• Nie Znaleziono Wyników

Od redaktora.

N/A
N/A
Protected

Academic year: 2021

Share "Od redaktora."

Copied!
2
0
0

Pełen tekst

(1)

Od redaktora.

Ochrona Zabytków 43/3 (170), 111

(2)

Od redaktora

Wielokrotnie zastanawialiśmy się nad potrzebą omawiania wydarzeń ważnych dla ochrony i konserwacji zabytków. Zniechęcał roczny, albo i dłuższy, cykl wydawniczy „Ochrony Zabytków". To właśnie spowodowało wycofanie przygotowanego do druku wstępu na temat stanowiska ogólnopolskiej konferencji służby konserwatorskiej, zajętego na spotkaniu stycz­ niowym w 1990 r. i zastąpienie go bardziej aktualnym. Zamierzamy odtąd każdy numer naszego kwartalnika opatrywać notą redakcyjną. Nie jest to wyraz nadziei na skrócenie czasu wydawania. Dzieją się sprawy wymagające oceny, nawet jeśli jej opublikowanie będzie spóźnione. Mamy znowelizowaną ustawę o ochronie dóbr kultury i muzeach. Charakterystyczną cechą ostatniej fazy dyskusji (zawodowej, pomijam parlamentarną) była eskalacja krytyki pod adresem aktu prawnego sprzed ponad ćwierci wieku, choć nadal bez kompletu zarządzeń w ykonaw ­ czych. Pominę poziom niektórych z tych aktów, rozmijających się z dokumentami innych resortów. Nie przemilczę braku partnerskiej współpracy, która mogła się wyrazić skutecznym opiniowaniem aktów prawnych przygotowanych przez inne ministerstwa. Pastwienie się nad starą ustawą miało cechy dyskusji zastępczej, bo stan zabytków w głównej mierze zależy od prawno-politycznego systemu państwa, stosunków własnościowych, trybu zarządzania itp. Powstaje scentralizowana Państwowa Służba Ochrony Zabytków, powoływana przez ministra kultury i sztuki. Entuzjaści tej koncepcji nie powinni popadać natychmiast w euforię, bo jest to tylko szczególna szansa skompletowania kompetentnego zespołu wojewódzkich konserwato­ rów zabytków, ułatwiona ruchami kadrowymi w nowych urzędach wojewódzkich.

M iejmy nadzieję, że ta pierwsza od dziesiątek lat okazja nie zostanie zaprzepaszczona. Ju ż 1981 r. na założycielskim zjeździe Stowarzyszenia Konserwatorów Zabytków zgłoszono postulat sprecyzowania kwalifikacji służby konserwatorskiej i zapewnienia rzeczowego trybu ich oceny. Niewielu pamięta, że jeszcze w sześćdziesiątych latach każdy kandydat na wojewódzkiego konserwatora zabytków przechodził w Ministerstwie Kultury i Sztuki parogodzinną rozmowę, będącą w rzeczywistości twardym, komisyjnym egzaminem. Nie wątpię, że inicjatorzy koncepcji Państwowej Służby Ochrony Zabytków przewidzieli podobny lub ulepszony tryb opiniowania kandydatów.

Potrzebna jest nam nowa filozofia działania. Zdecydowana koncepcja poczynań prawnych resortu w sferze ochrony zabytków. Konieczne są rozporządzenia, decyzje nie tylko skuteczne, lecz inicjujące konkretne przedsięwzięcia osób i podmiotów gospodarczych, wyprzedzanie prognozowanego rozwoju spraw. Dobrze się stało, że zniknęło hasło „policja konserwatorska" prezentowane w publikatorach. Mogło ono sugerować, że utrwaliło się przekonanie, iż działania represyjne są gwarancją skutecznej polityki konserwatorskiej. Z taka naiwna, acz groźną w następstwach wiarą rozstajemy się co najmniej od 4 czerwca 1989 r. i nie tylko w naszej dziedzinie.

Otw-era się podstawowa szansa uspołecznienia ochrony zabytków, zgodna z fundamentami współczesnej filozofii politycznej. Trudna to droga, bo nie praktykowana dotąd, ale nie ma innej możliwości jak przejść od fasadowych związków resortu ze stowarzyszeniami, organizacjami ochrony zabytków — ku partnerstwu. Tylko tymi kanałami można zbliżać się ku samorządnym gminom, a tam zdecyduje się przecież w praktyce o ochronie naszej spuścizny historycznej, Tych kilka refleksji wskazuje, że znowelizowana ustawa nie powinna przeszkadzać w pracy w ochronie zabytków.

Potrzebna jest jednak reorientacja i wyjście z zaklętego kręgu dysput — ku działaniu. Z określeniem celów i doprowadzeniem do pełnego ich zrozumienia i praktycznego poparcia przez Państwową Służbę Ochrony Zabytków zwlekać nie należy.

Cytaty

Powiązane dokumenty

Wyjazd członka rodziny do pracy za granicę powoduje, że rodzina pełna staje się czasowo niepełną – z czasową nieobecnością rodzica lub rodziców... 73 ,,rodzin

Widowiska  pamięci  lokalnej  (s.  39–82)  najobszerniej  odnosi  się  autorka  do 

nalizmem. Po pierwsze, funkcjonalizm wydaje się opierać na przekonaniu, że  społeczeństwo  da  się  opisać  holistycznie,  że  jest  to  twór  organiczny, 

zauważyła, że mur nie kończy się tam, gdzie sad, lecz ciągnie się dalej, jakby oddzielał znów ogród inny po tamtej stronie.. Dostrzegła zresztą wierzchołki drzew ponad murem,

Udział adwokatury w życiu społecznym leży także w żywotnym interesie naszego środowiska, bo tylko ten, kto w tym życiu jest obecny, może się domagać

dania i legendy, które po raz pierwszy uchwycił w swej historii ks. Jan Długosz89, patrocinium tropskiego kościoła zbudowanego u schyłku XI w. oraz pustelnika

Aby rozszerzyć zakres poza podejmowanie decyzji zawodowych, Sieć Euroguidance po- winna organizować specjalne konferencje do- tyczące innych aspektów poradnictwa zawo-

Literatura otwiera zatem przestrzeń uwidaczniającego rozpoznawa- nia, które podejmuje w poetyckiej mowie podmiot działany i mówiony, gdy staje przed oczywistością tego