a ln ą różnicą m iędzy isto tą a istn ien iem 12.
O rea ln ej różnicy nie m ówi się tu an i w sensie fizycznym a n i w sensie, k tó ry sprow adza się w jak ik o lw iek sposób do lo gicznego 13. Chodzi o różnicę, jak a zachodzi m iędzy m etafizycz nym i elem entam i b y tu , jakim i są isto ta i is tn ie n ie 14. A rg u
1! W śród jej ty p o w y ch p rze d staw ic ie li m ożna w yróżnić ta k ic h a u to ró w , ja k : G. M. M anser, R. G arrig o u -L a g ra n g e, E. L. M ascall, S. S w ie- żaw ski, M. G ogacz, F. W ilczek, S. A dam czyk, A. M. K rąpiec, Z. J. Z dy- bicka.
13 Por. D. J. M ercier, M éta p h y siq u e général ou ontologie, L ouvain P a ris 19237, 106.
m en ty , jak ie przy tacza się na uzasadnienie te j różnicy, m ają c h a ra k te r ściśle m etafizyczny, w łaściw y m etafizyce tom istycz- nej. Do najczęściej przy taczan y ch arg u m en tó w 15 należą: a rg u m en t z m ożliwości poznawczego ujęcia isto ty rzeczy bez ujm o w ania jej istnienia, arg u m e n t z niedorzeczności konsekw encji realnego utożsam ienia isto ty i istnienia, arg u m e n t z przygod ności zw iązku zachodzącego m iędzy isto tą a istnieniem , a rg u m en t ze zm ienności b y tu m aterialnego, arg u m e n t z ograniczo ności b y tu , arg u m e n t ze złożoności b y tu z p ierw iastk a a k tu a l nego i możnościowego.
D la w ielu zw olenników tej teorii przy jm o w anie realn ej róż n icy m iędzy isto tą a istn ien iem stanow i isto tn y w a ru n e k u p ra w iania tom istycznej filo z o fii16. Dla n iek tó ry ch zaś tom istów tw ierd zenie o rea ln y m złożeniu b y tu z isto ty i z istnienia s ta now i nie ty lk o fu n d am e n ta ln e tw ierdzenie m etafizy ki tom i sty cznej, ale i w szelkiej chrześcijańskiej m e ta fiz y k i17.
A utorzy nie opow iadający się za teo rią rea ln ej różnicy m ię
S. S w ieżaw ski, M. Ja w o rsk i, B y t, L u b lin 1951, 180; M. A. K rąpiec,
S tr u k tu r a b y tu , L u b lin 1963, 303—306; tenże, M e ta fizy k a 430—448.
15 P or. S. A dam czyk, M e ta fizy k a ogólna, L u b lin 1960, 58—62; S. S w ieżaw ski, M. Ja w o rsk i, dz. cyt., 177—182; M. A. K rąpiec, M e ta fi
zy k a , 431; P. G ren et, L e th o m ism e , P a ris 1953, 79.
16 Np. M. A. K rąp iec, M eta fizyk a , 430: „Z agadnienie re a ln e j ró ż n i cy m iędzy isto tą a istn ien iem w bycie p rzygodnym d o ty k a sam ego rd ze n ia filozofii. Od stw ie rd z en ia czy też n ie stw ie rd z en ia te j różnicy zależą w łaściw ie w szystkie podstaw ow e tw ie rd z en ia filozoficzne, t u dzież p odstaw ow e k ie ru n k i sam ego filozofow ania” ; Tenże, Teoria a n a
logii b y tu , L u b lin 1959, 157: „...w łaściw ie je st ty lk o jed en dowód is tn ie
n ia Boga: rzeczyw iste złożenie z isto ty i istn ien ia w b y ta ch p rzygod n y c h ”.
17 Np. D. J. M ercier, dz. cyt., 117, gdzie m ów i o logicznym zw iązku tw ie rd z en ia o re a ln e j różnicy m iędzy isto tą a istn ien iem z p o d sta w o w y m i tw ie rd z en ia m i filozofii sp iry tu a listy czn e j i scholastycznej; E. G il son, L ’être e t l’essence, P a ris 19475, 70—71, gdzie tw ierd zi, że r e a l n a różnica m iędzy isto tą a istn ien iem je st czym ś isto tn y m nie tylko d la tom izm u, ale dla w szelkiej m etafizy k i chrześcijań sk iej.
dzy isto tą a istnieniem 18, w ysu w ają pod ad resem tej teorii sze reg zastrzeżeń, kw estio nując a rg u m en ty , jakie podaje się na uzasadnienie tej różnicy. W śród zakw estionow anych a rg u m e n tów z n a jd u ją się m. in.: arg u m e n t z m ożliw ości in telek tu aln eg o ujęcia isto ty niezależnie od istn ien ia, arg u m e n t z absurdalności realnego u tożsam iania isto ty i istnienia, arg u m e n t ze zm ien ności b y tu o raz arg u m e n t ze złożoności b ytu . Ich podstaw ow a tru dn o ść zw iązana je st z uznaniem realności isto ty różniącej się rea ln ie od realnego istnienia. D odatkow a tru d no ść jaw i się p rzy p o ró w ny w aniu elem entów , k tó re nie posiadają in d w idu al- ny ch cech i z tego ty tu łu nie m ogą być w ogóle c h a ra k te ry zowane. P o ró w n y w an ie elem entów zakłada posiadanie przez nich cech relaty w n y ch ; cechy zaś rela ty w n e posiada tylk o ta k i przedm iot, k tó ry posiada cechy in d y w id u a ln e 19. Być może te i tym podobne tru dno ści sk łan iają w ielu au toró w do in n ej in te rp re ta c ji esencjalno-egzystencjalnego złożenia bytowego.
