• Nie Znaleziono Wyników

Widok Od redakcji

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Widok Od redakcji"

Copied!
3
0
0

Pełen tekst

(1)

doi: 10.35757/KiS.2019.63.1.1 P O L S K A A K A D E M I A N A U K ISSN 0023-5172 2300-195x K O M I T E T S O C J O L O G I I I N S T Y T U T S T U D I Ó W P O L I T Y C Z N Y C H 2019, nr 1 S P O Ł E C Z N E W A R C H I W A C H OD REDAKCJI

Oddawany do rąk Czytelników numer „Kultury i Społeczeństwa” po-święciliśmy temu, co społeczne w archiwach. Pretekstem do jego stwo-rzenia jest rozwijający się od kilku lat, zarówno na świecie, jak i w na-szym kraju, ruch archiwizacyjny, nakierowany na gromadzenie, chronienie i badanie materiałów dotyczących życia społecznego, codzienności, różno-rodnych praktyk społecznych i kulturowych realizowanych w przeszłości. Rozwój tego ruchu, choć jest on coraz silniejszy, wymaga zarówno popula-ryzacji, jak i refleksji teoretycznej, krytycznego przyglądania się sposobom jego działania, konsekwencjom, jakie niesie dla badań naukowych. Warto przy tym pamiętać, że również archiwa społeczne mogą (a może powin-ny) korzystać z tradycji nie do przecenienia, jaką stworzyła współczesna archiwistyka. Ten problem sygnalizujemy, mimo że leży on poza polem te-matycznym tego zeszytu „Kultury i Społeczeństwa”, który podzieliliśmy na dwie zasadnicze części.

W pierwszej przedstawiamy artykuły, których autorzy eksponują spo-łeczny charakter archiwów — a więc to, że są one narzędziami stworzo-nymi przez ludzi żyjących w określonym czasie, nie zaś prostymi zbiora-mi danych na temat przeszłości. To powoduje, iż stanowią materializację określonych ideologii, podlegają presji zewnętrznych wobec nich proce-sów społecznych, politycznych czy zmian technologicznych, ale są też istotnym źródłem zbiorowej samowiedzy, którą można dzięki ich istnieniu rekonstruować i odtwarzać.

(2)

4 OD REDAKCJI

Zwrócenie uwagi na społeczny wymiar archiwów pozwala dostrzec w nich ważne narzędzie kształtowania porządku. Budowanie każdego zbioru tego rodzaju zawiera w sobie roszczenie do kontroli pewnego fragmentu rzeczywistości, potrzebę jego uporządkowania, zadecydowania o tym, co warte jest chronienia, a co nie. To zaś wymaga określenia, w jaki sposób ten fragment rzeczywistości jest skonstruowany, co się nań składa, co zaś nie, a więc też wykluczenia pewnych aspektów świata jako niemiesz-czących się w zbiorze zjawisk, którego chronienie jest celem archiwum. Oznacza to, że archiwum jest zawsze formą przemocy. To dlatego właśnie budowanie archiwów nie jest czynnością wyłącznie techniczną, ale formą kreowania ładu. To dlatego również powinno się je tworzyć z ogromną ostrożnością, w sposób wysoce refleksyjny. Nieprzypadkowo więc procesy tworzenia archiwów rodzą zawsze dylematy prawne oraz etyczne, a także budzą pytania o to, jakie są konsekwencje przerzucania na nie procesów pamiętania. Obfitują także w problemy metodologiczne dotyczące tego, jak radzić sobie z wielością i złożonością zgromadzonych informacji, jak je anonimizować, by jednocześnie nie niszczyć kontekstów pozwalających je zrozumieć itd. Wszystko to sprawia, iż potrzebna nam jest stała, pogłę-biona refleksja nad archiwami gromadzącymi dane społeczne.

Dostrzeżenie społecznych aspektów archiwów pozwala zauważyć, iż nigdy nie są one tylko miejscami gromadzenia cennych dla badaczy spo-łecznych informacji, ale również fascynującym obiektem badań. Ich two-rzenie, reguły, którym podlega selekcja, opracowywanie i udostępnianie materiałów źródłowych to przecież istotna reprezentacja systemów warto-ści, nie do końca uświadomionych wzorów kategoryzowania rzeczywisto-ści, sposobów myślenia o niej i jej waloryzowania. Rekonstruowanie tych ostatnich to zaś główne zadanie nauk społecznych i humanistycznych.