b) T eoria w iążąca przygodność z nieprzynależnością istnienia do isto ty
Mówiąc o nieprzynależności istn ien ia do isto ty chce się po w iedzieć, że istn ienie nie zaw iera się w pojęciu isto ty danego bytu. B yt przy go d n y — zdaniem zw olenników tej teorii — to ta k i b y t, do którego isto ty nie należy istn ien ie 20, byt, z k tó rego isto ty nie w y p ły w a istn ien ie 21, b y t, w którego definicji
18 Chodzi zarów no o tych au to ró w , k tó rzy w y stę p u ją p rzeciw r e a l n e j różnicy m iędzy isto tą a istnieniem , ja k i o tych, k tó rzy nie p rz y j m u ją zasadniczych arg u m en tó w , m ający ch tę różnicę uzasadnić, jako a rg u m e n tó w rzeczyw iście tę różnicę uzasad n iający ch . O prócz au to ró w in sp iro w an y c h przez skotyzm i neopozytyw izm , należą do nich n ie k tó r z y p rzed staw iciele m yśli tom istycznej, ja k np.: C. F ab ro , P artecipa-
zionę e causalità seconda S. T o m m a so d ’A q u in o , T orino 1960, 263; J.
В. Lotz, O ntologia, B arcelona 1962; W. G ra n at, T eodycea, L u b lin 1960. 19 P or. R. In g ard en , Spór o istn ien ie św iata, K ra k ó w 1948, II, 385— —411.
20 Por. K. K łósak, dz. cyt., 117.
21 P e r. E. Gilscsn, L ’être et l’essence, 94: „Istn ien ie m oże być w isto cie — i zobaczym y za chw ilę — ja k b ardzo ściśle je st ono czasem z n ią zw iązane — n ie je st ono je d n a k z isto ty ”.
nie zaw iera się istnien ie 22, by t, którego n a tu rą nie jest istn ie nie 23.
Z agadnienia przygodności nie w iąże się tu ściśle z zagadnie niem realn ej różnicy m iędzy istotą a istnieniem . Zw olennikom tej teorii w y starczy p rzyjm ow anie w irtu a ln ej 24, a n a w e t czy sto logicznej różnicy 25 m iędzy istotą a istn ien iem do tra k to w a nia o przygodności b y tu , choć w ielu z nich nie w y stępu je w p ro st przeciw tw ierd zen iu o realn y m złożeniu m etafizycznym bytu.
Pod ad resem om aw ianej teorii przygodności w ysu w ają swo je zastrzeżenia zw olennicy teo rii o p artej n a rea ln ej różnicy m iędzy isto tą a istnieniem . Oprócz a b su rd aln y ch konsekw encji, do jakich — ich zdaniem — prow adzi teo ria przygodności nie w iążąca się ściśle z teo rią realn ej różnicy m iędzy isto tą a ist nieniem , zarzu cają oni tej teorii niem ożność w ypracow ania ad ek w atny ch p rzesłan ek dla teodycealnej arg u m e n ta c ji. Samo logiczne złożenie b y tu nie pozw ala w nioskow ać o istn ien iu re aln ej, a nie ty lko in ten cjo n aln ej przy czyn y tego złożenia. Te i ty m podobne rac je sp raw iają, że w ielu m yślicieli tom istycz- nych, w iążących przygodność ze s tr u k tu rą b y tu , nie przy w ią zu je w ielkiej w agi do jego s tr u k tu ry esencjałno-egzystencjal- nej.
c) T eoria w iążąca przygodność ze złożeniem hylem orficznym Przez złożenie hylem o rficzn e rozum ie się tu złożenie b y tu z m aterii pierw szej i fo rm y su b stan cjaln ej. Złożenie to nazyw a się niekiedy logiczno-teologicznym lu b esencjalno-indyw idual- nym i a k c y d en ta ln o -in d y w id u a ln y m 26. Za czynnik nadający
22 Por. C. G iacon, a rt. cyt., 133 i 139. 23 P or. W. G ra n at, dz. cyt., 143.
24 N ie je st rzeczą ła tw ą u stalić, czym je s t ta różnica; L. de R aey- m aek er, np. w dziele M etaphysica generalis, L o u v ain 1932, II, 256 od rzu ca tego ro d z a ju różnicę.
25 Są też autorzy, k tó rzy nie u z n a ją różnicy czysto pojęciow ej, np. R. In g ard en , dz. cyt., 387, gdzie uw aża, że „tożsam ość nie je st w ogóle żadnym sto su n k iem ”.
sub stan cji c h a ra k te r p rzygodny uw aża się m aterię pierw szą. M ateria p ierw sza sp raw ia, że su b stan cja może się zm ieniać, a n a w e t stać się in n ą s u b s ta n c ją 27. P o ję ta jako czysta moż ność 2 , w yk lu cza w sobie jak iko lw iek m om ent ak tu aln y , obec ność bow iem takiego m o m entu -— zdaniem przedstaw icieli tej teo rii — pow odow ałaby sp rz e c z n o ść 29. F o rm a su b sta n c ja ln a tra k to w a n a je s t jako zasada jedności b y tu i dlatego p rzy jm o w anie w ielości fo rm su b stan cjaln y ch w jed n y m bycie uw aża się za ak cep tację b ytow ej sp rzeczn o ści30.
Przygodność wiąże się tu ściśle z re a ln ą m ożliw ością nie istnien ia w sensie zdolności u tra c en ia in d y w id u aln ej tożsamości. Z w olennicy ta k rozum ianej p rzy g o d n o śc i31 n aw iązu ją do A ry stotelesa, A w erroesa i św. Tom asza z A kw inu, k tó ry w p ra w dzie początkowo, pozostając pod dużym w pływ em A w icenny, prefero w ał teo rię w iążącą przygodność ze złożeniem esencjal- n o -e g z y ste n c ja ln y m 32, jed n a k później zdecydow anie opowie
27 P or. A. M unier, dz. cyt. 106.
28 Por. M. A. K rąpiec, M e ta fizy k a , 381: „M ate ria p ierw sza sam a z siebie je s t czystą m ożnością, a w ięc sam a z siebie nie m a istn ien ia an i też żad n ej tre śc i” ; źródłem S. Th. I, q. 77, a. 1, ad 2.
28 Tam że, 379, gdzie tw ierdzi, że istn ie n ie n ie zd eterm in o w an e m usi być istn ien iem nieskończonym , a istn ien ie nieskończone m usi być Bo giem ; celem u n ik n ię cia ty c h ko n sek w en cji p rz y jm u je się czystą po- te n cja ln o ść m a te rii pierw szej.
30 T ak np. C. B aeum ker, Das P ro b lem der M aterie in der g rie
chischen P hilosophie, M ü n ster 1890, 11— 142 i au to rzy , k tó rz y do niego
n aw ią zu ją; M. A. K rąp iec, M etafizyka, 391—403.
31 Por. A. M unier, dz. cyt., 196: „M ateria pie rw sz a n a d a je su b stan cji cielesnej c h a ra k te r przygodności, zdolność re a ln ą do zaginięcia i s ta n ia się in n ą su b sta n c ją ” ; n a podobnym sta n o w isk u sta je C. N ink, dz. cyt., 90, gdy przygodność b y tu w iąże ściśle z jego hylem orficznym złożeniem , ja k rów n ież W. G ra n at, dz. cyt., 150—151, gdy b yty p rz y godne niem al uto żsam ia z b y tam i zm iennym i; w szelkie arg u m e n tac je teod y cealn e z przygodności są u niego w łaściw ie arg u m e n ta c ja m i ze zm ienności.
32 P or. M. Gogacz, T e rm in „ existen tia ” w k o m e n ta rzu Tom asza z A k w in u do L ib er de causis, „Roczniki F ilozoficzne” 16 (1968) z. 1,
dział się, pod w pływ em — jak się w y d aje — głów nie A w erroe- sa, za teo rią przygodności naw iązującą do hylem orficznego zło żenia b y tu 33.
Zw olennicy teorii wiążącej przygodność ze złożeniem esen- cjalno-eg zy sten cjaln y m zarzucają teo rii przygodności opartej n a złożeniu hylem orficznym , że z atrzy m u je się w płaszczyźnie isto ty i su b stan cji, że nie obejm uje tego, co w bycie jest n a j w ażniejsze, a m ianow icie istnien ia i wobec tego nie w ypraco w u je pojęcia przygodności w ścisłym tego słow a znaczeniu. Z dru giej stro n y p rzyro d n icy w y su w ają w iele zastrzeżeń pod adresem koncepcji m a te rii pierw szej, ja k i fo rm y su b stan cjal nej, w yp racow yw anych przez tę teorię. Je j niew ielka p rzy d a t ność w n au k a ch przyrodniczych każe w ielu autorom uciekać się do innych, nie — h ylem orficznych teorii.
d) T eoria w iążąca przygodność ze złożeniem in n y m niż zło żenie esencjalno-egzystencjalne i hylem orficzne
W teo rii tej p o jm u je się m aterię jako b y t realn ie istniejący,
Tom asza; In M et. 4, 2; In M et, 10, 3; III S ent. 6, 2, sol.; De poten tia 3, 7, c; De p o te n tia 7, 1, с.
33 Por. De p o te n tia 5, 5, resp., gdzie p o ró w n u jąc dw ie opinie n a t e m a t przygodności — A w icenny i A w erro esa — o p ow iada się za opi nią A w erroesa, k tó ra w y d aje się m u bard ziej ra c jo n a ln a ; A w erroes zaś p rz y jm u je istn ien ie rzeczy, k tó re m uszą trw a ć w iecznie i ja k o ta k ie nie m a ją m ożności n ie istn ien ia — w b re w Awicemnie — w edług którego w szystkie rzeczy poza Bogiem m a ją w sobie m ożność n ie ist nienia. T a zm iana sta n o w isk a tłum aczy też, dlaczego św. T om asz do w y rażen ia A w icenny „possibile esse” d odaje „non esse”. J e s t to część zw rotu używ anego przez A ry sto telesa; w k o m e n tarzu do M et. 1, 7, 73a zw raca uw agę, że u A w icenny b ra k te j części. W pływ A rystotelesa je st oczyw isty: D e p o te n tia 5, 3, c: „In illis reb u s in q u ib u s est p ossi b ilitas ad non esse m a te ria perm anet... re s c o rru p tib iles d e sin u n t esse p e r hoc guod e a ru m m a te ria alia m fo rm a m re c ip it” ; S. Tt. 1, 2, 3; „Invenim us enim in reb u s q u ae d am q u ae s u n t p ossibilia esse e t non esse: cum q u ae d am in v e n ia n tu r g e n e ra ri e t co rru m p i, e t p e r conse quens p o ssibilia esse e t non esse” ; A. Th. 1, 9, 2: „...esse p o te st m u ta r i qu ia m u ta tu r fo rm a : n am fo rm a re c ip it esse. N ihil c o rru m p itu r nisi p e r hoc quod a m ittit fo rm a m ” ; S. Th. 1, 86, 3: „...quaedam scien tia e su n t de con tin g en tib u s; sicut ...scientiae n a tu ra le s , q u a n tu m ad p a rte m q u a e tr a c ta t de g en eralib u s et c o rru p tib ilib u s”.
form a zaś je s t tu czynnikiem nie ty le jedności b ytu , ile mo m entem k w alifik u jący m d an y b y t pod pew n ym w zględem . D la tego k o n k re tn y b y t, im w ięcej posiada k w alifik acji ontycznych, ty m w ięcej może posiadać fo rm różnego rodzaju. P rzy jm o w a nie m ożliwości w ystępow ania w ielu form su b stancjaln ych w jedn y m i ty m sam ym bycie jest ch a ra k te ry sty c z n e dla tej teorii. D latego poszczególne p ró b y fo rm ułow ania tej teorii n a zyw a się często hylosystem icznym i lu b m ero m o rfic z n y m i34.