W drugiej części zeszytu zamieszczamy opisy przedsięwzięć archiwi-zacyjnych, które w ostatnich latach powstały w Polsce i których celem jest gromadzenie materiałów odnoszących się do życia społecznego w naszym kraju, informacji pochodzących z badań prowadzonych na jego temat czy surowych danych, które w ich trakcie wytwarzano. Dodatkowo wszystkie te przedsięwzięcia same w sobie mają charakter społeczny — nie powstają one z inicjatywy państwa, ale naukowców, działaczy społecznych, obywa-teli przekonanych o tym, iż identyfikowanie, gromadzenie, opracowywanie oraz udostępnianie informacji o przeszłości lokalnych zbiorowości jest pomocne w ich poznawaniu. Cześć z prezentowanych archiwów wyrasta wprost z pola naukowego i stanowi formę, w jakiej badacze społeczni i hu-manistyczni starają się chronić, opisywać, porządkować dorobek swoich dyscyplin, a co za tymi idzie — stwarzać możliwość jego reinterpretacji,

(3)

OD REDAKCJI 5

krytycznej oceny, przywracania pamięci o nim i czynienia go na powrót żywym.

Jak można łatwo zauważyć, nie znalazły się w naszym zbiorze projek-tów archiwalnych przedsięwzięcia gromadzące dane o charakterze ilościo-wym. Nie stało się tak przypadkowo — uważamy bowiem, iż to właśnie archiwa danych jakościowych wymagają szczególnej uwagi i refleksji, gdyż wciąż brakuje dobrego modelu ich prowadzenia pozwalającego na standa-ryzację działań, a co za tym idzie — na integrowanie gromadzonych w nich zasobów.

Zależało nam też na tym, by poprzez stworzenie takiego, nawet skrom-nego i zdecydowanie niekompletskrom-nego, rejestru tego typu przedsięwzięć archiwizacyjnych działających w Polsce zarówno je dowartościować oraz umożliwić szerszemu gronu osób zapoznanie się z nimi, jak i zwrócić uwa-gę na to, że sięganie do ich zasobów stanowi potencjalnie płodną poznaw-czo, a wciąż zbyt rzadko wykorzystywaną formę badania życia społecznego. Prezentowane projekty pokazują też, jak bardzo zróżnicowane może być myślenie o archiwach, jak różne materiały można w nich gromadzić i jak bardzo osobne cele mogą urzeczywistniać tego rodzaju przedsięwzięcia.

Mamy też cichą nadzieję, że prezentacja podjętych już przedsięwzięć archiwizacyjnych nie tylko pobudzi zainteresowanie nimi, a badaczom wskaże, gdzie mogą poszukiwać potrzebnych im materiałów, ale również pomoże w odnajdywaniu cennych zasobów archiwalnych, zachęci do ich udostępniania, skłoni do tworzenia podobnych inicjatyw.

Cytaty

Powiązane dokumenty

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Spoglądając z różnych stron na przykład na boisko piłkarskie, możemy stwierdzić, że raz wydaje nam się bliżej nieokreślonym czworokątem, raz trapezem, a z lotu ptaka

Bywa, że każdy element zbioru A sparujemy z innym elementem zbioru B, ale być może w zbiorze B znajdują się dodatkowo elementy, które nie zostały dobrane w pary.. Jest to dobra

Następujące przestrzenie metryczne z metryką prostej euklidesowej są spójne dla dowolnych a, b ∈ R: odcinek otwarty (a, b), odcinek domknięty [a, b], domknięty jednostronnie [a,

nierozsądnie jest ustawić się dziobem żaglówki w stronę wiatru – wtedy na pewno nie popłyniemy we właściwą stronę – ale jak pokazuje teoria (i praktyka), rozwiązaniem

W przestrzeni dyskretnej w szczególności każdy jednopunktowy podzbiór jest otwarty – dla każdego punktu możemy więc znaleźć taką kulę, że nie ma w niej punktów innych niż

Zbiór liczb niewymiernych (ze zwykłą metryką %(x, y) = |x − y|) i zbiór wszystkich.. Formalnie:

też inne parametry algorytmu, często zamiast liczby wykonywanych operacji rozważa się rozmiar pamięci, której używa dany algorytm. Wówczas mówimy o złożoności pamięciowej;