T eoria ta m a w ielu zw olenników w śród przyrodników , a n a w e t filozofów p r z y r o d y 35, b ard ziej bow iem niż hylem orfizm , zdaje się odpow iadać in tu icjo m ściśle przyrodniczym . Zw olen n icy hylem orfizm u zarzu cają jej jednak, że nie tłu m aczy jed ności b y tów i w ielu zjaw isk, zwłaszcza z dziedziny p rzy ro d y ożyw ionej. Zw olennicy zaś teo rii złożenia esencjalno-egzysten- cjalnego b y tu nie tylko uw ażają, że teo ria ta nie jest w s ta nie w ytłum aczy ć jedności byto w ej, ale także tw ierdzą, że p rzyjm ow an ie w ielości form su b stan cjaln y ch w jed n y m i tym sam ym bycie je s t niedopuszczalne, gdyż prow adzi do uznania sprzeczności w sam ym bycie.
2. Teorie naw iązu jące do p o zastru k tu raln y c h właściwości b y tu
a) T eoria w iążąca przygodność z czasowością jako w łaściw oś cią w szelkiego realn ie istn iejąceg o b y tu
W edług te j teo rii w szelki realn ie istn ieją cy b y t jest b ytem istn iejący m w czasie i jest w jak iś sposób m ierzony przez czas. W tej teo rii uw aża się, że cała rzeczyw istość jest czasowa i jako tak a odznacza się rad y k a ln ą przygodnością. Istnieje tu jak aś rów noznaczność przygodnego i realn ie istniejącego.
34 P or. T. W ojciechow ski, T eoria h y le m o rfizm u w u ję ciu autorów
n eoscholastycznych, W arszaw a 1967, 264—273.
35 Np. W. H eisenberg, Das N a tu rb ild der h eu tig en P h y sik , H am burg 1958, 32, gdy m ów i o różnych, nieciągłych sta n a c h m a te rii; Cz. Biało- brzeski, P o d sta w y p o znaw cze fiz y k i św ia ta atom ow ego, W arszaw a
1956, 214, gdy za podstaw ow y elem e n t su b sta n c ja ln y św ia ta ato m o w e go uw aża nukleony.
S tw ierdzenie, że jak iś b y t nie odznacza się czasowością pocią ga za sobą stw ierd zen ie, że dan y b y t nie jest przygodny. B yt zaś konieczny nie jest b ytem realn ie istniejącym . W ty m sen sie to, co jest wieczne, realn ie nie istn ieje Зб.
Z daniem przedstaw icieli tej teorii, b y t odznacza się ty m w iększą przygodnością, im bardziej jest czasowy. Spośród by tów istniejący ch w czasie n ajb ard ziej czasow y jest b y t ludzki, ta k dalece, że bez pow iązania z czasem s ta je się zupełnie nie zrozum iały 37. Z rac ji sw ojej w y jątko w ej przygodności b y t ludz ki zalicza się do bytów istn iejący ch w sposób n a jb a rd zie j rea ln y i autenty czn y.
P c d ad resem tej teo rii różni a u to rz y z różnych pozycji w y su w ają różne z a rz u ty i zastrzeżenia. P rzed staw iciele teorii przy godności naw iązujący ch do s tru k tu ry b y tu zarzucają tej teorii, że wiąże przygodność z w łaściwością, k tó ra w praw dzie może uchodzić za cechę diagnostyczną przygodności, nie może jednak z nią się utożsam iać. B y t czasowy jest b y tem przygodnym , ale z tego nie w ynika, że b y t przygodny m usi być b y tem czaso w ym . Ci zaś, k tó rz y nie m ają w iększych tru dn ości w p ostaw ie n iu znaku rów ności m iędzy przygodnością i czasowością u w a żają, że takiego zn ak u rów ności nie m ożna postaw ić m iędzy czasowością i realnością istnienia. P o stu lu ją w ięc szukanie in n ych rozw iązań.
b) T eoria w iążąca przygodność z czasowością jak o w łaści wością pew ny ch bytów
Z w olennicy te j teo rii nie p rzy jm u ją tezy o przygodnym (w sensie czasowym) ch ara k te rz e całej rzeczyw istości.
Czaso-36 P or. S. K ierk e g aard , P o st-S c rip tu m a u x m ie tte s philosophiques, P a ris 1941, 222, gdzie łącząc ściśle pojęcie istn ie n ia z pojęciem czaso- wości stw ie rd z a: „Bóg nie istnieje, ale je st w ieczny” ; J . P. S a rtre ,
L ’étre et le néant, P a ris 195543, 34: „...konieczność dotyczy zw iązku zdań
idealnych, a nie zw iązku m iędzy rzeczam i istn ie ją c y m i” ; tenże, L a N a
usée, 163: „Bóg je st konieczny, istn ien ie zaś n a m ocy defin icji koniecz
nością nie je s t” ; M. M e rle au -P o n ty , P hénom énologie de la perception, P a ris 194518, 70—71, 467—492.
37 Por. M. H eidegger, S ein u n d Z eit, H alle, 19354, 376: „Czasowość je s t w a ru n k ie m egzystencjalno-ontologicznego u ję c ia b y tu ludzkiego” .
wość jed n ak stanow i dla nich postaw ow ą w łaściw ość b y tu p rzy godnego, sam ą istotę p rzy g o d n o ści38.
Nie jest w ykluczone, że teo ria ta p rzyczyniła się do sform u łow ania p u n k tu w yjścia „trzeciej drogi” . Z nam ienne w „trze ciej drodze” św. Tom asza z A kw inu jest utożsam ienie koniecz nego z w iecznym . P ro sty m zaś n astęp stw em takiego utożsa m ienia jest utożsam ienie tego, oo przygodne z ty m , co czasowe. B y ty pow stające i ginące ch arak tery zo w an e w „trzeciej dro dze” to są przed e w szystkim byty, k tó re w sw ym istnien iu są czasowo ograniczone 39.
Pod adresem tej teo rii z pozycji teo rii przygodności naw iązu jących do s tr u k tu ry b y tu k ieru je się te sam e z a rz u ty i zastrze żenia, oo i pod ad resem teorii wiążącej przygodność z czaso- wością jako w łaściw ością w szelkiego b y tu . Z pozycji zaś tej ostatniej teo rii zarzuca się om aw ianej teo rii deprecjonow anie rzeczyw istości czasowej i przygodnej n a rzecz jakich ś a b s tra k cy jnych tw orów oraz idei. Z daniem eg zystencjalistycznych przeciw ników tej teo rii przygodność tra k to w a n a jako n ieisto t n y m om ent rzeczyw istości, p raw ie ja k nierzeczyw istość, tra c i c h a ra k te r a u te n ty cz n e j przygodności, ty m bardziej, jeżeli p rz y j m ie się, że istn ieje coś, czym ona jest w aru nk ow ana, w czym z n a jd u je swój fu n d am e n t i w ytłum aczenie.
c) Teoria w iążąca przygodność b y tu z p ew n ą jego zależnością od p rzy czy n y tra n sc en d e n tn ej
Zgodnie z tą teo rią b y t jest przygodny, jeżeli w jakikolw iek sposób jest up rzyczynow any zew nętrznie. Nie jest w ażne, ja
38 P or. M. D. P h ilip p e, La tro isièm e voie de s. T hom as, w : De D eo (A cta VI C ongressus T hom istici In te rn a tia n a lis), R om ae 1965, I, 43—45; R. In g ard en , C zło w ie k i czas, „P rzegląd F ilozoficzny” 41 (1938) z. 1, 54—58; T. W ojciechow ski, Teorie czasu scholastyczne i ein stein o w ska , „C ollectanea T heologica” 26 (1955) 663—776, gdzie u w aż ają c ru c h za fu n k c ję ja k b y czasu tw ierd zi, że „b y t dlatego je st zm ienny, poniew aż posiad a s tr u k tu r ę czasow ą”.
39 P or. H. H olstein, L ’origine a ristotélicienne de la „tertia via ” de
sa in t T hom as, „R evue P h ilosophique de L o u v a in ” 48 (1950) 239—240,
gdzie zw raca uw agę, że św. Tom asz w pu n k cie w y jścia „trzeciej d ro gi” tr a k tu je o bytach, k tó re odznaczają się czasow ością istnienia.
kiego ro d zaju jest przyczyna, od k tó re j dan y b y t zależy: bliż szą, dalszą czy ostateczną. Z daniem zw olenników tej teorii przygodność to tyle, co zależność 40.
P om ijając z a rz u ty staw ian e tej teo rii przez przedstaw icieli teo rii naw iązu jący ch do s tru k tu ry b y tu , w y pada zwrócić u w a gę na zarzu ty ze stro n y zw olenników teorii przygodności jako czasowości, ja k rów nież ze stro n y tych, k tó rz y w praw d zie w ią żą przygodność z pew ny m rodzajem zależności, ale nie z jak ą kolw iek zależnością. P rzeciw nicy w iązania przygodności z za leżnością od p rzy czy n y tra n se n d en tn e ] w ychodzą z założenia, że b y t należy u p a try w a ć w sobie, nie zaś w pow iązaniu z in n y mi bytam i. U zależnianie bowiem b y tu od in n y ch bytów pocią ga za sobą jakąś alien ację tego b y tu i zw iązane z ty m jego od realnienie. Jeżeli przygodność b y tu m a być p o jęta rad y k aln ie, to nie może ona zależeć od jakiegokolw iek innego bytu. Ci zaś, k tó rzy p rzy jm u ją, że przygodność b y tu m a swe źródło w ja kim ś jego uzależnieniu od przyczyny z ew n ętrzn ej, zastrzegają się, że zależność ta nie może być jak ąko lw iek zależnością. U w a żają, że przygodność b y tu należy w iązać z jak ąś szczególną, a n a w e t jed y n ą w sw oim ro d zaju zależnością — z ta k ą zależ nością, k tó ra n a jp e łn ie j u k azuje b y t w jego to ta ln e j przygod ności.
d) Teoria w iążąca przygodność b y tu z jego ab so lu tn ą zależ nością od przyczyn y tran scen d en tn ej
40 P or. L. de R a ey m aek e r, L e caractère special de la p re u v e de Dieu, „A nalecta G re g o rian a” 67 (1954) 243—256; J. B. Lotz, M etaphysica ope
rationis hum anae, R om ae 1958; tenże, O ntologia, F rib u rg i 1963; Ch.
de M o ré-P o n tg ib au d , Du fin i à l’in fin i, P a ris 1957; J. M aréchal, L e po
in t de d ép a rt de la m éta p h y siq u e , P a ris-B ru x e lle s 19492, V; E. L. M as-
call, Istn ie n ie i analogia (przeł. J. E. Z ielińska), W arszaw a 1961; W. G ra n at, dz. cyt., 143—144; J. D efever, L ’idée de D ieu et ex isten ce d e
Dieu, „R evue P h ilo so p h iq u e de L o u v ain ” 55 (1957) 5—57; F. B ru n n e-
tiè re , N a drodze do w ia ry (przeł. z franc.), P o zn ań -W arsza w a -L u b lin b. rw „ 42, 45, a zw łaszcza 100: „...względność sam a n ie d a je się p o jąć inaczej, ja k w sto su n k u z czym ś bezw zględnym a rzeczyw istym ... bez p rzy ję cia czegoś bezw zględnego a rzeczyw istego re la ty w sam sta je się absolutem i oto jesteśm y p rzy p a rc i do sprzeczności...”.
Z daniem w ielu zw olenników teorii przygodności jako zależ ności byto w ej, przygodność b y tu m a sw oje ostateczne źródło w jego ab so lutn ej zależności od przy czy n y tra n sc en d e n tn ej albo inaczej m ówiąc: w zależności bytow ej od przyczy ny pierw szej (ostatecznej). W u jęciu te j teo rii b y t jest przygodny, jeżeli całą sw oją n a tu rą jak b y w skazuje na istn ien ie b y tu bezw zględnie niezależnego, uw aża się, że ty lk o bezw zględna zależność b y tu spełnia ten w a ru n e k i dlatego ty lk o ona może stanow ić ad e k w a tn y p u n k t w yjścia teodycealnej a rg u m e n ta c ji41.
T eoria ta, ja k i poprzednio om aw iana, m a swoich przeciw ników w śród p rzedstaw icieli teo rii n aw iązu jący ch do s tru k tu ry b y tu , jak i w śród zw olenników teo rii przygodności jako czaso- wości, z tym , że w sto su n k u do om aw ianej teorii p ierw si w y su
41 P er. F. v a n S teen b erg h en , Ontologie, L o u v ain 1946, 182: „ P rz y godność b y tu skończonego polega n a jego zależności od b y tu n ie sk o ń czonego”. A. J. B enedetto, F u n d a m en ta ls in th e p h ilosophy of God, N ew Y o rk -L o n d cn 1963, 30—43; A. D. S ertillan g es, L e ch ristianism e
e t les philosophies, P a ris b. r. w., I, 260—268; tenże, D ieu ou rien, P a
ris 1965, 10—11: „C ały św ia t je st porząd k iem zależności dom agającym się w y jaśn ien ia w przyczynie, k tó ra tłum aczy się sa m a ” (w edług S er- tilla n g e sa Bóg je s t p ie rw o tn y w sto su n k u do św ia ta n ie w p o rządku trw a n ia , ale w p o rzą d k u zależności); tenże, L ’idée de création et ses
re te n tisse m e n ts en philosophie, P a ris 194543, 175; K onieczność ja k ie jś
rzeczy nie w y k lu cza jej uprzyczyncw ania. P. T eilh ard de C hardin, Les
fo n d e m e n ts e t le fo n d de l’idée de l’évolution, O euvres, III, 188: „Być
stw orzonym d la w szech św iata je st to znajdow ać się w tej rela cji „ tra n sc e n d e n ta ln e j” w zględem Boga, k tó ra czyni go czym ś w tórnym , uczestniczącym , zaw ieszonym u B óstw a przez sam rd ze ń swego b y tu ” ; K. K łósak, Z agadnienie stw o rzen ia św iata w u ję ciu P. T eilharda de
C hardin, „S tu d ia P h ilo so p h iae C h ristia n a e ” 1 (1965) 2, 276—293, gdzie
k ry ty cz n ie u sto su n k o w u je się do te ilh a rd o w sk ie j koncepcji stw o rz e nia; R. In g a rd e n , S pór o istn ien ie św iata, I, 137, gdzie p rze ciw sta w ia jąc p ojęcie b y tu zależnego pojęciu b y tu niezależnego, za b y t zależny uw aża ta k i b yt, k tó ry do sw ego istn ie n ia p o trz e b u je innego b y tu ; ta m że, 139—141, gdzie tw ierd zi, że istn ien ie niezależne nie m usi być is t n ieniem a b so lu tn y m (niezależnym bezw zględnie), choć istn ien ie ab so lu tn e je st zaw sze istn ien iem niezależnym (zw raca n a to już uw agę św. Tom asz z A k w in u w I Sent., 8, 4, 1, gdy tw ierdził: „Illud quod est p rim u m dans om nibus esse h a b e t esse non d ependens ab alio ”).
w ają, w p o ró w n an iu z zastrzeżeniam i w y su w an y m i pod a d re sem poprzedniej teorii, m niej zastrzeżeń, a d ru d z y więcej. T eoria ta bow iem m a c h a ra k te r zdecydow anie m etafizyczny. Dla s tru k tu ra ln y c h teorii przygodności u zn anie bezw zględnej zależności b y tu stan o w i p ro stą konsekw encję stw ierdzenia, że składa się on z d w u rea ln ie różnych elem entów m etafizycz nych. W- św ietle ty ch teo rii przygodność pojm ow ana jako abso lu tn a zależność nie będzie jed n a k przygodnością w ścisłym tego słow a znaczeniu, a tylko konsekw encją, pew ną cechą by tu przygodnego złożonego z realnie różniących się elem entów : m ożnościowego i aktualnego. D la teorii zaś naw iązu jący ch do czasowości b y tu m om ent ab solutnej zależności stanow i zaprze czenie sam ej przygodności. Albowiem to, co jest absolutnie za leżne od jakiegoś b y tu koniecznego, to w rzeczy sam ej rów nież jest w jak iś sposób konieczne, zd eterm inow an e przez te n byt. Teoria więc przygodności jako zależności bezw zględnej w św ietle teo rii przygodności jako czasowości, zwłaszcza cza sowości p ojętej jako właściwość wszelkiego realn ie istn ieją cego b y tu, jest teo rią przygodności pozornej, nierzeczyw istej. P oszukiw anie rzeczyw istej przygodności stanow i c h a ra k te ry styczną cechę filozofii w spółczesnej.
e) Teoria w iążąca przygodność b y tu z jego zależnością od przyczyny w olnej
T eoria ta stanow i próbę przezw yciężenia zasadniczego b ra k u w szystkich teorii nie im plikujących m o m entu wolności. W edług tej teo rii sam o uprzyczynow anie b y tu nie stanow i o jego przygodności. B y t je s t przygodny, jeżeli jego przyczyną je s t b y t w olny. P rzy g o d ne je s t to, co jest zależne od przyczy n y w o ln e j42.
42 P or. F. G uim et, R é fle x io s sur la contingence, w : L ’h o m m e d evant
Dieu. M élanges o ffe r ts au P ère H enri de Lubac, P a ris 1964. III, 113;
A. Dodeyne, L ’experience préphilosophique et les conditions a n th ro
O m aw ianej teorii zarzuca się ze stro n y s tru k tu ra ln y c h teo rii przygodności w prow adzanie jako czynników tłum aczących rze czywistość m om entów irracjo n aln y ch , w o lu n tary styczn ych . Ze s tro n y zaś teo rii przygodności jako czasowości w praw dzie nie kw estio n u je się roli i znaczenia w olności w bycie, jed n a k w ol ność drugiego tra k tu je się często an tagonistycznie i dlatego je dyną m ożliw ą do p rzy jęcia fo rm ą u przyczynow ania jest u p rzy - •czynowanie w łasne, zależność od w łasnej wolności, bycie p rzy
czyną sam ego siebie. Z w olennicy teo rii przygodności jako za leżności w zględnej czy też bezw zględnej nie u p a tru ją zasad niczej różnicy m iędzy zależnością b y tu od przy czyn y w olnej czy też bezw olnej. Ich zdaniem rodzaj p rzy czy n y nie w pływ a w sposób isto tn y n a c h a ra k te r b y tu , nie decy duje o jego p rzy godności czy konieczności.
Zakończenie
O cena poszczególnych teo rii przygodności, jak w idać, k sz ta ł tu je się w zależności od przy jm o w an ej teo rii przygodności. N iełatw o jest w ięc zdobyć się n a tzw. obiek tyw ną ocenę ty ch
19632, 159, gdzie k ry ty k u je o k reśla n ie przygodnego ja k o tego, co „m o że być i n ie być” ; jego zdaniem ta k ie o k reśla n ie je st w chodzeniem w d ia lek ty k ę czystych pojęć i ty m sam ym od d alan iem się od rze czy w iste j przygodności; tam że, 160: „O dnow a dróg to m istycznych nie polega n a an gażow aniu się. w d ia lek ty k ę czystych pojęć, lecz na p o w rocie do k o n k re tu w całym jego bogactw ie eg zy sten cjaln y m ” ; D. de P e tte r, La caractère m é ta p h y siq u e de la p re u v e de l’ex isten ce de Dieu
et la pensée contem poraine, w : L ’ex isten ce de D ieu, T o u rn a i 19632, 172,
gdzie tw ierd zi, że istn ien ie i autentyczność lud zk iej w olności może być obroniona je d y n ie n a p odstaw ie u zn a n ia realn o ści przygodności (to sam o p o d k reśla ją : J. P. S artre , L ’être et le néa n t, P a ris 1957, 562— —570 oraz M. M e rle an -P o n ty , L e visible et l’in visib le, P a ris 1964); spo śród daw nych au to ró w n a uw agę zasługują: D uns Szkot, Ox. I, d. 39, q. 1, n. 1118, dla któ reg o podstaw ę przygodności stanow i niekoniecz- ność d ziała n ia przyczyny rozu m n ej; św. A ugustyn, De c iv ita te Dei, V, 9, 3, col. 150— 151, gdzie stw ierd za m. in., że Bóg chciał, aby pew ne rzeczy były konieczne, a inne ■— wolne.
teorii. Poszczególne teorie m ożna oceniać ty lk o pod pew nym kątem , a m ianow icie: czy p o sługują się w zględnie p recy zy j n y m i term in am i, n a ile w zbogacają określoną dziedzinę w ie dzy, poszczególny system czy pogląd, w jak im stopniu są p rzy d atn e w filozofii, a zwłaszcza w teodycei.
Oczywiście n aw et te zdaw ało b y się k o n k retn e p u n k ty w i dzenia, oceny om aw ianych teorii, ostatecznie nie są jedno znacznie rozum iane przez różnych au to ró w i konsekw entnie, n ie pozw alają na w yciąganie o b iektyw nych wniosków. Oso biście skłan iam się do akceptow ania teo rii w iążącej przygod ność b y tu z jego zależnością od p rzy czy n y w olnej. Teoria ta m im o licznych brak ó w i w ielu niedopracow ań zdaje się być n a jb a rd zie j p ełną i adek w atn ą. J e s t przy jm ow an a, choć w nie co dalszej p ersp ek ty w ie przez zw olenników teorii przygodności n aw iązu jących do s tr u k tu ry bytu. Nie jest przyjm ow an a teo retycznie, ale p rak ty czn ie jest im plikow ana przez teorie p rzy godności ja k o czasowości. J e st w reszcie z a w a rta w obu teo ria c h przygodności jako zależności od przyczy ny tra n sc en d e n t nej.
W olność p rzy czy n y tra n sc en d e n tn ej, ch arak te ry sty c z n a dla tej teorii, je s t im plikow ana przez zakład an ą w w ielu teoriach rozum ność tej przyczyny. Rozum ność zaś przyczy ny tra n sc en d en tn e j jaw i się w w ielu teoriach jak o m om ent w y jaśniający racjonalność b y tu i podstaw a staw ian ia zagadnienia racji do stateczn ej b y tu. W ty m sensie teorie n aw iązujące do s tru k tu ry b y tu stoją w ścisłym zw iązku nie ty lk o z teo riam i przygodno ści jako zależności od przyczyn: ostatecznej i nieostatecznej, ale także od p rzy czy n y w olnej.
Można żywić nadzieję, że zagadnienie uprzyczynow ania b y tu przez przyczynę w olną, doczeka się bard ziej zadaw alają cych opracow ań niż dotychczasow e, zwłaszcza na gruncie to- m istycznym . N ie m ożna bowiem powiedzieć, aby pro blem atyk a ta była św. Tom aszowi obca. Na odpowiedź w tej dziedzinie czeka szereg problem ów , a w śród nich rów nież problem p rzy- czynow ania przy czy n y ostatecznej; jakiego ro d zaju jest to przyczynow anie, czym różni się od przyczynow ania przyczyn
bliższych, czym w reszcie przyczynow anie przyczy n w olnych różni się od przyczynow ania przyczyn bezw olnych? Odpowiedź n a te p y tan ia nie m ieści się już jed n a k w g ranicach niniejsze go opracow ania.
LES THÉORIES DE LA CONTINGENCE DANS LE THOMISME CONTEMPORAIN
R é s u m é
L ’a rtic le c i-p ré s e n t est u n essai de la p ré se n ta tio n d étaillée a u ta n t qu e possible de d iv e rs ty p es de th é o ries de la contingence q u ’on p e u t tro u v e r chez les th o m iste s contem porains. L es th é o ries de la co n tin gence n o n -th o m istiq u es ne sont p rises en co n sid ératio n que si elles s’acco rd en t avec les th éo ries th o m istiq u es ou y sont ren ferm ée s. On tr a ite com m e seco n d aire le p roblèm e de r a p p o rt e n tre les th é o ries discutées e t la th é o rie (les théories) de St. T hom as d ’A quin.
J u s q u ’à p ré se n t d an s les typologies des th é o ries de la contingence on se s e rt de d eu x critèries. L ’u n d ’eux e s t le r a p p o rt e n tre la th é o rie donnée e t le dom aine d éfin i de la science; en s’ap p u y a n t su r ce c ritè re on distin g u e les th é o ries de la contingence logicales, p hysicales e t m é ta p h y siq u e s, m ais dans les in te rp ré ta tio n s de la „troisièm e voie” il y a en p rin cip e d eu x th é o ries: p h y sicale e t m étap h y siq u e. Un a u tre c ritè re de fa ire la typologie des th é o ries th o m istiq u e s de la co n tin g ence co n stitu e n t les c ritè re s ap p liq u és p a r des a u te u rs p a rticu lie rs. En s ’a p p u y a n t su r ces c ritè re s B. Bejze distin g u e les ty p es des th é o ries de la contingence su iv a n ts: a) les th é o ries q u i ra llie n t la co n tin gence à la d iffé ren ce ré e lle e n tre l ’essence et l’existence, b) les th é o ries ra llia n t la contingence à la n o n -a p p a rte n a n c e de l ’existen ce à l ’e s sence, c) les th é o rie s q u i r a llie n t la contingence à la m u ta b ilité ou r e la tiv ité.
D ans cet a rtic le on n ’a p p liq u e pas de c ritè re s se ra p p o rta n t à des dom aines d éterm in é s de la science. Les c ritè re s é ta b lis p a r les a u te u rs p a rtic u lie rs co n stitu e n t le c ritè re de la typologie des th éo ries de la contingence ad m ise dans c e tte élaboration. On p re n d en considération c e p en d a n t n o n se u lem en t ces c ritè re s qui so n t adm is explicitem ent, m ais aussi ceux q u ’on ad m et im p licitem en t. En g én é ra l on divise to u tes les th é o ries de la contingence e n tre celles q u i se ra tta c h e n t à la s tru c tu re de l ’ë tre , et celles qui se ra tta c h e n t à ses p ro p rié té s e x tra stru c tu re lle s. O n divise les th é o ries de la contingence q u i se ra p p o rte n t
à la s tru c tu re de l ’ë tre en celles qui sont basées su r la com position de l’ë tre de l ’essen ce e t de l ’existence (sur sa s tru c tu re essen tielle et e x i sten tielle) e t en celles, q u i a ffirm e n t la com position de l’ë tre de la m a tiè re et de la form e. E t les th éo ries q u i se ra p p o rte n t au x p r o p rié té s e x tra s tru c tu re lle s de l’ë tre sont divisées e n celles qui se r a p p o rte n t à sa d ép en d an ce de la cause tran sc e n d a n te .
D ans le c a d re de la division ap p liq u ée on distin g u e les th éo ries de la contingence su iv a n te s: a) la th é o rie de la contingence qui ra llie c e tte contingence à la d istinction ré e lle e n tre l’essence et l ’existence, b) la th é o rie q u i ra llie la contingence à la n o n -a p p a rte n a n c e de l’ex isten ce à l ’essence, c) la th é o rie qui ra llie la contingence à une com position h y le m crp h iq u e , d) la th é o rie q u i r a llie la contingence à n ’im p o rte q u elle com position, e) la th é o rie q u i ra llie la contingence à u n e te m p o ra lité com m e u n e p ro p rié té de to u t ê tre , f) la th éo rie qui ra llie la contingence à u n e te m p o ra lité com m e u n e p ro p rié t’e des c e rtain s être s, g) la th éo rie q u i ra llie la contingence à n ’im p o rte quelle d ép e n d an c e de la cause tran sc en d a n te , h) la th é o rie qui ra llie la contingence à la dép en d an ce absolue de la cause tran sc en d a n te .
On a p p ré cie les th é o ries resp ectiv es de la contingence non se u le m e n t sous l ’an g le de le u r a u th en ticité, m ais a v a n t to u t à la lu m ière de le u r u n iv o catio n re la tiv e et de l ’acu ité de le u rs te rm e s, et aussi sous l ’angle de le u r u tilité dan s la fo rm u latio n du p o in t de d é p a rt a d é q u a t à l ’arg u m e n ta tio n théo d y céale de la contingence. On considère q u e le p ro b lèm e de la contingence du m onde est dénouable, ou ne l ’est pas, selon le sens q u ’o n a ttrib u e au te rm e „contingence”. Aussi du sens q u ’a ttr ib u e - t-o n à ce te rm e dépend la v a le u r d ’une résolution p o sitiv e du p ro b lèm e de la contingence du m onde p o u r les arg u m e n